DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Logan MCV 15dci 85

Blake - 2007-10-08, 20:05
Temat postu: Logan MCV 15dci 85
Witajcie!

Byłem dzisiaj w DECARZE w Warszawie, obejrzałem sobie Logana MCV 15dci 85, przejechałem się także Loganem MCV 5dci 68. Wraz z żoną jesteśmy nastawieni na kupno tego autka, tylko pomóżcie nam w wyborze silnika - 68 czy 85?

Z góry wielkie dzięki za podpowiedzi.

KaS602 - 2007-10-08, 20:12

Mimo, iz nie jestem uzytkownikiem Logana z jednostka dCi sugerowalbym zakup mocniejszej jednostki. Moze i cos jest w tym, ze ta bardziej wysilona jednostka (w porownaniu z wersja 68 KM) bedzie mniej trwala jednak tym bym sie nie sugerowal za bardzo. Mocniejsza wersja wszak to nie tylko kwestia zmienionej elektroniki a slabszy motor moze miec problemy z napedzaniem MCV'a. Pol biedy oczywiscie jesli jezdzisz sam ale jezeli dorzucisz jeszcze komplet pasazerow i bagaz wersja 68 konna moze okazac sie po prostu za slaba. Kolejnym argumentem jest to, ze wersja 85 KM nieco mniej pali.
Andrzej - 2007-10-09, 07:06

Ja też polecam wersję 85KM. Nie sugerowałbym się tylko mniejszym zużyciem paliwa przez silnik 85KM, bo różnice są niewielkie. Za to jeżeli chodzi o tzw. bezpieczeństwo aktywne - czyli np. możliwość szybszego wykonania manewru wyprzedzania - drugiego pojazdu to na pewno będzie ono większe przy mocniejszym silniku. Co do żywotności silnika 85KM, cóż na pewno nie będzie większa niż silnika 68KM. Ale za to silnik ten będzie w mniejszym stopniu przeciążany podczas jazdy po mieście, co za pewne wpłynie kożystnie na jego trwałość.
El Logano - 2007-10-09, 09:49

Trzeba sobie odpowiedzieć na czym Ci zależy. 68KM jest trwalszy, 85 KM dynamiczniejszy :-) Róznica w cenie też jest znaczna, spalanie praktycznie takie same.
petek - 2007-10-09, 13:50

To czy trwalszy okaże się w praktyce. Ja bym brał mocniejszy.
jan ostrzyca - 2007-10-09, 16:44

68 km na duże kombi, jakim jest MCV, to ZA MAŁO. Jeśli Cię stać weź 85 km, albo benzyniaka i oszczędź sporo kasy.

Co do trwałości, to nowoczesne diesle, niezależnie od mocy, potrzebują przy ok 200 tys. km sporych nakładów na wtryskiwacze, turbinę, koło dwumasowe. Oczywiście są wyjątki.

Cdi reno z tego słynie, poczytaj moto gazetki, szczególnie z opisami trwałości 1.5 dci w kangurach. Auto świat 34/2007

Nie bez powodu 4-5 letni dieselek z 200 tys. przebiegu kosztuje 40% wartości nowego z salonu. Bo z dieslami jest tak:
przez pierwsze 50-100 tys. km odzyskujesz zwyżkę w cenie wobec benzyny (5-10 tys zł)
przez kolejne 50-100 tys.km oszczędzasz,
przez kolejne 50-100 tys. km dokładasz.

Wszystko fajnie wygląda przy rachunkach za paliwo. Diesel jest w eksploatacji tańszy o ok. 30% Robi się za to b.ciulowo przy naprawach. Mój amigo dostał ostatnio "rachuneczek" na 3.5 tys. zł za wymianę wtryskiwaczy w peugocie hdi z przebiegiem 180 tys. km. Zważywszy, że płaci za paliwo ok 400 zł/m-c to wydatek bedzie odzyskiwał przez ponad rok. Jak się cos innego nie posuje...

Gregosa - 2007-10-09, 18:18

jan ostrzyca napisał/a:
Wszystko fajnie wygląda przy rachunkach za paliwo. Diesel jest w eksploatacji tańszy o ok. 30% Robi się za to b.ciulowo przy naprawach. Mój amigo dostał ostatnio "rachuneczek" na 3.5 tys. zł za wymianę wtryskiwaczy w peugocie hdi z przebiegiem 180 tys. km. Zważywszy, że płaci za paliwo ok 400 zł/m-c to wydatek bedzie odzyskiwał przez ponad rok. Jak się cos innego nie posuje...

Źle do tego podchodzisz Janie. Ale, ponieważ sam wybrałeś benzynę, więc nie dziwię Ci się, że bronisz swojego wyboru. Tak jak ja diesla ;) Otóż nie jest wpisane do homologacji, ani nie jest regułą, że przy 200tys. km popsuje się osprzęt silnika za kilka tys. złociszczy. To... może się popsuć. A _nie musi_ , a jak się nie popsuje, to oszczędności są realnie duże. Owszem ryzyko jest znacznie większe niż w prostej benzynce, ale nie przesądza to o ewentualnej usterce. A oszczędności są spore. Licząc samo paliwo 100km kosztuje mnie 21 zł, a Ciebie ca. 37 zł. Spadek wartości również będzie u mnie niższy, jak to z dieslami bywa. A różnica w cenie (~ 4,7k) między 1.6 a dci 68 zwraca się po 30-35 tys. km :shock: :shock:

petek - 2007-10-09, 19:08

Moim zdaniem Gregosa ma rację (czyżbym również bronił swojego wyboru :mrgreen: ). To gderanie o wtryskiwaczach robi się nudne. Jak się popsuje to trudno, będę się martwił. Popsuć się NIE MUSI!!!! A jak się nie popsuje to drogi Janie Ostrzyca, eksploatacja jest dużo tańsza niż sugerujesz. Ale każda sroka swój ogon chwali ;-)
A i jeszcze jedno. 68 KM przy dieslu też wystarczy.

paulus - 2007-10-09, 19:49

Benzyniaki tez się psują :-? niestety :!: I też te naprawy potrafią być b.drogie.

Dci na pewno jest oszczędniejszy niż benzyniak! Jeżeli stać Cię (2000 złotych polskich) na silnik większej mocy to się nie zastanawiaj! Jeżeli stać Cię na comiesięczne wydatki na benzynę to kup benzyniaka 105 KM. Poczujesz power !!!

Nie przypadkowo w USA jeżdżą same benzyniaki. Ich po prostu na ten luksus stać! Nie dość, że zarabiają więcej to dodatkowo wszystkie paliwa a benzyna w szczególnosci są o połowę tańsze niż w Europie. :evil:

Blake - 2007-10-09, 20:11

Wielkie dzięki za wszystkie informacje. Właśnie z żoną zadecydowaliśmy. Będzie Logan MCV 1,5 dCi 85 KM. Jest tylko jeszcze jeden problem - jakie dodatki dokupić? Myślimy o lakierze metaliku, tylnich szybach elektrycznych, półce pod sufitem i w promocji za 1200 zł poduszki pasażera i boczne. Co wy na to?
I jeszcze jedno pytanko? Jaki jest koszt założenia blokady na skrzynię biegów lub alarmu oraz ile kosztuje ubezpieczenie w salonie Dacii?
Dzięki za pomoc!!!!!!!!!!!!

paulus - 2007-10-09, 20:15

blokada 600 zł zaś autoalarm 1200 zł
ubezpieczenie? warto sprawdzic inne oferty ...

Blake - 2007-10-09, 20:20

Dzięx. A ile musi być zabezpieczeń w samochodzie, aby ubezpieczyciel ubezpieczył samochód - wartość mojego to ok 53.000 zł.
paulus - 2007-10-09, 20:27

To zalezy. W PZU powyzej 50000 pln dwa zabezpieczenia (fabryczny immobi.+coś jeszcze). Wiem bo dzisiaj rejestrowałem i ubezpieczałem swoją MCV-kę :mrgreen:
W innych towarzystwach to różnie to wygląda ...

Gregosa - 2007-10-09, 20:38

Blake napisał/a:
Wielkie dzięki za wszystkie informacje. Właśnie z żoną zadecydowaliśmy. Będzie Logan MCV 1,5 dCi 85 KM. Jest tylko jeszcze jeden problem - jakie dodatki dokupić? Myślimy o lakierze metaliku, tylnich szybach elektrycznych, półce pod sufitem i w promocji za 1200 zł poduszki pasażera i boczne. Co wy na to?
I jeszcze jedno pytanko? Jaki jest koszt założenia blokady na skrzynię biegów lub alarmu oraz ile kosztuje ubezpieczenie w salonie Dacii?
Dzięki za pomoc!!!!!!!!!!!!

blokadę i alarm możesz wywalczyć u dilera ;)
Półka pod sufitem - super się sprawdza
Poduszki - nawet się nie zastanawiałem za 1,2tys zł
Tylne szyby elektr. - raczej bajer ;) najmniej uzyteczne,
Lakier metalik - jeśli podoba Wam się konkretny kolor, to też się nie zastanawiajcie. Samochód z salonu kupuje się w takim kolorze, jaki się najbardziej podoba. W używanych się już tak nie przebiera.
Proponuje tez powalczyć o podłokietnik - swojego nie oddałbym już nawet za tysiaka.
Radio fabryczne - zdecydowanie za drogie względem możliwości. Za (od) 600pln macie o wiele lepszy zestaw z 6 dobrymi głośnikami skompletowany samodzielnie.

Yoda - 2007-10-09, 22:02

Gregosa napisał/a:
blokadę i alarm możesz wywalczyć u dilera ;)
A jak już się nie uda, to na pewnio nie więcej jak 1000 zł, wliczając w to montaż i dodatkowy kluczyk lub komplet pilotów.
Gregosa napisał/a:
Półka pod sufitem - super się sprawdza
Tak, półka koniecznie.
Gregosa napisał/a:
Poduszki - nawet się nie zastanawiałem za 1,2tys zł
Ja tak samo.
Gregosa napisał/a:
Tylne szyby elektr. - raczej bajer ;) najmniej uzyteczne,
Mnie dealer przekonał, żeby *nie* kupować tylnych szyb elektrycznych. Za te same pieniądze wybrałem roletę (w wersji 7-osobowej nie ma jej w standardzie).

Proponuję zastanowić się nad klimatyzacją.
I oczywiście należy targować się o każdy dodatek.
O dywanikach nie wspominając.

Black Eryk - 2007-10-10, 05:17

Do MCV-ki lepiej brać wersję 85KM. A co do wtryskiwaczy to ich żywotność zależy od lanego paliwa.
jan ostrzyca - 2007-10-10, 07:26

Nie chwalę i nie bronię swojego wyboru. W gruncie rzeczy nie ma o co się spierać bo przerabialiśmy to już nie raz.

Fakty są takie (sami o tym pisaliśmy):
benzyna-tańszy zakup, tańsze naprawy, większa frajda z jazdy (w porównaniu do cdi 67 km), droższe koszty paliwa,
diesel-droższy zakup (5-9 tys.zł), droższe naprawy, mniejsza frajda z jazdy, tańsze paliwo.

Warto sobie wyliczyć co się zwyczajnie opłaca. Na wp jest fajny kalkulatorek kosztów zakupu benzyniaka i diesla. Polecam, chociaż należy to traktować orientacyjnie. Z porównania kosztów zakupu 1.6 mpi 87 km i 1.5 cdi 85 km, cen paliw i średniego zużycia paliwa wyszło mi, że diesel zwróci się po 70-110 tys. km zależnie od ceny paliwa. Średnio po ok. 85-95 tys.

Różnica w cenie wygląda tak:
1.6 mpi 87 km ambiance 7 os. + halogeny, radio, relingi, poduszka pasażera = 42.750 zł
1.5 cdi 85 km laureate 7 os. + radio, poduszka pasażera, alarm (konieczny do ubezpieczenia), droższe ubezpieczenie = ok. 53.000 zł
Żeby coś konkretnie oszczędzić musiałbym telepać się wózkiem do 200 tys. km.

Porównuję ambiance i laureate bo w ambiance nie proponują cdi 85 km, a tylko taki mnie interesował, poza tym mój ambiance jest doposażony prawie do poziomu laureate (pomijać elektrykę, której nie chciałem)

I jeszcze jedno przy zakupie do użytku „prywatnego” a nie na „działalność” stosuje się inne kryteria. Kupując wózek do roboty opłaca się kupić droższy z przyczyn podatkowych.

petek - 2007-10-10, 18:36

Z tą mniejszą frajdą z jazdy dieslem to pojechałeś. Dla mnie to właśnie jazda dieslem jest prawdziwą frajdą. Uwielbiam ten dźwięk spod maski!
GeRRaD - 2007-10-10, 19:32

Nie wdawajmy się w dywagacje diesel vs benzyna bo będzie 5987 postów i problemu nie rozstrzygniemy. Ja wolę benzynę (najlepiej turbo, biturbo :lol: ) - większa frajda z jazdy, lecz diesel to większa frajda z jazdy dla portfela. I jeszcze jedna prawidłowość większy silnik większa frajda - a spalanie tylko minimalnie większe
KaS602 - 2007-10-10, 23:22

petek napisał/a:
Uwielbiam ten dźwięk spod maski!


Jak w dostwczaku... ;-)

A tak na serio... Wtryskiwaczami w dCi raczej bym sie nie przejmował tylko lał dobre, sprawdzone paliwo (najlepiej te "premium" : verva, ultimate, v-pover [tylko nie rozpoczynajcie dyskusji o paliwach:) ]) i oczywiscie pamietal o turbinie. Dac jej sie rozgrzac i ostygnac. Przejrzyjcie fora o innych Reno, w ktorych jest montowany silnik dCi. Prawie nikt nie wymienial jeszcze tych "czesto padajacych" wtryskiwaczy.
Nadal jestem za wyborem silniejszej wersji. Czy mniej trwala? A co powiecie na wersje 1.5 dCi 105 KM? Albo fiatowski 1.3 MujtiJet 105 KM montowany w Lancii? Co? Wyjedzie z fabryki i sie rozpadnie bo za bardzo wysilony? Chyba nie... o nowych benzyniakach mozna to samo powiedziec. Chocby taki VW 1.4 z turbo i kompresorem (czy jakos tak :)) o mocy (fabrycznej) nawet 170KM... Rozsadnie ksploatowany silnik powinien odwdzieczyc sie 'dlugowiecznoscia". Jeszcze raz podkreslam to, ze rozne wersje mocy nie roznia sie tylko elektronika tylko przekonstruowany jest caly silnik tak aby mogl on rozwinac dane osiagi.
Przyjemnosc z jazdy? Co kto lubi... Jednak benzyniak o tej samej mocy co dCi bedzie dynamiczniejszy. dCi o mocy 85 KM jest pewnie porownywalny osiagami z benzynowa wesja 1.4 75 KM. Wiec to tez moze okazac sie troche za malo jak na logana MCV. Wiem, wiem... zaraz odezwa sie zwolennicy diesla, ze wazny jest moment obrotowy...

jan ostrzyca - 2007-10-11, 08:13

[quote="kas602"]
petek napisał/a:
Wtryskiwaczami w dCi raczej bym sie nie przejmował tylko lał dobre, sprawdzone paliwo (najlepiej te "premium" : verva, ultimate, v-pover [tylko nie rozpoczynajcie dyskusji o paliwach:) ])


No dobrze tylko cena ON premium (różnych firm) oscyluje w granicach 4-4.10 zł (w Lublinie) a widziałem już droższe. W związku z tym wydłuża się i to znacząco okres zwrotu dodatkowych kosztów zakupu dielsa.

A słynny monent obrotowy w dieslu jest co prawda wyższy ale na SILNIKU a NA KOŁACH już taki sam jak w benzyniaku z powodu zestopniowania skrzyni. Coś tam pisał ostatnio Motorek na ten temat.

Black Eryk - 2007-10-11, 09:47

W dieslu wciskasz jedyneczkę stojąc w wielkich korkach i jedziesz sobie na niej czy to po prostej czy tez pod górkę, bez gazu, spokojnie, a w benzyniaku już tak słodko nie jest. I właśnie to kocham w dieslach że są bardzo elastyczne ;)
Andrzej - 2007-10-11, 10:26

Panowie, nie chodzi tu o samą wielkość momentu obrotowego w dieslu [tubodieslu]. Wiadomo, że moment w dieslu zawsze będzie większy niż w benzynie, bo silnik ten kręci się wolniej. Chodzi o przebieg tego momentu, dzięki doładowaniu te silniki osiągają 80% momentu obrotowego "siły" przy ok 35-40% maksymalnych obrotów, co pozwala na osiągania przyzwoitych przyśpieszeń przy stosunkowo niewielkiej mocy i bez konieczności kręcenia silnika na wysokich obrotach.
Black Eryk - 2007-10-11, 11:24

Maksymalny moment obrotowy w 1.5 dci (160 Nm) jest osiągalny przy 1700 obrotach ;)
KaS602 - 2007-10-11, 22:57

Black Eryk napisał/a:
I właśnie to kocham w dieslach że są bardzo elastyczne ;)


Jednak nie tak elastyczne jak benzyniaki...
Dowod? Sprobuj dieslem pojechac na trzecim biegu od 1250 obrotow do 6200... :)
Diesle nie sa elastyczniejsze (a nawet sa mniej elastyczne), tylko maja maksymalny moment obrotowy w duzo nizszym zakresie obrotow.

jan ostrzyca napisał/a:
No dobrze tylko cena ON premium (różnych firm) oscyluje w granicach 4-4.10 zł (w Lublinie) a widziałem już droższe. W związku z tym wydłuża się i to znacząco okres zwrotu dodatkowych kosztów zakupu dielsa.


To kestia indywidualnego podejscia. Zwazywszy na ogolna jakosc paliw w Polsce w tym przypadku zalecalbym jednak "dmuchanie na zimne" i traktowalbym wiekszy wydatek na paliwo jako inwestycje a nie koszt.
Ale moze jestem inny bo nie moge sie przelamac by swojego logana zalewac zwykla 95...
ONLY VERVA98 :)

Andrzej - 2007-10-12, 07:48

kas602 napisał/a:

Sprobuj dieslem pojechac na trzecim biegu od 1250 obrotow do 6200... :)
Diesle nie sa elastyczniejsze (a nawet sa mniej elastyczne), tylko maja maksymalny moment obrotowy w duzo nizszym zakresie obrotow.



Elastyczność to nie tylko szeroki zakres obrotów, ale przede wszyskim czas, jaki zajmuje rozpędzanie. I tu przewagę mają silniki diesla [doładowane] ponieważ mają praktycznie stały moment obrotowy od ok. 1500 obr. Silniki benzynowe [bez doładowania] aby osiągały dobre przyśpiszenia trzeba kręcić na wysokich obrotach [pow. 3000].

jan ostrzyca - 2007-10-12, 13:25

Zapytałem kierowcy w mojej firmie ile średnio pali służbowe magane kombi dci 1.5 85 km. Można sądzić, że MCV spali podobnie. Miasto 6.5-7 l. /100 km, trasa 5-5.5 l. / 100 km.
El Logano - 2007-10-12, 16:44

Co z tego, że diesel przeniesie na piątce przy stówie 2400 razy na minutę 160Nm? Benzyna przeniesie 120 Nm 3000 razy na minutę i wyjdzie podobnie, tyle, że benzyną można zredukować przy stówce do czwórki i już będzie przenosić 130Nm 3900 razy na minutę, można i do tróki by benzynka przenosiła 120 Nm 5000 razy na minutę - efekt - więcej tego momentu na kołach niż w dci.

Powtórzę się po raz kolejny: benzyna ma lepsze osiągi, diesel jest oszczędniejszy. Proste.

Benzyniakiem 1.2 na trójeczce mogłem jeździć bez gazu i trząsł się tak samo jak dci na trójce przy 1200 obrotów. Na dwójce benzynka bez gazu (na obrotach biegu jalowego wjeżdżała pod górkę.

Beznyna ma wyższy moment od diesla. Turbodiesel wysoki moment zawdzięcza turbinie, a zanim ta się rozkręci potrzeba ponad 1500 obrotów. Przy ok.800 obrotach diesel ma niższy moment obrotowy od benzyny. Podobnie jak by zdjąć turbo z diesla, to ani mocą, ani momentem obrotowym diesel nie dorówna benzynie. Takie 2.0 TDi bez turbo będzie miało 80KM i 130Nm - benzyna wolnąssąca o pojemności 1.6 więcej potrafi.

Ja diesla kupiłem dla oszczędności i się nie kłócęm, że diesel jest elastyczniejszy/szybszy od benzyny, bo to guzik prawda.

Gregosa - 2007-10-12, 20:29

jan ostrzyca napisał/a:
Zapytałem kierowcy w mojej firmie ile średnio pali służbowe magane kombi dci 1.5 85 km. Można sądzić, że MCV spali podobnie. Miasto 6.5-7 l. /100 km, trasa 5-5.5 l. / 100 km.

No nie mogę... Janie! Masz tu konkretnych uzytkowników wypowiadających się na temat naszego realnego spalania, a ty pytasz innego kierowcę, innego samochodu, i na podstawie jego wypowiedzi strwierdzasz, że MCV dCi musi palić tyle a tyle... jestem w szoku. Muszę również zapytac jakiegoś użytkownika kangoo dCi ile pali jego auto - oszacuję na tej podstawie swoje spalanie... no może przesadzam, ale i tak jestem w szoku :shock:

KaS602 - 2007-10-13, 00:11

Andrzej napisał/a:
kas602 napisał/a:

Sprobuj dieslem pojechac na trzecim biegu od 1250 obrotow do 6200... :)
Diesle nie sa elastyczniejsze (a nawet sa mniej elastyczne), tylko maja maksymalny moment obrotowy w duzo nizszym zakresie obrotow.



Elastyczność to nie tylko szeroki zakres obrotów, ale przede wszyskim czas, jaki zajmuje rozpędzanie. I tu przewagę mają silniki diesla [doładowane] ponieważ mają praktycznie stały moment obrotowy od ok. 1500 obr. Silniki benzynowe [bez doładowania] aby osiągały dobre przyśpiszenia trzeba kręcić na wysokich obrotach [pow. 3000].


Diesle maja znacznie mniejszy zakres obrotow pracy... O to chodzi w elastycznosci. Mam okazje dosc czesto jezdzic samochodem z silnikiem 1.5 dCi (w wersji 68 KM). Jego zakres obrotow to w zasadzie przedzial od 1500 do 3000. ponizej tej wartosci na kazdym biegu (z wyjatkiem 1ego i 2ego oczywiscie) sprawia wrazenie przeciazonego a rozpedzenie go od 3000 do 4000 zajmuje tyle samo czasu co rozpedzanie od 2000 do 3000. Wiec po co go krecic? Nie pisz mi, ze diesel jest bardziej elastyczny od benzyniaka bo to diesel wymaga znacznie czestszego siegania do lewarka zmiany biegow.
________________________
Gregosa: Jan Ostrzyca napisal wyraznie, ze chodzi o sluzbowe megan i to, ze mozna sugerowac poziom spalania. Wszak silniki sa te same... a i pewnie masa nie wiele sie bedzie roznic (80 - 100 kg?)

jan ostrzyca - 2007-10-13, 06:53

[quote="Gregosa"] Masz tu konkretnych uzytkowników wypowiadających się na temat naszego realnego spalania, a ty pytasz innego kierowcę, innego samochodu, i na podstawie jego wypowiedzi strwierdzasz, że MCV dCi musi palić tyle a tyle... jestem w szoku. uote]

Kolego jak dotąd nie ma tu użytkowników MCV 1.5 dci 85 km bo takie auto NIE WYSTĘPUJE na polskich drogach. Stąd NIE MA żadnych doniesień na temat tego modelu MCV.

Co do pytania ZAWODOWEGO kierowcy, który przelatuje min. 50 tys. km rocznie danym autem we wszystkich możliwych warunkach, to jego opinia ma większy walor poznawczy od opinii osób, które (podobnie jak ja) oceniają zużycie paliwa na podstawie jednego lub kilku tankowań, lub są subietywnie przekonani (podobnie jak ja) o wyższości swojego samochodu nad innymi. Obecnie nasz megane ma ponad 100 tys. km przebiegu.

Następnie, próba szacunkowej oceny zużycia paliwa samochodu (przy braku ocen danego modelu MCV dci 85 km ) najbardziej zbliżonej wersji megane nie jest pozbawiona sensu, jesli weźmiemy ( jak to zrobiłem) samochód z takim samym silnikiem, o podobnej masie i sylwetce.

A co do opinii Kolegów, bardzo je szanuje. Ale wybaczcie, rekordy zuzycia paliwa bite przy prędkości 65 km/h (któryś z kolegów chwalił się 4 l./100 km) są imponujące ale spróbójcie pojechac tak na wczasy. Zresztą sam się chwaliłem zuzyciem w trasie poniżej 6 l./100 a w mieście poniżej 8l./100. Jest to możliwe do osiągnięcia w warunkach optymalnych (pora roku, rodzaj trasya, natężenie ruchu)

Prawda jest taka, że mocniejszy silnik musi spalić więcej. Bo skądś te konie sie biorą, a poza tym mocnieszy silnik kusi by dać czasem w rurę. Sami piszecie (niektórzy uzytkownicy wersji 67 km ) "nie biorę się za wyprzedzanie", "ma słaby start". Przy mocniejszym silniku weźmiecie się wyprzedzanie i start będzie lepszy... kosztem paliwa.

paulus - 2007-10-13, 08:57

Kolego Janie! Proszę o informację jakie auto Kolegi ma spalanie: w mieście, na trasie, średnio, przy jeździe oszczednej i sportowej :?:

[ Dodano: 2007-10-13, 10:30 ]
Róznica w cenie między 1.6 87KM a 1.5 dCI 85KM (te same wersje wyposażenia) to 7000 plnów. Wg. danych technicxznych różnica w spalaniu ok. 2.2 l. Zakładając na korzyść benzyniaka tę sama cenę paliwa 4.3 PLN każde przejechane 100 km to wydatek większy o 9-10 zł. Różnica w cenie zakupu auta zwraca się po przejechaniu 70 tys. km. (z kosztem kredytu po 80 tys. km).
Czy warto wybrać diesla? Zależy ile się jeździ rocznie. Moim zdaniem minimum to 15.000 - 20.000 km. Poniżej tej granicy lepiej kupić benzyniaka.
Oczywiście są to rozważania czysto teoretyczne. Dlatego interesują mnie realne spalania kolegów forumowiczów posiadających różne wersje aut. Ceny paliw też mogą ulec zmianie: jeżeli wzrosną - koszt diesla szybciej się zwróci. Z drugiej strony mozliwy jest wzrost akcyzy tylko na paliwo do diesli ( w niektórych krajach paliwo dieslowskie jest droższe niż benzyna). Wówczas diesel dłużej będzie się zracał.

Ponadto co kto woli. Jak ktoś chce oszczędzić jeszcze wiecej kupuje dCI 68 KM. Jeżeli ktoś chce trochę poszaleć kupi 1.6 105KM.

Z drugiej strony są inne możliwości oszczedności, można kupić benzyniaka w wersji Ambience prawie 10.000 PLN tańszego od dCI 85 który wystepuje tylko w wersji Laureate. Gorzej wyposażony ale tańszy!

Wybrałem słabszego diesla ze względu na duże przebiegi (jak na prywatne auto). Brat ma ClioII z tym samym silnikiem i jest zadowolony.
Gdyby to było auto używane 5-7 letnie, wybrałbym benzyniaka i przerobił na LPG.

Wreszcie jako odwieczny zwolennik UPR, przeciwnik bezsensownych podatków typu akcyza, wybieram silniki na paliwo diesla: procentowo niższa akcyza i mniejsze spalanie. W sumie rząd mniej mnie ograbi ;-) Oczywiście jeszcze lepszy był by pojazd z fabrycznie skonstruowanym silnikiem na LPG (ale takich nie ma na rynku).

Andrzej - 2007-10-13, 11:40

kas602 napisał/a:

Diesle maja znacznie mniejszy zakres obrotow pracy... O to chodzi w elastycznosci. Mam okazje dosc czesto jezdzic samochodem z silnikiem 1.5 dCi (w wersji 68 KM). Jego zakres obrotow to w zasadzie przedzial od 1500 do 3000. ponizej tej wartosci na kazdym biegu (z wyjatkiem 1ego i 2ego oczywiscie) sprawia wrazenie przeciazonego a rozpedzenie go od 3000 do 4000 zajmuje tyle samo czasu co rozpedzanie od 2000 do 3000. Wiec po co go krecic? Nie pisz mi, ze diesel jest bardziej elastyczny od benzyniaka bo to diesel wymaga znacznie czestszego siegania do lewarka zmiany biegow.


To widzę, że mamy różne zdanie na temat tego, co nazywa się elastycznością silnika - ale nie zamierzam się spierać.

Moje zdanie jest takie, że turbodiesle z racji tego, że mają doładowanie mają duży moment obrotowy w większym zakresie obrotów niż benzyniaki bez turbo.
Oczywiście zgadzam się co do tego, że zakres obrotów pracy w silnikach benzynowych jest znacznie większy - ale na Boga nie od 1250 do 6200 na IV biegu - wiadomo, jest do zdobienia zwłaszcza jak dysponujemy dużą mocą - ale nie mówmy tu o dynamicznym przyspieszaniu.
Zgadzam się również z tym, że maksymalny moment obrotowy przekazywany na koła będzie większy dla benzyny niz dla diesla [o podobnych mocach] - dla tego np. benzyna szybciej osiga 100km/h i generalnie jest nieco szybsza.
Dla tego uważam, że jeżeli komuś zależy na sportowej jeździe to dla niego lepsza będzie benzyna.
Kas602 - z tego co widzę to przesiadasz się mocniejszej benzyny na słabszego diesla więc chyba nie ma co porównywać dynamiki tych samochodów.

jan ostrzyca - 2007-10-13, 12:07

Mój raport dot. poboru paliwa w MCV 1.6 87km 7 os. po 11 tys. km (i megane służbowy dci 1.5 85 km po 100.000 tys.km)

trasa: oszczędnie i elastycznie ok. 6l. / 100 km ( ok. 5 l. /100 km)
normalnie (w gęstym ruchu i zmienne warunki) do 6.5 l./100 (5.5l. /100km)
miasto: oszczędnie, mały ruch, np niedziela 7.5 l /100 km (6-7 l/100km)
normalnie (duży ruch, korki, b. krótkie trasy) 8-9 l/ 100 km (do 8 l./100km)

średnio: 7-8l./ 100 km (5-6l. /100km)



w MCV nigdy nie dobiłem w mieście do 11l/100 wg instrukcji tym bardziej do 14 l/100 km wg niektórych magazynów moto.

straszna_maruda - 2007-10-13, 16:55

Ja mam podobne doświadczenia (ogólne) jak kolega powyżej. Kluczowe dla analizy ma styl jazdy bo różnica przy przeciętnym współczesnym silniku to 1-2 dm3 więcej dla ostrego stylu w stos. do normalnego. Podobnie zwiększa zima. Jeśli ktoś bierze więcej jak 1,5-2 razy normę fabryczną to albo nie potrafi jeździć albo ma uszkodzone auto.
Pablo78 - 2007-10-13, 21:50

paulus napisał/a:
Oczywiście jeszcze lepszy był by pojazd z fabrycznie skonstruowanym silnikiem na LPG (ale takich nie ma na rynku).


Ależ są, tylko, ze na rynku rumuńskim, podejrzewam, że niedługo także u nas. ;-)

laisar - 2007-10-13, 23:10

Black Eryk napisał/a:
W dieslu wciskasz jedyneczkę stojąc w wielkich korkach i jedziesz sobie na niej czy to po prostej czy tez pod górkę, bez gazu, spokojnie [...]


Moja benzynka też tak potrafi! :)

KaS602 - 2007-10-14, 02:29

Andrzej napisał/a:
kas602 napisał/a:

Diesle maja znacznie mniejszy zakres obrotow pracy... O to chodzi w elastycznosci. Mam okazje dosc czesto jezdzic samochodem z silnikiem 1.5 dCi (w wersji 68 KM). Jego zakres obrotow to w zasadzie przedzial od 1500 do 3000. ponizej tej wartosci na kazdym biegu (z wyjatkiem 1ego i 2ego oczywiscie) sprawia wrazenie przeciazonego a rozpedzenie go od 3000 do 4000 zajmuje tyle samo czasu co rozpedzanie od 2000 do 3000. Wiec po co go krecic? Nie pisz mi, ze diesel jest bardziej elastyczny od benzyniaka bo to diesel wymaga znacznie czestszego siegania do lewarka zmiany biegow.


To widzę, że mamy różne zdanie na temat tego, co nazywa się elastycznością silnika - ale nie zamierzam się spierać.

Moje zdanie jest takie, że turbodiesle z racji tego, że mają doładowanie mają duży moment obrotowy w większym zakresie obrotów niż benzyniaki bez turbo.
Oczywiście zgadzam się co do tego, że zakres obrotów pracy w silnikach benzynowych jest znacznie większy - ale na Boga nie od 1250 do 6200 na IV biegu - wiadomo, jest do zdobienia zwłaszcza jak dysponujemy dużą mocą - ale nie mówmy tu o dynamicznym przyspieszaniu.
Zgadzam się również z tym, że maksymalny moment obrotowy przekazywany na koła będzie większy dla benzyny niz dla diesla [o podobnych mocach] - dla tego np. benzyna szybciej osiga 100km/h i generalnie jest nieco szybsza.
Dla tego uważam, że jeżeli komuś zależy na sportowej jeździe to dla niego lepsza będzie benzyna.
Kas602 - z tego co widzę to przesiadasz się mocniejszej benzyny na słabszego diesla więc chyba nie ma co porównywać dynamiki tych samochodów.


Andrzeju, doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze przesiadam sie do slabszego samochodu. Nawet nie probuje tu porownywac dynamiki jednostek 1.6 MPI i 1.5 dCi (68KM) bo to dwa "rozne swiaty". Chodzi o dynamike i elastycznosc silnika sama w sobie. Raczej nikt mnie nie przekona, ze diesel o ktorym mowa jest elastyczny. Zaleta tej jednoski jest jedna - male spalanie przy wystarczajacej dynamice w codziennym poruszaniu sie nie zaladowanym samochodem. Wiecej nie znalazlem.

I bez zadnej zlosliwosci: Chcialbym poznac Twoje zdanie na temat tego, co nazywasz elastycznoscia.

Gregosa - 2007-10-14, 10:16

Skupię się na chwilkę na aspektach praktycznych i popularnym rozumieniu słowa 'elastyczność' w odniesieniu do silników samochodowych (czyli zdolność do przyśpieszania na wysokich biegach, przy typowych prędkościach przelotowych).
Jedziemy w trasę.
Mamy na liczniku 80 km/h i jedziemy spokojnie na 5 biegu. Gdy w tym momencie wciśniemy mocno pedał gazu, to nasza MCV 1.6 przyśpieszy do 120 km/h w czasie ok. 20s. Gość jadący obok w takich samych warunkach MCV dCi 68 przyśpieszy na piątce od 80 do 120 km/h w czasie ok. 18s.
Który będzie 'elastyczniejszy'?
Oba pojazdy po redukcji na czwórkę przyśpieszą oczywiście żwawiej, ale czasy będą podobne, ze wskazaniem na benzynę (1.6 - 13s, dCi - 14s).
Dlatego właśnie uważam, że dCi na trasie w przedziale 60-130 km/h jeździ generalnie tak samo jak 1.6 8V.
Jeśli weźmiemy pod uwagę MCV dCi 85, to czasy przyśpieszeń na 4 i 5 biegu będą znacznie lepsze od 1.6 (przypuszczam, że w granicach 13/11s odpowiednio). A to daje dużą przyjemność z jazdy i znacznie większą 'elastyczność' niż 1.6 87KM.

Andrzej - 2007-10-14, 11:00

Gregosa napisał/a:
Skupię się na chwilkę na aspektach praktycznych i popularnym rozumieniu słowa 'elastyczność' w odniesieniu do silników samochodowych (czyli zdolność do przyśpieszania na wysokich biegach, przy typowych prędkościach przelotowych).
Jedziemy w trasę.
Mamy na liczniku 80 km/h i jedziemy spokojnie na 5 biegu. Gdy w tym momencie wciśniemy mocno pedał gazu, to nasza MCV 1.6 przyśpieszy do 120 km/h w czasie ok. 20s. Gość jadący obok w takich samych warunkach MCV dCi 68 przyśpieszy na piątce od 80 do 120 km/h w czasie ok. 18s.
Który będzie 'elastyczniejszy'?
Oba pojazdy po redukcji na czwórkę przyśpieszą oczywiście żwawiej, ale czasy będą podobne, ze wskazaniem na benzynę (1.6 - 13s, dCi - 14s).
Dlatego właśnie uważam, że dCi na trasie w przedziale 60-130 km/h jeździ generalnie tak samo jak 1.6 8V.
Jeśli weźmiemy pod uwagę MCV dCi 85, to czasy przyśpieszeń na 4 i 5 biegu będą znacznie lepsze od 1.6 (przypuszczam, że w granicach 13/11s odpowiednio). A to daje dużą przyjemność z jazdy i znacznie większą 'elastyczność' niż 1.6 87KM.


No właśnie o to michodziło!!


PS.

Gregosa skad wziąłeś info o czasach rozpędzania na poszczególnych biegach?

Gregosa - 2007-10-14, 11:17

Andrzej napisał/a:
Gregosa skad wziąłeś info o czasach rozpędzania na poszczególnych biegach?

Przed zakupem logana szukałem intensywnie tych danych i mi zostały w głowie... :) ale w tej chwili nie pamiętam odnośnika dla MCV 1.6 MPI - poszperam. Dla dCi 68 dokładny test jest tu:
http://www.autorevue.cz/d...1&chapter=30963

El Logano - 2007-10-14, 20:05

Po pierwsze: Żywotność silnika jest wprost proporcjonalna do współczynnika jego wysilenia oraz do rezerw termicznych, dlatego silniki wysokoprężne w beczkach stają średnio po 800 000km, a silniki F1 po kilku wyścigach mimo, że te pierwsze wykorzystywały technikę okrojoną przez księgowych i osiągały 28-30Km z litra pojemności, a te drugie wykorzystują najnowsze osiągnięcia techniki motoryzacyjnej i osiągają 250-300Km z litra pojemności. DCi 85Km bedyie napewno mniej trwale od tego 68KM. Jesli ktos nie zamierza trzymac auto 3-4 lata prawdopodobnie odczuje roznicy, ale pozniej beda schodki.

Po drugie: jak tu ktoś już wspomniał, to w dieslu trzeba częściej wachlować biagami, więc to benzyniak jest elastyczniejszy. Elastyczność to nie zdolność osiągania wyskokich przyspieszeń na obrotach optymalnych dla diesla z 80 km/h, tylko zdolność silnika do pracy w jak najszerszym wachlarzu obrotów. Te przyspieszenia z 80km/h a piątce można sobie między bajki włożyć. Benzynką można przy 80km/h równie dobrze trójkę włączyć, jak dieslem dwójkę, żeby się z 30km/h wyciągnął (benzyna zrobi to na trójce). Jesli już ktoś tutaj napisał, że elastyczność to zdolność silnika do przyspieszania w optymalnym dla niego zakresie obrotów, to dla diesla będzie to od ok 2000 obrotów, dla benzyny od 4000 obrotów. Skoro porównuje się przyspieszenie diesla i benzyny na piątce z 80km/h, to proponuję porównać przyspieszenie benzyny i diesla z 80km/h na trójce.

Po trzecie: diesla jest sens kręcić powyżej 3000 obrotów. Jesli mojego kręcę od 2000-3000 obrotów setkę osiąga w 20s, jeśli zmieniam biegi przy 4200, setkę mam w 14 s. Wniosek: lepszy ciąg występuje jednak w górnym zakresie obrotów.

Gregosa - 2007-10-14, 21:37

El Logano napisał/a:
...Elastyczność to nie zdolność osiągania wyskokich przyspieszeń na obrotach optymalnych dla diesla z 80 km/h, tylko zdolność silnika do pracy w jak najszerszym wachlarzu obrotów. Te przyspieszenia z 80km/h a piątce można sobie między bajki włożyć. Benzynką można przy 80km/h równie dobrze trójkę włączyć, jak dieslem dwójkę, żeby się z 30km/h wyciągnął (benzyna zrobi to na trójce). Jesli już ktoś tutaj napisał, że elastyczność to zdolność silnika do przyspieszania w optymalnym dla niego zakresie obrotów, to dla diesla będzie to od ok 2000 obrotów, dla benzyny od 4000 obrotów. ...

Uważam jednak, że elastyczność silnika to nie zdolność do przyspieszania w optymalnym dla niego zakresie obrotów, ale zdolność do przyśpieszania już od niskich obrotów. Bez względu, czy jest to benzyna czy diesel. Turbodiesel wypadnie tu znacznie lepiej niż wolnossąca benzyna, bo niskie obroty są jego optymalnymi i już przy nich osiąga maksymalny moment obrotowy. Powiemy zatem, że diesel ma lepszą elastyczność (operuję tu ogólnie przyjętym i rozumianym pojęciem 'elastyczności'). Koledzy przeciągają znaczenie 'elastyczności' na szerokość zakresu obrotowego zdolności silnika do pracy. Teoretycznie słusznie, ale wbrew szeroko przyjętej koncepcji mierzonej przyspieszeniami na 4 i 5 biegu między 60-100 km/h i 80-120 km/h odpowiednio. Zresztą raczej bez sensu jest jadąc 1.6MPI redukować przy 80km/h na trzeci bieg i dawać czadu do czerwonego pola na obrotomierzu. jest to niezdrowe zarówno dla portfela, jak i silnika, a powstały przy tym hałas - i tak bardzo hałaśliwego 1.6MPI - mało przyjemny dla większości.

KaS602 - 2007-10-14, 23:06

El Logano napisał/a:

Po drugie: jak tu ktoś już wspomniał, to w dieslu trzeba częściej wachlować biagami, więc to benzyniak jest elastyczniejszy. Elastyczność to nie zdolność osiągania wyskokich przyspieszeń na obrotach optymalnych dla diesla z 80 km/h, tylko zdolność silnika do pracy w jak najszerszym wachlarzu obrotów. Te przyspieszenia z 80km/h a piątce można sobie między bajki włożyć. Benzynką można przy 80km/h równie dobrze trójkę włączyć, jak dieslem dwójkę, żeby się z 30km/h wyciągnął (benzyna zrobi to na trójce). Jesli już ktoś tutaj napisał, że elastyczność to zdolność silnika do przyspieszania w optymalnym dla niego zakresie obrotów, to dla diesla będzie to od ok 2000 obrotów, dla benzyny od 4000 obrotów. Skoro porównuje się przyspieszenie diesla i benzyny na piątce z 80km/h, to proponuję porównać przyspieszenie benzyny i diesla z 80km/h na trójce.

Po trzecie: diesla jest sens kręcić powyżej 3000 obrotów. Jesli mojego kręcę od 2000-3000 obrotów setkę osiąga w 20s, jeśli zmieniam biegi przy 4200, setkę mam w 14 s. Wniosek: lepszy ciąg występuje jednak w górnym zakresie obrotów.




I o to chodzi wlasnie w elastycznosci - szeroki zakres obrotow do pracy na kazdym biegu. Nie chodzi tu o jak najszybsze przyspieszenie ale o brak koniecznosci zmiany biegu. Bo jadac 80 km/h loganem z silnikiem 1.6 MPI mozna uzywac 2, 3, 4 lub 5 biegu - zalezy czego nam w danej chwili potrzeba, czy ekonomiki czy dynamiki.
Dobra z ta dwojka to juz przesadzilem bo to juz prawie odciecie... ale co kto lubi... :)

Co do krecenia powyzej 3000 (chodzi o jednostke 1.5 dCi) - ElLogano moze masz racje, nie jezdze tym samochodem zbyt czesto i co za tym idzie nie mialem okazji/checi mierzenia przyspieszenia ze stoperem od 0 do 100 km/h. To moje subiektywne odczucie wynikajace z odruchowego redukowania (np. przy wyprzedzaniu gdy okazuje sie, ze powoli zaczyna brakowac miejsca - w dieslu te redukcje nie pomagaly - dalej nie przyspieszal...)

Gregosa napisał/a:
Zresztą raczej bez sensu jest jadąc 1.6MPI redukować przy 80km/h na trzeci bieg i dawać czadu do czerwonego pola na obrotomierzu. jest to niezdrowe zarówno dla portfela, jak i silnika, a powstały przy tym hałas - i tak bardzo hałaśliwego 1.6MPI - mało przyjemny dla większości.


To raczej nie jest bez sensu, gdyz wtedy uzyskujesz niemal optymalna dynamike tego silnika - szybka redukcja na trzeci i "klepa" do 120 km/h... Wszystko zalezy od sytuacji na drodze. Kiedy sie wleczesz za jakims tirem od 3 kilometrow i nie ma go gdzie wyprzedzic trzci bieg do przyspieszania z 80km/h jest najlepszy. Kiedy jest wiecej miejsca mozesz spokojnie bujac sie od rzeczonych 80km/h na czworce czy piatce...

Black Eryk - 2007-10-16, 12:00

El Logano napisał/a:
..... jak dieslem dwójkę, żeby się z 30km/h wyciągnął (benzyna zrobi to na trójce)


Pierdoły opowiadasz, od kiedy to benzyna lepiej zbiera się na wysokich biegach przy niskich prędkościach od diesla. Mialem benzyniaka 120KM i nigdy nie było łatwiej go rozbujać z niskiego zakresu prędkości w przeciwienstwie do diesla.
Jak chcecie to ja wystartuje nawet z 4 biegu(przynajmniej postaram się - jak się nie uda to na 3 biegu startne bo to się napewno da) swoim 1.5 dci i będę tak jechał całą trasę przekraczając nawet 120km/h - więc kto tu jest elastyczniejszy :-?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group