DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Dacia czy Toyota Yaris?

SebastianW - 2009-02-20, 18:36
Temat postu: Dacia czy Toyota Yaris?
Zastanawiam sie nad zakupem Daci Logan Sedan (nowa 2009), a Toyota Yaris II (uzywana 2008).

Cena Daci Logan Sedan 1.6 to okolo 39 300 PLN (SL Arctica, klima, 4 poduszki, lakier metalik), tej Yariski 1.3 38500 PLN (klima, CD, 4 poduszki, przebieg okolo 17000).

Dacia ma gwarancje 3 lata, Yaris jeszcze 28 miesiecy.

Wiec cenowo, wyposazeniowo wychodzi podobnie. Tutaj Yaris jest nawet tanszy.
Wokol obu krazy mit bezawaryjnosci. Yaris juz cos stracil na wartosci, a Dacie to czeka (z mojej kieszeni).

Spalanie: Dacia 10 litrow w miescie, Yaris 6,8 litra.
Dreczy mnie pytanie, co sie bardziej oplaca w tej sytuacji? Roczny przebieg to pewnie okolo 16000 - 20000 tysiecy (glownie po miescie). Yaris jest tanszy i mniej pali (no i to Toyota), ale moze Dacia gdzies nadgodni?

KaS602 - 2009-02-20, 18:46

Czemu rozwazasz Logana 1.6 a nie 1.4 jesli masz zamiar jezdzic tylko po miescie? Druga sprawa taka, czy potrzebny Ci bagaznik, chocby sporadycznie (na wypady z rodzina, znajomymi)?

Dlaczego nie Sandero 1.4?

Jesli nie masz zamiaru wyjezdzac poza miasto i nie potrzebny Ci duzy bagaznik to bierz Yaris'a jesli jego pochodzenie jest pewne. Dodatkowym atutem beda jego wymiary ulatwialjace poruszanie sie po miescie. Nie zeby Logan byl jakos wielki, ale roznica jest.

PS. Stwierdzenie "No i to Toyota..." chyba juz sie troche zdeaktualizowalo.

laisar - 2009-02-20, 18:47

A dlaczego nie Sandero? Mniejsze od Logana sedana, większe od Yariski, tańsze od obu. Jak głównie po mieście, to i 1.4 by pewnie starczyło, co zmniejszyłoby spalanie. A można też chwilę zaczekać i pewnie 1.2 16v będzie dostępny...

To tak dla przemyślenia (;

Natomiast z podanych propozycji to Daćka może trochę nadgonić tylko przeglądami i ewentualnymi naprawami - na pewno będą tańsze, a w końcu nawet w najbardziej bezawaryjnym wózku coś się może zdarzyć... O, być może jeszcze ubezpieczenie byłoby niższe?

Faktycznie - ciężki wybór, choć ze względu na komfort i rozmiary zapewne Toyota wypada nieco lepiej.

Może po prostu najlepiej wybrać się na jazdy próbne? [: Także Sandero...

KaS602 - 2009-02-20, 18:48

Tosmy sie zgadali ;-) Prawie minuta w minute.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-02-20, 18:49 ]
"Wielkie umysły myślą podobnie" ((((;

laisar - 2009-02-20, 19:10

Aaa, jeszcze jedno:

Cytat:
Spalanie: Dacia 10 litrow w miescie


- to dziennikarski mit! Chyba że się usiłuje jeździć jak Schumacher <d;

Warto poczytać temat Spalanie na naszym forum - średnia to raczej bliżej 8 i choć wiadomo że w korkach rośnie, to raczej do 10 rzadko się zbliża.

gigi303 - 2009-02-20, 19:32

u mnie 10 bita, dzisiaj pojeździłem z ciekawości na benzynie po mieście dla testu i poniżej 10 nie spadało a nie jeździłem jak Schumacher mimo to złapano mnie na fotoradar :-/ do tej pory jestem wściekły że dałem się złapać straży miejskiej, 80 km/h nie jest to zawrotna prędkość ale to będzie już chyba drugi raz w tym tygodniu, po prostu pech.....

przy kupnie auta pamiętam że Znakomity Pan Handlowiec też mówił że po mieście w wawie 10 spokojnie spali i wszystko się zgadza, żadnych przekłamań nie ma na co narzekać , duża fura to i spalanie nie może mieć na poziomie yarisa.

a z drugiej strony to zgadzam się z przedmówcami yaris i logan do dwa różne auta jeśli chodzi o gabaryty i jeśli się zastanawiasz nad kupnem yarisa to powinieneś rozważyć sandero, ten sam segment dwie rożne ceny, no i zasadnicze pytanie musisz sobie zadać , Dlaczego Klienci Dacii Sandero otrzymują więce :mrgreen:

GeRRaD - 2009-02-20, 20:15

Yaris jesli chodzi o jakość wykonania nie odbiega od Dacii - tak, tak - przyznają to sami uzytkownicy narzekając na twarde, skrzypiące plastiki wnetrza Yarisa :-P Silnikowo przy jednostkach benzynowych 1:0 dla Yarisa.Gabarytowo to moim zdaniem też inna liga - no i w Yarisie facet czuje się jak w aucie żony :lol:
laisar - 2009-02-20, 20:33

Cytat:
skrzypiące plastiki wnetrza Yarisa

...w przeciwieństwie do Dacii (:

gigi303 - 2009-02-20, 20:36

Najbardziej to widać jeśli jest się słusznej wielkości, ma się wtedy gwarancję że się będzie w centrum uwagi ale nie ze względu na auto tylko z powodu jak się w nim wygląda, zawsze sie zastanawiam czy takiej osobie dwa na dwa wygodnie jest w takiej yarisce lub czinkłeczento no i w jaki sposób wsiada przecież to kręgosłup wysiada ;-)

No ale jedni wolą małe auta inni większe :mrgreen:

laisar - 2009-02-20, 20:48

Naprawdę Was interesuje opinia innych osób nt wyglądania w samochodzie??? <<<: Dajcie spokój... Ja tam bym chętnie jeździł np Smartem (((:

Cytat:
u mnie 10 bita

Jak się bardzo "chce", to nawet nie przekraczając 50km/godz można pewnie wykręcić więcej - ale wtedy naprawdę warto poczytać np ten temat... (;


Ale, żeby wrócić do głównego tematu: oczywiście, dla rozważań co wybrać nie ma to wszystko większego znaczenia, bo styl danej osoby raczej pozostanie taki sam niezależnie od auta, więc dane fabryczne spalania konkretnego modelu zostaną po prostu odpowiednio przeskalowane - i fakt pozostanie faktem, że Yaris generalnie spala mniej.

Natomiast czy to aż taka duża różnica, żeby było to zdecydowaną przewagę, to już trzeba by policzyć... (gdyby miał to być Ostatecznie Rozstrzygający Argument (; ).

Pablo78 - 2009-02-20, 21:27

KaS602 napisał/a:
[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-02-20, 18:49 ]
"Wielkie umysły myślą podobnie" ((((;


wielkie i skromne... :mrgreen: :lol:

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-02-20, 23:26 ]
Masięrozumieć (;

dogberry - 2009-02-20, 23:19

Poszukaj Yarisa ale z silnikiem 1.0 benzyna. Mam taki w Aygo, jest świetny, nie ma problemów ani w mieście ani w trasie. Bez problemu wyprzedzasz. Ja mam spalanie średnie na poziomie 5,8l a jeżdżę bardzo dynamicznie. A jak masz zamiar jeździć głownie po mieście to tylko Yaris 1.0 to najlepsze rozwiązanie.
stempik - 2009-02-21, 00:57

laisar napisał/a:

Aaa, jeszcze jedno:

Cytat:
Spalanie: Dacia 10 litrow w miescie

- to dziennikarski mit! Chyba że się usiłuje jeździć jak Schumacher <d;


Moja własnie tyle pali. Latem mniej ale teraz 10l/100 km przy średniej prędkości 25 km/h, i nie ma zmiłuj.

gigi303 - 2009-02-21, 07:28

dokładnie i eko jazda przytaczana gdzieś wyżej nie pomoże, no ale odbiegamy od tematu jak to już ujęto :-D reasumując jeśli nie potrzebujesz kufra wybierz yarisa a jeśli planujesz wakacje z większym bagażem to wybór jest prosty :mrgreen:
laisar - 2009-02-21, 09:18

Eko-jazda - jak sama nazwa wskazuje - jest do jazdy i w niej pomaga, a nie w staniu w korku <; (chociaż oczywiście i w nim można sobie zafundować większe albo mniejsze spalanie...).

Tyle że to jednak jakby obok głównego wątku tego tematu - miejmy nadzieję, że autor coś jednak z niego wyniósł (np Sandero :mrgreen: ).

SebastianW - 2009-02-21, 14:53

Kratylos napisał/a:
to 2 zupelnei rozne auta do roznych celow
sedana obecnie mozna dostac ze sporym rabatem - jeszcze jest sporo z 2008 roku mysle ze 36.000 za takie auto spokojnei wynegocjujesz - bez wybitnych umiejetnosci
zanim kupisz auto zastanowe sie po co ci one, jak dlugo bedzesz nim jezdzil i w jaki sposob trasy miasto pod miastem itp
po odpowiedzi na te pytania mozna zaczac szukac auta.


z tego co mi wiadomo to juz jest malo sedanow z 2008 - "rozeszly sie jak swieze buleczki".
Mi w Reno Aleje Jerozolimskie powiedziano ze nie daja rabatow na 2008 bo i tak juz nie ma z czego schodzic.

dogberry napisał/a:
Poszukaj Yarisa ale z silnikiem 1.0 benzyna. Mam taki w Aygo, jest świetny, nie ma problemów ani w mieście ani w trasie. Bez problemu wyprzedzasz. Ja mam spalanie średnie na poziomie 5,8l a jeżdżę bardzo dynamicznie. A jak masz zamiar jeździć głownie po mieście to tylko Yaris 1.0 to najlepsze rozwiązanie.


Jezdzilem Yarisem 1.0 i mialem wrazenie troche cienko mu idzie wyprzedzanie (jechalem w sumie tylko raz). Jesli juz to wolalbym 1.3 - troche wiecej pali a jest zywszy.


Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
Mam 1,95m wzrostu, dlatego biorę pod uwagę Yaris i Logana bo się w nich mieszczę i jest mi wygodnie :)
W Sandero nie siedziałem jeszcze ale słyszałem opinie ze dla wysokich możne być problem.
Chce kupić samochód z min. 4 poduszkami, wiec Logany 2008 odpadają (nie ma takiej wersji z 2008 dostępnej).
Tak się właśnie zastanawiałem ponieważ koszt paliwa to nie jedyny koszt. Trzeba wziąć też pod uwagę ubezpieczenie czy koszt przeglądów.
W Yaris to jest około 500 zl oraz około 890 zl za główny przegląd (za to ma łańcuch rozrządu). Do tego Yaris jest droższy w ubezpieczeniu bo często je kradną.
Co do niezawodności to chyba są porównywalne? Nie zauważyłem żeby wiele osób miało jakieś poważne usterki z Daciami? (w tej którą jeździłem przy wysiadaniu coś strasznie skrzypiało, ale podczas jazdy było ok)
Loganem (pożyczonym) przejechałem 900km. Przyzwyczaiłem sie do konsoli (tylko ten klakson!!).
Jestem bardziej praktyczny i nie obchodzi mnie czy będę jeździł kobiecym Yarisem, czy rumuńska Dacia.
Pojadę chyba do dealera i pogadam z nim. Zobaczymy co zaoferuje.

[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-22, 01:58 ]
Posty scalone.

laisar - 2009-02-21, 15:33

Ogólnie - dobre podejście (: a odwiedziny dilera mogą w sumie być najbardziej owocne, bo nie ma to jak sprawdzić samochód organoleptycznie.

Sandero wg danych jest niższe nad głową kierowcy o 14 mm od Logana sedan, więc raczej ciężko zauważyć różnicę - zwłaszcza, że większe osoby zazwyczaj ważą też więcej, a co za tym idzie: głębiej się zapadają w fotel (; Za to z tyłu Sandero wygrywa o 5 mm - ale jest też lepiej ukształtowane, więc miejsca faktycznie powinno być dostrzegalnie więcej.

Nie wiem, jaka jest awaryjność Yarisa, ale Daćka jest właściwie bezawaryjna - zdarzają się chyba wyłącznie jakieś drobiazgi. No i fabryczne usterki, ale to jak w każdej marce - Daćka póki co nie zaliczyła zdaje się żadnej większej wpadki.

Zdarzają się też wyrazy niezadowolenia z pewnych rozwiązań ergonomicznych - ale znów: właściwie każda marka i model mają jakieś własne patenty...


Jak już koledzy wyżej wskazywali - dobrze sobie zrobić listę priorytetów: czy np ważniejsze jest niskie spalanie, czy mimo wszystko większy rozmiar? (Ja w takich przypadkach robię sobie tabelkę i przyznaję punkty - łatwo wtedy rozeznać się w wadach, zaletach i właśnie priorytetach).


Tak patrząc z zewnątrz: Sandero naprawdę wygląda na najlepsze - chyba że "małość" Yarisa byłaby jego przeważającą zaletą w mieście.


Więc... do maszyn! (;

aro_rdrg - 2009-02-21, 19:37

Nie będę się rozwodził bo nic mądrego pewnie nie napiszę, ale ja miałem identyczny dylemat pomiędzy Yarisem i Loganem.
Wybrałem Logana i jestem zadowolony.
Może po części, że ktoś mi powiedział, że Yaris to babski samochód ;)
Na tą chwilę ja i moja rodzina jesteśmy zadowoleni z Logana. Też głównie jeżdżę po mieście i komputer (faktycznie nie sprawdzałem bo co to da) pokazuje spalanie ok 8l.

czaju - 2009-02-21, 22:31

Co to za brednie o spalaniu że dycha?!
Raz miałem tylko 9.5l/100km - jak miałem do przejechania 200km w 1.5h - no to faktycznie 4-5k rpm i paliła 9.5.
Dojeżdżam na zimnym silniku po mieście teraz do szkoły i wychodzi mi 8.7-8.8l
Jak jeżdżę do hurtowni (nie przekraczając 3.5k rpm) drogą ekspresową to 6.6-6.8l
Zmieniam biegi przy 3.2k rpm, hamuje silnikiem, przyspieszam wciskając pedał gazu w 5/6 lub do deski...
Nie wiem może filtr powietrza zasyfiony olejem albo coś bo w 10/100 przy normalnej eksploatacji nie uwierze...
Osobiście lubię jazdę nowymi samochodami (ew. 2letnimi od znajomych jak widuję ten samochód przynajmniej raz w tygodniu (i wiem że nikt tego samochodu nie dewastuje)), dlatego dla mnie wybór był prosty...
Brakuje mi tylko 16V - może moja malutka paliłaby mniej, ale czym dłużej jeżdżę tym więcej zalet Dacii dostrzegam :)

laisar - 2009-02-21, 23:30

Cytat:
Co to za brednie o spalaniu że dycha?!

Oj, no nie tak ostro... (; Nie "brednie" tylko albo faktycznie bardzo ciężkie warunki drogowe znane jako korki, albo... "ciężka" noga <;

jackthenight - 2009-02-21, 23:47

Mi też teraz pali 10/100 km. Ale nie ma się co dziwić. Stanie w korkach. Zanim z rana ruszę, to trochę zawsze rozgrzewam auto aby mi się łatwiej skrobało szyby. Itp. itd.
Minimalnie po mieście miałem 9.5/100km. Ale robię bardzo krótkie odcinki w mieście, około 4 km, czyli jeżdżę na zimnym praktycznie silniku.

dogberry - 2009-02-21, 23:56

Ja tam nie mam problemów z wyprzedzaniem. Koło 11.00 wyruszyłem do Niemiec i po 23.00 wróciłem razem prawie 1200km. Chciałem sprawdzić jak się jedzie na takich dłuższych trasach i powiem, że czuję się bardzo dobrze, lepiej niż Dacią. Z wyprzedzaniem nie ma problemów, tylko trzeba wiedzieć z jakiego biegu i kiedy :-P
Yoda - 2009-02-22, 02:13

Ja jeździłem trochę Yarisem w zeszłe wakacje. W zasadzie nie spodobały mi się tylko dwie rzeczy - umieszczenie wskaźników i prędkościomierz cyfrowy.
Nie odpowiada mi centralne umieszczenie wskaźników. Lubię mieć je przed sobą, a nie gdzieś z boku. Również zdecydowanie bardziej wolę wskazówki niż wyświetlanie prędkości cyferkami. Rzut oka na wskazówkę i już wiem w którym miejscu skali jestem.
Być może jest to kwestia gustu i drobiazg bez znaczenia - dla mnie jednak jest to dość istotne.

Na plus dla Toyoty należy zaliczyć dużą ilość schowków w okolicach deski rozdzielczej.

kier - 2009-02-22, 08:32

laisar napisał/a:
nie "brednie" tylko albo faktycznie bardzo ciężkie warunki


albo dojazd w mieście na odcinku 4 km z przerwą w połowie na odebranie dziecka ze szkoły :D
wyjdzie i 13 bez problemu :D

--
pozdrawiam
kierek

gigi303 - 2009-02-22, 08:42

czaju napisał/a:
Co to za brednie o spalaniu że dycha?!
Raz miałem tylko 9.5l/100km - jak miałem do przejechania 200km w 1.5h - no to faktycznie 4-5k rpm i paliła 9.5.
Dojeżdżam na zimnym silniku po mieście teraz do szkoły i wychodzi mi 8.7-8.8l
Jak jeżdżę do hurtowni (nie przekraczając 3.5k rpm) drogą ekspresową to 6.6-6.8l
Zmieniam biegi przy 3.2k rpm, hamuje silnikiem, przyspieszam wciskając pedał gazu w 5/6 lub do deski...
Nie wiem może filtr powietrza zasyfiony olejem albo coś bo w 10/100 przy normalnej eksploatacji nie uwierze...
Osobiście lubię jazdę nowymi samochodami (ew. 2letnimi od znajomych jak widuję ten samochód przynajmniej raz w tygodniu (i wiem że nikt tego samochodu nie dewastuje)), dlatego dla mnie wybór był prosty...
Brakuje mi tylko 16V - może moja malutka paliłaby mniej, ale czym dłużej jeżdżę tym więcej zalet Dacii dostrzegam :)


Nie odbierz tego źle ale wydaje mi się że chyba w moim mieście może być większy ruch niż w twoim i 10l w zimę to jest wszystko co można mieć i trzeba być zadowolonym, bo ja nie narzekam bo i tak na lpg jestem i chwalę sobie bardzo ekonomiczność auta :mrgreen: co do ekojazdy to na prawdę wiem co to jest i jak się jeździ, miałem dizelka i spalanie było genialne przy zastosowaniu podstawowych zasad.

Z tąd też mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć że po wawie mcv w zimę w korkach spali 10l, a dużo jeżdżę.

czaju - 2009-02-22, 08:59

No dobra od kiedy można "odmrażanie" samochodu wliczać do zużycia paliwa ;p korków też unikam :)
jurek - 2009-02-22, 09:16

Czaju, postój dłuższą chwilę na silnku z właczonym wskażnikiem średniego spalania. Możesz się zdziwić. pozdr
czaju - 2009-02-22, 09:19

No dobra - jak odebrałem moją małą to jak pierwszy raz bawiłem się komputerem to też miałem 15l/100 wpisane
tyle, że przez jakieś 30-45min chodziła na serwisie ;p
dojechałem do domu (jakieś 15km) i z tego co pamiętam pod bramą było 8.9 z tych 15

Yoda - 2009-02-22, 10:32

jurek napisał/a:
Czaju, postój dłuższą chwilę na silnku z właczonym wskażnikiem średniego spalania. Możesz się zdziwić. pozdr
Jak się stoi, to spalanie w l/100km jest nieskończenie duże (w zasadzie wielkość ta nie ma wówczas sensu: nie ma jazdy - nie ma drogi". Dlatego w trybie serwisowym "komputera pokładowego" podawane jest spalanie w l/h.
czaju - 2009-02-22, 11:24

Zgadza się - jednakże bawiłem się komputerem po przejechaniu jakiegoś kilometra może dwóch - wskazanie było już /100km
laisar - 2009-02-22, 11:29

Minimalna droga wymagana do pojawienia się wskazania w "L/100KM" to 400 m.
gigi303 - 2009-02-22, 19:37

wracając jeszcze i zbaczając z tematu :lol: duży wpływ na to 10l przynajmniej jest to moje zdanie ma to ile się ogrzewamy w autku, ja lubię mieć ciepło oczywiście w granicach rozsądku ale na pewno jak bym dał na niebieski wskaźnik to by było mniej, ale wychodzę z założenia że auto jest dla mnie i ma mi służyć, a nie ja jestem dla auta i będę oszczędzał i marzł ;-)
jackthenight - 2009-02-22, 23:28

czaju napisał/a:
No dobra od kiedy można "odmrażanie" samochodu wliczać do zużycia paliwa ;p korków też unikam :)


A co to paliwo jest za darmo ?
Mam to odejmować :mrgreen: :mrgreen:
Liczy się wszystko.
10 l/100km w mieście zimą to żadna nowina i nic dziwnego.

Unikasz korków :lol: :lol: Masz poczucie humoru.

DUCATI - 2009-02-22, 23:32

To Sondero 1.4 bierze wiecej od Logana 1.6 ?
No nie wiem czy ogrzewanie ma taki wplyw... Klimatyzacja latem to co innego..

[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-22, 23:35 ]
Nie zaczynajcie następnego tematu na temat spalania Logana, bo ma on bardzo luźny związek z tematem początkowym. Do tego będzie lepszy ten http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=105 - "Spalanie"

Dodano 2009-02-23, 12:11

"większe osoby zazwyczaj ważą też więcej, a co za tym idzie: głębiej się zapadają w fotel"

Wieksze osoby maja zwykle wieksza powiezchnie "siedziska" wiec nacisk sie bardziej rozklada i moze to powodowac nawet mniejsze zapadanie w fotel :)

laisar - 2009-02-23, 12:34

Cytat:
Cytat:
większe osoby zazwyczaj ważą też więcej, a co za tym idzie: głębiej się zapadają w fotel

Wieksze osoby maja zwykle wieksza powiezchnie "siedziska" wiec nacisk sie bardziej rozklada i moze to powodowac nawet mniejsze zapadanie w fotel :)

Dlatego tam było " (: " + "zazwyczaj" - a poza tym naprawdę sporo jest osób u których zwiększona waga wynika nie tylko z rośnięcia wszerz... <<<:

A śmiertelnie poważnie: waga rośnie z sześcianem, a powierzchnia tylko z kwadratem, więc i tak miałem rację (;

DUCATI - 2009-02-23, 12:59

Cytat:
zwiększona waga wynika nie tylko z rośnięcia wszerz

Rosniecie w innych kierunkach tez zwieksza powierzchnie nosna, no chyba, ze sie konczy fotel ;)

Cytat:
waga rośnie z sześcianem

Szescianem czego ? Pochlonietych parowek ? ;)


Znow nie na temat.. sie Kasiek zdenerwuje... ;)

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-02-23, 14:01 ]
Nie zdenerwuje - i Ty też nie powinieneś. Po prostu wszyscy powinniśmy się jednak starać, żeby było dobrze, nawet jeśli błąd dostrzeże ktoś dopiero po jakimś czasie.

Ale pozwoliłem sobie trochę "sprzątnąć" - może to pozwoli uspokoić atmosferę... (;

W każdym razie sugeruję zakończyć ten podwątek.


[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-23, 14:29 ]
Laisar, masz rację. Mnie to nie denerwuje. Bo po co się denerwować kimś, kogo nawet na oczy nie widziałem? Do nerwów mam sporo innych powodów, "nieco" ważniejszych niż to forum.

laisar - 2009-02-23, 14:04

Sześcianem "rozmiaru" - każdy cm w pasie przekłada się na większą wagę, niż na większą powierzchnię.

I co prawda to nie nie off-topic, ale ja kończę dyskusję na ten temat [:

DUCATI - 2009-02-27, 23:09

Nie watpie w twe zdolnosci dietetyka, ale na inzyniera raczej bym cie nie wzial.. ;)
ian - 2009-03-02, 11:07

Mam spore doświadczenie z Toyotami Yaris, ale poprzedniej generacji. Chciałbym zwróćic tylko uwagę na parę niedogodności o których sie jednak nie pisze w rubrykach o samochodach używanych.

1) Bardzo twarde, nieprzyjemne zawieszenie z trudem radzące sobie z poprzecznymi nierównościami. Przy najechaniu na taką przeszkodę pasażerowie mogą sobie odgryżć język.
2) Szyby tylnych drzwi po uchyleniu generują bardzo duży hałas w czasie jazdy.
3) Przestronne wnętrze, które zmusza jednak do trudnych kompromisów: albo dużo miejsca dla pasażerów, i symboliczny bagażnik, gdzie trudno włożyć walizkę średniej wielkości (np. taką na kółeczka, i z wyjmowanym uchwytem), lub dużą torbę ze sztywnym dnem, albo trochę więcej przestrzeni bagażowej przy braku miejsca na kolana
4) Kiepskie, bardzo miękkie plastiki kokpitu, które przy braku konserwacji mogą wyblaknąć.
5) Silnik 998 cm, 65 KM. Bardzo dynamiczny, i żwawy przy wkręceniu na wysokie obroty, uwielba jazdę z prędkością około 130-140 km/g. Czy jest oszczędny? Na trasie średnie spalanie to około 5,2-5,4 l, ale w mieście przy częstym przyspieszaniu, zmianiach pasów ruchu, wyprzedzaniu, i hamowaniu spali nawet 8 litrów benzyny.

Niektóre Yariski z pierwszych lat produkcji miały za słabe amortyzatory pokrywy bagażnika, która po maksymalnym uniesieniu do góry lekko opadała.

DUCATI - 2009-03-02, 11:46

A moze Corsa.. ? :)

Z tego co widzialem ceny Corsy od jakichs 32000...

Mariusz - 2009-03-02, 11:47

DUCATI napisał/a:
A moze Corsa.. ? :)

Corsa jest cholernie droga jak na tę klasę samochodu.U mnie Sandero wygrało starcie z Yarisem i Corsą

DUCATI - 2009-03-02, 14:31

Ale nowa, a Yaris 38500 uzywana...
dogberry - 2009-03-02, 15:45

Tylko, że wykonanie Corsy jak i wnętrze jest bardzo ładne. Aż się w niej chce siedzieć (chodzi mi o najnowszą Corsę)
Mariusz - 2009-03-02, 15:55

DUCATI napisał/a:
Z tego co widzialem ceny Corsy od jakichs 32000...

Ale to jest golas jak na plaży nudystów :-D

ian - 2009-03-15, 12:11

Koncern Toyoty prowadzi cwaną politykę cenową. Miejsce najtańszych Yarisów zajął obecnie model Aygo. Pozwala to na zwiększenie ceny podstawowej wersji Yarisa (3 dr) do 39.500 złp. Przypomnę, że tak gdzieś w 2002/2003 roku Yaris w wersji podstawowej, prawdziwy golas bez wspomagania kierownicy kosztował 34.300/35.800 (3 dr/5 dr). Ten przedział cenowy zajął teraz mniejszy Aygo.
benny86 - 2009-03-15, 14:43

no tak, ale zauważ że aygo to jednak troszke inna klasa samochodów - typowy mieszczuch, podczas gdy yarisem można bez problemu w średniodystansowe trasy śmigać ( więcej miejsca w środku, zwłaszcza nad głową) oczywiście zakładając, że nie jedziemy w 5 osób i z bagażem - wtedy oba te autka odpadają raczej.

A wzrost cen - wiele czynników na to wpływa, z tego co pamiętam yaris zdrożał gdy wprowadzali wersję po face liftingu , a odwoływanie się do cen obowiązujących przed 6/7 laty to marne porównanie - np punciaka dwójke w tym samym zcasie (lata 2002-2003) 5d 1.2 8v 60KM , golas wyposażeniowy. można było kupić za 32 tys (ceny katalogowe takie były, jak sie poszukało dobrze to i za 30tys sie znalazło) a gp od 2005 roku weszło z cenami 39,5tys 3d i 40,5tys 5d...myślę że każdy koncern prowadzi podobną politykę... jaki wniosek z tego??--->> Jak kupować nowe auto to Dacię i najlepiej na wyprzedaży rocznika (gdy planujemy dłuższy okres eksploatacji)

kier - 2009-03-15, 15:47

benny86 napisał/a:
Jak kupować nowe auto to Dacię i najlepiej na wyprzedaży rocznika (gdy planujemy dłuższy okres eksploatacji)


Amen

Witam właściciela forda :) może jeszcze kombi? Rocznik i silnik mam taki sam :)

--
pozdrawiam
kierek

benny86 - 2009-03-15, 19:09

a fordzik to w sumie od ojca swoje auto kupie jak załapie stałą robotę... 5d chatchback ale ogólnie dobre auto , nie można narzekać na niego...
Beckie - 2009-03-15, 22:43

A zderzaki to jeszcze lakierowana pianka?
benny86 - 2009-03-16, 22:37

zderzaki polakierowane tak jak cała reszta samochodu przynajmniej nie widać różnicy.... no, może taką przedni zderzak w dolnej części troszke od kamyków obtłuczony ale to kosmetyczne sprawy
Beckie - 2009-03-17, 12:43

Czyli obtłuczony tak, że pianki jeszcze nie widać :-)
benny86 - 2009-03-17, 20:17

widzę że tu nieżli fachowcy są co potrafią ocenić stan samochodu nie widząc nawet jego fotki, a aucie "na żywo" nie wspominając ciekawe, ciekawe... a co do zderzaka to gwarantuje że jak się z bliska przyjrzysz każdemu, normalnie eksploatowanemu samochodowi (nawet sporo młodszemu niz 91 rocznik) to dostrzezesz podobne ślady... w tym konkretnym przypadku nie jest żle, bo odbicia są minimalne i występują w niezbyt wielkiej ilości....
Beckie - 2009-03-17, 21:20

Nie no źle mnie zrozumiałeś. Po prostu jeździłem takim eskortem, który miał baaardzo delikatne zderzaki, w których spod lakieru i cieniutkiego plastiku przezierała pianka. I tak się zastanawiam czy tylko ten egzemplarz tak miał? Po za tym jeszcze pół roku temu sam poruszałem się 13 letnią astrą (od 8 lat) i pianki w zderzakach nie było i nie były aż tak delikatne. :-)
DUCATI - 2009-03-17, 21:48

Cytat:
normalnie eksploatowanemu samochodowi (nawet sporo młodszemu niz 91 rocznik) to dostrzezesz podobne ślady...

Na czym tak gwarancja bedzie polegala ? Bo chetnie bym porownal te zderzaki z jakimis niemalowanymi, np Dacii w wersji Access, a i te malowane pewnie tez by lepiej wypadly ;)

W escorcie wystarczylo lekko puknac i sie rozwalaly, astra moze jeszcze miala ze starej szkoly.. ;)

kier - 2009-03-17, 22:04

DUCATI napisał/a:
W escorcie wystarczylo lekko puknac i sie rozwalaly,


feralne escorty mieliście :)
Moj samochodzik ostatnio beemke o poł metra przesunał :) ani śladu na fordziku, a na beemce rysa na całej długości listwy :)

--
pozdrawiam
kierek

benny86 - 2009-03-17, 22:09

podejrzewam że kier ma racje bo niedawno zaryłem dosc ostro w zaspe śnieżną jak wysiadłem byłem pewien że zderzak będzie trzeba zapakować do bagażnika ale o dziwo bez śladu... może że to było tak centralnie środkową częścią uderzenie...tak czy inaczej oglądany na wszytskie strony przeze mnie, ojca i zaufanego mechanika na kanale nic nie wykazał... w sumei ejst kilka takich przykładów niby problematycznych rzeczy w fordach z którymi jakoś nie mam problemów
DUCATI - 2009-03-17, 22:36

Mialem na mysli pukniecie w male, ale twarde przedmioty. Nie takie, ktore sie rozkladaja na cala dlugosc zderzaka :P
benny86 - 2009-03-20, 19:54

możesz skonkretyzować co ejst dla Ciebie małym, twardym przedmiotem w które można uderzyć zderzakiem podczas eksploatacji samochodu? mi do głowy przychodzi co najwyżej znak drogowy a w zasadzie ten słupek na którym każdy znak jest mocowany, ale to taka lichota metalowa że dużo prędzej słupek arzem ze znakiem sie przewróci niż w jakimklwiek samochodzie pęknie zderzak... no mógłby to być jeszcze np hak hlowniczy na samochodzie poprzedzającym ale haki już siały spustoszenie w nie takich furach
DUCATI - 2009-03-20, 23:17

Moze byc np uchwyt holowniczy wystajacy z mojego tylnego zdrzaka :)
benny86 - 2009-03-21, 13:49

e tam wymyślasz na siłę, już nie takie rzeczy zderzaki wytrzymywały... ja jakoś nie widzę różnicy w wytrzymałości zderzaków w escortach (lub fordach w ogóle) niż w innych autach - może jedynie taką że jak jest lakierowany to ewentualna naprawa drożej wychodzi
A tak btw dziś widziałem malucha który przygrzał w boczne drzwi bmw 5 e39 - żałuję że nie miałem telefonu z aparatem przy sobie bo w maluszku zderzak wpraawdzie do wymiany (zamiennik kosztuje cale 45zl:D) ale w bmw drzwi w połowie fotela tylnego słupek środkowy wygięty i drugi bok przerysowany (popchnął go na pas z przeciwka a tam go siena potraktowała błotnikiem)... jak się upewniłem że nic się nikomu nie stało to aż śmiech mnie ogarnął przyznam:D

DUCATI - 2009-03-21, 16:52

Faktycznie smieszne..

Niech ci bedzie, ze wymyslam, ale od kiedy moi rodzice maja escorta to praktyczne caly czas ten zdezak jest rozwalony, wczesniej mieli inne auta i jakos zderzaki byly cale..
Becky tez wymysla...

benny86 - 2009-03-22, 23:06

a masz pewność że to oryginalny zderzak który był zamontowany fabrycznie? bo w sumie dużo zamienników to tanie buble, nie wiadomo np jaka historie eksploatacji miało auto u poprzedniego właściciela.... a nawet jeśli jest bezwypadkowe to escorty były produkowane/montowane w kilkunastu zakładach , różni byli poddostawcy więc może to też od tego zależeć. mój konkretny jest wyprodukowany w niemczech i stamtąd był przywieziony w 96 roku w ramach mienia przesiedleńczego ( o tyle istotne że ominęła go popularna w tamtych czasach składanka...)
DUCATI - 2009-03-23, 00:14

No jesli w fabryce montuja nieoryginalne... To chyba 2000r.
Beckie - 2009-03-23, 10:01

benny86 napisał/a:
a masz pewność że to oryginalny zderzak który był zamontowany fabrycznie? bo w sumie dużo zamienników to tanie buble,

Własnie też mi to przyszło do głowy. Ta lakierowana pianka mogła nie być fabryczna, a że to samo z przodu i z tyłu to może być oznaką najechania z tyłu z dobiciem do poprzedzającego.

benny86 - 2009-03-24, 22:50

No dokładnie, troche za duża prędkość plus gorsze warunki na drodze/mały odstęp i efekt domina gotowy... rzecz mnie o tyle intryguje, że przy wszystkich wadach tego auta jakie można wymienić, ani koledzy z ford clu polska ani też żaden użytkownik escortów (poza Wami) z którymi gadałem nie zauważył takiego feleru... no ale jak widać z autem różnie bywa, zależy na jaki egzemplarz się trafi
Beckie - 2009-03-25, 13:31

Ostatnio jechałem za Mondeo, który miał wgniecenie na zderzaku pod klapą bagażnika. Też wyzierała pianka.
DUCATI napisał/a:
W escorcie wystarczylo lekko puknac i sie rozwalaly, astra moze jeszcze miala ze starej szkoly.. ;)

Masz rację. Jak ostatni raz przyjąłem megankę na plecy, połowa jej przodu przestała istnieć, a astra wszystko miała w jednym kawałku i prawie na swoim miejscu. Gdyby nie urwany wydech i pana w lewym kole, mógłbym jechać dalej.

jacek - 2009-03-25, 14:17

Auta mają strefy zgniotu z przodu dlatego tak to wygląda

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group