DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Pierwszy motocykl - czy warto wybrać Chińczyka??

Andrzej - 2010-08-13, 16:58
Temat postu: Pierwszy motocykl - czy warto wybrać Chińczyka??
Wiem, że to nie to forum, ale na innych nic konkretnego nie znalazłem, a tu zawsze jakaś konkretna osoba coś doradzi...

Otóż moja żonka właśnie zrobiła prawo jazdy kat A i jeździ na motorwerku - teraz już odlokowanym. Ja jeszcze jeżdżę bez prawka.... ....może w przyszłym roku zrobię.

Ale zaczyna już nam brakować mocy w tym pierdzikółku i zastanawiamy się nad czymś trochę mocniejszym, ale nadal oszczędnym - nie potrzebujemy motoru, który pali tyle samo, lub więcej, co samochód i potrawi jechać 300km/h -chcieli byśmy jeszcze trochę pożyć.
Myślimy nad czymś w granicach 20-30 koników, a tu nie ma za bardzo w czym wybierać - nowe kosztują około 20tyś, używane są już dość stare i kosztują tyle co nowy Chińczyk, a ani gwarancji, ani pewności, że nie były np po dzwonie, ani praktycznie żadnej wiedzy z zakresu mechaniki motocyklowej nie mamy. Nowe Zippy czy Romety czy INCA'i mają dwuletnią gwarancję, a nie sądzę żebyśmy po dwóch latach nie chcieli już czegoś trochę mocniejszego. Z drugiej strony jest pełno opini, że to totalny syf i w ogóle nie ma sobie czym głowy zawracać. Ale jest 2 lata gwarancji - więc chyba producent wie co robi.

Zastanawiam się czy z tymi markami nie jest podobnie jak było z Dacią - tani to musi być syf, więc nie ma sobie co tym syfem głowy zawracać.

Więc jeżeli jest tu ktoś, co może mi pomóc co warto kupić to będę bardzo wdzięczny.

Beckie - 2010-08-13, 20:43

Kiedyś oglądałem reportaż o tanich (może chińskich) skuterkach (co prawda) i zapamiętałem z tego, że hamulce i elementy zawieszenia nie gwarantują minimum bezpieczeństwa. Więc po zakupie takiego skuterka powinno się te elementy wymienić na coś lepszego. Może tak samo z większymi motorkami. No bo co po za tym może się w takiej maszynie zepsuć?
matucha - 2010-08-13, 20:49

Beckie, zdzwiwiłbyś się ;-)

Ja mam w domu dwa Simsony. Ja miałem S51 Electronic TURBO - fajnie brzmiało i 0,5 KM więcej :mrgreen: , a brat Enduro. Ja moim zrobione mam po remoncie silnika 24 tys. km - dojeżdżałem do Liceum i dużo jeździłem. Paliło mi to ok. 2 litrów na setkę. Obecnie sąsiad ma takie chińskie jeździdełko. Spala mu to pomiędzy 5-6 litrów.

Ja w simsonie przez cały ten przebieg musiałem dać koła do wprawienia nowych bębnów i wymieniłem kosz sprzęgłowy i w zeszłym roku padł mi przedni teleskop.
Sąsiad już 4 razy z pracy do domu nie wrócił.

W związku z tym polecam większego brata Simsona - MZ :mrgreen:

Beckie - 2010-08-13, 20:57

Kiedyś trochę dłubałem przy Jawce 50 typ 20. Mimo, że prosta jak konstrukcja cepa to nie powąchałem jej spalin. :mrgreen:
matucha - 2010-08-13, 21:02

Andrzej, Mój znajomy ma Rometa i sobie chwali. To czym się najbardziej różni od tych innych wozidełek to manualna skrzynia. Ale jeździ "pięćdziesiątką".

Wg mnie z motocyklami jest tak samo jak z autami. Kiedyś to się robiło dobre motocykle. Ile chcesz wydać?

Za niecałe 3 tys. Kupisz już kultowy motocykl.
http://allegro.pl/item117..._gpz_900_r.html
Motocykl słynny z TOP GUN'a 8-)


Andrzej - 2010-08-13, 21:22

matucha napisał/a:
Za niecałe 3 tys. Kupisz już kultowy motocykl.
http://allegro.pl/item117..._gpz_900_r.html
Motocykl słynny z TOP GUN'a


Dzięki, ale to jest już prawie zabytek. Poza tym trochę za silne to dla mnie i żonki. Szukamy czegoś na pierwszy motocykl - myślę, że 250ccm wystarczy. Cena myślę do 8000zł. Drugie fo fakt, że nie mam dosłownie zielonego pojęcia na co zwracać uwagę w motocyklu i nie mam się za bardzo kogo spytać - dla tego wolałbym coś nowego. Ale boję tych Chińczyków i ich polskich klonów. Planuję tym jeździć jakiś dwa sezony czyli około 6000km. Podoba mi się Zipp nitro 250 - podobno nowa jakość - ale czy wystarczająco dobra tego nie wiem. Z drugiej strony teraz mamy "markowy" moorower RIEJU RS2 i to jest totalna padaka 2000km i cztery razy w warsztacie - na szczęście z duperelkami ale jednak...

matucha - 2010-08-13, 21:37

Andrzej, masz zamiar jeździć rocznikiem, czy motocyklem? 8-)
Andrzej - 2010-08-13, 22:06

matucha napisał/a:
Andrzej, masz zamiar jeździć rocznikiem, czy motocyklem? 8-)


Mam zamiar jeździć...
...a ponieważ dopiero się uczę to cxhcę czegoś czy nie pojadę od razu do Sw. Piotra...

matucha - 2010-08-13, 22:08

Ja chciałem uwagę tylko na to zwrócić, że rocznik to drugorzędna sprawa. Dużo łatwiej znaleźć motocykl niż samochód, którym ktoś jeździł wyłącznie od niedzieli.
Andrzej - 2010-08-13, 22:24

Ja to rozumiem, ale generalnie to mi chodzio to, co jest lepsze nowy Chińczyk, czy używany Japończyk oczywiście o takich samych parametrach i zbliżonej cenie.
Drugą sprawą jest to, że się nie znam na motorach, nigdy motora nie naprawiałem więc przy kupnie używanego musiałbym liczyć na pomoc mechaników i dodatkowe wydataki. Przy nowym mam gwarancję i spokojną głowę jeżeli nie będę oczywiście targał motoru do serwisu cały czas bo ciągle coś się sypie - a tego się boję w Chińczykach.

A motorek chcę używać na dojazdy do pracy, więc nie potrzebuję ani wodotrysków ani super mocy tylko ekonomii i niezawodności. Myślę o czymś spokojnym i łatwym w prowadzeniu.

benny86 - 2010-08-14, 13:42

Kiedyś w wakacje dorabiałem sobie jako kurier po mieście i firma miała tylko produkty rometa - skutery po mieście, ale też kilkanaście 250-tek i żadnych problemów z nimi nie było. co do spalanie to nie pamiętam bo to już z 3-4lata wstecz a tankowaliśmy na jednej stacji (wystawiali firmie jedną fakture w miesiącu za wszystkie tankowania)
Andrzej - 2010-08-14, 16:29

benny86 napisał/a:
firma miała tylko produkty rometa


A ile tym jeździliście?
I jak to w ogóle jedziło - chodzi mi oczywiście o motocykle - bo skutery to raczej nie dla mnie :mrgreen:

benny86 - 2010-08-14, 16:55

No ja na motorze nie jezdziłem tylko skuterem (nie mam prawka A kategorii) generalnie 6dni w tygodniu po 40-50km po mieście codziennie, nie pamiętam żeby ktoś zgłaszał problemy (czy to z motorami czy skuterami)
Andrzej - 2010-08-14, 19:54

No to faktycznie chyba nie jest źle...
benny86 - 2010-08-14, 21:20

Dodam że jak miałem staż w wydziale komunikacji to cooltową marką wśród rejestrowanych skuterów był Boatian - taki prymus wśród wytworów chińskiej motoryzacji, niestety nic o tym sprzęcie nie wiem poza tym że najczęstsza kwota na fakturze jaka widniała to 1999zł a sprzedawca z pobliskiego marketu notorycznie zapominał wystawiac fakture vat (dawał zwykły paragon z kasy fiskalnej a do rejestracji niezbedna jjest faktura zakupu)
Andrzej - 2010-08-15, 08:58

benny86 napisał/a:
cooltową marką wśród rejestrowanych skuterów był Boatian


Nie no, ja szukam czegoś, co ma sieć serwisową. Wynalazki z hipermarketu są dobre na prazent na I komunię...
...jak się chrześniaka nie lubi :lol:

straszna_maruda - 2010-08-15, 12:18

Warto.
Powody nastepujące: nowe motocykle mają fabryczną geometrię w przeciwieństwie do większości używek. A geometria w jednośladzie to życie. Owszem mozna się zastanawiać nad awaryjnością ale od czego masz gwarancję? Na nówce mozna się nauczyc jeździć a potem sobie kupić coś na wiele lat ( myśle o czymś nowym lub prawie nowym bardziej markowym i bezwypadkowym).

tzn myślę o romecie czy zippie a nie czymś za 999,99.

Auto Krytyk - 2010-08-15, 17:09

Poszukaj czegoś z Rometa, mają ciekawe modele i ładnie się prezentują, są to chińczyki ale silniki mają na licencji markowe. Widziałem Rometa k-125 i ładnie się prezentował. Jakość montażu tez jest dobra i mało palą.
benny86 - 2010-08-15, 17:24

Na allegro kiedyś (nie wiem jak obecnie) było sporo produktów Rometu i chwalili się że w cąłym kraju mają ponad 300punktów serwisowych
Andrzej - 2010-08-15, 19:19

Widziałem Rometa K-125 na zdjęciach - faktycznie wygląd jest do przyjęcia. Tylko wolałbym motorek trochę dłuższy - czyli na ramie normalnych rozmiarów [125-ki najczęściej mają ramy krótsze]. Z Rometa podoba mi się Division 249, ale ten z kolei moim zdaniem przegrywa z Zippem Nitro 250 [dłuższa rama, większa moc, mocniejsze hamulce]. Poza tym mam bliżej do serwisu Zippa niż Rometa :mrgreen:
Zastanawiałem się nad motorkami INCA - tu atutem jest dostęp do części przez sieć Intercars'u, ale niestety mają tylko 125-ki - za to o większej mocy niż Romety i Zippy.

Prezes - 2010-08-15, 22:34

Ja jeździłem Rometem Z-125. Trochę trzęsie i na trasy się nie bardzo nadaje bo lekki jest. Spalanie za to 2,7l / 100km. O Rometach możesz poczytać tu http://www.romet125.pl o podróżach Rometem tu: http://william350.w.interia.pl/. Jeśli chodzi o Zipp'a czy Division'a to osobiście nie dałbym tyle kasy za chińską 250. Jakbym miał kupować teraz własne moto, to byłaby to Ninja R250. Szybka i mało paląca. Poza tym ludzie po sezonie lub dwóch je sprzedają, bo wsiadają na większe moto. Pozdrawiam!
Andrzej - 2010-08-16, 10:21

Prezes napisał/a:
Jakbym miał kupować teraz własne moto, to byłaby to Ninja R250.


Też mi się podoba, podobnie jak wiele innych markowych motorków...
...tylko trochę się boję używki, bo za te pieniądze to są to już motory z przebiegiem kilkunastu, lub nawet kilkudziesięciu tysięcy km.

ZeneC - 2010-08-16, 13:46

W roku bodaj 2004 nabyłem skuter Orion 101 B marki TGB. Produkcja tajwańska, ale godna polecenia. W trzy sezony wykręciłem 33 000 km, aż silnik zajeździłem, ale głównie chybaz racji mieszania oleju mineralnego z syntetycznym.

Przed zakupem swego Orionka rozważałem zakup jakiegoś nowego "chińczyka". Byłem u kilku dealerów i to oni sami mi wtedy odradzali tę produkcję. Byłem zauroczony mała "50" z silnikiem czterosuwowym i symbolicznym spalaniem. Główną wadę upatrywali w nieszczelności zaworów, nie wytrzymują długo. A przy marnej kompresji w małym silniku to jazda jest męcząca.

Druga rzecz - z tą gwarancją to nie taka prosta sprawa w przypadku produkcji made in Taiwan czy made in China.

Popieram pogląd Matuchy.Zajrzyj na jakieś porządne fora motocyklowe. Jakaś pewna używka na pierwszy motocykl to chyba dobry pomysł.

Prezes - 2010-08-16, 14:00

Andrzej napisał/a:
Też mi się podoba, podobnie jak wiele innych markowych motorków...
...tylko trochę się boję używki, bo za te pieniądze to są to już motory z przebiegiem kilkunastu, lub nawet kilkudziesięciu tysięcy km.
Właśnie 250 szybko ludzie sprzedają, bo zmieniają na większe i można z niskim przebiegiem trafić.
Andrzej - 2010-08-17, 09:15

Prezes napisał/a:
Właśnie 250 szybko ludzie sprzedają, bo zmieniają na większe i można z niskim przebiegiem trafić


Ja spotkałem najwięcej używanych 125-tek. 250 nie ma aż tak wiele.

marektbg - 2010-08-18, 10:32

Nie kupuj chińskich wynalazków. I 250ccm też bym odradzał, lepiej już jakąś delikatną turystyczną 500 czy 600ccm - chyba, że boisz się ciężaru motoru i szukasz czegoś lekkiego to wtedy faktycznie 250.
Jak chcesz coś do miasta dla jednej osoby to 250cmm wystarczy, a jak na jakąś wycieczkę za miasto, weekendowy wypadzik lepiej wziąść coś większego.
Z twojego wieku sądzę, że największe głupoty masz już za sobą a przyjemność jazdy 250 a 600 to niebo a ziemia. Oczywiście nawet przy 250ccm trzeba pamiętać o jak najlepszym kombinezonie, butach itd. Nawet nieduża kraksa może być bardzo niebezpieczna - dlatego od 5 lat nie wsiadłem, ani nie wsiądę już na motor - wyjeżdżający ze stacji benzynowej pan nie zauważył jadącego motoru.

Andrzej - 2010-08-18, 16:12

marektbg napisał/a:
I 250ccm też bym odradzał, lepiej już jakąś delikatną turystyczną 500 czy 600ccm - chyba, że boisz się ciężaru motoru i szukasz czegoś lekkiego to wtedy faktycznie 250.


Szukam motorka praktycznie wyłącznie do miasta - na dojazdy do pracy. Czegoś co będzie przede wszystkim ekonomiczne. Dla tego nie myślę o czymś większym od 250ccm. Druga sprawa to to, że na razie byłby to motorek bardziej dla żony [168cm wzrostu] niż dla mnie [178cm wzrostu] bo nie mam jeszcze prawka kat A. Ponieważ oboje jesteśmy świeżakami to myślę, że moce jakimi dysponują motocykle 500 -600ccm to dla nas za dużo - może za dwa lata...
...choć prawdopodobnie też nie, bo takie motorki palą praktycznie tyle samo lub więcej niż nasza Daczka - więc była by to bardziej zabawka niż środek transportu.


A tak nawiązując do głupoty...
http://www.youtube.com/watch?v=e0RBLJ8fwGE

matucha - 2010-08-18, 18:00

Andrzej, daleko chcesz dojeżdżać?
krakry1 - 2010-08-18, 18:20

Andrzej napisał/a:
A tak nawiązując do głupoty...
http://www.youtube.com/watch?v=e0RBLJ8fwGE
Fakt głupota do kwadratu, jeśli nie do sześcianu.
eshoo - 2010-08-19, 22:03

polecam stronke klubu chinskich motocykli grupa ludzi smigajaca na chińczykach.
Sam jestem klubowiczem.
przy okazji sprzedaje zadbanego romecika R150za bardzo małe pieniążki.
jak co to pw
pozdrawiam

Andrzej - 2010-08-20, 20:55

matucha napisał/a:
Andrzej, daleko chcesz dojeżdżać?


17km

eshoo napisał/a:
sprzedaje zadbanego romecika R150za bardzo małe pieniążki.


Dzięki za info, ale najpierw muszę sprzedać "Ryśka"...

krakry1 napisał/a:
głupota do kwadratu, jeśli nie do sześcianu


Zgadzam się tylko niech mi ktoś wyjaśni jakim cudem ten motorek jechał skoro kierowca nie dodawał gazu...

krakry1 - 2010-08-20, 21:05

Andrzej napisał/a:
Zgadzam się tylko niech mi ktoś wyjaśni jakim cudem ten motorek jechał skoro kierowca nie dodawał gazu...
Niektóre modele motocykli mają blokadę ustawienia gazu - nie wiem czy to się tak fachowo nazywa - po prostu gaz nie odbija.
straszna_maruda - 2010-08-22, 11:33

Proponowałem nówkę ponieważ za rozsądne pieniądze mamy albo 125 albo 250. Kupując używkę trzeba dobrze poszukać bo na naszym rynku jest wiele motocykli po dzwonie - są niebezpieczne. Lepiej wywalić 8 tys. na fabrycznie nową 250 niż na używkę w której po roku wyjdą naprawy na drugie tyle. Kupując nowy motor mamy pewność co do geometrii co pozwoli nauczyć nam się poprawnie jeździć oraz nie mamy niespodzianek w postaci ciągłego usuwania poprawek po naszych rodzimych mechoptykach co maskują pojazd do sprzedaży. Potem - za jakieś 2-3 lata będzie można pomysleć o czymś docelowym. Wtedy człowiek już wie jak się jeździ, na co zwracać uwagę dobierając motocykl, kierujący nabierze też poprawnych odruchów oraz powinien rozsądniej jeździć. No i będzie wiedział jak serwisować motocykl oraz nazbiera już sobie osprzęt ( ubiór etc.).
Andrzej - 2010-08-22, 15:11

straszna_maruda napisał/a:
Kupując nowy motor mamy pewność co do geometrii


Właśnie.
Czy jest możliwość sprawdzenia geometrii w motorze. Gdzie to się robi?
Boję się, że w przypadku Chińczyków może być problem z niedokładnie wykonaną ramą, wahaczem itp. - tak, jak w przypadku rowerów z hipermarketu - może być problem z ustawieniem tego wszystkiego tak, aby koła były w jednej płaszczyźnie. Podobne obawy mam co do jakości serwisu - choć tu nie musi być wiele gorzej od "markowych", bo jaki jest serwis każdy z nas wie...

W obecnie posidanym pierdzikółku w serwisie tak ustawili tylne koło, że było "tylko" 1 centymetr przekręcone w prawo. Choć za bradzo się nie znam ustawiłem je "po swojemu" i traz śmiało mogę puścić kierownicę, a motorek dalej jedzie prosto - poprzednio po puszczeniu kierownicy miał ochotę jechać slalomem...

Co do ubioru to chyba lepiej na nim nie oszczędzać, a to kolejne wydatki i to nie małe...

straszna_maruda - 2010-08-26, 17:50

Geometrię fabrycznie robi fabryka i tu raczej nie powinno być kłopotów. Kiepskość serwisó wynika z kiepskich płac - ci dobrzy są drodzy ima ją włąsne warsztaty. Dlatego na 125-ce mozna również nauczyć się podstawowej obsługi i serwisu.
Andrzej - 2010-08-28, 08:43

straszna_maruda napisał/a:
Geometrię fabrycznie robi fabryka i tu raczej nie powinno być kłopotów. Kiepskość serwisó wynika z kiepskich płac - ci dobrzy są drodzy ima ją włąsne warsztaty. Dlatego na 125-ce mozna również nauczyć się podstawowej obsługi i serwisu.


Właśnie obawiam się trgo "raczej". A jeśli chodzi do naukę obsługi to nie za bardzo mam na to ostatnio czas, dla tego szukam czegoś, co nie będzie ciągle nawalało.

Kilka dni temu byliśmy z żoną na Modlińskiej w Scooterlad'zie na jeździe próbnej Zippem Nitro. Jeździ toto całkiem fajnie i nieźle hamuje - choć nie tak dobrze nasze obecne Rieju -, ale bardzo zdziwiło to, że motor ma zwykłą żarówkę, a nie halogen, widelec nie USD [tak jak w specyfikacji] tylko zwykły. Wiec się zastanawiam, czy warto się bawić w ten motorek.

DUCATI - 2010-08-28, 23:35

Cytat:
33 000 km, aż silnik zajeździłem, ale głównie chybaz racji mieszania oleju mineralnego z syntetycznym.


Tak sobie tlumacz...

Jak jest maly budzet to duzy problem...

Jesli liczysz na to, ze motocykl bedzie tanszy w utrzymaniu od Dacii to sie mozesz mocno zdziwic... Zaoszczedzic mozesz czas i nerwy w korkach...

Nie wiem jak 250., ale ze 125. trzeba latac na przeglady 10x czesciej niz w 600, a raczej mniej niz 100 takowy nie kosztuje, czyli to co oszczedzisz na paliwie wybulisz na przeglady. Na gwarancje tez bym zbytnio nie liczyl. Zapewne zwala na nieprawidlowa eksploatacje albo stwierdza, ze to naturalne zuzycie... A limitu przebiegu nie ma ??

Co sie tak boisz tej mocy ? Czy ktos cie zmusza do odkrecana manetki na full ??

straszna_maruda - 2010-08-29, 09:57

tego "raczej" mozna się nie obawiać. Przecież tłuką tego tysiące dlatego nie powinno być problemu. Naprawiane powypadkowe będa miały kłopoty z geometrią. Zresztą można poczytać fora i kłopoty są z różnymi pierdołami ale na ramę nie widziałęm by ktoś narzekał.
Prezes - 2010-08-29, 12:09

125 nie jeździ się na przeglądy. Zlanie oleju i sprawdzenie dokręcenia śrubek nawet dziecko by potrafiło. A płacić za to 150 PLN nie warto. Chińczyki psują się częściej, ale w mniejszym stopniu i łatwo je szybka zrobić. Japończyki/większe pojemności psują się rzadziej, ale poważniej/drożej - ot co. Jak się wynajdzie motocykl to najlepiej poprzeglądać forum związane z tym modelem i wszystkiego można się dowiedzieć. A psuje się wszystko i Honda i Romet (i Audi i Dacia ;) )
DUCATI - 2010-08-29, 12:59

Cytat:
125 nie jeździ się na przeglądy. Zlanie oleju i sprawdzenie dokręcenia śrubek nawet dziecko by potrafiło. A płacić za to 150 PLN nie warto.


No dzieci sa teraz zdolne... I nie traci sie gwarancji... ?

greg1367 - 2010-08-29, 14:02

Mam chińczyka 125 lifana drugi rok,jestem nawet zadowolony,mało pali do 2,5litra maks,olej w silniku wymieniam sam wchodzi ok.0,9llitra,filtr oleju to siateczka,więc tylko się płucze,jedyne koszty to paliwo' ubezpieczenie i coroczne przeglądy do dowodu.Chcesz więcej dowiedzieć się o chińczykach ,to wejdź na forum chińskich motocykli.
www.klub-chinskich-motocykli.pl

Prezes - 2010-08-30, 07:51

DUCATI napisał/a:
No dzieci sa teraz zdolne... I nie traci sie gwarancji... ?

Pewnie, że są! A co do gwarancji, to za zaoszczędzone pieniądze przez 5 lat można moto naprawiać, albo po 3 latach kupić nowe. Nie kalkuluje się, a i serwisy "markowe" są liche.

Andrzej - 2010-08-30, 08:22

DUCATI napisał/a:
Nie wiem jak 250., ale ze 125. trzeba latac na przeglady 10x czesciej niz w 600


W Zippie przeglądy są co 2.000km, w Rieju 50ccm co 3.000km. Koszt to około 150zł.

Cytat:
Co sie tak boisz tej mocy ? Czy ktos cie zmusza do odkrecana manetki na full ??


Pewnie, że nikt mnie nie zmusza, ale cmentarze są pełne takich, których nikt nie zmuszał i ja nie chcę do nich dołaczyć...
...poza tym po co mi w motorze 80-100koni, jeżeli tyle samo z powodzeniem wystarcza w kilka razy cięższym samochodzie?

DUCATI - 2010-08-30, 14:32

Pelne sa tez takich, ktorym wystarczal chinczyk...

Cytat:
po co mi w motorze 80-100koni, jeżeli tyle samo z powodzeniem wystarcza w kilka razy cięższym samochodzie?


Do toczenia sie - owszem...

No ale moze to i dobry argument... jak sie zasmakuje czegos co reaguje na gaz to mozna calkiem stracisz chec jazdy takimi samochodami. :)

Cytat:
A co do gwarancji, to za zaoszczędzone pieniądze przez 5 lat można moto naprawiać, albo po 3 latach kupić nowe. Nie kalkuluje się, a i serwisy "markowe" są liche.


Ale jak sie spsuje cos powaznego to sie bedzie plulo, ze jednak by sie kalkulowalo..

Prezes - 2010-08-31, 07:54

W chińczyku nie ma nic "poważnego" :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group