DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Macie juz jakies slady zuzycia w waszych autach?

licek - 2008-01-06, 11:24
Temat postu: Macie juz jakies slady zuzycia w waszych autach?
Ciekaw jestem po jakim przebiegu zaczynaja sie zuzywac elemanty wnetrza typu kierownica, lewarek, tapicerka foteli, piski i trzaski, u mnie po 9000 km i prawie roku uzytkowania jeszcze nie ma zadnych sladow, kierownica, fotele, lewarek, nadal jak nowe.

Jeszcze pytanie do innych uzytkownikow, czy ubywanie cieczy chlodzacej w zbiorniku wyrownawczym jest normalne? U mnie po 9000 ubylo troche i teraz jest w polowie miedzy max a min na zbiorniczku

El Logano - 2008-01-06, 11:34

Hej,

Ubywanie cieczy było już poruszane na forum i jest raczej typowe dla silnika 1.4.

Jeśli chodzi o zużycie elementów to powiem tak: kierownica jest żywcen wzięta z renault clio II faza 1, u mnie po przebiegu 157 000km miała fakturkę jak nowa!! Tylko w jednym miejscu, gdzie najczęściej ją trzymałem się wygłaskała (na powierzchni ok 6cm kwadr.), a auto było bez wspomagania, więc kręcić czasem trzeba było mocno!! Rewelacja. Jeśli w Loganie kieronica jest z tego samego materiału, to wróży długą świeżość temu elementowi.

W tanich renault brzydko generalnie się starzeją plastiki - przykład Twingo i dźwignia zmiany biegów w Clio II faza1. Po wytarciu się żólcieją i z sarych zmieniają się w taki purpurowy.

Jeśli chodzi o ślady zużycia w moim autku, to cóż... kilka rys na karoserii - tego się chyba nie da uniknąć. No i pojawiły się małe świerszcze, ale to chyba głośniki (odkleiły się pierścienie palstikowe, bo głośniki są z 1999 roku). Poza tym pewnie po prawie 19 000km już troszkę klocki hamulcowe się starły, ale to w końcu materiał eksploatacyjny. Poza tym autko jak nowe.

Uwaga!!

Szybka na zegrach jest bardzo wrażliwa na zadrapania, nie zbierać z niej kurzu okrągłą szczotkową nasadką do odkurzacza. Tylko miękka ściereczka!!

GeRRaD - 2008-01-06, 11:35

U mnie przy ostatnich mrozach (przebieg ~10.000 km) zaczął odzywać się jakiś świerszcz plastików po prawej stronie deski rozdzielczej - pojawia się przy niskich lub spdających obrotach silnika :evil: Jak nie zniknie po ociepleniu jadę do ASO
Czy ktoś wie co to może być - ponoc deska rozdzielcza to jeden elememt :?:

Karpiu66 - 2008-01-06, 12:53

GeRRaD napisał/a:
U mnie przy ostatnich mrozach (przebieg ~10.000 km) zaczął odzywać się jakiś świerszcz plastików po prawej stronie deski rozdzielczej - pojawia się przy niskich lub spdających obrotach silnika :evil: Jak nie zniknie po ociepleniu jadę do ASO
Czy ktoś wie co to może być - ponoc deska rozdzielcza to jeden elememt :?:

U mnie schowek sie wypaczył :roll:

Pablo78 - 2008-01-06, 14:18

licek napisał/a:
Jeszcze pytanie do innych uzytkownikow, czy ubywanie cieczy chlodzacej w zbiorniku wyrownawczym jest normalne? U mnie po 9000 ubylo troche i teraz jest w polowie miedzy max a min na zbiorniczku


Potwierdzam, ze to normalne, tez o to pytałem na serwisie

KaS602 - 2008-01-06, 15:03

34 000 przejechanych kilometrow i sladow zuzycia jako takiego brak. Dalo o sobie znac to, co typowe w tym samochodzie - wypaczona klapka schowka, skrzypiace zapiecie pasa bezpieczenstwa. Do tego oczywiscie kilka rys na nadwoziu...
jan ostrzyca - 2008-01-06, 19:47

El Logano napisał/a:

Uwaga!!

Szybka na zegrach jest bardzo wrażliwa na zadrapania, nie zbierać z niej kurzu okrągłą szczotkową nasadką do odkurzacza. Tylko miękka ściereczka!!



Oj, tak!!! WILGOTNĄ ŚCIERECZKĄ!

kajos32 - 2008-01-06, 19:59

U mnie jak rano jade pojawiły się trzeszczenia plastików drzwi.Ale mija to po nagrzaniu się powietrza w kabinie
Borowik - 2008-01-06, 21:01

U mnie jak narazie brak śladów zużycia.Przebieg niewielki 5600km.
jan ostrzyca - 2008-01-08, 09:30

Najpierw matowieje lakier, szczególnie jeśli przesadzamny z myjniami automatycznymi.
stes - 2008-01-08, 13:00

Oprócz malych zadrapań na karoserii, co niestety nieuniknione na naszych parkingach oraz parkowanie pod chmurką, troche rys na szybie po zimowym skrobaniu.
Wenątrz śladów zużycia razcej nie stwierdzono

Pablo78 - 2008-01-08, 18:34

jan ostrzyca napisał/a:
Najpierw matowieje lakier, szczególnie jeśli przesadzamny z myjniami automatycznymi.


Bez przesady Janie, chyba trzeba by myć w taki sposób codziennie... ;-)

KaS602 - 2008-01-08, 18:47

Pablo78 napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Najpierw matowieje lakier, szczególnie jeśli przesadzamny z myjniami automatycznymi.


Bez przesady Janie, chyba trzeba by myć w taki sposób codziennie... ;-)


Nie wiem, czy to zalezne od tego, czy to lakier metalik, ale u siebie po ponad roku zadnych uwag do powloki lakierniczej nie mam. Ani samochodu nie myje za czesto, ani specjalnie o lakier nie dbam (pasty, silikony).

dogberry - 2008-01-09, 09:49

U mnie największy ślad użytkowania to taki, że jest syf i brudno :mrgreen:

Kierownica się leciutko wytarła przy ramionach kierownicy, świeci się jak jaja koguta ;-)

ZeneC - 2008-01-10, 06:55

jan ostrzyca napisał/a:
Najpierw matowieje lakier, szczególnie jeśli przesadzamny z myjniami automatycznymi.


Po prostu - z samochodem jak z człowiekiem. Częste mycie skraca życie; skóra się wyciera i człowiek umiera :lol:

A na poważnie - w zimowe tygodnie warto rzadziej myć, gdyż grubsza warstwa zaschnietego brudu i kurzu chroni przed kolejnymi atakami soli na świeżo umyty wózek.

ian - 2008-01-10, 11:39

Cytat:
Szybka na zegarach jest bardzo wrażliwa na zadrapania,


Powierzchnia jest miękka stąd problemy. Możecie na nią przykleić po wytarciu dopasowany kawałek foli samoprzylepnej, i po kłopocie.

Ja chyba mam problem (w rocznym samochodzie, miesiąc po przeglądzie :-? ). Jak mocno przyciskam hamulec, coś strasznie zgrzyta po prawej stronie. Trudno też ruszyć po zatrzymaniu (trzeba więcej gazu depnąć). Hamuje się jednak dobrze, byle nie dociskać za mocno.... Żadne kontrolki się też nie świecą....

ian - 2008-01-10, 11:46

W zimowe tygodnie szczególnie po dłuższej jeździe warto wyszczotkować nadkola, i progi na sucho. Pożniej lekko zwilżoną szczotką. Jeśli ktoś ma ogrzewany garaż, to jest to zadanie bezwględnie obowiązkowe.

Lakier podstawowy, niemetalizowany jest mało odporny na rysowanie, i ścieranie. Ciekawe jak wygląda po zimie, kiedy praktycznie codziennie trzeba odśnieżać nadwozie. W Renault Clio kolor granatowy potrafił się wycierać na krawędziach drzwi na wysokości klamek. Ciekawe, czy taki sam lakier używany jest w Loganach...

licek - 2008-01-10, 16:22

No wlasnie ja trzymam samochod w ogrzewanym garazu, ian pisze zeby myc nadkola? chyba po to zeby nie zgniły, ale chyba lepiej dla blach jak garaz nie ogrzewany, a co do lakieru to chcialem kupic tubke lakieru akrylowego na ewentualne zaprawki, w salonie, koles zamowil lakier do renowek i powiedzial ze to i tak ta sama farba w w renowkach, a moja laska ma clio srebrny metalik, samochod czesto myty w myjni automatycznej i nadal wyglada swiezo wiec warto zainwestowac w metalik
ZeneC - 2008-01-10, 22:27

[quote="ian"]
Cytat:


Ja chyba mam problem (w rocznym samochodzie, miesiąc po przeglądzie :-? ). Jak mocno przyciskam hamulec, coś strasznie zgrzyta po prawej stronie. Trudno też ruszyć po zatrzymaniu (trzeba więcej gazu depnąć). Hamuje się jednak dobrze, byle nie dociskać za mocno.... Żadne kontrolki się też nie świecą....


Może czas pomyśleć o nowych klockach lub nowych zaciskach.

ian - 2008-01-11, 11:08

Cytat:
Może czas pomyśleć o nowych klockach lub nowych zaciskach.


Na klocki to chyba za wcześnie.... Samochód jest na gwarancji, nim jednak podskoczę do serwisu to sam bym chciał wiedzieć, co jest. Znając życie, to mogą za jednym razem, hurtem wymienić klocki, tarcze, i płyn hamulcowy :mrgreen: .... A tu tylko przy mocniejszym naciśnięciu hamulca coś zazgrzyta z jednej strony...

ZeneC - 2008-01-11, 12:51

A jaki masz przebieg?
piotrres - 2008-01-11, 15:47

licek napisał/a:
chyba lepiej dla blach jak garaz nie ogrzewany, a co do lakieru to chcialem kupic tubke lakieru akrylowego na ewentualne zaprawki, w salonie, koles zamowil lakier do renowek i powiedzial ze to i tak ta sama farba w w renowkach,

Zdecydowanie lepiej jak garaż nie jest ogrzewany, bo w ogrzewnym, masz sytuację jak na wiosnę, woda+sól. A chyba nie myjesz "draculki" po kazdym locie :-)
Co do zaprawek to też miałem problem przez ca. 5 m-cy: cena była ustalona, ale nie dało się dostać "bo widzi Pan to jest nowyk kolor..."tj. Torreador Rouge. Ale jako, że byłem marudny/namolny/upierdliwy/ (niepotrzebne skreślić) to mi w końcu zmieszali..... Być może tak długo trwało bo klient w krawacie małoawanturujący się jest :mrgreen:

piotrres - 2008-01-11, 15:51

ZeneC napisał/a:
Po prostu - z samochodem jak z człowiekiem. Częste mycie skraca życie; skóra się wyciera i człowiek umiera

A na poważnie - w zimowe tygodnie warto rzadziej myć, gdyż grubsza warstwa zaschnietego brudu i kurzu chroni przed kolejnymi atakami soli na świeżo umyty wózek.


Wielcy ludzie żyją w brudzie! Mycie nóg to twój wróg ! :mrgreen:

A propos, nóg: na felgach (stalowe, chyba oksydowane) zauważyłem taki lekki pomarańczowy nalot :-|

waski - 2008-01-11, 15:55

U mnie nie robi się coś takiego, ale z podobnej beczki to jak naciskam pedła hamulca to zgrzypi on niemiłosiernie, byłem z tym w serwisie, no i diagnoza była tylko jedna do wymiany jest serwo hamulca.
Bardziej mnie martwi ostatnio zawieszenie, bo ściąga mnie mocno na lewo i jakoś auto stalo się nie konfortowe, źle się nim jeździ, nie wybiera tak miękkko nierówności i dzór jak wcześniej, tylko robi to jak 16-to wieczny powóz czyli niechlujnie i brutalnie wszystko czuć w kabinie. Wcześniej tego nie było teraz czuć nawet że się najechało na maleńk kamyczek. Ciśnienie sprawdzałem i jest dobre, no ale myślę że to będzie się bezpośrednio łączyć z tym ściaganiem. Jestem na wtorek umówiony.
Ale to ściaganie to małe piwo bo jakoś do tego dojdą, ale od kilku miesięcy słychać te cholerne klekotanie jak auto stoi na luzie, wcisnę pedał sprzęgła i wszystko ustaje czyli słychać tylko silnik. Te klekotanie jest przeraźliwe w kabinie i mam wrażenie że jakieś łożysko poszło, nie wiem może oporowe. Zresztą olewa mi to, bo muszą to usunąć.

Mam zresztą prośbę do osób które mają motorek 1,4, jak będziecie stali na światłach i silnik będzie zagrzany połóżcie rękę na drążku zmiany biegów i napiszcie co czujecie. Bo u mnie przy tym tyrkotaniu co napisałem czuć na drążku te klekotani, jak wcisnę sprzęgło drążek odseparowuje się od tego i jest idealnie, czyli jak go wtedy trzymię to nic nie czuję, żadnych drgań, a jak ściągnę nogę ze sprzęgła znowu czuję to skrobanie na drążku.

Napiszcie co czujecie u siebie, dla porównania, to jak w kangoo położe rękę na drążku to tam żadne dragania klekotania i inne się nie przenoszą, drążek jest kompletnie odseparowany

psur - 2008-01-11, 16:15

Z tego co pamiętam to drążek zmiany biegów wyraźnie drży (stojąc na światłach, na luzie).
waski - 2008-01-11, 16:37

Ale mnie nie chodzi o drżenie drążka, bo mój akurat stoi w miejscu. Kurde nie wiem jak to opisać, jak trzymiesz ręką drążek np: na światłach, auto stoi na luzie masz tylko wciśnięty hamulec. Chodzi o uczucie jak trzymiesz ten drążek, u mnie jak słychać te tyrkotanie, to na drążek przenosi się to również, jak go trzymię to jakby w skrzyni biegów się coś tłukło, jakby ktoś młotkami tam trzaskał, taki jest tego objaw. Kurde nie wiem jak wam to wytłumaczyć brakuje mi tu odpowiedniego słowa żeby to określić. Takie jakby wibracje przenosiły się z której z części na drążek, a po wciśnięciu pedału sprzęgła wszystko jest super, na drążku nic nie czuć.
A ten odgłos tego tyrkotania jest prawie identyczny z tym jaki pamięta każdy z nas z dzieciństwa jak jeździł na rowerze i wkładał tak patyczek między szprychy że jak się jechało to wydawał taki charakterystyczny dźwięk tyrkotania. :-|

KaS602 - 2008-01-11, 17:03

Waski: Proponowalbym podjechac do ASO chocby na diagnoze (koszt do 100 PLN'wo). Moze okazac sie, ze faktycznie cos powaznego dzieje sie ze sprzeglem, skrzynia. Lekkie drzenie dzwigni zmiany biegow jest wyczuwalne ze wzgledu na polaczenie jej "na sztywno" ze skrzynia biegow, stad przenoszone drgania z ukladu napedowego na owa dzwignie. Jednak w moim Loganie nic sie nie zmienia, gdy wciskam/puszczam sprzeglo i nie towarzysza temu zadne odglosy "tyrkotania".
waski - 2008-01-11, 17:09

Wiem wiem że muszę podjechać zresztą jestem umówiony na środę, tylko zabiłeś mi ćwieka z tą kwotą 100zł, a możesz mi powiedzieć niby za co miałbym płacić aso te 100zł, jak auto jest na gwarancji.
Co innego z tym ściaganiem auta, jeśli np: okaże się że tylko że zbierznośc poszła to wtedy koszt jej ustawienia, pokrywam ja, bo to normalne.
Niech ktoś jeszcze powie jak jest z elementami jak wachacz, końcówki drążków i inne elementy zawieszenia (no oprócz amorków bo to już było poruszane że mają gwarancję do 30tyś km), jeśli jak u mnie np coś będzie że padła końcówka drążka, albo np: sworzeń wachacza, to czy pokrywa to gwarancja, czy znowu będzie nabijanie klienta i wyciaganie od niego kasy.

KaS602 - 2008-01-11, 17:15

Waski: z ta stowka mialem na mysli to, ze mozesz podjechac do kazdego serwisu na diagnoze problemu a nie jego naprawe. Jesli masz gwarancje to raczej nie masz sie czym przejmowac.

Ile masz przebiegu?

Z elementami o ktorych piszesz mozesz miec problem z wymiana ich w ramach gwarancji bo wszyscy beda twierdzic, ze to element eksploatacyjny i to normalne, ze sie zuzywa. Jesli nie masz jednak za duzego przebiegu walcz o naprawe w ramach gwarancji.[/b]

piotrres - 2008-01-11, 17:18

kas602 napisał/a:
Lekkie drzenie dzwigni zmiany biegow jest wyczuwalne ze wzgledu na polaczenie jej "na sztywno" ze skrzynia biegow, stad przenoszone drgania z ukladu napedowego na owa dzwignie. Jednak w moim Loganie nic sie nie zmienia, gdy wciskam/puszczam sprzeglo i nie towarzysza temu zadne odglosy "tyrkotania".

J.W. a bardzie słychać sprężyny w bagazniku

waski - 2008-01-11, 17:27

Poruszyłem temat zużywających się części zawieszenia, dlatego że raz już miałem wymienianą końcówkę drążka kierowniczego i teraz po ruchach kierownicy wydaje mi się że znowu poszła końcówka.


A przebieg mam dopiero 32 tyś więc bez jaj jeśli chodzi o zużyte części zawieszenia, tymbardziej że staram się unikać dziur, bo każdy wie jak cierpi od tego zawieszenie i amorki.

jurek - 2008-01-11, 17:33

jesli wciskasz sprzeglo i klekotanie ustaje to na 99% cos sie dzieje ze skrzynia. luszkodzone lozysko oporowe szumi raczej a klekoce jwlasnie jak nacisniesz sprzeglo. walcz twardo bo naprawa skrzyni kosztuje sporo. drganie drazka na luzie to normalne, chyba ,ze Ci goni jak pies po jatce. pozdr
KaS602 - 2008-01-11, 18:03

waski napisał/a:
dlatego że raz już miałem wymienianą końcówkę drążka kierowniczego
waski napisał/a:
A przebieg mam dopiero 32 tyś


Dziwnie to wyglada. U siebie mam 34 000 kilometrow przebiegu i w zawieszeniu najmniejszegu luziku nigdzie nie ma. Twoj samochod nie maial zadnej "przygody"?

waski - 2008-01-11, 19:50

Raczej nie, fakt że jestem drugim właścicielem, ale auto było dobrze sprawdzone i nie miało żadnego dzwona.
Pablo78 - 2008-01-11, 19:57

waski napisał/a:
U mnie nie robi się coś takiego, ale z podobnej beczki to jak naciskam pedła hamulca to zgrzypi on niemiłosiernie, byłem z tym w serwisie, no i diagnoza była tylko jedna do wymiany jest serwo hamulca.
Bardziej mnie martwi ostatnio zawieszenie, bo ściąga mnie mocno na lewo i jakoś auto stalo się nie konfortowe, źle się nim jeździ, nie wybiera tak miękkko nierówności i dzór jak wcześniej, tylko robi to jak 16-to wieczny powóz czyli niechlujnie i brutalnie wszystko czuć w kabinie. Wcześniej tego nie było teraz czuć nawet że się najechało na maleńk kamyczek. Ciśnienie sprawdzałem i jest dobre, no ale myślę że to będzie się bezpośrednio łączyć z tym ściaganiem. Jestem na wtorek umówiony.
Ale to ściaganie to małe piwo bo jakoś do tego dojdą, ale od kilku miesięcy słychać te cholerne klekotanie jak auto stoi na luzie, wcisnę pedał sprzęgła i wszystko ustaje czyli słychać tylko silnik. Te klekotanie jest przeraźliwe w kabinie i mam wrażenie że jakieś łożysko poszło, nie wiem może oporowe. Zresztą olewa mi to, bo muszą to usunąć.

Mam zresztą prośbę do osób które mają motorek 1,4, jak będziecie stali na światłach i silnik będzie zagrzany połóżcie rękę na drążku zmiany biegów i napiszcie co czujecie. Bo u mnie przy tym tyrkotaniu co napisałem czuć na drążku te klekotani, jak wcisnę sprzęgło drążek odseparowuje się od tego i jest idealnie, czyli jak go wtedy trzymię to nic nie czuję, żadnych drgań, a jak ściągnę nogę ze sprzęgła znowu czuję to skrobanie na drążku.
Napiszcie co czujecie u siebie, dla porównania, to jak w kangoo położe rękę na drążku to tam żadne dragania klekotania i inne się nie przenoszą, drążek jest kompletnie odseparowany


Dokładnie tak waski, ale bardzo leciutko.

Myślę że to normalne, tak miałem cały czas (przebieg prawie 50 000) i nic się nie dzieje

Black Eryk - 2008-01-14, 11:25

W środę jade na przegląd po 30tys i się okaże - ale ostatnio w nocy miło mnie autko zaskoczyło gdy najechałem na coś olbrzymiego na jezdni - ciało zwierza miał długość podobną do szerokości logana, udało mi się tylko odbić trochę na prawą stronę i auto przy około 110km/h podskoczyło do góry lewą stroną i wylondowało bez szwanku. Leciutko mną zatrzepotało bo droga była oblodzona ale w jakiś cudowny sposób nigdzie mnie nie pociągło i pomknąłem dalej, po raz pierwszy w życiu wgrandoliłem się w takie bydle na drodze i jeszcze zauważyłem je jak było dopiero jakieś 15m ode mnie ...
siwy-34 - 2008-01-14, 22:26

[quote="waski"]"Ale mnie nie chodzi o drżenie drążka, bo mój akurat stoi w miejscu".- ładnie powiedziane :mrgreen:
siwy-34 - 2008-01-14, 22:27

oby jak najdłużej dla radości płci odminnej :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group