|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Dział techniczny - wspomaganie/asystent nagłego hamowania BAS/EBA
robertp1983 - 2010-11-03, 09:22 Temat postu: wspomaganie/asystent nagłego hamowania BAS/EBA Czy zauważyliście u siebie coś takiego.
raz podczas gwałtownego hamowania włączyły mi sie światła awaryjne, jest to prawdopodobnie związanie z ABS i EBD przynajmniej tak jest w innych samochodach. możliwe, że jest jakiś czujnik szybkości naciśnięcia pedału hamulca i włącza automatycznie awaryjne. udało mi sie zaobserwować to tylko raz...
laisar - 2010-11-03, 09:56
Zasadniczo, moduł UCH (czyli "komputer" sterujący niektórymi funkcjami daciek) rzeczywiście ma zdaje się taką opcję, ale fabrycznie jest ona zazwyczaj nieaktywna - byłby to chyba pierwszy przypadek jej działania w Dacii, o którym słyszałem...
robertp1983 - 2010-11-03, 10:15
Nie wiem, może przez pomyłke mi tą opcję uaktywnili
laisar - 2010-11-03, 10:20
W sumie fajnie, ale... prowokuje to do zastanowienia się: ciekawe co jeszcze? (;
robertp1983 - 2010-11-03, 10:24
jak zauważe coś jeszcze to dam znać
raczej przez przypadek nie walnąłem w przycisk łokciem...
piotrres - 2010-11-03, 18:22
robertp1983 napisał/a: | możliwe, że jest jakiś czujnik szybkości naciśnięcia pedału hamulca i włącza automatycznie awaryjne. |
Asystent nagłego hamowania występuje nie tylko w Dusterze, lecz również w nowych Loganach: http://www.dacia.pl/gama-...bezpieczenstwo/
i reaguje na prędkość wciskania tego pedału a nie tylko na jego położenie:
W chwili wykrycia przez system nagłego hamowania, czyli w chwili szybkiego naciśnięcie pedału hamulca, w układzie hamulcowym wytworzone zostaje maksymalne ciśnienie hamowania, przewyższające ciśnienie jakie wytworzył kierowca naciskając na pedał hamulca. Pozwala to na wykorzystanie pełnych możliwości hamulców oraz wcześniejsze zadziałanie układu ABS. Ciśnienie to zostaje utrzymane w układzie hamulcowym do chwili w której nastąpi całkowite puszczenie pedału hamulca. W układzie tym przez sprzężenie z układem ABS nie występuje ryzyko zablokowania kół, dzięki czemu układ umożliwia nam również płynne ominięcie przeszkody zapobiegając wpadnięciu samochodu w poślizg. Często w momencie nagłego hamowania włączane są również światła awaryjne co pozwala na ostrzeżenie kierowców jadących za nami i niebezpieczeństwie na drodze. W Dusterze układ ten dodatkowo wstępnie napina pasy bezpieczenstwa.
RnR - 2010-11-03, 18:36
piotrres napisał/a: | W Dusterze układ ten dodatkowo wstępnie napina pasy bezpieczenstwa. |
Bardzo ciekawie to brzmi - osobiscie zastanawialem sie czy mamy napinacze pasow ;) (widac mamy :) ) - gdzie dokopales sie do takich szczegolow odnosnie dzialania eba w dusterku? Bardzo brakuje mi wlasnie zrodla w ktorym tego typu niuanse mozna by sprawdzic.
piotrres - 2010-11-03, 19:18
W instrukcji na str. 1.16 jest mowa jedynie o napinaczu:"...zależnie od siły uderzenia, system może uruchomić SIŁOWNIK, który natychmiast skraca pas."
Jak widać system może uruchomić rzeczony siłownik, kiedy opóźnienie jest wystarczająco duże, bądź właśnie system reaguje na prędkość wciskania pedału hamulca. Bo chyba nie chodzi siłownik na pironabój
Sam doświadczyłem działania tego czegoś, kiedy oswajając swojego "Dragstera" mocno przyhamowałem, i okazało się, że pas sam się skrócił w części obojczykowej. Nie miało to związku z "leceniem na deskę"...
laisar napisał/a: | W sumie fajnie, ale... prowokuje to do zastanowienia się: ciekawe co jeszcze? (; |
No właśnie zastawiam się jaki "potencjał innowacyjności" zostawił sobie producent
Jak kupowałem Logana (2005) to nic w mat. reklamowych nie było o podgrzewanych lusterkach. Dowiedziałem się o nich jak włącznyłem ogrzewanie tylnej szyby.
RnR - 2010-11-03, 19:59
piotrres napisał/a: | W instrukcji na str. 1.16 jest mowa jedynie o napinaczu:"...zależnie od siły uderzenia, system może uruchomić SIŁOWNIK, który natychmiast skraca pas."
Jak widać system może uruchomić rzeczony siłownik, kiedy opóźnienie jest wystarczająco duże, bądź właśnie system reaguje na prędkość wciskania pedału hamulca. Bo chyba nie chodzi siłownik na pironabój
Sam doświadczyłem działania tego czegoś, kiedy oswajając swojego "Dragstera" mocno przyhamowałem, i okazało się, że pas sam się skrócił w części obojczykowej. Nie miało to związku z "leceniem na deskę"... |
A jest ta instrukcja gdzies dostepna online? Chetnie umililbym sobie czekanie lektura :)
leo - 2010-11-03, 21:23
RnR napisał/a: | A jest ta instrukcja gdzies dostepna online? Chetnie umililbym sobie czekanie lektura :) |
Piotrresowi chodziło o fabryczną książeczkę, którą dostałeś odbierając auto. Nb MSZ do kitu jest ta instrukcja, jedna z gorszych, jakie widziałem. Zbyt mało informacji - może wystarczają gospodyniom domowym, ale ja zaspokojony się nie czuję.
@ Piotrres, jeśli oprócz cytowanej instrukcji "wyniuchałeś" coś ciekawego, podziel się, proszę... Strasznie mało literatury jest na interesujący nas temat DD.
RnR - 2010-11-03, 21:26
leo napisał/a: |
Piotrresowi chodziło o fabryczną książeczkę, którą dostałeś odbierając auto. |
Tylko, ze ja odbieram w... marcu (no i mam nadzieje, nie pytal bym jak sierota gdybym mial te dzielo w domu :) )
Jest gdzies moze wersja elektroniczna coby poczytac w trakcie oczekiwania?
jackthenight - 2010-11-03, 21:46
piotrres napisał/a: | W instrukcji na str. 1.16 jest mowa jedynie o napinaczu:"...zależnie od siły uderzenia, system może uruchomić SIŁOWNIK, który natychmiast skraca pas."
Jak widać system może uruchomić rzeczony siłownik, kiedy opóźnienie jest wystarczająco duże, bądź właśnie system reaguje na prędkość wciskania pedału hamulca. Bo chyba nie chodzi siłownik na pironabój
Sam doświadczyłem działania tego czegoś, kiedy oswajając swojego "Dragstera" mocno przyhamowałem, i okazało się, że pas sam się skrócił w części obojczykowej. Nie miało to związku z "leceniem na deskę"... |
To świetnie.
W sandero jak już to są pirotechniczne napinacze pasów i włączają się tylko raz podczas zderzenia.
Co do włączania awaryjnych to na pewno nie ma w Sandero.
Już niedługo zima to Dusterowcy mogą na śliskiej nawierzchni łatwo sprawdzić, czy faktycznie włączają się awaryjne podczas gwałtownego hamowania.
leo - 2010-11-04, 01:13
RnR napisał/a: | Tylko, ze ja odbieram w... marcu (no i mam nadzieje, nie pytal bym jak sierota gdybym mial te dzielo w domu :) )
Jest gdzies moze wersja elektroniczna coby poczytac w trakcie oczekiwania? |
Aha... To przepraszam, nie wiedziałem. Po prostu masz zbyt sugestywny opis dustera w profilu, a na datę nie zwróciłem uwagi.
Wersji elektronicznej DD nie widziałem, ale gdzieś na Chomiku znalazłem instrukcję fabryczną Logana. Tak naprawdę to niewiele się różni ona od instrukcji Dustera, stanowi rozszerzenie i dopasowanie do innego samochodu. Większość tekstów po prostu jest dokładnie taka sama.
RnR - 2010-11-04, 08:01
Dzieki - to moze zmienic rocznik na ---- jeszcze? ;)
mekintosz - 2010-11-04, 14:54
Panowie, siłownik przy zderzeniu a nie hamowaniu. Może jednak chodzi o pirotechniczny nabój a nie jakis silniczek skracajacy pas ? On dziala raczej jednorazowo przy bum !
RnR - 2010-11-04, 16:33
mekintosz napisał/a: | Panowie, siłownik przy zderzeniu a nie hamowaniu. Może jednak chodzi o pirotechniczny nabój a nie jakis silniczek skracajacy pas ? On dziala raczej jednorazowo przy bum ! |
Tia - tzn napewno sa takie silniczkowe i bylo by super gdyby w trakcie awaryjnego hamowania juz zaciagalo pasy ale pytanie - czy Duster cos takiego ma czy nie :)
leo - 2010-11-04, 17:19
RnR napisał/a: | Dzieki - to moze zmienic rocznik na ---- jeszcze? ;) |
O, zmieniłeś... teraz widzę od razu.
Gdybyś jeszcze zmienił miejsce zamieszkania POL na jakieś konkretniejsze, rozważyłbym możliwość pożyczenia Ci mojej instrukcji fabrycznej (gdyby okazało się, że mieszkasz w moich okolicach).
RnR - 2010-11-04, 19:03
leo napisał/a: |
O, zmieniłeś... teraz widzę od razu.
Gdybyś jeszcze zmienił miejsce zamieszkania POL na jakieś konkretniejsze, rozważyłbym możliwość pożyczenia Ci mojej instrukcji fabrycznej (gdyby okazało się, że mieszkasz w moich okolicach). |
Zmienilem - ale na instrukcje przyjdzie mi chyba poprostu poczekac ;)
laisar - 2010-11-04, 23:31
Przejrzałem skrupulatnie dokumentację i nie znalazłem najmniejszej wzmianki o skracaniu pasa przy hamowaniu...
RnR - 2010-11-05, 20:34
laisar napisał/a: | Przejrzałem skrupulatnie dokumentację i nie znalazłem najmniejszej wzmianki o skracaniu pasa przy hamowaniu... |
Moze nie wszystko napisali - kolega wspominal, ze czul zaciskajacy sie pas - moze ktos posiadajacy juz Dusterka moglby powtorzyc eksperyment? (Tylko popatrzcie najpierw w lusterka zeby nie bylo na mnie ;) )
tolkiszon82 - 2010-11-05, 20:36
moze to niebyl zaciskajacy pas tylko blokada zadziałala i dlatego poczuc mozna bylo go mocniej na klatce piersiowej
laisar - 2010-11-05, 21:02
RnR napisał/a: | Moze nie wszystko napisali |
W serwisówce i katalogu części? Bardzo wątpię...
RnR - 2010-11-05, 21:05
laisar napisał/a: | RnR napisał/a: | Moze nie wszystko napisali |
W serwisówce i katalogu części? Bardzo wątpię... |
No tak - jak nie ma jakiegos silownika to samo sie nie naciagnie - btw - pirotechniczne napinacze sa tak?
laisar - 2010-11-05, 21:20
Są.
RnR - 2010-11-05, 21:29
Dzieki - to sie liczy.
Btw - jakies crash testy albo zdjecia z wypadkow Dusterkow gdzies powoli wyplynely? Dziwne, ze Dacia jakos nie pokazuje wlasnych wynikow? (ale chyba wiekszosc(wszyscy?) producentow tego nie robi?)
leo - 2010-11-05, 23:45
Nie widziałem, jedynie na Allegro coś się trafia - jeszcze dwa dni temu widziałem sprowadzonego z Niemiec, po dachowaniu, obtłuczonego dookoła, a dziś to:
http://otomoto.pl/dacia-d...-C16026916.html
laisar - 2012-10-03, 11:29
robertp1983 napisał/a: | podczas gwałtownego hamowania włączyły mi sie światła awaryjne |
2012 - w lodgy i dokerze opcja jest aktywna fabrycznie.
Stepway - 2012-10-03, 12:27
Jeżeli dobrze zrozumiałem, światła awaryjne włączać powinny się bez względu na prędkość, a jedynie pod wpływem nagłego, gwałtownego wciśnięcia pedału hamulca. Czyli de facto wychodzi na to nie trzeba w ogóle ruszać samochodu z miejsca? Wystarczy zasymulować awaryjne hamowanie na postoju?
Jak się to ma do Lodgy?
laisar - 2012-10-03, 12:32
Stepway napisał/a: | Jeżeli dobrze zrozumiałem |
Raczej nie - nie poszukałem jeszcze szczegółów warunków zadziałania systemu, ale przypuszczam, że mierzone jest opóźnienie hamowania i awaryjne włączane są powyżej pewnej jego wartości. Tak byłoby najprościej i najlogiczniej.
W lodgy i dokkerze robiłem próby przy jakichś 70 km/h, z hamulcem w podłodze, ciekaw sprawności hamowania i stabilności (zgodnie z oczekiwaniami - obie dobre), a przy okazji dostałem niespodziankę w postaci wykrycia tego systemu [:
Stepway - 2012-10-03, 13:04
laisar napisał/a: | W lodgy i dokkerze robiłem próby przy jakichś 70 km/h, z hamulcem w podłodze, ciekaw sprawności hamowania i stabilności (zgodnie z oczekiwaniami - obie dobre), a przy okazji dostałem niespodziankę w postaci wykrycia tego systemu [: |
"Wróciłem" z Twojej fotorelacji wnętrza nowej "krówki" a teraz czytam, że jeszcze właściwości jezdne masz już sprawdzone. Brawo!
Co do hamowania, to moją tezę wysnułem dość odważnie, ale na podstawie wcześniejszych wypowiedzi w tym temacie. Biorąc pod uwagę prostotę, a Dacia tym wypłynęła, to byłbym skłonny dać wiarę takiemu rozwiązaniu.
laisar - 2012-10-03, 16:40
Bez przyśpieszeniomierza oczywiście też można by to zrobić - raczej nie aż tak prosto, jak sugerowałeś (bo to właśnie generowałoby zapewne fałszywe alarmy), ale całkiem dobrym rozwiązaniem byłoby już podpięcie np pod ABS...
No, ale to gdybologia (: - rozwiązanie wprowadzone do lodgy i dokkera* od dawna występowało w renówkach, jest więc zgrabne i dopracowane.
(Ale pomysł z ABS-em można wykorzystać do jakiegoś "Zrób To Sam" w starszych autach, bez odpowiednich czujników lub przy braku dojścia do nich).
*Aktualizacja
System nie pojawił się dopiero w lodgy i dokkerze, ale był już wcześniej: http://www.daciaklub.pl/f...p=143810#143810
Moja culpa, nie pamiętałem.
piotrres - 2012-10-08, 22:20
Dzisiaj doświadczyłem po raz drugi w ciągu dwóch lat obecności Pana Asystenta Hamowania.
A to było tak. Wracałem ze St. Woli. W lesie była sobie górka. Przede mną jakiś dżentelmen
zaiwaniał swoim Von und zu Schrott'em. Było mokro. Tuż za szczytem górki gość zatrzymał się i wysiadł, celem dokonania nieopodatkowanego zakupu owocników jakiegoś tam grzyba, który rósł w koszyku na utwardzonym poboczu.
O mało nie zagarażowałem mu w otwartych drzwiach. Depnąłem po hamulcach, ABS zaczął grzechotać. Pas sam skasował luz (a nie leciałem na sterownicę). W tym momencie zauważyłem, że mogę rzeczone drzwi ominąć, bo nic z naprzeciwka nie jedzie. Odpuściłem hamulec, ale auto sobie hamuje w najlepsze samo. Przy dodaniu gazu hamulec odpuścił.
Tak więc (przynajmniej u mnie ) funkcja wstępnego napinania jest i współdziała to z podtrzymywaniem ciśnienia w układzie hamulcowym.
Sądzę, że jest tu jakiś sensor reagujący na prędkość wciskania hamulca (jako przesłanki do wielkiego dzwonu )
P.S.:
Ale św. awaryjne się u mnie nie zapaliły.
mekintosz - 2012-10-08, 23:25
Dobrze, ze sie skonczylo tylko awaryjnym hamowaniem. Nie rozumiem tylko jak pas sam skasowal luz ? Nie ma tam silnika w zwijaczu, tylko ladunek pirotechniczny odpalany w chwili zderzenia i wystrzelania poduch. Wtedy jest cialo dociagane do oparcia fotela. Pewnie twoje hamowanie spowodowalo natychmiastowe zablokowanie pasa , co odczules jako skasowanie luzu.
TD Pedro - 2012-10-09, 07:38
mekintosz napisał/a: | Pewnie twoje hamowanie spowodowalo natychmiastowe zablokowanie pasa , co odczules jako skasowanie luzu. |
ale by tak było to musiało być wcześniej gwałtowne (bezwładne, pewnie bezwiedne) "szarpnięcie" pasem...
Dar1962 - 2012-10-09, 14:10
raczej nie skasował ci luzu, po prostu szybko zadziałała jego blokada - a ponieważ nieźle naparłeś na niego klatą, to stąd wrażenie skrócenia
Stepway - 2012-10-19, 20:01
piotrres napisał/a: | Odpuściłem hamulec, ale auto sobie hamuje w najlepsze samo. Przy dodaniu gazu hamulec odpuścił. |
Jest jakieś wytłumaczenie takiego działania? Faktycznie tak objawia się asystent hamowania?
_Big_Mac_ - 2012-10-19, 20:47
Asystent hamowania działa tak, jak to opisano na początku tego wątku. Żeby przestał hamować, powinno wystarczyć pełne odpuszczenie pedału, nie powinno być wymagane wciśnięcie gazu. Może adrenalina sprawiła, że piotrres inaczej to zapamiętał, albo między puszczeniem hamulca a lekkim wciśnięciem gazu minęło na tyle mało czasu, że jeszcze ciśnienie nie zeszło z układu hamulcowego.
monopios - 2012-10-19, 21:30
piotrres napisał/a: | Pas sam skasował luz |
W zwijaczu zadziałał sensor, który przy gwałtownych szarpnięciach lub przy przechyle auta na bok powyżej bodajże 30% blokuje pas. I to ten sensor stworzył takie wrażenie, że pas się cofa. Ponieważ po blokadzie pasa, ciało dalej parło na układ pasa i wrażenie Twoje było takie jak by pas cofał się, a po prostu ciało miało chęć wysiąść z auta przez przednią szybę.
robertp1983 napisał/a: | raz podczas gwałtownego hamowania włączyły mi sie światła awaryjne |
W mojej Sanderce była taka opcja odhaczona w kompie ale występował przy okazji jakiś błąd. jackthenight stwierdził, że ten błąd spowodowany jest brakiem jakiegoś kabelka i tą opcję wyłączył. Teraz zero błędów.
Michał B24 - 2017-10-22, 21:23
Zauważyłem, że przy ostrym hamowaniu, włączają mi się światła awaryjne, ale migają szybciej niż normalnie aktywowane. Co decyduje o tym, żeby je włączyć? Wiem, że sterownik, ale jaki jest tego algorytm?
laisar - 2017-10-22, 22:02
laisar napisał/a: | jaki jest tego algorytm? |
Podobno po prostu pomiar szybkości wciśnięcia pedału hamulca - https://en.wikipedia.org/wiki/Emergency_brake_assist
Światła awaryjne to tylko widoczne ostrzeżenie o zadziałaniu EBA.
RowerekCombi - 2017-10-23, 05:18
Michał B24 napisał/a: | Zauważyłem, że przy ostrym hamowaniu, włączają mi się światła awaryjne |
A u mnie albo to nie działa albo za delikatnie hamuje bo tej opcji jeszcze nie udało mi się widzieć, choć już awaryjne hamowanie było gdy ktoś mi wymusił z bocznej drogi
Michał B24 - 2017-10-23, 06:28
Czyli w sumie na zewnątrz ich nie widać?
Zaobserwowałem to pierwszy raz, a w sumie przejechałem już 16 tysięcy od lutego. Nie musiałem tak gwałtownie hamować jeszcze. ABS parę razy się odezwał, ale to jeszcze nie.
eplus - 2017-10-23, 06:45
laisar napisał/a: | laisar napisał/a: | jaki jest tego algorytm? |
Podobno po prostu pomiar szybkości wciśnięcia pedału hamulca. |
To pod pedałem hamulca jest potencjometr? A może dwa czujniki stykowe - dwustanowe, jeden do świateł stopu, drugi do pomiaru szybkości wciśnięcia? Czy może mierzy czas od puszczenia pedału gazu do wciśnięcia hamulca?
Przy jedynym wyłączniku świateł stop nijak nie da się określić prędkości wciskania hamulca, po prostu jest wciśnięty albo niewciśnięty.
laisar - 2017-10-23, 09:15
Michał B24 napisał/a: | na zewnątrz ich nie widać? |
Oczywiście, że widać.
eplus napisał/a: | pod pedałem hamulca jest potencjometr? |
Nie, ale w układzie hamulcowym jest czujnik ciśnienia, więc można sprawdzić tempo jego zmiany.
trybik - 2017-10-23, 10:08
u mnie również migają światła awaryjne
Gercio - 2017-11-02, 20:17
U mnie przy mocnym hamowaniu, pedał hamulca mięknie (pewnie wspomaganie większe?) i włączają się awaryjne.
Zakładam że nie jestem jedyną osobą która lubi testować ESP/ABS/EBA ? Mi to daje frajdę i pozwala poznać lepiej zachowanie i możliwości Daćki
maugu - 2020-07-21, 09:26
http://www.daciaklub.pl/f...1810429#1810429
toka93 napisał/a: | o wspomaganiu nagłego hamowania nawet nie wspominam, bo chyba poza testem nigdy nie używałem |
Chyba w DD2 też to mam - ze dwa razy nawet dość gwałtownie przyhamowałam, ale czy TO się włączyło? Jak to widać - jakaś kontrolka jest w DD2? Może za mało dynamicznie wciskałam? Nie mogę znaleźć żadnego filmiku z testami tego systemu w DD2 w internecie.
Michał B24 - 2020-07-21, 09:56
Migaja strzalki kierunkowskazów, znaczy awaryjne.
maugu - 2020-07-21, 10:21
Ale to tylko migną w trakcie samego hamowania (1-2sek) - to mogłam nie zauważyć - bardziej skupiałam się na przebiegającym psie.
maugu - 2020-07-21, 11:04
laisar napisał/a: | Część postów została przeniesiona do tematu o systemie wspomagania hamowania |
Dzięki - przeczytałam ten wątek i wszystko jasne :)
velomar - 2020-07-21, 12:06
https://www.youtube.com/watch?v=hmeRELCnQXA
Każdy (świadomy, wnikliwy, myślący) kierowca, który przez dłuższy czas jeździł samochodem bez ABS-u wie, że w celu osiągnięcia najbardziej skutecznego hamowania bardzo ważne jest pierwsze naciśnięcie hamulca. Oczywiście trzeba to zrobić możliwie szybko, ale na tyle wolno, by wyczuć przyczepność nawierzchni i nie zablokować hamulców już na samym początku, gdy prędkość samochodu jest jeszcze duża i strata każdej sekundy na nieoptymalne hamowanie to uciekające cenne metry. Dłuższe zablokowanie kół w samochodzie bez ABS-u to także problemy z utrzymaniem kierunku jazdy, dlatego tak ważne jest by na początku nie hamować za mocno, nie stracić sterowności i zachować czucie w stopie. Na nawierzchni o dobrej przyczepności (np. suchy asfalt) zwykle najlepsze jest hamowanie "na raz", na granicy przyczepności, z minimalną pulsacją stopą, czyli tylko z lekkim popiskiwaniem kół. Na na nawierzchniach bardziej śliskich lub niejednorodnych tak się nie da i zwykle w którymś momencie dochodzi do dłuższego zablokowania kół, więc trzeba odpuszczać, hamować pulsacyjnie. No i korygować tor jazdy.
W wielu sytuacjach drogowych jest tak, że pojawia się jakieś zagrożenie, albo potencjalne zagrożenie (np. kierowca na drodze podporządkowanej, którego zachowania nie jesteśmy pewni, np. że może nas nie widzi i planuje wyjechać na główną) zdejmujemy nogę z pedału gazu i kładziemy na pedale hamulca, dalej obserwując i oczekując na rozwój wydarzeń. Ja nie chciałbym, aby w tym momencie już układ hamulcowy interpretował to jako potrzebę awaryjnego hamowania. A takie mam czasami odczucia w Sandero. Pedał hamulca jest dla mnie za miękki i bardziej reaguje na amplitudę niż na siłę nacisku. Samo postawienie nogi na hamulcu nie powinno być prawie odczuwalne.
Idea EBA (asystenta hamowania) jest niby taka, żeby pomóc w wytworzeniu odpowiedniej siły hamowania kierowcom, którzy naciskają hamulec za słabo w pierwszej fazie, ale co jeśli oni tego nie chcą? System przecież nie zna sytuacji drogowej, nie wie, co się aktualnie dzieje z innymi obiektami na drodze i co tak naprawdę chce zrobić kierowca. Dlatego ja, jak na razie, nie jestem do tego przekonany. Dla mnie hamulce w 306- ce może były nieco słabsze, ale łatwiejsze do wyczucia i nawet hamowanie na granicy przyczepności było przyjemnością. Czasem specjalnie opóźniałem hamowanie, by poznać granice przyczepności (np. w sytuacji hamowania przed skrętem w lewo w bramę na posesję - ewentualne przeliczenie się skutkowało tylko potrzebą lekkiego wycofania).
Może ze mną jest coś nie tak, a może po prostu mam tylko trochę pokory, by nie chwalić się, że po dwóch dniach jazdy Dacią już umiem nią jeździć. Wciąż jej nie ufam i pewnie to jeszcze trochę potrwa.
laisar - 2020-07-21, 12:34
velomar napisał/a: | nie chciałbym, aby w tym momencie już układ hamulcowy interpretował to jako potrzebę awaryjnego hamowania |
Nie interpretuje.
Wspomaganie hamowania _awaryjnego_ naprawdę włącza się dopiero w sytuacji awaryjnej.
Twoje odczucia to po prostu wrażenia z obcowania z inną niż dotychczasowa charakterystyką hamulców, a nie efekt działania BAS.
eio - 2020-07-21, 12:57
Mam nadzieję, że u mnie też mrugają awaryjne podczas gwałtownego hamowania. Nie widziałem tego fizycznie. Ale w ddt4all mam oznaczone jako aktywne (nie pamiętam w którym miejscu). Można to więc aktywować, bądź deaktywować.
maugu - 2020-07-21, 13:00
velomar napisał/a: | ...
....którzy naciskają hamulec za słabo w pierwszej fazie, ...... |
To system chyba dla takich "statystycznych" kierowców jak ja. Profesjonalistom może on przeszkadzać, ale Ci potrafią sobie go pewnie wyłączyć.
Dymek - 2020-07-21, 14:11
velomar napisał/a: | Może ze mną jest coś nie tak, a może po prostu mam tylko trochę pokory, by nie chwalić się, że po dwóch dniach jazdy Dacią już umiem nią jeździć. Wciąż jej nie ufam i pewnie to jeszcze trochę potrwa. |
Oczywiście, że przyzwyczajanie się trochę potrwa i to całkowicie normalne. Ale nie z powodu zastosowania w samochodzie jakichś tam systemów i naprawdę nie trzeba się doktoryzować z teorii ich działania. Przyzwyczaić się trzeba, bo zwyczajnie- każdy model samochodu jeździ inaczej i hamuje też inaczej, z inną siłą przy różnym nacisku hamulca, niezależnie czy ma te cudowne systemy czy nie. A przecież i poszczególne egzemplarze tego samego modelu często hamują inaczej, zwłaszcza z biegiem lat, bo inny jest stan i zużycie części.
defunk - 2020-07-21, 15:23
velomar napisał/a: | gazu i kładziemy na pedale hamulca, dalej obserwując i oczekując na rozwój wydarzeń. Ja nie chciałbym, aby w tym momencie już układ hamulcowy interpretował to jako potrzebę awaryjnego hamowania. A takie mam czasami odczucia w Sandero. Pedał hamulca jest dla mnie za miękki i bardziej reaguje na amplitudę niż na siłę nacisku. Samo postawienie nogi na hamulcu nie powinno być prawie odczuwalne. |
Coś mi świta, że wreszcie masz auto z hamulcami, nie spowalniaczami, więc dotąd mogłeś sobie "położyć" stopę na pedale, a samochód dalej jechał Teraz się okazuje, że jednak taki nacisk wystarczy do hamowania -- co interpretujesz jako "asystenta".
Trochę czasu, przyzwyczaisz się do nowoczesnego samochodu na miarę XXI wieku, który -- nie da się ukryć -- ma znacznie więcej zalet w porównaniu do większości youngtimerów. (Zaś ABS jest wyśmienity, bo w razie "W" po prostu ciśniesz -- a on po prostu hamuje jak należy, nie musisz niczego sam obliczać. Nawet nie wiesz jak często w opisach wypadków pojawia się sformułowanie, że kierowca nie hamował, lecz kombinował...)
telecaster1951 - 2020-07-21, 16:53
Teraz to ja już mam pewność. Kolega najpewniej pierwszy raz siedzi w samochodzie który ma w pełni sprawne hamulce. W pełni sprawny układ kierowniczy i posiada systemy bezpieczeństwa.
Kiedy w moim starym Chevrolecie zrobiłem porządnie hamulce, to po pierwszym hamowaniu mało brakowało, a z kierownicy zbierałbym zęby. Mówiąc porządnie mam na myśli wymianę wszystkiego. Tarcz, klocków, cylindrów, zacisków, szczęk, przewodów i regulację pedału. Kosztowało mnie to 2000zł. Efekt był taki że miałem wrażenie że auto staje w miejscu.
Jeżeli w aucie przez 15 lat nigdy nie wymieniło się w układzie hamulcowym nic poza tarczami i klockami, to ten system ledwo działa. Serio.
Ja system ABS uwielbiam. Nie raz mi życie uratował. Nie przesadzam. Chociażby na autostradzie 4 (ograniczenie do 110, okolice Drezna) w Niemczech, jak kierowcy przede mną zwiało z bagażnika rower. Bez ABSu bym nie ominął tego roweru raczej, bo w chwili kiedy 50 metrów przed tobą spada rower i leci w Twoją stronę, czasu na reakcje masz tyle co nic. Od tego czasu nauczyłem się że połowa prędkości to nie jest bezpieczny odstęp. Autem bez ABSu jechałem raz. Przy hamowaniu na lodzie miałem miękko. Nigdy więcej.
Kontrola trakcji pozwala na przejeżdżanie łuków bez zwalniania. Mam w drodze do pracy dwa zakręty 90 stopni. Nie hamuję przed nimi. Bez kontroli trakcji bym tego nie miał jak zrobić.
velomar napisał/a: | Dłuższe zablokowanie kół w samochodzie bez ABS-u to także problemy z utrzymaniem kierunku jazdy, dlatego tak ważne jest by na początku nie hamować za mocno, nie stracić sterowności i zachować czucie w stopie. Na nawierzchni o dobrej przyczepności (np. suchy asfalt) zwykle najlepsze jest hamowanie "na raz", na granicy przyczepności, z minimalną pulsacją stopą, czyli tylko z lekkim popiskiwaniem kół. Na na nawierzchniach bardziej śliskich lub niejednorodnych tak się nie da i zwykle w którymś momencie dochodzi do dłuższego zablokowania kół, więc trzeba odpuszczać, hamować pulsacyjnie. No i korygować tor jazdy. | Fajnie, tylko po co? Właśnie po to mamy ABS, żeby robił to za nas.
velomar napisał/a: | Ja nie chciałbym, aby w tym momencie już układ hamulcowy interpretował to jako potrzebę awaryjnego hamowania. A takie mam czasami odczucia w Sandero. Pedał hamulca jest dla mnie za miękki i bardziej reaguje na amplitudę niż na siłę nacisku. Samo postawienie nogi na hamulcu nie powinno być prawie odczuwalne. | Układ nie interpretuje niczego w ten sposób. Ten system zadziała tylko w chwili kopnięcia pedału do podłogi. A to że układ reaguje na postawienie nogi na hamulcu jest normalne w sprawnie działającym układzie hamulcowym. Tak ma być.
velomar napisał/a: |
Idea EBA (asystenta hamowania) jest niby taka, żeby pomóc w wytworzeniu odpowiedniej siły hamowania kierowcom, którzy naciskają hamulec za słabo w pierwszej fazie, ale co jeśli oni tego nie chcą? | Nie jest taka. Ten system wytwarza maksymalne ciśnienie w układzie po szybkim wciśnięciu pedału hamulca. A jeśli nie chcą? Po delikatnym odpuszczeniu pedału system przestaje działać.
Powoli przywykniesz to tego auta. Jak każdy. Gdy wyjechałem Dacią, to każda zmiana biegów kończyła się szarpnięciem. Teraz już zmieniam biegi płynnie. Trzeba przywyknąć i tyle.
luckyboy - 2020-07-21, 20:33
telecaster1951 napisał/a: | Jeżeli w aucie przez 15 lat nigdy nie wymieniło się w układzie hamulcowym nic poza tarczami i klockami, to ten system ledwo działa. Serio. |
velomar - 2020-07-21, 22:16
telecaster1951 napisał/a: |
Ja system ABS uwielbiam. Nie raz mi życie uratował. Nie przesadzam. Chociażby na autostradzie 4 (ograniczenie do 110, okolice Drezna) w Niemczech, jak kierowcy przede mną zwiało z bagażnika rower. Bez ABSu bym nie ominął tego roweru raczej, bo w chwili kiedy 50 metrów przed tobą spada rower i leci w Twoją stronę, czasu na reakcje masz tyle co nic. Od tego czasu nauczyłem się że połowa prędkości to nie jest bezpieczny odstęp. Autem bez ABSu jechałem raz. Przy hamowaniu na lodzie miałem miękko. Nigdy więcej.
Kontrola trakcji pozwala na przejeżdżanie łuków bez zwalniania. Mam w drodze do pracy dwa zakręty 90 stopni. Nie hamuję przed nimi. Bez kontroli trakcji bym tego nie miał jak zrobić.
. |
Raz, powiadasz?
No to prawdziwy ekspert z Ciebie od układów hamulcowych bez ABS-u.
Podobnie jak od kontroli trakcji i przejeżdżania zakrętów bez zwalniania.
Za bardzo ufasz tym wszystkim systemom. Prawa fizyki są nieubłagane i gdy prędkość będzie za duża (a przyczepność za mała), żadna kontrola trakcji nie pomoże, ani ABS czy ESP.
Samo podawanie kąta zakrętu nic nie mówi o zakręcie. Liczy się promień łuku, a także możliwa do wykorzystanie szerokość drogi (zasadniczo- swojego pasa drogi, bo ścinanie zakrętów w normalnej jeździe to "wiocha"). Gdy droga jest wąska, z przeciwka jedzie ciężarówka, to nawet na zakręcie o kącie 10 stopni możesz się nie zmieścić, jeśli ten zakręt będzie się szybko łamał, czyli będzie miał mały promień.
Z drugiej strony można nawet zakręcić o 180 stopni z olbrzymią prędkością, jeśli łuk będzie miał wielki promień.
Polecam przypomnieć sobie wiadomości z fizyki, konkretnie z działu "Mechanika". To bardzo pomaga w codziennym życiu.
A mi się znów uaktywnił dzisiaj ABS. W normalnej jeździe po mieście, na suchym asfalcie. No, może trochę piasku było, bo w pobliżu remontowali skrzyżowanie, a silnie wiało, ale ta bezradność, którą powoduje działanie ABS-u, że nie mogę już nic zrobić, jest straszna dla kogoś, kto 31 lat jeździł bez tego g...a. Żadnego wyczucia nawierzchni, tylko cisnąć i czekać. Poczucie odebrania kontroli nad jednym z podstawowych pedałów w samochodzie. Koszmar. Bez ABS-u wyhamowałbym tam dużo szybciej.
laisar - 2020-07-21, 22:31
velomar napisał/a: | Bez ABS-u wyhamowałbym tam dużo szybciej. |
Być może rzeczywiście należysz do owego promila kierowców działających lepiej niż najlepszy komputer, niemniej jednak głównym celem ABS-u wcale nie jest skracanie drogi hamowania - tylko umożliwienie zachowanie kontroli nad samochodem podczas hamowania przez zapobieganie poślizgowi.
velomar napisał/a: | Żadnego wyczucia nawierzchni, tylko cisnąć i czekać |
Bo poprawnym zachowaniem jest ciśnięcie hamulca oraz próba ominięcia przeszkody, a nie czekanie czy auto się zatrzyma czy nie, jak to było w autach bez ABS-u.
toka93 - 2020-07-21, 22:39
To są bzdury, że bez abs-u wyhamujesz prędzej.
ABS działa na granicy poślizgu, a więc w punkcie granicznym możliwości danego układu.
Chyba Cię przerasta technologia i tyle. Za długo jeździłeś jednym autem bez czegokolwiek.
To jak opowieści że prawdziwe auto to z manualem, bez systemów i wspomagania bo wtedy czuć auto w 100%.
A sam powyżej opisałeś "procedurę" hamowania bez ABS na 300 słów, przy czym w każdym nowym aucie ogranicza się to do wciśnięcia ile sił w nogach i próba ominięcia przeszkody.
buladag - 2020-07-21, 22:58
Cytat: | To są bzdury, że bez abs-u wyhamujesz prędzej. |
Mam ukończone szkolenie z techniki jazdy III stopnia i z jazdy defensywnej i to nie są bzdury, bez problemu można zatrzymać pojazd szybciej bez ABS-u.
Ale...
Po pierwsze tylko w pewnych warunkach
Po drugie w sytuacji gdy spodziewamy się hamowania (np. trening na torze)
W sytuacji nagłej, w ruchu drogowym, nawet na suchej nawierzchni nikt, nawet zawodowy, szkolony kierowca nie ma możliwości zahamować lepiej niż komputer.
velomar - 2020-07-21, 23:27
toka93 napisał/a: |
A sam powyżej opisałeś "procedurę" hamowania bez ABS na 300 słów, przy czym w każdym nowym aucie ogranicza się to do wciśnięcia ile sił w nogach i próba ominięcia przeszkody. |
Te 300 słów to zdecydowanie za mało. O tym można książki pisać. Każde zjawisko, im bardziej się je poznaje, tym bardziej jest skomplikowane. A doświadczenie przychodzi wraz z treningiem i przebytymi kilometrami.
Z tym hamowaniem z ABS-em to też nie jest tak prosto. Ja to dopiero będę sprawdzał, ale wielu ekspertów od rajdowej jazdy mówi jednak o tym, że zadziałanie ABS-u to już jest ostateczność i wciąż trzeba próbować hamować na granicy poślizgu bez załączania się ABS-u. Tak jest zwykle szybciej. Tylko że w aucie z ABS-em dalej nie ma już nic, kontrolę przejmuje układ i gdy np. koło odrywa się na pofałdowanej nawierzchni (np. tarka przed światłami), układ redukuje ciśnienie dla tego koła by zaczęło się znów kręcić i gdy koło znów opada na szosę przez chwilę nie jest w ogóle hamowane. To może znacznie wydłużyć drogę hamowania.
Podobnie na nawierzchniach sypkich (śnieg, piach) ABS uniemożliwia tworzenie przed kołem klina (efekt zgarniania i kumulowania materiału, niczym pług), co również wydłuża drogę hamowania.
Poza tym hamulcami bez ABS-u też można omijać przeszkody, trzeba tylko w odpowiednim momencie odpuścić hamulec. Ale często lepiej wjechać komuś w bagażnik niż próbować uciekać na przeciwległy pas pod nadjeżdżające z przeciwka auto.
Nie da się również hamować z pełną siłą i jednocześnie skręcać z pełną siłą. ABS niczego w tej kwestii nie zmieni. Zawsze jest coś kosztem czegoś. Przyczepność opony można podzielić na dwa wektory, ale ich wypadkowa ma jakąś maksymalną wartość której nie zwiększymy w jakiś cudowny sposób.
Poniżej dwa filmiki trochę odkłamujące ten "cudowny ABS".
https://www.youtube.com/watch?v=u7dbZH85YHs
https://www.youtube.com/w...ekZcWa6D8&t=19s (polecam ten kanał, świetne materiały i bardzo komunikatywny prowadzący).
Dymek - 2020-07-22, 08:10
velomar napisał/a: | A mi się znów uaktywnił dzisiaj ABS. W normalnej jeździe po mieście, na suchym asfalcie. No, może trochę piasku było.. |
I przyzwyczaj się, że w Sandero ten efekt będziesz miał na co dzień- wystarczy piaseczek, dziura czy pęknięcie w asfalcie, lub cokolwiek co podczas hamowania spowoduje chwilową utratę przyczepności, choćby w jednym kole.
Na pewno już wyczytałeś, że systemy ABS są ciągle rozwijane, wprowadza się ich nowe generacje i ABS w aucie sprzed np. 15-20 lat reaguje zupełnie inaczej niż współczesne. Inna jest szybkość, czułość, sposób reakcji, inna częstotliwość "impulsów" pompy ABS.
I masz absolutną rację- system ABS w Dacii jest nowoczesny i naprawdę czuły, reaguje momentalnie, ale również momentalnie się wyłącza. Ja przez 11 lat jeździłem z ABSem w samochodzie Daewoo- praca tych dwóch systemów jest totalnie inna. W tamtym systemie naprawdę musiało dojść do poważnego poślizgu żeby ABS zadziałał, ale z kolei działał wyraźnie dłużej po odzyskaniu przyczepności. W normalnych warunkach zauważało się go tylko w warunkach zimowych. Ale porównując- miałem do niego znacznie mniej zaufania niż do obecnego w Dacii. Działał absolutnie zero-jedynkowo, w Dacii mam wrażenie dopasowywania się siły działania ABS do prawdziwego stopnia utraty przyczepności koła.
Cytat: | ... ta bezradność, którą powoduje działanie ABS-u, że nie mogę już nic zrobić, jest straszna dla kogoś, kto 31 lat jeździł bez tego g...a. |
Ja bez ABS jeździłem znacznie krócej, bo "tylko" 20 lat... Ale jak się teraz zastanawiam (i mając na uwadze to, co napisałem powyżej), to może rzeczywiście gdybym teraz przeskakiwał ze starego samochodu bez ABS od razu do Sandero, to spore wrażenie ten obecny ABS też by na mnie zrobił? Na szczęście "po drodze" miałem samochód ze znacznie mniej zauważalnym systemem ABS, co dało oswojenie i przez to zauważam jedynie ewolucję systemu i zmiany na lepsze.
defunk - 2020-07-22, 09:17
velomar napisał/a: | Za bardzo ufasz tym wszystkim systemom. Prawa fizyki są nieubłagane i gdy prędkość będzie za duża (a przyczepność za mała), żadna kontrola trakcji nie pomoże, ani ABS czy ESP. |
Natomiast systemy pomogą wówczas, kiedy kierowca już próbował nagiąć prawa fizyki -- ale jeszcze nie udało mu się przekroczyć ich granic. Możesz dyskutować ile wlezie (czyt.: dalej brnąć w absurdy), ale jeśli asystent pasa ruchu, czytnik znaków drogowych, etc., pomagają choćby niektórym kierowcom -- to oznacza, że ich działanie jest prawidłowe...
...a że nie ma ich w autach wyścigowych czy rajdowych, to nie widzę problemów -- ale na tor to chyba chyba nie z Sanderką z podstawowym silnikiem, która jest generalnie wozidełkiem dla kapeluszników i bereciarzy
Michał B24 - 2020-07-22, 10:32
Jeżdżę Dacia, ale tez autem i motocyklem bez ABS na codzien. Nie mam problemu w przesiadaniu się. Choc teraz jeżdżę tak, że awaryjne hamowanie mam raz na dwa lata. Niestety oduczyłem się już hamować awaryjnie bez ABSu. No uważam się za dobrego kierowcę, ale Dacia hamuje lepiej, niż Suzuki bez ABSu. Bez ABSu nie umiem tak dobrze zahamować w sytuacji awaryjnej. Oczywiście jestem przeciętnym kierowcą, bo nie mam jakichś umiejętnśći rajdowaych. Mam, ale z rajdow 4x4, a te nie chcą być przydatne w codziennej jeździe, może poza precyzją wszelkich manewrów w ciasnych miejscach. Ale to raczej na bezpieczeństwo wielkiego wpływu nie ma. Stare auta, nie tylko gorzej hamują, gorzej przyspieszają, ale też gorzej się drogi trzymają. No nie ma już odwrotu. Coś co kiedyś było rakietą, teraz ledwo nadaje się do sprawnego przemieszczania.
Ten system jest obowiązkowy, nie bez powodu.
telecaster1951 - 2020-07-22, 10:57
velomar napisał/a: |
Te 300 słów to zdecydowanie za mało. O tym można książki pisać. | I o to chodzi. Autem z ABSem po prostu hamujesz i omijasz przeszkodę. I to chodzi na drodze.
buladag napisał/a: |
W sytuacji nagłej, w ruchu drogowym, nawet na suchej nawierzchni nikt, nawet zawodowy, szkolony kierowca nie ma możliwości zahamować lepiej niż komputer. | W Strykowie na płycie hamowałem z włączonym i wyłączonym ABSem. Na mokro ABS skraca drogę hamowania i to bardzo. Bez ABSu przeleciałem przez płytę i z tego co mi mówili, jeszcze im nikt nie wyhamował bez ABSu.
Generalnie na suchym asfalcie, mając nowe opony a najlepiej dogrzane slicki, można wyhamować bez ABSu szybciej niż z nim. Ale takie warunki mamy wyłącznie na torze.
velomar napisał/a: | ale wielu ekspertów od rajdowej jazdy mówi jednak o tym, że zadziałanie ABS-u to już jest ostateczność i wciąż trzeba próbować hamować na granicy poślizgu bez załączania się ABS-u. Tak jest zwykle szybciej. | Ale na odcinku specjalnym albo torze. Nie na drodze. velomar napisał/a: | ABS niczego w tej kwestii nie zmieni. |
Zmieni. Zachowujesz niemal pełną sterowność przy hamowaniu.
velomar napisał/a: | Podobnie jak od kontroli trakcji i przejeżdżania zakrętów bez zwalniania. | Zapraszam na tor, za 600zł wypożyczysz auto 600 konne. Przejedź ten tor z i bez kontroli trakcji i powiedz mi kiedy będziesz szybszy.
Czemu Williams w F1 w latach 80 po kryjomu montował ASR? Czemu tak samo robił RedBull w 2013 w aucie Vettlela, kiedy gdyby to wykryto, groziłaby Vettelowi dyskwalifikacja? Bo to dawało realną przewagę na torze. Auto pokonywało zakręt szybciej i miało znacznie lepszy tor w zakręcie. ASR pomagało najlepszym kierowcom świata w zdobywaniu tytyłu Mistrza Świata F1. W bolidzie F1 różnica w czasie na torze Monza w aucie z i bez kontroli trakcji wynosiła 10 sekund! Czemu biorę Monze? Bo to najszybszy tor w kalendarzu, gdzie kontrola trakcji odgrywa ogromne znaczenie.
velomar napisał/a: | Polecam przypomnieć sobie wiadomości z fizyki, konkretnie z działu "Mechanika". To bardzo pomaga w codziennym życiu. | Kończę doktorat z inżynierii materiałowej. Serio, nie muszę sobie powtarzać, bo jestem na bieżąco.
Kolega jest z tych kierowców, dla których ABS to zło, ASR to zło, skrzynia automatyczna nie daje kontroli nad autem i w ogóle najlepiej było jak nic nie było. Pokazujesz filmiki gdzie jeden to zwykła gadanina o niczym a drugi pokazuje że hamowanie na odcinku specjalnym rajdu jest lepsze bez ABSu. No pewnie że jest, bo jedzie na szutrze, lodzie, piachu. Do tego ma opisaną trasę, nauczony jest punktów hamowania i wie co robić. Zobacz co się stanie, jeśli na odcinku specjalnym rajdu zdarzy się coś nieprzewidzianego. Krowa na odcinku? Dachowanie, śmigłowiec, cmentarz. To co pokazujesz można sobie stosować na motosporcie, ale nie na drodze publicznej, gdzie silne hamowanie potrzebne jest w sytuacjach awaryjnych a nie z góry znanych.
buladag - 2020-07-22, 10:59
Cytat: | można wyhamować bez ABSu szybciej niż z nim |
Tylko jak się tego spodziewasz.
telecaster1951 - 2020-07-22, 11:02
buladag napisał/a: |
Tylko jak się tego spodziewasz. | Dokładnie tak. Jeśli znamy punkty hamowania, znamy trasę, to w odpowiednich warunkach wyhamujemy szybciej bez ABSu, ale to są warunki laboratoryjne. Możliwe do spełnienia jedynie na torze albo odcinku specjalnym rajdu. Nie na drodze publicznej. Przecież nikt normalny nie opóźnia hamowania przez zakrętem, ani wjazdem do bramy. Raz że to niebezpieczne, bo ktoś może nam zaparkować w bagażniku, dwa szkoda auta na takie manewry. Pali się hamulce, niszczy opony i spala niepotrzebnie paliwo.
defunk - 2020-07-22, 11:06
telecaster1951 napisał/a: | Pokazujesz filmiki gdzie jeden to zwykła gadanina o niczym a drugi pokazuje że hamowanie na odcinku specjalnym rajdu jest lepsze bez ABSu. No pewnie że jest, bo jedzie na szutrze, lodzie, piachu. Do tego ma opisaną trasę, nauczony jest punktów hamowania i wie co robić. Zobacz co się stanie, jeśli na odcinku specjalnym rajdu zdarzy się coś nieprzewidzianego. Krowa na odcinku? Dachowanie, śmigłowiec, cmentarz. To co pokazujesz można sobie stosować na motosporcie, ale nie na drodze publicznej, gdzie silne hamowanie potrzebne jest w sytuacjach awaryjnych a nie z góry znanych. |
Dodać warto, że czasem nawet znajomość trasy nie wystarczy -- tego chłopaka nawet kiedyś poznałem (moi znajomi są jego przyjaciółmi):
https://sport.se.pl/sporty-motorowe/straszny-wypadek-podczas-rajdu-rozbili-sie-jak-kubica-aa-pBhG-J3xa-s5FW.html
https://sportowefakty.wp.pl/rajdy-samochodowe/829279/rajd-po-zycie-michal-grudzinski-walczy-o-powrot-do-zdrowia
Ile jest takich przypadków w codziennym życiu drogowym, tego nie wie nikt -- ale jeszcze raz podkreślam: w sytuacji zagrożenia najważniejsze są manewry obronne, z których najważniejszym jest HAMOWANIE (nie objeżdżanie, lecz właśnie HAMOWANIE). Jeśli ktoś nie chce tego robić dla siebie lub dla innych -- niech to robi choćby ze względu na prokuratora, który tego akurat nie odpuści nigdy.
Zawsze HAMOWAĆ DO OPORU -- ABS do tego jest idealny.
Michał B24 - 2020-07-22, 11:50
ABS na suchym asfalcie, nie powinien dawac roznicy w hamowaniu. W reszcie przypadkow pomaga. Sa sytuacje, gdzie przeszkadza, ale dla normalnego użytkownika drogi, te sytuacje sa nieosiągalne:
Jazda rajdowa, gdzie kierowca dozuje sile hamowania przód/tył samemu, aby wprowadzić auto w odpowiedni slajd do lepszego wyjścia z zakrętu.
W rajdach terenowych, w błocie ABS głupieje z różnych powodów, ale tam, czasem wciśniecie hamulca równa się rozbicie auta.
Na drodze pokrytej całkowicie lodem, ABS starszej generacji przeszkadza w hamowaniu. Ale bez ABS da się szybciej zatrzymać, ale trudniej ominąć przeszkodę. Tam gdzie jest już śnieg, ABS pomaga bardzo. Dlatego, na oblodzonej drodze, przy hamowaniu awaryjnym, warto zahaczyć pobocze, aby zwiększyć siłe hamowania. Oczywiście wtedy pojawia się niebezpieczeństwo zaliczenia rowu, lub drzewa.
velomar - 2020-07-22, 14:06
telecaster1951 napisał/a: | .
velomar napisał/a: | Polecam przypomnieć sobie wiadomości z fizyki, konkretnie z działu "Mechanika". To bardzo pomaga w codziennym życiu. | Kończę doktorat z inżynierii materiałowej. Serio, nie muszę sobie powtarzać, bo jestem na bieżąco.
. |
Zawsze twierdziłem, że w Polsce jest za dużo ludzi z wyższym wykształceniem.
Myślę, że moja dalsza dyskusja z doktorantem, który nie zna podstaw fizyki, jest bezcelowa.
eplus - 2020-07-22, 14:59
Przepraszam, bo nie śledziłem. Jest już 90% do bana
telecaster1951 - 2020-07-22, 15:09
velomar napisał/a: |
Myślę, że moja dalsza dyskusja z doktorantem, który nie zna podstaw fizyki, jest bezcelowa. | Gdzie nie znam podstaw fizyki? Proszę podać gdzie!
Bo punktuje Twoje bzdury odnośnie nieprzydatności systemów bezpieczeństwa? Powiem wprost. Próbujesz być mądrzejszy od setek tysięcy inżynierów projektujących te układy, bo jeżdżąc starymi gruzami bez żadnej elektroniki uznałeś że tak jest najlepiej, a Twoja noga działa lepiej niż najlepszy komputer. Nie działa. Żadna noga nie działa lepiej. Twoja brawura kiedyś może się skończyć na drzewie lub co gorsza innym pojeździe, bo jesteś przekonany o swojej nieomylności a to że pojazd inaczej się zachowuje uznajesz z góry za jego wadę.
Nikt nie mówi że zachowujesz pełną sterowność przy hamowaniu z ABSem, ale masz ją w maksymalnym dostępnym stopniu. Bez ABSu nie masz jej w ogóle. Bo albo hamujesz z siłą taką że nie zablokujesz kół i możesz omijać przeszkody, albo lecisz przed siebie i się modlisz. Jest trzecia opcja, puszczasz pedał przed przeszkodą i lecisz bokiem. Takie są fakty. I argumenty że 40 lat ktoś jeździ i ma "ABS" w nodze do mnie nie docierają. Do mnie docierają suche fakty. A te są takie. Hamowanie z ABSem zwiększa skuteczność hamowania przy zachowaniu maksimum sterowności pojazdu, co jest udowodnione setkami pomiarów i eksperymentów.
https://www.youtube.com/watch?v=znrQl99OrHE
System kontroli trakcji poprawia znacznie jazdę w zakręcie i nie da się temu zaprzeczyć. Żaden, podkreślam ŻADEN kierowca nie wejdzie w taki sam sposób, przy tej samej prędkości w zakręt z i bez kontroli trakcji. Po prostu się nie da. Umiejętności jazdy nie mają tu nic do gadania. Musiałbyś mieć możliwość sterowania prędkością każdego z kół osobno, co jest niemożliwe.
Black Dusty - 2020-07-22, 15:27
telecaster1951 napisał/a: | możliwość sterowania prędkością każdego z kół osobno, co jest niemożliwe. |
Odbiegając od tematu, jest to możliwe w samochodach elektrycznych z niezależnymi silnikami dla każdego z kół( daje to ogromne możliwości trakcyjne) ale dla kolegi velomar to już pewnie S-F.
Michał B24 - 2020-07-22, 15:37
Black Dusty napisał/a: | telecaster1951 napisał/a: | możliwość sterowania prędkością każdego z kół osobno, co jest niemożliwe. |
Odbiegając od tematu, jest to możliwe w samochodach elektrycznych z niezależnymi silnikami dla każdego z kół( daje to ogromne możliwości trakcyjne) ale dla kolegi velomar to już pewnie S-F. |
Jeszcze w EVO X masz taka możliwość... ale to tak dla kronikarskiego obowiązku.
velomar - 2020-07-22, 16:55
telecaster1951 napisał/a: | velomar napisał/a: |
Myślę, że moja dalsza dyskusja z doktorantem, który nie zna podstaw fizyki, jest bezcelowa. | Gdzie nie znam podstaw fizyki? Proszę podać gdzie!
|
Nie unoś się, telecaster1951. Sam się pochwaliłeś tym doktoratem. Więc nie dziw się, że od inżyniera, który lada dzień będzie nosił tytuł doktora, wymaga się więcej i tym bardziej rażą Twoje nieprecyzyjne, ogólnikowe wypowiedzi. I wykazują Twoją niewiedzę albo ignorancję.
No bo jaką informację niesie takie zdanie:
Kontrola trakcji pozwala na przejeżdżanie łuków bez zwalniania. Mam w drodze do pracy dwa zakręty 90 stopni. Nie hamuję przed nimi. Bez kontroli trakcji bym tego nie miał jak zrobić.?
Żadnej. To jest po prostu jakiś bełkot. Ktoś, kto ma umysł ścisły i jeszcze kształci się w tym kierunku, w życiu nie powinien wypowiedzieć takiego zdania. Tu nie ma żadnych danych.
Poza tym podpierasz się jakimś swoim jednokrotnym doświadczeniem z hamowania bez ABS-u, robisz porównania do 600-konnych monstrów albo kosztujących miliony bolidów Formuły 1. To się ma nijak do normalnych samochodów. Tam sama kierownica kosztuje tyle, co średniej klasy samochód cywilny, a wszystkie elektroniczne systemy są dużo bardziej zaawansowane.
Ja dzielę się tu tylko swoimi pierwszymi wrażeniami z użytkowania Sandero i z działania "systemów bezpieczeństwa". Może te wrażenia są mylne, będę to zgłębiał i zapoznawał się z ich funkcjonowaniem w praktyce, w różnych warunkach. Moim punktem odniesienia jest surowe auto bez systemów i 31 lat doświadczenia za kierownicą takich właśnie pojazdów.
Proszę mi tylko nie sugerować, że moje auto ma niesprawne hamulce czy układ kierowniczy. Nikt z Was nie był na badaniu technicznym. Nawet 40 letnie auto może być w pełni sprawne (czyli spełniać warunki techniczne obowiązujące dla tego auta).
Jak na razie to ja mogę poczuć się tutaj atakowany za szczere podzielenie się wrażeniami.
A, i jeszcze jedno. Auta elektryczne wcale nie są dla mnie s-f. Prowadziłem już kilka razy Nissana Leafa (1 generacji), hybrydową Kię Niro, hybrydę plug-in Hyunday'a Sonatę. Miałem nawet propozycję poprowadzenia 400-konnego Volvo S90 (też hybryda plug-in, gdzie silnik spalinowy napędza koła przednie, a elektryczny tylne) - wtedy nie skorzystałem. Ale może jeszcze się nadarzy okazja.
Choć mówiąc szczerze, ta elektryczna motoryzacja wieje nudą.
telecaster1951 - 2020-07-22, 17:18
velomar napisał/a: | Tu nie ma żadnych danych. | Nie rozśmieszaj mnie, błagam. Mam Ci podawać promień zakrętu, jego profil i dokładną prędkość? Po co? Seminaria mam w piątki.
velomar napisał/a: | To się ma nijak do normalnych samochodów | Popatrz sobie w instrukcje obsługi. Masz ASR? Masz KERS? Przeca to z F1! Oczywiście że systemy są bardziej zaawansowane, ale zasada działania pozostaje niezmienna.
velomar napisał/a: | Proszę mi tylko nie sugerować, że moje auto ma niesprawne hamulce | Sam napisałeś że Peugeot miał hamulce i półosie do remontu.
Cytat: | głównie spód i dach, no i trochę mechaniki - rozrząd, półoś, hamulce, belka |
velomar napisał/a: | Nikt z Was nie był na badaniu technicznym | Na badaniu technicznym przechodzą auta bez klocków. I nie w żaden magiczny sposób czy za łapówkę. Po prostu na samo zaciśnięcie zacisków często powoduje wystarczającą siłę hamowania i badanie jest zaliczone.
velomar napisał/a: | Nawet 40 letnie auto może być w pełni sprawne | Może, ale sam napisałeś że Twoje nie było.
velomar napisał/a: | Jak na razie to ja mogę poczuć się tutaj atakowany za szczere podzielenie się wrażeniami. | Nie jesteś przez nikogo atakowany za podzielenie się wrażeniami. Ty w co drugim poście piszesz herezje dotyczące działania systemów bezpieczeństwa. Piszesz że ABS jest zbędny bo lepiej hamujesz bez niego. Na dowód wstawiasz filmy dotyczące testu na trasie rajdu. Opisujesz działanie BAS, które działa zupełnie inaczej niż mówisz. Zarzucasz Sandero że Ci się elektronika wtrąca bo jak postawisz nogę na hamulcu, to auto zaczyna hamować. Tymczasem w każdym sprawnym aucie tak się dzieje.
Napisaliśmy Ci, że w takim razie to auto nie jest dla Ciebie. Tyle. Tymczasem to Ty mnie zaatakowałeś i obraziłeś.
dacia - 2020-07-22, 21:37
Podczas bardzo gwałtownego hamowania u mnie zapalają się awaryjne. Nie wiem czy to ten asystent,ale jak jeleń wywalił w środku wioski to aż dacia zaczęła migać awaryjnymi na jego widok a ja spodnie prawie trzepałem po takim hamowaniu .Prędkość coś koło 80 i pedał w podłogę ,aż z pedału ,,soki " poszły
velomar - 2020-07-22, 23:40
Kontrola trakcji pozwala na przejeżdżanie łuków bez zwalniania
Choćbyś na głowie stawał i wyciągnął wszystkie swoje tytuły naukowe, nie obronisz tej bzdury, Panie inżynierze.
telecaster1951 - 2020-07-22, 23:47
velomar napisał/a: |
Choćbyś na głowie stawał i wyciągnął wszystkie swoje tytuły naukowe, nie obronisz tej bzdury, Panie inżynierze. | To zależy Kolego jak szybko się poruszasz. Jak poruszasz się zgodnie z ograniczeniem, to gwarantuję że łuk https://www.google.com/ma....5541758,18.75z przejedziesz bez dotykania hamulca. Wiem, bo codziennie tędy do pracy jadę.
Autem bez ASR musiałem tu zwalniać i jechać maks 30, bo nie dało się inaczej złożyć.
Michał B24 - 2020-07-23, 06:07
telecaster1951 napisał/a: | velomar napisał/a: |
Choćbyś na głowie stawał i wyciągnął wszystkie swoje tytuły naukowe, nie obronisz tej bzdury, Panie inżynierze. | To zależy Kolego jak szybko się poruszasz. Jak poruszasz się zgodnie z ograniczeniem, to gwarantuję że łuk https://www.google.com/ma....5541758,18.75z przejedziesz bez dotykania hamulca. Wiem, bo codziennie tędy do pracy jadę.
Autem bez ASR musiałem tu zwalniać i jechać maks 30, bo nie dało się inaczej złożyć. |
Panie inżynierze, ASR ma niewielki wpływ na pokonywanie zakrętów. Ale ESP może mieć duży
luckyboy - 2020-07-23, 07:52
telecaster1951 napisał/a: | Autem bez ASR musiałem tu zwalniać i jechać maks 30, bo nie dało się inaczej złożyć. |
Chciałeś napisać: zużytym i zdezelowanym samochodem.
U siebie mam ostry zakręt którym często jadę i na 6 letnich oponach letnich zawsze włączało się ESP przy 40km/h. Kiedy założyłem nowe opony ESP już nie reaguje - na tyle byłoby rozważań
Black Dusty - 2020-07-23, 08:18
Każdy samochód pojedzie inaczej, stary, nowy, w dobrym stanie czy w złym.
Ten sam samochód inaczej obciążony przez osoby lub bagaż pojedzie inaczej.
Rodzaj opon, ich zużycie, napompowanie też dają różnicę.
Ślisko czy sucho, gorący asfalt czy zimny, bardziej szorstki czy gładszy, bezwietrznie czy z mocnymi podmuchami, inny kąt wejścia w zakręt i wiele jeszcze różnych czynników ma na to wpływ więc taka dyskusja do niczego nie doprowadzi.
pikodat - 2020-07-23, 11:45
Black Dusty napisał/a: | Każdy samochód pojedzie inaczej, stary, nowy, w dobrym stanie czy w złym.
Ten sam samochód inaczej obciążony przez osoby lub bagaż pojedzie inaczej.
Rodzaj opon, ich zużycie, napompowanie też dają różnicę.
Ślisko czy sucho, gorący asfalt czy zimny, bardziej szorstki czy gładszy, bezwietrznie czy z mocnymi podmuchami, inny kąt wejścia w zakręt i wiele jeszcze różnych czynników ma na to wpływ więc taka dyskusja do niczego nie doprowadzi. |
Wbrew Twojej opinii - doprowadzi. Wręcz Twoja opinia to dość dobre podsumowanie - czynników wpływających na trakcję jest dużo. Człowiek wszystkich na raz zazwyczaj nie ogarnie. Im lepiej się przygotuje (np , jelsi jedzie 50 raz po danej drodze i wie, ze jest nawierzchnia dobrze wyrprofilowana - pozwala jechac szybciej. A jak źle - wolniej.
(na przykład [URL=https://www.google.com/maps/place/Lublin/@51.2568272,22.5083959,21z/data=!4m5!3m4!1s0x472257141e154061:0x5528ee7af6e8e95f!8m2!3d51.2464536!4d22.5684463]karygodnie źle wyprofilowana[/URL] droga jest tu, gdy z Mazowieckiego dołącza się do Solidarności w Lublinie. łuk o parametrach, który gdzie indziej przy 60..70 nawet by się nie bardzo czuło tu już przy 56 ma się bardzo nieprzyjemne wrażenia - po prostu zamiast lekkiej pochyłości, ze zewnętrza strona łuku drogi jest lekko wyzej - tu jest na odwrót (najwyżej jest wewnętrzna) oczywiście to minimalne wartości, ale widać działanie.
Zatem - skoro znajomośc wielu parametrów nie gwarantuje, że znamy wszystkie - decydujace jest aktualne zachowanie auta.
Układy ASB i ESP mają za zadanie m.in. nie doprowadzić do pośligu. Na ogół jest to dobre. Wyjątkiem sa m.in. sytuacje, gdy kierowca, który potrafi - bo trenował - wychodzić z poslizgu i JEST PRZYGOTOWANY że wprowadzi w poślizg auto - istotnie dany fragment przejechałby lepiej. Ale potrzeba dobrego kierowcę (coraz większa rzadkość) i przygotowanego na sytuację awaryjną (choćby przez to, że nie gada z innymi, w pełni skupiony na drodze, wyspany i akurat nie chciało mu sie ziewać).
I tu komputer (czy jak tam nazwiemy to urzadzenie elektroniczne w samochodzie - sterownik może bardziej prawidłowo?) ma zaletę - on nie analizuje sytuacji drogowej 'na zaś", nie patrzy czy dziś słoneczko czy nie i jeśli słoneczko - to czy świeciło na tę drogę od kilku godzin od rana czy dopiero od kwadransa ( raz w zyciu jako pasażer zaparkowałem na drzewie, bo w słoneczny poranek listopadowy gdy jechało sie droga, gdzie obok stały drzewa okazało się, że będąca AKTUALNIE w słońcu droga jeszcze kwadrans temu była w cieniu i nocny lód nie stopniał. Akura tego lodu było tyle, by prawa strona straciła przyczepność) - tylko patrzy na AKTUALNE obroty kół (i parę innych parametrów). Poza sytuacjami, ze sterownik się zepsuł- jego działanie będize zawsze zgodne z algorytmem ustwionym (zazwyczaj w fabryce).
I ta wielość parametrów powoduje, że znaleźć sytuację, gdy człowiek podejmie do końca prawidłowe działanai albo niekoniecznie w oiptymalnym czasie - będzie dużo łatwiej, niż taką, że ten sterownik zadziała gorzej od człowieka.
Trochę jak z pasami - w zapewne w bardzo dużej ilości sytuacji ratuja życie (przy parkowaniu na drzewie czy dachowaniu - przydają się), w niektórych - moga zaszkodzić (wpadnięcie do jeziora, pożar w samochodzie - przed ucieczką trzeba się uwolnić z pasów).
No i robimy sobei model matematyczny, prawdopodobieństwa każdej z tych sytuacji (zakładam się o co tam chcecie - że samych dachowań - nie licząc uderzeń w drzewo - jest więcej niz wpadnięć do rzek i jezior), określamy wagę zdarzenia i liczymy nadzieję matematyczną wynikająca z tych założeń. I okazuje się, że pasy zmniejszają ilość śmierci acz wpływają na strukturę.
Co najwyżej jadąc przez długi most można by pomyśłeć o wypięciu się z pasa.
A to, że pan Abacki w pewnych warunkach miał farta, że przejechał lepiej bez tychże urządzeń niż gdyby je miał (i to lepiej w taki sposób, ze trzeba dokładnie analizowac drugie miejsca po przecinku by róznicę zauważyć) - dla statystyki przydatności ma małe znaczenie.
Acz ja się przyznam, że raz jak zaczął działać ABS na śliskiej (śnieżno lodowej) drodze miałem wrażenie, że siła hamowania spadła do mniejszej , niż gdybym sunął po drodze.
Akurat miałem predkośc rzędu 20 km/h więc ostrego poślizgu nie było zagrożenia, jakbym akurat śliżg miał w prawo (co nie jest pewne) to wpadnięcie na śnieg przy krawężniku zapewne mnie jeszcze mocniej wyhamowało - ale sterownik zadziałał standardowo - ma poślizgu nie być i kropka.
Może zatem nalżzy po prostu przystosować się do świata, gdy auta bez systemów to auta na specjalne tory dla chetnych takowej jazdy.
velomar - 2020-07-23, 12:37
telecaster1951 napisał/a: | buladag napisał/a: |
Tylko jak się tego spodziewasz. | Dokładnie tak. Jeśli znamy punkty hamowania, znamy trasę, to w odpowiednich warunkach wyhamujemy szybciej bez ABSu, ale to są warunki laboratoryjne. Możliwe do spełnienia jedynie na torze albo odcinku specjalnym rajdu. Nie na drodze publicznej. Przecież nikt normalny nie opóźnia hamowania przez zakrętem, ani wjazdem do bramy. Raz że to niebezpieczne, bo ktoś może nam zaparkować w bagażniku, dwa szkoda auta na takie manewry. Pali się hamulce, niszczy opony i spala niepotrzebnie paliwo. |
Nie ma czegoś takiego jak warunki laboratoryjne - ani na torze, ani na trasie rajdu, ani na drodze. Kierowca wciąż musi dostosowywać swoje działanie do aktualnych warunków, a te wciąż się zmieniają. Nawet obecność startej gumy z opon samochodu, który przejechał przed zawodnikiem na torze ma wpływ na przyczepność, a na luźnych nawierzchniach to już w ogóle jest jak w kalejdoskopie - wszystko się nieustannie zmienia. I pomimo tego, auta rajdowe i tak nie mają ABS-u.
Nie dzieliłbym również hamowania na normalne i awaryjne, a tylko na dobre i złe, skuteczne i nieskuteczne. Gdy pojawia się sytuacja niespodziewana kierowca powinien zadziałać automatyczne, wykorzystując wyuczone odruchy, ale co do zasady, takie hamowanie się nie różni.
Wszystkie filmy pokazujące zalety ABS-u przedstawiają najpierw samochód sunący bezradnie (zwykle na lodzie, śniegu lub mokrej nawierzchni) na zablokowanych kołach w przeszkodę (jakiś pudła lub pachołki), a potem taki sam z ABS-em, gdzie widać, jak koła co chwilę blokują się i odzyskują przyczepność, a auto skręca i omija przeszkodę.
Tylko że ta pierwsza sytuacja nie dotyczy kierowców, którzy mają jakieś doświadczenie z hamulcami bez ABS-u. Żaden dobry kierowca nie zablokuje kół na tak długo (chyba że na sypkiej nawierzchni, gdzie to może być korzystne, ale i tak będzie korygował tor jazdy albo próbował ominąć przeszkodę).
Ja uważam, że lepiej mieć do dyspozycji prosty, niezawodny system, który może nie jest doskonały, ale działa przewidywalnie i niezawodnie, niż skomplikowany, bazujący na wielu czujnikach, modułach, oprogramowaniu, który może w teorii powinien być skuteczniejszy, ale w praktyce nie zawsze taki jest.
Poniżej kolejny film, pokazujący że mocne hamowanie z ABS-em tak jak zwykle tego uczą, czyli do dechy, polegając całkowicie na jego działaniu, nie zawsze przynosi dobre skutki.
https://www.youtube.com/watch?v=7_99dN4dVkc
askr_poz - 2020-07-23, 13:00
Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019)
luckyboy - 2020-07-23, 14:21
pikodat napisał/a: | Ale potrzeba dobrego kierowcę (coraz większa rzadkość) |
Dobry kierowca nie doprowadza do poślizgów - nie ma poślizgu, nie ma problemu.
velomar - 2020-07-23, 20:34
https://austonhensley.wordpress.com/2012/12/26/why-abs-is-dangerous-and-how-to-disable-it/
pikodat - 2020-07-23, 21:12
luckyboy napisał/a: | pikodat napisał/a: | Ale potrzeba dobrego kierowcę (coraz większa rzadkość) |
Dobry kierowca nie doprowadza do poślizgów - nie ma poślizgu, nie ma problemu. |
Kiedyś z dwie godziny po deszczu jechałem koło Kościerzyny. Droga lekko kręta więc prędkość tak do 70 km. I jest zakręt. Z naprzeciwka jedzie terrorysta ścinając zakręt. Jedzie - nie mam radaru więć i pewnosći - szybciej ode mnie,
Mam do wyboru - czołówka albo ucieczka w prawo. A po prawej- jak to na trzeciorzędnych drogach - kałuża i pod nią nierówności. Poślizg - dachowanie.
Czyli coś w stylu testu łosia - tylko w prawo nie w lewo i z wjechaniem prawymi kołami w kałużę. Powiedzmy z prędkością 65 km/h. Było to z 10 lat temu a auto t o był jakiś 15 letni renault bodajże 21 - czyli z połowy lat 90tych (nie pamiętam, czy miał ABS).
Być może jakiś inny kierowca jakimś nieznanym mi sposobem po nagłym skręceniu w prawo i wjechaniu w nierówny asfalt pokryty wodą uniknąłby dachowania - ale nie poślizgu.
maugu - 2020-07-23, 22:12
askr_poz napisał/a: | Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019) |
I to jest dobre pytanie, bo też nie zauważyłam, że mi to działa - może za wolno wciskałam hamulec, a może w ogóle nie mam go aktywnego?
Michał B24 - 2020-07-24, 07:03
maugu napisał/a: | askr_poz napisał/a: | Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019) |
I to jest dobre pytanie, bo też nie zauważyłam, że mi to działa - może za wolno wciskałam hamulec, a może w ogóle nie mam go aktywnego? |
Działanie tego systemu zauważyłem dopiero przy hamowaniu ze 120km/h do zera, na ekspresówce. Czyli długie, ostre hamowanie.
Może za dobrze jeździsz, znaczy rozważnie i system Ci się nie uaktywnił.
Michał B24 - 2020-07-24, 07:05
askr_poz napisał/a: | Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019) |
Na pewno masz, ale prawdopodobnie masz dobrze rozwiniętą umiejętność przewidywania sytuacji i nie miałeś awaryjnego hamowania.
maugu - 2020-07-24, 07:39
Michał B24 napisał/a: | ...
Może za dobrze jeździsz, znaczy rozważnie .... |
Chciałoby się powiedzieć oczywiście, ale generalnie to krótkie odcinki praca - dom i na szczęście nie było specjalnie ekstremalnych zdarzeń. Pytanie zadałam bo za niecały rok kończy mi się gwarancja i się zastanawiałam czy to u mnie działa, ale może lepiej jednak nie będę sprawdzała skoro to tylko można testować poprzez ekstremalne hamowanie ze 120 do zera - no chyba, że jakiś domownik się o tym dowie to ani chybi zrobi mi kwadratowe opony :)
Michał B24 - 2020-07-24, 08:14
Nie zrobi kwadratowych opon, może niekoniecznie 120, ale mi udało się to zobaczyć na ekspresówce, gdy jechałem 100-120km/h i nagle zrobił się zator. Normalnie w takich sytuacjach ostrzegam awaryjnymi, ale tym razem hamowanie było na tyle gwałtowne, że nie zdążyłem o tym pomyśleć. Zobaczyłem jednak, że awaryjne migają i tak, chyba szybciej niż normalnie, ale za to głowy nie dam.
Przez 60tys km przejechane Dacią, zdarzyło mi się raz. Nie wiedziałem wcześniej, że ten system w ogóle mam.
Hiszpan_JS - 2020-07-24, 09:09
System można bez problemu sprawdzić samemu. Wystarczy znaleźć kawałek nie uczęszczanej drogi (taki żeby można było się bezpiecznie rozpędzić do ok 50-60km/h i oczywiście później się zatrzymać.). System zadziała pod warunkiem że podczas rozpędzania gwałtownie i bardzo mocno wciśniemy hamulec. Tak sprawdziłem swojego Dustera. Wszystko zadziałało.
Jeszcze tylko ostrzeżenie: podczas zadziałania asystenta hamulce zadziałają bardzo mocno i gwałtownie. Dużo mocniej niż wynikało by to z siły z jaką naciskamy pedał.
Dymek - 2020-07-24, 09:29
maugu napisał/a: | askr_poz napisał/a: | Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019) |
I to jest dobre pytanie, bo też nie zauważyłam, że mi to działa - może za wolno wciskałam hamulec, a może w ogóle nie mam go aktywnego? |
W ustawieniach BCM/UCH, pozycja Flashers, opcje Hazard.
Z Sandero (nie sugerować się ustawieniami- nie są odczytane):
askr_poz - 2020-07-24, 12:53
Dymek napisał/a: | maugu napisał/a: | askr_poz napisał/a: | Czy ktoś wie gdzie w ddt4all włączyć / sprawdzić miganie kierunkowskazami przy awaryjnym hamowaniu?
Nie mam tego aktywnego (DD2, 08.2019) |
I to jest dobre pytanie, bo też nie zauważyłam, że mi to działa - może za wolno wciskałam hamulec, a może w ogóle nie mam go aktywnego? |
W ustawieniach BCM/UCH, pozycja Flashers, opcje Hazard.
Z Sandero (nie sugerować się ustawieniami- nie są odczytane): |
Dzięki.
velomar - 2020-07-24, 21:57
telecaster1951 napisał/a: | velomar napisał/a: |
Myślę, że moja dalsza dyskusja z doktorantem, który nie zna podstaw fizyki, jest bezcelowa. | Gdzie nie znam podstaw fizyki? Proszę podać gdzie!
Bo punktuje Twoje bzdury odnośnie nieprzydatności systemów bezpieczeństwa? Powiem wprost. Próbujesz być mądrzejszy od setek tysięcy inżynierów projektujących te układy, bo jeżdżąc starymi gruzami bez żadnej elektroniki uznałeś że tak jest najlepiej, a Twoja noga działa lepiej niż najlepszy komputer. Nie działa. Żadna noga nie działa lepiej. Twoja brawura kiedyś może się skończyć na drzewie lub co gorsza innym pojeździe, bo jesteś przekonany o swojej nieomylności a to że pojazd inaczej się zachowuje uznajesz z góry za jego wadę.
|
Prędzej skończy na drzewie ktoś, kto myśli, że "kontrola trakcji pozwala na przejeżdżanie łuków bez zwalniania".
Komputer Cię wtedy nie uratuje, Panie inżynierze.
Właśnie takich kierowców jak Ty boję się na drodze najbardziej.
Komputer... .
https://www.youtube.com/watch?v=E1B54NkHr7Y
Michał B24 - 2020-07-25, 07:34
Kontrola trakcji to ASR, nie ESP. Czyli pomaga teoretycznie przyspieszać. Akurat jest to najmniej przydatny z systemów wspomagających kierowcę.
askr_poz - 2020-07-28, 13:42
RnR napisał/a: |
Dzieki - to sie liczy.
Btw - jakies crash testy albo zdjecia z wypadkow Dusterkow gdzies powoli wyplynely? Dziwne, ze Dacia jakos nie pokazuje wlasnych wynikow? (ale chyba wiekszosc(wszyscy?) producentow tego nie robi?) |
https://www.euroncap.com/...ia/duster/29898
https://www.youtube.com/watch?v=US7bgSCru4Q
https://www.youtube.com/watch?v=wzQMHbI60TQ
Trochę stare, w bieżących dusterach są dodatkowo kurtyny z przodu i z tyłu - 6 poduszek.
defunk - 2020-07-28, 14:20
Na filmikach jest pokazane działanie tych kurtyn, także z tyłu (6 poduszek w Dusterze pojawiło się od modelu DD2).
yurec1st - 2021-02-18, 21:09 Temat postu: Światła awaryjne a nagłe hamowanie. Czy te nasze Sandero mają aktywną opcję wlączania świateł awaryjnych w czasie nagłego hamowania, komuś się zdarzyło?
I zapytam jeszcze czy sterowanie pulsacją trzeciego stopu jest akceptowane przez przepisy.
http://www.forum.burgmani...-nowosc-od-bmw/
Zdarzają się na drogach takie nowe auta, są moduły w sprzedaży np.:
https://hadron.pl/modul-ess-adaptacyjnego-swiatla-stop/
https://allegro.pl/oferta/swiatlo-stop-stroboskop-led-modul-gs-100a-led-hit-7746779038
dudu$ - 2021-02-18, 21:23
Z tego co pamiętam to w Daciach chyba była ta opcja włączona, może nie wszystkich ale wydaje mi się Lodgy z 2016 roku ja miałem , w Loganie MCV II z 2016 r chyba też zaświeciły mi się raz światła awaryjne podczas nagłego i gwałtownego hamowania a w obecnym Dusterze nie zdarzyła mi się sytuacja w której musiałem nagle hamować.
laisar - 2021-02-18, 21:25
yurec1st napisał/a: | Czy te nasze Sandero mają aktywną opcję wlączania świateł awaryjnych w czasie nagłego hamowania |
Tak - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4166
yurec1st - 2021-02-18, 21:39
Tam już czytałem.
Michał B24 napisał/a: | Zauważyłem, że przy ostrym hamowaniu, włączają mi się światła awaryjne.... |
Tylko jeden taki wpis i to wersja:
Sandero Stepway
0.9 tce
2017
Laureate
Może ktoś jeszcze potwierdzi.
velomar - 2021-02-18, 22:19
Możesz być spokojny, funkcja ta działa.
U mnie się włączają codziennie, wielokrotnie, na drogach publicznych i dlatego Black Dusty chce mi zabrać prawo jazdy.
Hiszpan_JS - 2021-02-18, 23:09
velomar napisał/a: | U mnie się włączają codziennie, wielokrotnie, na drogach publicznych i dlatego Black Dusty chce mi zabrać prawo jazdy. | Temu się nie dziwię . Ale że jeszcze masz prawo jazdy...
Nie mogę sobie wyobrazić Twojego stylu jazdy. Żeby wielokrotnie w ciągu dnia, podczas hamowania, załączały się awaryjne ?
velomar - 2021-02-18, 23:33
Myślałem, że masz odrobinę poczucia humoru.
https://figury.net.pl/slownik/hiperbola
Kauris - 2021-02-19, 00:02
yurec1st napisał/a: | Może ktoś jeszcze potwierdzi. | w 2015 dawali mrugające.
Hiszpan_JS - 2021-02-19, 06:50
Aaa... to był żart ? To zmienia postač żeczy. Wybacz .
yurec1st - 2021-02-19, 15:01
Kauris napisał/a: | w 2015 dawali mrugające. |
Aktywowane programowo są, sprawdziłem ELM.
|
|