DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Końcówka drążka kierowniczego a gwarancja.

KaS602 - 2008-04-20, 21:57
Temat postu: Końcówka drążka kierowniczego a gwarancja.
Po 43000 km zaczal byc wyczowalny delikatny luz na koncowce drazka kierowniczego. Jako, ze w kilku tematach przewinal sie watek napraw czesci zawieszenia w ramach gwarancji mam pytanie: czy walczyc o naprawe gwarancyjna, czy jest to niemozliwe?
Leo2 - 2008-04-20, 22:17

Moim zdaniem nie. Jest to normalne zużycie.
piotrres - 2008-04-20, 22:18

Myślę, że warto o to postarać. Mnię się to w RZ udało, bez walki :-) . przy okazji załatwiania przeglądu serwisowego po 3 latach. (Gwarancję mam przedłużoną do 4 lat)
Pozdrawiam,
Piotr S.

KaS602 - 2008-04-20, 23:02

piotrres napisał/a:
Mnię się to w RZ udało

No to jest nadzieja... :-)

Mamert - 2008-04-20, 23:03

Leo2 napisał/a:
Moim zdaniem nie. Jest to normalne zużycie.
:?: :shock:

43000 i normalne zużycie ??? Oj to zaczynam żałować, czyżby zamieniłem siekierkę na kijek ??
We Fiacie Palio wytrzymało 170 000, poza tym te 100 000 km gwarancji to na co wkońcu jest ??
Jestem ciekaw czy serwis we Francji powiedziałby klientowi, że na to nie ma gwarancji.

KaS602 - 2008-04-20, 23:06

Mamert napisał/a:
43000 i normalne zużycie ???

Wdlug mnie rowniez to "nie normalne zuzycie". Stad wlasnie moje pytanie...
Mamert napisał/a:
Fiacie Palio wytrzymało 170 000

W Sienie pierwsze padly tuleje na wachaczach po ~100 000 km. Koncowki drazka jakos pozniej, ale teraz dokladnie nie pamietam kiedy...

piotrres - 2008-04-20, 23:13

Mamert napisał/a:
We Fiacie Palio wytrzymało 170 000, poza tym te 100 000 km gwarancji to na co wkońcu jest ??

Zależy, po jak bardzo dziurawych drogach się jeździ.... :-(
Moja jeżdziła od czasu do czasu półterenowo, po Beskidzie Niskim i Bieszczadach i G. Słonnych. Ponadto zdarzyło mi się uciekać na wysoki krawężnik przed ścinającym zakręt busem (po tym sprawdzałem geometrię kół)....
KAS, założę się, że to z prawej strony.

Mamert - 2008-04-20, 23:13

KaS602 napisał/a:
W Sienie pierwsze padly tuleje na wachaczach po ~100 000 km. Koncowki drazka jakos pozniej, ale teraz dokladnie nie pamietam kiedy...


W przednich wachaczach poszły tulejki przy 120 000, górne mocowanie McPersonów 145 000, cała reszta została fabryczna do sprzedaży.
Tylne to tragedia po 100 000 wymienione te łożyska wachaczy i sprężyny, przy 160 000 poszły amory i przy 165 000 znowu stuki od łożysk.

ALE TO NIE JEST 43 000 !!!

Mamert - 2008-04-20, 23:16

piotrres napisał/a:
Zależy, po jak bardzo dziurawych drogach się jeździ....


I ty i ja jeździmy po "POLSKICH DROGACH", staram się tylko nie jeździć po dziurach ze skręconymi kołami. Wiem czasami się nie da.

KaS602 - 2008-04-21, 00:13

piotrres napisał/a:
KAS, założę się, że to z prawej strony.

Tez sie zdziwilem, ale z lewej...
Mamert napisał/a:
W przednich wachaczach poszły tulejki przy 120 000, górne mocowanie McPersonów 145 000, cała reszta została fabryczna do sprzedaży.
Tylne to tragedia po 100 000 wymienione te łożyska wachaczy i sprężyny, przy 160 000 poszły amory i przy 165 000 znowu stuki od łożysk.

Gorne mocowania "makpersonow" przy 240 000 byly wymienione z calym zawieszeniem, ale jeszcze trzymaly. Co do tylu - po przy chyba 200 000 byly wymienione tylko sprezyny (jedna pekla). Pozniej calosc (choc prewncyjnie) z wyjatkiem tylnej belki jak juz wspomnialem przy 240 000.
Mamert napisał/a:
I ty i ja jeździmy po "POLSKICH DROGACH", staram się tylko nie jeździć po dziurach ze skręconymi kołami

Polskie drogi jakie sa takie sa i nic z tym nie zrobimy. Siena tez jezdzilem po polskich drogach i tak szybko nie padlo... Jezdzac Loganem jakos bardziej "dbalem" o zawias. Unikalem wlasnie jazdy po dzirach ze skreconymi kolami, omijalem wieksze dziury, przejazdy kolejowe 5 km/h, po kraweznikach nie zdazylo mi sie jezdzic... Tym bardziej sie zdziwilem. Juz jakies 2000 km temu stwierdzilem, ze Daćkowóz prowadzi sie jakos "nie tak" i pierwsze co mi przyszlo do glowy to wlasnie kocowka drazka. Z czystego lenistwa nie sprawdzilem co i i jak... Po pobieznym "obmacaniu" zawiasu padlo - zgodnie z podejrzeniem - na koncowke drazka.

Mamert - 2008-04-21, 07:17

Jednym słowem jedź do serwisu, a jak serwisant nie będzie chciał tego zrobić na gwarancji, to złap go za grdykę i odetnij mu dopływ świeżego powietrza aż się zgodzi. :mrgreen:
KaS602 - 2008-04-21, 13:08

A tak BTW to komu i jakie zdarzaly sie juz usterki zawieszenia?

PS. Moze to sie nada na inny, nowy temat. Jesli tak - admini do dziela... :-)

KaS602 - 2008-05-27, 20:38

Odgrzeje stary kotlet...
Wracajac do wspomnianych przeze mnie luzow... Po dotknieciu koncowki drazka bylo czuc na nim "stukanie", wiec kolokwialnie mowiac olalem sprawe z racji zblizajacego sie (wtedy) przegladu.
Dzis na przsegladzie okazalo sie jednak, ze wybily sie tuleje na whaczach (prawy i lewy). Do wymiany kompletne wahacze wraz ze sworzniami...

wox - 2008-05-27, 20:44

Ale co z naprawą gwarancyjną?
KaS602 - 2008-05-27, 20:47

wox napisał/a:
Ale co z naprawą gwarancyjną

Faktoza, troche niejasno napisalem... Jest to naprawa gwarancyjna (wymiana prawego i lewego kompletnego wahacza wraz ze sworzniem). Tulejki wahaczy nie wystepuja jako osobna czesc do zamowienia, a wahacz jest nierozlaczny ze sworzniem.

stempik - 2008-05-27, 21:06

KaS602 napisał/a:
Po 43000 km zaczal byc wyczowalny delikatny luz na koncowce drazka kierowniczego

Około roku temu przy podobnym stanie licznika wymieniono mi prawą końcówkę. A po miesiącu jeszcze łożysko. Wszystko na gwarancji.
To nie jest normalne zużycie. W każdym razie nie po 40000.

Gregosa - 2008-05-27, 21:50

stempik napisał/a:
To nie jest normalne zużycie. W każdym razie nie po 40000.

Może dla logana normalne?

stempik - 2008-06-11, 14:13

Gregosa napisał/a:
Może dla logana normalne?

Możesz niestety mieć rację.
Wczoraj wymieniono mi lewą końcówkę (stan licznika 57000). Na szczęście jeszcze na gwarancji. Autko właśnie kończy trzy latka więc podjechałem na stację w celu wykonania okresowej kontroli technicznej. I tu benc. Wcześniej już coś było nie tak z zawieszeniem i poprosiłem w ASO o zerknięcie na autko. To było dokładnie jeden miesiąc temu. Autko odstało w serwisie cały dzionek i dowiedziałem się że stuki powodowała żle dokręcona obudowa filtru powietrza. Zły na serwis i własną naiwność wróciłem pokornie do domku, przekonując siebie samego że przecież autko się zużywa. Wczoraj jednak byłem pod wrażeniem. Autko oddałem o 18 a po 2 godzinkach, wymyte czekało na mnie.

Jaszpol Brukowa, za wczoraj duży plusik
============================================
"Jak chcą to potrafią", to cytat z dowcipu. Jesli znacie możemy posmiać się wspólnie

marekwoj - 2008-06-24, 11:26

Gregosa napisał/a:
Może dla logana normalne?


Coraz bardziej prawdopodobne że dla Logana to normalne. Mi też wymienili (w ramach gwarancji) prawą końcówkę przy przeglądzie po 60 tyś.


Pozdrawiam Marek.

jacol_89 - 2009-02-19, 22:50

W wakacje coś zaczęło mi mocno pukać w lewym kole szczególnie podczas skrętów i akurat wtedy miałem przegląd po 40 tys i wymienili mi na gwarancji końcówkę drążka i wahacz bo i jedno i drugie było winne. W związku z tym wydaje mi się że powinni wymieniać w większości serwisów takie rzeczy na gwarancji. Chociaż wszyscy dobrze wiemy że to zalezy od humorów osób którym powierzamy auto w ASO.
slk84 - 2009-02-20, 09:42

Kratylos napisał/a:
mysle ze to spadek po clio II bo zawieszenie jest wlasnie z tego modelu... z niewielkimi modyfikacjami
u mnie przy nei spelna 50.000 oba drazki i obie koncowki do wymiany :( dobrze ze na gwarancji :)


Miałem Clio II phase 2 przy sprzedaży miała 83.000. i nic nie było wymieniane ani za nadto zużyte, zawieszenie chodziło ok, z drążkiem nie było problemów..

kelevra - 2009-05-10, 13:23

Cytat:
Wczoraj wymieniono mi lewą końcówkę (stan licznika 57000). Na szczęście jeszcze na gwarancji.


A ja wlasnie sie wybieram na przeglad po 20 000... i juz sie szykuje na rozmowe na temat naprawy w ramach gwarancji.W warsztacie w ktorym wymienialam opony na letnie, gdy auto mialo nieco ponad 18 000 na liczniku stwierdzono ze lewa koncowka jest do wymiany :evil:

jan ostrzyca - 2009-05-10, 17:50

No to i ja melduję, że stuka z lewej strony... Przebieg: 44.000 km. Nazaruki mnie przeklną :)
waski - 2009-05-19, 16:32

Fajnie byłoby wiedzieć z jakiej firmy są części oryginalne z Aso, bo mnie włąsnie zaczęło coś czskać w zawieszeniu i też tak jak większośc mam podobny stan licznika 55tyś. Bo dzwoniłem dzisiaj do Aso i pytałem z ciekawości ile kosztuje końcówka drążka i wahacz. Wiedziałem że cenya będzie z księżyca i tak odpowiednio Końcówka 221zł a wahacz kompletny 402zł.
Nie mam zamiaru tego kupować bo to są jakieś poronione ceny, ale mam kłopot bo nie wiem teraz co wybrać bo wJcauto gdzie zawsze kupuję części do aut jeśli są potrzebne jest spory wybór z różnych firm, a chciałbym kupić coś na czym przejadę choćby te następne 50tyś bez wymiany a nie kupę która się rozsypie po 10tyś. Nie wiem jeszcze co to wali jutro się dowiem. Zastanawia mnie jeszcze czy jeśli poszła któraś tuleja wachacza to czy da się ją zbić z tego oryginalnego wachacza i dać zamiennik, czy na pierwszy raz trzeba będzie wymienić cały wachacz, bo oryginalne francuskie nie mają możliwości wymiany tulei. Dopiero po wymianie wachacza na innej firmy jest taka możliwość.
A tak pozatym to jak patrzę nawet na ceny częsci niefirmowych, to trochę jestem zdegustowany żeby końcówka drążka kierowniczego do daćki kosztowała w przediale 60-120zł, gdzie końcówka do wielu droższych aut jest o wiele tańsza. Czasami to żabojądą wali na łepetyny z cenami części.
Pradźcie co wybrać, jaką firmę cena nie gra roli, podam przykłady jakie mają końcówki np w jcauto:

Delphi - 62,35zł
LEMFÖRDER - 119,28zł
MOOG - 75,63zł
SASIC - 82,64zł

jackthenight - 2009-05-19, 17:00

LEMFÖRDER - chyba najlepsza firma.
jacek - 2009-05-19, 18:56

jackthenight napisał/a:
LEMFÖRDER - chyba najlepsza firma.

dlaczego tak sądzisz, sugerujesz się ceną ?

jackthenight - 2009-05-19, 19:02

Nie nie ceną.
Kojarzę tą firmę. Słyszałem również o niej najlepsze opinie.
Poza tym Lemforder jest dostawcą części dla producentów aut - nie pamiętam już których.

Black Eryk - 2009-05-20, 05:20

ja polecam lemforder lub febi
waski - 2009-05-20, 20:23

Cholera nie było czasu podjechać na wrsztat i na razie położyłem się pod autem i na tyle ile mogłem posprawdzałem czy nie ma luzów i do jasnej cholery nie ma luzów żadnych ani na wachaczu ani na końcówce drązka, więc co mi zaczyna postukiwać. Wnerwia mnie to, ja lubię jak zawieszenie pracuje miękko i cicho. Jedyne co mnie dziwi od samego początku to kostrukcja drążka kierowniczego, bo on chodzi na boki i facet na stacji diagnostycznej myślał że takie luzy są a to taka konstrukcja jest.
jackthenight - 2009-05-20, 20:43

waski napisał/a:
Cholera nie było czasu podjechać na wrsztat i na razie położyłem się pod autem i na tyle ile mogłem posprawdzałem czy nie ma luzów i do jasnej cholery nie ma luzów żadnych ani na wachaczu ani na końcówce drązka, więc co mi zaczyna postukiwać. Wnerwia mnie to, ja lubię jak zawieszenie pracuje miękko i cicho. Jedyne co mnie dziwi od samego początku to kostrukcja drążka kierowniczego, bo on chodzi na boki i facet na stacji diagnostycznej myślał że takie luzy są a to taka konstrukcja jest.


W taki sposób ręką nie zauważysz lekkich luzów.
Tylko trzepaki na stacji diagnostycznej.

jackthenight - 2009-05-25, 08:56

Ciekawe jest to że u mnie w sumie już chyba od momentu wyjazdu z salonu coś puka w lewym
kole przy skrętach w lewo w przypadku kiedy wjeżdżam w mała dziurkę na ulicy - może mieć głębokość 3 cm a wali coś w zawieszeniu jakby dwa garnki stukały o siebie.
Także jak pech to pech. U was to chociaż było dobrze przez jakieś 50 tyś kilometrów, a u mnie od nowości coś stuka w zawieszeniu przy lewym kole.

Dziwne jest jednak to, że byłem w stacji diagnostycznej (nie ASO) na trzepakach i żadnych luzów nie wykryto, wszystko sztywne i niby oki.
A jednak coś puka przy skrętach w lewo po najeździe na dziurę w ulicy.
W prawym kole tego nie słyszałem - także gdzieś jest jakiś mały luz.

Przy jeździe na wprost stuków nie ma - tylko przy skręcie w lewo i tylko w lewym kole.

Podejrzewam że to albo luz w sworzniu kulistym wachacza, albo w końcówce drążka.
Ręką macałem, ale takich luzów się raczej ręką nie dostrzeże.

Jednak skoro na stacji diagnostycznej nie wykryto luzów to może to coś innego puka - hałas jest taki jakby dwa garnki waliły o siebie - hałas bardzo głośny jakby zawieszenie miało się urwać.
Nie mam ogólnie pojęcia co to może być.

KaS602 - 2009-05-25, 10:02

Moze lozysko przy gornym mocowaniu "makpersona"?
Skoro slychac zawsze, to z trafna diagnoza i usunieciem problemu zaden warsztat nie powinien miec problemu.

jackthenight - 2009-05-25, 10:11

KaS602 napisał/a:
Moze lozysko przy gornym mocowaniu "makpersona"?
Skoro slychac zawsze, to z trafna diagnoza i usunieciem problemu zaden warsztat nie powinien miec problemu.


Zawsze to nie słychać. Tylko przy wjeździe w dziurę skręcając w lewo słychać stuki w lewym kole.
Na wprost jak wjadę w tą dziurę to słychać nie będzie - jest wtedy cisza.

Ale gdyby łożysko Mackpersona to by chyba było je słychać przy skręcaniu kierownicą, a u mnie jest cicho przy skręcaniu kierownicą.


I jeszcze tak wcale zawsze nie słychać - trudny przypadek :)

waski napisał/a:
Jedyne co mnie dziwi od samego początku to kostrukcja drążka kierowniczego, bo on chodzi na boki i facet na stacji diagnostycznej myślał że takie luzy są a to taka konstrukcja jest.


Jak chodzi na boki ? Wczoraj patrzyłem u siebie i drążek kierowniczy nie chodził na boki.
W którym miejscu chodzi ci na boki ?

jackthenight - 2009-05-25, 10:23

Kratylos napisał/a:


a ja mam tak samo -- przy mocnym skrecie w lewo i jezdzie po nierownosciach slychac stukotanie... przy prawym kole
ale to u mnei jest od okolo roku... ani sien ei powieksza ani nie zmiejsza...


To jest akurat chyba proste. Jeśli stuka ci w prawym kole przy skręcie w lewo, to na bank masz luzy w sworzniu kulistym w wachaczu w prawym kole.

Mariusz - 2009-05-25, 11:09

Artur, a może z amorem coś się dzieje?
jackthenight - 2009-05-25, 11:55

Mariusz napisał/a:
Artur, a może z amorem coś się dzieje?


Nie wiem, Mariusz - będę musiał podjechać do Przyguckich i sprawdzić to.
No ale tak na zdrowy rozsądek, to amor na jazdę wprost jest oki a przy skręcie w lewo nie jest ?

A tak w ogóle to chciałbym się przejechać innym Sandero i sprawdzić czy w innym też tak puka czy nie. Musimy się kiedyś Mariusz spotkać w Łodzi to wtedy się bym przejechał kawałek twoim autem na drodze którą znam i na której ten stukacz w zawieszeniu się u mnie pojawia.

wox - 2009-05-25, 20:20

Może to Was rozbawi, ale może koło uderza w jakieś elementy nadkola? To tylko taka moja drobna sugestia, którą oczywiście łatwo wykluczyć.
Beckie - 2009-05-25, 20:26

Może też nadkole być luźne. Braki w mocowaniach pewnie są.
jackthenight - 2009-05-25, 21:26

wox napisał/a:
Może to Was rozbawi, ale może koło uderza w jakieś elementy nadkola? To tylko taka moja drobna sugestia, którą oczywiście łatwo wykluczyć.


Też to podejrzewałem/am, ale wtedy były by jakieś ślady, że coś o coś obija, braki w w farbie, czy porysowany plastyk nadkola - ale przyglądałem się i nic, wszystko wygląda poprawnie. Może jak auto będzie na podnośniku to wtedy coś się dojrzy więcej.

Beckie napisał/a:
Może też nadkole być luźne. Braki w mocowaniach pewnie są.


I te braki w mocowaniach przy skręcie w lewo na dziurach pukają a przy jeździe na wprost na dziurach nie pukają ?
Raczej mało to prawdopodobne.
Poza tym nie ma żadnych braków mocowania, kurcze no wszystko wygląda niby oki.

Jak pojadę do ASO, auto wejdzie na podnośnik to wtedy z mechanikiem przyjrzymy się bliżej co i jak. Oczywiście sesję zdjęciową :mrgreen: z wizyty wstawię na forum.

loganik - 2009-05-25, 22:15

Miałem podobnie, stuki z prawej strony przy wjeżdzaniu na nawet mały krawężnik jak koła były skręcone, był uszkodzony łącznik stabilizatora prawy/stabilizator uderzał o wahacz/.ASO wymieniło oba łączniki w ramach gwarancji.
jackthenight - 2009-05-26, 08:53

No widzisz Loganik, a u mnie nic nie puka kiedy podjeżdżam pod krawężnik.
Puka tylko wtedy jak koło wpada w dziurę przy skręconych kołach w lewo.

El Logano - 2009-05-27, 19:59

Moja diagnoza - łącznik stabilizatora po stronie odciążonej w zakręcie czyli lewej.
sierpik - 2011-10-27, 19:16

Wymieniene miałem końcówki drążków już raz z każdej strony, raz lewy raz prawy w odstępach co 10 tys km. Przymierzam się do wymiany dwóch bo walą niemiłosiernie przebieg 96 tys.
sierpik - 2011-10-31, 18:12

http://autokult.pl/2011/0...arie-i-problemy
Jednak końcówki są wadliwe i należy się przygotować na szybką ich wymianę.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2011-11-02, 12:45 ]
Odpowiedź ws artykułu - w temacie o nim: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5109.

kelevra - 2011-11-02, 11:49

Nawiązując do mojej wypowiedzi sprzed 2 lat:
Cytat:
auto mialo nieco ponad 18 000 na liczniku stwierdzono ze lewa koncowka jest do wymiany


ASO uznało wówczas, że końcówka nie kwalifikuje się do wymiany i wszystko jest ok. Do tej pory końcówki nie były jeszcze wymieniane, pomimo upływu czasu i zwiększeniu przebiegu. Ostatni raz prosiłam o sprawdzenie ich stanu po 60 tys, niedługo powtórka.

mekintosz - 2012-04-16, 22:57

Sandero 35 tys km, gwarancyjna wymiana koncowki drazka.
Mariusz - 2012-04-17, 07:09

Jakie objawy wyczułeś kończącego się drążka kierowniczego?
mekintosz - 2012-04-17, 09:15

Nic nie czułem konkretnie, może jedynie dźwięk przy pokonywaniu progów hamujacych ale to też związane z wahaczem i silent blok. Teraz jest cicho sztywno płynnie tak jak powinno być.
Mariusz - 2012-08-13, 23:48

jackthenight i co poradziłeś na to stukanie? Znalazłeś przyczynę stuków? U mnie występują podobne objawy jak u Ciebie.
jackthenight - 2012-08-14, 11:10

Byłem w ASO - sam wraz z mechanikiem szukaliśmy i nic.
Byłem na stacji diagnostycznej - również nic.
Więc problem olałem. Teraz mija już 4 rok użytkowania auta i już tego nie słyszę.

mekintosz - 2012-08-14, 15:56

Człowiek sie czasem przyzwyczaja do odgłosów swojego pojazdu dopiero jak posłucha innego egzemplarza, w którym wszystko działa jak należny możne zauważyć, ze coś u niego jest nie tak. W szczególności dotyczy usterek, które nasilają się powoli, coś głośniej inaczej pracuje a nie od razu pierdut i wiadomo ze awaria.
Mariusz - 2012-08-17, 19:15

Byłem dzisiaj na stacji diagnostycznej z prośbą o sprawdzenie zawieszenia. Opowiedziałem mechanikowi o dziwnych dźwiękach podczas skrętu na nierównościach. Samochód dokładnie sprawdził mi na szarpakach (ok 20min). Z kanału słyszałem tylko z ust mechanika słowa typu hmmm, hmmm. Podszedł do mnie i mówi... panie tu wszystko sztywne jak w nowym aucie. Sytuacja identyczna jak u jackthenighta.Przypuszczam, że samochód mamy z tego samego kwartału. Co to może być? nie mam najmniejszego pojęcia :roll:
waski - 2012-08-26, 07:35

No a ja ładnie sobie załatwiłem zawieszenie przez końcówki drążka kierowniczego. Najpierw były luzy na jednej stronie potem na drugiej, a ja głupi jeździłem dalej, i ciągle wytłumaczenia, że nie ma kasy, niema czasu na wymianę a do pracy blisko bo kilka kilometrów. Więc taki efekt że wczoraj jak się trochę bawiłem z końcówką to chyba w srodku szczeliła ta śruba i jak lekko odkręciłem to już niestety nie da się jej odkręcić i teraz muszę pomalutku jechać na warsztat żeby wymienili obie.
Acha i najważniejsze od luzów na końcówkach drążka i długiego jeżdżenia na nich poszedł sworzeń wachacza i cholera jasna łożysko w przednim kole. Tak się kończy zaniedbywanie luzów w zawieszeniu, to potem koszty człowieka dopadają :-x

ozi77 - 2012-08-26, 09:24

Co ma wspólnego łożysko do luzów na gałkach i cała reszta ?
Mariusz - 2012-08-26, 10:47

Może któryś z kolegów lub koleżanek wie, kto jest producentem oryginalnych części zawieszenia Dacii? Chodzi mi końcówki drążków, łącznik stabilizatora i wahacze.
chriskb - 2012-08-26, 11:31

Kol. ozi77, jak już się chcesz wypowiadać na jakiś temat to może byś wpierw zaczerpnął trochę wiedzy o mechanice zawieszenia aut z przednim napędem a nie zadawał iluzorycznych pytań.
waski - 2012-08-26, 14:20

ozi77 napisał/a:
Co ma wspólnego łożysko do luzów na gałkach i cała reszta ?


Ano ma wiele. Zawieszenie samochodu, to jedna zbita całość, która ze sobą świetnie współpracuje jak jest w pełni sprawna. A każdy uszkodzony element zawieszenia, będzie z czasem powodował awarię kolejnych elementów, gdyż każdy z nich ma spełniać swoje zadania, a jeśli któryś przestaje to robić cierpią na tym kolejne, tym bardziej na polskich dziurawych drogach.

Mariusz - 2012-08-26, 18:29

Kratylos napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Może któryś z kolegów lub koleżanek wie, kto jest producentem oryginalnych części zawieszenia Dacii? Chodzi mi końcówki drążków, łącznik stabilizatora i wahacze.


TRW


Dzięki :-)

krzy7 - 2013-02-15, 13:48
Temat postu: Końcówka drążka kierowniczego Logan
Witam .
Jakich producentów końcówek polecacie , potrzebuje wymienić końcówkę z prawej strony ale nie wiem na którego producenta się zdecydować czy np MAXGEAR, TEKNOROT ,QUALITE FRANCE jest coś warte czy może polecacie coś innego. Chodzi o dobrą jakość za rozsądną cenę.

DrOzda - 2013-02-15, 14:14

FEBI BILSTEIN , DELPHI, TRW albo oryginał z ASO który kosztuje około 200 PLN.
Nie ma co montować dziadostwa które rozpadnie się za 5 tys. kilometrów.

Kratylos - 2013-02-15, 14:20


Mariusz - 2013-02-15, 16:45

Oryginał w ASO to firma TRW
Marek1603 - 2013-02-15, 19:27

Ja wymieniałem przy 90000, a jest 104000 i cisza.

http://www.daciaklub.pl/f...t=1008&start=30
(trzecia i czwarta strona - warto poczytać).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group