DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - chroboczace drzwi kierowcy w mcv

swissman - 2008-07-01, 22:40
Temat postu: chroboczace drzwi kierowcy w mcv
od paru dni moje drzwi w mcv chrobocza przy zamykaniu... gdzies w srodku pomiedzy zawiasami jest taki wichajster z grubej blachy, ktory blokuje drzwi w kilku polozeniach i mysle ze tam cos sie spieprzylo...

mial ktos juz taki problem bo w wyszukiwarce nie znalazlem?

normalnie zadne z czterech drzwi tak nie robi... jedyne co mozna porownac to tylne ale te tez tak nie chrobocza tylko slychac jedynie wskakiwanie tej blokady jak sie drzwi otworzy czesciowo a potem otwiera tak zeby byly pod katem prostym do samochodu... i jest to jedynie jedno glosne klikniecie... a moje drzwi napieprzaja jakos tak stukaja pare razy w trakcie otwierania i zamykania.... moze jakis smar by pomogl czy co?

a moze trza sie przjechac do warsztatu.... od tego weekendu wybieram sie na urlop i nie bardzo mi sie chce marnowac czas na pierdoly... serwis na 20000 km mialem pare tygodni temu i wszystko bylo okej...

laisar - 2008-07-01, 22:50

Cytat:
moze jakis smar by pomogl czy co?

WD40 (:

Skrzypi ogranicznik, drzwi kierowcy otwierają się najczęściej, to dlatego. Zdarza się wcześniej czy później prawie we wszystkich samochodach, jeśli nie smaruje się tego elementu zapobiegawczo okresowo.

swissman - 2008-07-02, 08:53

laisar napisał/a:
Skrzypi ogranicznik, drzwi kierowcy otwierają się najczęściej, to dlatego. Zdarza się wcześniej czy później prawie we wszystkich samochodach, jeśli nie smaruje się tego elementu zapobiegawczo okresowo.


no wlasnie w zadnym samochodzie tego nie mialem a zdarzalo mi sie jednym jezdzic przez 10 lat... a ten ma dopiero roczek i niedawno byl w serwisie, po ktorym mial resztki smaru w roznych miejscach, miedzy innymi na tym ograniczniku czy jak mu tam....

ale dzieki.... sprobuje tam psiknac czyms...

laisar - 2008-07-02, 09:43

Powodem mocnego skrzypienia ogranicznika mimo dobrego nasmarowania może być nawet lekkie opadnięcie drzwi. A skoro autko ma dopiero roczek, to jeśli nie pomoże smarowanie niech się sprawdzeniem tego zajmie serwis.
DAREK - 2008-07-02, 12:49

Sprawdź dokręcenie śruby ogranicznika do nadwozia.
swissman - 2008-07-03, 13:58

no wlasnie to nie jest skrzypienie tylko chrobot.... cos jakby wsadzic taki noz typu Rambo w pusta blaszana puszke po farbie i te zeby pily z drugiej strony klingi chrobocza o blache....

cos takiego... mozna sobie jeszcze wyobrazic taki noz wbity w metalowe wiadro...

nie wiem, moze przesadzam ale tak te dzwieki oceniam...

@Darek
bywam w Olsztynie gdy jestem na Mazurach prawie codziennie lub co drugi dzien... i widywalem w zeszlym roku Logana przed Realem... nie pamietam koloru, ale raz zaparkowalem "twarza w twarz" z nim...

teraz tez sie wybieramy na Mazury... mysle ze za jakis tydzien lub wczesniej bedziemy w Mielnie...

stempik - 2008-07-03, 19:04

swissman napisał/a:
cos jakby wsadzic taki noz typu Rambo w pusta blaszana puszke po farbie
Może jednak odkręć tapicerkę i sprawdż. Kolega kiedyś pod maską zostawił u klienta swój telefon i kluczyk. Klient wrócił następnego dnia bo coś w autku brzęczało, :)
wox - 2008-07-03, 22:01

stempik napisał/a:
Kolega kiedyś pod maską zostawił u klienta swój telefon i kluczyk.

Mnie pod maską Forda w ASO w Nowym Sączu zostawili :shock: 40-tocentymetrowy śrubokręt

swissman - 2008-07-04, 07:36

tu nie chodzi o to ze ktos cos tam zostawil i to brzeczy tylko o to ze w trakcie otwierania i zamykania slysze trzaski jakby cos stukalo w gruba blache....
DAREK - 2008-07-04, 09:17

Spawdziłeś dokręcenie śruby (torx) o której pisałem? Miałem podobnege objawy. A z REALem do calkiem prawdopodobne.
Andrzej - 2008-07-04, 11:24

swissman napisał/a:
mysle ze za jakis tydzien lub wczesniej bedziemy w Mielnie...


O kurtka, ja będę w Mielnie 19-27 lipca...

laisar - 2008-07-04, 12:18

No proszę, ja gdzieś od 20 chyba po sąsiedzku, w Sarbinowie (:
slaski - 2008-07-04, 12:27

No proszę, niekontrolowany zlot, ja jutro wyjeżdżam do Mielenka...
laisar - 2008-07-04, 12:29

No, Wy trzej to jeszcze, ale ja to już przechodnio...
swissman - 2008-07-06, 12:03

ja pisalem o Mielnie na Mazurach!

jak ktos TAM bedzie to zapraszam na piwo!

:mrgreen:

sruby wszystkie wygladaja na solidnie dokrecone a chrobocze caly czas.... to znaczy klika tak dosyc glosno.... tak chroboczaco, nie tak jak np. tylne drzwi, w ktorych slychac klikanie gdy sie je otwiera troche a potem bardziej....

laisar - 2008-07-06, 19:47

Cytat:
sruby wszystkie wygladaja na solidnie dokrecone

Bo nie chodzi koniecznie o luz - tylko o krzywość [:

swissman - 2008-07-29, 07:58

no to dalem ciala....

jednak sruby! a konkretnie nakretki przy tym ustrojstwie... na moje usprawiedliwienie moge dodac ze tych srub nie widac w normalnych warunkach, nawet jak sie czlek mocno pochyli i wcisnie glowe jak najglebiej...

zauwazylem te sruby dopiero wczoraj gdy w czasie przerwy na lunch poszedlem sobie na parking i walnalem sie na pol godzinki na tylnych siedzeniach bo zmeczony po powrocie z Polski bylem i przy wylazeniu zauwazylem ze przy tym ustrojstwie sa dwie sruby i na zewnatrz wystaja nakretki.... pomacalem przy moich drzwiach i - EUREKA!

stosujac zasade z wierszyka o malpie - malpa nie ciele, sobie poradzi, skad ukrop ciecze tam palec wsadzi..... wymacalem ze jednej nakretki calkiem brak, a druga jest odkrecona ale nie do konca... chcialem zobaczyc jaka to nakretka, wiec ja przekrecilem o pol obrotu a tu myk i obie sruby uciekly w glab drzwi razem z ta nakretka...

przy zamykaniu drzwi juz nic nie chrobotalo.... za pierwszym razem....

potem juz przypierdzielilo jeszcze glosniej niz kiedys a przy otwieraniu i zamykaniu okna zauwazylem jakies opory... no to po robocie, chcac nie chcac pojechalem do warsztatu tam gdzie kupilem wozek, mily pan zajrzal do srodka, pomacal, pokrecil glowa i zabral mi samochod na pol godzinki a potem juz bylo jak w bajce.... nic nie skrzypi, nie stuka i nie napierdziela jak wsciekle...

coz... bede musial przeanalizowac jednak ten wierszyk o malpie..... do tej pory uwazalem zachowanie tej malpy za niedoscigly wzor zaradnosci zyciowej i porownywalem jej zdolnosci manualne conajmniej ze zdolnosciami Adama Slodowego... coz... chyba sie jednak mylilem....

:-/

Paf - 2008-07-29, 09:51

Gratuluję i zazdroszczę sprawnego i szybkiego serwisu, gdzie to było?
Ja u siebie mam problem z tylnymi dzwiami, tymi lewymi - większymi. Chyba cos jest krzywo, bo przy delikatnym zamykaniu nie chwyta dolny zamek. O tyle mi to nie przeszkadza że jak walnę że az huk leci to jest dobrze a do serwisu nie chce mi sie z tym jechać. Może kiedys sam popróbuję cos z ustwieniem dzwi na zawiasach.

swissman - 2008-07-29, 11:01

Paf napisał/a:
Gratuluję i zazdroszczę sprawnego i szybkiego serwisu, gdzie to było?


to bylo tu (Glattbrugg) http://www.renault-zuerich.ch/fs_ubruns.html

mieszkam w Szwajcarii a autko kupilem wlasnie w tym miejscu...

Paf - 2008-07-29, 12:21

A no to już nie mam więcej pytań :lol:
Czy tam coś dodają przy kupnie Logana lub jakoś inaczej przyciągaja klientów?
Przy okazji zazroszczę cen benzyny. Byłem w Szwajcarii 2 tygodnie na urlopie i wreszcie mogłem jeżdzić nie licząc kilometrów.

waski - 2008-07-29, 12:25

Ja miałem to samo, i okazało się że odręciła się ta śruba mocująca. N może nie odkręciła, ale poluzowała, i też drzwi wydawały taki dźwięk, jakby coś przeskakiwało.
Wziąłem komplecik gwiazdek, dokręciłem mocno tą śrubę, i na razie jest spokój. ;-)

swissman - 2008-07-29, 13:10

waski napisał/a:
Ja miałem to samo, i okazało się że odręciła się ta śruba mocująca. N może nie odkręciła, ale poluzowała, i też drzwi wydawały taki dźwięk, jakby coś przeskakiwało.
Wziąłem komplecik gwiazdek, dokręciłem mocno tą śrubę, i na razie jest spokój. ;-)


kiedy to zwykla nakretka M6 bodajze.... zrobilem dzisiaj fotke komorka i jak bede w chalupie to moze tu wrzuce... oczywiscie w tylnych drzwiach bo w przednich tego sie nie da tak latwo pstryknac...

dodam ze przez dwa tygodnie urlopu w Polsce mialem kompleksy z powodu tej cholernej nakretki... bratu sie chwalilem - patrz, przejechalem juz 30 tysiecy przez rok i nic nie nawala... no oprocz tych cholernych drzwi... kurde, zebym to tak sobie przypomnial ta "malpe w kapieli"... wsadzilbym paluchy glebiej, pomacal i.... wymacal......

:mrgreen:

podobny problem mialem w poprzednim samochodzie... cos mi grzechotalo przez pol roku u dolu, myslalem ze rura wydechowa sie urwala albo co a nie chcialo mi sie lazic do mechanika... w koncu syn zajrzal pod samochod i zobaczyl ze obejmy przytrzymujace blache pod katalizatorem przerdzewialy i sobie wszystko ladnie grzechotalo i postukiwalo a ja z tego powodu sie zle czulem.... syn wywalil te wszystkie blachy a ja przez tydzien jezdzilem samochodem juz bez kompleksow.... potem kupilem dacke...

swissman - 2008-07-29, 13:24

Paf napisał/a:
A no to już nie mam więcej pytań :lol:
Czy tam coś dodają przy kupnie Logana lub jakoś inaczej przyciągaja klientów?
Przy okazji zazroszczę cen benzyny. Byłem w Szwajcarii 2 tygodnie na urlopie i wreszcie mogłem jeżdzić nie licząc kilometrów.


bez przesady... tu NIC nie dodaja a sprzedaz Dacii jest taka troche dyskretna... a przynajmniej ja nawet lizaka nie dostalem... no ale wczoraj mnie sprzedawca sprzedawca PO ROKU po nazwisku pozdrowil.... a ja sklerotyk oczywiscie nie pamietalem jak on sie nazywa... wiedzialem tylko ze ma na imie Andreas.... no i wczoraj mnie poczestowal woda mineralna bo goraco bylo a klimatyzacji to oni nie maja....

co do cen paliwa to fuck-tycznie.... ja tutaj oszczednie sobie smigam, starajac sie spalac ponizej pieciu litrow na setke, rope kupuje z roznych zrodel ale przewaznie patrze na cene dosyc dokladnie i ultimate dieselek sobie kupuje od wielkiego swieta, tak raczej na deser a tu po przejechaniu granicy niemiecko-polskiej od razu szok... od razu widac ze w Polsce bogaty narod mieszka... kurde...

:evil:

tu ultimate kosztuje w tej chwili CHF 2.33 czyli ok. PLN 4.59 a u Was tam pewnie zeby cos wymieszanego pol na pol z woda kupic to trza setki kilometrow przejechac bo w wielu miejscach najtanszy ON jest drozszy od tutejszego "najlepszego"....

a miala byc druga japonia czy irlandia...

Paf - 2008-07-29, 18:00

E... z tą dyskrecją w sprzedaży Dacii to bez przesady. Ze trzy razy widziałem salony i piękne Daćki za szybą. Nie pytałem o ceny itp. bo to albo była niedziela albo wieczorem, ale i jeźdzących na Szwajcarskich numerach też parę mijałem.
Paliwo do diesla faktycznie droższe niż benzyna, ale mni eto nie rusza :mrgreen: A 98-kę tankowałem np u Shella za 2,03 SF czyli jakieś 4,10 zł.

swissman - 2008-07-29, 21:19

Paf napisał/a:
E... z tą dyskrecją w sprzedaży Dacii to bez przesady. Ze trzy razy widziałem salony i piękne Daćki za szybą. Nie pytałem o ceny itp. bo to albo była niedziela albo wieczorem, ale i jeźdzących na Szwajcarskich numerach też parę mijałem.


ja po prostu pisze o tym co sam wyczuwam... zeby rok temu przejechac sie mcv to musialem pol szwajcarii obdzwonic i w koncu tam mi sie udalo... facet jakos tak bez przekonania mi ten samochod sprzedawal... w tej chwili maja w salonie jednego sedana z otwieraczem do piwa z przodu i jednego sandero do ogladania... mcv nie maja zadnego a salon dosyc spory...

Paf - 2008-07-30, 20:29

A ja właśnie na MCV-ki głównie zwracam wagę i teraz po salonach tego troche było. Może wreszcie zaczynają doceniać dobry samochód.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group