DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Dokker czy inny kombivan ?

Marckok - 2016-12-10, 19:18
Temat postu: Dokker czy inny kombivan ?
po dlugim namysle doszedlem do wniosku, ze typem auta ktore najlepiej mi odpowiada i spelni swoje cele jest kombivan: z tym ze wazna jest dla mnie wygoda i sporo jezdze w trasach, wiec wazne tez spalanie

z tego wzgledu - podejrzewam ze Dokker raczej odpada - ale moze jest ktos kto robi nim sporo kilometrów i sie wypowie ? biore pod uwage jedynie auta z silnikiem diesla, myslalem takze o:

renault kangoo
peugeot partner / citroen berlingo
fiat doblo

mniej:

vw caddy
ford tourneo

kiedys mialem sluzbowe doblo multijet, super oszczedny i dynamiczny

jakies doświadczenia z pozostalymi ? prosze się podzielic

auto bralbym nowe - cena do 70 tys.

dacia - 2016-12-10, 21:34

no nie wiem jak diesle , mam bp+lpg i powiem,że jakoś się jeździ. Wcześniej miałem fiaty i tam inaczej się jeździło. Kolega ma forda i jakbym szukał coś w tym $ to bym to brał . Póki budowa trwa to będzie daćka, później wracam do fiata. Jeżeli wiesz,że furka ma służyć do jazdy w firmie to bierz bo kasa dobra,ale nie oczekuj cudów.
kali - 2016-12-10, 22:18

Dacia głośna zwłaszcza z tyłu. Gołe blachy dają o sobie znać. Pozostałe auta to inna klasa i cena. W kangoo dostaniesz ten sam 1.5dci w PSA dobre i niezawodne 1.6 hdi, a Fiat ma swoje bardzo dobre multijet. W szerokiej gamie pojemności i m. Chociaż w tych pieniądzach to raczej mniejsze jednostki 1.3 czy 1.6.
shrek - 2016-12-10, 22:24

kali, Wystarczy zainwestowac okolo 1000 zl troszke roboty i auto wygluszone. Nie jest to i nie bedzie s klasa, ale komfort wzrasta.
mojo - 2016-12-10, 22:46

Do 70 tys masz Partnera 1.6 HDI 120KM 320 Nm na full-wypasie i to jest wg mnie najlepszy wybór wśród takich aut. Dokker bardzo mi się podoba wizualnie ale co z tego jak blisko 60 tys mam dużo słabszy silnik i wykończenie .... jakie każdy widzi.
Za 65 tys w połowie roku proponowano mi Partnera z tym silnikiem w jakieś takie wersji pseudo-terenowej ala Stepway.

Dokker to niestety wóz drabiniasty za 60 tys a VW, Doblo czy nawet Kangoo z mocnym dieslem bedzie droższe od Partnera/Berlingo i to o konkretną kwotę.

Jakbyś chciał używke to koniecznie tak negocjuj:


Lza - 2016-12-10, 23:35

Hehe, mój ulubiony segment. Wybór masz trudny bo te samochody są bardzo podobne do siebie - i zewnątrz i wymary i silniki.. wszystko prawie to samo. ;)

W takich autach nie licz na niskie spalanie na autostradach, te cegły palą jak smoki przy dużych prędkościach ;)

Ja mogę z czystym sumieniem polecić Connecta. Bije na łeb wszystkich konkurentów jeśli chodzi o bezpieczeństwo, komfort i wyposażenie. Tylko connect ma ***** w NCAP.
Daje duże rabaty. Ja dostałem 19%, parę dni temu kolega z forum pisał że dostał 17,5% + komplet zimowych opon za free.

Fiat z kolei ma słynny silnik JTD, który wszyscy, wszędzie chwalą jako bardzo udaną jednostkę. Auto występuje też w wersji zwanej oplem combo. Wersja long ma nico gołej blachy w bagażniku, poza tym bardzo fajne auto w mniej więcej tych samych pieniądzach co lodgy.

Widływagenowy caddylac nie oferuje nic w zamian za swoją cenę, która jest jakieś 30% wyższa niż konkurencja. Toporny, nieciekawy i drogi.

Peugeot wersja Teepee jest super jako van rodzinny: roletki, stoliczki itp, być może nawet dorównuje connectowi, ale nie ma wersji długiej.

Marckok - 2016-12-11, 07:09

Lza napisał/a:

W takich autach nie licz na niskie spalanie na autostradach, te cegły palą jak smoki przy dużych prędkościach ;)

Fiat z kolei ma słynny silnik JTD, który wszyscy, wszędzie chwalą jako bardzo udaną jednostke .


pamietam ze mialem sluzbowy doblo 1.9 jtd i palil malo, robilem trasy 800-1000 km ze spalaniem 5,5 litra, czulem tez duza wygode

inna sprawa ze prywatnie mialem wtedy Tico wiec do innych standardow bylem przyzwyczajony

a Lodgy pali mi na autostradzie 7.5 - 8 On/100 i glosno jest potwornie 😔

gregorisan - 2016-12-11, 09:45

Marckok napisał/a:
a Lodgy pali mi na autostradzie 7.5 - 8 On/100 i glosno jest potwornie 😔

To jaki sens jest kupować ponownie Dacie - masz już jakieś doświadczenie z tymi autami i jak sam widzisz nie są to samochody stworzone do poruszania się na autostradach.
Tak jak piszą koledzy powyżej - lepiej dołożyć i kupić coś sensowniejszego.

mojo - 2016-12-11, 10:59

Co do spalania to żaden kombivan nie będzie palił 5.5 przy jeździe po autostradzie z prędkościami rzędu 140 km/h. Im niższe auto tym niższe opory powietrza więc jak ma mało palić to raczej szukałbym w kombi, megane, 308 SW, astra, focus czy podobne.
GRL - 2016-12-11, 10:59

gregorisan napisał/a:
To jaki sens jest kupować ponownie ...

Spokojnie, jeszcze 5 razy zmieni target i budżet. :lol:

Lza - 2016-12-11, 11:22

Marckok napisał/a:
pamietam ze mialem sluzbowy doblo 1.9 jtd i palil malo, robilem trasy 800-1000 km ze spalaniem 5,5 litra, czulem tez duza wygode


Takie spalanie też miewam, ale tylko wtedy jak nie przekraczam 110, realnie rzecz biorąc po prostu drogami innymi niż autostrdowe.

zobacz też: http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=13261

Marckok - 2016-12-11, 13:03

GRL napisał/a:
gregorisan napisał/a:
To jaki sens jest kupować ponownie ...

Spokojnie, jeszcze 5 razy zmieni target i budżet. :lol:


ok, to jeszcze raz się wytłumaczę i czekam na zbiorową mądrość forum:

założenia odnośnie nowego auta:

- wygoda podróżowania: w samochodzie spędzam mnóstwo czasu, rocznie robię do 70 000 km (chodzi o poziom hałasu wewnątrz, wygodne fotele)

- spalanie: byłoby miło ograniczyć koszty z tym związane a w każdym razie ich nie podwyższać (Lodgy pali na autostradzie 7,5 - 8 litrów przy prędkości 120 - 130 km/h zależnie od tego z której strony wieje wiatr)

- silnik diesla

- pakowność: nie jest najważniejsza, bo mam też Peugeota Experta, ale że udzielam się na blablacar zakładam że muszę mieć miejsce dla 3 pasażerów i ich bagażu, więc zupełnie małe auto odpada (poza tym po Lodgy czułbym się klaustrofobicznie w małym autku); niekiedy jest też tak że w jedną stronę jadę z towarem a wracam na pusto i lepiej jest pojechać osobówką by mieć miejsce na pasażerów w drodze powrotnej; poza tym niekiedy jest tyle do rozwiezienia że wozimy na dwa auta (Lodgy i Expert)

- prześwit: nie mniejszy niż w Lodgy, bo zdarza się jeździć po nienajlepszych drogach (z tego powodu odpada np Megane bo jak dla mnie jest zbyt ryzykownie nisko zawieszony)

- wolę siedzieć wyżej niż nisko - wygodniej mi się tak prowadzi

wiele z powyższych cech prowadzi do kombivana i coraz mocniej się do tego przychylam, zwłaszcza oglądając fotki jak Lza zrobił kampera z Tourneo (opcja która u mnie też może mieć czasem zastosowanie)

budżet: pierwotnie zakładałem max.55 000 co nie dawało pola manewru poza nową Dacią lub czymś innym używanym; obecnie kasę z rozliczenia Dacii mogę zainwestować w pierwszą wpłatę leasingu co podnosi budżet co najmniej do 70 000

myślałem pierwotnie tylko o czymś z Renault / Dacia bo pewnie łatwiej zostawić u nich Lodgy w rozliczeniu, ale jeśli wiecie że dealerzy innych marek też przyjmują to proszę napisać

jak ktoś się spotkał z wyjątkowo korzystnym leasingiem firmowym (bez limitu przebiegu) poza RCI Leasing to też proszę o info

dziękuję za pomoc i cierpliwość, ale wybieram auto na kolejne 5 lat, więc chcę to zrobić jak najlepiej

Marckok - 2016-12-11, 13:04

Lza napisał/a:
Marckok napisał/a:
pamietam ze mialem sluzbowy doblo 1.9 jtd i palil malo, robilem trasy 800-1000 km ze spalaniem 5,5 litra, czulem tez duza wygode


Takie spalanie też miewam, ale tylko wtedy jak nie przekraczam 110, realnie rzecz biorąc po prostu drogami innymi niż autostrdowe.

zobacz też: http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=13261


autko super, natomiast budżet przekracza moje zamierzenia

używasz go jako dostawczaka ?

Lza - 2016-12-11, 13:56

Nie - tylko jako osobówki i minicampera. W praktyce okazało się, że używam zamiennie 2 konwersji: Ta, która jest na zdjęciach służy nam na krótkie wypady weekendowe, gdzie nie trzeba zabierać mnóstwa bagażu. Natomiast na wakacje byliśmy w Alpach (http://forum.karawaning.p...-minikamperowo/ ) z rowerami i zabraliśmy drugą konwersję, która umożliwia wygodne spakowanie mnóstwa gratów które są potrzebne na takim wypadzie. I co najważniejsze jest szybki dostęp do tych rzeczy, a także na czas jazdy można wszystko szybko i bezpiecznie spakować do bagaznika i dysponować normalnym samochodem z 5 miejscami i żadnych gratów w środku. Auto ma też teraz stałe przyłącze elektryczne, które umożliwia na kempingu podpięcie się do prądu i włączenie oświetlenia i ogrzewania.

Do wersji transit connect, które nie mają plastików w bagażniku zmieszczą się nawet 2 europalety.

Za 70000 na pewno też da się kupić connecta. Ja mam max wersję z automatem (sam automat to dopłata 8000zł). Jeśli nie potrzebujesz automatu czy innych bezużytecznych wodotrysków jak alufelgi cz panoramiczne okno dachowe, to myślę że cena w okolicach 70000 jest jak najbardziej realna. Tak jak pisałem - ja miałem rabat 19% od ceny katalogowej, parę dni temu forumowy kolega pisał, ze dostał 17,5% rabatu + opony zimowe na c-maxa. Trzeba się tylko nieco potargować, najtańszą ofertę rozesłać po salonach i zapytać co oni na to - na pewno zaczną się licytować ;)

rafal_rx - 2016-12-11, 16:45

Marckok napisał/a:

- prześwit: nie mniejszy niż w Lodgy, bo zdarza się jeździć po nienajlepszych drogach (z tego powodu odpada np Megane bo jak dla mnie jest zbyt ryzykownie nisko zawieszony)

Biorąc pod uwagę auta od PSA, Berlingo i Partnera, Berlingo XTR ma nieco zwiększony prześwit.

Marckok - 2016-12-11, 21:24

Lza napisał/a:
Trzeba się tylko nieco potargować, najtańszą ofertę rozesłać po salonach i zapytać co oni na to - na pewno zaczną się licytować ;)


wysłałem prośbę o ofertę do lokalnych salonów:

Peugeot: 308SW, Partner Tepee
Citroen: Berlingo
Fiat: Doblo
Renault: Kangoo, Megane Kombi (do tego ostatniego nie jestem przekonany)
Ford: Tourneo Connect

VW wykluczyłem z wielu różnych powodów

wszystkim opisałem podstawowe założenia jakie ma spełniać auto, nadmieniłem że prowadzę firmę i przez ostatnie 8 lat kupiłem z salonu 5 samochodów

czekam na propozycje (ciekawe kto w ogóle zada sobie trud by odpisać ;)

Lza - 2016-12-11, 21:30

pamiętaj, że ceny które otrzymasz nie będą ostateczne, to tylko punkt startowy ;)
laisar - 2016-12-11, 22:56

Marckok napisał/a:
wiele z powyższych cech prowadzi do kombivana

Ale jedna jest z nimi fundamentalnie sprzeczna - ograniczenie zużycia paliwa przy prędkościach autostradowych. W tym przypadku nie ma pola na kompromis - z powodu fizyki po prostu nie istnieje taka możliwość. Można tylko albo zmniejszyć prędkość, albo front auta, trzeciego rozwiązania nie ma...

Marckok - 2016-12-11, 23:14

laisar napisał/a:
Ale jedna jest z nimi fundamentalnie sprzeczna - ograniczenie zużycia paliwa przy prędkościach autostradowych. W tym przypadku nie ma pola na kompromis - z powodu fizyki po prostu nie istnieje taka możliwość. Można tylko albo zmniejszyć prędkość, albo front auta, trzeciego rozwiązania nie ma...


to nie podlega dyskusji - choć jest "ale" - mój znajomy ma Kangoo z tym samym silnikiem co u mnie w Lodgy (1.5 dCi 107 KM) i też 6-biegową skrzynię - na autostradzie auto pali 0,5 - 1 litr mniej przy tej samej prędkości

a kombi całkiem nie odpuściłem, ale raczej nie będzie to Logan MCV (ale jak się uda to przejadę się na próbę nowym po lifcie)

histe - 2016-12-12, 07:44

Przez 4 lata miałem Berlingo XTR Hdi 90 km. Palił umiarkowanie, ale zużycie paliwa przy prędkościach autostradowych wzrasta i to wyraźnie. Wyraźnie wzrasta też hałas i szum. Np w porównaniu do Megane combi to przepaść. Małym minusem może byc tez nieco przestarzały "dizajn" wewnątrz. Auto produkowane jest w tej bryle od 2008 miało dwa liftingi i chyba czas następcy zbliża się nieubłaganie.

Ale z plusów, wygodne i przestronnie, mnóstwo schowków.
No i minus zasadniczy niestety UKRADLI GO

GRL - 2016-12-12, 10:07

Kolego Marckok, chyba dawno nie korzystałeś z kalkulatora.
Zrobię to za Ciebie.

Założenia: 50.000km rocznie, paliwo po 4,5zł
Przyjmijmy, że kompaktowe kombi będzie paliło o 1 litr mniej niż Lodgy.
50000/100*4,5 = 2250zł brutto
Strzelam, że mnie więcej tyle kosztują Cię ze 2 raty leasingu na Twój samochód.
Fajnie by było mieć je w kieszeni, co?

To teraz inne wyliczenie.
230000/100*4,5 = 10350zł brutto
O tyle droższe auto mogłeś kupić 4 lata temu i na ten moment ogólny koszt posiadania by się zrównał z Twoim vanem.

Ok, zapewne zależało Ci wtedy na przestrzeni bagażowej.
Ale jak sam piszesz, teraz już to nie jest aż tak ważne.
Wciąż chcesz auto o aerodynamice szafy trzydrzwiowej?

Furgonetka za 70k czy kompakt za 80k?
A może jednak kompakt za 70k i 2 tygodnie w Bułgarii gratis?

PS.
Wiem, że powyższe wyliczenia to duże uproszczenie.
Ale jak napisał wyżej Laisar - praw fizyki nie oszukasz...

gfedorynski - 2016-12-12, 15:46

On pisał o 70000 km rocznie, paliwo będzie raczej drożeć niestety. Ale ogólna uwaga jest taka, że jak najbardziej trzeba ten parametr uwzględnić, bo jeśli można kupić samochód o 15 tysięcy tańszy, to po prostu będzie się bardziej opłacał, nawet jak spali litr więcej.

To wszystko oczywiście niezależne od komfortu.

pawel1313 - 2016-12-12, 16:14

Kolega sam się musi zastanowić co ma dla niego większy priorytet i w ten sposób zawęzić obszar poszukiwań. Osobiście gdybym potrzebował auta głównie w trasy i bez dużego bagażnika to skreslilbym kombivany nawet kosztem wyższej pozycji za kierownicą.
Marckok - 2016-12-12, 16:46

GRL napisał/a:
Kolego Marckok, chyba dawno nie korzystałeś z kalkulatora.
Zrobię to za Ciebie.


Twoje wyliczenia miałyby sens, ale zapominasz że auto jest przypisane do działalności gospodarczej, koszty paliwa też wyglądają inaczej i ta "oszczędność" na spalaniu nie jest tak wielka, co nie oznacza że to parametr bez znaczenia: wielokrotnie na tym forum podkreślałem że średnie spalanie Lodgy na poziomie 7,5 litra jest dla mnie rozczarowująco wysokie wobec katalogowych 4,4; poprzednik - Logan MCV którego miałem palił średnio 5,5 i też po autostradach nim jeździłem, wtedy spalanie wzrastało do 6,5: ok, to był słabszy diesel 68KM a nie 107, ale zakładałem że większa moc i szósty bieg będą służyły temu auto na trasie; dla porównania: Lodgy przy prędkości 140 pali tyle samo co Peugeot Expert którego też mam: porównać gabaryty

GRL napisał/a:

Ok, zapewne zależało Ci wtedy na przestrzeni bagażowej.


wtedy motywacją było 7 miejsc, zakup i eksploatacja Lodgy była prostą kontynuacją posiadania Logana MCV, który zresztą pod kilkoma względami oceniam lepiej: chociażby siedzenia, które miało regulację podparcia lędźwiowego

GRL napisał/a:

Furgonetka za 70k czy kompakt za 80k?


nie oczekuję że ktokolwiek zdecyduje za mnie; jest takie forum to pytam, bo może ktoś ma uwagi i doświadczenia które pomogą mi podjąć decyzję lub nakierują na inny tok myślenia...na razie prawie na pewno doszedłem do tego, że kupno auta używanego przy tak intensywnej eksploatacji jest zbyt dużym ryzykiem; przynajmniej na naszym oszukańczym i złodziejskim rynku wtórnym (może to zbyt mocne słowa)

no i raczej kontynuować przygody z Dacią nie będę (ale to jednak kawał doświadczenia: dwa auta, prawie 500 000 km przejechane)

Lza - 2016-12-12, 16:50

Marckok napisał/a:
na razie prawie na pewno doszedłem do tego, że kupno auta używanego przy tak intensywnej eksploatacji jest zbyt dużym ryzykiem;


nie tylko że ryzykiem, to się po prostu nie opłaca.

Marckok - 2016-12-12, 19:09

Lza napisał/a:
nie tylko że ryzykiem, to się po prostu nie opłaca.


możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem, biorąc pod uwagę że auto nowe traci przez sam fakt wyjazdu z salonu, to przy dużych przebiegach ta utrata wartości jest jeszcze większa

Marckok - 2016-12-12, 20:55

Lza napisał/a:
Trzeba się tylko nieco potargować, najtańszą ofertę rozesłać po salonach i zapytać co oni na to - na pewno zaczną się licytować ;)


zapytanie rozesłałem wczoraj; 24 h wystarczyły by odezwały się 3 firmy i cenowo pierwsze podejście wygląda tak:

Tourneo Connect 1.5 TdCi 120 KM: 85600
Renault Kangoo 1.5 dCi 90 KM: 76000
Peugeot Partner Tepee Outdoor 1.6 blue hdi 100 KM: 66000

ceny brutto, wyposażenie dość podobne, bo ja określiłem w zapytaniu co chcę mieć

poprosiłem też o leasing firmowy, i tu podobna skala:

Ford 119%
Renault 115%
Peugeot 110%

dziwne, do niedawna uważałem Peugeot za firmę droższą od Reni ;)

Lza - 2016-12-12, 21:16

kangura możesz śmiało skreślić - w porównaniu z partnerem tepee to jest średniowiecze. Tepe jest -moim zdaniem - naprawdę super wyposażony. Dziwi mnie cena forda - no chyba, że automat.
Marckok - 2016-12-12, 22:08

Ford bynajmniej nie automat

dziwny jest tez "fabryczny" leasing tak cholernie drogi

i Renault i Peugeot dorzuca w tej ofercie zimowki gratis

w Peugeot trzeba tankowac dodatkowo adblue - ale to chyba nie taki qielki problem ?

mojo - 2016-12-12, 22:13

Tu masz Forda za 73800 brutto
http://otomoto.pl/oferta/...html#16d3015e7b

A Peugeota to bym brał 1.6 hdi 120KM kosztem np tego Outdoor'a bo nie czarujmy się te pseudo-pseudo terenowe wersje jak Out czy Stepway to pic na wodę bo te ozdoby to plastiki więc w terenie i tak się pourywają.

Marckok - 2016-12-12, 22:35

Transit Connect to nie to samo co Tourneo Connect...ciekawe ze link który zamieściłes to ta sama firma 😉

wersja outdoor to nie tyle plastiki co auto podniesione o 1 cm i stalowa plyta pod silnikiem - to w kazdym razie ma dla mnie wieksze znaczenie niz jakies ozdobki

Lza - 2016-12-12, 22:41

Marckok napisał/a:
możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem


Zakładamy, że auto jest projektowane na dystans X i z takim dystansem można sprzedać za grosze albo zezłomować.

Załózmy, że używka jest w połowie swojego tehcnicznego życia i ma przebieg i kosztuje połowę ceny nowego.

po zakupie używanego samochodu musisz na dzień dobry dodać kilka tysięcy zł na wymiany płynów, rozrządu itp. Kilka miesięcy później musisz dokupić komplet opon, (albo dwa zima/lato) wymienić hamulce, (tarcze - klocki), zużyte amortyzatory, elementy zawieszenia, wydechu, być może sprzęgło i inne elementy które podlegają zużyciu i przewiduje się ich wymiany po jakimś. przebiegu. Wiadomo, to się zużywa i trzeba wymienić. Możemy ten wydatek nazwać S.

No więc w uproszczeniu eksploatacja takich pojazdów wygląda tak:

Kupujesz używany: masz koszty poszukiwania auta (czas + wyjazdy na oględziny): P.
Jak znajdziesz autko, płacisz N/2, robisz serwisy i wymiany za S i po dystansie X/2 musisz auto zezłomować bo jest kompletnie zużyte. Tracisz na to czas o wartości Z. Kupujesz następne używane: znów masz koszty P, robisz serwisy i wymiany za S i po dystansie X/2 znów na złom, koszty Z

Łączne koszty: 2*P + 2*N/2 + 2*S + 2*Z

Kupujesz nowy:
płacisz N, po przejechaniu X/2 płacisz S, jeździsz kolejne X/2, złomujesz.

Łączne koszty: N + S +Z

Więc już z samych uproszczonych rozważań teoretycznych wynika, że zakup i eksploatacja używanego samochodu nie jest opłacalna, Do tego należało by wkalkulować inne czynniki jak zmniejszone zużycie paliwa w nowszych modelach - kilka procent na paliwie. Niby mało, ale przez całe "życie" samochodu uzbiera się kilka tysięcy zł.

no i czynniki trudno przekształcalne w wartość materialną jak: większe bezpieczeństwo, (im nowsze samochody, tym mają wiecej systemów bezpieczeństwa, są bezpieczniejsze), niższa emisja szkodliwych substancji.


Marckok napisał/a:
możesz rozwinąć tę myśl ? bo z tym mam największy problem, biorąc pod uwagę że auto nowe traci przez sam fakt wyjazdu z salonu, to przy dużych przebiegach ta utrata wartości jest jeszcze większa


Dlaczego traci? To jest jedna z najbardziej popularnych i bezmyślnie powtarzanych legend miejskich. No niestety auto po wyjeździe z salonu nie traci dziesiątków procent jak to powtarzają wszyscy i wszędzie. nic nie traci - jest nowe, sprawne, gotowe do jazdy. Wiadomo jaki ma przebieg i jak było traktowane. Podaj mi choć 1 powód dlaczego miałbyś go sprzedawać zaraz po wyjeździe z salonu ;) Albo spróbuj kupić kilku miesięczne auto ;)

mojo - 2016-12-12, 22:45

Marckok napisał/a:
wersja outdoor to nie tyle plastiki co auto podniesione o 1 cm i stalowa plyta pod silnikiem - to w kazdym razie ma dla mnie wieksze znaczenie niz jakies ozdobki


Masz rację tylko to w sumie po co Ci to auto? W teren?
Ja mam w Boxerze bo to wersja tzw Maxi pancerną płytę pod silnikiem, z rok temu ponieważ chciałem widzieć czy nic nie cieknie to po zmianie oleju jej nie zamontowałem i nic się nie stało :-D
Ty byś widzę chciał kombi bo mało pali, kombivan bo pakowny, terenówkę bo wszędzie wjedzie ale takiego auto nie ma :mrgreen:

Jeżeli dla Ciebie priorytetem jest trasa i możliwie najmniejsze spalanie bo to się liczy przy dużych przebiegach to szukaj kombi tylko w wyższej klasie wygłuszenia niż Dacia.

GRL - 2016-12-13, 01:16

Marckok napisał/a:
Twoje wyliczenia miałyby sens, ale zapominasz że auto jest przypisane do działalności gospodarczej, koszty paliwa też wyglądają inaczej i ta "oszczędność" na spalaniu nie jest tak wielka...

No bez jaj. Podałem oszczędność głównie w korelacji do ceny pojazdu. A podatki z auta są takie same jak z paliwa. Więc o co chodzi? I jakbyś nie zauważył - w obliczeniach podawałem od razu dopisek "brutto", co dla osoby nie prowadzącej działalności jest informacją g**no wartą.

Marckok - 2016-12-13, 07:46

GRL napisał/a:
Marckok napisał/a:
Twoje wyliczenia miałyby sens, ale zapominasz że auto jest przypisane do działalności gospodarczej, koszty paliwa też wyglądają inaczej i ta "oszczędność" na spalaniu nie jest tak wielka...

No bez jaj. Podałem oszczędność głównie w korelacji do ceny pojazdu. A podatki z auta są takie same jak z paliwa. Więc o co chodzi? I jakbyś nie zauważył - w obliczeniach podawałem od razu dopisek "brutto", co dla osoby nie prowadzącej działalności jest informacją g**no wartą.


od ceny auta nie odliczałem całego VATu, a od paliwa odliczam; ale to drobiazg: gdy kupowałem Lodgy nie było innego auta w tej cenie ani w cenie nawet o te 10000 wyższej na 7 osób (z tego co pamiętam), a kalkulacja też nie uwzględniała spalania na takim poziomie; to zresztą w ogóle jest problem - bo chyba żaden producent teraz nie podaje prawdziwych danych na temat spalania; kwestia jedynie czy są one zaniżone o 10% czy o 40% tak jak w przypadku Lodgy

Marckok - 2016-12-13, 07:55

mojo napisał/a:

Masz rację tylko to w sumie po co Ci to auto? W teren?
Ja mam w Boxerze bo to wersja tzw Maxi pancerną płytę pod silnikiem, z rok temu ponieważ chciałem widzieć czy nic nie cieknie to po zmianie oleju jej nie zamontowałem i nic się nie stało :-D
Ty byś widzę chciał kombi bo mało pali, kombivan bo pakowny, terenówkę bo wszędzie wjedzie ale takiego auto nie ma :mrgreen:

Jeżeli dla Ciebie priorytetem jest trasa i możliwie najmniejsze spalanie bo to się liczy przy dużych przebiegach to szukaj kombi tylko w wyższej klasie wygłuszenia niż Dacia.


może trochę trafiłeś w problem: w tygodniu jeżdżę po mieście i okolicach, a w tym po różnych budowach i tu większy prześwit ma zastosowanie; przemieszczam się też zawodowo między Wrocławiem i Warszawą głównie ostatnio, a na weekendy jeżdżę co tydzień do Gdańska (więc trasa na autostradzie Wrocław - Gdańsk raz w tygodniu w obie strony)

mam dostawczaka, więc sam mógłbym jeździć czymś mniejszym, ale uważam że stosunek wielkości auta do ceny i spalania jest bardziej korzystny przy autach typu kombi niż zwykłych kompaktach już nie wspominając o miejskich, poza tym biorę pasażerów z blablacar, a 3 osoby z walizami plus mój własny bagaż to już kombi się przyda

do tej pory myślałem głównie o kombi, o kombivanach przypomniałem sobie niechcący i postanowiłem także to rozważyć

gfedorynski - 2016-12-13, 09:25

Cytat:
od ceny auta nie odliczałem całego VATu, a od paliwa odliczam


A właściwie dlaczego tak? Jeśli nie użytkujesz auta cały czas w 100% "służbowo", to US może kwestionować którąkolwiek fakturę, od której odliczyłeś cały VAT. A jeśli użytkujesz, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odliczyć cały VAT również od zakupu pojazdu/raty leasingowej.

mojo - 2016-12-13, 09:38

gfedorynski napisał/a:
A właściwie dlaczego tak? Jeśli nie użytkujesz auta cały czas w 100% "służbowo"


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: pomyśl :mrgreen:

Marckok - 2016-12-13, 09:38

Lodgy kupowałem w 2012, wtedy odliczenie VAT od zakupu auta z tego co pamiętam wyglądało inaczej
gfedorynski - 2016-12-13, 10:00

No ale dziś rozważasz według aktualnych przepisów. Albo 100% służbowo - i wtedy pełny VAT wszędzie, albo użytkowanie mieszane i wtedy 50% VAT wszędzie. Oczywiście to dotyczy osobówek.
rafal_rx - 2016-12-13, 12:03

Marckok napisał/a:
Renault Kangoo 1.5 dCi 90 KM: 76000
Aby dostać się do filtra powietrza, trzeba wyciągnąć akumulator i odkręcić jego podstawę. Hm...
Marckok napisał/a:
Ford 119%
Renault 115%
Peugeot 110%
Na ile lat? Bo imho dużo to jest.

Trzeba negocjować. Idź do jakiegoś banku. Może najlepiej do tego, gdzie masz konto i niech Ci zrobią ofertę. Na dzień dobry powiedz, ile dostałeś od dilera. Jak zrobią tańszą, to pokaż ją dilerowi. Jak w ten sposób, prawie przypadkiem ugrałem ~3% (na dwa lata).

Marckok - 2016-12-13, 17:41

rafal rx napisał/a:
Marckok napisał/a:
Ford 119%
Renault 115%
Peugeot 110%

Na ile lat? Bo imho dużo to jest.

Trzeba negocjować. Idź do jakiegoś banku. Może najlepiej do tego, gdzie masz konto i niech Ci zrobią ofertę. Na dzień dobry powiedz, ile dostałeś od dilera. Jak zrobią tańszą, to pokaż ją dilerowi. Jak w ten sposób, prawie przypadkiem ugrałem ~3% (na dwa lata).


leasing 5-letni; te 110% w Peugeot to mniej niz jakikolwiek bank do tej pory proponowal

Marckok - 2016-12-13, 17:47

Lza napisał/a:
kangura możesz śmiało skreślić - w porównaniu z partnerem tepee to jest średniowiecze.


czemu tak uwazasz ?

pytam z ciekawosci, za cene Kangura dostalem oferte na Partnera z dieslem 120KM i automatyczna klima

wlasnie...czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania wiekszych pieniedzy ? (skrzynia 6-biegowa w miejsce 5)

jas_pik - 2016-12-13, 22:38

Marckok napisał/a:

pytam z ciekawosci, za cene Kangura dostalem oferte na Partnera z dieslem 120KM i automatyczna klima

Jeśli za te same pieniądze masz więcej to wybór jest jasny.

Marckok napisał/a:
.czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania większych pieniedzy ? (skrzynia 6-biegowa w miejsce 5)

Skrzynia 6 na trasę jest lepsza niż 5 tka , w mieście to już rożnie.
Ale wcześniej wspomniałeś że za te same pieniądze a teraz większe?
Nie jeździsz mocą ale momentem, to jest ważniejsze przy porównywaniu silników zwłaszcza diesla .
Ważne też jest to jak się znajdujesz w środku ( wygoda siedzeń i ergonomia obsługi) .
Automatyczna klima to nie wszystko , dla mnie ważniejszy jest tempomat

Marckok - 2016-12-13, 22:57

tempomat jest we wszystkich opcjach

Partner w takiej wersji wyposazenia jak Kangoo jest o 11 tys. tanszy

natomiast w takiej samej cenie jak Kangoo jest Partner z mocniejszym silnikiem, skrzynia 6-biegowa i automatyczna klimatyzacja

Lza - 2016-12-13, 23:13

Marckok napisał/a:
czemu tak uwazasz ?


Zobacz jak jest wyposażony kangoo (goła blacha zewsząd wyźiera) a jak tepee. Zobacz jak mały moment obrotowy w porównaniu do konkurencji mają silniki z symbolem żenskich narządów rozrodczych na masce. ;) po prostu kiepsko. po prostu 20 wiek a nie 21.

Cytat:
czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania wiekszych pieniedzy


Zależy czego oczekujesz od samochodu i czy będziesz go pakował do max. ładowności. Jednym 180 koni mało innym 100 aż nadto.. No i zależy ile niutonometrów ma te 100 czy 120 koni. Bo co z tego że ma 120 koni, jak niutonometrów ma tyle co 96 konna konkurencja?

Ten segment samochodów nie nadaje się do ekscesów, bo jest duży, duży, duży, do tego tak komfortowy i wygodny, że jak już rozsiadasz się w fotelu to nie masz ochoty brykać jak cielątka i źrebaki w pierdzi-osobóweczkach. Niech oni się tam ścierają, ja sobie płynę jak lord w lektyce, patrząc na wszystkich (z wyjątkiem tirów) z góry. Jak jeszcze dodasz fakt, że cegła nie za bardzo jest zwrotna, to: Zdecydowanie nie potrzebuje ultra mocnych silników, bo nie da się wykorzystać zasobów mocy. W moim tourneo 120KM to odrobinę za dużo, po prostu nie da się jeździć wykorzystując ten potencjał. Jak się za mocno gaz wdusi, to auto sie tak kładzie, że chce go wywalić. Ale jak podepnę kiedyś kempinga to na pewno te 300 niutonometrów się przyda - i tylko dlatego wybrałem taki silnik. Spokornieje jak dostanie tonę do targania więcej.

Do naormalnej jazdy stu konna wersja by całkowicie wystarczyła. W mojej opinii.

mojo - 2016-12-13, 23:18

Partner jest najbardziej osobowym czyli komfortowym kombivanem. Renault przegina z cenami oferując za w sumie podobne pieniądze "blachowatego" Dokkera ze słabym silnikiem (mam na myśli 1.5 dci 90 KM) i także "drabiniaste" Kangoo za cenę znacznie wyższą.
mojo - 2016-12-13, 23:29

Lza napisał/a:
W moim tourneo 120KM to odrobinę za dużo, po prostu nie da się jeździć wykorzystując ten potencjał.


Przesadzasz. Ja zrozumiałem co to moc jak zacząłem jeździć Boxerem 3.0 mając np identyczny w wersji 2.2 100KM. Pomimo L2H2 na pusta jak się spieszyłem do domu mając przed sobą jeszcze 500km to nawet "dresy" w bmw w końcu musiały mnie puścić bo to auto po prostu jedzie :mrgreen: Nie chodzi o bezmyslene piratowanie ale masz na pace 120, 130 i dalej tylko gaz wciskasz a auto przyspiesza. Na trasy musi być moc i moment jak się robi trasy.

Marckok - 2016-12-13, 23:30

zakladam, ze 6 bieg na autostradzie jednak sie przyda

plus zdecydowanie chce miec automatyczna klime - manualnej w lecie nie jestem w stanie sensownie ustawic, od razu jestem przeziebiony

ogladalem dzis tego Partnera - musze powiedziec ze w Kangu bardziej podoba mi sie podlokietnik, nie wiem tez czy tylne siedzenie nie jest tam wygodniejsze (ale to moze efekt tego ze kanapa bardziej pasuje do moich gabarytow niz trzy osobne fotele)

w Kangu nie trzeba chyba jeszcze zalewac adblue - tu juz tak

no i uchwyt na kawe zamocowany w Partnerze na podlodze mnie rozwalil - ale wytargalbym od dealera konsole srodkowa gratis, wtedy uchwyt bedzie na normalnej wysokosci

GRL - 2016-12-14, 04:59

Marckok napisał/a:
zakladam, ze 6 bieg na autostradzie jednak sie przyda

A pokusił się ktoś sprawdzenia jak długi jest ten 6-ty bieg w "bełkocie"?
W wielu autach szóstka nie jest nadbiegiem, tylko pozostałe pięć jest skracanych.
W efekcie lepiej ciągnąć przyczepę, ale na autostradzie nie daje to żadnych oszczędności.
No może 100obr/min.
Czyli zysk żaden, a więcej wachlowania.

Nie orientuję się jak duża jest obecnie różnica w osprzęcie pomiędzy HDI 100 i 120, ale wrzucę pewną ciekawostkę.
W okolicach 2010r silniki HDI 90 i 110 różniły się dość znacznie.
W 90-tce NIE było:
- zmiennej geometrii w turbo,
- dwumasy,
- filtra cząstek stałych.
Kupując tę "wybrakowaną" 90-tkę miało się święty spokój na kupę kilometrów.

Obecnie fap jest obowiązkowy, co do reszty nie mam pojęcia jak to się rozwijało w ostatnich latach.
Ale chyba warto pochylić się nad takimi niuansami...

rafal_rx - 2016-12-14, 11:55

jas_pik napisał/a:
Marckok napisał/a:
.czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania większych pieniedzy ? (skrzynia 6-biegowa w miejsce 5)

Skrzynia 6 na trasę jest lepsza niż 5 tka , w mieście to już rożnie.
Ale wcześniej wspomniałeś że za te same pieniądze a teraz większe?
Nie jeździsz mocą ale momentem, to jest ważniejsze przy porównywaniu silników zwłaszcza diesla.

To może ja się podzielę spostrzeżeniami o aucie niewiele mniejszej wielkości: 1665mm wysokości, ~415cm długości, 1379kg, prawie dwie tony dmc.
Skrzynia biegów to manual szóstka i często mi się zdarza zmieniać z 4 na 6 bieg, albo z 3 na 5-ty. Szczególnie, gdy włączam się do ruchu na jakąś szybką drogę. Silnik nie prostestuje, przy prędkościach ekspresowo-autostradowych cisza wewnątrz. Za to jazda po krajówce za maruderami, którzy nie mogą się zdecydować, czy jechać 70km/h, czy 90 jest mało przyjemna, jeśli chce się mieć włączony zawsze "właściwy" bieg. W mieście niestety, chciałoby się, zwłaszcza gdy silnik rozgrzany, przy 55-60 km/h włączać piątkę. Jak już to zrobię, to beznamiętnie przyśpieszam do 70km/h, a to za szybko... Jeżeli większość przebiegu będzie po ekspresowych i autostradach, to bierz 6-tkę.

Teraz co do mocy. W katalogach podają moc maksymalną na dzień dobry, sprawdź max. moment obrotowy i tą wartością się kieruj. Auto o większej mocy będzie szybciej przyśpieszać do setki o sekundę, będzie rozwijać większą prędkość max. o jakieś 10km/h. Może będzie szybciej wyprzedać (tego nie wiem na pewno). Różnica w spalaniu zapewne pomijalna. Natomiast duży moment obr. przyda Ci się szczególnie na podjazdach z kompletem pasażerów na pokładzie. Ja mam wrażenie, że duży moment obr. pozwala zapomnieć o fakcie, że masz załadowane auto - przypomnisz sobie dopiero podczas hamowania :mrgreen:

Kolejna rzecz, może niezbyt interesująca podczas zakupu salonówki, lecz przy dużych przebiegach i intensywnej eksploatacji warta przemyślenia: lepiej mieć diesla z systemem wtryskowym od firmy, której elementy można łatwo zregenerować/naprawić. Na pewno Bosch, może Delphi, na pewno nie Denso, czy Continental (d. Siemens).

Marckok napisał/a:
wlasnie...czy diesel 120 KM zamiast 100 KM wart jest wydania wiekszych pieniedzy ? (skrzynia 6-biegowa w miejsce 5)
Jeśli 120-tka ma istotnie większy moment obr., to imho tak.

GRL napisał/a:
W 90-tce NIE było:
- dwumasy,

Moment obr. był mały, to i dwumasy nie było :mrgreen: Do dzisiaj w najmniejszych silnikach Hyundai'a nie ma.

GRL napisał/a:
Obecnie fap jest obowiązkowy, co do reszty nie mam pojęcia jak to się rozwijało w ostatnich latach.
Nie jest obowiązkowy, tylko obowiązkowa jest niska emisja sadzy. Filtr to jedynie sposób jej zmniejszenia. W czasach obowiązywania Euro4 można było spotkać na rynku samochody z silnikami diesla wyposażonymi w filtry, ale też takie, które go nie miały - małej wielkości i z małymi silnikami. Np. w MultiJetach 1.3 nie było bardzo długo i chyba w jakichś Hyundai'ach.
Lza - 2016-12-14, 13:18

Piszecie o tych dwumasach, turbinach jakby to był balrog.
Przeceiż raczej się w 5 lat nie zepsuje, (choćby dlatego, że na gwarancji) a nawet jak się zepsuje to się wymieni, co za problem.

Do forda dwumasa kosztuje 1000zł, nowa turbina 650zł, więc niewiele więcej niż komplet tarcz i klocków, czy też komplet rozrządu.

GRL - 2016-12-14, 13:47

rafal_rx napisał/a:
Nie jest obowiązkowy...

To był skrót myślowy.
Nie kojarzę dzisiaj jakiegokolwiek diesla, który by go nie miał.

Lza napisał/a:
Piszecie o tych dwumasach, turbinach jakby to był balrog.
Przeceiż raczej się w 5 lat nie zepsuje, (choćby dlatego, że na gwarancji) a nawet jak się zepsuje to się wymieni, co za problem.

Do forda dwumasa kosztuje 1000zł, nowa turbina 650zł, więc niewiele więcej niż komplet tarcz i klocków, czy też komplet rozrządu.

230kkm to już wystarczający przebieg, żeby takie coś mogło zaszwankować.
Samej dwumasy się nie wymienia, bo skoro już się zapłaciło worek pieniędzy za wyciągnięcie starych bebechów, to aż się prosi, żeby zrobić to razem ze sprzęgłem.
Dwumasa + sprzęgło + robocizna, to raczej powyżej 2000zł, a nie 1000.

Turbina za 650?
Chyba chodzi o koszt regeneracji.
Dolicz demontaż i montaż, itd.

Podsumowując - jest ryzyko, że będzie się jakieś 3000zł w plecy. A po co ryzykować? ;)

rafal_rx - 2016-12-14, 20:44

GRL napisał/a:
Podsumowując - jest ryzyko, że będzie się jakieś 3000zł w plecy. A po co ryzykować? ;)
Ale ja się zapytam, względem czego takie ryzyko? Względem turbobenzyny? Nie wiem, jak w TCe, ale cała reszta turbobenzyn ma dwumasowe koła zamachowe, ma turbosprężarki również. A jeśli do tego bezpośredni wtrysk benzyny, to jeszcze i ryzyko osadów w kanałach dolotowych. Owszem, auta od PSA można dostać z klasycznym silnikiem benzynowym wolnossącym 1.6. W ciągu 70.000km podejrzewam, że różnica w wydatkach na benzynę względem ON przekroczy owe 3000zł. Rocznie!
GRL - 2016-12-14, 21:50

HDI 90 względem HDI 110, do wyboru pomiędzy nimi się odnosiłem.
Oczywiście patrzę przez pryzmat ich osprzętu sprzed kilku lat.
Podaję to tylko jako przykład analizy opłacalności wyboru słabszej wersji, która może być prostsza w budowie.

Lza - 2016-12-14, 22:19

Nawet jeśli 3000 zł trzeba będzie wydać (choć wcale nie jest powiedziane, że trzeba będzie wydać) po 200 000 km to co to za wydatek? komplet opon kosztuje 1500zł, a one zużyją się szybciej niż w 200 000km.
Marckok - 2016-12-14, 22:24

GRL napisał/a:
HDI 90 względem HDI 110, do wyboru pomiędzy nimi się odnosiłem.
Oczywiście patrzę przez pryzmat ich osprzętu sprzed kilku lat.
Podaję to tylko jako przykład analizy opłacalności wyboru słabszej wersji, która może być prostsza w budowie.


zapytalem o to i uzyskalem odpowiedz ze ten slabszy tez ma dwumase i jest równie skomplikowany jak mocniejszy

6 bieg wydaje mi sie wskazany (w Dacii jest przydatny)

GRL - 2016-12-15, 08:41

Lza napisał/a:
Nawet jeśli 3000 zł trzeba będzie wydać po 200 000 km to co to za wydatek?

Już spieszę z odpowiedzią - to jest kwartał zusu gratis. ;-)

Marckok - 2016-12-15, 10:32

Podsumowując: otrzymałem ofertę na Peugeot Partner Tepee Outoor silnik 1.6 hdi 120 KM skrzynia 6 biegów, panel dotykowy z nawigacją, dwustrefowa klima automatyczna, tempomat, dzienne LED itp. plus dwa komplety opon za 75000 brutto

co o tej cenie myślicie ? wiem że w PSA/Renault nie ma dużego kompaktu/kombi w tej cenie z takim wyposażeniem...

wersja 100 KM z pięcioma biegami i klimą manualną jest tańsza o 10000 brutto, co oznacza leasing niższy o 150 zł miesięcznie

nigdy nie miałem klimy automatycznej, jakie są z niej korzyści w stosunku do manualnej ? a może ma jakieś wady ? bo zastanawiam się czy nie wziąć jednak tańszej wersji (10 000 to trochę jest, choć 150 zł miesięcznie to już nie tak wielka różnica, zwłaszcza jeśli 6 bieg może oznaczać niższe spalanie w trasie)

Lza - 2016-12-15, 10:49

Automatyczna klima dwustrefowa polega na tym, że po prostu ustawiasz temperaturę jaką chcesz mieć w samochodzie, - podajesz wartość w stopniach Celsjusza. Pasażer może wprowadzić inną wartość niż kierowca. Nic więcej Cię nie obchodzi, auto samo reguluje intensywnością nawiewu i samo decyduje ile powietrza tłoczyć na szybę a ile na nogi czy na środek.
W każdej chwili, gdyby to było konieczne - można wymusić tryb manualny - zmianę kierunków nawiewu czy obroty wiatraka. Zazwyczaj jednak wystarczy ustawić temperaturę i koniec.

Więc w stosunku do manualnej automatyczna klima nie ma żadnych wad, bo można ją przestawić w tryb manualny gdyby komuś nie pasowało. A zalety ma takie, że jest ultra wygodna.

W nawiewach sterowanych manualnie musisz sam kręcić pokrętłami żeby uzyskać żądany efekt, więc po prostu masz więcej manipulowania.

Lza - 2016-12-15, 10:54

Marckok napisał/a:
co o tej cenie myślicie


ja myślę, że powinieneś wysłać tą ofertę do wszystkich salonów tej marki w promieniu 100km (albo nawet więcej) od domu i zapytać, czy ktoś zaproponuje lepsze warunki. Najtańszą otrzymaną ofertę znów rozesłać. W ten sposób, po kilku turach będziesz miał na pewno parę tysięcy niższą cenę.

GRL - 2016-12-15, 11:11

Marckok napisał/a:
nigdy nie miałem klimy automatycznej, jakie są z niej korzyści w stosunku do manualnej ? a może ma jakieś wady ?

Automatyczna nie jest w żaden sposób gorsza od manualnej. Jest coś tam lepsza, bo można ustawić na sztywno jakąś wartość i to komputer ma się martwić tym jak ma ją utrzymać. Chyba najfajniejsze jest to, że w upalny dzień wsiadasz do samochodu, klima uruchamia się na max i z każdą kolejną minutą jej wydajność spada. W ten sposób nie musisz po wstępnym schłodzeniu auta ponownie jej ustawiać.
Osobiście ciągle gmeram przy swojej klimatyzacji i w efekcie ustawienie "auto" mam wyjątkowo rzadko. W następnym aucie chyba bym sobie odpuścił dopłatę. Np. jak mam do podjechania do centrum 3km, to wolę wyłączyć klimę i otworzyć okno, niż szybko wychłodzić wnętrze i złapać katar.

Lza napisał/a:
...powinieneś wysłać tą ofertę do wszystkich salonów tej marki w promieniu 100km (albo nawet więcej) od domu i zapytać, czy ktoś zaproponuje lepsze warunki.

I do Citroena. Ponoć ładniejszy i cenę też może mieć minimalnie lepszą (choć nie musi).

histe - 2016-12-15, 11:37

Ach te ceny pamiętam jak dziś, że mój Berlingo XTR Hdi 90 km ze wszystkimi bajerami, np szklany dach, kurtyny, alufelgi kosztował nowy w połowie 2010 roku 61.000 zł brutto.
Ponieważ szukasz auta na trasy sugeruje konieczność jazdy próbnej z predkościa autostradową i sprawdzenie, czy hałas (przede wszystkim z opływu powietrza) nie przeszkadza Ci, bo zapewniam Cię, że przy 140 km/h cicho nie jest

GRL - 2016-12-15, 11:45

histe napisał/a:
...w połowie 2010 roku 61.000 zł brutto.

Nie denerwuj ludzi z rana, ok? ;-)

gregorisan - 2016-12-15, 12:02

GRL napisał/a:
Nie denerwuj ludzi z rana, ok?

Takie były ceny w tym czasie ;-)

Astra Classic H 115 KM - 44 - 45 tysięcy
Bravo 90KM - 43-45 tysięcy, Bravo 120KM T-Jet - 50 tysięcy
Hyundai i30 - 42-45 tysięcy

Ceny oczywiście w końcówce roku lub na wyprzedażach rocznika.

rafal_rx - 2016-12-16, 10:58

histe napisał/a:
Ach te ceny pamiętam jak dziś, że mój Berlingo XTR Hdi 90 km ze wszystkimi bajerami, np szklany dach, kurtyny, alufelgi kosztował nowy w połowie 2010 roku 61.000 zł brutto.
W styczniu 2015 za rocznik 2014, czy jakoś tak, ceny były podobne. Dokładnie nie pamiętam ile i za jakie wyposażenie. Żona stwierdziła, że dostawczakiem jeździć nie chce i o ofertę nie prosiłem :-/
Marckok - 2016-12-17, 08:19

zrobiłem jazdę próbną Partnerem, jakieś 100 km w tym po autostradzie

poziom hałasu niższy niż w Lodgy, siedzenie o niebo wygodniejsze; jedzie się tym jak przeszklonym czołgiem, super widoczność, mnóstwo miejsca: to chyba najbardziej lubię w tej klasie- przestronność jakiej nie daje żaden kompakt czy kombi; wysokie siedzenie też mi bardzo odpowiada (to już wiedziałem, bo jeżdżę też czasami busem)

jechałem wersją 100 KM 5-biegową: i teraz gdybym się zdecydował na Partnera to mocno będę się zastanawiał czy wydawać te 10000 więcej na mocniejszy silnik i 6 biegów, bo przy 130 na ekspresówce tutaj było OK na 5 biegu, hałas i spalanie w normie (cykl mieszany komputer pokazał średnie 5,8 - co przy 7 w Lodgy daje spore oszczędności na paliwie przy moich przebiegach)

inna sprawa to automatyczna klima (tu był manual): przy leasingu 5-letnim ta droższa wersja to około 150 zł miesięcznie więcej (ale może to komfort wart tych pieniędzy ?)

no i wiem na 99% że na auto używane się nie zdecyduję - raczej wolałbym dalej Lodzią latać, bo mimo jej 235000 km to pewniejsze auto niż młodsze 80 czy 100 tyś niewiadomego pochodzenia

przy okazji zostawiłem Lodgy do wyceny serwisowej ewentualnego odkupu; słowa mechanika gdy oddawał kluczyki "auto igła" :)

benny86 - 2016-12-17, 23:15

Marckok napisał/a:
inna sprawa to automatyczna klima (tu był manual): przy leasingu 5-letnim ta droższa wersja to około 150 zł miesięcznie więcej (ale może to komfort wart tych pieniędzy ?)

W Chevym mam manualną, ojciec w hyundaiu ix20 automatyczną (aveo kupiłem od ojca). Ojciec zazdrości mi szybkości działania klimy (szybciej chłodzi), ja Jemu zazdroszczę komfortu (ustawi temperaturę i tyle). Teraz sam sobie odpowiedz czy warto ;)

Marckok - 2016-12-18, 06:57

czy 6 bieg bedzie oznaczal nizsze spalanie w trasie ? mam na mysli jazde z prędkością rzedu 120-130 na autostradzie
Fruxo - 2016-12-18, 07:10

Nie , 6 bieg tylko zagęszcza biegi w rozpiętości wszystkich przełożeń .
Nadal trzeba sprawdzać przełożenia najwyższego biegu co będzie bardziej miarodajne .
Jeżeli znajdziesz gdzieś informacje o konkretnych przełożeniach w rozpatrywanych autach można to łatwo przeliczyć .

laisar - 2016-12-18, 09:43

Fruxo napisał/a:
Nie , 6 bieg tylko zagęszcza biegi

Nie, to zależy od modelu auta - w większości "szóstka" to rzeczywiście wydłużający przełożenia nadbieg.

mojo - 2016-12-18, 10:24

laisar napisał/a:
Fruxo napisał/a:
Nie , 6 bieg tylko zagęszcza biegi

Nie, to zależy od modelu auta - w większości "szóstka" to rzeczywiście wydłużający przełożenia nadbieg.


A w skrzyniach 5-cio biegowych jakie przełożenie ma 5-ty bieg?

PS
Tu macie wytłumaczenie jak to ze skrzyniami jest (w Dusterze bo nie mogłem znaleźć innej Dacii):
http://www.renaultcenturion.co.za/models/duster#
Nadbieg to bieg, którego przełożenie jest poniżej 1
Na całość ma też wpływ przełożenie przekładni głównej.
W Dusterze 5-cio biegowym 5-tka jest już nadbiegiem a w 6-cio biegowej 5-tka i 6-stka za to 6-stka ma większe przełożenie przekładni głównej czyli w praktyce biegi są "zagęszczone" bo liczy się przełożenie ostateczne.
I wygląda to tak;
5-tka >> finalnie na 5-tym 2,70
6-stka wersja 1 >> finalenie na 6-tym 2,84
6-stka werska 2 >> finalnie na 6-tym 3,01
Wychodzi że najmniejsze przełożenie ma jednak wersja 5-cio biegowa :mrgreen:

W tym Dusterze to co prawda trochę dziwnie wygląda, że benzyna ma mniejsze przełożenie przekładni głównej niż diesel ale może chodziło o to żeby diesel był bardziej "terenowy" albo może dane pomylone, hmmmm

W praktyce stwierdzenie "brakuje mi 6-stki" może okazać się złudzeniem czysto psychicznym. Trzeba sprawdzać parametry przełożeń bo 6-stka może być potocznie ujmując bardziej ekonomiczna od 5-tki ale nie musi.

Marckok - 2016-12-18, 19:26

jeśli zdecyduję się na Partnera (we wtorek jestem jeszcze umówiony na wycenę Lodgy w Renault i rozmowę o ich ofercie na Kangoo i Megane Grandtour), to raczej w wersji 100 KM 5 biegów klima manualna, bo 11 000 to spora różnica w cenie
Marckok - 2016-12-19, 15:11

mojo napisał/a:
Partner jest najbardziej osobowym czyli komfortowym kombivanem. Renault przegina z cenami oferując za w sumie podobne pieniądze "blachowatego" Dokkera ze słabym silnikiem (mam na myśli 1.5 dci 90 KM) i także "drabiniaste" Kangoo za cenę znacznie wyższą.


powiem że może to przyzwyczajenie bo tyle lat już do czynienia z Renault/Dacia, ale Kangoo wydaje mi się w środku milej zrobione; przynajmniej z pozycji kierowcy: plastiki w Partnerze mega twarde, zupełnie jak w Dacii, nie podoba mi się też podłokietnik (w Kangoo szeroki na środku jest moim zdaniem wygodniejszy niż fotelowy w Partnerze); w Peugeot rozśmieszyły mnie też uchwyty na kubki na podłodze - nie ma opcji żeby cokolwiek się w nich utrzymało (sprawdziłem), więc konieczny byłby montaż konsoli środkowej za kilka stów

Marckok - 2016-12-25, 00:21

ktos ma doswiadczenie z Partnerem Tepee w wersji 1.6 Hdi 100 KM jakie moze byc spalanie na trasie (przy predkosci 120-130 km/h) ?

na autocentrum srednie podane okolo 6 -6.5

Lodgy pali prawie 8, ciekaw jestem czy on moze byc bardziej oszczedny ? (litr oszczednosci na 100 km to u mnie pare stow miesiecznie do przodu)

mojo - 2016-12-25, 11:03

Chłopie sprzedaj to Lodgy bo już po nocach nie sypiasz przez to :mrgreen:

Teoretycznie to Lodgy 1.5 dci powinno palić podobnie jak inne minivany z podobnymi silnikami tylko pytanie z jakimi prędkościami tak na prawdę jeździsz. Jeżeli to jest bardziej koło 150 niż 120 to i spalanie będzie większe. Mnie Combo 1.7 cdti przy 120-130 bierze ok 6,5 ale to na autostradzie nie jest dużą prędkością za to przy 140-150 to wychodzi jakieś 7,5. 1.5 dci jest uważany za jeden z najoszczędniejszych silników.

Marckok - 2016-12-25, 15:29

sypiam bardzo dobrze; w pracy po prostu często mam zarwane nocki (taka branża) i organizm tak mi się przestawił, że świetnie wieczorem funkcjonuję - na szczęście rzadko muszę wstawać przed 7 :)

co do spalania Lodgy: wczoraj trasa Wrocław - Kraków średnie gdzieś na poziomie 7.5; ale na odcinku Katowice - Kraków śnieżyca i musiałem mocno zwolnić, w konsekwencji dziś komputer pokazuje 7.1

ale jadąc 120 - 140 ma godzinę jest to powyżej 7.5; 140 w Lodgy chyba nigdy nie przekraczam, uważam to za zbyt niebezpieczne (to najbardziej narażony na boczne podmuchy samochód jaki znam)

ciekawe, że w dostawczym Peugeot Expert mam takie samo spalanie: średnio 7.5; ale tam jest 2-litrowy diesel; myślę że relatywnie duże spalanie Lodgy bierze się z wysokiej budy i dość wysilonego silnika 1.5 dCi 110 KM (ten sam silnik w wersji 90-konnej pali zdecydowanie mniej) - nawet 6-biegowa skrzynia nie pomaga tu za wiele

Lza - 2016-12-25, 17:23

Trzeba by zacząć od tego, że spalanie przy 120 km/h będzie się bardzo dużo różnić od spalania przy 130 km/h, i bardzo dużo różnić od spalania 140 km/h itd. Całkiem realan jest różnica około 1, a nawet 2 litrów dla 10km/h różnicy prędkości.

Druga sprawa, że prędkościomierze kłamią jak telewiza. Dla jednego samochodu 130 na liczniku oznacza że auto tak naprawdę porusza się 125, a dla innego 115, dla jeszcze innego 120 itd.

Trzecia sprawa każdy kierowca jeździ inaczej ;)

Reasumując odpowiedzi na Twoje pytanie rzetelnej nie otrzymasz ;) Chyba że znajdziesz kogoś, kto ma dany model samochodu i prowadził jakieś bardziej staranne pomiary.

Myślę natomiast, że różnice w spalaniu pomiędzy tymi modelami aut nie są znaczące i nie liczył bym na jakieś cuda. Może jeden będzie palił 0,3 litra więcej/mniej.. niskie spalanie przy takich prędkościach tylko w niskich samochodach, więc nie ten segment.

Marckok - 2016-12-25, 22:33

zarowno nowe Kangoo 1.5 dCi jak i Peugeot Partner 1.6 Hdi spelniaja norme Euro 6

ale w Peugeot trzeba lac Adblue, w Kangoo nie

jakie sa tego konsekwencje ? jakie roznice i plusy/minusy zastosowanych rozwiazan ?

benny86 - 2016-12-25, 22:43

Ile tego Adblue trzeba lać? Kosztuje to dużo taniej niż LPG, u mnie 1,37 zł za litr więc jeśli chodzi o finanse to koszt chyba mało znaczący wobec kosztów ON.
jas_pik - 2016-12-26, 00:02

Ad Blue to nie zamiast On ale jako jako śreodek zmniejszający stężenie NOx w spalinach jest wtryskiwany . Nie zmniejsza zużycia ON . Wg znajomego z firmy transportowej ( ma kilka takich samochodów ) jedno napełnienie - około 17 l wystarcza na około 15 - 19 kkm .
Lza - 2016-12-26, 11:11

AdBlue jest na pewno bardziej kłopotliwe niż pułapka NOX. Trzeba tankować, co prawda koszt nieznaczny i na stacjach zazwyczaj już jest standardowo dostępny, jak nie w dystrybutorze to w baniakach. Największą wadą jest jednak zamarzanie tego płynu zimą. To jest kwestia nie rozwiązana do tej pory. Jedyne co zrobiono to grzałkę w zbiorniku, która podgrzewa płyn żeby nie zamarzał, ale grzałka działa tylko gdy silnik pracuje.
jas_pik - 2016-12-26, 14:08

To prawda - nie został rozwiązany , do tego w wielu pojazdach jeśli uruchomisz pojazd a AdBlue zamarzł w systemie to z zasady cały układ dozowania w tym momencie pada - a to sa spore koszta.
dacia - 2016-12-27, 20:52

Marckok napisał/a:
zrobiłem jazdę próbną Partnerem, jakieś 100 km w tym po autostradzie

poziom hałasu niższy niż w Lodgy, siedzenie o niebo wygodniejsze; jedzie się tym jak przeszklonym czołgiem, super widoczność, mnóstwo miejsca: to chyba najbardziej lubię w tej klasie- przestronność jakiej nie daje żaden kompakt czy kombi; wysokie siedzenie też mi bardzo odpowiada (to już wiedziałem, bo jeżdżę też czasami busem)

jechałem wersją 100 KM 5-biegową: i teraz gdybym się zdecydował na Partnera to mocno będę się zastanawiał czy wydawać te 10000 więcej na mocniejszy silnik i 6 biegów, bo przy 130 na ekspresówce tutaj było OK na 5 biegu, hałas i spalanie w normie (cykl mieszany komputer pokazał średnie 5,8 - co przy 7 w Lodgy daje spore oszczędności na paliwie przy moich przebiegach)

inna sprawa to automatyczna klima (tu był manual): przy leasingu 5-letnim ta droższa wersja to około 150 zł miesięcznie więcej (ale może to komfort wart tych pieniędzy ?)

no i wiem na 99% że na auto używane się nie zdecyduję - raczej wolałbym dalej Lodzią latać, bo mimo jej 235000 km to pewniejsze auto niż młodsze 80 czy 100 tyś niewiadomego pochodzenia

przy okazji zostawiłem Lodgy do wyceny serwisowej ewentualnego odkupu; słowa mechanika gdy oddawał kluczyki "auto igła" :)

Ty patrz na dobre ogrzewanie , bo lato mamy chłodne:) klima automat hmmm jakby to kosztowało z 3 koła to ja bym osobiście się nie zastanawiał ale 10 koła drogą nie chodzi . Co do używki to w.g mnie lepiej najgorszej klasy ale nowe

Marckok - 2016-12-27, 21:34

dacia napisał/a:

Ty patrz na dobre ogrzewanie , bo lato mamy chłodne:) klima automat hmmm jakby to kosztowało z 3 koła to ja bym osobiście się nie zastanawiał ale 10 koła drogą nie chodzi . Co do używki to w.g mnie lepiej najgorszej klasy ale nowe


też do tego doszedłem, i chociaż byłem pewien że Dacii więcej nie kupię, to jednak zaczynam powoli zmieniać zdanie...z tym że nie w kierunku Dokkera, a Logana MCV: bo jednak mam też busa do wożenia większych rzeczy, co tydzień jeżdżę na weekendy autostradą z Wrocławia do Gdańska - z pewnością jak słusznie zauważył laisar praw fizyki nie oszukam i Logan MCV spali mniej niż Dokker czy inny kombivan (w tym Partner o którym myślałem)

najnowsza oferta na Dacię "od ręki" to Logan MCV 1.5 dci 90 KM w wersji Laureate doposażony w lakier metalik, koło zapasowe, komplet zimówek "gratis", podłokietnik i skórzaną kierownicę (obszywana już przez dealera) za 53500 brutto

czyli: nie ma nawigacji, ale autko tańsze o 11500 zł od Partnera który wydawał się do tej pory najlepszą ofertą; oczywiście ja wiem że to inny segment, ale: duże auto za nieduże stosunkowo pieniądze; dyskusyjna jest oczywiście kwestia komfortu (pewnie będzie ciszej niż w Lodgy przy prędkościach autostradowych)

dacia - 2016-12-27, 22:05

Marckok napisał/a:
dacia napisał/a:

Ty patrz na dobre ogrzewanie , bo lato mamy chłodne:) klima automat hmmm jakby to kosztowało z 3 koła to ja bym osobiście się nie zastanawiał ale 10 koła drogą nie chodzi . Co do używki to w.g mnie lepiej najgorszej klasy ale nowe


też do tego doszedłem, i chociaż byłem pewien że Dacii więcej nie kupię, to jednak zaczynam powoli zmieniać zdanie...z tym że nie w kierunku Dokkera, a Logana MCV: bo jednak mam też busa do wożenia większych rzeczy, co tydzień jeżdżę na weekendy autostradą z Wrocławia do Gdańska - z pewnością jak słusznie zauważył laisar praw fizyki nie oszukam i Logan MCV spali mniej niż Dokker czy inny kombivan (w tym Partner o którym myślałem)

najnowsza oferta na Dacię "od ręki" to Logan MCV 1.5 dci 90 KM w wersji Laureate doposażony w lakier metalik, koło zapasowe, komplet zimówek "gratis", podłokietnik i skórzaną kierownicę (obszywana już przez dealera) za 53500 brutto

czyli: nie ma nawigacji, ale autko tańsze o 11500 zł od Partnera który wydawał się do tej pory najlepszą ofertą; oczywiście ja wiem że to inny segment, ale: duże auto za nieduże stosunkowo pieniądze; dyskusyjna jest oczywiście kwestia komfortu (pewnie będzie ciszej niż w Lodgy przy prędkościach autostradowych)

schodzisz na ziemię ;) w/g mnie jak do roboty to tani i jeszcze raz tani i sprawny . Ja dziś swoje cacko rozwaliłem na bardzo wysokim krawężniku , gdybym to zrobił w swoim aucie cywilnym to bym się wkurzył bo za tamto dałem 2 razy tyle co za dokkera,i pewnie za znaczek u mechanika bym zabulił podczas naprawy

Marckok - 2016-12-28, 18:03

Lza napisał/a:
AdBlue jest na pewno bardziej kłopotliwe niż pułapka NOX. Trzeba tankować, co prawda koszt nieznaczny i na stacjach zazwyczaj już jest standardowo dostępny, jak nie w dystrybutorze to w baniakach. Największą wadą jest jednak zamarzanie tego płynu zimą. To jest kwestia nie rozwiązana do tej pory. Jedyne co zrobiono to grzałkę w zbiorniku, która podgrzewa płyn żeby nie zamarzał, ale grzałka działa tylko gdy silnik pracuje.


poczytałem w necie o tym, i to trochę przerażające: straszą usterkowością układu i kosztownymi naprawami

czyli Kangoo ma przewagę w tym aspekcie ? cena za Kangoo wydaje mi się kosmiczna: 75 tysięcy brutto

Dokkera w ogóle nie biorę pod uwagę, przaśność tego auta już za bardzo odstrasza

dacia - 2016-12-28, 21:38

dokker nie jest wygodny na długie trasy tak więc ja sam bym jego nie polecał. Podjedź do fiata, doblo jest naprawdę pakowny i wygodny i cena https://www.otomoto.pl/of...html#xtor=SEC-8
Marckok - 2016-12-28, 21:49

cena od Kangoo niespecjalnie sie rozni
wat - 2016-12-28, 22:59

jeszcze mercedes sprzedaje bliźniaka kango ale nie mam pojęcia w jakiej cenie i jakie róznice prócz gwiazdy ;)
Marckok - 2016-12-28, 23:07

Partner jest w dobrej cenie...tylko ta instalacja Adblue...mial z tym ktos osobiscie eksploatacyjnie do czynienia ?
GRL - 2016-12-29, 02:01

wat napisał/a:
jeszcze mercedes sprzedaje bliźniaka kango ale nie mam pojęcia w jakiej cenie i jakie róznice prócz gwiazdy ;)

Kolega szukał samochodu dla ojca. O dziwo w Mercedesie auto wycenili ok. 2000zł taniej niż w Renault.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group