|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
 |
Technika jazdy - Kodeksowe "kwiatki" ;)
DUCATI - 2009-02-12, 22:54 Temat postu: Kodeksowe "kwiatki" ;) 1. "chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych" - moja ulubiona definicja, ale skad mam wiedziec, ze akurat ta czesc jest dla pieszych, ze to chodnik, a nie pobocze na przyklad ?
2. "Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości." Czyli, jak bedziemy na drodze wielojezdniowej opieszale ruszymy spod swiatel, to w zasadzie nie wolno nam ruszyc jesli samochody na pasie obok rusza wczesniej i bardziej energicznie. Beda nas wyprzedzac, a wtedy nie wolno przyspieszac... ;)
3. "zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;" - czyli jak jest zakaz zatrzymywania nie wolno nam sie zatrzymac np na czerwonym swietle... ??
4. "Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków ruchu poza skrzyżowaniem." Czym rózni sie przecinanie kierunkow ruchu od przecinania drog ?
Na razie wystarczy... :)
p0501 - 2009-02-13, 06:38 Temat postu: Re: Kodeksowe "kwiatki" ;) wydaje mi się, że nie są to najdziwniejsze fragmenty...
DUCATI napisał/a: | 1. "chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych" - moja ulubiona definicja, ale skad mam wiedziec, ze akurat ta czesc jest dla pieszych, ze to chodnik, a nie pobocze na przyklad ? |
może drogą eliminacji... skoro nie jezdnia - oznaczona pasami/znakami poziomymi, nie pobocze (oznaczone pasami/znakami poziomymi) to może część wydzielona (np. krawężnikiem lub inną powierzchnia) to chodnik
DUCATI napisał/a: | 2. "Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości." Czyli, jak bedziemy na drodze wielojezdniowej opieszale ruszymy spod swiatel, to w zasadzie nie wolno nam ruszyc jesli samochody na pasie obok rusza wczesniej i bardziej energicznie. Beda nas wyprzedzac, a wtedy nie wolno przyspieszac... ;) |
ale jak wyprzedzą to już wolno, a jeżeli jeszcze staliśmy to było omijanie, a wtedy ruszyć możesz
DUCATI napisał/a: | 3. "zatrzymanie pojazdu - unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę, oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów;" - czyli jak jest zakaz zatrzymywania nie wolno nam sie zatrzymac np na czerwonym swietle... ?? |
zatrzymanie na światłach wynika właśnie z warunków ruchu
z pozdrowieniami
Beckie - 2009-02-13, 09:28
Zakaz zatrzymywania nie obowiązuje przy zatrzymaniu wynikającym z warunków ruchu ub przepisów nadrzędnych.
Przeczytaj kodeks do końca. Tam znajdziesz odpowiedzi na niektóre pytania.
DUCATI - 2009-02-13, 15:16
Niektore sa podchwytliwe ;)
Cytat: | może drogą eliminacji... skoro nie jezdnia - oznaczona pasami/znakami poziomymi, nie pobocze (oznaczone pasami/znakami poziomymi) to może część wydzielona (np. krawężnikiem lub inną powierzchnia) to chodnik
|
Gdzie w kodeksie jest napisane, ze pobocze jest oznakowane pasami/znakami czy czymkolwiek, a chodnik nie ?
Cytat: | ale jak wyprzedzą to już wolno, a jeżeli jeszcze staliśmy to było omijanie, a wtedy ruszyć możesz |
Teoretycznie moge, praktycznie nie bo jak tylko rusze zaczyna sie wyprzedzanie. Zakladajac, ze rusze to moege jechac tylko w tempie zblizonym do 0, czyli w zasadzie stac. :)
Beckie - 2009-02-13, 19:10
DUCATI napisał/a: | to w zasadzie nie wolno nam ruszyc jesli samochody na pasie obok rusza wczesniej i bardziej energicznie |
28) wyprzedzanie - przejeżdżanie (...) obok pojazdu (...) poruszającego się w tym samym kierunku.
Jak stoisz to nie jesteś wyprzedzany. A jak w ruchu jest przed tobą to Ty go możesz wyprzedzić. A po za tym przy 2 pasach w jednym kierunku to chyba nie podpada pod wyprzedzanie.
DUCATI - 2009-02-13, 23:32
Podpada
ADAM 12 - 2009-02-14, 18:44
DUCATI napisał/a: | 1. "chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych" - moja ulubiona definicja, ale skad mam wiedziec, ze akurat ta czesc jest dla pieszych, ze to chodnik, a nie pobocze na przyklad ? |
droga - wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;
pobocze - część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych
DUCATI napisał/a: | "Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie
wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości." Czyli, jak bedziemy na drodze wielojezdniowej opieszale ruszymy spod swiatel, to w zasadzie nie wolno nam ruszyc jesli samochody na pasie obok rusza wczesniej i bardziej energicznie. Beda nas wyprzedzac, a wtedy nie wolno przyspieszac... ;) |
10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7
DUCATI - 2009-02-14, 20:53
No skopiowales kilka przepisow, tylko co to wnosi do dyskusji ?
ADAM 12 - 2009-02-14, 21:07
Odpowiedziałem na Twoje wątpliwości cytując całe brzmienie przepisu, bo Ty doczytałeś tylko kawałek.A jeśli czytałes całość i nie zrozumiałeś to zostaje Ci tylko pojeździć rowerem po Dębinie.
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-15, 01:20 ]
Może i faktycznie słusznie zacytowaleś fragment kodeksu z definicją pobocza, ale drugą część zdania w tym poście mogłes sobie darować.
DUCATI - 2009-02-15, 00:12
A tobie wyglaszanie takich ambitnych tekstow... Z rowerem bys sobie nie poradzil :)
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-15, 01:23 ]
Ty na nie mógłbyś tak nie odpowiadać, bo do nikąd to Was nie zaprowadzi.
ADAM 12 - 2009-02-15, 17:35
Z mojej strony dołożę tylko takie powiedzonko,kol. Ducati powinien je znać :
Niewazne co się ma pod d...,ważne co się ma pod kaskiem.
Tyle odemnie w tym temacie.
DUCATI - 2009-02-26, 12:18
Cytat: | Może i faktycznie słusznie zacytowaleś fragment kodeksu z definicją pobocza, ale drugą część zdania w tym poście mogłes sobie darować. |
Gdzie ty tu jakas slusznosc widzisz ?? Dobrze, ze o reszcie nie wspomniales..
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-16, 00:57 ]
W tym:
DUCATI napisał/a: | 1. "chodnik - część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych" - moja ulubiona definicja, ale skad mam wiedziec, ze akurat ta czesc jest dla pieszych, ze to chodnik, a nie pobocze na przyklad ? |
KaS602, ja wiem, ze masz mnie za idiote, a siebie za Boga, ale sprobujcie sobie wyobrazic, ze skoro zacytowalem definicje kodeksowa chodnika, to istnieje prawdopodobienstwo, ze zapoznalem sie z definicja pobocza widniejaca "obok" niej i skoro zalozylem ten temat to widocznie sa one dla mnie niewystarczajace... Nadal nie mam odpowiedzi na pytanie zadane na samym poczatku...
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-02-26, 12:48 ]
Ani Ciebie nie uważam za idiotę, ani siebie za Boga, jeśli myślisz inaczej - to już nie jest moim problemem. Domyśliłem się, że pewnie ją znasz (tą definicję), ale jak widzisz nie wszyscy muszą to wiedzieć. Stąd też napisałem "Może i faktycznie..."
Chodnik, w odróżnieniu od pobocza jest częścią przeznaczoną tylko i wyłącznie dla ruchu pieszych, chyba tyle można wywnioskować z obu definicji.
DUCATI - 2009-03-06, 13:36
Cytat: | Chodnik, w odróżnieniu od pobocza jest częścią przeznaczoną tylko i wyłącznie dla ruchu pieszych, chyba tyle można wywnioskować z obu definicji. |
Powtarzam to co na poczatku: Skad mam wiedziec ze akurat ten kawalek jezdni jest dla pieszych (czyli jest chodnikiem), a nie dla innych celow rowniez (czyli np poboczem), skoro zadnymi znakami nie jest to oznaczone ?!
Beckie - 2009-03-06, 14:14
Właściwie jakie to ma znaczenie? Jak jest chodnik oddzielony od jezdni krawężnikiem - to wiadomo. Jak jest pobocze a nie ma chodnika pieszy ma obowiązek poruszać się po poboczu. Jak pobocze jest oddzielone linią ciągłą kierowca nie ma prawa po nim jechać. W strefie zamieszkania pieszy zawsze ma pierwszeństwo przed pojazdem. Są jeszcze jakieś inne warianty?
DUCATI - 2009-03-06, 14:28
No nie jest napisane, ze kraweznik czyni chodnikiem, no i nie zawsze jest kraweznik, a i tak niektorzy twierdza, ze to chodnik... Znaczenie ma np takie, ze chodnikiem nie moga jezdzic rowery, a czesto by chcialy. Mandatu z kolei by nie chcialy...
Beckie - 2009-03-06, 14:31
Jeśli na jezdni dopuszczalna V> 70 km/h rower może poruszać się po chodniku ale musi ustępować pierwszeństwa pieszym.
DUCATI - 2009-03-06, 14:43
Znow twoja nadinterpretacja... No ale chyba sa takie odcinki, gdzie dozwolona jest <70. Chyba, ze nie ma, to przepraszam.. :P
Beckie - 2009-03-06, 22:22
No gdzieś pewnie są ale po co rowery chciały by po chodniku?
DUCATI - 2009-03-08, 15:34
Bo albo nie umieja jezdzic, albo sie boja ze zostana zdmuchniete przez auta, ale znow zbaczamy...
Beckie - 2009-03-20, 08:05
W nowym KD dodano w art. 20 ust. 5a w brzmieniu:
Cytat: | Rada Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw gospodarki może, w drodze rozporządzenia, w przypadkach, o których mowa w art. 32 ust. 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym (Dz.U. Nr 52, poz. 343), wprowadzić ograniczenia w dopuszczalnej prędkości pojazdów samochodowych. |
Wiadomo, że rozpędzenie samochodu do 90 km/h zabiera nieco więcej paliwa niż do 60 km/h. Dla pojedynczego kierowcy taka "strata" jest pewnie bardzo mała, ale może widział ktoś wyniki jakichś badań ile dałoby się oszczędzić paliwa w skali kraju?
DUCATI - 2009-03-20, 11:50
To nie zaden kwiatek, prosze mi to usunac.. :P
DUCATI - 2009-05-12, 15:51
"skrzyżowanie - przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową lub stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze"
Moze mi ktos wyjasnic prostym jezykiem co znaczy okreslenie "powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia" ? No i w ktorym momencie sie konczy skrzyzowania ? Czy przejscie dla pieszych zaraz za skrzyzowaniem naleza do tego skrzyzowania, czy sa poza nim ? Czy jak bezposrednio przed przecieciem droga sie lekko rozwidla (np dla skrecajacych w prawo) to to jest oddzielne skrzyzowanie czy nalezy do jednego, duzego ?
Beckie - 2009-05-13, 11:49
Jak dla mnie "powierzchnie utworzone" to jakby części wspólne.
DUCATI - 2009-05-13, 13:25
To czym jest to "przeciecie" ? Bo jak dla mnie przeciecie to czynnosc, jakies zjawisko, a skrzyzowanie to raczej byt bardziej materialny... "Miejsce przeciecia" juz by lepiej brzmialo... Co za analfabeci wymyslaja te przepisy... No ale to w takim razie to samo co te powierzchnie, wiec po co najpierw pisza o jakims "przecieciu"...
Beckie - 2009-05-13, 13:30
DUCATI, chodzi o powierzchnie (no bo skrzyżowanie nie może być przecież punktem ani prostą) utworzone przez przecięcia (chyba krawędzi )
DUCATI - 2009-05-13, 13:42
Toz mowie, ze powinni od razu napisac, ze to powierzchnie.. :P
johnny303 - 2009-05-14, 00:19
Ducati, nie oczekuj od prawodawców znajomości poprawnej polszczyzny, bo się nie doczekasz. Język wszelkich przepisów to - moim zdaniem - osobliwa hybryda żargonu prawniczego i urzędniczego bełkotu.
Endi85 - 2009-05-16, 10:07
Jakby napisali prosto i po ludzku to by nie potrzebni byli prawnicy...
zielony - 2009-05-16, 20:24
Tak sobie czytam i myślę, że autor tematu szuka dziury w całym. DUCATI napisał/a: | Skad mam wiedziec ze akurat ten kawalek jezdni jest dla pieszych (czyli jest chodnikiem), a nie dla innych celow rowniez (czyli np poboczem), skoro zadnymi znakami nie jest to oznaczone ?! |
Koń, jaki jest, każdy widzi. Czym się różni chodnik od pobocza - też każdy wie. Absurdem jest definiowanie każdego użytego wyrazu w przepisach. W instrukcji obsługi samochodu nie ma chyba zapisu, że aby skręcić w prawo, należy obracać kierownicę w kierunku zgodnym ze wskazówkami zegara. W przepisie o chodniku i poboczu nie chodzi o to, by zdefiniować te pojęcia (które są powszechnie znane), ale żeby określić ich rolę (co wolno, a czego nie). Na przykład jednym z wniosków wynikających z tego przepisu jest to, że na poboczu wolno parkować, a na chodniku nie wolno.
DUCATI - 2009-05-18, 10:13
Cytat: | Na przykład jednym z wniosków wynikających z tego przepisu jest to, że na poboczu wolno parkować, a na chodniku nie wolno. |
No tak.. wszystko oczywiste... gratuluje...
DUCATI - 2009-05-19, 12:11
To byla, oczywiscie, ironia... na chodniku tez wolno..
zielony - 2009-05-19, 19:04
Ile cm chodnika trzeba zostawić dla pieszych? A ile na poboczu?...
W mojej wsi, tam gdzie są chodniki, mają one ok. 1,2 metra. Tam na pewno parkować nie wolno.
Beckie - 2009-05-19, 19:09
Żeby można było parkować na chodniku to musiałby mieć więcej niż 2,5 m szerokości.
KaS602 - 2009-05-19, 21:51
Beckie napisał/a: | to musiałby mieć więcej niż 2,5 m szerokości |
Nie ma okreslonej szerokosci chodnika, a tylko to, ze po zaparkowaniu samochodu ma zostac przynajmniej 1,5 metra dla pieszych.
zielony - 2009-05-19, 22:07
KaS602 napisał/a: |
Nie ma okreslonej szerokosci chodnika, a tylko to, ze po zaparkowaniu samochodu ma zostac przynajmniej 1,5 metra dla pieszych. |
Dokładnie tak! Amen
Beckie - 2009-05-20, 08:14
KaS602 napisał/a: | Nie ma okreslonej szerokosci chodnika, a tylko to, ze po zaparkowaniu samochodu ma zostac przynajmniej 1,5 metra dla pieszych. |
No to musiał by mieć około 3 metrów szerokości. No ale wtedy zazwyczaj w centrum miasta na takich chodnikach są wyznaczone miejsca parkingowe.
DUCATI - 2009-05-20, 10:02
Cytat: | W mojej wsi, tam gdzie są chodniki, mają one ok. 1,2 metra. Tam na pewno parkować nie wolno. |
Wywnioskowales to z definicji chodnika ? No naprawde pogratulowac dedukcji...
Czesc auta moze wystawac za chodnik, co nie zmienia faktu, ze szerokie chodniki, na ktorych zostanie 1.5 m istnieja.
zielony - 2009-05-20, 10:23
Kolego, to nie ja szukam definicji chodnika. Nie potrzebuję definicji kibla i umywalki, żeby nie pomylić jednego z drugim.
Jeśli jest droga z poboczem, to na tymże poboczu mogę zaparkować. Jeśli przez noc ułożą tam 1,2 m chodnik, to dokładnie w tym samym miejscu parkować mi nie wolno.
DUCATI - 2009-05-20, 11:06
A jak uloza 5m ?
Na czym to ukladanie polega ? Bo moze wlasnie w tym miejscu dojdziemy w koncu do definicji...
Za lanie do umywalki mandatow jeszcze nie daja, wiec definicja mi nie potrzebna. Skoro twierdzisz ze chodnikowa tez nie to po co wogole ona jest w kodeksie ??
zielony - 2009-05-20, 20:46
Jak np. będziesz miał w sądzie sprawę w związku z wypadkiem (czego nie życzę), to przyda ci się definicja "siadania", bo sąd mówi czasami "proszę usiąść". Niezastosowanie się do poleceń sądu grozi karą porządkową.:
Siadanie - czynność polegająca na zgięciu stawów kolanowych pod kątem umożliwiającym umieszczenie d..y na górnej powierzchni krzesła, stołka, ławki lub innego przedmiotu przystosowanego do siadania...
No, ale potrzebowałbyś definicji krzesła, stawu kolanowego, d..y itd.
P.S. Wiesz co? To ja pisałem ten KD. Nie jestem takim narcyzem, żeby go teraz czytać
[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-05-20, 22:02 ]
Ten post został poprawiony przez autora, więc uwagi dotyczące prawidłowości podanej przez niego definicji siadania pozwoliłem sobie usunąć.
DUCATI - 2009-05-20, 23:17
Jeszcze troche i podasz wszelkie definicje procz tej o ktora prosilem...
Zreszta... nawet tego nie wymagalem... prosliem o proste wyjasnienie roznicy miedzy chodnikiem a poboczrm...
NAwet jesli przyjac definicje na zasadzie "kon jaki jest, kazdy widzi" to chyba da sie wskazac czym rozni sie od np osla ? Czy tez "kazdy widzi".. ?
No ale w takim razie wywalmy wszelkie kodeksy, bo kazdy wie i widzi...
No i tak na marginesie.. owa definicja konia byla bodajze w sredniowieczu, a mamy wiek XXI..
Skoro o siadaniu... to na tej zasadzie definicja lawki to "miejsce do siedzenia", rownie dobrze moze to byc krzeslo i trawa na lace. Jak takie maja byc definicje to lepiej wcale...
zielony - 2009-05-21, 21:01
Każde prawo przedstawiane w formie ustaw, rozporządzeń itp. musi opierać się na pojęciach, których samo nie definiuje, a które są powszechnie zrozumiałe. W przeciwnym wypadku ustawy byłyby podobne do encyklopedii a jeden paragraf miałby objętość rozdziału. Nie twierdzę, że prawo (w tym KD) jest w tym względzie doskonałe. Zwiększenie objętości kodeksu o kilkanaście paragrafów pewnie by mu nie zaszkodziło. Z drugiej strony praktyka niektórych krajów wskazuje, że im mniej szczegółowe prawo, tym lepiej z jego przestrzeganiem, a sytuacje wątpliwe interpretowane są przez odpowiednie do tego sądy w postaci tzw. "prawa precedensowego".
Definicja chodnika, np. taka -
chodnik - część drogi o utwardzonej nawierzchni z szutru, cegieł, płytek betonowych, kostki brukowej, wykładziny tartanowej (dlaczego nie?) lub podobnych materiałów (pytanie, które są podobne, bo wszystkich możliwych pewnie nie wymienimy), oddzielona od jezdni krawężnikiem, przeznaczona dla ruchu pieszych.
- otóż taka definicja by tylko "zamuliła" i tak "mulisty" kodeks. Każdy, włącznie z autorem tematu, doskonale wie, co to jest chodnik, a co to jest krawężnik (następna potrzebna definicja).
Poza tym, wyznaję zasadę pokory w stosunku do rzeczywistości. Akceptuję jej niedoskonałość - w tym fakt, że prawo stanowione jest przez mylących się ludzi, często niekompetentnych, a także - że nie może ono regulować wszystkich aspektów życia. Stąd taka wielka waga umiejętności interpretowania prawa.
DUCATI - 2009-05-22, 10:19
Ja sie pytam czym chodnik rozni sie od pobocza !
Pobocze nie moze byc utwardzone ? Chodnik zawsze musi miec kraweznik ? Kraweznik, zakladam, jest wtedy gdy chodnik jest podwyzszony... Czyli, czy chodnik zawsze jest podwyzszony ?
zielony - 2009-05-22, 12:02
DUCATI napisał/a: | Ja sie pytam czym chodnik rozni sie od pobocza |
Idź kolego do księdza. On ci wytłumaczy.
- Pobocze może być utwardzone, chodnik nie musi mieć krawężnika, chodnik nie musi być podwyższony, krawężnik może być namalowany, jezdnia może być z tego samego materiału co chodnik (np. pozbruk) - tylko co z tego... Zawieranie tych wszystkich stwierdzeń w KD lub wprowadzanie dodatkowych znaków drogowych dla chodnika, pobocza itd. moim zdaniem nie ma sensu. W sytuacjach mogących budzić wątpliwości stosuje się znak droga dla pieszych, ale stawianie tego znaku tam, gdzie nikt (poza Tobą) nie ma takich wątpliwości wydaje się bezcelowe.
DUCATI - 2009-05-22, 13:16
Widocznie "wszyscy" sa tak madrzy i inteligentni, szkoda, ze tej inteligencji nie wystarcza do merytorycznej dyskusji i udzielenia temu "mniej inteligentnemu" prostego wyjasnienia, a jedynie do wyglaszania "merytorycznych" inwektyw pod jego adresem. Wiec chyba zakoncze "dyskusje" z toba.
zielony - 2009-05-22, 13:39
Sorry kolego. Przepraszam, nie miałem zamiaru Cię obrażać. Imponuje mi Twoja dociekliwość, ponadto zmusza mnie ona do intelektualnego wysiłku. "Piłem" raczej do księdza, nie do Ciebie, bo ksiądz zawsze zna odpowiedź na każde pytanie. Ja nie znam. A czasami, ze względów czysto praktycznych odpowiedzi takiej nie poszukuję.
Myślę po prostu, że w tym wątku wziąłeś się za mało istotny przykład. Trudno mi przypomnieć sobie praktyczną sytuację, w której miałbym taką wątpliwość. Jeśli taką miałeś, proszę przytocz ją tutaj. W KD możnaby zapewne odszukać o wiele bardziej wybujałe "kwiatki". Tam na pewno wielu istotnych rzeczy nie ma. Wystarczy pobieżnie go przejrzeć, by przekonać się, jak chaotycznie jest skonstruowany.
DUCATI - 2009-05-22, 14:01
Poprostu sie pytam czy chodnik od pobocza rozni sie czyms czy nie... Skoro tak latwo to rozrozniacie to chyba jakas roznica musi byc, wiec rownie latwo powinniscie ja wskazac...
zielony - 2009-05-22, 16:32
Dukati! Ani Ty, ani ja, ani nikt inny chyba nie umie podać dostatecznie dobrej definicji chodnika. Gdyby miała ona uwzględniać wszystkie kryteria techniczne (rodzaj nawierzchni, odległość od jezdni, oddzielenie od jezdni itp.) to KD pękłby.
Przyjechałem do domu z pracy i wiesz co? Zacząłem zastanawiać się, czy u mnie jest chodnik, czy pobocze ( a to ja Ciebie prosiłem o przykład, a sam mam go od lat po nosem). Droga (ulica) przy której mieszkam charakteryzuje się dość dużym natężeniem ruchu kołowego i pieszego. Jest to teren zabudowany, dlatego parkowanie na jezdni nie wchodzi w rachubę. Nie ma ułożonych chodników (w rozumieniu twardej nawierzchni), jest tylko piach lub błoto (po deszczu). Gdzieniegdzie (np. przed moim domem) jest dość wysoki krawężnik, którego obecność jest uzasadniona zabezpieczeniem przed osuwaniem się ziemi na asfalt. Przed moim domem odległość od płotu posesji do krawężnika jest większa niż 3,5 m. Ale w wielu innych miejscach (np. 50 m dalej) poniżej 2 m.
Większość kierowców teren przyległy do jezdni traktuje jak pobocze, niezależnie od jego szerokości - to znaczy parkują tam bez skrupułów. W miejscu, gdzie samochód zajmuje prawie całą przestrzeń między jezdnią a płotem - ja - podkreślam - ja, takie skrupuły bym miał. Dlatego, że sam jestem często tutaj pieszym.
Po deszczu, kiedy ten pas koło jezdni nie nadaje się do chodzenia, większość pieszych maszeruje jezdnią, traktując w ten sposób ten pas jako pobocze. Zaparkowane samochody wtedy im nie przeszkadzają.
Nigdy żaden policjant (a zaglądają tu czasami) nie przyczepił się do zaparkowanych samochodów. Dla mnie, nominalnie jest to pobocze, ale staram się traktować je jako chodnik, bowiem w mniejszym stopniu ogranicza to możliwości ruchu pieszego.
Położenie chodnika (tzn. płytek, mozaiki itp.) rozwiązałoby wszystkie problemy. Kierowcy parkujący na wąskim chodniku na pewno popełnialiby wykroczenie. Musieliby wjeżdżać na swoje posesje. Zresztą chodnik powinien tu leżeć już od 10 lat, ale ktoś ukradł przeznaczone na to materiały
Moim zdaniem w KD jest potrzebna nie tyle definicja chodnika, co wyraźne zobligowanie kierowców do parkowania takiego, aby umożliwić pieszym swobodne przejście i nie zmuszać ich do wchodzenia na jezdnię, niezależnie od nawierzchni, terenu zabudowanego i podobnych okoliczności.
DUCATI - 2009-05-22, 23:47
No ja nie, bo ja nie wiem czym sie jedno rozni od drugiego, gdybym wiedzial to zapewne bym potrafil podac ta roznice i zmiescil bym sie w 3 linijkach.
Skoro nie jest utwardzone to raczej chodnikiem bym tego nie nazwal...
No i kolejna ciekawostka... W terenie zabudowanym nie wolno parkowac na jezdni ?? Predzej bym obstwial odwrotna wersje..
Ze koty sie nie czepiaja to chwala im za to, bo jak ktos nie ma miejsca na posesji to gdzie ma parkowac ??
Beckie - 2009-05-23, 18:59
DUCATI napisał/a: | No i kolejna ciekawostka... W terenie zabudowanym nie wolno parkowac na jezdni ?? Predzej bym obstwial odwrotna wersje.. |
No bo jest właśnie odwrotnie. Art. 46 KD
zielony - 2009-05-23, 19:24
W sposób oczywisty moje zdanie nie miało sensu. Powinno brzmieć:
"Ponieważ jest to droga o dużym natężeniu ruchu, parkowanie na jezdni nie wchodzi w rachubę". Mea culpa, przejęzyczenie. Od razu uprzedzam: "nie wchodzi w rachubę" w trosce o własny samochód i nieutrudnianie innym, a nie z powodu zakazu. Napisałem, że nominalnie jest to pobocze (nie ma znanych mi cech chodnika). Ludzie, którzy parkują na wąskim poboczu niestety często mają aż zanadto miejsca na posesji. Dzisiaj naprzeciw banku, gdzie są miejsca do parkowania (w zatoce) stanął gościu, otworzył jeszcze drzwi czekając na żonę aż wyjdzie z banku, tarasując całe przejście. Nie chciało mu się chyba cofać. Powinien być paragraf na coś takiego.
|
|