DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Zakup Dustera

Osiem - 2012-09-17, 21:39
Temat postu: Zakup Dustera
Witam
Jestem nowy na Waszym forum.
Bardzo poważnie rozważam zakup Dusterka. Jest sporo "za" i trochę "przeciw"
Planuję zakup DD 1.6 4x4 w wersji Laureate II.
Stwierdziłem, że zapisze się na Wasze forum i podpytam jak jest z awaryjnością tych aut. Byłbym wdzięczny za wpisy osób, które maja trochę większe przebiegi (np 50.000 km), chociaż pozostałe oczywiście również :)
Generalnie czytam dobre opinie, ale trafiłem na przypadek kolegi chyba z Waszego forum "Esadziewiątego", który mocno mnie przestraszył i wywołał zawahanie ( a już w zasadzie byłem zdecydowany). Bardzo proszę o obiektywne informacje.
Co do mnie, to jestem po jeździe próbnej i bardzo mi się podobała. Autko zrobiło na mnie spore wrażenie zwłaszcza w terenie. Stosunek cena/możliwości jest bardzo dobry. Wygląd też. Patrze realnie i nie jest dla mnie ważny znaczek na masce.
Ważne żeby auto było trwałe i dawało radość z jazdy.
Mam jeszcze jedno pytanie - z Waszego doświadczenia - czy udało Wam się coś wycisnąć od dilera gratis (np radio, albo el. szyby z tyłu, a może jakiś rabat)?
Pytam dlatego, że ja dostałem odpowiedź od dilera (Jaszpol Zgierz), że auto sprzedaje się swietnie i nie ma żadnych rabatów ani gratisów. Mogę zapomnieć. Wydało mi się to trochę dziwne i nie nastawiło mnie przyjaźnie do salonu, zwłaszcza, że jestem gościem, który potrafi się targować i idzie na rozsądne kompromisy.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam

Marek1603 - 2012-09-17, 22:01

Witaj w klubie.

Masz rację jest to przypadek naszego kolegi ale jak na razie jedyny na forum więc prawdopodobieństwo drugiego jest bardzo znikome.
Z MCV-ką też był jeden przypadek i niestety musieliśmy się z kolegą pożegnać bo ....... Może niech inni powiedzą bo mogę być posądzony o stronniczość.

Wracając do dustera to jest paru kolegów właśnie z takimi przebiegami, a nawet i większymi więc niech się wypowiedzą.
Poczytaj np: wyprawy Iras-a.

Seal - 2012-09-17, 22:12

Cześć!
Tu nie ma co się zastanawiać tylko kupować :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A tak na poważnie to ponad 3000 sprzedanych Dusterów do końca czerwca br. o czymś chyba świadczy nie.

miskowski - 2012-09-17, 22:17

Witaj. Powiem Ci, że też miałem masę obaw i im bardziej zgłębiałem temat - tym było ich więcej. Mało tego: nadal mam ich sporo, ale mimo wszystko zdecydowałem się na zakup. Dlaczego? Bo w tej cenie, w segmencie aut z mojego kręgu zainteresowań, mógłbym kupić maksymalnie coś z rocznika 2008. Przyznasz, że średni to biznes wydać 50 tysięcy na coś, co już ma cztery, a za chwilę mieć bedzie pięć lat... :mrgreen:

Dacia ma jedną niepodważalną zaletę: jest prosta jak konstrukcja cepa i w razie problemów naprawi ją każdy kowal. Pod warunkiem, że nie kupisz "klekota". ;-) Jeśli potrzebujesz przyrządu do przemieszczania się z punktu A do punktu B, a nie lansiarskiego narzędzia do palenia gum pod "makdrajwem" - jesteś w domu.

Natomiast co do dealera: stoję w trzymiesięcznej kolejce (patrz: licznik pod spodem), co świadczy o tym, że zainteresowanie było i jest duże. A jednak mimo tego udało mi się wytargować kilka klamotów i sprzedawca nawet się nie skrzywił. Jeżeli salon, w którym byłeś, tak podchodzi do sprzedaży - zmień salon. Mówię całkiem serio.

Marckok - 2012-09-18, 02:11

Pozwolę sobie zabrać głos, chociaż jestem z trochę innej kategorii, ale też pewnie myślałbym o Dusterze, gdyby do sprzedaży nie weszła Lodgy

pierwszą Dacią - Loganem MCV - zrobiłem 210 kkm w 4 lata, co oznacza naprawdę intensywną eksploatację; w tym czasie nie było potrzeby żadnych napraw silnika ani mechanicznych, poza standardową wymianą rozrządu

auto proste, pakowne, trochę dokuczał brak komfortu w długich trasach, ale w Lodgy to poprawiono, myślę że w Dusterze też jest z tym lepiej niż w Loganie

też miałem rozterki czy "znowu nowa Dacia czy coś używanego", o których pisałem na tym forum, ale jestem pewien ostatecznie - lepsza nowa Dacia niż jakakolwiek używka, bo akurat w Polsce kupno używki, wyłączając sytuacje, że kupujesz od dobrego znajomego który cię nie kiwnie, jest zwykłą loterią

zastanawiając się też nad opcją "nowe ale nie Dacia" zwiedziłem salony wszystkich marek i powiem, że pomimo iż sprzedawca nie musiał mi tego oferować, bo zainteresowanie Lodgy jest spore jako że debiut, to dostałem do auta gratis alarm, gdzie inni proponowali co najwyżej dywaniki

myślę że to element szerszej polityki firmy, więc tak jak pisze kolega - zmień dealera, bo na pewno możesz być lepiej potraktowany

Osiem - 2012-09-18, 06:30

Witam
Dziekuję za miłe przyjęcie i pierwsze opinie. :)
To prawda, że im człowiek więcej szuka, tym bardziej się mota i ma problem z podjęciem decyzji. Widzę na razie pochlebne opinie i czekam na następne. Będę użytkował auto w 90% w mieście, czasami wyjazd w góry lub nad morze. Głównie to wiadomo dojazd do firmy, dziecko do przedszkola, zakupy, działka itp. Myśle, że duster świetnie się do tego nadaje.
Spooju mi tylko nie daje cały czas ta sytuacja "Esadziewiątego" ale to chyba naprawdę jakiś pech na maxa, aż się wierzyć nie chce. No ale jak to mówią mam nadzieję, że to wyjątek potwierdzający regułę. Co do dilera, to tak się składa, że mieszkam zaraz obok salonu, ni i mam siłą rzeczy najwygodniej, ale mimo wszystko nie zawadzi chyba przejechać się do Łodzi do Jaszpolu i do Przyguckich. Spróbuję w razie czego tam coś ugrać. Na razie czekam na dalsze wpisy i będę je z uwagą śledził. Pozdr

McRap - 2012-09-18, 07:00

Witaj! Co do trwałości Dustera to nie mogę się jeszcze wypowiadać. Mam go dopiero 2 miesiące i tylko niecałe 3000 na liczniku. A co do radości z jazdy .... duuuuuża radość. Czego i Tobie życzę :mrgreen:
Dar1962 - 2012-09-18, 07:21

Osiem napisał/a:
Będę użytkował auto w 90% w mieście, czasami wyjazd w góry lub nad morze. Głównie to wiadomo dojazd do firmy, dziecko do przedszkola, zakupy, działkę

więc rozsądniej byłoby wybrać silnik benzynowy - ja kierując się dość podobnymi kryteriami (plus marne dziurawe drogi powiatowe, 20-30 km wypady poza miejsce zamieszkania, drogi szutrowe, gruntowe, leśne, zimą nieodśnieżone lub słabo odśnieżone itd) zdecydowałem się na identyczną konfigurację (polecam ESP) i wybór okazał się idealny. Jedyny problem, z którym z góry trzeba się pogodzić, to spory apetyt na benzynę -w mieście średnio 8,5-9 l/100 km, poza miastem przy spokojnej jeździe ok, 7,5 ale TTTM. Obie osie napędzane i doskonałe, komfortowe zawieszenie to atuty nie do przecenienia, przy których bledną inne niedoskonałości ;-)

Osiem - 2012-09-18, 08:29

Dar1962 napisał/a:
Osiem napisał/a:
Będę użytkował auto w 90% w mieście, czasami wyjazd w góry lub nad morze. Głównie to wiadomo dojazd do firmy, dziecko do przedszkola, zakupy, działkę

więc rozsądniej byłoby wybrać silnik benzynowy - ja kierując się dość podobnymi kryteriami (plus marne dziurawe drogi powiatowe, 20-30 km wypady poza miejsce zamieszkania, drogi szutrowe, gruntowe, leśne, zimą nieodśnieżone lub słabo odśnieżone itd) zdecydowałem się na identyczną konfigurację (polecam ESP) i wybór okazał się idealny. Jedyny problem, z którym z góry trzeba się pogodzić, to spory apetyt na benzynę -w mieście średnio 8,5-9 l/100 km, poza miastem przy spokojnej jeździe ok, 7,5 ale TTTM. Obie osie napędzane i doskonałe, komfortowe zawieszenie to atuty nie do przecenienia, przy których bledną inne niedoskonałości ;-)
Właśnie taką konfigurację sobie wymyśliłem. Tylko benzyna. Mam w tej chwili 3 auta z czego 2 na firme i tylko benzynowe. Co do esp to poczytałem i nie mam wątpliwości, że go uwzględnię :). Co do spalania - mam mondeo prawie 200 KM więc spalanie wmieście rzedu 9 l/100 km w dusterze jest bardzo atrakcyjne :)
Właśnie dzisiaj jechałem obok dustka brązowego i nie mogłem oderwać oczu i nawet nieźle sie odpychał - ja jechałem mondkiem, który "daje rade" :) a dustek obok. Kurde fajne to autko :)

TD Pedro - 2012-09-18, 09:05

Osiem napisał/a:
Witam
Jestem nowy na Waszym forum.

witaj w Klubie... :-)
to forum jest już także Twoje :-P ... Dusterem w konfiguracji takiej do której się przymierzasz jeżdżę już prawie dwa lata i nic niepokojącego się nie dzieje, wątpliwości jakie masz przed zakupem są w pełni zasadne ale znikną bezpowrotnie po zakupie "drakulki", sugeruję poświęcić trochę czasu i zgłębić niniejsze forum a znajdziesz odpowiedź na większość interesujących Cię tematów w tym również dot. możliwych do wynegocjowania dodatków a niektóry udało się całkiem sporo "wytarmosić" :lol:

Osiem - 2012-09-18, 10:05

TD Pedro napisał/a:
Osiem napisał/a:
Witam
Jestem nowy na Waszym forum.

witaj w Klubie... :-)
to forum jest już także Twoje :-P ... Dusterem w konfiguracji takiej do której się przymierzasz jeżdżę już prawie dwa lata i nic niepokojącego się nie dzieje, wątpliwości jakie masz przed zakupem są w pełni zasadne ale znikną bezpowrotnie po zakupie "drakulki", sugeruję poświęcić trochę czasu i zgłębić niniejsze forum a znajdziesz odpowiedź na większość interesujących Cię tematów w tym również dot. możliwych do wynegocjowania dodatków a niektóry udało się całkiem sporo "wytarmosić" :lol:

Witam :)
Czytam, czytam - zamiast pracować, ale co tam? :)

Stepway - 2012-09-18, 19:12

Nie posiadam Dustera, tylko... dwa Sandero, mimo to pozwolę dołączyć się do dyskusji.

Dla każdej marki znajdziesz przynajmniej jednego użytkownika, który siłą rzeczy nie może być zadowolony. Pojedyncze przypadki nie powinny rzutować na całości, bo da to mocno zakłamany obraz.

Bazując na własnym doświadczeniu z rumuńskimi samochodami XXIw ;-) stwierdzam, że mając świadomość atrakcyjnej ceny, zdarza się przymykać oko na niedociągnięcia. Są to jednak rzeczy mnie nie irytujące, które szybko zaakceptowałem. Na pewno jednak mogą one stanowić pożywkę dla krytyków, którzy częstokroć widzieli Stepway'a jedynie na zdjęciu.

Przesiadającym się z klasy premium, nawet wysłużonych pełnoletnich aut, mogą poczuć powiew "tandety". Cóż. Kwestia gustu. Mnie Dacia nie urzekła tak, abym zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia.

Po roku, 40tyś km nic mi nie odpadło - no prawie, niewiele brakowało - poluzowała się metalowa osłona silnika, która wpadając w wibracje wydawała niepokojące dźwięki. Wiem nawet doskonale, z którego krawężnika spadłem :mrgreen: W ramach gwarancji :roll: usunięto "metaliczne dźwięki" :mrgreen:

Trudno by na Forum nie znajdowały się stronnicze osoby, w końcu większość jest posiadaczami Dacii. To nas jednoczy. Jeżeli wyłapiesz zachwyt czy - co wydawać się może teraz dla Ciebie dziwne - dumę posiadania nowego samochodu, to będziesz w stanie szybko znaleźć słabe punkty naszych aut.

Zapewniam jednak, że nie odbiegają one od innych marek. Powiedzieć trzeba szczerze inaczej. Lista usterek będzie mniejsza, bo Dacia to proste, sprawdzone konstrukcje, pozbawione dużej części elektroniki czy nowatorskich rozwiązań. A im mniej elementów, mogących zrobić nam psikusa tym więcej radości z bezawaryjnej jazdy.

Wszystkie Twoje wątpliwości rozwieje lektura Forum. Nie Ty jeden przed podjęciem decyzji o zakupie założyłeś tutaj konto. Wszystkie tematy stanowią szeroką bazę wiedzy, od wyboru właściwego modelu, konfiguracji, poprzez procedurę negocjacji, zakupu, odbioru do codziennej eksploatacji, czy chęci "poprawy fabryki".

Na tym etapie od siebie mogę zasugerować: zmień salon.

Zapewne nie uzyskasz tego co ja czy Koleżanki i Koledzy, chociażby ze względu na obecne "chude lata", ale mogę się pochwalić m.in. kompletem opon zimowych, kuwetą do bagażnika, czujnikami cofania z wyświetlaczem, alarmem, podłokietnikiem... Nie daj się zwieść. Oczywiście, będąc realistą tak jak piszesz, musisz mieć świadomość że wysoko postawiłem teraz poprzeczkę, ale wiedz że podłokietnik, dywaniki czy czujniki i alarm to podstawowe "oręże" do walki o klienta. Wykorzystaj to, a jak nie... dla Ciebie nie ma różnicy u jakiego dilera kupisz. Możesz nawet uzgodnić wizytę w innym województwie, czy na drugim krańcu Polski. Liczy się czas odbioru, wyposażenie dodatkowe. Czasem wystarczy tylko dowód w postaci rzeczowej, konkretnej korespondencji mailowej by lokalny sprzedawca wolał wróbla w garści... :-D

Wracaj do czytania. Popracujesz w domu :mrgreen:

PS. Nie mów nic sąsiadom :lol: ewentualnie, po podpisaniu umowy podpytaj czy mogą polecić Ci jakiś sklep gdzie od ręki będziesz mógł dostać uszczelkę do drzwi "Malucha" :mrgreen: [będziesz w Klubie dłużej, to zrozumiesz :lol: ] :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Osiem - 2012-09-18, 20:19

Witam
Dziękuję bardzo za kolejną rzeczową informację. Ludzie jeżdżący Daciami, to jakis chyba lepszy gatunek :)
Mili, wszystko wytłumaczą, maja dystans do siebie i otaczającego świata. Na innych forach tego się nie uraczy. A teraz do rzeczy. Byłem dzisiaj jeszcze raz w salonie i nastała diametralna zmiana. Nie w sensie uprzejmości, bo tutaj nie mam najmniejszych zastrzeżeń, ale w kwestii "wyrywania" dodatków. Odniosłem wrażenie, że chyba zaczeli mnie traktować serio i zdali sobie sprawę, że mają pzred sobą prawie zdecydowanego klienta. "Wyżebrałem" chlapacze, kuwetę, dywaniki, montaż radia. Pojeździłem dzisiaj jeszcze raz, ale dzisiaj tylko na asfalcie, a w zasadzie na trasie. Po moim zaskoczeniu po ostatniej jeździe w terenie (oczywiście pozytywnym), dzisiaj z kolei jestem pod wrażeniem mozliwości na trasie. Jak dla mnie jest ok, a jestem raczej wymagający. Dostalem też propozycję szybszego zakupu wersji, które RP ma u siebie na stoku, a jak to okreslono trzyma je za zasłona. Może uda się coś dopasować pode mnie i wtedy odbiór auta do tygodnia. Ewentualnie wersja demo z listy dilerów z korzystnym rabatem, no i oczywiście nowy egzemlparz pode mnie Laureat II, który robiony jest od września i ma pewne zmiany w środku (np podobno zrezygnowano z taniego pseudo drewna, a w to miejsce ma pojawić się srebrny plastik). Przedstawiono mi też 8 wersji leasingu i muszę przyznać, że się postarali - oferty 3 banków. Właśnie trwa dyskusja z żoną jaki kolor i czy bierzemy pakiet look 2. Myślę, że na początku października będę finalizował sprawę i już oficjalnie do Was dołączę jako pełnoprawny członek DrakuliClanu :)

Stepway - 2012-09-18, 21:43

Czasem jak widać - trzeba mocniej zapukać, niż od razu odchodzić. Mimo wszystko, posiadanie świadomości przewagi i tego że druga strona musi wykazać się konkurencyjnością, jest nieocenione.

No i teraz dopiero zacznie się Twoja przygoda na Dacia Klub Polska. Znaleźć odpowiedzi na kolejne pytania :-) Im bliżej będziesz fizycznego odbioru, tym bardziej skup się na opiniach i poradach w tym kierunku. Łatwiej będzie wyegzekwować pewne rzeczy, niedociągnięcia - zakładając że w ogóle wystąpią, przed podpisaniem protokołu odbioru lub na nim zaznaczając uwagi. Wielu poległo "na słowo".

Pamiętaj też że kompletność to również śruby do koła zapasowego, jeżeli wyjeżdżasz na aluminiowych. Czytaj i walcz.

Hawki - 2012-09-19, 05:53

Osiem napisał/a:
Co do esp to poczytałem i nie mam wątpliwości, że go uwzględnię :).


Mały offtopic: czy ESP można zamówić do wersji benzynowej ?

Osiem - 2012-09-19, 06:36

Hawki napisał/a:
Osiem napisał/a:
Co do esp to poczytałem i nie mam wątpliwości, że go uwzględnię :).


Mały offtopic: czy ESP można zamówić do wersji benzynowej ?
Tak
Marun - 2012-10-03, 03:30

Ja mam Dustera 4x4 1,5dci od maja ,a jeżdżę nim od sierpnia bo troszkę spraw blacharskich miałem do zrobienia.Samochód nie zapeszając jeździ super!]
Spalenie ,które daklaruje producent jest mało prawdopodobnie nie mniej jednak wszystkim polecam DRACULĘ.Oczywiście znajdą się i maruderzy w innych markach też są:).
Wcześniej jeździłem Peugeotami i Renaultami więc nie miałem strachu (samochody sprawdzone).Trochę mam jeszcze lekie obawy do motoru DCi bo wczesniej jeździłem Renówkami z benzyną a opinie na temat dieslów są różne.Natomiast Peugeotami z motarami HDi latałem sporo zajebiste motory nie do zdarcia (oczywiście dla ludzi jeżdżacych normalnie).Tobie kolego jak dysponujesz środkami polecam zakup Dustera z pełnym przekonaniem nie jest to środek Peugeota jeśli chodzi o wykończenie...ale dasz redę napewno!

Pozdrawiam wszystkich użytkowników tego forum.
Marek

dystrykt9 - 2012-10-03, 10:06

Osiem - witaj w Klubie :-D
Ja użytkuję od końca maja benzyniaka 4x2 i nakręciłem już ponad 9 tys. km.
Nie jest to wartość wysoka, ale dotychczas auto spisuje się bez zarzutu.
Co do salonu i gratisów. Oprócz osobistej wizyty proponuję Ci też nawiązanie korespondencji maliowej ze wszystkimi salonami w Twojej okolicy. Bliższej i dalszej. Poproś o konkretne oferty na konkretny model, podając, że i tak go zakupisz tam, gdzie będzie najkorzystniej. Poproś o przesłanie takich ofert na maila. Mając w ręku konkretne propozycje, możesz z wydrukowanymi mailami rozmawiać osobiście ze sprzedawcami w salonach, a papier w ręku to Twoja karta przetargowa :-D
Powodzenia.

TD Pedro - 2012-10-03, 14:55

Marun napisał/a:
Pozdrawiam wszystkich użytkowników tego forum.

witaj w Klubie... :-)
może warto przywitać się ogólnie z wszystkimi w oddzielnym (swoim) temacie... :-P

michal_suchy - 2012-10-04, 14:08

Podłączę się pod temat kolegi , bo sens tematu będzie podobny. Jeśli nie Duster to co?
Kwota około 52 tyś zł
W tej cenie dostaniemy Dustera 4x2 1,6 LPG z klimą i tak w średnim wyposażeniu.W podobnej cenie jest teraz na wyprzedaży Octavia tour 1,6 MPI z LPG w podobnym lub trochę lepszym wyposażeniu.
Mam prośbę do osób które miały dłuższy kontakt z tymi autami o wypowiedź. Aby było to sensowne porównanie to przyjmijmy że auta użytkowane na asfalcie.

laisar - 2012-10-04, 14:44

michal_suchy napisał/a:
Aby było to sensowne porównanie to przyjmijmy że auta użytkowane na asfalcie.

To za mało i trochę obok właściwego tematu, który brzmi: co Ty lubisz oraz w jakich warunkach będziesz zazwyczaj używał auta? Bo niektórzy nie lubią siedzieć tyłkiem na asfalcie, a inni nie cierpią pozycji krzesłowej w samochodzie, jednych wnerwia konieczność uważania na każdej dziurze na nisko położoną miskę olejową, a inni nienawidzą hałasu na autostradzie przy żałośnie powolnych 150 km/h - itd, itp...

DrOzda - 2012-10-04, 15:30

michal_suchy napisał/a:
W podobnej cenie jest teraz na wyprzedaży Octavia tour 1,6 MPI z LPG w podobnym lub trochę lepszym wyposażeniu.

Octavia Tour podobnie jak Logan MCV jest już tylko do zdobycia jako demówki z salonów albo jak ktoś zrezygnował z zakupu.
Jak jeszcze przyjmowano zamówienia w wakacje to czas oczekiwania mniej więcej pół roku.
W jej miejsce wchodzi Rapid na płycie Fabii/Polo z "zajefajnym" trzycylindrowym 1.2 MPI za podobną kwotę.

michal_suchy - 2012-10-04, 16:40

Ok , a wiec po temacie , chociaż na alledrogo jeszcze aukcje wiszą z zerowym przebiegiem.
dragon - 2012-10-05, 08:11

Witam kolegę!
Przejechałem juz prawie 30tyś km moim dastim i już wiem, że to był genialny wybór. Jeżdżę 92% w mieście, ale po dwóch wyjazdach wakacyjnych (średnio 2500km), gdzie również leśne trasy się zdażały, oraz wyjazdach na działke do mojego ojca w tzw. dziki las, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że 4x2 też daje rade! Różnicę w cenie do disla zamieniłem na instalację LPG. Na autostradzie nic nie zastąpi min panów mijanych w lepszych autkach. Nie mam ESP, a nie mogę się nadziwić, że daćka tak świetnie trzyma się drogi. Co do przyśpieszenia, też nie mam uwag, nie wiem jak jest w 4x4, ale w napędzie na przód zdarza mi się czasem zostawić super fury na światlach. Jeszcze dziesięć lat temu gdy auto osiągało setkę w 14 sekund to dziennikarze motoryzacyjni pisali, że to już przedsmak GTI! Cóż, czasy się zmieniają. Co do hałasu powyżej 100km/h, to rzecz względna. Dla mnie, przesiadającego się z 16 letniego auta to i tak jest wypas ;-) Za praktyczność zaś Daćki powinny dostać medal! :mrgreen:

Daras - 2012-10-05, 13:40

michal_suchy napisał/a:
Podłączę się pod temat kolegi , bo sens tematu będzie podobny. Jeśli nie Duster to co?
Kwota około 52 tyś zł
W tej cenie dostaniemy Dustera 4x2 1,6 LPG z klimą i tak w średnim wyposażeniu.W podobnej cenie jest teraz na wyprzedaży Octavia tour 1,6 MPI z LPG w podobnym lub trochę lepszym wyposażeniu.
Mam prośbę do osób które miały dłuższy kontakt z tymi autami o wypowiedź. Aby było to sensowne porównanie to przyjmijmy że auta użytkowane na asfalcie.


Michał - jeśli autka użytkowane tylko na asfalcie zastanowiłbym sie poważnie nad sensownością kupna SUVa. Ważne jest oczywiście - jak wspomniał Laisar - co Ty lubisz. Ale pewne fakty dotyczące praw fizyki, mechaniki są niezmienne - SUV - auto wyższe od osobówek, bardziej podatne na zwiększone opory powietrza, przechylanie na zakrętach, inna pozycja za kierownicą, często zwiększona masa (no, nie przy Dusterku). Ogólnie do jazdy po samym asfalcie są jednak właściwsze autka niż SUVy.
Ale - jak wyżej - są różne, indywidualne kryteria.

Axia - 2012-10-05, 14:03

Ja ewentualnie się przyglądam:
Renault Fluence
http://otomoto.pl/renault...-C26271853.html
Chevrolet Cruze Kombi
http://otomoto.pl/chevrol...-C26087014.html
Škoda Octavia Kombi
http://otomoto.pl/skoda-o...-C26097606.html
No i oczywiście Lodgy :P

Ze SUV na asfalt nie najlepszy to wiadomo, jednak bardzo przemawia wielkość tego samochodziku. Dlatego ewentualnymi kandydatami dla mnie są kombiaki, a fluence się wziął bo mi się po protu bardzo podoba ;P Linki podałam przykładowe, ale każde z nich można znaleźć w szukanej przez ciebie cenie.

wojtek_pl - 2012-10-05, 14:36

Renault Flu to takie dziwne Megane... A nazwa mi się kojarzy z influenza czyli grypą. :mrgreen:
Dar1962 - 2012-10-05, 15:37

dragon napisał/a:
Co do przyśpieszenia, też nie mam uwag, nie wiem jak jest w 4x4

jest gorzej z uwagi na przełożenia jedynki i dwójki i jeden bieg więcej do zapięcia

Hawki - 2012-10-05, 16:47

Axia napisał/a:
Ze SUV na asfalt nie najlepszy to wiadomo, jednak bardzo przemawia wielkość tego samochodziku.


Oj tak, za mną również przemawia wielkość :!: Teraz przemieszczam się Seatem Ibizą, do tego 3 drzwiową, a mam 2 metry wzrostu i żona popiera mój wybór Dastiego cytuję "Będziesz w końcu wyglądał poważnie w aucie" :lol:

dragon - 2012-10-05, 17:34

Axia napisał/a:
Ja ewentualnie się przyglądam:
Renault Fluence
http://otomoto.pl/renault...-C26271853.html
Chevrolet Cruze Kombi
http://otomoto.pl/chevrol...-C26087014.html
Škoda Octavia Kombi
http://otomoto.pl/skoda-o...-C26097606.html
No i oczywiście Lodgy :P

Ze SUV na asfalt nie najlepszy to wiadomo, jednak bardzo przemawia wielkość tego samochodziku. Dlatego ewentualnymi kandydatami dla mnie są kombiaki, a fluence się wziął bo mi się po protu bardzo podoba ;P Linki podałam przykładowe, ale każde z nich można znaleźć w szukanej przez ciebie cenie.


Chwila! Chwila!
Chyba w innym kraju jeździmy, czy cuś. Toż własnie ze względu na polskie asfalty (czytaj dziury) wybrałem SUV-a. Wachałem się tylko nad KIA Sportage, ale duster wygrał pakownością.

marszelest - 2012-10-05, 19:18

też brałem Kia S. pod uwagę ,ale wolałem Dusterka :)
TD Pedro - 2012-10-05, 19:28

marszelest napisał/a:
też brałem Kia S. pod uwagę

no to jest nas wiecej, ja też :lol: ... i też wybrałem dastiego :-) ...

marszelest - 2012-10-05, 19:52

po tym jak parę razy zawisłem meganem 4 kolami w powietrzu na śniegu
wyznaczyłem sobie jako kryteria :
1)wysoki prześwit,
2)napęd 4x4 stały lub dołączany
3) silnik wolnossący benzynowy od 1,6 w górę
4) spory bagażnik
5)miękkie zawieszenie

po jeździe oplem corsą odechciało mi się głupot w postaci twardego zawieszenia :mrgreen:

Axia - 2012-10-05, 22:54

Kia S też mi się spodobała. Odstraszyły mnie koszty eksploatacji ;P
wolant - 2012-10-05, 23:11

dragon napisał/a:
Axia napisał/a:
Ja ewentualnie się przyglądam:
Renault Fluence
http://otomoto.pl/renault...-C26271853.html
Chevrolet Cruze Kombi
http://otomoto.pl/chevrol...-C26087014.html
Škoda Octavia Kombi
http://otomoto.pl/skoda-o...-C26097606.html
No i oczywiście Lodgy :P

Ze SUV na asfalt nie najlepszy to wiadomo, jednak bardzo przemawia wielkość tego samochodziku. Dlatego ewentualnymi kandydatami dla mnie są kombiaki, a fluence się wziął bo mi się po protu bardzo podoba ;P Linki podałam przykładowe, ale każde z nich można znaleźć w szukanej przez ciebie cenie.


Chwila! Chwila!
Chyba w innym kraju jeździmy, czy cuś. Toż własnie ze względu na polskie asfalty (czytaj dziury) wybrałem SUV-a. Wachałem się tylko nad KIA Sportage, ale duster wygrał pakownością.

Takie samo jest moje zdanie. Jeśli ktoś dużo jeździ po polskich drogach pomijając autostrady to jest to właśnie jak najbardziej odpowiednie auto. Ten SUV na asfalt na polskich drogach jest jak najbardziej odpowiedni i kto dużo podróżuje takimi drogami, chociaż nie jeździ w terenie to Dusterek będzie bardzo dobrym wyborem.

tomala72 - 2012-10-07, 20:15

marszelest napisał/a:
też brałem Kia S. pod uwagę ,ale wolałem Dusterka :)


A ja wolałem Kię tylko kasy mi zabrakło:)

Już wcześniej czaiłem się na poprzedni model bo gdy wychodził z produkcji były fajne promocję ale wtedy astry mi się nie opłacało jeszcze sprzedawać,

Jest zdecydowanie bardziej komfortowa i solidniej wykonana ale na Dustera nie narzekam tylko powiem szczerze, że to auto dużo ludzi kupuje ze względów ekonomicznych bo jest to najtańszy suv na polskim rynku nie licząc jakiś chińskich czy indyjskich produktów, które z wiadomych przyczyn pomijamy.

michal_suchy - 2012-10-08, 08:36

Daras napisał/a:
michal_suchy napisał/a:
Podłączę się pod temat kolegi , bo sens tematu będzie podobny. Jeśli nie Duster to co?
Kwota około 52 tyś zł
W tej cenie dostaniemy Dustera 4x2 1,6 LPG z klimą i tak w średnim wyposażeniu.W podobnej cenie jest teraz na wyprzedaży Octavia tour 1,6 MPI z LPG w podobnym lub trochę lepszym wyposażeniu.
Mam prośbę do osób które miały dłuższy kontakt z tymi autami o wypowiedź. Aby było to sensowne porównanie to przyjmijmy że auta użytkowane na asfalcie.


Michał - jeśli autka użytkowane tylko na asfalcie zastanowiłbym sie poważnie nad sensownością kupna SUVa. Ważne jest oczywiście - jak wspomniał Laisar - co Ty lubisz. Ale pewne fakty dotyczące praw fizyki, mechaniki są niezmienne - SUV - auto wyższe od osobówek, bardziej podatne na zwiększone opory powietrza, przechylanie na zakrętach, inna pozycja za kierownicą, często zwiększona masa (no, nie przy Dusterku). Ogólnie do jazdy po samym asfalcie są jednak właściwsze autka niż SUVy.
Ale - jak wyżej - są różne, indywidualne kryteria.


I dobrze to kolego podsumowałeś. W sobotę zrobiłem bezpośrednie porównanie na asfalcie między Dusterem a Octavią. No i Duster resoruje rewelacyjnie na dziurawych drogach ale jeśli chodzi o asfalt to jest trochę mało stabilny jak na moje potrzeby. Do tego też Skoda miała promocję na starszy model i w benzynie skoda wyszła 4-5 tyś taniej niż podobnie wyposażony Duster. Jeśli dodamy do tego ryzyko korozji. To pod kontem moich potrzeb zamówienie padło na Octavię.

Tak jeszcze dodam że odbyłem jazdę próbną Clio 1,2 TCE i na prawdę bardzo bardzo miłe auto i tez ma promocje na stary model . Za 44 tyś dostajemy fajnie wyposażone auto w kombi : radio , klima , skóra na kierownicy , klima i do tego wyciszenie wnętrza i materiały kabiny. Jak wsiadłem potem do Stepway to była przepaść. Moje porównanie dotyczy asfaltu tak że w moim przypadku , gdzie teren wchodzi w grę raptem kilka razy w roku. Przy dobrych cenach na Renault w tej chwili to Dacia musiała by zejść z cen a tego nie chce robić .

laisar - 2012-10-08, 13:11

michal_suchy napisał/a:
pod kontem moich potrzeb zamówienie padło na Octavię

I to jest słuszna decyzja! Jak każde auto, daćki są fajne pod warunkiem, że pasują do potrzeb - inaczej jest poruta, obojętne czy nie trafionym zakupem jest rumuński wampir, zielona kura, bolid młodzieży wiejskiej, panzerwagen czy inne cztery zera...

Gratulacje i dużo zadowolenia z knedlika [:

Osiem - 2012-10-08, 13:13

Axia napisał/a:
Kia S też mi się spodobała. Odstraszyły mnie koszty eksploatacji ;P
Ja cały czas walcze ze sobą, bo Duster i Sortage podobaja mi się tak samo mocno. Róznica jest w napędzie na + dla Dustera, ale z kolei Kia trochelepiej wykonana i jakaś taka masywniejsza.
tomala72 - 2012-10-08, 16:04

Zasieję trochę defetyzmu bowiem jak masz Kolego kasę na Kię to bierz bo jest niestety lepszym autem a jak potrzebujesz tańszego samochodu do męczenia po lipnych drogach, którego nie żal zakurzyć i obłocić lub masz ograniczony budżet to dacia wystarczy:)
laisar - 2012-10-08, 19:11

Znaczy, dla mnie zasadniczo w ogóle kupowanie auta - dowolnego segmentu (łącznie z zabytkami!) - którego szkoda zakurzyć czy ubłocić w trakcie normalnego użytkowania wydaje się kompletnie zupełnie całkowicie pozbawione sensu. Po co komu auto do stania w garażu??? To tak jakby jeść na podłodze, bo stół się zniszczy. Albo palcami, bo szkoda widelca :shock: Rozumiem, że ludzie są różni, ale moje jestestwo nie pojmuje czegoś takiego...
Dar1962 - 2012-10-08, 19:42

jakby jednak nie oceniać - DD wydaje lepiej przystosowany do "szorstkiego" traktowania ;-)
Axia - 2012-10-08, 19:54

laisar, dokładnie dlatego wybraliśmy Dusterka. Żeby go bez żalu użytkować i bez strachu, że jakaś awaria wypruje nam portfel.
tomala72 - 2012-10-08, 20:38

Kolego Laisar, ja wiem ze twoje jestestwo nie wszystko pojmuje a najczęściej pojmuje to co chce:)

Więc Ci wytłumaczę prosto i logicznie:

Jak se kupisz drogie markowe buty to po błocie w nich biegał nie będziesz a jak włożysz gumiaki to i owszem.

Ale możesz se też kupić gumiaki od Versace i tez nie będziesz w nich po gównach latał tylko w mieście po kałużach.

I teraz puenta:

Ja bym się lepiej czuł w gumiakach od Versace niż w filcakach ale mnie nie stać:)

Bez urazy:)

I druga puenta:

Jak bym miał kasę to bym pewno Dacii z wyboru nie kupił tylko wywalił bym sobie wielkiego drogiego suva i wcale bym nim nie musiał jeździć po lasach...proste:)

Osiem - 2012-10-08, 20:43

Axia napisał/a:
laisar, dokładnie dlatego wybraliśmy Dusterka. Żeby go bez żalu użytkować i bez strachu, że jakaś awaria wypruje nam portfel.
Tak naprawdę jedno i drugie auto jest na gwarancji (Kia nawet 7 lat), więc awarie to sa problemem w używanych autach. Natomiast Duster rzeczywiście wydaję się być (przynajmniej na oko) "twardszy" od Kii. Ma lepsze nastawy terenowe, nie jest brzydki, chociaż tutaj trzeba oddać Kii, że jest ładna rzeczywiście, na pewno jest lepiej wyposażona i ma większy bagażnik. Jest natomiast typowa "bulwarówką", którą strach wjechać w las, czy pole.
wiciu_r - 2012-10-08, 21:17

Też rozpatrywałem Kia S, ale zanim ktoś się wypowie co do tej 7 letniej gwarancji to niech ją najpierw dokładnie i ze zrozumieniem przeczyta, a potem sprawdzi koszty eksploatacji. Taki filtr FAP kwalifikujący się do wymiany kosztuje zdaje się cos koło 3 letniego Logana. Dziękuję nasr.... wolę w moim przyszłym Lodgy po paru latach remontować blacharkę, ale nadal jechać do przodu o własnych siłach.
Osiem - 2012-10-08, 21:30

a mam pytanie, kto z Was rozpatrywał zakup np. 5 letniego forestera za podobna kase?
marszelest - 2012-10-08, 22:35

patrzyłem za foresterem ale wtedy nie było na rynku aut które by mi odpowiadały stanem technicznym oraz zasięgu cenowym, mocno mnie odstraszył servis cenowo,doszedłem do wniosku,ze lepiej wziąć nowego wampira niż kilkuletnie subaru,
może juz poprawili -sporą bolączką tych aut są hamulce często lubiły sie krzywić tarcze,
może jakiś użytkownik subaru sie wypowie na ten temat.

Daras - 2012-10-08, 22:42

Osiem napisał/a:
a mam pytanie, kto z Was rozpatrywał zakup np. 5 letniego forestera za podobna kase?


Ja rozpatrywałem zakup forestera, używanego forestera.

Na szczęście w porę przestałem rozpatrywać.

Co do auta Kia "S" - nawet gdyby ta Kia była w podobnej cenie do ceny Dustera - wybrałbym "rumuna". Przesądza kilka drobiazgów. Teren - Kia ginie. Awaryjność. Opinie testujących to autko i wreszcie opinia mojego kumpla, który po jeździe próbnej szybko wyleczył się z tego cuda.
A, że Kia ładna - no, widywałem ładniejsze auta.

Natomiast Kia i Varsace...... nie potrafię tego jakoś połączyć.

tomala72 - 2012-10-09, 06:44

Akurat tu o spójność nie chodziło tylko o przykład:)

Po prostu jestem zdania, że większość posiadaczy dacii (wyjątki potwierdzają regułę), kupuje te samochody z przyczyn ekonomicznych (ja się do nich zaliczam).
Nie chcę udowodnić, że Duster jest zły czy do niczego ale gdybym miał więcej kasy to bym sobie kupił lepszego i bardziej komfortowego suva.

Dyziek - 2012-10-09, 07:34

tomala72 napisał/a:
Zasieję trochę defetyzmu bowiem jak masz Kolego kasę na Kię to bierz bo jest niestety lepszym autem a jak potrzebujesz tańszego samochodu do męczenia po lipnych drogach, którego nie żal zakurzyć i obłocić lub masz ograniczony budżet to dacia wystarczy:)


Mi sie strasznie stare Sorento podoba, model do 2009 roku, silnik benzynowy 3,3l.
Tylko to juz jest uzywane autko, z zupelnie innego pulapu technicznego, cenowego i jakosciowego (choc plastikowe w srodku w cholere). Pulap cenowy za taki rocznik 2008 / 2009 (w dobrym stanie) to min. cena nowej DD4x4 benzynowej 1.6 Laureate + dodatki + gaz (w ASO).

Daras - 2012-10-09, 12:00

tomala72 napisał/a:
Akurat tu o spójność nie chodziło tylko o przykład:)

Po prostu jestem zdania, że większość posiadaczy dacii (wyjątki potwierdzają regułę), kupuje te samochody z przyczyn ekonomicznych (ja się do nich zaliczam).
Nie chcę udowodnić, że Duster jest zły czy do niczego ale gdybym miał więcej kasy to bym sobie kupił lepszego i bardziej komfortowego suva.


Duster jeździ od 2010 roku i myślę, że dopiero przyszłość pokaże co to autko jest warte w "czasie". Oczywiście dla ludzi tak mało wymagających i nieskomplikowanych jak ja, dla minimalistów - Duster nie jest autem ani złym, ani do niczego. Ma niemal wszystko to czego oczekiwałem od SUVa. Czego nie mogę powiedzieć o czymś co SUVem jast tylko umownym. Duster przebija Kię S pod wieloma względami i nie jest to tylko cena. Zarówno Dacia ma swoje silne strony i słabości jak i Kia.
A wybór zależy od każdego z nas z osobna, od naszych indywidualnych potrzeb. Ja nie mogłem sobie pozwolić na coś SUVopodobnego, coś co po zjechaniu z asfaltu weźmie mi i w błotku "utonie".
A gdybym pragnął komfortu - oj, musiałbym poszukać czegoś z półki toyoty landcruiser, ale to już inna bajka.
Chociaż z Dustera też nie chce się za wcześnie wysiadać :-)

Seal - 2012-10-09, 17:36

Osiem napisał/a:
Tak naprawdę jedno i drugie auto jest na gwarancji (Kia nawet 7 lat)

Tymi 7 latkami to bym się tak mocno nie podniecał :mrgreen: . Poczytaj sobie wyłączenia zawarte w tej gwarancji :-P
Kiedyś ktoś na forum podał tabelkę porównawczą części zam. Dustera kontra konkurencja i utkwiło mi w głowie FAP do Sportage i X 35 ( 15 tyś i 17 tyś) tak więc koledzy powodzenia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

wiciu_r - 2012-10-09, 18:26

Jeśli ktoś chciałby naprawdę terenowe auto to ma takowe nasz dawny znajomy listonosz, kupił od armii belgijskiej używanego, ale w pełni sprawnego Land Rovera Defendera 2,5 td za 15 tys. zł. Autko naprawdę ma klimat, sporo gołych blach wewnątrz, prawdziwe 4x4 nie do zajechania chociaż te 13-15L ropy bierze. Trochę takim po alpejskich winnicach pojeździłem.
Drugim biegunem 4x4 jest Łada Niwa, mając młotek i troche kluczy spokojnie można Bieszczady w poprzek przejechać. Odradzam Navarrę, na dziurach może pęknąć resor (droga zabawa), a w błocie utrzymuje kierunek jazdy na wprost równie konsekwentnie co jamnik na spacerze.
Moim zdaniem Dusterek ze względu na całokształt jest autkiem roku, wszystko jedno którego.

TD Pedro - 2012-10-09, 18:57

wiciu_r napisał/a:
Moim zdaniem Dusterek ze względu na całokształt jest autkiem roku, wszystko jedno którego

bardzo ładnie to ująłeś :-) ...

Osiem - 2012-10-09, 21:03

Seal napisał/a:
Osiem napisał/a:
Tak naprawdę jedno i drugie auto jest na gwarancji (Kia nawet 7 lat)

Tymi 7 latkami to bym się tak mocno nie podniecał :mrgreen: . Poczytaj sobie wyłączenia zawarte w tej gwarancji :-P
Kiedyś ktoś na forum podał tabelkę porównawczą części zam. Dustera kontra konkurencja i utkwiło mi w głowie FAP do Sportage i X 35 ( 15 tyś i 17 tyś) tak więc koledzy powodzenia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Gwarancja w Kia została zmieniona po interwencji rzecznika praw konsumenta. Co do FAP mnie nie interesuje ponieważ intersuje mnie benzyna
wat - 2012-10-09, 21:23

FAP-a zawsze można wyciąć i po bólu
toomas08 - 2012-10-10, 06:50

Bez urazy ale jak wytniesz FAP to już auto jest niezgodne z homologacja....Ja rozumiem, Polak potrafi kombinować ale jak ktoś nie chce FAP to niech diesla nie kupuje....
Rysiob - 2012-10-10, 07:02

Tylko że wykrycie wycięcia FAPa wymagałoby demontażu choćby części układu wydechowego, a na żadnym badaniu technicznym tego nie zrobią:>
wat - 2012-10-10, 07:32

katalizatory z bęzyniaków tez są bardzo często wycinane i samochody bez problemu przeglądy przechodzą więc czego się tu bać czym się przejmować
byle tanio się kulało reszta nieważna

laisar - 2012-10-10, 07:33

Rysiob napisał/a:
wykrycie wycięcia FAPa wymagałoby demontażu choćby części układu wydechowego

Nieprawda - przecież wystarczy analiza spalin.


wat napisał/a:
bez problemu przeglądy przechodzą

Tylko jeśli dla kogoś "za łapówę" to jest "bez problemów" d:

wat - 2012-10-10, 11:11

ja sam różnymi sztruclami na przeglądy jeżdze i większoś diagnostów olewa kontrole spalin jak samochód nie kopci jeśli nawet zakopci to stwierdza że juz swoje lata ma i ma prawo zakopcić deko
ot cały problem

DrOzda - 2012-10-10, 11:30

Diagnosta z łatwością może wykryć brak katalizatora czy FAP - wystarczy sprawdzić skład spalin z katalogiem producenta. Niestety normy CO czy zadymienia stosowane podczas przeglądów są na tyle wysokie że praktycznie każdy sztrucel je zaliczy.
laisar - 2012-10-10, 12:48

wat napisał/a:
większoś diagnostów olewa kontrole spalin

Współczuje - jak olewa spaliny, to i do reszty roboty się nie przykłada. A problem np z hamulcami może się skończyć gorzej niż większym smrodem pod domem.

(Wielka szkoda, że nie walą zaporowych mandatów za takie druciarstwo ): ).

wat - 2012-10-10, 14:08

konkurencja stacji diagnostycznych robi swoje a jest ich coraz więcej
a jak ci koleś nie podbije to wiecej do niego nie przyjedziesz i nie będzie miał klijenta :-P

TD Pedro - 2012-10-10, 14:22

wat napisał/a:
klijenta

ale to nie klient powinien być najważniejszy, etyka zawodowa w takich sytuacjach powinna być ponad wszystko...

Axia - 2012-10-10, 14:54

Ja jak jadę na stację diagnostyczną to zawsze wspominam, że proszę o dokładne przejrzenie autka bo jeżdżę z dzieckiem. Lepiej pojechać na przegląd dwa razy ale mieć pewność, ze to co ma działać to działa.
wiciu_r - 2012-10-10, 17:47

Stacje diagnostyczne jak i ASO warto zawsze samemu sprawdzać. Generalnie dobry kierowca od razu pozna, że ktoś inny jechał jego autem, inna praca silnika, jak dostał w d... to będzie inny odgłos wydechu itp. bardzo subiektywne różnice. Osobiście kiedyś, dawno temu odebrałem auto z ASO, zachowywało sie trochę dziwnie, po przyjeździe do domu otworzyłem maskę i znalazłem śrubę od silentbloka silnika leżącą na rancie podszybia. Kolega z którym jeździłem do pracy odebrał kiedyś Seicento z ASO w Poznaniu i po kilkuset metrach w zasadzie wypadł mu silnik, trzymał sie na półosiach i kablach.
Czyli po odbiorze auta sprawdzamy zawsze wizualnie czy pod maską podstawowych parę śrub jest na swoim miejscu, nakrętki w kołach dokręcamy "po swojemu" bo jak dokręcili pneumatykiem to na trasie raczej standardowym, fabrycznym kluczem koła nie wymienimy, drobny "test łosia" zdradzi stuki w zawieszeniu.
I dobrze jest zwyczajnie "po chamsku" patrzeć na ręce gościowi który sprawia nasz wóz.

Dar1962 - 2012-10-10, 18:02

wycięcie FAP - już o tym dyskutowaliśmy - w nowym aucie nie skutkuje praktycznie żadnymi konsekwencjami. Puszka filtra po fachowym rozpruciu i zaspawaniu (robi się to od strony podwozia i ślady ingerencji bez demontażu wydechu są niewidoczne) nie wskazuje na to,że jest pusta, a normy emisji sadzy są u nas na tyle mało restrykcyjne, że zaliczają je auta bez filtra. Inna sprawa to sens takiego działania. Kupując auto należy brać pod uwagę warunki, w jakich będzie eksploatowane i nie płakać potem,że FAP się zatyka albo olej rozrzedza
marszelest - 2012-10-10, 18:19

Dar1962, masz racje

Ostatnio w TVP był program o autkach i zrobili doświadczenie
wzięli od ochotnika autko (diesel) z fap'em zrobili analizę spalin i było ok
potem wyciągnęli fap pospawali rurę dostosowali oprogramowanie i znów zrobili analizę spalin
i znów wyniki wyszły ok mieściły się w normie (co prawda były gorsze od poprzednich ale zmieściły się ze sporym zapasem)

Cendra - 2012-10-11, 18:50

Ciekawe w jakiej normie, tzn czy była to norma Euro 5?
marszelest - 2012-10-11, 20:06

sam jestem ciekaw bo badali auto na stacji diagnostycznej
Dar1962 - 2012-10-11, 21:06

Cendra napisał/a:
Ciekawe w jakiej normie, tzn czy była to norma Euro 5?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Euro_4#EURO_5

wolant - 2012-10-12, 15:08

laisar napisał/a:
wat napisał/a:
większoś diagnostów olewa kontrole spalin

Współczuje - jak olewa spaliny, to i do reszty roboty się nie przykłada. A problem np z hamulcami może się skończyć gorzej niż większym smrodem pod domem.

(Wielka szkoda, że nie walą zaporowych mandatów za takie druciarstwo ): ).

A dlaczego sądzisz że do reszty się nie przykłada? Pewnie przykłada się głównie do tego co jest najważniejsze pod względem bezpieczeństwa a rzeczy mniej istotne dla użytkownika pomija. Dlatego hamulce sprawdzi bardzo dokładnie a spaliny już mniej. Ja też zawsze w pierwszej kolejności wymieniałem to co jest najważniejsze pod względem bezpieczeństwa a jak np. raz do roku w poprzednim aucie zapalała mi się kontrolka spalin i okazywało się że to tylko nieprawidłowy przepływ spalin z powodu EGR to to olewałem tym bardziej że po skasowaniu błędu usterka nie wracała przez ok. rok. Diagnosta może mieć takie samo podejście.

Domel2250 - 2012-10-23, 15:53

wolant napisał/a:
laisar napisał/a:
wat napisał/a:
większoś diagnostów olewa kontrole spalin

Współczuje - jak olewa spaliny, to i do reszty roboty się nie przykłada. A problem np z hamulcami może się skończyć gorzej niż większym smrodem pod domem.

(Wielka szkoda, że nie walą zaporowych mandatów za takie druciarstwo ): ).

A dlaczego sądzisz że do reszty się nie przykłada? Pewnie przykłada się głównie do tego co jest najważniejsze pod względem bezpieczeństwa a rzeczy mniej istotne dla użytkownika pomija. Dlatego hamulce sprawdzi bardzo dokładnie a spaliny już mniej. Ja też zawsze w pierwszej kolejności wymieniałem to co jest najważniejsze pod względem bezpieczeństwa a jak np. raz do roku w poprzednim aucie zapalała mi się kontrolka spalin i okazywało się że to tylko nieprawidłowy przepływ spalin z powodu EGR to to olewałem tym bardziej że po skasowaniu błędu usterka nie wracała przez ok. rok. Diagnosta może mieć takie samo podejście.


Z reguły tak jest, że diagnosta, jeżeli widzi , że auto z hamulcami i zawieszeniem jest ok i generalnie jest dobrze utrzymane i tylko kilka "drobiazgów" niedomaga, to potrafi przymknąć oko na spaliny tudzież żarówkę oświetlającą rejestracje....
Ale dużo zależy od danej stacji , konkretnego diagnosty, lub nawet pory dnia/humoru itd. Sam doświadczyłem u tego samego diagnosty jak jednego dnia nawet nie włożyl nic do rury by sprawdzić poziom spalin, a innego, kazal mi biegać po nowe piora wycieraczki na tył itd...., że już nie wspomnę o podbijaniu przeglądu "eksternistycznie"-znam kilka takich przypadków, ale to już chyba teraz rzadziej się zdarza. Niestety rzeczywistość w Polsce jest taka (zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, choć nie tylko), że zdecydowana większość aut to zużyte stare autka, lub wręcz szroty, więc jeżeliby się rozniosło w okolicy, że dana stacja "się czepia" to straci mnóstwo klientów, natomiast te "przymykające oko" będą miały eldorado. A zwłaszcza przy starym aucie udowodnienie diagnoście winy w praktyce (w razie kontroli policji/wypadku) jest bardzo trudne, bo teoretycznie części zawieszenia mogą się rozpaść po wjechaniu w dziurę tuiż za bramą stacji diagnostycznej, a stary układe hamulcowy np przewody mogą strzelić podczas pierwsze proby b. ostrego hamowania itd, itd.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group