DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Kupić Dustera czy nie kupić?

czacha79 - 2014-04-23, 10:43
Temat postu: Kupić Dustera czy nie kupić?
Duster chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, tylko wciąż nie mogę podjąć decyzji o sprzedaży Fiata .. ma raptem 5.5 roku, niecałe 80tys przebiegu i jest w idealnym stanie. Co gorsza wciąż mi się bardzo podoba, a ma to dla mnie spore znaczenie przy wyborze auta :mrgreen:

Na dzień dzisiejszy mam czym jeździć w terenie (Jeep Cherokee XJ 4.0), ale nie zawsze mam czas czy ochotę przesiadać się z jednego auta na 2gie, zaś moja praca wymaga mobilności i przede wszystkim bezawaryjności auta gdy jadę na zlecenie .. czego ciężko oczekiwać od 22-letniego Jeepa :mrgreen:

Tak więc Cherokee zostaje jako zabawka (chyba ze go zmienię na Wranglera, bo szkoda mi mojego Pipa niszczyć w błocie i wodzie po dach*), a Duster ma być czymś co będzie bardziej uniwersalne niż Fiat Bravo który na 17'' i niskim profilu nie jest w stanie wjechać nawet na krąwężnik :lol:

Obawiam się jedynie jakości wykonania, bo ta w Fiacie jest na 5+ .. a Dacia .. no nie jest na 5+ .. za to ma prześwit i napęd 4x4 :roll: To przyda mi się bardzo przy zleceniach w plenerze, gdy do miejsca sesji fotograficznej muszę śmignąć szutrówką lub polna drogą zarośnięta po środku kępami trawy, której Fiat nie pokona ze względu na cholernie niski prześwit.

Być może do Dustera dołożył bym sprężyny żeby dać ciutkę liftu co pozwoli na większe koła (AT rzecz jasna) dla lepszego prześwitu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Pytanie czy da się poprawić wykrzyże i jaki jest limit podnoszenia? 5cm da rade? A może więcej.. ? :roll: A może to niezbyt wskazane ze względu na konstrukcje tego auta?

Chociaż to najmniejszy problem - na dziś jest rozkminka czy w ogóle kupić Dustera i jeśli tak to w jakiej wersji? Na pewno 4x4 .. no i chyba musiał bym wziąć diesla, bo obawiam się ze po przesiadce ze 120-konnej turbo benzyny będę czuł niedosyt przy 1.6 N/A ...


PS. Dodaje fotkę mojej weekendowej zabawki .. którą w sumie ostatnio jeżdżę więcej niż głównym autem ;)
PPS. Od Dustera nie oczekuje możliwości Jeepa!!! (który w sumie też był projektowany jako proste tanie auto dla studentów w USA .. a okazało się, że to niezła baza do motania).

Marek1603 - 2014-04-23, 11:41

Proszę poprawić post.

Punkt 5. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1556

bebe - 2014-04-23, 11:51
Temat postu: Re: Kupić Dustera czy nie kupić?
czacha79 napisał/a:
Byc moze do Dustera dolozyl bym sprezyny zeby dac ciutke liftu co pozwoli na wieksze koła (AT rzecz jasna) dla lepszego przeswitu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Pytanie czy da sie poprawic wykrzyze i jaki jest limit podnoszenia? 5cm da rade? A moze wiecej.. ? :roll: A moze to niezbyt wskazane ze wzgledu na konstrukcje tego auta?

Pytanie zasadnicze: ale po co? Chcesz z niego robić drugiego XJta? Nigdy nie będzie tak dobry w terenie jak auto na ramie, za to na asfalcie będzie jeszcze głośniej i niewygodniej. Dopóki nie zechcesz jeździć po piachu/błocie, standard issue Duster na szosowych oponach spokojnie daje radę na polnych czy leśnych dróżkach.

Co do Twoich pytań - poszukaj na forum. Na pewno są dedykowane sprężyny na 2 cale, o wyższych nie wiem. Wykrzyżu na wahaczach się raczej nie poprawi, bo jak niby. Co do konstrukcji, to ciężko się wypowiadać, bo najstarsze starowinki mają dopiero 4 lata, Duster z liftem jest na forum jak dotąd jeden, więc zwyczajnie nie ma danych, jak konstrukcja znosi eksploatację, zwłaszcza w terenie (Dusterów cioranych po poligonach jest niewiele, trochę więcej używanych jako coś na kształt wyprawówek - poszukaj na forum; większość to 4x2, raczej nie zjeżdżająca z asfaltu).

czacha79 napisał/a:
no i chyba musial bym wziac diesla, bo obawiam sie ze po przesiadce ze 120-konnej turbobenzyny bede czul niedosyt przy 1.6 N/A ...

Przy dieslu też będziesz czuł niedosyt. Jeździłem Dusterem 110KM dCi, jeżdżę tą benzyną w innej budzie - jest różnica, ale zupełnie nie powalająca.

czacha79 - 2014-04-23, 12:23

Marek1603 napisał/a:
Proszę poprawić post.

Punkt 5. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1556

Marku, odniosłem się do tego w wątku z przywitaniem. Mam nadzieję ze mój styl pisowni nie będzie odbierany jak coś złego i zakazanego. Wierze że jest czytelny i proszę o ulgowe traktowanie :roll:

czacha79 - 2014-04-23, 12:29
Temat postu: Re: Kupić Dustera czy nie kupić?
bebe napisał/a:
Pytanie zasadnicze: ale po co?

W zasadzie odpowiedź jest prosta - bo mogę :mrgreen: Tzn nie wiem jeszcze czy mogę, ale jeśli mogę to … dlaczego by nie? Patrząc na miejsca, w które muszę dojechać większy prześwit to tylko i wyłącznie zaleta. Chociaż im dłużej o tym myślę to jest to bardziej bez sensu...

bebe napisał/a:
Chcesz z niego robić drugiego XJta?

Tak jak wspomniałem nie chce robić z niego Cherokee i nie oczekuje po nim właściwości Jeepa. Poza tym szkoda mi w niektóre miejsca wjeżdżając 22-letnim autem, a co dopiero salonowym … :mrgreen:

bebe napisał/a:
Nigdy nie będzie tak dobry w terenie jak auto na ramie, za to na asfalcie będzie jeszcze głośniej i niewygodniej. Dopóki nie zechcesz jeździć po piachu/błocie, standard issue Duster na szosowych oponach spokojnie daje radę na polnych czy leśnych dróżkach.

Opony to na pewno były by do zmiany na AT. Szosowe nadają się .. na szosę ;)

bebe napisał/a:
Co do Twoich pytań - poszukaj na forum. Na pewno są dedykowane sprężyny na 2 cale, o wyższych nie wiem.

Tak, trafiłem już na taki watek. Z minusów, które wyczytałem to to, że zmniejszają się wykrzyże.. wiec może jednak lepiej zostając przy standardowej wysokości.

bebe napisał/a:
Wykrzyżu na wahaczach się raczej nie poprawi, bo jak niby.

Zmieniając wahacz? :roll: Oczywiście przyznaje ze to bez sensu i nie mam zamiaru tego robić, inaczej kupił bym nowego Wranglera … tylko ta cena :oops:

bebe napisał/a:

Przy dieslu też będziesz czuł niedosyt. Jeździłem Dusterem 110KM dCi, jeżdżę tą benzyną w innej budzie - jest różnica, ale zupełnie nie powalająca.

Jeździłem już dieslem 100KM, ale było to jesienią - muszę odświeżyć pamięć i przy okazji zobaczę z bliska po lifta, który na zdjęciach prezentuje się świetnie, tylko coś ciężko spotkać go na ulicach ;)

chriskb - 2014-04-23, 12:30

Jeżeli jesteś z pięknego Podlasia i często jeźdźisz na Litwę, to DD 4X4 jest idealny. Boczne drogi szczególnie szutrowe są tam idealne dla tego auta oraz nie trzeba się martwić się o ograniczenia prędkości.
czacha79 - 2014-04-23, 12:31

W zasadzie to nawet nie muszę jechać na Litwę, bo tutaj u siebie mam mnóstwo szutrówek, a jeżdżę po nich z racji zawodu - fotografia wymaga poświęceń .. zwłaszcza od auta :mrgreen:
Dar1962 - 2014-04-23, 15:01

DD na szutrach, piasku, błocie, w średnio trudnym terenie radzi sobie doskonale. Warto jest doposażyć go wtedy w nakładki off road (błotniki, drzwi, komplet chlapaczy) i pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu siatką chłodnicy. Wybór rodzaju jednostki napędowej to już rzecz indywidualnych preferencji. Jedno jest pewne - planując jazdę poza ubitymi drogami warto dopłacić do 4x4
czacha79 - 2014-04-23, 15:34

4x4 nie podlega żadnej dyskusji i jeśli tylko zapadnie ostateczna decyzja o Dusterze na pewno w tym kierunku będę szedł, bo szczerze mówiąc nie dostrzegam sensu posiadania takiego auta (crossover, SUV itd.) z napędem na jedna ośkę. Ale biorąc pod uwagę, że większość ludzi wybiera opcje 4x2 (nie tylko w tej marce) to chyba coś jest w tych autach co dodatkowo za nimi przemawia oprócz takich oczywistości jak prześwit.

Mam pytanie o progi. Siedzi się w tym aucie w miarę komfortowo (pomijając krótkie siedzisko, ale mam to samo w Fiacie), ale jak to jest z wysiadaniem? Brudzenie nogawek na wysokości łydki to typowy problem w tym aucie czy raczej nie występuje? Pytam, bo próg jest nieco oddalony od siedziska i w wyobraźni widzę to tak, że tył nogawki może ocierać o brudna krawędź. Problemem to nie jest żadnym, kwestia nabrania pewnych nawyków - ja nauczyłem się ekwilibrystyki przy wysiadaniu z Jeepa :mrgreen:

Cav - 2014-04-23, 15:44

czacha79 napisał/a:

Mam pytanie o progi. Siedzi sie w tym aucie w miare komfortowo (pomijajac krotkie siedzisko, ale mam to samo w Fiacie), ale jak to jest z wysiadaniem? Brudzenie nogawek na wysokosci lydki to typowy problem w tym aucie czy raczej nie wystepuje? Pytam bo prog jest nieco oddalony od siedziska i w wyobrazni widze to tak, ze tyl nogawki moze ocierac o brudna krawedz. Problemem to nie jest zadnym, kwestia nabrania pewnych nawykow - ja nauczylem sie ekwilibrystyki przy wysiadaniu z Jeepa :mrgreen:


Tylko nawyk.
Na jazdach próbnych brudziłem sobie nogi zawsze, teraz tylko dzieciakom to pozostało.

gbyrka - 2014-04-23, 17:02

4x2 w wielu przypadkach jest wystarczająco terenowe - wszędzie tam gdzie osobówce brakuje prześwitu: stare leśne przecinki, polne drogi rozjechane przez traktory, tymczasowe parkingi zorganizowane na łąkach (z okazji imprez masowych) - to są moje powody

do tego wszelkiego rodzaju budowy, porty, doki, drogi gruntowe, ...

Wszędzie tam duster 4x2 + odrobina umiejętności w zupełności wystarczają.

Pomijając już fakt, że stary golf jest bardziej terenowy niż Audi Q7, a przynajmniej ja golfem umiem wjechać w miejsca, gdzie posiadacze Q7 nie dają rady.

Więc odbijając piłeczkę w dyskusji 4x2 czy 4x4 - moim zdaniem trzeba mieć bardzo specyficzne wymagania by musieć brać 4x4.

johnson - 2014-04-23, 18:55

już kiedyś wymienialiśmy się uwagami na temat wnętrza bravo i dustera na autokaciku :)
Do materiałów nie będę się odnosił bo to kwestia gustu. Co do zakupu to polecam DCI i 4x4.
4x4 ma lepsze zawieszenie bez belki z tyłu i poza tym zawsze jak gdzieś nie wjedziesz to będziesz sie zastanawiał czy 4x4 dałby radę.

Co do napędu to mam jeszcze L200 z super selectem. Ten napęd dołączany w Dacii jest ok. Jest dużo gorszy od stałego podziału z centralnym mechanizmem bo nie można go zapiąć na stałe na asfalcie. W terenie nawet daje radę. Ja już trochę pośmigałem i poza małą mocą do piasku to Duster naprawdę nie ma się czego wstydzić. Dużo nadrabia relatywnie małą masą więc nie grzęźnie jak l200.
Jeżeli chce dusterem wjeżdzać w poważniejsze miejsca to koniecznie zmień opony. Te fabryczne w błocie kompletnie nie dają rady. No i pamiętaj o tej kuriozalnie krótkiej skrzyni w 4x4...

czacha79 - 2014-04-24, 00:10

Zwykłe Bravo ma takie sobie wnętrze, ale Dynamic z czerwonymi wstawkami jest po prostu przepiękny i żadna dyskusja tego nie zmieni :mrgreen:

Czytałem uwagi odnośnie skrzyni, że jest mega krótka. Bravo w benzynie ma w miarę długie biegi, chociaż w mieście trzeba się namieszać .. Duster mnie jakoś nie poraził krótkimi przełożeniami. Z tym że dał bym wszystko za automat. Jazda w terenie z automatem jest cudna :mrgreen: Z resztą nie tylko w terenie ..

czacha79 - 2014-04-24, 17:32

Odwiedziłem dealera, niestety demówka będzie dostępna dopiero w następnym tygodniu. Wersja która mnie interesowała wyszła za 75tys .. sporo jak za budżetowe auto ;) Myślicie, że jak duży rabat da się z tego urwać? Dziś nie chciałem poruszać tej kwestii w salonie bo i tak było by to nie poważne - negocjacje będą gdy zapadnie decyzja że biorę go na 100% :mrgreen:
johnson - 2014-04-24, 17:40

czacha79 napisał/a:
Odwiedziłem dealera, niestety demówka będzie dostępna dopiero w następnym tygodniu. Wersja która mnie interesowała wyszła za 75tys .. sporo jak za budżetowe auto ;) Myślicie, że jak duży rabat da się z tego urwać? Dziś nie chciałem poruszać tej kwestii w salonie bo i tak było by to nie poważne - negocjacje będą gdy zapadnie decyzja że biorę go na 100% :mrgreen:

poszukaj może po rodzinie kogoś ze zniżką zawodowa? Dacia mocno rabatuje np. mysliwych, geodetów itd.

Dar1962 - 2014-04-24, 18:12

rabat gotówkowy ok 2,000 zł plus kilka dodatków gratis (dywaniki, podłokietnik, czasem czujniki cofania) - więcej raczej nie utargujesz
czacha79 - 2014-04-24, 19:37

Opiszę może jeszcze krótkie wrażenia z dosiadania Laurente. Na salonie co prawda stało Ambiente, ale sprzedawca z wielką chęcią zaprezentował mi auto które było przygotowywane przyszłym klientom na piątek.

Wnętrze jest na prawdę niczego sobie. Podoba mi się tapicerka na boczkach drzwi oraz na siedzeniach. Skóra na kierownicy przyjemna, tylko jakiś cienki ten pałąk. Szkoda że regulacja jest tylko w jednej płaszczyźnie. Deska rozdzielcza twardawa, nawiewy porażka chociaż uroku dodaje chromowana obwódka. Nawigacja cholernie nisko - ja rozumiem cięcie kosztów (nie musieli robić nowej deski rozdzielczej) ale to jest wręcz niebezpieczne!

Ogólne wrażenie w miarę pozytywne, dał bym ocenę 4_z_maaaałym_plusem/6. Gdy jednak pomyślę że taką jakość dostaje za 75tys zł ... no to zaczynam się zastanawiać czy na pewno chce na to wydać ciężko zarobione szelesty.. :-? Czekam więc na jazdę próbną, może ona coś zmieni :roll:


PS. W sumie założenie niby jest takie, aby kupić w końcu samochód użytkowy o którego nie będę musiał przesadnie dbać .. którego będę traktował przedmiotowo. Bo mycie Fiata 2x w tygodniu doprowadza mnie do szału, ale on po prostu źle wygląda brudny .. albo inaczej .. on wygląda przepięknie czysty :lol:

corrado - 2014-04-24, 20:59

Haha, a niedawno był / jest wątek o tym, że Dacia w tym Duster - to auto dla biednych =)
Ile ludzi tyle opinii.

czacha79 - 2014-04-24, 21:54

Bogactwo jest pojęciem mocn względnym i to co dla jednego jest sufitem dla innego może być raptem podłogą. Biedę natomiast łatwo określić i w skrócie można powiedzieć że oznacza ona brak środków do życia.

Relatywnie patrząc 75tys to duża suma, a na nasze realia nawet bardzo duża, bo to aż 26 średnich pensji po 2.800PLN .. a wiemy ze większość osób zarabia mniej.. czasem sporo mniej.

Myślę że przy takich cenach ciekawszych konfiguracji ciężko nazwać Dustera autem dla biednych.. ale Ci którzy zarabiają 75tys miesięcznie mogą pochrząkiwać, że dla nich to bieda.

Karenzo - 2014-04-24, 23:03

Była osoba na forum która podnosiła duster o 2-3 centymetry .
Są dedykowane zestawy do kupienia + felgi i opony powinny dać 5 cm .
Jeżeli 110 kucy nie wystarczy można zrobić chipa na 130 koni .
http://vtech.pl/katalog/c...-dCi-81kW-110KM
To powinno zaspokoić trochę apetyt (również kilka osób z forum to robiło ) .
Do dustera można już zakupić sporo akcesoriów (stalowa osłona podwozia , orurowanie ,wyciągarki itp )
Warto też zrobić zabezpieczenie antykorozyjne dla świętego spokoju .
osłony nadkoli oraz drzwi to również obowiązkowy pakiet .

Dacia ma to do siebie że wiele rzeczy można ulepszyć samemu (wygłuszenie , podświetlenie , podgrzewanie foteli itp )
Producent wykonał pewne rzeczy tak aby nie dawały pełni komfortu . Taka jest polityka firmy , jest dużo małych zabiegów po których dacia staje się autem średniej klasy .Ja kupiłem dacie ze świadomością że będzie trzeba ją dopieścić i tak dokładnie jest . To w weekend założyłem siatkę na grill albo ulepszałem uszczelki itd .

Jeżeli nie chcesz dbać o auto to ważny jest kolor lakieru . Mam szary basalt (kolor piasku ) samochód w ogóle się nie brudzi , można miesiąc go nie myc bo bród ma taki sam kolor jak lakier . Myje go dopiero jak brudzę sobie ręce zamykając klapę . Czarny ładnie wygląda ale trzeba go co tydzień myć

czacha79 - 2014-04-25, 09:07

Z kolorów podoba mi się brązowy oraz ten nowy szary/stalowy ;-)
Karenzo - 2014-04-25, 09:44

http://www.daciaklub.pl/f...1612737#1612737
czacha79 - 2014-04-25, 09:57

Dzięki za linka, widziałem już to :mrgreen:

Zastanawia mnie natomiast jak by wyglądało połączenie czarnych zderzaków z Ambience z nakładkami na nadkola z pakietu offroad?


Ok, sam se odpowiem, bo znalazłem zdjęcie kolegi Mouldera z takim właśnie pakietem. Ale po podliczeniu tego co bym chciał w aucie i tak wyjdzie nie wiele drożej od Laureate.. o ile bedzie to ta sama wersja silnika czyli 1.6 ... a tego chyba nie chcę.

Dar1962 - 2014-04-25, 14:14

nie opłaca się kupowanie Ambiance i doposażanie go do poziomu Laureate
a tak wygląda komplet nakładek na szarym bazalcie
http://www.daciaklub.pl/f...der=asc&start=0

czacha79 - 2014-04-25, 14:27

No wlasnie te nakladki na drzwi mi sie nie podobaja, kupil bym wylacznie te na nadkola.
Karenzo - 2014-04-25, 14:32

zawsze można coś takiego kupić
http://www.autowarto.pl/l...-rider-124.html

maciek - 2014-04-28, 11:05

Jeśli jeździsz dużo w terenie to auto będzie mocno podatne na zarysowania od krzewów, kamieni i innego cholerstwa - radził bym obklejenie samochodu jakąś folią ;-) + dobre zabezpieczenie podwozia ;-)
tomala72 - 2014-04-30, 10:53

Mojej żonie też się spodobał Duster i kupiliśmy a potem sie juz nieco rozczarowała badziewnie wykończonym wnętrzem i przeciętną jakością wykonania to też jak trza było sprzedać, strasznego żalu nie było.
Prawda o dusterze jest trochę brutalna: to auto dobre ale tylko przeciętne i mocno odstajace jakością od droższych przedstawicieli segmentu suv. Mój wybór był podyktowany ograniczonym budżetem a wszystkim, którzy maja więcej kasy radzę by kupili sobie np mazdę cx5 bez pitulenia, że duster lepszy w terenie bo i tak większość pewno po lasach nie jeździ a dacia to czysto użytkowy wóz dla leśników, myśliwych, budowlańców itp:)

A, oględałem z ciekawości wersję po lifcie...naklejki na relingach (duster) są tragiczne.

Obiektywna rada dla wszystkich, którzy chcą kupić Dustera tylko dla wyglądu a nie potrzebują wyższego zawieszenia: nie kupujcie:)
- słaby lakier
- licha tapicerka
- wykładzina podłogi (mechaci sie jak mocherowy beret) i materiał podsufitki badziewny
- twarde tanie plastiki
- słaba sztywność karoserii
- przeciętna jakość wykonania
- podłoga ze styropianu (kiedyś z ciekawości odchyliłem wykładzinę podłogi w okolicy pedałów by zobaczyć co tak szkrzypi pod butem...kilka minut siedziałem oszołomiony z otwartą japą ze zdziwienia):)
- wykładzina bagażnika: masakra, badziewie
- lakier z logo złazi
- pekający lakier na mastykach
- rdzewiejące stalowe stylizowane felgi
- pekające szyby, mi w dziwnych okolicznościach strzeliła mała boczna szybka z tyłu (bagażnik)
- drogie opony
- miękkie blachy wrażliwe na obicia parkingowe
- nie ma ocynku tylko jakaś gówniana kataforeza, która nic nie daje i wystarczy porządny kamyczek by ruda zaczęła swoje dzieło
- żaróweczki podświetlenia pokręteł nawiewu się przepalaja
Naprawdę do miasta lepiej kupić sobie w tej cenie megana bo jest o niebo lepiej wykonany:)

W terenie jest nawet dość dobry i na szutrowych, polnych drogach się sprawdza, tyle że nie jest to auto na ramie i po kilku latach intensywnej eksploatacji w cięższych terenach będzie mocno wymęczony:(

waldek72 - 2014-04-30, 12:08

zapomniałeś tylko dodać że zapłaciłeś za auto na które narzekasz 51 tyś a te o których mówisz (citroen czy też nie wspomniana kia, sx4) zaczynają się od 82 tyś.

odnoszę wrażenie, że niektórym użytkownikom dusterów po prostu obrzydł on po 2- latach i sprzedali go lub planują sprzedaż. nie bardzo rozumiem w tej sytuacji waszych intencji, chcecie nam aktualnym posiadaczom też obrzydzić samochód czy wykazać że jesteśmy tak durni, że go kupili?
ja kiedy sprzedałem forda po prostu przestałem pisać na tamtym forum i dałem sobie spokój z opiniami samochodu którego już nie mam.

TD Pedro - 2014-04-30, 13:06

tomala72 napisał/a:
to auto dobre ale tylko przeciętne

- brzmi to jednak trochę bez sensu... :-(
tomala72 napisał/a:
i mocno odstajace jakością od droższych przedstawicieli segmentu suv

- i to wszystko tłumaczy... zapewne wielu chciałoby w cenie "malucha" kupić "merca" ale wiemy, że to nie jest możliwe...
- mnie akurat budżet nie ograniczał a Dustera kupiłem bo mi się autentycznie podobał i podoba nadal (a co - kto mi zabroni?) byłem świadom tego co kupuję, byłem świadom jego niedoskonałości i póki co to potwierdzam jedynie
tomala72 napisał/a:
- rdzewiejące stalowe stylizowane felgi

- samochód wkroczył w czwarty rok eksploatacji i zapewne wcześniej czy później zacznie wymagać nakładów ale taka jest kolej rzeczy( w przypadku innych marek również)...
- wydaje mi się, że w wielu różnych wcześniejszych wątkach napisano już wszystko na ten temat i powtarzanie tego po raz kolejny mija się z celem...

DrOzda - 2014-04-30, 13:20

To jest jakaś abberacja , też bym chciał płacąc circa about 50 tys. kupić nowego minivana z wielkim bagażnikiem , siedmioma miejscami , taniego w eksploatacji i mało awaryjnego a w dodatku z wnętrzem w skórze z napletka wieloryba.
Niestety jakoś konkurencyjne marki nic podobnego nie oferują więc wybrałem Lodgy :)

corrado - 2014-04-30, 16:09

haha, po co pisze skoro już nie ma auta - Tomala?

Jednak chyba coś czujesz do tego "auta" ;-)

Dużo masz racji, m.in. że miękka blacha, że rdza je ale zamiast rdzewiejących felg przejmowałbym się rdzewiejącymi sankami ( u mnie ) czy podłogą . Bo felg renowacja to koszt ok. 500pln za całość i to w nowym lakierze, podłoga jak zardzewieje trochę więcej.
Plastik, podsufitka to sory : pierdy nad pierdami. Mogę obszyć skóra jakbym chciał podsufitkę i by mnie denerwowała.

Dar1962 - 2014-04-30, 17:29

kolega tomala72 jest typowym przypadkiem posiadacza-malkontenta, który cieszy się tylko dwa razy - w momencie zakupu auta oraz w chwili jego sprzedaży. I coś mi się zdaje,że zasadę tą stosuje do każdego bez wyjątku pojazdu. Na radość z licznych pozytywów i przymknięcia oka na mniej liczne negatywy czasu już nie znajduje.Wszystkie opisane wyżej wady DD są ogromnej większości jego użytkowników doskonale znane i jakoś z nimi żyją. Ba - znajdują się kolejni, liczni chętni na to auto, którym też to nie przeszkadza. A,że są to w większości drobiazgi (jak chociażby ten słynny styropian pod stopami, czy tandetne wykładziny i brzydkie obicia), można przejść nad nimi szybko do porządku dziennego, bo auto odwdzięcza się innymi zaletami. W myśl zasady stosowanej przez kolegę można ponarzekać np na maybacha - duży, brzydki, ciężki, kosztowny w obsłudze, drogie opony,mnóstwo pali.... itd itd :-P
Karenzo - 2014-04-30, 19:32

słaby lakier i blacha to prawda , dlatego trzeba auto zabezpieczyć antykorozyjnie oraz oraz dbać o lakier .
Reszty nie zaobserwowałem .
Na duży plus którego nie ma w innych markach to prostota jak w polonezie , brak złośliwości producenta w nowych autach szczególnie niemieckich jest dużo smaczków typu papierowo uchwyty klapy które po pierwszej zimie zostają w rękach a nowe kosztują krocie .
Ja wybrałem dacie ze względu na prostacka prostotę motoryzacji z przełomu wieku , niektórym to nie odpowiada bo chcą mieć nowoczesne technologie dacia nie jest dla takich . To wymierający gatunek, po otwarciu maski w daci ukazuje nam się cały silnik i dużo miejsca , nie tak jak teraz otwierasz maskę audi a tam sam wlew oleju . duster tak naprawdę to samochód z 98-05 roku , wolę tamtą motoryzacje a nie aktualną .

Budżet mnie wcale nie ograniczał , miałem na oku jeszcze suzuki sx4 oraz citroena , jak wsiadłem do citroeana to po odpaleniu szok , wielki monitor jako wskaźnik fajerwerki ogólnie super disain , po chwila przychodzi refleksja ile dziadowskiej elektroniki tu się może zepsuć .

Cav - 2014-04-30, 19:45

Karenzo napisał/a:
słaby lakier i blacha to prawda , dlatego trzeba auto zabezpieczyć antykorozyjnie oraz oraz dbać o lakier .
Reszty nie zaobserwowałem .
Na duży plus którego nie ma w innych markach to prostota jak w polonezie , brak złośliwości producenta w nowych autach szczególnie niemieckich jest dużo smaczków typu papierowo uchwyty klapy które po pierwszej zimie zostają w rękach a nowe kosztują krocie .
Ja wybrałem dacie ze względu na prostacka prostotę motoryzacji z przełomu wieku , .


I W tej prostej motoryzacji ASO przez miesiąc nie może znaleźć usterki, nawet nie zaczęli nic naprawiać bo nie wiedzą co.
W drugim Dusterze (zastępczym, nówka sztuka) zepsuł się ESP i ta sama śpiewka - nie naprawiają bo nie wiedzą co.

W obu przypadkach czekają na informacje z centrali Renault.

Nie ma co - prosta motoryzacja z przełomu wieków......

Karenzo - 2014-04-30, 19:56

To co piszesz to to wina ASO , niestety ale PL w aso pracują cwaniaczki i wymieniacze .
Ja bym odstawił do zaufanego mechanika i z diagnozą do ASO .

Cav - 2014-04-30, 20:43

Karenzo napisał/a:
To co piszesz to to wina ASO , niestety ale PL w aso pracują cwaniaczki i wymieniacze .
Ja bym odstawił do zaufanego mechanika i z diagnozą do ASO .


Nie sądzę, żeby to była wina ASO, skoro Renault TEŻ nie wie co jest grane.
ASO sobie samo programu kompa wtrysku nie napisze, a jest szansa że to jest ta przyczyna.

Do żadnego mechanika się nie wybieram, szczególnie na mój koszt, albo ASO naprawi moje auto, albo będą zmuszeni wypłacić pieniążki które za nie zapłaciłem, nie przewiduję innej opcji.

Karenzo - 2014-04-30, 20:54

wszystko to winna aso , pewnie ta sprawa leży odłogiem , napisz pismo o zwrot całkowity to pewnie nagle się naprawi albo niech wymieniają komputer
Cav - 2014-04-30, 21:45

Karenzo napisał/a:
wszystko to winna aso , pewnie ta sprawa leży odłogiem , napisz pismo o zwrot całkowity to pewnie nagle się naprawi albo niech wymieniają komputer


Już raz im się wydawało, że się naprawił, więc teraz chcę żeby to zrobili naprawdę i porządnie.
Mogę jeździć przez ten czas Stepwayem, nie ma problemu, ale muszę mieć pewność, że będzie zrobione porządnie i się nie powtórzy.
Żądanie zwrotu całkowitego (czyli odstąpienie od umowy kupna) jest nie do wycofania praktycznie, już czas dodatkowy który im wyznaczyłem minął i mogę odstąpić w każdej chwili, ale traktuję to jako rozwiązanie ostateczne, jak nie będzie żadnego innego wyjścia.

tomala72 - 2014-04-30, 23:01

waldek72 napisał/a:
zapomniałeś tylko dodać że zapłaciłeś za auto na które narzekasz 51 tyś a te o których mówisz (citroen czy też nie wspomniana kia, sx4) zaczynają się od 82 tyś.

odnoszę wrażenie, że niektórym użytkownikom dusterów po prostu obrzydł on po 2- latach i sprzedali go lub planują sprzedaż. nie bardzo rozumiem w tej sytuacji waszych intencji, chcecie nam aktualnym posiadaczom też obrzydzić samochód czy wykazać że jesteśmy tak durni, że go kupili?
ja kiedy sprzedałem forda po prostu przestałem pisać na tamtym forum i dałem sobie spokój z opiniami samochodu którego już nie mam.



Pytanie w poście było: Kupić Dustera czy nie kupić więc odpowiadam, argumentując wrażeniami z jego posiadania, że moim zdaniem nie i tyle a jak ktoś ma inne to może sobie je wyrazić w swoich postach. Chyba proste. Co mnie obchodzi Kolego, że sprzedałeś forda i dałeś sobie spokój z pisaniem, to chyba jest twój problem.
Ja sobie nie dałem i wyrażam swoje zdanie oparte na własnych doświadczeniach do którego mam prawo.
Chyba, że jest to forum wzajemnej adoracji:)))
Aktualnym posiadaczom nic nie chce obrzydzać bo mają swoje wrażenia z jazdy i użytkowania a zainteresowani zakupem mogą poznać również i te niezbyt przychylne opinie:)
Uważam po prostu, iż Duster wcale nie jest tanim autem bo owszem płacimy za niego mniej niż np za kię sportage ale i mniej dostajemy. Cudów w kapitaliźmie nie ma i nikt za darmo nic nie daje, nawet Rumuni:)

corrado - 2014-05-01, 06:33

Twoim tokiem myślenia ... Które jest teraz tanie auto?
Rumuni to mają prawie tyle do gadania co Żyd.. Za okupacji.
Nic nie zaprojektowali, służą miejscem i siłą roboczą.

waldi1805 - 2014-05-01, 09:20

tomala72 napisał/a:
waldek72 napisał/a:
zapomniałeś tylko dodać że zapłaciłeś za auto na które narzekasz 51 tyś a te o których mówisz (citroen czy też nie wspomniana kia, sx4) zaczynają się od 82 tyś.

odnoszę wrażenie, że niektórym użytkownikom dusterów po prostu obrzydł on po 2- latach i sprzedali go lub planują sprzedaż. nie bardzo rozumiem w tej sytuacji waszych intencji, chcecie nam aktualnym posiadaczom też obrzydzić samochód czy wykazać że jesteśmy tak durni, że go kupili?
ja kiedy sprzedałem forda po prostu przestałem pisać na tamtym forum i dałem sobie spokój z opiniami samochodu którego już nie mam.



Pytanie w poście było: Kupić Dustera czy nie kupić więc odpowiadam, argumentując wrażeniami z jego posiadania, że moim zdaniem nie i tyle a jak ktoś ma inne to może sobie je wyrazić w swoich postach. Chyba proste. Co mnie obchodzi Kolego, że sprzedałeś forda i dałeś sobie spokój z pisaniem, to chyba jest twój problem.
Ja sobie nie dałem i wyrażam swoje zdanie oparte na własnych doświadczeniach do którego mam prawo.
Chyba, że jest to forum wzajemnej adoracji:)))
Aktualnym posiadaczom nic nie chce obrzydzać bo mają swoje wrażenia z jazdy i użytkowania a zainteresowani zakupem mogą poznać również i te niezbyt przychylne opinie:)
Uważam po prostu, iż Duster wcale nie jest tanim autem bo owszem płacimy za niego mniej niż np za kię sportage ale i mniej dostajemy. Cudów w kapitaliźmie nie ma i nikt za darmo nic nie daje, nawet Rumuni:)


W sumie auto w podpisie mówi wszystko o stosunku do Dacii luksus klasa i styl Audi TDI .tylko jak się zesra tą są łzy płacz i ból :oops: Dziwie się że kolega wogóle kupil kiedykolwiek Dacie :-|

waldek72 - 2014-05-01, 11:04

dokładnie uważam tak samo, wolisz stare audi niż nowego dustera. to ja już nie mam pytań.
tomala72 - 2014-05-01, 12:27

waldek72 nie obraź się ale masz dość prosty tok myślenia:)
Nie sprzedałem Dustera bo mi się znudził tylko dlatego, że potrzebowałem kasy na nowe mieszkanie. Gdyby nie to to bym nim jeździł dalej, mimo opisanych wad. Nie opłaca się sprzedawać dwuletniego auta dla kaprysu.
Ja po prostu jestem obiektywny w ocenie dustera i chyba bym go drugi raz po prostu nie kupił.
Miałem wcześniej salonową astrę g z 2007 roku, którą sprzedałem bo uległem urokowi dustera.
Niestety to właśnie opel był o wiele lepiej wykonany i wykończony a też był stosunkowo prostym autem. Oczywiście pomijam tu atuty terenowe, które mi akurat nie były do szczęścia niezbędne.
Duster ma swój urok ale jakość jest niestety przeciętna.
A propo audi a4 to akurat takie się używane trafiło bo aktualnie no nówkę nie mam kasy:)

kaka84 - 2014-05-01, 13:10

Nie przejmuj się tomala72 nikt nie lubi jak się krytykuje to co się lubi. Ja też zamówiłem dustera. Zgadzam się że cena się znikąd nie bierze. Jak auto miało być tanie to musieli na czymś zaoszczędzić. Mi z racji zawodu potrzebny jest suv, ale za 50tyś auto o takich gabarytach w środku to ciężko dostać nawet nie podniesione. Wiem że 5-letnie audi a4 pewnie jest dużo lepiej wykonane, ale dobrych samochodów nikt nie chce sprzedawać. 95% to są auta przygotowane do sprzedaży a te 5%od normalnych użytkowników trafiają do rodziny i znajomych. Ja wolałem słabszy nowy z gwarancją nisz lepszy ale w niewiadomo jakim stanie.
A i serwis takich samochodów nawet u pana Henia może zaskoczyć ceną.

Dar1962 - 2014-05-01, 13:40

tomala72 napisał/a:
waldek72 .Miałem wcześniej salonową astrę g

też miałem - dupy nie urywa - jakość montażu niewiele lepsza od dd

TD Pedro - 2014-05-01, 16:57

Dar1962 napisał/a:
też miałem - dupy nie urywa - jakość montażu niewiele lepsza od dd

ale "PRESTIŻ" większy :mrgreen:

corrado - 2014-05-01, 22:23

Przeżywacie nadal te " plastiki " i wykończenie. Mnie to za bardzo nie obchodzi. Ważne, że wysoko siedzę , dobrze widzę , nie czuje dziur i nie dużo pali.
Auto jak pozostałe Daćki to w przypadku np. DD1 to zawieszenie Renault Clio II ( 4x2 )
Nawet tuleje i poduszki amorków , łożyska amorka są te same... Sprawdzić sobie proszę choćby po nr OEM na allegro ... czy opisach.
Nie wspomne o silniku z dość wymownym logiem RENAULT jakby ktoś nie wiedział co siedzi i kto tworzy auto ...

tomala72 - 2014-05-01, 23:13

TD Pedro napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
też miałem - dupy nie urywa - jakość montażu niewiele lepsza od dd

ale "PRESTIŻ" większy :mrgreen:


A nie Koledzy, kwestia prestiżu to inny problem posiadaczy Dusterów. Owszem, większość twierdzi iż maja go w nosie a Dustera kupili bo prosty, dzielny w terenie, wszędzie wjedzie.
No i tu kłania się pewne zjawisko socjologiczne, które w naszym kraju posiadacza terenowego suva kreuje na osobę stosunkowo majętną a duster swym wyglądem sprawia wrażenie droższego auta niż nim jest. I tu tkwi jego sukces w postaci wielu chętnych, którzy nie mieli kaski na Rav 4 a chcieli mieć "wypasioną" terenówkę z salonu:)))
Ale nie tam nikt się nie przyzna, wszyscy kupili bo praktyczny taki, pojemny i terenowy taki, wszędzie wjedzie i po co tam wydawać kupę kasy na droższy)))
Pitulenie takie, jak by kasa była to każdy by wolał (ja również) wyjechać z salonu nową toyotą a nie dacią:))

Tak jeszcze o oplu trochę, to jak sobie kiedyś w centrum handlowym wsiadłem do nowiutkiej Mokki i porównałem jakość wykończenia wnętrza i w sumie całego auta z Dusterem...no bądźmy szczerzy nie ma co za bardzo porównywać:)

tomala72 - 2014-05-01, 23:25

corrado napisał/a:
Przeżywacie nadal te " plastiki " i wykończenie. Mnie to za bardzo nie obchodzi. Ważne, że wysoko siedzę , dobrze widzę , nie czuje dziur i nie dużo pali.
Auto jak pozostałe Daćki to w przypadku np. DD1 to zawieszenie Renault Clio II ( 4x2 )
Nawet tuleje i poduszki amorków , łożyska amorka są te same... Sprawdzić sobie proszę choćby po nr OEM na allegro ... czy opisach.
Nie wspomne o silniku z dość wymownym logiem RENAULT jakby ktoś nie wiedział co siedzi i kto tworzy auto ...


Zawieszenie z clio II w terenowym aucie to nie jest raczej powód do dumy, u mnie wahacz wymieniali na gwarancji po 25 tysiącach przebiegu a jeździłem raczej ostrożnie.

Karenzo - 2014-05-01, 23:29

to nie jest prawda że duster wygląda na droższego niż jest , dacia to dacia wszystkim się kojarzy z taniochą .
tak samo jak fso wypuści poloneza 20000000 to dalej będzie kojarzył się z tandetą i rdzewieniem w fabryce

tak jak pisałem wcześniej dacia to przestarzała technologia , mi to osobiście odpowiada bo nowa mi się nie podoba .

tomala72 - 2014-05-01, 23:38

No i tu się trochę mylisz Kolego bo o ile logan po prostu "nie wygladał" to Duster był pierwszą Dacią, która przyciągała wzrok i uwagę przechodniów oraz przestała wyglądać na "taniochę"
Stąd wielu, którym nie podobał się logan mcv pobiegło do salonów zamawiać dusterka:)))
Ja na przykład logana nigdy bym nie kupił ale suva zawsze chciałem mieć, niekoniecznie do jazdy po lasach. Ważne było aby wyglądał:)))

Karenzo - 2014-05-01, 23:58

To zależy od otoczenia w warszawie panuje snobizm .
Z tanich marek śmieją się często i gęsto ale zazwyczaj posiadacze wypierdzianych betek od turka ze złomu .
Mam też działkę poza miastem i tam duster uchodzi za super fure

corrado - 2014-05-02, 01:43

Temat już powoli nie ma sensu :lol: Szkoda karmić trola.
Raz napisał , że ma kiepski wygląd i plastiki, a później że kupił Dustera bo wygląda "bogato" i na droższego niż jest . Sam sobie zaprzecza.

tomala72 - 2014-05-02, 05:25

Oj tak, typowe jak ktoś zaczyna pisać posty niezbyt sprzyjające wizerunkowi daćkowego forum to zostaje trolem:)))

Corrado, nie pisałem nigdzie że Duster ma kiepski wygląd tylko że jest przeciętny jakościowo, czytaj Kolego ze zrozumieniem i pamiętaj, że nie wszystko złoto co się świeci:)


Karmić trola, karmić Koledzy:)))))

eplus - 2014-05-02, 05:54

Dajcie spokój, jeden się uparł, że Ziemia jest płaska, a drugi chce mu udowodnić, że wklęsła. Idźcie lepiej na Onet i Interię, odpisujcie Ruskim na ich kretyńskie komentarze. Albo niech jeden weźmie rolę Ruska, a drugi niech się wcieli w Ukraińca i kłócić się do woli: "kacapie/banderowcu" - serwery wiele pomieszczą i pożytek z tego będzie większy :!: :lol: :idea:
waldi1805 - 2014-05-02, 08:18

tomala72 napisał/a:
TD Pedro napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
też miałem - dupy nie urywa - jakość montażu niewiele lepsza od dd

ale "PRESTIŻ" większy :mrgreen:


A nie Koledzy, kwestia prestiżu to inny problem posiadaczy Dusterów. Owszem, większość twierdzi iż maja go w nosie a Dustera kupili bo prosty, dzielny w terenie, wszędzie wjedzie.
No i tu kłania się pewne zjawisko socjologiczne, które w naszym kraju posiadacza terenowego suva kreuje na osobę stosunkowo majętną a duster swym wyglądem sprawia wrażenie droższego auta niż nim jest. I tu tkwi jego sukces w postaci wielu chętnych, którzy nie mieli kaski na Rav 4 a chcieli mieć "wypasioną" terenówkę z salonu:)))
Ale nie tam nikt się nie przyzna, wszyscy kupili bo praktyczny taki, pojemny i terenowy taki, wszędzie wjedzie i po co tam wydawać kupę kasy na droższy)))
Pitulenie takie, jak by kasa była to każdy by wolał (ja również) wyjechać z salonu nową toyotą a nie dacią:))

Tak jeszcze o oplu trochę, to jak sobie kiedyś w centrum handlowym wsiadłem do nowiutkiej Mokki i porównałem jakość wykończenia wnętrza i w sumie całego auta z Dusterem...no bądźmy szczerzy nie ma co za bardzo porównywać:)


To też pitulenie że jak by sie miało kasę to zamiast dacią wyjechałoby się toyotą pewnie że tak a jak miało by się na rav 4 to tez wolałoby się wyjechać Land cruiserem V 8 na 20 calowych felgach piękna sztuka zresztą. To chyba normalne ze apetyt rośnię w miarę jedzenia . Ale prawda jest taka że w cenie dacii można kupić tylko niemeicki luksus i styl po przejściach a nie każdy chce całe życie jeździć wypierdzianym niemcem choć propaganda jest bardzo silna w tym kierunku. Ja osobiście niekupilbym niemieckiego auta choćby nie wiem jak bardzo naganiali do tego wszyscy którym na tym zależy.Jest wiele aut francuskich czy japońskich dużo lepszych od gloryfikowanych niemców tak że jest w czym wybierać w szczególności jak się ma budżet 100 tyś plus. Wiem że za Lodgy mogłem mieć trzylatka w tedeiku ale dziękuję bardzo.

Dar1962 - 2014-05-02, 10:07

dobrodziejstwo kapitalizmu polega na tym, że każdy posiadający (albo i nie )prawo jazdy może pójść gdziekolwiek - do salonu, komisu czy na szrot i nabyć czterokołowy pojazd, co w epoce siermiężnego socjalizmu takim prostym nie było. Grubość portfela nie jest największym ograniczeniem - w każdym razie nie jedynym, bo nie każdy majętny obywatel kupuje od razu mercedesa. O zakupie Dustera decyduje przede wszystkim racjonalizm i brak motoryzacyjnych kompleksów, bo stanowczo nie jest to auto, którym można by szpanować pod hipermarketem :-P . Ja dobierałem zarówno auto jak i jego wyposażenie wyłącznie pod kątem warunków przyszłego użytkowania (lokalne drogi o marnych nawierzchniach - zimą często słabo lub w ogóle nie odśnieżone, gruntowe szutrówki, leśne piaskowe trasy, brak w pobliżu autostrad, brak zapotrzebowania na drogowe wyścigi i inne szaleństwa.Ponadto zależało mi na aucie prostym konstrukcyjnie,pozbawionym wymyślnego wyposażenia i elektroniki łatwym i tanim w obsłudze i remontach, dzielnym w umiarkowanie trudnym terenie. Gdyby takie cechy spełniała Kia, Suzuki lub Nissan, możliwe że bym się zdecydował na któryś z tych modeli. Duster był wyborem naturalnym, trafiającym idealnie w moje preferencje. Kupując go byłem w pełni świadomy jego wad, bo przez co najmniej półtora roku przed zakupem śledziłem wszystko, co o nim powiedziano i napisano. Więc argument typu - "toyota landcruiser jest bardziej prestiżowa" nie trafia mi do przekonania. w świetle tego o czym wspomniałem wyżej. Więc choć stać by mnie było na co prawda nie nową ale na pewno młodą, nie bardzo wiem, co miałbym robić z taką 5 metrową, drogą w utrzymaniu krową, której pewnie nie zmieściłbym nawet w garażu
Karenzo - 2014-05-02, 14:33

Nie wiem przed kim się tłumaczycie , kupiłem takie auto bo chciałem a innych zdanie na ten temat mam głęboko w d#@$.
tomala72 - 2014-05-02, 15:25

No i znowu błędny tok myślenia kolego bo ja też mam w dupie kto jakie sobie auto kupuje ale to jest forum czyli miejsce gdzie nie mówi się innym kulturalnym ludziom co tam się ma w dupie tylko wypowiada swoje opinie.
Moja opinia o Dusterze jest taka jak w postach, które napisałem. Ja nie krytykuję ludzi, którzy mają ochotę nabyć sobie dacię tylko sam samochód na podstawie własnych doświadczeń. A czy ktoś weźmie moje opinie pod uwagę przy zakupie to już jego sprawa, ja nikogo nie chcę zniechęcić do dustera ani zmuszać do zakupu używanego audi a tym bardziej krytykować za zakup daćki.
Na tym też polega wolność słowa, każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii bez obrażania innych czego niestety większość Polaków nie potrafi zrozumieć:(
No to chyba proste jest...

A Koledze Karenzo proponuje jakieś forum medyczne (jakiś wątek proktologiczny się na pewno znajdzie) na którym pewno można pogadać o tym co się ma w niektórych częściach ciała:)))

piotr. z - 2014-05-02, 16:30

Się piaskownica zaczyna robić... Panowie, pax! Obrzucanie się czymkolwiek zostawmy politykom. :mrgreen:
krakry1 - 2014-05-02, 16:35

Kupić Dustera czy nie kupić?

Odp. a): kupić
Odp. b): nie kupić
Odp. c): kupić rower
Odp. d): kupić hulajnogę
Odp. e): kupić rolki

... i wszyscy zadowoleni. 8-) :lol: :mrgreen:

kicia - 2014-05-02, 21:13

krakry1 napisał/a:
Kupić Dustera czy nie kupić?

Odp. a): kupić
Odp. b): nie kupić
Odp. c): kupić rower
Odp. d): kupić hulajnogę
Odp. e): kupić rolki

... i wszyscy zadowoleni. 8-) :lol: :mrgreen:

Odp. f): kupić autobus
(żeby szejk był zadowolony, że jego syn studiujący w Polsce jeździ na uczelnię tym samym co profesorowie) ;-)

słoń - 2014-05-02, 21:22

Panowie
Zakup Dacii musi być zakupem świadomym.Ewentualny nabywca musi zdawać sobie sprawę z tego,że kupuje auto do bólu budżetowe.Jeżeli będzie tego świadom to po paru miesiacach użytkowania nie będzie rozczarowan plastikami ani wykończeniem.Ja kupiłem Dacie po długim okresie namyślania się i lektury tego forum,kupiłem ją w przeświadczeniu ,że kupuję shiet jakich mało i z każdym dniem pozytywnie się rozczarowuję.Co z tego ,że są plastiki(a gdzie ich teraz nie ma??),co z tego,że coś tam zardzewieje(zrobią na gwarancji).Przejechałem w pół roku 47 kkm . bezawaryjnie,przewożę 7 osób(za 55tys a nie za 100kpln),auto traci mniej na wartości niż droższa konkurencja.DO ZAKUPU DACII TRZEBA DOROSNĄĆ

Poczytajcie Panowie inne fora np.grupy VAG, my z Dackami nie mamy dużych problemów

waldi1805 - 2014-05-02, 21:25

słoń napisał/a:
Panowie
Zakup Dacii musi być zakupem świadomym.Ewentualny nabywca musi zdawać sobie sprawę z tego,że kupuje auto do bólu budżetowe.Jeżeli będzie tego świadom to po paru miesiacach użytkowania nie będzie rozczarowan plastikami ani wykończeniem.Ja kupiłem Dacie po długim okresie namyślania się i lektury tego forum,kupiłem ją w przeświadczeniu ,że kupuję shiet jakich mało i z każdym dniem pozytywnie się rozczarowuję.Co z tego ,że są plastiki(a gdzie ich teraz nie ma??),co z tego,że coś tam zardzewieje(zrobią na gwarancji).Przejechałem w pół roku 47 kkm . bezawaryjnie,przewożę 7 osób(za 55tys a nie za 100kpln),auto traci mniej na wartości niż droższa konkurencja.DO ZAKUPU DACII TRZEBA DOROSNĄĆ

Poczytajcie Panowie inne fora np.grupy VAG, my z Dackami nie mamy dużych problemów

Popieram w stu procentach lepiej tematu nie można było ująć :-D

kicia - 2014-05-02, 21:39

Jedna z rzeczy, które mi się w Dusterze podoba, to prawdziwe koło zapasowe, a nie dojazdówka jak w niektórych autach.

Wiem, że nie dla wszystkich to jest zaleta. Ja lubię dłuższe trasy robić w nocy. I gdybym w razie czego musiała zakładać dojazdówkę w środku trasy, to bym miała dylemat:
- jechać do najbliższego miasta i szukać wulkanizatora czynnego całą dobę,
- szukać noclegu w najbliższym mieście a rano poszukać wulkanizatora,
- czy dowlec się te pozostałe 200-300 km do celu max 75-80km/h.
W mojej staruszce (coupe) mam dojazdówkę. Ale dorobiliśmy sobie koło zapasowe na dłuższe trasy - dojazdówka jest tylko na jazdę po mieście.

corrado - 2014-05-03, 00:55

Cytat:
Jedna z rzeczy, które mi się w Dusterze podoba, to prawdziwe koło zapasowe, a nie dojazdówka jak w niektórych autach.


Pamiętam Kicia, jak kupiłem Golfa IV używkę od handlarza... i w końcu złapałem gumę. Chcąc zmienić koło, okazało się że w zapasie było koło z 4 otworami a nie 5 , czyli do innego auta :P
Leciałem do Lublina z 10-15km na feldze :P Właśnie było to w nocy - spanie przy drodze , rano obudzili mnie z robót drogowych, wylewali asfalt :)

gregory1976 - 2014-05-03, 07:00

Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem czego oczekujecie od kolegi tomala72. Dyskusja staje się trochę jałowa. Kupił samochód, którym jak rozumiem trochę przejeździł i pisze o jego wadach. Jego post jest wartościowy i adekwatny do tematu. Każe się przyjrzeć pewnym aspektom zakupu tego samochodu. Staracie się go przekonać, że jak już kupił to powinien być zadowolony. A fakty są takie, że nie był i sprzedał. Zdecydował o tym subiektywny odbiór pewnych cech samochodu i nie wiem co staracie się koledze udowodnić. To tak jakby ktoś starał mi się wmówić, że jednak powinien lubić jeść golonko, bo on lubi, a ja spróbowałem i się kompletnie na tym nie znam bo mi nie smakuje.
moulder - 2014-05-03, 07:36
Temat postu: Popieram
kaka84 napisał/a:
Nie przejmuj się tomala72 nikt nie lubi jak się krytykuje to co się lubi. Ja też zamówiłem dustera. Zgadzam się że cena się znikąd nie bierze. Jak auto miało być tanie to musieli na czymś zaoszczędzić. Mi z racji zawodu potrzebny jest suv, ale za 50tyś auto o takich gabarytach w środku to ciężko dostać nawet nie podniesione. Wiem że 5-letnie audi a4 pewnie jest dużo lepiej wykonane, ale dobrych samochodów nikt nie chce sprzedawać. 95% to są auta przygotowane do sprzedaży a te 5%od normalnych użytkowników trafiają do rodziny i znajomych. Ja wolałem słabszy nowy z gwarancją nisz lepszy ale w niewiadomo jakim stanie.
A i serwis takich samochodów nawet u pana Henia może zaskoczyć ceną.


Mam dokładnie takie samo zdanie, popieram w 100%

route2000 - 2014-05-03, 11:37

waldi1805 napisał/a:
słoń napisał/a:
Panowie
Zakup Dacii musi być zakupem świadomym.Ewentualny nabywca musi zdawać sobie sprawę z tego,że kupuje auto do bólu budżetowe.Jeżeli będzie tego świadom to po paru miesiacach użytkowania nie będzie rozczarowan plastikami ani wykończeniem.Ja kupiłem Dacie po długim okresie namyślania się i lektury tego forum,kupiłem ją w przeświadczeniu ,że kupuję shiet jakich mało i z każdym dniem pozytywnie się rozczarowuję.Co z tego ,że są plastiki(a gdzie ich teraz nie ma??),co z tego,że coś tam zardzewieje(zrobią na gwarancji).Przejechałem w pół roku 47 kkm . bezawaryjnie,przewożę 7 osób(za 55tys a nie za 100kpln),auto traci mniej na wartości niż droższa konkurencja.DO ZAKUPU DACII TRZEBA DOROSNĄĆ

Poczytajcie Panowie inne fora np.grupy VAG, my z Dackami nie mamy dużych problemów

Popieram w stu procentach lepiej tematu nie można było ująć :-D


Ja też popieram! :lol:

DD - 2014-05-04, 23:23

słoń napisał/a:
DO ZAKUPU DACII TRZEBA DOROSNĄĆ

I to jest supertrafne podsumowanie tego typu wątków "czy warto?" :-D !

tomala72 - 2014-05-06, 19:14

[quote="DD"]
słoń napisał/a:
DO ZAKUPU DACII TRZEBA DOROSNĄĆ



Albo się przedwcześnie zestarzeć:)))))

czacha79 - 2014-05-11, 09:31

Ja dla kolegi tomala72 postawiłem pomagasa, bo fajnie gdy ktoś chłodnym okiem jest w stanie spojrzeć na jakiś temat :mrgreen: A to że to co pisze jest wbrew religii wyznawania marki (dotyczy to wszystkich 'forumów' markowych) i budzi sprzeciw ogółu .. to norma ;) W każdym bądź razie ja dziękuję za takie opinie :roll:
tomala72 - 2014-05-11, 12:32

A dziękuję bardzo :)))
TD Pedro - 2014-05-11, 12:36

czacha79 napisał/a:
Ja dla kolegi tomala72 postawiłem pomagasa, bo fajnie gdy ktoś chłodnym okiem jest w stanie spojrzeć na jakiś temat

- na zasadzie analogii innym też powinieneś postawić pomagasa no chyba, że uznajesz wszystkie pozostałe opinie jako niewiarygodne tylko dlatego, że pokazują również pozytywne cechy Dustera (a takie posiada)...
- pozostałe (te bardziej lub mniej hurraoptymistyczne) opinie również mieszczą się w temacie "kupić Dustera czy nie kupić" i pozwolą rozważyć czy Duster posiada więcej zalet czy wad...

(Dustera ujeżdżam czwarty rok i nie oznacza to, że w jakikolwiek sposób go gloryfikuję)

Dar1962 - 2014-05-11, 16:09

o pozytywach i negatywach tego modelu napisano na forum chyba wszystko.Pozostaje usiąść spokojnie, policzyć plusy dodatnie i plusy ujemne :-P po czym podjąć decyzję. Teoretyczna analiza nie załatwia wszystkiego.Dopiero praktyczne zapoznanie z autem daje jaki taki obraz jego możliwości - im dłuższe i w bardziej różnorodnych warunkach - tym lepiej. Trzeba jasno sobie uświadomić,że to prosty konstrukcyjnie, pozbawiony luksusów, czysto użytkowy i do bólu praktyczny pojazd, wobec którego nie należy stawiać wygórowanych wymagań, bo potem kończy się to narzekaniem.Jest to auto, które w trakcie eksploatacji lubi się coraz bardziej za jego zalety, albo coraz bardziej nienawidzi z powodu wad Ja cały czas pozostaję w grupie pierwszej ;-)
tomala72 - 2014-05-11, 19:54

Kolego Dar 1962 ja doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że Duster to prosty konstrukcyjnie samochód i nie oczekiwałem za te pieniądze luksusów rodem z land rovera.
Ale wydając 50 tysięcy na auto, rozczarowałem się niestety pewnymi niedoróbkami i słabą jakością materiałów, która nawet w tej cenie mogła by być lepsza.
No i tyle w sumie bo już nie ma sensu drążyć wątku.
Sam jestem ciekaw jak będzie wyglądała dalsza eksploatacja dusterów, po przebiegach przekraczających 100 tysięcy km i dlatego z ciekawości motoryzacyjnej śledzę dalej forum.

Karenzo - 2014-05-11, 20:30

Problem daci nie leży w mechanice (a są dustery które nabiły te 100 tyś ) tylko w słabym lakierze i zabezpieczeniu antykorozyjnym .
Nie kilometry będę je zabijać a czas i sól .

Cav - 2014-05-11, 21:50

Karenzo napisał/a:
Problem daci nie leży w mechanice (a są dustery które nabiły te 100 tyś ) tylko w słabym lakierze i zabezpieczeniu antykorozyjnym .
Nie kilometry będę je zabijać a czas i sól .


Niestety, w mechanice również.
Od samochodu za ponad 70 tys mam chyba prawo oczekiwać iż pojeździ bez awarii dłużej niż 3 miesiące.
A od miesiąca praktycznie parkuje w serwisie, a Renault nadal nie wie co mu dolega.

lubię_pierogi - 2014-05-12, 10:50

Cav napisał/a:
A od miesiąca praktycznie parkuje w serwisie, a Renault nadal nie wie co mu dolega.

CAV - a co u Ciebie jest nie tak? Jakiś czas temu pisałeś o skaczących wolnych obrotach, które poprawili po zmianie softu - co dzieje się teraz? (nie za bardzo rozumiem co miałeś na myśli mówiąc o "przepałach" - coś takiego widziałem w twoich postach)

Cav - 2014-05-12, 16:23

lubię_pierogi napisał/a:
Cav napisał/a:
A od miesiąca praktycznie parkuje w serwisie, a Renault nadal nie wie co mu dolega.

CAV - a co u Ciebie jest nie tak? Jakiś czas temu pisałeś o skaczących wolnych obrotach, które poprawili po zmianie softu - co dzieje się teraz? (nie za bardzo rozumiem co miałeś na myśli mówiąc o "przepałach" - coś takiego widziałem w twoich postach)


Nic mi nie wiadomo, żeby poprawili skaczące obroty, przynajmniej tego jeszcze nie widziałem.
Owszem, wgrali mi w styczniu nowy soft, ale to pomogło tylko na kangurki przy zimnym silniku (szarpanie).
Natomiast skaczące wolne obroty są cały czas, przynajmniej były 2 tygodnie temu gdy im auto oddawałem po raz n-ty.
Niby twierdzą, że Renault napisało im specjalną nakładkę na mój soft, który temu zapobiega, ale jeszcze nie dane mi było się przekonać.

Większym problemem jest natomiast zbyt wysokie RZECZYWISTE zużycie paliwa - średnio Duster pali mi koło 8 l, niezależnie od sposobu jazdy.
W tym samym czasie komp pokładowy pokazuje średnie spalanie ok. 6,5 l - i takie powinno być spalanie.
Nie mają zielonego pojęcia, co może być przyczyną.

Efekt jest taki, że na autostradzie wciąga mi ogrome ilości paliwa - przy 130 km/h pali 9-10l, a nawet przy wleczeniu się 120 km/h i tak pali 7-8 l.
Zobacz jak ogromna jest różnica przy różnicy prędkości 10 km/h, powinna nie przekraczać 0,5l.

chriskb - 2014-05-12, 16:37

Nie bardzo rozumiem jak możesz pomierzyć spalanie przy danych szybkościach. DD ma bardzo prymitywny pomiar spalania i jedyna metoda to tankowanie do pełna i wyliczenie średnego spalania po przejechanym dystansie. Ja mam ten sam silnik, no może trochę starszy ale przy bardzo dynamicznej jeździe jeszcze nie udało mi się uzyskać średnej 8 l/100 km.
Cav - 2014-05-12, 17:25

chriskb napisał/a:
Nie bardzo rozumiem jak możesz pomierzyć spalanie przy danych szybkościach. DD ma bardzo prymitywny pomiar spalania i jedyna metoda to tankowanie do pełna i wyliczenie średnego spalania po przejechanym dystansie. Ja mam ten sam silnik, no może trochę starszy ale przy bardzo dynamicznej jeździe jeszcze nie udało mi się uzyskać średnej 8 l/100 km.


Dokładnie - mowa jest o średnim spalaniu na całym baku.
Komputer pokazuje zużycie średnie ok. 6,5l, faktycznie pali 1 do 2 l więcej.

ASO liczyło to trochę inaczej - tankowali do pełna, jeździli, tankowali do pełna, dzielili ilość zatankowanego za drugim razem paliwa przez przejechane km.
Wyniki (różnica między spalaniem obliczonym, a rzeczywistym) wyszły im jeszcze gorsze niż mi.

Z kolei gdy mowa o pomiarach przy prędkościach autostradowych, to podawałem chwilowe zużycie, podczas jazdy ze stałą prędkością na tempomacie.

chriskb - 2014-05-12, 17:39

Kol. Cav, ja w ogóle nie używam tego wskaźnika potocznie nazywanym komputerem pokładowym. On mi służy wyłącznie do odczytu kilometrażu i jest on dość dokładny. Sprawdzałem na słupkach pikietażowych.
johnson - 2014-05-12, 17:42

Cav napisał/a:
chriskb napisał/a:
Nie bardzo rozumiem jak możesz pomierzyć spalanie przy danych szybkościach. DD ma bardzo prymitywny pomiar spalania i jedyna metoda to tankowanie do pełna i wyliczenie średnego spalania po przejechanym dystansie. Ja mam ten sam silnik, no może trochę starszy ale przy bardzo dynamicznej jeździe jeszcze nie udało mi się uzyskać średnej 8 l/100 km.


Dokładnie - mowa jest o średnim spalaniu na całym baku.
Komputer pokazuje zużycie średnie ok. 6,5l, faktycznie pali 1 do 2 l więcej.

ASO liczyło to trochę inaczej - tankowali do pełna, jeździli, tankowali do pełna, dzielili ilość zatankowanego za drugim razem paliwa przez przejechane km.
Wyniki (różnica między spalaniem obliczonym, a rzeczywistym) wyszły im jeszcze gorsze niż mi.

Z kolei gdy mowa o pomiarach przy prędkościach autostradowych, to podawałem chwilowe zużycie, podczas jazdy ze stałą prędkością na tempomacie.

te obroty to faktycznie jakis bug, u mnie bylo to samo, cale szczescie korekta nr 2 zalatwila temat. Myslalem ze od czasu jak ostatnio pisalismy cos naprawili a widze ze ASO dalej w lesie. Ciekawe czy ktos jeszcze w Ph2 ma to samo. W sumie auta odebrane po dacie wypuszczenia tego softu powinny byc wolne od tej przypadlosci.

Cav - 2014-05-12, 17:44

chriskb napisał/a:
Kol. Cav, ja w ogóle nie używam tego wskaźnika potocznie nazywanym komputerem pokładowym. On mi służy wyłącznie do odczytu kilometrażu i jest on dość dokładny. Sprawdzałem na słupkach pikietażowych.


Używasz, nie używasz, zużycie powinno się mniej więcej zgadzać.
Rozbieżności ponad 20% świadczą o tym że coś w samochodzie jest nie tak.
Nie ma znaczenia co, ale auta za darmo nie dawali, więc ma działać prawidłowo.
Poza tym - sam widzisz, że 8 l średnio to dużo za dużo.
Koledze Johnsonowi na autostradzie pali 2 l mniej niż mnie i to jest główny problem.
Nie mam zamiaru dopłacać 10 zł na 100 km, tylko dlatego że Renault ZNOWU nie potrafi wyprodukować samochodu o odpowiedniej jakości, z powtarzalnymi parametrami.

BTW: Podobno mam wgrany najnowszy soft, przynajmniej nikt w Renault nic nie wie o nowszym.

lubię_pierogi - 2014-05-12, 19:12

johnson napisał/a:
te obroty to faktycznie jakis bug, u mnie bylo to samo, cale szczescie korekta nr 2

Odebrałem w zeszłym tygodniu dustera - nie zauważyłem falowania - z tym, że najniższa temperatura, przy której uruchamiałem na zimno to ok 8 stopni (wam się to działo niezależnie od temp?).
Spalania jeszcze nie sprawdziłem - nie wyjeździłem jeszcze pełnego zbiornika :mrgreen:

Cav - 2014-05-12, 19:21

lubię_pierogi napisał/a:
johnson napisał/a:
te obroty to faktycznie jakis bug, u mnie bylo to samo, cale szczescie korekta nr 2

Odebrałem w zeszłym tygodniu dustera - nie zauważyłem falowania - z tym, że najniższa temperatura, przy której uruchamiałem na zimno to ok 8 stopni (wam się to działo niezależnie od temp?).
Spalania jeszcze nie sprawdziłem - nie wyjeździłem jeszcze pełnego zbiornika :mrgreen:


U mnie falowanie występuje po częściowym nagrzaniu silnika, tak po 6 km.
Znika po minucie falowania, względnie gdy silnik nagrzeje się całkowicie.
Gdy na dworze jest ponad 20 stopni falowanie nie występuje.

słoń - 2014-05-12, 20:34

Karenzo napisał/a:
Problem daci nie leży w mechanice (a są dustery które nabiły te 100 tyś ) tylko w słabym lakierze i zabezpieczeniu antykorozyjnym .
Nie kilometry będę je zabijać a czas i sól .


święte słowa!! BINGO


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group