DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Tarcze hamulcowe

Gość - 2008-07-29, 17:20
Temat postu: Tarcze hamulcowe
Witam, mam pytanie.
Na przeglądzie po 41 tyś km stwierdzono zużycie klocków hamulcowych w mojej Dacii Logan DCI do 50% grubości. Ponadto stwierdzono zły wygląd tarcz hamulcowych(rysy), które przy wymianie klocków trzeba będzie wymienić. Wydaje mi się, że przy obecnym przebiegu, takie zużycie tarcz jest przedwczesne.
Czy taka sytuacja zdarza się często?

GeRRaD - 2008-07-29, 17:54

Mozliwe jest zużycie tarcz przy 60 - 70 tys. km (czasem potrafią się zwichrwać po 5 - 10 tys. km - np po kilku ostrych hamowaniach i studzeniu w kałuzy :-? ) Choć z reguły przyjmuje się wymianę tarcz po drugiej wymianie klocków.
dogberry - 2008-07-29, 18:00

Albo klocki do dupy albo cały czas na hamulcu jeździsz. Ja po ponad 60.000km nie mam zużytych mocno ;-)

Hamuj silnikiem.

wieza - 2008-07-29, 21:25

Witam wlasnie jak kolega napisal chamowac trzeba silnikiem a wtedy i paliwko zaoszczedzi sie :)
GeRRaD - 2008-07-29, 21:34

Tyle że nie zawsze skutecznie wyhamować silnikiem się da......... np mając 40m na zatrzymanie od 100 km/h lub wiecej do 0 km/h :lol: . W Loganiku z uwagi na co by nie mówiąc słabe osiągi tarcze winny wytrzymać długo - pod warunkiem stosowania przyzwoitych jakosciowo klocków.
Konrad - 2008-07-30, 07:47

adam napisał/a:
Ponadto stwierdzono zły wygląd tarcz hamulcowych(rysy), które przy wymianie klocków trzeba będzie wymienić.

Proponuję dowiedzieć się u innych fachowców, czy wymiana jest konieczna - może serwis chce Cię naciągnąć.

stempik - 2008-07-30, 10:41

dogberry napisał/a:
Ja po ponad 60.000km nie mam zużytych mocno
A ja po 56000 sam wywaliłem. Wyglądały zle, a na tym nie powinno sie oszczędzać. Kilka razy udało mi się zatrzymać autko w porę, więc wiem.

Co zaś do hamowania silnikiem to, pewnie macie rację gdy chodzi o oszczędności w paliwie co zaś do oszczędnosci w ogólnym rozrachunku to o żadnych badaniach nie słyszałem. A jak sądzę skoro samochód hamuje to jeśli nie zużywają się tarcze i klocki, zużyciu ulegnie coś innego. Tak na chłopski rozum.

Jeśli ktoś ma zaprzyjażnionego fizyka może podpytać. Ja pilnym uczniem niestety nigdy nie byłem, ale wiem że darmowych zupek czy cudów poprostu nie ma.

dogberry - 2008-07-30, 11:51

Mówiąc o hamowaniu silnikiem nie chodzi o to żeby się zatrzymać wykorzystując tylko silnik.

Fakt, jak jedziemy gdzieś i z daleka widzimy, że światło zmienia się na czerwone można się dotoczyć do skrzyżowania bez używania hamulca (co często robię jak nie ma dużego ruchu).

Ja zawszę hamuję wykorzystując silnik i hamulec. Czyli bieg na niższy i pedał hamulca. Trochę trzeba poćwiczyć aby się ładnie zsynchronizowało ale po kilku dniach już się to robi odruchowo.

Nie można zapomnieć, że hamując silnikiem zawsze mamy większe pole do manewru. Tylko tutaj trzeba co chwile spoglądać w lusterka... (ja mam taki odruch wyuczony bo jak nie miałem jeszcze 18 lat i nie miałem prawka a jeździłem samochodem to spoglądałem co chwile w lusterko czy aby nie jedzie policja :mrgreen: . Odruch został i bardzo dobrze.)... jak silnik ma wysokie obroty (załóżmy, że hamujemy silnikiem i mamy ok. 3000 obrotów na minutę) widzimy, że ktoś chce się nam wpakować w dupę to gaz i już jesteśmy z przodu, albo jedziemy w mieście, jest kilka pasów wszyscy na prawym bo za skrzyżowaniem się zwęża, jak się zapali żółte to na lewy i wymijamy peleton :mrgreen: Reszta nie ma szans bo i tak każdy wrzuca bieg jak się zielone pali już chwile ;-)

KaS602 - 2008-07-30, 13:23

adam, Gerrad dobrze prawi... Seryjne tarcze w takich wozidlach jak nasze (jak i wielu innych, seryjnych samochodow) do najbardziej wytrzymalych nie naleza, bo w zasadzie nie musza. I faktycznie wystarczy czasem dobrze je rozgrzac i gwaltownie ostudzic w np. kaluzy zeby cos zie z nimi stalo (wykrzywienie, delikatne popekanie [rysy]).

Dla seryjnych tarcz hamulcowych szkodliwe tez moze byc porzadne rozgrzanie (do prawie czerwonosci lub wrecz do czerwonosci, co w sumie trudne nie jest) i pozostawienie samochodu na postoju. W miejscu gdzie sa zaciski tarcze beda stygly wolniej niz w pozostalych miejscach co moze powodowac ich wykrzywienie - i komplet tarcz do wymiany, wraz z przegotowanym plynem hamulcowym... :)

Jesli wiesz, ze masz przegrzane hamulce, nie odstawiaj samochodu od razu, tylko przejedz kilka kilometrow nie uzywajac ich, aby stopniowo i rownomiernie ostygly - jest szansa, ze nic sie z nimi nie stanie.

Do dyskusji o ekonomicznym aspekcie nieuzywania hamulcow nie bede sie wlaczal, bo korzysci z hamowania silnikiem sa oczywiste i nie chodzi tylko o zuzycie paliwa.

stempik - 2008-07-30, 15:38

KaS602 napisał/a:
Do dyskusji o ekonomicznym aspekcie nieuzywania hamulcow nie bede sie wlaczal, bo korzysci z hamowania silnikiem sa oczywiste i nie chodzi tylko o zuzycie paliwa.
Nie twierdzę że tak nie jest. Zastanawiam sie tylko gdzie podziewa się owa tracona energia. Sam również hamuję silnikiem choć niezbyt często. Ale mnie uczono tego w czasie kiedy o układach kontroli trakcji czy ABS nikt nawet nie słyszał. I to własnie w tym celu się tak robiło.
Paf - 2008-07-30, 19:34

Energia jak zawszw w końcu idzie na ciepełko. Przy hamowaniu silnikiem silnik pracuje jak normalnie (a więc tarcie, sprężanie itp.) tylko że bez podawania paliwa. Jest to oczywiście hamowanie bardzo powolne, ale i ekonomiczne i bezpieczne. Sam je stosuje i nic nie sprawia mi tej przyjemności jak odpowiednie rozpoczęcie manewru żeby np. dotoczyć się z zatrzymaniem dokładni etam gdzie chcę. Ale oczywiście zazwyczaj na końcu i tak trzeba lekko hamulcami dopomóc.
wox - 2008-07-30, 20:28

Nie jestem przeciwnikiem hamowania silnikiem, ale ...
Znam drogi o kilkukilometrowym zjeździe, bez problemu znajdziemy drogi o nawet kilkudziesięciu kilometrach zjazdu (oczywiście nie w Polsce).
Czy ktoś zastanawiał się nad czymś takim? Mamy w baku aż 1 litr paliwa. Odpalamy silnik, ruszamy, szybko dochodzimy do 4 lub 5 biegu i z racji tego, że jedziemy z góry zdejmujemy nogę z gazu i tak jedziemy 100 km do najbliższej stacji paliw (niby abstrakcja, ale załóżmy, że taka droga istnieje). Czy dojedziemy? Przecież auto nic nie pali.
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś z kolegów przedstawił mi udokumentowany przykład podobnych badań (przyznaję, że nie szukałem).

Paf - 2008-07-30, 20:31

Z 1 litrem paliwa w baku to ja bym się w ogóle bał wsiadać do samochodu :-D
stempik - 2008-07-30, 23:04

wox napisał/a:
Przecież auto nic nie pali.
Przy założeniu że, nie dotykasz sprzęgła a hamujący silnik wytwarza odpowiednio duże podciśnienie, powinieneś jechać w nieskończoność. Zakładam że to podciśnienie wysterowuje odcięcie paliwa. Nie znam się jednak na tym zupełnie, więc to czysta spekulacja. (jak pamięć mi pozwoli to jutro zasięgnę informacji)

Co zaś się tyczy hamowania silnikiem i wynikających niezaprzeczalnie z tego korzyści to hamujący silnik kręcący się z większą prędkością niż wolne obroty będzie wydzielał więcej ciepła więc .... wszyscy pilniejsi ode mnie uczniowie z łatwością będą mogli policzyć korzyści, niezaprzeczalnie odwrotne.

Nie twierdzę że ich w ogóle nie ma bo z całą pewnościa są i pewnie dość duże. Ja jedynie twierdzę że nie ma darmowych zupek i cudów oczywiście też nie ma, bo:
Paf napisał/a:
Energia jak zawszw w końcu idzie na ciepełko

waldemar - 2008-07-31, 07:42

co sie rozpisywac jak trza wymienic to trza nie bedzie chłop hamował nogą za rawkę koła jak to sie robiło kiedyś w rowerze ale pewnie nie pamiętacie :-/
GeRRaD - 2008-07-31, 08:47

Odnośnie hamowania silnikiem - czy ktoś ma jakieś info na temat zużycia silnika przy intensywmnym uzywaniu tego rozwiązania - niedawno byłem w górach - zaobserowowałem że miejscowi w osobówkach niezbyt czesto hamują silnikiem (brak wiedzy, umiejętnosci), tymaczasem mój silniczek po kliku kilometrach ostrych zjazdów z hamowaniem silnikiem (nawet na 1 - 2 biegu - bo nabierał prędkosci :lol: ) wykazywał zmęczenie większe niż przy podjazdach lub bardzo ostrej jeżdzie po prostej (objawy ciągła praca wentylatora chłodnicy, lekka woń oleju silnikowego w kabinie) :-?
Konrad - 2008-07-31, 08:51

waldemar napisał/a:
co sie rozpisywac jak trza wymienic to trza


Masz rację, ale co sobie popiszemy ... to nasze. :-D

KaS602 - 2008-07-31, 12:51

wox napisał/a:

Czy ktoś zastanawiał się nad czymś takim? Mamy w baku aż 1 litr paliwa. Odpalamy silnik, ruszamy, szybko dochodzimy do 4 lub 5 biegu i z racji tego, że jedziemy z góry zdejmujemy nogę z gazu i tak jedziemy 100 km do najbliższej stacji paliw (niby abstrakcja, ale załóżmy, że taka droga istnieje). Czy dojedziemy? Przecież auto nic nie pali.


Z nowymi silnikami jest to mozliwe. W momencie zdjecia nogi z gazu, faktycznie paliwo nie jest podawane do cylindrow do okolo 1600 - 1800 rpm (zarowno w benzyniakach jak i dezlach). Ponizej tej wartosci jest podawana juz minimalna dawka, aby silnik nie zgasl i nie "szarpnal" przy zejsciu do obrotow jalowych...

Energia wytracania predkosci silnikiem jest zamieniana na cieplo (caly uklad korbowo tlokowy pracuje normalnie, ale bez podawania paliwa, wystepuje tarcie) wiec nie ma mowy o zadnych "darmowych zupkach". Szkodliwe dla silnka to nie jest, bo olej rozprowadzany jest normalnie po calym silniku, z tym, ze mozna powiedziec, bez szkody dla niego (oleju), gdyz nie trafiaja do niego pozostalosci po spalaniu paliwa w cylindrach... Mozna powiedziec, ze olej wtedy sluzy tylko do chlodzenia silnika i smarowania, a nie do jego czyszczenia...

PS. Chyba zrobil sie maly OT... :)

wox - 2008-07-31, 13:03

KaS602 napisał/a:
PS. Chyba zrobil sie maly OT... :)

Nie chodzi mi o gdybanie i dalsze teoretyzowanie, które na pewno do niczego nie doprowadzą.
Prosiłem o konkrety - czy ktoś się spotkał z testami, badaniami w kwestii hamowania silnikiem i wszystkich konsekwencji, jakie z tego faktu wynikają?
Stop teoriom! :mrgreen:

KaS602 - 2008-07-31, 13:05

wox napisał/a:
Nie chodzi mi o gdybanie i dalsze teoretyzowanie, które na pewno do niczego nie doprowadzą.
Prosiłem o konkrety - czy ktoś się spotkał z testami, badaniami w kwestii hamowania silnikiem i wszystkich konsekwencji, jakie z tego faktu wynikają?


To nie chodzi o badania (bo takich pewnie nie ma), tylko o dzialanie wtryskiwaczy, ktore w przeciwienstwie do gaznika moga calkowicie odciac doplyw paliwa.

wox - 2008-07-31, 13:13

KaS602 napisał/a:
To nie chodzi o badania (bo takich pewnie nie ma)

Skomentowałbym to brzydko (kładąc nacisk na słowo PEWNIE), ale po co?
Sam przeprowadziłbym takie badania, ale mam za daleko do odpowiedniej, przynajmniej kilkunastokilometrowej drogi, która spełniałaby wymogi.

KaS602 - 2008-07-31, 13:32

Mowiac (piszac) o badaniach mialem na mysli Twoj konkretny pomysl zjechania z kilkudziesieciokilometrowej gorki, aby sprawdzic, czy faktycznie silnik nic nie pali. Watpie, aby ktos przeprowadzal kiedys takie badania (i opublikowal gdzies ich wyniki).

Wybierz sie na wspomniana przez Ciebie droge to przekonasz sie sam najlepiej :-)

DAREK - 2008-07-31, 13:48

Nowocześniejsze silniki gaźnikowe także miały odcięcie dopływu paliwa przy hamowaniu silnikiem.
andwod - 2008-09-28, 22:38

Z tarczami w Loganie to jest kwestia szczęścia,
mam Logana z 2005r. i po 42 tyś. musiałem wymienić
tarcze (i oczywiście klocji) i końcówki drążków.
Tarcze się zdeformowały i wybiły te gałęczki
co na końcu drążków.
Niestety po gwarancji już byłem - ponad 7 stówek
straciłem.

Andrzej - 2009-06-27, 18:45

A ja postanowiłem obejrzeć stan przednich hamulców przed przeglądem po 40tyś i się zdziwiłem. Klocki grubość 4-5mm tarcze 19mm, czyli wymiana i jednego i drugiego... :cry:

Czy ktoś się orjentuje ile kosztują tarcze do MCV dci, oczywiście nie w ASO tylko w normalnych sklepach.
Czy wymiana jest trudna - na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, ale czy na coś warto szczególnie zwrócić uwagę.

DUCATI - 2009-06-27, 19:13

Cytat:
Klocki grubość 4-5mm tarcze 19mm

to od ilu mm trzeba wymieniac ?

Mariusz - 2009-06-27, 19:30

19mm i już tarcze wymieniać po co?
Daj do delikatnego przetoczenia i to wszystko

Andrzej - 2009-06-27, 19:31

DUCATI napisał/a:
to od ilu mm trzeba wymieniac ?


Ja bym nie schodził poniżej 2-3mm dla klocków. Co do tarczy to jest na niej napisane, że minimalna grubość to 19,8mm [nominlna 21mm]. Więc raczej nie przejadę więcej niż jakieś 1000km.

Andrzej - 2009-06-27, 19:35

Mariusz napisał/a:
Daj do delikatnego przetoczenia i to wszystko


Ale czy to ma w ogóle sens? Ile zapłacę za przetoczenie i ile jeszcze będę mógł pojeździć na tych tarczecj 5-10tyś.

Mariusz - 2009-06-27, 19:44

Andrzej napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Daj do delikatnego przetoczenia i to wszystko


Ale czy to ma w ogóle sens? Ile zapłacę za przetoczenie i ile jeszcze będę mógł pojeździć na tych tarczecj 5-10tyś.

Wież mi ,że długo
Ja w poprzednim samochodzie też chciałem wymienić tarcze,ale mechanik mi odradził
Jeżeli boisz się na nich jeżdzic to wymień.Bo jak przy dużej prędkości tarcza pęknie to już tylko lekarz ostatniego kontaktu pomoże
Przetoczenie to koszt ok 20zł

Andrzej - 2009-06-27, 19:57

Mariusz napisał/a:
Jeżeli boisz się na nich jeżdzic to wymień.Bo jak przy dużej prędkości tarcza pęknie to już tylko lekarz ostatniego kontaktu pomoże
Przetoczenie to koszt ok 20zł


Cena bardzo niska. Jeżeli nie po takim przetoczeniu tarcza nie ma bicia to daj namiary na warsztat. Kiedyś widziałem tarcze po przetoczeniu - z jednej stony miała 22mm, a z drugiej 20 - "mechanik" musiał toczyć raz z jednej, raz z drugiej strony i chyba silny wiatr wiał jak zamocowywał tarczę w tokarce...
...od tego czasu podchodzę do toczenia tracz ham z pewną taką nieśmiałością.

Co do moich tarcz to jak dla mnie wyglądają dość cienko tzn jakieś 4-5mm materiału więc raczej skuszę się na ich wymianę.

Mariusz - 2009-06-27, 20:28

Wymiana to napewno bezpieczne rozwiązanie
laisar - 2009-06-27, 20:33

Nie wiem, czy to normalny sklep, ale np w InterCars tarcza Boscha 146 zł, a JCauto - 88.

(W ASO "komplet" - czyli obie? - 472 netto...).

Operacja faktycznie wygląda na prostą - z uwag producent podaje tylko "wymieniać parami" i "wymieniać klocki".

Andrzej - 2009-06-27, 20:42

laisar napisał/a:
tarcza Boscha 146 zł, a JCauto - 88.


No to raczej nie warto toczyć. Dzięki laisar


No i udało mi zakupić tarcze po 94,30 szt. W weekend spróbuję wymienić - ciekawe czy będą pasowały... :lol: :lol:

Andrzej - 2009-07-04, 12:54

UWAGA!!!

Okazało się, że w wielu katalogach części zamiennych są błędy w danych o Daciach. Jak kupowałem tarcze, to w katalogu widniały tylko te o wymiarze 238x12, tak samo jest z klockami hamulcowymi - tylko do małych tarcz.

jackthenight - 2009-07-04, 13:35

Andrzej napisał/a:
UWAGA!!!

Okazało się, że w wielu katalogach części zamiennych są błędy w danych o Daciach. Jak kupowałem tarcze, to w katalogu widniały tylko te o wymiarze 238x12, tak samo jest z klockami hamulcowymi - tylko do małych tarcz.


No i co z tego ? Nie widzę tutaj błędu.

Jakie w takim razie muszą być te tarcze.

laisar - 2009-07-04, 14:55

Np MCV-ka ma 259 mm.
Andrzej - 2009-07-06, 20:34

laisar napisał/a:
Np MCV-ka ma 259 mm.


Moja ma teraz tarcze o wymiarach 260/44/22/61 - firmy Remsa
Klocki to nawet nie wiem jakiej są firmy, ale na opakowaniu jest napisane, że są od Fiata Doblo...

...ale ogólnie wszystko pasuje, i co najważniejsze hamuje lepiej niż to, co było zamontowane oryginalnie

Beckie - 2009-07-07, 09:51

Andrzej napisał/a:
hamuje lepiej

TZN? krótsza droga chamowania?

DUCATI - 2009-07-07, 09:52

Ceny...
Andrzej - 2009-07-07, 21:26

Drogi hamowania nie mierzyłem, ale mniejszy niż poprzdnio nacisk na pedał hamulca powoduje większą niż poprzednio siłę hamowania.

A co do cen to całość kosztowała mnie 260zł.+trochę bluzgów przy wymianie i zjarałem sobie plecy, bo była słoneczna pogoda :mrgreen: ...

Jerzy - 2009-07-13, 16:05

Tak wyglądają tarcze hamulcowe z kazdej strony po 10tyś. km w mojej daci. Na przeglądzie serwisowym w Jaszpolu w Łodzi stwierdzono normalne zużycie. Renault Polska tez nie uznało reklamacji.
laisar - 2009-07-13, 16:39

Witaj (:

A jak bardzo faktycznie są zużyte? Bo na fotce ciężko zmierzyć... (; Pytanie bowiem brzmi: ile powinny wytrzymać / wytrzymują w podobnych autach?

Jerzy - 2009-07-13, 17:11

Moim zdaniem spore w serwisie nikt nie zmierzył.Tylko czy tych rys nie za dużo?
laisar - 2009-07-13, 17:40

Nie mam pojęcia - ale wiem, że nie podejmowałbym się oceny czegokolwiek "na oko"... Trzeba zmierzyć i porównać z normą.
Jerzy - 2009-07-13, 19:13

Właściwie to chciałem zapytać jak tarcze wyglądają u innych użytkowników,czy są też porysowane?
wox - 2009-07-13, 21:03

Masz bardzo porysowane tarcze - tyle mogę stwierdzić, ale czy to jest normalne (raczej nie), to nie wiem. Może często jeździsz po piasku?
jackthenight - 2009-07-13, 21:06

Jerzy napisał/a:
Właściwie to chciałem zapytać jak tarcze wyglądają u innych użytkowników,czy są też porysowane?


U mnie po 10tyś km, nie ma żadnej takiej rysy.
Może faktycznie dużo jeździsz po piaszczystym terenie ?

KaS602 - 2009-07-13, 21:49

Jerzy, u mnie dochodzi 87 000 km i takich rys nie mam...

Nie zdarzylo Ci sie przegrzac hamulcow?

Jak sie da - przetocz tarcze i daj nowy komplet klockow.

Jerzy - 2009-07-14, 10:23

Czasami tak ale nie tyle po piasku co po drogach żwirowych i szlakowych, wydaje mi sie że czasami kazdy kozysta z takich dróg. Wcześniej jeździłem laguną tak samo tyle że trochę szybciej, przejechałem 80 tyś. km wcześniej nie wiem (jedna wymiana klocków) a tarcze nieporysowane.

KaS602 napisał/a:
Nie zdarzylo Ci sie przegrzac hamulcow?

Przegrzane nie były bo do 6 tys. jeździłem jak na docieraniu.

KaS602 napisał/a:
Jak sie da - przetocz tarcze i daj nowy komplet klockow.

Jak ja mam wymieniać tarcze i klocki jak auto ma zaledwie pół roku (jest dopiero dotarte)

KaS602 - 2009-07-14, 10:32

Jerzy napisał/a:
Przegrzane nie były bo do 6 tys. jeździłem jak na docieraniu

A co pozniej? Bo przegrzane klocki hamulcowe traca w zancznym stopniu swoje wlasciwosci i potrafia sie wykruszac nierownomiernie. Moze nie odpuszczaja? Sprawdz, czy po jezdzie, gdzie wzglednie nie uzywasz hamulcow obrecze kol nie sa nagrzane. Z daleka trudno ocenic faktyczny ich stan, a co dopiero tego przyczyne, wiec hipotetyzuje troszke...
Jerzy napisał/a:
Jak ja mam wymieniać tarcze i klocki jak auto ma zaledwie pół roku (jest dopiero dotarte)

Hamulce sa jednym z tych elementow, o ktorym nie mozna powiedziec, ze zuzywa sie w okreslonym tempie. (Bardzo) duzo zalezy od tego, jak sie jezdzi.

W Sienie kiedys zdarzylo mi sie wymieniac klocki wraz z tarczami po 4 000 km. Przegrzane klocki szybko sie zuzyly, a i tarcze nie wytrzymaly intensywnej eksploatacji...

Jerzy - 2009-07-14, 11:20

Oczywiście wiele zależy od tego jak się jeździ, może to w jakimś stopniu wpłynąć na tarcze, ale nie do tego stopnia. Jeżdże głównie po za miastem i staram się jeździć oszczędnie: średnie zużycie paliwa to 5l
średnia prędkość 40 do 50 km/h
A zdarza się zużycie paliwa na poziomie 4,2 l

laisar - 2009-07-14, 11:23

No to jedź do jakiegoś innego mechanika (może rzeczoznawcy?) sprawdzić dokładnie klocki (może były wadliwe? ) i same tarcze (wadliwe? uszkodzone przez złe klocki?). Wady i szkodzenia zawsze mogą się zdarzyć, ale my Ci tu wiele więcej zdalnie nie pomożemy...
Andrzej - 2009-07-15, 20:59

Jerzy napisał/a:
Tak wyglądają tarcze hamulcowe z kazdej strony po 10tyś. km w mojej daci.


A może masz wadliwe [gówniane] klocki i to one rysują tarcze?
W każdym razie klocki i tarcze można wymieniać samemu - tak mi powiedzieli w serwisie na Puławskiej w Wawie. I tak też zrobiłem.
Jeżeli u Ciebie hamulce działają dobrze to proponuję zajeździć je do końca [19,8 mm gr. tarczy zalecana do wymiany]. Jeżeli piszczą lub słabo hamują to proponuję wymianę. Czy warto szarpać o to z serwisem nie wiem - mnie by się chyba nie chciało.
Zawsze jeszcze możesz spróbować w innym serwisie, ale osobiście wątpię żeby to coś dało, bo zawsze mogą stwierdzić, że to wina jazdy po piaszczystych drogach.

Jerzy - 2009-07-15, 21:20

Może i nie warto ale najgorzej tak ich nauczyć że zawsze winien użytkownik.
maciek - 2010-04-02, 15:02

no to was pocieszę Megane I PHII wymiana klocków i tarcz - 1460zł w Carrera. Tarcze były tak porysowane, że odmówi zmiany klocków bez tarcz, czułem to przez kości u nóg że tak będzie. Ojciec wybrał orginały :roll:
Mamert - 2010-04-02, 19:16

1460 zł to żaden wyczyn, ja z takiej kwoty stargowałem do 1200 w Dacii (klocki i tarcze też od Meganki), no i przegląd po 30.000 km w cenie
Seal - 2010-04-03, 13:18

maciek127 napisał/a:
no to was pocieszę Megane I PHII wymiana klocków i tarcz - 1460zł w Carrera. Tarcze były tak porysowane, że odmówi zmiany klocków bez tarcz, czułem to przez kości u nóg że tak będzie. Ojciec wybrał orginały :roll:

To się ciesz, że nie macie Espace kumpel chciał wymienić cztery tarcze i klocki w ASO jak mu krzyknęli 4000 tyś to mało się nie przewrócił pod ladę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

papieju - 2011-01-03, 08:37
Temat postu: Czy Logan ma tarcze z papieru?
Ponieważ przeglądam od jakiegoś czasu ogłoszenia, oto co znalazłem:
http://otomoto.pl/dacia-l...-C16158688.html
Przebieg 55tys i nowe tarcze? Klocki rozumiem, ktoś ma złą technikę hamowania, ale zajechać tarcze? Albo one są z tektury, albo przy podaniu przebiegu pan zapomniał dodać 2 przez ty 55tys...

Marek1603 - 2011-01-03, 09:01

Generalnie to powinny wytrzymać dwa razy tyle, ale robiąc te 55tyś tylko po mieście to jest chyba możliwe choć trochę dziwne, że tak drastycznie spadła ich żywotność.
Druga sprawa głośna na forum jednego kolegi o 50% przebiegu gratis. Może ktoś podrasował licznik o jedynkę z przodu.

papieju - 2011-01-03, 09:03

Jest ABS - tym bardziej nie rozumiem...
Marek1603 - 2011-01-03, 09:06

Popatrzyłem teraz na adres. Jest to ta sama firma co kupiła mojego sedana po "rołowaniu" zdjęcia na forum. A sprzedawała po lekkiej kolizji u nich w salonie.
laisar - 2011-01-03, 11:06

papieju napisał/a:
zajechać tarcze? Albo one są z tektury, albo przy podaniu przebiegu pan zapomniał dodać 2 przez ty 55tys...

A dlaczego nie bierzesz pod uwagę trzeciej możliwości - że człowiek "zdolny inaczej" wszystko potrafi zepsuć? Tym bardziej, że tarcze faktycznie można łatwo załatwić - hamowanie, kałuża i... po "ptokach" /:

PiotrWie - 2011-01-03, 12:48

Zrobiłem Laguną 205 tkm. zmieniałem 2 x tarcze co 90000, nie jeżdżę stylem "gaz-hamulec" tak więc 55tkm to wcale nie taki rzadki wynik, osobiście znam ludzi którzy zużywają na 30000 - właśnie jeżdżąc stylem "gaz-hamulec" ( i mają zużycia paliwa o połowę większe )
Jeśli masz doświadczenia z Wartburga to jest trochę nieporównywalne - nie wiem ile waży Wartburg ale ogólnie to samochody wtedy były dużo lżejsze więc i hamulce mniej obciążone

papieju - 2011-01-03, 12:49

No ale przy tym stylu jazdy skoro poleciały już tarcze, to sprzęgło i inne podzespoły to też kwestia czasu, niekoniecznie dalszego. Bomba na kołach?
laisar - 2011-01-03, 13:05

Przy takowym stylu można założyć: każde auto = bomba...
bebe - 2011-01-03, 15:11

Ja w kwestii formalnej - poprzednim samochodem przejechałem trochę ponad 30000 km i tarcze zmieniano mi parę razy... Nie przez moje wybitne zdolności jeśli chodzi o hamowanie, a przez polskie drogi - przy okazji wymiany piast/łożysk, które padały jak muchy. :/ Tak więc niekoniecznie musi to oznaczać przekręt, chociaż jeśli wymieniane były obie tarcze na raz, to faktycznie coś może być na rzeczy.
piotrres - 2011-01-03, 15:37

Jak podbijałem drugi raz przegląd techniczny Logana (prz. ca 52 kkm) to diagnosta nie chciał uwierzyć, w nikłe zużycie tarcz hamulcowych. Ergo: styl jazdy bo klocków hamulcowych nie miałem z płyty pilśniowej. :mrgreen: Tylko z OSB :lol:
Beckie - 2011-01-03, 17:30

bebe napisał/a:
chociaż jeśli wymieniane były obie tarcze na raz, to faktycznie coś może być na rzeczy.

A czy przypadkiem tarcze i klocki nie należą do tych części, które powinno wymieniać się właśnie parami???

laisar - 2011-01-03, 17:49

bebe napisał/a:
przy okazji wymiany piast/łożysk, które padały jak muchy

No, ale zintegrowanie części to jednak "trochę" co innego - i tutaj rozmawiamy o daćkach, gdzie nie trzeba wymieniać tarcz z powodu łożysk...

Ad rem: tak czy owak - wymiana tarcz po 50-kilku tysiącach nie świadczy o ich papierowości (aczkolwiek jakiś fabrycznie felerny element zawsze się rzecz jasna może zdarzyć).

bebe - 2011-01-03, 17:57

laisar napisał/a:
No, ale zintegrowanie części to jednak "trochę" co innego - i tutaj rozmawiamy o daćkach, gdzie nie trzeba wymieniać tarcz z powodu łożysk...

W Maździe tarcze nie były zintegrowane z piastami czy łożyskami, po prostu w wyniku ogólnego rozchwierutania się :) koła z padniętym łożyskiem/piastą tarcza zużywała się nierównomiernie. Po wymianie uszkodzonego elementu na nierozchwierutany konieczna była również wymiana tarczy na "zużytą" równomiernie, czyli w tym wypadku - na nową. Faktycznie, nie wymieniano obydwu tarcz jednocześnie. Albo dlatego, że nie było takiej potrzeby, albo dlatego, że w warsztacie uznali, że bym się nie wypłacił. :|

maciek - 2011-01-03, 18:00

oo ta Loganka ma regulowane oparcie lędźwiowe :-D
Beckie - 2011-01-03, 18:30

bebe napisał/a:
poprzednim samochodem przejechałem trochę ponad 30000 km i tarcze zmieniano mi parę razy

No ale przy takim przebiegu parę razy? Nie brakuje, przypadkiem jednego "0"?

bebe - 2011-01-03, 18:51

Beckie napisał/a:
bebe napisał/a:
poprzednim samochodem przejechałem trochę ponad 30000 km i tarcze zmieniano mi parę razy

No ale przy takim przebiegu parę razy? Nie brakuje, przypadkiem jednego "0"?

No właśnie nie brakuje. :( Oczywiście, Mazda nie była nowa, wcześniej jeździła po niemieckich autostradach, gładkich kieby pupa niemowlęcia, itd. Co najmniej jedną piastę załatwiliśmy sami, pozostałe sypały się same z siebie, raz tarcza skorodowała do imentu, bo podczas wymiany klocków czegoś nie dokręcili i kolcki przez parę miesięcy nie dotknęły nawet tarczy (co ciekawe, auto hamowało równo, ale to Mazda :] ). A, no i weź pod uwagę, że w Maździe tarcz jest cztery, nie dwie. W sumie wymian było pięć, jedną tarczę wymieniono dwa razy (tą ostatnią właśnie). Clou sprawy jest takie, że w żadnym z przypadków normalne zużycie tarczy nie było przyczyną jej wymiany.

wox - 2011-01-03, 21:51

a ja mam ponad 85 tys. km i jeszcze nawet klocków nie wymieniałem :mrgreen:
matucha - 2011-01-03, 22:08

Beckie napisał/a:
bebe napisał/a:
chociaż jeśli wymieniane były obie tarcze na raz, to faktycznie coś może być na rzeczy.

A czy przypadkiem tarcze i klocki nie należą do tych części, które powinno wymieniać się właśnie parami???


Tarcze powinny być wymieniane parami, a klocki kompletami.

Ale nie doszukiwałbym się dziury w całym, bo dla przykładu w Polonezie mam 160 tys. i oryginalne bębny z tyłu, a w Pandzie wymieniałem przy 70 tys. bo się okładzina oderwała i narobiła bałaganu.

Osobiście znam przypadek, gdzie laik próbował sam wymienić klocki i podczas wymiany używał młotka, którym uszkodził tarczę. Wiadomo - obydwie poszły do wymiany.

Ale wystarczy się zapytać sprzedającego dlaczego wymieniał i po odpowiedzi już mamy jakiś pogląd na sprawę. Zawsze ASO / mechanik mogło też naciągnąć na wymianę - mówili, że trzeba robić to zrobił.

papieju - 2011-01-03, 23:16

Mazdy mają to do siebie, że ciężko znaleźć w Polsce facha, co poprawnie wymieni łożysko w kole, więc nie dziwię się że tarcze się wichrowały jak koło miało bicie. Wujas w swojej 626 miał podobne przejścia, potem doszła niekończąca się historia z przegubem zewnętrznym jednego koła który czy oryginał czy zamiennik wytrzymywał jakieś 3-4 tys km, po czym wybawieniem stało się dachowanie i kasacja, o trafionym zakupie Alfy nie wspominając, bo to zupełnie inna, niemniej tragiczna historia. Osobiście jednak nie słyszałem tego o Loganie, nawet u mnie w Wartburgu tarcze starczają na 150tys (przynajmniej, bo tyle zrobiłem od zakupu a raczej nowe nie były), więc wydaje mi się dziwne w aucie z przebiegiem 55tys wymienienie tarcz, bo klocki rozumiem. Że z papieru nie są to wiem, to była ironia, skierowana na podejrzenie jakiegoś wałka, zwłaszcza że cena rarytasa dość niska. No i to auto generalnie nowe, z ABS - więc ciężko tarcze zajechać szybko nawet będąc niedzielnym kierowcą.
A teraz jeszcze dokładając - wymieniłem tarcze na nowe, nacinane i wiercone. Słyszałem że zjadają klocki, max 5 tys i kolejne, 7 to wytrzymują markowe, a wynalazki 3 tys i koniec filma. Wartburg jest ciężkim, tonowym klocem, który posiada hamulce bez wspomagania, pocieszać się można 4-tłoczkowymi zaciskami z przodu. Otóż to bydlę na tych tarczach zaczęło hamować lepiej niż auta ze wspomaganiem, zwłaszcza z prędkości powyżej setki, a klocki formy klocki mają przejechane prawie 20tys i nie zauważyłem drastycznego zużycia, max 1/3, co sugeruje że martwić się muszę po 50tys (w moim przypadku - jakieś 10-11 miesięcy). A zdarzało się nie raz wciskać pedał w podłogę, tak ten prawy jak i środkowy. Stąd naprawdę ciężko mi załapać, jakim cudem ktoś wymienia tarcze po 55tys od nowości auta.

Marek1603 - 2011-01-04, 06:14

Matucha kolega jak dzwonił w sprawie mojego sedana to mu powiedzieli, że po małej kolizji u nich w salonie a nie po spotkaniu z rowem. Więc nie bądź naiwny, że sprzedawca powie ci prawdę jak bedzie miał potencjalnego kupca. Powie ci to co będziesz chciał usłyszeć. To jest polska rzeczywistość. Polak, Polaka robi w bambusa i to jest najgorsze ku.....two jakie może być.
Ja mam prawie 56000 i jeszcze klocków nie robiłem. W poldku było po 70000.

Alien - 2011-01-04, 08:13

Teoretycznie wystarczy by kierowca wjechał nagle w głębszą kałuże, rozgrzane tarcze schłodzą się gwałtownie a przy okazji tego chłodzenia, powyginają się i już są do wymiany. To wersja optymistyczna - pesymistyczna - tarcze były wymieniane przy 90 tysiącach,a kilkadziesiąt tys kilometrów potem zdjęto stówkę z licznika i tym sposobem w prawie nowym aucie mamy nowe tarcze 8-)
PiotrWie - 2011-01-04, 09:46

papieju napisał/a:
Wartburg jest ciężkim, tonowym klocem, który posiada hamulce bez wspomagania, pocieszać się można 4-tłoczkowymi zaciskami z przodu. Otóż to bydlę na tych tarczach zaczęło hamować lepiej niż auta ze wspomaganiem, zwłaszcza z prędkości powyżej setki, a klocki formy klocki mają przejechane prawie 20tys i nie zauważyłem drastycznego zużycia, max 1/3, co sugeruje że martwić się muszę po 50tys (w moim przypadku - jakieś 10-11 miesięcy). A zdarzało się nie raz wciskać pedał w podłogę, tak ten prawy jak i środkowy. Stąd naprawdę ciężko mi załapać, jakim cudem ktoś wymienia tarcze po 55tys od nowości auta.

Po pierwsze dzisiejsze kompakty ważą po ok 1,5 tony więc Wartburg jest lekki, po drugie zużycie tarcz i klocków zależy od siły docisku ( czyli przy wspomaganiu hamulców jest większe) więc naprawdę zużycie tarcz po 55tkm nie jest czymś szczególnym. Oczywiście nie widząc samochodu nie potrafię powiedzieć czy jego przebieg jest prawdopodobny, ale akurat fakt wymiany tarcz nie jest jakąś szczególną wskazówką.

PiotrWie - 2011-01-04, 09:51

Marek1603 napisał/a:
Matucha kolega jak dzwonił w sprawie mojego sedana to mu powiedzieli, że po małej kolizji u nich w salonie a nie po spotkaniu z rowem. Więc nie bądź naiwny, że sprzedawca powie ci prawdę jak bedzie miał potencjalnego kupca. Powie ci to co będziesz chciał usłyszeć. To jest polska rzeczywistość. Polak, Polaka robi w bambusa i to jest najgorsze ku.....two jakie może być.
Ja mam prawie 56000 i jeszcze klocków nie robiłem. W poldku było po 70000.

Tego co mówią na temat przeszłości samochodu nie należy słuchać - trzeba samemu sprawdzić, a poza tym to co mówią o "bezkolizyjności i małym przebiegu trzeba wpisać do umowy, jak komis się pod tym podpisze to za to odpowiada, oczywiście pozostaje jeszcze problem długości polskiego postępowania sądowego.

papieju - 2011-01-04, 10:03

PiotrWie napisał/a:
( czyli przy wspomaganiu hamulców jest większe)

A czy ABS nie zapobiega właśnie silniejszemu dociskowi, a co za tym idzie blokadzie kół?

PiotrWie - 2011-01-04, 11:06

Nie. ABS odpuszcza przy blokowaniu kół. ale dociska mocno - nawet rozpatrując teoretycznie to może zwiększać zużycie, bo najbardziej zużywają się w momencie dociskania.
Beckie - 2011-01-04, 11:29

Bez ABS blokują się koła i klocki nie trą wtedy o tarcze. Biorąc jeszcze pod uwagę, że hamowanie z ABS trwa dłużej niż bez...
papieju - 2011-01-04, 11:33

Tak pytam, bo nie mam :-P
Beckie - 2011-01-04, 11:39

IMHO ABS powinien dawać możliwość optymalnego hamowania przy jednoczesnym zapobieganiu blokowania kół. Czyli pewnie mocny docisk przerywany. :mrgreen:
matucha - 2011-01-04, 16:10

Marek1603 napisał/a:
..... Więc nie bądź naiwny, że sprzedawca powie ci prawdę jak bedzie miał potencjalnego kupca. Powie ci to co będziesz chciał usłyszeć. ....


Śledzisz forum, więc powinieneś wiedzieć, że mi akurat nie ma tego co mówić ;-)
Ja tylko przedstawiam jakąś możliwość. Ja dla przykładu miałem dokumentację foto od momentu odbioru auta fotografowałem wszystko co w nim robiłem, a w bagażniku klient dostał wymieniane części. Nie zawsze jest co szukać dziury w całym, chociaż zazwyczaj tak jest.

Marek1603 - 2011-01-04, 19:49

Może i trochę przesadzam, ale ja nie miałem na myśli prywatnego sprzedawcy tylko komis bo tam nawet prywatny oddaje jak coś z autem jest nie tak. Kolega tak kupił okazyjnie BMW z włoch i po trzech tygodniach się okazało, że zaczyna szwankować centralny. Jeszcze go nie zrobił a zaczął padać aku, jeszcze go nie wymienił bo czekał na wypłatę i do wymiany wtrysk. W końcu kupił regenerowany za 540zł bo musiało starczyć na aku. Moduł mu naprawiłem i radio, które rozładowywało aku.
Może mnie zrozumiesz dlaczego mam takie podejście.

Gość - 2011-01-11, 13:38

Witam.
Własnie wstawiłem swoją Daćkę na przegląd po 60000km. i wiadomo już że trzeba wymienic klocki ale i ponoć tarcze? Ja się zdziwiłem że tak szybko tarcze?
Oczywiście nie wymieniam w serwisie tylko pojadę do znajomego warsztatu i zobaczymy co powie.
Poza drobniejszymi usterkami typu skoki obrotów raczej nic się nie dzieje.

Mamert - 2011-01-14, 19:08

Ja wymieniałem po 30.000 trochę za szybko, ale wytrzymałyby tylko do 45.000. Wszystko przez to, że różnica pomiędzy maksymalną a minimalną grubością wynosi tylko 2 mm
Pawlo - 2011-01-16, 12:33

A ja mam pytanko bo na ostatnim przeglądzie powiedzieli mi że mam za niedługo szykować się do wymiany klocków bo zostało mi 20% a to jest dość ciekawe bo w zeszłym roku mówili że tarcze i klocki prawie nowe ale wpisali że pozostało 60%.
Czy da się tak bez ściągania koła stwierdzić faktyczne zużycie klocka?
Czy tak mówią widząc przebieg samochodu nie znając stylu ani techniki jazdy właściciela bo wydaje mi się że nie da się tak dokładnie stwierdzić stanu klocków patrząc na nie od spodu samochodu (na podnośniku)

Auto Krytyk - 2011-01-16, 12:53

Bez ściągania koła to nie chyba że z kanału ale też słabo widać. Najlepiej ściągnąć koło i zoabczyć.
Pawlo - 2011-01-16, 14:20

A oni stwierdzili to na przeglądzie po 3 latach i na 100% nie były koła zdejmowane jedynie samochód na podnośniku wydaje mi się to mało wiarygodny werdykt
laisar - 2011-10-15, 11:52

http://www.daciaklub.pl/f...p=103968#103968
Nova napisał/a:
Natomiast dzisiaj zapłaciłam 700 zl za wymianę tarcz i klocków przód + czyszczenie tył - masakra.

A to było w ASO? Bo jeśli tak, to i tak dość tanio, jak na nich - czyżby Motrio? Bo normalnie same tarcze kosztują 550, klocki 200, a robocizna ze 150 zł.

Natomiast w warsztacie niezależnym wyszłoby pewnie koło 400 zł...


Cytat:
Po 37 000 km. #$&(&^%$# :evil:

Zależy oczywiście od sposobu użytkowania, ale trochę jednak mało - ciekawe, czy to przypadkiem nie "nadgorliwość", jak u mnie?

Nova - 2011-10-19, 17:24

Wymiana była w ASO na Puławskiej. Nie jestem pewna co dali: czy Motrio czy coś innego. Na fakturze widnieje nr katalogowy 7701208252 przy tarczach i 410602192R dla klocków.
Przy okazji rozwaliła mnie cena za żarówkę (już drugi raz wymieniam w panelu podświetlającym pokrętła od nawiewu i temp) - a mianowicie 25,5 zł! Właściwie, to dopiero teraz to zauważyłam - przy ogólnej wartości faktury ta pozycja mi umknęła :evil: . Poprzednio policzyli sobie 4,5 zł. Tylko wtedy był inny numer katalogowy a teraz jest inny. Albo się pomylili, albo...
No nic - jutro zadzwonię i spytam o co kaman...

A tarcze podobno trzeba było wymienić - koła (szczególnie to prawe przednie) tak piszczały, że aż ciary chodziły. I to bez względu na to czy jechałam szybko, czy wolno, czy na biegu czy na luzie. A już przy skręcaniu brzmiały naprawdę nieciekawie. Wymienionych elementów nie dostałam z powrotem, więc muszę im wierzyć na słowo. :roll:

jackthenight - 2011-10-19, 17:36

laisar napisał/a:
Bo normalnie same tarcze kosztują 550


Nie tam, do Sandero są to tarcze 259x12 (niewentylowane) i ich koszt w ASO to 355 zł

Nova napisał/a:
A tarcze podobno trzeba było wymienić - koła (szczególnie to prawe przednie) tak piszczały, że aż ciary chodziły. I to bez względu na to czy jechałam szybko, czy wolno, czy na biegu czy na luzie. A już przy skręcaniu brzmiały naprawdę nieciekawie. Wymienionych elementów nie dostałam z powrotem, więc muszę im wierzyć na słowo. :roll:


Akurat piszczenie hamulców nie jest powodem do wymiany tarcz czy klocków.
Po prostu należało przeczyścić i przesmarować zacisk.
Co do wymiany klocków to jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że może po około 37 tysiącach należało je wymienić, ale tarcze na 100% były jeszcze dobre i spokojnie przejechałabyś na nich kolejne 37 tysięcy.

Nova - 2011-10-19, 18:16

jackthenight napisał/a:
Akurat piszczenie hamulców nie jest powodem do wymiany tarcz czy klocków.


Tylko, że koła piszczały i zgrzytały przy normalnej jeździe - nie przy wciskaniu hamulca... Przy hamowaniu to dopiero były piski :-x

jackthenight - 2011-10-19, 20:10

Nova napisał/a:
Tylko, że koła piszczały i zgrzytały przy normalnej jeździe


No właśnie, typowy objaw zapieczonych zacisków.
Należy zaciski oczyścić i przesmarować, aby klocki swobodnie mogły się cofnąć, kiedy puszczasz nogę z hamulca.
Piszczenie, grzanie się kół podczas jazdy to nie jest powód do wymiany tarcz.
Podejrzewam, że wymienili z nadgorliwości i chęci szybkiego zysku - bo wymiana tarczy jest bardzo prosta, a zarobek niezły.
Szkoda, że nie oddali ci tych klocków i tarcz, wtedy można by coś więcej nt. temat napisać.

Beckie - 2011-10-22, 21:01

Pytanie czy w ogóle wymienili???
jan ostrzyca - 2012-02-13, 22:23

Wkrótce czeka mnie wymiana tarcz i klocków. Może ktoś z Kolegów podrzuci jakie tarcze i klocki pasują do MCV 1.6 mpi z 2007 z ABS? Jakiś konktretny sklep, producent, link? Może też numery katalogowe? Pytam bo w nawiedzanych sklepach i hurtowniach podają sprzeczne i ewidentnie błędne informacje.
W lubelskim Motrio koszt wymiany z robocizną wynosi ok. 550 zł, ale po tym jak spędziłem tam trzy godziny na poszukiwaniu banalnej usterki elektrycznej, jakoś nie mam do nich zaufania...

laisar - 2012-02-14, 18:34

ASO twierdziło kiedyś, jakoby nie dało się tylko z dokumentacji stwierdzić, jakiej średnicy tarcze są w MCV 1.6 MPI - jednak już od jakiegoś czasu serwisówka podaje, że są to tylko 260 mm (i 22 mm średnicy): ref. 7701207795, 558 zł brutto.

(I takie są np u mnie).

Dla pewności: najłatwiej po prostu odczytać wartości z własnego auta - podane są na czole piasty koła...

(A w znajomym porządnym warsztacie rozwiązują to w ten sposób, że jeżeli nie mają pasującej części - albo katalog części wprowadzi ich w błąd i zamówią niewłaściwy - to dostawca z pobliskiej motohurtowni szybko przywozi właściwą).


Co do producenta tarcz: po uważaniu - przejrzeć ofertę można np w http://sklep.intercars.com.pl/ i wybrać coś w pożądanej cenie. Wiadomo, że większość osób poleca produkty uznanych firm - np Brembo, Bebi, Ferodo - ale niemal równie wielu jest ostatnio marudzących, że nawet u tych najlepszych jakość bardzo spadła.


(Ogólnie - jestem bardzo zainteresowany do czego dojdziesz, bo już od jakiegoś czasu ta kwestia pojawiła się także na moim radarze).

tomala72 - 2012-02-15, 09:48

tu masz ATE:

http://moto.allegro.pl/at...2071110906.html


260 to średnica a 22 grubość tarczy:)

TRW tez niezła firma:

http://moto.allegro.pl/ta...2081236107.html

Jedne i drugie mogą być lepsze niż oryginały:)

jan ostrzyca - 2012-04-07, 14:18
Temat postu: Tarcze po 100 tys. km
107 tys. km i wymiana tarcz i klocków. 550 zł w Motrio Nazaruk w Lublinie. Poza rantem ok. 1.5 -2 mm z każdej strony, stan tarcz jak poniżej:
Marek1603 - 2012-04-07, 15:01

Dlaczego już wymieniałeś? Ze zdjęć wyglądają jeszcze całkiem całkiem. Nie wiem jak po pomiarach i dlatego pytam.
Klocki pierwsze czy już wymieniałeś?

jan ostrzyca - 2012-04-07, 18:25

Marek1603 napisał/a:
Dlaczego już wymieniałeś? Ze zdjęć wyglądają jeszcze całkiem całkiem. Nie wiem jak po pomiarach i dlatego pytam.
Klocki pierwsze czy już wymieniałeś?


O potrzebie wymiany orzekł serwis. Tarcze wyglądają dobrze, żadnych rys, peknięć, deformacji, jednak wcięcie jest wyraźnie na ok. 2mm. Ponoć na tarczach oryginalnych są jakieś znaczniki na rancie, które pokazują stan zużycia. Klocki są już drugie, pierwsze wytrzymały 60 tys km. Drugie miały jeszcze sporą rezerwę ale serwis przekonał mnie, że ze względu na zużycie tarcz trzeba robić hamulce. Wakacje się zbliżają i sporo jeżdżenia z rodziną...

Marek1603 - 2012-04-07, 18:51

Coś mi się nie chce wierzyć w to zużycie ale i tak masz ładny przebieg więc dla bezpieczeństwa warto było wymienić.

Ja mam 84000km i jeszcze pierwsze klocki.

SAJSEN - 2012-04-07, 21:11

JA TAKICH TARCZ NIE WYMIENIAM:)
JESTEM MECHANIKIEM:) NACIAGNELI KLIJENTA NA KASKE:(

edmund1 - 2012-04-07, 21:52

Ja mam 81000 km i jeszcze klocki fabryczne.
Lukas87 - 2012-04-07, 21:57

jak jeszcze nie ma tragedii to przetoczyć i dalej jezdzic
Ernest - 2012-04-07, 22:17

Ja mam prawie 200k km i jedyne co robiłem przy hamulcach to klocki i szczęki :D ale to co widzę, czyli stan tarcz po 100k km skłania do refleksji nad wymianą u siebie.
tomala72 - 2012-04-08, 05:58

SAJSEN napisał/a:
JA TAKICH TARCZ NIE WYMIENIAM:)
JESTEM MECHANIKIEM:) NACIAGNELI KLIJENTA NA KASKE:(


Naciągnęli czy nie KLIENTA nie klijenta, ale tarcze to ważna część, ja bym i tak wymienił po drugich klockach lub po takim przebiegu.
Jazda na podzespołach aż się rozpadną to dość ryzykowna technika Kolego mechaniku:)
Istnieje jeszcze coś takiego jak zmęczenie materiału co w przypadku tarcz, które są poddawane dużym obciążeniom mechanicznym i termicznym jest dość istotne.
Kolega mechanik powinien o tym wiedzieć, że wyeksploatowane tarcze przy gwałtownym, nagłym hamowaniu mogą po prostu się rozpaść:)
Myślę, że przebieg rzędu 100 tysięcy jest jak najbardziej predysponujący do założenia nowych:)

Wesołych Świąt:), kurcze a ja już wstałem, człowiek jak maszynka, wstaje zaprogramowany do pracy czy dzień zwykły czy Święta:)

chriskb - 2012-04-08, 08:22

tomala72 napisał/a:
Myślę, że przebieg rzędu 100 tysięcy jest jak najbardziej predysponujący do założenia nowych:)


To chyba przesada, IMHO 200 000 km powinny tarcze wytrzymać bez problemu. Oczywiście zależy jak się traktuje hamulec.

tomala72 - 2012-04-08, 08:34

Nie hamuję gwałtownie i jeszcze mi się nie udało przejechać 200 tysięcy na jednych tarczach.

W Nubirze przetoczyłem po 40 a zmieniłem po 80 tysiącach przy drugich klockach.

W Astrze G, którą sprzedałem nie wymieniałem ale przy około 50 tysiącach nadawały się do przetoczenia lub wymiany razem z drugimi klockami.

chriskb - 2012-04-08, 08:47

Kilka przykładów Fiat 125 dawne czasy tarcze wymiana po 180 000 km. Ford Falkon (waga 2 200kg automat) tarcze 280 000 km, Mercedes 124 tarcze 250 000 km, Mercedes W-210 tarcze 220 000 km. Mało mam doświadczenia z małymi autami, ale te które jeździłem oprócz Fiata 125 to samochody wagi około 2 T.
TD Pedro - 2012-04-08, 09:04

może w związku z tym i tarcze bardziej "prestiżowe" (czyt. lepsze...) :-D
Marek1603 - 2012-04-08, 10:35

Tomala72 to według ciebie ja mam wymienić przy około 100000km jeżeli u mnie jest 84000km przejechane i pierwsze klocki. Chyba sobie żartujesz.

Tarcze wytrzymują, pi razy drzwi (tak dla bezpieczeństwa się przyjęło), dwa komplety klocków dobrej jakości. Po tym należy zrobić pomiary grubości i ocenić czy jeszcze wytrzymają jeden komplet klocków czy nie i ewentualnie przetoczyć.
Aktualnie koszt nowych tarcz jest stosunkowo niewielki i nie ma się co bawić w toczenie i nadaremną robotę.

Reasumując powyższe, jeżeli u mnie klocki wytrzymają 100000, to drugą zrobię na drugich, bo nie będę na ich jakości oszczędzał.

MarkD - 2012-04-08, 10:35

Akurat te ze zdjęcia tarcze są niczego sobie. Opowieści o pękających tarczach hamulcowych można włożyć między bajki. A problemy z tarczami są jak się kupi komplet za czapką śliwek i się w szybkim tempie zwichrują. I mówię to jako absolwent samochodówki :lol:
piotr. z - 2012-04-08, 11:23

MarkD napisał/a:
Opowieści o pękających tarczach hamulcowych można włożyć między bajki.


Cóż... Miałem okazję widzieć fragmenty rozsypanej tarczy na ulicy. Tak więc bajką to nie jest. Natomiast inną kwestią jest DLACZEGO się rozsypały. Istnieje coś takiego jak minimalna grubość tarcz i jeśli przegnie się pałę i ich nie wymieni to i taki efekt może nastąpić. Tarcze pokazane na zdjęciach nie noszą żadnych śladów przegrzania, popękania etc.- wyglądają zupełnie normalnie ale nie wiemy jaka była ich grubość. Jeśli nie biły podczas hamowania a grubość spokojnie pozwalałaby jeszcze na jazdę to bym osobiście nie wymieniał ale można by już ocenić po jakim czasie należało by je "wyciepnąć". Znając wartość materiału, który uległ starciu od klocków, "przebieg" tarcz oraz ilość materiału, który pozostał do osiągnięcia minimalnej grubości tarczy można oszacować po ilu tysiącach km tarcze należy wymienić. Jeśli faktycznie wypadło by to po niewielkim przebiegu to faktycznie nie warto ich trzymać na kółkach :mrgreen:

tomala72 - 2012-04-08, 13:30

Marek1603 napisał/a:
Tomala72 to według ciebie ja mam wymienić przy około 100000km jeżeli u mnie jest 84000km przejechane i pierwsze klocki. Chyba sobie żartujesz.

Tarcze wytrzymują, pi razy drzwi (tak dla bezpieczeństwa się przyjęło), dwa komplety klocków dobrej jakości. Po tym należy zrobić pomiary grubości i ocenić czy jeszcze wytrzymają jeden komplet klocków czy nie i ewentualnie przetoczyć.
Aktualnie koszt nowych tarcz jest stosunkowo niewielki i nie ma się co bawić w toczenie i nadaremną robotę.

Reasumując powyższe, jeżeli u mnie klocki wytrzymają 100000, to drugą zrobię na drugich, bo nie będę na ich jakości oszczędzał.


Według mnie Kolego to se wymieniaj kiedy chcesz, twoje tarcze, pieniądze i twój problem. Ja nie będę jeździł na jednych tarczach przez 200 tysięcy i tyle. To jest moje zdanie i nie oczekuję od nikogo, że będzie robił tak samo, każdy sam dokonuje wyboru i dba lub nie o własne bezpieczeństwo. Ja na hamulcach akurat nie oszczędzam.

Patrząc na te tarcze z perspektywy tego zdjęcia to też bym je wymienił

monopios - 2012-04-08, 14:26

tomala72 napisał/a:
Ja na hamulcach akurat nie oszczędzam.

I to jest prawidłowe podejście, lepiej zainwestować w hamulce niż w blacharza. Ja jak kupowałem swoje wcześniejsze auta, to zawsze pierwszą rzeczą, którą poprawiałem po poprzednim właścicielu, to właśnie były hamulce. Tak dla psychicznego spokoju, tylko Dacia jest tu wyjątkiem, jako że nowa, to i dusza spokojna.

jan ostrzyca - 2012-04-08, 18:03

Po odstukaniu nagaru i rdzy z rantów tarcz, okazało się, że zużycie nie było tak wielkie jak wyglądało. Można było jeszcze pojeździć, ale wydatek 340 zł na tarcze raz na pięć lat nie zwala z nóg i dla lepszego samopoczucia przed wakacjami było warto się szarpnąć.
czaju - 2012-04-08, 19:08

Marku, akurat wiem jak czasami lubisz pojechać i też bym nie przesadzał z 200 tysiącami na klockach.

Niestety, ale to jest mit wymiana klocków w trakcie życia tarcz. Tzn. tak, jeśli wymienia się wcześniej, niż zużycie by wskazało, ale nie w momencie gdy klocki się naprawdę kończą. Znam to z innych samochodów w domu, jak zakładane były drugie komplety klocków do tarcz a po max 15kkm wymieniany był cały komplet bo np coś zaczynało piszczeć...

chriskb - 2012-04-08, 20:20

Dla każdej tarczy jest podana minimalna grubość i to jest parametr decydujący o wymianie takiego elementu. Jeżeli Panowie z serwisu pomierzyli i podali wyniki takiego pomiaru to dopiero decyduję, czy tarcze należy wymieniać czy też nie.

Każdy właściciel ma swój rozum i on decyduje co jest dla niego ważne, jeżeli ufa ASO i sam nie jest w stanie ocenić (mam na myśli pomierzyć) to lepiej, żeby wymienił tarcze razem z klockami. To jest indywidualna sprawa dotycząca zaufania do serwisu, czy też własnej fachowej oceny stanu zużycia tarcz hamulcowych. Pomiar nie jest skomplikowany, wystarczy śruba mikrometryczna i dane fabryczne tarcz. Co innego jest w przypadku tzw. zwichrowania (różne przyczyny), tutaj potrzebne jest stanowisko do pomiaru odchyłki +/- podczas badania tarczy obracającej się z różnymi prędkościami. W dawnych czasach używano do tego pomiaru precyzyjnej tokarki i czujnika drgań, obecnie są do tego specjalistyczne przyrządy. Aby zniwelować ranty powstające podczas hamowania, gdy grubość pozwala zawsze po takim pomiarze można przetoczyć tarcze i będą one nadal bezpieczne w ich technicznym rozumieniu.

Marek1603 - 2012-04-08, 21:41

Koledzy nie popadajmy w skrajność.

Jeżeli kupię nowe auto, wsiadam do niego i pokonuję bez "hamowania" 100000km to też mam wymienić tarcze.

Może trochę przesadziłem ale ja po prostu po pierwszym komplecie klocków zrobię pomiary i zdecyduję co robić dalej.

mekintosz - 2012-04-08, 21:49

jan ostrzyca napisał/a:
Po odstukaniu nagaru i rdzy z rantów tarcz, okazało się, że zużycie nie było tak wielkie jak wyglądało. Można było jeszcze pojeździć, ale wydatek 340 zł na tarcze raz na pięć lat nie zwala z nóg i dla lepszego samopoczucia przed wakacjami było warto się szarpnąć.


Oczywiscie liczy sie zdrowy rozsadek. ASO powinno wlasnie oczyscic tarcze i powiedziec ze brakuje im tyle mm do granicznego wymiaru. W zwiazku z tym mozna przejechac powiedzmy kolejne 30 tys km i wymienic. Moga zasugerowac wymiane np przy okazji wymiany klockow - gdyz np. tarcza szybciej sie zuzyje niz przewidywane zuzycie klockow. Wtedy warto miec nowki tarcze i nowki klocki. Na szczescie suma 340 zl jest do przełkniecia. Toczyc tarcz chyba sie nie opłaca chyba, ze ma sie szwagra tokarza ;-) a wymiane robi we wlasnym zakresie.

Auto Krytyk - 2012-04-09, 07:51

Tarcze w Renault są słabo odporne na korozję, ja w Megane mam 2 komplet a przebieg 120000km, nie chodzi o zużycie ale bardzo szybko rdzewieją i odpadają kawały rdzy ze środka tarcz. Możliwe że tarcze niewentylowane są trwalsze bo rdza nie je od środka ich. W seicento bardzo powoli zużywały się właśnie lite tarcze.
Piotr_K - 2012-04-09, 08:31

Hm, a może coś więcej o wartościach w mm? Kolegów mechaników chyba można o to poprosić? No i zdjęcie nówki przy starej też by się przydało zrobić.
Beckie - 2012-04-13, 21:14

Piotr_K napisał/a:
a może coś więcej o wartościach w mm?

jan ostrzyca - 2012-04-14, 06:40

Powyższ tabelka nie dotyczy MCV, które maja tarcze wentylowane.
czaju - 2012-04-14, 14:51

Cytat:
Jeżeli kupię nowe auto, wsiadam do niego i pokonuję bez "hamowania" 100000km to też mam wymienić tarcze.

Marku tym bardziej... zostaw samochód na trzy dni bez ruchu na parkingu, trochę rdzawego nalotu się pojawi... Niestety ale nieużywane elementy również się niszczą i to stosunkowo szybko, a najgorsze że nie zawsze wyglądają na zniszczone.
To trochę tak jakby znaleźć 10letnią "nową" oponę i powiedzieć że jest ona pełnowartościowa...

Beckie - 2012-04-14, 20:44

jan ostrzyca napisał/a:
Powyższ tabelka nie dotyczy MCV, które maja tarcze wentylowane.

Na moich tarczach widnieje: MIN 19.8 mm (TSD nie trzeba być mechanikiem by to odczytać).

Jestem skłonny zaryzykować tezę, że na 2 kompletach klocków pokonam 200 000 km.
Do tej pory byłem przekonany, że tarcze należy wymienić przy trzeciej wymianie klocków.
Po dzisiejszym, kombinowanym pomiarze grubości tarcz wygląda na to, że po 98 000 km moje tarcze są zużyte (upewnię się jeśli uda mi się znaleźć suwmiarkę, która ominie +- 2 milimetrowy rant z obu stron tarczy).
Zdaje się, że nasze klocki są zbyt twarde dla tarcz...

Marek1603 - 2012-04-14, 22:41

Nawet jak zrobisz 100000km to i tak jest dobry wynik.

Tak nawiasem mówiąc lepiej jak klocki są miększe ale bez przesad.

Pawlo - 2012-04-19, 19:52

A czy ktoś wie jakie są tarcze do DCI 1,5 z rocznika 2007, bo jak pytałem w ASO to powiedzieli że muszą zobaczyć namacalnie bo były dwa rodzaje w tym roczniku, i co tu zrobić jakie kupić? Bo chyba będzie je trzeba wymienić bo podczas hamowania z wyższych prędkości strasznie trzęsie kierownicą tylko nie wiem do końca czy problem bo krzywe tarcze po zimie czy problem z klockami ,które wymieniałem w zeszłym roku.
Podczas wymiany opon zauważyłem na jednej tarczy ślad po kamieniu który musiał się dostać pomiędzy klocek a tarczę.

laisar - 2012-04-19, 20:05

Pawlo napisał/a:
w ASO to powiedzieli że muszą zobaczyć namacalnie bo były dwa rodzaje w tym roczniku

Dokumentacja twierdzi co innego - że tylko 260x22.

http://bremboaftermarket....onIDMaster=7502 (i wg serwisówki, dla MCV dCi 68 2007 powinny być takie same, wbrew temu co twierdzi Brembo...).


Pawlo napisał/a:
co tu zrobić jakie kupić?

Dla 100% pewności: zdjąć koło i obejrzeć, innego sposobu nie ma.

Marek1603 - 2012-04-19, 20:17

Dzisiaj zmieniałem kapcie na letniaki. Oglądnąłem sobie tarcze i pomierzyłem.

Tarcze mają jakieś 19mm natomiast jest tam znacznik zużycia w jednym miejscu na zewnętrznym obwodzie i pi razy drzwi wynosi 17mm. Takie pod frezowanie od strony otworów wentylacyjnych tarczy. Klocki mają jeszcze 5mm okładziny.

Pawlo - 2012-04-19, 20:18

Ale na co ja mam patrzeć :?: :?: :?:
Co najważniejszego pomierzyć

laisar - 2012-04-19, 20:25

Pawlo napisał/a:
Co najważniejszego pomierzyć

Nic - po prostu odczytać z czoła piasty cyferki (:


Wygląda to tak: http://www.logan-mcv.foru...mg_1317_113.jpg

laisar - 2012-04-19, 20:27

Marek1603 napisał/a:
znacznik zużycia w jednym miejscu na zewnętrznym obwodzie i pi razy drzwi wynosi 17mm

Może masz 259x20,6? http://bremboaftermarket....onIDMaster=7501

Pawlo - 2012-04-19, 20:30

Oki skoro to pisze na tarczy to sprawdzę , bo jeśli chodzi o klocki to mam te większe :-D
monopios - 2012-04-19, 22:45

Dziś byłem na zmianie kół i przy okazji obejrzałem hamulce jak zawsze, tylko tym razem bardziej zwracałem uwagę na tarcze, bo ostatnio zrobił się szum o tym na forum i po 22 kkm, zużycie tarcz jest minimalne. Rant na tarczy delikatnie jest tylko wyczuwalny pod palcem, gdyby nie rdzawy kolor to nawet zauważyć trudno było by go. A klocki jeszcze sezon, spokojnie dadzą rade.
Marek1603 - 2012-04-20, 06:33

laisar napisał/a:
Marek1603 napisał/a:
znacznik zużycia w jednym miejscu na zewnętrznym obwodzie i pi razy drzwi wynosi 17mm

Może masz 259x20,6? http://bremboaftermarket....onIDMaster=7501


Wygląda na to Tomku, że to jest u mnie zamontowane.

Zdjęcie, które podajesz jest inne. Ja mam te większe klocki.

Następne tarcze jakie kupię to będą nawiercane. :-P

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2012-04-20, 09:30 ]
Odpowiedź ws klocków: http://www.daciaklub.pl/f...p=126811#126811.

Marek1603 - 2012-05-25, 21:23

I wracając do tarcz po dzisiejszych oględzinach to wygląda że nie tylko wymianę zaleca się ze względu na grubość - zużycie ale i na korozję, która trawi ja od środka. Znaczy są one wentylowane i te elementy łączące zewnętrzne tarcze (wirniki wymuszające przepływ powietrza) tracą też na grubości i jest niebezpieczeństwo ich pęknięcia.
leszeks - 2012-10-23, 19:14

Dziś zmierzyłem moje tarcze - mają ok 20 mm grubości, a widnieje na nich napis min 19,8mm - przebieg 60 tys.

Mam w związku z tym pytanie, czy ktoś z Państwa zna numer części - chciałbym kupić oryginalne tarcze TRW.

laisar - 2012-10-23, 19:43

7701207795.
leszeks - 2012-10-23, 20:14

Dzięki laisar

Jednak bardziej chodziło mi o konkretny numer części TRW.
Np klocki hamulcowe TRW mają numer: GDB3332,
kupiłem je dzisiaj i pasują, chociaż sprzedawca uparcie twierdził na podstawie swoich katalogów, że powinny być inne. Są to klocki "z blaszkami", w komplecie są owe blaszki. Od strony zacisku klocki pokryte są miękką cieniutką warstwą jakby gumy, tłumiącej drgania?

Cena 126,- zł brutto

Marek1603 - 2012-10-23, 20:21

Sprzedawca ma rację że w katalogach są inne bo do dacii.
Te, które masz są większe i do fiata dooblo. U mnie są identyczne jak ty masz.

Przeglądnij mój temat http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=30

laisar - 2012-10-23, 20:38

leszeks napisał/a:
bardziej chodziło mi o konkretny numer części TRW.

No to trzeba wejść na stronę firmy TRW i poszukać w jej katalogu właśnie za pomocą podanego numerka (: - http://www.trwaftermarket.com/

Alternatywnie podaje się w wyszukiwaniu uproszczonym po prostu markę, model, silnik i rocznik - i też powinno się dać znaleźć.

DF4364


leszeks napisał/a:
sprzedawca uparcie twierdził na podstawie swoich katalogów, że powinny być inne

Bo wygląda na to, że na taśmie w fabryce Dacii czasem niezbyt dokładnie się trzymają specyfikacji danego modelu. Albo tak często się one zmieniają (;

Dlatego trzeba sprawdzić, co się ma zamontowane, i kupować pasujące, a nie bazować tylko na danych technicznych...

leszeks - 2012-10-24, 11:03

Marek1603 napisał/a:

Te, które masz są większe i do fiata dooblo. U mnie są identyczne jak ty masz.

Przeglądnij mój temat http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=30


Wydaje mi się, że te klocki, co kupiłem nie są od fiata dooblo?
Pisał o tym laisar

laisar napisał/a:
wilanowiak napisał/a:
Czy przy liftingu w 2009 zmienili też klocki hamulcowe ?

Nie - zmiana nastąpiła w listopadzie 2008 r.: wcześniej były ATE, pasujące z doblo, obecnie są TRW, np z clio III.


Tarcze TRW zamówione zgodnie z podpowiedzią, laisar wielkie dzięki.
W piątek zakładam, dam znać czy pasowały.

Przy okazji wymieniam płyn hamulcowy.
Wiecie może, czy jest to zwykły DOT-4 czy jakiś specjalny specyfik?

DrOzda - 2012-10-24, 11:16

Zdaje się że DOT 4 więc możesz wymienić na taki sam lub DOT 5.1
leszeks - 2012-10-27, 21:29

Tarcze TRW DF4364 pasują :)
Cena 150,- zł/szt.

tomaszgebala - 2012-11-17, 22:27
Temat postu: tarcze + klocki - zrobione
w ramach oszczędności finansowych poświeciłem dzisiaj 2 godziny i w swoim Loganie wymieniłem tarcze i klocki. Az się zdziwiłem, że poszło tak gładko. Wybór padł na komplet włoskiej firmy SAMKO - podobno niezła klasa niskobudżetowa. Zobaczymy.

Ciekawostką w tych tarczach jest fakt (nie wiem czy inne firmy tez tak mają), że mają podcięcie wskazujące stopień starcia tarcz do minimalnej grubości.

Ciekawe jak się sprawdzi całość w eksploatacji - czy ktoś może już ma doświadczenia z producentem SAMKO ?

Domel - 2012-11-18, 19:31

trafiłeś w tarcze? bo to różne można było mieć zamontowane fabrycznie.
tomaszgebala - 2012-11-18, 20:36

Domel napisał/a:
trafiłeś w tarcze? bo to różne można było mieć zamontowane fabrycznie.


otóż to - poszedłem do nich ze starymi, bo wg VINu powinna być zupełnie inna kompletacja a dodatkowo przy fakcie, iż mam klocki z Fiata Doblo to powinny być jeszcze inne tarcze a były ... jeszcze inne - o minimalnej grubości 19,8 mm

Twince89 - 2013-02-27, 17:53
Temat postu: Duster 40tys. km i zużyte klocki i tarcze. Nie za szybko?
Witam, 17 lutego kupiłem samochód Dacie Duster z silnikiem 1.6 16v (napęd na przód) i 5 biegową skrzynią. Jestem drugim właścicielem, samochód 26 lutego (wczoraj) skończył rok. Przebieg 39305km. Wczoraj samochód przeszedł przegląd zgodnie z harmonogramem w stacji szybkiej obsługi auto ABC (nie w ASO) - oczywiście wszystkie wymagane czynności serwisowe zostały wykonane oraz został wymieniony olej, filtr oleju, filtr kabinowy itp. czyli wszystko to co zrobione zostały by w ASO. Po odebraniu samochodu z przeglądu okazało się że do wymiany są klocki (wykładzina około 1-1,5mm) oraz tarcze których zużycie jest większe niż dopuszczalne zalecane przez producenta - trochę, a nawet bardzo nas to zdziwiło, bo samochód ma zaledwie 40tys. km. Czy to normalne że klocki i tarcze tak szybko się zużyły? Proszę o informację od innych użytkowników Dustera jak szybko wymieniali klocki i tarcze? Ewentualnie może ktoś wie co może być powodem tak szybko zużytych klocków i tarcz?
bossboss - 2013-02-27, 18:33

normalna jazdą to raczej nie chyba że szalejesz po drogach. Jeśli tak nie jest to musisz zadac sobie pytanie jak samochód uzytkował poprzedni właściciel bo moze on dawał w piz...., a moze cofnął licznik?a moze aso cie naciaga-sam zobacz klocki i tarcze. mi w aso fiata tez kiedys powiedzieli ze klocki do wymiany a klocki byly prawie 1 cm grubosci--naciagacze
DrOzda - 2013-02-27, 18:53

O ile w zużycie klocków po 40 tys przy miejskiej jeździe jest normalne to już tarcz nieszczególnie. No i niemożliwe że masz tylko 1 -1,5 mm okładziny - to by już słychać było ocieranie płytki klocka o rant tarczy zwłaszcza jeśli jest tak zużyta. A może poprzedni właściciel przełożył hamulce od kolegi, znam takich g... zjadów co to apteczkę i trójkąt zabierają ze sprzedawanego samochodu.
mlodyprzem - 2013-02-27, 19:33

Ja mam Dustera od nowości, przebieg 55 tys. km i zużycie hamulców jakieś 30%. Zużycie klocków i tarcz w dużej mierze zależy od stylu jazdy, więc myślę, że jest możliwe zużycie hamulców po 40 tys. km.
PiotrWie - 2013-02-27, 19:35

Na pewno nie jest to normalne - ja mam 42 tyś i sporo do końca klocków, nie mówiąc o tarczach - ale ja jestem zwolennikiem poglądu że hamulce wykorzystujemy w warunkach awaryjnych i do końcowego zatrzymania pojazdu - prędkość reguluje się hamując silnikiem.
Czy często obserwowana jazda w trybie "gaz - hamulec - gaz" może doprowadzić do takiego stanu po 40 tyś - nie wiem. Jesteś pewny przebiegu?

mekintosz - 2013-02-27, 19:37

Klocki jak najbardziej ale tarcze ? Dziwnie szybko.
keikan - 2013-02-27, 19:42

wow.. 40.000 km w rok ?
Ja w ciągu roku (dokładnie) jeżdząc codziennie do pracy na ferie i na wakacje zrobiłem dopiero 11.000 km...

Z doświadczenia wiem, że w poprzednich autach nawet jak ostro dawałem po gazie i hamulcach to klocki były do wymiany co 20.000 km, ale np. tarcze to nawet po 6 latach i 90.000km były w dobrym stanie..

Zasada podobno jest taka- im bardziej "miekkie" klocki tym częściej je wymieniasz,ale tarcze dłużej wytrzymują..I na odwrót :im bardziej agresywne klocki tym częściej tarcze do wymiany..

berrymonk - 2013-02-27, 19:46

Cześć. Ja u siebie w dasterku wymieniałem klocki po 40 tys. jazda można powiedzieć cały czas po mieście. Miałem jechać na dość długą trase w wakacje i dlatego chciałem je wymienić. W serwise mówili że można na nich jeszcze trochę pojeździć ale 5 tys. musiałem zrobić w lecie więc warto było wymienić. O tarczach nie było mowy przy wymianie klocków. Teraz mam 50 tys. i tarcze wytrzymają spokojnie jeszcze 20 tys.
Dar1962 - 2013-02-27, 20:09

pewnie poprzednik lubił hamować :-P przy normalnym użytkowaniu w mieście 40-50 tys to norma
Twince89 - 2013-02-27, 20:14

Jutro w dzień sam się przyjrzę dokładniej tarczom i klockom – bo informacje o grubości klocków i tarcz dostałem od Pana mechanika po przeglądzie. Może faktycznie chciał mnie naciągnąć. Historia samochodu jest trochę zawiła, chociaż ma 1 rok. Z tego co wiem to, pierwszy właściciel zakupił samochód w leasingu w lutym 2012. Dokładnie nie wiem co się stało, ale samochód przejął bank. Następnie od banku odkupiła go osoba handlująca samochodami i wystawiła na sprzedaż. No i teraz obecnym właścicielem jestem ja. Wydaje mi się że przebieg raczej jest ok i nic nie było przy nim grzebane chociaż pewności 100% nie mam ;/ Jak jeździł poprzedni właściciel i czy dbał o samochód to nie wiem. Tak czy siak po powyższych odpowiedziach widzę że jednak takie zużycie klocków i tarcz nie jest normalne przy normalnej jeździe. Kurczę, kupiony wymarzony samochód za ponad 40tys. , wszystko przy zakupie ok, a tu po tygodniu od zakupu i zrobieniu przeglądu okazuje się że tarcze i klocki „prawdopodobnie” do wymiany (prawdopodobnie, bo jak napisał bossboss mogli chcieć mnie naciągnąć), to na dodatek po 24h od przeglądu problem ze skrzynią i 3 i 4 biegiem :( Załamka
berrymonk - 2013-02-27, 20:44

Wiesz. Jest jeszcze jedna opcja że ten handlarz coś przy nim kombinował. Podjedź sobie do ASO niech ci sprawdzą VIN i może coś ci więcej powiedzą o przeszłości auta.
mlodyprzem - 2013-02-27, 20:44

Twince89 napisał/a:
:( Załamka


Spokojnie, może się okazać, że wcale hamulce nie są tak zużyte, poza tym nawet jeśli tak, to naprawa wcale nie będzie bardzo kosztowna, i jeszcze: nie wydaje mi się, że po roku auto może być tak zniszczone. A z drugiej strony, za niewielką dopłatą miałbyś nowego Dustera z przebiegiem 0 km i gdyby wtedy coś takiego Ci się działo to bez wahania jedziesz do ASO i nie domyślasz się co działo się z samochodem wcześniej.

Seal - 2013-02-27, 20:54

Klocki wymieniłem przy 40 tyś. ale tarcze :shock: to lekka przesada no chyba, że poprzedni właściciel ciągle heblował. Skrzynka OK.
WhiteDragon - 2013-02-27, 22:29

DrOzda napisał/a:
O ile w zużycie klocków po 40 tys przy miejskiej jeździe jest normalne to już tarcz nieszczególnie.


Tak właśnie, ja klocki wymieniałem przy 44 000, ale tarcze jeszcze OK, pewnie licznik cofnięty... :evil:

wieza - 2013-02-27, 22:58

To moze wygładac to tak ze auto ma sporo wiecej przejechane ,, znamy juz taka sytuacje na forum...
z kreceniem licznika o polowe

laisar - 2013-02-28, 01:48

Licznik może i można pokręcić, ale też nie przesadzajcie - jeżeli auto ma rok (a datę produkcji/pierwszej rejestracji znacznie trudniej oszukać), to ileż by musiało przejeżdżać dziennie, żeby tarcze zostały zużyte zgodnie z "właściwym" przebiegiem?

Ja dobijam do 100 tys. km i do wymiany będą i wciąż pierwsze, fabrycznej klocki, i takie same tarcze. Bez problemu uwierzę, że ktoś inny zajechał jedne i drugie przez 40 000 km, "dzięki" odpowiedniemu stylowi jazdy...

Oczywiście, naciąganie i podmiana też są możliwa - warto więc to zweryfikować to pierwsze, natomiast drugie MSZ jest jednak wątpliwe.

Zatem, odpowiadając na tytułowe pytanie: owszem, trochę szybko - ale fabryczne hamulce rzeczywiście nie są zbyt trwałe, a nawet gdyby były, to "zdolny" kierowca potrafi załatwić każde...

Nie ma się co zastanawiać - sprawdź jeszcze raz stan i jeśli trzeba, to wymień, bo tu nie ma co ściubić. Będziesz miał spokój na jakiś czas i pewność dobrego działania.

Skora - 2013-02-28, 07:50

Logan MCV
40 tyś. - pierwsza wymiana klocków
93 tys - wymiana tarcz i klocków (ale po pierwszej wymianie samochód duzo robił trasy wiec mało było hamowania :-P )

zyga03 - 2013-02-28, 09:03
Temat postu: Re: Duster 40tys. km i zużyte klocki i tarcze. Nie za szybko
Twince89 napisał/a:
Witam, 17 lutego kupiłem samochód Dacie Duster z silnikiem 1.6 16v (napęd na przód) i 5 biegową skrzynią. Jestem drugim właścicielem, samochód 26 lutego (wczoraj) skończył rok. Przebieg 39305km. Wczoraj samochód przeszedł przegląd zgodnie z harmonogramem w stacji szybkiej obsługi auto ABC (nie w ASO) - oczywiście wszystkie wymagane czynności serwisowe zostały wykonane oraz został wymieniony olej, filtr oleju, filtr kabinowy itp. czyli wszystko to co zrobione zostały by w ASO. Po odebraniu samochodu z przeglądu okazało się że do wymiany są klocki (wykładzina około 1-1,5mm) oraz tarcze których zużycie jest większe niż dopuszczalne zalecane przez producenta - trochę, a nawet bardzo nas to zdziwiło, bo samochód ma zaledwie 40tys. km. Czy to normalne że klocki i tarcze tak szybko się zużyły? Proszę o informację od innych użytkowników Dustera jak szybko wymieniali klocki i tarcze? Ewentualnie może ktoś wie co może być powodem tak szybko zużytych klocków i tarcz?


to jest raczej 140 tys a nie 40 tys raczej kupiłeś okazyjnie jakiego złoma przykre

DrOzda - 2013-02-28, 09:36

Już nie przeginajcie 140 tys w mniej niż rok ? Tyle to ciężarówki robią.
zyga03 - 2013-02-28, 09:41

DrOzda napisał/a:
Już nie przeginajcie 140 tys w mniej niż rok ? Tyle to ciężarówki robią.


dobry przedstawiciel robi 80 tys a wyjątkowy zrobi 140 haha

kapelusznik - 2013-02-28, 09:45

nie wyobrażam sobie przedstawiciela handlowego robiacego rocznie 140kkm który do tego celu używałby Dacii Duster 1.6 16v
- po pierwsze benzyna
- po drugie zawieszenie nie specjalnie nadające się do wygodnej, szybkiej jazdy na długich odcinkach (toż to prawie 400km dziennie - 365 dni w roku)

ale może mam za wąskie horyzonty


ja bym bardziej wziął pod uwagę (jak się jeszcze przypomni o awarii skrzyni biegów w tym egzemplarzu) że ktoś zrobił te 40kkm w znaczącej większości w mieście i nie oszczędzał zarówno skrzyni jak i hamulców - ciekawe czy klocki są fabryczne, czy może już w połowie roku były raz wymienione ;-)

zyga03 - 2013-02-28, 09:54

kapelusznik napisał/a:
nie wyobrażam sobie przedstawiciela handlowego robiacego rocznie 140kkm który do tego celu używałby Dacii Duster 1.6 16v
- po pierwsze benzyna
- po drugie zawieszenie nie specjalnie nadające się do wygodnej, szybkiej jazdy na długich odcinkach (toż to prawie 400km dziennie - 365 dni w roku)

ale może mam za wąskie horyzonty


ja bym bardziej wziął pod uwagę (jak się jeszcze przypomni o awarii skrzyni biegów w tym egzemplarzu) że ktoś zrobił te 40kkm w znaczącej większości w mieście i nie oszczędzał zarówno skrzyni jak i hamulców - ciekawe czy klocki są fabryczne, czy może już w połowie roku były raz wymienione ;-)


bierz trochę życie z przymrużeniem oka kolega żle trafił ze swoim zakupem skrzynia uszkodzona tarcze zużyte co dalej ? przyszłość niepewna ale można wszystko naprawić tylko czy to jest ekonomiczne? nie wiem decyzja należy do niego

Twince89 - 2013-02-28, 10:22

Dziś przyjrzałem się dokładniej tarczom i klockom i wygląda na to że faktycznie są do wymiany. Kurcze, mam nadzieje że przebieg raczej nie był cofany i takie zużycie wynikło jedynie z „nieekonomicznej” jazdy pierwszego właściciela lub, że może zanim bank przejął samochód podmienił klocki i tarcze na jakieś inny bardziej zużyte ( z tym że tą prawdziwą historie auta, że było w leasingu i przejął je bank to się dowiedziałem dopiero po podpisaniu umowy ;/ ) Samochód jest na gwarancji, wiec najpierw spróbuję załatwić sprawę ze skrzynią biegów – bo to raczej gwarancja obejmuje, klocki i tarcze to raczej nie ma szans żeby wymienić na gwarancji, więc na pewno je wymienię we własnym zakresie po naprawie skrzyni. W załączniku zamieściłem zdjęcia lewego i prawego koła.
DrOzda - 2013-02-28, 10:37

Hmm nie dam sobie ręki uciąć ale tarcze wyglądają jak wyjęte ze złomu na szrocie.
Ja coś takiego miałem gdy kupiłem siedmioletniego P106 z przebiegiem 30 tys kilometrów z czego ostatnie trzy lata samochód praktycznie stał w garażu. Wtedy wystarczyło je przetoczyć ale w Twoim wypadku musisz je wymienić i dobrze nasmarować tłoczki w zaciskach.

Kristoff - 2013-02-28, 10:59

Na podstawie zdjęć, ukazujących zaawansowaną korozję i krańcowe zużycie, mogę powiedzieć, że na 100% tak nie wyglądają tarcze w rocznym aucie. Jest możliwe zużycie tarcz po 40 tysiącach km przebiegu przy bardzo agresywnym stylu jazdy, ale tarcze byłyby ew. cienkie, ale nie skorodowane. Te wyglądają, jakby były dłuższy czas nieużywane, jak kolega DrOzda orzekł, wyglądają na wyciągnięte ze złomu. Ale skoro handlarze potrafią zabrać z auta radio za 100 zł, albo apteczkę z trójkątęm, to czemu nie tarcze? W sumie to warte są więcej, niż byle jakie radio. Tak, czy siak, trzeba wymienić.
Marek1603 - 2013-02-28, 11:07

Musze stwierdzić że moje po prawie pięciu latach są w lepszej kondycji.
Jest duże prawdopodobieństwo, że auto zrobiło te 40000, długo stało i to jest powodem korozji na tarczach co w efekcie doprowadziło do szybciutkiego zużycia klocków. Bardziej mnie dziwi fakt, że one po roku wewnątrz (otwory wentylacyjne) są aż tak skorodowane, co może świadczyć o ich podmiance. Choć niekoniecznie. Nie wiem co za debilowi by się chciało to robić.

Prezes - 2013-02-28, 11:09

Może poprzedni właściciel powymieniał trochę części, albo uzupełniał ich brak częściami ze szrotu (auto postłuczkowe?)
PT - 2013-02-28, 11:15

Patrząc na fotki rzeczywiście czeka Cię wymiana całości. Przczyny takiego stanu rzeczy - poprzedni właściciel traktował gaz i hamulec wybitnie "zerojedynkowo i do dna", albo Dacia źle dobrała klocki i tarcze - zbyt twardy klocek, zbyt miękka tarcza. Kombinacje przy drogomierzu w tak młodym aucie, podmiana części - wątpliwe, ale na polskim rynku aut używanych wszystko jest możliwe. BTW - w Clio II (teoretycznie takie same hamulce, samochód lżejszy o +/- 300 kg), które to auto miałem od nowości, przy przebiegu 60 kkm klocki zbliżały się do końca swoich dni, ale tarcze spokojnie miały jeszcze przed sobą dalsze minimum 40 kkm życia, tyle że, nie chwaląc się, nie należę do osób znęcających się nad hamulcami.

Pozdrawiam,
Piotr.

Kratylos - 2013-02-28, 11:23


kilazz - 2013-02-28, 11:31

kapelusznik napisał/a:
nie wyobrażam sobie przedstawiciela handlowego robiacego rocznie 140kkm który do tego celu używałby Dacii Duster 1.6 16v
- po pierwsze benzyna
- po drugie zawieszenie nie specjalnie nadające się do wygodnej, szybkiej jazdy na długich odcinkach (toż to prawie 400km dziennie - 365 dni w roku)


ja widzialem juz dustery uzywane przez TVN24 i przez firmy ochroniarskie, watpie ze takie auta robia niewielkie przebiegi..

kapelusznik - 2013-02-28, 11:45

na noPb :?:
Marek1603 - 2013-02-28, 12:09

Ja mam aktualnie 105000 i klocki wymieniałem przy 89000, a tarcze mam nadzieję przy drugim komplecie klocków dopiero.

Widzisz więc, że wszystko zależy od sposobu użytkowania.

bossboss - 2013-02-28, 14:24

a moze auto było bite i skladane ze szrotu?to by tłumaczylo pordzewiałe tarcze itp(tam czesci pod chmura leza)
jackthenight - 2013-02-28, 15:52

Nie straszcie kolegi.
Tarcza rdzewieje bardzo szybko - wystarczy jak auto postoi z klika dni pod chmurką to cała tarcza zachodzi nalotem rdzawym. Jedno hamowanie i tarcza powinna świecić czyściutką stalą.
Co do rantów tarczy, w każdym aucie ranty tarczy są zardzewiałe i dlatego trzeba je co jakiś czas czyścić, opłukując młotkiem i ździerając skrobakiem.
Ze zdjęć kolegi wynika, że ktoś ostro jeździł tym autem, starł klocki - może już któryś komplet - to zależy od jazdy.

U mnie przy przebiegu 44 tyś (5 lat) tarcze i klocki jeszcze są fabryczne i okładziny mają jeszcze grubość palca, a tarcze lekki rancik.
Gdyby moje auto użytkowane było np. w firmie ochroniarskiej SOLID to po 5 latach pewnie auto miało by już 4 komplet tarcz i 20 komplet klocków :)

BLACHA_997 - 2013-02-28, 16:54

Wybacz kolego, ale czy przed kupnem nie miałeś możliwości sprawdzenia stanu technicznego samochodu? Jeśli chodzi o samochody leasingowane doświadczenie każe mi nie do końca być pewnym tego wszystkiego o czym informuje nas zbywca. Po pierwsze piszesz, że samochód przejął bank - postępowanie związane z zajęciem przedmiotu leasingu trochę trwa, dalej jest zajęty przez bank, a później wystawiony na licytację (sprzedaż) - może to tłumaczyć (i tak nie mały moim zdaniem) przebieg pojazdu.
Po drugie, jak wcześniej wypowiadali się koledzy, zużycie części może świadczyć raczej o ew. wymianie na stare - ale oczywiście nie musi - w tym wypadku świadczy jednak o tym jak samochód był użytkowany. Ani pierwsza ani druga opcja zapewne Cię nie zadawała.
W innym temacie piszesz o problemach ze skrzynią. Nic się nie dzieje bez przyczyny! Albo zajechana, albo naprawiana. Sprawdzałeś może samochód testerem do pomiaru grubości powłoki lakierniczej? Proponuję to zrobić! Uzyskasz jedną z podstawowych informacji na temat swojego pojazdu.

Pozdrawiam

kapelusznik - 2013-02-28, 17:29

jackthenight napisał/a:
Tarcza rdzewieje bardzo szybko - wystarczy jak auto postoi z klika dni pod chmurką to cała tarcza zachodzi nalotem rdzawym. Jedno hamowanie i tarcza powinna świecić czyściutką stalą.
zgadza się - pytanie jakie były okoliczności robienia tych fotek
PiotrWie - 2013-02-28, 19:30

Tarcze ze zdjęcia nie są zużyte tylko zardzewiałe - co może potwierdzać historię z bankiem - od przejęcia do sprzedaży minęło kilka miesięcy i miały prawo tak zardzewieć - grubość mają całkiem OK. Samochód jest na gwarancji więc bez paniki - najpierw do ASO ze skrzynią, potem wymiana klocków i tarcz, potem niestety mogą być jeszcze problemy z różnymi stykami które też lubią rdzewieć po dłuższym postoju i są potem problemy z przewodzeniem.
Ogólnie - powodzenia w doprowadzaniu Dustera do porządku, jest spora szansa że będzie to wymagało sporej cierpliwości ale niekoniecznie dużych nakładów finansowych.

r_lukas - 2013-02-28, 20:01

Rdzawy nalot - jedno hamowanie i tarcza jest jak lustro. Poza nalotem nie wygląda na zużytą. Przy hamowaniu czuć bicie? Jeżeli nie to kupić nowe klocki, założyć i jeździć.
ps. tarczę można wykończyć dużo szybciej niż 40 tys. Koledze brembo wytrzymały ok 15 tys km, oryginalne podobnie. Wystarczy kilka razy na autostradzie mocno wyhamować i po tarczy...

jurek - 2013-02-28, 21:35

Jack ma rację, nie straszyć. Ja wymieniałem klocki jak dobijałem do 40 tys a hamuję mało. Tarcze i klocki to trochę loteria, tak zresztą jak całe auto. Trafisz pechowo i jest do d... :oops: Ale na resztę nie narzekam, jak do tej pory thalijka spisuje się wzorowo. pozdr
Gimbo - 2013-02-28, 22:09

W moim aucie tarcze na tylnej osi rdzewieją nawet po kilkudniowym postoju. Czasami mam wrażenie, że rdza zaczyna je pokrywać natychmiast jak tylko koło przestanie się kręcić ;-)

Taka rdza to nie rdza. Szybko zejdzie. Jeśli grubość tarczy jest wystarczająca, to nie ma problemu.

Twince89 - 2013-02-28, 22:27

W obecnej chwili Duster zabrany przez DACIA ASSISTANCE do ASO w celu naprawy skrzyni. Jak tylko auto wróci to na zabiorę się za tarcze i klocki żeby mieć spokój na dłuższy czas i pewność że jak wcisnę hamulec to się zatrzymam przed przeszkodą a nie na niej.
milky - 2013-03-01, 09:50

PiotrWie napisał/a:
Samochód jest na gwarancji więc bez paniki - najpierw do ASO ze skrzynią, potem wymiana klocków i tarcz


No dobra, a jeżeli samochód jest od handlarza i zdecydował się on podmienić tarcze i klocki hamulcowe z nówek na jakieś szroty to nie traci się gwarancji? Poza tym z tego co wiem to ogólnie ciężko jest "wyegzekwować" gwarancję na częsciach układu hamulcowego, ale specem w tej dziedzinie nie jestem.

Twince89 - 2013-03-01, 09:56

PiotrWie miał na myśli że skrzynię naprawić w ASO a klocki i tarcze wymienić we własnym zakresie ;-)
tomala72 - 2013-03-01, 11:12

Ostatni raz widziałem takie tarcze jak żonie kupiłem daewoo nexię do nauki jazdy za 2500 złotych od handlarza z Gubina i oczywiście je wymieniłem od razu:)

(nexia ciekawe auto, klon kadeta, skasowałem nią za jednym zamachem raz polówkę i małego vana mitsubishi, który odjechał na lawecie a ja odgiąłem błotnik i pojechałem do domu:))

No straszyć, nie straszyć ale jak na 40 to są dowalone:) Se ktoś nie żałował hebla:)

GerardC - 2013-03-02, 16:22

Kolega mógł poczekać na wyprzedaże rocznika 2012,msc temu widziałem Ambiance za 43tyś. salonowa 3l.gwr,dopłacić pare zł wiecej, ale spokojnie spać.Sam z tego skorzystałem.Teraz nerwy.
kilazz - 2013-03-02, 21:23

używany też ma gwarancję o ile mi wiadomo..
Stepway - 2013-03-03, 12:50

W moim przypadku (Stepway 1.6) po 20 m-c, ~58tyś km, ocena klocków to około 50% zużycia.

Na wiosnę mimo to wymienię klocki, ale może i też tarcze. Poruszam się przede wszystkim po za miastem, a nawet jeżeli nie, to unikam godzin szczytu. Myślę że spokojnie osiągnąłbym 100tyś km na jednych klockach, a może nawet i ze 150-180tyś na tarczach - pytanie tylko czy w tak prostym i tanim samochodzie jest sens oszczędzać na bezpieczeństwie?

kapelusznik - 2013-03-03, 13:39

Stepway napisał/a:
czy w tak prostym i tanim samochodzie jest sens oszczędzać na bezpieczeństwie?
czy klocki które są zużyte w 50% hamują gorzej niż te które mają jescze 80% okładzin :?:

zjechałem kiedyś klocki do zera i mam wrażenie że pogorszenie hamowania jest "zerojedynkowe" - tzn dopóki były okładziny, hamowało ok, jak się okładziny skończyły hamowało gorzej (a przede wszystkim głośniej ;-) )

powiem nawet tak - byłem kiedyś na przeglądzie z zatartym jarzmem zacisku hamulcowego (wyszło jakoś tydzień później, a zatarte musiało być dużo wcześniej) i auto bezproblemowo przeszło ścieżkę diagnostyczną :-x

Stepway - 2013-03-04, 01:49

kapelusznik napisał/a:
Stepway napisał/a:
czy w tak prostym i tanim samochodzie jest sens oszczędzać na bezpieczeństwie?
czy klocki które są zużyte w 50% hamują gorzej niż te które mają jescze 80% okładzin :?:


Tu masz rację. O ile właściwie zostaje ocenione zużycie. Jeżeli tarcze mają już głęboki rant, to wolę je zmienić teraz, gdy są środki, chęci i widmo końca zimy - początek sezonu wiosna/lato 2013 :) Ponadto cieńsza tarcza to również większe ryzyko wykrzywienia. Oczywiście nie mam zamiaru szaleć, ale i 200tyś km na jednych tarczach sobie nie wyobrażam :)

Jak to mówią - jak dbasz, tak masz.

PiotrWie - 2013-03-04, 08:46

Ja zrobiłem Laguną 180 tyś - i przy zmianie spełniły wymagane minimum z zapasem. Klocki w tym czasie zużyłem 3 komplety - to naprawdę zależy od stylu jazdy - jak zmieniałem tarcze to mechanik mówił że jeszcze mogą pojeździć :-D
jurek - 2013-03-04, 09:03

Można, ale np z gorącymi cieńkimi tarczami walisz w kałużę, i masz śmigło :-P pozdr
PiotrWie - 2013-03-04, 10:05

jurek napisał/a:
Można, ale np z gorącymi cieńkimi tarczami walisz w kałużę, i masz śmigło :-P pozdr

Ja nie miałem - masz gorące jak jeździsz " gaz - hamulec", oczywiście tez po awaryjnym hamowaniu, ale to przy rozsądnej jeździe się rzadko zdarza. w górach - też bezpieczniej hamować silnikiemW

mekintosz - 2013-04-09, 18:45

Probowałem dziś dostrzec klocki hamulcowe bez zdejmowania felgi. Nie da rady ;-( Za to udało mi sie sfotografowac tarcze od strony pasazera. Czy oryginalne tarcze moga miec takie dwie linie widoczne ? Moze to sa znaczki informujace o zuzyciu ?
Marek1603 - 2013-04-09, 19:16

Moim zdaniem nie ma się co przejmować tymi "obwodowymi" rysami jeżeli grubość jest ok.
Lukas87 - 2013-04-09, 19:46

tak się robi jak kamyk się zaklinuje między klocek a tarczę
laisar - 2013-04-09, 20:29

mekintosz napisał/a:
Nie da rady

Przecież na fotce chyba je właśnie widać - ale faktycznie raczej nie na tyle, żeby móc je zmierzyć...

mekintosz napisał/a:
moga miec takie dwie linie widoczne ?

Jeśli nie są jakieś dramatyczne - a nie są - to mogą.

kapelusznik - 2013-04-09, 20:32

takie linie potrafią powstać jak w klocku jest kawałek twardszego od tarczy materiału (miałem w Skodzie kiedyś klocki z zatopionymi kamulcami i mi porobiły bardzo głębokie bruzdy w tarczach - wymieniłem klocki i śmigałem dalej)
Dar1962 - 2013-04-09, 21:01

prawdopodobnie między okładzinę cierną klocka a powierzchnię tarczy dostał się jakiś żwirek (wszak to kwarc) i zanim wypadł albo go zmieliło,przerysował tarczę. Bez paniki,takie rysy nie pogorszą zdolności hamowania a z czasem klocek je wyrówna
mekintosz - 2013-04-09, 21:03

Zobaczymy co na to ASO na przegladzie, nie chcialbym byc "przymuszony" do wymiany tarcz + klockow na oryginały po cenach ASOwskich.
laisar - 2013-04-09, 21:43

mekintosz napisał/a:
nie chcialbym byc "przymuszony" do wymiany

Nie ma takiej możliwości, żeby być do czegoś "przymuszonym" - przegląd to przegląd, wymiana to "naprawa" na którą potrzebna jest zgoda klienta.

mekintosz - 2013-04-09, 21:46

W sensie wymaga wymiany bo jest porysowana, bo klocki sa zuzyte w zbyt duzym stopniu ( ale nie w 80 % ). Oczywiscie wole dostac z ASO zalecenia pokontrolne, i zglosic sie pozniej z wlasnymi czesciami na wymiane.
dragon - 2013-05-06, 07:25

Mam 35 tys na zegarze i jeszcze tylko 5-10 tys. na tarczach. Potwierdzał to oprócz ASO pan na przeglądzie okresowym w luźnej rozmowie. Rozglądam się powoli za tarczami i znalazłem do dusterka pełne tarcze zamiast wentylowanych. Ponoć trwalsze. Natomiast do modelu 2WD nie moge znaleźć zamienników ani oryginałów w przystępnej cenie. Ma może ktoś z kolegów coś na oku?
laisar - 2013-05-06, 09:38

dragon napisał/a:
jeszcze tylko 5-10 tys. na tarczach. Potwierdzał to oprócz ASO pan na przeglądzie okresowym w luźnej rozmowie

Nie wierzyłbym - oni być może rzeczywiście tak szczerze myślą i mówią, ale ja usłyszałem to pierwszy raz po 3 latach, przy 45 tys. km, natomiast faktyczna wymiana wymagana była dopiero przy... 99000, w prawie 6-letnim aucie.

dragon napisał/a:
Ponoć trwalsze

Niespecjalnie, a poza tym oficjalnie nie ma wyboru - mają być takie, jakie zostały przewidziane fabrycznie, więc dla auta z ABS obowiązkowo wentylowane.

dragon napisał/a:
nie moge znaleźć zamienników ani oryginałów

Bo pewnie szukasz po typie auta - a lepiej robić to po prostu po wymiarach, bo te same tarcze są do różnych modeli, tylko nie zawsze jest to odpowiednio opisane.

dragon napisał/a:
w przystępnej cenie

Czyli w jakiej? Oryginały to 567 zł - wszystko co niżej wydaje się atrakcyjne... Np Brembo za ok. 150?

dragon - 2013-05-06, 09:51

To zmienię tylko klocki przed wakacjami dla spokoju ducha i cześć. ;-)
laisar - 2013-05-06, 09:59

dragon napisał/a:
dla spokoju ducha

Najlepiej po prostu samemu mierzyć, np przy okazji zmiany opon lato/zima.

dragon - 2013-05-07, 07:53

Coś się nie mogę odnaleźć w temacie. Raz podają średnicę do dusterka 2WD 280, a raz 269mm. Raz grubość 24, a raz 22mm.
BoloSr - 2013-05-07, 08:13

dragon napisał/a:
Coś się nie mogę odnaleźć w temacie. Raz podają średnicę do dusterka 2WD 280, a raz 269mm. Raz grubość 24, a raz 22mm.


mowisz masz :)
katalog ate

dragon - 2013-05-07, 09:26

Tam się trzeba zarejestrować, inaczej błąd.
BoloSr - 2013-05-07, 09:37

dragon napisał/a:
Tam się trzeba zarejestrować, inaczej błąd.


nic takiego
moze tak zobaczna ich stronie

Ikarusiarz - 2013-07-19, 11:59

Ostatnio coś piszczało mi przy kole a po naciśnięciu hamulca przestawało. 60000 przebiegu.

Rozebrałem koło i klocki, przeczyściłem blaszki, szczotką klocuszki wyczyściłem. Syf był totalny. Mam nadzieje, że pomoże (jazda próbna po parkingu).

Moje spostrzeżenia:
Klocki mają jeszcze ponad około 8 mm grubości, za to tarcze około 19. Wartość minimalna podana na tarczach to 17,7 mm.

Pozdrawiam z Bydgoszczy.

DD - 2013-08-01, 17:22

dragon napisał/a:
Coś się nie mogę odnaleźć w temacie. Raz podają średnicę do dusterka 2WD 280, a raz 269mm. Raz grubość 24, a raz 22mm.

Nie wiem, czy tak bylo we wszystkich rocznikach DD (a tym bardziej nie wiem, co bedzie w ph2), ale z tego co teraz widze w charakterystyce technicznej w katalogu Dustera ( http://www.dacia.pl/media...ter_katalog.pdf ), wszystkie diesle maja tarcze 280/24 (srednica/grubosc w mm), a wszystkie benzynowce 269/22,4. Wszystkie to tarcze wentylowane, a z tylu wszystkie wersje maja bebny 9".

Mikele - 2013-09-16, 07:52

Witam,

po przeglądzie w ubiegłym tygodniu w RRG wyszło mi, że klocki są niemal doszczętnie zużyte (85%), przydałoby się także wymienić tarcze.

Ponieważ i tak będę musiał na to wydać trochę pieniędzy, zastanawiam się nad montażem jakichś lepszych części, ale nie bardzo się znam na tych sprawach, stąd moje pytanie i prośba:

jakie klocki/tarcze standardowo są w Loganie MCV 1,6 16V ?

I jakie większe/lepszej jakości można tam bezpiecznie założyć ?


Z góry dziękuję za pomoc.

laisar - 2013-09-16, 11:58

Mikele napisał/a:
jakie klocki/tarcze standardowo są w Loganie MCV 1,6 16V?

Renault/Dacia (;

(Ale który OEM je robi, to już chyba zależy od typu, a jest ich mnóstwo-mnóstwo).


Mikele napisał/a:
I jakie większe/lepszej jakości można tam bezpiecznie założyć?

Większe - oficjalnie żadne. Nieoficjalnie nie przypominam sobie innych podmianek, niż na innych daciek (np z pikapa) - ale u Ciebie i tak są największe z takich. (Nie liczę dustera/lodgy, bo właśnie nie widziałem chyba takich zmot).

Lepsze - każde firmowe (ATE, Brembo, Ferodo, Textar, TRW [kolejność alfabetyczna]) pewnie takie będą.

kali - 2014-08-04, 12:57
Temat postu: Wymiana tarcz hamulcowych
Cześć procedur podałem przy okazji wymiany łożyska - http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=10864 - więc nie będę ich powtarzał tylko skupie się na najważniejszych rzeczach. Mój Logan od chwili kupna miał słabe hamulce a na dodatek na śliskim go obracało. Jak się później okazało jeden z cylinderków tylnych był zapieczony. Musiałem sobie dorobić specjalny ściągacz do tylnych bębnów, żeby dostać się do szczęk i cylinderków. Po jego wymianie auto hamowało stabilnie, ale hamulce przy pełnym obciążeniu były słabe. Przy okazji wymiany cylinderka z tyłu wymieniłem tez płyn hamulcowy w całym układzie. Skuteczne hamowanie wymagało sporego nacisku na pedał hamulca. Po pewnym czasie się do tego przyzwyczaiłem sądząc, że TTTM. Przednie hamulce sprawdziłem pobieżnie miały, grube tarcze i klocki. Działały dobrze bez zacięć. Więc ich nie rozkręcałem.
Przy okazji wymiany łożyska doznałem małego szoku widząc rozwarstwione tarcze od wewnętrznej strony. Więc z obydwu stron około połowa tarczy nie hamowała. W pierwszej chwili miałem tarcze tylko przetoczyć, bo ich grubość na to pozwalał i dać nowe klocki. Ale postanowił, że założę większe tarcze od modelu z systemem ABS. Jak wiadomo, Logan bez ABS ma tarcze przednią o średnicy 238mm a z ABS 259mm. Obydwie pełne. MCV ma wentylowane.
To, co zastałem widać na zdjęciu nr 01 na drugim to, co wyleciało jak zacząłem skrobać, a na trzecim zdjęciu widać jak to wyglądało po zdjęciu. Obok położyłem to, co obskrobałem i położenie klocka hamulcowego.
Tarcze kupiłem firmy, Brembo a klocki TRW. To drogie firmy, ale dobre, a na bezpieczeństwie nie należy oszczędzać. Mimo tego że niedługo będę to auto sprzedawał. Kosztowało mnie to po rabatach 230zł brutto. Dla porównania najtańszy zestaw to 98zł brutto. Jarzma używane kupione przez serwis allegro.
Jarzmo oczyściłem z zewnątrz szczotka druciana założoną na wiertarkę natomiast wewnętrzną powierzchnię, w która wchodzą bolce zacisku pływającego ręcznie specjalna szczoteczka do otworów. Co widać na zdjęciach nr 04 i 05. Same bolce też zostały oczyszczone, zdjęcie nr 06 i 07. Następnie lekko nasmarowane specjalnym smarem do hamulców i złożone na stare gumki, które były w dobrym stanie. Pokazałem to na zdjęciach 08 i 09. Odpalamy Rumunka i czyścimy skrobakiem piastę w miejscu przylegania tarczy.
CDN.

kali - 2014-08-05, 07:18

Czyścimy piast też w miejscu osadzenia tarczy i felgi. Zdjęcie nr 11.
Następnie miejsce osadzenia smarujemy delikatnie smarem miedziowym lub aluminiowym. Co w przyszłości pozwoli nam w łatwiejszy sposób wymienić tarcze. Zdjęcie nr 12.
Smarujemy również lekko śruby mocujące tarcze, zdjęcie nr 13. Tarcze przed montażem odtłuszczamy z konserwacji zwracając szczególną uwagę na miejsce jej osadzenia. Powierzchnie cierna zostawiamy, bo i tak się pobrudzi przy wkładaniu. Następnie mocujemy tarcze i lekko ja dokręcając dobijamy czymś miękkim. Ja użyłem wałka z miedzi. Zdjęcie nr 14. Tak by się dobrze ułożyła. Następnie dokręcamy mocniej śruby i zakładamy czujnik zegarowy by zmierzyć bicie tarczy. Zdjęcie nr 15 i 16. Dopuszczalne bicie to 0,10mm. Pierwsza tarcza wyszła idealnie bicie tylko 0,03mm Druga gorzej za pierwszy podejściem 0,15mm. Po powtórnym oczyszczeniu i montażu było 0,10mm., Ale postanowiłem zgodnie z procedurą ją odwrócić o 180stopni i zeszłem do 0,05mm., Więc super. Następnie oglądamy gumkę na cylinderku hamulcowym. Jeżeli jest cała to zostawiamy i cofamy tylko tłoczek. Zdjęcie 17. Płyn hamulcowy pracuje i najwięcej się zużywa przy tłoczku, a z powietrza przez korek łapie wilgoć. Wiec dobrze jest popuścić odpowietrznik i wypchnąć na zewnątrz stary i zużyty płyn hamulcowy. Następnie mocujemy jarzmo, jak to zrobić pisałem wyżej. W samym jarzmie czyścimy tez dokładnie blaszki, po których przesuwają się klocki hamulcowe. Zdjęcie nr 19. Teraz przystępujemy do oczyszczenia powierzchni ciernej tarczy hamulcowej. Ja to do tego celu używam specjalnego papieru bezpyłowego i zmywacza do hamulca firmy Wurth. Pokazałem to na zdjęci nr 18. Robimy to oczywiście sumiennie i dokładni z obu stron. Następnie oglądamy klocki. Zdjęcie nr 20. Te tanie i tandetne maja często w tym miejscu nierówności po wykrojniku lub zacieki po farbie. Wszelkie takie rzeczy usuwamy pilnikiem i sprawdzamy czy klocek przesuwa się bez oporów w prowadnicy. Może być trochę ciasno, ale bez oporów i zacięć. Jeżeli zacięcia występują należy go znowu podszlifować. Przed montażem klocki również odtłuszczamy i bardzo delikatnie symboliczna wręcz ilością smaru miedziowego pokrywamy miejsce, po których się przesuwa w prowadnicach.
Po złożeniu całości pierwszą rzeczą, jaką robimy to parokrotne wciśniecie pedału hamulcowego aż przestanie wpadać w podłogę. Ma to na celu dociśnięcie klocków do tarczy hamulcowej. Bo przy wyjeździe można się mocno zdziwić. Nowe klocki musza się ułożyć do tarczy, dlatego przez pierwsze parę a nawet naście hamowań. Hamulce nie będą miały pełnej sprawności.
Teraz na hamulce w moim Rumunie nie mogę narzekać. Dodatkowo wymieniłem opony. Oczywiście najwyższa półka. Teraz mam Michelin kupione w Oponeo. Oryginalne, które były mimo 70% bieżnika. Były bardzo śliskie. Zawłaszcz na mokrej nawierzchni. Koła na suchym się blokowały, opony piszczały a efektu nie było, na mokrym to już była tragedia. Teraz jest super. Tak jak pisałem na bezpieczeństwie nie warto osczedzać. Mimo że same opony były drogie to wiem, że za różnicę w cenie tych opon w razie „W” mogę nie wyklepać auta, a już na pewno nie zwrócę komuś życia. Odpukać w niemalowane.

jan ostrzyca - 2014-10-20, 08:44
Temat postu: Tarcze+klocki MCV I
Potrzebuję sprawdzonej informacji jakie tarcze+klocki na pewno będą pasowały do MCV z 2012, 1.6mpi, ABS, 7 miejsc. Najlepiej od kogoś kto już wymieniał. Może być link, numer
katalogowy, sklep z częściami.
Zrobiłem małe rozeznanie po lubelskich warstatach i każdym mówią co innego. Sądzę, ze jest pewien chaos w katalogach, bo niektórzy proponują np. tarcze lite i upierają się, że wentylowane nie pasują.
Pytam, bo przy poprzednim wozie warsztat dwa razy sprowadzał zestaw, bowiem pierwszy nie pasował, wóz wisiał na podnośniku, a ja przekukałem w poczekalni pół bożego dnia.

matucha - 2014-10-20, 09:12

Weź od Dokkera. Do Dokkera jest tylko 1 rodzaj, a ja miałem identyczne w MCV z ABS.
Do MCV jak zamówiłem, to też w sklepie wymieniałem.

W Sandero wymieniałem sam i przy niewielkim pojęciu z mechaniki zrobisz to bez problemu w 1,5 godziny :-)
Mi zajęło 2,5 bo nie miałem w domu klucza 18 i musiałem po niego pojechać do sklepu :-P

DrOzda - 2014-10-20, 09:26

matucha napisał/a:
Weź od Dokkera. Do Dokkera jest tylko 1 rodzaj, a ja miałem identyczne w MCV z ABS.

Niby jakim cudem skoro Dokker i Lodgy 1.6 MPI ma różne średnice tarcz dla wersji z i bez ESP ?

jan ostrzyca - 2014-10-20, 09:34

Z tego co mówią w sklepach to w katalogach są dwa rodzaje tarcz i klocków do MCV z 2012 r. Różnią się wymiarami (tarcze) i budową - jakieś haczyki (kocki). Wszędzie mówią, że trzeba najpierw rozebrać, zobaczyć co jest i dopiero zamawiać. Albo znać dokładne wymiary i budowę zestawu. To jakiś trik producenta aut, żeby nie jeździć po mechanikach tylko do ASO?
matucha - 2014-10-20, 09:50

DrOzda napisał/a:
matucha napisał/a:
Weź od Dokkera. Do Dokkera jest tylko 1 rodzaj, a ja miałem identyczne w MCV z ABS.

Niby jakim cudem skoro Dokker i Lodgy 1.6 MPI ma różne średnice tarcz dla wersji z i bez ESP ?


Jak kupowałem do Dokkera, to widocznie jeszcze nie było ESP.

Jak już ktoś nie zmierzy wcześniej, to zawsze można wziąć 2 komplety.

Ja widziałem klocki i jedne i drugie - różnią się długością o jakieś 50%, więc jak ktoś raz je widział na oczy, to przy ladzie od razu rozpozna.

kali - 2014-10-20, 10:23

MCV miała tarczę wentylowaną. Tylko dwie średnice 259mm dla 84KM i 260mm dla 105KM. W Dokerze tych tarcz nie było.
jan ostrzyca - 2014-10-20, 10:29

Jeden sklep podaje mi to:
http://www.sklepmartec.pl...n-od-2006r.html

Nada się?

kali - 2014-10-20, 10:37

A co masz u siebie TRW-Lucas czy Teves. Podejrzewam że ten drugi system bo masz ABS.
Te w linku do systemu bez ABS czyli TRW-Lucas.

jan ostrzyca - 2014-10-20, 10:39

kali napisał/a:
A co masz u siebie TRW-Lucas czy Teves. Podejrzewam że ten drugi system bo masz ABS.

Nie wiem.

kali - 2014-10-20, 10:43

Ściągaj koło i oblukaj.
laisar - 2014-10-20, 10:54

@jan ostrzyca: Z tarczami jest prosto - 260 x 22 mm, wentylowana.

A klocki trzeba po prostu zobaczyć jakie są zamontowane - powinno być widać nawet przez felgę:



Najprawdopodobniej będą to właśnie takie ATE jak powyżej (OE 6001549803):



Jednak czasami do tych tarcz montowane są także TRW (OE 410608481R):


Marek1603 - 2014-10-20, 19:24

U mnie w MCV-ce były takie: klocki hamulcowe SAMKO 5SP756 Fiat Doblo (119) Doblo Cargo (223)
Ogólnie masz parę rzeczy opisane http://www.daciaklub.pl/f...der=asc&start=0

jaskul - 2014-11-14, 21:34

Istnieje możliwość sprawdzenia po np. nr VIN jakie dokładnie mam tarcze i klocki?? Chciałbym kupić i mieć pewność ze kupuję dobre :)
Logan VAN 1,6 MPI LPG 2012 rok

laisar - 2014-11-14, 21:41

jaskul napisał/a:
Istnieje możliwość sprawdzenia po np. nr VIN jakie dokładnie mam tarcze i klocki??

Nie - to tylko daje odpowiedź, jakie wg fabrycznej specyfikacji one powinny być.

A co naprawdę jest można zweryfikować jedynie oglądając auto.

Zazwyczaj oba stany są zgodne ze sobą - ale czasami jednak nie są... [:

jaskul - 2014-12-05, 17:40

http://46.171.235.150/sta...wMTIyLTAyMTY%3D
Rozumiem że tarcza jest taka a klocki mogą być 2 rodzaje w zależności od zacisku.

laisar - 2014-12-05, 17:57

jaskul napisał/a:
tarcza jest taka

Powinna być właśnie taka - a klocki albo takie:

http://91.222.213.29/trex...%3D&x=200&y=200

http://46.171.235.150/sta...~TUJQNjgwMzk%3D

OE 6001549803


- albo takie:

http://46.171.235.150/foto/602709.jpg

http://46.171.235.150/sta...wNDYwLTI3MDk%3D

OE 410608481R

jaskul - 2014-12-08, 18:39

Wygląda to tak - jeszcze nie trzeba zmieniać bo pół klocka jest ale następna zmiana idzie komplet i tarcze i klocki tylko które :)
Marek1603 - 2014-12-08, 18:44

Musisz zmierzyć średnicę tarczy, bo w mojej MCV np klocki były od doblo więc i pewnie tarcza większa.

Jaki przebieg bo widzę, że tarczy jest jeszcze sporo. Może wystarczy same klocki. Ja zrobiłem do sprzedaży 135000km i dopiero był drugie klocki.

corrado - 2014-12-08, 19:04

Ja zamieniłem na MIKODA - polski producent z Częstochowy bodajże, nie są nacinane, tylko wentylowane jak orginały co prawda ale jest duża różnica na plus = Autko staje dęba .
Polecam , ps. za komplet tarcze + klocki z przesyłką zapłaciłem 250 albo 300pln, także naprawdę niewiele.
Aha, co ważne dla posiadaczy alusów, klocki nie pylą , albo ja tego nie dostrzegam... 8-)

jaskul - 2014-12-08, 19:15

Marek1603 napisał/a:
Musisz zmierzyć średnicę tarczy, bo w mojej MCV np klocki były od doblo więc i pewnie tarcza większa.

Jaki przebieg bo widzę, że tarczy jest jeszcze sporo. Może wystarczy same klocki. Ja zrobiłem do sprzedaży 135000km i dopiero był drugie klocki.

Przebieg 305 tyś km. Które tarcze i klocki to nie wiem...

Marek1603 - 2014-12-08, 19:37

Na jednej połówce tarczy, w jednym miejscu na obwodzie powinieneś mieć takie przefrezowanie. Jeżeli jest do niego zdarta to należy wymienić. Przynajmniej w oryginalnych tak było.
laisar - 2014-12-08, 19:45

jaskul napisał/a:
Wygląda to tak

Chyba OE 410608481R (do tarczy 260x22):

jaskul - 2014-12-08, 21:20

Też mi się wydaje że ta wersja - chyba mniej spotykana.
Ogólnie to mój pierwszy samochód w którym co element to niewiadoma jaki trzeba kupić :)

laisar - 2014-12-08, 23:13

jaskul napisał/a:
co element to niewiadoma jaki trzeba kupić

OIDP to tylko z hamulcami tak jest [:

mekintosz - 2015-05-05, 17:50

Być może będę wymieniał tarcze i klocki. Warto inwestować w oryginały poza ASO, czy spokojnie wystarczą zamienniki BREMBO lub TRW lub Bosch ? Jakie są wasze propozycje . kupić komplet jedynej firmy czy tarcze tej zaś klocki innej? Oryginały są trwalsze czy wręcz odwrotnie lepszy dobry zamiennik ?
laisar - 2015-05-05, 18:57

mekintosz napisał/a:
Warto inwestować w oryginały poza ASO, czy spokojnie wystarczą zamienniki BREMBO lub TRW lub Bosch?

Oczywiście, że wystarczą "zamienniki" - "oryginały" nie pochodzą przecież wcale z fabryk Renault, tylko właśnie od poddostawców, producentów typowych części.

mekintosz napisał/a:
kupić komplet jedynej firmy czy tarcze tej zaś klocki innej?

Szkoły są różne, ale w normalnym aucie jak daćka tak naprawdę nie ma to większego znaczenia.

mekintosz napisał/a:
Oryginały są trwalsze czy wręcz odwrotnie lepszy dobry zamiennik?

Za cenę "oryginałów" lepsze są "zamienniki".

Nieco tańsze "zamienniki" będą równie dobre jak "oryginały".


...Przy czym należy pamiętać, że jakość w dacii bywa, ekhm, dość płynna i ma szerokie widełki <; ale nawet uznanym producentom "zamienników" też zdarzają się wtopy...


Ogólnie: cokolwiek firmowego i nie najtańszego na pewno będzie wystarczająco dobre.

mekintosz - 2015-05-05, 20:13

Laisarze mógłbyś podesłać serwisowy schemat wymiany tarcz i klocków ? Planuje samodzielnie to zrobić :-)
Józef - 2015-05-05, 20:23

Wymiana klocków hamulcowych, pdf
Józef - 2015-05-05, 20:24

Wymiana tarczy hamulcowej, pdf
laisar - 2015-05-05, 20:25

mekintosz napisał/a:
serwisowy schemat wymiany tarcz i klocków?

Polecam raczej opis kol. kaliego - http://www.daciaklub.pl/f...1647787#1647787 - jest znacznie dokładniejszy i bardziej przejrzysty.

mekintosz - 2015-05-07, 11:15

Józef napisał/a:
Wymiana tarczy hamulcowej, pdf


Super opis.

BTW u mnie wygląda to tak:

Tarcze ok 19 mm, może 18.5 ale nie mam innej suwmiarki by dokładnie ocenić. Klocki w jednym 2 mm w drugim 3 mm ( na oko ). Tarcze są nierówno zużyte bardziej na środku. Aktualnie 56 tyś km 6 lat. Wymiana kompletu wskazana ?

Józef - 2015-05-07, 14:49

Po zdjęciach widać, że czas na wymianę kpl. Ja w swojej wymieniałem jak miałem niecałe 70 tyś przebiegu. No ale to wszystko zależy od częstotliwości hamowania.
laisar - 2015-05-07, 15:01

mekintosz napisał/a:
Wymiana kompletu wskazana?

Tak.

mekintosz - 2015-05-07, 15:45

No to szukam części ;-)
Karenzo - 2015-05-07, 16:03

ja bym przejechał szlifierką , wyrównał ranty i jeździł dalej , tylko dał bym nowe klocki

tak wiem że to nie profesjonalne ale życiowe

mekintosz - 2015-05-07, 16:56

Nie ma sensu gdyż tarcze są już nierówno zużyte. Myśle, by kupić zestaw. Może warto lepsze tarcze i słabsze klocki ?

Co sądzicie o zestawach:

TARCZA/KLOCEK

BOSCH/BOSCH

http://allegro.pl/bosch-t...5027827157.html

MOTRIO/RENAULT

http://allegro.pl/nowe-ta...5202937512.html

TRW/TRW

http://allegro.pl/dacia-l...5300306825.html

johnson - 2015-05-07, 17:15

mekintosz napisał/a:
Nie ma sensu gdyż tarcze są już nierówno zużyte.

Co sądzicie o komplach:

TARCZA/KLOCEK

BOSCH/BOSCH

http://allegro.pl/bosch-t...5027827157.html

MOTRIO/RENAULT

http://allegro.pl/nowe-ta...5202937512.html

TRW/TRW

http://allegro.pl/dacia-l...5300306825.html

moim zdaniem kazde beda dobre, wszystkie sa bdb jakosci

laisar - 2015-05-07, 19:53

Karenzo napisał/a:
życiowe

Zgadza się - do życi d;

Zużyło się to trzeba wymienić - nie trzeba na gwałt, można akurat spokojnie zaplanować np na za miesiąc, ale nie ma co czekać, aż okładzina klocka wyrżnie dziurę w tej rdzy w środku wentylacji tarczy... :roll:

Ikarusiarz - 2015-05-07, 20:27

mekintosz napisał/a:
Aktualnie 56 tyś km 6 lat


Zastanawiałem się czy mój wynik jest dobry (wymiana powyżej 80000km). Zły nie jest, jak na jazdę do przedszkola i z powrotem.

mekintosz - 2015-05-07, 21:31

Ikarusiarz napisał/a:
mekintosz napisał/a:
Aktualnie 56 tyś km 6 lat


Zastanawiałem się czy mój wynik jest dobry (wymiana powyżej 80000km). Zły nie jest, jak na jazdę do przedszkola i z powrotem.


.. moje tarcze są fabryczne oryginalne od nowości, zaś klocki chyba drugie lub trzecie.

laisar - 2015-05-08, 00:28

Ikarusiarz napisał/a:
czy mój wynik jest dobry (wymiana powyżej 80000km). Zły nie jest

Faktycznie przyzwoity (; - ja dojechałem do 99 tys., a to wcale nie był ich "ostatni dech", tylko już się zmęczyłem czekaniem [:

mekintosz - 2015-05-08, 20:37

Komplet tarcze oryginalne + klocki TRW = 260 zł ;-)
Cena chyba uczciwa jak na ten zestaw ?

loganik - 2015-05-08, 21:20

kali napisał/a:
Jak wiadomo, Logan bez ABS ma tarcze przednią o średnicy 238mm a z ABS 259mm.


Logan sedan, 2005r. bez ABS - tarcza h-ca 259mm, niewentylowana.

mekintosz - 2015-05-10, 07:47

Co sądzicie o tym artykule.

http://mojafirma.infor.pl...czek-tarcz.html

Proces docierania klocka trwa od 2 do 5 delikatnych hamowań. PODKREŚLAMY: DELIKATNYCH. Nie należy rozpędzać się a następnie stawać na pedał i zatrzymywać się do zera. Wzorowe układanie klocków polega na rozpędzeniu auta do 40 – 45 km/h, wyrzuceniu na luz a następnie położeniu nogi na pedale hamulca. W ten sposób spowalniamy auto do ok 15 km/h i puszczamy pedał (nie zatrzymujemy się do zera).

Operację powtarzamy 2-3- razy za każdym razem zwiększając prędkość początkową o max 10 km/h. Później (po przejechaniu max 40 – 50 km.) warto sprawdzić jeszcze czy hamulce nie są za bardzo rozgrzane – powinny być cieple, ale nie czerwone! Jeśli wszystko wygląda normalnie, wtedy możemy korzystać z hamulców na 100 procent.

Dłużej trwa docieranie klocków i tarcz lub kompletu szczęki + bębny. Tu stosujemy wszystkie wyżej wymienione zasady jeśli chodzi o pierwsze 5 hamować, ale proces układania będzie trwał nawet pierwsze 60 do 100 kilometrów. W tym czasie trzeba unikać gwałtownego i bardzo intensywnego używania hamulca – a zatem trzeba jeździć spokojniej i uważniej.

Józef - 2015-05-10, 14:29

Zdanie na początku jest bardzo mądre cytuję ,, Po wymianie klocków, szczęk czy tarcz pierwsze kilometry trzeba pokonywać szczególnie ostrożnie''. W swojej wymieniałem w zeszłym roku jesienią.
mekintosz - 2015-05-11, 22:47

Dziś z sąsiadem , dzięki jego lepszej jakości narzędziom i większej sile w rękach udało się wymienić tarcze i klocki. Całość na spokojnie ok 2 h zeszło. Oczyściłem drucianą szczotką blaszki na jarzmie. Odtłuściłem tarcze. Same prowadnice zacisku chodziły lekko więc nie ruszałem. Na koniec po złożeniu do kupy znalazłem w pudełku po klockach zapasowe śrubki do zacisku ;-) Przy okazji podczas wciskania tłoczka wylał się nadmiar płynu hamulcowego - przelał przez zbiorniczek. Po złożeniu hamulców i napompowaniu ciśnienia poziom nadal był powyżej maximum. Musiałem odciągnąć 40 ml. Zgadnijcie, gdzie w mojej daci ostatnio wymieniałem płyn w układzie hamulcowym... ..... ... ASO !!!!

Przejadę się jutro więcej, zobaczę co się dzieje z tym poziomem. Generalnie było płynu za dużo.

Karenzo - 2015-05-11, 22:51

W tym roku jak docierałem klocki i tarcze to dostałem 300 zł mandatu za czerwone na modlińskiej więc nie stosujcie się do takich rad
mekintosz - 2015-05-11, 23:43

Nie zamierzam jechać na czerwonym - by się tarcze i klocki się dobrze ułożyły ;-) Jednak będę jeździł ostrożnie, mniej dynamicznie "jak kapelusznik, zielony listek" bym celowo z własnej winy nie musiał nagle hamować.

Przy okazji - oglądając różne filmy z wymiany tarcz zauważyłem, że część osób smaruje smarem miedziowym piastę w miejscu styku tarczy. Oczywiście po jej oczyszczeniu z rdzy. Ja nie smarowałem, sąsiad kategorycznie "zabronił" tego robić, ma byc jak najlepszy styk piasta-tarcza, bez smaru. Jak forumowicze uważają ? ;-)

Marmach - 2015-09-21, 21:09

Ten teges, czy ktoś mi powie jak to z tymi klockami jest do MCV dCi faza 2?

Rozumiem, że tarcze mają rozmiar 260 x 22 mm (wentylowane?), a czy jedyną metodą stwierdzenia rodzaju klocków jest wyjęcie ich? Coś mi się kołacze po głowie, że wchodziły dwa różne rodzaje...

corrado - 2015-09-21, 21:26

u mnie byly 2 rodzaje, za 1wszym razem kupilem za male :115mm szerokosci , musialem zwracac i kupic te 155mm szer( tarcza 280mm srednicy )
cookie - 2015-09-21, 21:55

To akurat zupełnie normalne. Zaciski maja swoją pojemność. Maksymalna przy zużytych klockach i minimalna przy cofnięty tloczku. Właśnie w zbiorniku powietrza jest niewskazane, bo wytrąca się z niego wilgoć a poza tym przy zmianie temperatury drastycznie zmienia objętość, co sprzyja wymianie powietrza i pojawianiu się nowych porcji wilgoci.
Marmach - 2015-09-23, 20:25

No a u mnie są tarcze wentylowane, 260mm średnicy, a klocki mają chyba 115mm długości (tyle zmierzyłem między uszkami, o ile dobrze zidentyfikowałem je w zacisku, bo nie wyjmowałem). Zazdroszczę lepszych hamulców :(

Jadę na kurs do Szczecina i potem wymiana na gwałt, bo tarcze mają 20mm przy dopuszczalnych 19,8mm, a klocki 4,5mm przy dopuszczalnych-chyba-6mm :D

Marmach - 2015-10-10, 21:53

No dobra, wymieniłem klocki i tarcze. Robota zajęła jakieś 5 godzin, aczkolwiek pierwsze 3,5h wymieniałem jedną stronę, a drugą 1,5h. Generalnie jak już człowiek wie co i jak, to idzie łatwo i przyjemnie.

W sumie tarcze i klocki przejechałyby jeszcze ładnych kilka tysięcy km (obecny przebieg 61500km), myślę, że dobiłbym do 70 000 km, chociaż już trochę na styk. Ciekaw jestem, czy gdybym to ja jeździł przez pierwsze 6000 km tego samochodu, to klocki wytrzymałyby z 10000km więcej, czy po prostu tak jeżdżę ;)

1. Dało radę zrobić wszystko na firmowym podnośniku. Trochę miałem pietra, jak kilka razy musiałem zajrzeć i wsadzić głowę pod samochód, ale na szczęście pozostała połączona z szyją.

2. Warto poluzować śrubę prowadnicy zacisku przed odkręceniem zacisku, bo potem jest ciężko. Pomogło CX-80 czy inne WuDE40%.

3. Jedna ze śrub mocujących zacisk była mocno zapieczona - ciężko jest to okręcić, jeśli samochód nie stoi na podnośniku kolumnowym, bo nie ma gdzie ustawić dźwigni...

4. Wyczyściłem druciakiem na wiertarce powierzchnię piasty pod tarczą hamulcową. Same tarcze zeszły z subtelną, zakulisową pomocą młotka. Przed założeniem tarczy, przesmarowałem piastę smarem miedziowym. Dzięki tym zabiegom dość ciężko schodzące felgi dały się trochę łatwiej nabić.

5. Smar miedziowy poszedł też na styk tłoczków i klocków.

6. Żeby zdjąć zaciski, trzeba było się dość brutalnie wbić "kujem" pomiędzy klocki a tarcze i rozepchać wstępnie klocki. Inaczej nie przeszłyby przez rant na tarczy.

6. Klocki wymieniłem razem z blaszkami, w których siedzą, ponieważ nowe blaszki były w zestawie z klockami. Nie wiem po co klocki mają otwory na wkręcenie śrub.

7. Trzeba uważać, żeby nie upuścić zacisków po ich demontażu, ponieważ giętkie przewody hamulcowe są bardzo krótkie. W gruncie rzeczy przy maksymalnym skręcie wiszącego koła są już napięte.

8. Podokręcałem wszystko według zalecanych momentów, używając elektronicznego klucza dynamometrycznego. Mam nadzieję, że nie oszukiwał i nie odpadną mi hamulce 8-)

9. Założyłem nowe tarcze i klocki TRW. Co ciekawe, fabrycznie (a przynajmniej jak kupowałem samochód) miałem właśnie TRW. Oznaczenia tarcz i klocków to DF4364 i GDB3332, a ich wymiary przedstawiają obrazki:



Rodzaj tarcz i klocków określiłem na podstawie forum oraz po wizji lokalnej po zdjęciu koła. Czyli MCV 1.5dCi z mojego rocznika powinno mieć właśnie to :D

10. Do odkręcania zacisków warto jest mieć klucz oczkowy, o ile pamiętam, rozmiar 18. Nasadowy niespecjalnie głęboko wchodzi i łatwo spada, a śruby są dość mocno dociągnięte (105Nm).

Teraz kilka wątpliwości:
1. Po cofnięciu tłoczków i założeniu nowych tarcz i klocków oczywiście zrobiło się grubo z płynem... To co wyciekło, wytarłem, ale zastanawiam się, czy warto odsysać nadmiar? Jest powyżej maksimum, tak pod korek :D Nie wiem czy płyn ma szczególnie dużą rozszerzalność cieplną i czy w związku z tym może wykipieć :D
2. Z prawej strony klocki były wyraźnie bardziej zużyte, tak o dobre 2mm. Ktoś ma pomysł, czy należy się tym przejmować?

PS: Za komplet klocków i tarcz z wysyłką zapłaciłem 324zł.

kali - 2015-10-10, 22:46

Cofasz tłoczki płynu przybywa. Warto przy takiej zmianie odkręcić odowietrznik i wypuścić ten płyn z zacisku. Tam ze wzgledu na warunki pracy szybko robi się zupa a nie płyn. Klocki z prawej zawsze szybciej ci się zużyją bo największy syf leży na poboczu i przy krawędzi drogi. I podczas hamowania rysuje to tarczę i klocki.
Ustawiłeś tarcze na zegar ? Pewnie nie a warto sprawdzić bicie.

Marmach - 2015-10-11, 10:13

kali napisał/a:
Klocki z prawej zawsze szybciej ci się zużyją bo największy syf leży na poboczu i przy krawędzi drogi

Po tarczy niespecjalnie było widać zużycie, ale faktem jest, że kontrolowałem przede wszystkim lewą.
kali napisał/a:
Pewnie nie a warto sprawdzić bicie.

Zakładam optymistycznie, że przy przebiegu 60 tys chodzi jeszcze prosto... Może to jeszcze sprawdzę, jak będę zakładał zimowe kółka - biorąc pod uwagę temperatury, może to nastąpić dość szybko...

Prozac - 2015-11-04, 13:30
Temat postu: tarcze i klocki hamulcowe LOGAN MCV
Cześć,

Szukam oryginalnych tarcz oraz klocków do Dacii Logan MCV 1.5 Dci 2007r i mam mętlik w głowie, bo w ASO Rybnik powiedzieli, że tarcze mają być 260mm, a ASO Kraków, że nie ma znaczenia czy kupię 259 czy 260.

Mam namiar na sklep, który sprzedaje oryginalne części, ale mówią, że wyskakują im 3 rodzaje klocków i mam sprawdzić napis na klockach. Ściągnąłem koło, ale żadnego napisu nie ma.

Czy ktoś z Was wymieniał niedawno te podzespoły w identycznym modelu i może mnie naprowadzić na właściwe części?

W ASO nie kupię, bo 800 zł za tarcze i klocki, to dla mnie zbyt wiele.

Pozdrawiam!

laisar - 2015-11-04, 14:29

Prozac napisał/a:
może mnie naprowadzić na właściwe części?

Nie może, bo fabryka montowała właśnie różne klocki, nie zawsze trzymając się specyfikacji - http://www.daciaklub.pl/f...1654191#1654191

Najprawdopodobniej powinny być takie - http://www.daciaklub.pl/f...1657400#1657400 - ale trzeba po prostu zajrzeć.


Za to tarcza na pewno 260x22 mm.

cookie - 2015-11-04, 16:02

Rodzaj klocków zależy od zastosowanego zaciski. Napisów szukaj więc na zaciski hamulca. Jeśli go nie znajdziesz możesz posiłkował się zdjęciami zacisków w katalogu intercars ale to nie jest 100% pewnosci źródło informacji.
Marmach - 2015-11-04, 18:43

A bo to w ogóle te tarcze 259mm i 260mm to istnieją w dwóch osobach? Mnie się wydaje, że ten milimetr to jest kwestia fantazji dokumentacji, a przede wszystkim ważne jest, czy są wentylowane, czy nie...
laisar - 2015-11-04, 20:20

Marmach napisał/a:
w ogóle te tarcze 259mm i 260mm to istnieją w dwóch osobach?

Oczywiście - przy czym dużo ważniejszą różnicą jest to, że pierwsze mają 20,6 mm grubości, a drugie 22 (lub 12 mm w wersji niewentylowanej).

Marmach - 2015-11-04, 22:45

Yhym, byłem przekonany, że to jakieś techniczne niedopatrzenie, ponieważ klocki do mojego egzemplarza mają z całą pewnością raz o 1mm więcej, a raz mniej... Ale może z tarczami mi się coś pomerdało.

Tak czy siak, najprościej zdjąć koło i wymierzyć, ja odniosłem wrażenie, że różne klocki i tarcze do Dacii różnią się od siebie tak wieloma parametrami, że praktycznie nie istnieje możliwość pomyłki.

Marek1603 - 2015-11-05, 10:00

Istnieje. Zwłaszcza, że do mojej pasowały klocki od fiata doblo.
Marmach - 2015-11-05, 20:02

Pewnie wszystko jest możliwe, ale ja nie miałem wątpliwości, wybierając (po odkręceniu koła i wizji lokalnej) klocki i tarcze z dostępnych znalezionych pod hasłem "Logan MCV klocki tarcze". Zmierzyłem średnicę tarcz, szerokość samej warstwy ściernej (na przebiegu promienia tarczy), ich grubość, spisałem co było na nich napisane, a klocki zmierzyłem na grubość i szerokość, jak również sfotografowałem sobie mniej-więcej ich kształt, bez zdejmowania zacisków.
Prozac - 2015-11-09, 17:33

Dziękuję za wszelkie uwagi i informacje.
Udało mi się zakupić oryginalne tarcze i klocki.

Pozdrawiam!

Michał93 - 2015-11-19, 20:59

Nie będę zakładać nowego tematu - może Admin zmieni tytuł wątku na wątek ogólny o hamulcach :mrgreen:

Otóż dzisiaj podczas wymiany opon upewniłem się co do swojego przekonania, że hamulce w Dacii są kiepskie, a zwłaszcza bardzo miernej jakości klocki.
Samochód ma na chwilę obecną 31kkm i oto jak wyglądają klocki hamulcowe :



Samochód jeździ 50/50 miasto/trasa więc to nie kwestia ciągłego ganiania po mieśćie i heblowania od świateł do świateł....

Co ciekawe, udało mi się załatwić oryginały taniej niż w sklepie moto-dynamic, droższe były ATE (produkują oryginały dla Renault Group), TRW, nawet LPR...

mekintosz - 2015-11-19, 21:58

Hamulce są adekwatne do masy pojazdu oraz systemu przód tarcze tył bębny. Generalnie Twoje klocki stosunkowo szybko się zużyły.
DrOzda - 2015-11-20, 11:20

To raczej kwestia niewentylowanych tarcz - mają wyższą temperaturę i klocki szybciej się zużywają. Ja wymieniałem przy 30 tys. w Lodgy z czego 80% po mieście i miały jeszcze po ok. centymetr okładziny - ale u mnie są wentylowane,
Ciekawe czy takie weszłyby ci zamiast zwykłych ?
http://www.renault-czesci...28,1122%29.aspx

Marek1603 - 2015-11-20, 11:46

Nie wiem czy dobrze widzę (to jasne okładzina, a ciemne metal przy nich) ale jeszcze mają sporo do starcia okładziny.

W MCV phI zrobiłem na klockach prawie 90kkm, a aktualnie w lodgu mam 35kkm i jest ich jeszcze sporo.
Albo ja trafiam na jakieś dobre materiały albo koledzy za bardzo używają hamulca. Pozostaje jeszcze kwestia jakiejś awarii i zacisk nie odpuszcza czego wynikiem jest ścieranie klocka podczas jazdy.
Inna kwestia, to nie mieszkam też w aglomeracji ale po mieście też trochę jeżdżę.

Michał93 - 2015-11-20, 12:14

Niestety nie wejdą. Potrzeba innych zacisków.
DrOzda - 2015-11-20, 12:26

Marek1603 napisał/a:
Nie wiem czy dobrze widzę (to jasne okładzina, a ciemne metal przy nich) ale jeszcze mają sporo do starcia okładziny.

W MCV phI zrobiłem na klockach prawie 90kkm, a aktualnie w lodgu mam 35kkm i jest ich jeszcze sporo.
Albo ja trafiam na jakieś dobre materiały albo koledzy za bardzo używają hamulca. Pozostaje jeszcze kwestia jakiejś awarii i zacisk nie odpuszcza czego wynikiem jest ścieranie klocka podczas jazdy.
Inna kwestia, to nie mieszkam też w aglomeracji ale po mieście też trochę jeżdżę.


To ciemne to lakier , to jasne to metal. Okładziny są pojedyncze milimetry.
Ja klocki wymieniłem bo po prostu na zimę chcę mieć lepsze hamulce, choć pewnie jeszcze z 10 czy 20 tys. bym na nich przejechał na upartego.

Michał93 - 2015-11-20, 13:40

Dokładnie 1.2 mm okładziny
Karenzo - 2015-11-20, 21:11

przy taki samym przebiegu miałem jeszcze pół klocka
ale wymieniałem bo fabryczne były zbyt twatde

Michał93 - 2015-11-21, 00:10

Karenzo piszczały, że zmieniłeś? Bo nie za bardzo rozumiem w czym problem.
U mnie w BMW zmieniłem bosche które kupiłem w komplecie z tarczami po 5 tysiącach, właśnie dlatego że klocki były zbyt miękkie co powodowało straszne brudzenie felg, które z racji wzoru jest ciężko umyć i średnio mi się uśmiechało skrobanie ich szczoteczką do zębów.

Karenzo - 2015-11-21, 05:00

brembo u mnie dużo lepiej się spisują przy mocnym bucie od ori klocków
Nikita_Bennet - 2015-12-22, 18:10

laisar napisał/a:
Prozac napisał/a:
może mnie naprowadzić na właściwe części?

Nie może, bo fabryka montowała właśnie różne klocki, nie zawsze trzymając się specyfikacji...

A ASO po nr VIN poda właściwy rozmiar?
Pytam bo zaświeciła mi się kontrolka (w sumie tak lekko) od hamulca ręcznego. Autko ma nakręcone 63 kkm i chyba trza zajrzeć do hamulców ;)
Płyn jest.

orzeszek2 - 2015-12-29, 09:00

To ja się spytam przy okazji. W noraucie w dziale z hamulcami jest ulotką, że przy drugiej wymianie wkładek lepiej jest wymienić tarczę hamulcowe. To prawda, bo cholera juz chyba drugi raz będę musiał wymieniać.
Nikita_Bennet - 2015-12-29, 09:32

a tego to nie wiem natomiast udało mi się uzyskać nr katalogowy tarcz: 7701207795 ;)
Może ktoś potwierdzić?

laisar - 2015-12-29, 11:01

Nikita_Bennet napisał/a:
ASO po nr VIN poda właściwy rozmiar?

Nie - http://www.daciaklub.pl/f...1655883#1655883

orzeszek2 napisał/a:
przy drugiej wymianie wkładek lepiej jest wymienić tarczę hamulcowe

To nie jest sztywna zasada - zazwyczaj rzeczywiście tak wychodzi ze zużycia, ale bywają inne przypadki i nie musi być to wtedy żaden błąd w "sztuce serwisowania". Te elementy po prostu ocenia się przy przeglądzie i kwalifikuje do wymiany według potrzeb.

(Np. moje fabryczne klocki i tarcze zostały wymienione jednocześnie, przy 99 tys. km).

Nikita_Bennet napisał/a:
udało mi się uzyskać nr katalogowy tarcz: 7701207795

Co tu potwierdzać - https://www.google.pl/search?q=logan+7701207795

Np http://www.quippo.pl/p417...7701207795.html
    Grubość [mm]: 22
    Średnica [mm]: 260
    Wysokość [mm]: 44
    Typ tarczy hamulcowej: wentylowany
    Grubość tarczy hamulcowej [mm]: 22
    Minimalna grubość [mm]: 19,8
    Ilość otworów: 4
    średnica otworu centrującego [mm]: 61
- czyli wszystko gra.

corrado - 2015-12-29, 18:36

orzeszek2 napisał/a:
przy drugiej wymianie wkładek lepiej jest wymienić tarczę hamulcowe.


Na ogół tak jest, że druga para klocków, zjedzie tarczę tak, że i ona nadaje się do wymiany.
Przebieg to mało istotna cecha, bo ktoś może robić dużo kilometrów w trasie i mało/ delikatnie hamować a nawet upływający czas nie zadziała, że nawet tarcza nie zdąrzy się utlenić czy skorodować na rancie ( więc przykłady znaczących przebiegów też nie implikują wymiany tarcz )

Nikita_Bennet - 2015-12-31, 13:01

jaskul napisał/a:
Też mi się wydaje że ta wersja - chyba mniej spotykana.
Ogólnie to mój pierwszy samochód w którym co element to niewiadoma jaki trzeba kupić :)


to jakie klocki u Ciebie idą? Bo mam także logo TRW w aucie.


PS: najlepszego w Nowym Roku.

-edit-
8200 432 336
TRW 32336188
Galfer 4599 (10SM)

dziwne że klocki nie są aż tak zniszczone ale tarcze będą wymieniane.

corrado - 2015-12-31, 13:30

U kolegi jaskul w benzynie 1.6 są te mniejsze z 99% o szerokości ok 115mm
a u Ciebie w dieslu są pewnie te większe o szerokości ~ 150mm.

Nikita_Bennet - 2015-12-31, 14:23

właśnie sprawdziliśmy w aucie i są te 115-116mm
Mają oznaczenie:
8200 432 336
TRW 32336188
Galfer 4599 (10SM)


przeglądam teraz w sklepie wajbex.pl produkty trw brembo ate bosch i się zastanawiam które wybrać ;)
Cenowo to samo prawie a wezmę komplet czyli tarcze+klocki.

corrado - 2015-12-31, 14:40

aha, no to dziwne, Logan Pick-up diesel i dali małe klocki ?
No to kiepsko.

ps. wajbex.pl - dobry sklep faktycznie maja tanio.
Drugi fajny e-sklep z dużym asortymentem i b.dobrymi cenami to http://e-autoparts.pl

Nikita_Bennet - 2015-12-31, 16:45

czy tanio to nie wiem ale ostatnie zamówienie (zamawiałem 5 rzeczy jednego dnia) doszło do mnie najszybciej mimo że płacone przelewem (pozostałe 4 payU).
A i w moim przypadku mają nawet fajny wybór (więcej markowych rzeczy niż noname).

Co do zdarcia - dlatego się zdarły przy 64tysiach ;)

Nikita_Bennet - 2016-01-01, 12:31

a jakim rozmiarem klucza/bita są dokręcone tarcze - ta gwiazdka?

Bo akurat mam ale ciut mniejsze i muszę dokupić.

Marmach - 2016-01-01, 12:57

Nikita_Bennet napisał/a:
a jakim rozmiarem klucza/bita są dokręcone tarcze - ta gwiazdka?

Rozmiaru nie pamiętam, ale wystarczy kupić zestaw torxów za 10zł w byle markecie, marki topex albo innego chińczyxa, ta śruba nic w zasadzie nie trzyma i nie potrzeba szczególnie dobrego narzędzia...

corrado - 2016-01-01, 12:57

ja nie pamiętam ale moze byc torx40 albo 50 , w kazdym badz razie z kompletu takich torxow - prawie wszedzie dostepnych za 12-15pln bedzie pasowac.
Ksiezyc - 2016-01-03, 01:27

Witam,
Ostatnio dobierałem się do klocków, bo coś dziwnie piszczało podczas jazdy.
Problem rozwiązany (przesunęła się blaszka po której chodzą klocki), ale zastanawiam się nad klockami, które tam siedzą. Wszedłem na stronę TRW i według tego co mi ich katalog podpowiada, to muszę mieć klocki GDB1749 (inne odpadają, bo mają inny ksztalt). Czemu te zamontowane u mnie nie mają blaszek (tych, które wchodzą w tłoczki)? Możliwe, że ich nie było przy klockach bo to jakieś zamienniki? Czy te blaszki są bardzo ważne?

orzeszek2 - 2016-01-05, 19:42

corrado napisał/a:
orzeszek2 napisał/a:
przy drugiej wymianie wkładek lepiej jest wymienić tarczę hamulcowe.


Na ogół tak jest, że druga para klocków, zjedzie tarczę tak, że i ona nadaje się do wymiany.
Przebieg to mało istotna cecha, bo ktoś może robić dużo kilometrów w trasie i mało/ delikatnie hamować a nawet upływający czas nie zadziała, że nawet tarcza nie zdąrzy się utlenić czy skorodować na rancie ( więc przykłady znaczących przebiegów też nie implikują wymiany tarcz )


Dzięki laisar i corrado za odpowiedź. Będzie trzeba się umówić z serwisem i zobaczymy.

iparts - 2016-01-14, 13:07

Zależy jaki masz budżet przeznaczony na to (albo jaki możesz przeznaczyć). Jeśli pieniądze nie grają roli to bierz tarcze i klocki firmy ATE, bo to bezdyskusyjnie światowa czołówka jeśli chodzi o takie części jak tarcze czy klocki.

Tutaj masz klocki - http://www.iparts.pl/auto...130-100030.html

A tutaj masz tarcze- http://www.iparts.pl/auto...130-100032.html

porównaj sobie ceny / parametry i w razie pytań pisz śmiało. Poza ATE warto jeszcze zwrócić uwagę na TRW, Ferodo, Textar, Brembo, Bosch...

Nikita_Bennet - 2016-01-14, 16:44

Thx ale już kupione (początek stycznia) w wajbex.pl a markę wybrałem brembo - zobaczymy jak się spiszą ;)
Karenzo - 2016-03-04, 18:35

Sprawdzając katalog ostatni z możliwych okazało się że do silników SCE znowu montuje się mniejsze tarcze hamulcowe bo 269
kiedy od 2013 do 2015 pakowali 280

laisar - 2016-03-04, 19:37

Karenzo napisał/a:
do silników SCE znowu montuje się mniejsze tarcze hamulcowe bo 269
kiedy od 2013 do 2015 pakowali 280

Ja tam widzę 280 - mniejsze są na rynki bez obowiązkowego ESP.

Karenzo - 2016-03-05, 00:13

według katalogu na 2016 rok jest 269
http://www.dacia.pl/media...ter_katalog.pdf
18 str

laisar - 2016-03-05, 02:01

Karenzo napisał/a:
według katalogu na 2016 rok jest 269

Ja patrzyłem do Dialogysa - natomiast wg katalogów od samego początku aż do teraz włącznie cały czas w 1.6 faktycznie są 269. (Większe - w dCi i TCe).

tomek85 - 2016-08-10, 17:02
Temat postu: Tarcze i klocki do Dusterka 1.6 po lifcie
Witam serdecznie koleżanki i kolegów.

Parę tygodni temu będąc w PL na urlopie zakupiłem do dusterka tarcze i klocki z myślą wymiany w najbliższej przyszłości. Poczytałem parę postów co do wymiarów tarczy i sugerując się opiniami kolegów z forum że do wersji po lifcie czyli z esp są tarcze 280 tak owe zakupiłem.

Dziś przyszedł dzień wymiany, wszystko szło ładnie pięknie aż tu nagle zaskoczenie prze ogromne:)Kupiłem złe klocki i złe tarcze. Tarcze jakie mam założone w aucie to 269 oraz klocki 116 stki.

Czy ktoś z Was miał podobny przypadek?Czyli wersja PH2 czyli z esp a tarcze i klocki jak do wersji bez esp.Jakaś magia czy co...

Podjechałem do sklepu kupiłem inne klocki i wymieniłem.
Teraz tylko zastanawiam się co zrobić z nowymi tarczami i klockami.
Kupiłem je ok miesiąca temu a w PL będe dopiero na święta więc o zwrocie mogę zapomnieć.
Orientujecię się może czy jak kupię większe zaciski czy tylne otwory pod śruby 18 będą miały ten sam rozstaw?

Z góry dzięki za zainteresowanie tematem i odpowiedzi :)

route2000 - 2016-08-10, 18:49

Też miałem taką samą historię. Kupiłem też nie takie klocki (większe do ESP), a wyszło że mam mniejsze klocki mimo że mam ESP. Oprócz tego musiałem zmienić tarcze, bo już się starły.
Po sprawdzeniu nr katalogowy tarcz i klocków mam tak, że od początku tarcze są dla ESP, a klocki dla bez ESP. Dziwne...
Nie wiem czy wymiana zacisków to pomoże, bo nie wiem czy felga może się nie zmieścić. ;-)

Karenzo - 2016-08-10, 21:15

Błąd wynika z katalogów , na salonie widziałem że wszystkie H4M miały 269 mm
Aby wymienić na 280 mm w benzynie musisz zmienić piastę .
Problem jest w tym że 280 produkuje ATE a 269 TRW (albo na odwrót ) są to całkowicie inne systemy hamulcowe i nie da się ich podmienić

269 to bardzo kiepskie tarcze , moje wytrzymały 40 tyś , potem siła hamowania spadła dramatycznie .

tomek85 - 2016-08-10, 21:38

Tak właśnie myślałem.No nic będę szukał powoli piasty i zacisków.
Dzięki wielkie za odp

Karenzo - 2016-08-10, 21:43

i jarzma :->

Temat przerabiałem bardzo dokładnie ze zdjęciami i pomiarami
temat nazywał się swap hamulców duster ale chyba ktoś go wycioł
musisz poszukać

Koniec końców kupiłem ponacinane tarcze od mikody i jestem zadowolony , hebel lepszy ale głośniejszy i bardziej pylący .
280 będzie na pewno dłużej żyła i miała większą wyporność cieplną ale za potrzebne pieniądze do swapu można sobie kupować co dwa lata nowy komplet 269 co da na pewno lepszy efekt

laisar - 2016-08-10, 22:29

Karenzo napisał/a:
temat nazywał się swap hamulców duster ale chyba ktoś go wycioł

Nikt niczego nie wycinał - http://www.daciaklub.pl/f...1680545#1680545

tomek85 - 2016-08-11, 06:45

Tak dokładnie wczoraj znalazłem i poczytałem. Karenzo widziałem że temat Tobie nie obcy więc do Ciebie pytanko od jakiego modelu szukać całego kompletu do swapu.
Widziałem na all... że większość jest od razu z zestawem tj. zwrotnica,piasta,tarcza i zacisk więc muszę tylko wiedzieć np. rocznik i silnik. Czy powiedzmy od diesla 110 z 2013 4x4 podejdzie.

Karenzo - 2016-08-11, 17:51

Ja to bym się jeszcze spróbował poszukać czegoś innego nie od daci .
Mamy system hamulcowy TRW które produkuje też dużo większe tarcze.
Gdyby ja miał to zrobić to kupił bym od kogoś uszkodzoną zwrotnice w cenie złomu i spróbował coś dopasować .
Niemieckie koncerny lubują sie w TRW a
TRW robi nawet hamulce do AMG więc można dobrac coś odpowiedniego
np to
http://allegro.pl/hamulce...2-0713&order=pd

Zaciski od TRW są bardzo podobne nawet na dużych tarczach , trzeba cos dobrać .

WOJCIESZKO - 2016-08-12, 18:47
Temat postu: hamulce
pilnie potrzebuję nr katalogowe tarcz i klocków do Dacia Duster 2x4 1.6 benzyna, produkcja 2011
klamer75 - 2017-05-28, 11:08
Temat postu: Jakie klocki i tarcze do Lodgy 1.6 SCe 100S&S 2015r
Witam.
W zeszłym tygodniu udało mi się w końcu dojechać do wulkanizatora i wymienić opony na lenie.
No i z trwogą w oczach stwierdziłem że po 55000 km przebiegu tarcze i klocki są do wymiany.
Masakra jakaś. Wcześniej jeździłem Kia ceed i pierwszą wymianę klocków zrobiłem przy 102 000 km. A tu?
Wulkanizator stwierdził iż nalezy wymienić wkładkę wentyla no to wymienił. No i teraz też mam co jakiś czas alarm ciśnienia.
A wracając do pytanie. Jakie klocki i tarcze są w moim wynalazku? Na tarczach widziałem napis ATE. Na zacisku TRW. W sklepach brak opcji wyboru benzyny 100S&S.
Może ktoś przerabiał już temat i wie co i jak?
Pozdrawiam

laisar - 2017-05-28, 12:17

Tarcze - 258x22, komplet oryginałów w ASO: nr ref 402061200R, cena 613 zł brutto; Motrio: 8660001231, cena 509 zł.

Klocki - 116x52x17, oryginalne: 410604775R, 246 zł.


Inne zamienniki dają się znaleźć w sklepach po numerach oryginałów.

klamer75 - 2017-05-28, 12:36

Dzięki bardzo za szybką odpowiedź.
Użyje zamienników myślę o TRW bo szybkość zużycia oryginałów mnie przeraża.

laisar - 2017-05-28, 13:26

Spróbować zawsze można, ale nie ma żadnej pewności, że jakieś super markowe drogie zamienniki wytrzymają więcej.

Z drugiej strony, tarcze zużywają się nie tylko od używania, ale także z wiekiem - więc jeśli tylko cena jest odpowiednio atrakcyjna w stosunku do jakości, to częsta wymiana w miarę dobrych i w miarę tanich tarcz może mieć sens ekonomiczno-techniczny.

arczi_88 - 2017-05-28, 15:05

Rozumiem, że do Dokkera te podane nr części też spasują? Tzn. zrobiłem małe rozeznanie w tej kwestii ale wiecie jak to jest, chcę się upewnić :-D
klamer75 - 2017-05-28, 16:00

Wpisując nr części do Googla są kurcze różne opisy wymiarów tarczy.
shrek - 2017-05-28, 17:12

arczi_88 napisał/a:
Rozumiem, że do Dokkera te podane nr części też spasują? Tzn. zrobiłem małe rozeznanie w tej kwestii ale wiecie jak to jest, chcę się upewnić :-D


Jak kupowalem klocki ( oryginaly)w znanym sklepie Renault. Cena tak mi sie wydaje byl spoko. Napisz do nich meila z numerem budy i dostaniesz szybka odpowiedz co i jak.
Cos mi swita, ze do tych naszych sa dwa rodzaje klockow ale pewny nie jestem.

gfedorynski - 2017-05-29, 09:16

Tak się przy okazji podepnę i zapytam: jak to jest w daciach z klockami i tarczami, a ściślej z częstotliwością wymiany?

W picanto miałem tak, że tarcze musiałem zmieniać co któryś raz, na pewno nie co drugi, bardziej co 4-5. Inna rzecz, że klocki skandalicznie często. A tu czytam, że tarcze co drugi raz, albo wręcz za każdym...

klamer75 - 2017-05-29, 09:25

Kiedyś miałem służbową reno Clio. I tam co 60 tys wymieniali komplet.
Z kolei miałem cee'd I i tam zrobiłem 150tys i zero wymiany tarcz i raz tylko klocki.
Podobnie jest teraz z cee'd II . A wychodzi na to że w Dacii na oryginalnych częściach to kompletami zawsze hahaha

Marek1603 - 2017-05-29, 09:47

Ja w MCV phI wymieniałem klocki przy około 87kkm i do sprzedaży było oki. (135kkm). Myślę że do 160kkm by wytrzymały drugie klocki i pierwsze tarcze.
Aktualnie Lodgy ma 65kkm i pierwsze klocki około 50% jeszcze.
Wszystko zależy od stylu jazdy. Druga sprawa to może po prostu tarcze są za małe do danego modelu i muszą się z automatu szybciej zużyć.

klamer75 - 2017-05-29, 09:53

Styl jazdy raczej mam taki sam czy jeżdżę tym czy innym samochodem. No chyba że klocki zużyły się i tarcze w Hiszpanii jak jechaliśmy w sześć osób Dacia i jeszcze z kufrem na dachu
shrek - 2017-05-29, 11:11

gfedorynski napisał/a:
Tak się przy okazji podepnę i zapytam: jak to jest w daciach z klockami i tarczami, a ściślej z częstotliwością wymiany?

W picanto miałem tak, że tarcze musiałem zmieniać co któryś raz, na pewno nie co drugi, bardziej co 4-5. Inna rzecz, że klocki skandalicznie często. A tu czytam, że tarcze co drugi raz, albo wręcz za każdym...


Ja zmienialem klocki na 95 tys. Tarcze byly jeszcze w miare wiec nastepna wymiana razem z tarczami, ale to juz bedzie prawie 200 kola. Jak dla mnie to normalne.

sobol1976 - 2017-10-06, 13:06

Odświeżam temat z racji zbliżającego się powoli terminu wymiany klocków i tarcz. Generalnie z montowanych fabrycznie klocków jestem średnio zadowolony, tarcze też trochę dostały i przede wszystkim strasznie rdzewieją. Wymiana będzie pewnie gdzieś w okolicach 55 tys. Trochę krótko w porównaniu do mojego poprzedniego samochodu - raczej nie zmieniłem przyzwyczajeń za kierownicą i techniki jazdy, a wtedy wymieniałem po 80 tys.
Czy mógłbym prosić o poradę? Co zamiast oryginałów Renault jest sprawdzone przez kolegów? Celuję w komplet TRW ale trochę ostatnio złych opinii usłyszałem o spadającej jakości. Wiadomo, opinie mogą być mylące - wolałbym sprawdzone informacje od użytkowników konkretnych producentów. Przy okazji chciałbym zapytać na czym polega lakierowanie tarczy oraz "dodatkowa powłoka"? Przy niektórych tarczach w katalogach to jest w uwagach.

kicpra - 2017-10-06, 16:23

Lakierowana to chyba każda teraz jest. Pełni funkcję antykorozyjną do momentu montażu.
quartzu - 2017-10-06, 17:21

Najtańsze nadal są zabezpieczane tylko smarem albo papierem z inhibitorem korozji. Lakierowanie to nic innego jak lakierowanie chroniące przed korozją. Nie lakieruje się powierzchni mającej styk z okładziną klocka, bo to i tak by nie miało żadnego sensu. Dodatkowa powłoka - nie wiem o co chodzi. Wiem, że ktoś stosuje bodajże fosforanowanie, które ma być trwalsze, pewniejsze i pozwala na pokrycie użebrowań w tarczach wentylowanych. Może to o to chodzi? TRW to firma przyzwoita a opinie w necie znajdziesz jakie chcesz. Tak jak i podróby. :lol:
sobol1976 - 2017-10-06, 17:54

Rozumiem, że jak rant tarczy oryginalnej jest skorodowany to raczej fabrycznie nie były lakierowane? Chyba, że lakieruje się tylko na potrzeby transportu i magazynowania...

Dalej nie łapię o co chodzi z tym "pokryty dodatkową warstwą". ATE i Zimmermann to mają. Na przykład tu: Tarcze Sandero II Tce90

dudu$ - 2017-10-06, 18:34

sobol1976, na samym początku uświadomię Ciebie, iż seryjne klocki hamulcowe oraz tarcze w Sandero II/ Logan II nie są Renault a ATE :) . Co do wytrzymałości przedniego układu hamulcowego w/w autach wszystko zależy trybu jazdy np. moja siostra w MCV II zajeżdża już 2gi komplet tarcz i 3ci komplet klocków, a auto ma dopiero około 63 tyś km. Szwagier montuje tylko i wyłącznie ATE czyli takie jakie są wkładane fabrycznie. U mnie fabryczny zestaw wytrzymał 55tys km z tym że kupiłem auto używane i nie wiem jak było używane przez poprzedniego właściciela. Do swojego MCV II założyłem zestaw firmy TRW bo uważam że jest to dobra firma ( cena takiego zestawu identyczna jak ATE), jak na razie od wymiany czyli 6ciu miesięcy przejechałem około 9,5tyś km i jest wszystko ok, czasem zdąży się jakieś małe piskanie ale wystepuje to sporadycznie i nie jest bardzo uciażliwe. Tarcze w stanie niemal że fabrycznym. Według mnie to lakierowanie tarczy polega na zabezpieczenie ich czarnym lakierem po ich obwodzie - miejscem wentylowanym w tarczy. Natomiast dodatkowa powłoka to prawdopodobnie haczyk producenta że ich jest lepsze bo ma coś czego inni nie maja a w praktyce tarcze te niczym sie nie różnią od tarcz innych producentów.
quartzu - 2017-10-06, 18:53

Zimmermann
ATE

Czyli... No właśnie, nie wiadomo jakie powłoki antykorozyjne.
To co idzie na pierwszy montaż z tego co wiem nie jest niczym pokrywane. Generalnie to dla mnie bajer i wyciąganie kasy. Zanim korozja wywrze jakiś konkretny wpływ na tarcze to przeciętny użytkownik już dawno je wymieni. Ale kto bogatemu zabroni. ;-) Jak już to bym szukał tych fosforanowanych. Argument z zabezpieczeniem żeber do wentylacji do mnie trafia. Bo to tam największa korozja występuję.

Poczytaj.

arnold - 2017-10-06, 19:11

Niestety, ale te lakierowanie (TRW są całe pokryte srebrną farbą mat, klocki ją ścierają, niczemu to nie szkodzi) to zabezpieczenie do transportu i ew piasta i rant nie rdzewieje od razu po pierwszym deszczu. Jest to haczyk na ludzi którzy szukają estetyki tam gdzie z racji praw fizyki ciężko ją zachować. Fabrycznie montowane są ATE które są dobrymi hamulcami i to że rancik pokryje mi się rdzą trochę mało mnie obchodzi. Niestety, ale nakład pracy jaki niektórzy wkładają w to żeby hamulce były estetyczne dla mnie mija się z celem. Grunt, że są w pełni sprawne i nie piszczą.
wojtek013 - 2017-10-06, 19:18

Święta racja po mojemu. Zjazd farby z rantów to chyba tylko odpowiednia dawka temperatury podczas hamowania.
arnold - 2017-10-06, 19:20

To nietrudne podgrzać do tych 200 stopni tarczę przy hamowaniu na autostradzie. A wątpię że to zabezpieczenie wybitnie żaroodporne.
quartzu - 2017-10-06, 19:34

Nietrudno to w mieście, na autostradzie to mamy dobre chłodzenie. I co to za próg odporności dla farby te 200 stopni Celsjusza? Głupia "srebrzanka" do tłumików za komuny miała odporność ponad 400. A 200 stopni dla tarczy to żadna wielka temperatura.
arnold - 2017-10-06, 21:11

Bo powyżej 300 tarcza zrobi się trwale sina, dlatego przyjąłem takie założenie, a uważam że tej farbie daleko do głupiej srebrzanki pod wzgledem żaroodporności.
quartzu - 2017-10-06, 21:57

Cytat:
Bo powyżej 300 tarcza zrobi się trwale sina


Można wiedzieć skąd kolega czerpie takie mądrości?

arnold - 2017-10-07, 01:14

https://pl.wikipedia.org/wiki/Barwa_nalotowa_stali
niestety artykuł bez źródeł, ale to jest pierwsze co wpada w internetach.

Co do autostrady, moim zdaniem szybciej pogrzejesz hamulce przy intesywnym hamowaniu ze 140, choć w mieście czy w górach hamowania jest wiecej, to jednak nawet awaryjne zatrzymanie nie powoduje skokowego zwrostu temperatury.

quartzu - 2017-10-07, 07:19

To są kolory w trakcie wygrzewania, nie zaś trwałe po osiągnięciu danej temperatury. Po drugie dla stali, tarcz się nie produkuje ze stali. Gdyby było tak jak myślisz, to każdy przyzwoity nóż byś miał w odcieniach żółtego w wyniku odpuszczania. Co do przegrzewania, ja wiem swoje. Miasto, szarpana, dynamiczna jazda przy dużym natężeniu ruchu. Albo góry, duża ilość zjazdów, bez hamowania silnikiem. Jednorazowe wyhamowanie do zera ze 140 na autostradzie to przy tych przypadkach tzw. pikuś. 300 stopni nie czyni żadnej krzywdy tarczom.
kicpra - 2017-10-07, 07:35

Jazda w górach bez hamowania silnikiem to głupota. W osobówce może nie, ale w ciężarówce czy autobusie na pewno się spalą.
W A8 5 razy rozpędzałem się do 120-140km/h, a potem hamowałem do 0. Efekt był taki, że z przednich kół unosił się dym i smród hamulców :-D .

Michał1234 - 2018-02-07, 17:30
Temat postu: Tarcze hamulcowe do MCV II
Witam serdecznie.
W moim Loganie MCV2 2014r. nadszedł czas wymiany tarcz i klocków hamulcowych. Pytanie dotyczy tarcz hamulcowych. W samochodzie są zamontowane wentylowane a w sklepie z katalogów itd sprzedano mi pełne pasujące resztą wymiarów do tego modelu samochodu. Pytanie brzmi czy mogę zamontować pełne tarcze zamiast wentylowanych? Czy pogorszy to znacząco jakość hamowania?
Dziękuję za odpowiedzi
Michał

Dar1962 - 2018-02-07, 17:53

Tarcze wentylowane lepiej odprowadzają ciepło, bo są masywniejsze i podwójne z chłodzeniem w środku - ergo? wolniej się nagrzewają i są mniej podatne na tzw fading (czyli właśnie przegrzewanie)w przypadku wielokrotnego,częstego i mocnego używania. Tyle że takie traktowanie hamulców to zwykle skutek bardzo ostrej, sportowej jazdy, co w przypadku motoru 1,2 sensu nie ma. Już prędzej gdzieś na górskich serpentynach przy stromych zjazdach może się to przydarzyć, jeśli ktoś nie radzi sobie z hamowaniem silnikiem. Na samą długość i skuteczność hamowania przy zwykłej eksploatacji konstrukcja samej tarczy w normalnym użytkowym aucie większego wpływu nie ma. Jeśli da się zamontować wentylowane (są szersze i jarzma z klockami muszą do nich pasować) i nie są dużo droższe, to zapewne warto. Choćby z tego powodu, że nie wichrują się tak łatwo po wjechaniu w głęboką kałużę, jak pojedyncze.
czaju - 2018-02-07, 18:15

a cóż to za katalog w sklepie? https://allegro.pl/listing?string=tarcze%20hamulcowe%20logan%20mcv%201.2&description=1&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-uni-1-4-1003
https://e-katalog.intercars.com.pl/?utm_source=intercars.com.pl&utm_medium=searchBoxWidget&utm_term=TecDoc&utm_campaign=searchBoxWidget#/ekatalog/osobowe/towary/59714/701020000/

Wszystkie tarcze są wentylowane - szczerze wątpie żeby tarcze wentylowane i niewentylowane pasowały zamiennie, ale się nie znam.

Michał1234 - 2018-02-07, 18:33

Moje tarcze to
BOSCH – 0 986 479 B79
jest w tym spisie co podałeś w linku wyżej. Niby pasuje, podobnie jest w innych sklepach.
Biorąc t co napisał kolega Dar1962 i ofertę sklepów to nie powinno być wielkim błędem zamontować te tarcze.

sobol1976 - 2018-02-07, 18:40
Temat postu: Re: Tarcze hamulcowe
Michał1234 napisał/a:
W moim Loganie MCV2 2014r. nadszedł czas wymiany tarcz i klocków hamulcowych.


O, widzę że roczniki 2014 w tym roku robią hamulce:) Na mnie też już powoli czas, a ile tys. przejechałeś na tym komplecie?

Michał1234 - 2018-02-07, 18:47
Temat postu: Re: Tarcze hamulcowe
40tyś, klocki ok 2mm grubosci a tarcze ok 1mm przed minimalnym zużyciem.
dudu$ - 2018-02-07, 19:22

Nie da się wymienić tarcz wentylowanych na tarcze pełne bez wymiany wszystkich części układu hamulcowego osi przedniej czyli zacisków, jarzm itp. Oddać te zakupione i kupić prawidłowe, na Allegro zestaw ATE lub TRW to koszta około 320zł. Oryginalny zestaw hamulcowy czyli tarcze i klocki powinny wystarczyć na minimum 50 tys km no chyba ze ktoś nie potrafi za dobrze hamować silnikiem. U mnie wystarczyły 55 tyś km z tym że to nie ja jeździłem wtedy tym autem.
sobol1976 - 2018-02-10, 15:14

Ja zbliżam się do 48 tys. i za miesiąc wymieniam komplet ale chyba wybiorę TRW.
Prawdę mówiąc zakładałem, że oryginały do 60 tys. dojadą. Klocki z Renault to w sumie ATE i wydają mi się trochę mało trwałe/miękkie... w porównaniu z innymi, których używałem w poprzednich samochodach. Cena ta sama praktycznie.

route2000 - 2018-02-10, 15:49

Tylko jak wymieniałem tarcze z klockami firmy TRW to razem piszczały, dopiero wymiana reklamacyjna klocków z TRW na ATE to piski ustały. Tarcza TRW została na miejscu bez zmian.
sobol1976 - 2018-02-10, 16:41

route2000 napisał/a:
Tylko jak wymieniałem tarcze z klockami firmy TRW to razem piszczały,


Uuuu...to niefajnie, pewnie pisk to efekt tego, że są twardsze od ATE. Jak założyłeś bardziej miękkie to przestało.

ajax - 2018-02-10, 16:54

Kochani to jak wy używacie hamulcow? Piasek tam sypiecie czy co? Moje tarcze wytrzymały do ponad 100 000.
dudu$ - 2018-02-10, 18:02

route2000 napisał/a:
Tylko jak wymieniałem tarcze z klockami firmy TRW to razem piszczały, dopiero wymiana reklamacyjna klocków z TRW na ATE to piski ustały. Tarcza TRW została na miejscu bez zmian.


bez przesady, od wymiany oryginalnych ATE na TRW przejechałem 14 tyś km i piski zdarzają się bardzo rzadko i nie jest to stałe piszczenie tylko takie krótkie chwilowe piskniecie

jammo - 2018-02-10, 19:43

ajax napisał/a:
Kochani to jak wy używacie hamulcow? Piasek tam sypiecie czy co? Moje tarcze wytrzymały do ponad 100 000.


Zależy jak się jeździ i gdzie.Jak gonisz auto głównie po trasach to kilometry uciekają i nie dotykasz prawie pedału hamulca, natomiast jazda po miejscu , czyli w mieście, oznacza ciągłe używanie hamulca i zużywanie się klocków.

PiotrWie - 2018-02-10, 20:18

jammo napisał/a:
ajax napisał/a:
Kochani to jak wy używacie hamulcow? Piasek tam sypiecie czy co? Moje tarcze wytrzymały do ponad 100 000.


Zależy jak się jeździ i gdzie.Jak gonisz auto głównie po trasach to kilometry uciekają i nie dotykasz prawie pedału hamulca, natomiast jazda po miejscu , czyli w mieście, oznacza ciągłe używanie hamulca i zużywanie się klocków.

Ja jeżdżę "wokół komina" - co prawda w terenie wiejskim - ale mam oryginalne tarcze i klocki od 2010r - przebieg ok 100tyś. Ale jak dojeżdżam do zakrętu to puszczam gaz odpowiednio wcześnie - hamulców używam w sytuacjach awaryjnych i do zatrzymania samochodu.
Jazda typu gaz - hamulec - gaz wcale nie jest zauważalnie szybsza, za to zużywa zauważalnie szybciej hamulce.

route2000 - 2018-02-10, 20:32

jammo napisał/a:
ajax napisał/a:
Kochani to jak wy używacie hamulcow? Piasek tam sypiecie czy co? Moje tarcze wytrzymały do ponad 100 000.


Zależy jak się jeździ i gdzie.Jak gonisz auto głównie po trasach to kilometry uciekają i nie dotykasz prawie pedału hamulca, natomiast jazda po miejscu , czyli w mieście, oznacza ciągłe używanie hamulca i zużywanie się klocków.

Chciałem też to samo napisać... Ale byłeś szybszy ode mnie. ;-)

pixa - 2018-02-10, 20:33

W 100 tys na jednych tarczach to jestem w stanie uwierzyć. Ale na jednych klockach to jakaś abstrakcja...
PiotrWie - 2018-02-10, 20:40

pixa napisał/a:
W 100 tys na jednych tarczach to jestem w stanie uwierzyć. Ale na jednych klockach to jakaś abstrakcja...

Zapraszam na prezentację. Już kilka razy chciałem wymieniać - ale po pomierzeniu grubości serwis stwierdzał że jeszcze nie :mrgreen:
Ale teraz już chyba będzie trzeba.
Tarcze pewnie wytrzymają drugie tyle.

eplus - 2018-02-10, 20:46

A kto przejechał 100000 na 1 klockach? Znam gościa, co się tym chwalił, jeździ do Krakowa 180 km autostradą, jak ruszy, to hamuje dopiero na zjeździe Kraków Południe. Na jazdy koło domu ma drugie auto.
piotr. z - 2018-02-10, 20:54

Hmmm... Wymieniłem klocki przed wyjazdem na wakacje (szykowały się 4000 km) przy stanie ponad 95.000 i było jeszcze ze 3 mm więc i te 5000 km by bez problemu wytrzymały. Tak więc tarcze jeszcze oryginały siedzą na kołach. W przybliżeniu wychodzi mi 40:60 przebiegu miejskiego. Tylko trzeba trochę zwracać uwagę na światła i hamować silnikiem. Da się. :-)
damiaszek - 2018-02-11, 18:53

eplus napisał/a:
A kto przejechał 100000 na 1 klockach? Znam gościa, co się tym chwalił, jeździ do Krakowa 180 km autostradą, jak ruszy, to hamuje dopiero na zjeździe Kraków Południe. Na jazdy koło domu ma drugie auto.


Pewnie mi się to zdarzy, obecnie jest 93kkm, klocków jest jeszcze trochę, tarcze też jeszcze mają zapas. Auto użytkowane różnie(~25kkm/rok), na co dzień w mieście, kilka razy w miesiącu trasa 100-200 km, ferie 3000 km, wakacje ze 4000 km z tym że z kempingiem na haku (to też wpływa na zużycie hamulców) - da się tylko nie trzeba jeździć jak "miszczowie" prostej co przed każdym zakrętem palą stopy, a każdy zjazd z górki to na hamulcach, a w mieście unikać sprintów od świateł do świateł.

OT. Najwyższe moje osobiste zużycie hamulców to klocki raz na 3 tygodnie zimą - a na wiosnę rozerwana rawka przy pompowaniu roweru ;-) - też potrafię jak zechcę :mrgreen:

shrek - 2018-02-11, 19:59

damiaszek napisał/a:
eplus napisał/a:
A kto przejechał 100000 na 1 klockach? Znam gościa, co się tym chwalił, jeździ do Krakowa 180 km autostradą, jak ruszy, to hamuje dopiero na zjeździe Kraków Południe. Na jazdy koło domu ma drugie auto.


Pewnie mi się to zdarzy, obecnie jest 93kkm, klocków jest jeszcze trochę, tarcze też jeszcze mają zapas. Auto użytkowane różnie(~25kkm/rok), na co dzień w mieście, kilka razy w miesiącu trasa 100-200 km, ferie 3000 km, wakacje ze 4000 km z tym że z kempingiem na haku (to też wpływa na zużycie hamulców) - da się tylko nie trzeba jeździć jak "miszczowie" prostej co przed każdym zakrętem palą stopy, a każdy zjazd z górki to na hamulcach, a w mieście unikać sprintów od świateł do świateł.

OT. Najwyższe moje osobiste zużycie hamulców to klocki raz na 3 tygodnie zimą - a na wiosnę rozerwana rawka przy pompowaniu roweru ;-) - też potrafię jak zechcę :mrgreen:

Ja wymienialem na 90 pare, ale stowki by dozyly.

Szabelka - 2018-09-11, 10:16
Temat postu: Tarcze Duster - rozmiar
Witajcie, w pewnym znanym serwisie aukcyjnym znalazłem tarcze do Dustera w dwóch rozmiarach (269 i 280mm). Teoretycznie są podawane jako kompatybilne z tymi samymi wersjami silnikowymi. Skąd się wzięła zatem rozbieżność w rozmiarze? Czy one są stosowane zamiennie czy szczęki są różne dla obu rozmiarów?
DrOzda - 2018-09-11, 10:24

Nie są zamienne , mają różnej wielkości zaciski i klocki. Trzeba zmierzyć.
Szabelka - 2018-09-11, 10:46

No trudno, muszę mierzyć; dzięki za szybką odpowiedź :)
Prezes - 2018-09-11, 18:37

W katalogach było, że 1.2 tCe ma większe, 1.6 ma mniejsze, a dCi nie wiem..
jammo - 2018-09-11, 18:52

Na ogół wielkość tarczy jest uzależniona od mocy silnika w danym modelu. Wersje z mocniejszymi silnikami np. diesle oraz benzyny turbo, mają większe średnice tarcz a co za tym idzie i klocki. Przy tarczach 269mm oraz 280 mm zaciski odnośnie wielkości mogą być te same , różnica jedynie może być w wielkości jarzm, lub ewentualnie średnicy tłoczka.
robo1973 - 2019-03-27, 14:01
Temat postu: Tarcze hamulcowe DACIA DUSTER
Witam !!!
Jak jest średnica przednich tarczy hamulcowych do DD. W sprzedaży są 269 mm oraz 280 mm?
Które będą pasowały do DD 2011 / \?

laisar - 2019-03-27, 15:26

Teoretycznie 269, a większe do wersji z ESP - ale w praktyce trzeba po prostu sprawdzić, bo Dacii zdarza się montować coś innego niż powinno być.
corrado - 2019-03-28, 10:16

Niezupelnie,
Ja mam 280mm tarcze a nie mam ESP , tylko ABS.

laisar - 2019-03-28, 11:24

corrado napisał/a:
Ja mam 280mm tarcze a nie mam ESP , tylko ABS.

Bo Ty masz diesla, ale u kolegi z benzyniakiem 4x4 różnica jest taka jak podałem.

Rysio2145 - 2019-12-08, 18:14
Temat postu: Tarcze hamulcowe, wymiana,- pełne na wentylowane !?
Witam wszystkich :-D ...Mam Dacie Logan 1.5 dci (2010) z pełnymi tarczami hamulcowymi, które wymagają wymiany. Czy można je wymienić na wentylowane , bez konieczności wymiany zacisków !? Dziekuje za pomoc, pozdrawiam !
toka93 - 2019-12-08, 18:16

Rysio2145 napisał/a:
Mam Dacie Logan 1.5 dci (2010) z pełnymi tarczami hamulcowymi, które wymagają wymiany. Czy można je wymienić na wentylowane , bez konieczności wymiany zacisków !?

Nie można. Trzeba wymienić wtedy zaciski.

Fruxo - 2019-12-08, 18:31

wentylowane są dużo szersze
Rysio2145 - 2019-12-08, 21:53

toka93 napisał/a:
Nie można. Trzeba wymienić wtedy zaciski.

Rozumiem,- czyli albo wymienić na pełne ,albo na wentylowane, ale razem z zaciskami...czyli około 5 stówek więcej...dziękuje , pozdrawiam...!

mekintosz - 2021-04-29, 08:48

Witam

https://motofrance.pl/tarcze-hamulcowe-kpl.-renault-twingo-ii-dacia-logan-przod-7701208252-oryginal



Zakupiłem takie tarcze, okazuje się , ze wcześniej miałem wentylowane. Według specyfikacji pasują do mojej daci, natomiast czy w sandero 1.5 dci ma znaczenie wentylowana/ nie wentylowana tarcza ?

Łukasz

waw - 2021-09-03, 09:33
Temat postu: Jakie tarcze do Dustera II SCE 115
witam
mam dusteraz II 2019 SCE 115
z przodu mam tarcze bodaj 269 mm srednicy, ale widzialem, ze w sprzedazy sa tez dla tego modelu tarcze 280 mm
czy ktos moglby doradzic, czy nie lepiej kupic tarcze 280mm, wieksze?
https://www.iparts.pl/aut...624-100032.html

PS po jakim czasie wymienialiscie tarcze i blocki z przodu?
Ja mam najechane ok 35k kilometrow, klocki maja jeszcze kilka milimetrow , okolo 5-6, a wymiania sie przy 2-3 mm, wiec spory zapas
przy ostatniej kontroli zuzycie klockow to bylo tylko 35%
niewiele hamuje i je oszczedzam
za to tarcze wydaja sie byc mocniej zuzyte, nie mierzylem ich, ale jak dotykam rantu, to czuc ze tarcza sie starla, a tarcze maja tylko 2mm tolerancji, zmniejszenie grubosci tarczy o te 2mm kwalifikuje ja do wymiany...

toka93 - 2021-09-03, 10:26

Nie można stosować większych bo wymaga to wymiany zacisków na większe.
Jeśli się nie jest pewnym to najlepiej zmierzyć rozmiar.

Prezes - 2021-09-03, 11:27

Wymiana tarczy przed klockami to co najmniej dziwne, zwyczajowo tarcze przeżywają klocki x2
Ja mam 63kkm przejechane i klocków ani tarcz nie wymieniałem

Marek1603 - 2021-09-05, 17:53

https://www.youtube.com/watch?v=4vo29JgHab4
kp - 2021-09-20, 17:06
Temat postu: Tarcze i klocki do Stepwaya
Przy okazji zabawy z łożyskami - http://www.daciaklub.pl/f...1826473#1826473 - wymienię sobie tarcze i klocki, jako, że jedna robota :D
Tarcze wentylowane, więc wybór padł na:
TRW DF2586
oraz
TRW GDB1465
dadzą radę czy szukać czegoś innego?

route2000 - 2021-09-22, 09:12

Miałem TRW i piszczały.
Dobrą robotę robią hamulce firmy ATE.
Ostatnio mam teraz TEXTAR i też są dobre, przejechałem ponad 80 tys.km i nadal hamują...

sobol1976 - 2021-09-22, 09:45

W Sandero Stepway TCe90 kiedyś wymieniłem na komplet TRW (GDB2016, DF6534) i było tragicznie... Musiałem oddać klocki i założyć Renault (produkowane przez ATE). Przy hamowaniu cały samochód wibrował i skakał. 2 razy poprawiali montaż i było tak samo, po wymianie na oryginały problem ustał natychmiast - tarcze TRW zostały i były ok.
Nie łączyłbym klocków i tarcz TRW w zestawie.

route2000 - 2021-09-23, 07:25

sobol1976 napisał/a:
W Sandero Stepway TCe90 kiedyś wymieniłem na komplet TRW (GDB2016, DF6534) i było tragicznie... Musiałem oddać klocki i założyć Renault (produkowane przez ATE). Przy hamowaniu cały samochód wibrował i skakał. 2 razy poprawiali montaż i było tak samo, po wymianie na oryginały problem ustał natychmiast - tarcze TRW zostały i były ok.
Nie łączyłbym klocków i tarcz TRW w zestawie.

Właśnie tak miałem, jak pisze kolega Sobol, że klocki TRW piszczały niemiłosiernie i dopiero wymiana samych klocków na ATE pomogła. Tarcze TRW zostały bez zmian. Obecnie mam TEXTAR w komplecie i jest OK.

eliks - 2021-09-23, 09:28

J.w. TRW piszczą jak i Bosch. ATE ok ale twarde. Polecam i od 10 lat jeżdżę na Breck. Tanie nie są, ale miałem w kilku mocnych autach, mam obecnie z przodu i z tyłu w Trafiku (waży 2t na pusto) i do Dacii również założę. Dość że nie piszczą, to jeszcze możecie zrobić kilka przyhamowan z 200km/h i nie zajdzie zjawisko fadingu. Genialne klocki.
ricken - 2021-10-11, 06:27
Temat postu: Tarcze Sandero
Jakiej firmy najlepiej tarcze do sandero I?
Czy jest podział na abs i bez?

keisyzrk - 2022-09-22, 13:56

Część ludzi narzeka na oryginalne tarcze i klocki od Dacii. U mnie tak wyglądają klocki i tarcze po 95tys.
https://photos.app.goo.gl/xob9BqDst4FEDEdRA


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group