DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Dacia Logan MCV 1.6 - czy warto? Na co zwrócić uwagę?

johnny_zuberek - 2014-07-09, 16:26
Temat postu: Dacia Logan MCV 1.6 - czy warto? Na co zwrócić uwagę?
Przede wszystkim - Cześć! Jeśli nie witam się w odpowiednim dziale, to przepraszam, i szybko naprawię ten błąd ;)

Jestem aktualnie na dość pilnym "kupnie". Niby kombiak astry II był moim faworytem, ale zobaczyłem Logana i jej cenę - i się priorytety pozmieniały :lol:

Mam do wzięcia dacię z 2008 roku - silnik 1.6 (zgaduję, że to ten MPI 84 konie, choć właściciel mówi, że ma 86 - takiego modelu nie znalazłem). Benzynka, zagazowana (to był jedyny, obok klimy, warunek żony, bo to głównie pod nią i dzieciaki kupuję).

Jakie są typowe dla tego modelu/silnika usterki? Na co szczególnie popatrzeć, zanim dam sprzedającemu moje ciężko zarobione pieniądze i ruszę loganem w siną dal? :mrgreen: Słyszałem, że z blacharką po paru latach bywa średnio, a hamulce bywają nieco zawodne?

Jak jest ze spalaniem? Czy te 7-8l benzyny, 9l gazu w cyklu mieszanym to prawda?

I wreszcie - waham się, bo miałem 4-letnią przygodę z C5-tką i powiedziałem sobie: "nigdy więcej Francuzów"... A tu silnik z renówki. Jednak cena kusi :)

Z góry dzięki za porady.

Grzesiek

Marek1603 - 2014-07-09, 18:03

Pierwsze - Dacia Logan MCV.

Drugie - 87 koniki dokładnie (84 ma ten silnik po wprowadzeniu EURO5)

Problem był między innymi z zapoceniem uszczelniacza wału korbowego.
Wadliwa zębatka pompy olejowej. Robione na gwarancji.

Reszta to pierdoły.

Z blacharką różnie bywa. Zależy od partii aut. Z hamulcami bujda.
Generalnie poczytaj co ja robiłem. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1008

Spalanie mniej więcej. zależy od nogi. Mnie przy dojazdach do pracy (Dąbrowa Górnicza) wychodził średni 6,8L PB z całego baku. Jak przegoniłem na max-a w trasie to 8,5 zjadł.
Silniki ogólnie nie do zajechania jak masz od pierwszego właściciela i serwisowany oraz sprawy eksploatacyjne robione na bieżąco. Dlatego do LODGY wybrałem też 1,6MPI.

Masz opcję sprawdzenia w ASO. Koszt 180-240zł. Jak gość wyrazi zgodę na sprawdzenie to jest auto raczej pewne i wyjdzie co jest nie tak.

Z ciekawości. Jaka cena?

Dar1962 - 2014-07-09, 18:29

jeśli sprzedający pozwoli obfotografować auto, zrób to i wrzuć. Czasem na fotkach można zobaczyć różne ciekawostki, a tu jest sporo ekspertów od MCV ;-)
johnny_zuberek - 2014-07-10, 08:49

Marek1603 napisał/a:
Pierwsze - Dacia Logan MCV.

Poprawione :D

Marek1603 napisał/a:
Generalnie poczytaj co ja robiłem. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1008

Czytałem - fajnie dbałeś o auto, a jak się samemu potrafi zrobić to i owo, to dużo w kieszeni zostaje. Ten mój upatrzony ma taki przebieg, jak Twój logan w momencie sprzedaży, liczę, że też okaże się tak zadbany :)

Marek1603 napisał/a:
Silniki ogólnie nie do zajechania jak masz od pierwszego właściciela i serwisowany oraz sprawy eksploatacyjne robione na bieżąco. Dlatego do LODGY wybrałem też 1,6MPI.

Nie wiem, czy się nie mylę, ale dodatkowo chyba 8 zaworów sprawniej dogaduje się z instalacjami gazowymi?

Dar1962 napisał/a:
jeśli sprzedający pozwoli obfotografować auto, zrób to i wrzuć

http://otomoto.pl/dacia-l...-C33773085.html :-)

route2000 - 2014-07-10, 09:13

johnny_zuberek napisał/a:

Nie wiem, czy się nie mylę, ale dodatkowo chyba 8 zaworów sprawniej dogaduje się z instalacjami gazowymi?


Większość silników ze stajni Renault dobrze działają z instalacją gazową. Tylko dobrze zrobiona i zestrojona instalacja gazowa powinna działać długo i bezproblemowo, a tylko przestrzegać przeglądy okresowe z instalacją LPG.
A silniki 8V mają ręczną regulację zaworów i trzeba je co 10-13 tys. km regulować. Natomiast 16V mają hydrauliczną regulację luzu zaworów i są bezobsługowe, o ile trzeba pilnować częstotliwość wymiany oleju w silniku (olej silnikowy działa jako wypełniacz w hydraulice luzów zaworów) i olej nie może być już zużyty i brudny, bo szlam może zatykać małe kanaliki co może spowodować złe działanie hydrauliki zaworów.

jan ostrzyca - 2014-07-10, 09:15

1. 1.6 mpi + LPG wymaga regulacji zaworów co 10-15 tys. kilometrów. Regulacja mechaniczna śrubami.
2. 1.6 mpi łączono ze skrzyniami które lubią hałasować. Nie u wszystkich. Warto sprawdzić czy sprzęgło lub skrzynia nie wydaje dziwnych dźwięków.
3. 1.6 mpi będzie baaardzo głośny przy prędkościach 100+. Jeśli to ma dla Ciebie znaczenie sprawdź. Dłuższa podróż jest męcząca przez hałas.
4. Spróbuj wydobyć z ASO historię napraw gwarancyjnych. Naprawy lakiernicze to raczej norma. Rzadko skutkują spokojem na dłużej.

Przemek77 - 2014-07-10, 09:57

Moim zdaniem o wiele lepsze jest kupienie samej 'benzyny" i zamontowanie instalacji gazowe w jakiejś solidnej firmie.
Taka kupiona instalacja to cholera wie co i jak, gdzie zakładana, jak serwisowana, czy dobrze dobrana do silnika itp.

Raz się wtopiłem w takie coś i drugi raz nie dam się nabrać.

Ogólnie silniki Daciek bardzo dobrze nadają się do LPG.

johnny_zuberek - 2014-07-10, 10:08

Dzięki Panowie :)
Wiem, że najlepiej samemu zakładać LPG, ale akurat w całkiem fajnej cenie znalazłem już zagazowaną.
To jest Landi Renzo, jak się dowiedziałem - chyba nie powinno być problemu.
Ponasłuchuję sprzęgła i skrzyni przed ew. zakupem.

Jeszcze takie pytanie, biorąc pod uwagę, że to "włoch" - wiem, że potrzebuję ichniego dowodu rejestracyjnego i "karty właściciela" pojazdu. Opłaty celne zrobione, więc ja tylko przerejestrowanie robię plus, zdaje się, polską homologację na butlę, tak?

Przemek77 - 2014-07-10, 10:34

A to z Włoch ściągany? Co do LPG to nie wiem na pewno ale zbiornik chyba musi Ci homologować nasz UDT. Koszt to jakieś 3-5 stówek.

Landi Renzo to dobra firma, ale jeszcze bym pojechał do gazownika na jakiś mały przegląd czy wszystko OK.

No i co jeszcze - blachy obadaj, najlepiej miernikiem lakieru. Spasowanie i tak dalej. Niska cena już na starcie powinna być dla Ciebie lekko podejrzana - w końcu dobrego i pewnego auta nikt nie oddaje za pół darmo. No i zobacz czy wszystko w porządku - w jednym z postów był link do sprzedaży przedziwnej Dacii Logan - z przodem od starego modelu a tyłem od nowego :)

johnny_zuberek - 2014-07-10, 11:54

Tak, z Włoch. Liczę się z tym, że z tysiaka do pełnego zarejestrowania dołożę :)

Wizualnie chyba i przód, i tył to jedynka. Bez "składaków", na ile po zdjęciach i z moją znajomością modelu mogę stwierdzić :)

Marek1603 - 2014-07-10, 12:04

Ogólnie wygląda z jednej parafii ale jak to bywa diabeł może tkwić w szczegółach.

Kolega z 3 lata temu kupił BMW z Włoch. Co się z nią namęczył to tylko on wie. Potem musiał też handlarzowi sprzedać, bo miał ciężko klienta złapać.
To taka tylko przygoda i mam nadzieję, że nie będzie miała potwierdzenia w tym przypadku.

johnny_zuberek - 2014-07-10, 12:07

Najbardziej boję się z uwagi na moje doświadczenia z francuzem.
Niby dwa razy do tej samej rzeki...
Ale liczę na brak prawa serii :D

DrOzda - 2014-07-10, 13:00

Jeśli ściągany to na 95% powypadkowy. Teraz pytanie jak bardzo i przede wszystkim w jaki sposób naprawiony. Niska cena sugeruje że nie byłą to pierwsza liga blacharsko - lakiernicza.
Co do instalacji LPG to musi być wbita do włoskiego dowodu inaczej żaden normalny diagnosta nie podbije przeglądu - zbiornik do wymiany chyba że przypadkowo ma też polską homologację z tym że załatwianie wtedy papierów kosztuje z połowę ceny nowego a i tak za 5 lat będziesz musiał ponownie legalizować.

johnny_zuberek - 2014-07-10, 13:19

Trochę mnie wystraszyłeś ;)
I ta papierkologia z włoską butlą. Faktycznie tyle zachodu?

Niedaleko Krakowa stoi też inne ciekawe autko:
http://otomoto.pl/dacia-l...-C33372137.html

Benzyna, więc sam mógłbym zagazować, co na pewno dałoby trochę więcej pewności...

Przemek77 - 2014-07-10, 13:26

Kurczę, no powiem Ci tak - auto 'sprowadzane' + zwykły komis = różnie może być.

Zawsze powtarzam starą prawdę - dobrego auta nikt się nie pozbywa za "prawie darmo", coś tam musi być.

johnny_zuberek - 2014-07-10, 13:33

Wiem... ale nie stać mnie na nowe, czy np. na trzylatka w średniej rynkowej cenie :(
Z tego, co widzę na otomoto, to niemal wszystkie w moim pułapie cenowym to import, czy goła benzyna, czy LPG...

DrOzda - 2014-07-10, 13:57

johnny_zuberek napisał/a:
Trochę mnie wystraszyłeś ;)
I ta papierkologia z włoską butlą. Faktycznie tyle zachodu?

Niedaleko Krakowa stoi też inne ciekawe autko:
http://otomoto.pl/dacia-l...-C33372137.html

Benzyna, więc sam mógłbym zagazować, co na pewno dałoby trochę więcej pewności...


Z butlą to najczęściej kończy się jej wymianą więc po prostu dolicz te kilka stów za wymianę. Gorzej jeśli instalacja nie jest odnotowana we włoskim dowodzie - diagnosta ani urząd komunikacji nie ma wtedy prawa jej zalegalizować , również żaden gazownik nie wyda odpowiednich dokumentów do legalizacji jeśli nie chce ryzykować kryminałem. Pozostaje demontaż.
Ten niemiecki wygląda na wersję Arctica tyle że 1.4 do MCV to nie jest najlepszy wybór - silnik jest trochę za słaby - do sedana i Sandero był OK ale większa masa i wyższa sylwetka MCV powodują że powyżej 120 km/h to już jest mordęga.

Marek1603 - 2014-07-10, 14:44

Też bym odradzał 1,4 do MCV-ki zwłaszcza przy klimie. Bez to raczej taki dupowóz.
Dar1962 - 2014-07-10, 15:10

nie sugeruj się też zapisem w ogłoszeniu,że sprzedawca godzi się na wszelkie kontrole w aso czy innym warsztacie - to częsty chwyt marketingowy mający na calu uwiarygodnić rzekomy idealny stan techniczny i zniechęcić potencjalnego kupującego do trwonienia pieniędzy na dodatkowe badania. Warto wydać te 2 czy 3 setki i rzeczywiście podjechać pojazdem do ASO - ale NIE tego, które zaproponuje ewentualnie handlarz. W rejonie Katowic będzie na pewno co najmniej kilka do wyboru. Po takiej kontroli będziesz wiedział wszystko o stanie karoserii, przetestują poduszki powietrzne, moduły BSI i powiedzą ci czy auto nie stało jakiś czas w kałuży o głębokości np 1 m
Marek1603 - 2014-07-10, 16:50

Byłem, oglądałem tą pierwszą.

Więc tak.
Auto ogólnie zaniedbane z zewnątrz. Wiele wgnieceń i zarysowań.
Tylne nadkola od góry zabłocone jakby nikt tego tam nie mył. Tylny zderzak jakby lekko puknięty. Poobrywane mocowania na śrubach od dołu oraz z lewej strony naciągnięty błotnik na mocowaniu przy kole. Tylna prawa opona z jednej strony zdarta jakby coś ze zbieżnością.
Lewe lusterko kierowcy popękane.
Przedni zderzak też poobrywane śruby od dołu. Ogólnie cały się rusza. Brak też takich plastików od dołu w narożach zderzaka (kawałek płaskiego plastiku). Pęknięta dolna kratka chłodnicy. Nowiuteńka chłodnica klimy (wymiennik za ww kratką). Pęknięte nadkole z lewej strony od przodu.
Od spodu widać pod silnikiem zapocenie olejem jakby pod rozrządem. Nie wiem od czego bo mi się już nie chciało pod maskę zaglądać. Może z uszczelniacza wału albo miski olejowej.
W miejscu koła butla LPG. Koła brak. Rolety brak, bo jest kratka.

Dar1962 - 2014-07-10, 20:29

czyli przodem było "bum" - przynajmniej na głębokość chłodnicy klimatyzacji
BigT - 2014-07-10, 21:04

Generalnie dziwie się ze są jeszcze ludzie szukający sprowadzonej okazji - nie ma takich. Jak ktoś sprowadza, to strucla, by ogarnąć go jak najniższym kosztem i szybko puścić.
Ja wolałbym kupić coś krajowego, nawet starszego, albo dołożyć - wtedy jest realna szansa kupna w miarę uczciwego samochodu. Kupić wraka łatwo, trudniej potem sprzedać.

Marek1603 - 2014-07-10, 21:09

Pewnie tak ale zderzak wygląda na niewymieniany więc albo używka, albo coś się wbiło rozrywając kratkę i chłodnicę nie uszkadzając zderzaka, a jedynie jego mocowanie. Może to był hak holowniczy.
No i z tyłu też się ktoś musiał lekko oprzeć.

johnny_zuberek - 2014-07-10, 21:10

Dzięki, zwłaszcza Tobie Marku!
BigT - fakt, ale ja rzadko zmieniam auta, w motoryzacji nie siedzę i wiedzę mam zerową - a dzięki Wam czegoś się nauczyłem :)

Marek1603 - 2014-07-10, 21:15

Jakby nie patrzeć auto wymaga doinwestowania aby było do jazdy. Trzeba by jeszcze się przejechać, aby resztę ewentualnie wyłapać.

Nie ma za co dziękować. Po prostu jak się jeździ autem te sześć lat to wiesz co sprawdzać.
Podjechałem z ciekawości oglądnąć w drodze na myjkę.

BigT - 2014-07-10, 21:18

johnny_zuberek napisał/a:
BigT - fakt, ale ja rzadko zmieniam auta, w motoryzacji nie siedzę i wiedzę mam zerową - a dzięki Wam czegoś się nauczyłem :)
Dlatego lepiej kupić coś sensownego:)
route2000 - 2014-07-10, 21:20

johnny_zuberek napisał/a:
Wiem... ale nie stać mnie na nowe, czy np. na trzylatka w średniej rynkowej cenie :(
Z tego, co widzę na otomoto, to niemal wszystkie w moim pułapie cenowym to import, czy goła benzyna, czy LPG...


Czy chcesz już na gwałt kupować auto? Lepiej poszperaj na forum motoryzacyjnym w dziale sprzedaży, czasem można trafić jakieś zadbane auto przez pasjonata. Najczęściej sprzedają swoje auta, bo kupują następne nowe samochody. Pooglądaj również przy salonach dealerskich używane, ale z gwarancją, tzn. dokładnie obejrzane przez ASO i ewentualnie usunięcie znalezionych usterek.
Tak zrobił nasz kolega Przemek77, że kupił używanego Logana u dealera i jest bardzo zadowolony. A z otomoto czy z alledrogo to raczej omijaj z daleka... tam jest w bród oszustów, którzy wciskają wypicowane złomy dla naiwnych klientów.

BigT - 2014-07-10, 21:29

route2000 napisał/a:
Tak zrobił nasz kolega Przemek77, że kupił używanego Logana u dealera i jest bardzo zadowolony. A z otomoto czy z alledrogo to raczej omijaj z daleka... tam jest w bród oszustów, którzy wciskają wypicowane złomy dla naiwnych klientów.
Generalnie wolałbym od kogoś prywatnego, kto jeździł samochodem jakiś czas, na pewno nie od handlarza, nawet gdy to ASO.
Temat był poruszony już i nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem by ASO nie chciało kupić jakiegoś samochodu, a za przywilej kupna u nich każą sobie słono płacić.
PS Kupuj w czwartek - mam znajomego co kupił w czwartek i nie dość że wszystko OK od kilku lat, to i 500zł pod fotelem znalazł ;)

wat - 2014-07-10, 22:30

Marek 1603 ładnie okrężną droga jeździsz na myjkę ;) w sumie fajna wycieczka
zorkadar - 2014-07-10, 22:46

Jak ci się nie śpieszy to szukaj na forum , ja kupiłem od forumowicza i jestem zadowolony ;-) . Za taki dasz więcej niż od turka z DE ale masz raczej pewny samochód, mi się trafił do końca serwisowany w aso i z pełną dokumentacją.
Marek1603 - 2014-07-11, 05:15

Wat ale to ta pierwsza co jest w Olkuszu na oś. Słowiki. No nadrobiłem jakieś 500m.
Przemek77 - 2014-07-11, 05:36

BigT napisał/a:
route2000 napisał/a:
Tak zrobił nasz kolega Przemek77, że kupił używanego Logana u dealera i jest bardzo zadowolony. A z otomoto czy z alledrogo to raczej omijaj z daleka... tam jest w bród oszustów, którzy wciskają wypicowane złomy dla naiwnych klientów.
Generalnie wolałbym od kogoś prywatnego, kto jeździł samochodem jakiś czas, na pewno nie od handlarza, nawet gdy to ASO.

No ja nie miałem niemiłych przygód - kupowany w Polsce w tym samym salonie, jeden właściciel przed mną, pełna historia w papierach, co zresztą potwierdziło się przy sprawdzaniu w necie, cena może trochę wyższa niż średnia z otomoto, ale myślę, że warto było, bo auto jest pewne.

johnny_zuberek - 2014-07-11, 11:23

Powiem Wam, że ten MCV po głowie mi chodzi ciągle :)
Tak sobie myślę - może by iść w nówkę 50/50...
http://www.dacia.pl/samoc...erPriceType=TTC
Ale tu silnik 1,2 i koników niewiele... Na lepszy silnik już ewidentnie stać mnie nie będzie...

BigT - 2014-07-11, 11:33

Może jakiś demo poszukaj?
johnny_zuberek - 2014-07-11, 11:40

Czytałem gdzieś - chyba tu na forum nawet - że różnie bywa z demówkami. Zazwyczaj testujący przypiłują, żeby sprawdzić możliwości auta ;)
Marek1603 - 2014-07-11, 11:46

Podjedź do Łyki na al pokoju. Mieli ostatnio dustera i logdy demo do sprzedania. Może będą mieli 0,9, bo była na jazdach testowych.
johnny_zuberek - 2014-07-11, 11:56

Marku, co oznacza 0,9? 10% rabatu czy taki mały silnik? Wybacz pytanie, ale zieleniutki jak szpinak jestem ;)
Karenzo - 2014-07-11, 12:02

demo tylko w benzynie i to wolnossącej bo te silniki są "głupoto odporne "
a ewentualne koszty napraw niewielkie .
Niestety ale już turbo czy bezpośredni wtrysk w silnikach tce czy dci są wrażliwe na paliwo i użytkownika .

No i jest różnica czy wystawką (która stoi w salonie i nie jeździ ) czy demówka (którą jeździ )

Marek1603 - 2014-07-11, 15:15

Pojemność 0,9Tce. Benzyna z turbiną 900cm3 i 90KM.
johnny_zuberek - 2014-07-11, 15:17

Dzięki za cynk, zajrzę tam w weekend.
Do ewentualnego zagazowania chyba i silnik, i bagażnik Sandero średnio się nadają?

Karenzo - 2014-07-11, 15:48

dać się da ale to już 5 generacja czyli na razie wysoki koszt (ok 5-8 tyś ) oraz brak zakładów
no chyba że w 0,9 tce nie ma bezpośredniego wtrysku wtedy spokojnie dobry gazownik weźmie ze wszystkim max 3 tyś

johnny_zuberek - 2014-07-13, 13:45

W Warszawie w Renault stoi taki:
http://otomoto.pl/C33603687.html
Mieliscie do czynienia z tym salonem? Żona zobaczyla dziś MCVkę z bliska i zdecydowanie poparła. Ten z salonu ma fajny przebieg, 7os to też fajna opcja dla nas
Słowem, zastanawiam się nad wypadem do stolicy :)

route2000 - 2014-07-13, 14:38

johnny_zuberek napisał/a:
W Warszawie w Renault stoi taki:
http://otomoto.pl/C33603687.html
Mieliscie do czynienia z tym salonem? Żona zobaczyla dziś MCVkę z bliska i zdecydowanie poparła. Ten z salonu ma fajny przebieg, 7os to też fajna opcja dla nas
Słowem, zastanawiam się nad wypadem do stolicy :)


Nie wiem, czy pomyliłeś link czy adres, bo na tym linku Dacia MCV stoi we Wrocławiu a nie w Warszawie... :-> Ponadto jest sprowadzany z Francji, więc jakoś jest niewiadoma... czy bity czy ma jakąś usterkę.....

MCV - 2014-07-13, 14:45

Rdza na tylnych lewych drzwiach (klapy bagażnika). Prawy bok robiony, czego sprzedawca nie ukrywa. Przebieg może oryginalny, sam kupowałem sześciolatka z 2007 r. z przebiegiem 70.000 km. Pytanie kiedy rozrząd wymieniany (czym się sprzedawca chwali). Powinien być chyba po 5 latach albo 100.000 km robiony, więc czemu dopiero teraz.
johnny_zuberek - 2014-07-13, 15:16

Zly link :-)
http://otomoto.pl/C33807313.html

MCV - 2014-07-13, 15:20

Fajne, chyba nawet można mówić o okazji. Oczywiście jeżeli to ten sam samochód - w opisie poduszka kierowcy, a ze zdjęć wynika że 4 x poduszka.
Marek1603 - 2014-07-13, 18:26

Jedno pytanie. Za ile go musiał salon kupić? Przecież to nie jest instytucja charytatywna żeby dokładać do interesu. Właściciel też go za półdarmo nie oddał. Czemu nie ma zdjęć silnika?
benyo - 2014-07-13, 18:34

Pamiętaj Marek, że salon często bierze auto w rozliczeniu za nowy samochód. Ceny, które proponuje za takie używane auto są faktycznie niskie, na pewno bardziej się opłaca sprzedać auto samodzielnie niż zostawiać w rozliczeniu.
Marek1603 - 2014-07-13, 19:07

No właśnie o tym mówię.
Jak musiał być klient "zdesperowny" stanem auta, że zostawił go w salonie. ;-)

benyo - 2014-07-13, 19:15

Marek1603 napisał/a:
Jak musiał być klient "zdesperowny" stanem auta, że zostawił go w salonie. ;-)


Ja też zostawiałem swoje auto w rozliczeniu ale nie byłem zdesperowany :) bardziej po prostu leniwy, bo nie chciało mi się przygotowywać auta do sprzedaży, spotykać się z potencjalnymi kupcami itd., poza tym swoją Lodgy dostałem w 10 dni od zamówienia, zależało mi więc na szybkiej sprzedaży swojego poprzednika (no więc jednak byłem zdesperowany ale tylko ze względu na czas :) ).

Zatem motywacje zostawiania auta w rozliczeniu mogą być różne. Ale masz racje, że należy podejść z dystansem i prostu to autko trzeba sprawdzić dokładnie i nie ufać temu, że jak z ASO to pewniak, bo wszyscy wiemy jak to bywa z ASO.

Marek1603 - 2014-07-13, 19:33

Tylko ile osób np. na 1000 tak robi. Chyba niewiele.

Ja bym musiał kasę pożyczyć od rodziców, a oddać dopiero po sprzedaży MCV-ki, żeby jej nie zostawiać w salonie. W pewnym sensie też bym był zdesperowany iść w prośbę. :mrgreen: ;-) :-P
Udało się sprzedać w sobotę, a czwartek odebrałem. 8-)

bebe - 2014-07-14, 12:35

Marek1603 napisał/a:
Tylko ile osób np. na 1000 tak robi. Chyba niewiele.

Niewiele, ale chyba coraz więcej. Sprzedałem trzy swoje stare samochody i szczerze mówiąc, jak sobie pomyślę o tym festiwalu głupoty i cebuli, jaki stał się moim udziałem przy każdym z razów, nie dziwi mnie, że coraz więcej osób woli stracić i mieć sprzedaż samochodu z grzywy, niż użerać się z hordą ćwierć-analfabetów poszukujących 10-cioletniej igły za pół ceny.

MCV - 2014-07-14, 13:35

Źle do tego podchodzisz bebe. Kiedy sprzedajesz samochód to zainteresowani przyjeżdżają obejrzeć, tracąc swój cenny czas. Więc jeżeli ktoś narzeka na braki wizualne samochodu (a tak jest najczęściej), to jego problem, że liczy na dziesięciolatka w fabrycznym stanie.
Stepway - 2014-07-14, 14:19

bebe napisał/a:
Marek1603 napisał/a:
Tylko ile osób np. na 1000 tak robi. Chyba niewiele.

Niewiele, ale chyba coraz więcej. Sprzedałem trzy swoje stare samochody i szczerze mówiąc, jak sobie pomyślę o tym festiwalu głupoty i cebuli, jaki stał się moim udziałem przy każdym z razów, nie dziwi mnie, że coraz więcej osób woli stracić i mieć sprzedaż samochodu z grzywy, niż użerać się z hordą ćwierć-analfabetów poszukujących 10-cioletniej igły za pół ceny.


Popieram. Podpisuję się pod tym dwoma rękoma. Kiedy sprzedawałem Peugeota, dość szybko usunąłem z ogłoszenia "pełna dokumentacja", oraz ostatecznie nie dałem kupującemu nic "ekstra". Powód? Odstraszałem tym że miałem FV na wymianę kół, wycieraczek, czy udokumentowaną każdą wizytę pod dystrybutorem.

Po za tym próby negocjacji ceny, bez oględzin auta w pierwszych zdaniach rozmowy telefonicznej? Eee... Sorry, pomyłka.

http://www.daciaklub.pl/f...ghlight=#119560

bebe - 2014-07-14, 15:54

MCV napisał/a:
Kiedy sprzedajesz samochód to zainteresowani przyjeżdżają obejrzeć, tracąc swój cenny czas.

Nie tylko swój. Ja też mam lepsze rzeczy do roboty, niż wystawanie przy samochodzie, bo po co przyjechać na umówioną godzinę, a potem wysłuchiwanie jęków wuja Janusza, któremu nie podoba się, że drzwi są wgniecione ("przecież było na zdjęciu i w opisie"), że klapa zardzewiała ("przecież było na zdjęciu i w opisie"), że przebieg za mały (! - serio, słyszałem takie pretensje - że na pewno skręcony, bo jakim cudem w dziesięcioletnim, małym miejskim autku przebieg rzędu 50000 km).

MCV - 2014-07-14, 17:59

To chyba zależy jak się umawiasz. W sumie mam niewielkie doświadczenie w sprzedaży. Po ostatnie auto przyjechali z Poznania. I podobnie jak u was: "Panie, a jadąc tutaj doczytałem, że powinien mieć zapasowy soft top, a ten ni ma (g...o prawda, w salonie była dopłata)", "Panie, a ten przebieg to taki wysoki, na allegro stoją z mniejszym", etc.

Jak kupowaliśmy drugie auto w rodzinie, to miał to być miejski samochód, najlepiej już poobijany i poprzycierany, bo i tak by go to spotkało na parkingach. Z całkowitego przypadku wyszło na MCV i nie żałuję. Skończyło się użeranie z idiotami, którzy pod pojęciem przytarcia parkingowego rozumieją ledwie otwierające się drzwi przez wbity słupek B.

Wiem jedno - jak nie masz nic do ukrycia, to zabawnie się słucha cebulaków.

Przemek77 - 2014-07-15, 06:02

Niestety, "Januszom" nie dogodzisz. Nie ma takiej opcji w ogóle.

- masz niski przebieg (autentyczny, bo jeździłeś 10 kkm rocznie) - powiedzą, że kręcony
- masz wysoki przebieg (autentyczny) - powiedzą, że zajechany złom
- masz pełną dokumentację napraw i przeglądów - powiedzą, że pewnie sfałszowane
- nie masz dokumentacji ani książki przeglądów - powiedzą, że jak to tak bez papierów, pewnie coś jest nie tak
- wnętrze ładnie utrzymane - powiedzą, że "picowane"
- w środku auta chlew - powiedzą, że zaniedbany
- blacharka w bardzo dobrym stanie - powiedzą, że powypadkowy klejony z ćwiartek i pewnie tony szpachli ma na sobie
- blacharka lekko po "przejściach" - będą jojczyć na "ryski" i "wgniotki"
- sprzedajesz "benzyniaka" - chcą diesla, bo "panie, oszczędny i dynamiczny"
- sprzedajesz diesla - narzekają, że pewnie zajechany i za chwilę poleci dwumas i DPF
- sprzedajesz "benzyniaka z gazem" - narzekają, że chu-go-wie jaka instalacja i pewnie zaraz się popsuje
- sprzedajesz "benzyniaka bez gazu" - narzekają, że bez gazu a montaż ich wyniesie drugie tyle co za auto

I tak można w nieskończoność. Już kilka aut sprzedawałem, jak dla mnie to większy stres i nerwówka niż szukanie sobie auta do kupienia.

bebe napisał/a:
że przebieg za mały (! - serio, słyszałem takie pretensje - że na pewno skręcony, bo jakim cudem w dziesięcioletnim, małym miejskim autku przebieg rzędu 50000 km).

A co ma powiedzieć mój teść, który rocznie przejeżdża niecały tysiąc kilometrów? Ten to będzie miał kłopot przy sprzedaży, mimo, że Pandzia w stanie niemal fabrycznym, świetnie utrzymana i nie zajechana....

Marek1603 - 2014-07-15, 07:38

A ja w miesiąc zrobiłem lodzią tyle co Ojciec Stepway-em w rok. :-)
Przemek77 - 2014-07-15, 07:46

No ja osobiście robię ~10 tysięcy rocznie, też pewnie przy sprzedaży będą mi "janusze" dziamgać, że "przebieg kręcony, paaaanie" :)

(zakładając, że znajdzie się "janusz" zainteresowany Dacią a nie 'czymś solidnym, niemieckim, prawie nówką'... :) )

bebe - 2014-07-15, 10:37

Przemek77 napisał/a:
A co ma powiedzieć mój teść, który rocznie przejeżdża niecały tysiąc kilometrów? Ten to będzie miał kłopot przy sprzedaży, mimo, że Pandzia w stanie niemal fabrycznym, świetnie utrzymana i nie zajechana....

Dokładnie. :) Moja mama ma puga 206 z 2003 roku, który ma wylatane 30000 km. :) W pugu namiętnie pada akumulator i jakieś drobiazgi, bo, zdaniem fachofcuf, "auto za mało jeździ". :D Ostatnio mama zaczęła jęczeć, że może by sprzedać, bo teraz jeździ jeszcze mniej i w ogóle po co jej samochód, ale po doświadczeniach ze sprzedawaniem kazałem jej jeździć, aż odpadną koła/gnić, aż porośnie mchem. :> Na pohybel Januszom. :>

eplus - 2014-07-15, 18:04

Marek1603 napisał/a:
Udało się sprzedać w sobotę, a czwartek odebrałem. 8-)

Jak wytrzymałeś 5 dni bez samochodu :?: :?: :?: Miałeś trzeci :?:

Marek1603 - 2014-07-15, 20:55

Mam trzecie. Popatrz w opis. A, że jeszcze w remoncie to inna sprawa.

Tak się złożyło że siostra odziedziczyła cordobę z 98 po Ojcu o przebiegu 45000km i miałem czym jeździć. :-) Jej akurat nie było potrzebne bo mają drugie.

johnny_zuberek - 2014-07-21, 11:59

Dzięki Panowie, za dyskusje i za porady :)

http://www.daciaklub.pl/f...1646336#1646336

Dołączyłem do grona :mrgreen:

DD - 2014-08-01, 14:14

Karenzo napisał/a:
no chyba że w 0,9 tce nie ma bezpośredniego wtrysku wtedy spokojnie dobry gazownik weźmie ze wszystkim max 3 tyś

0.9TCe akurat ma pośredni wtrysk, za to ma parę innych rzeczy, prawdopodobnie regulacja luzów zaworowych nie bedzie prosta/tania (prawdopodobnie nie jest po prostu na srubkę jak to było w K7J, K7M).

velomar - 2021-01-13, 15:15

Jak widać na poniższym filmie, model ten całkiem dzielnie znosi próbę czasu i przebieg ponad 200 000 km:
https://www.youtube.com/watch?v=1QszxP8rUC0


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group