DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Druga uszczelka pod głowicą i olej na rozrządzie.

Mamert - 2008-09-04, 15:03
Temat postu: Druga uszczelka pod głowicą i olej na rozrządzie.
No i jestem wkurzony, trafiłem na ścierwiasty silnik.
Przebieg 8300 km a tu się szykuje wymiana drugiej uszczelki, normalnie idzie się pociąć żyletkami.

GeRRaD - 2008-09-04, 16:00

Z góry zastrzegam że nie jestem uprzedzony :-D , ale moim zdaniem wine ponosi za to instalka LPG :-?
Mamert - 2008-09-04, 16:20

GeRRaD napisał/a:
Z góry zastrzegam że nie jestem uprzedzony

Oj, jesteś, jesteś.
Ja bardziej stawiam na jakieś mikropęknięcie w głowicy lub bloku, albo na krzywiznę zamiast gładzi.
Poza tym silnik puszcza olej na zewnątrz (znaczy teren) a nie do środka, oraz nie miesza płynów.

laisar - 2008-09-04, 17:14

Ja też nie jestem uprzedzony (; a nawet - pomimo braku LPG - pozytywnie nastawiony (choć może pomysły naszych "kochanych" rządzących spowodują, że się jednak zdecyduję), ale... nawet jeśli faktycznie bezpośrednio winna jest jedna z takich usterek, to czy LPG rzeczywiście nie może pogarszać sprawy? (Pytam naprawdę, nie retorycznie).
Mamert - 2008-09-04, 17:48

laisar napisał/a:
czy LPG rzeczywiście nie może pogarszać sprawy? (Pytam naprawdę, nie retorycznie).

Hmmm, w poprzednim aucie uszczelka trzyma do dziś, tylko podobno teraz Palio pali 20 l/100.
W tym silnik pracuje normalnie bez szarpnięć, protestów, pali mniej więcej tyle samo, serwis nie protestuje przy naprawie gwarancyjnej, w Rumunii zakładają fabrycznie LPG, naprawdę nie sądzę żeby gaz tu był przyczyną.
Zresztą serwis przy ostatniej wymianie na pytanie o LPG, stwierdził że nie jest to wina instalacji.
Interesujące jest jednak mocne zainteresowanie tą usterką Renault Polska, musiała zostać stworzona pełna dokumentacja fotograficzna przez serwis, chyba jednak wadliwy silnik.
Serwis ostatnio stwierdził, że przy następnej naprawie najprawdopodobniej wymienią głowicę.

laisar - 2008-09-04, 20:27

Ale ja nie negowałem, że sam silnik może być wadliwy (nawet fabrycznie), tylko pytałem o potencjalne pogarszanie stanu poprzez zasilanie LPG - czy to możliwe, czy raczej nie i na zwykłej benzynie objawy byłyby takie same w tym samym czasie?

Ogólnie - wiem, że to marna pociecha przy całym problemie, ale pomyśl o ile gorzej byś się czuł z takim problemem w aucie za 2 albo 3 razy więcej kasy <; - a w końcu przy takich liczbach produkowanych samochodów w każdej marce wcześniej czy później trafiają się jakieś wadliwe egzemplarze, a nawet całe serie (vide różne akcje przywoławcze - ostatnio Lexus, VW, Volvo, Ford, Renault...).

Mamert - 2008-09-04, 21:25

Tylko jak to sprawdzić czy przy benzynie nie cieknie olej ?? Uszczelka puściła w tym samym miejscu z tyłu przy rozrządzie.
Już kiedyś pisałem o cieknącym oleju w Palio, mechanik za każdym razem powtarzał że pokrywa tak ma i koniec, a jak zajrzał fachura nowego właściciela to się okazało że jest pęknięta.

Marek1603 - 2008-09-05, 05:59

No to mamy serię z korozją, wadliwymi wahaczami przednimi (gałki) i oby nie wadliwa partia silników. Mamert ja miałem tą pierwszą w sedanie, więc rozumie twoje rozgoryczenie i cena, kolego laiser, nie ma tu nic do powiedzenia i nie zrozumie tego nikt, kto się z jakimś problemem nie zetknie. Miejmy nadzieję, że serwis tą sprawę załatwi pozytywnie raz na zawsze.
A tak do LPG to jedynie co mógłbym powiedzieć, to wyższa temperatura spalania gazu, która w początkowym okresie użytkowania może zaszkodzić. Komputery są fabrycznie ustawiane, pi razy drzwi, do około 5000km na inną mieszankę paliwową, aby właśnie obniżyć temperaturę pracy silnika. Oczywiście to nie musi być powód, tylko czyste rozważanie problemu.

waldemar - 2008-09-05, 07:43
Temat postu: lpg a uszczelka pod głowicą
100% ze za uszkodzoną uszczelkę jest winny gaz wiem to z własnego doświadczenia 100.000 km.palio na gazie jak również brat śmigał z instalacją gazową i ten sam problem,
Mamert - 2008-09-05, 09:53

Marek1603 napisał/a:
to wyższa temperatura spalania gazu, która w początkowym okresie użytkowania może zaszkodzić

Ale to jest akurat ta chłodniejsza strona silnika (dolotowa)
waldemar napisał/a:
100% ze za uszkodzoną uszczelkę jest winny gaz wiem to z własnego doświadczenia 100.000 km.palio na gazie jak również brat śmigał z instalacją gazową i ten sam problem,

No dobra przyznam wam rację że uszczelkę pod głowicą gaz zeżre, ale po 100.000 km A NIE PO 5000 km I NASTĘPNA PO 3000 km !!!

Marek1603 - 2008-09-05, 11:04

Ciekaw jestem co jest powodem i czy serwis po całkowitym usunięciu przyczyny powie prawdę. Możemy chyba tylko ufać na słowo.
jurek - 2008-09-05, 18:17

przede wszystkim zadaj, aby przy wymianie uszczelki splanowano szlifowano glowice. pozdr
Mamert - 2008-09-05, 19:50

jurek napisał/a:
przede wszystkim zadaj, aby przy wymianie uszczelki splanowano szlifowano glowice. pozdr

O boże, NIE !!! Takie rzeczy się robi przy remoncie generalnym silnika !!! Serwis jak będzie miał takie pomysły to niech spier...a, nie pozwolę na takie coś przy 5 mięsięcznym aucie z przepiegiem 8300 !!! Niech sobie wymienią teraz głowicę, a jak to nie pomoże to NOWY silnik niech dają, łachy nie robią DACIA ROMANIA to funduje.

GeRRaD - 2008-09-05, 20:14

Mamert napisał/a:
O boże, NIE !!! Takie rzeczy się robi przy remoncie generalnym silnika !!!
..........i przy tuningu silnika też :-P
Mamert - 2008-09-05, 20:24

GeRRaD napisał/a:
Mamert napisał/a:
O boże, NIE !!! Takie rzeczy się robi przy remoncie generalnym silnika !!!
..........i przy tuningu silnika też :-P

No tyż, ale się zmienia parę innych rzeczy np. wałek rorządu, rozwierca gniazda zaworów, inne zawory itp itd
Ale ja NIE CHCE tuningować Daćkowozu.

jurek - 2008-09-06, 20:30

nie chodzi o tuning ani remont. to normalna procedura dobrego serwisu. glowica ma byc rowna i gladka, bo takich uszczelek inaczej mozesz wymieniac po kolei co kilka tysiecy. pozdr
Mamert - 2008-09-06, 23:16

Takie rzeczy się robi jak się ma samochód po gwarancji.
Na gwarancji wymieniają najpierw uszczelkę, potem uszczelkę i głowicę, jak to nie pomoże idzie się do UOKiK referuje się sprawę, składa się wniosek o ukaranie głównego dilera, nie zaszkodzi TVN, POLSAT I TVP oraz AutoŚwiat.
Albo inna droga, rzeczoznawca - autocasco - naprawia się to porządnie - ubezpieczyciel odbiera kasę od dilera.

Dodano 2008-09-10, 14:05

Marek1603 napisał/a:
Ciekaw jestem co jest powodem i czy serwis po całkowitym usunięciu przyczyny powie prawdę. Możemy chyba tylko ufać na słowo.

Byłem dziś w serwisie, posiedziałem tam prawie 6 godzin, uszczelka PRAWDOPODOBNIE NIE PUŚCIŁA chociaż rozmaz oleju na to wskazywał. Prawdopodobnie bo serwis nie był przekonujący do końca.
Puściły za to śruby trzymające pokrywę paska rozrządu, może nie ten klej uszczelniający dali, a może źle to było skręcone przy wymianie uszczelki (to wie tylko mechanik który to robił)
Więc mam radę dla tych co mają samochody po gwarancji, nie radzę samemu wymieniać paska rozrządu albo trzeba się przed tym zaopatrzyć w jakiś LOCTITE klajster do tych śrub, a jak się pojedzie do znajomego mechanika to go o tym uprzedzić. Prawdopodobnie przez te gwinty są robione kanały olejowe i bez klajstra napewno będzie ciekło.

laisar - 2008-09-10, 21:59

Cytat:
Prawdopodobnie przez te gwinty są robione kanały olejowe

Coś mi dzwoni, że renówkowe silniki tak właśnie mają, że w niektórych miejscach mogą się trochę pocić olejem, ale nie wiem skąd ten dzwon... (;

Mamert - 2008-09-11, 11:28

laisar napisał/a:
ale nie wiem skąd ten dzwon

Kraków, napewno w Krakowie, stłuczka w Poznaniu i rysy w Tatrach :mrgreen:

laisar - 2008-09-11, 13:27

Nieee, Zygmusia to bym pamiętał... (#
Black Eryk - 2008-09-16, 10:37

Jeżeli chodzi o uszczelki to padają/wydmuchują przez to że ktoś na zimnym silniku katuje auto a co za tym idzie pada uszczelka albo głowica. I jeżeli mi by padła uszczelka w nowym aucie/na gwarancji żądałbym sprawdzenia głowicy pod względem mikropęknięć. Co do głowic to pękają zazwyczaj te aluminiowe, rzadziej żeliwne...
Mamert - 2008-10-17, 21:01

No i DUPA, znowu cieknie olej na zewnątrz, zaczynam nienawidzić ASO, no ale cóż jaki mam wybór na mechaników ?? Jednak zaczyna mnie to wk....ć, jest to moje drugie auto na gwarancji. Może jednak jest to zbyt SKOMPLIKOWANE I ZBAJEŻONE auto dla mechaników w porównaniu do TRABANTA w którym usterkę usuwało się w pół godziny (łącznie z wymianą sprzęgła w ASO).
To będzie ostatnia ugodowa naprawa (do trzech razy sztuka), następny przeciek robię przez PZU i rzeczoznawcę, mam dosyć straty pieniędzy przez postój auta.
Moje przemyślenia doprowadzają mnie do wniosku, że gdyby przepisy stanowiły o każdorazowym przyznaniu auta zastępczego na okres naprawy GRATIS, to auta wszystkich marek byłyby naprawdę BEZUSTERKOWE.

laisar - 2008-10-18, 07:54

To samo miejsce czy gdzieś indziej? Może po prostu za często zaglądasz pod maskę... (;
Mamert - 2008-10-18, 08:17

Miejsce to samo, okolice paska rozrządu, a zaglądać, zaglądam, bo lubię zaglądać a raczej muszę zaglądać, bo bez zaglądania też cieknie olej ;)
laisar - 2008-10-18, 09:17

Cytat:
bez zaglądania też cieknie olej

Nie, o ile nie ma plam pod autem to wtedy nie wiadomo czy cieknie (; (wiesz, jak z tym kotem pana S. w pudełku...).

A serio, to oczywiście zależy ile cieknie - podobno lekkie zapocenie jest w tych silnikach normalne, ale oczywiście lepiej sprawdzić, faktycznie od czegoś w końcu jest ta cała gwarancja i ASO...

Marek1603 - 2008-10-18, 21:16

A może byś zrobię fotkę to byśmy wiedzieli w którym miejscy sprawdzać.
Mamert - 2008-10-18, 22:15

Nie wiem czy to będzie widoczne na fotce, tam jest ciasno, ale może spróbuję.
Pierwszy wyciek znaleźli w ASO po zdjęciu dolnej osłony silnika.
A sam wyciek objawia się zapoceniem plastikowej osłony paska rozrządu (od dołu) ale ta smuga oleju podobno ciągnie się (jeszcze jej w całości nie widziałem) od tyłu silnika (okolice kolektora dolotowego). W dodatku widok zasłania mi wtrysk gazu.
Najlepiej "obmacać" tą plastkową osłonę rozrządu. Trzeba dobrze zaglądać żeby zaglądnać tego czego nie powinno się oglądać ;)

laisar napisał/a:
podobno lekkie zapocenie jest w tych silnikach normalne


Miałbym na to wywalone gdyby nie to, że ten wyciek "smaruje" pasek rorządu, a to mnie już bardzo niepokoi, bo później pasek się urwie lub przeskoczy a ktoś w ASO powie że nie dopilnowałem usterek. A naprawiać silnika z własnej kieszeni nie zamierzam.

Dodano 2008-10-20, 11:25
Chce mi się wyć i rzucać różnymi słowami których tu nie można używać.
Dzisiaj byłem w serwisie, silnik zalany olejem, szczególnie pod pokrywą paska rozrządu. Ewidentny przeciek, ale ... k...a skąd :shock: ??? Z mechanikiem rozbierałem te obudowy, śruby przelotowe do kanałów olejowych SUCHE, zemeringi suche, uszczelka głowicy sucha, a jednak pod pokrywą olej. Silnik umyty i w stanie połowicznego rozebrania uruchomiony na godzinę i dalej k...a NIC.
Silnik złożony przejażdżka na wyspę Sobieszewską i z powrotem, zdjęcie obudów i NIC.

Ma ktoś pomysł skąd to cieknie ???

Jestem drugi w Gdańsku, który ma niezidentyfikowany przeciek oleju, z tym że w drugim aucie cieknie koło mocowania bagnetu oleju i miski olejowej.
W czwartek jadę na następne oględziny, może teraz ujawni się miejsce z którego cieknie.
Najwięcej oleju było pomiędzy napinaczem paska a pompą wodną.

Dodano 2008-10-23, 22:33
Czwartkowe oględziny po 200 km nie wykazały żadnego przecieku.
Mam nadzieję że problemy się skończą i od tej pory będę jeździł tylko na przeglądy.

gigi303 - 2008-10-24, 07:10

też mam taką nadzieję ja czekam na MCV też z takim silnikiem i instalacją i czytam twój wątek uważnie, oby u mnie tak nie było :-| no ale jak by co to będę miał z kim debatować odpukać tfu tfu tfu :lol:
Mamert - 2008-11-06, 15:51

No i jest ciąg dalszy przygód, olej cieknie coraz bardziej i nie jest to uszczelka pod głowicą bo oglądałem to sam.
Wygląda to na zemeringa na wale, przecieka to aż na koło pasowe paska akcesoriów i olej jest rozrzucany przez to koło na cały bok silnika, po drodze robi to samo koło od paska rozrządu pod osłonami.
Przeciek przez ostatnie 500 km zrobił się na tyle duży, że "wymył" ścieżkę ściekania i dopiero teraz jest to ładnie widoczne.
Dochodzę do wniosku, że ta nieszczęsna uszczelka była od samego początku dobra, a olej był narzucany pod nią przez to koło pasowe.
Mam jeszcze ciekawostkę, dla tych co nie oglądali silnika od tyłu - blok nie jest tam pomalowany i wygląda jak ze szrota.

loganik - 2008-11-06, 19:41

Teraz żaden producent samochodów nie maluje częsci wykonanych z żeliwa, mnie to wkurza bo rzeczywiscie wyglądają jak ze szrota :evil:
Mamert - 2008-11-06, 20:25

No przecież w Loganie z przodu jest pomalowany na szaro.
laisar - 2008-11-06, 23:30

Nieciekawie, ale najważniejsze, że jest chyba szansa na definitywną naprawę?

A tego wyglądu (i to z tyłu...) to się czepiacie - przecież to zupełnie nieistotne! d:

Mamert - 2008-11-06, 23:51

laisar napisał/a:
Nieciekawie, ale najważniejsze, że jest chyba szansa na definitywną naprawę?

Mam nadzieję, ale jak to mawiano - nadzieja .... już nawet nie dokończę.
laisar napisał/a:
A tego wyglądu (i to z tyłu...) to się czepiacie - przecież to zupełnie nieistotne! d:

Szczerze, naprawdę to nie wygląda dobrze.
A tak jeszcze dodam, że ten wątek traktuję jako swego rodzaju blog-poradnię, więc...

laisar - 2008-11-06, 23:59

Nadzieja - matką, a ta kocha swoje dzieci (;

Kiedy chodzi o to, że nieważne jak wygląda...

Bloguj, kibicujemy (;

Mamert - 2008-11-07, 00:03

laisar napisał/a:
Nadzieja - matką, a ta kocha swoje dzieci (;
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Nawet mnie nie denerwuj :!: :!: :!: :!: :!:

Dodano 2008-11-07, 16:31
Huuuuura naprawiony, serwis zapewnia że nic nie będzie ciekło, i ja mam taką nadzieję (laisar nic nie mów) :-D

jurek - 2008-11-07, 17:12

no to jeszcze napisz , co dokładnie było robione. pozdr
Mamert - 2008-11-07, 17:37

Zostały wymienione wszystkie uszczelniacze (zemeringi), oraz wymieniono pastę uszczelniającą miskę olejową (tam nie ma uszczelki), przy okazji wymieniono rozrząd w całości, czyli już mam trzeci pasek i następny będzie już poza gwarancją.
Myślę że się tym razem przyłożyli, bo mają mnie po dziurki w nosie, ale też już mam wyznaczonego jednego mechanika, z którym mogę wszystko skonsultować i mogę chodzić po sali warsztatowej.
ASO można polubić, można z nimi pogadać, nie są fachowcami na najwyższym poziomie, ale nie jest aż tak tragicznie jak to niektórzy próbują to przedstawić.

laisar - 2008-11-07, 18:38

Ale dlaczego mam nic nie mówić? Szczerze życzę powodzenia i optymistycznie w nie wierzę (:

A ASO i ludzie w nich pracujący są po prostu różni - tyle że monopol łatwo deprawuje /:

gigi303 - 2008-11-09, 07:47

Mamert napisał/a:

Myślę że się tym razem przyłożyli,
.


też mam taką nadzieję ale napisz za jakiś czas czy wszystko jest ok, ja od dwóch dni jestem szczęśliwym posiadaczem MCV właśnie z tym silnikiem+lpg i twój watek śledzę od samego początku a do tgo przysparzał mnie o ból głowy :mrgreen:

Mamert - 2008-11-13, 17:20

Nadzieja, nadzieja, nadzieja ... laisar dokończ bo mi się już nie chce.
Już wiem co za dzieci miała ta nadzieja, to pewnie była córka a na imię jej bezNADZIEJA.

laisar - 2008-11-13, 17:53

Nie jojcz tylko opowiadaj <:
Mamert - 2008-11-13, 18:50

A co ja mam opowiadać, zajrzałem tam gdzie nie powinienem zaglądać, a tam ojej olej.
To samo miejsce.

wox - 2008-11-13, 20:57

Mamert napisał/a:
A co ja mam opowiadać, zajrzałem tam gdzie nie powinienem zaglądać, a tam ojej olej.
To samo miejsce.

Nie żartuj!
Poważnie?

laisar - 2008-11-13, 21:41

Cytat:
ojej olej.
To samo miejsce.

Albo 1. spartolili albo 2. to nie było to. Chyba że jeszcze... 3. to resztki starego wycieku?

Ogólnie niefajnie, ale z drugiej strony: czy są jakieś widoczne skutki uboczne? Bo jeśli ogólnie auto właściwie jeździ (w miarę?) normalnie, to może po prostu jeździć jak najwięcej (znaczy: póki jest gwarancja), aż coś faktycznie mocno walnie i wtedy problem się rozwiąże samoistnie... <;

TSD jak buty któryś raz z rzędu naprawiają nieskutecznie to zdaje się przysługuje wymiana?

(Z szybkiego guglania:
http://www.autocentrum.pl...94089978&Arch=1
http://www.admoto.pl/pub/...&f=zp_119.xml).

kier - 2008-11-13, 22:08

1 Jesli samochod kupiles wczesniej niz 2 lata temu to dupa zbita, jesli nie to:
2. Czy samochod kupowales na firme, jesli nie to:

USTAWA
z dnia 27 lipca 2002 r.
o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego

Art. 10.
1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie
w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru
kupującemu;

Art. 8.
1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia
go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo
wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wyma
gają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się
wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności,
a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego
inny sposób zaspokojenia.

3 Jesli na firmę to KC - rękojmia (wazne tylko rok):

Art. 568. § 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana.
§ 2. Upływ powyższych terminów nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił.
§ 3. Zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, jeżeli przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie.



Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.
§ 4. Jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie poniósł kupujący


Resztę ewentualnie sobie doczytasz, mozesz domagac sie wielu rzeczy, aloe NIE Z TYTULU GWARANCJI!

--
pozdrawiam
kierek

P.S. Rękojmia nie dotyczy konsumenta ;)

Mamert - 2008-11-20, 17:34

Właśnie złożyłem reklamację do Renault Polska, czekam na odpowiedź.
gigi303 - 2008-11-20, 20:28

nie zazdroszczę ci , po prostu dostałeś skur*iały silnik. U mnie odpukać nic nie leci. Mam nadzieję że Reno polska uzna twoją reklamację i dostaniesz nową furę bo pewnie kasy nie będą chcieli oddać.
jackthenight - 2008-11-20, 20:41

gigi303 napisał/a:
nie zazdroszczę ci , po prostu dostałeś skur*iały silnik. U mnie odpukać nic nie leci. Mam nadzieję że Reno polska uzna twoją reklamację i dostaniesz nową furę bo pewnie kasy nie będą chcieli oddać.


Oj obawiam się że Reno tak chętnie nowego auta nie da. Sądzę że zaproponują naprawę.

Ale ciekawe co odpowie Reno.

Mamert - 2008-11-21, 08:32

gigi303 napisał/a:
nie zazdroszczę ci , po prostu dostałeś skur*iały silnik. U mnie odpukać nic nie leci. Mam nadzieję że Reno polska uzna twoją reklamację i dostaniesz nową furę bo pewnie kasy nie będą chcieli oddać.

Nawet na to nie liczę, bo naprawa która nie przekroczy wartości auta jest w dalszym ciągu możliwa. Powstaje tylko pytanie czy dalsze naprawy nie przekroczą wartości silnika, który mogliby wymienić. Moim zdaniem silnik kosztuje ok 7000 zł, a koszty napraw wyniosły już ok 4000 zł.

laisar - 2008-11-21, 11:29

Cennikowo: 17kzl - netto... <;
waski - 2008-11-21, 15:18

Powinni ci dać nowy, silnik, dusigrosze jedne. Nawet do błędu nie potrafią się przyznać, byle by tylko nie ponosić kosztów, z własnej kieszeni.
Weź napisz już maila do auto świata i opisz sprawę. Przy twoich problemach, masz murowane, że będziesz na łamach gazety i wtedy, redakcja zajmie się twoją sprawą, wtedy dopiero producent, zareaguje tak jak powinien, wobec klienta.
Sam z nimi nie walcz bo przegrasz z kretesem. A media, mają siłę jaką nie ma jednostka i poradzą sobie z renault, szybciej niż ty sam.

Mamert - 2008-11-21, 16:09

laisar napisał/a:
Cennikowo: 17kzl - netto... <;

Tak, ale oni mają z 60% upustu.
waski napisał/a:
Weź napisz już maila do auto świata i opisz sprawę. Przy twoich problemach, masz murowane, że będziesz na łamach gazety i wtedy, redakcja zajmie się twoją sprawą, wtedy dopiero producent, zareaguje tak jak powinien, wobec klienta.

I tu Ciebie zaskoczę, wczoraj napisałem maila do RP z zapytaniem, za jakąś godzinkę była odpowiedź że mam złożyć reklamację, złożyłem mailem, a dziś już dzwonili z Gdańska od Zdunka z pytaniem czy potwierdzam usterkę i dostałem info że sprawa będzie konsultowana z centralą.

Gregosa - 2008-11-21, 17:59

Mamert napisał/a:
...odpowiedź że mam złożyć reklamację, złożyłem mailem, a dziś już dzwonili z Gdańska od Zdunka z pytaniem czy potwierdzam usterkę i dostałem info że sprawa będzie konsultowana z centralą.

Trzymam kciuki Mamert :!:

Mamert - 2008-11-21, 20:16

Gregosa napisał/a:
Trzymam kciuki Mamert

Dzięki. Ostatnio przechodziłem na parkingu koło Twojej MCVki, zresztą teraz będę coraz częściej ją widywał.
A to jest najbardziej czytelne zdjęcie :

laisar - 2008-11-22, 01:56

Mamert napisał/a:
laisar napisał/a:
Cennikowo: 17kzl - netto... <;

Tak, ale oni mają z 60% upustu.

Tam było "cennikowo" (: - a przy wymianie gwarancyjnej to w ogóle nikt nie "płaci" (oprócz księgowego w centrali Renault) <:

TSD ciekawe ile kosztuje faktycznie taki silnik z półki w magazynie w Mioveni....

Cytat:
sprawa będzie konsultowana z centralą.

Wspieramy Cię moralnie...

Mamert - 2008-11-24, 22:35

W poniedziałek mam odstawić auto do serwisu na parę dni, nic wiecej nie wiem.

Dodano 2008-12-01, 10:35
Odstawiłem auto do serwisu, ma być dokładnie sprawdzone, zrobiona dokumentacja fotograficzna, konsultacja z centralą i jedną z opcji jest wymiana silnika.

waski - 2008-12-01, 17:25

Trzeba, było rządać zastępczego. Tyle nerwów co cię kosztował twój egzemplarz, to powinni ci dać zastępcze. Bo napewno nie zrobią tego auta w kilka dni.
Mamert - 2008-12-01, 17:58

waski napisał/a:
Trzeba, było rządać zastępczego.

Zarządałem i odrazu zrezygnowałem - 148,70 PLN/doba.

waski - 2008-12-01, 18:25

To wiem że doba to taniocha u nich, bo miałem raz przyjemność, wadzić się z babą o auto zastępcze. Dowiedziałem się tylko, że auto zastępcze przysługuje wtedy jak, samochód zostanie przywieziony na lawecie, wtedy na czas naprawy, przysługuje bezpłatne auto.
Ale twoja sytuacja jest wyjątkowa, twój wóz nie nadaje się do eksploatacji i przeszedl już piekło w serwisach, więc powinna ci się należeć jakaś rekompensata, za wadliwy egzemplarz, tymbardziej, że będą trzymać auto przez dłuższy czas.

wox - 2008-12-01, 21:08

Mamert napisał/a:
waski napisał/a:
Trzeba, było rządać zastępczego.

Zarządałem i odrazu zrezygnowałem - 148,70 PLN/doba.

To już jest przegięcie :evil:

Marek1603 - 2008-12-02, 06:53

A może admin w imieniu kolegi by do RP napisał. Przynajmniej zobaczymy czy zrobią jakiś krok w naszą stronę.
Mamert - 2008-12-02, 07:43

Marek1603 napisał/a:
A może admin w imieniu kolegi by do RP napisał.

Nie, nie chcę mieć zdjęcia w serwisie "tych klientów nie obsługujemy", wbrew pozorom w wielu sklepach są takie tablice, jak ktoś był w pomieszczeniach ochrony w supermarketach to wie o czym mówię.
Już wczoraj serwis miał pretensje do reklamacji, a jeździć do Elbląga to mi się nie uśmiecha.

PAPIRUS - 2008-12-02, 18:46

Witam przeczytałęm cały watek ;) ,i dorzucę kilka wyrazów,przy przebiegu 12000 km silnik 1.4 w MCV miał spocony lewy boczek przy pasku rozrządu-również aż sobie scieżke zrobiło na pasie przednim i masce(ubytko oleju nie stwierdziłęm),po wizycie w ASO renult Ossowscy w Elblągu musialem czekać na rozrząd i bylem umówiony na wizyte w czwartek jakiśtam auto zostawilem rankiem i okolo 16 odebrałem, teraz czytam że powinienem obserwować ta usterke czy nie powraca ,po kolejnych 3 tyś km nie widzę narazie kolejnego wycieku .
Mamert - 2008-12-03, 14:55

Serwis dostał instrukcję naprawy od centrali, zrobili wszystko z procedurami, przejechali się 150 km i dalej cieknie. Zgłosili efekty do centrali, czekają na dalsze instrukcje, a auto zostało jeszcze na parę dni.
laisar - 2008-12-03, 15:06

Tak sobie myślę, że nawet jeśli faktycznie instalacja gazowa nie jest winna, to pewnie trochę przez nią tak się z tym wszystkim wożą - w końcu po wymianie silnika będą chyba musieli znów ją do niego zamontować?

W każdym razie wydaje się, że sprawa zmierza w dobrym kierunku - trzymam kciuki.

Mamert - 2008-12-03, 15:42

Laisar, ale to cieknie w miejscu zupełnie nie związanym z instalacją, gdzieś pomiędzy wałem głównym, wałkiem rozrządu, napinaczem paska rozrządu a pompą wodną. Wychodzi ten olej na koło pasowe paska akcesoriów i jest rozrzucane po całym boku silnika imitując przeciek uszczelki pod głowicą.
Ja tam zresztą mogę raz w miesiącu jeździć to naprawiać a mam jeszcze prawie 2 i pół roku gwarancji, tylko gdzie tu sens i ekonomia Renault Polska. Centrala po obejrzeniu rachunków z tych napraw, też już chyba nie jest zadowolona z obrotu sprawy.

laisar - 2008-12-03, 16:14

Ale ja wcale nie miałem na myśli, że gaz ma cokolwiek wspólnego - tylko o potencjalnym wpływie jego istnienia na rozpatrywanie faktycznej usterki (:
waski - 2008-12-03, 16:37

Ciekawe tylko na kogo koszt przejechali te 150km. Bardzo mnie to ciekawi. ;-) . Czyżby Mamert znowu naciągnęli cię na kaskę. Może nie jakąs chorendalną, ale zawsze, albo się mylę, przejchgali i nalali na swój koszt w baczek??????
Mamert - 2008-12-05, 16:20

Jestem ciekaw jak długo będę pisał tego bloga ??? Wczoraj rozebrali silnik, dzisiaj złożyli, przejechali się i ... cieknie. Czy to Renault Polska naprawdę nie może zrozumieć, że jak będą to naprawiwać i naprawiać to przekroczą koszty nowego silnika ?? A jak się skończy wymianą silnika to koszt przekroczy wartość auta.
Tak sobie myślę że menago finansowy to jakiś pociotek prezesa centrali.
Ale za to mam nowy pomysł na darmowy samochód zastępczy z assistance PZU, następnym razem pojadę do Elbląga, zajadę niby to w podróży, samochód zostanie a ja zadzwonię do PZU i powiem że nie mogę wrócić autem do domu. :idea:

PAPIRUS - 2008-12-05, 16:52

nieżle napisz o której będzieszi kiedy to może podjadę zobaczyć :)
Mamert - 2008-12-10, 14:45

... cieknie, cieknie, cieknie ....

ale, co to ???
Jak to co - samochód zastępczy, darmowy, Renault Megane w piątek mam dostać, opiszę wrażenia z jazdy, co prawda siedziałem w niej lub innej i bardzo zaniepokoiło mnie wykończenie, a w szczególności lampka nad tylną kanapą żeby ją włączyć trzeba pokonać z podsufitówką ok 5 cm., to gorzej niż w za przeproszeniem Loganie.

wox - 2008-12-10, 16:37

Może przeczytali na forum Twoją historię i unieśli się honorem :lol: ... wreszcie mały pozytyw.
Mamert - 2008-12-15, 00:26

Renault Megane II 1,5 dCi 105 KM, fajne autko, całkiem zgrabne, ten silnik w sam raz pasowałby do MCV, można nim pojeździć, zwłaszcza wyprzedzać, średnie spalanie na poziomie 6,5 l/100km.
Zawieszenie twarde ale dosyć komfortowe, system ASR (nie zauważyłem ingerencji)
Wygłuszenie auta jest super, design w środku też niczego sobie.
A teraz żeby te plusy nie zasłoniły minusów.
Nie warto wyrzucać aż 20.000 PLN więcej niż na Logana, prowadzi się podobnie, bagażnika to nie ma, a prawa noga opiera się o ostrą krawedź konsoli.
Bajery w stylu przycisk Start/Stop to naprawdę zbędne gadżeciarstwo, komputer tylko rozprasza w czasie jazdy.
Plastiki - dobrej jakości, wyglądają na nie świerszczące, ale ŚWIERSZCZĄ a tych świerszczy chyba z milion, no ale są drogie więc nie powinny świerszczyć, a one jednak świerszczą, podobnie do enerdowskich wagenów.
Chcę z powrotem mojego Logana, no może z tym silnikiem z Meganki.

KaS602 - 2008-12-15, 01:09

Mamert napisał/a:
Chcę z powrotem mojego Logana, no może z tym silnikiem z Meganki

Mocowania silnika powinny pasowac do komory Logana. Moze (zwazywszy na problemy) przeszczep...? ;-) :mrgreen:

Mamert - 2008-12-15, 08:31

KaS602 napisał/a:
Moze (zwazywszy na problemy) przeszczep...?

Jakbym miał 1,5 dCi 68 KM, to bez chwili zastanowienia włożyłbym 105 KM, na allegro po 2500 PLN.

laisar - 2008-12-19, 20:41

Natknąłem się na - chyba? - podobne przypadki:

http://www.daciaclub.ro/O...bil-t35269.html

http://www.daciaclub.ro/O...lt-t133577.html

Mamert - 2008-12-20, 00:30

No to mnie pocieszyłeś, w Rumunii większość Loganów z 01-02.2008 cieknie, a mój jest z lutego. :evil:
laisar - 2008-12-20, 00:42

Nie dołuj się - nie przestudiowałem co prawda dokładnie wątków, ale odniosłem wrażenie, że firma jednak się stara rozwiązać problem.

W każdym razie w PL to są w ogóle chyba jakieś pojedyncze sztuki, więc tym bardziej nie powinni mieć większych oporów - jak już w końcu dojrzeją... (;

Mamert - 2008-12-20, 00:54

laisar napisał/a:
Nie dołuj się - nie przestudiowałem co prawda dokładnie wątków, ale odniosłem wrażenie, że firma jednak się stara rozwiązać problem.

Starać może i się stara, ale chyba nikt z firmy nie wie jak to rozwiązać, w rumunii też jeżdżą po kilka-kilkanaście razy do serwisu. Wymieniają to samo czyli zemeringi, klej na śrubach i zębatkę pompy oleju, a efekt ciągle zerowy.
W 2006 też były wadliwe silniki, ale tam podobno pomaga wymiana zemeringa który nie wytrzymywał ciśniena.
Problem dotyczy również silników 1.4.

laisar - 2008-12-20, 01:01

Noo, tam to jak już się zdecydują na coś powszechniejszego to faktycznie może ich "bodnąć", ale ile w PL jest takich egzemplarzy? No i w końcu są jakieś przepisy o nieudanej naprawie...
Mamert - 2008-12-20, 01:13

W tym silniku musieli coś "usprawnić" bo zaglądałem na forum francuskich i nikt w megance nie miał takich problemów. A tak na marginesie w którejś wersji meganki to ten silnik miał aż 110 KM.
laisar - 2008-12-20, 02:01

Z tego co piszą Rumuńczycy (; to po prostu chyba jakieś wadliwe części - no ale jak pisałem, nie wnikałem za bardzo, bo u mnie szczęśliwie nie cieknie...

Renault silników ma jak mrówków.

Mamert - 2008-12-20, 14:55

Oddali mojego Nissana po trzech tygodniach naprawiania, podobno nie cieknie ... ZOBACZYMY.
Z serwisem już nie będzie żadnych ugodowych napraw, dziś mnie wkurzyli na maksa, oddali umyte auto, za to sucho w jednym i drugim baku, a na dodatek z USZKODZONĄ maską. :evil:

Marcin - 2008-12-20, 16:31

Mamert napisał/a:
Oddali mojego Nissana po trzech tygodniach naprawiania, podobno nie cieknie ... ZOBACZYMY.
Z serwisem już nie będzie żadnych ugodowych napraw, dziś mnie wkurzyli na maksa, oddali umyte auto, za to sucho w jednym i drugim baku, a na dodatek z USZKODZONĄ maską. :evil:

Uszkodzona tzn? Porysowali ja pewnie czyms :roll:

waski - 2008-12-20, 16:38

To po co odbierałeś auto. Jak oddajesz auto do serwisu, to spisują wszystko tzn, stan w jakim jest auto czy nie ma zarysowań, wgnieceń. Robią to po to żeby potem nie było na nich. Żądaj usunięcia tego auto ma być w takim stanie jakie je oddałeś.
A druga sprawa, to ta której się spodziewałem, pojeździli sobie na twój koszt.

Serwisy, mają teraz taki tupet, że to przechodzi, już wszelkie granice. :evil:

Mamert - 2008-12-20, 18:09

Marcin napisał/a:
Uszkodzona tzn? Porysowali ja pewnie czyms :roll:

Nie, akurat porysowana nie jest, ale wgnieciona, jakby coś na nią spadło.
Przy odbiorze nie zauważyłem, a na stacji benzynowej obok, odrazu zawróciłem i kazałem wypisać protokół.

Lupo - 2008-12-22, 09:48

Mamert, a moze czas odstapic od umowy? Jesli problem pojawi sie ponownie ja bym sie juz nie bawil w kolejna naprawe.
Mamert - 2008-12-30, 15:49

Narazie zrobiłem 300 km i nie cieknie, tylko panowie bez hura optymizmu i bez tej pani która ma imię na "N" :!:
Marek1603 - 2008-12-31, 07:17

Jak (trz)czysta to trzeba wypić.
Mamert - 2008-12-31, 17:26

Marek1603 napisał/a:
Jak (trz)czysta to trzeba wypić.

Oj wypiję, wypiję i nie tylko (trz)czysta .

Mamert - 2009-01-21, 23:50

Nie cieknie, a już chyba z 1000 km zrobiłem, znalazłem ostatnio jakieś dowody zbrodni pod maską, coś gwintowali i to niezbyt fachowo bo zostały kawałki gwintownika.
laisar - 2009-01-22, 00:56

Może znowu polubisz swojego "małego" Apriosia... (;
waski - 2009-01-22, 07:39

Oby, dobrze zrobili, ale z kolei jak już Polak, chwyci do ręki młotek, albo w tym przypadku gwintownik to :-? :-? :-? :-?
Marek1603 - 2009-01-22, 08:53

Koledzy sprawdzajcie bo w Polsce może być więcej wadliwych silników, bo mój właśnie zaczął przeciekać, ale mam na razie to w "tyle" dopóki nie wycieka go na tyle dużo, aby trzeba było dolewać. Poprzestaję na kontrolowaniu poziomu oleju a problem zgłoszę może na przeglądzie po 15000 lub później przed wymianą rozrządu. No chyba, że wcześniej to w serwisie zauważą.
czaju - 2009-01-22, 21:44

mam książkę pojazdu z lipca - czy komuś cieknie silnik z drugiej połowy zeszłego roku?
jackthenight - 2009-01-22, 22:01

U mnie na razie odpukać nic nie cieknie. Auto odebrane 26-go września 2008.
czaju - 2009-01-22, 22:25

jackthenight napisał/a:
U mnie na razie odpukać nic nie cieknie. Auto odebrane 26-go września 2008.

No to pewnie nie będzie cieknąć :), bo w moje osiemnaste urodziny ;p. Tak na wszelki wypadek od jutra jeżdżę delikatniej

laisar - 2009-01-22, 22:48

Kontrolować zawsze warto, ale nie należy też przesadnie panikować, tylko najlepiej przeczytać cały temat - od razu będzie wiadomo, czy to w miarę naturalne konstrukcyjnie dla niektórych silników Renault typowe i niegroźne lekkie zapocenie, czy faktycznie poważna sprawa związana z wadą fabryczną pewnych serii silnikowych.
Marek1603 - 2009-01-23, 09:45

W sedanie miałem 1.4 i przy 40000 też był suchy. Więc to by znaczyło że to tylko w 1.6 ładowali jakąś szajsowatą część, która się za szybko zużywa i tyle. Należy ją wymienić i będzie gitara.
Mamert - 2009-01-23, 17:21

Silniki 1.4 i 1.6 różnią się tylko wałem, nawet średnica cylindrów jest identyczna.
Na rumuńskim forum ciekną oba, większość przypadków jest z początku roku 2008, choć zdarzają się przypadki z 2006. W silnikach z 2006r wystarczy zabezpieczyć śruby osłon paska rozrządu Loctitem. W tych z 2008 podobno trzeba te śruby wymienić na inne, najprawdopodobniej trzeba powiększyć otwory i na nowo nagwintować. Czasami jednak jest to wina zębatki napędzającej łańcuch pompy olejowej.
Po ostatnim telefonie z centrali odniosłem wrażenie że procedura naprawy tego przecieku została opracowana na moim przypadku.

laisar - 2009-01-23, 17:39

Cytat:
procedura naprawy tego przecieku została opracowana na moim przypadku

No widzisz, do książek może nawet trafisz... (serwisowych, ale zawsze ;))

Mamert - 2009-01-23, 22:06

laisar napisał/a:
No widzisz

Ja tylko odniosłem takie wrażenie. Renault i tak ma dużego minusa u mnie, nie wiem czy powieść go zniweluje.

KaS602 - 2009-01-29, 13:48

Podłącze sie pod ten temat, bo dotyczy tego samego.
U mnie zdiagnozowano (w Alcar Olsztyn Sp. z o.o.), że wyciek powodujacy zapocenie obudowy rozrzadu pochodzi z wadliwych uszczelniaczy. Przy okazji okazalo sie, ze pompa wody tez juz ledwo dycha i puszcza wode rowniez na rozrzad.

Pomijajac uszczelniacze troche szybko "padla" ta pompa (74 000 km w chwili zdiagnozowania, a kiedy puscila to najstarsi Indianie nie wiedza). :evil:

Jeszcze pytanie do "doswiadczonych" w tej materii. Jak pozniej jest z rozrzadem? Bo z tego co nawet ja wiem, to zadnego paska raz zdjetego nie zaklada sie z powrotem...

laisar - 2009-01-29, 14:26

Nie zakłada - w instrukcji serwisowej napisane jest wprost:

Cytat:
UWAGA
Wymienić koniecznie wymontowany pasek.

UWAGA
Podczas wymiany paska, należy koniecznie wymienić rolkę napinacza.

UWAGA
Należy koniecznie wymienić śrubę mocującą koła pasowego akcesoriów wału korbowego.

KaS602 - 2009-01-29, 15:04

Czyli, ze co? Przy okazji bedzie wymieniony caly rozrzad? I pozniej do 90 000 km wg ksiazki serwisowej doliczyc 75 000 (obecny przebieg) do nastepnej jego wymiany?
laisar - 2009-01-29, 18:43

Tak.

(Ale oczywiście "cały rozrząd" znaczy "komplet rozrządu" czyli właśnie pasek + rolka jego napinacza - cały prawdziwy rozrząd to rzecz jasna inna bajka. Przypuszczam zresztą, że to akurat wiesz, ale ktoś inny może nie wiedzieć, więc piszę wprost (:).

Mamert - 2009-01-29, 19:46

KaS602 napisał/a:
U mnie zdiagnozowano (w Alcar Olsztyn Sp. z o.o.), że wyciek powodujacy zapocenie obudowy rozrzadu pochodzi z wadliwych uszczelniaczy.

Moim zdaniem uszczelniacz jest cały a póścił Loctite na śrubach, ale nie będę się upierał, ASO wie lepiej ;-) .
Jak uszczelnią, a z tym bywa różnie, to tylko się cieszyć że rozrząd i pompa darmowa, zwłaszcza że koniec gwarancji się zbliża.

KaS602 - 2009-01-29, 20:23

Mamert napisał/a:
Moim zdaniem uszczelniacz jest cały a póścił Loctite na śrubach, ale nie będę się upierał, ASO wie lepiej

Przy tej srubce to upierali sie mechanicy z Elblaga. W Olsztynie zdjeli obudowe i sie okazalo to co napisalem. Uszczelniacze + cieknaca pompa wody.
laisar napisał/a:

Tak.
(Ale oczywiście "cały rozrząd" znaczy "komplet rozrządu" czyli właśnie pasek + rolka jego napinacza - cały prawdziwy rozrząd to rzecz jasna inna bajka. Przypuszczam zresztą, że to akurat wiesz, ale ktoś inny może nie wiedzieć, więc piszę wprost (:).

Faktoza, troche nieprecyzyjnie napisalem... Chodzilo rzecz jasna o komplet rozrzadu.

Mamert - 2009-01-29, 20:37

KaS602 napisał/a:
Przy tej srubce to upierali sie mechanicy z Elblaga. W Olsztynie zdjeli obudowe i sie okazalo to co napisalem. Uszczelniacze + cieknaca pompa wody.

To tak samo wyglądało u mnie, widziałem to parę razy i też wyglądało na uszczelniacze, możliwe że jednak u Ciebie puścił.

loganik - 2009-01-30, 10:18

Jak to jest z tymi śrubkami/3 szt/ którymi jest przykręcona osłona rozrządu, chcąc sprawdzić czy nic nie cieknie, dwa dni jezdziłem bez osłony, i nic, sucho, z otworów śrub nic nie wycieka. :-(
jackthenight - 2009-01-30, 10:36

loganik napisał/a:
Jak to jest z tymi śrubkami/3 szt/ którymi jest przykręcona osłona rozrządu, chcąc sprawdzić czy nic nie cieknie, dwa dni jezdziłem bez osłony, i nic, sucho, z otworów śrub nic nie wycieka. :-(


Ale którą odkręciłeś osłonę tą dolną plastykową czy górną ?

W tej dolnej plastykowej śruby są bez Loctille.

loganik - 2009-01-30, 11:11

Dzięki za inform. U mnie nic nie cieknie :-D

Pozdr, Loganik

Mariusz - 2009-02-09, 23:01

Taka dobra rada! jak silnik po jeździe jest przegrzany to nie gaście odrazu silnika poczekajcie z 30s niech troszkę się schłodzi :-)
KaS602 - 2009-06-08, 21:20

Odgrzeje troche.
10 000 km od wymiany uszczelniaczy, rozrzadu, cieknacej pompy wody i obudowa rozrzadu znowu cala w oleju...
Tak juz bedzie do konca "zycia" samochodu? Co pol roku? Zaczyna mnie to draznic...:/

gigi303 - 2009-06-09, 07:03

więc przyczyna może tkwi gdzie indziej :?:
Marek1603 - 2009-06-09, 18:22

U mnie wymieniali jakąś zebatkę napędzającą pompe olejową plus rozrząd.
Mamert - 2009-06-13, 11:50

KaS602 napisał/a:
Tak juz bedzie do konca "zycia" samochodu? Co pol roku? Zaczyna mnie to draznic...:/

U mnie już nie cieknie od prawie 12.000 km.

KaS602 - 2009-06-14, 00:19

Mamert napisał/a:
U mnie już nie cieknie od prawie 12.000 km

To pewnie niedlugo zacznie ;-) :mrgreen:

puk, puk (w niemalowane) ...

Mamert - 2009-06-14, 11:17

KaS602 napisał/a:
To pewnie niedlugo zacznie

I ty też przeciwko mnie ?!!!
Chyba nie zacznie, bo było by już dawno mokre, tak po 1000 km.
Serwis ostatnim razem znienawidził mnie i mojego Nissana, więc się przyłożyli.

KaS602 - 2009-06-14, 11:55

Mamert napisał/a:
I ty też przeciwko mnie ?!!!

Mamerciku, nidgy w zyciu :) Ja tak polzartem oczywiscie...
Mamert napisał/a:
Chyba nie zacznie, bo było by już dawno mokre, tak po 1000 km.
Serwis ostatnim razem znienawidził mnie i mojego Nissana, więc się przyłożyli.

Zobaczymy jak bedzie tym razem. Delikatnie mokra obudowe u siebie zauwazylem po 8 000 km od poprzedniej naprawy.
Co trzeba zrobic, ze by serwis Cie znienawidzil? Moze u mnie tez pomoze... ;)

Mamert - 2009-06-15, 12:45

KaS602 napisał/a:
Co trzeba zrobic, ze by serwis Cie znienawidzil? Moze u mnie tez pomoze... ;)

Trzeba co 2 tygodnie zjawiać się z przeciekiem i być miłym do bólu, w żadnym wypadku nie krzyczeć, no i można trochę szyderczo pożartować. :mrgreen:

KaS602 - 2009-06-15, 13:55

Mamert napisał/a:
Trzeba co 2 tygodnie zjawiać się z przeciekiem i być miłym do bólu, w żadnym wypadku nie krzyczeć, no i można trochę szyderczo pożartować

W Olsztynie sie na to nie wkurzaja... :)

Dodano 17.06.1009, 16:53

Wczoraj odstawilem samochod do serwisu (Alcar Olsztyn) i dzis postawiono diagnoze taka sama jak poprzednio - uszczelniacz. Do jutra ma by wymieniony uszczelniacz, kpl. rozrzadu i pasek akcesoriow... Super :/

DUCATI - 2009-06-19, 12:52

Z ajkiej okazji ten rabat ? Mi glupiego fotela nie chca naprawic, a gwarancjie przedluzalem o 2 lata (ty nie ??).
KaS602 - 2009-06-19, 13:52

Ja w Olsztynie (Alcar) rowniez zostalem poinformowany (tak na przyszlosc), gdyby problem zwiazany z wada fabryczna sie pojawial znowu, ze Reno moze partycypowac w kosztach niektorch napraw.
KaS602 - 2009-06-24, 17:39

Autko odebralem juz kilka dni temu. Naprawa wygladala tak samo, jak poprzednim razem - wymieniono uszczelniacze i kpl. rozrzadu. Ciekawe jak dlugo wytrzymaja tym razem?
Marek1603 - 2009-06-25, 18:21

Kratylos napisał/a:

z tego co zauwazylem to RP wyslal do wszstkich ASO noty techniczne z dokladnym sposobem usuwania tego problemu z wyciekiem.


Już o tym dawno pisałem.
Cały problem jest właśnie w wadliwej zebatce pompy oleju, która puszcza olej na uszczelniacz pod ciśnieniem , a nie w uszczelniaczu.

KaS602 - 2009-08-24, 13:38

89 000 km (6 000 km po ostatniej naprawie). Zgadnijcie co się pojawiło na obudowie rozrządu. :-/
jackthenight - 2009-08-24, 14:09

KaS602 napisał/a:
89 000 km (6 000 km po ostatniej naprawie). Zgadnijcie co się pojawiło na obudowie rozrządu. :-/


Kurz ? :-D

KaS602 - 2009-08-24, 14:20

Chciałbym... ;-)
DAREK - 2009-08-24, 14:36

"Dacia Logan niczego nie pozostawia przypadkowi. Nowoczesna i solidna, zapewnia komfort psychiczny użytkownika. Montowane w niej silniki benzynowe i wysokoprężne cechują się niskimi kosztami eksploatacji, wysoką niezawodnością i łatwością obsługi."
laisar - 2009-08-24, 15:35

...co w przekładzie na język zdroworozsądkowy oznacza, że problemy - jeśli już - powinny się pojawiać u stosunkowo niewielkiego procenta użytkowników.

Na przykładzie naszego forum: 3 przypadki na nieco ponad 400 Daciek wydaje mi się osobiście wartością do przyjęcia. Aczkolwiek rzecz jasna rozumiem w pełni niezadowolenia poszkodowanych...

KaS602 - 2009-08-24, 16:10

Najbardziej wkur*****ce jest to, ze za cholere nikt nie moze tego zrobic raz, a dobrze. Teraz jeszcze jestem w stanie to przezyc choc straconego czasu nikt mi nie odda. A co po gwarancji..? Co 3 miesiace mam wymieniac uszczelniacz wraz z kpl. rozrzadu i paskiem akcesoriow? No kur**.
Poczekam do przegladu na 90 000km i zobaczymy co na to powiedza w ASO.

laisar - 2009-08-24, 19:59

Po gwarancji? Może się okaże, że jakiś warsztat niezależny będzie lepszy w te "klocki" i naprawi właśnie raz a dobrze? Wcale bym się nie zdziwił... d:

A jeśli Twój czas jest cenniejszy, niż zaoszczędzone dzięki gwarancji pieniądze za naprawę, to może być to też rozwiązanie na już - tym bardziej, że poza ASO ceny są zdecydowanie niższe. No i na ręce można mechanikowi popatrzeć - wiadomo: "pańskie oko..." <;

Mamert - 2009-08-24, 22:01

KaS602 napisał/a:
89 000 km (6 000 km po ostatniej naprawie). Zgadnijcie co się pojawiło na obudowie rozrządu. :-/

A u mnie sucho :-P

laisar - 2009-08-24, 22:13

Może to przeciek przechodni? <;
gigi303 - 2009-08-25, 05:38

Mamert napisał/a:

A u mnie sucho :-P


parafrazując klasyk kinematografii polskiej:


nie bój nie bój i tobie pocieknie :-P ;-)

KaS602 - 2009-08-25, 10:15

Mamert napisał/a:
A u mnie sucho

Ile przejechales od naprawy i co dokladnie bylo zrobione?

Marek1603 - 2009-08-25, 20:12

Aż jutro zobaczę jak u mnie. Mam już 12000 po robocie.
Mamert - 2009-08-25, 21:30

KaS602 napisał/a:
Ile przejechales od naprawy i co dokladnie bylo zrobione?

Już jakieś ponad 12.000 km. Jakby ciekło to po 800-1000 km już by było zapocenie.
Co dokładnie zrobili to tylko wiedzą w Serwisie u Zdunka w Gdańsku, wiem tylko że wymieniali uszczelniacze, zębatkę do pompy oleju, oczywiście kilka rozrządów i WYMIENILI ŚRUBY obudowy metalowej rozrządu. Śruby są większe a otwory były wiercone i na nowo gwintowane.
Moim zdaniem to właśnie te śruby puszczają, ponieważ przenoszą ciężar silnika na poduszkę, a ponadto za nimi są kanały olejowe. Złe wykonanie gwitów w kadłubie silnika w połączeniu z zaniżoną średnicą samych śrub, powoduje zapewne drgania, które osłabiają i rozkruszają zastosowany tam klej Loctite.
Na priva mogę podać nr VIN mojego Nissana, tam powinno być wszystko dokładnie opisane, ponieważ centrala RP kazała robić dokładną dokumentację ze zdjęciami.
Męczyli się z tym 3 tygodnie (pisałem wyżej), ale udało im się to zrobić.
Teraz meczą mnie gaśnięcie silnika po paruset metrach i inne pierdoły.

KaS602 - 2009-08-25, 23:00

Mamert, dzieki za informacje.
Uszczelniacze byly wymieniane i i u mnie, sruby tez, te cos na nich tez, pompa wody tez i jak cieklo, tak cieknie nadal...
Tak sobie teraz mysle czy na przeglad na 90 000 km nie pojechac do Zdunka w Gdansku. Jak Tobie zrobili dobrze (odpukac w niemalowane) to moze u mnie tez by sie z tym uporali... (?)

PS. Zdunek w Gdańsku to ten przy Elbląskiej?

Mamert - 2009-08-25, 23:02

Tak na Elbląskiej
KaS602 - 2009-08-26, 18:32

Za pierwszym razem (73 000km) wymieniona byla cala pompa. Za drugim (83 000km) uszczelniacze, bo to podobno one zawinily. Co jest teraz (89 000km) nie mam pojecia.
Mamert - 2009-08-26, 19:09

Kratylos napisał/a:
a wyminili zebatke pompy oleju?? bo to podstawowy wadliwy element od niego zaczyna sie klopot...

Niekoniecznie ta zębatka jest problemem, przy którejś z rzędu naprawie wymieniono mi ją i nic to nie dało. Fakt, faktem że logany z 2006 roku miały problem właśnie z tą zębatką.

Marek1603 - 2009-10-14, 08:55

Wczoraj byłem na przeglądzie po porzejechaniu 15000 km od naprawy wycieku i wszystko OK. Widocznie serwis u Łyki w Krakowie na Al. Pokoju się przyłożył do naprawy.
KaS602 - 2009-11-13, 21:22

95 000 km na blacie.
Do tej pory było chyba tak:
- wyczyszczone, zmienione suby
- zmienione śruby i coś tam na nich
- wymienione uszczelniacze i pompa wody wraz z kpl. rozrządu i paskiem akcesoriów
- ponownie po 10 000 km to samo co wyżej
- zmienione śruby i coś tam na nich.

I co? I dupa! Jak leciało tak leci nadal.
Nie żebym się denerwował, ale to już jest troche przesada, żeby przez kilkanaście wizyt w przeciągu prawie 100 000 km w dwóch różnych serwisach nikt nie potrafił prawidłowo zdiagnozować i naprawić małego wycieku.

Czy może mi ktoś wskazać gdzie jest choć jeden normalny i profesjonalny serwis, w którym nikt nie czeka tylko na to, żeby odwalić manianę i wiecznie pierdolić rzeczy w stylu "Nic więcej nie możemy zrobić..." ? Mogę jechać na drugi koniec Polski... Serio.

Ręce opadają... :-/

Seal - 2009-11-13, 22:09

KaS602 napisał/a:
Czy może mi ktoś wskazać gdzie jest choć jeden normalny i profesjonalny serwis, w którym nikt nie czeka tylko na to, żeby odwalić manianę i wiecznie pierdolić rzeczy w stylu "Nic więcej nie możemy zrobić..." ? Mogę jechać na drugi koniec Polski... Serio.

KaS602 nie wiem czy tam pukałeś http://www.rodomet.jms.pl/5.html ale ludzie ich polecają jak nie dają sobie rady z ASO.

KaS602 - 2009-11-13, 22:12

do 100 000 km albo do końca grudnia mam gwarancję, ale jak ASO sobie z tym nie poradzi, oczywiście zacznę szukać gdzie indziej...
Marek1603 - 2009-11-13, 22:32

Nie chcę zapeszać, ale u mnie już 16000 od naprawy i gitara. Cały problem leży w wadliwej zębatce pompy olejowej, a nie śrubach uszczelniaczach itd. itp. Gość z serwisu mi powiedział, że na początku były wytyczne właśnie do uszczelniaczy, ale ostatecznie należy wymienić ww zębatkę. Całe szczęście, że poczekałem do pierszego przeglądu przy 15000 (wyciek około 7000) bo sobie poeksperymentowali, bez urazy , a mnie wymienili co trzeba.
KaS602 - 2009-11-14, 00:43

Marek1603 napisał/a:
Nie chcę zapeszać, ale u mnie już 16000 od naprawy i gitara

U mnie po każdej naprawie problem wracał po ~2000 km.
Marek1603 napisał/a:
Cały problem leży w wadliwej zębatce pompy olejowej, a nie śrubach uszczelniaczach itd. itp. Gość z serwisu mi powiedział, że na początku były wytyczne właśnie do uszczelniaczy, ale ostatecznie należy wymienić ww zębatkę.

W którym serwisie byłeś, bo mnie już krew zalewa na samą myśl o tym, żeby jechać tam, gdzie byłem i gadać znowu o tym samym?

Marek1603 - 2009-11-14, 18:03

Antoni Łyko w Krakowie na Al. Pokoju 63 tel. salon 012 6839900, serwis 012 6839904, części 012 6839906. Musisz się umawiać na konkretny dzień bo muszą ściągać części tj. zębatkę i rozrząd. Przedstaw im sytuację i będziesz wiedział jak się będą zapatrywać na twój przypadek. Jak mówiłem moim zdaniem wszyscy goście z serwisu bardzo konkretni.
Pawlo - 2009-11-14, 18:14

Chyba że będzie diagnozował tak jak mój wiatrak wew. "na słuch" i twierdząc bez rozbierania że wszystko jest poprawnie a wiatraki w daciach tak pracują. :evil:
Dopiero Lisowski w Wieliczce po rozebraniu auta stwierdził usterkę i ją usunął.

Marek1603 - 2009-11-15, 12:48

Pawlo miałem na myśli naprawę po innym serwisie. Ja mówię z własnego doświadczenia bo to jest druga daćka u nich serwisowana. Mogę powiedzieć, że serwis blocharsko - lakierniczy mają też w porządku. A tak nawiasem mówiąc to każdy serwis ma wytyczne odgórnie ustalone co wymieniać w konkretnej sytuacji i to robią lub nie, spartaczą lub uda im się naprawić.
Tak z ciekawości, co ci stwierdzili u Lisowskiego.

Pawlo - 2009-11-15, 19:24

Jak widziałem to przesmarowali jakieś tulejki na pewno nie były to łożyska.
Ale u Lisowskiego w Wieliczce to widziałem przynajmniej zainteresowanie problemem, a u Łyki słuchali innych wiatraków szkoda tylko że na salonie i na postoju skoro mój piszczał podczas jazdy a na postoju było cichutko. Wysłałem do nich pisemko o tym fakcie i czekam na odpowiedź. Bo słysząc stwierdzenia że "ten typ tak ma" to krew mnie zalewa :evil:

KaS602 - 2010-02-08, 17:08

Odgrzewam kronikarskim obowiązkiem.

Po kolejnej naprawie przy 96 100 km do tej pory (ponad 99 000) sucho... Aż dziwne... :shock:

Marek1603 - 2010-02-08, 19:17

Widocznie dostali wkońcu te same wytyczne do naprawy co u mnie.
Mamert - 2010-02-08, 22:38

Marek1603 napisał/a:
Widocznie dostali wkońcu te same wytyczne do naprawy co u mnie.

Hehe, po nauce na moim przypadku. U mnie nie cieknie już od chyba 19.000 km

KaS602, a gdzie robiłeś, w Elblągu czy w Gdańsku ??

KaS602 - 2010-02-09, 11:41

Robiłem w Elblągu. Faktycznie coś wspominali o nowych wytycznych od RP.
Druga sprawa taka, że zostałem poinformowany, że tym, że kończy się gwarancja w tym przypadku nie ma się co przejmować...

DrOzda - 2010-11-22, 14:28

No i na mnie trafiło. Osłona paska rozrządu pokryta olejem. Czy ktoś robił tę naprawę w Warszawie ? Czy przy tej wymianie oprócz śrub, zębatki, paska , napinacza jest też wymieniana pompa wodna a jeśli tak czy również płyn do chłodnicy ? Mam równe 50 tys więc następna wymiana rozrządu byłaby przy 140 tys a płynu za kolejne 4 lata ....
Mariusz - 2010-11-22, 17:41

U mnie jak wymieniali rozrząd+pompa wody to wymienili mi płyn. Nie wiem jak w innych serwisach
DrOzda - 2010-11-22, 18:18

No tak ale ty wymieniałeś w Sandero normalnie po określonym przebiegu.
Tu jest wcześniejsza wymiana a chciałbym żeby skoro to robią zrobili porządnie żeby nie dotykać rozrządu przez kolejne 90 tys. km.

Mariusz - 2010-11-22, 19:03

Mnie rozrząd + pompę wymienili po przebiegu 15 tys w ramach gwarancji. Dochodziły różne dziwne odgłosy ze strony pompy wody. Serwis nie zastanawiał się długo i wymienił mi komplet rozrząd + pompa (chwała mu za to).
Marek1603 - 2010-11-22, 21:58

DrOzda napisał/a:
No i na mnie trafiło. Osłona paska rozrządu pokryta olejem. Czy ktoś robił tę naprawę w Warszawie ? Czy przy tej wymianie oprócz śrub, zębatki, paska , napinacza jest też wymieniana pompa wodna a jeśli tak czy również płyn do chłodnicy ? Mam równe 50 tys więc następna wymiana rozrządu byłaby przy 140 tys a płynu za kolejne 4 lata ....


Generalnie to winowajcą jest zębatka pompy oleju, którą wymieniają na nową + rozrząd(pasek i rolka). Nic teraz nie rozwiercają. Ja bym na twoim miejscu od razu wymienił pompę i płyn jak tego nie zrobią na gwarancji i będziesz miał faktycznie spokój.
Jest małe ale, bo problem dotyczył, z tego co pamiętam, tylko 1,6 8V.
U mnie wymiana przy 15000, teraz 53028 i sucho.

DrOzda - 2010-11-24, 10:40

No właśnie choć były tu wzmianki że w Rumunii również 1.4 miał takie przypadki (a silniki te są praktycznie identyczne nie licząc wału korbowego).
Więc ponawiam pytanie czy ktoś miał podobny przypadek w 1.4 i czy udało mu się załatwić podczas naprawy wymianę kompletnego zestawu rozrządu tzn. pasek, napinacz, pompa (i ew płyn) czy pasek alternatora oczywiście w ramach naprawy gwarancyjnej. Mile widziany VIN na priv co by można się podeprzeć w dyskusji z serwisem. Z drugiej strony jak nie będa chcieli wymieniać pompy to chyba po prostu wymieni się ją po 140 tys z następnym kompletem - no tyle to chyba da radę pojeździć - jak zacznie się coś dziać z łożyskiem pompy to będzie wcześniej słychać.

DrOzda - 2010-11-30, 09:53

No i oddałem w Al. Jerozolimskie - naprawa do czwartku - raz że nie będą dziś mieli dostaw części , dwa że muszą uzyskać akceptację gwaranta. Trudno, metro/tramwaje autobusy lub narty biegowe będą musiały wystarczyć :-P
DrOzda - 2010-12-08, 10:10

No i dzisiaj dopiero odebrałem samochód. Czekali na akceptację naprawy plus podobno ściągali części z centralnego składu.Wymienili zębatkę i łańcuszek pompy olejowej, pasek rozrządu i akcesoriów plus napinacz (bez pompy wody - teraz wymiana rozrządu z pompą przy 140 tys.) oraz dodatkowo uszczelniali miskę olejową. Więc jak ktoś ma benzyniaka z początku 2008 i dostrzega jakieś ślady wycieków przy rozrządzie to ma szansę na gratisową wymianę rozrządu.
Marek1603 - 2010-12-08, 11:29

A pompę wymieniłeś na własną renkę czy nie wymieniałeś.
DrOzda - 2010-12-08, 11:51

Pompy nie wymieniałem (serwis uznał że jest OK) - no co jak co ale 140 tys km to chyba da radę wytrzymać.
Marek1603 - 2010-12-08, 12:10

Trudno wyczuć bo każdy przypadek jest inny. Do póki nie będzie puszczać płynu to jest ok.
Ja bym na twoim miejscu wymienił chociażby z tego względu, że zaoszczędziłeś na rozrządzie.

DrOzda - 2010-12-08, 13:38

W Clio czy Thalii 1.4 8v pasek (i ew. pompę) wymienia się co 120 tys - bez przesady.
Marek1603 - 2010-12-08, 17:28

Wiem, wiem, że bez przesady. Ja tylko mówię co ja bym zrobił i nie kazuję nikomu tak robić. Poprostu miałbym niedosyt, że czegoś tam "nie zrobiłem, a mogłem".

Jako ciekawostkę rozrusznik do mojej 1300 rozebrałem do elementów pierwszych włącznie ze ściągnięciem starej izolacji (taśma torlenowa) na uzwojeniu stojana i zastapieniu jej taśmą szklaną, a następnie impregnacja lakierem elektroizolacyjnym. Oczywiście malowanie, nowe tulejki, szczotki i widełki zasprzęglające bendix. Ot mam takiego chopla i nie chciałbym jeszcze raz tego robić za trochę.

Darek 1 - 2018-09-14, 09:57

Witam wszystkich.
Dawno mnie tu nie było ale wróciłem.
Mam pytanko co radzicie zrobić ale zacznę od początku.
Posiadam sandero 1.6 benzyna bez gazu 2010 przebieg 68tys. W zeszłym roku tj.2017 miałem robioną uszczelkę pod głowicą. Przez zimę nic sie nie działo a jak przyszły gorące dni powróciło tzn.w zbiorniczku płynu chłodzącego jest zupa-czyli olej przechodzi do zbiorniku płynu chłodzącego. Pojechałem do znajomych 2 mechaników i jednoznacznie stwierdzono że mam pękniecie na bloku i tylko wymiana silnika. Jeżdże tak jakieś 4 miesiące ale co 2 tygodnie muszę wymienić płyn w zbiorniku tyle jest oleju. Na razie nic się nie dzieje,żadne kontrolki się nie świecą,auto jeździ ale boje sie dalej ruszać niż po mieście.
Zacząłem rozglądać sie za używanym silnikiem i jest problem bo nigdzie nie ma silników-to jest nr.silnika k7m f 710.
Co robić-wymienić silnik i sprzedać auto czy jeździć do końca jego życia.
Wiecie najgorsze z tego wszystkiego jest to że kupując silnik używany bedzie mial ponad 150 tys nastukane. Wymiana i naprawa to jakieś 4,5tys.
Co byście radzili zrobić.

dudu$ - 2018-09-14, 10:28

Witaj,

a jak stwierdzili, że jest pęknięcie w bloku? Prędzej obstawiał bym pękniętą głowicę miedzy kanałem olejowym i wodnym. Według mnie aby coś dobrze stwierdzić należy rozebrać ten silnik a jak nie chcesz się w to bawić to proszę :

https://www.otomoto.pl/of...=olx#xtor=SEC-8

Przebiegiem raczej bym się nie martwił w tym silniku, jeżeli tylko na czas wymienia się olej i reguluje zawory ( na benzynie co 60tys km) to bez problemu wytrzymają 400-500tys . km

Darek 1 - 2018-09-14, 10:35

Dzięki.
Jeżeli chodzi o ten silnik z ogłoszenia to facet do końca nie jest przekonany czy to jest ten silnik -rozmawiałem z nim, przejechane ma 216tys.

Darek 1 - 2018-09-14, 10:55

Wiesz każdy mi doradza żeby nie bawić się w klejenie silnika bo może się powtórzyć tylko wymiana.
Cena jest kolosalna kupno+robocizna+części. Wiecie, myślałem żeby wlać jakiegoś specyfiku żeby zakleiło i przestało i sprzedać ale ponoć lepiej tak nie robić bo teraz można kogoś posądzić jak świadomie sprzedaż auto uszkodzone.
Troche boje sie później jeździć jakbym zmienił silnik bo nikt nie powie prawdy jaki jest oryginalny przebieg.
Co sądzicie?

shrek - 2018-09-14, 12:16

Auto do PORZADNEGO, PRAWDZIWEGO, mechaniora.
Rozebrac, wyslac glowice do sprawdzenia jak szczelna to nowa uszczelka i smigac dalej, jak nie to glowica po regeneracji i dalej pojezdzi.
Na jakiej podstawie bez rozbierania stwierdzili pekniety blok?

Darek 1 - 2018-09-15, 18:39

Dzieki shrek.
Dowiedziałem sie od mechanika ze jak robił w zeszłym roku uszcxelke pod glowicą sprawdzona została głowica i jest szczelna więc wychodzi że blok pękniety.
Dzisiaj zmieniłem płyn w zbiorniczku i stwierdxiłem że coraz wiecej prxybywa oleju-oczywiście oleju również ubywa.
No cóż chyba mnie czeka wymiana silnika.wiecie może czy można zamontować od clio bo też ma k7m tylko inny nr.- ja mam 710 a od clio moze miec np.702. Pytam bo od clio są o wiele tańsze-można kupić za około 1000zł a nie 2500.
Co sądzicie o takiej zamianie?

dudu$ - 2018-09-15, 21:02

Darek 1 napisał/a:
Dzieki shrek.
Dowiedziałem sie od mechanika ze jak robił w zeszłym roku uszcxelke pod glowicą sprawdzona została głowica i jest szczelna więc wychodzi że blok pękniety.
Dzisiaj zmieniłem płyn w zbiorniczku i stwierdxiłem że coraz wiecej prxybywa oleju-oczywiście oleju również ubywa.
No cóż chyba mnie czeka wymiana silnika.wiecie może czy można zamontować od clio bo też ma k7m tylko inny nr.- ja mam 710 a od clio moze miec np.702. Pytam bo od clio są o wiele tańsze-można kupić za około 1000zł a nie 2500.
Co sądzicie o takiej zamianie?


jak wcześniej pisałem ja i shrek, przed zakupem nowego-starego silnika ( używanego) należy sprawdzić stan tego co masz. Aby to zrobić należy zdjąć głowicę. Napisz na jakiej podstawie mechanicy uważają, że blok jest pęknięty? widać to gołym okiem? Widać wyciek oleju lub płynu chłodzącego z bloku? To, że rok temu była sprawdzana głowica i była ok nie oznacza, że teraz nie dała d..y i nie pękła. Może wystarczy zakupić używaną głowicę z gwarancją , dać porządne uszczelki i złożyć motor do kupy. Skad wiesz, ze rok temu mechanik usługę wymiany UPG przeprowadził porządnie? to, ze ci teraz mówi? Sorry , UPG siada w wielu autach, wystarczy oddać głowice do regeneracji, kupić porządne uszczelki ( zawsze kupuję Erlinga), oczyścić blok silnika ze starej uszczelki, złożyć wszystko do kupy stosując nowe śruby głowicy oraz skręcając motor kluczem dynamometrycznym według wskazań producenta, a przed założeniem dekla ustawić luz zaworowy i tyle. Silniki te wytrzymują przebiegi 400-500tyś km ,200tyś km przejadą podczas ich piłowania.

shrek - 2018-09-16, 06:40

Ze swojego doswiadczenia powiem, ze nawet jak zrobisz glowice to po roku moze ja szlag trafic.
Robilem kiedys Fionie w 106 UPG i po 6 moesiacach bylo to samo.
Diagnoza, a potem decyzja.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group