DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - korozja / zabezpieczenia antykorozyjne w Dacii

jurek - 2007-09-28, 12:56
Temat postu: korozja / zabezpieczenia antykorozyjne w Dacii
koncze w grudniu splacac uno i mam zamiar kupic logana. uno konczy w grudniu 5 lat i nie ma jeszcze /odpukac/ rdzy. jak wyglada rzecz u Was? pozdrawiam
swissman - 2007-09-28, 13:16

a u mnie srubka na drzwiach od strony kierowcy rdzewieje....

bez jaj...

Marcin - 2007-09-28, 15:26

U mnie po okolo 4 miesiacach uzytkowania samochodu pojawila sie kropka rdzy na drzwiach. ASO uznalo gwarancje i malowali cale drzwi ;-)

Ponizej foto dla zainteresowanych:


petek - 2007-09-28, 16:07

Marcin, ja miałem takie w Matizie. Od początku miałem rdzawy zaciek. W ASO powiedzieli, że to kawałek metalu musiał wpaść do lakieru i że samo przestanie. Na początku w to nie wierzyłem, ale rzeczywiście tak było. Do tej pory (ponad 4 lata) auto nie ma śladu korozji.
GeRRaD - 2007-09-28, 17:28

Nie polecam malowania pojedynczych elementów - na pewno będzie widac slad ingerencji lakierniczej - jeśli już to niech malują cale auto a ty sprawdzasz pózniej testerem grubośc powłoki lakierniczej - jakby chciali oszukać
Pablo78 - 2007-09-28, 18:33

A ja mam prawie 3 letnie i powiem tak:

"A co to jest rdza?" ;-)

Marcin - 2007-09-28, 19:59

petek napisał/a:
Marcin, ja miałem takie w Matizie. Od początku miałem rdzawy zaciek. W ASO powiedzieli, że to kawałek metalu musiał wpaść do lakieru i że samo przestanie. Na początku w to nie wierzyłem, ale rzeczywiście tak było. Do tej pory (ponad 4 lata) auto nie ma śladu korozji.

Tylko ze tam zrobil sie taki purchel rdzy i lakier w tym miejscu zaczal schodzic do golego metalu. Zeszta widac chyba na zdjeciu jak to wygladalo ;-)

petek - 2007-09-29, 07:50

No tak, u mnie było trochę mniejsze i nie schodzi lakier. W każdym razie wyglądało trochę podobnie, a do tej pory wszystko jest ok.
arturo - 2007-09-29, 07:58

na mojej LOGANCE pierwsze objawy rdzy pojawiły sie pod klapką wlewu paliwa na łączeniu.
petek - 2007-09-29, 08:01

A z którego rocznika jest Twój Logan?
jan ostrzyca - 2007-09-29, 17:18

Koledzy, czasy samochodów odpornych na rdzę były b. krótkie i minęły bezpowrotnie. Ostatnio problemy z korozją mają prawie wszystkie marki, wystarczy poczytać prasę moto.
GeRRaD - 2007-09-29, 20:37

Zależy od klimatu, a u nas solą niemiłosiernie, a brud i woda tryska z jezdni sturmieniami.Niestety jak nie zmieni się stan infrastruktury drogowej i podejście drogowców to nawet świetne auta nie wytrzymają :evil:
Pablo78 - 2007-09-29, 23:18

jan ostrzyca napisał/a:
Koledzy, czasy samochodów odpornych na rdzę były b. krótkie i minęły bezpowrotnie. Ostatnio problemy z korozją mają prawie wszystkie marki, wystarczy poczytać prasę moto.


oczywiście, bo producentom nie zależy żebyśmy jeździli jednym modelem 20 lat. ;-) :evil:

Dotyczy to juz Audi ,Mercedesów itd.

Pablo78 - 2007-10-01, 14:24

Kratylos napisał/a:
producent chce aby auto jezdzilo z 5-7 lat max dlatego zarówno mechanika jak i blachy sa robione na taki czas..
na marginesie widzalem pare fajnych hond jazz 1-3 letnich z oznakami korozji...
koszt dobrego zabezpieczenia korozycjnego jest b.wysoki lepiej dołożyć pare systemów o 3 literowych skrótach niz inwestowac w antykorozycje zabezbieczenia...
ja na auto ma 6 lat gwarancji an blachy i tyle mam zamiar jezdzic maksymalnie tym autem wiec ja nie mam powodu do jakichkolwiek obaw...
w tym czasie zrobei ze 120.. km wiec tez na mechaniczne naprawy nie wydam jak sadze za wiele
i to jest komfort :D


całkowicie zgadzam się z przedmówcą ;-)

jurek - 2007-10-01, 15:03

tak. to jest wlasnie komfort nowego auta, nawet jesli jest w taniej wersji..dlatego moje ostatnie autko to uno golas, ale wydalem tylko na uszczelke pod klawiatura i jeden czujnik za 25 zl. i dlatego przymierzam sie do nowego logana. jesli chodzi o porownanie funkcjonalnosci do ceny to chyba nie ma na naszym rynku nic lepszego. pozdr
jan ostrzyca - 2007-10-01, 16:27

Inna rzecz, że "jak się dba tak się ma" (z mądrości ludowych). Pierwsze wykwity korozji pojawiły się na moim śp wartburgu dopiero po 12 latach użytkowania. Z tym, że auto było regularnie zabezpieczane antykorozyjnie. No ale zachłysnęliśmy się nowoczesnością i zachodniością i nikomu się już nie chce pełzać wokół samochodu na kolanach z pędzlem umaczanym w bitexie.

A teraz producenci aut ZABRANIAJĄ dodatkowej konserwacji podwozia i karoserii pod groźbą utraty gwarancji. Ciekawe dlaczego? Czyżby tak ufali fabrycznym zabezpieczeniom, czy raczej wolą sprzedać więcej samochodów w miejsce pordzewiałych tuż po skończeniu gwarancji trucheł?

Polityka serwisowa polegająca na celowym psuciu dopracowanych produktów obróci sie przeciw producentom, którzy kiedyś ponownie odkryją, że jednak warto robic DOBRE samochody.

Tako rzezcze Jan...

piotrres - 2007-10-01, 16:58
Temat postu: Dośwqiadczenia własne
Koleżanki i Koledzy!
Zajrzyjcie proszę, tak na wszelki wypadek pod uszczelkę wewnętrzną przy drzwiach bo ja miałem coś takiego:


http://fotoforum.gazeta.p...ssBFP3PakhB.jpg

Najprawdopodobniej uszkodzenie powstało przy okazji montażu uszczelki z wewn. taśmą stalową (teraz już takich nie robią). Zareklamowałem i po ca. miesiącu reklamacja została uznana. Pisałem o tym obszernie na starym forum.
Odpryski na krawędzi pokrywy silnika po trafieniu, żwirem ok 1,5 roku temu które osobiście zamalowywałem nie wykazują, przynajmniej na razie przynajmniej jakichś złowrogich objawów.
Reklamowane przeze mnie (i odmalowane ok. 1 roku temu) ramiona wycieraczek też mają się, na razie, dobrze.
Martwi mnię trochę obicie dolnej krawędzi tylnych drzwi (autorstwa drzewa i mojej Cioci). Jakość własnej pracy malarskiej (solidne uszkodzenie lakieru, acz, niewielkie powierzchniowo. Gorzej, że przez tydzien lało jak z cebra) ocenię pewnie na wiosnę :-?

Sweeper - 2007-10-01, 17:32

niezły czad - przypominają mi się Fordy Monedo i korodujące drzwi :mrgreen:
Pablo78 - 2007-10-01, 17:41

Kratylos napisał/a:
a tak na marginesie to zawsze watki korozja na naszym forum cieszyly sie najwiekszym zainteresowaniem (ilosc odslon)- wynika to z faktu ze wszscy zyczliwi postronni nie moga sie doczekac kiedy te logany przerdzewieja na wylot ;) i belo by a nie mowilem...


Dokładnie, było nie kupować rumuńskiej myśli technicznej ;-) :mrgreen:

Reigner - 2007-10-01, 19:44

A wcale nie :) Zawsze zaczynam lekturę forum od tego topicu. Rozważam zakup za około rok Logana (albo Sandero ;) ), ale bardzo chciałbym upewnić się, że Logan nie jest zabezpieczony antykorozyjnie gorzej niż przeciętnie się dziś przyjmuje, a mam póki co obawy, że trwałość blach jest piętą achillesową Dacii.
Wiedząc i widząc, że Dacia "daje radę", łatwiej będzie się przekonać do zakupu.

MartinPŃ - 2007-10-01, 21:08

Jak myślę o korozji to przypomina mi tylko mój stary escort, jak wszedłem na dół na kanał i zobaczyłem co się tam dzieje to o mało się nie przewróciłem :mrgreen: Nigdy więcej escortów :-P
Reigner - 2007-10-01, 21:11

Kratylos napisał/a:


jak by nie bylo spora cześć koreanskiej konkurencji ma identyczne warunki gwarancji kia hiundai - 6 lat na blachy i nikt tam nie patrzy z drżeniem czy aby samochod nei zaprzyjaznia sie z ruda przyjaciolka..



KIA ma 7 lat na całość, w tym na blachy i lakier. A Logan tylko 3 na całość. To jest różnica, bo przedłużona gwarancja na "perforację" na okres 6 lat nie da ci szans walki z korozją taką jak np. ta na zdjęciu powyżej.
Gwarancja jest na perforację blach, a to oznacza przedziurawienie ich na wylot. O ile w salonie skody na moje pytanie jak czytają taki zapis w swoich gwarancjach udzielili mi wymijającej odpowiedzi (każdy przypadek indywidualnie :D ), o tyle w salonie Daci szczerze przyznali. że gwarancja perforacyjna dotyczy sytuacji dziurawych na wylot blach.

Pablo78 - 2007-10-01, 21:14

Reigner napisał/a:
A Logan tylko 3 na całość


A nie prawda, bo ja mam 4 lata... :-P

piotrres - 2007-10-01, 21:56

Kratylos napisał/a:
podsumowujac kupic nie kupic - aby wybrac logana potrzeba troche odwagi ale dzeki temu zaoszczedza sie sporo pieniedzy i dostaje sporo za to za co sie placi...

Szwagier Żony, pukał się w czoło, że kupujemy Dacię, bo: "na pewno zgnije po pierwszej zimie".
O'Parhdon, pierwszy opinię ujawił w rodzinie pewien 5-latek
(cóż młodość=szczerość, +teksty po mamusi/tatusiu* niepotrzebne skreślić)
przy Niedzielnym Obiadku :mrgreen: startując z takim mniej więcej dictum: " A wujek Piotrek to podobno taki mądry, a jeździ takim dziadostwem" :mrgreen:
No bo przecież była okazja 6-letnia Almera (hatchback) a ja nie chciałem.
"Do kata, czy my zawsze musimy donaszać ubranka po Starszym Bracie?"
Problem z Loganem jest zaiste jak z Koziołka Matołka:
"Co powiedzą inne kozy gdy ja będę małpim królem !?"

Czy samochód jest/był dobry okazuje się u kresu eksploatacji (jak to w życiu) :-?
P.S.1.
Ja też mam 4-lata :-P
P.S.2.
Nasz LeoPold(ek) zaczął rdzewieć gdy miał 8-latek. Na swoim osiedlu widziałem Focusa, ca 2-letniego ześladami korozji (5-drzwi). Zależy jak się trafi. Bo w naszym przypadku stary tekst:
"Mówi rdza do rdzy (podkręciwszy wąsa): >>Poloneza<< czas zacząć !"
:lol:
się nie sprawdził.

Pablo78 - 2007-10-01, 22:00

piotrres napisał/a:
Problem z Loganem jest zaiste jak z Koziołka Matołka:
"Co powiedzą inne kozy gdy ja bedę małpim królem !?"


Dokładnie tak, chociaż mój wujek przy pierwszym obiedzie powiedział :

"E jaka tam Dacia, to przecież Remault" :-D

wykazał się wiedzą... ;-)

piotrres - 2007-10-01, 22:09

Mój wujo (lat 70, ma 20-letnią prawdziwą Mercedes -imię damskie :-D ) już nie wykazał się taką wiedzą:
-Piotrusiu to czym wy jeździcie ?
-Dacią..
-Nie przejmuj się, my też mamy s t a r e auto ! :lol:

Pablo78 - 2007-10-01, 22:11

piotrres napisał/a:
Mój wujo (lat 70, ma 20-letnią prawdziwą Mercedes -imię damskie :-D ) już nie wykazał się taką wiedzą:
-Piotrusiu to czym wy jeździcie ?
-Dacią..
-Nie przejmuj się, my też mamy s t a r e auto ! :lol:





:lol: :lol: :lol:

Andrzej - 2007-10-02, 08:36

Każda gwarancja na blachy dotyczy perforacjii. Wiadomo, ze nie będzie uznana jażeli korozja nastapiła z winy użytkownika. Dodatkowo jeżeli przyjedziemy reklamować samochód dopiero wtedy, gdy np. zrobią się nam "szyberdachy" w podłodze i nie będzie można stwierdzić dla czego powstały to też nic nie wskóramy.

Druga sprawa jeżeli chodzi o blachy to to, że różni producenci dają różne okresy gwarancji. 6 lat u Dacii nie jest wynikiem rewelacyjnym - oczywiście cała masa innych producentów też daje 6 lat, ale sporo z nich daje też więcej np. Skoda 10-12 lat, Fiat 8, Opel 12, a nie są to przecież auta wyższej klasy.

Dla tego podzielam obawy o to, jak się będzie sprawowało auto pod kątem korozji i nie rozumiem argumentów, że w zasadzie to nie ma się czym martwić tym bardziej, że producent zabrania jakichkolwiek dodatkowych zabezpieczeń antykorozyjnych.

Według mojej opinii Logan jest na rynku nowym zupełnie produktem i nie ma tu co przytaczać argumentów, że jest przecież "by Renault" bo stare Dacie też były konstrukcjami Renault, ale jakością od nich odbiegały - fakt, Renault, nie chwaliło się wtedy tak bardzo, że Dacia jest ich konstrukcją.
Dodatkowo, jeżeli weźmie się pod uwagę fakt, samochód w Polsce kosztuje równowartość przeciętnych zarobków z kilka lat to obawy takie są dla mnie zupełnie uzasadnione.

Dla tego proponuję skoncentrować się na dzieleniu się informacjami o tym, "co piszczy" w naszych autkach niż na porównywaniu, że inni też tak mają...

Andrzej - 2007-10-02, 09:03

Zgadza się, ale tak naprawdę to jakimi samochodami są Dacie będziemi mogli stwierdzić dopiero za kilka lat jak pierwszym egzemplarzom stuknie ok. 10 lat albo 200 000km. I dopiero wtedy tak na prawdę będziemy wiedzieli, co i kiedy w tych autach się sypie, a co nie.

Oczywiście zgadzam się też z faktem, że nowa Dacia to nie to samo co stara.

jurek - 2007-10-02, 13:38

co do perforacji u fiata na 8 lat, to i owszem, ale na tzw. elementy strukturalne. czyli progi, slupki, podluznice itp. przerobilem to na uno. nie ma korozji /w grudniu 5 lat/, ale chcialem wiedziec o co chodzi, jak zobaczylem, ze klapy i drzwi nie maja fabrycznej konserwacji. dlatego zrobilem sam i na rzie spokoj. pozdr
MartinPŃ - 2007-10-02, 20:54

Andrzej napisał/a:
bo stare Dacie też były konstrukcjami Renault

To mnie rozbawiłeś :lol: :lol: :lol:

RWw - 2007-10-02, 21:51

MartinPŃ napisał/a:
Andrzej napisał/a:
bo stare Dacie też były konstrukcjami Renault

To mnie rozbawiłeś :lol: :lol: :lol:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dacia

psur - 2007-10-03, 08:49

Cytat:
jakimi samochodami są Dacie będziemi mogli stwierdzić dopiero za kilka lat jak pierwszym egzemplarzom stuknie ok. 10 lat albo 200 000km. I dopiero wtedy tak na prawdę będziemy wiedzieli, co i kiedy w tych autach się sypie, a co nie.


Mnie niezbyt interesuje jak będzie wyglądał Logan po 10 latach. Myślę, że 7-8 lat to maksymalny czas jakim będę nim jeździł i pewnie w tych planach nie jestem odosobniony. Dlatego dla mnie opinie obecnych użytkowników są bardzo znaczące, a co powiedzą ludzie po 8-10 latach to już nie będzie miało dla mnie takiego znaczenia.

A tak swoją drogą to Logan ma teraz dobry wiek - już dojrzał i wiele z pierwszych usterek w nim usunięto, a mimo to jest jeszcze autem całkiem nowym!

[ Dodano: 2007-10-03, 12:02 ]
A tu coś co może, lecz nie musi być prawdziwe:

http://www.auto-swiat.pl/...rwencji=5000113

MartinPŃ - 2007-10-04, 15:12

psur napisał/a:
A tu coś co może, lecz nie musi być prawdziwe:

http://www.auto-swiat.pl/...rwencji=5000113

No to zonk, trafił się nie teges model.

[ Dodano: 2007-10-04, 16:14 ]
RWw napisał/a:
MartinPŃ napisał/a:
Andrzej napisał/a:
bo stare Dacie też były konstrukcjami Renault

To mnie rozbawiłeś :lol: :lol: :lol:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dacia

Nigdy do końca nie wierz wikipedii.
Cytat:
(...)Po przejęciu przez koncern Renault rumuńskiej fabryki Dacia, zarząd Renault postanowił ponownie wskrzesić markę i wprowadzić na rynki światowe całkowicie nowy model o nazwie Logan.(...)

Link do całego tekstu: http://www.autotesty.com.pl/logan.html

RWw - 2007-10-04, 15:46

MartinPŃ napisał/a:
Nigdy do końca nie wierz wikipedii.

Pierwsze Dacie były produkowane na licencji Renault. Teraz Dacia należy do grupy Renault.

majkhell - 2007-10-04, 19:22

Cytat:
Pierwsze Dacie były produkowane na licencji Renault. Teraz Dacia należy do grupy Renault.


Dokładnie Dacia 1300 to było Renault 12 a wcześniejsza 1100 to też Renault chyba daufin (nie dam głowy jaki model), jak u nas 126p i 125p na licencji Fiata. Mój tato miał taką Dacie 1300 z dopiskiem o licencji to było w latach '70, dokładnie od 1973 do 1986 i w tym roku po połataniu podłogi, (widać było jezdnię pod samochodem) została sprzedana z zyskiem :-) . Późniejsze Dacie jak i nasze maluchy po utracie licencji były modyfikowane i przerabiane jak się da co nie wyszło im na dobre.

MartinPŃ - 2007-10-06, 00:41

RWw napisał/a:
Pierwsze Dacie były produkowane na licencji Renault. Teraz Dacia należy do grupy Renault.

Tak czy inaczej, dopiero od Logana, Dacia = Renault.

Pablo78 - 2007-10-06, 11:13

MartinPŃ napisał/a:
Tak czy inaczej, dopiero od Logana, Dacia = Renault.


Prawda, modelem niejako testowym ogólnie rzecz biorąc była Dacia Solenza.


Renault musiało sprawdzić jak wszystko "hula" w Pitesti zanim Solenzę zastąpił dobrze nam znany Renault (Dacia) Logan ;-)

piotrres - 2007-10-09, 22:51
Temat postu: Taka oto informacja z Auto-Bilda:
http://www.auto-swiat.pl/...rwencji=5000113
:-? :-/ :?:

piotrres - 2007-10-15, 11:24
Temat postu: nie wiem co mam tym sądzić
Wczoraj znalazłem taki naciek. :evil:
Andrzej - 2007-10-15, 11:27

Ja bym się nie przejmował. Ew. kapnął trochę oleju na zawias. Zanim to przerdzewieje to cały samochód się rozpadnie.
piotrres - 2007-10-15, 12:58

Kratylos napisał/a:
patent to pstryknc smarem - ja tak robie co zime :)

A który polecasz ?

Black Eryk - 2007-10-16, 08:28

Przeczyścić WD40 ;-) a potem można posmarować jakimś smarem - choćby wazeliną ;)
Andrzej - 2007-10-16, 08:29

Najlepiej jakimś rzadkim - nawet olejem maszynowym, żeby wniknął w rdzę i nie wpuszczał wody.
piotrres - 2007-10-16, 15:56

Dzięks :-D
ian - 2007-10-17, 09:02

Od dnia zakupu co kilka miesięcy stale smaruję zawiasy drzwi, i pokrywy wlewu paliwa zwykłym smarem technicznym. Tym samym smarem pokrywam uszczelki. Przed nasmarowaniem zawiasy, i uszczelki przecieram zwykłym ręcznikiem papierowym. Z rdzą to ciekawa sprawa: rdzawy nalot pojawił się na tłumiku-przetarłem dokładnie ręcznikiem papierowym, i problem zniknął. Ten sam nalot mam na półoskach-tam po przejechaniu też znika. Jednak tutaj go zostawiłem....

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-08-11, 00:13 ]
Podwątek o smarowaniu uszczelek został wydzielony: http://www.daciaklub.pl/f...php?p=2021#2021.

piotrres - 2007-10-25, 21:50
Temat postu: prawie trzyletnia Loganka
Po WuDzie-40 pomarańczowy nalot z zawiasków puscił.
Co do tłumika to jest ok.... pod warstwą brudu, jak to otej porze roku.
Końcówkę wydechu przetarłem olejem, i rdzawy nalot zniknął. Wygląda jak nowa.
Materiałoznawstwo (lotnicze) miałem ze 20 lat temu, ale wygląda mi na to że ta część jest zrobiona z jakiejś "kwasówki" (tj. stali kwachodpornej), sądząc po kolorze matreiału.
Rdzawy nalot jest jedynie na odcinku od silnika do tłumika.
Moją obserwację poniższe zdjęcie wykonane foto-komórką przy okazji zmiany opon na zimowe.

początkowy odcinek wydechu i półośki wyglądają w tej chwili ca. tak:

http://www.sme.sk/cdata/2...vodovka_big.JPG

zdjecie pochodzi ze SME jako, ze nie chciało mi się poświęcać ubrania (patrz: fotka wyżej) aby zrobić zdjęcie :mrgreen:

ian - 2007-10-30, 11:40

To podpowiem, że w samochodzie warto też przesmarować prowadnice foteli przednich. Niezbyt dużo, by nie wycisnęło na wykładzinę podłogi. Dla dobrego rozprowadzenia smaru trzeba kilkakrotnie przejechać fotelem po prowadnicach.
Reigner - 2007-11-18, 23:30

Przepraszam za lekki OT, ale czy ktoś potrafi wskazać różnice między lakierem perłowym a metalizowanym? Czy to jest jakiś rodzaj lakieru metalizowanego? Szczególnie chodzi mi o różnice w zabezpieczeniu auta przed korozją w przypadku metalika i perły.
jurek - 2007-11-19, 09:49

z tego co wiem perla nie ma wierzchniej bezbarwnej warstwy lakieru. na pewno z ogolnie dostepnych najbardziej trwaly jest metalik. chociaz teraz, w dobie ekologicznych lakierow wodorozpuszczalnych, nie sa one nawet w polowie tak trwale jak rozpuszczalnikowe. pozdr
jan ostrzyca - 2007-12-05, 18:45

Takie oto wady lakiernicze znalazłem na moim loganie. Nie reklamowałem, bo mają raczej charakter estetyczny. Nie robiłem też zaprawek na wypadek
gdyby wdała się korozja i trzeba by jednak reklamować... Na razie zabezpieczam te miejsca woskiem po każdym myciu. Zobaczymy co będzie na wiosnę.


http://picasaweb.google.p...WadyLakiernicze

Borowik - 2007-12-30, 17:56

Cześć, u mnie jak na razie z rdzą spokój, ale niedawno miałem stłuczkę, dostałem w tył i po naprawie w autoryzowanym serwisie nie wiem jak będzie dalej.Samochód ma dopiero 7 miesięcy, tak że jego użtkowanie zaczeło się dosyć pechowo, zobaczymy jak będzie dalej.Pozdrawiam.
GeRRaD - 2007-12-31, 11:21

Jak wymieniali elementy zamiast klepać to powinno byc OK
Pablo78 - 2008-01-01, 16:03

GeRRaD napisał/a:
Jak wymieniali elementy zamiast klepać to powinno byc OK


Pewnie, wszystko zależy od jakości naprawy

Marek1603 - 2008-01-06, 20:41

U mnie robili prawdopodobnie (bo nie chcieli powiedzieć co to było) wyprysk rdzy po roku na podszybiu tylnych drzwi. Zobaczymy jak będzie w moim przypadku z moją nowa powłoką lakierniczą i ze starannością wykonania tej naprawy, ale narazie jest OK. PS. Musiałem skrobać żyletką przednią szybę bo dopiero podczas deszczu się okazało, że jest cała w kropki bo barany jej nie przykryli podczas malowania.
RWw - 2008-01-06, 21:18

Znalazłem na tylnych drzwiach mały ubytek lakieru (punkt mniejszy niż 1 mm średnicy), z widoczną korozją. Czy radzicie jechać z tym do serwisu? Co mogą z tym zrobić? Mam lakier do zaprawek, ale przy obecnej pogodzie nic nie zrobię.
piotrres - 2008-01-07, 18:38

To pewnie od trafienia żwirem spod kół innego auta. Takie coś zwykle trudno znaleźć. Ja w lecie miałem coś podobnego na nadkolu tylnym. po trafieniu "serią" spod ciężarówki. Na twoim bym się pofatygował do serwisu, zwłaszcza, że pogoda nie nadaje się do prac malarskich pod "chmurką", a ognisko korozji jest widoczne.
________________________________________
P.S. Może fotograficzna ilustracja problemu?

jurek - 2008-01-08, 11:06

w uno takich punkcikow od trafienia mam sporo. zaprawiam to hammeritem na korozje bo akurat kolor b. podobny. niestety lakiery teraz uzywane/ wodorozpuszczalne-bo ekologia/ sa podlej jakosci w wiekszosci samochodow. pozdr
Szaruś - 2008-01-19, 22:37

Dacia wzywa 500.000 sedanów do poprawki

http://www.auto-motor-und...09648_13987.hbs

jacek - 2008-01-19, 22:52

o co biega w tym linku bo nie szpreham ?
Marcin - 2008-01-19, 23:16

No wlasnie ja tez nic nie czaje z niemieckiego :mrgreen: Moze ktos to mniej wiecej na polski przetlumaczyc ?? ;-)
piotrres - 2008-01-19, 23:30
Temat postu: No to tłumaczenie amatorskie
Dacia Logan: Rdza Przy pracy,
Dacia wzywa wszystkie wyprodukiwane przed 2007 sedany do ASO do przeglądu korozyjnego.W Niemczech dotyczy to ca. 8300 pojazdów w których powinna powinna być poprawiona ochrona antykorozyjna tylnych nadkoli.
Wg danych Renault dotyczy to ca. 500 000 pojazdów na całym świecie....
___________________________________________________________________
Tłum: Piotrres poliglota-amator :-?

P.S.
A niech to! Kończy misię za chwilę gwarancja na lakier i myślałem o przeglądzie antykorozyjnym !!!! Kasandra czy co :shock: !!!!!!!!!!!!!!!

M.ówi rda do rdzy wąsa zakręciwszy: "Poloneza czas zacząć!"

jacek - 2008-01-19, 23:44

dzięki.
Na zjadanie daci masz 6 lat gwarancji.

Marcin - 2008-01-20, 00:20

jacek napisał/a:
dzięki.
Na zjadanie daci masz 6 lat gwarancji.

Ta 6 letnia gwarancje na perforacje uznaja dopiero wtedy kiedy rdza dziure na wylot zrobi. Nie jest z tym tak kolorowo jak z gwarancja na powloke lakiernicza, bo wtedy nawet rdzawe punkty musza uznac :-|

laisar - 2008-01-20, 11:27

Ger podaje tę wiadomość w mniej tragicznej formie (:

(W skrócie: w niektórych egzemplarzach sedanów sprzed 2007 roku pojawiły się na tylnych nadkolach, w miejscach gdzie wtedy nie stosowano w czasie produkcji zabezpieczenia, ogniska korozji. Koncern uznał więc, że na wszelki wypadek wszystkie sedany z tego okresu zostaną dodatkowo zabezpieczone przy najbliższym przeglądzie).

jacek - 2008-01-20, 11:47

No to nas uspokoiłeś. Mam nadzieje że moja dacia nie należy do niektórych.
El Logano - 2008-01-20, 19:38

Pytałem się na oryginalnej blacharni Fiata jak to jest z gwarancją na korozję. Powiedziano mi, że w żadnym wypadku nie wolno porducentowi ignorować korozji. Może mieć to wpływ na wytrzymałość materiałową karoserii pojazdu (a nadwozia są przecież najczęściej samonośne), więc Fiat ponoć usuwa wszelkie znaki korozji na poszyciach karoserii (oczywiście jeszcze w terminie gwarancji). Dlaczego w przypadku Renault miało by być inaczej - tzn. elementy miały by być naprawiane dopiero po skorodowaniu na wylot?
laisar - 2008-01-20, 20:04

@jacek: Jeśli akcja Renault faktycznie ma tak wyglądać, to dowiesz się po najbliższym przeglądzie, w podsumowaniu tego, co zostało zrobione (:
jurek - 2008-01-20, 21:01

gwarancja na perforacje obowiazuje, jesli przez te 6 lat bedziesz robil platne przeglady w aso. u fiata wykwity na lakierze Ci zrobia, jesli nie sa to uszkodzenia mechaniczne. co do perforacji u fiata to jest na elementy tzw strukturalne, czyli progi slupki , podluznice itp. oczywiscie warunek przeglady w aso. na poszycie, czyli blotniki, maski, drzwi ,gwaracji na perforacje nie ma. taka uzyskalem odpowiedz w aso ,kiedy pytalem o to. pozdr
waski - 2008-01-21, 08:07

Czyli w skrócie ta gwarancja na blachę to zwykła lipa, która tylko fajnie na papierze wygląda.
Mnie został jeszcze rok gwarancji i powiem wam że już się obawiam przeglądu głównego, teraz będzie trzeci, czyli serwisowy, a potem przegląd główny. Jak oni zaczną grzebać i powiedzą że to już trzeba wymienić tamtą trzeba wymienić, to chyba zapłacę jak za przegląd merca S-klasse. I już sobie postanowiłem jeśli przegląd główny przyjdzie mi pod koniec gwarancji, tzn zostanie jakiś miesiąc lub dwa do końca, to olewam to wolę zrezygnować z tego okresu gwarancji niż zabulić im jakąś kosmiczną sumę.
Zresztą jak oglądam ostatnio test 300 na tvn turbo to podają ceny przykładowych części do testowanych aut i jak widziałem ile oni sobie liczą za nie to mnie głowa rozbolała.
Jak był test logana mcv, to gostek mówi że komplet amorków do przodu, to koszt 550zł, cena jeszcze ujdzie, ale i tak kupię u siebie taniej i to kayaby, ale inna sprawa że oni wezmą majątek za ich zamontowanie i to dotyczy się równeż innych części.

jan ostrzyca - 2008-01-21, 08:15
Temat postu: Re: No to tłumaczenie amatorskie
piotrres napisał/a:
Dacia Logan: Rdza Przy pracy,
Dacia wzywa wszystkie wyprodukiwane przed 2007 sedany do ASO do przeglądu korozyjnego.W Niemczech dotyczy to ca. 8300 pojazdów w których powinna powinna być poprawiona ochrona antykorozyjna tylnych nadkoli.
Wg danych Renault dotyczy to ca. 500 000 pojazdów na całym świecie....
___________________________________________________________________
Tłum: Piotrres poliglota-amator :-?

P.S.
A niech to! Kończy misię za chwilę gwarancja na lakier i myślałem o przeglądzie antykorozyjnym !!!! Kasandra czy co :shock: !!!!!!!!!!!!!!!

M.ówi rda do rdzy wąsa zakręciwszy: "Poloneza czas zacząć!"


Będąc na przeglądzie okresowym, zauważyłem stojącą na placu dacię z wykonanym czarnym zabezpieczeniem antykorozyjnym nadkoli i progów.

Gdy pytałem o możliwość takiego zabezpieczenia wiosną tego roku serwis stanowczo odmówił twierdząc, że pwoduje to utratę gwarancji antykorozyjnej.

A to, że IV Rzeszy wzywają logany do naprawy nie znaczy, że w Bolanda będzie tak samo. Jak znam polski biznes to raczej będą udawali, że wszystko jest OK a klient dopytujący się o akcję serwisową to uciążliwy wariat...

jurek - 2008-01-21, 09:13

ja we fiacie ostatni przeglad gwarancyjny olalem. po co placic jak za pare dni skonczy sie gwarancja. no chyba ,ze cos jest do roboty to trzeba to zalatwic przed uplywem gwaranci. pozdr
Black Eryk - 2008-01-21, 10:03

jurek napisał/a:
ja we fiacie ostatni przeglad gwarancyjny olalem. po co placic jak za pare dni skonczy sie gwarancja. no chyba ,ze cos jest do roboty to trzeba to zalatwic przed uplywem gwaranci. pozdr


Istnieje jeszcze coś takiego jak ochrona pogwarancyjna (jakoś się to tam fachowo nazywa) - i bodajże przez następne pół roku po utracie gwarancji ASO powinno wymienić usterki (które obejmuje gwarancja) za bodajże maksymalnie 50% kwoty lub nawet mniej.

waski - 2008-01-21, 15:36

Fachowo to się nazywa rękojmia (chyba tak się pisze, ale głowy nie dam), ale nie napalałbym się na ten rodzał naprawy, bo to zależy od dealera i ludzi którzy w nim pracują.
GeRRaD - 2008-01-21, 18:21

NIestety nie znam przepisów zobowiązujących do naorawy po gwarancji na auto za 50% ceny. Rękojmia przysługuje nie po gwarancji, ale niejako obok gwarancji i pozwala na dochodzenie roszczeń od sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową.

W opisywanej sytuacji może być tak że dane ASO udziela odrębnej gwrancji na wymieniony/naprawiony podzespół i umozliwia to de facto skorzytsanie z ochprny gwaranycjnej na ten element nawet po zakończeniu gwarancji na auto :-D

Reigner - 2008-01-21, 22:36

Naprawią, ale nie w ramach gwarancji jak rozumiem?
Moze i gwarancja jest na calość, a nie na elementy, ale 6 letnia jest gwarancja jedynie perforacyjna, co oznacza, że jeśli po upływie gwarancji na lakier auto złapie rdzę, to naprawa nie bedzie dokonana w ramach gwarancji.

jacek - 2008-01-22, 18:37

Szaruś napisał/a:
Dacia wzywa 500.000 sedanów do poprawki

http://www.auto-motor-und...09648_13987.hbs


jest też i u nas http://www.autokrata.pl/l...o_jednak_dacia/

waski - 2008-01-22, 19:33

Dla mnie i tak ta gwarancja na perforację nie będzie miała znaczenia, bo żeby z niej korzystać trzeba serwisować auto u nich przez te 6 lat, a ja nie mam zamiaru tego robić, bo ich ceny doprowadazają mnie do szału.
piotrres - 2008-01-23, 22:54
Temat postu: Schadenfreude ?
Mały cytacik za AutoKratą ;-)

Samochody te są objęte długoletnią gwarancją na karoserię, dlatego firma woli dmuchać na zimne. Chodzi podobno tylko o mały błąd przy zabezpieczeniu antykorozyjnym. Akcje przywoławcze z tego powodu to jednak rzadkość. Ostatnie miały miejsce w roku 1996 (dotyczyły Laguny i Mercedesa klasy E). Rdzewiejące Logany to także argument dla tych, którzy od początku mocno wątpili w metamorfozę rumuńskiej markinadzorowanej przez Francuzów.

A niech to ! Oczywiście ja gnije mercedes E-klasse to jest ok. Jeżeli potencjalnie ten sam problem może pojawić się w Dacii to oczywiście gnije płyta pilśniowa użyta do budowy karoserii :lol: Jak gniły rocze Astry to też było do przyjęcia! Ale Dacia jest be bo jest Rumuńska ! A my tu w Bolanda rozwjamy rodzimą myśl tchniczną ino furczy!
Myślę, że po tej informacji, Buractwo rzuci się kupować 12 letnie Merce E-klasse! :lol:
Swoją drogą: myślę że, paradoksalnie taka akcja może być korzystna dla nas Dacia-Userów którym właśnie kończy się gwarancja

Marcin - 2008-01-23, 23:01
Temat postu: Re: Schadenfreude ?
Jak dla mnie dla dacii duzy + ze potrafi przyznac sie do bledu i poprawic to co zespsula.
Wezcie dla przykladu gnijace drzwi fordow mondeo i focusow :mrgreen: Tam nikogo nie wzywana, a wadliwe elementy wymieniano tylko wtedy kiedy ktos sie zglosil i to jeszcze w czasie gwarancji ;-)

Pablo78 - 2008-01-23, 23:06
Temat postu: Re: Schadenfreude ?
piotrres napisał/a:
Mały cytacik za AutoKratą ;-)

Samochody te są objęte długoletnią gwarancją na karoserię, dlatego firma woli dmuchać na zimne. Chodzi podobno tylko o mały błąd przy zabezpieczeniu antykorozyjnym. Akcje przywoławcze z tego powodu to jednak rzadkość. Ostatnie miały miejsce w roku 1996 (dotyczyły Laguny i Mercedesa klasy E). Rdzewiejące Logany to także argument dla tych, którzy od początku mocno wątpili w metamorfozę rumuńskiej markinadzorowanej przez Francuzów.

A niech to ! Oczywiście ja gnije mercedes E-klasse to jest ok. Jeżeli potencjalnie ten sam problem może pojawić się w Dacii to oczywiście gnije płyta pilśniowa użyta do budowy karoserii :lol: Jak gniły rocze Astry to też było do przyjęcia! Ale Dacia jest be bo jest Rumuńska ! A my tu w Bolanda rozwjamy rodzimą myśl tchniczną ino furczy!
Myślę, że po tej informacji, Buractwo rzuci się kupować 12 letnie Merce E-klasse! :lol:
Swoją drogą: myślę że, paradoksalnie taka akcja może być korzystna dla nas Dacia-Userów którym właśnie kończy się gwarancja


Podpiszę się tylko pod tym...


amen 8-)

piotrres - 2008-01-23, 23:22

Marcin napisał/a:
Jak dla mnie dla Dacii duzy + ze potrafi przyznac sie do bledu i poprawic to co zespsula.

I w ten sposób także powinno się budować obraz solidnej marki....U mnie za coś takiego jest zawasze + dodatni. Choć w naszym społeczenstwie może być to plus ujemny. Wszak "...podpis jest po to by się go wypierać...".
P.S.
Skoro jest to akcja nawrotowa to czy ktoś (u nas) zawiadamia Szanownych Właścicieli ?

Marcin - 2008-01-24, 00:52

piotrres napisał/a:
Marcin napisał/a:
Jak dla mnie dla Dacii duzy + ze potrafi przyznac sie do bledu i poprawic to co zespsula.

I w ten sposób także powinno się budować obraz solidnej marki....U mnie za coś takiego jest zawasze + dodatni. Choć w naszym społeczenstwie może być to plus ujemny. Wszak "...podpis jest po to by się go wypierać...".
P.S.
Skoro jest to akcja nawrotowa to czy ktoś (u nas) zawiadamia Szanownych Właścicieli ?

Mo wlasnie nie wiem czy przysla poczta jakies pisemko czy cos ;-) Jakby do kogos przyszlo niech da znac :mrgreen:

KaS602 - 2008-01-24, 01:22

piotrres napisał/a:
Skoro jest to akcja nawrotowa to czy ktoś (u nas) zawiadamia Szanownych Właścicieli


Cos mi sie wydaje, ze bedzie to robione przy okazji przegladow... o ile w ogole bedzie...

Karpiu66 - 2008-01-24, 10:04

kas602 napisał/a:
piotrres napisał/a:
Skoro jest to akcja nawrotowa to czy ktoś (u nas) zawiadamia Szanownych Właścicieli


Cos mi sie wydaje, ze bedzie to robione przy okazji przegladow... o ile w ogole bedzie...

Zadzwonie do serwisu i wszystko będe wiedział 8-)

Black Eryk - 2008-01-24, 10:31

Dzwoniłem do AUTO-ZIĘBA w Katowicach i niestety żadnej akcji nie ma (przynajmniej nikt w Katowicach nic o tym nie wie) - dodatkowo powiedział mi Pan z serwisu że jeżeli coś takiego byłoby przewidziane to system musiałby mu to pokazać - a przy moim modelu żadnych wzmian o takiej czynności nie ma.
piotrres - 2008-01-31, 10:22

Jak zwykle w Bolanda, Tiszina i ruki po szwam... :evil: na stronie dacia.pl ani śladu.
Za to szersza informacja jest na oficjalnej stronie Dacii:

http://www.daciagroup.com/news.php?id=646

ale u nas taka informacja może się okazać niewiążace.
W skróce, o co chodzi (dla nie władających narzeczem kapitalistów ;-) ):

1.) Akcja dotyczy sedanów wyprodukowanych do końca 2006 r. w Rumunii i Rosji
2.) Polega na wtryśnięciu dodatkowego "wosku" (masy plastycznej) i jest za darmo.
3.) Wiaże się z przegladem antykorozyjnym przy najbliższym przegladzie.

[ Dodano: 2008-02-14, 10:45 ]
No i przy okazji przeglądu serwisowego dowiedziałem się, ze:
skoro przy moim aucie nie wyświetla się im żaden komunikat, to znaczy,
ze akcja nawrotowa nie dotyczy mojego vehiculu, a chodzi tu jedynie o niektóre
serie z 2005 i 2006 r. A wogóle to ma Pan 6 lat na blachy, to co się Pan martwi...

[ Dodano: 2008-02-22, 10:48 ]
Wyjaśniło się przy okazji przeglądu serwisowego:
Akcja nawrotowa dotyczy niektórych serii sendana, a nie wsszyskich wyprodukowanych do końca 2006. Mojego nie....

Aha i jescze jedno: zapytałem się o takie elastyczne bombelki pod klapą silnika, w okolicach łaczenia blach ze szkieletem klapy. Okazało się, że jest to nadmiar masy uszcelniajacej, który wydostał się przy łączeniu, prze zagniatanie. "no wie pan jak w puszce z konserwą" :lol:

jan ostrzyca - 2008-02-25, 13:55

Cytat dotyczący pick-upa z:

http://www.francuskie.pl/...rticle&sid=3031

"Dacia Logan Pick-Up odziedziczyła po Loganie MCV i Loganie Van prosty, nie rzucający się w oczy design. Materiały użyte do wykończenia wnętrza, deski rozdzielczej, paneli drzwiowych, czy tapicerka foteli są wyjątkowo mocne i trwałe, co jest niezmiernie ważne w aucie, które ma przede wszystkim pracować. Z zewnątrz znajdziemy elementy znane z innych wersji Logana: części metalowe są chronione woskiem wtryskiwanym pod wysokim ciśnieniem, a wszystkie połączenia są pokryte specjalnym uszczelnieniem, odpornym na zmiany temperatury, dzięki czemu nawet po wielu latach nie będą się łuszczyć i kruszyć.

Ochrona antykorozyjna zapewniona jest także dzięki ocynkowanym blachom, a niektóre wersje będą miały na drzwiach specjalne plastikowe ochraniacze. Innymi dodatkami zwiększającymi wytrzymałość pojazdu mogą być: wzmocnione i podwyższone zawieszenie oraz metalowa płyta pod zespołem napędowym. Pick-Up otrzyma także specjalny system do ochrony przed kurzem skrzyni biegów, zaprezentowany i wdrożony już w Loganie MCV."

To w końcu logan ma ocynk czy nie ma? Czy może info dotyczy tylko pick-upa?

swissman - 2008-02-25, 14:33

jan ostrzyca napisał/a:
Cytat dotyczący pick-upa z:

http://www.francuskie.pl/...rticle&sid=3031

To w końcu logan ma ocynk czy nie ma? Czy może info dotyczy tylko pick-upa?


zajebiste autko! nawet nie wiedzialem ze takie zrobia...
pewnie dotyczy to tylko pickupa bo tam wszystko na wierzchu... deszcz sie leje prosto do skrzyni to i zabezpieczenie musi byc lepsze...

tak mysle, a fachowcem w tej branzy nie jestem...

piotrres - 2008-03-17, 09:35
Temat postu: Ruda żre felgę
No i dzisiaj rano w pełnym słońcu zobaczyłem taki oto obrazek: ruda zabrała się za konsumowanie prawej tylnej felgi (pozostałe wyglądają, prawie jak nowe). We wszystkich "okienkach" kołpaka widoczek jest ca. taki sam :evil:
GeRRaD - 2008-03-17, 20:45

Cóż felgi zawsze najbardziej dostają w tyłek :cry: ale z drugiej strony są tez elementem który najłatwiej i najtaniej wymienić
jacek - 2008-03-17, 21:16

Wymieniałem już opony- felgi trochę poobdzierane w miejscach styku żeberek kołpaków.
Stwierdzam jedno : Felgi bardzo słabo zabezpieczone przed korozją.
Jeśli ktoś posiada MCV nie zwróci uwagę na kosz koła zapasowego też słabo zabezpieczony przed korozją.

Wydaję mi się że farba na tych elementach jest za miękka jak na warunki w jakich ma pracować.

piotrres - 2008-03-17, 21:40

Kratylos napisał/a:
mysle ze wystarczy troche czarnego hamerajdu prysniete na felge i bedze oki, choc na upartego mozna jechac do serwisu :)

Heh, już usłyszałem, że jest to element wymienny a w ogóle pracuje we wrednych warunkach więc.... w domyśle zawracam d..., oh parhdonjak mawaiła Księżna Pani gitaharę... ;-) Ale pomysł z hammerite niezły. Dzięks ;-)
jacek napisał/a:
Wydaję mi się że farba na tych elementach jest za miękka jak na warunki w jakich ma pracować.

Andrzeju, malowane ??? U mnie wygląda na to, że były one oksydowane, lub zastosowano jakiś inny, podobny proces. Sprawdziłem: malowaną felgę mam w kole zapasowym.
Mam jeden kpl. felg, bo Żona jest zazdrosna o moje wydatki na "kochankę" :lol:

jacek - 2008-03-17, 21:50

piotrres napisał/a:
Żona jest zazdrosna o moje wydatki na "kochankę" :lol:


Mnie, jak wydałem 7 dych na wosk powiedziała że oszalałem., w odpowiedzi wymieniłem kilka kupionych przez nią kosmetyków, usłyszałem odpowiedź to dla urody.
A ja ten wosk kupiłem również dla urody :mrgreen:

Marek1603 - 2008-03-27, 22:21

W sprawie rdzy to ja będę miał chyba najwięcej do powiedzenia bo po wizycie w salonie i dzisiejszych dokładnych oględzinach po zimie to mój dwu letni loganek wygląda jak biedronka. Rdzawe malutkie prześwity spod lakieru. I naprawdę wiem co mówię. prawdopodobnie będą wzywać komisję z renault i wymieniać całe elementy. jak obrobię zdjęcia to je zamieszczę. UWAGA gwarancja na lakier wynosi dwa lata więc oglądnijcie swoje autka dokładnie przed upływem tego terminu. A pęcherze miałem już po roku na podszybiu tylnych drzwi, a teraz po dwóch na nadkolu prawym i lewym. Ot taki chyba pechowy model. Ale nie to jest najważniejsze tylko to, że jeździ. I tym się pocieszam.
Leo2 - 2008-03-28, 22:09

O czym Wy tu piszecie! Albo ja mam innego Logana albo ktos tu ma pecha. U mnie nie ma najmniejszych sladów rdzy. Auto kupione w marcu 2005. Gwarancja na samochód 4 lata a na korozję 6 lat. Str.6 pkt4,1. karty gwarancyjnej. Wszystkim tzw "pionierom" dawali w marcu 2005 takie warunki i gwarancje.
Pozdrawiam

piotrres - 2008-03-28, 22:46

GeRRaD napisał/a:
Cóż felgi zawsze najbardziej dostają w tyłek :cry: ale z drugiej strony są tez elementem który najłatwiej i najtaniej wymienić

Wyjaśniło się skąd się wzięła ta rdza! Po prostu mam pojazd znakowany, tj. okoliczne koty, hmmm, olewają mi Logana :-/ a że parkuję gł. tyłem od strony krzaczków więc....

Pablo78 - 2008-03-29, 09:51

Leo2 napisał/a:
O czym Wy tu piszecie! Albo ja mam innego Logana albo ktos tu ma pecha. U mnie nie ma najmniejszych sladów rdzy. Auto kupione w marcu 2005. Gwarancja na samochód 4 lata a na korozję 6 lat. Str.6 pkt4,1. karty gwarancyjnej. Wszystkim tzw "pionierom" dawali w marcu 2005 takie warunki i gwarancje.
Pozdrawiam


Mogę się pod tym tylko podpisać, pisałem o tym wielokrotnie...

Kolekcja 1, luty 2005 (jeden z pierwszych jeżdżących po ulicach ;-) )

Marek1603 - 2008-03-29, 21:39

Z pełnym szacunkiem Pablo78 i wiele innych osób (niedowiarków). Najpierw proszę się zastanowić a potem pisać bo jeżeli ktoś pisze, że rdzewieje to rdzewieje, a dokładniej mnóstwo punktów, około 0,5 mm średnicy - rdzawych nalotów. Na potwierdzenie kilka zdjęć jak obiecałem, Ww niedowiarkom radzę sobie dokładnie umyć autko i solidnie oglądnąć wpatrując się dokładnie bo na pewno tego nie zrobią za was w ASO, a już na pewno nie poinformują o konieczności sprawdzenia zabezpieczenia antykorozyjnego.
Autko - rocznik 2005 (nie wiem jak sprawdzić który miesiąc) kupione 04.04.2006. Podszybie lewych drzwi było robione w tamtym roku i malowane całe i dlatego tam nie ma żadnych rdzawych nalotów, resztę sami zobaczcie i pomyślcie zanim coś głupiego napiszecie z szacunkiem Marek 1603.

Marcin - 2008-03-29, 21:50

Wklej troche wieksze zdjecia bo na tych nie za bardzo widac jak to wyglada ;-)
Leo2 - 2008-03-29, 23:19

Zawsze myję autko własnoręcznie i to baaaardzo dokladnie. Nie mam nawet najmniejszych oznak korozji. Mało tego, do tej pory zero awarii, nic nie skrzypi nic nie stuka. Nie po to piszę żeby Cię denerwować. Po prostu trafiłeś na felerny egzemplarz. Tylko w Twoim przypadku żadne malowanie nic nie da. Rdza wydobywa się od srodka. Pogadaj z jakimś ekspertem rzeczoznawcą co z tym fantem zrobić i jakie masz szanse na reklamacje.
Marek1603 - 2008-03-30, 09:07

Leo2. Właśnie byłem w salonie i prawdopodobnie przyjedzie komisja z centrali i będą sie zastanawiać co z tym fantem zrobić. A model nie jest pechowy, tylko kolor bo to sobie go żona wybrała, bo inne są beee. Dla mnie jest najważniejsze, że leję do baku i jadę. Marcin przyślę ci parę fotek na emala w pełnej rozdzielczości to sam ocenisz jak, bez urazy Leo2 , wygląda pechowy egzeplarz.
Pablo78 - 2008-03-30, 09:50

Zanim zaczniesz się denerwować Kolego (Marek 1603) najpierw proponuje przeczytać mojego posta ze zrozumieniem, a potem pisać, że ktoś pisze głupoty...

Moją intencją było nie potwierdzenie każdego słowa Leo2, a jedynie faktu, że u mnie nic takiego nie występuje. Wczoraj własnie myłem autko sam dokładnie i oglądałem u siebi na kanale...

Marcin - 2008-03-30, 10:43

Marek1603 napisał/a:
Leo2. Właśnie byłem w salonie i prawdopodobnie przyjedzie komisja z centrali i będą sie zastanawiać co z tym fantem zrobić. A model nie jest pechowy, tylko kolor bo to sobie go żona wybrała, bo inne są beee. Dla mnie jest najważniejsze, że leję do baku i jadę. Marcin przyślę ci parę fotek na emala w pełnej rozdzielczości to sam ocenisz jak, bez urazy Leo2 , wygląda pechowy egzeplarz.

Najlepiej umiesc to tutaj, a jak nie chcesz to przeslij do mnie na maila. Ja mialem dokladnie ten sam kolor co Twoj i po pol roku uzytkowania wyszedl mi pierwszy purchel na tylnich drzwiach pod szyba. Lakierowali mi wtedy cale drzwi na gwarancji. Do tego na karoserii bylo takze pelno malutkich rdzawych kropek (naprawde malutkich), ktore byly jakby pod lakierem. Widoczne byly tylko z bliska, ale sam fakt ze cos takiego mialo miejsce. Z tym juz nic nie robilem. Moim zdaniem ten kolor jest jasny i wlasnie na nim jest to najbardziej widoczne. Nie wykluczone koledzy, ze i u was jest to zjawisko, ale po prostu tego nie widzicie na ciemnym kolorze.

Ponizej zdjecie rdzy jaka wyszla u mnie na tylnich drzwiach (po powiekszeniu lepiej widac)

GeRRaD - 2008-03-30, 11:54

Nie wygląda to dobrze (to co pokazał Marek) - według mnie kwalifikuje się to do malowania całego auta, a najlepiej wymiany nadwozia (swego czasu po lakierowaniu z podobnych przyczyn na gwarancji mojego pf 126el - cała karoseria - ruda pojawiła się zmowu po roku :evil: ).
Marcin - 2008-03-30, 12:18

Marek umiesciles wieksze zdjecia na forum, byly przez chwile i pozniej zniknely :roll:
Co sie z nimi stalo?? Usunales swojego posta???

Marek1603 - 2008-03-30, 12:18

Pablo przeczytaj sobie posta Marcina, a zrozumiesz o czym mówimy. Problem jest w tym, że jest to malutkie i ciężko się dopatrzeć, a na pewno na czerwonym. Zrobiłem tych zdjęć około 150. Cd zdjęć nastąpi.
kajos32 - 2008-03-30, 12:24

Z tego co wiem to gwarancja na korozje jest 6 lat. Wydaje mi się że to jest jakaś wada blachy
Marek1603 - 2008-03-30, 12:25

Cd. Tak skasowałem bo były zamazane i chyba trochę za dużo miałem zamieścić. to już zostawiam. Jest to tylko poglądowo bo jak wiesz trzeba się w patrzeć (lub zzoomować) aby było widać, ale z dużej rozdzielczości.

[ Dodano: 2008-03-30, 13:30 ]
W aso już wiedzą o błędzie przy zabezpieczeniu antykorozyjnym, ale .... nie chcą o tym głośno mówić, aby nie siać paniki i jakiś dziennikarz się pewnie nie dowiedział. Powiem więcej nie informują o tym klientów. Mnie bardziej interesuje co zrobi Renault Polska w moim przypadku.

[ Dodano: 2008-03-30, 13:44 ]
Myślę, że wystarczy zdjęć mojej biedronki, ale jak chcecie to zmieszczę więcej. Najśmieszniejsze jest to, że jak mi malowali w zeszłym roku lewe tylne drzwi to teraz na nich nie ma nic. Na pewno się to nadaje do malowania. Pytanie tylko właśnie, czy to nie wyjdzie. Jak dadzą nową budę to wiąże się to z przekładką wszystkiego i już nie będzie złożone jak fabrycznie. Sam nie wiem co będzie lepsze, bo nowego auta gwarancja nie przewiduje. Dla informacji 35000km po naszych drogach 8-) .

jacek - 2008-03-30, 12:50

W powizeniu wygląda to tak jakby było pod farbą czyli blacha
Marek1603 - 2008-03-30, 13:06

Z tego co mi mówił autoryzowany lakiernik ASO to odpadają ziarenka piasku, które dostały się podczas malowania i teraz wygląda jakby wychodziło spod lakieru, ale jet to tylko korozja powierzchniowa taki nalot rdzawy, ale czy to prawda, któż to wie.
Pablo78 - 2008-03-30, 13:49

Marek1603 napisał/a:
Pablo przeczytaj sobie posta Marcina, a zrozumiesz o czym mówimy. Problem jest w tym, że jest to malutkie i ciężko się dopatrzeć, a na pewno na czerwonym. Zrobiłem tych zdjęć około 150. Cd zdjęć nastąpi.


Doskonale rozumiem o czym mówicie i nie zaprzeczam, że tak jest u Ciebie (co potwierdzają zresztą Twoje zdjęcia), ja pisałem - podkreslam to jeszcze raz - tylko i wyłacznie o swoim samochodzie (egzemplarzu)...

Ale znów widzę, nie rozumiesz moich postów ( bez urazy ;-) ), a mnie się już nie chce wcinać do Waszej dyskusji... Przechodzę na odbiór ;-)

Marek1603 - 2008-03-30, 13:55

Pablo ja też nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał. Ja tylko dobrze radzę aby za w czasu sobie oglądnąć swoje autko i rozumiem, że w twoim przypadku może być inaczej. Szczęściarz jesteś w takim bądź razie. Pozdrówka.
jurek - 2008-03-30, 19:39

jesli bedzie mozliwosc wymiany budy, to wybralbym i mocno walczyl o to wlasnie. przemalowanie moze pomoc tylko na krotko, bo nie wiadomo co siedzi w blasze. poza tym na nowa bude leci Ci od nowa gwarancja. pozdr
Marek1603 - 2008-03-30, 19:55

Dzięki jurek za radę. Poczekam na ruch centrali co mi zaproponuje i może nie będę musiał walczyć o swoje bo coś wymyślą sensownego. Pozdrawiam.
waski - 2008-03-31, 14:27

O w mordę jeża, masz nie ciekawą sytuację Marek1603. Ja mam ten sam kolor co ty i ten sam rocznik, więc będę musiał go porządnie umyć i zabrać się za dokładne ogledziny.
Jeszcze by mi rdzy brakowało, nie dość że mi klekocze skrzynia, to jeszcze do tego miałaby dojść rdza.
Chyba bym się pochlastał.
Marek1603 nie daj sobie malować auta bo to nic nie da, po roku znowu kwaiatki wyskoczą. Mnie jak w kangoo rdza się pokazała, to dałem go sąsiadowi do zrbienia, jest bardzo dobrym balcharzem-lakiernikiem. Zrobił auta piko-belo, ale powiedział mi od razu żebym po roku, albo półtora spodziewal się kolejnych wtkwitów. Bo tam gdzie jest już ognisko rdzy tam się jej nie da już usunąć do zera, zawsze zostanie jakaś mikro cholera, która będzie to drążyć od nowa.

Marek1603 - 2008-03-31, 19:35

Cześć waski. Na razie to szczerze staram się o tym nie myśleć bo bym kota dostał. Czekam na ruch renault. Może zostawię w rozliczeniu i wezmę MCV-kę 1.5, ale to przyszłość. Czekam co mi przyniesie. Póki co to rozkoszuję się jazdą 8-) . Acha może nas zaszczycisz swoją osobą na mini zlociku 26.04.2008 na Muchowcu o 14.00, bo jest nas 6, ale może będzie 8 plus ty.
waski - 2008-03-31, 19:59

Marek1603 napisał/a:
Acha może nas zaszczycisz swoją osobą na mini zlociku 26.04.2008 na Muchowcu o 14.00, bo jest nas 6, ale może będzie 8 plus ty.


A chętnie chętnie, w końcu z mysłowic mam jak kamieniem zarzucić :-D . No chyba że będę miał robotę to wtedy nie dam rady, ale jeszcze jest trochę czasu.

jurek - 2008-03-31, 22:06

Waski- usunac sie da , problem tkwi jednak wewnatrz blachy, a dokladniej w jej strukturze zanieczyszczonej, weglem, siarka albo czyms tam jeszcze. szczegolowo problemu nie znam, bo nie jestem metalurgiem, ale tak to wyglada z lektury. pozdr
waski - 2008-04-01, 04:54

jurek napisał/a:
Waski- usunac sie da , problem tkwi jednak wewnatrz blachy, a dokladniej w jej strukturze zanieczyszczonej, weglem, siarka albo czyms tam jeszcze. szczegolowo problemu nie znam, bo nie jestem metalurgiem, ale tak to wyglada z lektury. pozdr


Więc dlatego wszyscy mamy jednakowe odczucia, żeby producent wymienił całe opakowanie, bo jak serwis to poszlifuje i pomaluje, to on długo na tym nie pojeździ i co dalej będą mu to tak kitować co chwilę i zbywać, jak mnie zbyli z klekotaniem skrzyni biegów. Aż w końcu minie mu gwarancja na blachę a oni pokażą mu środkowy palec, poklepią po ramieniu i powiedzą że jakby był bardziej stanowczy i walczył bardziej to wymieniliby mu budę od razu.

Kamyk23 - 2008-04-03, 22:23

Nie wiem jak Wy uważacie, ale moim zdaniem malowanie pistoletem z ręki to nie to samo co pokrycie fabryczne. Tzw. pomarańczowa skórka jest zawsze widoczna i w pewien sposób obniza wartość samochodu. Jest to wada ukryta zawiniona przez producenta, dotyczy znacznej powierzchni samochodu (malowanie wszyskich elementów zewnetrznych) masz podstawę do ubiegania się o cały nowy samochód. Koszt naprawy plus koszt utraty wartosci po naprawie będzie znaczny.
1. Pisene wezwanie producenta do usuniecia wady + rekompensata za utratę wartości - założę się że nic z tego nie wyjdzie.
2. Wizyta w Auto-Świecie - spadek sprzedaży samochdów dacia gwarantowany.
3. Po tym fakcie zostanie zawarta z tobą ugoda - myślę że malowanie plus kolejne 6 lat gwarancji na budę od dnia naprawy samochodu lub odkup samochodu po cenie rynkowej i duży upust na nowy samochód lub dogodne raty.

Pozdro

laisar - 2008-04-04, 08:48

Rzecz do oceny przez niezależnego rzeczoznawcę - jeśli problem faktycznie tkwi wewnątrz blach (na co wygląda), to oczywiście nie pomoże nic oprócz ich wymiany. W każdym razie póki co ruch rzeczywiście należy do producenta.
piotrres - 2008-04-23, 18:35
Temat postu: Korozja po rosyjsku
Pamiętajmy, że Renault Logan jest składany i malowny w RU
:-x
http://forum.logan.ru/viewtopic.php?t=4423

waski - 2008-04-23, 19:40

Kurcze ładna korozja, tego ruskiego Logana. Aż strach patrzeć jak tak młode auta gniją. Cały czas się zastanawiam kiedy mój będzie miał jakieś kwiatki. Oby dopiero po sześciu latach. Na nexii ruda pokazała mi się dopiero po ośmiu latach, więc jeśli logan miałby ją wcześniej to byłby normalnie wstyd. :-/
jan ostrzyca - 2008-04-24, 05:23

Zrobiłem pierwsze zaprawki na dolnych rantach progów. Ubytki lakieru i konserwantu powstały wybitnie z mojej winy, bo udało mi się przyorać progiem w wystający z ziemi pniak. Zaprawki wykonałem czerwonym hameraitem jesli się utrzymają i nic nie wyjdzie, na wierzch pójdzie bitex.

Ciekawe te fotki z Rosji. Wychodzi na to korozja powstaje w miejscach wad lakierniczych zrobionych w fabryce. Trochę mnie to martwi, ponieważ mam kilka takich niedoróbek, których nie reklamowałem uważąjąc (i słusznie), że ingerencja serwisu ograniczy się do zdjęcia warstwy lakieru bez malowania elementów. A to jeszcze gorzej.

piotrres - 2008-05-08, 14:49
Temat postu: ruda w akcji?
Cześć,
Przy okazji problemów z kierunkowskazem dowiedziałem się, że mój egz. Logana został szcześliwie wytypowany do przeprowadzenia dodatkowej konserwacji nadkoli w ramach akcji nawrotowej. Kiedy równo 2 miesiące temu przy okazji wizyty serwisowej dopytywałem się o te sprawy, miła pani sprawdziła w informacje w bazie danych i stwierdziła, że mojego wozka rzecz nie dotyczy.

Szaruś napisał/a:
Dacia wzywa 500.000 sedanów do poprawki

http://www.auto-motor-und...09648_13987.hbs


Kratylos napisał/a:
powiem tak ogolnie logany nie koroduja co nie zminia faktu ze byla na koncu 2004 i poczatku 2005 seria loganow z bledem w zabespieczeniu antykorozyjnym to byly chyba 3 kolory bialy szara pela i czerwony torreador ... Gwarancja na lakier to 3 lata na perforacje 6 lat amen :)


To akurat o moim :-/




Aha,
A propos nadkoli: jak bedziecie myć autko, nie zapomnijcie sprawdzić, czy odpływ przy przednim plastikowym nadkolu (od strony drzwi) jest drożny ! mnie się zatkał (liście trawa i błoto),skutkiem czego miałem w środku błotnika z 1/4 kg błota. Warto to miesce dobrze wypłukać.

__________________________


Umyłem przed chwilą Buraczka na BP w RZ (ręczna myjnia typu "zrób to sam") bo mi go strasznie w nocy ptaki ozdobiły i...
Zobaczcie sami :-? Już widzę jak się buractwo cieszy :lol: :lol: :lol: A nie mówiłeeem ? :lol: :lol: :lol:
Pierwsze zdjęcie przestawia górną część prawego błotnika (błotnik był malowany w lipcu 2007 r.po tym jak wykryłem feler malarski)
Drugie spoinę na progu w tylnych drzwiach
_________________________________________________________________________
P.S. jak ca. 3 tygodnie temu umyłem auto po zimie to nic takiego nie widziałem. :evil: :evil: :evil:
P.S. 2. Usłyszałem już że gdybym sobie kupił "dobrego sprawdzonego..." z importu tobym się tak nie przejmował :lol:

Marek1603 - 2008-05-08, 15:19

Piotrres witaj w klubie. Te nasze to chyba tak na wiosnę :lol: . Ja jeszcze nie mam odpowiedzi z RP, ale spodziewam się jej na dniach. Zobaczę co wymyślą. Po prostu mamy pecha i tyle. Ja się właśnie tego obawiałem. Po za tym to jak na 38000km to moja sprawuje się OK. Nara.
piotrres - 2008-05-08, 15:27

Ja i tak wybieram się do ASO, bo musze się umówić z nimi na dodatkowe zabezpieczenia antykorozyjne nadkoli.... akurat moja seria i mój kolorek miały pecha i teraz w ramach akcji nawrotowej mają poprawiać...
ian - 2008-05-09, 10:34

Problem jak widać jest. I to dość poważny. Tylko, czy można dla porządku napisać z których lat pochodzą modele zjadane przez korozję? Problemy ze złym pokryciem nadwozii lakierem, i korozją dotyczyły pewnych partii Loganów z początkowego okresu produkcji. W Polsce to rok 2005, i początek 2006 na świecie lata 2004-2005. Na starym forum temat ten był poruszany.
Trzeba też odróżnić korodowanie blach od tzw. korozji powierzchniowej, i korozji wywołanej uszkodzeniami mechanicznymi. U mnie mam rdzawy nalot na tlumiku, który przy każdym myciu usuwam mokrym ręcznikiem papierowym (wżerek nie widać), na przednich półosiach (ale metalowa osłona silnika jest w idealnym stanie), i wszystkich śrubach w komorze silnikach (bo nie zabezpieczyłem smarem/wazeliną techniczną). W czasie majowego mycia zauważyłem rdzawy nalot na mocowaniu lewej wycieraczki. Zawiasy przy drzwiach stale smaruję, i są czyściutkie.



Renault w Polsce nie rozpoczął akcji serwisowej Logana. Informacje na ten temat muszą być podawane do publicznej wiadomości tutaj:

link: http://www.uokik.gov.pl/

Wystarczy w wyszukiwarce wpisać hasło Renault.

Akcja serwisowa w Daciach sedan

Renault Dacia przygotowuje akcję serwisową, która pozwoli klientom i właścicielom skorzystać z najnowszych modyfikacji wprowadzonych ostatnio przez fabrykę. Akcja dotyczyć będzie jedynie modeli w wersji sedan wyprodukowanych w Rumunii i Rosji do końca 2006 roku. Cała operacja, polegająca na wstrzyknięciu dodatkowego wosku ochronnego, ma jeszcze lepiej zabezpieczyć przed korozją samochody klientów. Będzie ona wykonywana całkowicie za darmo. Według tego, co jest wskazane w książce serwisowej auta, a także w sześcioletniej gwarancji antykorozyjnej, po przeprowadzeniu dodatkowego zabezpieczenia, Dacia wykona także przegląd pozostałego zabezpieczenia antykorozyjnego i przeprowadzi konieczne czynności serwisowe. Cała akcja jest przeprowadzana, ponieważ Dacia chce zadbać o jak najwyższą jakość swoich produktów. Dlatego też zaraz po dotarciu do zarządu koncernu wiadomości o pojedynczych przypadkach korozji tylnych nadkoli od razu postanowiono rozwiązać ten problem. Korozja, która pojawiała się na autach wyprodukowanych w Rosji i Rumunii do końca 2006 roku, była spowodowana niedokładnym, ręcznym zabezpieczeniem otworu technologicznego tylnego nadkola. Polegało to na niedokładnym dozowaniu masy bitumicznej ze specjalnej maszyny obsługiwanej przez pracownika fabryki. Konieczne poprawki powłoki zabezpieczającej zostały także wdrożone w proces technologiczny w fabryce, aby w przyszłości podobne problemy już się nie pojawiały. Dotyczy to szczególnie procesu wstrzykiwania i nakładania masy bitumicznej, który wymaga odpowiedniej sprawności i zręczności. Każdy właściciel auta z wymienionego wcześniej okresu produkcji zostanie powiadomiony o przeprowadzanej akcji i wezwany do serwisu w celu rozwiązania problemu.

Nie wiadomo nam jeszcze w tej chwili, czy w Polsce sprzedano objęte akcją serwisową samochody i ile ich było. Opieramy się bowiem na informacjach uzyskanych bezpośrednio z Rumunii.

link: http://www.francuskie.pl/...rticle&sid=2951

(Kratylos już tam był)

Z forum gazeta.pl-link: http://forum.gazeta.pl/fo...8234433&v=2&s=0

Re: Dacia logan-kupno używanego
pms67 17.04.08, 00:22 Odpowiedz

Apropos zabezpieczeń antykorozyjnych: profile zamknięte, nadkola
tylne i spód są fabrycznie zalane jakaś masą plastyczną. Podobnie
linie łaczenia blach na pokrywie silnika, drzwiach, bagażniku.
Podobno w którejś z serii z 2005 był "potencjalny problem z korozją"
w nadkolach tylnych
. Mojego sedana nie dotyczył (sprawdziłem w ASO)
Przy okazji podbijania dowodu rejestracyjnego (3 lata minęły) goście
ze stacji kontroli pojazdów (zrobiło się zbiegowisko!'"O! Rumunka"
h) stwierdzili, że tak dobrze zabezpieczony spód rzadko się obecnie
widuje. Szok wywołała dolna osłona silnika (znów przydatna na realia
PL)Spód jest płaski, żadne przewody nie dyndają...

Grażka,
Jeżeli auto było serwisowane w ASO to możesz uzyskać informację o
tym "co mu zrobili"

Rozpisałem się, przepraszam, ale miłość bywa ślepa. Nie lubię domysłów, i gdybań, a wielu chyba na tym forum chyba tylko czeka, gdy jakaś Dacia pochłonięta zostanie przez korozję, i rdzę. Aż rączki z niecierpliwości zaciera...

laisar - 2008-05-09, 11:57

Cytat:
Renault w Polsce nie rozpoczął akcji serwisowej Logana. Informacje na ten temat muszą być podawane do publicznej wiadomości tutaj: link: http://www.uokik.gov.pl/

Bo do UOKiK-u firmy muszą zgłaszać faktyczne problemy (a nie wiem nawet, czy nie tylko te groźne) - natomiast u Dacii problem jest zdaje się jedynie potencjalny, no i mimo wszystko w sumie niezbyt poważny z punktu widzenia bezpieczeństwa.

piotrres - 2008-05-09, 12:17

Ja się umówiłem z ASO na poniedziałek. Mówią,że zajmie im to 2..3 dni :-?
Zagrożenie zdfiniowali jako "potencjane" właśnie. Dmuchają na zimne...
BTW: "Podobno", bo informacja pochodziła z e-wydania opinitwórczego :lol: "AUTO MOTO UND SPORT" :mrgreen: pod "radosnym" tytułem "Rost ab Werk"

http://www.auto-motor-und...09648_13987.hbs

Informację sprawdziłem u źódła przy okazji przegladu serwisowego (II 2008). Wówczas dowiedziałem się, że "nic nie wiadomo". stąd "podobno/prawdopodobnie" z racji rezerwy do tej informacji.
Teraz okazało się, że jednak... Tym niemniej dobrze to swiadczy o firmie, że nie uznaje że "to mój problem" jak to się czasem tu i ówdzie zdarza.
:-?


Aha, co do bąbelków, to rozmawiałem wczoraj, ze specem od powłok malarskich (nie malarze, czy "fachowcem"), wyciąggnłaem go pod wieczór pod chałupę i... jego zdaniem co co sfotografowałem, nie jest objawem korozji. Uff ! A jedynie wadą lakierniczą zewnętrznej powłoki (tej przeźroczystej)
_______________________________________________
Ian,
Alte Liebe Nicht Rustet ! :-D
I niech tak już zostanie

stempik - 2008-05-12, 10:21

piotrres napisał/a:
Informację sprawdziłem u źódła przy okazji przegladu serwisowego (II 2008). Wówczas dowiedziałem się, że "nic nie wiadomo". stąd "podobno/prawdopodobnie" z racji rezerwy do tej informacji.


Dziś umówiłem się na przyszły poniedziałek. Od pan z którym rozmawiałem dowiedziałem sie że właśnie dostali jakieś wytyczne w tej sprawie ale nie zdążył się jeszcze z nimi zapoznać, Prywatnie wie że sprawa dotyczy jedynie tylnych nadkoli które najprawdopodobniej zostaną potraktowane jakimś preparatem dostarczonym przez reno. Jeśli coś będę wiedział to dopiero za tydzień.

andwod - 2008-05-26, 21:51

A ja już po 2dniowej wizycie
podobno poprzednie warstwy bitumiczne się starły
i trzeba było nałożyć nowe
ponadto założyli mi oślony plastykowe
na tylne błotniki (fajne malutkie-nie zauważyłem nawet
jak autko odbierałem)
Przez tydzień śmierdziało w środku konserwacją
i coś wykapywało z progów ale czuję że autko dobrze
zabezpieczone. Mam 3 letnią Logankę myślę
że na następne 3 lata zabezpieczona.
Wydech sam maluję srebrzanką taką jak do pieca.
Autko mam z 2005r i nie ma wad lakieru.
Uszczelki i zawiasy polecam wazeliną i WD40.

waski - 2008-05-27, 07:00

andwod gdzie byłeś w serwisie, u zięby czy u pietrzaka. Bo jesteś z Rudy i chciałbym wiedzieć, bo jak pojadę z moim do Głowacza znowu, to o tych osłonach na nadkola to mogę zapomnieć, a auto znowu tak zrobią, że polecą znowu przekleństwa, na salonie.
laisar - 2008-05-27, 07:45

Cytat:
jak pojadę z moim do Głowacza

Bardzo, naprawdę bardzo się dziwię, że po wszystkich doświadczeniach z tym serwisem w ogóle rozważasz ponowną w nim wizytę... :shock:

waski - 2008-05-27, 09:03

Ale jestem twardziel co nie :mrgreen: .
Bagażnik dachowy muszę odebrać, u nich w czwartek i tyle. Bo jedno chociaż jest niepodwarzalne, że mają najlepsze ceny części dodatkowych do loganek.
A co do tego zabezpieczenia antykorozyjnego, to chyba jednak pojadę do Auto-Zięby, z tym że mam dużo gorszy dojazd do domu, niż od Głowacza, a sami wiecie dzisiaj człowiek bez auta, to jak bez ręki. Do kibla by się nim nawet jechało jakby się dało :mrgreen:

piotrres - 2008-06-16, 13:42
Temat postu: i po konserwacji
W ub. poniedziałek pojechałem do serwisu Dacią, wróciłem rowerem :mrgreen: (koledzy śmiali się, że zabrałem ze sobą szalupę). Auto miało być na środę po południu, a było gotowe w południe czwartek. Jak TO wygląda można zobaczyć na zdjęciu. Wenętrzne powierzchnie nadkola są teraz matowo-czarne, pojawiły się jakieś korki i... dyskretny rancik z plastiku, pod kolor do zderzaka (tj. ciemnoszary).
Sam element mocowany jest na zaciski (śrubki od wnętrza nadkola)
Swoją szosą zastanowiło mnię, że nie dano czegoś takiego z przodu (koła napędowe, więc bardziej rzuca kamykami) :-?

Pozdrawiam
Piotr S,
Dziśiaj, tj 27 czerwca dorzuciłem fotkę jak wygląda mocowanie nakładek od strony nadkola. Miejsca jest akurat tyle by zmieściła się tam niewidzialna ręka PiotrResa i aparat kompaktowy. Jaki widać wykonane jest rzy użyciu plastikowych zacisków rozpieranych przy użyciu śrubek. To szare to nowa konserwacja nadkola.
Pozdrawiam,
Piotr S.

GeRRaD - 2008-06-16, 17:38

wygląda solidnie........ a tak na marginesie te kołpaczki to oryginalne :?:
jurek - 2008-06-17, 08:28

zobacz co jest pod tym rancikiem. jesli nie ma warstewki silikonu, a da sie go tam teraz zaaplikowac, to radze Ci to zrobic. inaczej bedziesz tam mial potencjalne siedlisko, wody ,soli a zatem korozji. pozdr
piotrres - 2008-06-17, 09:43

GeRRaD napisał/a:
wygląda solidnie........ a tak na marginesie te kołpaczki to oryginalne :?:

Jak najbardziej. 8-)
jurek napisał/a:
jesli nie ma warstewki silikonu, a da sie go tam teraz zaaplikowac, to radze Ci to zrobic. inaczej bedziesz tam mial potencjalne siedlisko, wody ,soli a zatem korozji

To przecież ma być forma zabezpieczenia tej krawędzi Też się zastanawiałem nad tą wodą lodem solą....
:-|
BTW: Myślisz o takim silikonie do uszczelek samochodowych?
Pozdrawiam i dziękuję za radę.

aaryt - 2008-06-17, 10:40

andwod napisał/a:
A ja już po 2dniowej wizycie

We Francji tez ta sama akcja. Tylko ze samochód biorą na 2 godziny!

andwod napisał/a:
ponadto założyli mi oślony plastykowe

A mi nie :(

andwod napisał/a:
Przez tydzień śmierdziało w środku konserwacją

śmierdzi nieźle, cały czas, już ponad tydzień...

KaS602 - 2008-06-17, 10:55

aaryt, wiedze, ze nie Tylko u mnie tak wygladala ta "naprawa". Chyba zalezy to od rocznika samochodu. W moim przypadku tez tylko zostal wstrzykniety jakis srodek w profile zamkniete i na tym koniec... czuc go bylo przez ok. 2 tygodnie.
Marek1603 - 2008-06-20, 09:26

Ja oprócz tego silikonu to bardziej bym się zastanawiał w jaki sposób zostały przykręcone te śrubki. Jeżeli nie zostało nic podłożone pomiędzy blachę, a tą śrubkę to będziesz miał tam szybciej korozję niż pod tym silikonem, bo przebiła ona warstwę lakieru, według mnie na 100%. Więc to bym najpierw sprawdził - zabezpieczył - i dopiero silikon nawet w miejsca gdzie może się dostać błoto wyrzucane spod kół.
RYKI - 2008-06-21, 10:14

Witam
Zajechałem dziś do ASO w sprawie rdzy pod uszczelką nad progową dzrwi przednich obu.Okazało się że to tylko stalowa taśma troszkę puściła koloru.Rdzy brak.Ta taśma podtrzymująca na miejscu uszczelkę chyba zachorowała na rdzę ,ale wystarczy ja przetrzeć i zabezpieczyć gliceryną .Sama taśma jest w otulinie i nie ma styczności z lakierem i częściami metalowymi.
Przy okazji zapytałem się co szanowny Pan kierownik myśli o jesiennej konserwacji podwozia aut ... . Odpowiedż "konserwacja jest nie zalecana ze względu na gwarancję ,ale ale ale ja Panu jej nie zabraniam a jako przedstawiciel ASO zalecam i u mnie pan gwarancji nie straci."
Koszt konserwacji jak to ja rozumiem malowania podwozia wraz z elementami zamkniętymi to koszt w Białymstoku 400 zł a same podwozie to koszt 300 zł.
Postanowiłem że wykonam taką czynnośc przed zimą.
Pan kierownik jest tak miły że po umówieniu się na przegląd pierwszy postanowił wymienić mi olej gratis .Oczywiście olej sam wcześniej zakupiłem.
Troszeczkę świtła tego dnia .
Pozdrawiam RYKI

ian - 2008-06-23, 08:32

Tak przedstawia się sprawa z korozją u konkurencji-producenta najbardziej luksusowych, nowoczesnych, i mhhh.... niezawodnych (?) samochodów. Dedykuję wszystkim malkontentom...

Mercedesy A i B masowo rdzewieją. 445 tysięcy aut z korodującymi drzwiami i klapami.

W 445 tysiącach egzemplarzy Mercedesów A- i B-klasy (odpowiednio W169 i W245) rdzewieją drzwi i klapy na skutek błędu w procesie produkcji i wadliwego zabezpieczenia antykorozyjnego – podał niemiecki tygodnik motoryzacyjny Auto Bild powołując się na instrukcje serwisowe marki. Sprawa jest poważna, a nabywcy Mercedesów mogą liczyć na usunięcie rdzy, zabezpieczenie części nadwozia i ponowne lakierowanie. Tylko w naprawdę ciężkich przypadkach przewidziano wymianę drzwi czy klap. Tak przynajmniej jest w Niemczech, gdzie trafiło ponad 200 tys. korodujących Mercedesów. (zip)

loganik - 2008-06-23, 14:44

W sobotę wymyłem swoje autko bardzo dokładnie/ łącznie z odkręcanim listew/, ani śladu jakiejkolwiek korozji. Pod listwami masa brudu. :-(

Loganik, 31 kkm.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2009-08-11, 00:28 ]
Podwątek o listwach - przeniesiony tu: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=14338#14338.

Wojtek Z. - 2008-06-24, 08:34

Witam
Zdradzę wam informację na temat zabezpieczenia antykorozyjnego Dacii. Wielu sprzedawców mówi, że dacia ma blachę ocynkowaną... co ciekawe dwustronnie :-? Prawda jest taka, że tam nie ma żadnego ocynku tylko bardzo gruba warstwa środka antykorozyjnego wstrzykiwana w profile zamknięte konstrukcji nadwozia i od spodu. Pomimo braku ocynku bardzo rzadko występują ogniska korozji.
Pozdrawiam
Lublain

jan ostrzyca - 2008-06-24, 14:24

Wojtek Z. napisał/a:
Witam
Zdradzę wam informację na temat zabezpieczenia antykorozyjnego Dacii. Wielu sprzedawców mówi, że dacia ma blachę ocynkowaną... co ciekawe dwustronnie :-? Prawda jest taka, że tam nie ma żadnego ocynku tylko bardzo gruba warstwa środka antykorozyjnego wstrzykiwana w profile zamknięte konstrukcji nadwozia i od spodu. Pomimo braku ocynku bardzo rzadko występują ogniska korozji.
Pozdrawiam
Lublain


Muszę w stwierdzić, że przed zakupem poinformowano mnie rzetelnie (cp prawda na moje pytanie) że żadnego ocynku nie ma.

Pozostaje więc stosować oldskulowe techniki zapobiegania korozji tj częste przeglądy karoserii i zabezpieczanie rys zaprawkami.

Warto też dodatkowo zabezpieczyć spód i profile. Tyle że, chyba już po wygaśnięciu gwarancji.

Pytanie to Wojtka Z.: czy kontrola stanu lakieru powinna następować przy wszystkich przeglądach (dużych i małych) czy tylko przy dużych (co 30 tys. km benzyna)?

Wojtek Z. - 2008-06-24, 14:52

To bardzo dobre pytanie. Przegląd okresowy i serwisowy (mały i duży) wiąże się z przeglądem gwarancyjnym, czyli za każdym razem diagnosta ma obowiązek sprawdzić pokrywę lakierniczą.
gigi303 - 2008-06-24, 15:45

Cytat:


Muszę w stwierdzić, że przed zakupem poinformowano mnie rzetelnie (cp prawda na moje pytanie) że żadnego ocynku nie ma.


Zamierzam kupić Logan Mcv więc BACZNIE CZYTAM wszystkie wątki.
Z tego co mi powiedziano w salonie karoseria jest ocynkowana z wyjątkiem dachu.

jan ostrzyca - 2008-06-24, 19:26

Wojtek Z. napisał/a:
To bardzo dobre pytanie. Przegląd okresowy i serwisowy (mały i duży) wiąże się z przeglądem gwarancyjnym, czyli za każdym razem diagnosta ma obowiązek sprawdzić pokrywę lakierniczą.


Nie będę zbytnio kometował tej wypowiedzi, bo musiałbym rzucić kolejne klątwy na serwis firmy na literę "N". Otóż, przy "małym" przeglądzie serwisant poinformował mnie, że lakier ogladają tylko przy dużym. Bez obaw, nie będę się na Ciebie powoływał, ale warto wiedzieć...

Mamert - 2008-06-24, 19:31

No to widzę że Zdunek w Gdańsku stanął na wysokości zadania, chce obejrzeć lakier przy pierwszej dobrowolnej wymianie oleju po 5000 km.
piotrres - 2008-06-29, 09:01
Temat postu: nakładki na nadkola raz jeszcze
Niewidzialna ręka PiotrReS'a ;-) zmieściła się do nadkola z kompaktem w dłoni, skutkiem czego można zobaczyć sposób mocowania nakładek od strony wewnętrznej


Ryc. 1. Mocowanie nakladki. Po klinięciu na rycinę zobaczysz ciut więcej.

Pozdrawiam Piotr S.

loganik - 2008-06-29, 10:55

Kto to kiedy odkręci jak wkręty zeżre rdza? :mrgreen: Chyba że same odpadną :-D

Loganik

Marcin - 2008-06-29, 13:49
Temat postu: Re: nakładki na nadkola raz jeszcze
piotrres napisał/a:
Niewidzialna ręka PiotrReS'a ;-) zmieściła się do nadkola z kompaktem w dłoni, skutkiem czego można zobaczyć sposób mocowania nakładek od strony wewnętrznej


No i wkoncu wiemy co widzi amortyzator :mrgreen:

A tak na powaznie... Co ma dac ta listwa - wystepujaca w sumie tylko po zewnetrznej stronie?? Jakos nie wiem co mialoby to dac :-/

Mamert - 2008-06-29, 15:05

Marcin napisał/a:
A tak na powaznie... Co ma dac ta listwa - wystepujaca w sumie tylko po zewnetrznej stronie?? Jakos nie wiem co mialoby to dac

Jak to co ? Ma zasłonić przed wzrokiem ogniska rdzy :-P

Marcin - 2008-06-29, 15:40

Mamert napisał/a:

Jak to co ? Ma zasłonić przed wzrokiem ogniska rdzy :-P


Tak szczerze to wlasnie taka mysl nasunela mi sie jako pierwsza ;-) Taka listwa kojarzy mi sie z maluchem i listwami na nadkola ktorymi przykrywalo sie rdze (przewaznie nabywali je handlarze jak szykowali malucha na sprzedaz) :mrgreen: Kolega dawno temu tak sie wlasnie nacial na super zadbanego fiacika :-x
Jak dla mnie te listwy co zalozylo ASO to jakies nieporozumienie... Tylko bedzie sie tam zbierac brud, piasek, a zima tym samym sol z drog :roll: Glupota tym wieksza, ze montuje je tylko z tylu. Pomijajac juz sam wyglad, bo dziwnie wyglada to przod bardziej jest narazony chocby na uderzenia kamykow z kol :-?

Mamert - 2008-06-29, 17:52

Ale teraz na poważnie z tym zdjęciem, tam moim zdaniem pod tą nakładką powinno być jakieś mazidło, kit atykorozyjny i powinno to wychodzić od wewnętrznej strony.
Taka nakładka bez tego mazidła to jakaś amatorka zrobiona przez debiutanta.

stempik - 2008-06-29, 18:29

Mamert napisał/a:
Jak to co ? Ma zasłonić przed wzrokiem ogniska rdzy
chyba niestety tylko to
Marek1603 - 2008-06-29, 21:50

Mamert lepiej bym tej roboty nie nazwał jak właśnie amatorka zrobiona przez amatora. Ja u siebie w nowej MCV-ce umocuję je na silikonie bo się przyklei, będzie "amortyzował" tą nakładkę i nie wpuści pod nią wody. Dodatkowo od wewnątrz rzucę jakąś konserwację.
piotrres - 2008-07-05, 22:16

No toście mnię pocieszyli :-?

Po podniesieniu "kocyka" w bagażniku, moim oczom ukazał się widok jak na załączonych obrazkach.
Biała masa przypomina w dotyku silikon sanitarny :mrgreen:

waski - 2008-07-24, 17:15

A ja chciałem dołączyć do grona gnijących trupów. Dzisiaj jak kucnąłem przed maską, to mnie aż ścięło jak białko. Na brzegu maski, pełno bąbli pod którą jest już rdza.
To już jest totalne przegięcie.
Jutro dzwonię do serwisu i umawiam się, bo bardzo mne ciekawi co oni mają zamiar z tym zrobić. Jasna cholera auto ma 3,5 roku, a teraz będą go szlifować i malować jakby miał ze 20 lat. I jak te auto potem sprzedać. Co potem powiedzieć, wie pan, do dupy są tu wytrawione blachy i źle nałożony lakier, ale tak pozatym to auto jest w porządku jak pan kupi, to do nastepnego malowania to z roczek pan pojeździ. Dajcie sapokój, przecież to kpina.
A maska nie jest jedynym miejscem. Na drzwiach od kierowcy jest bąbel z którego już widać rdzę i na samym dole tylnych drzwi lewych też już ruda jest.
Nie no trzeba to robić i pchać te auto do żyda, bo nie widzę innego wyjścia i dalszej współpracy z firmą renault. Dla mnie ta firma już przepadła, na całej linii. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:



Z racji tego że nie mogłem już wysiedzieć, to poszedłem i zrobiłem te zdjęcia. Możecie sobie poogladać ten złom:






KaS602 - 2008-07-25, 16:07

Kratylos napisał/a:
no coz przyklad kolegi waskiego jest smutny ale poluczajacy - co sie stanie jak kupimy okazyjnie prawie nowe auto z drugiej reki...


To samo przyszlo mi do glowy... Waski ma chyba najwiecej problemow z Loganem... :?:

waski - 2008-07-25, 16:13

Cgłopaki pomyślcie trochę, jak kupowałem to tego nie było, pojawiło się odpiero jakiś miesiąc temu. Więc poprzedni właściciel, nie mógł go sprzedać, choćby z tego powodu, bo jak on tym jeździł to nie miał tych wrzodów.
A pozatym nie jestem w tej chwili jedyny,bo więcej osób ma problem z rdzą.

Pozatym jak pójdzie dobrze to w przyszłym tygodniu może pozbędę się Logana i wreszcie kupię to o czym dawno marzyłem, a mianowicie Peugeota 406.
A jeśli tak się stanie i sprzedam Logana, to będzie to moja ostatnia podróż z firmą renault, bo zawiodła mnie dwa razy, czyli o dwa za dużo.

KaS602 - 2008-07-25, 16:16

waski napisał/a:
Więc poprzedni właściciel, nie mógł go sprzedać, choćby z tego powodu, bo jak on tym jeździł to nie miał tych wrzodów

... ale jak po wypadku malujesz tylko do sprzedania, to wystarczy, ze lakier dobrze wyglada w dniu transakcji... Co bedzie sie dzialo za pol roku, mnie na miejscu sprzedajacego by nie obchodzilo...

waski - 2008-07-25, 16:24

Ale auto nie miało dzwona, bo oglądał go mój sąsiad, który jest blacharzem- lakiernikiem.
Pozatym gdyby była stłuczka to musiałaby być zgłoszona w ASO i tam też naprawiona, żeby nie stracić, gwarancji na perforację.
Niemorzesz KaS602 wziąśc pod uwagę, że oni źle nałożyli lakier i źle wytrawili blachę, tymbardziej że nie jest ona ocynkowana. Inaczej po co powstałby ten temat o rdzy. Moja nie jest jedyna która ma rdzę na dzień dzisiejszy.

gigi303 - 2008-07-25, 16:54

waski napisał/a:

Pozatym jak pójdzie dobrze to w przyszłym tygodniu może pozbędę się Logana i wreszcie kupię to o czym dawno marzyłem, a mianowicie Peugeota 406.
A jeśli tak się stanie i sprzedam Logana, to będzie to moja ostatnia podróż z firmą renault, bo zawiodła mnie dwa razy, czyli o dwa za dużo.


zastanowił bym się na twoim miejscu nad peugeotem, może samochód ładniejszy i lepszy pod względem wyposażenia ale jeśli chodzi o wytrzymałość i odporność na usterki to chyba wypada mizernie.
Jest to rodzina citroen- peugeot więc jeszcze bardziej gówniane samochody francuskie.
Bardzo delikatne, aż za bardzo :evil:

a mam takie pytanko przy okazji, czy problem z rdzą występuje tylko w sedanie czy w MCV też sie zdarza?

waski - 2008-07-25, 17:09

Moje zdanie jest takie że te modele z początku produkcji borykać się będą ze rdzą, w następnych partiach zostało to poprawione.
Zresztą gdzieś był temat odnośnie wadliwych powłok lakierniczych i ich ubytkach.


A 406 tak czy siak kupię :lol: . A co do jej usterkowości to poczytałbym autocentrum, największą bazę gdzie można dowiedzieć się od samych użytkowników, co myslą o swoich gablotach.

stempik - 2008-07-25, 22:57

gigi303 napisał/a:
a mam takie pytanko przy okazji, czy problem z rdzą występuje tylko w sedanie czy w MCV też sie zdarza?
Jakiś czas temu jechałem za MCV-ką w której rdza zjadała tylne drzwi. Tak sobię myślę że zimą na zderzaku z tyłu leży śnieg i robi swoje.
Mamert - 2008-07-25, 23:13

Można być prezydentem, ale można też być chamem.
Co do blacharki, miałem dwa dzwony moim poprzednim autem, raz tył robiony w serwisie Fiata, po naprawie można było gołym okiem zobaczyć że było coś robione, chociaż części były oryginalne.
Przód zaś robił mi Pełka z Gdańska św.Wojciecha, po zrobieniu tego przodu z nieoryginalnych części wyglądał jak z fabryki, nawet tabliczka znamionowa była na takich specjalnych plastikowych nitach.
Ale jak masz się na nas wyżywać za Twoje niepowodzenia z serwisem, to powiem po prezydencku "spieprzaj dziadu" na forum Peugeota

loganik - 2008-07-26, 15:50

Panowie, przyglądam się zdjęciom waskiego i za cholere nie kapuje co to za drzwi na tych zdjęciach, pooglądałem drzwi w mojej logance i żadne drzwi nie są tak zaokrąglone.

Loganik

piotrres - 2008-07-26, 16:24

loganik napisał/a:
Panowie, przyglądam się zdjęciom waskiego i za cholere nie kapuje co to za drzwi na tych zdjęciach, pooglądałem drzwi w mojej logance i żadne drzwi nie są tak zaokrąglone.

Loganik

Wiesz co loganik,
mnie też zaintrygowały te zaokrąglenia i te podsadzenia na zewnętrznych krawędziach drzwi. :shock: U mnie też ich nie ma :shock:
No chyba, że w RZ sprzedają jakieś inne Logany :-? "Logan Resoviensis" Editie Poloneza Limitata :mrgreen:
I jeszce jedno, na niektórych płaskich powierzchniach na tych zdjęciach przy powiększeniu powierzchnia wyglada tak jakby ktoś pomalował ją srebrzanką przy pomocy "ławkowca" trzcie zdj. w pierwszej kolumnie (liczac od lewej) :shock: Dziwne.

waski - 2008-07-26, 18:25

Ludzie ja już nie mam sił. Piszę o swoich kłopotach, nieraz może ostro, ale to za sprawą serwisu, który nas traktuje wiecie jak, próbuje to wszystko przedstawić, jak to wszystko wygląda z mojej strony. A na sam koniec wychodzi że to ja jestem tutaj najgorszy, że to ja jestem tym chwastem.
Przecież po to jest to forum żeby wyrażać swoje opinie, nie raz unosząc się emocjami, takie mamy w końcu czasy. A nie które osoby wręcz brutalnie atakują moją osobę.
Tak samo zrobił Mamert kilka postów wyżej. Uważa on że ja tu robię syf, a jak mi się nie podoba, to mam spadać na forum peugeota.
Nie napiszę ci nic brzydkiego, bo ty odpiszesz to samo, a potemm znowu to ja będę prowokatorem.
To co ja mam napisać w końcu: hej ludzie wyskoczyła mi rdza, zróbcie tak żeby zniknęła. Przecież wam tak nie napisze, bo nie pomożecie mi w tej materii. Bo tylko serwis może to zrobić. Przedstawiłem tylko mój problem i oburzyłem się lekko na tych co to składają, bo takie mam prawo. Oni to składa, ją ja to kupuję i mogę wymagać choćby maleńkiej dozy jakości. Bo w końcu nie ukradłem tego tylko zapłacilem za to uczciwie. A jak widać już w większej ilości naszych aut pokazała się rdza.

Więc krótka piłka, bo czuję się tutaj niechciany i atakowany przez wielu, że urzyłem takiego słowa a nie innego. Poprostu mam taki charakter, a nie inny. Jeśli mnie nie chcecie tutaj, wystarczy tylko słowo, uszanuję decyzję większości i zlikwiduję natychmiast konto.
I bardzo proszę przy pisaniu kolejnego posta napisać czy mam się z stąd ewakuować, będę dozgonnie wdzięczny.

A co do drzwi, to zdjęcia były robione, przy użyciu makro i są to tylne lewe drzwi, z ukazanym powiększeniem samego ich dołu. I wierzcie mi jest tam lekkie zaokrąglenie, może na zdjęciu tak to niefortunnie wyszło, że nie możecie zlokalizować tego miejsca. Ale ono tam jest, mój się niczym nie różni od waszego. Poporostu skupiłem się na robieniu rudej i tak też zostało ujęte zaokrąglenie.

A żeby jeszcze było mało tego wszystkiego to dzisiaj rano szlak trafił mi w siedzeniu te podpracie lędzwiowe. Tylko coś strzeliło i już jest wklęsłe oparcie tak jak u pasażera. Narazie nie mogę się przyzwyczaić do niego bo z tamtym gadżetem lepiej mi się jeździło.
Ciekawe co na to serwis, bo na moje oko, to do wymiany jest fotel. :-?

loganik - 2008-07-26, 18:45

Waski, czy na drzwiach to jest od srodka?, bo tam rudej cholery nie zabardzo szukałem :lol: /od środka auta/

Loganik

waski - 2008-07-26, 19:10

loganik napisał/a:
Waski, czy na drzwiach to jest od srodka?, bo tam rudej cholery nie zabardzo szukałem :lol: /od środka auta/

Loganik


Jejku jak by ci to powiedzieć, to widać z zewnątrz, ale trzeba przykucnąć i wtedy to dopiero widać, tak gołym okiem tego wogóle nie widać.
Kurcze nie wiem jak ci to napisać, ni to wewnątrz ni na zewnątrz.
Zrobię jutro inne zdjęcia tego z dalsza żeby można było sobie zobaczyć dokładnie to miejsce.

http://img197.imagevenue....1_123_540lo.JPG

Wrzucilem tutaj na razie stare zdjęcie auta z zaznaczoną wieśniacką strzałką, miejsce gdzie to jest. Dotyczy to tylnych drzwi. Jutro wrzucę dokładne zdjęcie.
Jeśli jeszcze będę na tym forum :cry:

loganik - 2008-07-26, 20:05

Dzięki,wiem gdzie szukać, w poniedziałek ma być słonecznie to się dokładnie obejrzy.


Pozdr. Loganik

wox - 2008-07-26, 20:10

Wąski - na pocieszenie dodam, że nie tylko Dacie korodują (ja się też boję co będzie, na razie mam auto pół roku). Przechodziłem to z 3-letnim Fordem - miałem robione lewe drzwi (tylne i przednie), kumpel wszystkie 4 drzwi. Głośno było o Oplach, które korodowały jeszcze na placu (przed sprzedażą). Tak to niestety wygląda - jak się nie posypią podzespoły, to i tak prawie wszystko koroduje nawet po 2 - 3 latach.
Punktem wyjścia są przeglądy w ASO - oni wynajdą nawet kilkumilimetrowe ogniska korozji i musi się to zrobić, bo koniec z gwarancją. Gdyby te malutkie ogniska korozji "podreperować chałupniczo", to przez kilka lat nic strasznego by się nie stało. Sam pamiętam ojca, który na przełomie lat 80 - 90 (ubiegłego wieku :mrgreen: ) ślęczał nad maluchem i sam wszystko zabezpieczał. Dopiero jak "przegniła" podłoga po 13 latach (bo nie wiedział, że pod fotelami bywało stale wilgotno), to "buda" poszła do wymiany. Silnik jeszcze pociągnął ładnych kilka lat.

waski - 2008-08-11, 18:57

No i game over, odnośnie pobytów u Głowacza. Dzisiaj zabili mnie swoją gadką na śmierć. Jechałem dzisiaj akurat przez Jaworzno, więc wstąpiłem do Głowacza żeby umówić się na tą konserwację i przy okazji zgłosić korozję na masce i drzwiach. No i mówię babce że pasuje mi od poniedziałku do środy. Stwierdziłem że jak trzeba to trzeba, jakoś przeboleje te trzy dni bez auta.
Na to laska zrobiła głupią minę i mówi mi, jakie dwa dni, cała operacja konserwacji będzietrwała tydzień.
Normalnie się zagotowałem :oops: :oops: :oops: . To pytam jeszcze raz, bo może źle usłyszałem. A oni mi znowu swój tekścik o całym tygodniu. Myślałem że mnie szlak jasny trafi, nie będę znowu pisał co tam się działo, bo znowu użyję nie cenzuralnych tekstów, i znowu mi się oberwie, zresztą jak zwykle.
No to ja się pytam czemu inni dealerzy, robiąto w trzy dni, a wy potrzebujecie, tydzień. Bo u nich tyle to trwa, bo mają tylko jedną osobę która się tym zajmuje. No to ja w bezczelny sposób podziękowałem i powiedziałem że pojadę do Zięby.

A i jeszcze jedno, mówię jej, że mam blazy na masce i rdzę na drzwaich, a ona mi od strzału, że malowanie kosztuje 350zł od elementu. A ja jej mówię, kochana, nawet się nie spytasz czy auto jest na gwarancji, tylko wyskakujesz mi od razu, z cennikiem.

Kurde powiem wam że nikt tak nie potrafi dźwignąć cieśnienia, jak serwis Głowacza. I to była moja ostatnia wizyta u tych pacykarzy. Więcej mnie tam nie zobaczą. A jak zadzwonią z jakimś pytaniem, bo napewno to zrobią, to usłyszą taką łacinę na temat ich zachowania wobec klineta, że im uszy zwiędną

Marek1603 - 2008-08-11, 20:18

Nie wiem czy to ważne, ale dla naszego dobra to może byśmy zgłaszali takie zachowanie serwisów do RP. Jak by jednemu czy drugiemu zabrali koncesję na sprzedaż drakulek to by się może reszta opamiętała. Co wy na to.
wox - 2008-08-11, 21:13

No, faktycznie, wypadałoby coś z tym zrobić. Trzeba tępić takie ASO.
waski - 2008-08-12, 10:46

Chłopaki, to nic, nie da. Właśnie skończyłem rozmawiać, z babką z renault Polska. I ona mi mówi że oni nic nie mogą zrobić w tej sprawie, bo dealerzy, działają z nimi na zasadzie partnerstwa i renault nie może im nic narzucać z góry.
Słyszeliście kiedyś taki idiotyczny wywód.
Opisałem jej jeszcze kilka przykładów, niekompetencji, i arogancji serwisu renault Głowacz. Jedyne co mi zostaje, to wysłać oficjalne pismo z zażaleniem na ten serwis, odnośnie ich pracy.
To jest rzucanie grochem o ścianę. Ja nic w tej sprawie nie załatwię, a te pajace będą się tylko śmiać.

laisar - 2008-08-12, 11:06

A niech się śmieją - byle nie za Twoje (i nasze, dzięki Twoim ostrzeżeniom) pieniądze...

Uważałbym też na nisko latające, duże kwantyfikatory: mnie się wydaje, że mimo wszystko znacząca większość właścicieli Loganów nie ma najmniejszych problemów z rdzą, więc sądząc po efektach pracy załoga z Pitesti coś tam jednak potrafi bez względu na poziom higieny - co do którego też zresztą nie ma powodów do zastrzeżeń, bo w końcu osobniki przyjeżdżające do Polski raczej nie są próbką reprezentatywną (co najwyżej - negatywną).

Z forum więc nie znikaj, tylko po prostu nie podchodź do tematu tak emocjonalnie - to tylko auto.

[Może pisz "na brudno", w jakimś notatniku czy innym wordzie, i wysyłaj dopiero po godzinie-dwóch? (; Plus wspomagająco szklanka H2O @ 4°C w razie potrzeby (wszystko jedno - wewnątrz- czy zewnątrzustrojowo)? (((;]

stempik - 2008-08-18, 15:35

laisar napisał/a:
mnie się wydaje, że mimo wszystko znacząca większość właścicieli Loganów nie ma najmniejszych problemów z rdzą
najmniejszych z pewnością. Te większe pewnie pojawią się z czasem. A tak na serio to rdzewieje szybciej niz polonez.
psur - 2008-08-18, 16:00

stempik napisał/a:
A tak na serio to rdzewieje szybciej niz polonez.


Nieprawdziwe uogólnienie. Nam Polonez Caro po roku rdzewiał, podobnie jak sąsiadowi, który kupił poldka mniej więcej w tym samym czasie. Tu na forum takich przypadków nie ma, mój Logan też na razie nie koroduje.

sami-99 - 2008-08-18, 16:40

psur napisał/a:
A tak na serio to rdzewieje szybciej niz polonez.



U mojego kolegi w maluchu prawie na środku dachu wyszedł BąBEL od rdzy i co on na to ... założył szyber dach :mrgreen:

stempik - 2008-08-18, 22:16

psur napisał/a:
Nieprawdziwe uogólnienie. Nam Polonez Caro po roku rdzewiał
Mam nadzieję że kłamstwa mi kolega nie zarzuca. Co zaś się tyczy tematu to każdy pewnie ma jakieś doświadczenia i każdy inne, ja wcześniej miałem dwa polonezy i oba zaczęły rdzewieć po około 5 latach, przy czym to nie były frędzle z błotników ale ślady rdzy Daczka piewsze poprawki lakiernicze miała już po niespełna 2 latach. Teraz ma trzy latka i rdzę na błotniku (trzy wykwity) i na rynience przy drzwiach kierowcy (tu naprawdę paskudną). Jest jeszcze przy szybie ale puki co tu nie za wiele. Zapomniałem o klapie bagażnika, tu rdza jest na dolnej krawędzi. I proszę nie myśleć że nie dbam o autka. Na kredensie co prawda nie stoją ale co im się należy to ich, i zawsze w porę. Ostatnim poldziem jeżdziłem prawie 8 lat nim poszedł do ludzi i coś mi się wydaje że jeśli tylko środki pozwolą to z daczką rozstanę się szybciej. A jeśli czegoś mi będzie żal to jedynie przestrzeni wewnątrz.
czorek - 2008-08-19, 06:26

U mnie wyszedł bąbel z rdzą na środku lewych drzwi pasażera. Wybieram się na ASO z tym po wakacjach (teraz mam wyjazd prawie na miesiąc), niech coś zrobią, w końcu autko na gwarancji.
waski - 2008-08-20, 18:28

No widzicie, worek z prezentami się rozwiązał. Wielu twierdziło usilnie, że moja ma bąble, bo była bita. A tu ciach i mamy kolejne dwie osoby, u których ruda zaczyna wcinać, karoserię.
Nie wróży to dobrze, dacii. Bo dziś wiele ludzi, przed kupnem samochodu danej marki, szuka po internecie, opinii na temat marki i danego modelu. A dzisiaj ludzie są właśnie szczególnie wrażliwi na rdzę w samochodach, a tymbardziej jak ktoś przeczyta, że wielu osobom wyskoczyła ruda po kilku latach, to zrezygnuje natychmiast z kupna. Ja bym tak zrobił :-? .

wox - 2008-08-20, 20:58

Było to już wałkowane (pewnie w tym temacie) - wszystkie auta korodują. Ja się "przejechałem" na Fordzie Fusion (w 3 roku na gwarancji lakierowałem lewe drzwi; kumpel wszystkie 4). Większość Fusion'ów z 2003 - 2004 koroduje. Wcześniej (auta z roczników 2001 - 2002) była afera z Mondeo. W nowych maluchach pas przedni to po 1 roku już był z bąblami (tak było w 1997). 8 lat temu przymierzałem się do zakupu KIA - odstraszyła mnie kiepska opinia o korozji. O Oplach było, że jeszcze na placu (przed kupnem) korodowały, itp, itd ...
Po co producenci mają się starać? - przecież to dla nich biznes. O niezawodności Toyoty też już trzeba zapomnieć.
Ważne jest co się komu trafi (bywają modele wyjątkowo pechowe), ale też ważne jest dbanie o samochód, gdzie się mieszka, czy pracuje (ja prawie przez pół roku jeżdżę w soli, bo pracuję na Podhalu).

psur - 2008-08-21, 09:19

waski napisał/a:
No widzicie, worek z prezentami się rozwiązał. Wielu twierdziło usilnie, że moja ma bąble, bo była bita. A tu ciach i mamy kolejne dwie osoby, u których ruda zaczyna wcinać, karoserię.


Ale też nie sposób nie zauważyć, że te trzy osoby nabyły Logana z drugiej ręki. A przecież więcej jest u nas kolegów, którzy kupowali w 2005 roku Logana jako nowe auto, więc statystycznie rzecz biorąc oni też powinni mieć takie problemy, a na razie nie mają.

Może to przypadek, a może nie - zobaczymy za rok, dwa.

waski - 2008-08-22, 20:03

psur napisał/a:
waski napisał/a:
No widzicie, worek z prezentami się rozwiązał. Wielu twierdziło usilnie, że moja ma bąble, bo była bita. A tu ciach i mamy kolejne dwie osoby, u których ruda zaczyna wcinać, karoserię.


Ale też nie sposób nie zauważyć, że te trzy osoby nabyły Logana z drugiej ręki. A przecież więcej jest u nas kolegów, którzy kupowali w 2005 roku Logana jako nowe auto, więc statystycznie rzecz biorąc oni też powinni mieć takie problemy, a na razie nie mają.

Może to przypadek, a może nie - zobaczymy za rok, dwa.


Dokładnie u niektórych, czas pokaże. Bo u mnie, już pokazał :mrgreen:

Pablo78 - 2008-08-22, 20:15

Kratylos napisał/a:
waski rozumiemy twoje problemy ale nei zakladaj od razu ze twoj problem stanei sie poblemem wszstkich :)
ja mam samochod rownie stary co ty - moze nawet starszy? i nigdzie nei moge sie na aucie doszukac sladu korozji - sprawdzam dosc dokladnei i regularnie - sam myje sprzatam woskuje itp auto


no i ja moge w całosci potwierdzic słowa Kratylosa, ani śladu rdzy...

Marine - zakup - LUTY 2005 8-)

waski - 2008-08-23, 19:45

Kratylos napisał/a:
waski rozumiemy twoje problemy ale nei zakladaj od razu ze twoj problem stanei sie poblemem wszstkich :)
ja mam samochod rownie stary co ty - moze nawet starszy? i nigdzie nei moge sie na aucie doszukac sladu korozji - sprawdzam dosc dokladnei i regularnie - sam myje sprzatam woskuje itp auto


Ale czemu tak uważasz. Jest taki temat, ja się w nim wypowiadam, bo akurat, powiązany jest on z moim stanem lakieru. Nie rozumiem cię, myślisz, że ja w domu jakieś czary odmawiam, żeby innym też wyskoczyła rdza. Absolutnie tak nie robię, a właściwie, to mam już to wszystko gdzieś. Mam to głęboko w poważaniu. Gwarancja kończy mi się w lutym. Do tego czasu dam usunąć te bomble, bo ta robota wystarczy góra na rok, potem znowu się to pokaże. Tak niestety jest bo niefachowych naprawach. Ale to też mam gdzieś. Konserwować też jej raczej nie będę, olewam już to. Bo jak mam zostawić auto na pięć dni, to dla mnie nie jest kompletnie opłacalne, pod kątem finansowym.
Wogóle po tych wszystkich ekscesach, jestem kompletnie wyluzowany, traktuję te auto, jak zwykły środek transportu, nie zwracam uwagi, na cokolwiek. Rano wsiadam i jadę do pracy. Nawet przyzwyczaiłem się już do tego klekotania skrzyni biegów. Poprostu nie wyłączam radia i wszystko gra.
I tak będę to ciągnął do momentu aż go sprzedam i to będzie moja ostatnia przygoda z firmą renault i jej pochodnymi markami. Zawiedli mnie dwa razy i tyle mi wystarczy, nie chcę mieć więcej nic doczynienia z firmą renault.
Wrócę spowrotem do koreańczyków. Miałem dwa daewoo i jedną Kię i powiem szczerze, że nie mogę nic powiedzieć złego na skośnookich, miła obsługa w serwisie, auta zastępcze bez żadnych opłat i co najważniejsze prawie żadnych awarii.

I tylko proszę bez żadnych podtekstów znowu. Wszystko gra jest luzik, człowiek kupił co kupił i musi jeszcze przez jakiś okres z tym żyć.

stempik - 2008-08-26, 22:42

waski napisał/a:
Wszystko gra jest luzik, człowiek kupił co kupił i musi jeszcze przez jakiś okres z tym żyć.
100% racji.
Szkoda tylko że ja tak nie potrafię. A dowodem na to jest fakt że co prawda wypiąłem się na aso i ich program ale za to we własnym zakresie (czytaj własnoręcznie, widać nieufny jestem) zamalowałem co trzeba. A zamalowałem bitexem praktycznie cały spód. Profile i okolice szyb potraktowałem woskiem firmy motip i czekam na zimę, czwartą zimę mojego buraczka. Co ma być to i tak będzie. Jeśli uda mi się kupić za jakąś rozsądną cenę przezroczystą folię to klepnę ją na krawędż poktywy bagażnika , ale tego do końca pewien nie jestem. Kupię za to chlapacze bo okazało się przy malowaniu że z oryginalnego zabezpieczenia za prawym przednim kołem zostało naprawdę nie za wiele.

mgg - 2008-08-29, 09:50

ja też mam logankę kupioną w czerwcu 2005r. w kolorze czerwień (bez dopłat) i odpukać żadnych ognisk rdzy nie widać. Tylko ramiona wycieraczek trochę przy nitach chwytało ale ASO wymieniło mi na gwarancji.
Wszystko może zależy na jaką dostawę blach się trafi i jaka zmiana robiła lakierowanie, są ekipy lepsze i gorsze.

ian - 2008-09-03, 16:09

Już chyba wiem skąd bierze się rezerwa Polaków do Dacii. Zarówno posiadacze 12-10 letnich Skód Felicia, gdzie korozja zjadła już tylne nadkola, a przez dziury w pokrywie bagażnika widać jego zawartość, jak też jeżdżący kilkuletnimi Lanosami z nadwoziem w doskonałym stanie zadawali to samo pytanie: Jak bedą wyglądać blachy w 8-9 letniej Dacii? I jaka będzie liczba drobnych, ale uciążliwych usterek? Czyli ten samochód na sukces, i ostateczne ugruntowanie pozycji na rynku może liczyć dopiero tak gdzieś koło 2012-2013 roku jeśli oczywiście bedzie dalej sprzedawany.
Mamert - 2008-09-05, 21:42

Korozja Daćki i inne uszczelki pod głowicą to pikuś przy tym :
http://www.auto-swiat.pl/...encji-40000531/
Dodam że ten model z takim silnikiem zaczyna się OD 101.990 PLN +550 PLN za wydanie samochodu z salonu. :mrgreen:

RYKI - 2008-09-06, 10:20

Witam
Dziś mamy sobotę więc jadę ze swoją daćką na ranczo .
Moim dzisiejszym zadaniem jest dokonanie konserwacji podwozia nadkoli i progów .
Konserwacji dokonywać będę preparatem permatex.
Auto jest roczne ale myślę że warto go dokonserwować we własnym zakresie choć nie ma żadnych ubytków ani rdzy.
Odpukać w nie malowane.

stempik - 2008-09-06, 12:20

Mamert napisał/a:
+550 PLN za wydanie samochodu z salonu
i od razu wiadomo co za autko :mrgreen:
waski - 2008-09-06, 12:55

Czytałem w ostatnim auto-świecie ten problem gościa, i to samo sobie pomyślałem, że jak on zapłacił tyle kasy za aryjski szajs, to co ja mogę rządać od mojej daćki. Ale z koleiza chwilę, naszła mnie inna myśl. Jeśli każda daćka jest identycznie składana i wyjeżdża z taśmy w taki sam sposób złożona, to czemu serwis nie chce usuwać, wadliwych częsci które zostały zamontowane w fabryce. Przecież nie rząda człwiek wiele, ale większości osób nie klekocze łożysko oporowe, to ja też tak chcę, tymbardziej że te klekotanie jest od nowości, i czemu serwis nie chce wymienić łożyska, które było poprostu wadliwe już przy montażu w fabryce, czemu ja jako klient muszę tego słuchać, a inni mają cicho.
Takie postępowanie wszystkich firm i serwisów jest po prostu nie FAIR wobec klienta.
Bo nie ma na świecie takich elementów i urządzeń, które wychodzą z fabryki w 100 procentach sprawne, ale jeśli jest coś uszkodzone, to serwis ma obowiązek to usunąć.
ale takich doczekaliśmy się czasów, że jeśli się rozleci to serwis naprawi w ramach gwarancji, a jeśl coś tam klekocze i rokuje na przyszłość nie najlepiej, to dostaje się od seriwsu, dobre słowo w postaci "nic tam się nie dzieje, proszę jeźdźić dalej, ten typ tak ma, a jak się coś rozpadnie to naprawimy". Tylko pytanie jest jedno, czy to się rozleci jeszcze na gwarancji??????????.

jacek - 2008-09-06, 21:03

Przy zakupie dacii też miałem dylemat -co z korozją ? Dotychczas jeździłem fiatami. Od modelu punto problem korozji nie istnieje. Z drugiej strony pomyślałem, miałem ośmioletniego malucha i nie korodował to dla czego ma dacia korodować. Fakt jest jeden wszystkim firmom się zdarzają wpadki ,więc to jest loteria. Mam nadzieje że nie będę ofiarą wpadki.

***********Wyjątek nie czyni reguły************

piotrres - 2008-09-07, 22:05

ian napisał/a:
Zarówno posiadacze 12-10 letnich Skód Felicia, gdzie korozja zjadła już tylne nadkola,

Jak kupowałem Logana, to znajomi mieli 4,5 letnią Fabię (hatchback, rocznik 2001) gdzie rdza na tylnym nadkolu była juz na wierzchu. W swojej okolicy obserwuję inne Felki, gdzie kawędzie tylnych dzwi na wysokości nadkola były wyrażnie poporawiane, a potem własciciel, jesze poprawiał je jakąś maziugą :-?

piotrres - 2008-09-26, 22:30
Temat postu: OTS reaktywacja
Byłem dzisiaj w ASO ws. niedogrzanego silnika i... miła pani poinformowała mnię, ze czeka moja Daćkię OTS-bis ! w postaci "zabezpieczenia szczelin przy drzwiach" :shock:
Zobaczę we wtorek 30 września

loganik - 2008-09-30, 20:34

Piotrres, i co w ASO, o co chodzi z tymi szczelinami drzwi?

Pozdr, Loganik :-|

piotrres - 2008-09-30, 21:49
Temat postu: OTS-bis
Wiesz Loganik,
osoby z którymi rozmawiałem , nie były mi wstanie wytłumaczyć o co dokładnie chodzi.
Na "zleceniu naprawy" było napisane jedynie OTS: OB-12 :?:
W piątek będę w Zodiacu (p. wątek o temperaturze silnika) to się postaram dowiedzieć o co chodzi.
Sama operacja ma trwać kilkanaście minut i ma być zrobiona na miejscu. Tj.w naszym przypadku odpada wożenie autka do Dębicy.
Pozdrawiam
Piotr S.

loganik - 2008-10-01, 14:04

Dzisiaj pytałem i ja o co chodzi z tymi drzwiami, w komp. stoi: dodatkowe antykorozyjne zabezpieczenie drzwi, czas trwania operacji ok 40 min.
Pytanie: kiedy można wykonać?
Odp. Na razie nie mamy pistoletu do wtrysku środka antykorozyjnego, proszę dzwonić w przyszłym tygodniu.

Loganik

jan ostrzyca - 2008-10-01, 17:57

loganik napisał/a:
(...) Odp. (serwisu) Na razie nie mamy pistoletu do wtrysku środka antykorozyjnego (...)


A ja mam taki pistolet. I sam robię wtrysk środka do środka. Przynajmniej robiłem w przypadku dwóch wartburgów i dwóch fiatów... I na MCV przyjdzie kolej, ale tak bliżej końca gwarancji na lakier.

piotrres - 2008-10-02, 11:00

Prawdę mówiąc nie wiem, w którym miejscu mieli by tę maziugę wprowadzać :?:
Janie to może byś pożyczył ASO :lol: :lol: :lol:

loganik - 2008-10-02, 17:57

Od spodu, w drzwiach jest taka duża zaślepka, ja już to zrobiłem w lecie, polecam środek do zabezpieczania profili zamknietych m-ki Motip, 0,5 l -15zł, na wyposażeniu wężyk 30cm z dyszą rozpryskową.

Loganik

Mariusz - 2008-11-10, 10:12

W Loganie nie wtryskiwali wosku w profile zamknięte?Dziwne!W Sandero już fabrycznie zakonserwowali profile przynajmniej w wersji Laureat nie wiem jak w wersji Acces i Ambience
Mamert - 2008-11-10, 12:39

Mariusz napisał/a:
W Loganie nie wtryskiwali wosku w profile zamknięte?

Wtryskiwali, u mnie do dnia dzisiejszego spływa ten wosk na progi.

Pablo78 - 2008-11-10, 16:28

Mariusz napisał/a:
W Loganie nie wtryskiwali wosku w profile zamknięte?Dziwne!W Sandero już fabrycznie zakonserwowali profile przynajmniej w wersji Laureat nie wiem jak w wersji Acces i Ambience


Wtryskiwali we wszystkich wersjach...u mnie jest :arrow:

Mariusz - 2008-11-10, 18:47

Słuchajcie fabryczny wosk w zupełności wystarczy i nie potrzeba jeszcze wtryskiwać wosku bo to strata pieniędzy.Proponuję dobre woski po myciu np:wosk firmy STP bo jest on super
Pablo78 - 2008-11-11, 10:27

Mariusz napisał/a:
Słuchajcie fabryczny wosk w zupełności wystarczy i nie potrzeba jeszcze wtryskiwać wosku bo to strata pieniędzy.Proponuję dobre woski po myciu np:wosk firmy STP bo jest on super


ja mówiłem o fabrycznym... ;-) 8-)

Mariusz - 2008-11-11, 11:10

Pablo78 napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Słuchajcie fabryczny wosk w zupełności wystarczy i nie potrzeba jeszcze wtryskiwać wosku bo to strata pieniędzy.Proponuję dobre woski po myciu np:wosk firmy STP bo jest on super


ja mówiłem o fabrycznym... ;-) 8-)


Wiem wiem ale ja pisałem do innych właścicieli!

Pablo78 - 2008-11-11, 18:27

Mariusz napisał/a:
Wiem wiem ale ja pisałem do innych właścicieli!


aha 8-)

Mariusz - 2008-12-14, 13:27
Temat postu: proces zabezpieczenia antykorozyjnego
Witam!Może zna ktoś odpowiedź na pytanie jakim procesem technologicznym zabezpieczana jest antykorozyjnie karoseria w Dacii
jackthenight - 2008-12-14, 15:25
Temat postu: Re: proces zabezpieczenia antykorozyjnego
Mariusz napisał/a:
Witam!Może zna ktoś odpowiedź na pytanie jakim procesem technologicznym zabezpieczana jest antykorozyjnie karoseria w Dacii


Bodajże wtryskiwany jest jakiś wosk we wszystkie profile zamknięte.
Co jeszcze to jeszcze zapewne koledzy bardziej orientujący się w temacie się wypowiedzą.

Mariusz - 2008-12-14, 16:21

To wiem.Ale chodzi mi o proces np galwanizacja itp.
mter - 2008-12-14, 16:38

Lakierowanie ? :)
laisar - 2008-12-14, 17:01

Katoforeza (a właściwie http://pl.wikipedia.org/w...ektroforetyczne - przynajmniej podkładu, bo jak widać na kilku filmach co najmniej wierzchnia warstwa lakieru jest nakładana w tradycyjny sposób, natryskowo).

http://www.logan.fora.pl/...nie,80.html#604

http://www.logan.fora.pl/...ie,80.html#1731

http://www.logan.fora.pl/...ie,80.html#1738

http://www.logan.fora.pl/...80-15.html#1751

Mariusz - 2008-12-14, 20:26

Piękne dzięki za informacje
jackthenight - 2009-01-26, 23:48

[Przeniesione z tematu Warszawa - REAGROUP Renault Warszawa Puławska.]


http://www.daciaklub.pl/f...p?p=24176#24176:
MN500 napisał/a:
zabezpieczenie antykorozyjne to technologia Renault z zastosowaniem cynkowania elementów stalowych

To ciekawe Panie Marku, napisał Pan że blacha jest ocynkowana.
Zawsze sądziliśmy że ocynkowana nie jest.
Czy moje Sandero ma ocynkowaną blachę (oczywiście bez dachu) ??
Czy jest to na pewno prawdziwa informacja a nie tylko chwyt marketingowy ? :mrgreen: :mrgreen:

MarekMN500 - 2009-01-27, 09:20

Drodzy Państwo.
Tak jak napisałem, JEST CYNKOWANA, (bez dachu). Myślę, że względy ekonomiczne powodują, że bez niego. Jak przecież kilka innych, potencjalnych drobiazgów, na których także zaoszczędzono. Chociażby nie wyginanie końcówki tłumika w dół, bo to także kilkanaście euro centów, które zostały w kieszeni firmy lub brak jakiejś zabudowy widocznego i nie do końca estetycznego elementu wnętrza. Nie robi się tego, bo to nie ma być samochód błyszczący na salonach tylko wóz użytkowy, praktyczny, uniwersalny, przestronny, stosunkowo tani i oparty na sprawdzonej technice, przez co mało zawodny. Dach raczej zwyczajowo rzadko koroduje. Gorzej zawsze jest z tymi gnijącymi w wodzie dolnymi częściami nadwozia. Sandero również jest identycznie zabezpieczane. Widziałem samochody po wypadku, gdzie warstwa lakieru na powyginanych elementach spadła do gołej blachy, a samochody stały półtora miesiąca, jesienią na dworze w codziennej wilgoci, zanim zostały poddane naprawie i nie chciały się pokryć jakoś rudym kolorem tylko siwym nalotem utleniającego się powierzchniowo cynku. Nie zwykłem kłamać. Nie przechodzi mi to przez gardło. Z natury jestem uczciwy i gram fair. Marketingu w jakimś stopniu pewnie i można się doszukać, ale przede wszystkim chciałem Państwa pocieszyć, że Wasz pojazd nie jest wcale gorszy w swym wykonaniu od innych w tej klasie, a w wielu aspektach nawet lepszy. Koszty zakupu, eksploatacji, a także dzięki możliwie rzadkim wizytom w naprawach. Może i względem blach nie jest tak dobrze jak na innych samochodach np: koncernu PSA czy Audi, ale nie jest źle. O ile pierwsze egzemplarze potrafiły pojawić się w serwisie na reklamacje jakiegoś purchla na wlewie paliwa lub rancie błotnika to teraz takie problemy nie występują. Wiadomo jednak, że trzeba zaczekać jakiś czas. Kilka lat, by móc się bardziej o tym przekonać. Póki co są to młode wozy, ale na razie nie jest źle. Pamiętajmy też, że w dzisiejszych czasach nieliczni dokonują pełnej i zanurzeniowej elektrolizy i pokrywania wielowarstwowego, galwanicznego powłoką cynku. Może samochody klasy najwyższej, ale nie inne w niższych segmentach. Dzisiaj najczęściej jest to proces metalizacji natryskowej. Działa niby tak samo, ale czy na tyle skutecznie przez np: dwadziescia lat? Pewnie na tyle nie. Zobaczymy. Dzisiaj nie robi się już tak dobrze jak kiedyś, w latach 90-tych. Mało tego świadomie i z premedytacją psuje się to co było zbyt trwałe. Dlaczego? Wiadomo. Dacia jednak w niektórych przypadkach (silniki benzynowe - ośmizaworowe), jest tym co można traktować jeszcze jako nie popsute. Da się znaleźć w tej marce sporo starych, dobrych rozwiązań, a to właśnie stawia ją na piedestale wdzięczności eksploatacji. Nie jestem obłudny. Tak po prostu jest. Pozdrawiam użytkowników i życzę rychłego przekonania się o zaletach tej marki.

P S

Jak dotąd nie mam jeszcze żadnych wymiernych korzyści z faktu tego forum i nie wiem nawet czy ktoś to czytał z tych „ważnych osób”, ale największą korzyścią jest moja satysfakcja. Za to dziękuję.

Moje uszanowanie. Marek Niewiadomski.

KaS602 - 2009-01-27, 10:43

MarekMN500 napisał/a:
Widziałem samochody po wypadku, gdzie warstwa lakieru na powyginanych elementach spadła do gołej blachy, a samochody stały półtora miesiąca, jesienią na dworze w codziennej wilgoci, zanim zostały poddane naprawie i nie chciały się pokryć jakoś rudym kolorem tylko siwym nalotem utleniającego się powierzchniowo cynku

Dziwne... Gdy moj samochod byl uszkodzony (foto) rdza w miejscach, gdzie nie bylo lakieru pojawila sie juz po kilku dniach postoju na parkingu serwisu...

Oczywiscie na dzien dzisiejszy nie mam zastrzezen do powloki lakierniczej. Nie ma zadnych wad czy ognisk korozji, nic nawet nie zapowiada, aby te mialy sie pojawic w najblizszym czasie. Tylko dziwi mnie wlasnie kwestia ocynkowania. Kazde zrodlo podaje inna informacje. Do tej pory slyszalem takie wersje:
- jest ocynkowana cala
- jest ocynkowana do listew ozdobnych na drzwiach :shock:
- niektore elementy sa ocynkowane (ktore juz sie nie dowiedzialem)
- nie jest ocynkowana w ogole
- teraz doszlo: jest ocynkowana bez dachu.

Druga sprawa taka, ze w ogole mnie nie interesuje jaka metoda samochod bedzie zabezpieczony przed korozja, tylko to, aby bylo to skuteczne. Historia pokazala, ze ocynkowane wcale nie oznacza niekorodujace, a nieocynkowane nie oznacza korodujace bardzo szybko.

MarekMN500 - 2009-01-27, 13:34

Tak gwoli wyjaśnienia spostrzeżeń użytkownika KaS602 oraz być może innych Państwa obiekcji. Postaram się dokładnie zorientować do jakiej wysokości przeprowadzane jest zabezpieczenie. Czy do połowy słupka, czy do początku ramiaka drzwi? Oczywiście patrząc od dołu. Odpowiem możliwie najszybciej, ale muszę tu podeprzeć się działem technicznym firmy Renault Polska. Nie mniej pewnym jest, że tylko bez dachu. Cała reszta, bez względu na to do jakiej wysokości słupka, jest zabezpieczona antykorozyjnie poprzez ocynkowanie. Proszę jednak pamiętać, bo jak wcześniej napisałem, jest to proces metalizacji natryskowej, a nie proces galwaniczny z elektrolizą. To zasadniczo odmienne technologie. Nie mniej mają działać podobnie w ochronie, bo że tak samo w skali czasu to tego powiedzieć nie można. Skutek jednak jakiś to odnosi, bo jak już napisałem półtora miesiąca bez lakieru na zewnętrznym parkingu samochód nie koroduje. Nie mówię o jednym przypadku, tylko o wielu rozbitkach, które się u nas w serwisie blacharskim pojawiały, a którym zdołałem się wielokrotnie przyjrzeć. Podkreślam - lakieru brak, na pozaginanych elementach. Całkowicie goła blacha stalowa, ale jednak nie korodująca, jakby nie patrzeć często stojąca w wilgoci i pokryta rosą. Okres np. jesieni. Tak jest. Nie oszukuję. U Pana zaś podejrzewam, że w tej stłuczce (obcierce) doszło do zdarcia powłoki zabezpieczającej na rantach i stąd w krótkim czasie, w tych miejscach, pojawił się rdzawy nalot. Notabene, na zdjęciu korozji nie widać. Tak to już jest z tym ocynkiem, że oddziaływuje on chemicznie na powierzchniową strukturę stali i tzw. „zabliźnia” odkryte powierzchnie, ale musimy sobie zdawać sprawę, że jest to cały szereg czynników, które muszą być spełnione, aby to zjawisko następowało w sposób szybki i prawidłowy, bądź nie skutkowało reakcją z tlenem niezabezpieczonych miejsc, np. po obtarciu do gołej stali. Zbyt dużych powierzchniowo otarć nawet najlepszy ocynk galwaniczny nie jest w stanie „zabliźnić”. Najwyżej spowolni proces korozji, ale mu całkowicie nie zapobiegnie. Proszę też zauważyć, że lakierowanie, ocynkowanych elementów, ma na celu nie tylko wygląd auta, ale właśnie dodatkowe zabezpieczenie przed utlenianiem powierzchniowym samego cynku. Nawet ocynkowanie, zwłaszcza w technologii metalizacji natryskowej nie jest wiecznym i całkowitym zabezpieczeniem. Jeśli jest on znacznie uszkodzony, do gołej stali, nie stanowi już takiej ochrony jak w założeniu. O kwestiach blach z takiej, a nie innej huty bardzo wiele można by napisać. Trochę nie mam na to czasu, ale w skrócie powiem, że kolosalne ma to znaczenie. Zawartość bowiem siarki i fosforu w stali, której w procesie przetopu odpowiednio nie odsiarczono i odfosforowano w piecach łukowych, oczywiście ze względów ekonomicznych, jest tym wybitnie ważnym i niestety sprzyjającym korozji wewnątrzkrystalicznej czynnikiem, któremu nawet porządny ocynk w jakiejś znacznej mierze nie pomoże. Ma Pan tu właśnie zawartą odpowiedź a propos faktu , że niektóre z ocynkiem rdzewiały, a te co go nie miały potrafiły się całkiem nieźle trzymać po latach. Blachy z dobrej huty to więcej niż połowa sukcesu, reszty dopełnia porządna elektroliza i galwaniczny ocynk. Ewentualnie ten w technologii metalizacji natryskowej, choć nigdy tak dobrze jak ten pierwszy. Ten galwaniczny rzadziej jednak dzisiaj jest stosowany w procesach zabezpieczeń, a już na pewno zanurzeniowo dla całych nadwozi. Obecnie ze względów ekonomicznych stosuje się technologie trochę inne i na pewno tańsze. Miejmy nadzieję, że spełnią nie najgorzej nasze oczekiwania odnośnie nie korodowania.

Tak czy inaczej musimy poniekąd iść na pewne kompromisy w ramach zdrowego rozsądku i niestety w ramach prawideł rynku, w ramach pewnych technologii, przed którymi się nie ustrzeżemy i dzisiejszych jakże powszechnych, gdzie nie spojrzeć, oszczędności. Tym samym musimy wybierać w sposób pragmatyczny i zrównoważony. Przemyśleć co warto, a co jest potrzebne. Co jest konieczne, a co się nam przyda. Na co się nas nabiera, a co jest faktem. Gdzie i jak chcą nas urobić, a metaforycznie mówiąc, zmącić przysłowiową wodę, aby „ryby” lepiej się łowiło. Gdzie z kolei mówi się prawdę. Zrozumieć jak coś działa i jak jest zrobione. No właśnie. Do tego czasem trzeba trochę wiedzy i zaparcia w zrozumieniu tego co i jak. Wielu ludzi daje się omamić często nieuczciwym sprzedawcom, bo oni wszystkiego nie powiedzą, bo przecież z tego żyją, a biedny, szary obywatel, skąd ma niby wszystko wiedzieć?

Nie mniej, Szanowni Użytkownicy, pamiętajcie o tym, że Dacia jest, jak już wcześniej napisałem, tym ostatnim bastionem normalności w swej konstrukcji, przynajmniej mechanicznie i że właśnie dlatego w jakimś stopniu, możemy liczyć na to, że nam jej jeszcze za bardzo nie popsuto. Moje zdanie, jako mechanika, choć dzisiaj sprzedawcy samochodów. OBY TAK DALEJ.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Marek Niewiadomski.

Mariusz - 2009-01-27, 14:17

KaS602 jeśli samochód w pełni ocynkowany będzie miał stłuczkę bądź jakieś głębokie zarysowanie i zostanie naruszona struktura ocynku po paru dniach wyjdzie w tym miejscu rdza
laisar - 2009-01-27, 14:21

Zainspirowany nowymi informacjami od p. Marka poguglałem i znalazłem coś takiego (na serwerze będącym częścią rumuńskiego DaciaClub.RO):

Daca Logan-ul are elemente de caroserie sau sasiu galvanizate

Cytat:
De asemenea, va precizam faptul ca toate reperele din tabla ce echipeaza
Dacia Logan sunt tratate prin procesul de cataforeza iar anumite elemente
cum ar fi: usi, capote, aripi, tabla fiind aluminizata.

czyli:

Wszystkie blachy w Dacii Logan przechodzą proces kataforezy, a niektóre elementy takie jak drzwi, maska, błotniki i podłoga są również {aluminizata} (? - z kontekstu należałoby domniemywać, że chodzi właśnie o jakiś proces galwanizacyjny).

KaS602 - 2009-01-27, 19:02

MarekMN500 napisał/a:
Notabene, na zdjęciu korozji nie widać

Zdjęcie zostało wykonane dwa tygodnie po "zdarzeniu", ktore miało mniejsce 13.12.2007. Do tego dnia (wykonanie zdjecia w serwisie 03.01.2008) samochód był garażowany. Później z powodu bliżej nieokreślonych zbiegów okoliczności (opisywanych przy okazji innych tematów) samochód stał przez prawie miesiąc na parkingu serwisu zanim został naprawiony. Kilka dni (przyp. styczeń, deszczowa aura) postoju na parkingu zaowocowało sporą ilością rdzawego nalotu na każdej powierzchni pozbawionej lakieru.
Jak już prędzej zanzaczyłem nie ma dla mnie wiekszego zanczenia w jaki sposób Logan jest zabezpieczony przed korozją, a to, by to było skuteczne. Kiedy zdecydowałem się na zakup Dacii tylko ta kwestia (korozji) pozostawała bez odpowiedzi, gdyż czas po prostu nie zdazyl tego zweryfikować.
Bardziej zaskakujące były informacje udzielane przez różne osoby/serwisy/salony Reno. Gdzie nie zapytać, każdy twierdził co innego. Skąd się biorą takie różnice? To oczywiście pytanie retoryczne...

Mariusz - 2009-01-27, 21:53

No to Marku namieszałeś nam w głowach!! :-D
jacek - 2009-01-30, 20:37

Moja jest pozłacana :mrgreen:
piotrres - 2009-01-31, 11:13

Mariusz napisał/a:
KaS602 jeśli samochód w pełni ocynkowany będzie miał stłuczkę bądź jakieś głębokie zarysowanie i zostanie naruszona struktura ocynku po paru dniach wyjdzie w tym miejscu rdza

.... bo zrobi się ogniwo i poleci korozja elektrolityczna. A w zimie jak autko wzięło na siebie trochę soli i tak porysowana postało w garażu... ;-) To juz lepiej by stalo na mrozie.

KaS602 - 2009-01-31, 13:07

piotrres napisał/a:
.... bo zrobi się ogniwo i poleci korozja elektrolityczna. A w zimie jak autko wzięło na siebie trochę soli i tak porysowana postało w garażu... To juz lepiej by stalo na mrozie.

To tez wiem. Jeszcze raz podkreslam, ze mam gdzies to, jak samochod jest zabezpieczony przed korozja.
Chcialbym sie w koncu dowiedziec (z czystej ciekawosci) jak to jest z
Loganem i dlaczego wszyscy mowia co innego.

waski - 2009-01-31, 17:52

Tak go ocynkowali, że po 3 latach, na całej długości maski na jej samym końcu, mam bomble, pod którymi jest już pewnie niezła ruda. A także bombelek numer dwa na drzwiach od kierowcy i bombelek numer trzy po otwarciu wlewu paliwa, gdzie akurat dbam o to miejsce, bo po każdym tankowaniu wycieram chusteczką to miejsce, żeby nie zostało nic z paliwa na lakierze, a tu mimo wszystko bombleki ;-) . I jak tu się nie wnerwić :mrgreen:
kier - 2009-01-31, 18:40

waski napisał/a:
bo po każdym tankowaniu wycieram chusteczką to miejsce, żeby nie zostało nic z paliwa na lakierze


No własnie.. wcierasz paliwo w lakier i jak on biedny ma bąbelkow nie miec? ;-)

--
pozdrawiam
kierek

Mariusz - 2009-01-31, 18:57

Drogi Marku MN500!!!
Nie wiem skąd masz informację,że Dacia ma karoserię cynkowaną.
Otóż nie ma!!!!Wiadomość ta jest bezpośrednio od Dacia Polska.Zastosowano jak już kiedyś pisał Laisar metodę kataforezy.

laisar - 2009-01-31, 19:44

Wiesz, Mariusz, Marek właśnie jest w pewnym sensie z Dacia Polska... a przynajmniej byłby, gdyby taka firma istniała - przedstawicielem tego producenta jest bowiem w Polsce Renault ("Polska", a jakże).

Niewiele to rzecz jasna zmienia - MarekMN500 mówi to, czego sam się dowiedział / powiedzieli mu w ramach szkoleń (?), my zaś przedstawiamy informacje znane nam z innych źródeł...

Mariusz - 2009-01-31, 19:59

http://www.dacia.pl/pl/Da...tact/index.html ja z nimi się kontaktowałem
laisar - 2009-01-31, 20:07

Domyślam się, jednakowoż adresem do korespondencji, jaki podają, jest kontakt.klient@renault.com.pl a na stronie Dacia.PL - Zastrzeżenia prawne jest napisane wręcz wprost:
Cytat:
Użyty w niniejszym tekście jak i stronie internetowej zwrot Dacia oznacza Renault Polska Sp. z o.o.

(:

piotrres - 2009-02-14, 01:01
Temat postu: OTS-2
Przy okazji przegłądu głownego nastrzyknęli mi drzwi konserwantem. Akcja dotyczy drzwi tylnych, ale dla św. spokoju zrobili mi to samo w drzwiach przednich.
Teraz maziuga wycieka jeszcze przez otwory odpływowe i z tego powodu przypomniał mi sie mój ś.p. Poldek ;-)

petek - 2009-03-01, 17:52

Drodzy klubowicze,
Miałem nadzieję nie dołączyć do tego wątku, a przynajmniej nie jako kolejna osoba "poszkodowana". Niestety w zeszłym tygodniu zauważyłem pierwsze ogniwo rdzy na moim Loganie. Jest ono w miejscu zgrzania blach nad górnym zawiasem przednich drzwi pasażera. Byłem z tym w ASO i zgłosili wadę do Renault Polska, które ma podjąć decyzję co z tym fantem zrobić.
Zachęcony w ASO umyłem samochód i przyjrzałem się dokładnie lakierowi. Znalazłem mnóstwo bardzo małych rdzawych piegów na dachu, tylnych drzwiach, tylnym podszybiu i nad drzwiami. Wyglądają jak bardzo małe centki i trzeba naprawdę się przyglądać, żeby je dostrzec. Dziwne jest, bo zmianom nie towarzyszą pęcherzyki, a mocniej potarte miękką ściereczką ścierają się bez śladu. Niemniej zamierzam jechać z tym jutro do ASO. Najgorsze, że plamki są niemal na całej karoserii, a nie dotyczą tylko jednego elementu. Jestem wściekły. Nie po to kupowałem nowe auto, aby po niespełna dwóch latach okazało się, że zaczyna już korodować.
Zmiany na moim Loganie wyglądają tak jak u Marka1603. Ciekaw jestem Marku efektów Twoich starań w ASO. Może dasz mi jakieś wskazówki?

jurek - 2009-03-01, 18:19

A nie mieszkasz koło jakiegoś zkładu przemysłowego, który może emitować jakieś dziadostwo? umyj porządnie auto, żeby nie było śladu tego nalotu, naklej kawałek folii na np. na dach. Poczekaj parę dni i zobaczysz co będzie. Jeśli pod folią będzie czysto, a reszta w cętki to znaczy,że to nie korozja. pozdr
jackthenight - 2009-03-01, 19:05

petek napisał/a:
Drodzy klubowicze,
Miałem nadzieję nie dołączyć do tego wątku, a przynajmniej nie jako kolejna osoba "poszkodowana". Niestety w zeszłym tygodniu zauważyłem pierwsze ogniwo rdzy na moim Loganie. Jest ono w miejscu zgrzania blach nad górnym zawiasem przednich drzwi pasażera. Byłem z tym w ASO i zgłosili wadę do Renault Polska, które ma podjąć decyzję co z tym fantem zrobić.
Zachęcony w ASO umyłem samochód i przyjrzałem się dokładnie lakierowi. Znalazłem mnóstwo bardzo małych rdzawych piegów na dachu, tylnych drzwiach, tylnym podszybiu i nad drzwiami. Wyglądają jak bardzo małe centki i trzeba naprawdę się przyglądać, żeby je dostrzec. Dziwne jest, bo zmianom nie towarzyszą pęcherzyki, a mocniej potarte miękką ściereczką ścierają się bez śladu. Niemniej zamierzam jechać z tym jutro do ASO. Najgorsze, że plamki są niemal na całej karoserii, a nie dotyczą tylko jednego elementu. Jestem wściekły. Nie po to kupowałem nowe auto, aby po niespełna dwóch latach okazało się, że zaczyna już korodować.
Zmiany na moim Loganie wyglądają tak jak u Marka1603. Ciekaw jestem Marku efektów Twoich starań w ASO. Może dasz mi jakieś wskazówki?


Jak coś się daje zetrzeć szmatką to to rdza na pewno nie jest. Po prostu auto było brudne :)

Mariusz - 2009-03-01, 19:26

Petek!
To napewno rdza nie jest.Rdzy szmatką nie zetrzesz.To jest jakiś nalot w rdzawym kolorze.

petek - 2009-03-01, 19:33

Dzięki za słowa pocieszenia. Jestem laikiem, ale mi to wygląda na małe dziurki w lakierze, przez które wydostaje się rdzawy nalot. Zobaczymy co powiedzą w ASO.
Marek1603 - 2009-03-02, 07:15

W pewnych modelach mogło się zdażyć coś takiego jakby piasek w powłoce lakierniczej i np. na myjce automatycznej zostało to wyrwane z lakieru i w tych miejscach coś takiego może się pojawić. przynajmniej tak twierdził gość który zajmuje się serwisem lakierniczym. Wiem to z doświadczenia z porzedniej drakuli. Jedź do ASO niech stwierdzą co to może być, a może jest to nalot, który się wgryzł w lakier i wystarczy pasta polerska - kolega tak miał.
jurek - 2009-03-02, 09:27

Mariusz - to nie tak jak piszesz. Pewnie nie miałeś do czynienia np. z 125 p, który ongiś miaał chromowane zderzaki. Z pod chromu po jakimś czasie wychodził rdzawy nalot. Dało się go pięknie spolerować, a za 2 tygodnie wychodził z powrotem. Niech kolega to sprawdzi. pozdr
Mamert - 2009-03-02, 10:41

jurek napisał/a:
A nie mieszkasz koło jakiegoś zkładu przemysłowego, który może emitować jakieś dziadostwo?

A może postawił gdzieś auto i ktoś w pobliżu poszalał ze szlifierką kątową.

Mariusz - 2009-03-02, 11:31

jurek napisał/a:
Mariusz - to nie tak jak piszesz. Pewnie nie miałeś do czynienia np. z 125 p, który ongiś miaał chromowane zderzaki. Z pod chromu po jakimś czasie wychodził rdzawy nalot. Dało się go pięknie spolerować, a za 2 tygodnie wychodził z powrotem. Niech kolega to sprawdzi. pozdr

Zgadzam się Jurek z Tobą!!!
Tylko na karoserii masz lakier a na zderzakach 125p była blacha galwanizowana chromem a to jest różnica

petek - 2009-03-02, 19:17

Byłem w dziś w ASO. Powiedzieli, że te plamki na karoserii to nie rdza, bo schodzi przy pocieraniu palcem/szmatką. Gdyby była rdza nie dałoby się jej w ten sposób usunąć. Kazali umyć auto jakimś preparatem do usuwania trudnych zanieczyszczeń i nie brać do głowy. Do malowania pozostaje więc tylko ten zgrzew nad zawiasem drzwi, o którym pisałem we wcześniejszych postach. Uff, ulżyło mi. Gdyby była to rdza to miałbym cały samochód do malowania.
Jak myślicie, uwierzyć i zostawić, czy dla spokoju pojechać do innego ASO?

Mariusz - 2009-03-02, 19:22

Ja podzielam zdanie ASO to nie jest rdza.Jeśli chcesz być pewny jedź do innego serwisu.Ja np kontaktowałem się w kilku serwisach w całej Polsce bo chodziło mi czy jest wtryśnięty wosk w profile zamknięte.Wszystkie serwisy mówiły to samo że jest więc byłem spokojny :-)
jurek - 2009-03-02, 19:26

Petek - zrób, jak Ci radzę, to nic nie kosztuje, a będziesz miał pewność. Jednak tkwi mi w pamięci ten zderzak. pozdr
laisar - 2009-03-02, 20:43

Cytat:
czy dla spokoju pojechać do innego ASO?

Ja bym poradził nawet więcej - do jakiegoś innego dobrego lakiernika, nie do ASO...

jan ostrzyca - 2009-03-22, 18:37

Po pierwszym wiosennym myciu znalazłem na progach dziesiątki (ok. 20-30) wypukłych cętków wielkości od 2 do 3 mm.

Zdjęcia tutaj: http://picasaweb.google.p...065553894724546

Spod niektórych wypukłości wyziera ruda blacha inne wyglądają jak pryszcze na twarzy nastolatka zaraz przed pęknięciem.

Dla jasności: wokół cętków brak oznak uszkodzeń mechanicznych a część z nich jest ulokowana w miejscach ukrytych pod blachami drzwi, tak więc o odbiciach od kamieni nie może być mowy.

Wychodzi na to, że czeka mnie rozmowa z serwisem w sprawie gwarancji na lakier.

Mariusz - 2009-03-22, 19:50

Oj kolego ASO się kłania.Samochód jest na gwarancji perforacyjnej a z tego co widzę na zdjęciach to rdza wychodzi od wewnątrz na zewnątrz
DUCATI - 2009-03-22, 22:24

Mi tez cos wylazi na progu...
laisar - 2009-03-23, 10:50

@jan ostrzyca: A czy to ma coś wspólnego z dawnym posterm http://www.daciaklub.pl/f...php?p=4416#4416 ? Niestety pod podanym wtedy adresem nie ma już fotek, więc sam nie jestem w stanie porównać...
jacek - 2009-03-23, 11:07

DUCATI napisał/a:
Mi tez cos wylazi na progu...


ja żeby nie być gorszy powiem że mi też też.

O sorry to było tylko błoto

laisar - 2009-03-23, 11:12

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=29600#29600

Lmoska napisał/a:
Jak myślicie problem rdzy to już normalka w 3 latkach?

Raczej nie, ale tak do końca nie da się tego rzetelnie stwierdzić, bo nie ma ich jeszcze zbyt wiele...

Natomiast patrząc sumarycznie, ja się doliczyłem na forum tylko 2 faktycznie ciężkich przypadków problemów z korozją (duża liczba centek), 4 średnich (powiedzmy: 5-10 różnych kropek i plamek) oraz 6 małych (pojedyncze i raczej niewielkie ogniska). Jak na ok 300 Dacii to chyba nie jest źle?...

Tylko że drugim problem jest ocena przyczyn pojawiania się "rudej" - np są jeszcze 3 przypadki dość szybkiego pojawienia jej się po jakimś poważniejszych uszkodzeniu lakieru i blachy, choć i część wcześniejszych przypadków również może mieć takie podłoże.

W mojej ocenie problem raczej nie jest wielki, aczkolwiek bardzo uważnie trzeba sprawdzić auto przy odbiorze - sądząc także po innych forach zdarzają się pojedyncze egzemplarza po prostu fatalnie wyprodukowane.

jacek - 2009-03-23, 11:18

Panowie siejecie panikę. Proponuję w tym temacie opisywać przypadki zgłoszone do serwisu.
W innym przypadku wyjdzie na to że Dacia gnije już na folderze reklamowym.

petek - 2009-03-23, 11:37

jacek napisał/a:
Panowie siejecie panikę. Proponuję w tym temacie opisywać przypadki zgłoszone do serwisu.


Też tak myślałem, póki mnie nie dopadło. Poczekamy trochę i Ty Jacku zmienisz zdanie ;-)

Mariusz - 2009-03-23, 11:50

Panowie nie oszukujmy się,ale Dacia jest słabo zabezpieczona antykorozyjnie i po 2,3 latach już mogą pojawiać się ogniska korozji :-(
Ja oddam samochód do warsztatu gdzie wtłoczą mi w profile zamknięte FLUIDOL a nie jakieś oleje!!!Mój ojciec tak zrobił po kupnie nowego Poloneza w 1994r.Jeździ nim do tej pory i jedno jak narazie co zauważyliśmy to bardzo malutki pęcherzyk na podszybiu, reszta blachy zdrowiutka

laisar - 2009-03-23, 12:06

Ale co to w ogóle znaczy "słabo zabezpieczona"? Że sama z siebie rdzewieje?

Zazwyczaj chyba raczej jednak nie - na razie mamy zdaje się tylko 2 drastyczne przypadki faktycznie "fabrycznej" korozji (waski i Marek1603). Być może dołączy się jeszcze kilka o mniejszym natężeniu, jeśli zgłaszane do tej pory wady lakiernicze także staną się ogniskami rdzy (np jan ostrzyca).


Ja co najwyżej określiłbym to, że Daćka jest po prostu delikatna - i nawet drobne uszkodzenia należy naprawiać niezwłocznie, bo na nich faktycznie szybko pojawia się "ruda".


Natomiast pojedyncze plamki pojawiają się na każdym modelu każdej marki - czasem właśnie jako wynik jakichś fabrycznych niedostatków, a czasem jako efekt pojedynczych zdarzeń w czasie eksploatacji. Liczy się po prostu ich liczba.

Mariusz - 2009-03-23, 15:48

Laisar co to znaczy sama z siebie rdzewieje?Rozbawiłeś mnie!! :lol:
Rdzewieje bo jest słabo zabezpieczona antykorozyjnie w porównaniu do innych marek.
Popytaj ludzi ,którzy mają nowe samochody innych marek czy w dwuletnich samochodach pokazują się ogniska rdzy.Owszem pokazują w nowych samochodach po naprawach lakierniczych.Znam wiele przypadków,że po roku wyszła rdza w nowym samochodzie bo w trakcie transportu zsunął się z lawety i Dealer sam go naprawiał.Jeszcze jeden przykład!!!Transport samochodów z fabryki do Polski silny grad zniszczona powłoka lakiernicza!I co? Naprawione i sprzedane

dogberry - 2009-03-23, 16:02

Ja się nie przyglądałem swojemu dokładnie ale chyba nie ma na nim rdzy. Samochód stoi pod chmurką, cały czas jeździ i się trzyma dobrze.

Wiadomo są małe ubytki lakieru od kamieni i pisku ale trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć.

Jak widać garaż nie jest 100% metodą na to, że "Rudy" nie zacznie nam wpieprzać samochodu. A może w garażach jest za wilgotno?

jackthenight - 2009-03-23, 16:55

Ostatnio w TVN Turbo pokazywali przypadek kilkumiesięcznej Toyoty RAV4, w której pojawiło się mnóstwo ognisk rdzy. Ciekawe było to że ogniska rdzy pojawiły się w miejscach gdzie praktycznie nie miały styczności z wodą. Ogólnie przypadek szokujący - auto za 100 tyś., a po kilku miesiącach praktycznie całe w ogniskach rdzy. Na wszelkich spawach rdza również była widoczna - wychodziła od spodu pod lakierem.
W środku w aucie, wykładzina przy prowadnicach foteli obok wkręconej śruby mocującej fotel byłą cała w kolorze rudym - taka rdza była w środku w aucie po wykładziną.
Masakra.

Okazało się że warstwa ocynku w tym aucie była za mała, a obok spawów ocynk wytopił się z powodu niepoprawnego spawania.

A Toyota całkowita zlewa. Sprawa trafiła do sądu - chyba już trwa dwa lata. Szkoda gadać

laisar - 2009-03-23, 18:25

Mariusz napisał/a:
Laisar co to znaczy sama z siebie rdzewieje? Rozbawiłeś mnie!! :lol:

Naprawdę się cieszę z Twojego dobrego nastroju (;


Ad rem - miałem na myśli:

"samo z siebie" = wady fabryczne

- i z daćką pod tym względem póki co nie jest źle...


Cytat:
Rdzewieje bo jest słabo zabezpieczona antykorozyjnie w porównaniu do innych marek.

Np do wspomnianego już w tym temacie Mercedesa? <;


Cytat:
Popytaj ludzi ,którzy mają nowe samochody innych marek czy w dwuletnich samochodach pokazują się ogniska rdzy.

J.w. + przykład jackthenighta <:


Powtórzę się: jedyna słabość Daćki moim zdaniem to faktycznie mała odporność na uszkodzenia - ale w sumie adekwatna do ceny... Natomiast wady fabryczne trapią wszystkich producentów, ale system zabezpieczeń przyjęty przez Dacię okazuje się jak na razie zadziwiająco efektywny - pojawiają się pojedyncze wadliwe egzemplarze, natomiast nie zdarzyła się jeszcze wielka seria bubli. (Nawet jeśli to mała pociecha dla akurat poszkodowanych). I oby tak dalej... [:


(Tak mi się kołatało, że powtarzamy się chyba bardziej niż mi się zdaje - i faktycznie: http://www.daciaklub.pl/f...ighlight=#18783 oraz http://www.daciaklub.pl/f...ighlight=#21771 (; ).

Mariusz - 2009-03-23, 18:57

Fabryka Mercedes dostaje od firmy podwykonawczej elementy karoserii już ocynkowanej.Najprawdopodobniej były wadliwe te elementy.Fabryka Dacii sama zabezpiecza elementy karoserii!!!To już chyba co innego :-)
laisar - 2009-03-23, 19:02

Naprawdę uważasz, że dla poszkodowanego klienta jest to jakakolwiek różnica?... <;
jacek - 2009-03-23, 19:25

petek napisał/a:


Też tak myślałem, póki mnie nie dopadło. Poczekamy trochę i Ty Jacku zmienisz zdanie


Puki co nic nie zauważyłem. Jedynie co rdzewieje to składanie uszczelki wszystkich drzwi.Ale przecież gumowych uszczelek nie będę reklamował.Jak będzie cieplej to je zakonserwuje.

Mariusz - 2009-03-23, 19:35

Nie ma różnicy!!Ale Mercedes zgłosi reklamację i sytuacja pewnie nie powtórzy się!
W przypadku Dacii proces zabezpieczenia nie zmieni się!!!

Marek1603 - 2009-03-23, 19:55

laisar napisał/a:
na razie mamy zdaje się tylko 2 drastyczne przypadki faktycznie "fabrycznej" korozji (waski i Marek1603).

Ja już nie mam problemu z korozją (mam nadzieję), bo sedana się już pozbyłem w wiadomych wam okoliczniściach.
A tak z ciekawości to był wyremontowany i wystawiony na allegro.

Jacku z tego co wiem to te uszczelki możesz reklamować tak samo jak rdzewiejące ramiona wycieraczek, tylko wszystko zależy od serwisu i ciebie czy będziesz stanowczy.

jacek - 2009-03-23, 20:05

Pewnie mogę,wymienią wszystkie uszczelki za rok będzie to samo.Problem nie w uszczelkach, Cięte są z metra, tylko podczas montażu powinni pomalować końcówki metalowego krosu.
petek - 2009-03-23, 20:28

jacek napisał/a:
Puki co nic nie zauważyłem.


I naprawdę życzę Ci żeby nie było co zauważać. Nie mniej, ten wątek jest po to abyśmy wszyscy byli czujni, póki mamy gwarancję i możemy co nie co wskórać u dealerów.

Moje auto dziś trafiło do serwisu. Do końca tygodnia obiecali zrobić.

jacek - 2009-03-23, 20:32

Dzięki.
Jestem czujny, inaczej nie ściągałbym uszczelek żeby się przekonać czy już kros zaczęło chrupać

laisar - 2009-03-23, 20:41

Cytat:
W przypadku Dacii proces zabezpieczenia nie zmieni się!!!

...albowiem...? <:

Mariusz - 2009-03-23, 21:42

poprostu jest tani :-)
jackthenight - 2009-03-23, 21:48

Właśnie na TVN Turbo mówili o zwalonych KIA Ceed z końca roku 2006 i początku 2007.
Problemem było odchodzenie warstwy lakieru bezbarwnego z całego auta :)
Lakier odchodził płatami.
Po pierwszym myciu właściciele aut mieli auto w centki, coś jak krowa Łaciate :)

Ilość takich aut w Polsce - 200 sztuk

Mariusz - 2009-03-23, 21:51

Kia Ceed też nie ma ocynku
laisar - 2009-03-24, 09:29

Cytat:
poprostu jest tani

Co to ma do rzeczy? Prawie każdy proces prawie zawsze można zazwyczaj niewielkim kosztem choć trochę usprawnić - tego typu sprawy bywają wrażliwe na drobiazgi w stylu np zmiany prędkości przesuwu taśmy o 10%.

Po drugie: tanie to jest zrezygnowanie w ogóle z zabezpieczania (; Sposób wybrany przesz Dacie po prostu kosztowo-efektywny: daje akceptowalną jakość za jak najniższą cenę, ale jeden element można nieco zmienić kosztem drugiego. Zwłaszcza że koszt całkowity to nie jest tylko cena samego procesu, ale należy do niego doliczyć także naprawy gwarancyjne. Jeśli będą one zbyt duże, to najzwyczajniej w świecie będzie się opłacało coś poprawić w fabryce.

Inna rzecz, że tak naprawdę producenci na bieżąco rewidują stosowane procedury...


Różnica względem Mercedesa jest jedna: prestiż. Dacia zadowoli się do pewnego stopnia niższą jakością, jeśli tylko bilans się będzie zgadzał, natomiast niemiecki producent nie będzie się wahał sypnąć mamoną nawet tylko ze względów prestiżowych... Choć oczywiście też tylko w pewnych granicach - na pewno jednak duuużo wyższych niż Dacia (;


Cytat:
Kia Ceed też nie ma ocynku

Niby "też" wobec kogo? Bo Dacia przecież ma - choć tylko częściowy [:

A akurat seria Cee'd jest zdaje się cała cynkowana...

Mariusz - 2009-03-24, 10:07

Laisar,gdyby była Dacia zabezpieczana w taki spiosób jak choćby samochody Renault to miałaby gwarancję na perforację 12 lat,a narazie jednak ma na 6 lat.
laisar - 2009-03-24, 10:26

Po pierwsze: co tak naprawdę ma długość gwarancji do faktycznej wytrzymałości blach? To jest tylko zobowiązanie producenta, że jeśli będziesz mu co roku bulił za przeglądy blacharki i (to już niekoniecznie chyba jemu) naprawy znalezionych problemów, to on ci łaskawie wymieni te elementy, które w ciągu roku stały się dziurawe na wylot...

Myślę że tak samo jak w przypadku resursów różnych części silnika (np pasków), tak samo w przypadku blacharki Daćka została początkowo "wyceniona" bardzo ostrożnie. Daje to jeszcze dodatkowy zysk z możliwości pochwalenia się w przypadku zwiększenia tego okresu (:


Po drugie: zupełnie nie wiem skąd przypuszczenie, że istnieje tylko jedna jedyna metoda cynkowania, dająca zawsze identyczne efekty? Przecież tak naprawdę ten proces składa się z wielu etapów, a każdy z nich można dość szeroko regulować celem uzyskania baaaaardzo zróżnicowanych efektów...

Mariusz - 2009-03-24, 11:24

Słuchaj Laisar nie będziemy wchodzić w polemikę zabezpieczeń.Masz swoje zdanie ja je szanuję uszanuj i moje :-)
laisar - 2009-03-24, 11:33

Oczywiście że szanuję! W końcu fakty są jakie są, a do ich własnej interpretacji i oceny każdy ma prawo - ale to jeszcze nie powód (a nawet wręcz przeciwnie), żeby z nimi nie dyskutować... (;
DUCATI - 2009-03-24, 12:51

Cytat:
Po pierwsze: co tak naprawdę ma długość gwarancji do faktycznej wytrzymałości blach? To jest tylko zobowiązanie producenta, że jeśli będziesz mu co roku bulił za przeglądy blacharki i (to już niekoniecznie chyba jemu) naprawy znalezionych problemów, to on ci łaskawie wymieni te elementy, które w ciągu roku stały się dziurawe na wylot...

Nie.. no nic... z ksiezyca to biora...
Niby ja mam placic za naprawe.. ? Poczekam az wyzre na wylot :P

Gregor - 2009-03-24, 16:59

U mnie korozja pokazała się po 10 miesiącach pod przednią maską w miejscu gdzie mam zamontowany czujnik alarmu.Oczywiście jest to wina ASO do której się już przyznali.Jutro mam odstawić auto.
jacek - 2009-03-24, 21:46

Fiat ma ocynk i daje 8 lat. Miałem dotychczas 3 ocynkowane fiaty i nie wiedziałem co to korozja.Na początku miałem odziedziczonego 8 letniego tyskiego malucha ( te z Bielska gniły) i też nie było problemu - proces zabezpieczenia antykorozyjnego jak w Daci. Więc to nie technologia zabezpieczenia decyduje a jakość wykonania. Mam nadzieje że Rumuni się przyłożyli.
jacek - 2009-03-31, 20:42

Nie wygląda to różowo mam nadzieje że mnie to nie spotka :-(
Konrad - 2009-03-31, 23:06

Pablo78 napisał/a:
A ja mam prawie 3 letnie i powiem tak:

"A co to jest rdza?


Pablo - przyjrzyj się rantowi przy wlewie paliwa - nie wyłazi Ci nic na spawie na dole rantu ? Pytam, bo u mnie wylazło ponad rok temu.

Pablo78 - 2009-03-31, 23:18

KONRAD napisał/a:
Pablo - przyjrzyj się rantowi przy wlewie paliwa - nie wyłazi Ci nic na spawie na dole rantu ? Pytam, bo u mnie wylazło ponad rok temu.


jutro zajrzę i dam znać ;-)

petek - 2009-04-01, 08:37

Mój już jest zrobiony. Tydzień stał w ASO.
Mariusz - 2009-04-01, 08:38

petek napisał/a:
Mój już jest zrobiony. Tydzień stał w ASO.

No i co zrobili?

petek - 2009-04-01, 08:58

Usunęli rdzę i pomalowali te zgrzewy nad zawiasami przednich drzwi. Uszczelnili je tak, żeby nie zaciekała woda. Pomalowali chyba całe słupki przednie.
Mariusz - 2009-04-02, 09:41

Kratylos napisał/a:
no i bylem dzis na sesji fotograficznej u Przygucckich
czekam derac na decyzje gwaranta co do naprawy...
http://logan.blox.pl/2009...ojej-Dacki.html


jestem ciekaw odpowiedzi!! :-)

Mariusz - 2009-04-06, 10:26

Miejmy nadzieję!!! :-D
laisar - 2009-04-07, 08:37

Dyskusja o prawie do samochodu zastępczego została wydzielona: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1964.
petek - 2009-04-21, 10:46

Niedawno oglądałem szwagra Citroena Berlingo z 2008 r. Ma już pierwsze oznaki rdzy na tylnej klapie i na progach (podobne jak u Jana Ostrzycy). Auto pojechało na gwarancyjne malowanie.
Tak więc problem rdzy nie dotyczy tylko naszych "uboższych krewnych" Renault.

czaju - 2009-04-21, 22:06

gdzieś tam ktoś napisał że jest to najczęściej oglądany temat... ja go dzisiaj zauważyłem ;p ale co tam jak pomyśle sobie że może gdzieś mi się rdza pojawić to... byle na masce bo i tak za "wycieraczkę" będę ich męczył o to żeby coś z nią zrobili (najlepiej pomalowali i oddali co nieco, albo wymienili na nową) od poniedziałku będę ich dręczył...)
Szczerze mówiąc mimo, że była zima i dość głębokie otarcie nie widać tam niczego rudego... widać jednak metaliczny połysk, może blacha jednak trochę się poprawiła z powodu "kryzysu", jednak jako że nie ma śladu rdzy na tym chyba dobrze to rokuje...

EDIT: ma ktoś jakieś ślady rdzy na 2008?

Beckie - 2009-04-22, 07:57

Jak ostatnio myłem auto zauważyłem rdzawą taką jakby rysę długości mniejszej niż 1 cm w dolnej części drzwi kierowcy. Możliwe żeby zadrapanie w ciągu pół roku pokryło się rdzą?
jurek - 2009-04-22, 12:34

Jeśli zadrapanie do blachy, to może zardzewieć w ciagu kilku dni. pozdr
Beckie - 2009-04-22, 12:39

Czyli usunięcie pewnie na własny koszt :-( No bo pewnie nie jest to wada fabryczna :?:
laisar - 2009-04-22, 13:08

Jeśli ktoś ma - można z AC (po to w końcu jest...).



Podwątek o naprawie blacharsko-lakierniczej z AC został wydzielony: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2363.

DUCATI - 2009-04-23, 11:11

Zamaluj pedzelkiem i juz...
Beckie - 2009-04-23, 11:20

DUCATI napisał/a:
Zamaluj pedzelkiem i juz...

Póki co mnie to razi. Zresztą tydzień po myciu nie mogłem już tego miejsca zlokalizować. :-)
No i wygląda na to, że koszt naprawy wielki nie jest.

Beckie - 2009-05-02, 20:06

Będziecie się pewnie śmiać, ale zapytam: :arrow: co to jest zaprawka :?:
jacek - 2009-05-02, 20:11

Zaprawka to coś w stylu lakieru do paznokci.
U Renault w wypadku lakierów metalicznych dwie buteleczki z pędzelkiem Baza i lakier wierzchni
A np u Fiata jeden lakier przypominający metaliczny, ale za to dużo tańszy

Beckie - 2009-05-02, 21:22

No to pójdę krok dalej i zadam jeszcze głupsze pytanie: czy powierzchnia pod zaprawkę wymaga szczególnego przygotowania typu: zmatowienie papierem ściernym, czy usunięcie rdzy?
wox - 2009-05-02, 21:37

Ja napiszę coś takiego: około 2002 - 2003 roku spadająca półka uszkodziła lakier w Matizie na dł. kilku cm (dość głęboko). Naprawiłem prymitywnie :oops: - przetarłem spirytusem i mając zaprawkę pędzelkiem zamalowałem rysę. W tamtym roku widziałem to auto - moja robota nie nosi żadnego śladu rdzy.
Beckie - 2009-05-02, 21:46

No tak, świeże uszkodzenia zamalowywałem zwykłym lakierem w sprayu i przez lata jedynie trochę inaczej zmieniało kolor niż reszta, z drugiej strony hamerajt stosuje się na rdzę, ale czy to działa?
jacek - 2009-05-02, 22:37

Beckie napisał/a:
hamerajt stosuje się na rdzę, ale czy to działa


Zaprawka to zwykły lakier w wypadku tej do Daci w dodatku wodo rozpuszczalny. Jeśli jest rdza czyścisz do metalu jeśli nie odtłuszczasz ( najlepiej aceton, może być acetonowy zmywacz do paznokci skradziony żonie ) pokrywasz bazą, czekasz, przecierasz zwilżoną w wodzie końcówka wyrównującą (dostępna w zestawie) czekasz aż wyschnie , pokrywasz bezbarwnym lakierem wierzchnim. Po 24 h lakier osiąga pełną twardość. W zestawie dostępna jest rysunkowa instrukcja. Niestety efekty wizualne są zadowalające tylko na małej powierzchni - niedoskonałość ludzkiej ręki podczas malowania pędzelkiem

Marek1603 - 2009-05-03, 11:07

Jacku, chybe, że kolega ma ukryte zdolności artystyczne.
jurek - 2009-05-03, 21:33

Zaprawka to stacja benzynowa w Rosji. Bylem dawno temu i stoi znak, następna zaprawka za 240 km . Nie wiem jak teraz. pozdr
alekpoz - 2009-05-04, 01:18

Kratylos - czy odebrałeś już samochód po naprawie? Jak oceniasz efekt? Ja właśnie wybieram się do serwisu w Poznaniu w podobnej sprawie, ale dopiero na oględziny.. Mam rdzawy punkt na dolnej krawędzi pokrywy bagażnika i kilka "bąbelków" na progu prawych tylnych drzwi / nadkolu prawym tylnym.



Kratylos napisał/a:
petek napisał/a:
Niedawno oglądałem szwagra Citroena Berlingo z 2008 r. Ma już pierwsze oznaki rdzy na tylnej klapie i na progach (podobne jak u Jana Ostrzycy). Auto pojechało na gwarancyjne malowanie.
Tak więc problem rdzy nie dotyczy tylko naszych "uboższych krewnych" Renault.


wracając do mojej dacki - stoi w serwisie a ja jezdze modusem, dzis ja odwiedzilem aby doprecyzować temat "cieniowania lakieru na tylnim zderzaku"
robiona byla prawa strona czyszczone elementy - drzwi
znalezono tez korozje pod uszczelka drzwi przy szybie - dosć spore ognisko widac ja było dopiero po wyjęciu uszczelek, oraz pod korkiem wlewu paliwa niewielkie...

jan ostrzyca - 2009-05-05, 09:18

Nasze logany zaczynają korodować. Braku ocynku karoserii nie da się nadrobić woskami etc. W razie pierwszych oznak korozji trzeba na maksa korzytać z gwarancji antykozyjnej to może się przedłuży żywot maszynki o jakieś 2-3 lata.

Jestem po naprawie blacharki w dwuletnim aucie i jedyne co mogę napisać, to że oznaki korozji po dwóch latach uzytkowania to był standard dla ład i poldków z najgorszego okresu RWPG. Teraz taka jakość to kaszana.

DAREK - 2009-05-05, 11:12

Zabezpieczenie antykorozyjne to porażka. Zapewnienia Renault z folderów reklamowych o szczególnie dobrym zabezpieczeniu nadwozia okazały się kłamstwem, które jak widać szybko się wydało. Daliśmy się podpuścić ale następnym amatorom marki Dacia proponuję zmienić obiekt zainteresowania przed zakupem. Trzeba się niestety uczyć na błędach innych.
laisar - 2009-05-05, 11:28

Normalnie jakbym czytał forum mercedesa... <;
laisar - 2009-05-05, 12:23

Wszystko prawda, tylko że aby mieć o czym rzeczowo dyskutować, trzeba by znać jakieś liczby - np odsetek faktycznie rdzewiejących egzemplarzy. Ktoś ma dostęp do jakichkolwiek danych? Bo mimo wielkiej sympatii do forów i ich użytkowników nie jest to zbyt precyzyjne źródło informacji... Wiadomo, że jak ktoś ma problem, to o nim pisze, ale co ma pisać osobnik bez problemów? Raz w tygodniu "wszystko OK, nic się nie dzieje"?

Dlatego ja, jak kania dżdżu, czekam na jakiekolwiek rankingi [bez]awaryjności, bo to już są "czyste" dane.

I jak na razie zapowiada się nieźle: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1929 - chociaż upływ czasu oczywiście zweryfikuje wszystkie opinie.

laisar - 2009-05-05, 12:49

No to konkretnie: ile jest tych "tak wiele" problemów? Mnie się liczyć tym razem nie chce, ale "na oko" - mniej niż 20 osób? Z - powiedzmy 400 posiadających to auto? Albo z 250 bardziej aktywnych? Dla jednych to być duży odsetek, dla innych pewnie nie... I dlatego napisałem o rankingach, a nie o producencie <:

TSD "korozyjna" akcja przywoławcza była na razie zdaje się jedna?

(Ale żeby w ogóle zaistniała jakakolwiek, to problem wcale nie musi być masowy - vide wiadomość obok o kontrolce ABS: 34 szt. w PL).


Dla ustalenia uwagi: ja oczywiście wcale nie uważam, że Daćka jest ósmym cudem świata. Po prostu trzeba sobie zdawać sprawę z tego, co się kupiło: nowe duże auto za pół ceny, wyprodukowane za pomocą 10-15-letniej technologii - więc gdzieś musi być "haczyk", prawda (; I tak jak nie należy wpadać w euforię, tak samo nie należy też panikować... Dopiero z perspektywy lat będzie można powiedzieć "jak rzeczywiście z tą Daćką bylo" [:

DAREK - 2009-05-05, 13:15

Problemy z zabezpieczeniem antykorozyjnym są jednak dość częste i dziwię się, że Renault nie przyłożylo się do tego. Opinia o dawnej Dacii była zła głównie ze względu na korozję. Problem wracający przy nowych Daciach to kompromitacja dla firmy. Zbudowanie samochodu, który przez 10 lat nie będzie korodował, nie powinno być dla Renault problemem nie do rozwiązania.
Moim zdaniem, gdyby Renault było poważną firmą, to w obliczu takich problemów przedłużyłoby gwarancję antykorozyjną na 12 lat.

alekpoz - 2009-05-05, 13:23

Nie jestem pewien czy dobrze zaobserwowałem w postach - ale wydaje mi się że problem z lakierem dotyczy konkretnych kolorów? Np szary perłowy (tak jak u mnie czy np. Kratylosa) oraz czerwony torreador (tzn chyba to jest bordowy, ale to już dla mnie za trudne :mrgreen: ). Poprawcie mnie jeżeli się mylę. Może warto zrobić w oddzielnym wątku naszą własną statystykę - kolor, wiek samochodu, pochodzenie (salon kraj, import) i - rdza lub jej brak ;)

pozdrawiam
A

DAREK - 2009-05-05, 13:31

Ja mam szarą perłę też.
jan ostrzyca - 2009-05-05, 13:48

Może ktoś zawiesi ankietę dot. korozji. Ankietę trzeba podzielić "rocznikowo"
05, 06, 07, 08, 09 i zadać pytanie "czy na Twoim aucie zauważyłeś oznaki korozji?".

laisar napisał/a:
No to konkretnie: ile jest tych "tak wiele" problemów? Mnie się liczyć tym razem nie chce, ale "na oko" - mniej niż 20 osób? Z - powiedzmy 400 posiadających to auto? Albo z 250 bardziej aktywnych? Dla jednych to być duży odsetek, dla innych pewnie nie...


Z 400 (250) użytkowników zdecydowana większość ma nowe lub może roczne samochody. Oni nie zgłaszają korozji. Trzeba raczej wziąc pod uwagę uzytkowników "starych" dacii tj od 2005 do 2007r.

petek - 2009-05-05, 15:07

Słuchajcie, korozja rzeczywiście nie jest niczym przyjemnym, ale nie dotyczy tylko naszych samochodów. Wiemy już o Oplach, Citroenach (sam niedawno pisałem o rocznym Berlingo) i innych markach. Szkoda, że tak jest, ale nie dotyczy to tylko nas. Dobrze, że w innych aspektach nasze auta są raczej bezawaryjne.
psur - 2009-05-06, 12:25

Ważne, że jest gwarancja 6 lat - to wystarczająco.

Proponuję założyć temat, w którym wpisywane byłyby wyłącznie przypadki korozji w następujący sposób:
model / rocznik / kolor / komentarz o korozji

Dzięki temu można by wysnuć jakieś wnioski. Co o tym Koledzy myślą?

kier - 2009-05-06, 12:37

A może dodać lepiej do opisu użytkownika? :D

--
pozdrawiam
kierek

RYKI - 2009-05-06, 14:24
Temat postu: korozja
Witam
Jestem bardzo smutny po przeczytaniu ostatnich postów zamieszczonych w tym wątku.
Forum zamieniło się w zbieraninę dołujących się nawzajem ludzi a szkoda.
Mam nadzieję że pozostała reszta użytkowników dacia jest zadowolona i nie ma problemów z rdzą.
W związku z tym aby i u mnie nie pojawiła się omawiana przypadłość decyduje się wystąpić z tego forum .
Życzę wszystkim wielu sukcesów.

laisar - 2009-05-06, 14:28

No coś Ty, Ryki? Spokojnie... Rdza nie jest zaraźliwa, a już zwłaszcza - przez Internet (;

Bardziej serio - sądząc również po zagranicznych forach: rdza zdarza się w Dacii dokładnie tak samo, jak w innych markach i modelach, natomiast z wyjątkiem pechowych egzemplarzy nie jest specjalnym problemem.

A że osoby poszkodowane się żalą, to w sumie nic dziwnego, prawda?...

jacek - 2009-05-06, 17:42

Cieszcie się że nie macie fordów. To dopiero rdzewieje drzwi klapy bagażnika -a dają 12 lat gwarancji
Beckie - 2009-05-06, 18:12

psur napisał/a:
Proponuję założyć temat, w którym wpisywane byłyby wyłącznie przypadki korozji w następujący sposób:
model / rocznik / kolor / komentarz o korozj
Dzięki temu można by wysnuć jakieś wnioski. Co o tym Koledzy myślą?

Jestem za pod warunkiem, że były by to tylko przypadki korozji nie związane z uszkodzeniami mechanicznymi (po za korodującymi naprawami robiomymi w ASO).
I jeszcze pytanie w kwestii zaprawki: aby utrzymać gwarancję na perforację trzeba by zlecić naprawienie uszkodzenia w ASO i zażądać wpisu w książce napraw?

wox - 2009-05-06, 19:29

jacek napisał/a:
Cieszcie się że nie macie fordów. To dopiero rdzewieje drzwi klapy bagażnika -a dają 12 lat gwarancji

Wiem coś o tym (już gdzieś pisałem - nie mam czasu teraz szukać - więc nie będę się powtarzał). Ja i kolega pozbyliśmy się 3-letnich Fusionów (po naprawach gwarancyjnych).

laisar napisał/a:
No coś Ty, Ryki? Spokojnie... Rdza nie jest zaraźliwa, a już zwłaszcza - przez Internet (;

Bardziej serio - sądząc również po zagranicznych forach: rdza zdarza się w Dacii dokładnie tak samo, jak w innych markach i modelach, natomiast z wyjątkiem pechowych egzemplarzy nie jest specjalnym problemem.

A że osoby poszkodowane się żalą, to w sumie nic dziwnego, prawda?...

Po przygodzie z Fordem, przyznam, że ten temat też trochę mnie stresuje

jan ostrzyca - 2009-05-07, 07:44

Można zrobić "tani" a jednocześnie odporny na korozję samochód. Wiem bo pozbyłem się niedawno 8-letniego fiata punto. Samochód nie miał śladu korozji pomimo tego, że do okoła był równo poobijany do żywej blachy. Każdy element poszycia miał głębokie rysy i obcierki a korozii nie było. Ocynk.
szadzik - 2009-05-07, 08:24

Kratylos napisał/a:
oglnie renowki sa poprawnie pod tym kontem wykonywane wiec dziwi mnie dlaczego tak bardzo chciano oszczedzac na daci...

Może to jest odpowiedź na rozważania na temat wewnętrznej konkurencji logana i thalii, a może po prostu chcieli wyciągnąć więcej zysków.
Skoro fordy też mają marną blachę, a dają gwarancję na 12 lat, to widocznie naprawy gwarancyjne muszą być tańsze niż zabezpieczenie antykorozyjne.

psur - 2009-05-07, 08:37

jan ostrzyca napisał/a:
Wiem bo pozbyłem się niedawno 8-letniego fiata punto. Samochód nie miał śladu korozji pomimo tego, że do okoła był równo poobijany do żywej blachy.

Ja również mam podobne, bardzo dobre doświadczenia, z Fiatem w rodzinie. 7 lat jeżdżenia Sieną, bez specjalnego szanowania, woskowania itp. Korozji brak.

laisar - 2009-05-07, 09:17

Wg EuroTaxu, pięciodrzwiowe Punto II 1.2 16v 80KM w 2001 r. kosztowało 42500 zł - dziś porównywalne, ale i tak większe w każdą stronę, Sandero (o sedanie nie wspominając) 1.4 8v 75KM Arctica kosztuje prawie 10 kzl mniej... (10, bo inflacja może i jest przez ostatnie lata niewielka, ale te 40 tys z hakiem to było mimo wszystko jednak trochę więcej wtedy niż teraz).

Nie chce mi się szukać jeszcze wyposażenia tego Punciaka, ale przypuszczam, że w najlepszym razie nie przekraczało właśnie daćkowego Ambiance'a.

Czyli: większe auto za 25% mniej - a i tak wiele osób narzeka, że za drogo ("Polaków nie stać")... Ciekawe, czy jakby kosztowało choćby tylko połowę tej różnicy w zamian za tę rzekomą nierdzewność FIAT-a to byłoby dużo więcej chętnych na Daćkę?

jurek - 2009-05-07, 09:25

Punto ma ocynk. Ale mój uniak z 2002 bez ocynku do dzisiaj czysty. Robiłem po kupnie dodatkowo konserwację i polecam to każdemu, kto kupi nowego Logana. Czyli da się zrobić tanie i w miarę odporne na korozję. Chyba,że mój uniak to jakieś kuriozum. pozdr
laisar - 2009-05-07, 09:29

Dlatego właśnie pisałem, że co będzie z Daćką - ile będzie czystych, a ile faktycznie skoroduje - to się dopiero okaże... Rzeczywiście może się ostatecznie okazać, że Renault jednak skiepściło sprawę, ale póki co nie widzę jednak powodów do takiej oceny.
kier - 2009-05-07, 10:44

jacek napisał/a:
Cieszcie się że nie macie fordów


ja mam :>

--
pozdrawiam
kierek

borys68 - 2009-05-07, 10:52

Ahoj!
jurek napisał/a:
Punto ma ocynk. Ale mój uniak z 2002 bez ocynku do dzisiaj czysty. Robiłem po kupnie dodatkowo konserwację i polecam to każdemu, kto kupi nowego Logana.


Zdradzisz szczegóły? Chętnie przeczytam.
Borys

jacek - 2009-05-07, 14:32

jurek napisał/a:
Punto ma ocynk. Ale mój uniak z 2002 bez ocynku do dzisiaj czysty. Robiłem po kupnie dodatkowo konserwację i polecam to każdemu, kto kupi nowego Logana.


pewnie bym to dawno zrobił gdyby nie utrata gwarancji na perforację.

Z tego co widzę po zdjęciach nie wiele by dała bo korozja wychodzi z pod lakieru a nie jest to jeszcze perforacja czyli wynika z tego że blacha źle została przygotowana przed lakierowaniem .

jurek - 2009-05-08, 12:08

Zrobiłem najtańszą konserwację, zresztą na fuchę w aso fiata. Spód, podłużnice drzwi, klapy i profile zamkniete. pozdr
borys68 - 2009-05-08, 13:09

jurek napisał/a:
Zrobiłem najtańszą konserwację, zresztą na fuchę w aso fiata. Spód, podłużnice drzwi, klapy i profile zamkniete. pozdr

Dziękuję.
Borys

Seal - 2009-05-08, 14:04

jurek napisał/a:
Punto ma ocynk. Ale mój uniak z 2002 bez ocynku do dzisiaj czysty. Robiłem po kupnie dodatkowo konserwację i polecam to każdemu, kto kupi nowego Logana. Czyli da się zrobić tanie i w miarę odporne na korozję. Chyba,że mój uniak to jakieś kuriozum. pozdr

Twój uniak nie jest wyjątkowy.Ja też zrobiłem w swoim zabezp. antykorozyjne i mimo 9 latek nie rdzewieje.Tak samo zrobię z nowym Loganem bo nie chcę później wozić się z problemem jak koledzy. Tak dla "pocieszenia" kolegów to mojemu znajomemu w rocznej Hondzie drzwi korodują :shock:

Mariusz - 2009-05-08, 18:57

Czy zna ktoś w łódzkim jakiś dobry warsztat, który zrobi dobrze zabezpieczenie fluidolem profili zamkniętych?
jan ostrzyca - 2009-05-08, 19:44

Kup lepiej za trzy-cztery setki sprężareczkę i sam dmuchnij wosk w profile. Cenowo wyjdzie jak w warstacie, a maszynka przyda się do konserwacji spodu i nadkoli i dmuchania opon. I co roku będziesz mógł powtórzyć zabieg za free...
jurek - 2009-05-08, 20:50

Jeśli mogę jeszcze coś poradzic - lakiery teraz to dupne wodorozpuszczalne dziadostwo. Ale i tak metalik daje dużo lepsze zabezpieczenie przed korozją. pozdr
jacek - 2009-05-08, 21:44

Cytat:
Jeśli mogę jeszcze coś poradzic - lakiery teraz to dupne wodorozpuszczalne dziadostwo


Panowie woskowanie polerowanie lakieru , woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru,woskowanie polerowanie lakieru itd.
Najlepiej jakiś nano wosk

DUCATI - 2009-05-11, 07:56

No wiec mialem na progu taki pasek rdzy - ok. 3 cm, zrobili mi to w ramach gwarancji na lakier (pomalowali prog).

Zeby bylo smieszniej to mi to wylazlo zaraz po konserwacji antykorozyjnej w serwisie... ;)

Teraz mam dylemat czy nadal jezdzic na przeglady, bo jak znow cos wyjdzie...

Beckie - 2009-05-11, 07:58

Ten pasek rdzy mógł być wynikiem uszkodzenia mechanicznego?
DUCATI - 2009-05-11, 07:59

Raczej nie bo by nie uznali :)
Mariusz - 2009-05-16, 17:51

Czy ma ktoś może jakiś rysunek z punktami gdzie mógłbym wtrysnąć fluidol i zabezpieczyć profile zamknięte w sandero
jackthenight - 2009-05-18, 15:46

Mariusz napisał/a:
Czy ma ktoś może jakiś rysunek z punktami gdzie mógłbym wtrysnąć fluidol i zabezpieczyć profile zamknięte w sandero


Pewnie :)

W tej instrukcji strona 10, 11 i 12 :

Mariusz - 2009-05-19, 18:39

Piękne dzięki JACKTHENIGHT
grzel73 - 2009-05-27, 08:12

Witam.
Mam mały problem.
Problem nazywa się "głęboka ryska na rancie drzwi przednich".Co z tym fantem zrobić:
czy udać się do serwisu (według mnie jest to uszkodzenie mechaniczne),czy ewentualnie we własnym zakresie to poprawić.Może szanowni forumowicze coś by doradzili i poradzili.Dodam kilka fotek z moja ryską :cry:

Mariusz - 2009-05-27, 08:19

Weź tą ryskę odtluść i pomaluj bardzo podobnym hameraidem
Beckie - 2009-05-27, 08:27

Mariusz napisał/a:
Weź tą ryskę odtluść i pomaluj bardzo podobnym hameraidem

A co w takim przypadku z gwarancją :?:

jan ostrzyca - 2009-05-27, 08:37

Beckie napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Weź tą ryskę odtluść i pomaluj bardzo podobnym hameraidem

A co w takim przypadku z gwarancją :?:


Nic. Ewentualnie stracisz gwarancję wyłącznie na dany element. Dowiedz się na ile wycenią zaprawkę u dobrego lakiernika i w ASO. Jeśli do 200 zł to może warto zrobić fachowo, żeby nie szpecić drzwi.

Z mojego doświadczenia wynika też, że dobrze zrobiona zaprawka a'la Adam Słodowy wytrzyma do końca żywota auta.

DAREK - 2009-05-27, 08:51

Jeżeli masz uszkodzony lakier na rancie drzwi i podkład nie uszkodzony, to kup farbę do zaprawek w Renault i sam zrób zaprawkę (po odtłuszczeniu). Na rancie drzwi nie będzie widać różnicy
jackthenight - 2009-05-27, 08:52

Z tego co widać na tych zdjęciach to jest to tylko wytarty lakier. Chyba widać jeszcze białą farbę podkładową. Czyli wystarczy tylko odtłuścić i pomalować Hamerittem o podobnym kolorze.
Nie kupuj czasem Hamerritu w spray, lepszy do takich malunków jest w farba puszcze, którą nakładasz małym pędzelkiem (np. takie co mają dzieci do szkoły).
Nakładasz dwie warstwy z 20-30 minutowym odstępem czasu. Nie będzie praktycznie nic widać, że coś tam malowałeś.
Odtłuszczaj porządnie np. benzyną ekstrakcyjną.

Ale też zadzwoń do ASO, jeśli będzie to koszt poniżej 200 zł, a może np. wyniesie 100 zł to chyba warto zrobić to w ASO, pod warunkiem że niczego więcej ci nie popsują a tylko zamalują ci ten rant na drzwiach.

grzel73 - 2009-05-27, 09:27

Dziękuje za podpowiedzi a co do lakierku to ewentualnie można by było chyba dostać w sklepach specjalistycznych ? :->
DUCATI - 2009-05-27, 09:33

A co jak sie nie odtlusci.. ? Moze byc np spirytus ? JA zawsze male odpryski malowalem bez odtluszczania... Kiedys do auta dawali troche farby z pedzelkiem (wiec gwarancji za to chyba nie odbieraja), nie wiem jak teraz... do DAcii mi nie dali :P
grzel73 - 2009-05-27, 09:37

Dzwoniłem na ASO kazali podjechac żeby wycenili albo przesłać zdjęcia na mail to wtedy będa mogli sie wypowiedzieć
psur - 2009-05-27, 10:18

Też mam coś w tym stylu, może nie aż takie mocne, ale jak pytałem w serwisie, to mówią, że już się teraz zaprawek nie robi, że to są teraz takie lakiery, że trzeba cały element malować (czyli tutaj drzwi).

jan ostrzyca napisał/a:
Nic. Ewentualnie stracisz gwarancję wyłącznie na dany element.

Tylko mając teraz uszkodzenie mechaniczne i tak właściwie stracił gwarancję na ten element - tak? No chyba, że naprawi to w ASO.

grzel73 - 2009-05-27, 10:21

ASO -tylko jakie koszta ?
grzel73 - 2009-05-27, 16:45

Po wysłaniu maila do przyguckich taką własną wiadomość otrzymałem o zaprawce .dziękuję za szybką odpowiedż .wielkie dzięki
jacek - 2009-05-27, 20:40

Cytat:
kup w aso zaprawke - podajesz vin oni ci zamawiaja lakier kosz jakies 30-40zl


50 metalik

Marcin - 2009-05-27, 20:50

grzel73 napisał/a:
Dziękuje za podpowiedzi a co do lakierku to ewentualnie można by było chyba dostać w sklepach specjalistycznych ? :->

Mozna tez kupic lakier do zaprawek w sklpach MOTIP-u. Dobierasz wedlug kodu lakieru lub wzornika kolorow. Koszt takiego lakieru wraz z pedzelkiem to okolo 15 zl. Malowalem takim lakierem odpryski farby na kilku samochodach i bylo wszystko OK ;-)
Schnie bardzo szybko (okolo 2-3 mnut) i trzyma sie bardzo dobrze.
Jezeli u Ciebie w miescie nie ma sklepu Motip mozesz sprobowac w NORAUTO, bo tam tez widzialem lakiery tej firmy.

mike - 2009-06-12, 20:55
Temat postu: zabezpieczenie antykorozyjne
po raz czwarty zostałem poinformowany, że powinienem stawić się w wybranej stacji by dokonano w Dacii poprawkę antykorozyjną; już dwa razy wykonano ją w jednej ASO i raz w innej - właśnie w tej, która teraz wskazała jeszcze inną stację do której powinienem pojechać z tym problemem - ostatnio nazwanym "OTS OAW8"; też tak macie?, czy może to jakiś błąd systemu w ewidencji tej usługi; a może to już 8 razy powiniem stawić się by rdza nie zeżarła mi auta przed upływem 6 lat, a ja żyję w niewiedzy?
dogberry - 2009-06-12, 21:18

A ja nigdy nic nie dostałem...
czaju - 2009-06-12, 21:22

ja też nigdy nie dostałem...
dogberry - 2009-06-12, 21:28

Chodzi o to, że ta mam samochód z podobnego okresu co kolega mike, i w tej samej wersji a u mnie cisza.
mike - 2009-06-13, 07:50

uzupełniłem swój profil o rocznik auta; nie miałem dotychczas czasu ale kiedy zgłoszę się na kolejną wizytę poprawiająca zabezpieczenie antykorozyjne, postaram się czegoś dowiedzieć o co tu chodzi; może eksperymentują na mojej Drakuli?
Lmoska - 2009-06-26, 21:15

Witajcie
Jak tam z waszymi Dackami czyżby sprawa korozji ucichła?? A może feralne egzęplaże już wyszły na jaw i nic się nowego nie dzieje??
Pozdrawiam

laisar - 2009-06-26, 21:51

Na to wygląda. Co miało wyjść, to wyszło, innym zawczasu zrobiono poprawki zabezpieczeń i... życie - a właściwie: Daćki - toczą się dalej [:
DUCATI - 2009-06-26, 23:31

LATO...
Mariusz - 2009-06-27, 08:13

Zobaczymy po zimie!!! ;-)
condensed - 2009-07-03, 18:14
Temat postu: Konserwacja na koszt DACII?
Zauważyłem, że światło cofania zapala się albo z opóźnieniem, albo wcale. Kupić czujnik biegu wstecznego nie udało mi się, więc pozostało mi ASO. Tam od ręki sprawę załatwili – wymiana, faktura, 183 PLN mniej w mojej kieszeni.
Ale co mnie zaskoczyło – to propozycja darmowej (na koszt DACI) konserwacji profili zamkniętych. Czy ktoś już z Was się z tym spotkał? Może ktoś podzieli się info o co tu chodzi?

Mariusz - 2009-07-03, 18:47

To jest prowadzona akcja serwisowa dla modeli z 2005r. Sa za darmo konserwowane profile. Jak dla mnie to super
http://www.daciaklub.pl/f...erwacja+profili

condensed - 2009-07-03, 20:31

Dzięki... już coś będę wiedział :)
Andrzej - 2009-07-06, 20:19

Dzisiaj byłem w serwisie na Puławskiej na przeglądzie. Przy okazji zgłosiłem uwagi do powłoki lakierniczej [dwa purchelki: na tylnym błotniku, progu i rdza na drzwiach kierowcy - w takim miejscu, w którym jeszcze nigdy nie widziałem żeby auto rdzewiało...].
Serwis podszedł do problemu bardzo poważnie [tzn profesjonalnie]. Auto obejrzano, obfotografowano, obmierzono pod kątem grubości powłoki lakierniczej i...

...tu pojawiło się coś, czego za Chiny ludowe nie mogę zrozumieć. Zdjęcia będą wysłane gdzieś do "sztabu generalnego" Renault i tam ktoś stwierdzi, czy kwalifikuje się to na naprawę gwarancyjną - jakby sam, autoryzowany w końcu, serwis tego nie miał prawa stwierdzić [śmierdzi mi to bardziej polityką Francuzów niż fanaberią Naszych]. Mam czekać 3 dni na decyzję, a ewentualna naprawa podobno potrwa 4 dni - pewnie będzie wykonana bardzo dokładnie... ...ciekawe czy dadzą mi na ten czas auto zastępcze oczywiście za friko...
Druga sprawa to to, że powłoka lakiernicza jest bardzo nierówno położona [nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale po mojemu to Dacki są ręcznie malowane - tak, jak Kinder-niespodzianki]. W jednych miejscach powłoka ma grubość 160µm, a tuż obok 100µm. Ciekawi mnie też to, że na progach jest cieniej lakieru niż np. na dachu.

Ogólnie trochę mnie to wszystko zirytowało, bo samochodzik jest bardzo fajny i przyjemnie się nim jeździ. Ale jednak widzę, że wykonywany jest trochę niechlujnie, a oszczędności robi się kosztem jakości wykonania, a konkretnie kosztem kontroli tej jakości.

jacek - 2009-07-06, 20:31

jaki masz kolor? bo widzę że mój rocznik zjada
Andrzej - 2009-07-06, 20:38

jacek napisał/a:
jaki masz kolor?


szary platine czy jakoś tak - w każdym razie dla mnie jest po prostu srebrny...

Tylko, to chyba nie jest wina koloru, a raczej złego przygotowania blach, bo kororozja jest pod lakierem, i w miejscach, dzie auta raczej nie rdzewieją. Tam, dzie może zbierać się sól i wilgoć jest na razie wszystko OK.

jacek - 2009-07-06, 21:00

też mam srebrny na razie wszystko jest ok
DUCATI - 2009-07-07, 10:00

No profesjonalnie sprawdzaja czy czasem cos nie bylo grzebane by miec pretekst do odmowienia... Tylko jak to sie ma do zmiennej grubosci fabrycznego lakieru, jesli jest tak jak mowisz... Hmm... a moze sprzedali ci auto bite... ?
mike - 2009-07-07, 19:15

I w końcu pojechałem. Wykonali podobno dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne profili zamkniętych nadkoli tylnych - OTS OAW8, czyli to co już trzykrotnie wcześniej. Wypytałem czy były może jakieś inne zalecenia dotyczące poprawek w powłokach antykorozyjnych - odpowiedź była negatywna.
Czyli jakiś bałagan w systemie, który nie przyjmuje albo gubi informacje o realizacji tego zadania. Ewentualnie błąd ludzki. Teraz też jeden drugiego pytał czy odnotowano realizację proceury - potwierdzono nieprzekonywująco, więc pewnie w maju 2010 podczas kolejnej obsługi technicznej dostanę zalecenie wykonania OTS OAW8. Już dam sobie spokój.

laisar - 2009-07-07, 19:54

A poprzednio też sprawdzałeś oznaczenie OTS-u? Bo część jest bardzo podobna do siebie - są jeszcze 0AW6, 0AZM i 0AZU. Wszystkie odnoszą się do podobnych elementów, ale różnią zakresami numerów fabrycznych oraz drobnymi szczegółami procedur i użytymi materiałami.

Po drugie, poszczególne noty techniczne z OTS-ami są czasem uaktualniane.

Po trzecie, błąd systemu czy ludzki też oczywiście jest możliwy, ale w sumie co Ci to przeszkadza? W końcu płaci firma... (;

Andrzej - 2009-07-07, 21:18

DUCATI napisał/a:
Hmm... a moze sprzedali ci auto bite... ?


Nie, wtedy była by różna grubość na różnych elementach, albo "za grubo" na całym aucie - jeżeli malowaliby całość. A tu jest nierówno na wszystkich elementach, czyli jakiś "Iwan" nierówno ręką machał...

...ale wymachał w dopuszczalnych granicach.

KaS602 - 2009-07-07, 21:46

Andrzej napisał/a:
czyli jakiś "Iwan" nierówno ręką machał...

...ale wymachał w dopuszczalnych granicach


Dziwne... W MPI (Malowanym Pędzlem Ino) to byloby do przezycia, ale w dCi? ;-) :mrgreen:

jackthenight - 2009-07-07, 22:11

MPI - Malowany Pędzlem Inaczej - hihihi dobre :) :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol:
Andrzej - 2009-07-08, 22:09

Kratylos napisał/a:
ono w fabryce jest zatapiane w farbie w calosci
i tu trzeba sie zastanowic co sie stalo ze ktos pozniej recznie auto malowal....


Byćmoże [choć mam nadzieję, że nie] ale jak widziałem "rozbebeszoną" Logankę w serwisiesie, to drzwi od wewnątrz miała kolorem pociągnięte tylko do okoła, w środku, tam, gdzie przykrywa je tepicerka, były białe, czy szare, a samochód dopiero rozbierali, więc chyba nie wszystko jest malowane przez zatapianie.

jackthenight - 2009-07-08, 22:17

To dziwne, w Sandero całe drzwi wewnątrz jak i na zewnątrz są pomalowane tak samo :


KaS602 - 2009-07-08, 22:18

Zaden samochod nie jest malowany przez zanuzenie w farbie! Kratylos pewnie mial na mysli zabezpieczenie przed korozja.
petek - 2009-07-09, 07:12

Ostatnio oglądałem Forda Fucusa znajomego i podobnie jak w przypadku Dacii jest on polakierowany ładnie tam gdzie widać, a tam gdzie nie też ma niedociągniącia (progi, słupki drzwiowe, miejsca przykryte przez drzwi). Tak więc nie jest to specyfika Dacii a raczej chałtura producentów samochodów. To samo w Citroenie Berlingo, o którym pisałem już wcześniej w tym wątku. Nie opłaca się robić aut długowiecznych.
DUCATI - 2009-07-09, 10:08

Kto moze niech sprawdzi jak jest u niego z ta gruboscia i napisze...
KaS602 - 2009-07-09, 15:27

Kratylos napisał/a:
z tego co widzalem na filmach z fabryki dacii - to zanurzając cale nadwozie w farbie - i metoda katalityczna nanoszą ja na auto??


To pewnie widziales podklad pod lakier... :)

jackthenight - 2009-07-09, 16:45

Kratylos napisał/a:
z tego co widzalem na filmach z fabryki dacii - to zanurzając cale nadwozie w farbie - i metoda katalityczna nanoszą ja na auto??

u mnie cale auto ma baze ale faktycznie w elementach od środka nie ma klaru - komora silnika czy klapa tylnia od srodka...


A w Sandero jest wszędzie lakier, także już chyba zanurzają całe auta w lakierze.

KaS602 - 2009-07-09, 17:44

Nie wiem jak Wy, ale ja jeszcze nie slyszalem o firmie, ktora by lakierowala samochody (i kolorem i bezbarwnym) przez zanurzenie ich w lakierze...

Przez zanurzenie calej karoseri jest nanoszone zabezpieczenie antykorozyjne, tak by cale nadwozie bylo dokladnie pokryte. Pozniej lakier (kolor i bezbarwny) jest nanoszony natryskowo (by uzyskac rowna powierzchnie bez zaciekow) tylko tam gdzie potrzeba (taniej).

jackthenight - 2009-07-09, 17:58

No dobrze KaS, to czemu śruby, nakrętki, spinki karoserii są również polakierowane ?
Poza tym dość szczegółowo już rozebrałem auto i w każdym miejscu widziałem lakier.

Wygląda to na lakierowanie przez zanurzenie w farbie, a czy tak jest - tego nie wiem.
Na pewno nie ma miejsc w którym nie ma lakieru, tak jak to opisują koledzy w Loganach.

KaS602 - 2009-07-09, 18:02

Wyjmij wykladzine z podlogi, albo zeskrob z podwozia ta mase zabezpieczajaca i sprawdz, czy jest tak samo polakierowane jak np drzwi od zewnatrz.

Spojrz tu : http://www.daciaklub.pl/f...php?p=1305#1305 i powiedz sam, czy wyglada to na "malowanie przez zanurzenie".

jackthenight - 2009-07-09, 18:04

Pod wykładziną jest polakierowane.
Cała podłoga jest koloru lakieru, pokryta warstwą ochronną PCV, a w niektórych miejscach pokryta jeszcze barankiem.

Zdjęcie które pokazałeś to wam współczuje. W Sandero jest już całkiem inaczej.

KaS602 - 2009-07-09, 18:05

Patrzac nawet na zdjecie, ktore wczesniej wrzuciles widac, ze drzwi od srodka nie sa dokladnie polakierowane (nie mowie, ze jest tam gola blacha).

jackthenight napisał/a:
Zdjęcie które pokazałeś to wam współczuje. W Sandero jest już całkiem inaczej.


Moze, gdybys porownal to np. z czerwonym sandero bys zobaczyl dokladniej...

jackthenight - 2009-07-09, 18:07

W którym miejscu tak widzisz na zdjęciu ?
jurek - 2009-07-09, 18:10

Przez zanurzenie tylko warstwy zabezpieczające przed korozją, tzw kataforeza. Malowanie końcowe w kabinach przez automaty, lub lakierników, zależnie od producenta. Nawet jeśli automat, to niektóre miejsca np. wnetrza drzwi maluje lakiernik. pozdr
KaS602 - 2009-07-09, 18:10

jurek napisał/a:
Przez zanurzenie tylko warstwy zabezpieczające przed korozją, tzw kataforeza. Malowanie końcowe w kabinach przez automaty, lub lakierników, zależnie od producenta. Nawet jeśli automat, to niektóre miejsca np. wnetrza drzwi maluje lakiernik. pozdr


Dokladnie.


jackthenight napisał/a:
W którym miejscu tak widzisz na zdjęciu ?

Tu : :)

jackthenight - 2009-07-09, 18:11

To jest dokładnie ten sam lakier, a to co widzisz - to tylko inaczej światło pada.
KaS602 - 2009-07-09, 18:12

Wewnatrz, gdzie wskazuje strzalka tez?
jackthenight - 2009-07-09, 18:13

Też, w środku drzwi również jest wszędzie lakier.
KaS602 - 2009-07-09, 18:18

Dobra, masz co widzisz. Moze byloby lepiej widoczne na innym kolorze.
jackthenight - 2009-07-09, 18:22

Kolor lakieru od koloru podkładu jest w stanie odróżnić - chociaż kolor podkładu jest bardzo podobny do mojego lakieru - także o pomyłkę nie trudno.

Niech ktoś zrobi zdjęcie podłogi w Sandero czerwonym czy niebieskim i wtedy będzie wszystko jasne.

Mariusz - 2009-07-09, 18:34

Ja widziałem kiedyś na filmie jak MCV lakierował automat
może to coś roztrzygnie
http://www.youtube.com/wa...VaG7MjKjU&hl=pl

KaS602 - 2009-07-09, 18:50

jackthenight, spojrz tu:

http://moto.allegro.pl/it...ia_sandero.html
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C8624579

gdyby bylo tak, jak piszesz (malowanie i lakierowanie przez zanurzenie), to blotnik od srodka i konstrukcja pod blotnikiem bylyby rowniez niebieskie.


BTW> http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C8021275 skad w Anglii wziac Logana ?

Mariusz - 2009-07-09, 19:09

Jackthenight spójrz na film, który dodałem w poscie powyżej
Andrzej - 2009-07-09, 20:10

Andrzej napisał/a:
Mam czekać 3 dni na decyzję


No i doczekałem się. 21 lipca odstawiam auto do warsztatu, będzie naprawione w ramach gwarancji.

jackthenight - 2009-07-09, 20:15

No to faktycznie - malowane automatem.
Po prostu kolor podkładu jest bardzo podobny do koloru lakieru - i tak mi się to po prostu zdawało.

KaS602 - 2009-07-09, 21:44

jackthenight napisał/a:
Po prostu kolor podkładu jest bardzo podobny do koloru lakieru - i tak mi się to po prostu zdawało

Od poczatku tak mi sie zdawalo... :P :mrgreen:

Zanurzanie sie nie oplaca, bo szlo by za duzo lakieru i po zanurzeniu byloby trzeba karoserie oszlifowac i pomalowac jeszcze raz bo bylyby zacieki... ;-)

condensed - 2009-07-10, 15:16

Dziś poddałem Logana tej darmowej obsłudze (konserwacja profili). Muszę teraz pojeździć bo zapach trochę przeszkadza, no i nadmiar środka konserwującego gdzieś czasami kapnie.
Ale ogólnie jestem bardzo zadowolony. Polecam - Bytom BAMARKO.

Dj Brabus - 2009-07-11, 09:19

No to i ja się pochwalę (choć ze smutku, to nie ma czym) - na środku lewych tylnych drzwi pojawił mi się pajączek średnicy gdzieś centymetra. Logan '05, kolor Czerwony Torreador. :(
r - 2009-07-11, 12:05

Zawiadamiam że pojawiła mi się korozja przy wlewie paliwa. Sprawę wyjaśniam w serwisie. Porobili pomiar grubości lakieru i czekam na decyzję z Warszawy. Po za tym w czasie intensywnych opadów,dostaje mię woda w bagażniku. Ciekawostka bo zaczęła się ta woda po tym jak zabezpieczano środkiem progi. Robiłem przeglądu po 75 tys. Stwierdzono że to wina wywietrznika powietrza znajdującego pod tylnym błotnikiem? (Czerwony Torreador).
piotrres - 2009-07-15, 14:44
Temat postu: Odprysk na tylnym podszybiu
Na tylnym podszybiu, nad odbojnikiem klapy bagażnika pojawił się taki oto odprysk :evil:
Sprawdźcie proszę, to miejsce w swoich autach. :-?

petek - 2009-07-15, 15:14

Jak dziś byłem w ASO oglądnąłem sobie dobrze lakier na Loganach i innych renówkach. Wszystkie są ładnie wypolerowane tam gdzie widać, natomiast progi mają pełno grudek i pęcherzyków. Nie ma tu reguły, były w Clio, Megane, Loganach, a nawet w Lagunie. Najlepiej pod wym względem wypadła Laguna, najgorzej... Megane w kolorze bordowym.
piotrres - 2009-07-15, 16:00

U mnie na progach też są poprzyklejane śmieci. W Scenicu kolegi z pracy też....
Mariusz - 2009-07-15, 19:37

Ja u siebie na progach też mam poprzyklejane śmieci
petek - 2009-07-15, 19:52

No widzicie, nie tylko Dacie mają braki w jakości lakierowania. Jak już wspomniałem to samo znajdziecie w Citroenach, Fordach i innych renówkach. To są właśnie oszczędności przy produkcji aut. Tam gdzie widać, trzeba się postarać, bo klient nie kupi, a tam gdzie nie widać robi się jak popadnie.
gigi303 - 2009-07-19, 14:00

zauważyłem u siebie dziwną wypukłość , tak jakby wybrzuszenie, znajduje się na progu na samym środku auta czyli w jego połowie, mam tylko z prawej strony, nie wiem czy coś szykuje się do wyjścia spod lakieru czy może tak po prostu ma być, umyje auto i przyjrzę się dokładniej :mrgreen:

Czy ktoś zaobserwował u siebie też takie lekkie wybrzuszenie w tym miejscu ?

Andrzej - 2009-07-20, 07:35

gigi303 napisał/a:
zauważyłem u siebie dziwną wypukłość , tak jakby wybrzuszenie


Ja zauważyłem wybrzuszenie na środku tylnego prawego błotnika - jutro oddaję auto do naprawy gwarancyjnej :cry: ....

jurek - 2009-07-20, 08:35

Mnie się robi takie wybrzuszenie miedzy pępkiem a kością łonową. Stosuję domowe sposoby ale nie wiem czy jednak nie jechać do serwisu. :roll: pozdr
Andrzej - 2009-07-20, 21:18

Kratylos napisał/a:
i jeszcze znalazlem takie dziwne kolka


To są zgrzewy - ja mam tego pełno...

piotrres - 2009-07-22, 22:00
Temat postu: Skorodowane podwieszenie rury wydechowej.
Dzisiaj zaobserwowałem, że przy niskich obrotach silnika, pojawia się głośny dźwięk przypominający ten, który wydaje puszka tocząca się po bruku. :evil:

I cóż się okazało ? Ano, przekorodował spaw na elastycznym podwieszeniu rury. Widać, że
połączenie było tak ot sobie przyheftowane do rury. Rura, drgając uderzała o oderwany łącznik i stąd ten irytujący dźwięk. Ciekawe ile bedzie mnie kosztować naprawa tego du Perreille'a ? *)
Sprawdźcie, ten drobiazg u siebie.

P.S.
Nie muszę dodawać że ucieszyło 8-) to paru knypków w ich nastoletnich lemuzynach.
____________________________________________________________________________

*) odp. 20 PLN w tym VAT

piotrres - 2009-07-23, 10:49

..co też i uczyniłem.
Po zabiegu auto wyrażnie ucichło. Znaczy się proces uzywania się podwieszenia trwał dłuższą chwilę.

gigi303 - 2009-07-23, 21:10

umyłem auto , nawoskowałem i niestety :-| znalazłem kilka miejsc gdzie albo wychodzi rdza albo położono lakier tak że wygląda jak zgrubienie po pędzlu i rdzy w jednym :-/
owe miejsca mam , na dzrzwiach , boku auta i na dachu, miejsce o którym pisałem wcześniej po umyciu okazało sie tak jak koledzy sugerowali spawem

A o to co moje oko zobacztło po umyciu auta :-/ :shock:

Autko nie ma nawet roku :-/

waski - 2009-07-25, 14:43

Ja też to mocowanie spawałem 2 tygodnie temu, bo mi odpadło. Kwestia czasu a ten temat zapełni się wszystkimi forumowiczami tutaj z tym samym problemem. Fajnie by było jakby każdą usterkę dało sie tak szybko zdiagnozować i usunąć jak własnie tą tutaj :mrgreen:
gigi303 - 2009-07-28, 06:54

co do zgrzewów u mnie jest ich tak dużo że nawet ich nie liczyłem :lol:
psur - 2009-07-28, 07:56

Patrzę na ten temat, patrzę na temat z korozją i odnoszę wrażenie, że dla Logana dobry czas to 3-4 lata, bo potem to już trochę problemy się zaczynają. Zwłaszcza, że nie ma gwarancji.
laisar - 2009-07-28, 09:37

Ja to nie ma, jak jest? Antykorozyjna trwa przecież 6 lat.
piotrres - 2009-07-28, 15:35

Kratylos napisał/a:
laisar napisał/a:
Ja to nie ma, jak jest? Antykorozyjna trwa przecież 6 lat.


na to nie ma gwarancji antykorozyjnej tak samo jak np na rdzawy nalot na felgach itp...


Ponieważ, są to elementy wymienne, jak mi powiedziano w ASO.
Na razie czekam na odpowiedź z RP. ws. blacharki. Tydzień.
P.S.1:

Jak kupiłem daćkę 4,5 roku temu, to par kolesi miało tzw.: "schadenfreude":
"I zobaczysz zgnije mu to rumuńskie g... po pierwszej zimie !" :evil:

P.S.2:
Na razie dostałem spama: "Renault.czas na zmiany ! :mrgreen:

Mariusz - 2009-07-28, 19:20

GIGI 303 roczny samochód z rdzą to już przesada.Ja coraz częściej zastanawiam się nad zmianą samochodu póki jeszcze jest coś wart
Andrzej - 2009-07-28, 19:21

Kratylos napisał/a:
przyszlosc daci to ocynk i 12tnia gwarancja


albo niech przestaną brać blachę od Ruskich. Przecież 30-40lat temu samochody były niecynkowane i tak szybko nie gniły - mówię oczywiście o zachodnich samochodach - wschodnie gniły zanim zjechały z linii produkcyjnej. A z tego co widać na zdjęciach i co zobaczyłem u siebie na aucie to winą jest gówniana blacha prawdopodobnie zasiarczona - i nawet ocynk jej nie pomoże, oraz niechlujstwo przy przygotowywaniu aut do zabezpieczania i malowania. U mnie na środku błotnika był purchel wyglądający tak jakby przed malowaniem ktoś dotknął tłustym palcem i farba się nie przyjęła w tym miejscu.

gigi303 - 2009-07-29, 05:53

Mariusz napisał/a:
GIGI 303 roczny samochód z rdzą to już przesada.Ja coraz częściej zastanawiam się nad zmianą samochodu póki jeszcze jest coś wart


mój jeszcze nie ma roku jeśli liczyć mu miesiącami :-P no przesada ale co zrobić, przecież to tanie auto ;-) z drugiej strony jak się płaci prawie 50 tysi to gdzie ta taniość :->

nie mam czasu podejchać nawet do ASO chyba poczekam aż bardziej zakwitnie :-o czyli jak stuknie pełne 12 miesięcy :lol:

Gość - 2009-07-29, 09:22

Chcę kupić Sandero 1.5 dCi (potrzebuję większego samochodu), ale jestem przerażony opiniami na temat rdzy!:-(. Obecnie mam Clio 1.5 dCi z 2003 r. prawie 200 tys km. i wszystko pod względem mechanicznym i karoseryjnym ok (warunek: dbanie o auto:-)). Auto zabezpieczone antykorozyjnie b.dobrze. Mam zastrzeżenia do lakieru, jest b. miękki (ale wiadomo wodorozcieńczalny i akrylowy).
DUCATI - 2009-07-29, 09:32

Nie wioem czy mialem dokladnie to samo, ale tez chodzilo chyba o uchwyt i zrobili mi to bezplatnie.

To chyba nie jest element "wymienny" :P

DUCATI - 2009-07-29, 09:40

To zrob ankiete... TYlko jak... ? Dobrze by bylo wiedziec jaki rocznik auta i po ilu latach wyszlo... Osobna dla kazdego rocznika.. ? Jest mozliwosc zmiany glosu ? Bo jak komus wyjdzie za tydz. zeby mogl poprawic.. :)
psur - 2009-07-29, 09:41

Nasze forum dotychczas zachęcało do zakupu, a teraz po raz pierwszy w historii zacznie chyba niektórych zniechęcać... Ja na razie problemów nie mam, ale też nie przyglądam się tak szczegółowo karoserii jak koledzy.
psur - 2009-07-29, 09:43

DUCATI napisał/a:
To zrob ankiete... TYlko jak... ? Dobrze by bylo wiedziec jaki rocznik auta i po ilu latach wyszlo... Osobna dla kazdego rocznika.. ? Jest mozliwosc zmiany glosu ? Bo jak komus wyjdzie za tydz. zeby mogl poprawic.. :)

I w sumie dobrze by było jeszcze kolor zaznaczyć. Z tego co widać to chyba w srebrnym dość często są problemy.

Gość - 2009-07-29, 10:00

szary comete lub błękit morski
laisar - 2009-07-29, 10:33

Cytat:
jak bym powrzucał troche zdjec z rumunskich forów to dopiero jest hardcore

Takie "kwiatki" nie powstają przez jedną noc - żeby się ich doczekać, to trzeba się naprawdę postarać...

Taniość Daćki wychodzi przede wszystkim nie w tym, że jest marnie zrobiona (choć wadliwe egzemplarze / serie też się zdarzają), ale w tym, że trzeba po prostu o nią bardziej dbać. W przypadku blacharki oznacza to częste jej sprawdzanie i możliwie natychmiastową naprawę problemów.

DUCATI - 2009-07-29, 11:21

Roznica w cenie niweluje chyba nawet klopoty z rdza :)
laisar - 2009-07-29, 12:28

No właśnie chodzi o to, że dbanie o lakier - i ogólnie: o to, co widać na pierwszy (i drugi) rzut oka - to nie wszystko. Należałoby też co jakiś czas sprawdzać również różne zakamarki - np pod uszczelkami czy okładzinami.

I ja w żadnym razie nie twierdzę, że to dobre rozwiązanie - po prostu stwierdzam stan faktyczny.

Pewnie, że lepiej, jakby to było zrobione tak samo tanio albo nieco drożej, ale za to porządnie. Na razie jednak jest jak jest i - wiedząc już o tym - albo trzeba trochę bardziej zadbać o swoje tanie auto, albo nie narzekać, że jakiś element może przerdzewieć na wylot przez 4 lata...

Gość - 2009-07-29, 12:45

Możecie napisać, które elementy w Sandero są ocynkowane? Człowiek w salonie Dacii nic na ten temat nie wiedział. A tak na marginesie nawet nie ma auta do obejrzenia i przejechania się. Na odbiór trzeba czekać ok. 4 miesięcy. Przed zamówieniem chce zasięgnąć opinii Klubowiczów :-) . Wiem że silnik 1.5 dCi jest OK (mało pali i jest prosty jak na współczesne diesle, a wtryskiwacze nie są aż takie straszne) . Nie wiem jak reszta? tak jak pisałem niepokoją mnie blachy! :?: Za 40 tys. nic nie znajdziemy nowego w dieslu tak przestronnego i ekonomicznego (może się mylę?). :-)
DUCATI - 2009-07-29, 12:57

Cytat:
a pomimio to korozja je mi auto ze az milo

a moze dlatego... ?

Ja myje 2 razy w roku, tanim szmponem i jak na razie babelek na progu.
Stoi co prawda w garazu, zle nie ogrzewanym i chyba dosc wilgotnym.

Musze sie w koncu wziac za umycie i poobserwowanie.. i pomalowanie odpryskow.

Beckie - 2009-07-29, 13:02

Właśnie, Kratylos, garażujesz auto :?:
Seal - 2009-07-29, 13:03

pablo7777 napisał/a:
Za 40 tys. nic nie znajdziemy nowego w dieslu tak przestronnego i ekonomicznego (może się mylę?). :-)

Raczej nie znajdziesz :-D

Beckie - 2009-07-29, 13:08

A może powietrze/opady są w Twojej okolicy jakieś szczególnie agresywne ?
laisar - 2009-07-29, 13:45

Cytat:
przez 6 lat nei odpuszcze mam gwarancje i niezawacham sie jej uzyc

I słusznie - a w razie czego należy po prostu skorzystać z usług niezależnego rzeczoznawcy.

gigi303 - 2009-07-29, 20:28

psur napisał/a:
Ja na razie problemów nie mam, ale też nie przyglądam się tak szczegółowo karoserii jak koledzy.


Ja też nie wiedziałem póki nie zabrałem się za woskowanie auta :lol: Dużo rzeczy widzi się wtedy, ja np zauważyłem dodatkowo że kamyczki mi trochę poobijały przedni zderzak na dole aż lakier z plastiku odpadł. Normalnie codziennie użytkując tego nie widziałem :mrgreen:

Pablo78 - 2009-07-30, 09:38

pablo7777 napisał/a:
Chcę kupić Sandero 1.5 dCi (potrzebuję większego samochodu), ale jestem przerażony opiniami na temat rdzy!:-(. Obecnie mam Clio 1.5 dCi z 2003 r. prawie 200 tys km. i wszystko pod względem mechanicznym i karoseryjnym ok (warunek: dbanie o auto:-)). Auto zabezpieczone antykorozyjnie b.dobrze. Mam zastrzeżenia do lakieru, jest b. miękki (ale wiadomo wodorozcieńczalny i akrylowy).


bierz smiało, problem dotyczy tylko konkretnych egzemplarzy, ja jestem tego najlepszym przykładem.

Logan - luty 2005 (z początków produkcji) - kolor Marine - zero rdzy!!! 8-)

Marek1603 - 2009-07-31, 05:48
Temat postu: Wydzielone z >Kiedy twoją Dacie zaczęła wcinać rdza<
Wydzielone z http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2320.


psur napisał/a:
Jak rozumiem u kolegów czysto?


Czytaj uważnie temat.
To samo do kolegów. Tam pisze wyraźnie kiedy zaczeła wcinać czyli powinni głosować i pisać ci których to dotyczy, a pozostali co najwyżej komentować lub założyć drugi temat np: "u kogo brak rdzy". W prowadza się niepotrzebnie zamieszanie w temacie.

AndrzejW - 2009-07-31, 06:09

Marek1603 napisał/a:
W prowadza się niepotrzebnie zamieszanie w temacie.

Ja uważnie śledzę ten temat dlatego, że chcę wiedzieć jakiego procentu Daciek dotyczy problem rdzy. Gdyby nie głosowali Ci których problem nie dotyczy, to można by odnieść wrażenie, że 100% Daciek rdzewieje. Z tym, że rozsądne by było gdyby ostatni punkt zaznaczały tylko osoby, które mają auto powyżej 1 roku.

gigi303 - 2009-07-31, 06:43

AndrzejW napisał/a:
Z tym, że rozsądne by było gdyby ostatni punkt zaznaczały tylko osoby, które mają auto powyżej 1 roku.


Bardzo dobry pomysł, z drugiej strony każdy kto głosuje wpisuje swój rocznik to mamy jakiś pogląd na to, ale warto zaznaczyc to w ankiecie w opcji o braku rdzy.

psur - 2009-07-31, 07:58

Marek1603 napisał/a:
psur napisał/a:

Jak rozumiem u kolegów czysto?


Czytaj uważnie temat.
To samo do kolegów. Tam pisze wyraźnie kiedy zaczeła wcinać czyli powinni głosować i pisać ci których to dotyczy, a pozostali co najwyżej komentować lub założyć drugi temat np: "u kogo brak rdzy". W prowadza się niepotrzebnie zamieszanie w temacie.


Rozpędziłeś się w pouczaniu wszystkich, ale niestety nie zauważyłeś, że w ankiecie jest opcja "brak rdzy", a sama ankieta powstała z chęci choć przybliżonego zmierzenia skali problemu (vide: długaśny wątek z korozją). Dlatego wypowiedzi o braku rdzy są równie cenne.

Marek1603 - 2009-07-31, 20:47

psur napisał/a:


Rozpędziłeś się w pouczaniu wszystkich


Może i trochę za bardzo pojechałem.
U mnie była rdza ale w sedanie. MCV-kę mam na razie czystą bo umyłem. :lol: :mrgreen: :-D

stempik - 2009-07-31, 21:52

Kratylos napisał/a:
mialem cos takiego po ostatniej zimie u mnie caly ten uchwyt sie oberwal i zwisal poniżej rury.. trzeba bylo przyspawac...

Jak u kolegi. Rozleciało się rok temu.

Andrzej - 2009-08-01, 08:48

piotrres napisał/a:
Na razie czekam na odpowiedź z RP. ws. blacharki. Tydzień.


Cosik długo. Mi kazali czekać 3 dni i tyle czekałem. Może trzeba się przypomnieć?

piotrres - 2009-08-07, 21:04

Andrzej napisał/a:
piotrres napisał/a:
Na razie czekam na odpowiedź z RP. ws. blacharki. Tydzień.


Cosik długo. Mi kazali czekać 3 dni i tyle czekałem. Może trzeba się przypomnieć?


Upominałem się już dwa razy... a to kolega na urlopie (nb. b. kompetentny) a to "procedura w RP trwa dość długo, wie pan, nawet 3 m-ce" Jak dzisiaj podałem w przykład pt. "A u Przyguckich w Łodzi to..... " to usłyszałem, ze zdzwonią we wtorek. Nie lubię stosować takich metod nacisku. :evil:

RWw - 2009-08-09, 12:23

MR napisał/a:
...na blachy jest podobno 6 lat.

Ale gwarancja na blachy dotyczy chyba perforacji, czyli przerdzewienia na wylot. W Twoim przypadku raczej wchodzi w grę gwarancja na lakier i to tylko wtedy jeśli korozja pojawia się pod nieuszkodzoną powłoką lakierniczą (czyli wszystkie odpryski będą pewnie podciągnięte pod uszkodzenia mechaniczne lakieru).

laisar - 2009-08-09, 21:09

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=37248#37248
mike napisał/a:
nie biorę udziału w sondażu bo jego autor nie założył takiego przypadku

Ależ założył - tylko go sprytnie zakamuflował... (;

MR - 2009-08-09, 21:10

Jak to nie założył, a opcja "Panie jaka rdza to tylko plamki do kamuflażu, nie ma jeszcze żadnej rdzy" to chyba właśnie ciebie dotyczy.

Oczywiście nie chodziło mi o odpryski, bo takich to mam już na lakierze od groma, ale o "bąble", które wyłażą spod lakieru i w dwóch miejscach już odpadł.
Na szczęście w trzech są na razie tylko bąble, a lakier cały, więc uszkodzenia mechaniczne, np. od kamyczków nie wchodzą w grę.
Niestety gwarancja na lakier z tego co pamiętam już mi się skończyła :-(
Jeśli tak jest, to powiem krótko - to moja pierwsza i ostatnia dacia, przy niej blachy w cinquecento to pancerna karoseria, po 10 latach zero rdzy.

Szerokiej drogi :-)

piotrres - 2009-08-10, 08:32

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=37226#37226
MR napisał/a:
Witam kolegów!
...białe niepokojące ślady na krawędzi prawego tylnego błotnika i ... stało się, to odpryski lakieru, pod którymi czai się rdza!
Co prawda na razie jest tego niewiele, ale w poniedziałek nie omieszkam poinformować o tym ASO....


A OTS-1 u Kolegi był robiony ? Bo ta operacja dotyczyła właśnie tylnych błotników i nadkoli!
Ponadto radzę jeszcze zajrzeć pod wykładzinę w bagażniku w okolicy tylnego nadkola.

MR napisał/a:
Powoli dochodzę do wniosku, że dacia to auto dla bogatych, bo najlepiej by było żeby nie mieć problemów kupić nową, pojeździć trzy lata i sprzedać, potem znów kupić nową itd.


Jak wszystkie auta z początku Nowego Milenium ;-) . Nikt nie obecnie nie robi samochodów na najbliższe ćwierćwiecze. A jedynie na najbliższą pięciolatkę. Zeby sobie producent mógł w Planie Pięcioletnim zapisać, że za 4-5 lat przyjdziesz po nowy :mrgreen: .
I stąd w Afryce w cenie są 20-letnie Toyoty Corolle :mrgreen:

DAREK - 2009-08-10, 10:52

Dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne w przypadku, gdy korozja już zaczęła atakować zgrzewy blachy i rant błotników to chyba tylko marketingowy chwyt Dacii, żeby ratować twarz. Ja miałem oczywiście robione takie zabezpieczenie, a już dwukrotnie malowali tylny prawy błotnik, po trzech i czterech latach. Niestety wygląda na to, że próba odrodzenia marki Dacia skończy się dla Renaulta po jakichś 6-7 latach, gdy na ulicach pojawią się pordzewiałe Logany, którym skończy się malowanie w ramach gwarancji. Oczywiście nie chodzi o kraje bogate, np Niemcy, gdzie Dacie kupuje się na kilka lat i potem sprzedaje, ale np o Polskę, gdzie kupionym nowym samochodem opłąca się pojeździć z 8 - 10 lat.
gigi303 - 2009-08-10, 11:23

parzykre ale prawdziwe :-/ może przydałaby się ankietka dla tych którzy zagłosowali na nie a okazało się że jednak się pojawiła :-> :?:
laisar - 2009-08-10, 11:54

Ale jakie prawdziwe??? Przecież wyniki ankiety zdają się przeczyć tezie... Nawet uwzględniając jeden przypadek pojawienia się rdzy po zagłosowaniu na "rdzy brak".
gigi303 - 2009-08-10, 12:04

Większość i to dobrze, trzeba tylko się cieszyć, ale nie można zapominać że tych w gorszej sytuacji też nie jest mało, 13 do 8 w głosach ( odjąłem jeden głos na brak a dodałem na rdzę) to nie jest wynik zachwycający zważywszy że nasze auta nie są stare i nie maja nawet 6 lat :shock:
laisar - 2009-08-10, 12:38

Samo lakierowanie w ogóle nie rozwiązuje problemu - jedynie go ukrywa. Dany element musi zostać oczyszczony - im dokładniej da się to zrobić i faktycznie zostanie wykonane, tym skuteczniejsza likwidacja kłopotu. Potem lakierowanie to po prostu ponowne zabezpieczenie naprawionej części. I znowu, im porządniej zrobione, tym lepszy efekt - ale oczywiście nie gwarantuje, że w wyniku uszkodzenia warstwy zabezpieczającej znowu się coś nie pojawi.

Kicha jest wtedy, gdy ognisko korozji tkwi wewnątrz blachy - gwarancję sukcesu dałoby tylko usunięcie uszkodzonego fragmentu, ale pojawia się oczywiście problem zabezpieczenia brzegów wycięcia...

Są jeszcze środki w rodzaju Hammerite, które niejako faktycznie "leczą" rdzę, ale mają ograniczoną skuteczność i nie wiem jak jest z ich malowaniem.

DAREK - 2009-08-10, 13:21

Niestety z moich rozmów ze znajomymi lakiernikami wynika, że takie lakierowanie, nawet z porządnym oczyszczeniem w miejscu łączenia blachy, pomaga najwyżej na 2 - 3 lata. Później korozja wychodzi. Dlatego graniczny pobyt u mnie Daćki to najwyzej 7 lat. Później sprzedaję bez względu na cenę i kończę ten mało udany (głównie z powodu korozji) eksperyment.
piotrres - 2009-08-10, 20:13

DAREK napisał/a:
... Niestety wygląda na to, że próba odrodzenia marki Dacia skończy się dla Renaulta po jakichś 6-7 latach, gdy na ulicach pojawią się pordzewiałe Logany, którym skończy się malowanie w ramach gwarancji. Oczywiście nie chodzi o kraje bogate, np Niemcy, gdzie Dacie kupuje się na kilka lat i potem sprzedaje, ale np o Polskę, gdzie kupionym nowym samochodem opłąca się pojeździć z 8 - 10 lat.


Po 6-7 latach... Widziałem 4 letnie H. Civic którym roodah dobierała się do klapy bagażnika i nadkoli.
w bywszej szwagrowej Almerze (made in Japan !) dziura w obudowie progu (od spodu) wypadła po 6 latach i powoli zczynała się konsupmcja nadkola tylnego. Ale dopóki nie sprzedał to była suuupeer :-P
Widziałem 3-letnią H. Jazz której błotnik (tylny) i tłumik zaczęłą nadgryzać korozja
I 2 letniego Aveo którego z nieźle nadgryzionym tłumikiem.

Odnośnie Niemiec: gdzie auta kupuje się na kilka lat a potem sprzedaje się do bantustanu Bolanda :evil:

MR - 2009-08-10, 22:40

Popieram kolegę Darka w kwestii: "Dlatego graniczny pobyt u mnie Daćki to najwyzej 7 lat".

Jak dam radę finansowo :?: też tak zrobię i kupię coś z ocynkiem.

Nie wiem zresztą czy jak się okaże, że nie zrobią mi tych uszkodzeń w ramach gwarancji na razie nie dam sobie z nimi spokoju. Poczekam aż się rdza rozwinie i dopiero wtedy zaatakuję ASO, a że mam jeszcze na to 3 lata uzbroję się w cierpliwość i będę jeździł z rdzą na błotniku, a co tam....niech się porządnie przegryzie, to może od razu wymienią mi cały element ;-)

gigi303 - 2009-08-11, 06:31

ehh szkoda że trabantów z kartonu już nie ma :-P nie ma blchya nie ma rdzy :-P
DAREK - 2009-08-11, 07:33

A może powinniśmy wystąpić zespołowo, jako właściciele pierwszej serii Dacii, do Renault Polska o rozwiązanie problemu korozji w Daciach (np. przedłużenie gwarancji antykorozyjnej, wymiana naprawianych wielokrotnie elementów na nowe, wymiana samochodów na nowe po preferencyjnych warunkach, itp). Importerowi powinno chyba zależeć na wizerunku marki i opinii właścicieli, tym bardziej, że przyszli nabywcy informacje czerpią z interentu. Może jest jednak tak, że sprzedaż Dacii jest dla Renault Polska niepotrzebnym i wstydliwym balastem i drastyczny spadek popytu zapewni importerowi spokój.
petek - 2009-08-11, 07:49

Pomysł niezły. Warto spróbować.
gigi303 - 2009-08-11, 08:10

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=37333#37333:
jan ostrzyca napisał/a:
Po dwóch latach były naprawiane gwarancyjnie z powodu początków korozji: oba progi, blotnik prawy tylny, słupek prawy środkowy.

Trochę to nędznie wygląda. Co nie?

Bida z nędzą :-/ Nie pozostaje nic innego tylko nękać ASO puki jest gwarancja :lol:

laisar - 2009-08-11, 09:56

Cytat:
uzytkownik jest zobowiazany do niezwlocznego zglaszania wystepujacej usterki

...o ile jest w takim miejscu, że nie sposób jej zauważyć samemu. Albo zostanie wskazana przez serwis <:


Cytat:
może powinniśmy wystąpić zespołowo

Nie zaszkodzi oczywiście spróbować, ale nie przeceniałbym chęci (możliwości?) RP. No i być może przydałaby się jakaś bardziej oficjalna forma prawna - nie mogę się na szybko doszukać co dalej z polską wersją "class action" (pozwu grupowego/zbiorowego):
http://prawa-konsumenta.w...ew-grupowy.html
http://prawo.gazetaprawna...nym_pozwem.html
http://msp.money.pl/wiado...3,0,433641.html

A może jest jakieś ogólnounijne rozwiązanie, na którym można by się oprzeć?

petek - 2009-08-11, 10:18

A może jako fanklub napiszmy do UOKiK, oni się zajmują takimi sprawami więc mogliby nam coś podpowiedzieć.
petek - 2009-08-11, 10:23

Ja się podpiszę.
DAREK - 2009-08-11, 10:43

Bez problemu mogę załatwić profesjonalne tłumaczenie na francuski.
piotrres - 2009-08-11, 17:29

Podpisuję się obiema rękoma pod tą inicjatywą.
______________________________________________

Jeżeli zaś chodzi o dealerów Dacii(Renault) to odnoszę wrażenie, że do dziś nie mogą się pogodzić z faktem, że Dacia jest w ich ofercie. :-/

Andrzej - 2009-08-11, 18:28

Ja się też podpiszę.

Ale nie sądzę żeby nasze żądania coś dały poza stwierdzeniem, że Dacia to tanie auto więc nie ma się spodziewać nie wiadomo czego. Myślę, że o wiele lepiej by wyglądało przedstawienie opinii o zaletach auta, że w zasadzie jest bezkonkurencyjne itd., i dalej zaznaczyć, że wszystko było super ekstra gdyby nie to, że po 2-3 latach robią się szyberdachy w podłodze, i ciągle trzeba coś naprawiać w blacharce, a to zniechęca użytkowników do auta i do marki, która i tak nie kojarzy się najlepiej w Polsce. Można zasugerować ocynk i wydłużenie gwarancji na blachy - może nawet kosztem zwiększenia się ceny auta.

jackthenight - 2009-08-11, 18:37

Ja też się podpisuję, chociaż moja dacia nie odnotowuje rdzy - odpukać w niemalowane :)
gigi303 - 2009-08-11, 18:41

Ja i mikro purchelki rdzy na 8 miesięcznej dacii też się podpisujemy ;-) :-P
jacek - 2009-08-11, 21:36

Kratylos napisał/a:
ja proponuje zadzialac kilku etapowo

przygotowac pismo do RP - zobaczyć jaki skutek jak nie podziala
wyslac pismo do centrali do Francji i do Rumuni - tu przydal by sie ktos kto przetlumaczy txt
pytanie ile osob konkretnie sie by podpisalo pod tym pismem

żądamy ogolnie :
1. poprawy jakosci zabespieczen antykorozyjnych
2. skutecznej naprawy - a nei ciaglego podmalowywania - wymiana wadliwych czesci lub samochodow - z tym bedzie b.ciezko i lub przedłużenie gw na 12 lat lub odpkupienie auta po preferencyjnych warunkach jesli nie da sie go skutecznie naprawic...


Będą mieli niezły ubaw.
Co wy chcecie, producent daje 6 lat gwarancji na perforację czyli jest pewny że większość aut to wytrzyma oraz pewnie wziął pod uwagę że jakiś procent aut będzie musiał naprawiać podczas gwarancji. W sumie księgowi stwierdzili że nie opłaca się dawać ocynku który też w 100% nie zabezpiecza przed korozją.(np.nadkola w oplu)
Nikt nikogo nie oszukał nigdzie nie było napisane że blacha jest ocynkowana.

Co do wizerunku marki :
Chcesz mieć 12 lat na perforację kup Renault
Gdyby dacia była idealna nikt dy nie kupował droższego renault tylko dacię

ps. u mnie na razie ok. Mam nadziej że "gwarantowane" 6 lat przejeżdżę bez korozji,a po 10 dzieci będą odchowanę a wtedy będzie mniejsze auto- być może znowu dacia

MR - 2009-08-11, 22:50

Zgadzam się w stu procentach z przedmówcą, oprócz jednego, niestety nie wierzę, że jego autko wytrzyma 6 lat bez korozji, ale może jsetem człowiekem małej wiary :?:
DAREK - 2009-08-12, 06:37

Jasne, że prawdopodobieństwo jakiegokolwiek załatwienia sprawy przez RP jest nikłe ale przynajmniej niech potencjalni klienci Dacii zdają sobie sprawę z problemów z korozją, ktora przed upływem 6 lat dotknie pewnie większość użytkowników. Po to też istnieje to forum. Przypomnijcie sobie zapowiedzi Renaulta, w momencie wprowadzenia Dacii, o zupełnie nowej jakości samochodów i dobrym zabezpieczeniu antykorozyjnym. Kupowaliśmy Dacie biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety oraz wierząc zapewnieniom producenta, które okazały się niestety oszustwem. Niech Renault przekona się, że budowanie nowego wizerunku marki Dacia wymaga trochę wysiłku. Na wpadki z korozją mogą sobie pozwolić może poważne firmy, ale nie Dacia.
KaS602 - 2009-08-12, 07:16

Jesli problemy z rdza wszyscy maja takie same (tego typu), jak ja, to chyba duzego problemu nie ma. U mnie po prawie trzech latach na progach pod drzwiami pojawily sie jakies purchelki i na rantach tylnych blotnikow odpryski, ale czy to rdza, na razie nie wiem. Pozbyc sie takiego problemu nie jest trudno, nawet w domowych warunkach juz po uplywie gwarancji. Problem korozji to niestety dzis problem nie tylko Dacii, ale sporej grupy samochodow spowodowany (podejrzewam) lakierami, ktore to musza spelniac coraz ostrzejsze wymogi ochrony srodowiska, a efekt jaki jest taki jest. Ocynkowane samochody koroduja tak samo, jak te nieocynkowane. Druga sprawa taka, ze jeden purchelek rdzy nie powoduje nic poza koniecznoscia miejscowej naprawy, co nawet nie odbija sie jakos znaczaco na wygladzie zewnetrznym samochodu (jesli dla kogos ma to duze znaczenie). Dla mnie duzo wazniejsze jest to aby utrzymac w dobrym stanie elementy konstrukcyjne ukladu jezdnego i calego powozia co jest zancznie wazniejsze, a o czym juz niektorzy zapominaja chwalac sie dobrym wygladem nastoletniego samochodu, ktory blyszczy z zewnatrz, a progi, mocowania wahaczy i cala reszta, ktorej nie widac na pierwszy rzut oka, a jest wazniejsza jest cala pokorodowana i niejednokrotnie juz przegnita.
DAREK - 2009-08-12, 08:11

Sam piszesz o korozji progów, które są ważnym elementem konstrukcyjnym samochodu z nadwoziem samonośnym. Niewinne purchelki po kilku latach zmienią sie w dziury. Zamalowywanie pierwszych śladów rdzy w 3 letnim samochodzie naprawdę nie jest rzeczą normalną i nie rozwiąże problemu korozji tylko trochę opóźni jej postęp.

[ Komentarz dodany przez: KaS602: 2009-08-12, 10:12 ]
Pozwoliłem sobie wyciąć cytat, bo była to kopia całego poprzedniego postu.

KaS602 - 2009-08-12, 09:10

Nie mam zamiaru negowac faktu, ze lepiej by bylo, gdyby problemow z rdza w ogole nie bylo.

W Loganie gora za dwa lata mam zamiar zrobic to samo co w zeszlym roku robilem z 10 letnia Siena, ktora mimo "uwielbianego" ocynku przerdzewiala w niejednym miejscu na wylot. Na lakierze w kilku miejscach nie bylo sladu, za to po odkreceniu blotnika okazalo sie, ze dziury nie ma tylko dlatego, ze jest lakier. Do tego odnowilem zabezpieczenie calego podwozia. Patrzac na stan w jakim Siena byla przy naprawach (przypomne: po 10 latach) smiem twierdzic, ze pierwsze male slady korozji powstaly nie dalej jak trzy lata od daty produkcji).

W Loganie bardzo latwo dostac sie do wszystkch newralgicznych miejsc w ktorych moze pojawic sie korozja (tak plaszyzny poszyc od srodka, jak i profili zamknietych ( m.in. poszycie progu) i odnowic zabezpieczenie.

Bralem to pod uwage kupujac Logana za sporo nizsza cene niz auta konkurencyjne, ktore wcale nie gwarantowaly braku problemu z rdza, a utzrymanie w dobrym stanie jest tansze i latwiejsze niz naprawa przegnitych elementow (wiem juz z doswiadczenia) i te niewinne purchelki o ktorych wspominasz wcale nie oznaczaja koniecznosci przerdzewienia na wylot jesli w pore sie nimi zajmiesz. Tyle, ze przy zabezpieczaniu blachy nie mozna zapominac, ze ma ona dwie strony i o zabezpieczeniu "od srodka" rowniez trzeba pamietac.

Dodano 10:24:

Pare fotek - moze lepiej odda to, co czym pisalem o korozji i konserwacji Sieny. Calosc rozebrana, wyczyszczona, gdzie bylo trzeba - obspawana (ew. wymienione elementy) i zakonserwowana ponownie.

jan ostrzyca - 2009-08-12, 10:28

KaS602 napisał/a:

Pare fotek - moze lepiej odda to, co czym pisalem o korozji i konserwacji Sieny. Calosc rozebrana, wyczyszczona, gdzie bylo trzeba - obspawana (ew. wymienione elementy) i zakonserwowana ponownie.


Kurczę! Sam rozbebeszyłeś samochód do konserwacji? Dlaczego zbriornik paliwa wisi na jakichś taśmach przymocowanych do tłumika? Ten typ tak ma?

KaS602 - 2009-08-12, 10:35

jan ostrzyca napisał/a:
Kurczę! Sam rozbebeszyłeś samochód do konserwacji?

Tak. Nie stanowi to wcale duzego problemu. Wystarcza podstawowe narzedzia oraz prawa i lewa reka. :)
jan ostrzyca napisał/a:
Dlaczego zbriornik paliwa wisi na jakichś taśmach przymocowanych do tłumika? Ten typ tak ma?

Oczywiscie ten typ tak nie ma. Podwiesilem go, zeby nie spadl po odkreceniu mocowan - jak sie robi w pojedynke to trzeba troche kombinowac.

jan ostrzyca - 2009-08-12, 10:43

Taniość nie znaczy "tatendeta". Jeśli ktoś (nie daj Boże producent lub ASO) mówi, że tanie auto musi korodować lub się psuć to jest "tanie" to coś ściemnia.

W moim przekonaniu względna "taniość" dacii wynika z tego, że wykorzystano gotowe i sprawdzone podzespoły ze starszych renówek omijając proces kosztownego projektowania, testów etc. Dacia to jakby samochód z klocków, które producent miał gotowe do wykorzystania.

Dalej, "taniość " bierze się z rezygnacji z dużej części kosztownych systemów elektrycznych, elektronicznych, mechanicznych etc, których nawet za dopłatą nie dostaniemy.

Gdyby standartowego Golfa obiedzić z wyposażenia do poziomu Dacii to cena spadłaby o jakieś 8-10 tys. zł. I tak właśnie dzieje się na rynku płd. amerykańskim.

Koszty reklamy. W 2006 roku koszt reklamy w cenie jednego Fiata sprzedanego w Polsce wynosił średnio 5 tys. zł. Co oczywiście podniosło o tyle cenę auta.

petek - 2009-08-12, 11:46

Ja myślę, że powinniśmy spróbować od wspólnego listu do RP. Nic nie tracimy w razie odmowy. Jeśli nie pomoże sugerowałbym zbiorowe zwrócenie się o pomoc do UOKiK. Zawsze trudniej jest zbyć grupę niż gdybyśmy osobno się skarżyli.
List do Renault we Francji można wysłać niezależnie.

petek - 2009-08-12, 11:49

jan ostrzyca napisał/a:
Taniość nie znaczy "tatendeta". Jeśli ktoś (nie daj Boże producent lub ASO) mówi, że tanie auto musi korodować lub się psuć to jest "tanie" to coś ściemnia.


Zgadzam się z Tobą w 100%. To, że samochód jest tani nie znaczy, że został wyprodukowany na 3 lata. Nie wierzę, że Renault sprzed 8-10 lat były produkowane w innej technologii niż obecnie Dacia. Jednak tamte wydają się być trwalsze. Sam znam kilku użytkowników starszych renówek i oni nie skarżą się na trwałość blach.

piotrres - 2009-08-12, 11:58

jan ostrzyca napisał/a:
... Jeśli ktoś (nie daj Boże producent lub ASO) mówi, że tanie auto musi korodować lub się psuć to jest "tanie" to coś ściemnia.


o bosi'u ! Czyżby ktoś Ci tak powiedział ?!
Z resztą problem i to często dużo poważniejszy dotyczy też. wielu "lepszych" aut. Ale to marna pciecha.

jan ostrzyca napisał/a:
... W moim przekonaniu względna "taniość" dacii wynika z tego, że wykorzystano gotowe i sprawdzone podzespoły ze starszych renówek omijając proces kosztownego projektowania


Nihil novi sub Iovi. Design typu "carry on" bywa b. skutecznym rozwiązaniem, Często powstawały w ten sposób legendarne konstrukcje (w lotnictwie zwłaszcza)

jan ostrzyca napisał/a:
... Dalej, "taniość " bierze się z rezygnacji z dużej części kosztownych systemów elektrycznych, elektronicznych, mechanicznych etc, których nawet za dopłatą nie dostaniemy.

No skandal ESP w Dacii nie ma nawet za dopłatą! ("AŚ") Ale np. EBD jest tylko Dacia się tym nie chwali. Dziwne ?
Jak wprowadzono obligatoryjny ABS to nie wpynęło to z nacząco na cenę Dacii. Też ciekawe...

jan ostrzyca napisał/a:
Gdyby standartowego Golfa obiedzić z wyposażenia do poziomu Dacii to cena spadłaby o jakieś 8-10 tys. zł. I tak właśnie dzieje się na rynku płd. amerykańskim.


Jak widać cena często wynika z poziomu zamożności lokalnego klienta. A ten Golf to pewnie będąca u nas w cenie II ? .
Gdiześ, kiedyś wykopałem, że koszt produkcji Logana to ok. 3kEuro

KaS602 napisał/a:
...Dla mnie duzo wazniejsze jest to aby utrzymac w dobrym stanie elementy konstrukcyjne ukladu jezdnego i calego powozia co jest zancznie wazniejsze, a o czym juz niektorzy zapominaja chwalac sie dobrym wygladem nastoletniego samochodu, ktory blyszczy z zewnatrz, a progi, mocowania wahaczy i cala reszta, ktorej nie widac na pierwszy rzut oka, a jest wazniejsza jest cala pokorodowana i niejednokrotnie juz przegnita.


Grób pobielany,... Spotkałe, się z przypadkiem 8-letniej astry w której próg złamał się, na skutek prawidłowego użycia podnośnika. Po prostu próg był zżarty przez korozję, a z zewnątrz nic nie było widać !

KaS602 - 2009-08-12, 12:20

piotrres, dlatego wlasnie pisalem, zeby nie zapiominac o tym, ze kazda glacha ma dwie strony i po to wlasnie sa preparaty wtryskiwane w profile zamkniete.
jacek - 2009-08-12, 12:31

Kratylos napisał/a:
mysle ze nei beda mili pelnego ubawu z paru wzgledow
po pierwsze firmy nei dzialaja w taki prosty sposob w jaki piszesz - szczegolnie korporacje.
b.duze znaczenie ma dla nich wizerunek marki u klientow szczegolnie tych ktorzy ten wizerunek moga publicznie budowac wizerunek w mediach internecie
firmy sprzedaja teraz marke i wartosci a nie kawal blachy na kolkach...


Ja poprostu uważam że pisanie listu nie ma sensu.
Firma Renault doskonale sobie zdaje sprawę co wyprodukowała, Ma rozbudowaną bazę danych w której zapisywane są naprawy gwarancyjne, przy każdej naprawie blacharki robione są zdięcia i nie po to aby uznać czy nie uznać roszczenia klienta tylko aby wprowadzać ulepszenia w produkowanych autach.
Na wymianę aut lub części nie mamy co liczyć to jest biznes.
Co do gwarancji jest to skonstruowane w ten sposób że gwarancja na blachę jest 6 lat i jeśli rdza wyjdzie np. w 6 roku oni naprawią natomiast na naprawę udzielają 12 miesięcznej gwarancji.Robią tak wszystkie firmy samochodowe.
Co do ilości uszkodzeń blacharki nie mamy pełnego obrazu w końcu nie wszyscy użytkownicy czytają to forum. Odsetek korodujących aut użytkowników forum dacia klub też jest niewielki. ( być może wynika to z niskiej śraniej wieku naszych daciek)

piotrres - 2009-08-12, 13:43

jacek napisał/a:
Co do ilości uszkodzeń blacharki nie mamy pełnego obrazu w końcu nie wszyscy użytkownicy czytają to forum. Odsetek korodujących aut użytkowników forum dacia klub też jest niewielki. ( być może wynika to z niskiej śraniej wieku naszych daciek)


Jak rozmawiałem z p. P. Stecem z ASO w RZ, przy okazji sesji foto dla RP, to twierdził, że mimo wszystko przypadki korozji w Daciach są stosunkowo rzadkie. To taki motyw optymistyczny. :-/
______________________________________________________________________
Pod Skryptem:
Aha, i jeszcze efekt nurzania się przez ok.30 min. w Internecie:

Mam Merceesa klasy C 2002r. , którego zakupiłem w salonie mercedesa. I po okresie 4 lat wystapiła korozja na wszystkich czterech drzwiach od strony uszczelki. Chciałem zapytać z jakiej blachy jest karoseria mercedesa?? Proszę o odpowiedź.
http://skoda.auto.com.pl/...f8ef88887c3bdeb

po roku eksploatacji pokazały się pęcherze pod tylną szybą. Skoda Octavia 1,9 TDI. 81 kW, rok produkcji 2002

http://www.autocentrum.pl...1963573568.html
wada fabryczna odpada lakier płatami - naprawa na gwarancji bez żadnych kłopotów, Skoda Super

Korozja pojawia się również w okolicy oświetlenia tablicy rejestracyjnej, gdzie notorycznie zacieka woda sprzyjająca rozwojowi rdzy i powodująca niesprawność lampek podświetlających. Duża wpadka przytrafiła się w 2004 r., gdy na rynek trafiła partia aut z wadliwym lakierem, na którym pojawiały się pęcherze. Wśród egzemplarzy z tego rocznika można spotkać auta polakierowane ponownie (w ramach gwarancji). Na początku produkcji występował też problem z odpryskami lakieru, najczęściej w okolicach świateł
http://www.auto-swiat.pl/...c-,18976,1.html

ogólnie polecam Fabię jako tanią i atrakcyjną! ma pewne bolączki, jak niezbyt trwałe niektóre okładziny wnętrza oraz punkty korozji (progi, tylna klapa), warto jednak poszukać dobrze wyposażonej wersji po lifcie z krajowej sieci

http://autofoto.pl/forums/thread/125100.aspx

Korozja, ale pech.
Jak kupowałem Astrę to korozja była jednym z ważniejszych tematów. Wszystkie "fachowe" czasopisma rozpisują się jaka to II odporna na rdzewienie. Muszę popłakać, że mam korodującą Astrę.
Czy tylko ja mam ten kłopot?

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=27909


mam takie 1,6 crdi , po 22 tys i 14 mies użytkowania nic się nie dzieje oprócz:
(…)pojawiły sie ogniska korozji klapy od wewnętrznej stronie , tam gdzie rynienki się zwężają, po obydwu stronach (…)

http://motoryzacja.interi...60351,,24510606


Korozja Almery W sierpniu 2001 roku kupiłem Nissana Almerę. Tuż po upływie gwarancji drzwi bagażnika przy uszczelce szyby zaczęły korodować. Na moje pismo do dilera, że takie ogniska rdzy mogą doprowadzić do perforacji blachy w tych miejscach, otrzymałem odpowiedź, że "jest to miejscowa korozja powłoki lakierniczej, na którą skończyła się gwarancja" oraz że jeśli tego niezwłocznie nie naprawię na własny koszt w ASO, to utracę 12-letnią gwarancję na perforację blach.

http://www.auto-swiat.pl/...je,10771,1.html

Zależy co rdzewieje. Ja mam Focusa z 2007 i od spodu to cały zardzewiały. Jak wjeżdżam na kanał albo podnoszą go w serwisie to aż żal patrzeć. No ale lakier mi nie rdzewieje w zadnym miejscu.

http://forum.fordclubpols...?t=59393&page=2

sami-99 - 2009-08-12, 13:53

O matko, faktycznie rdza jest wszechobecna.
:-(

MR - 2009-08-12, 23:48

Może i wszechobecna, ale przynajmniej na razie nie w mojej Dacii.
Byłem dzisiaj w ASO, obejrzeli i powiedzieli, że to "tylko" odpryski lakieru, a pod nimi korozji nie ma, WSPANIALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, teraz zostały mi do załatwienia kłopoty z zapłonem i resetującym się przy tym prawie za każdym razem komputerem i wrócę do grona szczęśliwych, wielbiących rumuńskie auta posiadaczy Dacii :lol:

Pablo78 - 2009-08-14, 15:35

MR napisał/a:
Zgadzam się w stu procentach z przedmówcą, oprócz jednego, niestety nie wierzę, że jego autko wytrzyma 6 lat bez korozji, ale może jsetem człowiekem małej wiary :?:


moja ma juz prawie 5 lat - bez rdzy... odpukać :-P

antropolog - 2009-08-22, 18:11
Temat postu: HELP!!
O Rany!

Zaglądnąłem dzisiaj pod fotele przednie i zauważyłem, ze rury prawego są lakierowane, a rury lewego gołe i rdzewieją!!! A u was jak jest?

Chyba pojadę do ASO z reklamacją, skoro jeden jest lakierowany a drugi nie i rdzewieje to jest ten drugi wadliwy :( :( :(

eastcowboy - 2009-08-23, 16:08

Korozja na drzwi gumy




jacek - 2009-08-23, 19:58

Korozja kordu normalna sprawa trzepa oczyścić i polakierować, Ja cichutko w nocy zrobiłem napad na kosmetyczkę mojej żony , udało się lakier do paznokci był mój. :mrgreen:
gajowy - 2009-08-23, 21:36

W moim sandero po 7-dmiu miesiącach progi malowane w ramach gwarancji, bo rdza pojawiła się w miejscu gdzie odpadł razem z lakierem nieusunięty spiek po zgrzewarce. Przypomina mi się takie zdanie jakie usłyszałem przy kupnie pierwszego malucha:"Taka technologia za takie pieniądze"
Lmoska - 2010-01-22, 15:07

Ciekawe jak obecna zima i niesmowite ilość soli wpłyną na DACIE ?? Macie już jakiechś pierwsze oznaki??
piotrres - 2010-01-22, 18:10

Szanowny Kolego!
Uprzejmie donoszę, iż na mojej drakulce jest już kilka kg/cm^2 soli i 6-ta zima auta."Te rzeczy" ujawiniają się z reguły na wiosnę wilgotność/temperatura.
Mój szanowny kolega ma ten sam model co Ty (2 lata) Malowaie nadkoli tylnych z gwarancji..... :-?

Tak w ogóle to powinno się podawać ile autko ma zim a nie lat. Nie jeden zszedłbył na przednówku

P.S.
Czyżby nagły przypływ gotówki / ;-)

krakry1 - 2010-03-20, 13:22

[Przeniesione z tematu Mycie auta - podwozia w szczególności]


http://www.daciaklub.pl/f...p?p=48822#48822
czaju napisał/a:
Nie zapominajcie że nasze Dacie nie mają blach ocynkowanych i dobrze by było w jakiś sposób zabezpieczać odpryski i drobne ryski.
Nie wiem czy dobrze to zrozumiałem - wydawało mi się że po 1997r. wszystkie produkowane auta mają ocynkowane blachy. Do tej pory jeździłem Seicento 1999r. i tam były blachy ocynkowane, czyżby w 2010 roku miało być gorzej w Daci (Sandero). Co w takim razie z taką Thalią czy innymi renówkami, czy tam też nie ma ocynków. Bardzo prosiłbym o odpowiedź kogokolwiek kto ma informacje w tym temacie.
Mariusz - 2010-03-20, 13:25

Renault ma blachę ocynkowaną i jest świetnie zabezpieczone antykorozyjnie,natomiast Dacia zabezpieczana jest przestarzałą metodą (w samochodach) KATAFOREZĄ
laisar - 2010-03-20, 13:45

Nie tylko kataforezę - częściowo także jakąś formą galwanizacji: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113
Jarosław P - 2010-03-20, 15:39

A co to oznacza że starą metodą. A blachy nie są ocynkowane ? Nie wiedziałem. To chyba niedobrze , a ja chcę jeździć dacia ok 10 lat.
krakry1 - 2010-03-20, 16:32

Jarosław P napisał/a:
A co to oznacza że starą metodą. A blachy nie są ocynkowane ? Nie wiedziałem. To chyba niedobrze , a ja chcę jeździć dacia ok 10 lat.
To tak jak ja, dlatego się tym też trochę zaniepokoiłem. No cóż "słowo się rzekło, kobyłka u płotu".
radar - 2010-03-20, 16:39

Moja MCV ma chyba ocynk (oprócz tylnych drzwi), mam kilka odprysków lakieru po gradobiciu i nic, zero rdzy (oprócz tylnych drzwi ;)
Mariusz - 2010-03-20, 16:57

radar Twoja MCV też nie ma ocynku. Jedyny model Daci, który ma elementy ocynkowane (nie wszystkie) to Pick Up :-( .Pamiętajcie jednak,że lepsza KATAFOREZA I GALWANIZACJA niż słaby ocynk
Jarosław P - 2010-03-20, 16:57

Przypomniałem sobie zaraz gnijące progi ,drzwi i nadkola w maluchu i poldku - w nich też nie było ocynku :-(


Najlepiej gdyby wypowiedzieli się teraz właściciele loganów z 2005 , 2006 roku.

Mariusz - 2010-03-20, 17:05

Spokojnie Dacie nie rdzewieją na potęgę. Ja w tym roku ładuję wosk w profile zamknięte i będę tak robił co dwa lata :-)
Jarosław P - 2010-03-20, 17:08

Mariusz napisał/a:
Spokojnie Dacie nie rdzewieją na potęgę. Ja w tym roku ładuję wosk w profile zamknięte i będę tak robił co dwa lata :-)


A można zrobić to samemu , a jeśli tak to jak ?

Kataforeza to skuteczna i nowoczesna metoda zabezpieczenia antykorozyjnego - tak wyczytałem w necie.
Na youtube już dawno jest filmik pokazujący jak zanurzane są dacki w wannie .
( hasło dacia z pitesti )

Mariusz - 2010-03-20, 17:18

Zarknij na to bo w Loganie jest podobnie.A wosk w spray z długą rurką można kupic na allegro :-)
Mariusz - 2010-03-20, 20:16

http://www.motonews.pl/da...opejskiego.html
Pick Up i Van ma elementy ocynkowane

waski - 2010-03-21, 07:19

Na mojej jest już mały rdzawy pęcherzyk na drzwiach od kierowcy, w środku po otwarciu wlewu paliwa jest rdza nie duża ale jest, mam już pasek długości 2cm na nadkolu rdzewiejący. No i najgorsze co jest w moim, to pełno pęcherzy pod lakierem na masce ale tylko na samym brzegu maski, na samiutkim brzegu tuż nad znaczkiem, na całej długości od lewej do prawej.
W sumie pogodziłem się z tym juz dawno, zawsze w sumie miałem pecha na auta pod kontem rdzy, mechanicznie nigdy mnie żadne nie zawodziło, ale mój pech zawsze objawiał się w autach w postaci rdzy.
Boję się tego trochę bo nie planuje jeszcze przez co najmniej 5 lat jej sprzedawać, bo niestety nie będzie mnie stać przez ten okres na kupienie czegoś innego, ale nie wiem jak to będzie wyglądac za kilka lat, jak ona już ma takie jazdy z blachą

Mariusz - 2010-03-21, 09:24

Waski ,a nie możesz tej rdzy usunąć w ramach gwarancji?
Jarosław P - 2010-03-21, 13:29

Powiem Wam że od wczoraj spędza mi to zabezpieczenie antykorozyjne sen z powiek , byłem pewien że teraz wszystkie samochody mają ocynk. Obawiam się żeby za jakiś czas zakup daci nie okazał się wtopą bo blacharka to w aucie podstawa. I żeby było jasne autko jest super pod względem wyglądu wielkości jest funkcjonalne super się prowadzi ma duży prześwit duży bagażnik po prostu w sam raz dla mnie i mojej rodzinki :-) Ale , no właśnie jakość montażu i użytych tanich materiałów może za jakiś czas przeważyć o negatywnej opini o marce dacia :-(
Jarosław P - 2010-03-21, 14:09

[quote="Kratylos"]spokojnei dasz rade 6 lat pojezdzic na gwarancji co wiosne odmaluja Ci auto no a po 6 zimie proponuje sprzedac auto albo trzeba sie pogodzic ze bedzesz jezdzil centkowanym tygrysem..[/quot


Wcale nie wydaje mi się to takie zabawne :-(

krakry1 - 2010-03-21, 14:23

Jarosław P napisał/a:
Powiem Wam że od wczoraj spędza mi to zabezpieczenie antykorozyjne sen z powiek , byłem pewien że teraz wszystkie samochody mają ocynk. Obawiam się żeby za jakiś czas zakup daci nie okazał się wtopą bo blacharka to w aucie podstawa. I żeby było jasne autko jest super pod względem wyglądu wielkości jest funkcjonalne super się prowadzi ma duży prześwit duży bagażnik po prostu w sam raz dla mnie i mojej rodzinki :-) Ale , no właśnie jakość montażu i użytych tanich materiałów może za jakiś czas przeważyć o negatywnej opini o marce dacia :-(
Byłem podobnie jak ty przekonany o tym ocynku. Za 1 m-c odbieram swoje Sandero, ale dopiero wczoraj dowiedziałem się o tym, iż Dacia nie stosuje ocynkowanych blach. Do tej pory jeżdżę Seicento (11 lat) - samochód cały czas stoi pod chmurką, nie jestem zbyt skrupulatny jeżeli chodzi o auto - myjka i inne czynności bardzo rzadko - ale nie wiem co to rdza na aucie (Seicento). Jestem tylko ciekaw jednego, czy te problemy z rdzą to rzeczywiście prawdziwe problemy , czy tylko niewielkie "duperele". Jak blachy Sandro mają się np. do Fiata 125p - moje poprzednie auto (i tu z rdzą byłem na "co dzień"). Czy ktoś z członków forum z długim stażem (najstarsze Logany), mógłby odpowiedzieć, ale rzetelnie bez "histerii" i czarnowidztwa - poprostu obiektywnie. Mamy rzeczywiście się bać i myśleć o sprzedaży auta po 5-6 latach, czy problem rdzy jest powiedzmy nie taki jak go niektórzy malują. Będę na prawdę wdzięczny, za prawdziwe odpowiedzi.
jurek - 2010-03-21, 14:54

Jak masz zamiar trzymac auto dłuzej, to porzadnie umyj spód i zakonserwuj podwozie, oraz profile. W uniaku, tak zrobiłem po kupnie. Teraz ma 8 rok, jezdzi nim syn, i póki co nie ma problemu z korozją. Też nie ma ocynku. pozdr
laisar - 2010-03-21, 17:54

@krakry1: Poczytaj po prostu podany wcześniej temat...
Jarosław P - 2010-03-21, 20:40

Kolega Krakry 1 chce usłyszeć konkretne odpowiedzi , anie czytać wyrywkowych wypowiedzi , które w żaden sposób nie dają odpowiedzi na Jego konkretne pytanie ( PANIE KRECIKU )
laisar - 2010-03-21, 21:23

M.in. w tamtym temacie są właśnie konkretne odpowiedzi - do poczytania, zanim / jeśli ktokolwiek się wypowie za zadane pytania.

Ale faktycznie, byłem nieprecyzyjny - powinien być jeszcze ciąg dalszy:

"...i skorzystaj z szukaczki".

<;

Efekt to np. http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2320


(Łopatologicznie chodzi o to, że trudno chyba oczekiwać, żeby wszyscy raz po raz będą odpowiadać na to samo pytanie zadane przez kogoś nowego...).

Jarosław P - 2010-03-21, 21:36

Właśnie Kogoś nowego trzeba odpowiednio i z szacunkiem tutaj przyjąć i odpowiedzieć , żeby się się nie zraził.
I nie obrażajmy nikogo wywołując hasło ŁOPATOLOGIA.( chyba po to jest forum żeby rozmawiać , nie koniecznie na nowe tematy )

laisar - 2010-03-21, 21:54

Nikt, a już na pewno nie ja, się nie wywyższa, bez względu na miejsce zamieszkania - wręcz przeciwnie, ponieważ jesteśmy stosunkowo niewielkim forum, to oczekiwana odpowiedź może po prostu nigdy nie nadejść (z powodów, o których napisałem wyżej).

Dlatego zaproponowałem koledze krakry1 gdzie ich może poszukać, zanim / jeśli... itd


Już chyba grzeczniej i łoptalogiczniej się nie da wytłumaczyć... (;



Aha - "łopatologia" to nie ma być termin obraźliwy, sugerujący... no nie wiem... np łopaciarską inteligencję - wręcz przeciwnie, to żartobliwe w zamierzeniu określenie mojego poziomu tłumaczenia rzeczy, które mnie wydają się oczywiste.



Ale jeśli ktoś się gdziekolwiek poczuł urażony - to profilaktycznie przepraszam [:

jurek - 2010-03-22, 10:01

Lopatologia - rzecz jak najbardziej pożądana. Jesli jestem słaby w temacie, sam proszę o odpowiedż łopatologiczną. To co dla jednego będzie oczywistą oczywistością, dla mnie np. może być czarną magią. I wtedy bez łopatologii nie ruszę z miejsca. pozdr
ian - 2010-03-23, 10:58

Widziałem :evil: ! Logan z 2005, lub z I połowy 2006 roku. Kolor biały, nie-metallic. Krawędzie tylnych błotników nad czarną listwą zderzaka tuż przy jego zakończeniu. Kilkucentymetrowe napuchnięcia lakieru (tzw. bąble, purchle), na lewym już popękane z niewielkimi rdzawymi naciekami. Przykre, ale prawdziwe. Po kolejnej śnieżnej zimie bez naprawy zjedzą połowę błotnika.
piotrres - 2010-03-23, 14:01

ian napisał/a:
Widziałem :evil: ! Logan z 2005, lub z I połowy 2006 roku. Kolor biały, nie-metallic. Krawędzie tylnych błotników nad czarną listwą zderzaka tuż przy jego zakończeniu. Kilkucentymetrowe napuchnięcia lakieru (tzw. bąble, purchle), na lewym już popękane z niewielkimi rdzawymi naciekami. Przykre, ale prawdziwe. Po kolejnej śnieżnej zimie bez naprawy zjedzą połowę błotnika.


Zwróć uwagę Ianie, że dość szybko zaprzestano malować Logany na biąły niemetaliczny i czerwony torreador (a to taki ładny kolorek). To one sprawiały statystycznie najwięcej kłopotów...

krakry1 - 2010-03-23, 19:04

laisar napisał/a:
Nikt, a już na pewno nie ja, się nie wywyższa, bez względu na miejsce zamieszkania - wręcz przeciwnie, ponieważ jesteśmy stosunkowo niewielkim forum, to oczekiwana odpowiedź może po prostu nigdy nie nadejść (z powodów, o których napisałem wyżej).

Dlatego zaproponowałem koledze krakry1 gdzie ich może poszukać, zanim / jeśli... itd


Już chyba grzeczniej i łoptalogiczniej się nie da wytłumaczyć... (;



Aha - "łopatologia" to nie ma być termin obraźliwy, sugerujący... no nie wiem... np łopaciarską inteligencję - wręcz przeciwnie, to żartobliwe w zamierzeniu określenie mojego poziomu tłumaczenia rzeczy, które mnie wydają się oczywiste.



Ale jeśli ktoś się gdziekolwiek poczuł urażony - to profilaktycznie przepraszam [:
W żadnym wypadku nie poczułem się urażony. Chciałem tylko konkretnych odpowiedzi "żre rdza Dacię, czy nie żre". Te odnośniki wszystkie czytałem już wcześniej i powiem nie wiele z nich wynika. Opisywane są min. przypadki jakiś malutkich rdzawych plamek, a mnie, po prostu interesuje, czy komuś pojawiają się np dziury itp. naprawdę poważne przypadki rdzy, bo wiemy wszyscy, że duperele zdarzają się i w Mercedesach.
laisar - 2010-03-23, 20:03

Tak sobie myślę, że gdyby ktoś miał jakieś nowe problemy, to by po prostu o nich napisał, nie czekając na pytanie...

...ale zawsze można spróbować zrobić kolejną edycja ankiety podobnej do wspomnianej wyżej. Tylko tym razem proponowałbym dodanie również odpowiedzi typu "Moja Dacia NIE rdzewieje, a ma [rok / dwa / trzy] lata"... (;

Marek1603 - 2010-03-23, 20:10

Poważnych rzeczy nie było. Prawdopodobnie lakier jest słabej jakości i zdarzają się "blędy w zabezpieczeniu antykorozyjnym", ale to początki produkcji. Trzeba szczególnie uważać na lakier i traktować go najlepiej nanotechnologią. Reszta to tak jak pisałeś plamki i czasami łączenia blach (przedni błotnik z nadwoziem w okolicach zawiasów drzwi). Oczywiście wykluczając przypadek mojego sedana, ale to też były plamki usunięte z początku na gwarancji bo druga tura naprawy się nie doczekała.
krakry1 - 2010-03-23, 20:36

laisar i Marek1603, dzięki za konkretna odpowiedź. A swoją droga propozycja takiej ankiety jest jak najbardziej na miejscu.
laisar - 2010-03-23, 20:41

No to śmiało (; - do odpalenie ankiety nie potrzeba żadnym specjalnych uprawnień, jedynie trochę wysiłku...
laisar - 2010-03-30, 23:54

Udało mi się znaleźć w dokumentacji chyba w miarę kompletny opis zabezpieczeń antykorozyjnych Daciek, dzięki któremu zakończymy chyba ostatecznie dyskusję nt [braku] ocynku (;


NT0592A-07/2009-EN-04E-3 napisał/a:
Elektrogalwanizacja cynkiem stosowana jest do maski, drzwi bocznych oraz błotników przednich i tylnych.



MR400-02/2009-EN-04F-1-2 napisał/a:
I. Przed montażem:
    1. spray antykorozyjny;
    2. kit wyciskany;
    3. kit nakładany pędzlem;
    4. preformowane kształtki z kitu.



MR400-02/2009-EN-04F-10-11 napisał/a:
II. Po montażu:
    1. elektrogalwanizacja cynkiem;
    2. kit wyciskany;
    3. kit napylany;
    4. kit nakładany pędzlem;
    5. wosk do profili zamkniętych.

krakry1 - 2010-03-31, 16:36

Super wstawka laisar, gdzie to znalazles?
laisar - 2010-03-31, 19:06

J.w.: dokumentacja = podręczniki serwisowe [MR] + noty techniczne [NT]
krakry1 - 2010-03-31, 20:30

laisar napisał/a:
(Dokumentacja = podręczniki serwisowe + noty techniczne).

Dzięki za odpowiedź - po tej informacji o ocynku na pewno będę spał spokojniej. :-P :-/ :roll:

czorek - 2010-04-02, 21:00

U mnie pojawiła się rdza pod uszczelkami na drzwiach i kilka plamek na dachu. Zgłosiłem w serwisie w na poczatku lutego, w połowie lutego na gwarancji pomalowano mi cały samochód.
petek - 2010-04-10, 12:06

Sporo masz tego. Mi po zimie wyskoczyła mała plamka na tylnych drzwiach. Poszło do akceptacji przez Renault. Podobno do malowania idą zarówno przednie jak i tylne - żeby nie było widać.
petek - 2010-04-25, 09:01

Kratylos jak tam auto po malowaniu? Ja zgłosiłem swoje drzwi już ponad 2 tyg. temu i wciąż czekam na akceptację Renault. Podobno zmieniają jakiś system informatyczny i przez ten czas nie robią żadnych napraw gwarancyjnych (tak mi mówią wszystkie serwisy w Warszawie). Dowiedziałem się, że dopiero pod koniec przyszłego tygodnia może coś się ruszyć.
petek - 2010-05-18, 09:04

Mam pytanie w kwestii korozji. Na rancie drzwi wyszła mi mała plamka rdzy. Widoczne jest lekkie uszkodzenie lakieru, więc pewnie pojawiła się tam nieszczelność. Byłem z tym w dwóch serwisach w sprawie naprawy gwarancyjnej. Jeden serwis sfotografował usterkę i wysłał do Renault Polska w celu akceptacji naprawy i akceptację taką dostał. W drugim serwisie wzięli szmatkę i pastę woskową i mi tą rdzę starli twierdząc, że nie trzeba malować całych drzwi a wystarczy przed zimą zabezpieczyć zaprawką. Którego z fachowców posłuchać? Kto ma rację i co Wy byście zrobili na moim miejscu?
krakry1 - 2010-05-18, 19:59

Jak chcą zrobić na gwarancji to robić - to moje zdanie.
Beckie - 2010-05-18, 21:07

Byle nie okazało się, że po naprawie będzie gorzej niż bez niej.
jan ostrzyca - 2010-05-19, 06:44

petek napisał/a:
Mam pytanie w kwestii korozji. Na rancie drzwi wyszła mi mała plamka rdzy. Widoczne jest lekkie uszkodzenie lakieru, więc pewnie pojawiła się tam nieszczelność. Byłem z tym w dwóch serwisach w sprawie naprawy gwarancyjnej. Jeden serwis sfotografował usterkę i wysłał do Renault Polska w celu akceptacji naprawy i akceptację taką dostał. W drugim serwisie wzięli szmatkę i pastę woskową i mi tą rdzę starli twierdząc, że nie trzeba malować całych drzwi a wystarczy przed zimą zabezpieczyć zaprawką. Którego z fachowców posłuchać? Kto ma rację i co Wy byście zrobili na moim miejscu?


Malowanie całego elementu w ASO może wyść gorzej niż fabryczne i z reguły tak wychodzi, element będzie się różnił wizualnie (brak rys) i grubością lakieru co przy sprzedaży wygląda jak naprawa powypadkowa. Ja bym wybrał zaprawkę.

gigi303 - 2010-05-19, 07:32

u mnie malowali całe drzwi i nie mam zastrzeżeń co do różnic koloru, przyczepić się mogę tylko do tego że czarna listwa biegnąca przez obie pary drzwi od bagażnika nie jest już równa tylko widać różnice w wysokości. Ale są też tego plusy ponieważ teraz częściej sprawdzam czy mam tył zamknięty bo cały czas wydaje mi się że są niedomknięte :lol:
RYKI - 2010-05-19, 07:54
Temat postu: malowanie
Witam
W zeszłym roku na jesień po umyciu auta okazało się że na drzwiach tylnych od strony kierowcy na rancie wyszła rdza , dwa małe paznokcie dziecięce.
Zajechałem do Aso w Białymstoku i zgłosiłem ten fakt. Kierownik dokonał oględzin , zrobił zdjęcia i pochwalił z namaszczeniem szybką moją reakcję . Nie omieszkał zapytać się na kiedy ma przygotować samochód zastępczy i zaprosił na konkretną datę.
Rdza usunięta drzwi pomalowane razem z całym bokiem tył auta. Malowania nie widać a i parę zadrapań usunięto.
Uważam że powinno się zgłaszać takie rzeczy a samo malowanie mnie nie odstrasza . Chętnie dam pomalować cały samochód nawet ze dwa razy . Oby to wykonano profesjonalnie tak jak naprawa moich drzwi w moim przepięknym aucie.
Pozdrawiam

RYKI

RYKI - 2010-05-19, 08:10
Temat postu: ps
PS.
Dodam jeszcze że oddano mi moją ukochaną dacię tak zabezpieczoną woskiem że cała zima przejechana na ich robocie. Dlaczego o tym wspominam , gdyż miałem telefon z Aso z pytaniem co ja takiego robię z tym samochodem że muszą go parokrotnie odtłuszczać przed robotą. A ja po prostu nakładam dwa razy do roku konkretną warstwę wosku , ręczna robota.
Pewnie lakiernik się zirytował i tak mi dowalił wosku że śnieg bał się osiadać na lakierze .

Pawel26 - 2010-06-08, 15:15

Witam

Ja również miałem malowane drzwi od strony kierowcy po pojawieniu się rdzy.( prawie po dwóch latach użytkowania auta). Akceptację miałem po dwóch dniach. Nie widać różnicy w kolorze lakieru.

Pozdrawiam
Paweł

r - 2010-06-08, 16:56

Witam
Czekam na zgodę od renówki ponad miesiąc na zgodę. Mam rdzę na wlocie paliwa , progu i klapie bagażnika. W Rzeszowie zgłosiłam problem. Renówka coś długo zwleka.

piotrres - 2010-06-09, 21:03

Droga r,

Z własnego doświadczenia wiem, że w RZ trwa to dosyć długo. Dlaczego? Nie wiem. :-?
A tak przy okazji z kronikarskiego obowiązku: wiele zim liczy twoja drakulka? I jakiego jest koloru.
Rzecz w tym, że problem z rudą pojawiał się najczęściej w egzemplarzach z pocz. 2005 i w kolorach srebrny i czerwony torreador, niestety.

andrzejm - 2010-07-07, 06:34

Przerażające co czytam o problemach z rdzą.
Zamierzam kupić nowego Dustera, ale nie sądzę aby miał lepsze zabezpieczenie antykorozyjne niż Sandero, Logan czy MCV. A jeśli już kupuję nowe auto to nie po to aby je sprzedać po 4-5 latach. Chciałbym nim pojeździć 8-10 lat, a nie tułać się po lakierniach. Może jednak dać sobie spokój i kupić lepiej zabezpieczone przed korozją auto?
W końcu mając 40-50 tys zł coś fajnego znajdę.
Ale Dustera żal.

matucha - 2010-07-07, 06:47

Lepiej zabezpieczone - tzn?
W ocynku już coraz mniej aut niestety wychodzi. Chyba, że Cię Fiat Panda urządza ;)
Nowe VW też są już tylko malowane i jakoś się nikt nie czepia. Ja mam Poloneza, którego rdza wybitnie lubi, a praktycznie jedyne co rdzewieje, to element, który był kiedyś przytarty. Dzisiaj dobre zapezpieczenie antykorozyjne to nie jest jakiś wielki wydatek i jeśli liczysz, że tyle będziesz jeździł autem, to sobie możesz spokojnie na to pozwolić. Podwozie zaczyna się od 300zł, a całe auto koło 1000zł.

piotrres - 2010-07-07, 08:48

andrzejm napisał/a:
Przerażające co czytam o problemach z rdzą.
Zamierzam kupić nowego Dustera, ale nie sądzę aby miał lepsze zabezpieczenie antykorozyjne niż Sandero, Logan czy MCV(...)
Ale Dustera żal.


Może, źle nie będzie, mnie po upałach pojawiły się niewielkie wycieki "konserwanta" z otworów dopływowych w drzwiach, klapie silnika, i spod korka w nadkolu.
Przez 5,5 roku w Loganie nie pojawiły się problemy na drzwiach, klapie bagażnika, czy klapie silnika, mimo, że były odpryski od kamieni, zarysowania od uderzeń drzwiami i złośliwie podrapane przez "pana Henia". Załatwiłem to zaprawkami:
Problem z samoistnymi odpryskami wystąpił natomiast na:
-rynience pod uszczelką przy tylnych drzwiach
-odpływie wokół luku bagażnika, przy uszczelnieniu spoiny
-rancie nad chłodnicą
-niewielki pryszcz na prawym błotniku.
Naprawiane z gwarancji...
Auto przeszło OTS1/OTS2, dodatkowe zabezpieczenia tylnych nadkoli, i jak sprzedawałem wszystko było tam OK. Sprawdzałem z kupującym

Co do innych aut to:
1. Kolega jeździ regularnie z F. Mondeo do poprawek malarskich. I potulnie naprawiają z gwarancji
1a. Służbowy F. Mondeo kombi. To samo
2. S. Roomster: dwa lata i początki korozji progów
3. N. Qashquai: początki problemów z nadkolami tylnymi
4. Kolejne Almery szwagra:
4a. hatchback (r. 1998): po 6 latach przegnił próg i wyszły purchle na nadkolach
4b. sedan(r. 2005): po 4 latach rozwinęła się korozja nadkoli tylnych

To tyle obgadywania rodziny i znajomych....

Beckie - 2010-07-07, 09:26

andrzejm napisał/a:
Przerażające co czytam o problemach z rdzą.

Gdyby policzyć wszystkie przypadki korozji opisane w tym wątku i wziąć pod uwagę tylko te, które nie były spowodowane uszkodzeniami mechanicznymi, to ile tego się zbierze? Niewiele.

r - 2010-07-07, 11:36

Witam
W końcu się doczekałem na zgodę od Renówki na na malowanie. Rdzę na wlocie paliwa , progu klapie bagażnika drzwi tylne. .W Poniedziałek poszedł do malowania. Logan Czerwony torreador.Pozdrawiam

Beckie - 2010-07-07, 11:39

rocznik 2005?
andrzejm - 2010-07-07, 12:03

Dzięki za odpowiedzi w sprawie zabezpieczeń antykorozyjnych.
Mam nadzieje, że opisywane przez Forumowiczów problemy to zdarzenia incydentalne. Moja Almera 98 r. też zaczynała rdzewieć ok 1,5 roku temu, więc zrozumiała jest moja obawa. Jeśli jednak zadba się o powłokę lakierniczą i podwozie i (odpukać) nie trafi się na felerny egzemplarz to chyba źle nie będzie. Poza tym nowe auto będzie sobie stało w garażu.
Swoją drogą to jakie marki oprócz fiata cynkują blachy?
Wcześniej jeździłem Citroenem Saxo 96 r. i nic go nie zjadało a stał pod chmurką.
Pozdrawiam

Beckie - 2010-07-07, 12:22

Moją astrę'93 ruda żarła tylko na elementach "naprawianych" po sprowadzeniu z Niemiec.
A dożyła do 2008r i żadnej rdzy nawet nad tylnymi kołami. Ale kiedyś stosowano chyba inne lakiery i zabezpieczenia.

krakry1 - 2010-07-07, 13:29

Kratylos napisał/a:
faktycznei w tym waktku to moj logan sluzy za zlego ducha ktory straszy potencjalnych nabywców
To może nich kolega administrator pisze o samych pozytywach. :mrgreen:
Rysiob - 2010-07-07, 19:45

Oprócz Fiata, cynkowanie stosuje jeszcze Audi (tzw. podwójne - blachy ocynkowane po zespawaniu na łączeniach tracą ochronę dlatego zanurza się zespawane elementy w cynku). Nie wiem jak reszta producentów, ale to brzmi przerażająco.

matucha napisał/a:
Ja mam Poloneza, którego rdza wybitnie lubi, a praktycznie jedyne co rdzewieje, to element, który był kiedyś przytarty.


Też mam Polonię i rdza się objawiła dopiero po tegorocznej zimie (po 15 latach!). Wydałem swoje u lakiernika, ale spokój będzie na jakiś czas... To tak w ramach OT.

Pati - 2010-07-07, 20:12

Też obawiam się o zabezpieczenie antykorozyjne w dusterku (który planuję zakupić z początkiem przyszłego roku) - przypominają mi się wczesne zdjęcia (na forum) z jakiegoś modelu pokazowego i tam z tego co pamiętam już ktoś z forum zauwazył "coś" na lakierze. Oczywiście aut idealnych nie ma i każdego rdza dopadnie, jednak im później tym lepiej.
Na marginesie dodam, iż aktualnie poruszam się już starszawą polówką z 2001 roku i na dzień dzisiejszy nie ma żadnego ogniska korozji - oczywiście nie zachwalam VW bo też ma sporo wad, jednak kupując auto za 50 tyś zł (duster) chciałbym aby z 5-7 lat nie było z blachą żadnego problemu.
Jeszcze pytanie do kolegi Piotrres - możesz coś więcej napisac o owych wyciekach konserwanta; mile widziane jakieś foto. Z góry wielkie dzięki.

laisar - 2010-07-07, 20:17

Zanim Piotrres odpowie to ja tylko dodam, żeby się nie stresować (co wydaje się mieć miejsce), bo owe wycieki np wosku to jak najbardziej bardzo pozytywny objaw, świadczący o tym, że fabryka nie pożałowała danego środka konserwującego...
krakry1 - 2010-07-07, 20:29

laisar napisał/a:
świadczący o tym, że fabryka nie pożałowała danego środka konserwującego...
Pewnie niech się leje jak najdłużej.
piotrres - 2010-07-07, 21:52

r napisał/a:
Logan Czerwony torreador

Beckie napisał/a:
rocznik 2005?


Zwróćce, proszę uwagę, że kolory: czerwony torreador, biały arktika, i srebrny (a la Kratylos) zwłaszcza z r. 2005 nie są już używane gdyż sprawiały kłopoty.
Podejrzewam, że gama kolorystyczna Dustera jest ograniczona, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo korozyjnej wtopy, w przypadku modelu z którym firma wiąże duże nadzieje. Po porostu łatwiej mieć to pod kontrolą.

Rysiob napisał/a:
też mam Polonię i rdza się objawiła dopiero po tegorocznej zimie (po 15 latach!).

Miałem Caro (srebrny) z silnikiem Rovera i ruda pojawiła się po 8 zimie, na tylnym podszybiu, w formie lekkiego nalotu. Plus lokalne złuszczenia werniksu na pokrywie silnika
Pojeździłby trochę tylko poszły: uszczelka pod głowicą i komputer i... koszty stawiały pod znakiem zapytania opłacalność reanimacji pojazdu. Poszedł na narządki. : :cry: oops: A ja kupiłem Logana

stempik - 2010-07-08, 12:31

Kratylos napisał/a:
torreador i szara perla


i to może niestety być prawda, :-(

gigi303 - 2010-07-09, 17:19

u mnie niedługo stuknął dwa latka draculi a już miałem malowane drzwi od kierowcy i pasażera teraz widzę że na klapie bagażnika też się pojawiają purchelki więc malowania ciąg dalszy :lol: dobrze że 6 lat gwarancji jest :lol:
andrzejm - 2010-07-19, 20:40

To chyba nie jest normalne że w dwuletnim aucie wyłażą purchle? Chyba że:
1) akurat to miejsce było obtarte do gołej blachy albo był duży odprysk lakieru,
2) właściciel to zlekceważył,
3) przyszła zima, wiadomo sól, chemikalia
4) nadeszła wiosna, właściciel nadal nic nie robił aby zabezpieczyć uszkodzenie lakieru,
5) wylazł purchel.
Bo jeśli nie to to ja chyba na Dacię się nie zdecyduję.

PiotrWie - 2010-07-19, 20:54

Trochę mnie postraszyliście, myślałem że z epoką Poloneza problemy z rdzą na nieuszkodzonym elemencie odeszły do historii - Lagunę mam ponad 11 lat i nie rdzewieje, BMW skończy w przyszłym roku 20 lat i lekko rdzewieje dolny rant drzwi, R 25 miał 17 lat i nic a tu piszecie o dwuletnich samochodach z rdzą. Dobrze że Duster będzie służbowy i jest kupowany z założeniem że po ( przedłużonej) gwarancji idze do odsprzedaży.
laisar - 2010-07-19, 21:10

No to po raz kolejny... <:

Każdej marce zdarzają się rdzewiejące egzemplarze - i raczej nie wydaje się, żeby u Dacii było ich jakoś ponadstatystycznie dużo.

ian - 2010-07-26, 13:10

Na jednym z dużych osiedli Katowicach (tam, gdzie jeszcze do niedawna były najwyższe budynki mieszkalne poza stolicą :lol: ) często widzę Logana w kolorze niebieski mineral (stalowo-niebieski). Ostatnio z dużą plamą biało-kremowej farby na tylnym lewym błotniku. Wracając z zakupów dokładnie go obejrzałem na parkingu. Widoczne wyraźne duże, rdzawe plamy :evil: ! Jednak, czy są one wynikiem korozji blachy, czy też jakiegoś mechanicznego uszkodzenie trudno dociec.

Ten tylny lewy błotnik jakiś ferelny jest :shock: Albo korozja, albo wgnieciony i pomalowany pokładówką. Parę takich Loganików już widziałem.

Domel - 2010-07-26, 22:03

Mieszkasz na tauzenie? .)
Mariusz - 2010-07-27, 18:28

Kratylos ona już się prosi o wymianę na nowszy model :-D
Lmoska - 2010-08-10, 07:46

Witam ponownie kolegów.
Śmigam moim Renault Grand Scenic ale cały czas chodzi mi po głowie nowa DACIA i bacznie obserwuje zmiany w tych samochodach i opinie.
Mam pytanie dotyczace korozii.
Czy problem z rudą był boleścią samochodów sprzed FL i czy tyczy się też fazy II?
Czy może już dotkneła ruda u kogoś w SANDERO i Logan MCV faza II?
Dzięki za odpowiedź.

loganik - 2010-08-10, 08:47

Szara Perła. 2005r. Garaż pod chmurką. Korozja - 0/odpukać/ :-D
Auto Krytyk - 2010-08-10, 10:07

Dacia ma podobne zabezpieczenie jak Megane produkowany w latach 1996-1999 gdzie dawali 6 lat gwarancji taka jak w Dacii teraz, ja w Meganie z 1999 roku miałem 12 lata na nadwozie a przy nadkolach z tyłu wychodzą purchle i przy wlewie paliwa. Nadwozie Dacii myślę że spokojnie 7-8 lat wytrzyma bez dziur w karoserii-zależy czy samochód garażowany czy na dworze stoi też.
benny86 - 2010-08-10, 19:02

Nie zapomnijcie tylko o corocznym przeglądzie nadwozia ( nie mylić z przeglądem okresowym/serwisowym) - kosztuje on pewnie niewiele a w razie problemów z rudą jest podstawą do naprawy w ramach gwarancji
czaju - 2010-08-10, 21:58

ale kontrola nadwozia jest w książce przeglądów przy każdym przeglądzie- (Czy samochód jest w dobrym stanie? TAK/NIE)... Także w Dacii to odpada, a ja miałem lakierowaną tylną klapę i prawy tylny próg ;(
2008 rok Sandero Blue Mineral. W innych miejscach nie znalazłem.

benny86 - 2010-08-12, 16:43

Tak, ale zauważ że np gwarancję mechaniczną masz 3 lata (standardowo) a na nadwozie 6 lat. Po upływie gwarancji emchanicznej (lub jeszcze szybciej) sporo osób rezygnuje z serwisowania auta w ASO. Wtedy można jezdzić tylko na coroczny przegląd nadwozia kosztujący stosunkowo niewiele (nie wiem jak u Dacii, ale z reguły ok 50zł) a pozostałą obsługę (wymiany oleju, filtrów, naprawy itp) wykonywać poza ASO(taniej i często) solidniej)
piotrres - 2010-09-02, 17:09

stempik napisał/a:
Kratylos napisał/a:
torreador i szara perla


i to może niestety być prawda, :-(

A Jak myślicie, dlaczego w DD występuje tak uboga paleta kolorów ?
Iżby się malaria spod kontroli nie wymknęła.

marektbg - 2010-09-02, 17:55

Raczej z oszczędności.
Rysiob - 2010-09-02, 17:58

Szkoda, że na naszym rynku niedostępny jest lakier czerwony w DD - na rumuńskim występuje :/
piotrres - 2010-09-02, 18:00

Rysiob napisał/a:
Szkoda, że na naszym rynku niedostępny jest lakier czerwony w DD - na rumuńskim występuje

A miał być czerrwony lub niebieski elektryk :-?

mike - 2010-09-02, 19:59

Kratylos napisał/a:
problem roku 2005 dokladnie pierwszje polowy roku dotyczyl aut w kolorze torreador i szara perla - moje auto - swoja droga wtedy to był najpopularniejsze kolory logana

co do uzytkowanai auta przez 10 lat no mozna ale sam producent przewiduje ze auto u 1 wlasciciela jest srednio 7 lat i tu ma nie sprawiac wiekszych problemów...

----------
może i to prawda, ale ja mam czerwony torreador i jak na razie (prawie 4 lata) zero rdzy; oby tak dalej;

Marek1603 - 2010-09-03, 05:01

Ale ty masz z 2006, a nie 2005 pierwsza połowa.
waski - 2010-09-03, 20:27

To co znalazła dzisiaj moja żona w naszym loganie poprostu mnie powaliło na kolana. W tylych prawych drzwiach na górnej uszczelce ale nie tej która jest wsadzona na obramowaniu, która odgradza drzwi od kabiny tylko ta druga, która jest na górze, ta krtóra robi własciwie za taką rynienkę. Moze trochę zakreciłem z opisem, ciężko to wytłumaczyć. Ale moja żona znalazła tam niesamowicie zaawansowaną korozję pod ta uszczelką i w jednym miejscu jest dziura w blasze na wylot, a lakier odchodzi od samego dotknięcia. poprostu masakra, od dłuższego czasu mam tu i uwdzie niewielkie babelki, ale to co dzisiaj zobaczyłem, to jest poprostu tragiczne w 5-letnim samochodzie.
Jest to juz mój czwarty francuz i we wszystkich szybko pojawiała się rdza. Więc ten samochód bedzie niestety ostatnim moim samochodem francuskim. Bo cholera aż mi wstyd przed tesciem gdzie w jego bitej sprowadzonej z włoch jedenastoletniej hondzie civic gdzie niegdzie są jakieś lekkie oznaki korozji, a w mojej dacii która ma pięć lat jest już dziura w karoserii.

laisar - 2010-09-03, 20:39

Powiedziane jest: "szukajcie, a znajdziecie" - w tym civicu pewnie też...

I jeszcze: "kontrola jest najwyższym stopniem zaufania" - taka dziura nie powstaje z dnia na dzień nawet w rzeczywiście dość delikatnych blachach Daciek, a z tego wynika, że nikt nigdy tam po prostu nie zajrzał.

Zatem: Ten Typ Tak Ma, że jak się dba, tak się ma - jest tani, ale trzeba go pilnować.

A na opcję "kupić & zapomnieć" to się trzeba jednak trochę bardziej wykosztować... (np na całoaluminiowe audi d; ).

jackthenight - 2010-09-03, 20:43

Waski wiem o jakiej rynience piszesz, na niej jest taka uszczelka rynienkowata z włoskami założona - nachodzi prawie już na dach auta.
Ja zdjąłem tą uszczelkę i rynienkę posmarowałem Fluidolem - tak mi doradził człowiek z serwisu blacharskiego w ASO.

loganik - 2010-09-03, 20:52

Dwa tygodnie temu, w mojej rodzinie pojawił się nowy nabytek: ford Ka, 2005r, 45kkm, użytkowany w Warszawie, powód sprzedaży? KOROZJA ! Na gwarancji malowane prawe drzwi i maska (wpis w książce) oddpryski lakieru w kilku miejscach, teraz do naprawy dziury obok wlewu paliwa, na dobrą sprawę trzeba pomalować zderzaki/są w kolorze nadwozia - srebrny metalik/.
Sprzedająca: auto mechanicznie bez zarzutu, mam dość ciągłych odwiedzin u lakiernika :->

PiotrWie - 2010-09-03, 21:42

Zapraszam do oględzin mojej Laguny 1999 - jak ktoś znajdzie rdzę na karoserii stawiam 1/2 litra. Naprawdę jak chce to i francuz potrafi, jak sprzedawałem R25 miało 18 lat i bez rdzy ( ale jak się czytało w instrukcji rozdział o powłoce lakierniczej to szczeka opadała - 9 warstw, w tym ocynk obustronny. Ale to był samochód klasy średniej wyższej w topowej wersji - ceny takich samochodów zaczynają się powyżej 150000 pln
Pawlo - 2010-09-07, 19:14

Ratunku znalazłem u siebie rudą france, która mi się za auto zabiera.....
Czy któryś z kolegów spotkał się z rudą w tym miejscu - pod gumą od wiązki kablowej po stronie kierowcy tam gdzie ona wchodzi do auta :?: Jest taki purchel że brak słów :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

jackthenight - 2010-09-07, 19:45

Pawlo napisał/a:
pod gumą od wiązki kablowej po stronie kierowcy tam gdzie ona wchodzi do auta


Czyli gdzie ?

Pawlo - 2010-09-07, 19:53

Jest wężyk gumowy z przewodami pomiędzy słupkiem auta a drzwiami kierowcy więc ona jest na słupku jak otwór w który jest wciśnięta ta rurka. Żeby ją zobaczyć musiałem otworzyć drzwi na całą szerokość przy okazji oglądnąłem wszystkie ale jest tylko od kierowcy. Jest dość francowacie położona bo zaczęła od otworu gdzie właśnie wchodzi ta guma, jest taki purchel że gumę podniosło :cry:
Marek1603 - 2010-09-08, 05:56

Zdjęcie poproszę.
piotrres - 2010-09-08, 11:12

waski napisał/a:
To co znalazła dzisiaj moja żona w naszym Loganie po prostu mnie powaliło na kolana. W tylnych prawych drzwiach na górnej uszczelce ale nie tej która jest wsadzona na obramowaniu, która odgradza drzwi od kabiny tylko ta druga, która jest na górze, ta która robi właściwie za taką rynienkę. Może trochę zakręciłem z opisem, ciężko to wytłumaczyć....
Bo cholera aż mi wstyd przed teściem gdzie w jego bitej sprowadzonej z Włoch jedenastoletniej Hondzie Civic gdzieniegdzie są jakieś lekkie oznaki korozji, a w mojej Dacii która ma pięć lat jest już dziura w karoserii.


Czy chodzi ci o coś takiego?

Miałem to po 1,5 roku użytkowania auta. Naprawa z gwarancji (oraz przedniego błotnika). Potem autko oglądałem pod kątem ew. ognisk korozji i poza odpryskiem w rynience w okolicy otworu bagażnika nie wylazło już nic.
Ten kolor chyba tak miał. :-?

A co do Civica, to wątpliwa satysfakcja (Schadenfreude ?), ale 4,5 letnia Honda mojego kolegi
z pracy zliczyła już poprawki z tytułu rudej.

Marek1603 - 2010-09-08, 12:17

Jak już było mówione na forum obecnie robione auta są na lat kilka, a nie jak przedtem na kilkanaście. Do tego dochodzi ekologia (lakiery wodne), oszczędności, a wszystko to jest biznes po to żeby częściej wymieniać auta na nowe i był ruch w interesie.
Mariusz - 2010-09-08, 16:00

Jak u mnie ruda wejdzie to będę miał pretekst żeby zmienić na DUSTERA z pełnym błogosławieństwem małżonki :-P :mrgreen:
krakry1 - 2010-09-08, 17:24

Każdy pretekst jest dobry. :mrgreen:
jacekviola - 2010-09-15, 10:33

popatrzcie co się dzieje w innych samochodach:

http://home.agh.edu.pl/~evermind/honda/honda.htm

jestem przerażony jakością wspołczesnych aut.

laisar - 2010-10-04, 23:42

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=64856#64856
Jarosław P napisał/a:
Tak dobry pomysł , tylko teraz pomyslałem ze na blachę jest 6 lat gwarancji i co bedzie jak nie zrobie przegladu w aso a po czterech czy np pieciu latach wyjdzie korozja ?

Ano nic - można przecież robić sam przegląd antykorozyjny (:

jan ostrzyca - 2010-10-05, 13:52

laisar napisał/a:
Ano nic - można przecież robić sam przegląd antykorozyjny (:


Z tym, że jest jeden mały myk. Taki, że gwarancja na peforację udzielana jest pod warunkiem przeglądów antykorozyjnych i dokonywnia napraw (jesli jest taka potrzeba) ale już na koszt właściciela.

Gwarancją perforacyjną objęte jest tylko wyłażenie rdzy od wewnątrz karoserii na zewnątrz, czyli dziury.

Tak więc w czasie gwarancji na lakier (2 lata) warto wynaprawiać wszelkie wady lakiernicze i ewentualną korozję na koszt ASO, bo potem wszelkie naprawy jesli nie dotyczą łatania perforacji, są już na koszt właściciela.

Pytanie czy to się opłaca? Gwarancja na perforację kosztuje (przeglądy, naprawy) i jest mozliwa do tylko jesli zrobi się dziura. Ale dziura nie ma prawa powstać bo naprawy prewencyjne dokonywane są w ramach garancji na koszt właściciela...

piotrpek - 2010-10-05, 20:40

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=64422#64422
Jarosław P napisał/a:
Dowiedzialem sie tez ze moje auto jest czesciowo ocynkowane tylko nikt nie wie gdzie bo producent podobno tego nie podaje ... :-(

Wydaje się, że też częściowo nie mówi dokładnie, tylko ciekawe czy co drugie czy trzecie słowo jest .T. lub .F. :mrgreen:

Przed kupnem mojej Drakulki w 2008 szukałem informacji o ocynkowaniu i co ?
U sprzedawcy nie posiadali takowej wiedzy, a nie chcieli zgadywać.
W necie doczytałem, że blachy nadwozia zabezpieczone są taką samą technologią malowania jak karoserie MAN i tyle.
Poczytałem też o rdzewiejących parolatkach (nadwozia ocynkowane) znanych firm, co nie potwierdzało reguły o wyższość zabezpieczenia przez ocynkowanie nad innymi sposobami zabezpieczeń :-) .

Piotrek721015 - 2010-10-06, 06:43

Ja przy zamawianiu dustera pytałem sprzedawcę czy nadwozie daćki jest ocynkowane. Odparł, że owszem, jednostronnie, ale nie był w stanie stwierdzić czy od wewnątrz, czy od zewnątrz.
laisar - 2010-10-06, 08:19

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=64422#64422
Jarosław P napisał/a:
Dowiedzialem sie tez ze moje auto jest czesciowo ocynkowane tylko nikt nie wie gdzie bo producent podobno tego nie podaje ... :-(

Żadna tajemnica: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=49320#49320


jan ostrzyca napisał/a:
Pytanie czy to się opłaca?

To już każdy sam musi rozważyć, bo w grę wchodzi niewymierna ocena tzw. "spokoju ducha"... (;

loganik - 2010-10-06, 09:01

U mnie na razie/odpukać/ spokój, auto garażowane pod chmurką. W rodznie mamy forda Ka, 2005r, obecnie w warsztacie "blacharz-lakiernik".
piotrres - 2010-10-07, 17:16

jacekviola napisał/a:
popatrzcie co się dzieje w innych samochodach:

http://home.agh.edu.pl/~evermind/honda/honda.htm
.


Hmm, to identycznie jak ten sam model Civica (2005) mojego kolegi z pracy.
Dodatkowo krawędź pokrywy silnika i...chyba coś mu ostatnio wyłazi na dachu :-?

"A moja Kia ma...":

http://www.auto-swiat.pl/...poty-z-lakierem

RYKI - 2010-10-09, 10:55

Witam
Czytając wszystkie posty na temat wad lakierów ognisk zapalnych rdzy przychodzi mi na myśl jedno spostrzeżenie . Należy szczególnie dbać o powierzchnię lakierniczą . Wykwity zgłaszać ,zadrapania lakierować samemu , woskować ,woskować i jeszcze raz woskować. Obmywać z soli i zanieczyszczeń .
Na nie dbanie o lakier mogą sobie pozwolić właściciele aut ogólnie mówiąc droższych .

marektbg - 2010-10-20, 11:19

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=64422#64422
Jarosław P napisał/a:
Dowiedzialem sie tez ze moje auto jest czesciowo ocynkowane tylko nikt nie wie gdzie bo producent podobno tego nie podaje , zastanawiam sie po co ta tajemnica.

To tak jak z kosmitami, Yeti czy Potworem z Loch Ness - wszyscy słyszeli ale nie wielu widziało...

Lmoska - 2010-10-23, 21:40

A czy ktoś ma info jak z zabezieczeniem antyruda ma się w DASTERKU ??
Technologia taka jak u Logana i Sandero, po przyznam się kupić Dasterka ful wypas czyli za ok 70000 zł i dostać rudej po kilku latach nic przyjemnego :->
Ile jest lat gwarancji na Dasterka to jest mechaniczna, lakier i perforacjia

Pozdrawiam

Mariusz - 2010-10-23, 23:26

Tak samo jak w innych modelach. 2 lata na lakier i 6 lat na perforację. 3 lata mechaniczna bądź 100tys kilometrów
laisar - 2010-10-24, 14:51

...z możliwością przedłużenia do 4 lub 5 lat (chociaż na nieco zmienionych warunkach).
piotrres - 2010-11-02, 20:21

Lmoska napisał/a:
A czy ktoś ma info jak z zabezieczeniem antyruda ma się w DASTERKU ??
...
Pozdrawiam


Aby odpowiedzieć na to pytanie jakiś dziedziczny kiłomózgowiec postanowił dokonać perforacyjnego testu nadwozia (vide: obrazek) Dustera: usuwając ptasi dielektryk koloru
białego, znalazłem coś co wziąłem za pęknięcie lakieru,a okazało się głębokim nacięciem aż do żywego metalu, wykonanym w rynience przy relingach, tak złośliwie że jak stoisz przy aucie to tego nie widać. W rysie widać lekki pomarańczowy nalot.

Temu dobremu człowiekowi należałoby odessać strzykawą resztki mózgu przez kość ogonową. Bez znieczulenia. A może gdzieś w Polsce nie widziałem, że w tym miejscu zawsze parkuje pan Henio

jan ostrzyca - 2010-11-02, 21:14

piotrres napisał/a:
Aby odpowiedzieć na to pytanie jakiś dziedziczny kiłomózgowiec postanowił dokonać perforacyjnego testu nadwozia (vide: obrazek) Dustera: usuwając ptasi dielektryk koloru
białego, znalazłem coś co wziąłem za pęknięcie lakieru,a okazało się głębokim nacięciem aż do żywego metalu, wykonanym w rynience przy relingach, tak złośliwie że jak stoisz przy aucie to tego nie widać. W rysie widać lekki pomarańczowy nalot.

Temu dobremu człowiekowi należałoby odessać strzykawą resztki mózgu przez kość ogonową. Bez znieczulenia. A może gdzieś w Polsce nie widziałem, że w tym miejscu zawsze parkuje pan Henio


Nie ma to jak przeklinający (po swojemu) inteligent...Wolę wulgarne dziewczyny niż dziwnie klnących osobników po szkołach. Przynajmniej wiem o czego chcą i kiedy kogoś znieważają.

krakry1 - 2010-11-02, 21:19

Nieraz soczysta i staropolska: Ku... - jest niezastąpiona i jak najbardziej na miejscu. :-P
piotrres - 2010-11-02, 22:13

krakry1 napisał/a:
Nieraz soczysta i staropolska: Ku... - jest niezastąpiona i jak najbardziej na miejscu. :-P

Oż motyla noga!
No dobrze piszę już KOT ale słabi mnię, ja wyjdę na ulicę, to Ku... lata gęściej niż zarodniki Cladosporium
Poza tym w zdrowym trzonie społeczeństwa Ku... służy do wyrażania, i zachwytu i strachu, i wściekłości i radości, i nie można już bez Pani Ku...y zbudować nawet zdania prostego. I dlatego też jest nie na miejscu, bo nie ma właściwej mocy rażenia.

jan ostrzyca napisał/a:
Wolę wulgarne dziewczyny niż dziwnie klnących osobników po szkołach

Problem w tym, że potrafię wydrzeć facjatę tak, że się kaprale w wojsku z wrażenia wieszają. I dlatego z tego nie korzystam.
A wulgarnych dziewczyn po szkołach zwyczajnie nie ciepię( "A k... wiesz, Wojtek to jest ku..., przech....j", Zasłyszane. To był taki zachwyt wyedukowanej panienki nad kolegą.

PiotrWie - 2010-11-02, 22:31

Lmoska napisał/a:
A czy ktoś ma info jak z zabezieczeniem antyruda ma się w DASTERKU ??
Technologia taka jak u Logana i Sandero, po przyznam się kupić Dasterka ful wypas czyli za ok 70000 zł i dostać rudej po kilku latach nic przyjemnego :->
Ile jest lat gwarancji na Dasterka to jest mechaniczna, lakier i perforacjia

Pozdrawiam


Bardziej wkurzające byłoby gdyby okazało się że jest trwały jak samochody z lat 80-90 ubiegłego wieku, a za 5 lat jedynym "słusznym" samochodem byłby elektryczny, zaś spalinowy przeżytkiem dla burżujów, których stać na paliwo po bardzo wysokich cenach

piotrres - 2010-11-03, 16:16
Temat postu: Pęknięcia lakieru
No i już wieszałem na suchej gałęzi Anonimowego Wielbiciela Daciek poddając go uprzednio wymyślnym torturom, a tu okazuje się, że istnieje przyczyna "naturalna" :-? I wynika min. z zastosowanej technologii...zabezpieczenia antykorozyjnego.

Ale po kolei:
Dzisiaj rano zauważyłem drugą rysę o niemal identycznym kształcie, tyle, że ze strony lewej (vide: zdjęcia). Pojechałem z tym do Zodiacu i po rozmowie z panami doradcą technicznym i mechanikiem wnioski są następujące:

1. Uszkodzenie powstało na warstwie mastyki (stąd na zdj. taki na nie inny kolor w rysie) zabezpieczającej linię zgrzewania. Wynika to z mniejszej sztywności skrętnej nadwozia 5-drzwiowego w porównaniu np. z sedanem. Warstwa uszczelniająca bardziej pracuje, a z nią lakier.
2. Problem jest znany z innych 5 drzwiowców np. podobny występował w Clio II. A Duster jest podobno o wiele solidniejszy.
3. Usunięcie problemu na gwarancji to ok. 2...3h (i odstawienie wehikułu na 2...3 dni)
i jako takie nie wymaga akceptacji RP
4. Punkty 1 i 2 sugerują, że to się może odnawiać.

Toteż sugestia: Koleżanki i Koledzy rzućcie okiem na tył dachu.

Gość - 2010-11-25, 22:41

Witam na forum. Szukając odpowiedzi na nurtujący mnie temat zabezpieczenia antykorozyjnego Dustera i braku konkretnej odpowiedzi postanowiłem zapytać u źródła otrzymując następującą odpowiedź:

Cytat:
Szanowny Panie,

W odpowiedzi na Pana e-mail uprzejmie informujemy, iż zabezpieczenie antykorozyjne Dacii Duster powstaje w procesie kataforezy. Jeśli jest Pan zainteresowany zakupem Dacii Duster uprzejmie informujemy, iż prezentacji zalet samochodu może dla Pana dokonać sprzedawca z jednego z Autoryzowanych Salonów Dacia. Jeśli chciałby Pan, aby pracownik salonu Dacia niezobowiązująco skontaktował się z Panem, prosimy o informację zwrotną wraz z podaniem wybranego Partnera Dacia, który miałby do Pana oddzwonić (lista znajduje się w załączniku). Proszę również, dla ułatwienia takiego kontaktu, o podanie Pana imienia i nazwiska oraz numerem telefonu.

Dziękujemy za zainteresowanie marką Dacia.

Zapraszamy również do odwiedzenia naszej strony internetowej www.dacia.pl

W przypadku dodatkowych pytań zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z nami pod numerem telefonu (+48 22) 575 99 99 – jesteśmy do dyspozycji Klientów od poniedziałku do soboty w godzinach od 08.00 do 20.00.
Z poważaniem,
Róża Gąsiewska
Dział Kontaktów z Klientami
Renault Polska Sp. z o.o.
ul. Marynarska 13
02-674 Warszawa
tel.: +48 22 575 99 99
e-mail: kontakt.klient@renault.com.pl


Ta informacja ma już jakąś wartość, ale co to ta "kataforeza". Szukając chwilkę w necie można znaleźć następujące wyjaśnieni wklejone prosto ze strony:

Cytat:
Malowanie metodą elektroforetyczną polega na zanurzeniu przedmiotów metalowych w roztworze koloidowym farby wodorozcieńczalnej z jednoczesnym przepływem prądu elektrycznego, stałego o stabilizowanym napięciu.
Przepływ prądu poprzez kąpiel farby powoduje ruch cząstek stałych farby od elektrod do malowanych przedmiotów.
Cząstki te tworzą elektro-osadzoną powłokę o grubości proporcjonalnej do: czasu malowania; wielkości napięcia; gęstości prądu.
alowanie elektroforetyczne występuje jako: ANAFORETYCZNE – gdzie przedmiot malowany jest anodą (+) i roztwór farby alkaliczny pH 7 – 8. KATAFORETYCZNE – gdzie przedmiot malowany jest katodą ( - ), roztwór farby kwaśny pH 5,5 – 5,9 .
Zaletą malowania elektroforetycznego w porównaniu do innych metod jest : -- bardzo głęboka penetracja farby we włoskowate szczeliny, przekroje i profile zamknięte oraz bardzo równomierna grubość powłoki i najlepsza możliwa szczelność i przyczepność powłoki do przedmiotu.
Gwarancją tych efektów jest konieczność zastosowania przygotowania powierzchni poprzez odtłuszczenie i fosforanowanie.
Uzyskuje się w efekcie odporność antykorozyjną powłoki (wg znormalizowanego testu w komorze solnej)
Dla anaforezy – 250 – 400 godz.; dla kataforezy -- 500 – 1000 godz.
W zależności od rodzajów przedmiotów, ich warunków pracy ,stosuje się odpowiednio fosforanowanie żelazowe lub cynkowe ,kojarzone z anaforezą lub kataforezą.
Przykładowo: Przedmioty nie narażone na silną korozję można fosforanować żelazowo i malować anaforetycznie a np. nadwozia lub części samochodów należy fosforanować cynkowo i malować kataforetycznie ,bo standardowe światowe wymagania wynoszą 750 godz. testu solnego.

I tyle, tylko czy będzie rdzewieć czy nie to chyba kwestia szczęścia tak wniaskuje po obejrzeniu następującego filmiku:
http://www.youtube.com/wa...sHk&feature=fvw
Taśma montażowa, malowanie zanurzeniowe (Kataforeza) - chyba było, wszystkie w takim samym szarym kolorze i ok. Tylko co ta ekipa nakłada ręcznie na spód karoserii uszczelnienia wosk, konserwacja, baranek itp. Mamy trochę pecha pan "Drakula" na taśmie skrobnie się w pupe i czegoś nam może nie domalować lub możemy to mieć super zrobione bo machnął szerzej i dwa razy dobrze że finalny kolor robot nakłada a nie chłopaki bo wtedy każdy egzemplarz byłby unikalny.
Pozdrawiam i sorki że tak długo jak na pierwszy raz.

tolkiszon82 - 2010-11-26, 07:16

Odnosząc sie do opisu kataforezy to powiem tak od tego czy będzie rdzewieć w 80 % zależy to jak została przygotowana powierzchnia (owe odtłuszczanie i fosforanowanie) a farba jest tylko zabezpieczeniem dodatkowym. Wynik od 500 do 1000 godzin w komorze solnej to trochę duża rozpiętość, ale można powiedzieć ze 500 godzin to jest tak jakby w normalnych warunkach było ponad 5 lat wiec myślę ze i tak nieźle. Myślę ze nie musisz sie obawiać się tego, co robiono na filmiku, zrób prosty test wsadz sobie dowolnie wybrany przedmiot o dowolnie wybranym kształcie do puszki z farba efekt bedzie taki ze farba znajdzie sie wszędzie przy kataforezie jest to jeszcze wzmacniane poprzez przepływający ładunek elektryczny, który pomaga w przyleganiu cząstek farby do powierzchni. Podobnych zasad używam na codzień w pracy gdzie jestem Kierownikiem Lakierni Proszkowej. My tez musimy przygotowywać powierzchnie przed malowaniem co prawda nie fosforanujemy, ale używamy innych środków ponieważ malujemy aluminium a tu jest stal. Natomiast napylanie tez jest wzmacniane ładunkami elektrycznymi i widziałem niejednokrotnie, jaka jest różnica, gdy dany element malowany jest nieuziemiony a gdy jest i ładunki spokojnie sobie przepływają.
Gość - 2010-11-26, 16:13
Temat postu: O korozji cd.
Witam.
Czyli z punktu widzenia fachowca od lakierowania nadwozie powinno swoje wytrzymać. Proces produkcyjny z filmiku jest do zaakceptowania, a pan/pani "Drakula" dają radę z tymi kito - woskami.
Pytanie czy na forum znalazłby się użytkownik możliwie najstarszego Dustera (myślę że koło 1 roku) który by zajrzał w nadkola i pod uszczelki czyniąc nam zainteresowanym wielką sadysfakcję z informacji o swoich spostrzeżeniach choć to chyba za krótko żeby coś miało być nie tak.

benny86 - 2010-11-26, 16:35

Pierwsze Dustery można było zamawiać na przełomie marca/kwietnia, do tego dolicz okres oczekiwania na samochód, więc na pewno nikt nie ma rocznego dustera jeśli dobrze kojarzę
krakry1 - 2010-11-26, 16:43

misiek napisał/a:
Pytanie czy na forum znalazłby się użytkownik możliwie najstarszego Dustera (myślę że koło 1 roku) który by zajrzał w nadkola i pod uszczelki czyniąc nam zainteresowanym wielką sadysfakcję z informacji o swoich spostrzeżeniach choć to chyba za krótko żeby coś miało być nie tak.
Przecież równie dobrze może to byc użytkownik np. 5-6 letniego Logana. Przecież kataforeza i "kito - woskowanie" we wszyskich modelach jest takie samo.
Poza tym warto spojrzeć na to co zalazł już dużo wcześniej Laisar:
Cytat:
MR400-02/2009-EN-04F-1-2 napisał/a:
I. Przed montażem:

1. spray antykorozyjny;
2. kit wyciskany;
3. kit nakładany pędzlem;
4. preformowane kształtki z kitu.




MR400-02/2009-EN-04F-10-11 napisał/a:
II. Po montażu:

1. elektrogalwanizacja cynkiem;
2. kit wyciskany;
3. kit napylany;
4. kit nakładany pędzlem;
5. wosk do profili zamkniętych.




NT0592A-07/2009-EN-04E-3 napisał/a:
Elektrogalwanizacja cynkiem stosowana jest do maski, drzwi bocznych oraz błotników przednich i tylnych.

Seal - 2010-11-26, 21:47
Temat postu: Re: O korozji cd.
misiek napisał/a:
Pytanie czy na forum znalazłby się użytkownik możliwie najstarszego Dustera (myślę że koło 1 roku).

Z tym pytaniem to zaczekaj co najmniej do kwietnia 2011r. :mrgreen: :mrgreen:

hru - 2011-01-22, 14:18

Krotkie szybkie pytanie.
Nie przebrnalem niestety przez 47 stron tego tematu chociaz staralem sie bardzo.

Mam problem tego typu:
Na progu przy drzwiach kierowcy i pasazera oraz na drzwiach kierowcy zauwazylem malutkie wybrzuszenia - porownuje to wielkoscia z ziarenkiem piasku pod lakierem. Tych wybrzuszen jest kilka na progach i jedno wielkosci lebka od szpilki na drzwiach.
Dbam bardzo o swoj samochod, myje go tylko recznie i zawsze sam.
Staram sie woskowac co tydzien a myc tak czesto jak to mozliwe. W czasie dzisiejszego mycia - na sucho sama szmata bo zero stopni - zauwazylem wlasnie powyzsze objawy. Jestem pewien ze wyszlo to teraz. Teraz mam pytania.
Co z tym zrobi Reno/dacia. Czy mieliscie podobna przypadlosc.
Rozumiem ze gwarancja na lakier musi obejmowac ogniska korozji a zgaduje ze wlasnie korozja rozpycha lakier od srodka i tworza sie te malutkie gorki - sa widoczne narazie tylko pod swiatlo i trzeba sie solidnie naszukac zeby znalezc je wszystkie.

Czy warto oddac to do renault i niszczyc fabryczna powloke lakiernicza?
Teoretycznie rok, dwa, piec i wyjdzie rdza ktora mi niezle przezre samochod. Rozszerzy swoja dzialalnosc do trudnodostepnych miejsc (progi) i zacznie sie cyrk.
Moglbym tez prosic renault o miejscowe usuniecie uszkodzonej powloki i poprawke lakieru tak aby nic juz nie rdzewialo.

Aha. Samochod odebralem z salonu 3 miesiace temu, kolor czarna perla, Duster.
Pozdrawiam.

Mariusz - 2011-01-23, 07:29

Nie przejmuj się to są jakieś brudy w lakierze. U mnie od nowości też to jest i nie jest to problem tylko w Dacii. W renault też często to się zdarza.
maciek - 2011-01-23, 09:00

hru, obejrzyj sobie meganki w salonie to zobaczysz ile jest niedoróbek
kamel - 2011-01-23, 17:51

Logana kupiłem w grudniu i juz w w salonie zauważyłem że nie ma pełnych tylnych nadkoli
w ASO nie mieli więc nie zamontowali.
Na pytanie czy w związku z brakiem nadkoli mogę we właśnym zakresie zrobić zabezpieczenie odpowiedzieli że można.

Więc kupiłem puszkę ..Bitgum i mechanik na gorąco pod ciśnieniem zabezpieczył wszystkie 4 nadkola następnie założył plastiki.

Natomiast do przekroi zamkniętych wtrysnął Fluidol

piotrres - 2011-01-26, 22:32

maciek127 napisał/a:
hru, obejrzyj sobie meganki w salonie to zobaczysz ile jest niedoróbek

Wtręty lakiernicze, na DD nam kilka. Kolega na Grand Scenicu też, a na Fluence ("podróż w klasie wyższej" :lol: )w salonie widziałem zastygniętą kroplę spienionego lakieru, na rancie nadkola. Turek miał kaca?

jan ostrzyca - 2011-01-27, 11:19

hru napisał/a:

Na progu przy drzwiach kierowcy i pasazera oraz na drzwiach kierowcy zauwazylem malutkie wybrzuszenia - porownuje to wielkoscia z ziarenkiem piasku pod lakierem. Tych wybrzuszen jest kilka na progach i jedno wielkosci lebka od szpilki na drzwiach.


Miałem to samo w MCV.
Zdjęcia tutaj: http://picasaweb.google.c.../OznakiKorozji#

Zgłosiłem do naprawy gwarancyjnej lakieru. Naprawę gwarnacyjną w ASO Nazaruk wykonano na początku 2009. Do chwili obecnej nic się nie dzieje.

hru - 2011-02-11, 14:32

Nie pomyslalem zeby dorzucic zdjecia. Ale mam dokladnie to samo. Dzisiaj jade do reno. zobaczymy co powiedza.
DUCATI - 2011-03-13, 11:30

Umylem wczoraj auto...

Pojawila sie rdza na tylnych nadkolach i przy przedniej szybie nad lusterkiem bocznym.

Ciekawe czy uwzglednia na gwarancji skoro 2 lata u nich nie bylem... :P

TD Pedro - 2011-03-13, 11:51

DUCATI napisał/a:
Ciekawe czy uwzglednia na gwarancji skoro 2 lata u nich nie bylem... :P

na ile lat otrzymałeś gwarancję i na jakich warunkach?

DUCATI - 2011-03-13, 12:00

6 lat, chyba na takich co wszyscy... Cos tam pisza o przegladach antykorozyjnych co 2 lata albo po jakims przebiegu (nie znalazlem jakim, co przebieg ma do tego ?).
TD Pedro - 2011-03-13, 12:09

warunkowanie gwarancji na korozję przebiegiem samochody byłoby rzeczywiście nielogiczne... mogą jedynie "odmówić" gwarancji jeżeli nie dopełniłeś wymaganych przeglądów :-( - no ale to oczywista oczywistość... :lol:
Beckie - 2011-03-13, 15:52

hru napisał/a:
Staram sie woskowac co tydzien a myc tak czesto jak to mozliwe.


Tzn. że myjesz auto częściej niż raz na tydzień? :shock:

tomaszgebala - 2011-03-13, 20:19

Beckie napisał/a:
hru napisał/a:
Staram sie woskowac co tydzien a myc tak czesto jak to mozliwe.


Tzn. że myjesz auto częściej niż raz na tydzień? :shock:


ja np. przy "mokrej" pogodzie zawsze na wieczór po robocie zajeżdżam na bezdotykową myjnię i za 1 impuls w minutę obleję go wodą i jest niemal ... glanc czysty ;-)

TD Pedro - 2011-03-13, 20:48

tomaszgebala napisał/a:
ja np. przy "mokrej" pogodzie zawsze na wieczór po robocie zajeżdżam na bezdotykową myjnię i za 1 impuls w minutę obleję go wodą i jest niemal ... glanc czysty ;-)

na którą myjnie... (to chyba nie kryptoreklama :?: )... :lol:

tomaszgebala - 2011-03-13, 21:23

TD Pedro napisał/a:
tomaszgebala napisał/a:
ja np. przy "mokrej" pogodzie zawsze na wieczór po robocie zajeżdżam na bezdotykową myjnię i za 1 impuls w minutę obleję go wodą i jest niemal ... glanc czysty ;-)

na którą myjnie... (to chyba nie kryptoreklama :?: )... :lol:

żeby nie było reklamy - powiem tak

w granicach miasta, po lewej stronie w kierunku na Łęczną ;-)

DUCATI - 2011-03-18, 15:33

Cud sie nie zdarzyl... Reklamacja odrzucona - brak przegladow... Nieistotne jest, ze byla robiona u nich naprawa "antykorozyjna" i w innym ASO kontrola z dodatkowym zabezpieczeniem antykorozyjnym w ramach akcji przywolawczej (po ktorym to "zabezpieczniu" wyszla rdza. Generalnie "nie maja w komputerze"...
TD Pedro - 2011-03-18, 15:40

DUCATI,
:roll: jeżeli wg Ciebie dopełniłeś wszelkiej staranności (spełniłeś wymogi gwarancyjne), to chyba "powalczysz" z tym... :-)

jan ostrzyca - 2011-04-27, 17:48

Kratylos napisał/a:
ja dzis zglosilem korozje na
tylnie nadkole prawe purchel spory na krawędzi z zderzakiem
wlew paliwa - purchle korozja wylazi duzo tego tam jest..
2 kropki korozji przy szybie tylniej
nadkole przednie purchle w sporej ilości na krawedzi
drzwi przednie kierowcy od srodka purchel
pod kolem zapasowym w bagarznikem sporo korozji i purchle
okolice ramy nadwozia dół przy drzwiach tylnich 2 miejsca małe purchle.
przedni pas w komorze silnika troche korzji wychodzi..
no to na tyle czekam da decyzje RP ... oczwywiście ja grzecznie wszstkie przeglądy robie w ASO...


Odpowiedź będzie taka: w celu utrzymania gwarancji na perforację nadwozia konieczna jest naprawa na koszt właściciela pojazdu.

TD Pedro - 2011-04-27, 18:51

jan ostrzyca napisał/a:
Odpowiedź będzie taka: w celu utrzymania gwarancji na perforację nadwozia konieczna jest naprawa na koszt właściciela pojazdu.

co komu po takiej :-( gwarancji?

benny86 - 2011-04-27, 19:12

Kratylos, a co jeśli np. na tym samym elemencie masz dwa uszkodzenie - jedno kwalifikujące się do naprawy gwarancyjnej i np. jeden odprysk? Pytałeś o ewentualny koszt w ASO?
benny86 - 2011-04-27, 19:50

To choć tyle dobrze, że to tylko jeden element. Mi ostatnio kilkunastoletni samochód przerysowali (konkretnie zderzak) i od teraz parkuję pod marketami z dala od drzwi, tam gdzie całe rzędy są puste (obok budki z wózkami, przynajmniej z jednej strony nie uszkodzą)
mrówa - 2011-04-27, 20:04

benny86 napisał/a:
od teraz parkuję pod marketami z dala od drzwi, tam gdzie całe rzędy są puste (obok budki z wózkami, przynajmniej z jednej strony nie uszkodzą)


Dokładnie tak samo robię. Ewentualnie przy skrajnym krawężniku, jeśli przy budkach inni parkują.

jan ostrzyca - 2011-04-28, 04:25

Kratylos napisał/a:
na swoj koszt musze naprawac uszkodzenia lakieru zewnetrzne aby utrzymac gwarancje (odpryski zarysowania itp) - jesli korozja idze od srodka - perforacyjna to na koszt gwaranta... :roll:


To zależy od uważania serwisu. Jeśli wystąpiła perforacja, znaczy dziura, to pewnie Ci usuną na gwarancji. Jeśi dziury jeszcze nie ma, to się okaże...

jan ostrzyca - 2011-04-28, 05:03

Kratylos napisał/a:
mam pomalowane 2/3 auta na gwarancji i nigdzie dziury nie mialem...


W sumie marnie to wygląda na przyszłość, zważywszy, że gwarancja Ci się kończy... Ja (odpukać) po czterech latach nie zauważyłem oznak korozji na poszyciu. Spód też wygląda nieźle.

Marek1603 - 2011-04-28, 06:02

Janie pościągaj uszczelki na słupku i dachu nad drzwiami oraz przepusty kabli z drzwi do nadwozia. Wtedy powiedz czy nie masz. Sprawdź też na dole pod uszczelką tylnych drzwi.
jan ostrzyca - 2011-04-28, 06:32

Kratylos napisał/a:

u mnie też przez pierwsze 3 lata bylo spokojnie zero korozji :)


W sumie to dość dziwne. Jeśli blachy były wadliwe albo źle zabezpieczone, powinny rdzewieć od razu. A dobrze zabezpieczone i nie uszkodzone, to w zasadzie nie mają prawa korodować i na tym założeniu opierają gwarancje perforacyjne.

Wychodzi na to, że po kilku latach trzeba robić dodatkowe zabezpieczenia podwozia i profili. Oczywiście zanim ruda zacznie wyłazić na zewnątrz...

Domel - 2011-04-29, 21:10

a co powinen zrobi lakiernik przy lakierze metalik, jak pojawia sie 'wyprysk'? maluje caly element, czy tylko usuwa wyprysk?
jan ostrzyca - 2011-04-29, 21:18

Domel napisał/a:
a co powinen zrobi lakiernik przy lakierze metalik, jak pojawia sie 'wyprysk'? maluje caly element, czy tylko usuwa wyprysk?


Zależy kto płaci. Jeśli klient, to na pewno będą chcieli malować całość. Jeśli gwarant to różnie bywa...

Domel - 2011-04-30, 01:57

zalozmy, ze idziesz do zwyklego lakiernika i placisz, ze swoich - chcesz miec fachowo zrobione, wedlug sztuki. Bo z powodu, jednego wyprysku malowac caly element to dla mnie troche dziwne, ale nie wiem moze wlasnie tak sie fachowo robi?
jan ostrzyca - 2011-04-30, 04:38

Domel napisał/a:
zalozmy, ze idziesz do zwyklego lakiernika i placisz, ze swoich - chcesz miec fachowo zrobione, wedlug sztuki. Bo z powodu, jednego wyprysku malowac caly element to dla mnie troche dziwne, ale nie wiem moze wlasnie tak sie fachowo robi?


Nawet w przypadku małych ubytków lakiernicy wolą malować całość, bo:
1. kasa - za cały element płacisz min. 500 zł a jedną zaprawkę min. 100 a roboty praktycznie tyle samo,
2. łatwiej - jak robi cały element nie ma problemu z różnicą odcienia lakieru i różnicą faktury oraz połączeniami pomiędzy starym a nowym.

A jak klient sprzedaje samochód to wyniki pomiaru grubości lakieru wychodzą takie, że kupiec nabiera podejrzeń, ża auto było bite po całości.

DUCATI - 2011-05-06, 14:46

Czyli przeglady robiles ? :)
jan ostrzyca - 2011-05-06, 19:47

DUCATI napisał/a:
Czyli przeglady robiles ? :)


Robił, robił...albo ma szwagra w ASO... Tylko czy to się opłaciło? Ile kosztowały przeglądy a ile naprawa? Ja nie wiem, może kolega nam odpowie?

krakry1 - 2011-05-07, 15:34

Szwagier w ASO fajna sprawa, tez chciałbym mieć takiego. :-P
benny86 - 2011-05-07, 15:37

Szwagra nie mam, ale: syn kumpla mojego ojca pracuje w "moim" ASO. To, że nie wiem nawet jak ma na imię to szczegół ale jak mówi " a Ty od pana jurka jesteś, przydzieliłem Ci przegląd u majstra" to czuje się spokojny o ich robotę :mrgreen:
flowerman - 2011-05-11, 06:32

No i zaczęło się i u mnie. :-(

Górna krawędź drzwi kierowcy



Dzisiaj jadę do serwisu z reklamacją.

Cendra - 2011-05-11, 10:02

Szybko... Rozumiem, że to foto MCV z 2009r :?:
flowerman - 2011-05-11, 12:01

Dokładnie tak
benny86 - 2011-05-16, 22:02

W sumie w Dacii te przeglądy nie kosztują wiele, nawet z wymianą oleju na każdym przeglądzie... Grunt że Daćka przywrócona do odpowiedniego stanu:)
lukka16 - 2011-05-31, 19:36

Koledzy mam prośbę :!:
Może ktoś z was konserwował sam Dustera z pakietem LOOK, a konkretnie - elementy pakietu Look (zewnętrzne elementy ozdobne) progi itp. - JAK JE BEZ USZKODZEŃ ZDEMONTOWAĆ :?: by mieć dostęp do otworów technologicznych i wypryskać środek progów woskiem do konserwacji profili zamkniętych BOLL :idea:
Drzwi oraz tylną klapę już sobie zrobiłem i nie było żadnych niespodzianek, otwory duże a lanca przy tym środku ma długość ok.80 cm.
Wylewało się :mrgreen:

laisar - 2011-05-31, 21:49

Na obrazku z tematu o pakiecie widać sposób mocowania - nie znalazłem niestety żadnej innej instrukcji, nawet w podręczniku serwisowym...
dysco - 2011-06-04, 09:28
Temat postu: Uszczelki drzwi a dokładnie ich łączenie pokryło sie rdzą???
Ostatnio czytałem ze pierwsze modele Daciek miały problem z rdzewiejącymi uszczelkami, dlatego dosyć starannie gdzy myłem auto impregnowałem łączenie, było ok, teraz kiedy do zaniedbałem to znalazła się tam rdza ???
Ktoś mówił że w nowych modelach wyeliminowali ten problem, jak się okazuje nie.
Mam pytanie czy ktoś to reklamował i co seris z tym zrobił czyścił czy wymieniał uszczelki???

dysco - 2011-06-05, 13:22

Moi drodzy szału nie ma i każda marka z korozją miała wpadki, ale dacie zaczyna mnie przerastać, autko ma nie całe 11 miesięcy i 14000 km i jest już po naprawaćh związanych z rdzą, w nadolach w miejscach mocowań amortyzatorów pojawiła się rdza, płyta po silnikiem na spawach zardzewiała, a teraz leje się rdza z uszczelek i pojawiła się korozja przy wlewie paliwa!
dysco - 2011-06-05, 13:35
Temat postu: Znowu korozja!!! Nie całe 11 miesięcy i 14000 km
Mam już aut z pod marki Renault dosyć, większego bubla nie widziałem już Polonezy i Maluchy mniej rdzewiały.
Ile można jeździć po serwisach zdjęcia czekanie i tym podobne mój koszt do serwisu to 60 zł, paliwa a urlop, telefony. Koszty już przekroczyły dobrze 2000 złotych, to jeden rok, a gdzie tam jeszcze 4 lata, to 10000 zł przy dobrych układach, trzeba było dołozyć i kupić Kianke jedną mam 6 lat i nic się nie dzieje. Więcej juz nie kupie tych aut
Uważajcie i lepiej dołużcie sobie pare groszy i kupcie cos lepszego
1. padł układ kierowniczy
2. nie działają głośniki
3. uszkodzona poduszka silnika
4. uszkodzony czujnik temperatury cieczy
5. piszczace klocki
6. rdza w nadkolach
7. rdza na płycie pod silnikiem
8. rdza pod uszczelkami
9. lejąca się rdza z uszczelek drzwi
10. terkocząca skrzynia biegów
11. rdza koło wlewu paliwa

To już troche za dużo jak na auto nie cało roczne, a o auto dbam woskuje myje...

a jeszcze jedno z kołpaków schodzi lakier i auto na całej powierzchni ma wady lakiernicze

SARCO - 2011-06-05, 14:52

Na twoim miejscu spisał bym vin auta i podjechał do innego salonu Renault/Dacia i poprosił o historię auta-zdarzają się wypadki że auta uszkadzane są w transporcie do salonu i potem naprawiane i sprzedawane jako nówki.
Auto kupiłeś w salonie czy od kogoś?
Mój sąsiad katuje swoją MCV w budowlance i nic się nie dzieje.

straszna_maruda - 2011-06-05, 15:30

Już był na forum przypadek jak ktoś kupił daćkę po dzwonie i na wszystko narzekał :mrgreen:
Auto Krytyk - 2011-06-05, 15:31

Jaki kolor masz tego auta , ciekawe czy jest analogia lakier metalizowany i zwykły. Kupa usterek ci wyszła. Są niedoróbki lakieru na Daciach ale te pozostałe usterki przy takim przebiegu to lipa niezła. Tak w ogóle jak ktoś prywatnie kupuje Dacie musi sobie zdawać sprawę że jest auto budżetowe i ma tylko 6 lat na perforację czyli dziury nadwozia. Rdza może wyjść wcześniej. Trzeba było kupić octavię tour combi z 12 letnią gwarancją na nadwozie.
straszna_maruda - 2011-06-05, 15:33

TAXI AIRPORT napisał/a:
Trzeba było kupić octavię tour combi z 12 letnią gwarancją na nadwozie.


albo zostając w rodzinie renault thalię

jan ostrzyca - 2011-06-05, 16:42

Wychodzi na to, że Dacie są robione trochę jak w czasach RWPG. Jednych dręczy korozja, Kratylos twierdzi, że pomalował 2/3 auta...Innym dokucza psujace się zawiesznie, np mnie. Loteria, loteria...
mrówa - 2011-06-05, 16:56

Może Twój egzemplarz jest wybitnie "inny"? Patrząc chociażby na miejsce mocowania amortyzatorów: u Ciebie są kwadraciki, a u innych (w tym u mnie) kółeczka...
laisar - 2011-06-05, 17:02

jan ostrzyca napisał/a:
Loteria, loteria...

No, szansa na "wygraną" - czyli w tym przypadku: auto w zasadzie bezawaryjne - jest większa (; ale oczywiście osoby poszkodowane to raczej niezbyt pociesza... /:

(Ja też mam trochę "rudej", ale z opisem czekam na zakończenie naprawy).

benny86 - 2011-06-05, 18:31

Ktoś wspomniał o kupnie ocynkowanego auta... szkoda że nie miałem dziś na popołudniowej wycieczce aparatu, thalia z 2008 roku miała rudą na WSZYSTKICH drzwiach i klapie bagażnika. Skłaniałbym się ku tezie że to właśnie loteria, jak widać po przykładzie kolegi Kratylos warto po gwarancji mechanicznej odwiedzać ASO...
Auto Krytyk - 2011-06-05, 18:50

Tylko nie jesteś w stanie ocenić czy thalia nie była wrakiem złożonym z kilku, ja mam aktualnie 12 letnie megane garażowane przez 11 lat, które miało 12 lat gwarancji na nadwozie i obustronny ocynk i ruda wyszła punktowo na rantach tylnych nadkoli i wlewie paliwa powierzchniowo dopiero teraz po 12 latach. Dacia ma 6 lat i po 6 latach ma prawo już ruda wyjść. Musieli by się wypowiedzieć właściciele loganów z 2004-2005 roku czy już mają rudą.
benny86 - 2011-06-05, 18:55

TAXI AIRPORT napisał/a:
Tylko nie jesteś w stanie ocenić czy thalia nie była wrakiem złożonym z kilku

Zakładając że sympatyczny aczkolwiek zrozpaczony właściciel w wieku około 60 lat nie kłamał - to thalia była kupiona w polskim salonie (zagadałbo widził że oglądam autko przez moment)

TAXI AIRPORT napisał/a:
Musieli by się wypowiedzieć właściciele loganów z 2004-2005 roku czy już mają rudą.

Kiedyś czytałem na forum że był jakiś "pechowy", niemetalizowany kolor gdzie ruda wychodziła. Kumpel z roboty ma z 2005 roku i póki co spokój

dysco - 2011-06-05, 20:06

Mam lakier D42 akrylowy typowy Renowski lakier z połowy lat 90-tych, ale ja jestem z tych co pieszczą auta i taką mam Kianke sąsiedzi mówią że wygląda po 6 latach jakby z salonu wyszła. Ja raz w miesiacu kłade wosk shela wszystkie zamki zawiasy są regularnie czyszczone i smarowane, w zimie jest auto myte i płukane> Te wszystkie oznaki rdzy wychodzą z paproctwa montażu. Widać to przy wlewie źle wciśnięty zatrzask uszkodził rant i tam jest ruda, koło śróbek i pod nimi widać rdze. Ściągłem część uszczelek by wyczyścić i zakonserwować a tam też pos nimi miejscami rdza. A jeszcze patrze dzisiaj to na tym pasie przednim który jest za atrapą przednią na rantach też pojawia się powoli koleżanka. Myśle że gdyby w newralgicznych miejscach dawali ocynk problemu by nie nyło.
Uważam że proces kataforyzacji jest wykonany źle. Patrzmy na Golfy II, Renówki Clio I, 19, BMW lata 90-te, i inne marki nie cynkowały kiedyś ale nie oszczędzały w wytrawianiu blach czy farbach podkładowych. Popatrzcie na Golfa II jak ma odprysk lakieru to grubość warstw jest bliska milimetrowi jak nie więcej a tu jest niedbalstwo.
Ale powiem że miałem na czas serwisowania mojej MCVki Clio III sport i tam szału tez nie było, rocznik 2010 a już rdzawki pojawiły się na mocowaniach foteli i lakier wokół halogenów z przodu się złuszczył a metalik. w środku uchwyty zgrzypiały.

dysco - 2011-06-05, 20:26

Ja rozumiem że jest to auto cenowo nie drogie, choć z tą taniością można się zastanowić te same pieniądze kosztowała Fabia, Clio Grandtour, było w czym wybierać, ale liczyłem że choć z 3-4 lata nic się nie pojawi a tu...
Jarosław P - 2011-06-05, 20:38

Byc moze zbyt często myjesz plukasz auto szczególnie w zimie w czasie mrozów ( tak sie nie robi ) ja dopiero myje w czasie odwilży , a to nakładanie wosku raz w miesiącu to lekka przesada , dwa razy w roku w zupełności wystarcza.

Podsumowując częste mycie skraca życie :-)

mekintosz - 2011-06-05, 20:49

dysco napisał/a:
Ja rozumiem że jest to auto cenowo nie drogie, choć z tą taniością można się zastanowić te same pieniądze kosztowała Fabia, Clio Grandtour, było w czym wybierać, ale liczyłem że choć z 3-4 lata nic się nie pojawi a tu...


Zgadzam sie z Kolega. Dacie sa relatywnie tanie ale nie znow takie rewelacyjnie tanie. Jak na nowy samochod człowiek sie spodziewa swietego spokoju przez okres gwarancji + 2 lata ekstra.

benny86 - 2011-06-05, 20:53

Jarosław P napisał/a:
Podsumowując częste mycie skraca życie

większej bzdury to już dawno nie słyszałem... Sądzisz że wszechobecny kurz, brud, sól i inne zanieczyszczenia mają zbawienny wpływ na nadwozie?

WhiteDragon - 2011-06-05, 22:03

Serwis to olał i powiedział, że rdzy jest za mało - zgłosić jak będzie więcej :evil:
dysco - 2011-06-06, 09:35

Czyli efekt prosty wziąść srubokręt wydrapać ile się da wlać fosolu wypłukać i paćkać jakimś hameraidem jak wyschnie to zasmarować masą uszczelniającą.
dysco - 2011-06-06, 09:44

W zimie należy myć auto nie na mrozie oczywiście, a powłoke lakierniczą należy również zapuszczać woskami więc mycie napewno nie skraca życia auta a częste płukanie wodą udrożnia kanały techniczne. Jak nie umyjesz auta przez długi czas to te otwory się zapychają a to już problem
benny86 - 2011-06-06, 10:02

Ja myłem nawet na 5-7 stopniowych mrozach, wytarłem dokładnie auto zabezpieczyłem zamki i uszczelki, auto do garażu gdzie nawet w największe mrozy mam dodatnie temperatury. Kuzyn robi tak samo ze starym aveo (w zasadzie jeszcze daewoo kalosem) i od 2004roku przebieg grubo ponad 200kkm i zero rdzy. Nie sądze żeby Dacii częste mycie szkodziło, bo niby czemu? Co najwyżej można trafić na pechowy egzemplarz, jak w każdej marce...
Pawlo - 2011-06-09, 17:43

A mówią że sól konserwuje :mrgreen:
krakry1 - 2011-06-09, 17:49

Konserwuje ... ale np. mięso, nie blachy. :mrgreen:
dysco - 2011-06-10, 13:39

Witam ponownie.
Ostatnio po wielu wykonanych telefonach dowiedziałem się że rok modelowy przyniósł oprócz liftingu również lepsze zabezpieczenie antykorozyjne, Serwizsy twierdzą że MCV był już przełomem w tym kierunku a jak coś juz wychodził to głównie ze względu na zawalenie przy montażu ostatecznym. Byc może rzeczywiście wykonana jest galwanizacja cynkowa w pewnych częściach pojazdu.
Moje problemy również jak zauważyłem występuja w miejscach montarzu tak jak koło wlewu jakiś plastik krzywo wcisnięty i koło niego chwyciło.

dysco - 2011-06-10, 20:31

No i dzisiaj myje mojego MCV podnosze uszczelke na dachu a tu ranty porzewiałe, podnosze uszczelke pod maską a tam korozja???
Bez jaj to chyba niechlujstwo i partactwo, więcej Daci czy Renaultów w mojej garażu stać nie będzi jeszcze mi kornik na blache na dachu się przeniesie. Wrrrrrr

dysco - 2011-06-10, 20:41

To dodam coś ciekawszego dzisiaj myje auto i postanowiłem zaglądnąć pod uszczelki na dachu i co zobaczyłem kilka ognisk rdzy, mało tego przeglądam miejsce pod uszczelką która jest pod maską i tam też rdza, patrze dalej a tam za tą plastikową atrapą ze znaczkiem dacia z przodu na rancie też rdza, tak więc ruda potrzebowała 7-11 miesięcy byjuż zacząć zjadać dacie, chyba lepiej bym zrobuł kupując TATe miał bym ocynk i spokój :-(
dysco - 2011-06-10, 20:49
Temat postu: Ludzie zaglądajcie pod wszelakie uszczelki tam czai się rdza
to że ruda potrzebuje nie całego roku by dobrać się do dacii to chyba każdy wie, ale że atakuje w takich miejscach gdzie żadko się ją spotyka w iinch autach to lekka przesada.
Mojego MCV już zaczeła dobrze wcinać już w kwietniu musiał stać na serwisie z powodu korozjii, teraz zaglądam wszędzie to że pojawiło się ognisko koło wlewu to też dziwne, ale nie mal pod każdą uszczelką drzwi na dachu pod maską na rancie mocującym jest wiele ognisk rdzy, a nawet za przednią plastikową atrapą na przedniej belce przed chłodnicą rant zmienił kolor.
Ludzie nie wierzcie co mówią w salonach uciekajcie od tego gdzie pieprz rośnie ten wynalazek szybciej zgnije niż 15 letni cientek!

Beckie - 2011-06-10, 20:57

dysco, a Twoje auto nocuje w garażu?
laisar - 2011-06-10, 21:12

@dysco: A może byś tak nie uogólniał? Bo ja rozumiem, że się fatalnie czujesz, że masz rdzę - i współczuję - ale jednak nie wszyscy ją mają, więc bez przesady...

No i tworzenie 10 nowych tematów też jest bez sensu /:

benny86 - 2011-06-10, 21:16

TATA ma cybkowane blachy? Co do dacii może nie każda ją ma, ale Dysco ma problemy z MCV-ką, ktoś zagniecenia blach w dusterze, wśród starszych loganów też bywają problematyczne egzemplarze (np. auto Kratylosa), w sumie sam nie wiem czy np. polecać siostrze nadal Dacię... Gdyby się okazało że w nowym aucie za 40 tys. po kilkunastu miesiącach wychodzi rdza też bym się nieżle wkurzył...
Beckie - 2011-06-10, 21:22

U mnie po 70 000 km ani śladu rdzy. Możesz polecać. :-P

laisar napisał/a:
No i tworzenie 10 nowych tematów też jest bez sensu /:

Również jestem w stanie zrozumieć, że jesteś dysco zawiedziony swoją Dacią ale robienie takiej zadymy jest trochę nie współmierne do problemu...

benny86 - 2011-06-10, 21:27

Beckie napisał/a:
U mnie po 70 000 km ani śladu rdzy. Możesz polecać.
x
Osobiście bym nie ryzykował, bo mam specyficznego "farta" np. jako jedyny miałem naprawę gwarancyjną Nokii 2610 swego czasu (tzn tak twierdził koleś w serwisie)

Beckie napisał/a:
robienie takiej zadymy jest trochę nie współmierne do problemu...

Tutaj z oceną zasadności pretensji poczekałbym na stanowisko RP w sprawie. Pytanie czy są w stanie wyeliminować rdzę pojawiającą się tak licznie w tak nietypowych miejscach i to po krótkim czasie eksploatacji auta? Cena wcale nie uzasadnia tych problemów, znam kilka budżetowych aut które nie miały takich przebojów

Beckie - 2011-06-10, 21:29

benny86 napisał/a:
znam kilka budżetowych aut które nie miały takich przebojów

Masz na myśli kilka egzemplarzy (?).

benny86 - 2011-06-10, 21:36

Tak, za to eksploatowanych powiedzmy mało delikatnie, jak to na służbówkach bywa. W firmie mamy pandy, seicento, punta - wszystko w wersjach full bieda, biały zwykły lakier, auta od 5 do 11 lat z przebiegami od 150 do 290 kkm, parkowane pod chmurką i zero problemów z rdzą.

Dlatego gdybym wydał 40 tys. zł na prywatne auto, dbał o nie, garażował a mimo to wyszłaby ruda cała moja sympatia do marki poszłaby w cholerę

laisar - 2011-06-10, 21:50

Nie chodzi o zasadność - jak komuś rdzewieje, to ma prawo złorzeczyć - tylko o "zadymę" na forum. My nie jesteśmy ani ślepi, ani głupi, żeby trzeba nam było wszystko pisać 10x w 5 różnych tematach /:


A ile jest naprawdę przypadków, to niech ktoś policzy i przedstawi wyniki - jak to zrobiłem ostatnio, to się okazało, że mniej niż wszyscy myśleli. Po prostu złe wieści bardziej zapadają w pamięć...

Beckie - 2011-06-10, 21:59

benny86, mojej byłej (Astry) naprawdę nie pieściłem i nie rdzewiała (oczywiście tam gdzie nie była bita) a była już pełnoletnia. Chociaż wszyscy gadali, że ranty na tylnych nadkolach to jakaś masakra. Daćkę myję ze 4 razy w roku, wosku nawet nie wąchała i póki co rudej nie widać. Gdyby się dobrała, to pewnie też bym się wkurzył... ale na forum rodezjanów bym pewnie o tym nie napisał :lol: .
benny86 - 2011-06-10, 22:05

Jeśli ktoś bardzo chce, każde fakty przedstawi w odpowiedni dla siebie sposób, a wszelkie liczenie przypadków, statystyki we własnym zakresie proadzone są mało precyzyjne. Obliczysz ile było przypadków na forum OK. Na forum jest około 1100 użytkowników, niech każdy ma 1 Dacię. Liczba sprzedanych samochodów jednak od tego 2004 czy 2005r jest "trochę" większa... Co innego gdyby mieć dostęp np. do bazy napraw gwarancyjnych ale tym żaden producent nie będzie się chwalił z przyczyn oczywisto-marketingowych :mrgreen:

laisar napisał/a:
My nie jesteśmy ani ślepi, ani głupi, żeby trzeba nam było wszystko pisać 10x w 5 różnych tematach /:

No w ilości tematów dysco rzevzywiście przesadził, ale śmiem wątpić że jego celem było obrażanie kogokolwiek poza osób odpowiedzialnych za zabezpieczenie antykorozyjne:)

laisar napisał/a:
Po prostu złe wieści bardziej zapadają w pamięć...

Otóż to, dlatego przeciętny Kowalski wydając te 40 tys. zł woli pójść do salonu skody gdzie dostanie fabię z takim samym wyposażeniem i 12 lat gwarancji na blachy (choć mechaniczna o rok krótsza niż w daciach)

Jarosław P - 2011-06-10, 22:05

Ja jeżdżę ponad 20 miesięcy prawie codziennie przebieg 21 kkm i nie mam ani jednego śladu korozji na nadwoziu.Jedynie na koszu od zapasu wyszły małe plamki ale to żaden problem.
Beckie - 2011-06-10, 22:16

No to ja się przyznam, że u mnie na haku... :mrgreen:
Auto Krytyk - 2011-06-10, 22:25

Myślę że kolega ma problemy te poniekąd przez lakier zwykły akrylowy. Ja u siebie mam szary platynowy, są niedoróbki lakieru jakieś kropki-piasek pod lakierem ale rdzy nie ma. Natomiast powaliło mnie fenomenalne zabezpieczenie podwozia. W Meganie nie było takiej grubej warstwy gumy w nadkolach i na podłodze.
Jeżeli chcecie mieć problem z rdzy głowy kupujcie auta z minimum tak jak u fiata 8lat a najlepiej 12 lat gwarancji na perforację, róbcie przeglądy nadwozia tylko i macie z głowy rdzę na 12 lat.
Przed zakupem trzeba było się zastanowić milion razy a nie teraz płakać, trzeba było kupić thalię albo clio grandtour. Mają 12 lat gwarancji i miałbyś spokój.

Beckie - 2011-06-10, 22:29

Tylko, że po rocznym aucie można by się spodziewać, że raczej nie zardzewieje...
Auto Krytyk - 2011-06-10, 22:36

Tylko to że ono ma plamki rdzy to nic nie znaczy na razie. Dacia daje 6 lat gwarancji na perforację nadwozia czyli na dziury w karoserii. Na lakier jest 2 albo 3 lata.
benny86 - 2011-06-10, 22:37

Beckie napisał/a:
Tylko, że po rocznym aucie można by się spodziewać, że raczej nie zardzewieje...

Ok, ale na to czy trafisz na pechpwy czy dobrze zrobiony egzemplarz wpływu nie masz żadnego (może poza wyborem lakieru metalicznego), natomiast można przy kupnie wybrać auto z dłuższą gwarancją na blachy, która nam pomoże jak będziemy mieć pechowy egzemplarz

Beckie - 2011-06-10, 22:44

Ale w przypadku pierwszego roku dłuższa gwarancja, to raczej marne pocieszenie...
laisar - 2011-06-11, 03:02

benny86 napisał/a:
wszelkie liczenie przypadków, statystyki we własnym zakresie proadzone są mało precyzyjne. Obliczysz ile było przypadków na forum

Ano właśnie - i ja to wiem, tylko że niektórzy próbują używać tej samej statystyki w drugą stronę: "Patrzcie jak dużo daciek rdzewieje!!!", "Już nie będę polecać", "Nigdy więcej"...

No, więc, qrna, nie: nie tak dużo d:

Ale powtórzę: żadna to oczywiście pociecha dla tych z zardzewiałymi, ani usprawiedliwienie dla producenta - jak rdzewieje to po prostu jest źle. Tyle że niewiele z tego wynika, żeby wyciągać wnioski...


Cytat:
śmiem wątpić że jego celem było obrażanie

Niczego takiego nie sugerowałem - tylko że niepotrzebnie mnoży byty.


Cytat:
dlatego przeciętny Kowalski wydając te 40 tys. zł woli pójść do salonu skody

Gratuluję wiedzy - ja nie jestem w stanie stwierdzić, czy to np brak dostępności nie odstrasza Kowlskich (bo im Mullerzy i Molierzy wykupują).

benny86 - 2011-06-11, 11:36

laisar napisał/a:
Ano właśnie - i ja to wiem, tylko że niektórzy próbują używać tej samej statystyki w drugą stronę: "Patrzcie jak dużo daciek rdzewieje!!!", "Już nie będę polecać", "Nigdy więcej"...

wszelkie tego typu gadki są mało trafione, a jak dla mnie sek tkwi w tym, że człowiek wybiera opcję która zapewnia komfort psychiczny i mniejsze PRAWDOPODOBIEŃSTWO a nie pewność problemów z rudą - mając w perspektywie 12 lat gwarancji na ocynkowane blachy, całkiem spora grupa klientów zdecyduje się na taki produkt, zwłaszcza że większość z nich wcześniej sprzeda samochód

laisar napisał/a:
Gratuluję wiedzy - ja nie jestem w stanie stwierdzić, czy to np brak dostępności nie odstrasza Kowlskich (bo im Mullerzy i Molierzy wykupują

Czy ja wiem czy to taki problem? Z reguły zakup auta planuje się przez kilka tygodni/miesięcy ima ono służyć dobrych kilka lat, więc te 3mce oczekiwania (więcej tylko na dustery) są chyba akceptowalne? Choć osobiście byłem wyjątkiem, bo za sprawą serii awarii i usterek w starym aucie potrzebowałem nówki od zaraz

laisar - 2011-06-11, 11:48

No więc właśnie żeby ocenić PRAWDOPODOBIEŃSTWO to trzeba mieć jakiekolwiek podstawy - totalnie spartolone egzemplarze zdarzają się w każdej marce, a "zwyczajnie" rdzewiejących daciek jakoś też nie widać na pęczki.


Co do dostępności - opieram się na wypowiedziach sprzedawców i niedoszłych właścicieli na innych forach (u nas są jednak głównie ci, którzy się zdecydowali): to jest grupa klientów, która idzie np do skody i wyjeżdża autem od ręki, a nie musi iść do dacii duuużo wcześniej, nawet zanim jeszcze zacznie zbierać kasę na zakup.

benny86 - 2011-06-11, 12:29

laisar napisał/a:
No więc właśnie żeby ocenić PRAWDOPODOBIEŃSTWO to trzeba mieć jakiekolwiek podstawy - totalnie spartolone egzemplarze zdarzają się w każdej marce, a "zwyczajnie" rdzewiejących daciek jakoś też nie widać na pęczki.
c
Chyba się nie zrozumieliśmy... Mając 12 lat gwarancji mogę podejrzewać, że blachy są zwyczajnie lepiej zabezpieczone rzed rdzą. O ile przez pierwsze 6 lat kompletnie to olewam, o tyle np. w 8 roku eksploatacji auta nawet jeśli zauważę rdzę dalej mam to w nosie - jedyny "problem" to zawiadomienie producenta/aso odpowiednio wcześnie (w sensie żeby korozja nie postępowała dalej) Mając 6 lat gwarancji jestem zmuszony wydać kasę z własnej kieszeni. Ilość egzemplarzy w których de facto jest problem z rudą mnie tutaj kompletnie nie interesuje, po prostu kupuje auto na 8-10 lat bezstresowej eksploatacji, raz w roku daje go na przegląd do ASO i w zamian nie chcę ponadplanowych wydatków, a usuwanie rdzy potrafi być kosztowne, coś o tym wiem:)

Dostępność Skodzie też nie zawsze jest taka super, są najczęściej wybierane wersje, głównie z benzyniakami ale jeśli chcesz np. golasa albo full wypasionego diesla, też czekasz ;-)

Beckie - 2011-06-11, 19:12

benny86 napisał/a:
raz w roku daje go na przegląd do ASO

Przez 10 lat będziesz robił przeglądy w ASO?

benny86 - 2011-06-11, 20:59

Beckie napisał/a:
Przez 10 lat będziesz robił przeglądy w ASO?

Jeśli mam do dyspozycji porządny serwis ze sprawdzonymi mechanikami, z którymi mogę przy przeglądzie pogadać co i jak, wszystko zrobią jak należy, a samochód dzięki temu jest kompletnie bezproblemowy - tak, mogę raz w roku wydać te 500-600zł na przegląd. Jeśli będe chciał zmienić serwis, do ASO pojadę na coroczny przegląd nadwozia za ok, 80zł i też będe mieć gwarancję na blachy

Beckie - 2011-06-11, 21:09

benny86 napisał/a:
Jeśli mam do dyspozycji porządny serwis ze sprawdzonymi mechanikami,

Też bym taki chciał.
benny86 napisał/a:
raz w roku wydać te 500-600zł na przegląd.

Też bym tyle chciał.
:mrgreen:
benny86 napisał/a:
do ASO pojadę na coroczny przegląd nadwozia za ok, 80zł

Pewnie coś mi umknęło. :oops: Nie wiesz czy Dacia ma gdzieś w oficjalnym cenniku taki przegląd?

benny86 - 2011-06-11, 21:23

Beckie napisał/a:
Też bym taki chciał.

Możecie mnie uznać za wariata, ale u mnie jednym z istotniejszych powodów kupna chevroleta był właśnie dobry serwis (z firmy ojca wszystkie służbówki tam serwisują, kuzyn swojego aveo od 2004r i jest OK)
Beckie napisał/a:
Też bym tyle chciał.

Za przegląd po 1 roku, swój olej, dezynfekcje klimy dałem 630zł. Najdrożej będe miał po 60 kkm bo coś koło 750zł bez oleju, ale to tylko co 60kkm więc spoko
Beckie napisał/a:
Pewnie coś mi umknęło. Nie wiesz czy Dacia ma gdzieś w oficjalnym cenniku taki przegląd?

Nie wiem, póki co w domu nie mam Daćki to się nie orientowałem

Beckie - 2011-06-11, 21:35

benny86 napisał/a:
Możecie mnie uznać za wariata, ale u mnie jednym z istotniejszych powodów kupna chevroleta był właśnie dobry serwis (z firmy ojca wszystkie służbówki tam serwisują, kuzyn swojego aveo od 2004r i jest OK)

A ja zanim kupiłem Dacię, to żyłem w przekonaniu, że każde ASO = najwyższa jakość za odpowiednio wyższą cenę...

benny86 - 2011-06-11, 21:51

No ja tak dawno dawno temu myślałem, jak w lokalnym ASO pewnej popularnej włoskiej marki aresztowano kilkanaście osób za kradzież części i podzespołów z aut podzcas przeglądów, musiałem zweryfikować swój pogląd na sprawę :mrgreen:
eplus - 2011-06-11, 22:31

Ja z poprzednim autem prawie 10-letnim nadal chciałem jeździć do ASO na przeglądy i naprawy, tylko ASO już nie chciało widzieć mojego pordzewiałka, więc nadszedł czas rozstania. Ale to nie było ASO włoskiej mafii. :mrgreen:
Gość - 2011-06-12, 12:04

Witam wszystkich.
Posiadam Logana 2005r.Gdy kupowałem go zapewniali mnie ze posiada blachy ocynkowane.Uwierzyłem.Pierwsze ognisko korozji pojawiło się po dwóch latach.Naprawiłem to gwarancyjni.Zacząłem tracić wiarę w ocynk.Po następnej zimie wyszła rdza w kilku innych miejscach(np.na tylnym błotniku).Wkurzyło mnie to.Naprawiłem te miejsca ze znajomym lakiernikiem.Z tej złości nie chciałem jechać do serwisu. Po kolejnej zimie kolejne miejsca korozji(np.dolne części drzwi).Dzisiaj jestem przekonany na 100% ze żadnego ocynku nie ma.Do końca upewnił mnie facet który złomuje samochody powypadkowe. Mój Logan ma sześć lat i nie wiem co z nim robić.Co będzie za kilka lat?Mechanicznie trzyma się nie źle.

laisar - 2011-06-12, 14:03

adamadam napisał/a:
Mój Logan ma sześć lat i nie wiem co z nim robić

Można tylko to samo, co z każdym innym autem, nie?

1) Naprawiać i dojeździć do jego śmierci technicznej;

2) Nie naprawiać i nie serwisować = szybko zajeździć do amen i zezłomować;

3) Sprzedać.


Aczkolwiek przykład osób, które miały naprawy wydaje się sugerować, że warto je robić - problemy raczej nie nawracają w tych samych miejscach...

Auto Krytyk - 2011-06-12, 14:13

Bardzo dużo ludzi łączy tak jak Laisar napisał punkt 2 z 3 :mrgreen: czyli nie naprawiać i nie serwisować drutować ile się da ,na najtańszych częściach i olejach, a potem cofnąć licznik, wymyć ładnie środek wywoskować nadwozie, wlać motodoktora do silnika i wióry albo pył drzewny do skrzyni ( słyszałem o gotowanym makaronie też :-P ) i szybko sprzedać dopóki kółka się kręcą. :roll:
laisar - 2011-06-12, 14:23

Czyli gorzej niż w Afryce - a potem ludzie jęczą, że wszędzie oszuści, a na drogach same rzęchy... :roll:
jan ostrzyca - 2011-06-13, 10:24

Kratylos napisał/a:
ja juz sie pogodzilem z korozja w tym aucie.
zal bo mechanicznie mam dobry samochod a tak niebawem zasile populacje klientow innej firmy bo dacia mnie zawiodla - gdybym nie lakierowal auta to dzis bylo bylo by caaale w korozji... a tak 3 lata ciaglych walk i jest ladnie... do kolejnej zimy


Podobno jeden wkurzony klient potrafi obrzydzić zakup 10 nowym.

DrOzda - 2011-06-13, 10:54

Wydaje mi się że rocznik 2008 jest już lepiej zabezpieczony , miałem odpryśnięty lakier na wgnieceniu tylnego błotnika i jeździłem tak całą tegoroczną zimę w tonach wysypanej soli i przy robieniu zaprawki wystarczyło odtłuszczenie - nie było śladu rdzy. Mam jeszcze ze dwie rysy na drzwiach do blachy i tam też nie ma śladu korozji - muszę znaleźć wolną chwilkę i to zabezpieczyć rónież. Wogóle zresztą korozji nie stwierdziłem nigdzie ani w bagażniku , komorze silnika czy na płycie podłogowej.
Lakier akrylowa czerwień passion , miękka jak diabli. Rzecz jasna ocynk w tych miejscach jest - widać charakterystyczną szarość , no i zmieniało to kolor pod wpływem solanki w zimie :)

Beckie - 2011-06-13, 16:52

Ja mam od dwóch lat zadrapanie do szarego na przednim błotniku - może kiedyś to naprawię. :mrgreen: Póki co nie zmienia koloru w stronę rudego...
dysco - 2011-06-13, 18:09

Doskonale rozumiem Kratylosa co do marki, jak już się zrazisz to masz jej dosyć. Wyjaśnie wszystkim bo paru forumowiczów troche mnie objechało. Kupujesz auto w salonie nowe nie pierwsze i masz porównanie, kiedy jedną marką jezdzisz i nic mija 5 lat i nic, więc kupujesz nastepny nowiutki pojazd z salonu i co też myślisz że pojeździsz 5 lat i nic, a tu???
Może łatwo się mówi komuś kto do ASO ma 15 km, ja mam 75 i jakiesz było moje rozczarowanie kiedy musisz jechać z autem które ma 7 miechów na serwis bo koroduje, mija 4 miechy i ty znowu jedziesz bo koroduje to dopiero 11 miesięcy używania. Byłem w sobote zgłosiłem do ASO usterki i mają dzwonić do środy i masz nowy samochód a jeżdzisz busem!!!
Nie wiem czy to jest aż takie wyolbrzymianie ale płacąc 42 tys. żądasz czegoś w zamian a nie wiecznego serwisu i jeżdzenia busem. Jak się poczujesz kiedy w busie spotkasz sąsiada a on zapyta ty busem z Bielska ? No tak bo auto rdzewieje i wylądowało w ASO, a on na to to ładny chłam kupiłeś nie masz roku a on ci już gnije mój syn ma 12 letniego lanosa i zdrów jak ryba.
Szlak cię trafi!
Sory ale nic z pod znaczku Reno!!!

benny86 - 2011-06-13, 18:28

dysco, dokładnie tak jak piszesz... z rdzą mogłem walczyć w 18letnim escorcie, ale nówkę kupuje się między innymi żeby mieć święty spokój a ASO odwiedzać na corocznych przeglądach.
jackthenight - 2011-06-13, 18:37

A ja poproszę od dysco jakieś zdjęcia tej wszechobecnej rdzy w jego aucie, bo jak na razie to tylko dużo gada i jest to bardzo mało wiarygodne - a kilku już takich malkontentów było na forum, którzy poproszeni o pokazanie zdjęcia więcej na forum się nie pojawiali.
Także dysco pokaż zdjęcia i uwiarygodnij swoje problemy z autem.

laisar - 2011-06-13, 18:44

@dysco: Nikt* Ciebie ani nie "objechał", ani nie zarzucał "wyolbrzymiania" - masz problem z samochodem, więc jest zrozumiałe, że się (słusznie) denerwujesz.

A jedyny zarzut to... nadmierna ekspresyjność <; - wylewaj żółć, ale zachowuj porządek (i tak deficytowy na naszym forum d:), czyniąc to w jednym miejscu.

W pozostałych kwestiach - masz nasze wsparcie moralne (: podamy ramię do wypłakania, otrzemy łzy, pocieszymy, przytrzymamy albo rozbujamy ręce (w zależności od potrzeb)... (;



*Edyta: No dobrze - oprócz jackthenighta, ale dopiero teraz i on jest jeden d:

(I MSZ - niesłusznie, ale każdy odpowiada za siebie [: ).

Beckie - 2011-06-13, 18:47

Dobrze gada...! :-D
waski - 2011-06-13, 20:20

Nie wiem co kolega dysco tam ma za rdzę, ale ja wam w najblizszym czasie pokarzę jak wyglada logan po 5,5roku ekspoloatacji.
Nie ma na nim elementu blachy na którym nie ma wykwitów. A jak raz przypadkiem odchyliłem uszczelkę tylnych prawych drzwi to myslałem że zawału dostanę korozja jakby auto miało 15lat albo wiecej, normalnie dziura na wylot.
Zdjęcia wrzucęw najblizszym czasie, gdzyż nie mam czasu, teraz. Praca nie pozwala na to.
Ale jak to zobaczycie to zdębiejecie jak wygląda logan po kilku latach.
Ale spoko moje nastepnę to i tak prawdopodobnie będzie dacia. Mimo rdzy i to w nie pierwszej renówce, to mam słabośc do samochodów tej marki.

dysco - 2011-06-14, 08:53

Mi chodzi o to by ktoś nie miał tak jak Wąski, dlatego radze aby zaglądać właśnie w miejsca dosyć banalne właśnie pod uszczelki wszystkie by nie mieć później problemów, dlatego tak mocno to opisałem, ja osobiście zasmarowałem wszystkie ranty pod uszczelkami drzwi bo dachowe i te na poprzeczce w komorze silnika idą do serwisu. Zdjęć nie wykonuje bo nie mam na to czasu, może przy wolnej chwili kiedyś załącze skany notek serwisowych dla uwierzenia. A to co najczęściej koroduje pod uszczelkami to nie oczyszczone spieki zgrzewów i uszkodzone powłoki lakiernicze przy montarzu nic innego jak partactwo montarzowe.
Moja rada by zaglądnąć również na przedni pas za plastikową atrapą z logiem na rancie czy nic się tam nie zaczyna dziać, u mnie już jest.
Taka rada.

Auto Krytyk - 2011-06-14, 09:06

A co to za wersję masz Ambiance Plus pierwsze słyszę o takiej. Co do zaglądania w poszukiwaniu rdzy to w innych markach tez jakbyś zaczął szukać pod uszczelkami w zakamarkach czy pod maską za atrapą to tez byś pewnie znalazł jakieś ślady korozji. Jeżeli nadwozie ci nie koroduje z wierzchu widocznie typu drzwi , maska, klapa,dach i pod spodem to reszta to pierdółki moim zdaniem.
Bardziej bym się martwił czy progi i podłoga ci nie koroduje.

jackthenight - 2011-06-14, 14:09

A moje auto ma już 3 lata, stoi pod chmurką i nie znajdziesz najmniejszego wykwitu rdzy, żadnego minimalnego bąbelka - można nawet szukać w zakamarkach i pod uszczelkami, itp.
dysco - 2011-06-14, 14:29

Odpowiem tak pierwsze auto w mojej historii rdzewieje pod uszczelkami nawet 18 letni kadet nie miał czegoś takiego, teraz rok modelowy 09 ma cynk kładziony na nie których elementach karoserii. Tam gdzie jest nic nie wychodzi. Nie twierdze że Dacia jest złym autem ale ja zrazilem sie bo czegoś takiego nie powinno wychodzić nawet po 3-4 latach na nowym aucie. Mam drugie od nowości Kie i tam jest po 6 latach spokój więc mam możliwość porównań a aut miałem wiele.
A wersja Ambiance Plus to rozbudowany Ambiance czyli podstawowe wyposażenie w tym poziomie plus jakieś dodatki a ja mam ich pełno. Dosyć często firmy ubezpieczeniowe tak określają

DUCATI - 2011-06-14, 16:59

"Az 3 lata"... Ha, ha... mi zaczelo wylazic po 4...

Sie zastanawiam, czy zalozenie w ASO plastikowych oslon nadkoli w ramach "zabezpieczenia" przyniosło oczekiwany skutek, czy odwrotny, bo wylazlo mi m.in. wlasnie przy tym plastiku. Niby ochrona jest, ale z drugiej strony jak tam sie woda dostanie, moze jeszcze z sola, to trudniej jej sie wydostac...

W tym nr Auto Swiata mieli o tym pisac, zdjecia moze tez dali...

Marek1603 - 2011-06-14, 19:08

Jeżeli zakładali ci w ASO to miało prawo wyjść. Poprostu kleją na oryginalnej taśmie dwustronnej, a od wewnętrznej strony jest szpiczasty wkręt, który przebija konserwację i lakier. Potem w tym miejscu może się zacząć ognisko rdzy.
jan ostrzyca - 2011-06-14, 21:51

Cóż Niemcy pewnie podchodzą do sprawy na wiekszym luzie. W końcu u nich Dacia kosztuje kwartalne zarobki, u nas półtora roczne i to całkiem niezłe. Proporcje sa takie, że dla Niemca to jak zakup skutera, a dla nas inwestycja i kredyt na lata. Jesteśmy dziadami Europy i do tego mamy wymagania, żeby czteroletnie samochody nie rdzewiały... Pisze te słowa po inspekcji spodu auta. Krótko mówiąc trochę żałuję, że go nie sprzedałem kiedy trafił mi się kupiec.
Auto Krytyk - 2011-06-15, 10:59

A co tam Ci wyszło pod spodem, co do gwarancji to zgłaszać i maja robić łaski nie robią. Niestety ale kupując Dacię z 6 latami gwarancji na perforację po 6 latach mogą wyjść dziury na wylot i nic nie zrobisz. Klient który kupuje Dacię musi się z tym liczyć i w Renault dobrze o tym wiedzą. Sam założyłem temat clio kontra sandero i do przemyśleń przy kupnie samochodu, szczególnie że clio ma 12 lat gwarancji i full ocynk. Sam jeżeli bym szukał sedana rodzinnego to kupiłbym thalię nie logana.
Kratylos twój Logan kończy 6 lat jeżeli nie masz dziur na wylot to Dacia odniosła sukces defacto. ;-)

dysco - 2011-06-15, 11:35

Pamiętaj Kolego ze na każdą naprawę w ASO przysługuje ci gwarancja 12 miesięcy, tak więc jak po zimie ci wyjdzie możesz usługę reklamować przed upływem 12 miechów od poprzedniej naprawy
wojtek_pl - 2011-06-15, 11:53

dysco napisał/a:
Pamiętaj Kolego ze na każdą naprawę w ASO przysługuje ci gwarancja 12 miesięcy, tak więc jak po zimie ci wyjdzie możesz usługę reklamować przed upływem 12 miechów od poprzedniej naprawy

Pod warunkiem, że znowu zardzewieje to co było naprawiane a nie co innego.

laisar - 2011-06-15, 21:15

Nie, nie, nie - to nie chodzi o gwarancję antykorozyjną, tylko o gwarancję na wykonaną usługę (w tym przypadku - naprawę blacharki). Na nią jest rok, bez względu na stan gwarancji antykorozyjnej.

Natomiast punkt, o którym piszesz, mówi o czymś zupełnie przeciwnym - że naprawiane elementy, choćby to było w pierwszym tygodniu po odbiorze, dalej są objęte gwarancją antykorozyjną 6-letnią licząc od dnia wydania, a nie tylko roczną na wykonaną usługę.

marcio - 2011-06-16, 22:26

Przeczytałem sobie ten wątek i nie wiem, śmiać się czy płakać :?: Nigdy w swojej Dacii nie zaglądałem pod uszczelki, ani nie obchodziłem z lupą karoserii by szukać śladów rdzy. Po lekturze tego wątku zrobię to chyba po raz pierwszy.
Kristoff - 2011-06-17, 07:23

marcio napisał/a:
Nigdy w swojej Dacii nie zaglądałem pod uszczelki, ani nie obchodziłem z lupą karoserii by szukać śladów rdzy. Po lekturze tego wątku zrobię to chyba po raz pierwszy.


Ja już to zrobiłem i niestety nic nie znalazłem, ani kawałeczka rdzy. Kolor srebrny metalic, produkcja luty 2007, niegarażowany, jeżdżony w zimie po mieście. Boję się, że dopiero po szóstym roku coś wylezie i wtedy ASO na gwarancji nic już nie zrobi.

Pozdrawiam,
Kristoff

dysco - 2011-06-18, 09:01

Wczoraj oglądałem Modusa z 2005 roku uszczelki takie same jak w Loganie MCV a łączenie tak ich zardzewiało że aż szok.
Domel - 2011-06-18, 15:53

mam to samo, jak znajde chwile to podajde do ASO na blacharnie
Beckie - 2011-06-20, 22:05

laisar napisał/a:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?p=64856#64856
Jarosław P napisał/a:
Tak dobry pomysł , tylko teraz pomyslałem ze na blachę jest 6 lat gwarancji i co bedzie jak nie zrobie przegladu w aso a po czterech czy np pieciu latach wyjdzie korozja ?

Ano nic - można przecież robić sam przegląd antykorozyjny (:

Dzisiaj "po drodze" zaszedłem :oops: do ASO i zapytałem o przegląd blacharsko-lakierniczy z pominięciem przeglądu okresowego. Pan powiedział, że takich przeglądów nie ma bo wtedy nikt by nie robił okresowych... :shock:

benny86 - 2011-06-20, 22:19

Chyba sobie w kulki lecą... Dla mnie są to 2 osobne usługi i nie rozumiem czemu ASO nie chce wykonać tylko jednej z nich. ASO Opla/Chevroleta robi tak, że przegląd nadwozia kosztuje 69/89zł zależy od modelu, ale jeśli jednocześnie zlecimy im przegląd okresowy z wymianą oleju itp, to za przegląd nadwozia już nie płacimy
dysco - 2011-06-21, 09:18

Przegląd blacharski to osobna usługa, nie które marki maja tak że przy przegladzie okresowym mamy to w cenie, ja tak mam w Kii, a jak bym chciał zrobić osobno to 100 zł
albercik197 - 2011-06-21, 19:56
Temat postu: OZONOWANIE OCYNKU W DUSTERZE
Witam
U mnie w Dusterze pojawiły się burchle na całym lakierze. Byłem w serwisie i zrobiono zdjęcia tych burchli i został lakier zareklamowany. Stwierdzili w serwisie że to ocynk się ozonuje i powstały takie burchle.Prawdopodobnie będzie prawie cały samochód malowany.Czy ma ktoś taki problem i czy w związku z tym mogę od serwisu oczekiwać lub dopominać się jakiegoś zadośćuczynienia bo jak by nie było samochód straci na wartości po jego pomalowaniu. Pozdrawiam.

billbill666 - 2011-06-21, 20:20

Podejmij próbę wymiany auta na nowe bez wad,a wcześniej pokazałbym to auto niezależnemu rzeczoznawcy,niech wyda opinię na piśmie,czy tylko malowanie wystarczy i będzie ok czy walczyć o wydanie nówki.
Piotrek721015 - 2011-06-22, 05:54

Auto będzie rozumiem malowane w ramach reklamacji. W myśl tych przzepisów producent ma obowiązek naprawić pojazd, tak więc wymiana pojazdu moze nie wchodzić wogóle w rachubę. Poprostu bedą malowali do skutku. A utraty wartości wcale moga nie brać pod uwagę, gdyż tego nie obejmuje reklamacja.
mrówa - 2011-06-22, 08:42

Piotrek721015 napisał/a:
Auto będzie rozumiem malowane w ramach reklamacji. W myśl tych przzepisów producent ma obowiązek naprawić pojazd, tak więc wymiana pojazdu moze nie wchodzić wogóle w rachubę. Poprostu bedą malowali do skutku. A utraty wartości wcale moga nie brać pod uwagę, gdyż tego nie obejmuje reklamacja.

Dokładnie to samo miałam napisać. Reklamacja polega na naprawieniu, usunięciu usterek. Dopiero gdy to jest niemożliwe, wymienia się towar na nowy.

dysco - 2011-06-22, 11:31

Dobrze było by wziaść niezależnego rzeczoznawce by wydał opinie na temat stanu przed naprawą, czyli grubość powłok jakość i tym podobne, później można będzie walczyc o rekompensate ze strony RP bo jak to młody pojazd to dlaczego ma stracić na wartości. Malowanie poza fabrykom to już poważna ingerencja i nie ma takiej opcjii by nie była widoczna. O wymianie auta nie ma raczej o czym mówić gdyż gwarancja jasno mówi że nie podlega to wymianie przy perforacji i lakierze.
Tak więc walczyć o dodatkową gwarancję mechaniczną darmowe przeglądy i akcesoria.

Stepway - 2011-06-22, 17:57
Temat postu: Re: OZONOWANIE OCYNKU W DUSTERZE
albercik197 napisał/a:
Witam
U mnie w Dusterze pojawiły się burchle na całym lakierze. Byłem w serwisie i zrobiono zdjęcia tych burchli i został lakier zareklamowany.(...)


W Sandero, po dwóch miesiącach od odbioru, wypatrzyłem pęcherzyki, małe bombelki, takie właśnie purchle-burchle na drzwiach pasażera. Wyglądało to jak pokryte warstwą farby ziarnka piasku. Twarde, nie pękające, równomiernie pokryte lakierem, no ale ewidentnie była to wada!

Serwis zrobił dokumentację fotograficzną i po około tygodniu przyszła decyzja co dalej - ja, wiadomo, wolałbym wymianę drzwi, ASO zaproponowało wyłącznie lakierowanie.
Po umówieniu się na konkretny dzień, w czwartek/piątek zostawiłem auto, w następnym tygodniu środa/czwartek było do odbioru.

Na wartość, spadek wartości samochodu nie zwracałem uwagi bo Daćka i tak będzie eksploatowana parę latek, a wizytuję nią wyłącznie ASO i mam dokumentację (swoją+serwisową).

Najbardziej martwił mnie brak dostępu do (bezpłatnego) samochodu zastępczego. Sandero jest samochodem firmowym, ja występowałem jako przedsiębiorca. Niestety, warunki gwarancji nic nie mówią o aucie na czas naprawy i nie można tego wymagać.

Wizyta u rzeczoznawcy potwierdzi jedynie Twoje spostrzeżenia, zapłacisz za ekspertyzę i będziesz mógł ją schować do szuflady, do teczki z dokumetami samochodu. Serwis ma za zadanie naprawić na gwarancji usterkę, wadę. Wybór metody zależy od serwisu (a zapewne i wyżej) i nie masz na to wpływu.

Chciałem wymiany drzwi, by mieć pewność że za parę lat nie wyjdzie mi całe "poletko" pęcherzyków, ale dyskusji z decyzją (Dacia Polska?) nie było.

RnR - 2011-06-22, 18:48

Hmm - jesli tutaj to ocynk sie psuje sam w sobie to lakierowanie nie naprawia proiblemu a tylko go ukrywa - zeby problem naprawic musieli by nadwozie ponownie ocynkowac... - moze jakas szansa jest?
mrówa - 2011-06-23, 21:30

Stepway napisał/a:
W Sandero, po dwóch miesiącach od odbioru, wypatrzyłem pęcherzyki, małe bombelki, takie właśnie purchle-burchle na drzwiach pasażera. Wyglądało to jak pokryte warstwą farby ziarnka piasku. Twarde, nie pękające, równomiernie pokryte lakierem, no ale ewidentnie była to wada!

Jako purchle ja rozumiem właśnie miękkie bąble, czyli uniesiony lakier pokrywający korodującą blachę. A takie pojedyncze ziarenka zalakierowane też mam. Na szczęście są w miejscach mało widocznych (głównie progi), jedno miejsce to właściwie nadawałoby się na ewidentną wadę (na drzwiach przy szybie). Ale jak mam do wyboru malować czy zostawić, to wolę zostawić. Przynajmniej na razie.

Stepway - 2011-06-24, 20:27

mrówa napisał/a:
(...)takie pojedyncze ziarenka zalakierowane też mam. Na szczęście są w miejscach mało widocznych (głównie progi), jedno miejsce to właściwie nadawałoby się na ewidentną wadę (na drzwiach przy szybie). Ale jak mam do wyboru malować czy zostawić, to wolę zostawić. Przynajmniej na razie.


Ja dopatrzyłem się na "załamaniu" drzwi, w górnej części, w pobliżu uszczelki (dół szyby). Po zdemontowaniu samej uszczelki znalazły sie ukyte bomble.

Pisałem o tym wielokrotnie i tym razem powtórzę - płacąc mniej, przymykam oko na niedociągnięcia. Nie wiem, nie znam się ale w żadnym nowym aucie, ani używanym który nie miał poważniejszej interwencji blacharza, nie spotkałem się z np. z widocznymi gołym okiem nierównościami pod lakierem na wewnętrznej części drzwi, koło zawiasów.
Może uda mi się to ładnie wyeksponować na zdjęciu.

Moim zdaniem lepiej zrób coś z tymi farfoclami pod lakierem przed zimą.

dysco - 2011-07-03, 10:54

Widzisz Kratylos ty masz tak po ponad 5 latach ja mam tak po 11 miesiącach, lubie zaglądnąć tu i tam w aucie i czasemmożna się zdziwić. Jakjuż pisałem to raczej partactwo montażowe
benny86 - 2011-07-03, 12:32

dysco, ok, ale kolejne narzekania tutaj nic nie przyniosą. Naciskaj na ASO, mailuj/dzwoń do RP i daj znać w stosownym wątku jak sprawa się zakończy. #mamykciuki i chyba są powody do optymizmu (np. wadliwe silniki zostały wymienione, a nie remontowane)
dysco - 2011-07-04, 14:15

Na ASO naciskam sami kręcą głową, najgorsze jest to że ja mam do serwisu 75 km w jedną stronę a juz pare razy byłem i nikt się w serwisie nie zapytał czy może jakiś przegląd gratis. Ja rozumiem 3-4 latek ale niespełna 1 latek to cos powinni zaoferować a oni milczą. RP tnie gupa napisałem meila z opisem usterek to odpisali bym je opisał jeszcze raz i odpowiedział na kilkanaście pytań, śmiech na sali. I taki pink ponk to będzie nic nie zaoferuja tylko będą zbywali
dysco - 2011-07-05, 12:34

No nie uwierzycie RP postanowiło podreperować troche wizerunek Dacii i zaoferowali mi dosyć ciekawe posunięcie jak go zrealizują to napisze konkretnie. Na razie mója Dracula stoi w ASO bo usuwaja z niej rdze i mają malować:( te elementy
robo1973 - 2011-07-26, 21:15

Postanowiłem wtrącić swoje 2 grosze. Kiedyś miałem Ladę samarę – to był samochód, pierwsze auta po przemianie kupowane w kraju za gotówkę. Dopóki samarka stała na polu pod zadaszeniem (otwarta wiata) to się trzymała wyśmienicie. Od czasu jak zaczem wjeżdżać do ogrzewanego garażu szlag wziął blachę. Do pół roku wykwit na wykwicie. Kolejny samochód przez 9 lat trzymałem na zewnątrz pod wiatą i zero problemów z korozją. Panwie najgorsze co może być dla blach auta to wjazdy z zimna do ciepła (sól i roztopiona woda robi swoje). Pozdrawiam!!!!
benny86 - 2011-07-26, 21:18

robo1973, jeśli nie zapewnisz żadnej wentylacji to jest tak jak mówisz. Polecam w sklepie z materiałami budowlanymi są takie pustaki z wytłoczonymi kratkami do zamurowania, tanie ale masa roboty jeśli chcesz to zamurować w ścianie. Znam 12letnie Tico które stoi od nowości w wentylowanymw ten sposób garażu i jedyna rdza jest na nadkolu, które było robione po stłuczce
wojtek_pl - 2011-07-27, 07:52

Wentylacja swoją drogą a ogrzewanie swoją. Garaż wentylować, nie ogrzewać.
benny86 - 2011-07-27, 08:25

"ogrzewanie" to mam jedyne na tej zasadzie że jak w zimie wstawie samochód na to od silnika coś tam jest ciepła...
robo1973 - 2011-07-27, 09:50

Ja jestem zwolennikiem samego zadaszenia ( zwykła wiata) np. obok domu i już po sprawie. We wtorek odbieram swojego DD 4x4 więc tam będzie stał. Pozostaje jeszcze kwestia kotów, które lubią skakać sobie po masce. Ma ktoś na to sposób?
akofreda - 2011-07-27, 09:58

Dobrze wywoskój to nie usiedzą :lol:
Ja zauważyłem ślady kota na filtrze powietrza pod maską. Wlazł dziurą od lewego nadkola chyba jak padał deszcz (ślady łapek w piasku) :cry:

benny86 - 2011-07-27, 09:58

robo1973 napisał/a:
Pozostaje jeszcze kwestia kotów, które lubią skakać sobie po masce. Ma ktoś na to sposób?

Zamknąć kota na noc np. w piwnicy, garażu albo innym pomieszczeniu gdzie nie wyziębnie
Kupić i stosować pokrowiec na samochód co też nie zawsze jest dobre dla korozji (niektóre nie przepuszczają powietrza).
Ja jestem zwolennikiem wentylowanego garażu, przy odrobinie rozsądku nic złego się nie stanie z samochodem, a przy okazji parę gratów też można schować (opony, narzędzia ogrodnicze itp)

mrówa - 2011-07-27, 10:07

akofreda napisał/a:
Ja zauważyłem ślady kota na filtrze powietrza pod maską. Wlazł dziurą od lewego nadkola chyba jak padał deszcz (ślady łapek w piasku) :cry:


:shock: To aż tam się kot wcisnął? Prędzej postawiłabym na myszy, a nawet fredkę niż na kota :-)

akofreda - 2011-07-27, 10:17

Centrum miasta, kilka kotów chodzi wtym sąsiadki z boku. :-)
lisek - 2011-07-27, 14:11

robo1973 napisał/a:
Ja jestem zwolennikiem samego zadaszenia ( zwykła wiata) np. obok domu i już po sprawie. We wtorek odbieram swojego DD 4x4 więc tam będzie stał. Pozostaje jeszcze kwestia kotów, które lubią skakać sobie po masce. Ma ktoś na to sposób?

Co do problemu kotów polecam ten filmik jako rozwiązanie ;-) wymagane pewne umiejętności techniczne http://www.youtube.com/watch?v=uIbkLjjlMV8

dysco - 2011-07-29, 10:43

Witam miałem powiedzieć co RP wymyśliło by mi troche złagodzić bóle.
Dostałem 500 złotych na dowolną usługę, produkt, wybrałem FN na 4 lata wprawdzie musiałem dopłacic 300 ale nie 800.
Co do naprawy gwarancyjnej to troche pozostał mi niesmak, bo chyba auta wogóle nie oklejali i na wielu miejscach były napylenia lakieru po malowaniu :( na błotnikach na dachu w tych rejonach gdzie malowali, na dodatek ściągali wszystkie uszczelki i jedna została uszkodzona bo już sie nie dociska do plastiku jak inne, maja z tym robic. A naprawa wlewu paliwa to juz mistrzostwo świata, sam bym gorzej nie zrobił, nawet wlewu nie odkręcili bo rdza wyszła w pawym rogu koło jakiegoś małego plasticzka ewidentnie źle zamontowanego, był czarny, teraz jest niebieski bo pomalowali całe to :))) nawalili fluidolu na ten wlew że dramat, a by było mało to spolerowali okolice wlewu i teraz jak słońce się przystawi to w tym miejscu widać jakieś kółka od polerki mają to poprawiać, tak więc zapowiada się kuż 11 wizyta na 12 miesięcy w ASO :(

r_lukas - 2011-07-30, 13:55

Jak to wszystko czytam to się zaczynam obawiać o stepkę. Wygląda na to że kiepskie blachy Dacie mają. Panda jest z 2003 roku stoi zimą pod chmurką i najmniejszego śladu korozji nie ma a lakier jest jak nowy... Ostatnio zauważyłem że blachy w Sandero są znacznie cieńsze, byle dotknięcie i się poddają naciskowi..
Całe szczęście że Dacia jest garażowana...

greg1367 - 2011-07-31, 14:44

r_lukas napisał/a:
Wygląda na to że kiepskie blachy Dacie mają

Właśnie niższa cena Dacii nie wzięła się z powietrza, tylko z takich oszczędności 8-)

jackthenight - 2011-07-31, 17:51

A u mnie jak na razie rdzy brak, także może Kratylos w nowych modelach już rdza tak chętnie nie wychodzi.
Jak się kiedyś spotkamy to sam sobie zerkniesz, nie znajdziesz żadnego wykwitu.

mekintosz - 2011-08-01, 21:18

Dzis na spacerze przyjrzalem sie stojacej w poblizu Daci Duster 1.5 dci. Samopchod musi byc nowszy od mojego Sandero z 2009 ale stan osłonek zamkow do drzwi uwazam za tragiczny. Jakis nalot jak w 20 letnim samochodzie parkujacym pod chmurka. U mnie jakos bardziej lsnia - moze dlatego, ze je kiedys spolerowałem ;-)
greg1367 - 2011-08-01, 21:38

Chyba właściciel jakimś kwasem polał te osłonkę zamka :mrgreen:
Auto Krytyk - 2011-08-02, 08:37

Samochód był pewnie myty żrąca chemią i dlatego wyżarło rdzę, u mnie zamki są srebrne ale ja myje auto sam butelką zazwyczaj tylko wodą bo bym na myjnie nie wyrobił jak bym miał myć codziennie.
PiotrWie - 2011-08-02, 12:54

Ja też myję samochody rzadko wychodząc z założenia ( słusznego w samochodach, błędnego u ludzi ) "częste mycie skraca życie" , tak traktuje od fabryki Lagunę - rocznik 1998, bez grama rdzy. I nie piszcie że Laguna ma jskieś super blachy, na renaultlaguna.pl jest bardzo podobny temat pod tytułem "czy rdzewieje wam Laguna" i większość pisze że tak.
OradeaOrbea - 2011-08-02, 23:24

mekintosz napisał/a:
Dzis na spacerze przyjrzalem sie stojacej w poblizu Daci Duster 1.5 dci (..) stan osłonek zamkow do drzwi uwazam za tragiczny.


Zastanawiam się, czym można w takim krótkim czasie "załatwić" sobie osłonki? Zakładając standardowe traktowanie samochodu - myjnia raz na jakiś czas ect. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt krótkiego stażu Dacii Duster na rynku. Jakieś propozycje? :roll:

laisar - 2011-08-03, 01:29

Na myjniach mają czasem dziwne wynalazki jako środki myjące.

Albo wręcz przeciwnie - nigdy nie zmyta zimowa sól.

Aczkolwiek badziewny metal zamka też jest oczywiście możliwy - tyle że jakoś do tej pory nikt inny się czymś takim nie pochwalił...

mekintosz - 2011-08-11, 21:13

Znow kwiatek ;-( Podnioslem maske by usunac nadmiar lisci i widze, ze ruda zgromadzila sie obok niedawno zainstalowanego czujnika zamkniecia maski ( od autoalarmu ). Wyglada na to, ze rdzewieje sama podkladka "zabkowana" ktora stabilizuje czujnik w otworze w metalu. Jutro akurat jade do ASO z wymiana klamek - wiec bedzie dodatkowy punkt na liscie do poprawek.
bushi - 2011-08-12, 11:21

Na podkladce tez juz oszczedzaja??? Co Polska, to Polska...
Beckie - 2011-08-13, 22:31

Nie jest to korozja elektrochemiczna?
robo1973 - 2011-08-19, 21:12

Dzisiaj wjechałem na podnośnik, żeby zobaczyć zabezpieczenia podwozia w mojej DD.
Ja i mechanicy byli w szoku jak zobaczyli bardzo dobrze zabezpieczone podwozie. Dużo i dokładnie nałożonej czarnej masy. Widać, że Dacia dając 3 lata gwarancji + 6 korozyjnej nie może pozwolić sobie na fuszerkę.

RnR - 2011-08-20, 19:21

Btw - na lakier jest chyba tylko 2 - tak gwoli uscislenia :)
Chosek - 2011-08-27, 09:42

Chciałem kupić Sandero,nowe,ale jak czytam jak te samochody gniją to mnie to skutecznie odstrasza.
Mam 12 letnią Octavie,bez śladów korozji,blachy ocynkowane,a tu czytam że 2 letnie samochody rdzewieją,to jest to tragedia.

Mariusz - 2011-08-27, 11:06

A ile tych samochodów tak naprawdę gnije?
Umnie w 3 letniej Dacii i u bardzo wielu użytkowników nic nie ,,GNIJE"

Auto Krytyk - 2011-08-27, 11:21

Ciekaw co tu komu gnije hehe, większość marek ma obecnie problemy z zabezpieczeniem antykorozyjnym bo robią tanio i szybko.
benny86 - 2011-08-27, 11:48

Oprócz tego co koledzy powyżej napisali, ktoś pisał na forum że od początku bieżącego roku poprawili zabezpieczenie antykorozyjne... Zawsze można kupić mercedesa za cenę dacii x5 i mieć te same problemy, ze znącznie większym prawdopodobieństwem ich wystąpienia :mrgreen:
Cendra - 2011-08-28, 03:02

Chosek napisał/a:
Mam 12 letnią Octavie,bez śladów korozji,blachy ocynkowane,a tu czytam że 2 letnie samochody rdzewieją,to jest to tragedia.


Octavie również rdzewieją, oczywiście są to jednostkowe przypadki, ale jednak (tak jak w przypadku Dacie, na razie kilka przypadków na forum). Każdej marce niestety się zdarza...

piotrres - 2011-08-31, 21:55

Cendra napisał/a:
Chosek napisał/a:
Mam 12 letnią Octavie,bez śladów korozji,blachy ocynkowane,a tu czytam że 2 letnie samochody rdzewieją,to jest to tragedia.


Octavie również rdzewieją, oczywiście są to jednostkowe przypadki, ale jednak (tak jak w przypadku Dacie, na razie kilka przypadków na forum). Każdej marce niestety się zdarza...

Znam Superba który co rusz trafia do poprawek malarskich :-/

Miałem Logana przez 5,5 roku po półtora roku wyszłą ruda:
1. pod uszzelką nad tylnymi drzwiami
2. na rancie lewego nadkola
3. na ramionach wycieraczek

Po poprawkach z gwarancji do końca mojego użytkowania nie wyszło już nic.

4.Miałem obite tylne drzwi w dolej części i nie mogłem zrobić zaprawki bo przez dwa tygodnie padał mokry śnieg lub deszcz.
5. Podobnież odprysk, do podkładu, z lokalnym przebiciem po uderzeniu kamienia na rogu klapy.
6. Przerysowanie "do białego" nad klapką wlewu paliwa.
Zamalowałem własnoręcznie i przez co najmniej 4 zimy nie wyszło nic...

Tak więc "gniją wybiórczo" ....
Pamiętam stukanie się w czoło rodziny i znajomych jak kupowałem Logana (II 2005) "bo przecież wszyscy wiedzą, że Dacia gnije już na folderze" . A ja tzw. mądrości ludowe jak zwykle mam w d[----]e.
Ot, taka socjopatia :lol:

piotrres - 2011-08-31, 21:59
Temat postu: No to klapa!
Coś takiego jak na załaczonym obrazku znalazłem w moim jednorocznym DD. Wylazło w ciągu tygodnia :shock: W LeoPoldku coś takiego miałem po ośmiu latach...
Co ciekawe odprysk po kamieniu jest "czysty"

Marek1603 - 2011-09-01, 05:00

To jest dokładnie to co u mnie pod uszczelkami.

Ostro zakończone krawędzie są niedomalowane na dodatek słaby (wodny) lakier i dość szybko się za nie bierze ruda.
Pooglądaj wszędzie i zgłaszaj do aso. Zrobią na gwarancji.

piotrres - 2011-09-01, 10:09

Marek1603 napisał/a:
To jest dokładnie to co u mnie pod uszczelkami.

Ja miałem coś takiego pod uszczelką, po 1,5 roku. ASO pomalowało (solidniej niż producent :shock: )
i od tego czasu był spokój. A wyglądało to ca. tak:

http://www.daciaklub.pl/f...php?p=1380#1380

Marek1603 napisał/a:
Ostro zakończone krawędzie są niedomalowane na dodatek słaby (wodny) lakier i dość szybko się za nie bierze ruda.

słaby,wodny ale za to EKOLOGICZNY. :-P
Byłem mocno zaskoczony tym rdzawym nalotem, ponieważ przypadku Logana obawiałem się, że ruda weźmie się za te krawędzie i ... przez co najmniej 5,5 zimy nic się nie działo. A tu w Dusterze coś takiego

Marek1603 napisał/a:
Pooglądaj wszędzie i zgłaszaj do ASO. Zrobią na gwarancji.

Takoż i zamierzam uczynić, tym bardziej, że mam do poprawki pęknięcie na rynience w tylnej części budy.
Czekam tylko na otwarcie malarii w Rzeszowie. Bo dotąd z blacharką/lakierem z RZ wozili renówki/daćki do Dębicy.

wojtek_pl - 2011-09-01, 13:07

Taa... Ale ocynk podniesie cenę...
wojtek_pl - 2011-09-01, 13:33

Nie mówię, że nie.

W ogóle jestem mocno zdziwiony, że ktokolwiek robi jeszcze samochody z nieocynkowanej blachy...

Auto Krytyk - 2011-09-01, 15:04

Full Ocynk i 12 lata gwarancji może wejdzie już w przyszłym roku jak Popster wejdzie. Bo jak nie wejdzie to ze sprzedażą popster może być lipa tym bardziej że będzie on droższy sporo.
laisar - 2011-09-01, 15:45

TAXI AIRPORT napisał/a:
będzie on droższy sporo

O czym oficjalnie powiedział...kto? d:

Marek1603 - 2011-09-01, 16:34

Może z dacią będzie jak ze skodą. Teraz też mają ocynk.
piotrres - 2011-09-02, 16:00

Kratylos napisał/a:
wojtek_pl napisał/a:
Taa... Ale ocynk podniesie cenę...


Biorąc pod uwagę budowe renomy marki i obecność aut tez na rynku samochodów używanych uważam ze ocynk jest konieczny

Co ciekawe, górna cześć klapy silnika jest ocynkowana.
A tak, autre chausse, to myślę że firma-matka powinna brać pod uwagę takie głosy, ponieważ idąc tą drogą, można się obudzić z ręką w nocniku, gdy okaże się (nie daj Bóg), że "wiadro full-ocynk" z GieeSu ciesy się większym prestiżem

No cóż, wychodzi na to, że Daćka to taka szara kurka znosząca złote jajka. Biorąc pod uwagę szacowany koszt produkcji Logana i to co stoi na metce ( minus minimalne koszty reklamowe), można by podnieść, standard wykonania i wyposażenia (bez szału) bez podnoszenia ceny. No ale wtedy pojawi się realne zagrożenie dla Marki-matki (nb. jak z nudów, przy przeglądnie zacząłem sobie oglądać Stepway'a, nowy sprzedawca usilnie zaczął mi zachwalać Clio 3D: "no wie pan lepsze matriały, lepszy wynik E-NCAP, mniej pali, nooo i rabat....)

P.S.: Będąc w Bułgarii i w przygranicznych obszarach Rumunii, rzuciłem okiem na kilkadziesiąt okazów Dacii i zewnętrznie (wyjątek ramiona wycieraczek Loganów PhI) i korozji jakoś nie widać, no chyba, że co roku przemalowują samochody ;-)

bebe - 2011-09-02, 18:42

piotrres napisał/a:
P.S.: Będąc w Bułgarii i w przygranicznych obszarach Rumunii, rzuciłem okiem na kilkadziesiąt okazów Dacii i zewnętrznie (wyjątek ramiona wycieraczek Loganów PhI) i korozji jakoś nie widać, no chyba, że co roku przemalowują samochody ;-)

Porównaj średnie temperatury, średnią opadów, ilość dni z solą na drogach, ilość przejść przez punkt zamarzania. :( Niestety, pod względem klimatu to w odrobinę kijowym miejscu żyjemy. :/ A mówię, powtarzam - wykupmy/najedźmy Grecję, kiedy jest okazja! :]

piotrres - 2011-09-02, 22:17

Cytat:
Porównaj średnie temperatury, średnią opadów, ilość dni z solą na drogach, ilość przejść przez punkt zamarzania. :( Niestety, pod względem klimatu to w odrobinę kijowym miejscu żyjemy. :/ A mówię, powtarzam - wykupmy/najedźmy Grecję, kiedy jest okazja! :]


Plan Marita 2.0 gotowy? :mrgreen:

Co do warunków klimatycznych to w okolicy Warny zdarza się śnieg z deszczem i sól...niesiona znad morza ( co do śniegu, to w Warnie zwalczali go polewając ciepła woda :lol: ) natomiast w ineriorze: cóż, Sofia praktycznie leży w górach, u stóp Witoszy...

Co do kijowości naszego klimatu to się w pełni zgadzam jako: kierowca, lotnik(naziemny), astronom-amator, narciarz biegowy

maciek - 2011-09-05, 11:24

bo 5-6 letnie Renault, Dacia staje się skarbonką które lepiej sprzedać?
dysco - 2011-09-05, 12:23

BRAWO! "Kratylos"
Zaraz ci ktoś każe fotki pokazać, bo tu są chyba sami tacy co tylko fotki cykają.
Ja w pierwszym roku użytkowania miałem;
-malowanie, konserwowanie mocowań tylnych amorków-rdza,
-malowanie rynienek dachowych-punktowa rdza,
-malowania rantu pod uszczelką w komorze silnika-puktowa rdza,
-malowanie pasa przedniego za atrapą- rdza.
Po ściągnięciu wszystkich uszczelek drzwi sam zrobiłem poprawki bo miejscami były wąsy po zgrzewarce nie pomalowane i montarzowe uszkodzenia, hamerait może inny odcień ale pod uszelką nie widać, a i jeszcze łaczenia uszczelek.
Masz racje moj maksymalny okres jazdy tym pojzdem 5,5 roku góra 6. Dla porównania, Lanos 99 rok stan blacharki niemal igła, Kia 05 rok ideał. Podobny problem co Dacia miałem w Fiacie Punto II miał wprawdzie 8 lat ale leciał na potęge, cała podłoga w rdzy.

jackthenight - 2011-09-05, 12:52

Tyle tylko, że Kratylos na swoim blogu pokazuje fotki swoich problemów z rdzą.

Za to ty Dysco to tylko duża gadasz. Dopóki nie pokażesz chociaż jednego zdjęcia tej twojej rdzy, która to niby powstała od razu po wyjeździe z salonu, to niestety nikt ci raczej w nią nie uwierzy.

dysco - 2011-09-05, 13:45

Nie musi wierzyć nie wymagam tego, tylko jakoś powoli co niektórzy maja ten sam problem jak się tu czyta a wyczytałem wszystkie posty odnośnie korozjii, zdjęć nie robie ale dokumentacja serwisowa jest, bede miał czas to zeskanuje niedowiarką zlecenia.
mcvBL - 2011-09-05, 18:40

Mam pytanie podobno po 2010 w daciijest juz ocynk ???
to prawda czy sprzedawca kit wciskal??

maciek - 2011-09-05, 18:56

mcvBL napisał/a:
Mam pytanie podobno po 2010 w daciijest juz ocynk ???
to prawda czy sprzedawca kit wciskal??


niestety nie ma jak w 100% zweryfikować tych danych, różne źródła różnie podają, ale bądź świadom że masz tylko w niektórych miejscach (będące bardzo narażone na rdzewienie)

DrOzda - 2011-09-05, 22:11

Logan AD 2008 ma na 100% w ocynku (własnoręcznie robiłem zaprawki na odpryskach po kamieniach i rysach parkingowych) maskę , drzwi i błotniki.
ian - 2011-09-07, 21:19

Czytałem wypociny, przepraszam wypowiedzi, użytkowników Skód na ich klubowych stronach. Żadnych konkretów, przykładów, ale jak dogmat co kilka, kilkanaście postów: Dacie zjada ruda, korozja atakuje nadwozie kilkuletnich Dacii. Chcę być dobrze zrozumiany: takie rzeczy się zdarzają, ale gdybyście widzieli jak wygląda naprawdę skorodowany samochód (zjedzone do połowy drzwi, nadkola, pokrywa bagażnika z dziurami na wylot, fotel kierowcy zapadający się w podłodze, dziurawe błotniki), to na przypadki Dacii zareagowalibyście tylko wzruszeniem ramion.
benny86 - 2011-09-07, 21:40

tak, tylko takie przypadki jak Ty opisujesz to juz agonia, znam ją z 19letniego escorta he he. Prawda jest taka, że człowiek jak wyłoży kasę na nowe auto (nawet 30tys na najtańszą daćkę...) to wkurza go każda awaria/wadafabryczna/usterka itp... Mimo iż producent ją usuwa w ramach gwarancji i to skutecznie (Kratylos nie miał korozji na już naprawianych elementach...)

Ciekawe czy właściciele skód tak samo chętnie mówią o rozlatujących się uszczelkach i padających cewkach zapłonowych w fabiach...

Beckie - 2011-09-08, 15:11

DrOzda napisał/a:
Logan AD 2008 ma na 100% w ocynku (własnoręcznie robiłem zaprawki na odpryskach po kamieniach i rysach parkingowych) maskę , drzwi i błotniki.

Z którego miesiąca jest Twój Logan?

jan ostrzyca - 2011-09-18, 18:26

3 ogniska korozji na lewej stronie auta w miejscach, które na pewno nie były wcześniej uszkodzone. Pojazd ma 4.5 roku. Ciekawe...
DrOzda - 2011-09-18, 22:49

Beckie napisał/a:
DrOzda napisał/a:
Logan AD 2008 ma na 100% w ocynku (własnoręcznie robiłem zaprawki na odpryskach po kamieniach i rysach parkingowych) maskę , drzwi i błotniki.

Z którego miesiąca jest Twój Logan?

Z marca - przedlifting.

ian - 2011-09-20, 14:46

Proszę: Dacia Logan, wersja Ambiance, silnik 1.5 dCi, kolor niebieski Marine, niemetalizowany. Zdjęcie wykonane aparatem na parkingu. Bardzo ciekawe umiejscowienie: górna (wewnętrzna) część progu przy krawędzi tylnych drzwi. Uszkodzenie występuje z obu stron w tym samym miejscu, dodatkowo odkryłem pęknięcia lakieru na pokrywie bagażnika w okolicach zamka z niewielkimi ubytkami. To brązowe to powierzchniowy nalot bez wżerek.
mekintosz - 2011-09-25, 11:48

Co powiecie na ognisko rdzy w srodku kabiny, obok pedlu gazu ? Rdzawy nalot na metalowym elemencie. Czy nie mogli tego zrobic ze stali nierdzewnej, czy jakiegos ocynku ? Jalos zabezpoieczyc ? Czyu do ASO nieh sie tym zajma ?
dysco - 2011-10-14, 12:12

A mi wyskoczyła rdza na szynie fotela pasażera ale sam zrobiłem bo jak sobie pomysle ze w pierwszym roku tylko tydzień spędził na blacharni gwarancyjnie to mnie skręca
krzy7 - 2011-10-14, 18:58

W moim przypadku jest gorzej tzn od 2005r. pojawiła się rdza na stykach tylnych błotników z zderzakiem od strony kół z obu stron , do tego z lewej strony zaczęło brać klapę bagażnika , dół lewych drzwi od kierowcy , oraz okolice korka wlewu paliwa , w sumie koszmar ale gdyby nie niezawodność i LPG trzeba by się było pożegnać a tak to byle do przodu.....
piotrres - 2011-10-14, 20:46

Kratylos napisał/a:
mekintosz napisał/a:
Co powiecie na ognisko rdzy w środku kabiny, obok pedlu gazu ? Rdzawy nalot na metalowym elemencie. Czy nie mogli tego zrobic ze stali nierdzewnej, czy jakiegos ocynku ? Jalos zabezpieczyć ? Czyu do ASO niech się tym zajmą ?

u mnie tak wyglądało już po roku - ale nic z tym nie robiłem i przez kolejne 5 lat wyglądał ten element identycznie - bez zmian an gorsze ...

U mnie też szyko pojawił się tam taki rudy nalot, przy czym objawy się nie pogłębiały i przez pozostałe 4,5 roku wyglądało to tak samo. Nic z tym nie robiłem poza delikatnym natłuszczeniem.

laisar - 2011-10-15, 19:53

mekintosz napisał/a:
Co powiecie na ognisko rdzy w srodku kabiny, obok pedlu gazu ? Rdzawy nalot na metalowym elemencie.

Np ja powiem, że "rdzawy nalot" nie koniecznie jest tożsamy z "ogniskiem rdzy".


Cytat:
Czy nie mogli tego zrobic ze stali nierdzewnej, czy jakiegos ocynku?

Może zrobili - rdzawy nalot nie musi być tlenkiem żelaza.


Cytat:
Czyu do ASO nieh sie tym zajma ?

Zapytać na pewno nie zaszkodzi, ale sądząc po odpowiedziach innych kolegów - nie liczyłbym na zbyt wiele: "TTTM"...

biolon - 2011-10-27, 08:56

Witam,

bardzo ale to bardzo chciałem kupić DD, jednak po dwóch dniach czytania i oględzin paru egzemplarzy w moim mieście potwierdza się technologia rumuńskiej marki. Normalnie ten samochód za 4 lata będzie [po oczywiście gwarancji] rdzewiał lawinowo. Osoba, która odebrała model w ubiegłym miesiącu już ma kropki przy zamkach, rura wydechowa już jest pięknie czerwona. Urząd Miasta [albo Gminy] też ma Dacię i tutaj też jak się schyliłem na belkach już widać płaty rdzy [lub jej nalotu] na belkach i wale napędowym. Samochód przecież ledwo co wyjechał z salonu. Na niemieckiej stronie Dacia Klubu również są zdjęcia, które potwierdzają jakość tego modelu. Znalazłem tam ciekawe linki:

Zerknijcie sobie tutaj:

http://www.click.ro/extra..._929907174.html

i tutaj:

http://www.autolatest.com...ult-duster-2010

http://hooniverse.com/2011/10/20/dacia-duster-4wd/



Nieźle jak na pojazd za ok. 50tys. A za 6 lat nie będzie już nadawał się pewnie na program legendy PRL`u, bo co tam będzie można ratować jak nowy rdzewieje. A wartość rynkowa -60%

Podobna sytuacja była kiedyś z Mercedesem klasy "A", gdzie karoseria była na tamte czasy produkowana właśnie w Rumunii i Rosji. Wszystko co stamtąd przyjechało rdzewiało. Wtedy też było mnóstwo reklamacji. A zaczynało się od kropek, drobnych wybrzuszeń, łuszczenia się na progach. Może to właśnie w tym tkwi problem.

Tak więc nie wydaje mi się, że to sam lakier jest wadą, czy ocynk, czy technologia procesów montażowych, ale samo wytrawianie stali i jej jakość. Zwłaszcza teraz co fabryka ma duże obłożenie i ogrom zaległych zamówień. No to trawienie się przyspiesza, a na źle wytrawioną stal to nawet cynk nie pomoże. Pracuję w metaloplastyce i sam proces trawienia jest najistotniejszych, bo później mogą powstać nadpalenia [zmiana koloru cynku na ciemniejszy]. A na to podkład i lakier..

Mam nadzieję, że poliftowe egzemplarze, albo te co mają być produkowane dopiero w 2012 z nową konsolą [przyciskami do regulacji drzwi w drzwiach] i innych unormalnieniach będą dużo lepsze nie tylko wewnątrz ale przede wszystkim na zewnątrz - ale to dopiero w 2012 roku.

Mam kolegę w salonie Renault i podobnie jak ja ma uzasadnione obawy o nadwozie, które dość szybko rdzewieje, choć zdarzają się modele z bardzo dobrą konserwacją podwozia i elementów narażonych na szybsze gnicie [pod uszczelkami, progi, punkty spawalnicze].

Nie wiem jak użytkownicy tych egzemplarzy będą mieli po zimie, ale jeśli byłby ktoś uprzejmy przesłać zdjęcia podwozia jak byłby na serwisie to miałbym przynajmniej jakieś porównanie i odniesienie. Bo jeśli to jest prawda to te 50tys. właduję w inną markę [choć używaną].

Pozdrawiam,
Paweł

ps. Mam 20-to lenią Toyotę i choć wiem, że czasy solidności się skończyły bo producentom "się nie opłaca" to w porównaniu z Dacią moja Toyota jest "nowa"..

laisar - 2011-10-27, 10:04

@biolon: Jak właśnie widać po popularności niniejszego tematu - osoby, które się jednak zdecydowały na daćki też są bardzo ciekawe jaki będzie wynik owego zakupowego eksperymentu i pilnie przyglądają się nabytkowi swemu i innych klubowiczów <:

Czas rzeczywiście, wszystko zweryfikuje - chociaż 7 lat od wyprodukowania pierwszych loganów (o których złośliwi mówili, że nie dotrwają do końca gwarancji) pokazuje, że mimo wszystko, na razie, nie wydaje się, żeby było fundamentalnie złego z Daciami. Owszem, faktycznie, są egzemplarze dotknięte nawet całkiem sporą korozją - tyle że wcale nie wyglądają gorzej niż tak samo pechowe sztuki innych marek, ani zdaje się nie ma ich jakoś ponadnormatywnie wiele.

Ano - zobaczymy jak będzie dalej...

benny86 - 2011-10-27, 10:20

Ja póki co o rdzewiejących daciach słyszę tylko z opowieści których wiarygodność często pozostawia wiele dożyczenia (z cyklu "u cioci na imieninach"), na parkingach celowo przyglądam się każdej napotkanej daćce i żadnej rudej nie widziałem (no ale nie wszystko widać z zewnątrz). Kumpel z firmy jeżdzi loganem z 2005 roku (niby pechowa seria?) i jedyny problem z rudą miał na błotniku, który był naprawiany po stłuczce (po małych spięciach szef serwisu przyjął reklamację na naprawę blacharską, od tamtej pory 2 zimy i zero problemów)
Marek1603 - 2011-10-27, 11:36

Popatrzcie na daty artykułów. Pierwszy z 08.2010 czyli początek produkcji. Problemy wieku młodeńczego. Następny już z 2011 i jeden element plus wydech. Widać z tego że jakość zaczyna być coraz bardziej kontrolowana i wpadki eliminowane. Może dostwcy części, podzespołów zostali zdyscyplinowani.

Poprostu moim zdaniem początkowe problemy jak w każdej marce.

laisar - 2011-10-27, 11:50

@benny86: No, nie - kilka wiarygodnych przypadków było już opisywanych na forum (choćby Kratylosowy), tyle że wciąż obijamy się o pojedyncze przypadki, co niewiele mówi o statystyce...

...A ponieważ na dane z ASO raczej nie ma co liczyć, to pozostają nam jedynie ankiety, jak ta pierwsza: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2320

(W sumie to może czas na drugą edycję? Bo np ja niestety zmieniłbym swoją odpowiedź... /: ).


benny86 napisał/a:
loganem z 2005 roku (niby pechowa seria?)

Że niby która seria? Cały rocznik???

benny86 - 2011-10-27, 12:01

laisar napisał/a:
Że niby która seria? Cały rocznik???

Z tego co zauważyłem to sporo loganów które miały problemy z rudą były kupione i/lub wyprodukowane właśnie w 2005 roku, co oczywiście nie oznacza ze cały rocznik ma problemy z korozją. Kratylos OIDP też miał 2005 rocznik :?:

Mariusz - 2011-10-27, 15:56

biolon napisał/a:

Podobna sytuacja była kiedyś z Mercedesem klasy "A", gdzie karoseria była na tamte czasy produkowana właśnie w Rumunii i Rosji. Wszystko co stamtąd przyjechało rdzewiało. Wtedy też było mnóstwo reklamacji. A zaczynało się od kropek, drobnych wybrzuszeń, łuszczenia się na progach. Może to właśnie w tym tkwi problem.


Cześć.
No muszę powiedzieć, żę bzdury wypisujesz i moja mała prośba nie siej paniki wsród zadowolonych użytkowników marki Dacia.

Z Merdesem sytuacja była taka, że księgowi postanowili obniżyć koszty i konsekwencją było rdzewienie.

Uważasz, że Twoja 10 letnia Toyota jest nowa w porównaniu do Daci? :roll:
Pozostawię to bez komentarza.

biolon - 2011-10-28, 06:50

Witam,

Panie Mariuszu ja nie chcę siać paniki, sam chcę mieć taki samochód. Akurat DD idalnie pasuje mi do pracy i rodziny. Byłem na jeździe próbnej i jestem generalnie zadowolony, ale no sam Pan przyzna, że nawet na niemieckim forum fanów Dacii ludzie mówią o zaczątkach rdzy [albo nalotu, choć ten jest niegroźny].

Co do Mercedesa ciężko mi powiedzieć czy to księgowi czy technologia, ale mówili o tym w Telewizji N24 [oczywiście parę lat wstecz].

Panie Mariuszu co do nowej Toyoty i Dacii miałem na myśli po prostu korelacje co będzie za 5 lat u Dacii w porównaniu do mojej Toyoty. Teraz jest jak najbardziej nowa, wszystko błyszczy, działa etc. Ale nie chciałbym patrzeć na utleniające się pieniądze w garażu. Jak nowy to przydałoby się te 6 lat spokoju.

Po prostu mam nadzieję, że nic takiego nie będzie. Forum i opisy poszczególnych użytkowników nie muszą być regułą, ale wcześniej opisane komentarze chociażby w tym temacie budzą pewne wątpliwości. Niedaleko mojego domu stoi Dacia Duster i zobaczę po zimie:-) Do tej pory kierownik jest jak najbardziej zadowolony.

Pozdrawiam forumowiczów,
Paweł

Seal - 2011-10-28, 08:41

biolon napisał/a:
Witam,

Panie Mariuszu ja nie chcę siać paniki, sam chcę mieć taki samochód. Akurat DD idalnie pasuje mi do pracy i rodziny. Byłem na jeździe próbnej i jestem generalnie zadowolony, ale no sam Pan przyzna, że nawet na niemieckim forum fanów Dacii ludzie mówią o zaczątkach rdzy [albo nalotu, choć ten jest niegroźny].

Co do Mercedesa ciężko mi powiedzieć czy to księgowi czy technologia, ale mówili o tym w Telewizji N24 [oczywiście parę lat wstecz].

Panie Mariuszu co do nowej Toyoty i Dacii miałem na myśli po prostu korelacje co będzie za 5 lat u Dacii w porównaniu do mojej Toyoty. Teraz jest jak najbardziej nowa, wszystko błyszczy, działa etc. Ale nie chciałbym patrzeć na utleniające się pieniądze w garażu. Jak nowy to przydałoby się te 6 lat spokoju.

Po prostu mam nadzieję, że nic takiego nie będzie. Forum i opisy poszczególnych użytkowników nie muszą być regułą, ale wcześniej opisane komentarze chociażby w tym temacie budzą pewne wątpliwości. Niedaleko mojego domu stoi Dacia Duster i zobaczę po zimie:-) Do tej pory kierownik jest jak najbardziej zadowolony.

Pozdrawiam forumowiczów,
Paweł

A jaki kolega ma problem?
Jak się boisz rdzy to zrób sobie antykorozję.
Ja tak zrobiłem i nie sieję paniki :lol:

tomala72 - 2011-10-28, 09:03

Mój jest cały od spodu uwalony środkiem konserwującym, który wycieka ze wszystkich otworów jakie są, czyli nie żałowali:)
Mariusz - 2011-10-28, 14:30

Ja z perspektywy czasu i ilości egzemplarzy, których dotknęła rdza z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że DAcia rdzewieje tak samo jak inne marki samochodów.
Kolego ,,Biolon" ja rozumiem Twoje obawy co do marki Dacia. Uważam ,że rdza w Dacii to pewien stereotyp odziedziczony po temtej epoce. Nikt nikogo do tej marki nie namawia i jeżeli ma pan wydać około 50 000 zł na Dacię to rozumiem, że bierze pan pod uwagę inną markę za tą kasę.

Prezes - 2011-10-28, 14:33

Mariusz napisał/a:
Ja z perspektywy czasu i ilości egzemplarzy, których dotknęła rdza z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że DAcia rdzewieje tak samo jak inne marki samochodów.
A u mnie Polonez Caro przebił wszystkie auta, nawet super extra lux Dużego Fiata. U rodziców z kolei 10 letnia mazda (z przeszłością nieznaną) miała takie luki w podłodze jak jaskiniowcy, aby np. hamować piętami :lol:
chriskb - 2011-10-28, 19:02

Można kupić Merca (ale za 50 000 nowego się nie dostanie) E-klasa W210 po 6 latach miała tyle rdzy, że wymieniłem auto.
jackthenight - 2011-11-06, 18:56

A wczoraj po wymianie kół na zimowe, zerknąłem sobie pod auto sprawdzić, jak wygląda podłoga, czy nigdzie nie zdarłem zabezpieczenia antykorozyjnego itd.
Patrzę, a tu mocowanie tłumika (to przy katalizatorze) przez rdzę pękło, dokładnie przy samej rurze wydechu rdza zżarła pręt mocowania albo spaw, dokładnie w tym miejscu jak na zdjęciu poniżej. Najciekawsze jest to, że jak pękło to od czasu do czasu brzęczało, i ja to słyszałem tak jakby coś stukało mi przy podszybiu od strony szyby :) Fajnie co ?

laisar - 2011-11-06, 19:05

Widać: TTTM - http://www.daciaklub.pl/f...p?p=98976#98976 ...
piotrres - 2011-11-06, 19:39

Ano TTM: miałem to w Loganie. Nawet gdzieś kiedyś o tym pisałem. Naprawa: 20 PLN
W DD ten wieszak wygląda solidniej.

jackthenight - 2011-11-06, 19:50

A jak to naprawili ? Zaspawali ponownie ? Czy jakąś nową obejmę założyli ?
jackthenight - 2011-11-06, 21:14

Kratylos napisał/a:
aby naprawic trzeba by caly tlumik wymienic


Narazie nie chcę aby to spawali, bo wtedy ruda jeszcze bardziej wejdzie, narazie naprawię to za pomocą takiej obejmy :


jackthenight - 2011-11-07, 19:52

Jutro jak zamocuje, to zobaczysz jak :)
Mam pewien pomysł.

piotrres - 2011-11-07, 23:29

jackthenight napisał/a:
A jak to naprawili ? Zaspawali ponownie ? Czy jakąś nową obejmę założyli ?

Zespawane w warsztacie specjalizującym się w wydechach. Bo wg ASO się wymienia całą rurę wydechową :shock: Sami mi doradzili, żeby pojechać na Przemysłową lub Witosa w RZ!
jackthenight napisał/a:
Mam pewien pomysł.

Po czesku: mám nápad :mrgreen:
Można prosić o zdjęcie?

dysco - 2011-11-08, 12:32

jakość marna.
Lanos 7 lat z jednym tłumnikiem, Kia 6 i nawet nie ma tłumikach sladu rdzy tylko lekko na łapach tłumika a Dacia 1,5 roku a tłumik jak by miał juz dobre pare lat

laisar - 2011-11-08, 13:10

To nie tłumiki rdzewieją, tylko ich wieszaki - no niby też marnie, ale jednak trochę mniej niż dziura w wydechu...
piotrres - 2011-11-08, 16:18

W rzeczy samej chodzi o spaw wieszaka, tłumik i wydech końcowy w Loganie po 5,5 roku wyglądały tak samo jak po miesiącu używania.
Tu jest zdjęcie po trzech latach jeżdżenia:


a wieszak poszedł po prawie 4,5 roku:

http://www.daciaklub.pl/f...0&postorder=asc
jak widać TTM :-|

maciek - 2011-11-08, 19:45

tak samo u mnie w Megane (mamy już w sumie nowy wydech ) jak rdza wydech weźmie to leci dalej powolutku :-(
Dar1962 - 2011-11-10, 22:02

podobnie miałem w moim ex nissanie note - tłumiki 5 lat prawie nowe a rura między nimi sama rdza :-/
jackthenight - 2011-11-13, 15:51

I już wieszak naprawiony.
Nowy wieszak wytoczony i dospawany oraz zabezpieczony srebrzanką.
A tutaj zdjęcia starego wieszaka i nowego :

bushi - 2011-11-13, 20:27

Kto sie bawil w toczenie? Oryginal taki drogi, ze gra byla warta swieczki? :)
jackthenight - 2011-11-13, 20:32

Niestety kupić takiego wieszaka się nie da, bo to część integralna z pierwszą częścią wydechu, która kosztuje bagatela 1700zł z uwagi na to, że posiada katalizator.
Toczenie mnie kosztowało po znajomości 25 zł, a spawanie u znajomego kolegi gratis.
Teraz mam wieszak porządny z pręta, bo oryginał to była cienka rurka.
Także 1700zł a 25 zł to jednak gra warta świeczki :)
Ogólnie u mnie teraz wydech wygląda tak, że pierwsza część wydechu, katalizator i jego spawy są bez rdzy, wygląda jak nowy, natomiast środkowy wydech na spawach i wieszaku jest rdza i to dość konkretna, ale tym się nie przejmuje, bo w ASO środkowy tłumik to cena 300zł, także tragedii nie ma i ostatnia część wydechu - tłumik końcowy również bez rdzy.
Jak widać u mnie i z postów Kratylosa i innych kolegów rdza bierze wieszaki i spawy środkowego tłumika.
Sądzę, że jak za rok lub daj boże dwa, będę musiał wymienić środkowy tłumik, to pomaluje go srebrzanką aby zabezpieczyć go przed rdzą.

jackthenight - 2011-11-18, 18:08

Środkowy wydech i jego wieszak trochę oczyściłem i pomalowałem srebrzanką (odporną do 600 C). Mam nadzieje, że jeszcze ze dwa lata mi środkowy wydech wytrzyma.
Wygląda to teraz tak (klikamy na zdjęcie) :

Mariusz - 2011-11-18, 19:06

Artur podoba mi się Twoje rozwiązanie. Tą srebrzanką to pojechałbym całą rurę do tłumika.
Ta srebrzanka to ocynk w spray?

jackthenight - 2011-11-18, 20:01

Srebrzanka żaroodporna to :
http://www.dragon.biz.pl/...ubcatitem_id=79

Jak już Mariusz rdza weszła, to srebrzanka już żadnych cudów nie zrobi, może jedynie trochę opóźnij korozję. Gdybym pomalował rury, tłumik, wieszaki od razu po kupnie auta, to wtedy faktycznie zabezpieczyłbym wydech przed korozją i dzisiaj nie miałbym, tych problemów co miałem. Mam nadzieje, że oczyszczenie, odtłuszczenie i pomalowanie srebrzanką przynajmniej trochę wydłuży czas żywotności środkowego wydechu. Nowy to koszt 300 zł, także jak coś, to założę nowy środkowy wydech, pomaluje srebrzanką i zapomnę o sprawie.

Mariusz - 2011-11-18, 22:37

Tak sę teraz zastanawiam dlaczego mechanicy na każdym przeglądzie ruszali rurą wydechową. Teraz już wiem szybko korodujący wieszak.(nikt w serwisie nic nie mówił :-/ ) Po zimie przyjżę się jak jest u mnie
piotrres - 2011-11-20, 20:08

Mariusz napisał/a:
Tak sę teraz zastanawiam dlaczego mechanicy na każdym przeglądzie ruszali rurą wydechową. Teraz już wiem szybko korodujący wieszak

No to powtórka z Logana (za 32 kPLN) w Dusterze (za 52 kPLN)
w Loganie po 56 m-cach, w Dusterze po 17 m-cach :evil:


Moja Walka ;-) ze świerszczem:
http://www.daciaklub.pl/f...p=108122#108122

jackthenight - 2011-11-20, 20:11

Ale już wieszak środkowy na spawach przerdzewiał, że pękł ? Czy jeszcze się trzyma na spawach ?
laisar - 2011-11-20, 20:32

piotrres napisał/a:
w Dusterze po 17 m-cach :evil:

Kicha /:

TSD to jest prawdziwy problem, a jakieś durnowato wydumane plastiki...

jackthenight - 2011-11-20, 20:35

Tylko jak przyjrzeć się zdjęciom piotreesa, to wygląda jakby to nie rdza była przyczyną oberwania wieszaka. Bardziej wygląda to na niefachowe pospawanie - jakby pękło na spawach.
piotrres - 2011-11-20, 23:48

Ten nieszczęsny wieszak wygląda jak w Loganie Ph I (wiem miałem/pisałem), nie to co Artura, gdzie jest o wiele bardziej zaawansowany technologicznie. :mrgreen:
laisar napisał/a:
TSD to jest prawdziwy problem, a jakieś durnowato wydumane plastiki...

Podzielam Twoje zdanie: ponieważ uważam, że auto ma służyć do wygodnego przemieszczania się a nie być ruchomym centrum sztuk audiowizualnych ;-P i zbiorem wodotrysków, a ja lubię rzeczy "proste" i stad min. wzięła mi się Dacia
A tu taka wpadka. Na mój gust Artur ma rację: źle położony/zaprojektowany spaw.
Jak mówił jeden z Klasyków MELS'izmu (Krtku, nie ma nic wspólnego z MEL'em ;-) ):
DOŚWIADCZENIE JEST TO SUMA BŁĘDÓW POPEŁNIONYCH RAZ.
Tak się zastanawiam: przecież problem musi być znany, jeżeli wg. DEKRY głównym problemem oprócz przepalających się żarówek :lol: są... awarie układu wydechowego (sądzę, że chodzi o ten, tu słowo niecenzuralne, wieszak).

Panowie z Dacii: jedna Karta Zmian Konstrukcyjnych załatwi problem.

laisar - 2011-11-21, 08:29

@jackthenight: Problemem jest urywający się wieszak, a nie powód, z jakiego się to dzieje.


@piotrres: To jest niestety jeszcze prostsze - nawet jeżeli znany jest i problem, i jego powód, to poprawienie go może być nieopłacalne, jeśli zmiana konstrukcyjna kosztowałaby więcej, niż naprawy gwarancyjne w obecnej sytuacji...

dysco - 2011-11-21, 09:20

wieszaki to nie tylko słabe punkty w dacii mi w lipcu malowali pare elementów pod uszczelkami, w sobote zaglądam i co na nowo wychodzż po 4 miesiącach od naprawy??? na rynience dachowej kilka punktów :( morał taki lepiej nioe aso a hamerait i samemu poprawic
dysco - 2011-11-21, 10:40

i tu się z Toba zgodze. Jak by nie patrzec to trzeba jej poświęcać dużo czasu ja mam kolor zwykły niebieski morski i juz ma tyle rys na sobie że wypadało by go juz spolerować, narazie woskuje to się swieci ale juz ciemnego auta nie kupie. Nie dosyć ze się go pigluje to on i tak zaczyna rdzewieć???
To dla konesera, a nie dla ludzi pracy
Kratylos masz plusa

jackthenight - 2011-11-21, 11:11

laisar napisał/a:
@jackthenight: Problemem jest urywający się wieszak, a nie powód, z jakiego się to dzieje..

Czepiasz się chłopaku. :mrgreen:
Mnie akurat bardziej interesuje powód problemu.

dysco - 2011-11-21, 12:55

jeśli to było do mnie to Chłopaka sobie poszukaj ale w b.....
a powód jest prosty jakość wykorzystanej stali i blach jest ponizej krytyki, oszczędność poszła w złym kierunku a i samo lakierowanie elementów, wystarczy spojrzeć ile poproctwa jest pod lakierem w postaci grudek. Z tłumnikami jest tak samo dlaczego inne marki się nie sypią tak bo jakość maja lepszą. Renault chyba nie wie jakie czasy mamy i nadal Europe dzieli na biednych i bogatych. Wystarczy popatrzeć na Austriacką Dacie Logan Acces ma wspomaganie wszystkie kontrolki świecą nawet chyba teraz drugą poduche, a u nas nawet kontrolka pasów nie świeci chyba że w topowej wersjii

jackthenight - 2011-11-21, 13:42

dysco napisał/a:

jeśli to było do mnie to Chłopaka sobie poszukaj ale w b.....

Ja nie tobie dysco odpowiadałem, spójrz sobie kogo cytowałem w mojej odpowiedzi.
Poza tym z klakierami KIA to strata czasu dyskutować, więc nie schlebiaj sobie.

eplus - 2011-11-21, 19:36

Cytat:
To jest niestety jeszcze prostsze - nawet jeżeli znany jest i problem, i jego powód, to poprawienie go może być nieopłacalne, jeśli zmiana konstrukcyjna kosztowałaby więcej, niż naprawy gwarancyjne w obecnej sytuacji...


Tu się nie zgodzę - na zdrowy rozsądek lepiej coś raz zrobić porządnie, niż później 3x poprawiać.
Od strony ekonomicznej - tu chyba trzeba wymienić wieszak wraz z rurą i tłumikiem - czy 1000PLN wystarczy na same części? :-/ :mrgreen:

Aznar - 2011-11-21, 19:46

I jest jeszcze jeden aspekt. Można takimi usterkami zrazić nawet najbardziej zagorzałych zwolenników marki. Po prostu kupią auto u innego producenta. Więc moim zdaniem, żadna oszczędność.
laisar - 2011-11-21, 20:01

jackthenight napisał/a:
Czepiasz się chłopaku. :mrgreen:

A juści! <:

Cytat:
Mnie akurat bardziej interesuje powód problemu.

Ale myślisz, że jesteś osobnikiem bliskim Wzorcowi Typowego Właściciela, czy nie? (((;




dysco napisał/a:
jeśli to było do mnie to Chłopaka sobie poszukaj ale w b.....

(Ktoś ma tu rozbudowane ego <<<: ).


dysco napisał/a:
jakość wykorzystanej stali i blach jest ponizej krytyki

Wygląda raczej na to, że problemem jest ich baaaardzo różna obróbka, a nie jakość samego materiału - ale z racji braku rzetelnych danych nie da się powiedzieć, która wersja jest bliższa prawdy.


dysco napisał/a:
Z tłumnikami jest tak samo dlaczego inne marki się nie sypią

Ta rzecz nazywa się "t-ł-u-m-i-k" (od "tłumienia [hałasu]), nie "tłumnik" (nawet jeśli w środku faktycznie jest czasami tłum spalin (; ).

Ad rem: jeszcze raz - Dacie też nie mają problemów z tłumikami, tylko z ich mocowaniami. Różnica jest całkiem spora, bo oderwanie się wieszaka nie powoduje aż takich problemów jak dziura w wydechu...


dysco napisał/a:
u nas nawet kontrolka pasów nie świeci chyba że w topowej wersjii

Ta kontrolka działa wyłącznie w dusterach - w pozostałych daciach, bez względu na kraj i wersję, nie.




eplus napisał/a:
na zdrowy rozsądek

No niestety - tak jak w prawie: zdrowy rozsądek czasem rozmija się z wyliczeniami księgowych... d:

(I ja nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku - mówię tylko, że istnieje taka możliwość).




Aznar napisał/a:
Można takimi usterkami zrazić nawet najbardziej zagorzałych zwolenników marki.

Święta prawda! - i w rzetelnych wyliczeniach księgowych ten aspekt także powinno i zazwyczaj się bierze pod uwagę (choć prosty do oszacowania nie jest...).

Tyle że Dacia (Renault?) w tym momencie znajduje się w sytuacji, w której może im się wydawać, że to jest parametr o niskiej wadze. Oczywiście - nie, nie jest, ale skupianie się wyłącznie na krótkiej perspektywie, brak przewidywania czy chciwość już nie raz namieszały /:

dysco - 2011-11-22, 15:38

No tak znowu zapomniałem że pewien gość jest tu wiekszym znawcą niż producent

a tak wygląda wlew po naprawie w lipcu tego roku juz zaczyna w tym samym miejscu łapać

Aznar napisał/a:
I jest jeszcze jeden aspekt. Można takimi usterkami zrazić nawet najbardziej zagorzałych zwolenników marki. Po prostu kupią auto u innego producenta. Więc moim zdaniem, żadna oszczędność.


i tu masz absolutną racje

piotrres - 2011-11-22, 23:28

Wybaczcie panikarstwo: spaw wieszaka jest owszem, nieco nadjedzony przez rudą ale się mocno trzyma. sprawdzałem z panami ze Zodiacu. A co się tłucze jak pakiet blach w transformatorze? Tego nadal nie wiem.

laisar napisał/a:
eplus napisał/a:
na zdrowy rozsądek

No niestety - tak jak w prawie: zdrowy rozsądek czasem rozmija się z wyliczeniami księgowych... d:


Tyle że Dacia (Renault?) w tym momencie znajduje się w sytuacji, w której może im się wydawać, że to jest parametr o niskiej wadze. Oczywiście - nie, nie jest, ale skupianie się wyłącznie na krótkiej perspektywie, brak przewidywania czy chciwość już nie raz namieszały /:

Niestety takie "mało istotne" acz uciążliwe drobiazgi potrafią zepsuć reputację.
"Szczęście tryumfu jest pułapką losu..."
Oj, nie raz toczyłem ci ja boje z księgowymi, gdy realna potrzeba techniczna okazywała się być dla nich jedynie dzikimi brewerie Panów Konstruktorów PioTrurla i ZKlapaucjusza :-D Wybaczcie mi kombatanctwo

laisar - 2011-11-23, 00:51

dysco napisał/a:
No tak znowu zapomniałem że pewien gość jest tu wiekszym znawcą niż producent

Wręcz przeciwnie - ja właśnie wierzę w dokumentację producenta.


Poza tym widzę, że wycofałeś się ze wszystkiego, ale szkoda mi mojej pracy, więc i tak wysyłam odpowiedź <:


dysco napisał/a:
w Niemczech jest obowiązek świetlny w przypadku nie zapiętych pasów taka ustawa

Nie krępuj się, podaj linka, śmiało... <:



Cytat:
neguje to że na żadnym rynku się te kontrolki nie świecą

Nie ja - dokumentacja.



Cytat:
w loganie mcv z Austrii ma świecace pieknie kontrolki nie zapietych pasów

Powiedzmy, że bardziej jestem skłonny wierzyć dokumentacji, niż Twojej pamięci d:



dysco napisał/a:
w Anglii jest tak samo

Jak na razie Dacia nie sprzedaje w Anglii żadnego modelu, więc w ogóle nie wiem, jak może być w niej "tak samo"...



dysco napisał/a:
co do jakości materiałów użytych to wystarcz zapytać na parkingu pod Hatchinsonem w pewnym Śląskim miescie pracowników jak to się robi do Dacii na zachód i na wszchód

Jaaaasne - i fabryka dostaje specjalnie oznakowane kontenery: "Wschód" i "Zachód" <<<<:



Odpowiedź kol. dysco: http://www.daciaklub.pl/f...p=108568#108568.

piotr. z - 2011-11-23, 10:15

@ piotrres: Tak patrzę na zdjęcie wykonane od spodu Dustiego i nie wiem, czy to tylko moje wrażenie i przekłamanie na zdjęciu ale podobnie pod spodem wygląda moja Nubira. Tylko że ona ma 13 lat... Czy pomijając rudą na wieszaku i wydechu zdjęcie przedstawia rzeczywisty wygląd podwozia i ruda się powierzchniowo rozprzestrzenia czy też jest to zabrudzenie od terenu?
Nie zmieniam bryczek co dwa-trzy lata i jeśli już to chciałbym się pobujać z 10 lat ale wciąż mam jakieś dziwne obawy o to, czy po kilku latach nie będę miał dodatkowych wywietrzników w podłodze i blachach w podwoziu...

laisar - 2011-11-23, 10:36

piotr. z napisał/a:
mam jakieś dziwne obawy o to, czy po kilku latach nie będę miał dodatkowych wywietrzników w podłodze i blachach w podwoziu

O ile z nadwoziem faktycznie bywają problemy, to akurat sama płyta podłogowa zabezpieczona jest w Dacii naprawdę bardzo dobrze.

I nie ma co oglądać fotek - albo się po prostu z kimś z okolicy umów na jakiś kanał czy podnośnik, albo pojedź do ASO zagadać ze sprzedawcą, żeby pokazał Ci auta jakiegoś innego klienta w czasie serwisowania.

Piotr_K - 2011-11-23, 12:04

jackthenight napisał/a:
Srebrzanka żaroodporna to :
http://www.dragon.biz.pl/...ubcatitem_id=79

Jak już Mariusz rdza weszła, to srebrzanka już żadnych cudów nie zrobi, może jedynie trochę opóźnij korozję. Gdybym pomalował rury, tłumik, wieszaki od razu po kupnie auta, to wtedy faktycznie zabezpieczyłbym wydech przed korozją i dzisiaj nie miałbym, tych problemów co miałem. Mam nadzieje, że oczyszczenie, odtłuszczenie i pomalowanie srebrzanką przynajmniej trochę wydłuży czas żywotności środkowego wydechu. Nowy to koszt 300 zł, także jak coś, to założę nowy środkowy wydech, pomaluje srebrzanką i zapomnę o sprawie.


Czy taki zabieg mogą wykonać w ASO na moje życzenie? Jeśli oczywiście dostarczę im tę srebrzankę?

piotrres - 2011-11-23, 13:32

piotr. z napisał/a:
@ piotrres: Czy pomijając rudą na wieszaku i wydechu zdjęcie przedstawia rzeczywisty wygląd podwozia i ruda się powierzchniowo rozprzestrzenia czy też jest to zabrudzenie od terenu?

To nie ruda, tylko światło rozproszone na pyle który osiadł na podwoziu.
Co do wieszaka: na razie odszczekuję to to napisałem wyżej: jest trochę nadjedzony, ale się (jeszcze) mocno trzyma.
piotr. z napisał/a:
ale wciąż mam jakieś dziwne obawy o to, czy po kilku latach nie będę miał dodatkowych wywietrzników w podłodze i blachach w podwoziu...

Potwierdzam opinię Kolegów: płyta podłogowa jest bardzo dobrze zabezpieczona (Logana też miałem) Nawet Diagnosta wołał innych pracowników, żeby im to pokazać

Prezes - 2011-11-23, 16:11

Piotr_K napisał/a:
Czy taki zabieg mogą wykonać w ASO na moje życzenie? Jeśli oczywiście dostarczę im tę srebrzankę?
Pewnie kwestia dogadania. Ja Dusterem wjechałem na krawężnik jedną osią i bez potrzeby podnośnika pomalowałem układ + spawy wieszaka koła zapasowego wczołgując się połowicznie pod niego. Przy tym prześwicie to nie problem, a samemu ma się pewność, że nic nie zostało pominięte.
Piotr_K - 2011-11-23, 18:46

Prezes napisał/a:
Piotr_K napisał/a:
Czy taki zabieg mogą wykonać w ASO na moje życzenie? Jeśli oczywiście dostarczę im tę srebrzankę?
Pewnie kwestia dogadania. Ja Dusterem wjechałem na krawężnik jedną osią i bez potrzeby podnośnika pomalowałem układ + spawy wieszaka koła zapasowego wczołgując się połowicznie pod niego. Przy tym prześwicie to nie problem, a samemu ma się pewność, że nic nie zostało pominięte.


No tak, ale zanim dojadę ze Świdnicy do Wrocławia zimą to się to wszystko upaćka ;) Chcialbym to polożyc na jeszcze względnie czysty wydech.

Prezes - 2011-11-24, 11:55

Zatem dzwoń do nich i męcz :mrgreen:
dysco - 2011-11-25, 00:52

odebrałem z ASO po poprawkach lakierniczych swojego MCV ciekawe czy przerwa to zime?
wymieniono też uszczelke drzwi która na końcu wręcz całkowicie skorodowała (kord stalowy w wewnątrz) co będzie dalej zobaczymy. Troche sprawę popchało szybciej RP, co ciekawe Pan poinformował mnie że pojazdy Dacia od 2009 roku są objęte cynkowaniem blach w całości od strony zewnętrznej, do 2009 roku cynkowanie zewnętrzne występowało tylko w dolnych częściach nadwozia. Od 2009 roku wprowadzono również ulepszone bazy kolorwe szkoda że lakier bezbarwny został nie utwardzony

Maat - 2011-12-01, 20:31

W moim loganie mcv 2010 po roku czasu uzytkowania rdza zaczela wychodzic wewnatrz auta na mocowaniu tylnym foteli przednich. Autem jezdze na taksowce wiec z tylu duzo ludzi sie przewija. Lakier na niezabezpieczonych zadnymi uszczelkami mocowaniach dosc szybko sie starl, wystarczy zajrzec lekko pod wykladzine i mamy ladne rdze. Patrzylem jak to wyglada w autach renault, i np. Renault Clio na mocowaniach tylnych foteli przednich ma gumowa uszczelke. Podejrzewam ze w wiekszosci egzemplarzy ktore przewoza duza liczbe osob na tylnej kanapie wystepuje podobny problem. Dla zainteresowanych moge wyslac zdjecia.
laisar - 2011-12-01, 21:06

To ja ładnie poproszę - wstaw jakieś jedno przykładowe zdjęcie, żeby było dokładnie wiadomo o jakie miejsce chodzi.

(Po prostu odebrałem dziś auto po większej naprawie lakierniczej, to sobie zajrzę...).

Leszekp - 2011-12-04, 19:31

Mam takie pytanie, może głupie :oops: , (ale nigdy nie miałem Dacii) czy naprawdę trzeba robić antykorozję nowemu Dusterowi, kiedyś maluchom i Polonezowi robiłem, pozostałym samochodom już nie.
Aktualnie mam 11 letniego Lanosa bez konserwacji dodatkowej i bez rdzy.
Więc dlatego to pytanie :idea: .

laisar - 2011-12-04, 20:18

Leszekp napisał/a:
czy naprawdę trzeba robić antykorozję

Jedyna poprawna odpowiedź to: "Nie wiadomo".

Nie wiemy, bo sprzedawcy podają różne zeznania jak obecnie są fabrycznie zabezpieczane Daćki.

Nie wiemy, bo jedne auta już użytkowane miewają problemy z korozją mimo młodego wieku, a inne, wydawałoby się: w identycznej sytuacji, nie mają takich kłopotów. Tak samo ze starszymi egzemplarzami.

Nie wiemy, jaka jest rzeczywista skala owych problemów, bo Dacia tak samo jak reszta producentów nie udostępnia takich danych, a wyciąganie wniosków z przypadków zgłoszonych przez forumowiczów (naszych, ale i w innych krajach) jest niemiarodajne.

Pozostaje Ci przeczytanie tego tematu i samodzielne sformułowanie opinii.

benny86 - 2011-12-04, 20:32

Ktoś pisał że każdy posiadany samochód zabezpieczał tą metodą i nigdy nie miał problemów z korozją... To też daje do myślenie, zwłaszcza że te 500zł przy cenie nowego wozu nie jest jakąś straszną kwotą
laisar - 2011-12-04, 21:10

500 zł może nie, ale utrata gwarancji antykorozyjnej - już bardziej...
mrówa - 2011-12-04, 21:18

laisar napisał/a:
500 zł może nie, ale utrata gwarancji antykorozyjnej - już bardziej...

Mógłbyś rozwinąć?

laisar - 2011-12-04, 21:46

"Z głowy czyli z niczego" (; przywołałem ową utratę gwarancji, bo pamiętałem następujące passusy:

http://www.daciaklub.pl/f...php?p=1378#1378
jan ostrzyca napisał/a:
producenci aut ZABRANIAJĄ dodatkowej konserwacji podwozia i karoserii pod groźbą utraty gwarancji.


http://www.daciaklub.pl/f...php?p=1415#1415
Andrzej napisał/a:
producent zabrania jakichkolwiek dodatkowych zabezpieczeń antykorozyjnych.


Teraz jednak, zainspirowany Twoim, mrówo, pytaniem (dzięki!) zajrzałem do Źródeł - czyli po prostu książki gwarancyjnej. I... szczerze powiedziawszy, nic tam takiego nie widzę. Przynajmniej podanego wprost - bo pośrednio można by tak ewentualnie zinterpretować zapis:

Książka gwarancyjna DACIA napisał/a:
4.5 Gwarancja Antykorozyjna DACIA nie obejmuje:
[...]
- montowanie części nie homologowanych przez producenta lub gwaranta pojazdu

Faktycznie, zdaje się, że wątpliwe jest, by Dacia/Renault homologowali jakieś "obce" środki antykorozyjne...

...Aczkolwiek, podobnie jak w przypadku innych niejasnych kwestii, można by się jednak próbować "kopać z koniem", bo teoretycznie "racja jest po naszej stronie" - przecież nawet faktycznie nie homologowane przez nich, ale posiadające dopuszczenie do użytku preparaty antykorozyjne nie mogą chyba szkodzić blachom?


Inna rzecz, że można by wykorzystać do dodatkowego zabezpieczenia oryginalne materiały Renault/Dacia - da się je w końcu kupić w ASO.

mrówa - 2011-12-04, 21:54

No właśnie. Wszak chodzi o to, by z koniem kopać się nie było trzeba...
limo - 2011-12-05, 09:12

ja jak zdążę przed zimą to robie tylko profile zamknięte, mój zaprzyjaźniony mechanior twierdzi, że spodu z zewnątrz nie ma sensu bo jest uczciwie zakonserwowany jak na auto z tego roku.
Maat - 2011-12-06, 20:41

Wysylam tutaj zdjecie tylnego mocowania fotela przedniego. Rdze na zdjeciu widac malo jednak po odgieciu wykladdziny jest duzo gorzej. Moim zdaniem jest to poprostu blad fabryczny. Wystarczy ze duzo ludzi jezdzi z tylu, nogami sie wyciera lakier, zostaje gola blacha i po zimie rdza gotowa. Auto kupione zostalo dokladnie w czerwcu 2010 roku, pierwsze oznaki zobaczylem latem 2011 roku odginajac wykladzine. Rdza wystepuje na obu mocowaniach. Cieszy to ze wlasnie serwis sie tym zajal (dzis zostawilem auto). Pozatym rowniez serwis wymienia cala tapicerke sufitu (czarne kropki ktore zaczely wychodzic nierownomiernie na calej podsufitce, dodam ze u mego kolegi w mcv czarne kropki rowniez zaatakowaly podsufitke i tez zostala przez serwis wymieniona), wymienione zostanie poszycie siedziska fotela ktore zostalo przetarte. Mimo tych mankamentow zwiazanych ze slaba jakoscia materialow nadal uwazam ze logan jest dosc wytrzymalym autem.
limo - 2011-12-06, 20:56

no i elegancko, że robią bez grymasów choć pewnie nie wszędzie tak jest.
Maat - 2011-12-06, 21:03

Nawet serwis dzwonil sie zapytac czy moga troche to poprawic, tzn. zedrzec rdze, dac podklad a pozniej jakas mase gumowa i dopiero potem lakier czy jakos tak (ekspertem nie jestem). Jutro odbieram auto wiec zobaczymy dokladnie jak to zostalo wykonane. Tak czy inaczej jakby serwis nie poprawil tych elementow to malowanie na nowo nic by nie dalo bo pasazerowie przez zime i tak by wytarli znow lakier i znow rdza by wyszla. Wykladzina jest ruchoma i jesli pomiedzy nia a mocowanie fotela dostanie sie troche piasku (a na pewno sie dostanie) to trzymanie nog wylacznie na wycieraczce spowoduje lekkie ruchy wykladziny i wycieranie lakieru. W Renault Thalii w miejscu mocowania fotela jest gumowa uszczelka i takie cuda na pewno sie nie dzieja bo nie maja jak. Troche szkoda bo za swoja mcv-ke zaplacilem duzo wiecej niz bym musial zaplacic za thalie. Ponizej zdjecie jak to wykonane jest w thalii
laisar - 2011-12-06, 21:21

Maat napisał/a:
Wysylam tutaj zdjecie tylnego mocowania fotela przedniego.

O, widzisz - dzięki, bo ja byłem przekonany, że może chodziło o samą końcówkę szyny, która też doznaje częstego obkopania / udeptania i zaczyna rdzewieć.


Cytat:
Troche szkoda bo za swoja mcv-ke zaplacilem duzo wiecej niz bym musial zaplacic za thalie.

Zapłaciłeś za wielkość - jakbyś miał jeszcze zapłacić za bajery, to cena byłaby jak w scenicu...


Cytat:
Ponizej zdjecie jak to wykonane jest w thalii

W katalogu części nie znalazłem gumowych uszczelek w tym miejscu w innych renówkach, ale być może są one np integralną częścią wykładziny. W każdym razie zajrzę przy okazji do jakiegoś clio czy innego megane jak będę w salonie - może udałoby się coś wymyślić, bo akurat w thalii fotel mocowany jest do podłogi, co trochę zmienia postać rzeczy...

W loganie podstawowym problemem jest wielkość tej dziury w wykładzinie, a dopiero potem brak ewentualnych uszczelek /:

Maat - 2011-12-06, 21:28

Zgadzam sie co do wielkosci tej dziury, wystarczylo by zeby byla mniejsza i z uszczeleczka i wygladalo by to tak samo jak w thalii. Moim zdaniem nie ma zadnej roznicy czy fotel jest mocowany do podlogi czy do tego "metalowego wybrzuszenia", wazne jest wykonczenie. Niby drobny detal ale jak bardzo znaczacy. Ciekawe jakby wykanczali to jak w thaliach, o ile wzrosla by cena dacii ? Czy naprawde takie dokladne wykonczenie jest az tak kosztowne ?
laisar - 2011-12-06, 21:53

Maat napisał/a:
nie ma zadnej roznicy czy fotel jest mocowany do podlogi czy do tego "metalowego wybrzuszenia"

Jest zasadnicza: na wybrzuszenie woda sama nie wpłynie, a na podłodze może wręcz stać kałuża.



Maat napisał/a:
Czy naprawde takie dokladne wykonczenie jest az tak kosztowne ?

Ono jedno - oczywiście nie, ale problem jest tak, że podobnych detali są w loganach dziesiątki, o ile nie setki. A to już się przekłada na konkretne kwoty. Nie ma nic za darmo...

Maat - 2011-12-06, 22:26

Na wybrzuszenie woda nie wplynie, jesli jednak ktos w zime wejdzie w butach pelnych sniegu i soli z ulicy to problem mamy gotowy mimo tego ze mamy "wybrzuszenie". Duzo sniegu, mokro i wszystko nam plywa. Dodajmy jeszcze gola blache i rdza gotowa. Kazdy kto przewozi troche pasazerow wie jak wygladaja miejsca na nogi zima. Jesli z buta troche soli ze sniegiem scieknie w miejsce mocowania (co nie jest trudne jesli nie mamy tam zadnego zabezpieczenia) to koniec. Uszczelka badz zabezpieczenie jakiekolwiek oprocz zwyklego pomalowania jest konieczne. Drugie rozwiazanie to nie wozic nikogo z tylu lub kazdemu pasazerowi zwracac uwage zeby przypadkiem nogi 5cm dalej nie postawil ;-)
laisar - 2011-12-07, 09:18

Maat napisał/a:
jesli jednak ktos w zime wejdzie w butach pelnych sniegu

"...to woda z wybrzuszenia i tak spłynie" - pomyśleli (?) inżynierowie z Reno.

Albo właśnie nie pomyśleli, bo przecież logany najwyraźniej w ogóle były projektowane na cieplejsze klimaty...

I ja się zgadzam, że powinno to być zrobione lepiej - ale jest, jak jest, i producent / gwarant wiele z tym nie zrobi. Pozostaje to ewentualnie poprawić we własnym zakresie.

laisar - 2011-12-07, 10:18

Akurat ogólno-konstrukcyjnie to płyta podłogowa jest wspólna we wszystkich 3 modelach - to platforma B Nissan-Renault. Natomiast różnią się między sobą szczegółami wykonania - i ukształtowanie podłogi w tym miejscu to m.in. jeden z nich.
Dar1962 - 2011-12-08, 10:41

Maat napisał/a:
Wysylam tutaj zdjecie tylnego mocowania fotela przedniego. Rdze na zdjeciu widac malo jednak po odgieciu wykladdziny jest duzo gorzej

moim poprzednim autem był nissan note, w którym uporczywie, praktycznie od pierwszego roku eksploatacji rdzewiał mechanizm przesuwania tylnej kanapy - jego elementy przymocowane do podłogi. Zgłaszałem ten fakt przy każdej okazji w aso a oni psikali na to WD-40 twierdząc,że element jest niewłaściwie zabezpieczony przeciw korozji,że to wina producenta a w ogóle,że TTTM :-/ . Problem rozwiązałem definitywnie i samodzielnie a zajęło mi to 10 minut. Po prostu rdzewiejące miejsca za pomocą pędzelka od dziecinnych farbek :-P pokryłem odrdzewiaczem (użyłem Cortanolu,który kosztuje kilka PLN)

dysco - 2011-12-08, 20:05

Kolego "Maat" masz auto odebrane w podobnym okresie co ja, ten sam problem występuje u mnie a te kropki na podsufitce wyszły mi ale nad częścią bagażową nie wiem jak u ciebie, ale ja praktycznie nic tam nie woże a rzeczywiście kropki szare wychodza, wkurzałem się że nie lukłem jak odbierałem auto ale one wychodzą teraz więcej. zobacz pod uszczelki bo można sie zdziwić
Maat - 2011-12-09, 07:57

Jesli chodzi o uszczelki to narazie mam wszystko ok. A czarne kropki na podsufitce u mnie byly na calej dlugosci kabiny. Te kropki to poprostu nic innego jak wada fabryczna materialu. Tak jak pisalem wczesniej u kolegi w mcv bylo to samo. Dodam ze odbierajac nowy samochod kropek nie bylo zadnych, po jakims czasie same wyszly. Jednak juz u mnie po problemie, serwis zamontowal nowa podsufitke (mam nadzieje ze wolna od tej wady)
Marek1603 - 2011-12-09, 09:11

dysco napisał/a:
zobacz pod uszczelki bo można sie zdziwić


I znowu powielasz usterki które przytrafiły się może pięcu osobom na forum.

Szkrobi - 2011-12-13, 12:36

Z tego co wiem Dacie nie mają wcale ocynku i po 10 latach nadwozie będzie do wyrzucenia. Moja stara 12 letnia Megane nie ma śladu rdzy (pod chmurką). Teraz mam Dustera i to co czytam tu mnie przeraża.
DrOzda - 2011-12-13, 12:49

Szkrobi napisał/a:
Z tego co wiem.

To dobrze że nic nie wiesz.

Kabe - 2011-12-13, 12:55

Spokojnie, Dacie SĄ ocynkowane. Przynajmniej od pewnej daty produkcji. Twoja jest.
Szkrobi - 2011-12-13, 13:06

Cieszę się bardzo że jest ocynkowana ale w takim razie skąd tyle wpisów o pękającym lakierze, bąblach itp.? Czyżby lakiernia dawała ciała?
benny86 - 2011-12-13, 13:08

Kabe napisał/a:
Dacie SĄ ocynkowane. Przynajmniej od pewnej daty produkcji

Dawno, dawno temu (w sensie 3 lata wstecz bez 2 mcy) sprawa mnie zainteresowała i zasięgnałem informacji u żródła. Oto fragment odpowiedzi którą dostałem na meilu, pytając o ocynk w daciach:

[quote]
Szanowny Panie,

W odpowiedzi na Pana e-mail uprzejmie informuję, iż zabezpieczenie antykorozyjne aut marki Dacia powstaje w procesie kataforezy, czyli katodowego lakierowania powierzchni matalowych, w Dacii nie stosuje się ocynku blach[quote]

Więc na dzień 16 lutego 2009r (wtedy dostałem meila) ocynku nie stosowano). Pytanie czy to taka wada? Śmiem twierdzić że nie, cynk wcale nie eliminuje ryzyka korozji. Zainteresowanym (niedowiarkom?) mogę przesłać otrzymanego wtedy meila dzięki opcji "prześlij dalej" czy tak jakoś;)

Stepway - 2011-12-13, 13:13

I znalazł się post, jeszcze z przed zakupu drugiej Daćki. :lol:

Okazuje się, że nasze auta są bardzo przewidywalne.

Druga Daćka i te same objawy. Tym razem zamieściłem kilka zdjęć.

http://daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?p=109173

Opisałem moją uwagę po pierwszym przeglądzie. Po niespełna czterech miesiącach wyszły "kfiatki". Istotną uwagą jest spostrzeżenie, że mówimy o okresie lato-jesień, gdzie na drogach nie było jeszcze soli(!) i innego mokrego, zgniłego świństwa.

mrówa - 2011-12-13, 13:17

benny86 napisał/a:
zabezpieczenie antykorozyjne aut marki Dacia powstaje w procesie kataforezy, czyli katodowego lakierowania powierzchni matalowych
Dokładnie taką informację uzyskałam przed zakupem od sprzedawcy w salonie.
laisar - 2011-12-13, 13:28

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=3769

(<reklama>I w ogóle tradycyjnie polecam "Kompednium", bo są w nim różne ciekawe rzeczy</>).


Choć, oczywiście, z biegiem czasu coś się mogło zmienić...

DUCATI - 2012-02-24, 11:29

Pojawila sie rdza na krawedzi klapy bagaznika. Kupiec zauwazyl przy sprzedazy... :)
maciek - 2012-02-24, 11:57

a kupił ?? :lol:
DUCATI - 2012-02-24, 13:07

Tak
VIOLATOR - 2012-04-05, 19:13

Witam wszystkich :).
Powoli planuje zakup dacii ,niestety czytajac o korozji w tym aucie ogarnia mnie przerazenie normalnie,obecnie mam 11 letniego lanosa i poza rantami zgrzewami na masce od srodka i klapie bagaznika nie ma wiecej oznak korozji,progi nadkola wszystko zdrowe.
A jak czytam tutaj ze nowe auta sa gorzej zabezpieczone niz stare 11 letnie to naprawde szkoda slow ,tym bardziej ze myslalem o kupnie 2-3 letniego auta. Jak wyglada sprawa z rdza w dacii duster i dacii sandero?

Dar1962 - 2012-04-05, 19:32

sądzę,że nie jest gorzej niż w koncernie daewoo :-P
VIOLATOR - 2012-04-05, 19:40

Dar1962 napisał/a:
sądzę,że nie jest gorzej niż w koncernie daewoo :-P

No czytajac to co sie dzieje to powiem ci ze jest gorzej , przynajmniej jesli porownac do lanosa bo i matiza tez mialem (po 8 latach mial male jak paznokiec bable na blotnikach) . Lanosy ogolnie nie maja specjlnie problemow z rdza a ze jestem w klubie ogolnopolskim lanosiarzy to orientuje sie w temacie. Obecnie poniewaz nie zamierzam przeplacac za znaczek mysle o sandero lub dusterze bo mi sie podobaja .
Ogolnie dacia daje rade :) Zobaczymy :)

Marek1603 - 2012-04-05, 19:40

Po pierwsze to są sporadyczne przypadki (kilka na całe forum).

Po drugie to to 11-to letnie jest wykonane w innej technologi - lakiery, więc każda marka ma teraz problemy jak czegoś nie dopilnuje. Poczytaj na innych forach.

Z drugiej strony to o dacie trzeba dbać jak chcesz mieć i myślę, że z każdą marką jest podobnie. Jest to młode auto ale jest coraz lepiej z jakością, a przynajmniej na gwarancji robią takie rzeczy, jak wyskoczą, bez problemu, a w innych markach już nie koniecznie.

Marek1603 - 2012-04-05, 19:41

Popatrz też na daty postów wtedy będziesz wiedział kiedy i co.
toms57 - 2012-04-05, 19:51

Dar1962 napisał/a:
sądzę,że nie jest gorzej niż w koncernie daewoo :-P


langsam, langsam Freund :-P .... w moim Lanosie rdza ujawniła sie po 12 latach i to wcale nie tak szeroko :-P

_Marcin_ - 2012-04-05, 20:08

VIOLATOR napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
sądzę,że nie jest gorzej niż w koncernie daewoo :-P

No czytajac to co sie dzieje to powiem ci ze jest gorzej , przynajmniej jesli porownac do lanosa bo i matiza tez mialem

Lanos faktycznie miał dobre zabezpieczenie (miałem Lanosa przez 3 lata) ale już Matiz niestety nie. Dzisiaj znaleźć Matiza z okolic 00-02 z niezjedzonymi przez rudą progami to cud, większość ma je albo zrobione albo do roboty. :mrgreen:
A jeżeli chodzi o Dacie to myślę, że nie jest źle, zdarzają się pojedyncze przypadki ale nie ma jakiejś plagi korodujących egzemplarzy. Zresztą w innych koncernach takie problemy też się trafiają (Skoda, Hyundai, Kia, czytałem o przypadkach Hondy).

VIOLATOR - 2012-04-05, 20:35

_Marcin_ napisał/a:
VIOLATOR napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
sądzę,że nie jest gorzej niż w koncernie daewoo :-P

No czytajac to co sie dzieje to powiem ci ze jest gorzej , przynajmniej jesli porownac do lanosa bo i matiza tez mialem

Lanos faktycznie miał dobre zabezpieczenie (miałem Lanosa przez 3 lata) ale już Matiz niestety nie. Dzisiaj znaleźć Matiza z okolic 00-02 z niezjedzonymi przez rudą progami to cud, większość ma je albo zrobione albo do roboty. :mrgreen:
A jeżeli chodzi o Dacie to myślę, że nie jest źle, zdarzają się pojedyncze przypadki ale nie ma jakiejś plagi korodujących egzemplarzy. Zresztą w innych koncernach takie problemy też się trafiają (Skoda, Hyundai, Kia, czytałem o przypadkach Hondy).


A to fakt,moj matiz w chwili sprzedazy mial 10 lat i progi zdrowe ale nadkola zaczynalo brac ale sporo znam osob co juz musiala robic progi :) ,na szczecie lanos to juz inne calkiem auto i z tym nie mam problemu,w zasadzie ma blache lepsza niz ople astry 1 na ktorych sa troche wzorowane :D.

_Marcin_ - 2012-04-05, 21:39

VIOLATOR napisał/a:
,na szczecie lanos to juz inne calkiem auto i z tym nie mam problemu,w zasadzie ma blache lepsza niz ople astry 1 na ktorych sa troche wzorowane :D.

W porównaniu z Astrą I to Lanos ma pancerną blachę jeżeli chodzi o odporność na korozję :mrgreen:

Seal - 2012-04-05, 21:59

VIOLATOR jak się boisz to sobie antykorozje strzel. Ja tak zrobiłem.
tomala72 - 2012-04-06, 06:31

Co ciekawe lanosy chyba są bardziej odporne na korozję niż nubiry (miałem jedno i drugie)
Widziałem już wiele nubirek z dziurami w progach a lanosa jeszcze nie:)

Auto Krytyk - 2012-04-06, 09:34

Ja wam coś powiem siostra miała seicento z 99 r zostało sprzedane rok temu i ma teraz ciągle moje byłe Megane tez z 99 roku, Megane cały czas garażowany był a seicento nie, na seicento zero rdzy było :!: a megane zjada od 2 lat nadkola z tyłu rdza i powierzchniowo progi na łączeniu z błotnikiem.
Lanos z tego co wiem to najlepiej zabezpieczone daewoo, miał blachy ocynowane obustronnie, sąsiad ma lanosa z 98 roku i zero rdzy, progi nadwozie wszystko zdrowe w porównaniu do rodzinnego megane, niestety matiza zjada rdza zdrowo, na większości egzemplarzy progi i podłoga już były wymieniane.

Lukas87 - 2012-04-06, 09:54

To zależy też czy się dba o auto czy nie, miałem malucha z 96r (elegant) sprzedałem go 2009r miał 13 lat od nowości w rodzinie i zero rdzy ;-) podwozie sam sobie dokładnie konserwowałem co 2 lata no i co 3 miesiące woskowałem karoserię, oczywiście garażowany ;-) skoda felicia 98r zaczęła ruda zjadać na dole drzwi a standardowo klapa tylna

Tak wyglądał po 13 latach

TD Pedro - 2012-04-06, 10:17

tomala72 napisał/a:
Co ciekawe lanosy chyba są bardziej odporne na korozję niż nubiry (miałem jedno i drugie)

moim zdaniem nie można uogólniać... w każdej marce/modelu zdarzają się przypadki całkowitego braku korozji jak też korodowania samochodu od pierwszych lat... u mnie dla przykładu w Nubirze zero korozji natomiast w Lanosie maska komory silnika miała dziury z przodu (na łukowatym profilu) pomimo dobrego zabezpieczenia, Nubira była z 2000 roku a Lanos z 1999, miałem też dwie Nexie (1998 i 1999 r.) i na jednej (kol. bordo) pojawiały się ślady korozji na drugiej (srebrny metalik) korozji zero - zależy to od lakieru? może ... ale Matiz siostrzeńca pomimo, że w kolorze srebrny metalik zaczyna "kwitnąć" równo... :-( i to wszystko jeden koncern DAEWOO...

tomala72 - 2012-04-06, 10:25

W mojej mieścinie był zakład produkujący części do daewoo w tym różne wytłoczki, profile z blachy itp.
Ja swojego czasu robiłem, trochę jeszcze tez szyldy, reklamy i miałem chody w tym zakładzie gdzie brałem na szyldy arkusze blachy tzw odpadowej tzn jakieś przetarte, zagięte a czasami też nówki udało się przemycić:)
I teraz tak:
Na początku blachy były obustronnie galwanizowane i jak leżały pod chmurką na podwórku to nic ich nie ruszało chyba że w miejscach uszkodzonych mechanicznie.
Jak blask daewoo przyblakł blachy były już jednostronnie zabezpieczone
A jak zaczęło podupadać i lanosy oraz części szły na ukrainę to przychodziły już same golasy:)
Daewoo miało też oszczędne podejście do tzw. ocynku bo np. zabezpieczano nim główne części nośne nadwozia a elementy poszycia już nie:)
Mam nadzieję, że Dacia nie jest równie oszczędna choć poniekąd zaczynam podejrzewać że jest:)
Lanosa sprzedałem dość szybko ale na progach piasek spod kół zdążył zedrzeć lakier na łączeniu z błotnikiem już po 30 tysiącach:(
W nubirze wyszedł mi purchel na progu ale miałem dość mocną kolizję z murowano-drewnianym płotem i progi były robione...choć purchel wyszedł dopiero po 5 latach od ingerencji warsztatu.

VIOLATOR - 2012-04-06, 19:06

vulcanor napisał/a:
Ja wam coś powiem siostra miała seicento z 99 r zostało sprzedane rok temu i ma teraz ciągle moje byłe Megane tez z 99 roku, Megane cały czas garażowany był a seicento nie, na seicento zero rdzy było :!: a megane zjada od 2 lat nadkola z tyłu rdza i powierzchniowo progi na łączeniu z błotnikiem.
Lanos z tego co wiem to najlepiej zabezpieczone daewoo, miał blachy ocynowane obustronnie, sąsiad ma lanosa z 98 roku i zero rdzy, progi nadwozie wszystko zdrowe w porównaniu do rodzinnego megane, niestety matiza zjada rdza zdrowo, na większości egzemplarzy progi i podłoga już były wymieniane.


Potwierdzam mialem punto 2 2000r ,zero rdzy,mialem nim wypadek i straz pozarna myslala ze to nowe auto ,zero rdzy po wypadku w 9 letnim aucie.

A teraz mysle o dacii albo o chevrolecie aveo ,chociaz najbardziej mnie duster ciagnie bo na wsi mieszkam i lubie wypady na ryby,do lasu itd a to auto idealne do tego :)

No i przed takim autem piraci drogowi czuja troche respekt bo troszke mocniejsze :) a ze jezdze czesto z dzieckiem to szukam auta bezpiecznego :).
Ostatnio jezdzilem fordem rangerem pick -up i jakos wole masywniejsze auta w ktorych siedzi sie wyzej :)

toms57 - 2012-04-07, 09:52

tomala72 napisał/a:
W mojej mieścinie był zakład produkujący części do daewoo w tym różne wytłoczki, profile z blachy itp.
Na początku blachy były obustronnie galwanizowane i jak leżały pod chmurką na podwórku to nic ich nie ruszało chyba że w miejscach uszkodzonych mechanicznie.
Jak blask daewoo przyblakł blachy były już jednostronnie zabezpieczone
A jak zaczęło podupadać i lanosy oraz części szły na ukrainę to przychodziły już same golasy:)

no i wszystko jasne - stare lanosy są ok - byle ten francuski koncern robiący Dacie - był dzisiaj na etapie początkowym czyli obustronnie galwanizowanym :lol:

Mariusz - 2012-04-07, 15:33

Renault nie może sobie pozwolić na popsucie marki. Ja osobiście myślę, żę Reno boi się o samochody z rombem na masce. Popatrzmy jakie straty poniósł VW po fuzji ze Skodą. Skoda lepiej się sprzedaje.
krakry1 - 2012-04-07, 16:22

vulcanor napisał/a:
Ja wam coś powiem siostra miała seicento z 99 r zostało sprzedane rok temu i ma teraz ciągle moje byłe Megane tez z 99 roku, Megane cały czas garażowany był a seicento nie, na seicento zero rdzy było
Tak jak z moim Seicento - też 99r. ciągle pod chmurką - zero korozji do tej pory, tylko w ostatnim roku lakier wypłowiał. :mrgreen: :lol:
Karenzo - 2012-04-07, 21:05

Czy zabieg antykorozyjny może powodować utratę gwarancji ?
krakry1 - 2012-04-07, 21:12

Jak najbardziej. Jak wyjdzie ruda, to wtedy zgonią na Ciebie, że powodem jest wykonane przez Ciebie zabezpieczenie antykorozyjne. Chyba, że zrobi to ASO. Ale wtedy byłoby tak jakby sami się przyznali, że fabryczne zabezpieczenie anykorozyjne jest niewystarczające. :evil: :lol:
Mariusz - 2012-04-07, 22:52

Karenzo napisał/a:
Czy zabieg antykorozyjny może powodować utratę gwarancji ?

O jaki zabieg antykorozyjny dokładnie Ci chodzi?

Karenzo - 2012-04-08, 00:10

Mariusz napisał/a:
Karenzo napisał/a:
Czy zabieg antykorozyjny może powodować utratę gwarancji ?

O jaki zabieg antykorozyjny dokładnie Ci chodzi?

o taki np. http://www.wyszynski.net....ykorozyjna.html

Mariusz - 2012-04-08, 17:26

Smiało możesz zrobić i powiem Ci dlaczego.
1) Zabezpieczasz dodatkowo auto przed rdzą
2) W jaki sposób wyjdzie Ci ruda skoro masz zabezpieczone podwójnie.
Po takim zabiegu pojawienie się rdzy może świadczyć o złym przygotowaniu blachy pod lakier lub rdza powierzchniowa. Jeżeli robisz w samochodzie taki zabieg to Renault i nie tylko Renault może Ci tylko powiedzieć NAIL FIVE :-)

Karenzo - 2012-04-08, 19:35

Kiedy warto robić ten zabieg teraz jak samochód jest nowy czy przed zima ?
Dar1962 - 2012-04-08, 20:13

podczas odbioru auta pytałem w salonie o to,czy wykonują jakieś dodatkowe konserwacje lub czy mogę zrobić to samodzielnie. Odpowiedzieli,że Dustery są dobrze zabezpieczone, żadnych dodatkowych zabiegów nie przewidują a w trakcie gwarancji własną inicjatywę w tym zakresie mi stanowczo odradzili. Więc nie wiem w końcu, co o tym sądzić
chriskb - 2012-04-08, 20:25

Dar1962,

Noc o tym nie sądź. Jak byś zapytał ich, czy nogą zrobić takie dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne za oczywiście dodatkową dopłata w danym ASO, nie gaworzyli by o gwarancji i innych pierdołach. Taki dzisiaj mamy rynek :shock:

Mariusz - 2012-04-08, 20:31

Karenzo napisał/a:
Kiedy warto robić ten zabieg teraz jak samochód jest nowy czy przed zima ?

O każdej porze warto.
Ja w tym roku powtarzam zabieg zabezpieczenia. Szkodza,że w Łodzi nie ma takiego warsztatu jak ten, który podałeś w linku :-(

Mariusz - 2012-04-08, 20:33

chriskb napisał/a:
Dar1962,

Noc o tym nie sądź. Jak byś zapytał ich, czy nogą zrobić takie dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne za oczywiście dodatkową dopłata w danym ASO, nie gaworzyli by o gwarancji i innych pierdołach. Taki dzisiaj mamy rynek :shock:


Swięta racja

elektryk1 - 2012-04-08, 21:51

Mi w ASO robili dodatkowa konserwacje podwozia w DD przed odbiorem bez zadnych problemow - koszt 500,00zl
VIOLATOR - 2012-04-10, 16:33

elektryk1 napisał/a:
Mi w ASO robili dodatkowa konserwacje podwozia w DD przed odbiorem bez zadnych problemow - koszt 500,00zl


Tylko ciekawe czy zrobili i jak zrobili bo znajac ASO to mogli na sztuke odwalic,wolalbym do blacharza dac ktory ma o tym lepsze pojecie,wyszloby taniej i nieraz lepiej :) jak dobrze zrobi.

Karenzo - 2012-04-10, 16:58

Pisałem do tego zakładu http://www.wyszynski.net....ykorozyjna.html
Cytat:
Zabezpieczenie płyty podwoziowej z wnękami kół =900 zł

Zabezpieczenie kompletne: podwozie + wszystkie profile zamknięte (drzwi, pokrywy itp.) = 1200 zł

Czas potrzebny na taką operację ok. 3 dni robocze.

Jak ocenić tą ofertę ? dobra ?

jackthenight - 2012-04-10, 20:15

Jako że w listopadzie naprawiałem pierwszy wieszak wydechu, o ten :

I ten się jak na razie trzyma pewnie.


To teraz przyszła kolej na kolejny wieszak, tym razem od środkowego tłumika.
Niestety na spawie przerdzewiał i wygląda to tak mniej więcej :


A dokładnie to ten poniżej puścił na spawach :


W Piątek jestem umówiony z kolegą na spawanie.

Mariusz - 2012-04-11, 10:52

Karenzo, Upewnij się ile w ASO wzieliby za tą usługę
Seal - 2012-04-11, 13:42

Karenzo napisał/a:
Kiedy warto robić ten zabieg teraz jak samochód jest nowy czy przed zima ?

Ja zrobiłem 3 dni po wyjeździe z salonu.

tomala72 - 2012-04-11, 14:02

Taki zabieg opłaca się w przypadku zamiaru długoletniego użytkowania auta.
Ja planuję pojeździć 5-6 lat i sprzedać jak skończy się gwarancja:)
Raczej nie będę inwestował w dodatkowe zabezpieczenie bo Duster jest dość dobrze zapaćkany wszelakimi specyfikami i na razie nie ma sensu ładować tego więcej.
Jak już to po 3-4 latach można dokładnie umyć i oczyścić podwozie i odnowić zabezpieczenia.
To nie polonez (mam dalej taką nadzieję), że aby utrzymać gwarancję to trzeba było konserwację dodatkową zrobić:)

jackthenight - 2012-04-12, 07:53

Jeśli chodzi o podwozie to jest ono bardzo dobrze zabezpieczone. Żadna rdza wam tam nie wejdzie i po 4 latach nie będzie żadnych wskazań aby poprawiać fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne podwozia.
Jedyną rzeczą jaką rdza trawi to wieszaki wydechu.
I co ciekawe rdza trawi tylko dwa środkowe wieszaki, natomiast wieszak od końcowego wydechu jest czysty bez rdzy.

Dar1962 - 2012-04-12, 08:44

bo jest z tytanu :-P
Chosek - 2012-05-28, 05:08
Temat postu: Ślady rdzy
Czy to normalne aby po 6 miesiącach elementy takie jak:tylna częśc wydechu,wachacze tylne,bębny hamulcowe-były pokryte "rudą?"
czaju - 2012-05-28, 06:32

było dyskutowane na forum i z tego co pamiętam doszliśmy do wniosku że dzisiejsze samochody tak już mają.
Lukas87 - 2012-05-28, 10:22

czaju napisał/a:
było dyskutowane na forum i z tego co pamiętam doszliśmy do wniosku że dzisiejsze samochody tak już mają.


niektóre tam mają :mrgreen: co zrobić ale za to jak np. yaris I ma mój wujek przebieg 170kkm ani grama rdzy na nadwoziu, tłumik seryjny jeszcze, amory seryjne, rozrząd łańcuch, jedynie tylko tarcze wymienił i klocki i nic po za tym zero awarii po prostu yariski są niezawodne ;-)

PiotrWie - 2012-05-28, 10:26

Lukas87 napisał/a:
czaju napisał/a:
było dyskutowane na forum i z tego co pamiętam doszliśmy do wniosku że dzisiejsze samochody tak już mają.


niektóre tam mają :mrgreen: co zrobić ale za to jak np. yaris I ma mój wujek przebieg 170kkm ani grama rdzy na nadwoziu, tłumik seryjny jeszcze, amory seryjne, rozrząd łańcuch, jedynie tylko tarcze wymienił i klocki i nic po za tym zero awarii po prostu yariski są niezawodne ;-)

Bo ówczesne samochody tak miały - moje BMW z 1992 roku nie miało rdzy po dwudziestu latach, Laguna po 15 nie ma rdzy ( no tylko na wydechu, ale przerdzewiał po 9 latach , drugi póki co jest) Jak mówią sąsiedzi - TO SE NE VRATI :mrgreen:

czaju - 2012-05-28, 10:33

na pocieszenie powiem tyle, że mam LPG, 73kkm, 3.5roku i oryginalny wydech...
Także trochę czasu minie zanim faktycznie ta korozja będzie miała jakieś znaczenie

Lukas87 - 2012-05-28, 12:11

nalot rdzy (powierzchniowy) to tam pikuś w porównaniu z tym jak rdza zajdzie daleko i wyskakują purchle
Domel2250 - 2012-05-28, 12:24

Duż♠e znaczenie ma także to czy jeździ się w dużym mieście w zimie. Np. Warszawa to masakra zdecydowanie za dużo soli sypią :evil: Budynik niszczeją, drzewa i krzewy usychają, a nasze autka szybciej rdzewieją.... Kiedyś chyba aż tasolą nie sypali, a i auta robiono inaczej....
Wracając do Daci- u mnie w DD napaćkali zabezpieczenia od metra, nierówno, ale naprawdę sporo.....więc chyba będzie ok z rudą, przynajmniej na czas eksploatacji, jaki zakładam (7-9lat). :-) A jeśli chodzi o bębny, tłumiki itd, to jak wspomnialem wyżej, przy jeździe zimą w mieście to standard, niezależnie od marki-(ostatnio w firmowej 2-letniej c-klasie u mnie w firmie wymieniono amorki, bo przerdzawiały-może to wyjątek, ale no comments). A i jeszcze dużo zależy od tego jak często używa się auta, jeżeli prawie codziennie to koroduje wolniej, jeżeli są dłuższe przestoje typu 2 tygodnie, no to szybciej.

PS. Apropos Yarisa, J a mam wręcz odwrotne wrażenie. Dwie osoby u mnie w rodzinie zakupiły nowe salonowe 2007 i 2008 i oba po roku zostały sprzedame z Wielką ulgą. Nie ma co uogólniać ale ja mam takie doświadczenia z tym modelem..... Z drugiej strony moje Uno (opinia, że może paść wszystko, zawsze i wszędzie) było mega nioezawodnym autem. Zero awarii, zero rudej mimo jazdy po mieście w zimie (tylko Tłumnik wymieniany raz na dwa lata). Więc ja we wszystkim uogolnienia są krzywdzące.

Lukas87 - 2012-05-28, 12:41

Domel2250 napisał/a:
PS. Apropos Yarisa, J a mam wręcz odwrotne wrażenie.


ja mówie o yarisie I a nie o II

Piotr_K - 2012-05-28, 21:48

Lukas87 napisał/a:
Domel2250 napisał/a:
PS. Apropos Yarisa, J a mam wręcz odwrotne wrażenie.


ja mówie o yarisie I a nie o II



Ale już podsumowano - to se ne vrati !

Auto Krytyk - 2012-05-29, 08:06

Ja bym nie liczył na to że Dacie przetrwają 7-9 lat bez rdzy, już nowe egzemplarze mają korozję, na swoim dopatrzyłem a właściwie kupujący przy sprzedaży już purchla małego przy uszczelce tylnych drzwi i na tylnych drzwiach oraz pod maską. Podwozie jest solidnie zabezpieczone ale w 13 letnim Megane tez nie mam na podwoziu rdzy ale na nadwoziu już tak a Renault ma 12 lata gwarancji na nadwozie Dacia tylko 6. Najlepsze zabezpieczenia antykorozyjne nadwozia ma Audi i Peugeot przynajmniej z tego co ludzie na forach opisują.
mrówa - 2012-05-29, 09:17

Domel2250 napisał/a:
Kiedyś chyba aż tasolą nie sypali, a i auta robiono inaczej....

Prawda jedno i drugie.
Kiedyś sypali piaskiem :->

Fresu - 2012-06-15, 19:59

Witam po dłuższej przerwie. Jednak cały czas wracam myślami do Dustera jako kolejnego samochodu po aktualnej Xsarze Picasso... :) Głównie z uwagi na wysokość zawieszenia, prostotę konstrukcji i odporność na dziurawe polskie drogi.

Proszę Was o skomentowanie pewnych informacji, które uzyskałem od Pani dealerki w salonie Renault Dacia przy ul. Puławskiej w Warszawie. Czy prawdą jest, że (cytuję Panią dealerkę):
1) "Od zeszłego roku blachy w Dusterach są standardowo ocynkowane"
2) "Wszystkie modele Dustera (nawet 4x2) mają zawieszenie Nissana"

Coś mi się wydaje, że Pani popuściła wodze fantazji, ale dawno już nie śledziłem tematu i może to ja się mylę (i byłoby fajnie gdyby tak było)? ;)

laisar - 2012-06-15, 20:53

Co do pierwszego - nikt z nas nie wie na pewno czy i co się zmieniło, ale wszystkie daćki, chyba od samego początku, były częściowo cynkowane.

Pkt 2 zależy trochę od interpretacji, ale ja nie zgodziłbym się z takim skrótem myślowym.


Fresu napisał/a:
odporność na dziurawe polskie drogi

Niestety, zdarzają się egzemplarze z problemami: http://www.daciaklub.pl/f...p=120871#120871 i kolejne...

kelevra - 2012-06-28, 15:09

Mam pewien dylemat. Dzwoniłam niedawno do serwisu Renault, aby umówić się na wizytę w serwisie blacharskim - ponieważ na tylnych drzwiach pojawiły się niewielkie purchelki. Samochód ma 4 lata. W serwisie powiedziano mi, że żeby skorzystać z gwarancji antykorozyjnej, muszę wykazać że wszystkie obowiązkowe przeglądy robiłam w ASO. Czy rzeczywiście, aby nie tracić 6-letniej gwarancji antykorozyjnej trzeba przez cały ten czas serwisować samochód w ASO?
_Big_Mac_ - 2012-06-28, 15:21

Zdaje się, że chodzi tylko o przeglądy blacharskie, które powinno się robić co jakiś czas (rok?) w ASO. Póki auto jest nowe i serwisujemy je w ASO, to w ramach zwykłego przeglądu okresowego powinni też robić przegląd powierzchni lakierniczej. Po upływie gwarancji mechanicznej, aby utrzymać gwarancję na blachy, należy robić przeglądy powierzchni lakierniczej, ale zwykłe przeglądy i naprawy można robić gdziekolwiek, nie powinno to dyskwalifikować.
kelevra - 2012-06-28, 15:29

Dzięki za odpowiedź :)
laisar - 2012-06-28, 15:34

Nie, ale minimum co 2 lata trzeba robić przeglądy antykorozyjna z wpisem do książki przeglądów.
kelevra - 2012-06-29, 11:31

_Big_Mac_ napisał/a:
Zdaje się, że chodzi tylko o przeglądy blacharskie, które powinno się robić co jakiś czas (rok?) w ASO. Póki auto jest nowe i serwisujemy je w ASO, to w ramach zwykłego przeglądu okresowego powinni też robić przegląd powierzchni lakierniczej. Po upływie gwarancji mechanicznej, aby utrzymać gwarancję na blachy, należy robić przeglądy powierzchni lakierniczej


Ostatni przegląd wpisany w książeczce przeglądów samochód miał rok temu, w ASO, tuż po upływie 3 letniej gwarancji mechanicznej. Jest tam zaznaczone (tak jak przy wszystkich poprzednich, sześciu przeglądach), że dokonano też pozytywnej oceny karoserii. Innych adnotacji dotyczących przeglądu blach nie zauważyłam.
Czy jest to podstawa do utraty gwarancji antykorozyjnej?

laisar - 2012-06-29, 13:05

kelevra napisał/a:
Ostatni przegląd wpisany w książeczce przeglądów samochód miał rok temu, w ASO

Czyli gwarancja antykorozyjna obowiązuje jeszcze następny rok.

Purchelki najprawdopodobniej nie są wynikiem uszkodzenia spowodowanego przez użytkownika auta, więc powinny zostać naprawione gwarancyjnie.

kelevra - 2012-06-29, 13:27

ok, ponowne dzięki za odpowiedzi!
mekintosz - 2012-10-08, 16:26

Znalalem purchelek, miekki w dotyku jak poduszeczka mojego psa ;-) Pojawił sie od strony wewnetrznej rantu drzwi tylnych prawych. Co Radzicie ?
Czekac az peknie, przedziurawic, oddac cale drzwi do malowania . Moze olac sprawe - TTTM , to tylko Dacia ?

tomala72 - 2012-10-08, 16:36

Ogólnie rzecz biorąc powłoki lakiernicze w dacii są słabej jakości niestety.

W Twoim przypadku nie wygląda mi to na purchel od korozji tylko tak jak by zalakierowany nadmiar masy uszczelniającej. Jak by to był purchel od korozji to po przyduszeniu palcem lakier pewno by pękł odsłaniając rudą...sprawdź:)

Chyba że standardowo dla Dacii kijowo (z szacunku do forum nie użyłem słowa chujo...o) położona powłoka lakiernicza się odparza od podkładu albo blacha była w tym miejscu źle odtłuszczona.

chriskb - 2012-10-08, 16:42

Ja uważam, że trzeba jak najszybciej udać się do ASO i reklamować.
tomala72 - 2012-10-08, 16:49

Jeśli to jest zalakierowany "glut" masy uszczelniającej to będzie gumowaty w dotyku a odparzony purchel pęknie:))
Tak zwanego gluta nie ma co reklamować:)
W Dacii to normalka:) Oni tam nakładają tą masę jak popadnie:)

mekintosz - 2012-10-08, 17:01

tomala72 napisał/a:
Ogólnie rzecz biorąc powłoki lakiernicze w dacii są słabej jakości niestety....
Chyba że standardowo dla Dacii kijowo (z szacunku do forum nie użyłem słowa chujo...o) położona powłoka lakiernicza się odparza od podkładu albo blacha była w tym miejscu źle odtłuszczona.


Sek w tym, ze kiedys go na pewno nie było !

tomala72 - 2012-10-08, 18:33

Jak jesteś pewien, że nie było to jednak trzeba będzie podjechać do aso:(
U mnie w Dusterze jest parę kwiatków związanych z niechlujnym nakładaniem mas uszczelniających, których nie ruszam ale u mnie były od początku.
Ostatnio jak zaglądałem pod maskę to na pasie przednim, nad chłodnicą zauważyłem parę malutkich rdzawych kropeczek:(
Również lakier na styku plastikowych osłon progów ulega uszkodzeniom od dostających się między plastik a progi kamyczków.
Nie będę się rozpisywał ale powłoka w daciach jest słabowitej jakości i niechlujnie kładziona.

petek - 2012-10-08, 21:23

Mekintosz, jedź do ASO niech się wypowiedzą. Odradzam jednak Decar na Modlińskiej. Oni za nic nie chcą się brać. Na Lewinowskiej robią takie rzeczy bez mrugnięcia okiem. Wiem, bo przerabiałem temat.
mekintosz - 2012-10-09, 21:02

Jestem wiernym klientem ASO na Puławskiej ;-)
mrówa - 2012-10-10, 06:40

Rzeczywiście, niechlujnie lakier w Daciach jest kładziony. Też mam od początku "zalakierowanych" parę syfów. Ale jeśli purchla nie było a teraz jest, jedź do ASO. Wypowiedzą swoje zdanie, a ostateczna decyzja i tak będzie należała do Ciebie.
Dyziek - 2012-10-11, 19:07

uff, przeczytalem wszystko, co bylo dostepne :shock:

wtrace swoje 3 grosze, przy czym najpierw uwaga do Szanownych Adminow:
strony 30, 42 i 49 nie laduja sie: debug costam error i te sprawy

Wiele osob narzeka na swoje Dacki, na serwisy ASO (tu glosow pretensji mniej). Przykro mi to mowic, ale wpisuje sie to w schemat: 'wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma'. Rozumiem Wasza irytacje, tez bym sie mocno irytowal, gdybym wydal XX tys. PLN na cos, co rdzewieje. Niestety, Laisar ma b.d. racji twierdzac, ze inni producenci tez partola robote i drzewiej bylo niestety lepiej. Dlatego tez podziele sie swoim doswiadczeniem bazujacym na samochodach, ktore mialem przez lata, lub nalezaly do rodziny i naprawde bliskich znajomych.

1. Peugeot 206, odebrany przeze mnie z salonu 2 2003 roku, silnik 1.1, bialy, 5d.
Mialem go 4 lata, zrobilem blisko 95 tys km. Bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Troche odpryskow lakieru od kamieni. Zero rdzy. Parkowany pod chmurka lub w nieogrzewanym garazu (zamiennie). Mechanicznie zle: po 3 tys. konieczna wymiana gwarancyjna lewego lacznika stabilizatora, po ok. 14 tys. wymiana szkieletu fotela kierowcy po tym, jak regulacja wysokosci zostala mi w reku. Po 3 latach (nie pamietam przebiegu, ale po 80 tys) padlo cos, co ASO nazwalo "kalkulatorem wtryskow". Auto przyjechalo do nich na lawecie. Rzeczoznawca PZMOT zdiagnozowal i okreslil to jako wade fabryczna. Peugeot Polska odrzucil reklamacje, koszt naprawy cos ok 4,5 tys PLN netto. Firma zaplacila, nie chcieli bawic sie w sady dla takiej kwoty. Ja bym nie odpuscil. Pozostale trzy 206tki mialy jak jeden mąż awarie osprzetu silnika w pierwszym roku eksploatacji (za kazdym razem laweta). Samochody mialy krzywo zlozone maski i klapy bagaznikow. Gdybym ogladal je w komisie, to bylbym pewien, ze ktos przy nich majstrowal.
Zawieszenie non stop klekotalo, biegi haczyly.
ASO: na poczatku bylo ok, po roku bardziej przypominalo to spotkanie z przeciwnikiem (niezbyt mila obsluga)
A, jeszcze jedno: zarowki lecialy na potege. Co kwartal do wymiany caly przod, co rok tyl.
Ja nie bylem zadowolony z tego autka.
Zadnej szkody blacharskiej

2. Skoda Fabia I kombi, 1.4 TDI PD (pompowtryskiwacze, 3 cylindry) odebrany przeze mnie z salonu w 2007 roku, mialem 3 lata, przebieg 116 tys km., kolor bialy, klima
Serwis super. Zero problemow, elastyczny, mily. Swietne wspomnienia.
Samochod: 1 awaria (zapalila sie zolta kontrolka silnika inf. o przejsciu w stan awaryjny). Autko nie stracilo mocy. Okazalo sie, ze padla sonda lambda, wymieniona na gwarancji. Serwis prosil, by nie tankowac pojazdu pod korek (maks do 2 wystrzalu pistoletu). Mowili o konstrukcji baku, podcisnienia, rekakcji komputera sterujacego i sondy, co prowadzi czasem do uszk. tej ostatniej. Niewazne, zrobili na gwarancji, a ja nigdy pod korek juz nie tankowalem.
Blachy gorsze niz P206. W 3cim roku pojawily sie malenkie rude kropeczki (mniejsze od glowki szpilki) losowo na calum aucie (dach, progi, blotniki). Nie reklamowalem tego, zostawilem to mojemu nastepcy (zmienilem robote).
Bardzo sobie chwale Fabie, choc jest brzydka jak diabli.
Zadnej szkody blacharskiej (obcierka etc).

3. Matiz, zloty metalik, rok 2000, 132 tys przebiegu.
Do zimy 2010/2011 blachy wizualnie ok, za wyjatkiem maski, ktora miala niefachowa naprawe (poprzedni wlasciciel). Potem jednej zimy posypaly sie progi - dziury (!) na dwa palce. Uszkodzone do zywej blachy (obcierka o slupek) drzwi pasazera trzymaja sie: zadnej korozji.
Blachy tak naprawde slabe i cienkie. Jak zaczela blacha sie sypac, to w rok zrujnowala progi prawie do polowy. Latwo je wgniesc: wloz telefon lub klucze do kieszeni i oprzyj sie o blotnik (np. grzebiac przy silniku). Mechanik wgniotl mi tak nadkole (chudzielec byl z niego, powaznie).

4. Citroeny (Xsara 1999 i C3 2005). Modele bez rdzy na karoserii. Podwozia zdrowe. Oba maja drobne slady po kamykach (maska), nie ma problemu z ruda. Bajka. Ponoc awaryjne, ale ja tego w ogole nie odczuwam.

5. Volvo 940, rocznik 91. Tam, gdzie blacha i lakier sa oryginalne, nie ma sladu korozji. Tankujesz i jedziesz. 2.4 TD, 460 tys przebiegu, od polowy lat 90 w rodzinie.

6. Mercedes klasy C, seria bodajze Avantgarde (czy jakos tak, coupe). Rocznik zdaje sie 2001 lub cos kolo tego. Kupiony w salonie i uzytkowany w Bawarii. W czasie gwarancji: korozja na drzwiach pasazera i prawym blotniku. Reklamowane i malowane w ASO. Rok pozniej ponowna reklamacja, wymiana drzwi pasazera na nowe, malowanie calej prawej strony samochodu ponownie. Mercedes odmowil pelnego lakierowania pojazdu. Wlasiciel b. niezadowolony z pojazdu.

Na koniec maly smaczek: sprawdzcie sobie, jaka gwarancje na lakier daje Suzuki.
Aż 12....... miesięcy :evil:
Perforacja blach: 12 lat

Zycze Wam wszystkim udanej eksploatacji Waszych autek.
Laisar, dla Ciebie gratulacje i wyrazy uznania za umiejetne studzenie atmosfery i sprawne moderowanie.


Edit: wlasciwie, to mogbym Wam tez wspomniec o innych firmowych pojazdach, z jakimi mialem stycznosc:
a) 2 Aurisy, diesel D-4D, w obu po 150 tys wydmuchalo uszczelke
b) 2 Avensis D-4D poprzedniej generacji, oba w 4 lata wyjechaly ponad 250 tys km. Oswietlenie ksenonowe wymieniane co roku. W obu finalnie padly skrzynie.
c) pare szt. C4, po 120 tys kazda odwiedzala serwis czesciej, niz to zaplanowano (to juz znam z relacji kolegow)
d) C5: pare sztuk, wszystkie kompletnie bez problemu
e) 1 Mondeo w budzie Jaguara (nie pamietam nazwy, ten najtanszy): kompletnie bezproblemowy
f) XC90, w polrocznym modelu zacinaly sie hamulce tylnie (nie odpuszczaly), serwis walczyl z tym przez pare miesiecy (!)
g) Honda Accord, model z 2003 roku, korozja pod uszczelkami
h) Matizy korodujace, ale wyjezdzajace w 5 lat od 220 do 300 tys km (relacja kolegi z zaprzyjaznionej firmy).

Pomijam fakt, ze jeden z moich kumpli pracowal przez jakis czas w T&T Zaborowski (pare lat temu). O ile Nissan byl w miare ok, o tyle widzial kilka przypadkow klientow Volvo rzucajacych kluczykami (!) w sprzedawce i klacych jak diabli z powodu notorycznych powrotow do serwisu.

uffff
Przepraszam za dluugi tekst.

tomala72 - 2012-10-15, 09:58

Chyba na najbliższym przeglądzie zakupię chlapacze bo kamole spod kół obijają tylne błotniki:(
Kurde a tak mi się nie podobają ale rady nie ma:)

nakładki na błotniki też mogą pomóc... na niestety miękki biały lakier:(

orzeszek2 - 2012-11-05, 15:12

A co jak jest robiony regularnie przegląd, blacha cała tylko podwozie rdzewieje. Słyszeliście o zabezpieczeniu podowzia samochodem olejem silnikowym? Przy okazji spytam się gdzie stawiacie swoje samochody w garażu czy pod gołym niebem. Ja w garażu lub pod gołym niebem. Jednak do garażu tylko podczas dużego deszczu lub śniegu. Bo mój jest z blach niepodgrzewany i nieszczelny. Właściciel od którego przekonał mnie , że lepiej będzie by miał przewiew. Zresztą i tak mnie stać na ogrzewany. Problem w tym, że zimą lub po deszczu płytki w garażu wilgotnieją. To przy dużej wilgotności pozostawiam na dworze lub jak ostatnio we wrześniu i pążdzierniku padły deszcze i było ciepło. Jak jest u was?
Dar1962 - 2012-11-05, 15:59

poprzedni właściciel "przewiewnego" garażu miał dużo racji ;-)
orzeszek2 - 2012-11-07, 22:25

Dar1962 napisał/a:
poprzedni właściciel "przewiewnego" garażu miał dużo racji ;-)


Tylko dlaczego płytki są wilgotne, po każdym deszczu, no raczej dużym?

Dar1962 - 2012-11-07, 22:42

garaż nieogrzewany jest "zdrowszy" dla karoserii - szczególnie zimą.
orzeszek2 - 2012-11-08, 18:46

Dar1962 napisał/a:
garaż nieogrzewany jest "zdrowszy" dla karoserii - szczególnie zimą.


Widzę, że co człowiek to inne zdanie. Jedni radzą ogrzewany(pewnie do temperatury letniej) Inni odradzają tak jak ty. ja bym też tak wolał. Tylko ta wilgoć zbierająca sie na płytkach podłogowych. Mały problem, kiedy wilgoć zbiera się na płytkach wzdłuż blach garażu. Najlepiej by przewiew był na dole garażu i górze. To co uszczelnić otwory przy płytkach i zostawić tylko na górze otwory?

Farurej - 2012-11-08, 19:01

Korozja na pewno znacznie przyspiesza wraz z temperaturą, więc zimniej=wolniejsze zżeranie blach. Niestety, kiedy wchodzi do gry wilgoć to znowu rudą przyspiesza, więc najlepiej byłoby zimno i sucho. Na przykład suszenie przez wychładzanie powietrza na zewnątrz - wymiennik ciepła z odprowadzeniem skroplin precz.
W realu zdecydowanie łatwiej jest suszyć przez ogrzewanie, więc jak zwykle trzeba znaleźć swój złoty środek.

Jupiter - 2012-11-08, 19:20

Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"
TD Pedro - 2012-11-08, 19:35

Jupiter napisał/a:
podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez

racjonalnego uzasadnienia nie ma (chyba?), miałem zagazowanego Lanosa i korodowała w nim pokrywa komory silnika - na wytłoczeniach przy reflektorach - czy to "dzięki" instalacji LPG? raczej wątpię dlatego, że sporo Lanosów jeździło z LPG i widywałem egzemplarze bez żadnych śladów korozji... a z kolei siostrzeniec ujeżdża Matiza bez LPG a ruda szaleje w najlepsze...

Dar1962 - 2012-11-08, 19:48

garaż nieogrzewany i dobrze wentylowany to właśnie złoty środek ;-)
Cendra - 2012-11-08, 21:52

Jupiter napisał/a:
Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"


Chyba chodziło o wydech, ponieważ spaliny z silników zasilanych lpg mają więcej pary wodnej.

Dyziek - 2012-11-08, 22:32

Jupiter napisał/a:
Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"


Tylko wydech szybciej leci.
Matizy tak mialy: do pewnego czasu ok, a potem ruda w oczach go zjadala. Mi jednej zimy wywalilo dziury w progach na 2 palce (po 9 latach).

Jupiter - 2012-11-09, 07:06

Cendra napisał/a:
Jupiter napisał/a:
Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"


Chyba chodziło o wydech, ponieważ spaliny z silników zasilanych lpg mają więcej pary wodnej.

wydech swoją drogą ale podobno cała karoseria jest bardziej narażona

kapelusznik - 2012-11-09, 07:26

Jupiter napisał/a:
podobno cała karoseria jest bardziej narażona
a z jakiego powodu :?:

jedyne miejsce jakie mi przychodzi na myśl, to w okolicy montażu wlewu paliwa w karoserii


choć mam pewną teorię - wśród aut z instalacją LPG jest większy odsetek aut skorodowanych niż wśród pozostałych

dlaczego - wytłumaczę
auta z instalacją LPG są statystycznie starsze od pozostałych poruszających się po drogach i są montowane przez ludzi którzy chcą oszczędzić, co może się przejawiać w niechęci do drogich napraw blacharsko lakierniczych

sumarycznie - stare auto + oszczędność/brak pieniędzy == skorodowane auto z LPG

porter_2 - 2012-11-15, 21:19

Witam
Odnośnie tego stukania to dopiero tu znalazłem odpowiedź po ponad rocznej walce z serwisem Renault Zdunek(co tylko odpowiednio świadczy o ich fachowości) najpierw było niewłaściwe ruszanie przez użytkownika, po kolejnej wizycie w serwisie stwierdzono że to drgania z układu wydechowego, po kolejnej jeden z serwisantów stwierdził iż to musi byc wada katalizatora, nagrał nawet plik audio który wysłał do Renault-Polska, tam go podobno "wyśmiano" więc serwis zaproponował mi wymiane wszystkich wieszaków układu wydechowego, co oczywiście zrobiono(kolejna wizyta) a problem był dalej...i nie wyjaśniony.
Przy pierwszym przeglądzie gwarancyjnym stwierdzono drobna wadę przedniego zawieszenia, za krótka sprężyna czy coś takiego w każdym razie przy hamowaniu było lekkie puknięcie dochodzące z prawego przedniego koła, na które ja nawet nie zwróciłem uwagi, wymieniono parę drobiazgów, ale jakośc pracy....teraz po naprawie przy skręcaniu w prawo słychać powiedzmy chrobot, mi ten odgłos przypomina uszkodzony przegub, uważam ze auto zostało bardziej zepsute niż naprawione, jutro wizyta w serwisie w celu naprawienia "naprawionego"

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2012-11-16, 09:42 ]
Część postu została wydzielona do nowego: http://www.daciaklub.pl/f...p=148518#148518.

porter_2 - 2012-11-15, 21:19

I jeszcze drobne spostrzeżenie. Obejrzyjcie dokładnie tylna klapę waszych dusterek a konkretnie miejsce gdzie przymocowany jest plastik okalający tablicę rejestracyjną, u mnie były wielkie bąble a pod nimi rdza, wg mnie plastik był przykrecony na zbyt świeży lakier co było widac po pomarszczonej powłoce. Wada została usunięta w ramach gwarancji bez żadnych dyskusji, klapę pięknie pomalowano razem z kawałkiem felgi i dywanika w bagazniku....
pozdrawiam
w dalszych postach zauważyłem ze trochę niejasno się wyraziłem, chodzi mi o element składowy klapy w którym zamontowany jest zamek i podświetlenie tablicy rejestracyjnej.
pozdrawiam

orzeszek2 - 2012-11-15, 22:52

Dar1962 napisał/a:
garaż nieogrzewany i dobrze wentylowany to właśnie złoty środek ;-)


To dobrze. Tylko denerwuje mnie ta wilgoć na płytkach. Może postawić w garażu pochłaniacze wilgoci z lerłamerlen?

ajax - 2012-11-15, 23:08

TD Pedro napisał/a:
sporo Lanosów jeździło z LPG i widywałem egzemplarze bez żadnych śladów korozji

Potwierdzam. Błękitna fala dokąd jeździłem ja i MNŻ była bez rudej poza prawym przednim nadkolem mając ok 200 000 na LPG. Jak dostał młody to już wymienił oba błotniki, klapę komory silnika, pas przedni a pewnie niedługo drzwi lewe tylne. Ale to nie ruda była powodem tak szybkiego zużywania się blach ;-)

Dyziek - 2012-11-16, 07:25
Temat postu: :)
ajax napisał/a:
TD Pedro napisał/a:
sporo Lanosów jeździło z LPG i widywałem egzemplarze bez żadnych śladów korozji

Potwierdzam. Błękitna fala dokąd jeździłem ja i MNŻ była bez rudej poza prawym przednim nadkolem mając ok 200 000 na LPG. Jak dostał młody to już wymienił oba błotniki, klapę komory silnika, pas przedni a pewnie niedługo drzwi lewe tylne. Ale to nie ruda była powodem tak szybkiego zużywania się blach ;-)


Nauka kosztuje...

laisar - 2012-11-16, 09:39

porter_2 napisał/a:
miejsce gdzie przymocowany jest plastik okalający tablicę rejestracyjną, u mnie były wielkie bąble a pod nimi rdza, wg mnie plastik był przykrecony na zbyt świeży lakier co było widac po pomarszczonej powłoce

Ramki są montowane dopiero w salonie, więc to chyba nie był problem świeżego lakieru, a raczej tradycyjnie, niestety, braku zabezpieczenia wykonanych w blasze otworów. Np u mnie było dokładnie to samo - wywiercono dziury, nijak ich nie zabezpieczono i po 4 latach wnętrze drzwi zardzewiało... Lakier co prawda się nie zmarszczył, ale przy dużej korozji byłoby to też możliwe.

porter_2 - 2012-11-16, 09:57

Witam, ja nie pisałem o ramkach a o tym elemencie z tworzywa w którym międzyinnymi jest podświetlenie tablicyi zamek
tomala72 - 2012-11-16, 11:11

Chodzi o plastikowy uchwyt nad rejestracją z napisem duster, pewno za mocno przykręcili, miałem coś takiego w nubirze ale tam wystąpiło po paru latach bo plastik ocierał o blachę.
niestety jeszcze jeden przykład niechlujnego montażu, połączonego z pośpiechem (krótki czas na schnięcie lakieru karoserii).

laisar - 2012-11-19, 15:35

porter_2 napisał/a:
nie pisałem o ramkach a o tym elemencie z tworzywa w którym międzyinnymi jest podświetlenie tablicyi zamek

"Ależ wodzu, to ja przepraszam" - zmyliło mnie to "okalanie tablicy"... (((:

W takim przypadku pewnie faktycznie ma rację tomala72.

Hakama 4x4 - 2012-11-20, 09:44

arturo napisał/a:
na mojej LOGANCE pierwsze objawy rdzy pojawiły sie pod klapką wlewu paliwa na łączeniu.


Mam podobny problem w dusterze - wczoraj zauwazyłem przy tankowaniu.
Jak z naprawą? Zgłaszałeś na gwarancji?

tomala72 - 2012-11-20, 11:41

A gdzie Ci się tam pojawiła korozja Kolego. Wrzuć jakąś fotę.
Ja miałem problem z pękającym lakierem na mastyce we wnęce wlewu (na dole przy łączeniu z błotnikiem) ale rdza na razie nie wychodzi.

W sumie to dalej mam bo znowu pojawiają się drobne pęknięcia (wcześniej pomalowali w aso).

hojnorek - 2012-11-20, 12:55

w temacie korozji - co myślicie o zamontowaniu chlapaczy (zwłaszcza przednich)?
Hakama 4x4 - 2012-11-20, 14:00

Chlapacze uważam, że są niezbędne bo kamyczki i piasek , cały syf leci na tylny błotnik i strasznie brudzi szyby. Ja mam chlapacze, choć poprzedni właściciel mojego nie miał ale zamówił w ASO bo mówił, że słyszał wręcz jak piasek i kamyczki wylatujące spod przednich kół biją po tylnim błotniku, po drzwiach i progach . ( chlapacze oryginalne kosztowały go w ASO nie pamiętam dokładnie ale coś około 500 zł wg faktury :shock: ).
Zdjecia zrobię. Mam małe bąbelki (cały szereg) dokładnie wzdłóż łączenia wlewu i błotnika (mniej więcej tam gdzie innym pęka mastyka w tym miejscu).

tomala72 - 2012-11-20, 14:23

Ja zakładałem niedawno chlapacze za 64 zł + montaż bo warto.
Też na początku bagatelizowałem problem ale obijanie karoserii przez kamyczki jest na tyle szkodliwe i uciążliwe, iż się musiałem przełamać:)

Założyłem tylko na przód i kupiłem w aso oryginały ale nie te dedykowane do dustera tylko uniwersalne. Pasują super i są bardziej elastyczne co czyni je odporniejszymi na uszkodzenia przy jeździe w terenie:)

marszelest - 2012-11-20, 19:40

właśnie takie same zamówiłem,
po przygodach meganem z dedykowanymi plastikami
doszedłem do tego samego wniosku ->założę gumowe :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
pytanie o ile są szersze uniwersalne od dedykowanych ??

jan ostrzyca - 2012-12-22, 10:07

Może kto wrzucić skana strony gwarancji antykorozyjnej/na lakier z rocznika 2007? Proszę bo w roczniku 2012 jest gwarancja na "zabezpieczenie atykorozyjne" a nie ma gwarancji na korozję jako taką. Z tego co pamiętam w MCV z 2007 była gwarancja na perforację. Ale może się mylę.
laisar - 2012-12-22, 10:42

W 2007 też była tylko antykorozyjna (w sensie nazwy punktu w książeczce - w treści jak najbardziej występuje hasło "perforacja"):

http://www.daciaklub.pl/user/laisar/gwarancja/


(Osobno była na powłokę lakierniczą - może z tym Ci się pozajączkowało).

jan ostrzyca - 2012-12-22, 13:13

laisar napisał/a:
W 2007 też była tylko antykorozyjna (w sensie nazwy punktu w książeczce - w treści jak najbardziej występuje hasło "perforacja"):

http://www.daciaklub.pl/user/laisar/gwarancja/


(Osobno była na powłokę lakierniczą - może z tym Ci się pozajączkowało).


Dzięki. Teraz nie dają książki gwarancyjnej tylko 3-stronicowy wydruk z systemu z takim oto zapisem. Trochę to enigmatyczne.

waski - 2013-02-06, 06:30

Mój logan 02.03 skończy 8 lat i wygląda już tak że po prostu płakać się chce. Mechanicznie samochód jest sprawny w 100%, nie mam awarii, problemów pod tym kątem, ale rdza na loganie to jest coś strasznego, po zimie to z nadkoli maski i drzwi od pasażera (od wewnętrznej strony) to będę płatami odrywał coś co kiedyś było lakierem i zostanie tylko kawał rdzy.
Straszne to po prostu jest :cry: :cry: :cry:

laisar - 2013-02-06, 10:50

(Aż się boję odezwać... No ale ryzyk-fizyk (; ).

waski: Jakbyś miał kiedyś wolną chwilę, to wrzuć proszę parę fotek ku pamięci dla potomnych...

Kratylos - 2013-02-06, 11:35


DrOzda - 2013-02-06, 11:46

A mój "ex" skończy w marcu 5 lat i nigdzie nawet śladu.
Nowy właściciel przeglądał go przy zmianie kół na podnośniku i nawet podwozie jest nietknięte.
Ewidentnie od któregoś roku zaczęto stosować ocynk blach ....

Auto Krytyk - 2013-02-06, 15:57

Co to jest na 8 letnim, ja na rocznej MCV miałem już rdzę na tylnych drzwiach zrobiłem zaprawkę sam że nic nie widać było no i przy uszczelkach szyb bocznych w drzwiach tylnych już bąble wychodziły :-D . i pd maską na masce pod znaczkiem wielki bąbel ale z powietrzem.Teraz mam Yarisa 2004 i rdzy zero także na podwoziu no ale yaris ma 12 lat gwarancji na nadwozie i podwójny ocynk czyli rdza wyjdzie w 2016 roku taki jak w megane miałem po 12 latach rdza wyszła. :-D
wat - 2013-02-06, 22:04

przecież miałeś nie kupowac samochodu żadnego bo ci nie potrzebny z tego co pamietam
mekintosz - 2013-02-06, 22:07

Rozumiem porownywanie nowej Yaris z nowym Sandero ale jednak masz Toyote starsza o kilka lat.
wat - 2013-02-06, 22:09

stare jest dobre wino i skrzypce
a stare auto i młoda żona to robota nie skończona :-)

Auto Krytyk - 2013-02-07, 11:46

Miałem nie kupować ale kupiłem, auto zawsze się przyda gdzieś podjechać a bez auta to jak bez ręki :mrgreen: . Widzę tylko że w 9 letniej toyocie nie mam grama rdzy nawet na rysach głębszych a roczna dacia po odprysku robiła się ruda od razu praktycznie. Jakby Dacia ocynkowała porządnie nadwozie i dała 12 lat gwarancji to ludzie by to chętniej kupowali. Prywatnie dopóki nie ocynkują porządnie nadwozia to Dacii nie kupię. Zresztą ostatnio na forum Chevroleta czytałem w dokumentacji technicznej i chevrolet ma takie samo zabezpieczenie jak Dacia czy jednostronny ocynk niektórych elementów tylko i tez 6 lat dają dla mnie lipa szczególnie że jeżeli w przyszłości prywatnie kupię nowe auto to przynajmniej na 10 lat i zabezpieczenie antykorozyjne to podstawa.
Gimbo - 2013-02-07, 12:09

vulcanor napisał/a:
Jakby Dacia ocynkowała porządnie nadwozie i dała 12 lat gwarancji to ludzie by to chętniej kupowali.

Z tym nie sposób się nie zgodzić.

Moja Mitsubishi ma co prawda parę gramów rdzy, ale głównie w miejscach, gdzie lakier został zdarty przez piasek czy kamienie uderzające o nadwozie. W pozostałych miejscach rdzy nie widać. Auto ma 11 lat.

PiotrWie - 2013-02-07, 15:42

Gimbo napisał/a:
vulcanor napisał/a:
Jakby Dacia ocynkowała porządnie nadwozie i dała 12 lat gwarancji to ludzie by to chętniej kupowali.

Z tym nie sposób się nie zgodzić.

Moja Mitsubishi ma co prawda parę gramów rdzy, ale głównie w miejscach, gdzie lakier został zdarty przez piasek czy kamienie uderzające o nadwozie. W pozostałych miejscach rdzy nie widać. Auto ma 11 lat.

Tyle że wtedy by odpowiednio więcej kosztowała.
Porównywanie jakości wykonania kilkunastoletnich samochodów do dzisiejszych jest bez sensu - skądś musiały się wziąść dzisiejsze ceny samochodów - mam w domu katalog z 1998 roku i ceny są jak najbardziej podobne - a w końcu przez ten czas nawet oficjalna inflacja ociera się o 50%. Producenci sprzedają samochody taniej, ale robią je tak by wytrzymały krócej - zajrzyjcie na inne fora, wszyscy stwierdzają że jakość wykonania i trwałość spadły tragicznie. Najlepiej pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego wypadały samochody konstruowane od końca lat 80-tych do ok 2000 roku, potem koncerny zauważyły że jak samochody są "niezniszczalne" zmieniły technologię.
Miałem kontakt z moją "byłą" R 25 1990 rok o znanej od początku historii - naprawdę bezwypadkowa - nadal nie ma rdzy. Jak łatwo obliczyć - ma 24 lata.

luk80 - 2013-02-07, 18:00

Dyskutować można tylko co to da. Dacia Logan A.D. 2005 golas jak nic prócz lakieru metalik i rdzy ani grama. Autko kolegi które dziennie widzę i coś mogę powiedzieć na ten temat. Drugi przykład z mojej rodziny to Mazda 3 nówka z salonu po roku i gigantycznym przebiegu 4000 KM korozja perforacyjna drzwi - wymiana na gwarancji. Kolejne dwa latka i przy przebiegu 15000 KM maska poszła do wymiany.
Tak więc nie ma reguły czy to Dacia czy Mazda. Przykłady możemy mnożyć. Jak widzicie mam Skodę Felicie jeśli ktoś zna te autko to wie co się dzieje w tych autkach z klapami bagażnika. A ja prócz niewielkiej zaprawki mam całą nie lakierowaną w co mało kto chce uwierzyć.

jurek - 2013-02-07, 18:51

Tu masz rację, jest bardzo dużo przykładów, że to loteria i dotyka zdawałoby się renomowane marki. pozdr
Cendra - 2013-02-07, 22:21

Dziwi mnie, że już od dawna znana jest metoda na ochrone blach (popatrzcie na Audi 80 z drugiej połowy lat 80, nadal nie rdzewieją), a tak wiele marek ma z tym problem... Tzn, dla nich to nie problem, zardzewieje kilkuletnie auto, to klient kupi nowe...
mekintosz - 2013-02-08, 00:17

Może dacia jako budżetowy pojazd ma celowo fabrycznie ograniczony czas eksploatacji bez rdzy. Zamożny klient z Europy Zachodniej kupi ja na 3-4 lata maks, później sprzeda, kupi kolejna etc. Koncernowi nie zależy by nie rdzewiała na gwarancji, zaś później już niech lakiernik zarobi spoza aso ;-) W naszym kraju na dorobku ludzie kupując nowe dacie za w sumie nie mała dla statystycznego Kowalskiego kasę chcieliby mieć pewność braku rudej przez minimum 8-10 lat czyli przez planowany okres eksploatacji pojazdu.
jurek - 2013-02-08, 09:37

Przy takim postępie technologicznym i materiałowym, wytłumaczenie jest tylko jedno. Celowe działanie. Tak jak w elekronice/ i nie tylko/ tzw "sztuczne postarzanie produktu. pozdr
PiotrWie - 2013-02-08, 10:11

Cendra napisał/a:
Dziwi mnie, że już od dawna znana jest metoda na ochrone blach (popatrzcie na Audi 80 z drugiej połowy lat 80, nadal nie rdzewieją), a tak wiele marek ma z tym problem... Tzn, dla nich to nie problem, zardzewieje kilkuletnie auto, to klient kupi nowe...

Nie patrz na Audi z lat 80-tych, popatrz na Audi sprzed kilku lat :-D

Gimbo - 2013-02-08, 11:06

Kiedyś produkowało się zupełnie inaczej.... i to nie tylko auta.
Trzeba było zaspokoić potrzebę. Firmy starały się zdobyć klienta. Obecnie ci, którzy chcieli mieć samochód, już go posiadają, więc firmy nie chcą budować solidnych pojazdów na wiele lat. Teraz bardziej im się opłaca budować coś, co klient za kilka lat będzie musiał wyrzucić i kupić nowe.
Nie wszystkim to się podoba, ale tak jest niestety. Dotyczy właściwie wszystkich towarów.

Kratylos - 2013-02-08, 19:45


laisar - 2013-02-11, 00:02

Część postów została przeniesiona do tematu Zajrzyjcie pod fotele, kierowca, pasażer (rdza).
Gimbo - 2013-02-12, 09:11

Kratylos napisał/a:
gdyby lodzia miala 12 lat gwarancji na perforacji jezdzil bym dalej dacia a tak do czasu az polityka koncernu sie nie zmieni dacii nie kupie

Ja też coraz bardziej zniechęcam się do Dacii.

Niby fajne auta, a ostatnie modele są naprawdę ładne i mi się podobają... ale te problemy z rdzą są nie do zaakceptowania. 20-30 lat temu można by to uznać za coś normalnego, ale nie teraz.

laisar - 2013-02-12, 09:29

Gimbo napisał/a:
problemy z rdzą

...są w każdej marce. Czy w dacii jest ich więcej niż w innych? Tego nie wiadomo. Jeśli Ci się chce, to przeczytaj cały ten temat i wypisz wszystkie przypadki, będziemy wszyscy mądrzejsi.

Mariusz - 2013-02-12, 09:39

laisar napisał/a:
Czy w dacii jest ich więcej niż w innych? Tego nie wiadomo.

Nie wiadomo, bo producenci skrzętnie to ukrywają :-)

Gimbo - 2013-02-12, 10:17

laisar napisał/a:
problemy z rdzą

...są w każdej marce.

Możliwe...

Ale oceniam to przez pryzmat mojego obecnego samochodu i w porównaniu z nim pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego Dacia wypada kiepsko.

grekol - 2013-02-12, 15:35

jeżeli chodzi o antykorozję to większość producentów automotive odchodzi od blach ocynkowanych na rzecz zabezpieczeń uzyskiwanych w procesach obróbki chemicznej, gdzie dominującym procesem jest fosforanowanie cynkowe ewentualnie nanoceramika.

W znaczny sposób pozwala to ograniczać koszty produkcyjne. Niższe koszty materiałów, tłoczone są czarne blachy (nie chodzi o kolor), gdzie nie mam ryzyka uszkodzeń powłok ochronnych, bo ich jeszcze nie ma, a sam proces zabezpieczania antykorozyjnego jest w zasadzie ostatnim procesem przed lakierowaniem i wykonuje się już na złożonej budzie.

Fosforanowanie cynkowe jest bardzo skutecznym procesem, ale nie może funkcjonować samodzielnie (tak jak np. ocynk) i w którtkim czasie po fosforanowaniu musi być wykonane lakierowanie. Później odporność antykorozyjną determinuje fakt szczelności powłoki lakierniczej i nie powinno być problemu, dopóki takowa jest szczelna. Duże znaczenie dla odporności antykorozyjnej ma też sam stan kąpieli chemicznej, jej parametry muszą spełniać ścisłe wymagania, żeby miało to sens. Dużo więc zależy jak na etapie produkcji kontrolowana jest taka kąpiel. Ocynków możemy sobie życzyć, ale to już powoli historia.

Co do samych blach to dacia na tle innych producentów nie wygląda źle. Wszyscy chcemy mieć coraz szybsze, a jednocześnie oszczędniejsze samochody, a przy tym dobrze wyposażone (co również waży) i producenci wielu marek kombinują jak jeszcze zmniejszyć grubość blach. te wszystkie przetłoczenia na karoserii w pierwszej kolejności żeby usztywnić blachy niż dla walorów wizualnych.

Czas życia produktu to teraz bardzo ważny parametr dla 99% producentów praktycznie wszystkich branż. Większość skupia się nad tym, jak zachęcić cię do zakupu nowego niż do tego by zadowolić Klienta na kilkanaście lat. Oby ta tendencja nie postępowała zbyt szybko w motoryzacji.

laisar - 2013-02-12, 23:58

Mariusz napisał/a:
producenci skrzętnie to ukrywają

Nie "ukrywają" tylko "nie ujawniają" - to jednak nie jest to samo...

Gimbo napisał/a:
oceniam to przez pryzmat mojego obecnego samochodu i w porównaniu z nim pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego Dacia wypada kiepsko

Jeżeli Twoje auto zupełnie nie rdzewieje, to dokładnie wszystkie marki wypadają kiepsko, bo w każdej zdarzają się przypadki korozji.

grekol napisał/a:
Oby ta tendencja nie postępowała zbyt szybko w motoryzacji.

Już za późno na obawy i życzenia ):

PiotrWie - 2013-02-13, 10:26

Właśnie przed chwilą był sąsiad Loganem 2005, czerwonym, czyli według ogólnych opinii najbardziej narażony na korozję - obejrzałem ze wszystkich stron i ani śladu rdzy. Tak więc trochę optymizmu - naprawdę dotychczasowe doświadczenia z Daciami mającymi trochę lat nie uprawniają do stwierdzenia że po kilku latach ulegną biodegradacji
laisar - 2013-02-13, 11:26

PiotrWie napisał/a:
dotychczasowe doświadczenia z Daciami mającymi trochę lat nie uprawniają do stwierdzenia że po kilku latach ulegną biodegradacji

Moja teoria - i to nie tylko względem korozji - od dawna jest taka, że ewentualnym problemem daciek nie są same użyte materiały i technologie, a jedynie ich podatność na zmiany (w górę i w dół) przez duży udział montażu ręcznego przy niskim poziomie kontroli jakości.

Dokładnie tak samo jak to było za czasów słusznie minionych - można było trafić np na malucha niezniszczalnego albo prosto z fabryki popsutego. Zależy kto i jak pracował przy danym egzemplarzu.

Podobnie w daćkach - chociaż, jako optymiście, wydaje mi się, że przynajmniej procentowo jest wśród nich mniej zdecydowanie felernych egzemplarzy... W końcu mimo wszystko jakiś tam rozwój technologiczny przez te ostatnie 30-40 lat nastąpił (od inżynierii materiałowej, przez techniki wytwarzania po standaryzację nadzoru).

Aczkolwiek tym bardziej kłuje mnie czasem w inżynierskiej serce jak niewiele więcej wysiłku wymagałoby zrobienie z nich naprawdę porządnych aut - i to bez dużego zwiększania kosztów, a więc i podnoszenia ceny.

No, ale to już wynik bardziej polityki papy Reno, a nie możliwości technicznych zakładów Dacii. Niestety /:

Dlatego zgadzam się, że kupno dacii można traktować jako obarczony podwyższonym ryzykiem, a stosunkowo proste i tanie sposoby na jego zmniejszanie mimo wszystko nie muszą być uznane za atrakcyjne. Czasem łatwiej wydać trochę więcej i trochę więcej dostać...

Gimbo - 2013-02-13, 12:55

Pod moim blokiem stoi Fiat Uno sąsiadów. Auto nigdy nie widziało garażu, cały czas stoi pod chmurką.
Wczoraj nawet miałem okazję trochę mu się przyjrzeć i rdzy tam nie zauważyłem.
Auto pochodzi z roku 1999 lub coś takiego.

Mariusz - 2013-02-13, 13:11

laisar napisał/a:


Dokładnie tak samo jak to było za czasów słusznie minionych


Proszę pisać na temat zabezpieczenia antykorozyjnego, a nie wygłaszać swoje poglądy polityczne. Następnym razem będzie ostrzeżenie ;-) ;-) :mrgreen: :mrgreen:

laisar - 2013-02-13, 13:25

@Mariusz: To nie pogląd, tylko związek frazeologiczny (; Uprzejmie przepraszam pana komunistę jeślim uraził (((;
Kristoff - 2013-02-13, 13:33

laisar napisał/a:
Moja teoria - i to nie tylko względem korozji - od dawna jest taka, że ewentualnym problemem daciek nie są same użyte materiały i technologie, a jedynie ich podatność na zmiany (w górę i w dół) przez duży udział montażu ręcznego przy niskim poziomie kontroli jakości.


Kolega Laisar ma chyba sporo racji. Mam od nowości MCV-kę, prawie 6 lat, jest "absolutnie bezwypadkowa". W piątym roku eksploatacji zauważyłem na wiosnę korozję na rancie drzwi od strony kierowcy. Zgłosiłem do ASO, reklamację uznano bez dyskusji, co ciekawe, nie ruszali tych drzwi, tylko zamówili nowe, polakierowali całe i wstawili. To mnie zdziwiło, bo plamka rdzy na rancie wcale nie była duża, trzeba było się chwilę przyjrzeć, żeby coś zobaczyć. Ale skoro chcieli wymieniać całe drzwi, to czemu nie.

Za to drzwi od strony pasażera, jak i tylne, w stanie idealnym, podobnie, jak reszta blach. No i zagadka, dlaczego lewe drzwi zaczęły korodawać, a prawe nie. Na wiosnę zrobię jeszcze szczegółowy ogląd, żeby przed końcem gwarancji na blachę zgłosić ew. problemy.

benny86 - 2013-02-13, 14:07

Kristoff napisał/a:
No i zagadka, dlaczego lewe drzwi zaczęły korodawać, a prawe nie

Lewym drzwiom częściej obrywa się kamykami czy innym paskudztwem wylatującym spod kół mijanych z naprzeciwka samochodów. Zauważ że gdy jeździsz w śnieżycy/deszczu lewa strona dużo szybciej się brudzi. Dopóki jest to woda to OK, ale już drobny kamyczek/żwir może uszkodzić lakier. Jak odprysk niewielki mogłeś nie zauważyć no i wyszła ruda.

jan ostrzyca - 2013-02-15, 13:49

Co Koledzy na to? Jest tego sporo więcej. Nice.
esdziewiaty - 2013-02-15, 13:51

"Spokojnie to tylko Dacia"

Będzie malowanko :mrgreen:

laisar - 2013-02-15, 14:02

jan ostrzyca napisał/a:
Co Koledzy na to? Jest tego sporo więcej. Nice.

Zupełnie nie "nice", tylko kicha. Ale też nic nowego...

Kratylos - 2013-02-15, 14:23


jan ostrzyca - 2013-02-15, 14:32

Cóż, widać Dacia wprowadzając nowe modele na rynek potrzebuje serii artukułów prasowych o rdzewiejących nowych samochodach...

Dzisiaj zaproponowano mi żebym przepolerował sobie lakier na mój koszt. Pan Bogdan Nazaruk udowadniał mi w jak wielkim jestem błędzie, sądząc że gwarant powinien coś z tym zrobić. Sprawa zaczyna mnie wciągać.

laisar - 2013-02-15, 14:42

Kratylos napisał/a:
do czasu az zyski ze sprzedazy dacii nei zostana znaczaco nadgryzione przez koszty napraw gwarancyjnych to sie tu nic nie zmieni...

W zasadzie racja, ale ja mam właśnie wrażenie, że sytuacja wygląda tak samo od początku i statystycznie trwa po prostu w równowadze. W razie czego mogą przecież na bieżąco lepiej pilnować produkcji, więc nie sądzę, żeby nastąpił jakiś lawinowy wzrost problemów. Dlatego też nie spodziewam się żadnych zmian...

Kratylos napisał/a:
za rok na wylot

Zależy od miejsca i rodzaju ogniska - mam niektóre podobne kropki i mimo prawie 6 lat nic się z nimi nie dzieje.

Ale były i takie miejsca, które faktycznie szybko rosły - choć nic aż na wylot.

Kratylos napisał/a:
bym cisnal aby nie robili malowanka ale wymane elementu na nowy

J.w. - zależy które miejsce. Ja bym dachu czy tylnych błotników wolał jednak nie wymieniać, jeśli nie jest to naprawdę konieczne.

A ten janowy wózek jest dość nowy, na decyzję ma jeszcze sporo czasu.

No i im później wymienią, tym na dłużej potem wystarczy <;


jan ostrzyca napisał/a:
widać Dacia wprowadzając nowe modele na rynek potrzebuje serii artukułów prasowych o rdzewiejących nowych samochodach

Przecież wiesz co odpowiedzą - "nowych modeli problem nie dotyczy, a w ogóle to są pojedyncze przypadki".

Inna rzecz, że nie jestem przekonany, czy RP w ogóle aż tak bardzo by się przejęło... Chociaż wraz ze wzrostem sprzedaży szanse oczywiście rosną, bo potem trudniej się tłumaczyć ze spadków <:


jan ostrzyca napisał/a:
Nazaruk udowadniał mi w jak wielkim jestem błędzie, sądząc że gwarant powinien coś z tym zrobić

Po fotkach się mądrzył nie będę, ale sądzę, że wątpię w jego słowa d: W RRG nie gadali, tylko cykali fotki i wysyłali RP, które problemów nie robiło, bo sprawy były ewidentne.

MSZ pożaru przecież nie ma, więc mógłbyś choćby z czystej ciekawości sprawdzić przy jakiejś okazji reakcję innego ASO.

Mariusz - 2013-02-15, 16:44

jan ostrzyca napisał/a:
Cóż, widać Dacia wprowadzając nowe modele na rynek potrzebuje serii artukułów prasowych o rdzewiejących nowych samochodach...

Ale prasa na świecie właśnie tak opisuje markę Dacia. Cyt. Główna bolączka Dacii- RDZA.
Ona świetnie w Europie sprzedaje się bo Niemcy czy Francuzi kupują ją za 3 pensje :mrgreen: na okres 3 lat, gdzie problem z rdzą nie istnieje.

Auto Krytyk - 2013-02-15, 17:13

Takie kropki właśnie miałem też u siebie po 1,5 roku tylko nie tyle :shock: , u mnie były przy uszczelkach szyb bocznych i na rancie tylnej klapy i pod maską koło zamka, ale ja to dopiero przy sprzedaży zauważyłem jak dokładniej wymyłem auto. Tego się nie da spolerować trzeba wyskrobać i zaprawkę zrobić a jak masz gwarancję to niech malują. W poprzedniej MCV też takie miałeś ale przy kolorze czerwonym tego nie będzie widać :-P , chyba jesteś nielicznym który po dacii kupił następną dacię i do tego taka samą. ;-)
Dyziek - 2013-02-15, 17:53

Mariusz napisał/a:
Ale prasa na świecie właśnie tak opisuje markę Dacia. Cyt. Główna bolączka Dacii- RDZA.
Ona świetnie w Europie sprzedaje się bo Niemcy czy Francuzi kupują ją za 3 pensje :mrgreen: na okres 3 lat, gdzie problem z rdzą nie istnieje.


Mariusz, wydaje mi sie, ze jestes poniekad w bledzie.
U naszych zachodnich sasiadow uzywa sie zdecydowanie mniej agresywne srodki do usuwania sniegu i lodu z drog. Poza tym choc tez sa przepychanki z serwisami, jakosc obslugi jest czesto lepsza niz u nas.
To, ze samochod im latwiej kupic (wieksza sila nabywcza), to fakt. Ale czy wydasz 3, 5 czy 15 pensji, to i tak bedziesz sie irytowal.

Rysiob - 2013-02-16, 11:33

Kristoff napisał/a:
No i zagadka, dlaczego lewe drzwi zaczęły korodawać, a prawe nie.


Oprócz tego, co napisał benny86, lewe drzwi kierowcy są najczęściej otwierane i podczas deszczu zawsze coś tam się do środka dostać może.

Rdza to temat alergiczny dla mnie ze względu że mam Poloneza. Generalnie najgorzej jest, jeśli rdza pojawia się na łączeniach szkieletu drzwi z poszyciem - jak tam jest, to żadne poprawki na zasadzie wymiany poszyć nic nie dadzą - za 2,3 lata to samo. Decyzja o wymianie drzwi na inne była zasadna :) Ja też walczę z rudą i tym razem ze względu na trudnodostępne kompletne drzwi (a nie poszycia), wspawane zostaną reparaturki, ale i spawy, i blachy zostaną pomalowane farbą okrętową (droga, ale skuteczna), a na to dopiero kolor. No i masa fluidolu :>

To nie zmienia mojego zdania, że Dacie powinny być staranniej robione. Nie ma ocynku? Trudno, ale niech dobrze zabezpieczą blachę w inny sposób. Samo cynkowanie w takiej skali produkcji nie jest drogie, to tylko marketing, coby Renault miało większą przewagę.

GDkris44 - 2013-02-16, 12:31

Witam...
Czytam sobie w/w posty i postanowilem sie odezwac poniewaz calkiem przypadkowo trafil w moje rece Turecki wynalazek zwany "Nanotechnology water repellent glass".Jwst to bardzo drogi srodek bo kosztuje okolo 1300 zl. za litr. i jest stosowany obecnie w wielu firmach przewozowych do nakladania na pojazdy.Man wielka chec nalozenia tego preparatu na swojego DD ale mam jakies obawy.Cz ktos juz sie spotkal z tym wynalazkiem? Ja posiadam produkt Szweckiej firmy,a tutaj wiecej o tej technologi.....Pozdrawiam

http://hydroizolacje.supr...CFYqf4AodZVYApQ
...

Mariusz - 2013-02-16, 12:47

Moje zdanie na ten temat jest takie, że nawet nie próbuj tego kłaść na lakier. Możesz zniszczyć lakier. Jeżeli chcesz czegoś trwalszego od wosku to proponuję C-QUARTZ.
jurek - 2013-02-16, 14:39

To są preparaty do impregnacji betonu, kamienia itp. Mam z Niemiec coś podobnego, ale nie odważyłbym się nałożyć na lakier. Poza ty tym jak Szweckie, to bałbym się jeszcze bardziej :lol: pozdr
GDkris44 - 2013-02-16, 15:06

Moze macie racje ,ale osobiscie bylem swiadkiem jak w/w Szwedzka firma nakladala ten preparat na sciany,lustra i podlogi pod prysznicami i powiem szczeze ze efekt byl zaskakujacy bo woda splywala w postaci kropli jak po ,ze tak powiem ,masle.Ja mam ten preparat do stosowania na przedmioty szklane i wysokiego polysku i z ciekawosci nalozylem na przednia szybe auta i w deszczowy dzien przy predkosci ok.45 km/h woda z szyby splywala i nawet nie musialem uzywac wycieraczek.Po tym doswiadczeniu napewno poloze to "Cudo"na wszystkie okna auta a o karoseri jeszcze pomysle..
Panowie prosze ne mylic Nanotechnologi z "Woda szklana"stosowana w budownictwie do zapraw lub fugowania,bo to zupelnie,ale to zupelnie ine swiaty.
Prosilbym o wyjasnienie osób majacych pojecie w tej dziedzine.
Pozdrawiam...
A oto jak to wyglada po zastosowaniu...

http://www.youtube.com/watch?v=3l9IKg7uChY
http://www.youtube.com/watch?v=Lt5NauUCuS8
http://www.youtube.com/watch?v=OSsUx_rRb7I

I prosze efekt jak bajka ,nic sie nie przykleja i jest to razwiazanie na wyzej opisane problemy.Jak sie ociepli to bede nakladal na autko....
A oto jak sie naklada na szyby...

http://www.youtube.com/watch?v=toTuFD0XrcI

jan ostrzyca - 2013-02-16, 17:17

Wczoraj rozmowa w ASO (bez nazwisk na razie) nt. sytuacji ujętej na zdjęciach, ze skrótami moimi:
Piątek:
ASO (obserwując z pewnej odległości): Nic nie ma
Ja: Jest
ASO: No dobra jest. Pył z komina lub linii wysokiego napięcia
Ja: Samochód stoi w garażu
ASO: Z dachu garażu
Ja: Nie, garaż mam zajebisty
ASO: Z TIRA
Ja: Pod rantami drzwi i uszczelkami?
ASO: Tak, nawiało.
Ja: Bez jaj
ASO bierze szmatkę i profesjonalny 3M, ściera nalot z lakieru, wciera wosk, poleruje i faktycznie prawie nie widać
Ja. Po myciu wyłazi sprawdziłem dwa razy.
ASO: Mogą wypolerować na mój koszt
Ja: Gwarancja na lakier
Facet z Renault: nic nie widzi jest OK
ASO: W ogóle mam szczeście, ze jest facio z RP bo reklamacja od razu została rozpatrzona i odrzucona i nikt się zbytnio nie napracował
Ja: OK, dziękuję, powtórka z przeszłości
Facet z Reno: ?
Ja: Rzeczoznawca
Facet z RP:Ok, My wieźmieny, Pan (ja) płaci
Ja: Nie, ja wezmę i zapłacę.
Facet z RP: Kto płaci dostaje opinię jaką chce
Ja: ? przecież jest jakiś kodeks etyki rzeczoznawców?
Facet z RP: To niech idzie formalnie
Ja:OK, ale jak wezmę rzeczoznawcę, to nie wrócę z opinią do ASO tylko wyślę do Auto Świata ze zdjęciami

Sobota:
jadę po wóz po przeglądzie i naprawie LPG przyjeźdzam i widzę, ASO robi fotki auta, oświetlenie słabe, aparat typu idiot.
ASO: szkoda roboty RP i tak rozpatrzy negatywnie
Ja: dziękuję za pomoc, jak RP rozpatrzy negatywnie wariant z wczoraj - rzeczoznawca
ASO: no dobra jest jeden purchel na progu
Ja: OK, nie jeden
ASO: cyka fotki tam gdzie najmniejsze ślady omija wieksze i narzeka na słaby wzrok
Ja: tu i tu i tu
ASO: trzeba umyć, wypolerować 3M i będzie git, ale 3M jest drogi (100 zł /litr) to może kupię sobie na spółkę z kolegami i odleję do słoiczka?
Ja: raczej nie, wóz umyję czwarty raz i zobaczymy
ASO: trzeba czyścić 3M i polerować
Ja: nie zamierzam
ASO: bez urazy
Ja:bez urazy, będę do was przyjeżdzał jeszcze przez 5 lat
ASO: ma Pan nasz kalendarzyk?
Ja:nie
ASO: to proszę
Ja: to dziękuję
cdn

Mariusz - 2013-02-16, 17:20

GDkris44,
Piszesz o środkach z linku czy o nanotechnologii? Mercedes nawoskowany jest woskiem z nanotechnologią. Takie woski są np.Sonax, Turtle Wax (40zł). Na filmikach są również niewidzialne wycieraczki z nanotechnologią, które nie mają nic wspólnego z produktami z linku.
P.S
Ja i moi koledzy pasjonaci detailingu nie kładziemy na lakier matriałów budowlanych

luk80 - 2013-02-16, 17:36

To piszemy o zabezpieczeniu antykorozyjnym czy woskach. Bo dla mnie woski to pielęgnacja lakieru. A dobry wosk to np. seria Sonax Premium Class lub Meguiar’s Ultimate Liquid Wax. Sprawdzone i wypróbowane tyle, że drogie.
GDkris44 - 2013-02-16, 17:52

Pisze o Nanotechnologi i byc moze sa takie woski jednak ja posiadam to w plynie który nie pozostawia zadnej powloki na powieszchni,po prostu woda odparowuje i nano czasteczki w niej zawarte wnikaja w powloke materialu nie uszkadzajac jej struktury,wrecz przeciwnie,wzmacniaja ja{Tak mi tlumaczyli fachowcy którzy to kladli}Ja sie na tym nie znam wic chce zasiegnac opini znawców tematu.
Po zastosowaniu tego preparatu efekt byl taki sam jak na filmikach z tym ze posiadany przeze mnie produkt nie pozostawia zadnej powloki na powierzchni.Jest to nowosc na rynku i dla tego drogi..

Mariusz - 2013-02-16, 17:52

Piszemy o zabezpieczaniu antykorozyjnym. Było to tylko lekkie sprostowanie nanotechnologii. O pielęgnacji lakieru jest inny wątek.
GDkris44 nie polecam Ci tego środka, a zrobisz jak zechcesz. Są inne sprawdzone środki 8-)

GDkris44 - 2013-02-16, 18:04

Moze masz racje ...Szkoda aby cos spaskudzic ,nie darowal bym sobie tego, ale przyznam sie ze troche sie podjaralem.. przetestuje go na jakiejs starej bryce...Dzieki...
maciek - 2013-02-16, 18:15

jan ostrzyca odpuść sobie Nazaruka, pojedź np. do Zamościa, stracisz mniej czasu i nerwów a może i pieniędzy ;-)
jan ostrzyca - 2013-02-16, 18:37

maciek napisał/a:
jan ostrzyca odpuść sobie Nazaruka, pojedź np. do Zamościa, stracisz mniej czasu i nerwów a może i pieniędzy ;-)


Nie zamierzam. Żeby pojechać do Zamościa muszę brać urlop, a lubelskie ASO mogę dręczyć codziennie:)

laisar - 2013-02-16, 20:44

jan ostrzyca napisał/a:
lubelskie ASO mogę dręczyć codziennie

Dość nietuzinkowe hobby [;

Kratylos - 2013-02-16, 20:45


jan ostrzyca - 2013-02-16, 20:51

Kratylos napisał/a:
laisar napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
lubelskie ASO mogę dręczyć codziennie

Dość nietuzinkowe hobby [;


powiedz im tez ze twoim kolejnym samochodem tez bedze dacia na pewno sie uciesza :mrgreen:


Każda firma chce mieć wiernych klientów. Dacia chyba też?

mekintosz - 2013-02-17, 00:07

Potwierdzam Jana problem z rdzewiejacym steazem fotela. Tez tak mam ;-(

http://www.daciaklub.pl/f...p=158676#158676

Auto Krytyk - 2013-02-17, 09:42

Jan po takich jajach Dacię bym mijał z daleka i jak najszybciej się jej pozbył albo skonsultował z prawnikiem i zwrot kasy albo wymiana na nowy bez wad lakierniczych.
mekintosz - 2013-02-17, 11:49

vulcanor napisał/a:
Jan po takich jajach Dacię bym mijał z daleka i jak najszybciej się jej pozbył albo skonsultował z prawnikiem i zwrot kasy albo wymiana na nowy bez wad lakierniczych.


Czemu nie Zrobiłes tak ze swoja dacia, tez miałes z nia problemy ? Jan Ostrzyca ma nie podchodzic do samochodu :-) . Podejrzewam, ze to bedzie jego ostatnia dacia, nawet jak by mu dopłacali ;-)

Mysle, ze o wiele wieksze problemy z samochodem nie beda skutkowac wymiana na wolny od wad. Spojrzeć wystarczy na Dustera Kolegi z Gdańska. Mimo wszystko nalezy sprawą meczyc ASO, RP oraz media. Ostatnio w zalewie pochwał i nagrod dla samochodow naszej ulubionej marki nie sposob odszukac konstruktywnych krytykujacych kiepska jakosc antykorozyjna pojazdow. Na szczescie na forum sa osoby, ktore to nagłaśniaja i pokazuja jak jest.

luk80 - 2013-02-17, 15:58

Na temat zabezpieczenia antykorozyjnego w Dacii Lodgy polecam wszystkim użytkownikom tego pojazdu zajrzeć pod odboje klapy bagażnika. Jak na razie byłem uparty i sprawdziłem 14 nowych egzemplarzy w 6 różnych salonach na terenie Śląska i każdy miał to coś. Ogólnie to byłem na tyle miły, że jako "klient" zwróciłem sprzedawcą na to uwagę, mówiąc, że auta co stoi w salonie i rdzewieje to ja nie chcę, czym wywołałem niemałe poruszenie.Coś mi się wydaje, że już niedługo ukaże się artykuł w którymś z pism na temat rdzewiejących klap Lodgy.
Tak więc można dodać "zabezpieczenie antykorozyjne w Dacii" - a co to takiego :mrgreen:

Boogie - 2013-02-17, 16:25

Przyglądałem się u mnie tym odbojom i jest czysto, co prawda nie wyciagałem ich, ale na razie nie widzę niczego niepokojącego. Auto ma 8700 przebiegu.
luk80 - 2013-02-17, 18:15

Nie jest to jakaś tragedia ale rdzawy nalot na gnieździe odboju klapy jest. U mnie niestety też, tak zresztą jak u mojego kuzyna który zauważył to po delikatnych zaciekach. Po zdjęciu odboju okazuje się, że jest tam bardzo cienki lakier. Najlepsze, że tak jak pisałem auta w salonie nie są tej przypadłości pozbawione co mnie osobiście rozbawiło. Przy odbieraniu autka oglądałem wszystko, ale żeby zaglądać pod odboje to na to nie wpadłem :roll:
Myślę tylko, że nie jest to jakiś prognostyk na przyszłość.
Boogie - masz szczęście niemniej radziłbym wszystkim zwracać na to uwagę nim jest gwarancja.
A i jeszcze jedno. Po zdjęciu wszystkich zaślepek okazuje się, iż w środku brakło zabezpieczenia w postaci wosku. Autko z nocnej lub poniedziałkowej zmiany :-D
Kuzyn czeka na decyzję Renault Polska a ja wybieram się do serwisu w nadchodzącym tygodniu.
[img=http://imageshack.us...692/kazikq.jpg]

Dyziek - 2013-02-17, 19:12

luk80, w Loganie sedan (ogladalem wczoraj) rdzawym nalotem b. mocno pokryty byl jakis wspornik przy silniku. Widac to bylo od razu po podniesieniu maski.
piotrres - 2013-02-17, 19:39

Dzisiaj, na moim osiedlu, rzuciłem okiem na ca. 7-8 letniego Logana 1.4 Access Ph I służącego w firmie za ewidentnego woła roboczego:
-od strony kierowcy: zardzewiała dolna krawędź drzwi przednich ślady korozji powierzchniowej na progu, i nadkolu tylnym.
-od strony pasażera: to samo
Odparzenia na kapie tylnej;
-Zardzewiałe ramiona wcieraczek: systemowo!

luk80 - 2013-02-17, 19:52

Logan 2005, od nowości pod chmurką. Przebieg na dzień dzisiejszy 135tys. I nie ma czegoś takiego jak problem rdzy na blachach. Owszem elementy zawieszenia, wydech, no i tak jak piszesz wycieraczki ale to tylko tyle. Jak widać reguły nie ma.
piotrres - 2013-02-17, 20:06

Luku,
Miałem Logana 1.6 MPI i poza akcją serwisową OT1 (nadkola tylne) wycieraczkami oraz poprawką nad odbojnikiem klapy kufra wszystko było ok.

luk80 - 2013-02-17, 20:23

Trochę mnie ta sprawa zasmuciła. Wiadomo nowe autko i problem. Dlatego też wybrałem się z kuzynem po salonach zobaczyć czy to tylko nas takie szczęście spotkało.
Bardziej obawiałem się nowego TCe niż korozji. Myślę, że teraz będzie już tylko lepiej.

luk80 - 2013-03-23, 14:26

Jestem już po naprawie w serwisie. Klapa malowana od środka. Profile zabezpieczyli ale jakoś tak oszczędnie. Wiecie może jaki środek jest oryginalnie używany do zabezpieczania profili zamkniętych w Dacii. Chciałbym ją dodatkowo zabezpieczyć i się tak zastanawiam czy jak kupie inny to nie będzie się gryzł z tym co już jest.
laisar - 2013-03-23, 14:42

luk80 napisał/a:
jaki środek jest oryginalnie używany do zabezpieczania profili zamkniętych w Dacii

Ixell - 7711172672, 1 litr, pojemnik do pistoletu, 30 zł brutto.

luk80 - 2013-03-23, 15:00

Tylko do pistoletu czy jeszcze w może w sprayu? Wolna sprzedaż czy tylko ASO?
laisar - 2013-03-23, 15:32

luk80 napisał/a:
Tylko do pistoletu czy jeszcze w może w sprayu?

Serwisówka mówi, że do pistoletu - ale można poszukać u producenta.

luk80 napisał/a:
Wolna sprzedaż czy tylko ASO?

W ASO też jest wolna sprzedaż - podajesz numerek i dostaniesz.

Gdzie indziej nie wiem - można poszukać przez producenta i jego dystrybutorów.

luk80 - 2013-03-23, 15:49

Powiedzcie czy przy konserwacji profili pistoletem jest potrzebna jakaś specjalna końcówka z długą rurką tak jak to jest przy konserwacji w sprayu?
Druga sprawa to: po otwarciu tylnych drzwi u dołu poniżej zawiasów mam odsłonięty otwór z nakrętką w środku. Jest on tak normalnie odsłonięty czy raczej po wizycie w ASO zapomnieli nałożyć kapturki?

Mariusz - 2013-03-23, 17:23

Jeżeli nie chcesz IXELL możesz zastosować Tectyl Valvoline. Ja jestem zadowolony z Tectyla
kyrneh - 2013-03-23, 19:03

:-( Hmmm, reguły nie ma. Moja 7 letnia dacka z przebiegiem 104850 km na rdzę nie narzeka, więc zależy od konkretnego egzemplarza.
luk80 - 2013-03-23, 19:14

Tak czy owak dodatkowe zabezpieczenie nie zaszkodzi, a pomóc może. U mnie porównując z Clio jest kiepsko, a przynajmniej było do czasu wykonania zabezpieczenia przez ASO. Sama podłoga wg mnie zabezpieczona dobrze fabrycznie. Drzwi,klapa progi tu już oszczędności w fabryce.
tomala72 - 2013-03-24, 06:46

Tak odbiegając nieco od marki dacia ale dalej w temacie korozji to oglądałem ostatnia turbo kamerę w tvn turbo i przedstawiono jegomościa z toyotą hilux (4-letnia z symbolicznym przebiegiem 37 tysięcy km), która miała ful korozji na ramie i zawieszeniu (tylny most masakra i to nie taki powierzchowny nalot tylko porządne wżery).
Na zewnątrz karoseria toyoty nówka sztuka:)
Trochę pocieszające (no bo toyota też rdzewieje i to hilux?) ale i dołujące bo świadczy o tendencji spadkowej trwałości współczesnych aut.
Gość miał jeszcze żuka po ojcu, którego pokazali na podnośniku i jego rama wyglądała tak jak ta w hiluxie, tylko że on miał o wiele lat więcej:)

tomala72 - 2013-03-28, 07:42

No i są pierwsze oznaki korozji w moim dusterze w postaci delikatnego nalotu pod gumową usczelką komory silnika która ociera o rant jakiejś blachy błotnika w miejscach zaznaczonych na zdjęciu.
Nie jest to fota mojego auta tylko poglądowa z forum. Nie robiłem zdjęć bo starłem nalot szmatką z benzyną ekstrakcyjna i delikatnie zaprawkowałem ale jak wylezie to pstryknę.
Trochę nalotu jest też na masce tam gdzie wspawany jest rygiel zamka.

Hakama 4x4 - 2013-03-28, 07:54

tomala72 napisał/a:
Tak odbiegając nieco od marki dacia ale dalej w temacie korozji to oglądałem ostatnia turbo kamerę w tvn turbo i przedstawiono jegomościa z toyotą hilux (4-letnia z symbolicznym przebiegiem 37 tysięcy km), która miała ful korozji na ramie i zawieszeniu (tylny most masakra i to nie taki powierzchowny nalot tylko porządne wżery).
Na zewnątrz karoseria toyoty nówka sztuka:)
Trochę pocieszające (no bo toyota też rdzewieje i to hilux?) ale i dołujące bo świadczy o tendencji spadkowej trwałości współczesnych aut.
Gość miał jeszcze żuka po ojcu, którego pokazali na podnośniku i jego rama wyglądała tak jak ta w hiluxie, tylko że on miał o wiele lat więcej:)



Widziałem ten odcinek i pomyślałem sobie, że narzekamy na te Dacie czasem a tym czasem wielu właścicieli nowych markowych aut ma naprawdę duże problemy z różnymi drogimi i trudnymi awariami i nie jest to reguła, że jak auto jest rumuńskie to już od razu jest gorsze. Tak naprawdę piszemy o pierdolach które psują wizerunek, a piszemy o nich dlatego , że na forum są ludzie z benzyną we krwi , pasjonaci. Wielu innych użytkowników aut wielu marek ma podobne niedomagania i nawet ich nie zauważa, nie zwraca na nie uwagi. Tak sobie myślę, że tak to właśnie często jest :roll: i pasowałoby dodać: "a jak panu nie pasuje, to kup se pan mercedesa bedzie panu pasowało" :mrgreen:

Dyziek - 2013-03-28, 07:56

wspolczuje :(

Na pocieszenie (choc marne) moge powiedziec, ze C3 zony tez odwiedzila Ruda Paskuda. W mscu 2 kolistych zgrzewów na tylnej klapie pojawily sie pierwsze oznaki korozji w postaci sladow pod lakierem :(
Model: poliftowy, koniec 2005
Jak przyjdzie wiosna, trzeba bedzie maznac zaprawke.

Marek1603 - 2013-03-28, 08:25

Proponuję najpierw po oczyszczeniu zabezpieczyć tym http://www.unicell.pl/pro...ujace/korreador

Struszkę właśnie tym traktuje i efekt jest piorunujący jak potrafi odrdzewić.

TD Pedro - 2013-03-28, 10:31

czy ktoś z posiadaczy felg stalowych srebrnych w Dusterze zgłaszał w ASO problem korozji tych felg? u mnie pojawiła się korozja na rantach przy oponie oraz pojawiają się pojedyńcze wykwity na pozostałej powierzchni, felgi używane tylko z ogumieniem zimowym...
Dar1962 - 2013-03-28, 11:33

u mnie jest podobnie, nie zgłaszałem,bo felgi kupowałem sam (Alcar) Widać taka ich uroda.
Hakama 4x4 - 2013-03-28, 14:10

Ja na pewno będę zgłaszał ponieważ i tak pojadę z pęcherzykiem na prawym tylnim nadkolu (taki póki co na 4 mm. tam gdzie latają kamyki). Pojadę około kwietnia/maja.
tomala72 - 2013-03-28, 15:54

Na felgach też mam ślady korozji w postaci nalotu...zgłoszę jak będzie cieplej (umyję dokładnie auto i pooglądam jeszcze w zakamarkach) przy okazji wyjazdu do Zielonej Góry bo nie chce mi się specjalnie popieprzać do aso.
luk80 - 2013-03-30, 23:53

Laisar gdybym mógł prosić jeszcze o numery referencyjny środków którymi jest zabezpieczane podwozie w Renault/Dacia to byłbym wdzięczny :-) Rozumie że to też Ixell.
Pistolet już mam tak więc czekam tylko na cieplejszą pogodę.

Mariusz - 2013-03-31, 00:05

laisar napisał/a:
luk80 napisał/a:
jaki środek jest oryginalnie używany do zabezpieczania profili zamkniętych w Dacii

Ixell - 7711172672, 1 litr, pojemnik do pistoletu, 30 zł brutto.

Napisał na poprzedniej stronie :-)

laisar - 2013-03-31, 01:32

Mariusz napisał/a:
Napisał na poprzedniej stronie

Nie, bo luke80 pyta tym razem o podwozie (:


@luk80: http://cms.ixell.com/uplo...%20Map%20A2.pdf

luk80 - 2013-03-31, 04:30

Dziękuję. Teraz to już chyba w pełni profesjonalną konserwacją się zajmę :-)
Mariusz - 2013-03-31, 09:14

laisar napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Napisał na poprzedniej stronie

Nie, bo luke80 pyta tym razem o podwozie (:


@luk80: http://cms.ixell.com/uplo...%20Map%20A2.pdf


Faktycznie moje przeoczenie :-)

orzeszek2 - 2013-03-31, 21:49

Mariusz napisał/a:
laisar napisał/a:
luk80 napisał/a:
jaki środek jest oryginalnie używany do zabezpieczania profili zamkniętych w Dacii

Ixell - 7711172672, 1 litr, pojemnik do pistoletu, 30 zł brutto.

Napisał na poprzedniej stronie :-)


Taki specyfik kosztuje 30 zł za 1 litr? Kurcze to ja za 100ml jakiegoś lakieru w kolorze mojego samochodu tyle zapłaciłem. Muszę go kupić.

TD Pedro - 2013-04-17, 15:19

Hakama 4x4 napisał/a:
Ja na pewno będę zgłaszał...

byłem, zgłosiłem, Duster zaliczył sesję fotograficzną i zgłoszenie zostało wysłane do Renault Polska... o efektach poinformuję...

lukka16 - 2013-04-18, 12:01

Podłącze się do tematu :-)
Czy ktoś z was miał lub ma takie uszkodzenia lakieru jak na fotkach ?
To małe aczkolwiek liczne purchle na obydwóch błotnikach tylnych we wnęce drzwiowej.
Wyszły po zimie przy dokładnym umyciu je zauważyłem.
Myślałem że to piasek pod lakierem ale przedtem nic takiego tam nie było.
Dodam że mój Duster ma 2 lata i dwa miesiące więc gwarancja lakieru już przepadła.
Czy coś takiego można reklamować jako źle zabezpieczoną karoserię przed lakierowaniem lub złe zabezpieczenie antykorozyjne ?



Hakama 4x4 - 2013-04-18, 12:29

U mnie to samo po zimie ale pęcherze są tylko 2. Pocieszę Cię, że ciągle masz gwarancję antykorozyjną a to nie wada lakieru tylko wżer od wewnątrz. Zgłosiłbym jako pordzewiały błotnik. To rdza błotnika spowodowała pęcherz a nie wada lakieru.
Ja też będę zgłaszał ale jeszcze nie teraz.

Kratylos - 2013-04-18, 12:40


PT - 2013-04-18, 13:40

Hakama 4x4 napisał/a:
U mnie to samo po zimie ale pęcherze są tylko 2. Pocieszę Cię, że ciągle masz gwarancję antykorozyjną a to nie wada lakieru tylko wżer od wewnątrz. Zgłosiłbym jako pordzewiały błotnik. To rdza błotnika spowodowała pęcherz a nie wada lakieru.
Ja też będę zgłaszał ale jeszcze nie teraz.

Cokolwiek odstraszające... Qrcze, przecież obydwaj macie praktycznie nowe samochody! Przyznaję, w zeszłym roku na jesieni w Modusie usunąłem dwa podobne "piegi" które wylazły na tylnej klapie, ale... ten samochód ma 9 lat, a nie dwa (z kawałkiem). Przymierzając się do Dustera zakładałem 8 - 10 lat eksploatacji, także w lekkim terenie (gdzie piach, błoto, kamyczki, gałązki mogą od czasu do czasu atakować karoserię i lakier) z nadzieją, że będzie ona w miarę bezproblemowa, ale coraz bardziej zastanawiam się, czy przez te 10 lat Daćka nie ulegnie biodegradacji...

Pozdrawiam,
Piotr.

Hakama 4x4 - 2013-04-18, 13:55

PT napisał/a:
czy przez te 10 lat Daćka nie ulegnie biodegradacji...

Spójrz na to z innej strony - proekologicznie. Zużyta Dacia sama się utlenia po 10 latach i nie ma problemu ze złomowaniem. :lol:
A prawda jest taka, ze tam strasznie biją kamyki i należy zabezpieczyć to od razu po kupnie (choćby folią - jak to robi chevrolet i opel). Poza tym nie ma korozji.

kakus - 2013-04-19, 07:26

podziwiam was panowie że nawet korozja 2-letniego samochodu wprawia was w dobry humor i ciągle utwierdza w przekonaniu jaka ta dacia to dobre i tanie auto :shock:
48piotr - 2013-04-19, 09:23

kakus napisał/a:
jaka ta dacia to dobre i tanie auto

Bo dobre-tylko ruda świnia. :mrgreen: :mrgreen:

kakus - 2013-04-19, 13:37

no to na poprawienie wam humoru panowie..... :mrgreen: ..... bo mojego jednak nie :-(
petek - 2013-04-19, 18:24

Niestety Dacie korodują. Mój był już w różnych miejscach malowany. Niestety co roku wychodzą nowe punkty korozji. W tym roku kończy mi się gwarancja antykorozyjna, więc dojdą kolejne koszty eksploatacji. Próbowałem nawet w Renault Polska negocjować wydłużenie okresu gwarancyjnego. Niestety oni są w tym względzie nieugięci.

Z ASO wiem, że niezależnie od tego czy jest to nowa czy starsza Dacia - wszystkie są częstymi gośćmi serwisu lakierniczego. Blachy nie udały się w Dacii i trzeba się z tym pogodzić, albo zmienić na lepszy model ;)

maciek - 2013-04-19, 18:41

jestem ciekaw czy Dacie produkowane w Maroku też będą miały problem z korozją
tomala72 - 2013-04-19, 18:43

PO zimie zrobiłem parę delikatnych zapraweczek w miejscach po uderzeniu kamyczkami i mogę powiedzieć że niestety ale od razu pojawia się tam rdzawy nalocik.
Duster wcale nie będzie nadzwyczaj odporny na korozję...niestety:(

jan ostrzyca - 2013-04-19, 21:02

petek napisał/a:
Niestety Dacie korodują. Mój był już w różnych miejscach malowany. Niestety co roku wychodzą nowe punkty korozji. W tym roku kończy mi się gwarancja antykorozyjna, więc dojdą kolejne koszty eksploatacji. Próbowałem nawet w Renault Polska negocjować wydłużenie okresu gwarancyjnego. Niestety oni są w tym względzie nieugięci.

Z ASO wiem, że niezależnie od tego czy jest to nowa czy starsza Dacia - wszystkie są częstymi gośćmi serwisu lakierniczego. Blachy nie udały się w Dacii i trzeba się z tym pogodzić, albo zmienić na lepszy model ;)


Pierwszy samochód biodegradowalny. Rozkłada się całkowicie po max. 10 latach. Myślałem, że takie rzeczy były tylko za komuny. Ale widać kapitalizm też rdzewieje.

petek - 2013-04-20, 07:19

Żebyś wiedział, że coś w tym jest ;-)
eplus - 2013-04-20, 15:08

jan ostrzyca napisał/a:
Ale widać kapitalizm też rdzewieje.

Kapitalizm gnije - dlatego Broniarek i Urban mówili o "zgniłym Zachodzie". :mrgreen: :mrgreen: :idea: :evil: :evil:

Stepway - 2013-05-22, 20:57
Temat postu: korozja, rdza na całego
Są tematy poświęcone korozji naszych rumuńskich rumaków. Mój egzemplarz, jak zobaczycie na zdjęciach okazać się może wyjątkowy i wcale mi z tym nie do śmiechu.

Po niespełna dwóch latach (samochód kupiony w lipcu 2011r) mam wysyp mniejszych i większych purchli pod lakierem, rdzawych kropek a i nawet podręcznikowej korozji połączenia przy mocowaniu błotnika. Wstępem do zdjęć niech jest informacja, że podobne "coś" pod lakierem, reklamowałem na gwarancji w kilka miesięcy po odbiorze auta, jeszcze przed pierwszą przejechaną zimą. Anno Domini 2013 Dacia na wiosnę... zakwitła.

Temat wypłynie niebawem szerzej. Z pewnością większy rozgłos nie będzie niósł pozytywnego przekazu. Nim jednak to nastąpi, poczekam na oficjalne stanowisko gwaranta.

Nie wiedzieć czemu nie pokładam nadziei w szybkim, ale przede wszystkim skutecznym, znalezieniu rozwiązania.

W tym przypadku tzw. cieniowanie lakieru nie usunie przyczyny, a jedynie opóźni dalszy rozkwit. Po kolejnej zimie, nie będzie obejmować mnie gwarancja. Zaprzyjaźniony mecenas, rzeczoznawca i Rzecznik Konsumenta, zacierają ręce a mnie, pozostaje zmienić stanowisko co do marki, przez pryzmat własnego doświadczenia. Tak oto zauroczenie a później miłość przekształca się w złość i nienawiść.

Stepway - 2013-05-22, 21:03

kolejne zdjęcia
Stepway - 2013-05-22, 21:04

I jeszcze kilka zdjęć, a co tam!

Brawo Dacia! Brawo!

tomszafa - 2013-05-22, 21:06

Powiem tyle: Masakra :shock:
Nie sądziłem, że w dwuletnim aucie może dojść do czegoś takiego :shock:
Aż boje się oglądać mojego...

Stepway - 2013-05-22, 21:11

tomszafa napisał/a:
Powiem tyle: Masakra :shock:
Nie sądziłem, że w dwuletnim aucie może dojść do czegoś takiego :shock:
Aż boje się oglądać mojego...


Eee... po co oglądać samemu? Korzystasz z usług ASO? Wykonujesz przeglądy? Płacisz za przegląd antykorozyjny? ;-) No.

Ja to się boję zaglądać pod uszczelki i osłony na nadkolach, nie mówiąc już o progach... i też bym nie chciał tam zaglądać i chyba nawet nie będę. Przynajmniej samodzielnie.

radzio - 2013-05-22, 21:19

Garażujesz czy trzymasz pod chmurką?
Stepway - 2013-05-22, 21:22

radzio napisał/a:
Garażujesz czy trzymasz pod chmurką?


Pod gołym niebem.

loganik - 2013-05-22, 21:31

Cholera jasna !!! Toż to masakra w 2 letnim aucie. moja ma 8 lat, po dokładnym przeglądzie wiosennym, łącznie ze ściąganiem wszystkich uszczelek i listew , zaglądaniem w zakamarki nie stwierdzono ani jednego ogniska korozji.
Przymierzałem się do zamiany na nowszy model, ale mnie skutecznie wstrzymałeś. :-(

mekintosz - 2013-05-22, 21:39

Sandero 2009, tez srebrne. W zasadzie tylko małe drobne purchelki na tylnych drzwiach. Nie ruszam, nic zlego spod nich nie wychodzi. Miejsca gdzie Ty masz rdze u mnie sa czyste. Tez pod chmurka. Jesli tak ma wygladacza nastepne dwa lata to ja podziekuje i na nast auto wybiore renault lub cos innego. Co gorsze autor ma egzemplarz o dwa lata mlodszy ;-(
Stepway - 2013-05-22, 21:40

loganik napisał/a:
Cholera jasna !!! Toż to masakra w 2 letnim aucie. moja ma 8 lat, po dokładnym przeglądzie wiosennym, łącznie ze ściąganiem wszystkich uszczelek i listew , zaglądaniem w zakamarki nie stwierdzono ani jednego ogniska korozji.
Przymierzałem się do zamiany na nowszy model, ale mnie skutecznie wstrzymałeś. :-(


Może mam pecha, może to efekt oszczędności a nie całej linii technologicznej? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Fakt jest taki, że to co teraz widać można relatywnie prosto i szybko usunąć a precyzyjniej mówiąc - zamaskować. Problem w tym, że wróci to ze zdwojoną siłą za kolejne kilka miesięcy.

Na pocieszenie, powiem że jedno z moich poprzednich aut, Fiat Sedici miał blachę niczym sreberko od czekolady, a Thalia eko-lakier który schodził pod paznokciem. Tam jednak nie było mowy ani o odrobinie rdzawego nalotu.

A Dacia? Cóż... straciła w moich oczach.

mekintosz - 2013-05-22, 21:46

Czy naprawe blacharska po zdarzeniu miales w ASO ? Byc moze cos moglo sie przyczynic do rozkwitu korozji ?

http://www.daciaklub.pl/f...der=asc&start=0

Stepway - 2013-05-22, 22:03

mekintosz napisał/a:
Czy naprawe blacharska po zdarzeniu miales w ASO ? Byc moze cos moglo sie przyczynic do rozkwitu korozji ?

http://www.daciaklub.pl/f...der=asc&start=0


Od strony blacharsko-lakierniczej to miałem w ramach gwarancji, cieniowane drzwi od strony kierowcy oraz wymieniany błotnik i lakierowane drzwi od strony pasażera (z OC). Pęcherzyki, kropki, zgrubienia mam praktycznie na całym pojeździe. Głównie w tylnej części pojazdu, chociaż nie brakuje na progach, drzwiach w okolicy uszczelek... czekam na zamówioną prywatnie ekspertyzę i szczegółową dokumentację.

Ciekaw jestem jak wyglądają miejsca niedostępne bezpośrednio, czyli np. pod osłonami, uszczelkami, w zakamarkach i pod pojazdem. Tu wykazać się będzie musiało ASO.

Wpływu jakiejkolwiek ingerencji w postaci kolizji, uszkodzeń czy napraw mechanicznych nie można się doszukiwać dla całości. Zbyt duży rozrzut i wykwit na praktycznie każdym elemencie.

laisar - 2013-05-22, 23:44

Stepway napisał/a:
Może mam pecha, może to efekt oszczędności a nie całej linii technologicznej?

To pierwsze - Twój nie jest pierwszym takim przypadkiem, bywają też mniej drastyczne, ale mimo wszystko są to ewenementy.

Od strony ogólnej jest to oczywiście wina i oszczędności, i technologii, ale tylko pośrednia, jako ich podatności na wypadki - bo ani jedno, ani drugie wcale się jakoś drastycznie nie zmieniło względem np egzemplarza kol. loganika (i wielu innych, a właściwie większości).

Wszystko to jednak ma małe znaczenie - istotne jest, że masz problem, i to nie błahy ):

Aczkolwiek z nienawiścią też nie ma się co zapędzać - to tylko rzecz, kupa blachy i plastiku, szkoda się żołądkować zbyt wiele... Naprawić i albo jeździć, nie przejmując się zbyt wiele wyglądem (na wylot szybko nie przeżre), albo po prostu się pozbyć drania i tyle.

tomala72 - 2013-05-23, 06:16

A ta korozja przy śrubie mocowania błotnika, ktoś to musiał odkręcać.

Ale kaszana jest niesamowita...

Szczerze współczuje, ja bym chyba tym sandero wjechał przez okno wystawowe do salonu w którym go kupiłeś.

Coś jest nie tak, musiało być spieprzone jeszcze w fabrycznej lakierni.

Hakama 4x4 - 2013-05-23, 07:00

I co zgłosiłeś to na gwarancji? jest odzew? pomalowali?
petek - 2013-05-23, 07:46

O ile mi wiadomo, nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Póki masz gwarancję nie masz się co martwić, bo auto Ci będą bez problemu malować. A jak się skończy gwarancja - będziesz ponosił koszty. Serwisy blacharskie już nawet nie kryją, że Dacie rdzewieją. Mój był już wiele razy "poprawiany", a co roku wychodzą nowe kwiatki. Niby nic wielkiego, nie takie duże jak u Ciebie, ale są. Niestety w tym roku skończyła się gwarancja.
Stepway, ja bym na Twoim miejscu sam oglądał auto. Nie licz, że serwis zrobi to za Ciebie na przeglądzie. Jak znam solidność ich pracy to zgnije Ci samochód, a oni i tak nic nie będą widzieli.

Kratylos - 2013-05-23, 08:30


jjmalin - 2013-05-23, 09:22

mi też z tyłu znaczek bierze... ale innych objaw nie widzę. na czerwonym nie widać...
Stepway - 2013-05-23, 10:36

laisar napisał/a:
Naprawić i albo jeździć, nie przejmując się zbyt wiele wyglądem (na wylot szybko nie przeżre), albo po prostu się pozbyć drania i tyle.


Sęk w tym, że lepszejsi znawcy ode mnie twierdzą że tego nie da się ot, tak sobie "naprawić". Można tylko opóźnić i zakryć (dosłownie) niedociągnięcia. A to tylko początek bujnego rozkwitu.

Chyba każdy właściciel samochodu wie czym kończy się odłożenie walki z korozją, a przede wszystkim w jakim tempie utlenia się karoseria. Czasem wystarczy jedna zima by nie było co ratować. Tu nie tylko mówimy o estetyce.

Pozbycie się.... podłe :mrgreen: ale kto powiedział, że życie nie jest podłe?

Poważnie jednak, są zobowiązania, jest kredyt, istnieje tzw. utrata wartości. Podjęcie decyzji w takiej sytuacji nie jest proste i w pewnym sensie nie stanowi rozwiązania.

Stepway - 2013-05-23, 10:42

Hakama 4x4 napisał/a:
I co zgłosiłeś to na gwarancji? jest odzew? pomalowali?


W ścieżce formalnej, czyli postępowaniu gwarancyjnym to dopiero pierwszy krok za mną, czyli odwiedzenie ASO i zasygnalizowanie problemu. Wykonano dokumentację fotograficzną, przyjęto zgłoszenie i teraz trzeba czekać.

Nie jestem zły na procedury, czemuś one w końcu służą. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do dotychczasowej "współpracy", ani personalnie nie pałam do nikogo nienawiścią że sprzedał mi auto, które uroczo zakwitło po zimie.

Czekam. Może to nawet i potrwać miesiąc, może dwa. Tu chodzi o zaufanie do marki, jej postrzeganie i ocenę przez pryzmat całości.

TD Pedro - 2013-05-23, 10:55

ja zgłosiłem korodujące felgi, zostałem zaproszony na sesję zdjęciową która odbyła się 18 kwietnia i jak na razie ... cisza... oczywiście ranga problemu jest inna ale procedury chyba mają takie same... ciekawe jak długo przyjdzie czekać na reakcję RP
Domel2250 - 2013-05-23, 11:01

U mnie są takie tycie kropeczki na felgach, ale nie zamierzam nic z tym robić, bo:

1-kropeczki malucie;
2-to tylko felgi;
3-ewidentnie pochodzenia z uszkodzenia powłoki lakieru, czy czegoś tam, czym pacykuje się felgi, od małych kamyczków/dużych ziarenek kwarcu.....

:-D

Hakama 4x4 - 2013-05-23, 13:02

TD Pedro napisał/a:
ja zgłosiłem korodujące felgi, zostałem zaproszony na sesję zdjęciową która odbyła się 18 kwietnia i jak na razie ... cisza... oczywiście ranga problemu jest inna ale procedury chyba mają takie same... ciekawe jak długo przyjdzie czekać na reakcję RP


Daj proszę znać bo mnie też to czeka.

Jocker27 - 2013-05-23, 13:14

Cytat:
W ścieżce formalnej, czyli postępowaniu gwarancyjnym to dopiero pierwszy krok za mną, czyli odwiedzenie ASO i zasygnalizowanie problemu. Wykonano dokumentację fotograficzną, przyjęto zgłoszenie i teraz trzeba czekać.


Powodzenia!

Relacjonuj co się w sprawie dzieje. Na blachy jest chyba dłuższy okres gwarancji niż trzy lata.

Żeby na dobre parę lat mieć spokój z samochodem - człowiek wykłada kasę na nowy, a tu zamiast świętego spokoju, musi zastanawiać się co z samochodu po zimie zostanie. Kanał !

Abidien - 2013-05-23, 13:19

Trochę zmartwił mnie ten twój post. Ja co prawda czekam dopiero na nowe Sandero Stepway (lada dzień mam je odebrać) ale ciągle mam właśnie obawy przed jakością wykonania Daci, szczególnie blachy. Moja żona zachwycona jest Stepwayem a mnie korci dopłacenie do Renualt np.Captura czy Clio.
Hakama 4x4 - 2013-05-23, 13:33

Abidien napisał/a:
Trochę zmartwił mnie ten twój post. Ja co prawda czekam dopiero na nowe Sandero Stepway (lada dzień mam je odebrać) ale ciągle mam właśnie obawy przed jakością wykonania Daci, szczególnie blachy. Moja żona zachwycona jest Stepwayem a mnie korci dopłacenie do Renualt np.Captura czy Clio.


U nas odwrotnie, Żona się martwi a ja lubię dacię bo jest niesamowicie wygodna i praktyczna, mało pali, fajnie wygląda i wszędzie wjedzie a co do korozji to zależy jak trafisz. Niektórzy mają całe nowe pordzewiałe, ja mam dwa małe pęcherzyki na nadkolu tylnim - tam gdzie udeżają kamienie i parę kropek na felgach, a niektórzy nie mają w ogóle korozji. Wszystko zależy od egzemplarza i eksploatacji, a problemy z korozją ma teraz wielu producentów także i markowych (czyli tych od Marka? :lol: ) aut.
Dacia ma małe przypadłości, które rekompensuje cena i bezproblemowy serwis gwarancyjny ale jest tania, ładna i praktyczna.

d3mol3k - 2013-05-23, 14:26

Swego czasu firma w której pracowałem kupiła traffica srebrnego :-P - po kilku miesiącach na całej karoserii zaczęły pojawiać się małe kropki w rdzawym kolorze, co mycie jednak rdzawe ślady znikały by pojawić się przy niesprzyjającej pogodzie. I tak było przez 4 lata pojawiały się i znikały. Ale takich większych kwiatków jak u Ciebie nie było.

Nie wiem ale na srebrnych o ile nie widać zbytnio brudu o tyle rdzawe kwiatki zauważyć najłatwiej. Ciekawe jak Twoją sprawę poprowadzi RP mam nadzieje że będziesz zadowolony. Powodzenia.

Mariusz - 2013-05-23, 15:04

Dramat!!!! W jednym słowie to ujmę. Ciekawi mnie ilu użytkownikom przytrafi się podobna sytuacja w ciągu najbliższego roku :-?
jan ostrzyca - 2013-05-23, 17:17

Stepway napisał/a:


Odezwij się do mnie mailem lub na pv. Próbowałem Ci wysłać priva, ale nie wychodzi z mojej skrzynki. Chętnie wymienię uwagi na temat problemu,

jan ostrzyca - 2013-05-23, 17:20

Mariusz napisał/a:
Dramat!!!! W jednym słowie to ujmę. Ciekawi mnie ilu użytkownikom przytrafi się podobna sytuacja w ciągu najbliższego roku :-?

Inaczej: a ilu JUŻ się przytrafiła? Rączki do góry!


Stepway odezwij się do mnie mailem lub na priv. Chętnie wymienię uwagi.

ajax - 2013-05-23, 17:31

Trzeba było brać brązowego - nie widać ;-)
laisar - 2013-05-23, 18:31

jan ostrzyca napisał/a:
Pierwszy samochód biodegradowalny. Rozkłada się całkowicie po max. 10 latach

To już w przyszłym roku - jakoś nie wygląda, żeby taki los spotkał chociaż jedną sztukę (;


Stepway napisał/a:
nie da się ot, tak sobie "naprawić"

Wręcz przeciwnie: da się właśnie "naprawić" - i cudzysłów jest bardzo zasadny...

Naprawić w sensie prawdziwej naprawy, dającej niejako gwarancję braku nawrotu objawów - pewnie faktycznie się nie da.

Stepway napisał/a:
Czasem wystarczy jedna zima by nie było co ratować

Nie ma takich przypadków - taka "jedna zima" to po prostu kulminacja dłuższego, tyle że utajonego okresu.


Mariusz napisał/a:
ilu użytkownikom przytrafi się podobna sytuacja w ciągu najbliższego roku

Ooo, to proste - tylu samo co w zeszłych latach.

Mariusz - 2013-05-23, 19:22

laisar napisał/a:

Ooo, to proste - tylu samo co w zeszłych latach.


Mam nadzieję, że mniejszej ilości.
Ja u siebie robię inspekcję lakieru po każdym myciu auta. Myję raz w tygodniu. Dwa lata temu zauważyłem jeden mały purchel w wielkości łepka od szpilki. Jego wielkość przez te 2 lata nie zwiększyła się, więc nie przejmuję się nim.

halina56 - 2013-05-23, 20:40

W sobotę pojadę umyć Dacię i dokładnie ją obejrzę. Strach patrzeć moja Dacia ma już trochę latem.
d3mol3k - 2013-05-23, 20:59

Mariusz napisał/a:

Ja u siebie robię inspekcję lakieru po każdym myciu auta. Myję raz w tygodniu.


Swego czasu czytałem jakąś lekturę w podstawówce w której wyraźnie napisano - częste mycie skraca życie :lol:

gregory1976 - 2013-05-23, 21:54

Mam pytanie, czy tego typu problemy (pojawiające się mniejsze bądź większe ogniska rdzy) podlegają gwarancji ogólnej (5 lat), gwarancji na perforację blach (chyba 6 lat?), czy też gwarancji na lakier (2 lata?)?
mekintosz - 2013-05-23, 22:17

laisar napisał/a:

Stepway napisał/a:
Czasem wystarczy jedna zima by nie było co ratować

Nie ma takich przypadków - taka "jedna zima" to po prostu kulminacja dłuższego, tyle że utajonego okresu.
Mariusz napisał/a:
ilu użytkownikom przytrafi się podobna sytuacja w ciągu najbliższego roku

Ooo, to proste - tylu samo co w zeszłych latach.


Ten samochod ma dwa tylko lata, nawet jak na dacie zardzewiał zbyt szybko. Na szczescie zdecydowana wiekszosc z nas nie ma takich problemow, co stepway. Jednak tu mamy ewidentny przyklad spartolenia roboty przez fabryke. Nie wiem czy lakiernia, czy kontrola jakosci, cokolwiek to było nie ma prawa sie zdarzyc w dwuletnim aucie. Szczegolnie, ze znamy przeszlosc samochodu, od poczatku w jednych rekach.

laisar - 2013-05-24, 00:24

@gregory1976: Z tego co widać, to ASO się nie certolą za bardzo i większość rzeczy naprawiają do 6 lat.


@mekintosz: Zgadzam się z Tobą - tylko nie wiem po co mnie cytowałeś, bo przecież nie odpowiedziałeś na nic z tych fragmentów...

Kratylos - 2013-05-24, 06:33


tomala72 - 2013-05-24, 08:41

Nie będę czekał 5-6 lat i na rynek wtórny...chyba, że nie doczeka bez korozji do tego czasu:)
Stepway - 2013-05-24, 10:06

Wywołałem ożywioną dyskusję i nic w tym dziwnego.

Daleki jestem od dywagacji o jakości Daciek. Popieram się konkretnym, znanym mi przypadkiem. Opisuję to czego doświadczyłem. I pomimo że zebrane fakty uprawniają mnie do wydawania opinii, dotyczyć nadal będą _mojego_ przypadku.

Nie mam zamiaru mówić nikomu, że _jego_ Dacia skoroduje. Nie mam zamiaru straszyć. Opisuję konkretny przypadek. To że historia o dwuletnim samochodzie który po raz drugi odwiedzać będzie warsztat lakierniczy, jest lepem dla mediów... ja obieram jako dobrą kartę. Nie mnie zależy by słupki sprzedażowe pięły się ku górze.

Przypomnę że przez moje ręce przewinęły się trzy Dacie. Sandero Laurete 2010r w pierwszym roku było reklamowane z powodu purchla pod lakierem na drzwiach, Sandero Stepway 2011r - nasz główny "aktor" i Dacia Duster 2010r kupiona używana od ze znanych rąk. Ja nie zwróciłem uwagi, ale przy odsprzedaży wprawne oko dopatrzyć się mogło, nazwijmy to. "niedociągnięć".


Abidien napisał/a:
Trochę zmartwił mnie ten twój post. Ja co prawda czekam dopiero na nowe Sandero Stepway (lada dzień mam je odebrać) ale ciągle mam właśnie obawy przed jakością wykonania Daci, szczególnie blachy. Moja żona zachwycona jest Stepwayem a mnie korci dopłacenie do Renualt np.Captura czy Clio.

Ja sam stałem przed podobnym dylematem - Clio czy Sandero. Długo gryzłem się z myślami. Z pośród wielu zasadnych argumentów, wygrały oczy. Inna, wyróżniająca się lecz nie kująca w oczy sylwetka.

jan ostrzyca napisał/a:
Odezwij się do mnie mailem lub na pv. Próbowałem Ci wysłać priva, ale nie wychodzi z mojej skrzynki.

Też tak mam, że wiadomości wychodzą z opóźnieniem. Trzeba zapytać bardziej doświadczonych Forumowiczów, bo wydaje mi się że skrzynka nadawcza opróżniana jest w dni powszednie co kwadrans ;-) Poszła odpowiedź.

ajax napisał/a:
Trzeba było brać brązowego - nie widać

Poczekam. Będzie brązowy. Do wszystkiego trzeba dojrzeć :)

laisar napisał/a:
Stepway napisał/a:
Czasem wystarczy jedna zima by nie było co ratować
Nie ma takich przypadków - taka "jedna zima" to po prostu kulminacja dłuższego, tyle że utajonego okresu.

Skrót myślowy. Patrzenie skutkowe, a nie objawowe :) Przy czym pamiętaj że zima, zimie nie równa. 2011/2012 była krótka, chociaż siarczysta i raczej sucha. A to wpłynęło chociażby na ilości solanki na drogach. Odbiło się to w ten czy inny sposób na Daćce i jak to ująłeś "skumulowało się" wychodząc po zimie 2012/2013.

Nie zmienia to faktu, że moje oczekiwania (klienta) są stawiane wyżej.

gregory1976 napisał/a:
czy tego typu problemy (pojawiające się mniejsze bądź większe ogniska rdzy) podlegają gwarancji ogólnej (5 lat), gwarancji na perforację blach (chyba 6 lat?), czy też gwarancji na lakier (2 lata?)?

Też miałem ten dylemat. Generalnie korozja, która już wyszła to 6lat. Natomiast czy bąbel, wybrzuszenie pod lakierem? Nie mam pewności.

ASO twierdzi że gwarancja na powłokę lakierniczą oznacza właściwie tylko łuszczenie się, bądź przebarwienia. Reszta podchodzi pod korozję i gwarancję na perforacje.

Sęk w tym, że aby utrzymać ciągłość trzeba sumiennie robić przeglądy. Przynajmniej te dotyczące ochrony antykorozyjnej, a o tym zapewne wielu użytkowników zapomina. Inną kwestią jest czy rzeczywiście gwarancja daje nam gwarancję :)

Marek1603 - 2013-05-24, 10:27

Stepway napisał/a:
Inną kwestią jest czy rzeczywiście gwarancja daje nam gwarancję :)


A to już zależy od ASO i opisu przez nie problemu.

Stepway - 2013-05-24, 12:07

Marek1603 napisał/a:
Stepway napisał/a:
Inną kwestią jest czy rzeczywiście gwarancja daje nam gwarancję :)


A to już zależy od ASO i opisu przez nie problemu.

Na moje ASO ma duży interes w tym by właściwie opisać. Z całą pewnością nie dokładają do naprawy. Z drugiej strony jest Renault, dla którego każde otwarte zgłoszenie to koszta.

mekintosz - 2013-05-24, 17:34

TD Pedro napisał/a:
ja zgłosiłem korodujące felgi, zostałem zaproszony na sesję zdjęciową która odbyła się 18 kwietnia i jak na razie ... cisza... oczywiście ranga problemu jest inna ale procedury chyba mają takie same... ciekawe jak długo przyjdzie czekać na reakcję RP


W ASO w Warszawie sympatyczny pracownik lakierni poinformował mnie, ze gwarancja antykorozyjna renault na stalowe felgi jest do pierwszej zimy. Czyli jak sie kupi na wiosne i cos wyjdzie do jesieni to powinni pomalowac, zas jak kupi jesienia czy zima to w zasadzie po zawodach.

TD Pedro - 2013-05-24, 18:12

- może tak może nie... poczekam zobaczę... chyba RP jakieś stanowisko (ze stosownym uzasadnieniem - wskazaniem powodu ewentualnej odmowy uznania ropszczenia) zajmie...
- to co napisałeś póki co z niczego poza zapewnieniem sympatycznego pana z ASO w Warszawie nie wynika... a MSZ takie twierdzenie jest w pewnym sensie nielogiczne...

Hakama 4x4 - 2013-05-24, 20:20

mekintosz napisał/a:
ze gwarancja antykorozyjna renault na stalowe felgi jest do pierwszej zimy


Dacia...Twój samochód na lata yyyy tzn. na lato :mrgreen: :mrgreen:
Ten pracownik jest jakiś śmieszny. Nie widzę podstawy prawnej. :roll:

mekintosz - 2013-05-24, 20:33

Akurat to jeden z najbardziej uprzejmych i konkretnych z działu. Być może na tej samej zasadzie spróbuj zareklamować rdzę na bębnach hamulcowych czy tłumiku ? Informacja dotyczyła tylko felg. Co oczywiście nie usprawiedliwia przedwczesnego rdzewienia felg. Po prostu gorszy sort metalu dla daci, gorsza farba, inna ( tańsza ? ) technologia malowania i mamy efekty.
Hakama 4x4 - 2013-05-24, 21:52

No tak, ale warunki gwarancji nie wyszczególniają krótszej gwarancji na rdzę na felgach (na tłumiku czysto teoretycznie zgodnie z warunkami gwarancji też nie powinno być korozji). W tvn turbo facet reklamował navarę bo była powierzchowna rdza na ramie i wygrał. Wszytko zależy od zapisów w gwarancji. Dacia nie wyłącza też z 3 lat akumulatora i to też działa. No niestety. Pacta sunt servanda - umowa zobowiązuje. (Choć zgadzam się , że czasem to truizm).
chriskb - 2013-05-25, 06:18

Z mojego doświadczenia miałem takie felgi stalowe w mesiu. Malowane proszkowo i zabezpieczone lakierem polimerowym. Wytrzymały bez śladów rdzy 7 lat. Tylko koszt zrobienia jednej felgi był ponad trzy stówy.
pracownik - 2013-06-04, 11:22
Temat postu: drugiego razu juz moze nie być
Odziedziczyłem auto po szefie on go kupił dla siebie ale po niespełna dwóch latach trafiło do naszej floty firmowej :) On już stracił cierpliwość, ale mniejsza z tym. Wiem że to auto juz po kilku miesiącach miało wykwity w dziwnych miejscach wiem ze malowali tylne drzwi bagażnika, pierwsze lakier z nich złaził później pod plastikową listwa zaczęły korodować bo ona wycierała lakier a ile po drodze było jakiś poprawek to nie wiem ale dosyć często widziałem auto zastępcze u szefa. Ostatnio zgłosiłem mu że wyszedł bąbel na końcu progu prawego. I co ciekawe kazał mi wziąć śrubokręt wyczyścić kupic granatowy hamerite i malnąć w tym miejscu, tak zrobiłem co ciekawe pod purchlem nie było korozji czyli coś jakby nie zgrało się na linii podkład-lakier?
Fakt jest jeden że na moje oko auto jest ok dla nie wymagających gustowo, ale przyznać trzeba ze często odwiedza ASO, a blacha no cóż kupić na 6 lat i sprzedać to moja rada. Bo tani to on nie jest w naprawach pogwarancyjnych z tego co czytam na forum. Szkoda tylko ze zawsze po naprawie lakierniczej pozostaje już inny odcień :(

Marek1603 - 2013-06-04, 12:01
Temat postu: Re: drugiego razu juz moze nie być
pracownik napisał/a:
Bo tani to on nie jest w naprawach pogwarancyjnych z tego co czytam na forum.

Coś źle czytasz albo nie to forum co trzeba.
Poczytaj koszty części jakie poniosłem dla silnika 1.6MPI (po gwarancji) http://www.daciaklub.pl/f...t=1008&start=30 bez robocizny.

Fajne, że od 11:14 (rejestracja na forum) przeczytałeś całe forum (wszystkie posty) co do kosztów serwisowania. Naprawdę podziwiam. ;-)

pracownik napisał/a:

Szkoda tylko, że zawsze po naprawie lakierniczej pozostaje już inny odcień :(


Chyba naprawiane u pana Czesia w stodole. Miałem dwa razy robione poprawki i nie widać różnicy. Polecam zmienić ASO.

Lukas87 - 2013-06-04, 13:24

Marek1603 napisał/a:
Fajne, że od 11:14 (rejestracja na forum) przeczytałeś całe forum (wszystkie posty) co do kosztów serwisowania. Naprawdę podziwiam. ;-)


yyyy a od kiedy trzeba się rejestrować żeby poprzeglądać forum?? :roll:

Marek1603 - 2013-06-04, 15:41

Lukas87 napisał/a:

yyyy a od kiedy trzeba się rejestrować żeby poprzeglądać forum?? :roll:


Od nigdy ale jest tajnos agentos i nie mogę ci więcej powiedzieć bo bym musiał ..... no wiesz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pracownik - 2013-06-13, 12:15

Nie rozumiem powyższych tekstów, ale mniejsza z tym.
A forum czytam odkąd przejąłem auto, więc miałem czas się przyjżeć, a u nas każdy za swój sprzęt odpowiada jak coś stuka to ty jesteś winien i ty musisz to rozwiązać jak jest gwarancja to dobrze jak nie to trzeba jakoś zaradzić i szukać tanimi kosztami to czynić bo kazdy na rok ma wytyczony budżet utrzymania pojazdu, każda firma ma swój program a ten uwazam za dobry. Każdy szanuje nawet komórke, proste.
Dlatego nie kumam odpowiedzi, ale to mniejsza z tym bo to nie na temat.
Pozdrawiam

piotrres - 2013-06-20, 18:42
Temat postu: W 3 rzocznicę zakupu
No to padło na mnie a raczej na DD. Dzisiaj umyłem sobie auto i znalazłem to co w załączonym fotoreportażu. Rzecz dotyczy drzwi kierowcy i pasażera po lewej Gwoli ścisłości dodam, ze dwa tygodnie temu nie było żadnych śladów korozji. Znalazłem coś, co w pierwszym momencie uznałem za świeże plamki błota a okazało się być mini-ogniskami korozji. :-?
Białe krzyżyki zrobione pastelką na zdjęciach służyły do ustawienia ostrości.
Rzecz jest o tyle przykra, że wehikuł jest niezawodny i wygodny...
__________________________________________________________
"Panie a mnie to w Polmozbycie mówili, że Dacie to już w saloonie rdzewiejom"
Pan Heniek, znawca.

mike - 2013-06-20, 20:23

Moja Drakula ma już prawie 7 lat i nie rdzewieje. Ale mam wgniecenie na tylnym błotniku od 1,5 roku i też nie pojawiły się tam ogniska korozji. Znajomi odradzają mi naprawę tego wgniecenia, bo jak twierdzą - zaraz pojawi się rdza.
Z drugiej strony jak podchodzę do auta i widzę to uszkodzenie to mnie krew zalewa. Sam nie wiem co robić. A może ktoś z was ma doświadczenie z takim przypadkiem.

Kratylos - 2013-06-21, 09:42


tomala72 - 2013-06-21, 13:33

Piotrres a próbowałeś to spolerować pastą lekkościerną bo u mnie po zimie na białasie było pełno rudych kropek po jakimś syfie, którym sypią drogi i po lekkiej polerce schodzi.
No chyba, że są w tych miejscach ubytki lakieru po uderzeniach kamieni spod kół?
Tu kłania się brak ocynku:(
Najbardziej pesymistyczną wersją jest jeszcze jeden przykład kijowego lakierowania lub przygotowania podłoża.

laisar - 2013-06-21, 15:07

tomala72 napisał/a:
Tu kłania się brak ocynku:(

Drzwi to akurat są ocynkowane...

Dyziek - 2013-06-21, 15:11

mike napisał/a:
Moja Drakula ma już prawie 7 lat i nie rdzewieje. Ale mam wgniecenie na tylnym błotniku od 1,5 roku i też nie pojawiły się tam ogniska korozji. Znajomi odradzają mi naprawę tego wgniecenia, bo jak twierdzą - zaraz pojawi się rdza.
Z drugiej strony jak podchodzę do auta i widzę to uszkodzenie to mnie krew zalewa. Sam nie wiem co robić. A może ktoś z was ma doświadczenie z takim przypadkiem.


Zostaw.
Ja rodzinie zawdzieczam pogieta maske - zwalila sie zle ulozona sciana drewna kominkowego na zaparkowany samochod.
Nie ruszaj tak dlugo, jak sie da

piotrres - 2013-06-21, 17:29

tomala72 napisał/a:
Piotrres a próbowałeś to spolerować pastą lekkościerną bo u mnie po zimie na białasie było pełno rudych kropek po jakimś syfie, którym sypią drogi i po lekkiej polerce schodzi.
No chyba, że są w tych miejscach ubytki lakieru po uderzeniach kamieni spod kół?
Tu kłania się brak ocynku:(
Najbardziej pesymistyczną wersją jest jeszcze jeden przykład kijowego lakierowania lub przygotowania podłoża.


Wiesz, obstawiam ostatnią pozycję. Co do ocynku: to o tym , że jest (w każdym bądź razie po prawej stronie) na: tylnych drzwiach, tylnym panelu, z nadkolem włącznie i progiem, przekonałem się (boleśnie) w październiku ub. roku gdy doby człowiek swym VolvoLongiem wystartował mi z przystanku (pod fotoradarem ;mrgreen:)
Co do stelaża fotela i prowadnic, to tego przez 5,5 roku w Loganie Mk. I nie miałem.

Tak na marginesie: M.N.z.Ż twierdzi, że z jej pkt. widzenia, RumBurak 1.6 MPI Laureate
był o wiele bardziej przyjazny i bezproblemowy od Dragstera :shock:

mike - 2013-06-21, 20:58

Dyziek napisał/a:
mike napisał/a:
Moja Drakula ma już prawie 7 lat i nie rdzewieje. Ale mam wgniecenie na tylnym błotniku od 1,5 roku i też nie pojawiły się tam ogniska korozji. Znajomi odradzają mi naprawę tego wgniecenia, bo jak twierdzą - zaraz pojawi się rdza.
Z drugiej strony jak podchodzę do auta i widzę to uszkodzenie to mnie krew zalewa. Sam nie wiem co robić. A może ktoś z was ma doświadczenie z takim przypadkiem.


Zostaw.
Ja rodzinie zawdzieczam pogieta maske - zwalila sie zle ulozona sciana drewna kominkowego na zaparkowany samochod.
Nie ruszaj tak dlugo, jak sie da

-
Dzięki za odpowiedź. Pewnie tak zrobię - uznam, że ten typ tak ma. ;)

Pawlo - 2013-06-22, 16:33

U mnie zaatakowało MCV-kę teraz idzie do malowania wlew paliwa, boczek koło szyby, lewy i prawy próg przedni oraz całe tylne drzwi (bagażnik) - rdza wyszła z pod listwy. Szybkie zdjęcia papiery i zostało tylko ustawić termin koszt robocizny gwaranta 5,5 tyś - netto.
Razem poprawki przekroczyły już na pewno grubo 10tyś i z tego co mi powiedzieli to żadna dacia nie ma ani kawałka ocynku a jedynie blacha jest zabezpieczona metodą katoferozy.
Przy ocynku dają 12lat na blachę a tu jest 6 i w nowych autach jest bez zmian, to informacje z ASO

laisar - 2013-06-22, 18:15

Jak widać w linku - informacja o ocynku niektórych elementów pochodzi z podręcznika serwisowego. Jak jest w rzeczywistości - nie mam pojęcia...
mekintosz - 2013-06-23, 11:38

To może warto oficjalnie spytać Renault Polska jak jest z tym ocynkiem ?
Kratylos - 2013-06-23, 18:51


drizzt - 2013-06-23, 21:25

laisar napisał/a:
informacja (...) pochodzi z podręcznika serwisowego. Jak jest w rzeczywistości - nie mam pojęcia...

W takim razie należy poważnie zastanowić się ILE WARTE są oficjalne dokumenty firmy. Chciałbym oprzeć swoją świadomą decyzję o zakupie na konkretnych przesłankach. Z całym szacunkiem - czy mam w tym celu skierować zapytanie do samego Prezesa Reno???

TD Pedro - 2013-06-23, 21:33

Kratylos napisał/a:
wysylanie do rp nie ma sensu jesli juz to do dacii w rumuni lub reno ale centrali w francji

sądzisz, że w odpowiedzi na konkretne, sprecyzowane pytanie RP poda nieprawdę? :-(

Kratylos - 2013-06-24, 15:57


matysz - 2013-06-24, 21:02

moja szescioletnia mcv zaczyna być jedzona niestety. w sumie tylko drzwiale wszyskie po trochu :( narazie tylko małe bąbelki ale kiedyś zacznie jesc bardziej. i teraz moje pytanie: Czy warto to robić jak jeszcze jest małe czy poczekac i kupić "nowe drzwi" ;)?
TD Pedro - 2013-06-26, 15:59

Kratylos napisał/a:
nie tyle poda nie prawde tylko poda z gory przygotowana formulke ktora nie odpowie Ci na pytanie - bedzesz wiedzal dokladnie tyle samo co teraz...

wysłałem (25.06'13) pytanie do RP nastepującej treści:
Cytat:

Uprzejmie proszę o informację dot. samochodów marki Dacia Duster.
Czy jakieś elementy nadwozia/karoserii są ocynkowane a jeżeli tak to które?

wbrew niektórym prognozom odpowiedź jedna przyszła (i to szybko)
Cytat:
Szanowny Panie,

W nawiązaniu do przesłanej przez Pana wiadomości, uprzejmie informujemy, że model Dacia Duster jest zabezpieczany przed korozją procesem kataforezy. Dla zapewnienia wysokiej jakości produktu, niektóre elementy nadwozia samochodu są również cynkowane. Jednak producent nie podaje szczegółowych informacji które części pojazdu są dodatkowo zabezpieczane.

Dziękujemy za zainteresowanie marką DACIA.

Zapraszamy również do odwiedzenia naszej strony internetowej www.dacia.pl

W przypadku dodatkowych pytań zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z nami pod numerem telefonu (+48 22) 575 94 44 – jesteśmy do dyspozycji Klientów od poniedziałku do soboty w godzinach od 08.00 do 18.00.



Z poważaniem,


Jakub Baranowski
Dział Kontaktów z Klientami
Tel : +48 22 575 99 99
Fax : +48 22 541 10 75



Mariusz - 2013-06-26, 16:28

Kratylos, miałeś racje. Podali formułkę i co? Nothing new :mrgreen:
maciek - 2013-06-26, 16:45

trzeba pogadać z kimś z Rumuńskiego lub Francuskiego Klubu miłośników Dacii i po tych konsultacjach napisać jakieś pisemko do przedstawicieli / lub dowiedzieć się tylnymi drzwiami ;-)
W Polsce to zawsze nic nie wiedzą/ nic nie mają/ nie mogą powiedzieć.

Pawlo - 2013-06-26, 17:01

Ja te wieści mam z ASO i blacharni bo już nie jednego rozbitka robili i nie ma tam ocynku nawet jak kiedyś było na forum że drzwi do połowy, Nie ma i już. A co do wielkości pęcherzy to nie ma co przesadzać z czekaniem bo potem mogą odrzucić gwarancję, w książce jest jak byk niezwłocznie a nie jak będzie dziura, u mnie wszystko co zgłosiłem zaakceptowali do roboty
drizzt - 2013-06-26, 20:29

TD Pedro napisał/a:
Kratylos napisał/a:
nie tyle poda nie prawde tylko poda z gory przygotowana formulke ktora nie odpowie Ci na pytanie - bedzesz wiedzal dokladnie tyle samo co teraz...

wysłałem (25.06'13) pytanie do RP nastepującej treści:
Cytat:

Uprzejmie proszę o informację dot. samochodów marki Dacia Duster.
Czy jakieś elementy nadwozia/karoserii są ocynkowane a jeżeli tak to które?

wbrew niektórym prognozom odpowiedź jedna przyszła (i to szybko)
Cytat:
Szanowny Panie,
(...) producent nie podaje szczegółowych informacji które części pojazdu są dodatkowo zabezpieczane.



Pawlo napisał/a:
Ja te wieści mam z ASO i blacharni bo już nie jednego rozbitka robili i nie ma tam ocynku (...) Nie ma i już


Ciekawe, czy wśród tych rozbitków był Duster, a jeżeli tak to które "części pojazdu" miał rozbite. Pewnie nie były to te dodatkowo zabezpieczane... Może poprzez wykluczenia uda nam nie wreszcie ustalić GDZIE PODZIAŁ SIĘ TEN OCYNK???

TD Pedro - 2013-06-26, 21:02

skrobnąłem jeszcze raz pytanie do RP:
Cytat:
Dziękuję za szybka odpowiedź, ale niestety jestem rozczarowany brakiem konkretów. Czy pod wskazanym nr telefonu uzyskam precyzyjną odpowiedź na zadane pytanie?
Jeżeli nie to proszę dotrzeć do źródeł (producenta). Trochę mnie dziwi, że Gwarant nie posiada takiej wiedzy lub też nie chce się tą wiedzą podzielić.
Liczę na to, że jednak otrzymam oczekiwaną informację.

mam nadzieję, że cdn...

Prezes - 2013-06-27, 10:06

Ocynkowana może jest lewa tylna śrubka :mrgreen:
Kto jest producentem samochodu, skoro
Cytat:
.. producent nie podaje szczegółowych informacji które części pojazdu są dodatkowo zabezpieczane
?
Auto Krytyk - 2013-06-27, 10:06

Kwestią jest że jeżeli ktoś daje 6 lat gwarancji na nadwozie to cudów nie ma, po 6 latach mogą wyjść dziury jak sito, najlepiej kupić czerwony kolor wtedy rdzy nie będzie widać za bardzo, miałem srebrną dacię i już purchle się robiły przy ramkach okien z tyłu i na drzwiach z tyłu :-| , tak samo jest z chevrolotem ludzie piszą że ma ocynk a ma taki jak dacia bo też dają 6 lat tylko.
pluto - 2013-06-27, 10:30

Na brązowym też nie widać rudej :-o
tomala72 - 2013-06-27, 12:03

Dam sobie głowę uciąć, że jeśli w daciach jest choćby częściowy ocynk to jest to tylko bardzo cieniutka warstwa nanoszona w procesie galwanizacji blach, możliwe że tylko jednostronnie.
Taka cieniutka warstwa poddaje się byle przetarciu, nawet jeszcze podczas montażu karoserii w fabryce.
Na 100 % w daciach nie ma porządnie ocynkowanych blach, nie ma co się łudzić.

TD Pedro - 2013-06-27, 14:30

- jednego czego nie można zarzucić RP to szybkości udzielania odpowiedzi, z meritum niestety już gorzej,
- oto odpowiedź na wczorajsze
TD Pedro napisał/a:
Dziękuję za szybka odpowiedź, ale niestety jestem rozczarowany brakiem konkretów. Czy pod wskazanym nr telefonu uzyskam precyzyjną odpowiedź na zadane pytanie?
Jeżeli nie to proszę dotrzeć do źródeł (producenta). Trochę mnie dziwi, że Gwarant nie posiada takiej wiedzy lub też nie chce się tą wiedzą podzielić.
Liczę na to, że jednak otrzymam oczekiwaną informację.

zapytanie
Cytat:
Uprzejmie informujemy, że Pana zapytanie zostało skonsultowane z działem wewnętrznym Renault Polska, importerem pojazdów Renault oraz Dacia. Uzyskana odpowiedź została przesłana Panu w dniu wczorajszym. Zgodnie z poprzednią wiadomością przekazujemy, iż producent pojazdu Dacia Duster podaje informacje, że elementy wyjątkowo narażone na działanie czynników korozyjnych są poddawane dodatkowemu, poza procesem kataforezy, cynkowaniu. Niestety producent nie udostępnia dokładnej listy części zabezpieczanych tą technologią.

Dzwoniąc pod podany w stopce numer telefonu otrzyma Pan takie same informacje, gdyż te przekazane Panu w niniejszych wiadomościach są oficjalnym stanowiskiem Renault Polska w omawianej sprawie.

:evil:

Kratylos - 2013-06-27, 15:13


mike - 2013-06-27, 21:15

tomala72 napisał/a:
Dam sobie głowę uciąć, że jeśli w daciach jest choćby częściowy ocynk to jest to tylko bardzo cieniutka warstwa nanoszona w procesie galwanizacji blach, możliwe że tylko jednostronnie.
Taka cieniutka warstwa poddaje się byle przetarciu, nawet jeszcze podczas montażu karoserii w fabryce.
Na 100 % w daciach nie ma porządnie ocynkowanych blach, nie ma co się łudzić.

---
No nie wiem jak to jest. Mam Logana prawie 7 letniego i nic w nim nie rdzewieje oprócz ramion wycieraczek - ale te zamierzam latem odrdzewić i pomalować - więc będą jak nowe. Uszkodzoną tylną tablicę rejestracyjną wymienię. Pozostaje do naprawy kilka mini wgnieceń na drzwiach po uderzeniach nieuważnych kierowców i nieco większe wgniecenie tylnego (prawego) błotnika.
A fakt braku rdzy na karoserii to może jednak wynik działań producenta który wzywał mnie co najmniej 3 razy do wykonania poprawek antykorozyjnych w tyle auta. W każdym razie jestem zadowolony, że mnie rdza odpuściła swoje działanie, ale więcej pewnie nie będę taki odważny i kupię auto bez takiego problemu.

Mariusz - 2013-06-28, 15:06

mike,
W jakim masz kolorze?

jurek - 2013-06-28, 17:07

Producenci dobrze wiedzą co robią. 5-6 lat bez korozji nawet jak nie ma ocynku, to nie problem. Potem zmartwienie nabywcy. Mój poprzedni Uniak, sprzedawany po 5 latach, nie miał śladu rdzy, a wiadomo, że koło ocynku nawet nie stał. Fakt, że po kupnie zrobiłem mu konserwację, jak zobaczyłem, że obie klapy nawet jej nie wąchały. Więc pewnie i przestrzenie zamknięte też nie były potraktowane z nalezną uwagą. pozdr
orzeszek2 - 2013-06-29, 07:00
Temat postu: Re: ps
RYKI napisał/a:
PS.
Dodam jeszcze że oddano mi moją ukochaną dacię tak zabezpieczoną woskiem że cała zima przejechana na ich robocie. Dlaczego o tym wspominam , gdyż miałem telefon z Aso z pytaniem co ja takiego robię z tym samochodem że muszą go parokrotnie odtłuszczać przed robotą. A ja po prostu nakładam dwa razy do roku konkretną warstwę wosku , ręczna robota.
Pewnie lakiernik się zirytował i tak mi dowalił wosku że śnieg bał się osiadać na lakierze .


Jakiego wosku użyłeś i jak nakładasz. Pierwszy raz to robisz na Daci, wcześniej to robiłeś?

Martens - 2013-06-29, 13:33

U mnie przykra niespodzianka - na przeglądzie antykorozyjnym serwis znalazł rdzę na tylnych drzwiach, wokół napisu DACIA. Wyglądało to na parę kropek, tymczasem po demontażu okazało się, że dziury są na wylot... Szczęście w nieszczęściu, że dostałem po prostu nowe drzwi. Muszę teraz bardzo dokładnie obejrzeć samochód i sprawdzić, czy nie ma takich niespodzianek gdzieś jeszcze.
TD Pedro - 2013-06-29, 14:34

z którego roku jest Twój Logan?
Martens - 2013-06-29, 14:44

Odebrany w grudniu 2008.
piotrres - 2013-06-30, 21:22

drizzt napisał/a:

...wreszcie ustalić GDZIE PODZIAŁ SIĘ TEN OCYNK???

Jak to gdzie? Na wiadrze w GieeSie! ;-) :
;-D
P.S.
Miałem swego czasu wątpliwą przyjemność przekonać się, że jednak ocynk, tu i ówdzie jest:


Miro77 - 2013-07-28, 09:48

Po tym temacie ja się wyleczyłem z dacii, samochód kupuje na ~~8lat. Myślałem o loganie albo sandero. Jeżeli jedynym zabezpieczeniem ma być lakierowanie kataforetyczne a blacha zwykła to nie ma szans na wytrzymałość większą niż pare lat w naszych warunkach.


Do dzisiaj używane pojazdy głownie fiaty nie miały najmniejszej rdzy przez 8 lat (punto, panda), teraz mam chwilowo 11 letniego sejka i na karoserii ZERO rdzy, owszem elementy zawieszenia są zardzewiałe. Wiadomo większość fiatów to blacha ocynkowana.

Lukas87 - 2013-07-28, 10:35

Ocynk jest z jednej (zewnętrznej) strony w daćkach
Mariusz - 2013-07-28, 10:49

Ja co dwa lata ładuję w profile zamknięte fluidol. Z zewnątrz zawsze zabezpieczone mam auto woskiem i ja nie wiem co to rdza :-P :-)
orzeszek2 - 2013-07-31, 19:41

Mariusz napisał/a:
Ja co dwa lata ładuję w profile zamknięte fluidol. Z zewnątrz zawsze zabezpieczone mam auto woskiem i ja nie wiem co to rdza :-P :-)


A jakim woskiem smarujesz?

Mariusz - 2013-07-31, 19:49

Teraz testuje Zymol Carbon
mekintosz - 2013-07-31, 20:05

Lukas87 napisał/a:
Ocynk jest z jednej (zewnętrznej) strony w daćkach


Nawet jakby dacia robila samochody całe w 100% ocynkowane - jesli za tym nie wydłuża gwarancji na perforacje do 8-10 lat jak wiekszość producentów to bedzie to rzeczywiście argument przeciwko zakupowi. Szczególnie jak ktoś planuje używać od nowości do wielu 8-10 lat.

ZbujMadej - 2013-08-01, 21:38

A propo gwarancji na perforację / korozję / czy inną cholerę (czyt. rdzę) u "innych producentów" dających gwarancję na 8-10 lat - czy wiecie jakie są warunki utrzymania takiej gwarancji ? Na przykład: co roku płatne sprawdzenie powłoki lakierniczej + "naprawa" ubytków/uszkodzeń w technologii producenta w cenach ASO + mnuuustfoooo wyłączeń / wyjątków i innych "ale to nie nasza (ASO) wina!". Życzę powodzenia przy zgłaszaniu korozji po 5 latach u dowolnego producenta samcohodu.

Krótko na temat "gwarancji" w artykułach:
http://www.auto-swiat.pl/...ncje-z-dziurami
http://www.auto-swiat.pl/...-jest-cos-warta

Poza tym - nie oszukujmy sie, czasy Mercedesów 124 i lodówek Minsk psujących się natychmiast, albo działających wiecznie, minęły bezpowrotnie. Natomiast zaczyna królować "planowane życie produktu" , czy jak inaczej by to zwać ...

Macie "kfiatek" z artykułu 2 :
Kia Gwarancja na lakier zależy od modelu auta – w przypadku modeli cee’d, Venga i Soul trwa 5 lat z ograniczeniem do 150 tys. km. przebiegu. Wadę należy zgłosić w ciągu 30 dni (!) od jej stwierdzenia. Gwarancja nie obejmuje m.in. kół auta. [...] Nie obejmuje drzwi i klap oraz elementów innych niż konstrukcyjne. Oznacza to, że w praktyce jest to jedna z bardziej „dziurawych” gwarancji na perforację nadwozia na rynku.

mekintosz - 2013-08-01, 22:55

Renault wypada nadzwyczaj korzystnie przy swoich 12 latach oraz zerowych kosztow dodatkowej inspekcji nadwozia.
Kratylos - 2013-08-02, 06:10


PT - 2013-08-02, 10:02

Kratylos napisał/a:
co nie zmienia faktu ze renówki nie korodują

Czyli co... Można? Można, ale jeszcze musi się opłacać i być zgodne z polityką firmy-matki.
A Renówki przestały korodować od +/- 2001 roku, wcześniej zdarzało im się "zrudzieć" ale nie były to przypadki nagminne i o dużym nasileniu - wiem, bo licząc obecnego Modusa przerobiłem 5 aut tej marki, roczniki 1984 - 2004 i żadne z nich nie cierpiało zbyt mocno na problemy korozyjne, a Clio II '03, Megane II '03 i Modus '04 były i są od tego problemu praktycznie wolne. Dlatego z żalem odpuściłem 4x4 w DD i w podobnych pieniądzach będę brał jednoośnego Captura, który powinien zapewnić mi spokojniejsze pożycie niż Dacia, tym bardziej, że będzie to zakup na jakieś 8-10 lat.

Pozdrawiam,
Piotr.

orzeszek2 - 2013-08-18, 07:57

Mariusz napisał/a:
Teraz testuje Zymol Carbon


Dobra, ale tylko smarujesz na zewnątrz blachę, a drzwi z boku również?

Mariusz - 2013-08-22, 14:10

Boki drzwi również smaruję woskiem
Cendra - 2013-08-22, 23:16

Jakie boki drzwi? nie bardzo rozumiem :)
DrOzda - 2013-08-23, 09:10

PT napisał/a:
w podobnych pieniądzach będę brał jednoośnego Captura, który powinien zapewnić mi spokojniejsze pożycie niż Dacia, tym bardziej, że będzie to zakup na jakieś 8-10 lat.

Tia 8-10 lat przy współczesnych wozach.Mocno optymistyczne założenie. Już nawet nie chodzi o korozję tych papierowych blach .....

orzeszek2 - 2013-08-23, 10:04

Cendra napisał/a:
Jakie boki drzwi? nie bardzo rozumiem :)


Chodziło mi o części blachy wewnątrz samochodu, a nie tylko na zewnątrz. Czyli drzwi od strony zawiasów, pokrywa silnika od strony silnika, tylna klapa bagażnika. O takie rzeczy

Dzięki Mariusz.

Ikarusiarz - 2013-08-23, 18:25

Dla pocieszenia:

Opisywany w wątku o automatycznych skrzyniach biegów, mąż kuzynki, jeździł Mercedesem klasy B. Prawie zgubił drzwi kierowcy, tak skorodowały zawiasy.. To był nowy wóz, a nie jakiś rozbitek..


Także miłośnicy, właściciele, przyszli właściciele Daciek: Nie martwcie się :mrgreen: :mrgreen:

mekintosz - 2013-08-23, 19:01

Ostatnio oglądam rożne pojazdy pod katem grubości/sztywności blach. Czasem nawet je lekko dotykam sprawdzając, czy się uginają jak w sandero ;-) Ostatnio "obmacałem dokker van. Moje sandero wydaje sie pancerne. Tam wszystko się ugina, zaś maska silnika jest chyba z blaszki od puszki - wydaje taki dźwięk jakby nic nie ważyła.
PT - 2013-08-26, 11:28

DrOzda napisał/a:
Tia 8-10 lat przy współczesnych wozach.Mocno optymistyczne założenie. Już nawet nie chodzi o korozję tych papierowych blach .....

Zgoda... Niestety, czasy samochodów produkowanych "na lata" dawno już minęły (ja oceniam, że mniej więcej 10 - 13 lat temu w przypadku aut miejskich, dla pozostałych nieco później). Teraz tak jak napisałeś - wierzchnie blaszki cienkie, lakieru prawie nie ma, pod maską "kosiarki" nadmuchane turbinami do 100 KM z litra... Ale z dwojga złego chyba wolę zmierzyć się z tą "kosiarką", niż walczyć z korozją, której, jak już wlezie, to tak naprawdę nigdy nie da się do końca wyeliminować. Tu niestety Dacia dała ciała, a może inaczej - jest irytująco nierówna i nieprzewidywalna. Według szacunków konstruktorów "firmy-matki" 0.9 TCe powinno wytrzymać +/- 250 - 300 kkm. Przy moich przebiegach na te 10 lat starczy, tym bardziej, że teraz będę jeździł mniej, pewnie około 15 kkm rocznie.

Jak będzie - zobaczymy :-) .

Pozdrawiam,
Piotr.

tomala72 - 2013-09-02, 19:48

http://www.daciaklub.pl/f...1616919#1616919
Stepway napisał/a:
[edit]
poza gwarancją przy sprzedaży Duster'a:
* widoczna korozja progów
[/edit]

Stepway, napisz coś więcej o tej korozji progów w dusterze, może jakieś fotki?

Stepway - 2013-09-03, 11:54

tomala72 napisał/a:
Stepway, napisz coś więcej o tej korozji progów w dusterze, może jakieś fotki?


Trochę się zapędziłem bo mowa w wątku jest o naprawach gwarancyjnych, a kwestia pojawiającej się rudej od dołu wyszła przy sprzedaży Dustera. Po przejechaniu mokrą szmatą progów, z przodu z prawej, bardziej od "wewnętrznej" widać było zaczątek korozji. Zdjęć nie mam, podobnie jak i samochodu :mrgreen: Patrząc na to http://www.daciaklub.pl/f...hlight=#1610275 nie było to aż tak spektakularne, nie mniej jednak mocno zastanawiałbym się nad przyszłośćiową konserwacją podwozia.

orzeszek2 - 2013-09-07, 14:24

U mnie po siedmiu latach blacha powoli zaczyna rdzewieć. Nie widać koloru rdzawego, ale pod lakierem są bąble. To może być rdza. Szkoda, że po gwarancji. Chciałem wrzucić zdjęcia, ale nie mogę tego zrobić co jest?
Marmach - 2013-09-07, 14:34

mekintosz napisał/a:
Czasem nawet je lekko dotykam sprawdzając, czy się uginają jak w sandero ;-) Ostatnio "obmacałem dokker van. Moje sandero wydaje sie pancerne. Tam wszystko się ugina, zaś maska silnika jest chyba z blaszki od puszki - wydaje taki dźwięk jakby nic nie ważyła.

Ale czy paradoksalnie nie jest to plus? Dzięki temu samochód jest lżejszy i mniej pali, a części zamienne są najprawdopodobniej tańsze (niestety niekoniecznie w sprzedaży a na pewno w produkcji). To, że coś tam się ugnie a coś tam przerdzewieje z czasem to nie ma wpływu na bezpieczeństwo, tylko na osobiste samopoczucie, które z reguły poprawia się po miesiącu od powstania uszkodzenia na dotąd nietkniętym samochodzie ;)

DD - 2013-09-08, 18:32

PT napisał/a:
Według szacunków konstruktorów "firmy-matki" 0.9 TCe powinno wytrzymać +/- 250 - 300 kkm.
Jak sie okazywalo w praktyce z trafnoscia szacunkow konstruktorow/producentow niestety bywa roznie.

PT napisał/a:
Przy moich przebiegach na te 10 lat starczy, tym bardziej, że teraz będę jeździł mniej, pewnie około 15 kkm rocznie.

Czyli w sumie ok. 150kkm. To juz bardziej realnie niz te 250-300kkm.
Swoja droga, czy te szacunki dotycza tylko tzw. "słupka" ;-) , czy moze zywotnosc turbosprezarki tez szacuja na 250-300kkm??

Miro77 - 2013-09-08, 19:03

Marmach napisał/a:

Ale czy paradoksalnie nie jest to plus? Dzięki temu samochód jest lżejszy i mniej pali


ale popatrzcie np na citroena elysee i odpowiednika peugot 301, samochody olbrzymie 4.5 metrowe z małymi silniczkami 1.2 i super lekkie 980kg tyle co fiacik panda lol

tam blacha jest chyba 0.01mm :P


chociaż dają 12 lat gwarancji na perforację a nie 6 jak u dacii

jan ostrzyca - 2013-09-08, 20:24

Nazwa "ford karton" nabiera nowego znaczenia?
Miro77 - 2013-09-08, 20:37

Tam jak już coś zacznie rdzewieć np od odprysku to od razu wyleci dziura hihihhi
r_lukas - 2013-09-08, 20:46

Grubość blach nie tyle ma znaczenie, co ich jakość. Miałem Pandę i w chwili sprzedaży 9 latka nie miała grama rdzy, czy najmniejszego purchla a nie znała garażu i od początku w mieście (zimą stale sól)... Nasza Stepka na szczęście stoi w garażu i mam nadzieję że w wieku tych lat 10 też będzie zdrowa a nie wyglądała jak złom. W temacie o audio pisałem jak mój dziadek zadbał o Astrę 1 gen - auto teraz ma 21 lat i zdrowe nadkola (chyba jedyny egzemplarz :lol: , a jedynie co zrobił to nawciskał w ranty nadkoli tawot ;-) ), więc przy większej dbałości nawet Daćka powinna trochę pożyć :-D
mekintosz - 2013-09-08, 22:11

Według mnie grubość ma znaczenie.. w blachach też. Moje Sandro jest w wielu miejscach poobijane jakby ktos w nie jablkami rzucał. Ewidentnie szkody parkingowe, ktoś z łokcia, zadkiem, czymkolwiek. Oglądam inne samochody pod domem, są rysy, ale takich wgniotek brak. Oczywiście sprawa zabezpieczenia antykorozyjnego to inna bajka.
Karenzo - 2013-09-09, 00:55

Jeżeli chodzi o wgniotły moja stara cordoba parkowała w garażu a w mieście była tylko w czasie pracy .
Nie był bym w stanie zliczyć wszystkich wgniotek , jakiś orzechów z drzew na dachu , bocznych w dziwach . Takie już mamy społeczeństwo :roll: . A blacha na pewno z tych lepszych bo 17 lat i była ognista sporej rdzy ale tam gdzie był bity (przedni zderzak i tylni ,parkingowe najechania ) . W daci jak narazie mam jedna bo przywaliłem w garażu o kaloryfer na dole , drzwiami kierowcy :-/

r_lukas - 2013-09-09, 06:49

mekintosz napisał/a:
Oczywiście sprawa zabezpieczenia antykorozyjnego to inna bajka.

To miałem właśnie na myśli ;-) Z tymi szkodami parkingowymi to masz rację, przy cienkiej blaszce wystarczy delikatny nacisk i wgniotka gotowa... ba niektórym się porobiły same wokół klamek :-(

Hakama 4x4 - 2013-09-09, 08:20

Powiem wam natomiast, że Duster może nie ma najgdubszej blachy na drzwiach lub dachu ale użytkuję swojego także w terenie i widzę, że ma dosyć solidnie wykonane progi. Kiedyś nubirą dotknąłem progiem terenu przy parkowaniu na nierównościach i zaliczyłem wgniotkę progu, tymczasem Dusterkiem już nie raz "dotknąłem" podczas śmigania w terenie, a dwa razy to tak, że poczułem w środku szarpnięcie i efektem była tylko przetarta konserwacja na rancie progu.
zorkadar - 2013-09-17, 11:51

Mam w planach zakup kilku letniej Dacii Logan MCV ale po przeczytaniu całego wątku trochę mi sie odechciewa, chciałbym pojeździć autkiem z 5lat tylko teraz pytanie czy wytrzyma tyle blacha? Z całego wątku ciężko wywnioskować czy są to pojedyncze przypadki czy problem jest na szerszą skale?. Wujek google również wypluwa informację że Dacia ma problemy z korozją. Alternatywą jest Skoda Roomster która posiada podwójny ocynk więc ryzyko wystąpienia rudej znacznie się zmniejsza. Ze względu na cene , pojemność bagażnika i możliwość przerobienia na 7 osób wolałbym Logana ale opinie na temat korozji mnie przerażają i zaczynam się zastanawiać.
Marek1603 - 2013-09-17, 12:08

To nie kupuj. Zastanawiające jest dlaczego ciężko dostać na rynku wtórnym salonową MCV-kę od pierwszego właściciela. Czyżby ludzie się tego nie bali albo faktycznie są to pojedyncze sztuki.

Poczytaj na innych forach co się dzieje z dzisiejszymi autami to stwierdzisz że w dacii nie jest źle.

zorkadar - 2013-09-17, 12:10

No ja mam nadzieję ze taka od ciebie dostane w maju:)
Marek1603 - 2013-09-17, 12:15

Mam nadzieję, że uda się dozbierać fundusze.
DD - 2013-09-17, 12:27

zorkadar napisał/a:
Mam w planach zakup kilku letniej Dacii Logan MCV ale po przeczytaniu całego wątku trochę mi sie odechciewa, chciałbym pojeździć autkiem z 5lat tylko teraz pytanie czy wytrzyma tyle blacha?

Wydaje mi sie, ze obiegowe opinie o wielkim problemie z rdzewieniem wspolczesnych Dacii sa sporo przesadzone. Takie np. Poldoloty, Favoritki, Felki licznie rdzewialy, a mimo to spokojnie jezdzily po kilkanascie lat, spora czesc dozywala co najmniej pelnoletnosci. Nie sadze, ze Logany i nowsze Dacie sa pod tym wzgledem gorsze. A moze sie myle ;-) ?

DrOzda - 2013-09-17, 12:33

Starsze Dacie korodują to fakt, ale na szczęście ta korozja dotyczy głównie blach zewnętrznych i nie ma dużego znaczenia dla wytrzymałości czy sztywności konstrukcji. W takim Fordzie Ka potrafiła zeżreć mocowania tylnej belki i doprowadzić do jej urwania w czasie jazdy.
Pepiś - 2013-09-18, 20:43

podobno obecnie nowe dacie sa dobrze zabezpoieczone przed ruda. ale czy mozna samemu zabezpieczac napo Bollem lub tego tupu srodkiem podczas gwarancji?

co do grubosci blach to nie ma znaczenia tylko jakosc wykonania.

np. hondy produkowane w uk strasznie rdzewieja a w japonii nie.

fiaty pandy II to maja mocne zabezpieczenie antykorozyjne.

takze mysle ze dacka dlugo sie pojezdzi i nie zostanie sie z samymi kolami :P

Karenzo - 2013-09-18, 20:57

Można a nawet trzeba :) wykonać własne zabezpieczenia antykorozyjne w dacii , ja zrobiłem to miesiąc po zakupie auta w profesjonalnym zakładzie . Myślę że taki zabieg znacznie wydłuży żywot blach .
Samemu to można nawet zrobić za 200 zł -300 zakład weźmie do 1000 zł ,

jan ostrzyca - 2013-09-18, 21:15

DD napisał/a:
zorkadar napisał/a:
Mam w planach zakup kilku letniej Dacii Logan MCV ale po przeczytaniu całego wątku trochę mi sie odechciewa, chciałbym pojeździć autkiem z 5lat tylko teraz pytanie czy wytrzyma tyle blacha?

Wydaje mi sie, ze obiegowe opinie o wielkim problemie z rdzewieniem wspolczesnych Dacii sa sporo przesadzone. Takie np. Poldoloty, Favoritki, Felki licznie rdzewialy, a mimo to spokojnie jezdzily po kilkanascie lat, spora czesc dozywala co najmniej pelnoletnosci. Nie sadze, ze Logany i nowsze Dacie sa pod tym wzgledem gorsze. A moze sie myle ;-) ?


Mylisz się. Poldoloty, favoritki i felki miały słabo zabezpieczone ale grubsze blachy, dlatego dłużej rdzewiały. Poza tym nie ma już PRL, CSSR i NRD i dlatego jakość produkcji motoryzacyjnej powinna być nieco lepsza niż w tych zacnych acz słusznie minionych państwach.

Gimbo - 2013-09-19, 07:39

Polonez miał słabe zabezpieczenie antykorozyjne, i tak wiele z tych aut jeździło dłużej niż 15 lat.
Teść miał poloneza od nowości i jeździł nim chyba 16 lat. Sprzedał go tylko dlatego, że zaczął rdzewieć. Nie tak, że ruda gryzła blachę, pojawiały się bąble pod lakierem. Myślę, że nie było tak źle. Oczywiście o każde auto trzeba dbać jeśli chce się nim pojeździć przez dłuższy czas.

Sąsiedzi mają kilkunastoletniego Fiata Uno i nie zauważyłem na nim żadnej rdzy, a nadwozie nie było ocynkowane i nikt nie dba o to auto 8-)

Pepiś - 2013-09-19, 10:16

Gimbo napisał/a:
Polonez miał słabe zabezpieczenie antykorozyjne, i tak wiele z tych aut jeździło dłużej niż 15 lat.
Teść miał poloneza od nowości i jeździł nim chyba 16 lat. Sprzedał go tylko dlatego, że zaczął rdzewieć. Nie tak, że ruda gryzła blachę, pojawiały się bąble pod lakierem. Myślę, że nie było tak źle. Oczywiście o każde auto trzeba dbać jeśli chce się nim pojeździć przez dłuższy czas.

Sąsiedzi mają kilkunastoletniego Fiata Uno i nie zauważyłem na nim żadnej rdzy, a nadwozie nie było ocynkowane i nikt nie dba o to auto 8-)


co do uno to ma farta bo one rdzewieje niesamowicie jak wiekszosc aut produkowanych w polsce.

DD - 2013-09-19, 13:34

jan ostrzyca napisał/a:
DD napisał/a:
Wydaje mi sie, ze obiegowe opinie o wielkim problemie z rdzewieniem wspolczesnych Dacii sa sporo przesadzone. Takie np. Poldoloty, Favoritki, Felki licznie rdzewialy, a mimo to spokojnie jezdzily po kilkanascie lat, spora czesc dozywala co najmniej pelnoletnosci. Nie sadze, ze Logany i nowsze Dacie sa pod tym wzgledem gorsze. A moze sie myle ;-) ?


Mylisz się. Poldoloty, favoritki i felki miały słabo zabezpieczone ale grubsze blachy, dlatego dłużej rdzewiały. Poza tym nie ma już PRL, CSSR i NRD i dlatego jakość produkcji motoryzacyjnej powinna być nieco lepsza niż w tych zacnych acz słusznie minionych państwach.

Czyli Twoim zdaniem Dacie wytrzymaja tyle co ww Poldoloty, Favoritki i Felki, czy nie?

Karenzo - 2013-09-19, 13:54

Rdzewienie auta dużo zależy od tego gdzie auto jeździ. Dużo szybciej pojawi się rdza w mieście gdzie drogi sypie się sola niż na prowincji gdzie się nawet nie odśnieża .Dziadowskie naprawy lakiernicze też mogą skutkować rdzą . Zależy też jak myjesz samochód , mycie na automacie jest mniej zdrowe niż samemu myjką ciśnieniową , do tego samemu możesz wywalić cały syf z zakamarków . Należy pamiętać też o myciu podwozia po zimie bo zostaje tam sól . Kolejna ważna rzecz to dbanie o powłokę antykorozyjną , i jej odnawianie co 2-3 lata . Dacia w mieście niezadbana, myta na myjni automatycznej , bez dodatkowej chemii antykorozyjnej wytrzyma pewnie 7-10 maks , jeżeli będziesz o nią dbał to pewnie z 15-20 lat
DD - 2013-09-19, 14:00

Karenzo napisał/a:
Rdzewienie auta dużo zależy od tego gdzie auto jeździ.

Gdzie jezdzi i... gdzie stoi (gdy nie jezdzi).

Karenzo napisał/a:
Dacia w mieście niezadbana, myta na myjni automatycznej , bez dodatkowej chemii antykorozyjnej wytrzyma pewnie 7-10 maks , jeżeli będziesz o nią dbał to pewnie z 15-20 lat

Tez tak mysle.

Karenzo - 2013-09-19, 14:14

Miałem 16 letniego seta , jak go postawiłem na 8 miesięcy do garażu to całe podwozie zardzewiało . Wcześniej ani grama rdzy .
DD - 2013-09-19, 17:34

Moze byl wilgotny i ogrzewany, a auto wstawione prosto z solonej ulicy, nie wnikam. Ja w kazdym razie mam totalnie inne doswiadczenia. Ale garaz bez wilgoci, suchy i minimalnie tylko ogrzewany zima (zeby temp. nie spadla ponizej 5*C).
Karenzo - 2013-09-19, 17:41

U mnie jest to garaż wolno stojący , nie ogrzewany , wilgoć jest tylko latem bo mi kanał zalewa woda 8-)
orzeszek2 - 2013-09-20, 20:01

Podwozie można myć przy niskiej temperaturze?
Pepiś - 2013-09-20, 20:32

mozna myc spokojnie ;)
matucha - 2013-09-22, 20:38

Ja jestem wrogiem mycia przy niskiej temperaturze.
Zimą na drogach pojawia się sól. Lepiej niech się przykleja do brudnego podwozia, a na wiosnę odejdzie z brudem przy okazji mycia.

r_lukas - 2013-09-22, 21:50

pierwszy konkretniejszy deszcz na wiosnę i parę kilometrów trasą... podwozie wypłukane z soli ;-) a myjka zimą to faktycznie trochę ryzykowna zabawa i staram się tego unikać
Lajkonik - 2013-09-23, 09:42

Przy naszych zimach sporo jest dni z temperaturą powyżej zera. Jak trafiają się takie cieplejsze dni po okresie intensywnego solenia, to jeżdżę na myjkę ciśnieniową (myjnie bezdotykowe - własnej myjki nie posiadam) i myję autko. W miarę możliwości staram się przy okazji przepłukać zawieszenie czy chłodnicę.
orzeszek2 - 2013-09-24, 09:24

matucha napisał/a:
Ja jestem wrogiem mycia przy niskiej temperaturze.
Zimą na drogach pojawia się sól. Lepiej niech się przykleja do brudnego podwozia, a na wiosnę odejdzie z brudem przy okazji mycia.


A dlaczego bo nie wiem? Każdy co innego pisze. W instrukcji przestrzegają mycia przy bardzo niskich lub bardzo wysokich temperaturach i bądź tu mądry. Powiem szczerz to oczyszczanie sprężarką nie daje rewelacyjnych efektów. Trzeba poprawić wodą, zresztą nie zawsze jest dostęp do niej i źródła prądu.

Dar1962 - 2013-09-24, 16:40

mycia myjką ciśnieniową zimą nie lubią np akcesoryjne czujniki cofania montowane w tylnym zderzaku. Nie da się skutecznie usunąć wody spomiędzy obudowy a samych sond. Woda zamarzając powoduje potem fałszywe alarmy. Próbowałem przed myciem pryskać na nie płynem wypierającym wodę (WD-40) ale to niewiele pomagało. Skuteczne okazało się dopiero zaklejanie każdej z 4 sond kawałkiem papierowej, malarskiej taśmy samoprzylepnej. Innym sposobem jest solidne podgrzanie i osuszenie zamarzniętej sondy suszarką do włosów. Oczywiście już w garażu ;-)
Karenzo - 2013-09-24, 17:54

Ja ustawiam sobie taka stara wielką dmuchawę która pamięta lata 70 . 5 min i czujniki mam rozmrożone . Co do mycia podwozia to ja pisałem o profesjonalnym wykonaniu na podnośniku :-P . Biorą za taką przyjemność 50-100 zł . Robi się to na wiosnę raz w roku. Można też kupić coś takiego , ale tanie nie jest :shock:

tomala72 - 2013-09-24, 18:42

No to ja was pocieszę:)
Niestety byłem zmuszony sprzedać mojego dusterka i zakupić a-klasę z 2000 roku.
Otóż Mercedes A klasa tym się różni od np Logana, iż tam korozji nie widać tzn jest ukryta pod plastikowymi osłonami podłogi i progów pod którymi ruda hula aż nie miło.
Mam nadzieją, że pojeżdżę nim trochę dopóki go nie zeżre:)
Tak, że zapomnijmy o wiecznych samochodach...teraz po 10 latach wszystkie będą chrupać:(

tomszafa - 2013-09-25, 08:11

tomala72 napisał/a:
No to ja was pocieszę:)
Niestety byłem zmuszony sprzedać mojego dusterka i zakupić a-klasę z 2000 roku.
Otóż Mercedes A klasa tym się różni od np Logana, iż tam korozji nie widać tzn jest ukryta pod plastikowymi osłonami podłogi i progów pod którymi ruda hula aż nie miło.
Mam nadzieją, że pojeżdżę nim trochę dopóki go nie zeżre:)
Tak, że zapomnijmy o wiecznych samochodach...teraz po 10 latach wszystkie będą chrupać:(


Tez mam A-Klase z 2000 roku i tez cos wiem o rudej w tym aucie. No ale 13 lat to juz ma prawo cos go tam wcinac :mrgreen: Ale po 2 latach to troche za szybko ;-)

Lajkonik - 2013-09-25, 10:39

Niestety, nawet mercedes mocno podupadł z kwestią blach.
Słyszałem anegdotę (nie wiem czy prawdziwa) o gościu, któremu w jego rocznym czy dwuletnim mercu rdza przeżerała progi. Podobno nie uznali mu tego w ASO, więc namalował sobie na czarnym lakierze białą farbą "tego mercedesa zżera rdza" i takim autkiem jeździł reklamując markę.

TD Pedro - 2013-09-25, 10:48

TD Pedro napisał/a:
czy ktoś z posiadaczy felg stalowych srebrnych w Dusterze zgłaszał w ASO problem korozji tych felg? u mnie pojawiła się korozja na rantach przy oponie oraz pojawiają się pojedyńcze wykwity na pozostałej powierzchni, felgi używane tylko z ogumieniem zimowym...

TD Pedro napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Ja na pewno będę zgłaszał...

byłem, zgłosiłem, Duster zaliczył sesję fotograficzną i zgłoszenie zostało wysłane do Renault Polska... o efektach poinformuję...

w końcu doczekałem się decyzji RP, felgi trafiły dzisiaj do malowania w ramach gwarancji...

Mariusz - 2013-09-25, 16:54

Lajkonik napisał/a:
Niestety, nawet mercedes mocno podupadł z kwestią blach.
Słyszałem anegdotę (nie wiem czy prawdziwa) o gościu, któremu w jego rocznym czy dwuletnim mercu rdza przeżerała progi. Podobno nie uznali mu tego w ASO, więc namalował sobie na czarnym lakierze białą farbą "tego mercedesa zżera rdza" i takim autkiem jeździł reklamując markę.


To nie anegdota to fakt :lol:

Dominus - 2013-09-25, 17:41

Lajkonik napisał/a:
Niestety, nawet mercedes mocno podupadł z kwestią blach.
Słyszałem anegdotę (nie wiem czy prawdziwa) o gościu, któremu w jego rocznym czy dwuletnim mercu rdza przeżerała progi. Podobno nie uznali mu tego w ASO, więc namalował sobie na czarnym lakierze białą farbą "tego mercedesa zżera rdza" i takim autkiem jeździł reklamując markę.


Zgadza się to jest fakt.

Link do tego merola
http://www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Nawet rejestracja "K0 RDZA"

Lajkonik - 2013-09-26, 08:10

Dominus napisał/a:
Link do tego merola
http://www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Nawet rejestracja "K0 RDZA"

No cóż - jak widać nie jest to A klasa, tylko deczko droższe auto, a problemy, których bardziej bym się spodziewał w autach marki TATA. :lol:

tomszafa - 2013-09-26, 08:52

Dominus napisał/a:
Lajkonik napisał/a:
Niestety, nawet mercedes mocno podupadł z kwestią blach.
Słyszałem anegdotę (nie wiem czy prawdziwa) o gościu, któremu w jego rocznym czy dwuletnim mercu rdza przeżerała progi. Podobno nie uznali mu tego w ASO, więc namalował sobie na czarnym lakierze białą farbą "tego mercedesa zżera rdza" i takim autkiem jeździł reklamując markę.


Zgadza się to jest fakt.

Link do tego merola
http://www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Nawet rejestracja "K0 RDZA"


Akurat to była ściema. To była reklama jakiegoś klubu nocnego czy jakoś tak.
Ale jak widać wielu sie na to nabrało :mrgreen:

Dyziek - 2013-09-27, 18:07

Merce z tamtych lat faktcznie szwankowaly.
Z tego, co mowil mi kolega z Bawarii, poprawili sie niedawno.

Mariusz - 2013-09-27, 19:26

Dominus napisał/a:


Link do tego merola
http://www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Nawet rejestracja "K0 RDZA"


Z tego co pamiętam ten mercedes był w programie Turbo Kamera

bebeto - 2013-10-05, 01:09

Witajcie.
Poważnie rozważam zakup nowej Dacii Logan, w kolorze białym ( ot podoba mi się taki kolor, jest teraz na czasie w dodatku bez dopłaty ).

Poczytałem trochę forum i martwi mnie ta rdza. Czy ma ktoś z Was informacje czy problemy z rdzą dotyczą także najnowszych modeli produkowanych od 2013r ??
Ponoć szczególnie narażone były właśnie auta z białym lakierem.

Chciałbym aby auto wytrzymało bez jakiejkolwiek rdzy przynajmniej 8 lat . Nie wyobrażam sobie aby miała ona wystąpić po 2-3 latach i aby serwis mi prawie nowe auto malował na gwarancji.

Jak to z tym jest ? Grzebnęli coś w fabryce w lakierni ?
Przecież nawet super budżetowe Lanosy były wolne od rdzy ( o ile nie dostały strzała ).

krakry1 - 2013-10-05, 07:59

Weź Morski Błękit - też jest bez dopłaty - kolor bardziej praktyczny.
tomala72 - 2013-10-05, 12:07

Odradzam lakiery nie metaliczne, są zdecydowanie mniej trwałe i odporne mechanicznie.
Biały jest fajny, sam miałem białego dusterka ale...niestety lakier słaby.

bebeto - 2013-10-05, 16:59

Troszkę nie takich odpowiedzi oczekiwałem. Widać producent nie specjalnie ma zamiar przejmować się korozją swoich aut skoro problem przez tyle lat nie został rozwiązany.
Stoję przed wyborem Skoda Citigo vs Dacia Logan i mimo że Dacia mi się bardziej podoba, jest większa to jednak większe zaufanie mam do Skody.

Biały lakier nie stanowi jakoś problemu w innych markach a tutaj jak widać coś jest na rzeczy.

Mariusz - 2013-10-05, 17:28

bebeto,

Ja mam 5 letnie Sandero i nie mam rdzy. Przeczytałeś wątki z rdzą i powiedz mi u ilu osób wystąpiła rdza vs ilość użytkowników. Została przypięta etykieta że dacia rdzewieje. Mercedes też no i co z tego. Czy przez to zmniejszyła się sprzedaż Merca? Nie! Skoro większe zaufanie masz do Skody to idź i pytaj kolegów ze Skoda Klub Polska o zabezpieczenie antykorozyjne Skody

jan ostrzyca - 2013-10-05, 18:11

bebeto napisał/a:


1.Czy ma ktoś z Was informacje czy problemy z rdzą dotyczą także najnowszych modeli produkowanych od 2013r ??

2.Nie wyobrażam sobie aby miała ona wystąpić po 2-3 latach i aby serwis mi prawie nowe auto malował na gwarancji.



Ad. 1 Jakby rdza wyszła w modelu z 2013 r. to byłby mocny argument na NIE i naprawdę zdrowe przegięcie fabryki. Ale kto wie? Może jeszcze zardzewieją, do końca roku 3 miesiące.

Ad. 2 Kilku Kolegów też sobie nie wyobrażało i ... na gwarancji malowało. I do rymu się napisało.

bebeto - 2013-10-05, 18:14

No właśnie chciałbym się dowiedzieć czy problem dotyczy wszystkich Daciek i czy wiadomo co jest przyczyną. Bez przesady w MB rdza nie pojawia się już na fabrycznym parkingu czy po 2 latach. Fakt że MB nigdy nie były dobrze zabezpieczone ale jeśli dbało się o auto to rdza nie była dużym problemem.
Mariusz - 2013-10-05, 19:30

bebeto napisał/a:
Fakt że MB nigdy nie były dobrze zabezpieczone ale jeśli dbało się o auto to rdza nie była dużym problemem.

I tak właśnie jest z Dacią :-)

Kratylos - 2013-10-05, 20:28


Pawlo - 2013-10-05, 20:29

Octavie też rdzewieją a jak się zgłasza na gwarancji to mówią że to jeszcze nie korozja, pod listwą na bagażniku też ruda wychodzi,klapy rdzewieją i też z tym fabryka nic nie robi a na gwarancji małych purchli nie chcą robić - wiem bo mam kolegę z tym problemem
bebeto - 2013-10-05, 20:35

Pawlo napisał/a:
Octavie też rdzewieją a jak się zgłasza na gwarancji to mówią że to jeszcze nie korozja, pod listwą na bagażniku też ruda wychodzi,klapy rdzewieją i też z tym fabryka nic nie robi a na gwarancji małych purchli nie chcą robić - wiem bo mam kolegę z tym problemem


No tak ale to pewnie nie jest nowa Octavia.

Od znajomego który pracuje na ogromnym składzie nowych aut ( różne marki są tak składowane i potem transportowane do konkretnych salonów ) wiem, że Dacie są obiektem kpin bo na poważnie ogniska rdzy widać już na tym parkingu.

Takich sytuacji nie było nawet w Polonezach które jak wiemy miały po prostu zasiarczone blachy.

Mariusz - 2013-10-05, 20:43

bebeto napisał/a:


Od znajomego który pracuje na ogromnym składzie nowych aut ( różne marki są tak składowane i potem transportowane do konkretnych salonów ) wiem, że Dacie są obiektem kpin bo na poważnie ogniska rdzy widać już na tym parkingu.


Hmm. Nie bardzo rozumiem co kolega robi na naszym forum mając autorytet osobowy w postaci znajomego :roll: Chyba nie chce kolega trolować nam w tym wątku?

bebeto - 2013-10-05, 20:51

Mariusz napisał/a:
bebeto napisał/a:


Od znajomego który pracuje na ogromnym składzie nowych aut ( różne marki są tak składowane i potem transportowane do konkretnych salonów ) wiem, że Dacie są obiektem kpin bo na poważnie ogniska rdzy widać już na tym parkingu.


Hmm. Nie bardzo rozumiem co kolega robi na naszym forum mając autorytet osobowy w postaci znajomego :roll: Chyba nie chce kolega trolować nam w tym wątku?


Broń Boże. Chyba wstrzymam się przynajmniej kilka miesięcy z zakupem aż napłynie więcej opinii o Loganie II i jego zabezpieczeniu antykorozyjnym. Ufam, że w Dacii/Renault nie pracują debile i dostając sygnały od serwisów w sprawie rdzy przy okazji odświeżenia modeli rozwiązali ten problem. O ile rdza do Logana I ( stylistycznie nieco wstecznego) nawet pasowała ;-) to nie wyobrażam sobie aby nowe nowocześnie wyglądające modele miały się nią pokrywać.

Auto naprawdę mi pasuje i stylistycznie ( lubię taką prostą formę sedana ) i technicznie także uważam że nie będzie się psuło ponadprzeciętnie ale ta rdza nie daje mi spokoju. Nie chciał bym się wpakować na minę.

Mariusz - 2013-10-05, 20:54

bebeto,

Rozumiem :-) . Podobno najnowsza generacja Daciek jest jeszcze lepiej zabezpieczona.
Pozdrawiam

jackthenight - 2013-10-05, 20:55

bebeto spokojnie, ja mam sandero z 2008 roku i nie ma nigdzie ognisk rdzy na blachach.
Ze mnie też się śmiali jak kupowałem auto, że po roku zgnije - minęło 5 lat, auto stoi pod chmurką i teraz głupio jest tym ludziom, bo jakoś rdzy nie ma i nigdzie nie ma żadnych ognisk początków rdzy na blachach.

bebeto - 2013-10-05, 21:03

Byłem w Turcji niedawno. I o ile w PL spotkać nowe Dacie to rzadkość to tam jeździ tego pełno pod marką zdaje się Renault Symbol. Naprawdę obok Fiata Linea to ich obecnie główny środek transportu przeciętnej rodziny.


bebeto - 2013-10-05, 22:57

Tak sobie myślę, i wychodzi mi że głównym problemem jest to że Fabryka Dacii w Rumunii jest stara i nie została w całości zmodernizowana. Są przecież auta produkowane w innych krajach podwyższonego ryzyka niechlujności i nie ma tam takich problemów jak z Daćkami.

Pamiętam że Daewoo jak weszło na Żerań to zakupiło całkowicie nową lakiernię. Efekt był taki że Auta mimo że taniutkie były naprawdę dobrze polakierowane i problem rdzy nie występował. Ojciec miał Lanosa i po 10 latach odkrył że zdarty ma lakier na progu od spodu przy nadkolu ( wypiaskowany ), jakież było nasze zdziwienie gdy się okazało że lakieru owszem nie było ale blacha była jak wypolerowana bez jakichkolwiek oznak rdzy !!! .

W fabryce Dacii po prostu nie zmodernizowano w całości lakierni bo poskąpiono money. Dacia sprzedawała się coraz lepiej więc po co coś zmieniać ? Nawet na filmikach z produkcji widać, że pracownicy lakierują ( chyba podkładem ) ręcznie progi. W nowoczesnych fabrykach praktycznie wszystko robią zaprogramowane roboty w sterylnych warunkach i nie ma możliwości pomyłki.

Gdyby była to nowa fabryka to wszystkie urządzenia były by nowe, lakiernia prawdopodobnie także i nie było by takich problemów. A tak to jest fabryka zmodernizowana w jakiejś części tylko tam gdzie było to najbardziej konieczne aby zaspokoić rynek.

Dosyć ciekawe jest także to, że w krajach gdzie jest sucho i ciepło auto to sprzedawane jest jak Renault :-) ( bo w takiej pogodzie znacznie dłużej przetrwa bez rdzy więc Renault jako marka nie ucierpi na wizerunku ). W Europie gdzie klimat jest jaki jest użyto marki Dacia aby nie popsuć reputacji Renault.

TD Pedro - 2013-10-05, 23:28

bebeto napisał/a:
pod marką zdaje się Renault Symbol

do niedawna Renault Symbol to było Renault Thalia - w Rumunii sporo "tego" (tak oznakowanego) jeździ... czyżby coś się zmieniło?

Karenzo - 2013-10-05, 23:59

Tak jak pisałem bez dbania o samochód , parkując pod chmurką , bez dodatkowych zabezpieczeń antykorozyjnych dacia pojeździ 10-12 lat .
Jeżeli będziesz dbał o samochód , robił raz na 2-3 lata zabezpieczenia antykorozyjne , mył podwozie po zimie to pochodzi tyle ile będziesz dbał .

bebeto - 2013-10-06, 00:15

TD Pedro napisał/a:
bebeto napisał/a:
pod marką zdaje się Renault Symbol

do niedawna Renault Symbol to było Renault Thalia - w Rumunii sporo "tego" (tak oznakowanego) jeździ... czyżby coś się zmieniło?


Tak zmieniło się.

Tak jak piszesz do 2012r Renault Symbol to było Renault Thalia. Nowe Renault Symbol III to Dacia Logan II ze zmienionym grillem i nieco inną deską w środku.

Podejrzewam że projekt Renault Thalia odszedł już do lamusa. Thalia zawsze była budżetowym Renault ale wtedy jeszcze nie było Dacii więc teraz miejsce Thalii zastąpiły modele Dacii.

Ładne autko. Mimo że świeżynka to zaskakująco dużo tego widziałem na ulicach Turcji.
Najczęściej w kolorze białym.

esdziewiaty - 2013-10-06, 13:55

Dzień dobry drodzy klubowicze :) Witam po dłuższej przerwie.
Kilka postów wyżej pojawił się temat MB, co rozszyfrowałem jako Mercedes-Benz, sprawiło to, że poczułem sie niejako wywołany do tablicy.
Przypadek sprawił , że aktualnie posiadam pojazd tej marki. Wyprodukowano go w 2009 roku. Zbieram się już dośc długo, do zaprezentowania następcy mojej Dacii, mając w głowie przyzwolenie od kolegi Laisara na założenie tematu w dziale nasze auta pomimo tego, że nie jest to Dacia ;-) .
Tak się składa, że inżynierowie poepłnili błąd prowadząc mocowanie wiązki po zawiasach, gdyż wyciera się lakier i korodują zawiasy. Importer wziął to na siebie i będzie naprawiał w ramach gwarancji.
To niby drobnostka, ale chyba wszyscy się zgodzimy, że nie powinno się to zdarzyć :). Na szczęście test długodystansowy, który ostatnio ukazał sie w AutoŚwiecie optymistycznie nastraja na przyszłość, gdyż zabezpieczenie antykorozyjne profili zamkniętych oceniono jako wzorowe.
Pozdrawiam :mrgreen:

chriskb - 2013-10-06, 18:29

Kol. esdziewiaty, Twój post tylko potwierdza regułe, że nie wszystko co niemieckie jest cacy. Ja też, w przeszłości tylko używałem tej marki. Mogę stwierdzić, że 12 lat temu jak dominował model W124 było wszystko OK!. Później już nie było tak pięknie. Co prawda zrobiłem nim ponad 200 tyś., ale co do korozji to mogę mieć zastrzeżenia. Sąsiad który odkupił moje auto jest zadowolony ale go ponownie pomalował. Mechanika nigdy przynajmniej dla mnie nie stwarzała problemów w MB.
Lukas87 - 2013-10-06, 21:13

Czytając mercedes i słowo rdza to jedno mi przyszło do głowy


TD Pedro - 2013-10-06, 21:45

chriskb napisał/a:
Ja też przez w przeszłości tylko użysałem tej marki.

chyba coś się przekłamało... :roll:

chriskb - 2013-10-07, 08:56

Kol. TD Pedro, dzięki poprawiłem.
tomala72 - 2013-10-08, 07:58

Ja mam aktualnie małego MB a klasa, już trochę leciwego i tam rdza to norma...
orzeszek2 - 2013-10-11, 14:44

Mariusz napisał/a:
bebeto,

Ja mam 5 letnie Sandero i nie mam rdzy. Przeczytałeś wątki z rdzą i powiedz mi u ilu osób wystąpiła rdza vs ilość użytkowników. Została przypięta etykieta że dacia rdzewieje. Mercedes też no i co z tego. Czy przez to zmniejszyła się sprzedaż Merca? Nie! Skoro większe zaufanie masz do Skody to idź i pytaj kolegów ze Skoda Klub Polska o zabezpieczenie antykorozyjne Skody


Zobaczymy po szóstym lub siódmy roku. Sedan z 2006 i drzwi mi powoli mi zjada rdza. Kolor metalik.

Mariusz - 2013-10-11, 16:45

orzeszek2 napisał/a:


Zobaczymy po szóstym lub siódmy roku. Sedan z 2006 i drzwi mi powoli mi zjada rdza. Kolor metalik.


No cóż, czas pokaże ;-)
Nie wiem jak Ty, ale ja co dwa lata leje w drzwi i profile zamknięte fluidol. Na wierzchu lakier karmiony jest Zymolem 8-)

TD Pedro - 2013-10-11, 18:07

odebrałem koła stalowe stylizowane po lakierowaniu gwrancyjnym, wyglądają jak nówki :-) ... trochę to trwało ale nie "poganiałem" bo są z oponami zimowymi a w lecie nie były mi potrzebne :-P ...
orzeszek2 - 2013-10-11, 19:55

Mariusz napisał/a:
orzeszek2 napisał/a:


Zobaczymy po szóstym lub siódmy roku. Sedan z 2006 i drzwi mi powoli mi zjada rdza. Kolor metalik.


No cóż, czas pokaże ;-)
Nie wiem jak Ty, ale ja co dwa lata leje w drzwi i profile zamknięte fluidol. Na wierzchu lakier karmiony jest Zymolem 8-)


It's good for you :-D Ja jestem drugim właścicielem dacii. Poprzedni tego nie robił i co ja na to mogę poradzić? Teraz to musztarda po obiedzie. Przy okazji jak blachy są słabej jakości to pewnie nic już nie pomoże. A jaki fluid lejesz do paneli i jak dużo aż wypełniasz całe profile? Ile płacisz za specyfik?

Mariusz - 2013-10-11, 21:11

Ja w profile i drzwi leję VALVOLINE Tectyl. Do 4 drzwi i tylnej klapy wlewam 3 puszki sprayu tj około 1,8l. Przedniej klapy od wewnątrz nie zabezpieczam, ponieważ tam wilgoć się nie zbiera z uwagi na ciepło panujące od silnika. Zabieg zabezpieczania drzwi i klapy robię co 2 lata, a profili wewnątrz auta co 4 lata. Nawet jak w przyszłości zmienię auto i będzie miało ocynk to również go zabezpieczę
zorkadar - 2013-10-11, 22:26

Sam to robisz? , są tam jakieś otwoty żeby wlać specyfik? Za niedługo będę posiadaczem używanej mcv więc chyba będzie trzeba przeprowadzić taki zabieg.
bebeto - 2013-10-11, 22:46

hehe, a ja myślałem, że czasy kiedy z ojcem konserwowaliśmy malucha i Skodę 120 bezpowrotnie minęły.
Właśnie tego nienawidziliśmy najbardziej w tamtej dekadzie motoryzacyjnej. Ciągłe smarowanie mazidłami, injekcje i ciągle rdzewiejący błotnik w okolicach migacza w Skodzie ( robiliśmy tam poprawki chyba z 10 razy ). Ale wtedy był na to czas....dzisiaj życie toczy się znacznie szybciej....

Mariusz - 2013-10-12, 12:04

bebeto, muszę Cię zaskoczyć, ale Toyota, Skoda i wiele innych marek mimo obustronnego ocynku blach stosują zabezpieczenia profili zamkniętych.
bebeto - 2013-10-12, 12:12

Mariusz napisał/a:
bebeto, muszę Cię zaskoczyć, ale Toyota, Skoda i wiele innych marek mimo obustronnego ocynku blach stosują zabezpieczenia profili zamkniętych.


To oczywiste. No właśnie stosują po to aby nie musiał tego robić klient.

Mariusz - 2013-10-12, 12:15

zorkadar napisał/a:
Sam to robisz? , są tam jakieś otwoty żeby wlać specyfik? Za niedługo będę posiadaczem używanej mcv więc chyba będzie trzeba przeprowadzić taki zabieg.

Drzwi i klapy robię sam, natomiast podłużnice itd zlecam firmie, która zajmuje się zabezpieczaniem.
Przy preparatach w spray są długie sondy, za pomocą których sam swobodnie zabezpieczysz sobie drzwi, klapy i progi. W drzwiach na dole są otwory, którymi wypływa woda.Przez ten otwór wprowadzam sondę i wlewam dużo wosku. W klapach również są otwory przez które woda musi wypływać. Jeżeli chodzi o progi to otwory zaślepione są gumowymi zaślepkami.
Ja używam tego preparatu http://www.youtube.com/watch?v=XRaK5nuH5bo

Mariusz - 2013-10-12, 12:33

bebeto napisał/a:


To oczywiste. No właśnie stosują po to aby nie musiał tego robić klient.


Dacia również zabezpiecza profile zamknięte woskiem na etapie produkcji. Klient tego nie musi robić. Jak to mawiają moi koledzy detailingowcy ,,Co dwie warstwy to nie jedna" :-)

bebeto - 2013-10-12, 13:05

Mariusz napisał/a:
bebeto napisał/a:


To oczywiste. No właśnie stosują po to aby nie musiał tego robić klient.


Dacia również zabezpiecza profile zamknięte woskiem na etapie produkcji. Klient tego nie musi robić. Jak to mawiają moi koledzy detailingowcy ,,Co dwie warstwy to nie jedna" :-)


Musi bo inaczej auto zgnije na gwarancji :P . Ciekawy jestem nowej generacji 2013, na razie nie ma opinii o jakichkolwiek ogniskach korozji. Jestem napalony na nowego Logana i szukam trochę na siłę potwierdzenia u innych, że producent w końcu rozwiązał problem rdzy.
Nie mam zamiaru latać co 2 lata z mazidłami, bo nie mam na to czasu ani ochoty. Jak bym pewnie podliczył zabiegi wszystkie przez kilka lat to wyszło by że to co zaoszczędziłem przy zakupie nieprestiżowej Dacii musiałbym i tak oddać w konserwacjach i doszedł bym do wniosku że lepiej było kupić auto które nie ma z tym problemów zapłacić trochę drożej i wyszło by na to samo.

Z kolegą zastanawialiśmy się jak to możliwe że wychodzą małe kropeczki rdzy na blachach i malutkie purchle nawet w ciągu 2 lat. Doszliśmy do wniosku że to nie tyle problem w lakierowaniu co po prostu blachy które skierowano do lakierni już musiały mieć mikro- ogniska korozji które potem po prostu zostały przykryte lakierem. Problem jest w niewłaściwym przechowywaniu blach i docelowo w kontroli jakości tychże blach przed lakierowaniem.

Mariusz - 2013-10-12, 15:05

bebeto napisał/a:

Nie mam zamiaru latać co 2 lata z mazidłami, bo nie mam na to czasu ani ochoty. Jak bym pewnie podliczył zabiegi wszystkie przez kilka lat to wyszło by że to co zaoszczędziłem przy zakupie nieprestiżowej Dacii musiałbym i tak oddać w konserwacjach i doszedł bym do wniosku że lepiej było kupić auto które nie ma z tym problemów zapłacić trochę drożej i wyszło by na to samo.

100zł co 2 lata i 300zł co 4 lata więc rachunek jest prosty.
bebeto napisał/a:

Z kolegą zastanawialiśmy się jak to możliwe że wychodzą małe kropeczki rdzy na blachach i malutkie purchle nawet w ciągu 2 lat. Doszliśmy do wniosku że to nie tyle problem w lakierowaniu co po prostu blachy które skierowano do lakierni już musiały mieć mikro- ogniska korozji które potem po prostu zostały przykryte lakierem. Problem jest w niewłaściwym przechowywaniu blach i docelowo w kontroli jakości tychże blach przed lakierowaniem.
Ciekawe spostrzeżenia. Wyślij je do fabryki w Rumuni ;-) :mrgreen:
Tak na poważnie to nie pisz czegoś co nie jest potwierdzone. Jakieś purchle na 2 letnim aucie. To forum czyta dużo ludzi i jak ktoś przeczyta Twoje posty to potwierdza się stereotyp rdzewiejących Daciek. Prośba do Ciebie o powściągliwość w wygłaszaniu tez . Jak kupisz Dacię i pojeździsz jak ja i inni użytkownicy kilka lat to pogadamy.

Dyziek - 2013-10-13, 10:21

Mariusz, Mariusz, spokojnie
Zauwaz, ze ankieta forumowa (nie bedaca sensowna probka) wskazuje na 14% przypadkow napraw. Tylko tyle i az tyle.
Niestety nie ma mocnych, koszty tnie wielu. W Fabii rocznik 2007 po niespelna 3 latach rowniez mialem 'kropki' na bialym, przy czym zostawilem to juz nowemu kierowcy.
Wczesniej mialem P206 (2003 - 2007) i z nim nie mialem zadnych problemow od nowosci. Jest kryzys, jest gorsza jakosc (niestety)

bebeto, wg. mojej wiedzy problemy z korozja (choc nie wiem, w jakiej skali) trafiaja sie tez w Chevetkach i Skodach. Mowie o modelach 2007 - 2010

Rysiob - 2013-10-17, 15:38

Jeśli korozja pojawia się po 2 latach użytkowania na nieuszkodzonej karoserii to faktycznie problemem może być tu jakość dostarczanych blach do produkcji poszczególnych części nadwozia. Z tego, co się nasłuchałem, to rdza niejedno ma imię i występuje w wielu rodzajach, w tym w formacie mikro (na oko czyściutka blacha, a strukturalnie się rozwija). Kilka dni temu sam rozprawiłem się w Polonii z dołami drzwi w sposób dość brutalny: zerwanie pęcherzy, a potem piaskarka w łapę i do dzieła. Potem reaktywny, łatanie, wyrównywanie i malowanko. Budżetowo, ale na jakiś czas powinno wytrzymać.
PiotrWie - 2013-10-17, 20:44

bebeto napisał/a:
Mariusz napisał/a:
bebeto napisał/a:


To oczywiste. No właśnie stosują po to aby nie musiał tego robić klient.


Dacia również zabezpiecza profile zamknięte woskiem na etapie produkcji. Klient tego nie musi robić. Jak to mawiają moi koledzy detailingowcy ,,Co dwie warstwy to nie jedna" :-)


Musi bo inaczej auto zgnije na gwarancji :P . Ciekawy jestem nowej generacji 2013, na razie nie ma opinii o jakichkolwiek ogniskach korozji. Jestem napalony na nowego Logana i szukam trochę na siłę potwierdzenia u innych, że producent w końcu rozwiązał problem rdzy.
Nie mam zamiaru latać co 2 lata z mazidłami, bo nie mam na to czasu ani ochoty. Jak bym pewnie podliczył zabiegi wszystkie przez kilka lat to wyszło by że to co zaoszczędziłem przy zakupie nieprestiżowej Dacii musiałbym i tak oddać w konserwacjach i doszedł bym do wniosku że lepiej było kupić auto które nie ma z tym problemów zapłacić trochę drożej i wyszło by na to samo.

Z kolegą zastanawialiśmy się jak to możliwe że wychodzą małe kropeczki rdzy na blachach i malutkie purchle nawet w ciągu 2 lat. Doszliśmy do wniosku że to nie tyle problem w lakierowaniu co po prostu blachy które skierowano do lakierni już musiały mieć mikro- ogniska korozji które potem po prostu zostały przykryte lakierem. Problem jest w niewłaściwym przechowywaniu blach i docelowo w kontroli jakości tychże blach przed lakierowaniem.


Nic nie musi!!! Przyjedź i zobacz mojego Dustera po trzech latach - nic nie zabezpieczałem, ma wyłącznie fabryczne zabezpieczenie, ani śladu rdzy po trzech latach. To samo dotyczy MCV mojego zięcia ( 2009) i Logana sąsiada ( 2006) Od jakiegoś czasu oglądam specjalnie wszystkie napotkane Dacie i jakoś nie widzę dotkniętych rdzą - we wrześniu byłem na Sardynii gdzie jeździ ich znacznie więcej niż u nas i sporo starszych - jeszcze ze starym logo - i też tam nie widziałem rdzewiejących - a tam "Spray Marina" - słona zawiesina wody morskiej jest przez cały rok, nie tylko w zimie jak u nas posolone drogi. Jak Polonezy rdzewiały to było widać na ulicach pordzewiałe egzemplarze - tak więc stwierdzam że pogląd że Dacie rdzewieją " już na składzie u dilera" jest typową "urban legend"

bebeto - 2013-10-17, 21:37

Piotr, nie jest urban legend co potwierdzają wpisy użytkowników choćby w tym temacie.
Nikt nie twierdzi, że wszystkie egzemplarze rdzewieją!
Problem w tym, że problem jest bo możesz po prostu trafić na pechową sztukę.
Zobacz ankiety na forum gdzie ludzie zgłaszali najczęstsze usterki na gwarancji. Większość dotyczyła niestety powłoki lakierniczej.

Jeśli chodzi o Dacie w innych krajach to mogą pochodzić z innych fabryk. Produkuje się je nie tylko w Rumunii.
Np w Turcji Renault Symbol III ( Dacia Logan II ze zmienionym pasem przednim ) jest produkowane w tureckiej fabryce, są inne blachy od innego dostawcy i inna lakiernia. Problem tam nie występuje w ogóle.

Co do rdzewienia na składzie to niestety prawda. Znajomy widział na własne oczy a jest poważnym facetem i nie kieruje się przesądami.
Na forum nikt tutaj nie zmyśla bo po co miał by to robić.

laisar - 2013-10-18, 01:10

bebeto napisał/a:
Zobacz ankiety na forum gdzie ludzie zgłaszali najczęstsze usterki na gwarancji. Większość dotyczyła niestety powłoki lakierniczej.

Nieprawda: zawieszenie - 16%, blachy/lakier - 14% <: Także 15 głosów nie stanowi większości spośród 58 głosowań, a tym bardziej 106.

Dodatkowo, sama liczba głosów świetnie ilustruje "reprezentatywność" tej ankiety - gdyby stosować tak przyjęta logikę, to można by napisać, że to tylko mniej niż 1% spośród daciek obecnych na forum... (Pociesza Cię już taki odsetek? ).

Tymczasem wszystkie rodzaje usterek są w tego typu ankietach nadreprezentowane względem rzeczywistej skali zjawiska - osoby zadowolone nie są po prostu tak zmotywowane i zaangażowane do dzielenia się swoim "u mnie nic się nie dzieje".

Chcesz się czegoś dowiedzieć i na coś przydać? Przeczytaj cały temat, wynotuj skrupulatnie wszystkie przypadki i przedstaw wnioski. Co prawda dalej niewiele to nie powie nt realnej ilości problemów, ale przynajmniej będzie to jakiś łatwy do ogarnięcia zbiór danych do dyskusji, a nie przerzucanie się hasłami tak jak teraz: "Dużo!", "Mało!", "A nie!", "A tak"...

chriskb - 2013-10-18, 05:27

Wydaję mi się, że nowy użytkownik Forum nie ma zamiaru kupić auta marki Dacia. Jeżeli ktoś na podstawie kilku wpisów twierdzi, że blachy i powłoki lakiernicze są słabe popierając to argumentami w stylu "znajomy itd..." to szkoda dyskusji. Wszystkie budżetowe auta rdzewieją, co nie oznacza, że przy minimum dbałości o auto będzie ono służyło co najmniej 10 lat. Tylko jest pytanie kto tak długo wytrzyma z jednym autem wyłączając kolekcionerów.
jackthenight - 2013-10-18, 07:15

A mnie się wydaje, że bebeto to troll forumowy. Zwykły spamer z konkurencji. Pisze, ale tylko źle o Dacii. Nabija posty w tym temacie, aby temat korozji na forum był tematem obszernym, co niby miałoby świadczyć o tym jak to te Dacie rdzewieją.
A ja napiszę już pewnie n-ty raz, że moja dacia ma 5 lat, stoi pod chmurką i jakoś nie rdzewieje. Wielu mi takich trolii jak ty bebeto przy kupnie auta śmiało mówiło, że zgnije mi ta Dacia po roku - i wiesz jakie mają teraz kwaśne miny, jak po 5 latach ich stare wypierdziałe strucle za Odry psują się, odpada pianka budowlana w przeciwieństwie do mojego auta. Wiesz jakie mają miny ? :) Widok bez cenny. Wiec przestać piep...yć, co tam twój znajomy widział, słyszał, wywróżył bo nas to gó..no obchodzi. My mamy te auta i doskonale widzimy, że temat korozji to bujda zmyślona przez innych trolii.

orzeszek2 - 2013-10-18, 08:05

jackthenight napisał/a:
- i wiesz jakie mają teraz kwaśne miny, jak po 5 latach ich stare wypierdziałe strucle za Odry psują się, odpada pianka budowlana w przeciwieństwie do mojego auta. Wiesz jakie mają miny ? :) Widok bez cenny. Wiec przestać piep...yć, co tam twój znajomy widział, słyszał, wywróżył bo nas to gó..no obchodzi. My mamy te auta i doskonale widzimy, że temat korozji to bujda zmyślona przez innych trolii.


To mnie też będziecie musieli zaliczyć do forumowych trolli bo powoli zmieniam zdanie o tej marce na negatywne. Samochód zaczyna rdzewieć. Cała rura wydechowa zardzewiała, oprócz tłumika co dziwne. Blacha podtrzymująca silnik też nieźle zardzewiała. Fakt rdzę zobaczyłem dopiero po szóstym roku.Mimo, że był garażowany. Czasami tylko stał pod chmurką.

jackthenight - 2013-10-18, 08:29

orzeszek2 napisał/a:
Cała rura wydechowa zardzewiała

To akurat rdzewieje w każdych autach, nawet mercedesach.
Zardzewiała to akurat trochę na wyrost napisałeś, pewnie tylko obeszła nalotem rdzawym, a to żaden problem.
orzeszek2 napisał/a:
Blacha podtrzymująca silnik też nieźle zardzewiała

Pewnie ma tylko nalot rdzawy. Jak strupami nie odchodzi rdza, to to jest żadna rdza.
Zanim ci ta łapa przerdzewieje na tyle aby było groźne dla silnika, to auto będzie miało już 20 lat.
Podobnie rdzewieją półosie, tylny blok silnika, bębny - ale to są tylko naloty rdzy i rdzewieje to w każdym aucie, gdyż grubość metalu jest tak duża, że taka rdza nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy.
Natomiast blacha auta jest cienka i każda rdza później spowoduje jej perforacje, ale w Daciach blacha nie rdzewieje, a przynajmniej w moim aucie, blacha jest czysta jak od nowości.

PiotrWie - 2013-10-18, 12:14

orzeszek2 napisał/a:
jackthenight napisał/a:
- i wiesz jakie mają teraz kwaśne miny, jak po 5 latach ich stare wypierdziałe strucle za Odry psują się, odpada pianka budowlana w przeciwieństwie do mojego auta. Wiesz jakie mają miny ? :) Widok bez cenny. Wiec przestać piep...yć, co tam twój znajomy widział, słyszał, wywróżył bo nas to gó..no obchodzi. My mamy te auta i doskonale widzimy, że temat korozji to bujda zmyślona przez innych trolii.


To mnie też będziecie musieli zaliczyć do forumowych trolli bo powoli zmieniam zdanie o tej marce na negatywne. Samochód zaczyna rdzewieć. Cała rura wydechowa zardzewiała, oprócz tłumika co dziwne. Blacha podtrzymująca silnik też nieźle zardzewiała. Fakt rdzę zobaczyłem dopiero po szóstym roku.Mimo, że był garażowany. Czasami tylko stał pod chmurką.

Nie wiem ile dotychczas miałeś samochodów, ale jak układ wydechowy wytrzymuje ponad 6 lat ( bo napisałes że Ci zardzewiał, nie że odpadł ) to sie powinieneś cieszyć i chwalić Dacię - przeciętny okres uzytkowania układu wydechowago wynosi 5 lat, mi w Lagunie w siódmym roku odpadł tłumik końcowy, co też uznałem za dobry wynik - zdarzało mi sie juz wymieniac tłumiki po 3 latach. A blacha osłaniająca (nie podtrzymująca, nie istnieje taka blacha na którj mógłbyś powiesić silnik) to po sześciu latach też dobry wynik. Czy wy nie widzieliście korodujących samochodów że rozpisujecie sie o rurach wydechowych i felgach stalowych??? To najbardziej narazone części, zeby nie rdzewiały po 5 - 6 latach to powinny być chyba karbonowe - ale wtedy wydech by kosztował tyle co cała Dacia. Jak nie rdzewieje podłoga i nadwozie to auto nie rdzewieje i tyle.
Jestem przekonany po trzech latach że mój Duster wytrzyma bez problemu i jakichkolwiek czynności zabezpieczajacych 10 lat, a wtedy go odstawię na szrot i kupię nowego - to w końcu tanie auto a nie egzemplarz muzealny :mrgreen:

chriskb - 2013-10-18, 12:56

Popatrzcie na wiek w profilu @orzeszek2, przecież w tym wieku to nawet nie ma prawa jazdy, jaka jest wiarygodność wypowiedzi takiego delikwenta.
Mariusz - 2013-10-18, 17:09

Zauważyłem, że na temat korozji zabierają głos ludzie, którzy nie mają Dacii :roll: :mrgreen:
zdzisiu27 - 2013-10-18, 17:12

a to chyba normalne :)
"znajomy miał (tu wstaw dowolną markę) i wszystko mu się psuło"
bajkopisarze i fantaści

Kratylos - 2013-10-18, 17:51


bebeto - 2013-10-20, 22:40

PiotrWie napisał/a:
orzeszek2 napisał/a:
jackthenight napisał/a:
- i wiesz jakie mają teraz kwaśne miny, jak po 5 latach ich stare wypierdziałe strucle za Odry psują się, odpada pianka budowlana w przeciwieństwie do mojego auta. Wiesz jakie mają miny ? :) Widok bez cenny. Wiec przestać piep...yć, co tam twój znajomy widział, słyszał, wywróżył bo nas to gó..no obchodzi. My mamy te auta i doskonale widzimy, że temat korozji to bujda zmyślona przez innych trolii.


To mnie też będziecie musieli zaliczyć do forumowych trolli bo powoli zmieniam zdanie o tej marce na negatywne. Samochód zaczyna rdzewieć. Cała rura wydechowa zardzewiała, oprócz tłumika co dziwne. Blacha podtrzymująca silnik też nieźle zardzewiała. Fakt rdzę zobaczyłem dopiero po szóstym roku.Mimo, że był garażowany. Czasami tylko stał pod chmurką.

Nie wiem ile dotychczas miałeś samochodów, ale jak układ wydechowy wytrzymuje ponad 6 lat ( bo napisałes że Ci zardzewiał, nie że odpadł ) to sie powinieneś cieszyć i chwalić Dacię - przeciętny okres uzytkowania układu wydechowago wynosi 5 lat, mi w Lagunie w siódmym roku odpadł tłumik końcowy, co też uznałem za dobry wynik - zdarzało mi sie juz wymieniac tłumiki po 3 latach. A blacha osłaniająca (nie podtrzymująca, nie istnieje taka blacha na którj mógłbyś powiesić silnik) to po sześciu latach też dobry wynik. Czy wy nie widzieliście korodujących samochodów że rozpisujecie sie o rurach wydechowych i felgach stalowych??? To najbardziej narazone części, zeby nie rdzewiały po 5 - 6 latach to powinny być chyba karbonowe - ale wtedy wydech by kosztował tyle co cała Dacia. Jak nie rdzewieje podłoga i nadwozie to auto nie rdzewieje i tyle.
Jestem przekonany po trzech latach że mój Duster wytrzyma bez problemu i jakichkolwiek czynności zabezpieczajacych 10 lat, a wtedy go odstawię na szrot i kupię nowego - to w końcu tanie auto a nie egzemplarz muzealny :mrgreen:


No trochę Cię poniosło. W moim VW Polo tłumik końcowy wymieniłem na nowy 2 lata temu a był jeszcze oryginalny!! Auto rocznik 2001. Więc wytrzymał ok 10 lat. Da się ? Da się. Dobra blacha po prostu. Ale faktycznie akurat tłumików bym się nie czepiał to najmniejszy problem w aucie. Zawsze jak fabryczny za szybko przerdzewieje można kupić zamiennik z nawet lepszej blachy. Ojciec tak miał w Lanosie. Oryginalny padł zdaje się po 4 latach , kolejny zamiennik wytrwał 8 :-) .

Co do zarzutów że jestem Trolem, pozostawię bez komentarza...to nie zachęca do udzielania się na forum.

Gimbo - 2013-10-21, 09:09

Ja tam nigdy nie widziałem jakoś szczególnie przerdzewiałej Dacii. Starsi użytkownicy pamiętają czasy, kiedy na drogach królowały Polonezy i Maluchy. Te to potrafiły rdzewieć i mało komu to przeszkadzało. Ważne, że jeździły.

Dacia to po prostu Renault z innym logo i z uboższym wyposażeniem.

Z tych wszystkim komentarzy najbardziej śmieszą mnie te dotyczące twardych plastików. Kto normalny przytula się do plastików?? Ważne jest żeby nic nie odpadało, nie hałasowało i żeby spełniało swoją funkcję.
Nic tak nie denerwuje jak skrzypienie plastików podczas jazdy. Z opinii wielu użytkowników wynika, że w Dacii nic takiego nie ma miejsca. I o to chodzi :)

bebeto - 2013-10-21, 09:56

Gimbo napisał/a:
Ja tam nigdy nie widziałem jakoś szczególnie przerdzewiałej Dacii. Starsi użytkownicy pamiętają czasy, kiedy na drogach królowały Polonezy i Maluchy. Te to potrafiły rdzewieć i mało komu to przeszkadzało. Ważne, że jeździły.

Dacia to po prostu Renault z innym logo i z uboższym wyposażeniem.

Z tych wszystkim komentarzy najbardziej śmieszą mnie te dotyczące twardych plastików. Kto normalny przytula się do plastików?? Ważne jest żeby nic nie odpadało, nie hałasowało i żeby spełniało swoją funkcję.
Nic tak nie denerwuje jak skrzypienie plastików podczas jazdy. Z opinii wielu użytkowników wynika, że w Dacii nic takiego nie ma miejsca. I o to chodzi :)


A to prawda, ja także nie kumam tej paranoi odnośnie twardości plastików. Przecież nikt normalny tego nie maca ?. Nooo może gdyby z miękkich plastików były wykonane uchwyty od drzwi to jeszcze było by jakieś uzasadnienie ale z tych miękkich zwykle wykonane są elementy których się nie dotyka bo nie ma takiej potrzeby.
Jeśli producent zastosował dobrze podkładki i dobrze zmontował deskę to skrzypieć nie powinna. Z resztą deski skrzypią zwykle w autach które miały dzwona i deska była po prostu rozbierana. Wiem coś o tym. Mam Polo 2001 w którym nic nie skrzypi, ale zanim go kupiłem to przejechałem się identycznymi modelami gdzie była istna orkiestra pisków i trzasków. Wszystkie które hałasowały miały przebyte stłuczki czołowe, deska była demontowana i oczywiście nie założona już prawidłowo.

tofol - 2013-10-22, 06:38

Doświadczenia z korozją w Dacii nie mam żadnego - ale moja Felicja po prostu się sypie. W tych samochodach są wadliwe uszczelki podszybia - nie tylko szyby przedniej - więc woda się po prostu leje wewnątrz drzwi, klapy, pod szybami z boku bagażnika (mam kombi). Ja kupiłem już auto z rdzą (konieczność życiowa) ale w pobliżu mojej felicii stoi inna, starsza od mojej - też kombi - i - z lupą można chodzić dookoła niej i rdzy się żadnej nie znajdzie - samochód wywoskowany - lakier wygląda lepiej niż na kilkuletnich autach stojących obok niej. I teraz jaki koledzy/koleżanki wyciągną wniosek?
a) Wszystkie Skody rdzewieją.
b) Wszystkie Skody nie rdzewieją.
Mam nadzieję że ironia i porównanie do ogółu wcześniejszej dyskusji zostało zrozumiane :)

Dlatego właśnie kupuje nowy samochód - będę o niego dbał i nie będzie rdzewieć. Wydaje mi się że można sobie kupić najlepiej ocynkowane auto na świecie i (o ile nie ma blach z nierdzewki) - wystarczy je nie umyć po zimie i następnemu właścicielowi zardzewieje.

Martens - 2013-10-22, 09:52

tofol napisał/a:
I teraz jaki koledzy/koleżanki wyciągną wniosek?
a) Wszystkie Skody rdzewieją.
b) Wszystkie Skody nie rdzewieją.


Połowa Skód rdzewieje! :mrgreen:

kapelusznik - 2013-10-22, 10:14

moja zardzewiała, więc już 2/3 Skód rdzewieje (ale mowa tylko o Feliciach)
bebeto - 2013-10-22, 10:35

Felka rdzewiała, Felka to była bardziej Skoda niż VW. Nawet silniki były jeszcze ze skody 105tki po niewielkich modyfikacjach. Płyta podłogowa zmodernizowana Favoritka.

Inna sprawa że dużo Felek jezdziło i jezdzi nadal jako firmowki i totalnie się o nie nie dbało....więc i efekty były.

Inna kwestia że mówimy tutaj o rdzy na aucie które najczęściej ma grubo ponad 15 lat !!
Te auta już powinny być zezłomowane. Swoje wytrzymały.

Niech Dacie tyle wytrzymają to porozmawiamy :-) , jak robimy porównania to z sensem.

kapelusznik - 2013-10-22, 10:42

bebeto napisał/a:
mówimy tutaj o rdzy na aucie które najczęściej ma grubo ponad 15 lat !!
żeby rdza się po 15 latach pojawiała, to by nie było problemu ;-)

bebeto napisał/a:
Felka to była bardziej Skoda niż VW

akurat blachy to była jedna z niewielu rzeczy, które się w Favoricie mk2 (czyli Felicia) zmieniły za czasów VW

a to blachy rdzewiały, a nie silnik

eplus - 2013-10-22, 15:10

Mam Felkę kombi z końca produkcji (2000/2001), garażowana, nadkola, dbałem - rdzewiała już gdzieś od trzeciego roku, teraz próchno się sypie, będzie jeździć dopóki progi będą całe (na razie są).
orzeszek2 - 2013-10-22, 15:18

jackthenight napisał/a:
Pewnie ma tylko nalot rdzawy. Jak strupami nie odchodzi rdza, to to jest żadna rdza.

W tym problem, że to bąble.


chriskb napisał/a:
Popatrzcie na wiek w profilu @orzeszek2, przecież w tym wieku to nawet nie ma prawa jazdy, jaka jest wiarygodność wypowiedzi takiego delikwenta.

Wara ci od mojego wieku. Ja ci do metryki nie zaglądam. Nie wiem dlaczego by zalogować się na forum trzeba podać wiek. Co za głupota, a póżniej pojawiają się takie kwiatki jak wyżej. Zdziwisz się mam prawo jazdy i jeżdżę. Jestem użytkownikiem logana i takie jest moje zdanie. Powoli tracę dobre zdanie o tej marce i renault.

chriskb - 2013-10-22, 15:32

@orzeszek2, na razie to możesz mieć prawo jazdy A1, B1 lub T1. B1 to pojazdy o wadze nie przekraczającej 550 kg. Dacie są o wiele cięższe i nie mów, że legalnie możesz jeździć po drogach publicznych takim autem.
chriskb - 2013-10-22, 21:36

Auta, które zżera korozja, Daci brak na liście

http://auto-swiat.onet.pl...korozja-zdjecia

mendelmax - 2013-10-22, 23:26

W Dacii jest jeden problem fundamentalny- lakier jest bardzo cienki i przez to delikatny. Ostatnio miałem okazję zobaczyć jak jest gruby i się wręcz przeraziłem, bo dotąd miałem do czynienia z autami których lakiery były tak co najmniej 3x grubsze.

Jeśli nie robi się co jakiś czas dokładnego przeglądu i zaprawek wszystkich mikro uszkodzeń (np. od kamyczków na drodze) to siłą rzeczy będzie rdzewieć i rzucać się w oczy. Także tutaj auto konstrukcyjnie mniej wybacza użytkownikowi niż niektóre marki z wyższej półki, co wcale nie znaczy, że nie da się tego opanować.

Pytanie teraz brzmi, jak z zabezpieczeniami miejsc których nie widać, więc o które nie zadbamy. Bo to dopiero może być prawdziwy problem.

tofol - 2013-10-23, 06:57

O widzisz i to jest jakaś sensowna informacja a nie dywagacje w stylu "kolega kolegi ma kolegę który kiedyś widział zardzewiałą Dacię - wniosek taki że Dacie rdzewieją". Co do Felicji to na mojej ulicy jest bodajże 6 Felicji i tylko moja się rozlatuje. Więc ktoś kto mieszka tam i nie interesuje się zbytnio tematem nie wyciągnie wniosku, że Felicje rdzewieją. Bo taka statystyka obarczona jest błędami obszaru, przypadków szczególnych, warunkami użytkowania itp. A jeśli mamy informację - lakier jest cieńszy, czy np. ocynk jest słabszy to warto wziąść to pod uwagę. W tym temacie mało jest takich informacji - większość to "ja widziałem że rdzewieje - ja widziałem ze nie rdzewieje".
DrOzda - 2013-10-23, 07:57

Grubość lakieru w Daciach jest taka sama jak w innych współczesnych popularnych pojazdach. Jest to kiepski miękki wodny lakier.
20 lat temu stosowano lakiery ołowiowe , automaty natryskowe nie były tak doskonałe więc maskowano ewentualne niedoróbki grubszą warstwą. Ot i cała "tajemnica".

Dar1962 - 2013-10-23, 08:45

DrOzda napisał/a:
kiepski miękki wodny lakier.
- amen :-P
i tak jest wszędzie, ekologia Panie. Pewnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest inwestycja w lakier metaliczny, który jest odporniejszy na czynniki zewnętrzne od zwykłego, akrylowego

mendelmax - 2013-10-23, 11:13

DrOzda napisał/a:
Grubość lakieru w Daciach jest taka sama jak w innych współczesnych popularnych pojazdach

Ale mierzyłeś, czy spekulujesz? Bo ja widziałem na własne oczęta przekrój (dziura po odprysku) przez ten lakier Dacii i zestawiałem go z lakierami z Suzuki (2006) i Jeepa (2004) które widziałem w identycznej sytuacji. Jest definitywnie cieńszy, zwłaszcza warstwa powierzchniowa (kolor). Chyba, że te dwa pozostałe to już nie pojazdy współczesne ;-)

Dar1962 napisał/a:
Pewnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest inwestycja w lakier metaliczny

Mam w Dusterze metalic, i tak jest kiepski.

Po prostu trzeba się z tym pogodzić- lakier jest słaby, trzeba go kontrolować i robić zaprawki tam, gdzie odpadnie. Jak tego nie pokpimy to i nie będzie problemu z rdzą. Nie są to też żadne pieniądze, kupić puszkę lakieru i raz do roku uzupełnić braki.

Szajfus - 2013-10-25, 19:34

Ponieważ zamierzam eksploatować swoją MCV-kę do jej technicznej śmierci, zafundowałem jej poprawę zabezpieczenia antykorozyjnego metodą Rust check. Mechanik był zaskoczony jakością fabrycznego zabezpieczenia ( na plus) i jego zdaniem nie odbiega od innych bardziej renomowanych marek :)
Może zabezpieczałem trochę zbyt wcześnie - po 8 miesiącach. Zamierzam co 2 lata powtarzać tą operację i zobaczę czy tą metodą znacznie przedłużę żywot blacharki.
Z własnych odczuć, to olej dalej lekko wykapuje spod samochodu i mam lepsze samopoczucie a jak będzie czas pokaże.

Stepway - 2013-10-27, 10:58

chriskb napisał/a:
Auta, które zżera korozja, Daci brak na liście

http://auto-swiat.onet.pl...korozja-zdjecia


Trudno wymieniać wszystkie marki. Należy też brać pod uwagę popularność i ilość jeżdżących na drogach danych marek/modeli. Na przykład taki Opel np. Omega, kiedyś widoczny na naszych drogach na każdym kroku. Fordy... Sierra, Scorpio, Fiesta, Escort... dawniej co trzeci mijany samochód. Może to importowe egzemplarze, od pozbywających się sąsiadów zza Odry? Kto wie.

Dacia właściwie dopiero niedawno zaistniała na rynku, a wzrost sprzedażowy zawdzięcza głównie jednemu modelowi - Duster. Oczywiście nie ujmując Loganowi, pierwszej nowożytnej Dacii, która była/jest sukcesem marketingowym.

Natomiast mimo prób zaklinania rzeczywistości i pnących się wykresów, dużo brakuje do efektywnej popularności.

Co za tym idzie ładniej medialnie wygląda krytyka Suzuki, Mercedesa czy wspomnianego Forda. A Dacia? Kto by się tym przejmował. Ot, przeciętna marka, z przeciętnymi samochodami. Nie to co Nissan Navara! - ironizuję, ale takie jest podejście "znawców".

Patrząc po sobie, posiadaczu trzech Dacii - w tym dwóch nowych, które w ramach gwarancji przechodziły naprawy lakiernicze w pierwszym półroczu użytkowania, mam pełne prawo do podważania jakości wykonania.

Jedyna Dacia jaka została, po raz kolejny odwiedziła serwis, o czym pisałem nawet w tym temacie: http://www.daciaklub.pl/f...1610275#1610275

Mając takie argumenty, mój brak przekonania do marki, a już tym bardziej brak zachowywania milczenia wobec faktów, wydaje się być bardziej niż uzasadnione.

Mechanicznie, trakcyjnie, przewozowo, gabarytowo, itd, itd... Dacia spełniła moje wszelkie oczekiwania. Jeżeli ktoś chce prosty, tani w eksploatacji samochód - polecam. Natomiast o trwałości nadwozia przestrzegam.

Stepway - 2013-11-04, 12:41

Nie mogę odnaleźć książeczki gwarancyjnej. Czy gwarancja na perforację również jest ograniczona przebiegiem 100'000 km?
laisar - 2013-11-04, 13:24

Stepway napisał/a:
Czy gwarancja na perforację również jest ograniczona przebiegiem 100'000 km?

Nie.

Stepway - 2013-11-05, 09:06

laisar napisał/a:
Stepway napisał/a:
Czy gwarancja na perforację również jest ograniczona przebiegiem 100'000 km?

Nie.

Bardzo dziękuję!

Odpuszczam serwis mechaniczny w ASO. Może warto jednak będzie wybrać się na przegląd? Czy istnieje osobna pozycja "przegląd antykorozyjny"? Chodzi oczywiście o pieniądze :)

Marek1603 - 2013-11-05, 09:31

Możesz zrobić sam przegląd antykorozyjny. Około 100zł.
Martens - 2013-11-05, 09:40

Stepway napisał/a:
Może warto jednak będzie wybrać się na przegląd? Czy istnieje osobna pozycja "przegląd antykorozyjny"?


Sam przegląd antykorozyjny warto - u mnie podczas takiego przeglądu wyszła rdza i w konsekwencji naprawa gwarancyjna. Tak, jak pisze przedmówca - sam przegląd antykorozyjny ok. 100 zł.

Stepway - 2013-11-05, 12:42

Marek1603 napisał/a:
Możesz zrobić sam przegląd antykorozyjny. Około 100zł.


Martens napisał/a:
Tak, jak pisze przedmówca - sam przegląd antykorozyjny ok. 100 zł.


Dziękuję. A czy przegląd antykorozyjny wykonuje się w zależności od przebiegu czy od corocznie?

laisar - 2013-11-05, 13:35

Stepway napisał/a:
wykonuje się w zależności od przebiegu czy od corocznie?

Albo - albo: co 2 lata lub 30 (40 w dieslach) tys. km.

Czyli po prostu przy normalnych przeglądach - okresowych i głównych.

Stepway - 2013-11-05, 21:03

laisar napisał/a:
Stepway napisał/a:
wykonuje się w zależności od przebiegu czy od corocznie?

Albo - albo: co 2 lata lub 30 (40 w dieslach) tys. km.

Czyli po prostu przy normalnych przeglądach - okresowych i głównych.


Super! Laisar jesteś... niezastąpiony 8-) teraz wiem już wszystko.

Nikita_Bennet - 2013-11-19, 13:43

laisar napisał/a:
Stepway napisał/a:
Czy gwarancja na perforację również jest ograniczona przebiegiem 100'000 km?

Nie.
Właśnie muszę przejrzeć papierki bo w lutym mija 3 latka a mam jakąś formułę przedłużającą gwarancję.
Niestety i ja dostrzegłem chyba początki korozji.

Marek1603 napisał/a:
Możesz zrobić sam przegląd antykorozyjny. Około 100zł.
Robiłem go,co z tego jak nie zauważyli tego co ja zauważyłem. Zresztą trzeba go zrobić aby mieć gwarancję z tego co mi mówili.

laisar napisał/a:
Stepway napisał/a:
wykonuje się w zależności od przebiegu czy od corocznie?

Albo - albo: co 2 lata lub 30 (40 w dieslach) tys. km.
Czyli po prostu przy normalnych przeglądach - okresowych i głównych.
Załóżmy że wiem o problemach z korozją. Od czego zacząć? Przeczytać ten temat to masakra ze względu na jego długość?
Wstawić autko do niezwiązanego z ASO serwisu niech szukają i potem do ASO niech robią?
Czy może od razu do ASO z książką serwisową+fakturami że wszystko na czas robione i zostawić im pole do popisu?
Jeżeli już ASO to mam do wyboru albo Olsztyn albo Elbląg. Które wybrać?

laisar - 2013-11-19, 13:54

Nikita_Bennet napisał/a:
może od razu do ASO z książką serwisową+fakturami że wszystko na czas robione i zostawić im pole do popisu?

Nie wiem jak w innych ASO, ale warszawski zakład "Puławska" robi właściwie tylko to, co zostanie wskazane wprost przez klienta - w takim przypadku uprzedni przegląd w niezależnym warsztacie ma wiele sensu.

zorkadar - 2013-11-19, 14:54

Ja wczoraj zgłaszałem parę pierdół , chcieli tylko książkę serwisową z ważnymi przeglądami antykorozyjnymi, facet porobił fotki i mam czekać na decyzję.
Nikita_Bennet - 2013-11-19, 19:31

Na fakturze "serwis pojazdu OT30tys" a w ks.gwarancyjnej przy polu kontrola antykorozyjna jest zaznaczone "TAK". Była robiona rok temu.

@laisar - tylko gdzie takiego szukać.
Druga sprawa jak podejdzie do takich rzeczy np elbląski serwis jeżeli auto od początku serwisowane w Olsztynie (jakoś nie jestem zadowolony z ich poprzednich usług).

laisar - 2013-11-20, 02:55

Nikita_Bennet napisał/a:
gdzie takiego szukać

O dobrych fachowców zawsze trudno...

Nikita_Bennet napisał/a:
jak podejdzie do takich rzeczy np elbląski serwis

To nie powinien być Twój problem - gwarancja to gwarancja, poprzedni przegląd masz wpisany, więc z problemem zgłaszasz się do dowolnego ASO i ona dalej działa.

Stepway - 2013-11-20, 21:36

Nikita_Bennet napisał/a:
Od czego zacząć? Przeczytać ten temat to masakra ze względu na jego długość?
Wstawić autko do niezwiązanego z ASO serwisu niech szukają i potem do ASO niech robią?
Czy może od razu do ASO z książką serwisową+fakturami że wszystko na czas robione i zostawić im pole do popisu?
Jeżeli już ASO to mam do wyboru albo Olsztyn albo Elbląg. Które wybrać?


Udaj się do ASO na serwis. Przedstaw sprawę, temat powinien przejąć ichniejszy specjalista ds. gwarancji (z góry możesz poprosić o kontakt z taką osobą). Na miejscu, od razu powinna zostać zrobiona dokumentacja fotograficzna. Wygląda to tak, że wychodzicie razem, podchodzicie do auta i pan specjalista fotografuje modelkę ;) Istotnym jest ewentualna powypadkowa przeszłość, więc miejsca które wskazujesz że nadżera korozja, dodatkowo będą obfotografowane z miernikiem grubości lakieru w tle. Na koniec zdjęcie liczników i... tyle :)

ASO składa wniosek do gwaranta i czeka na odpowiedź. Kiedy dostanie akceptację, kontaktują się z Tobą telefonicznie i umawiają na konkretny termin. Ostawiasz auto, nie dostajesz samochodu zastępczego, i po naprawie je odbierasz.

Przygotuj się, bo okres od zgłoszenia do akceptacji i umówienia na naprawę może się przedłużyć. U mnie zgłoszenie i sesja zdjęciowa była w maju, a samochód zostawiłem dopiero w październiku.

O braku auta zastępczego mówię nie bez powodu, bo jeżeli jest to narzędzie pracy, lub pojazd jest niezbędny w wykonywaniu codziennych czynności to musisz liczyć się ze stratami. Więc jeżeli możesz, zapanuj sobie na czas naprawy rozwiązanie alternatywne.

U mnie samochód stał trzy tygodnie, co nie było mi na rękę.

Wybór ASO zależy wyłącznie od Ciebie i Twojego widzimisię. Pojedź tam gdzie masz bliżej i gdzie są lepsze opinie.

Tyle ogółem. Jeżeli coś pominąłem, to przejrzyj moje posty, jeżeli nie znajdziesz odpowiedzi - pytaj.

Kratylos - 2013-11-21, 09:31


Nikita_Bennet - 2013-11-21, 15:48

laisar napisał/a:
Nikita_Bennet napisał/a:
gdzie takiego szukać
O dobrych fachowców zawsze trudno...
Tutaj niestety masz rację.

Stepway napisał/a:
...ASO składa wniosek do gwaranta i czeka na odpowiedź. Kiedy dostanie akceptację, kontaktują się z Tobą telefonicznie i umawiają na konkretny termin. Ostawiasz auto, nie dostajesz samochodu zastępczego, i po naprawie je odbierasz....
Czyli jedna wizyta pokazać co do zrobienia a druga tak naprawdę to pozostawienia autka w celu naprawy lakierniczej.
Dobrze rozumuję?
Tydzień bez autka przeżyjemy bo jest drugie, starsze ale sprawne więc dojechać do roboty mam czym. Zresztą przejrzę ubezpieczenie czy tam nie ma auta zastępczego.


Kratylos napisał/a:
U mnie procedury szły znacznie szybciej.

Zgłoszenie do ASO - fotki - wysyłka na RP przez ASO - odpowiedź i przyjęcie samochodu na serwis łącznie 1-2 tygodnie. W ASO auto stało 3-4 dni w zależności od ilości korozji.

No właśnie - korozja była w dostępnych miejscach?

Jak jest likwidowana korozja? Cały element do ponownego malowania?
Czy warto przed oddaniem autka na serwis pomierzyć grubość lakieru?

Thx panowie za informacje.

Kristoff - 2013-11-21, 16:21

Kratylos napisał/a:
U mnie procedury szły znacznie szybciej.


Byłem w sumie 3 razy na gwarancyjnych naprawach blacharskich. RRG na Pradze (Lewinowska) załatwiało sprawę za pierwszym razem tak jak pisze Kratylos - fotki, wysyłka do centrali i zaproszenie na naprawę po 3 tygodniach. Technologia naprawy polegała na wymianie drzwi kierowcy i pasażera na nowe. Za drugim razem naprawiana i lakierowana była maska. Za trzecim razem było tak: "A to znowu pan, co tym razem? Lewe drzwi bagażnika. Wczoraj też takie robiliśmy jednemu facetowi w MCV, przyjedź pan jutro na 8, robimy". Żadnych fotek już nie było. Widać hurtem już robili, bo się kończyły sześcioletnie gwarancje tym, co kupowali MCV w 2007 roku. W każdym razie RRG wszystkie gwarancyjne naprawy robiło bez szemrania, raz nawet gratis auto zastępcze dali, jak oczekiwanie na nowe drzwi nieco się przedłużyło. Na pocieszenie można dodać, że mechanicznie auto działa bez zarzutu, przebieg 110.000 km. A jak będzie dalej z blachami - zobaczymy.

Stepway - 2013-11-21, 17:41

Nikita_Bennet napisał/a:
Czyli jedna wizyta pokazać co do zrobienia a druga tak naprawdę to pozostawienia autka w celu naprawy lakierniczej.
Dobrze rozumuję?


Dokładnie tak.

Nikita_Bennet napisał/a:
Tydzień bez autka przeżyjemy bo jest drugie, starsze ale sprawne więc dojechać do roboty mam czym. Zresztą przejrzę ubezpieczenie czy tam nie ma auta zastępczego.


Ubezpieczenie raczej nie ma nic wspólnego ze zgłoszeniem gwarancyjnym.

Nikita_Bennet napisał/a:

No właśnie - korozja była w dostępnych miejscach?

Jak jest likwidowana korozja? Cały element do ponownego malowania?
Czy warto przed oddaniem autka na serwis pomierzyć grubość lakieru?


U mnie: http://www.daciaklub.pl/f...1610275#1610275

To druga wizyta, wcześniej, po trzech miesiącach od zakupu zgłaszałem to:
http://www.daciaklub.pl/f...p=109054#109054

Podobne przypadki dotyczyły też drugiej, starszej o rok Dacii (2010).

Sposób naprawy zależy wyłącznie od kwalifikacji przez gwaranta, czyli centralę. U mnie było to cieniowanie oraz wymiana. Stepway nie miał malowanego wyłącznie dachu... :-/ a po za otarciem parkingowym (http://www.daciaklub.pl/f...ghlight=#120562) nie miał żadnego innego bliższego spotkania z czymkolwiek. Mimo to, trzymając się wskazań grubości lakieru, mogę się ustawić w jednym rzędzie z "bezwypadkami zza Odry".

Masz samochód w miarę nowy, bezwypadkowy ale wystarczy ingerencja w postaci naprawy gwarancyjnej i... wytłumacz że to wyłącznie z dbałości :)

Kratylos - 2013-11-21, 19:19


Nikita_Bennet - 2013-11-22, 14:42

dzięki panowie, daliście do myślenia.
Czyli muszę spędzić trochę czasu z daćką w inny sposób niż jazda, obejrzeć autko, kupić jakiś miernik lakieru. Potem do serwisu.

Jak nie patrzył zależy mi aby jeździć nią jeszcze te 5-7lat więc muszę o nią zadbać.


Inna bajka, jak już będzie wszystko porobione to czy w takim ASO mogą mi zrobić konserwację spodu auta?

Karenzo - 2013-11-22, 15:51

To już zależy od ASO czy maja maszynę u mnie nie mieli i robiłem na własną rękę , aso nie widziało w tym problemu .
Cav - 2013-11-22, 17:10

Konserwacja podwozia to jest obowiązek, jak kiedyś w Maluchu?
Czy tak dla świętego spokoju, podwozie w Dusterze też lubi rdzewieć?

Dominus - 2013-11-22, 17:11

Raczej dla świętego spokoju. O ile dobrze wiem na sam koniec jak Duster wyjeżdza z lini to całe podwozie chlapią jeszcze czymś czarnym.
Ostatnio z felg aluminiowych to czyściłem.
Co dwie warstwy to nie jedna ;-)

Kratylos - 2013-11-22, 17:26


Cav - 2013-11-22, 17:27

Całe podwozie na pewno nie jest ochlapane, z racji braku nadkoli jak w Maluchu, na białych, nowych egzemplarzach białe wnętrze nadkola aż kłuje w oczy.
Kratylos - 2013-11-23, 08:03


laisar - 2013-11-23, 09:29

Kratylos napisał/a:
byly dodatkowo zabezpieczane w akcji serwisowej

Ale od wnętrza bagażnika - a Cav pisze o zewnętrzu.

Cav napisał/a:
białe wnętrze nadkola

Nie ma się czym przejmować - taki jest po prostu kolor "baranka", to nie jest goła blacha.

Cav - 2013-11-23, 14:22

Znaczy co, tryskają lakierem na zakonserwowane podwozie?
Nie wydaje mi się.
To nadkole ma w każdym przypadku Dustera taki sam kolor jak nadwozie.

MM - 2013-11-23, 15:26

Tak właśnie jest. Podwozie jest zabezpieczone środkiem na bazie żywicy, a następnie pomalowane lakierem, tym samym co cały samochód. I jest to wykonane dobrze. Inna rzecz, że faktycznie, w nadkolach strasznie to razi w oczy. Ja pokryłem całe tylne nadkola czarnym środkiem antykorozyjnym. Dodatkowo zakryłem "dziurę" w przedniej części tylnych nadkoli chlapaczem ze zwykłego sandero (ja mam stepway). W przednich nadkolach pomalowałem tylko widoczny niebieski fragment, bez demontażu plastików.


Dominus - 2013-11-23, 16:23

MM a jakim to konkretnie kolega środkiem wykonał ?
Cav - 2013-11-23, 17:03

MM napisał/a:
Tak właśnie jest. Podwozie jest zabezpieczone środkiem na bazie żywicy, a następnie pomalowane lakierem, tym samym co cały samochód. I jest to wykonane dobrze.


Czyli co, można temu zaufać i dać sobie spokój z konserwowaniem podwozia?
Kolor Dustera będzie u mnie dość ciemny, więc aż tak nie będzie raziło kolorowe nadkole.

laisar - 2013-11-24, 23:36

Cav napisał/a:
można temu zaufać[?]

Kratylos napisał/a:
podwozie jest dobrze zabezpieczone - nie slyszalm aby tam ktos mial korozje

Ja też potwierdzam - pochwały tego elementu są dość częste.

(Choć zdarzały się też egzemplarze z niedoróbkami, ale to już odstępstwo od normy).

Domel - 2013-11-25, 23:46

A sprawdźcie jak macie zabezpieczone drzwi od bagażnika w MCV. Czy u góry (dwie dziury) macie widoczną konserwację i zabezpieczone plastikowymi naklejkami? Bo u mnie po wymianie drzwi w ASO, wygląda jakby nikt w kierunku konserwacji nic nie zrobił, a wcześniej sowicie było widać .)
laisar - 2013-11-25, 23:54

@Domel: Po wymianie maski jakoś w zeszłym roku miałem dokładnie tak samo - wyglądała na zupełnie nie zabezpieczoną...
Mariusz - 2013-11-26, 10:51

Zobacz dokładnie jakimś patyczkiem kosmetycznym. U mnie była cienka warstwa zabezpieczenia. Zabezpieczenie profili zgodnie ze sztuką wygląda tak, że wpuszczają olej, a później przepłukują wodą nadmiar tego oleju.
laisar - 2013-11-26, 11:00

Jeśli to było do mnie, to ja już tamtej maski nie sprawdzę... d;
Mariusz - 2013-11-26, 13:57

Laisar pamiętam Twoją przykrą sytuację :-( i wiem, że akurat Ty nie sprawdzisz. Tutaj kieruję swoją uwagę do Domela i ogółu. Ja też myślałem ,że nie mam zabezpieczonej blachy, ale włożyłem palucha do otworu w masce i blacha od środka była cała tłusta
Domel - 2013-11-26, 17:34

jutro sprawdzę i dam znać, dzięki za podpowiedź

sprawdzone, sucho. Patyk nawet tłusty nie jest .(
Witki mi po blacharce w ASO opadają. Jak to domowymi metodami zabezpieczyć przed zimą?

skaktus - 2013-11-26, 17:59

Dorzucę swoje trzy grosze.

Golf 3, rocznik 1994 - biały akryl, przerdzewiały łącznie z podłogą.
Golf 3, rocznik 1995 - czerwony akryl, brak jakiejkolwiek rdzy.

Co ciekawe brak rdzy tyczy się to wszystkich czerwonych VW, Skód, Seatów z rocznika 92 - 99. Coś w tym lakierze jest, pytanie co ? Pewnie elastyczność.

Dwa - najlepszy nawet ocynk nie pomoże. Przykłady - golf 4 rocznik 2002, Passat rocznik 2006 - przerdzewiałe i żeby było śmiesznie - u tego samego sąsiada...Teraz kupił golfa 6, zobaczymy ile wytrzyma.

PS-Ojciec też ma Felicję, że ją tak głośno że słychać chrupanie. :roll: Ojciec dzielnie walczy w garażu ale wiewióra co rusz szaleje.

Jak dla mnie zasada jest taka - przegląd po każdej zimie i przed każdą zimą + uzupełnienie konserwacji i można jeździć autem i pewnie ze 20 lat.

eplus - 2013-11-26, 20:14

A pamiętacie, że w Skodzie chyba była dopłata za czerwony lakier? Może i był lepszy, ale tylna klapa w Felce musi zgnić, nawet czerwona... :mrgreen:
jurek - 2013-11-26, 21:15

Bo na czerwonym nie widać :mrgreen: pozdr
Zbychu504 - 2013-11-27, 23:22

Dominus napisał/a:
MM a jakim to konkretnie kolega środkiem wykonał ?

Pasta do butów czarna :mrgreen:
:lol:

Kratylos - 2013-12-02, 21:35
Temat postu: duster korozja ?

mekintosz - 2013-12-02, 21:58

Bardzo spostrzegawcza jest autorka tej sesji, faktycznie widać spaprane jakimiś paproszkami malowanie oraz cześć ognisk korozji. Te na podwoziu sa raczej do zaakceptowania, gorzej z innymi. Jak na nowy pojazd jest tego stanowczo za wiele.
aksel - 2013-12-02, 22:11

pewnie diler umywa ręce od wszystkiego skoro autor zadał sobie tyle trudu by umieścić wszystko na www

przypomina mi to pewnego człowieka który zniechęcony ciągłym zbywaniem przez dilsera i serwis chevroletta zaparkował swój samochód z banerem "mój chevrolet pali 17 na 100 i serwis nic nie potrafi z tym zrobić"

może ten nieszczęśnik powinien pomyśleć o czymś podobnym

chriskb - 2013-12-02, 23:11

Bardzo wadliwy egzemplarz. Ciekawa korozja układu wydechowego po rocznej eksploatacji, czyżby auto było starsze. Zwróciłem też uwagę na gumę w łożysku amortyzatora, nie wygląda na nową. Dużo zdjęć pokazuje zgrzewy blach co jest normalne w każdym aucie.
ryjas - 2013-12-03, 00:34

Dużo rzeczy to zgrzewy. Te czarne paprochy to może być asfalt. trzeba by spróbować ściągnąć gumka chlebową. Ale bubelków kilka jest. Podwozie jest w sumie w normalnych stanie.

Taki egzemplarz jeśli prawda jest rocznik i przebieg nadaje się na naprawę gwarancyjną. Jaki jest cel takiej publikacji?

etam - 2013-12-03, 06:09

ryjas napisał/a:
Jaki jest cel takiej publikacji?

Informacyjny i ostrzegawczy dla potencjalnych nabywców. Zdjęcia nie wyglądają na podrobione i dają to do myślenia.

Osobiście nie chciałbym kupić takiego auta. Muszę sobie to wszystko jeszcze raz dobrze przemyśleć.

Marek1603 - 2013-12-03, 07:05

chriskb napisał/a:
Zwróciłem też uwagę na gumę w łożysku amortyzatora,


No właśnie bardzo dziwne. U mnie po pięciu latach nie ma tak popękanych - zużytych gum.

Pewne miejsca faktycznie wskazują na wadliwy egzemplarz.

jan ostrzyca - 2013-12-03, 07:49

ryjas napisał/a:
Jaki jest cel takiej publikacji?


Podejrzewam, że autor ma dość udowadniania serwisowi, że ma rację i auto nadaje się do naprawy.

W podobnym przypadku uznano mi reklamację po trzech odwołaniach, wizycie u rzeczoznawcy i po pół roku korespondencji. Ale ja jestem dość cierpliwy i nie daję się łatwo spławić.

To już kolejny znany mi przypadek "sreberka" (w tym dwa z forum) z 2012 r. z takimi problemami.

ryjas - 2013-12-03, 09:50

Czyli ten lakier nie jest najlepszym wyborem?

A odnośnie lakierów niemetalicznych. Czy sa jakieś znane przypadki forumowe z rdzą w autach białych lub granatowych?

mariush_78 - 2013-12-03, 22:16

Na oponach jest data 5111 - to musi być auto z 2012 r

Na brązowym nie widać rudej ale jakby tak dokładnie posprawdzać to tych paproszków na każdym egzemplarzu by się znalazło. Dobrze, że żona wybiła mi z głowy zakup srebrnego!

rottweiler - 2013-12-07, 21:53

dealer w salonie powiedział mi, że Duster po lifcie ma całe nadwozie ocynkowane, czy to jest prawda?
trybik - 2013-12-07, 22:03

jak miałem zamiar kupić dokera spytałem gościa z salonu jak to jest z blachami bo w loganach nie było najlepiej odparł cytuje " to było, teraz podłoga cynkowana ogniowo reszta galwanicznie " no i farba i te inne smarowidła ,
a tak w kwestii rudej jak wlezie to niestety ale różne specyfiki tak na prawdę nie pomogą , wydaje mi się że sama blacha i jej fabryczne zabezpieczenie jeśli jest dobrze wykonane to mucha nie siada,

trybik - 2013-12-07, 22:06

może pamiętacie poldka ATU były takie egzemplarze że po pół roku jadło na wszystkich przetłoczeniach klamki łuki, a staruszki te pierwsze kanciaste spoko widzę nie które do dziś w niezłej formie
zorkadar - 2013-12-13, 11:05

Wczoraj jak odchyliłem wygłuszenie w masce silnika to aż mnie zmroziło ,jedno wielkie skupisko ognisk korozji.Podobnie w komorze silnika koło amumulatora i na łaczeniach blach. Jednym słowem totalna prażka jeżeli chodzi o blachy :-(
Kratylos - 2013-12-13, 13:53


zorkadar - 2013-12-13, 14:38

Chodzi o tą uszczelkę co idzie na okolo tylnych drzwi? , da się ją jakoś łatwo ściągnąć jak te górne żeby dokładnie obejrzeć? . W przyszłym tygodniu trzeba będzie jechać zgłosić więc musze dokładnie oglądnąć całe auto.
laisar - 2013-12-13, 16:52

zorkadar napisał/a:
da się ją jakoś łatwo ściągnąć

Wszystkie tak samo - po prostu zdejmuje się je z rantu blachy.

alcio - 2013-12-20, 19:50

jak około 3 tygodnie temu kupowałem dokkera sprzedawca opowiadał mi że nadwozie jest w pełnym ocynku???ciekawe czy to ściema czy na poważnie??? sprzedawca opowiadał o tym baaaaardzo poważnie. coś o tym wiadomo?
Kratylos - 2013-12-21, 12:51


DrOzda - 2013-12-21, 17:19

A skąd wiesz ? Mam parę odprysków do zaprawek na drzwiach błotniku i tylnej klapie i wszędzie pod lakierem jest ocynk ...
gregory1976 - 2013-12-21, 17:21

Hmm, podobną informację (o pełnym ocynku) otrzymałem co do Lodgy. Ale niestety też średnio w to wierzę. Sprzedawca się zapierał, że problemy z rdzą w Dacii to już przeszłość :)
Kratylos - 2013-12-21, 18:30


Mariusz - 2013-12-21, 20:05

Pełen ocynk to znaczy,że auto ma blachę ocynkowaną po jednej i po drugiej stronie.
Kratylos ma racje. Gdyby Dacia miała blachę zabezpieczoną jak Renault to gwarancja byłaby na 12 lat
Weście poprawkę na to co mówi sprzedawca. On musi tak mówić, żeby sprzedać auto bo za to ma płacone. Zapytajcie kiedyś, żeby dał wam informację o ocynkowanej Dacii na piśmie. Nie da!!!!

mmon99 - 2014-01-13, 21:40

Sporo w tym temacie porad odnośnie zabezpieczenia lakieru itp. Ostatnio spotkałem się z zabezpieczeniem lakieru - Diamondbrite. czy ktoś z forumowiczów korzystał z takiego zabezpieczenia? Ciekaw jestem opinii na temat tego środka i czy faktycznie dobrze chroni lakier samochodowy
Mariusz - 2014-01-13, 22:06

Ja testowałem wosk tej firmy. Powiem tak. Jak na budżetową markę spełnia swoją rolę
Karenzo - 2014-01-14, 00:15

Mam trochę małych rysek , normalne od kamyczków ,parkingowych debili itp .
Coś z tym robić ?
w poprzednim aucie nic nie robiłem a było rysowane mocno i ani grama rdzy a że mam je w rodzinie dalej to widzę że 18 lat i tylko jedno nadkole lekko skorodowane (było naprawiane pewnie dlatego ) . A były tam otarcia o supermarket , wpadnięcia do rowów itp

DrOzda - 2014-01-14, 09:50

Kupić w ASO lakier zaprawkowy i pomalować zgodnie z instrukcją.
DrOzda - 2014-01-14, 10:03

Mariusz napisał/a:
Pełen ocynk to znaczy,że auto ma blachę ocynkowaną po jednej i po drugiej stronie.

Ocynkowanie dwustronne blachy utrudnia jej zgrzewanie dlatego większość producentów stosuje blachy jednostronnie ocynkowane elektrochemicznie a niektórzy gotowe już nadwozia czy wytłoczone i zgrzane profile dodatkowo cynkują ogniowo :
http://www.e-autonaprawa....-cynkowych.html
Dodatkowo właściwie nie da się kupić bębnów blachy samochodowej nieocynkowanej więc nie sądzę żeby Renault zamawiała na potrzeby Dacii specjalną i droższą z tego powodu blachę.
Więc mamy w Dacii blachy jednostronnie ocynkowane a profile zamknięte zabezpieczone lakierowaniem i środkami konserwującymi.

Kratylos - 2014-01-14, 10:14


DrOzda - 2014-01-14, 10:23

Widuję od czasu do czasu swojego starego Logana w podobno najgorszym miękkim czerwonym zwykłym lakierze. Ponieważ w marcu stuknie 6 lat i skończy się gwarancja zasugerowałem dokładny przegląd powłok lakierniczych z uwzględnieniem miejsc pod uszczelkami i podwozia. Nie znaleziono nic do czego można się przyczepić. Nawet drobne szkody parkingowe zabezpieczone zaprawkami nie mają ognisk korozji. Także nie wiem , może miałeś pecha a może od 2008 roku jest znacznie lepiej.
Kratylos - 2014-01-14, 10:45


Lukas87 - 2014-01-14, 11:42

DrOzda napisał/a:
Więc mamy w Dacii blachy jednostronnie ocynkowane a profile zamknięte zabezpieczone lakierowaniem i środkami konserwującymi.


W sandero jest blacha ocynkowana z jednej strony, swego czasu na jednym z przeglądów rozmawiałem z pracownikiem serwisu który potwierdził to i dodał że auta przewidziane są (chodzi głównie o blacharkę) na 10lat a co będzie faktycznie to zobaczymy.
U mnie na wsi jeździ czerwony logan (z starym znaczkiem), często go widuję i ani jednej kropki rdzy na nadwoziu, jest garażowany a jeździ nim starszy pan.

Mariusz - 2014-01-14, 16:56

Karenzo,
Nie masz na stanie lub pożyczyć maszyny polerskiej? Możesz postąpić tak jak napisał kol DrOzda i kupić zaprawkę, ale żeby dobrze to zrobić to polerkę musisz zrobić
Możesz również ręcznie pomachać na lakierze

Karenzo - 2014-01-14, 17:46

w aso mi tego spece nie zrobią ?
za jakąś normalną cenne np 200 zł

Mariusz - 2014-01-14, 17:51

Myślę, że zrobią. Spytać nie zaszkodzi. Ja za 200zł spokojnie zrobiłbym i jeszcze dobrą wódkę byśmy wypili :-D
jan ostrzyca - 2014-01-14, 18:04

Z rdzą jest dziwna sprawa. Mój poprzedni dostawał bąbli pod zdrowym lakierem, a pod zaprawkami pędzlem przez 5 lat była zdrowizna...
zorkadar - 2014-01-15, 08:46

Mój jest obecnie w serwisie na naprawie gwarancyjnej, czy po naprawie wychodziła wam ruda w tych samych miejscach?
Kratylos - 2014-01-15, 09:54


słoń - 2014-01-17, 21:38

Dawno temu mój kumpel miał Renault Thalia.Autko miało plastikowe przednie błotniki.
Opukałem dziś moją lodzie i widzi mi się,że u niej przednie błotniki nie mają o cynku i nigdy nie zardzewieją...

jurek - 2014-01-17, 22:39

Wszystko zależy od blachy. Są partie /blachy/ dobre i słabe. Jeśli w hucie nie dotrzymają reżimu technologicznego, to potem nie pomoże ani ocynk ani konserwacja. Dlatego te same auta, z tego samego rocznika bywają calkiem różne pod względem korozji. Coś jak dawniej maluchy wyprodukowane w poniedziałek :-P pozdr
słoń - 2014-01-17, 22:45

Myliłem się.Przy opukiwaniu paznokciem błotniki jednak wydają metaliczny dzwięk
zorkadar - 2014-01-18, 00:20

Dzisiaj odebrałem furkę z naprawy gwarancyjnej , robota wydaje się zrobiona ok, zrobili też dodatkową konserwację profili . Nie podoba mi się jednakt to że zrobili to w zimie :-(
jurek - 2014-01-18, 11:14

Użyj magnesu i wszystko będzie jasne. Thalia ma przednie plastikowe. pozdr
Mariusz - 2014-01-18, 11:23

zorkadar napisał/a:
Nie podoba mi się jednakt to że zrobili to w zimie :-(


Dlaczego?

Balandir - 2014-01-18, 12:32
Temat postu: Dacia MCV
Coś sie w technologii zepsuło.
2 lata temu odbierałem SANDERO - lakier położony 1 klasa.

Wczoraj odebrałem LOGANA MCV - no i krok w tył. Na dachu w tylnej części (na przedłużeniu uszczelki) zała masa zalakierowanych zanieczyszczeń. Także po otwarciu drzwi widać zamalowane drobiny. Podobno wszystkie modele MCV to mają - co nie świadczy dobrze o technologii malowania i rokuje problemami na przyszłość.

Jak myślicie robić to od razu w ramach gwarancji czy poczekać rok i zobaczyć co się z tym dzieje.

eplus - 2014-01-18, 15:06

Kratylos napisał/a:
to tylko wyjątek potwierdzający regułę.


Proszę o wyjaśnienie tego twierdzenia. Czy np. gdybym dziś na spacerze w parku zobaczył jednego dinozaura, to byłoby to potwierdzenie reguły, że wszystkie dinozaury wyginęły?
Niestety teoria o wyginięciu dinozaurów jest dotąd niepotwierdzona, to był tylko przykład...

zorkadar - 2014-01-18, 15:12

Mariusz napisał/a:
zorkadar napisał/a:
Nie podoba mi się jednakt to że zrobili to w zimie :-(


Dlaczego?

Nie wiem czy ujemne temperatury nie będą miały negatywny wpływ na zabezpieczenie?, no i śmierdzi w samochodzie -nie za bardzo jest jak wietrzyć :-(

Mariusz - 2014-01-18, 17:12

zorkadar, na zabezpieczenie na pewno złego wpływu nie będzie miało, natomiast smród jest i jakiś czas będzie w aucie odczuwalny, a zima faktycznie nie sprzyja wietrzeniu auta.
Auto garażujesz czy stoi pod chmurką?

zorkadar - 2014-01-18, 17:30

Pod chmurką.
Mariusz - 2014-01-18, 17:48

To faktycznie okien nie otworzysz.
Nikita_Bennet - 2014-01-29, 15:44

jakie kwity powinienem dostać po naprawie w lakierni?
Realizowane jako naprawa gwarancyjna.
Pytam bo jutro mam wstawić autko na serwis.

jan ostrzyca - 2014-01-29, 17:34
Temat postu: Re: Dacia MCV
Balandir napisał/a:
Coś sie w technologii zepsuło.
2 lata temu odbierałem SANDERO - lakier położony 1 klasa.

Wczoraj odebrałem LOGANA MCV - no i krok w tył. Na dachu w tylnej części (na przedłużeniu uszczelki) zała masa zalakierowanych zanieczyszczeń. Także po otwarciu drzwi widać zamalowane drobiny. Podobno wszystkie modele MCV to mają - co nie świadczy dobrze o technologii malowania i rokuje problemami na przyszłość.

Jak myślicie robić to od razu w ramach gwarancji czy poczekać rok i zobaczyć co się z tym dzieje.


Ćwiczyłem to dwa razy. Po jakimś czasie część wtrąceń się wykrusza i powstają dziurki w lakierze, czyli wrota dla korozji. Wtrącenia i inne wady lakieru zwykle ida w kierunku korozji. Lepiej naprawić od razu niż za dwa lata słuchać, że to ptaki osrały samochód i stąd dziury w lakierze.

zorkadar - 2014-01-29, 18:59

Nikita_Bennet napisał/a:
jakie kwity powinienem dostać po naprawie w lakierni?
Realizowane jako naprawa gwarancyjna.
Pytam bo jutro mam wstawić autko na serwis.

Mi nic nie dali.

Nikita_Bennet - 2014-01-29, 19:07

Jak to nic? To jak później dochodzić swoich praw jak okaże się że naprawa była nieskuteczna (wyłazi rdza) a w ASO powiedzą że element był malowany (bo był w ramach naprawy w ASO).
laisar - 2014-01-29, 19:51

@Nikita_Bennet: Zostawiając auto powinieneś dostać kopię zlecenia naprawy z wpisem w rodzaju "gwarancja / korozja nadwozia". Po naprawie ASO nie wydaje żadnego dokumentu, ale odnotowuje wykonane operacje w historii samochodu. Można natomiast zażyczyć sobie wpisu do książki przeglądów - nigdy nie miałem z tym z problemu.
Nikita_Bennet - 2014-01-29, 20:05

dzięki laisar, na Tobie można polegać.
Kratylos - 2014-01-29, 20:32


skaktus - 2014-02-02, 18:39

Hejka.

Czy ktoś może mi powiedzieć czy duster 1 ma inne blachy w stosunku do 2 ? Chodzi mi o zabezpieczenia itd ?

Czy ktoś też ma jakiekolwiek potwierdzone informacje o ocynku / galwanizacji dustera 1 / 2 ?

PiotrWie - 2014-02-02, 19:54

skaktus napisał/a:
Hejka.

Czy ktoś może mi powiedzieć czy duster 1 ma inne blachy w stosunku do 2 ? Chodzi mi o zabezpieczenia itd ?

Czy ktoś też ma jakiekolwiek potwierdzone informacje o ocynku / galwanizacji dustera 1 / 2 ?

Zdania są różne. Ja mam z początków produkcji - zero rdzy. Jak kupowałem pisano że nie warto bo po dwóch latach zardzewieje. Nie zardzewiał. Teraz piszą że po pięciu - poczekamy zobaczymy - ma razie nikt nie pisał o korazji w Dusterze ( wiem że zaraz mnie poprawią - że ktoś pisał o korozji felg stalowych czy ramion wycieraczek - ale ja piszę o korozji samochodu.)
Też sugerowano że pęknięcie lakieru na mastyce przy tylnych drzwiach będzie rdzewieć - mi pękło w zimie 2010/2011 i jak na razie nic nie rdzewieje.

Karenzo - 2014-02-02, 23:51

Z korozją to jest tak że jak będziesz dbał o samochód to mało co będzie rdzewiało .
A jak kupisz samochód który od nowości nie był dbamy bo ktoś jeździł 5 lat i sprzedał to nie ma cudów .

zorkadar - 2014-02-03, 05:15

Może napisz w jaki to sposób należy dbać żeby nie rdzewiało pod uszczelkami ,wygłuszeniem maski silnika czy w komorze silnika bo to tam najczęściej jest problem.
Hakama 4x4 - 2014-02-03, 06:50

Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.
Kratylos - 2014-02-03, 07:06


Hakama 4x4 - 2014-02-03, 13:32

Prawdo to. Jako rzeczesz... choć Avensis mojego kolegi pordzewiał po 11 miesiącach od nowości. :shock:
PiotrWie - 2014-02-03, 15:56

Kratylos napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.


mysle ze warto sie pochwalić ja bedzie mial tak z 8 lat i zero korozji
dla 2-3 letnich aut to nie jest wyczyn :mrgreen:

Znane mi egzemplarze - Logan 2006 bez śladu rdzy, MCV 2009 z rdzą wyłącznie w miejscu uderzenia. Innych nie znam. Pytanie było o Dustera więc z przyczyn oczywistych nie może być starszy niż 3,5 roku :-D

orzeszek2 - 2014-02-03, 21:34

PiotrWie napisał/a:
Kratylos napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.


mysle ze warto sie pochwalić ja bedzie mial tak z 8 lat i zero korozji
dla 2-3 letnich aut to nie jest wyczyn :mrgreen:

Znane mi egzemplarze - Logan 2006 bez śladu rdzy, MCV 2009 z rdzą wyłącznie w miejscu uderzenia. Innych nie znam. Pytanie było o Dustera więc z przyczyn oczywistych nie może być starszy niż 3,5 roku :-D


Jak uporam się z problemem wrzucania fotek na forum to pokażę ci mojego logana z
2006 z rdzą i to w czterech miejscach.

mendelmax - 2014-02-03, 21:47

orzeszek2 napisał/a:
pokażę ci mojego logana z
2006 z rdzą i to w czterech miejscach.

Pokazać wam fotkę suzuki z 2006 z przegnitą na wylot podłogą? :lol: NA WYLOT.

A zdjęcie zeszłoroczne :mrgreen:

PiotrWie - 2014-02-04, 10:00

orzeszek2 napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Kratylos napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.


mysle ze warto sie pochwalić ja bedzie mial tak z 8 lat i zero korozji
dla 2-3 letnich aut to nie jest wyczyn :mrgreen:

Znane mi egzemplarze - Logan 2006 bez śladu rdzy, MCV 2009 z rdzą wyłącznie w miejscu uderzenia. Innych nie znam. Pytanie było o Dustera więc z przyczyn oczywistych nie może być starszy niż 3,5 roku :-D


Jak uporam się z problemem wrzucania fotek na forum to pokażę ci mojego logana z
2006 z rdzą i to w czterech miejscach.

A masz go od nowego czy kupiłeś używany?

Kratylos - 2014-02-04, 10:23


Hakama 4x4 - 2014-02-04, 10:37

mendelmax napisał/a:
Pokazać wam fotkę suzuki z 2006 z przegnitą na wylot podłogą? NA WYLOT.

A poproszę.

mendelmax - 2014-02-04, 17:24

Proszę bardzo:

Podłoga za tylnymi siedzeniami. To jedyne miejsce gdzie rdza wyszła na wylot (na zdjęciu nie widać, bo pod podłogą jest kolejna rdzawa blacha, niemniej dziura była przez całą grubość podłogi, średnica ok 7mm). Niestety nie jedyne gdzie rdza się w ogóle pojawia. Każdej wiosny ruszam z drucianą szczotką i lakierem do boju.

Także nie narzekajcie, że po 6 latach pojawiają się jakieś mikro-odpryski.

Przy czym tutaj mały disclaimer z mojej strony- to i tak jest najbardziej niezawodne, bezproblemowe, tanie w eksploatacji i wszystkomogące auto z jakim miałem w życiu do czynienia. Żrąca go rdza jest de facto jedynym mankamentem. Na całe szczęście Suzuki Motor Poland wymieniło mi tą podłogę nieodpłatnie.

malygabrys - 2014-02-04, 17:33

To i ja dorzucam swoje trzy grosze na temat rdzy w daćkach a dokładnie w moim Dusterze.
Dzisiaj zaprowadziłem autko do naprawy gwarancyjnej - ruda w postaci nalotu wylazła mi na spodniej części maski - tak jakby ktoś wziął wodę z błotem i pomalował maskę od spodu. Pierwszy raz "zgłosiłem" to w wakacje i miałem wpaść na oględziny ale że nie po drodze mi było to robię to teraz - 1,5 tygodnia od oględzin serwis zadzwonił i zaprosił na naprawę i poszedł.

jan ostrzyca - 2014-02-04, 17:36

Kratylos napisał/a:

nowe czy uzywane w tym nie ma zadnej sensacji bo dacie z lat 2004-2007 korodowaly mocno dopiero po tym okresie nie co spadla ustekowość korozyjna


Nie spadła.

laisar - 2014-02-04, 18:07

Kratylos napisał/a:
dacie z lat 2004-2007 korodowaly mocno dopiero po tym okresie nie co spadla ustekowość korozyjna

jan ostrzyca napisał/a:
Nie spadła.

A macie jakiekolwiek dane statystyczne czy oba stwierdzenia to tylko twórczość własna?

Kratylos - 2014-02-05, 10:43


PiotrWie - 2014-02-05, 11:42

Kratylos napisał/a:
laisar napisał/a:
Kratylos napisał/a:
dacie z lat 2004-2007 korodowaly mocno dopiero po tym okresie nie co spadla ustekowość korozyjna

jan ostrzyca napisał/a:
Nie spadła.

A macie jakiekolwiek dane statystyczne czy oba stwierdzenia to tylko twórczość własna?

a Pan posiada jakiekolwiek dane statystyczne aby negować nasze poglądy czy to tylko twórczość własna?

Przede wszystkim z analizy wpisów na forum - poza serią MCV z lat 2008 - 2010 ( co jest oczywiście ewidentnym błędem producenta ) forumowicze opisują głównie rzeczy typu nalot na bębnach hamulcowych czy ramionach wycieraczek - nie mające większego wpływu na całość samochodu oraz z obserwacji na ulicach - nie widać Dacii po zakonserwowaniu a przed malowaniem co było częstym widokiem przy modelach wybitnie rdzewiejących - typu Polonez Caro, Mercedes E "okularnik" czy pewne roczniki fordów - i to nie tylko w Polsce, ale też np we Francji gdzie Dacia jest o wiele popularniejsza niż w Polsce i gdzie dużo mniej zwraca się uwagi na wygląd samochodu - obite po stłuczkach czy właśnie po usunięciu rdzy bez końcowego polakierowania są na porządku dziennym - dlatego nie zgodzę się z twierdzeniem że Dacie ponadprzeciętnie korodują - choć oczywiście nie jest tak że nie rdzeiją w ogóle.

adamos44 - 2014-02-05, 13:32

Mam Sandero z 2008 i na korozję na razie nie narzekam, z tym że trzymam ją w garażu praktycznie przez cały rok.
ajax - 2014-02-05, 13:43

Kratylos napisał/a:
laisar napisał/a:
Kratylos napisał/a:
dacie z lat 2004-2007 korodowaly mocno dopiero po tym okresie nie co spadla ustekowość korozyjna

jan ostrzyca napisał/a:
Nie spadła.

A macie jakiekolwiek dane statystyczne czy oba stwierdzenia to tylko twórczość własna?

a Pan posiada jakiekolwiek dane statystyczne aby negować nasze poglądy czy to tylko twórczość własna?

Może ciekawość :?: :-D

laisar - 2014-02-05, 16:42

Kratylos napisał/a:
Pan posiada jakiekolwiek dane statystyczne aby negować nasze poglądy czy to tylko twórczość własna?

A który fragment mojej wypowiedzi to była niby ta "negacja"?

Ja właśnie nie mam, dlatego po prostu pytam o źródła.

Mariusz - 2014-02-05, 16:53

adamos44 napisał/a:
Mam Sandero z 2008 i na korozję na razie nie narzekam, z tym że trzymam ją w garażu praktycznie przez cały rok.

U mnie również odpukać zero rdzy

jackthenight - 2014-02-05, 17:25

Mariusz napisał/a:
adamos44 napisał/a:
Mam Sandero z 2008 i na korozję na razie nie narzekam, z tym że trzymam ją w garażu praktycznie przez cały rok.

U mnie również odpukać zero rdzy

U mnie podobnie zero rdzy. Ale po zakupie w 2008 r. od razu wszelkie
profile, ranty zabezpieczyłem, pod uszczelkami również.
Także nie jest tak źle z tą blachą.

zorkadar - 2014-02-05, 20:08

Frofile nie były fabrycznie , czy dodatkowo zabezpieczałeś?
jackthenight - 2014-02-05, 20:14

Profile były fabrycznie zakonserwowane, ale dodatkowo każdy profil zabezpieczyłem.
PiotrWie - 2014-02-05, 20:37

Ja mam chyba jeden z nielicznych na forum z zabezpieczeniem wyłącznie fabrycznym - zobaczymy po 6 - 8 latach, na razie 3,5 i nic. W ogóle jakiś nieudany egzemplarz - przed miesiącem zaczepił mnie jakiś człowiek na stacji benzynowej i pyta jak długo mam tą Dacię - odpowiadam że 3 lata a on - i co się popsuło w tym czasie - a ja nie miałem mu co powiedzieć. Ale jak kupowałem to też po poczytaniu opinii obawiałem się mocno, ale nie chciałem używanego ( kurs euro wtedy 4,5 zł, sprowadzano wyłącznie rozpadnięte szroty, a na inne auto z dużym prześwitem nie bardzo było mnie stać - znalazłem wtedy jeszcze tylko ofertę na Hyundaia Tucsona z podobnym wyposażeniem za 15 tyś więcej, ale był z 2008 roku - tyle przestał u dealera.
TD Pedro - 2014-02-05, 21:12

PiotrWie napisał/a:
Ja mam chyba jeden z nielicznych na forum z zabezpieczeniem wyłącznie fabrycznym

ja też się do tego grona zaliczam... :lol:

pluto - 2014-02-05, 21:14

I ja :mrgreen:
Slawek1970 - 2014-02-07, 13:51

Mojemu Loganowi 5 roczek się zaczął i na tylnej klapie zauważyłem pęcherzyki na dole przy listwie ozdobnej. Trzeba będzie w lecie się temu przyjrzeć.
hania - 2014-02-07, 22:46

Odnośnie rdzy.
Witajcie :-D
Mam prośbę czy może mi ktoś podpowiedzieć czym najlepiej usunąć bądź zapobiedz dalszemu wychodzeniu TZW. RDZY w narożnikach na przykład drzwi, jest na to jakiś złoty środek ? :-( coś sprawdzone przez Was ?,
Z góry dziękuję za fachową podpowiedź
p.s. nie gniewajcie się jestem kobietą mam prawo nie wiedzieć natomiast kierowcą mawiają jestem wyśmienitym (1,5 roku zrobiłam 50 tyś.km) :-)

DrOzda - 2014-02-07, 23:57

Jeśli rdza już się pojawia to trzeba ją jak najszybciej ubić.
Oczyszczenie zaatakowanych miejsc + inhibitor korozji + malowanie.
Do tego konserwacja profili zamkniętych i podwozia.
I na kilka lat powinno wystarczyć - ja bym oddał do specjalisty który to kompleksowo zrobi.

eplus - 2014-02-08, 13:21

PiotrWie napisał/a:
Ja mam chyba jeden z nielicznych na forum z zabezpieczeniem wyłącznie fabrycznym .

Znaczy jest nas dwóch - ja ani alarmu nie dokładałem, ani żadnych mazideł nie aplikowałem - nawet do głowy mi to nie przyszło. Wystarczy oswojona żmija pod siedzeniem (na złodzieja) i garażowanie (na rdzę).

jan ostrzyca - 2014-02-08, 17:19

Kratylos napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.


mysle ze warto sie pochwalić ja bedzie mial tak z 8 lat i zero korozji
dla 2-3 letnich aut to nie jest wyczyn :mrgreen:


Amen. Wg mnie krytyczny wiek to ok. 5 lat.

benny86 - 2014-02-09, 13:22

Cytat:
Mojemu Loganowi 5 roczek się zaczął i na tylnej klapie zauważyłem pęcherzyki na dole przy listwie ozdobnej. Trzeba będzie w lecie się temu przyjrzeć.


To już IMHO przegięcie... Mam samochód w tym samym wieku i korozja jest jedynie powierzchowna na takich miejscach jak tłumik, śruby go mocujące itp, gdyby mi nadwozie zaczęło korodować nieźle bym się wkurzył... W 15 letnim Fordzie mogłem zaakceptować progi do wymiany albo nalot na błotnikach, ale nie w 5 letnim, bezwypadkowym aucie :-x

Marek1603 - 2014-02-09, 16:48

Jak do tej pory nie znalazłem nic lepszego podczas prac przy staruszce.

http://www.unicell.pl/pro...ujace/korreador

Kratylos - 2014-02-09, 19:21


Marek1603 - 2014-02-09, 19:57

Po pierwsze nie wywołujmy paniki.

Jest też druga strona medalu w przypadku dacii.

Zgłaszasz problem w ASO i ci go usuwają. W przypadku innych marek po zgłoszeniu musisz przejść żmudną drogę do uznania jej i usunięcia.

No, a poza tym cena Panie, cena. Płacisz 50tysięcy i może się zdarzyć. Ale jak zapłacisz 100 i się zdarzy to się nieźle wku.... Chyba w pierwszym przypadku łatwiej to przełknąć.

Ty akurat powinieneś wiedzieć najlepiej po przesiadce z Logana.

Rozmawiałem z właścicielem serwisu lakierniczego nt. 10 letniej meganki. Powiedział, że dawno nie widział tak skorodowanego auta, więc zacznij lepiej oglądać swoje. Nie odbierz tego jako uszczypliwość. Po prostu dobre auta się skończyły i musimy się do tego przyzwyczaić.

Kratylos - 2014-02-10, 07:38


Marek1603 - 2014-02-10, 12:56

Chyba nie jest tak źle jak piszesz skoro ludzie decydują się na ponowny zakup dacii.
Wystarczy popatrzeć ile klubowiczów już zmieniło i ile planuje zakup dacii.

benny86 - 2014-02-10, 18:17

Marek1603 napisał/a:
W przypadku innych marek po zgłoszeniu musisz przejść żmudną drogę do uznania jej i usunięcia.

Masz jakąś konkretną markę na myśli? Chevy nie robi problemów z gwarancją, kiedyś wymienili nawet perfidnie ułamaną klapkę wlewu paliwa, choć uszkodzenia mechaniczne nie podlegają gwarancji.

Marek1603 napisał/a:
Chyba nie jest tak źle jak piszesz skoro ludzie decydują się na ponowny zakup dacii.
Wystarczy popatrzeć ile klubowiczów już zmieniło i ile planuje zakup dacii.

Racja, poza tym jeszcze trzeba uwzględnić że Ci, którzy nie mają problemów często nie piszą na forum bo nie ma o czym, ale jest jedno "ale" : w jakim stopniu fora internetowe są reprezentatywne dla danych usterek? Ja np. o reklamacjach laptopa asusa nigdzie nie piszę, bo jak o tym myślę to przychodzą mi na myśl bardzo brzydkie słowa, za których użycie od razu dostałbym zasłużonego bana :lol:

Marek1603 - 2014-02-10, 18:37

Mam, Volkswagen.


Innemu znajomemu w golfie po trzech tysiącach robili remont silnika (wymiana tulei pierścieni i coś jeszcze) bo zaczął brać olej. Najpierw kazali mu dolewać i jeździć jakiś czas. Normalnie parodia. Powinni wymienić cały silnik moim zdaniem. Co chłopina nerwów stracił to się nie mówi.
Nie wiem czy coś się od tamtej pory zmieniło w polityce VW.

Może w "niszowych" markach nie pozwalają sobie na takie traktowanie klienta bo nikt by nie kupił auta.

Korozja korozji też nie jest równa. Co innego jakieś ognisko, a co innego przegniła na wylot podłoga. jak w tym zdjęciu suzuki co ktoś zmieścił.

Aktualnie wszystkie firmy borykają się z tym problemem, bo ktoś kiedyś zaczął obcinać koszty,a teraz trzeba tą śmietankę wypić.

A dlaczego dacie dają za przykład? Bo od zawsze się kojarzy z korozją. Polonezy, Maluchy rdzewiały na potęgę i o tym się nie mówi ani nie utożsamia z tym problemem.
Wystarczy popatrzeć na skodę felicje. Pierwsze egzemplarze korodowały jak ch... , a teraz jest w pewnym sensie prestiżem i mało kto pamięta tamte czasy.

skaktus - 2014-02-10, 18:51

Daj mi jakikolwiek przykład nierdzewiejącej felicji :P No dawaj, no, no, no :roll:

A tak na poważnie to miałęm do czynienia z kilkoma felicjami i rdzewieją każde. Nawet nowe Octavie porafią korodować bo mają tak samo kiepski ocynk jak Golf 4 i Audi z ich lat. Fakt- pierwsze parchy pojawiają się po średnio 10 latach użytkowania, ale nie zmienia to faktu że jak zaczynają korodować to z przytupem.

eplus - 2014-02-10, 19:31

Po 10 latach świetlnych czy wenusjańskich? W mojej felce 2000 tylne błotniki sypały się w czwartym roku na pewno, a może w trzecim, ale nie przysięgnę na to. Był też od początku purchel fi 4mm na dachu przy tylnej klapie, ale to małe piwo w porównaniu z tym, co pojawiło się potem. :-(
Kratylos - 2014-02-11, 12:52


Kratylos - 2014-02-11, 12:54


Marek1603 - 2014-02-11, 13:10

No to dorzuć czwartą. Bo będzie moja trzecia (sedan, MCV, będzie lodgy).

Trzeba teraz jeszcze zapytać dlaczego jeżdżą inną marką. Gro ludzi zmienia ze względu na małą ofertę wersji silnikowej (czyt. za słabe). Mnie to akurat nie przeszkadza. Potrzebuję dużego rodzinnego auta, a właśnie MCV, Lodgy spełnia te kryteria. Przy okazji są tanie w eksploatacji i serwisowaniu.
Jak bym miał wydać na auto tej wielkości 70 -90 tysięcy i by coś się z nim działo (ogólnie nawet z elektroniką) to bym więcej takiego auta nie kupił.

Kończę tą dyskusję bo nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Taki mam pogląd na te sprawy i tyle. Wolno mi taki mieć. Zwłaszcza, że nie jest dla nikogo szkodliwy.

DrOzda - 2014-02-11, 13:15

Z tego forum znam co najmniej kilka osób które po Loganie przesiadły się do Dustera. Kupiłem używanego Logana po tym jak zmieniłem robotę na co prawda lepiej płatną, ale za to bez samochodu służbowego (i bez konieczności jeżdżenia co jest podwójną korzyścią) i potrzebowałem na szybko coś wielkości Focusa za rozsądną kasę. Nie żałowałem zakupu ale po dwóch latach pojawiła się Lodgy i Logan wylądował w rodzinie w miejsce prawie pełnoletniej Vectry (o ta to była schrupana przez rudą jak dobra paczka chipsów ) i jak dotąd mimo 6 lat korozji nie posiada. I nawet jeśli się w ciągu kilku lat pojawi, to biorąc pod uwagę wartość samochodu powodów do płaczu specjalnie nie będzie.
Przyzwyczajajcie się , współczesne samochody klasy budżetowej to bez wyjątku "jednorazówki" które wytrzymają 10 lat i do huty. Jak będzie zdrowa blacha to silnik od kosiarki wyzionie ducha po 200 kkm. To już wolę jeździć ala rat style ale jeździć niż oglądać błyszczącą Mazdę 6 w której po raz kolejny zatarł się silnik :-P

Karenzo - 2014-02-11, 14:16

Mi skorodował wlew gazu
Dokładnie śruba mocująca żeby fabryka oszczędzała na śrubie :roll:

Marek1603 - 2014-02-11, 21:05

Karenzo napisał/a:
Mi skorodował wlew gazu
Dokładnie śruba mocująca żeby fabryka oszczędzała na śrubie :roll:


Znaczy całkiem jej nie ma?
Czy tylko pokryła się nalotem rdzawym? ;-) :mrgreen:

Jeżeli już piszecie to piszcie dokładnie, bo w powyższych pytaniach jest różnica i to diametralna.

Karenzo - 2014-02-11, 21:46

jest w takim stanie że raczej po odkręceniu nie będzie się do niczego nadawać
mam inne auto z lpg i tam wlew mimo że często nie był zakryty jest nie ruszony korozją

zorkadar - 2014-02-12, 10:46

Kratylos napisał/a:


nie wiem czy wiecie ale ten watek jest najczęściej cytowanym z całego forum w rożnych dyskusjach internetowych na temat dacii...
taki topic grozy :mrgreen:

Na żadnym innym forum samochodowym nie znalazłem tak długiego wątku jeżeli chodzi o rudą :-( . Czyli jakby nie patrzeć Dacia ma z tym problem, plus taki że bez problemu wszystko zrobili mi w ramach gwarancji a nawet usunęli rysy i obtarcia parkingowe :mrgreen: . Jak dalej będzie rdzewieć to i tak u mnie mniejszy ból bo samochód od pierwszego właściciela a nie salonowy.

DAREK - 2014-02-12, 12:21

W 5-letnim Loganie miałem wymieniany prawy tylny błotnik po przerdzewieniu na wylot. Wcześniej błotnik był 2 razy malowany (po 3 i 4 latach).
Mariusz - 2014-02-12, 15:48

zorkadar napisał/a:

Na żadnym innym forum samochodowym nie znalazłem tak długiego wątku jeżeli chodzi o rudą

60 stron o rudej z czego może uzbierałoby się ze dwie strony merytorycznych postów dotyczących problemu korozji.

laisar - 2014-02-12, 16:05

zorkadar napisał/a:
Na żadnym innym forum samochodowym nie znalazłem tak długiego wątku jeżeli chodzi o rudą

1) Mniej niż połowa to posty o korozji, a reszta to albo pytania, albo metadyskusja, albo offtopiki.

2) Na innych forach bywa po prostu po kilkanaście albo i więcej wątków na podobne tematach, a nie jeden scalony jak u nas.

zorkadar napisał/a:
Czyli jakby nie patrzeć Dacia ma z tym problem

Nie - być może ma, ale na pewno nie wynika to z tego tematu, którego nikt nigdy całego nie przeczytał i nie podsumował.

Kratylos - 2014-02-12, 17:43


laisar - 2014-02-12, 18:09

@Kratylos: Całe zdanie brzmiało: "...i nie podsumował" <: - bo przecież w tym rzecz...
Karenzo - 2014-02-12, 20:51

a tak btw.
renault rdzewieje tak samo jak dacia

skaktus - 2014-02-13, 18:56

Szwagier ma lagunę z 2002 roku z progiem który zaliczył krawężnik, zero rdzy.
RamoDuster - 2014-02-13, 22:53

Czy warto zainwestować w antykor-zabezpieczenie podwozia w nowym Dusterze?
Kratylos - 2014-02-14, 06:27


Domel2250 - 2014-02-14, 12:41

Nie wielorybów tylko siedmiu krokodyli :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Może się narażę kilku osobom na forum, ale moje zdanie jest następujące:

A tak serio, to nie ma żadnych miarodajnych/wiarygodnych statystyk mówiących o tym , że dacia, rdzewieje szybciej, częściej, bardziej od innych samochodów. Szczerze to sam dość mocno oblukiwałem wszystkie napotkane daćki (głównie pierwsze logany), a propos szukania rudej przed decyzją o zakupie DD i nie znalazłem żadnego zżartego egzemplarza, mało tego przy okazji rzucały się w oczy inne marki.....ale to też nie jest żadne reprezentatywne badanie..... :-P . Tak więc szczerze nie bardzo rozumiem ten wątek (może zacznę gdy sam u siebie coś zobaczę za te kilka lat-oby nie ) :-) .

Oczywiście, że Laguna to nie Logan......Dacia to nie ten prestiż, nie ta dynamika, nie ten komfort, ale i nie ta cena (o segmencie już nie wspomnę)......kwestia priorytetów użytkowania i też trochę kompromisu z typu, jak się nie ma co się lubi, to się lubi to co się ma. :-)

zorkadar - 2014-02-14, 12:55

Ja też obserwowałem daćki na ulicach czy nie rdzewieją jeden z pierwszych loganów na osiedlu jest w świetnym stanie , dopiero nie dawno dowiedziałem się że był dwa razy malowany :mrgreen:
mekintosz - 2014-02-14, 21:08

Kratylos napisał/a:
Karenzo napisał/a:
a tak btw.
renault rdzewieje tak samo jak dacia


wiec po co przepłacać przeciez laguna = logan
a ziemia jest plaska i plywa na grzbietach 2 wielorybów....
rozwala mnie takie dodawanie sobie animuszu :mrgreen: :mrgreen:


Kratylosie, Karenzo nie stawia znaku równości pomiędzy laguną i loganem. Pewnie, że oba pojazdy zardzewieją, tylko logan bardziej i szybciej ( kwestia ocynku jakości blach etc). Jednak część ludzi wybierze tańszą dacie bo ich na to stać, takie mają widzimisie, zaś inni wygodniejsze lepiej wykonane renault. Ty się chyba mocno zraziłeś do logana, że kolejnym samochodem zostało Clio III.

Kratylos - 2014-02-14, 21:23


DrOzda - 2014-02-21, 16:54

Może poczytajcie oceny zabezpieczeń w Daciach zrobione przez profesjonalistów http://www.rostskyddsmetoder.se/ :

http://www.vibilagare.se/...make=143&model=

Dacia Lodgy:
http://translate.google.p...acia-lodgy-2013

Dacia Duster:
http://translate.google.p...ureate-2010-122

Dacia Sandero 1:
http://translate.google.p...dero-2008-12949

pluto - 2014-02-21, 17:08

Zaskakująco słabo wypada nowa Lodgy :-/ - szczególnie w porównaniu ze starszą Sandero
Ciekawie ja to będzie wyglądać w normalnym użytkowaniu (bo to czysto teoretyczne rozważania)

Karenzo - 2014-02-23, 13:34

2 lata ...
ciekawe co bym znalazł gdybym naprawdę poszukał

chriskb - 2014-02-23, 15:17

Elementy na zdjęciach nie były montowane przez fabrykę i chyba nie obciążają marki.
Dar1962 - 2014-02-23, 16:45

a swoją drogą - te rdzewiejące śruby mocujące wlew LPG to jakiś fenomen :-P bo to już kolejny przypadek
gladki83 - 2014-02-24, 07:49

Ciekawy filmik z fabryki Dacii.

Tu akurat etap produkcji Lodgy.

Produkcja Lodgy

Coś tam chyba zabezpieczają blachy :)

dacialoganmcv - 2014-04-01, 13:02
Temat postu: Logan listopad 2013 - jak szybko rdza pałaszuje ten pojazd
Dziś podczas mycia przed nawoskowaniem dostrzegłem na drzwiach od kierowcy w miejscu ok. 5 cm na linią listew plastikowych w jednej linii 3 punkty. Z jednego pod rękawiczką zeszła farba 2 mm x 2 mm. Ok. 10 cm w kierunku tyłu pojazdu delikatny kwiatek pod lakierem i to samo ok. 5 cm dalej. Wszystko w tej samej linii. Pojechałem na wstępne oględziny, bo w kwiaciarni w końcu nie pracuje. Tam zdziwiony pan powiedział, że to pierwsze to "odprysk od kamienia". Odparłem, że kłócił się nie będę tym bardziej że mam chlapacze a w tym miejscu to raczej trudno aby kamień uderzył w lakier i go odbił. Na dwa pozostałe punkty pan odparł, że trzeba się temu przyjrzeć, bo kolegi co się na tym zna na razie nie ma.

Tak więc posiadam najszybciej rdzewiejący pojazd w swoim życiu. Tłumik od listopada po 3 tygodniach zimy wygląda jakby miał z 5 lat, a tu w ciągu 4,5 miesiąca od odbioru auta zaczyna się rdza.

Z ciekawości byłem u znajomego lakiernika, to zaczął się śmiać i poprosił, abym pozwolił mu tego nie komentować tylko jechać do innego serwisu, gdzie lakiernik będzie miał pojęcie o robocie :).

corrado - 2014-04-01, 13:39

Możesz wstawić fotki jakieś ?
Jedno zdjęcie za tysiąc słów.

Tłumik to byłoby dobrze i by mnie nie obchodził , ważne , żeby podłogi nie jadło.

dacialoganmcv - 2014-04-01, 16:22


Lakier, który odpadł.


Większy punkt bliżej końca drzwi kierowcy.


Mniejszy punkt bliżej białej kropki.


Oba punkty do których są zastrzeżenia, odległość ok. 10 cm.


I jeszcze raz "odbity lakier" według speca z aso przez jakiś kamień albo coś.



Wysokość pomiędzy pierwszym punktem odbitego lakieru, a pierwszy punktem wady powłoki lakierniczej.

Jak pisałem wyżej, biały punkt pojawił się dziś pod rękawiczkami do mycia auta - żadna myjka ciśnieniowa czy coś podobnego. Teorię o kamieniu spod koła można między bajki włożyć. Jest to miejsce po pierwsze za wysokie, a tu kamień nie ma prawa dolecieć spod koła, bo pomiędzy nim a tym punktem jest plastikowa listwa ozdobna no i chlapacz, który wystaje ok. 1 cm poza obrys błotnika.

Pozostałych dwóch punktów nie było jakiś miesiąc temu jak myłem dość porządnie auto po zimie. Więc wada lakiernicza typu "Rumun palił fajkę na nocnej zmianie" nie ma racji bytu.

corrado - 2014-04-01, 16:39

No tak , zdjęcia 2,3,4 to takie purchle , które też mi się pojawiały jak polakierowałem kiedyś sprayami zardzewiałe nadkole , mimo że brunoxem działałem i spiłowałem wcześniej.
dacialoganmcv - 2014-04-01, 16:51

Dla mnie sytuacja jest prosta i oczywista. Za wcześnie, aby powiedzieć "że panie ten typ tak ma", bo raptem 4 miesiące od odbioru auta. Auto jeździ po trasach, a nie po wiejskich drogach - 10.000 km na zegarach, a gdyby coś leciało to na maskę z przodu i tam byłoby pełno takich odprysków.

Jest to wada fabryczna blachy, która pomimo ocynku koroduje od środka, a wtedy żadne piłowania i malowania czy traktowanie Brunox'em nie pomogą na dłużej niż rok. Jedynie wymiana drzwi na takie bez wady. Innej opcji nie ma.

Grunt, aby w najbliższym czasie jechać do innego ASO, zgłosić i niech robią. Potem w razie czego jest historia, że coś było robione i klient reagował od samego początku i zgłaszał zastrzeżenia.

corrado - 2014-04-01, 16:59

zgadza się
zorkadar - 2014-04-01, 18:14

To w nowym jest ocynk :shock: ?
johnson - 2014-04-01, 18:23

wg mnie zero szans na wymiane drzwi, bo niby czemu? Jak nie przegnilo na wylot to nie wymienią. Jak dobrze pójdzie to polakierują Ci całe drzwi i już. Jeszcze żeby ta rdza wyszła na zgrzewie to może ale na płaskim małe szanse na wymianę, raczej malowanie.
filozofek - 2014-04-01, 18:46

podobne mam w sierce ale ona jest z 1987 r. :)
dacialoganmcv - 2014-04-01, 19:17

Mnie nie interesuje co zrobią. Ale skoro rdza wychodzi spod lakieru i to w takim tempie, bo od około miesiąca temu jak tam nic nie było, to malowanie blachy pomoże na rok, góra dwa. A to nie jest rozwiązanie problemu na dłuższy czas.

Jakby przegniło na wylot to byłoby już za późno i problem byłby zrzucony na klienta, że nie zwrócił uwagi. Na malowanie elementu w takim wypadku nie pozwolę, ma być naprawione miejscowo. Bo potem wszelkie polerki czy kilka warstw lakieru wyjdą za parę lat, zapewne po gwarancji. Technologię prac mam omówioną ze znajomym i na pewno na cały element mam się nie godzić. Jedynie jak będą go mieli wymienić to tylko i wyłącznie wtedy. Lakier jest na tyle świeży i niewypłowiały, że nie będzie żadnego problemu z dobraniem go po numerze katalogowym i doprowadzeniu do stanu jak z fabryki.

johnson - 2014-04-01, 19:31

dacialoganmcv napisał/a:
Mnie nie interesuje co zrobią. Ale skoro rdza wychodzi spod lakieru i to w takim tempie, bo od około miesiąca temu jak tam nic nie było, to malowanie blachy pomoże na rok, góra dwa. A to nie jest rozwiązanie problemu na dłuższy czas.

Jakby przegniło na wylot to byłoby już za późno i problem byłby zrzucony na klienta, że nie zwrócił uwagi. Na malowanie elementu w takim wypadku nie pozwolę, ma być naprawione miejscowo. Bo potem wszelkie polerki czy kilka warstw lakieru wyjdą za parę lat, zapewne po gwarancji. Technologię prac mam omówioną ze znajomym i na pewno na cały element mam się nie godzić. Jedynie jak będą go mieli wymienić to tylko i wyłącznie wtedy. Lakier jest na tyle świeży i niewypłowiały, że nie będzie żadnego problemu z dobraniem go po numerze katalogowym i doprowadzeniu do stanu jak z fabryki.

nie do konca tak, slowo klucz perforacja czyli gwarancja na "rdze", gdybys nie mial gwarancji na lakier nikt by tego nie ruszyl bo nie przeszlo na wylot od srodka, poza tym ASO robi przegla powloki/blach wiec nikt na Ciebie nic nie zrzuci, tutaj powinni to zrobic z tytulu gwarancji lakierowej

dacialoganmcv - 2014-04-01, 19:33

Do listopada z tym czekał nie będę, bo wtedy mam oficjalny pierwszy przegląd, więc żadnych oględzin powłoki nikt nie robił w tym wozie. A wtedy może się okazać, że będę miał widok z lewej strony fotela na krawężnik przy parkowaniu :)

W jakim ASO nie byłem, czy to Fiat czy VW, to nie sądzę aby w Renault nie było podobnie czyli "masz pan jakieś uszkodzenia na blachach?". Nikt nie będzie się wczuwał i sprawdzał każdego centymetra karoserii. To i tak jest mało co widoczne, zainteresowałem się okolicą drzwi jak mi kawałek lakieru został na rękawiczce.

mekintosz - 2014-04-01, 22:45

Nie chce Cie martwić ale jak znam życie i ASO dostaniesz propozycje "nie do odrzucenia" - malowanie elementu. Doprowadzą do stanu fabrycznego. Nikt w ramach gwarancji nie wymieni Ci drzwi. Tzn. wątpię w to, chyba, że byś wytoczył ciężkie działa ( Sąd, UOKiK, TurboKamera TVN, rzeczoznawca PZMOT ) U mnie w sandero chyba po roku były jakieś kropeczki - pomalowali. Na tą chwilę śladu nie ma. Czy masz lakier niemataliczny ?

PS> Apropos rdzy spójrz na bębny hamulcowe - te to szybko pokrywają się rudą ;-(

BigT - 2014-04-01, 22:51

dacialoganmcv napisał/a:
to malowanie blachy pomoże na rok, góra dwa. A to nie jest rozwiązanie problemu na dłuższy czas.
Akurat żeby gwarancja się skończyła :)
dacialoganmcv - 2014-04-02, 08:09

Zdarzyć może się każdemu. Jednak zaufanie do marki łatwo stracić. A pomimo, że Dacia odnotowała 20% wzrost sprzedaży, gdzie inni fabryki likwidują nie oznacza, że klient wróci. Ja teraz miałem kupować drugą Dacię i kolega 4 Dokkery osobowe i 3 Lodgy 7 osobowe do firmy. Ale po mojej informacji grubo się zastanawia, bo auta mają jeździć min. 6 lat. A wieści szybciutko się rozchodzą ...

Tak więc wszystko w rękach serwisu.

corrado - 2014-04-02, 08:26

Nie przejmuj się, kupisz na allegro bądź na giełdzie w Poznaniu gotowe albo gołe drzwii za pare stówek jeszcze w kolorze. Ewentualnie dasz lakiernikowi i Ci polakieruje od gołej blachy uprzednio ją odrdzewiając do cna i jeszcze kładąć warstwę ocynku. :mrgreen:
dacialoganmcv - 2014-04-02, 08:28

Już widziałem jakiś miesiąc temu gotowce do wyjęcia z anglika :) 200 zł sprzedawca chciał za kompletne drzwi :).
corrado - 2014-04-02, 08:32

no właśnie :D Sam mam jeszcze takie drzwii z anglika w piwnicy do poprzedniego auta Kupiłem w kolorze też za 200pln ale nie zdąrzyłem przełożyć bo mi auto skasowali :-)
czaju - 2014-04-02, 12:10

ASO nie będzie robić problemów - mi w Sandero po roku na tylnej klapie wyszła korozja, to pomimo w gniotki w niej i przykręconej do niej anteny CB wszystko zrobili - więcej korozja się nie pojawiła (przynajmniej do zeszłego roku kiedy ją ostatnio widziałem). Jedyny problem to tak naprawdę czas - żeby porządnie przygotować i pomalować element na którym gdzieś była korozja niestety go potrzeba...
proto - 2014-04-02, 20:38

Czekam na odbiór lodgy w przyszłym tygodniu i sie zdołowałem tym wątkiem :(
matucha - 2014-04-02, 20:44

Dar1962 napisał/a:
a swoją drogą - te rdzewiejące śruby mocujące wlew LPG to jakiś fenomen :-P bo to już kolejny przypadek

Ja ostatnio poprosiłem, żeby coś z nimi zrobili i wymienili mi na ponoć nierdzewne.

Karenzo - 2014-04-02, 20:46

mi tylko wyczyścili a kratki "nie mają w protokołach "
więcej w tym aso moja noga nie postanie

słoń - 2014-04-02, 21:22

proto napisał/a:
Czekam na odbiór lodgy w przyszłym tygodniu i sie zdołowałem tym wątkiem :(


ile lat chcesz jezdzić Lodówą??

route2000 - 2014-04-03, 07:13
Temat postu: Ogólnie o korozji Dacii
Mam znajomego co ma Logana kombi już 7 lat (czy miał, bo nie wiem czy już sprzedał). Pytałem go o stan karoserii pod względem korozji. Stwierdził, że nie ma wielkiej rdzy jak w kilkunastoletnich samochodach, tylko parę punktów odpryskowych, które były w ramach gwarancji naprawiane i nic poza tym. Teraz kupił Lodgy 1,5 DCI 90 KM, a Logan jest do sprzedania (diesel), ale nie wiem czy już sprzedał...
Wczoraj byłem w salonie Dacia i pytałem o problemach korozji. Gość stwierdził, że Dacie na początku produkcji miała problemy z zabezpieczeniami, ale po paru latach produkcji jakość trochę się poprawiła...
proto, nie ma co się bać, wszak masz 3 lata gwarancji i jakiś problem z korozją to do ASO i tyle :-P Nic Cię nie obchodzi, że ASO powie, że TTTM. Po to jest gwarancja, by chronić klienta, a jak nie to do rzecznika praw konsumenckich a ostatecznie do sądu. Jak postraszyć sprawą sądową to ASO może zmienić zdanie na korzyść klienta.
A po skończeniu okresu gwarancyjnego do prywatnego zakładu na dokonanie dodatkowego zabezpieczenia antykorozyjnego w całości na następne lata użytkowania... ;-)

BigT - 2014-04-03, 10:58

route2000 napisał/a:
proto, nie ma co się bać, wszak masz 3 lata gwarancji i jakiś problem z korozją to do ASO i tyle :-P Nic Cię nie obchodzi, że ASO powie, że TTTM. Po to jest gwarancja, by chronić klienta, a jak nie to do rzecznika praw konsumenckich a ostatecznie do sądu. Jak postraszyć sprawą sądową to ASO może zmienić zdanie na korzyść klienta.
Ty to chyba nigdy samochodu do ASO nie oddawałeś :D
Karenzo - 2014-04-03, 16:27

w aso nic oprócz płacenia nie jest szybkie, bezproblemowe i przyjemne .
corrado - 2014-04-03, 18:03

haha, to fakt. :mrgreen:
Stepway - 2014-04-03, 20:33

BigT napisał/a:
Ty to chyba nigdy samochodu do ASO nie oddawałeś :D


Podpisuję się pod tym twierdzeniem. Każda z moich Daciek była m.in. malowana podczas gwarancji (w tym wątku już kilkukrotnie mówiłem, pokazywałem) i za każdym razem była to droga przez mękę. Jako przykład niech będzie przypadek zgłoszenia w maju, przypomnienia się w lipcu, a odstawieniu auta w październiku.

Po za tym na czas napraw - czy to mechanicznych, czy lakierniczych - nie przysługuje żadna rekompensata. Możesz więc i na trzy tygodnie pożegnać się z autem. A to czy masz czym jeździć, czy nie jest to przypadkiem auto firmowe, nikogo to nie obchodzi bo i w sumie kogo? gwaranta?

Inną sprawą jest fakt że po własnych doświadczeniach (Stepway ma tylko dach z oryginalną powłoką lakierniczą), nie odważę się rezygnować z przeglądów antykorozyjnych, mimo przekroczenia niebawem 100tys km (auto ma już 2 lata i 8 m-c ale za symboliczną złotówkę dostałem przedłużenie gwarancji do 5 lat, mimo to pierwszym warunkiem będzie przebieg).

Zwracam też uwagę na zjawisko czym jest korozja i w jaki sposób postępuje. Śmiem kwestionować oględziny dokonane przechadzając się z pupilem po parkingu. W Dacii nie znajdzie się spektakularnej dziury nadkola jak np. u 15-17 letniego Opla ;-) a raczej pozorne i ledwo widoczne na powierzchni purchle. Na przykład oto takie sobie cuda.

matucha - 2014-04-03, 20:36

Ja nie wiem co Wy macie z tym ASO. Mój brat miał jakiś odprysk lakieru pod maską w Dokkerze - przy montażu czegoś podejrzewam już w fabryce zahaczyli. Z racji, że na gwarancji dostał nawet auto zastępcze. Ja na ASO też nie mogę złego słowa powiedzieć.
route2000 - 2014-04-04, 08:22

Kiedyś miałem problem z poprzednim samochodem (Skoda Felicia), że nie zawsze mogłem wrzucać biegi, bo zawsze coś przeszkadzało przy płynnej zmianie biegów to pojechałem do ASO. Tam mi powiedzieli, że TTTM. Powiedzieli jeszcze tylko, że doraźnie mogą zniwelować tę usterkę. Powiedziałem im, żeby to zrobili tak jak oni uważają. Zrobili to i, o dziwo, jeździłem aż do sprzedania samochodu. Czyli ASO ASO-wi nierówny. Jedni są dobrzy, drudzy są źli. Tak jak na forach piszą, że jak nie dadzą rady w jednym ASO to jechać do drugiego ASO i tyle. ;-) Sorry za OT, ale taka jest prawda.
Stepway - 2014-04-04, 21:19

matucha, owszem raz też udało mi się uzyskać auto zastępcze ale był to jednorazowy wyraz dobrej woli ASO. Każda wizyta to dodatkowy koszt, utrata czasu w który kosztuje realne pieniądze. Każdy przyjazd, każdy termin powinien być zaplanowany bez obsuwy.

route2000, i ja również wyznaję zasadę że nie jest się uwiązanym do jednego serwisu. Mało tego, nie zawsze musi to być autoryzowany serwis (ASO) by zachować prawo do gwarancji. Dla Sandero Laurete robiłem przeglądy z zachowaniem zaleceń producenta, mając na to potwierdzenie właśnie po za ASO do którego odstawiałem Dacie w związku z problemami lakierniczymi (gwarancja). http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6938

jan ostrzyca - 2014-04-05, 19:18
Temat postu: Re: Ogólnie o korozji Dacii
route2000 napisał/a:

Wczoraj byłem w salonie Dacia i pytałem o problemach korozji. Gość stwierdził, że Dacie na początku produkcji miała problemy z zabezpieczeniami, ale po paru latach produkcji jakość trochę się poprawiła...


Stwierdzenie "gościa" jest całkowicie nieweryfikowalne. Obecnie. Za kilka lat się okaże. Wtedy inny gość być może powie "Dacia miała problemy z zabezpieczeniami, ale po paru latach produkcji jakość trochę się poprawiła..."

Niestety muszę przyznać rację kol. Stepway. Jest słabo.

Stepway - 2014-04-06, 13:14

Jakby nie patrzeć "nowożytna" Dacia Logan ma już 10 lat. W moim prywatnym, nie potwierdzonym, zdaniem wiele na przestrzeni dekady - jeżeli chodzi o filozofię marki - się nie zmieniło. Dodając do tego starą, aby nie powiedzieć przestarzałą, technologię, spuściznę Renult lat 90-tych ubiegłego stulecia, cudów nie oczekujmy.

Założenie było jasne: prosto, tanio, atrakcyjnie na miarę możliwości. Udało się. Sprawdzona, niewysilona mechanika, tania w drobnych naprawach, a nawet jeżeli już przysparzająca problemów to na ogół nie unieruchamiających od razu pojazd. Dużego wysiłku nie było - mamy części od Renault, wystarczy zamontować.

Blacharka stanowiła jednak wyzwanie, a i dodatkowy koszt. W sumie? Nie wiem czy z dwojga złego, nie lepszym jest jeżdżący ale korodujący samochód, czy lśniące cacko które co rusz trzeba odstawiać do mechanika.

jan ostrzyca - 2014-04-06, 16:11

Stepway napisał/a:
Jakby nie patrzeć "nowożytna" Dacia Logan ma już 10 lat. W moim prywatnym, nie potwierdzonym, zdaniem wiele na przestrzeni dekady - jeżeli chodzi o filozofię marki - się nie zmieniło. Dodając do tego starą, aby nie powiedzieć przestarzałą, technologię, spuściznę Renult lat 90-tych ubiegłego stulecia, cudów nie oczekujmy.

Założenie było jasne: prosto, tanio, atrakcyjnie na miarę możliwości. Udało się. Sprawdzona, niewysilona mechanika, tania w drobnych naprawach, a nawet jeżeli już przysparzająca problemów to na ogół nie unieruchamiających od razu pojazd. Dużego wysiłku nie było - mamy części od Renault, wystarczy zamontować.

Blacharka stanowiła jednak wyzwanie, a i dodatkowy koszt. W sumie? Nie wiem czy z dwojga złego, nie lepszym jest jeżdżący ale korodujący samochód, czy lśniące cacko które co rusz trzeba odstawiać do mechanika.


Kupując nowe auto dobrej marki (by Renault) człowiek liczy na bezproblemową eksploatację lub usuwanie ewentualnych usterek za darmo, szybko i bezproblemowo.
Jak wiesz w przypadku Dacii to założenie sie nie sprawdza. W moim przypadku oba samochody sprawiały poważne problemy i w obu przypadkach ASO sprawiało i nadal sprawia mega problemy. Być może kiedyś pokuszę się o szerszy referat na ten temat. To zależy od tego w jaki sposób zakończę przygodę z Dacią. Uzyskanie tego przekonania kosztowało łącznie ok. 90 tys zł. Sporo. Nie przeczę, że prawdopodonie jest sporo zadowolonych użytkowników Dacii. Niestety Dacia jest jak loteria, w której zamiast spokoju możesz wygrać ciągłe użeranie się z niesprawnym samochodem i niekompetentnym ASO.

matucha - 2014-04-06, 16:41

jan ostrzyca, dużo może też zależeć od miasta. W Poznaniu masz 4 dealerów Renault/Dacia i jest między nimi duża konkurencja, więc raczej nie robią problemów z niczym.
jan ostrzyca - 2014-04-06, 16:53

matucha napisał/a:
jan ostrzyca, dużo może też zależeć od miasta. W Poznaniu masz 4 dealerów Renault/Dacia i jest między nimi duża konkurencja, więc raczej nie robią problemów z niczym.


To prawda. W LU jest jedna ASO Dacia a najbliższa ASO jest w odległości 100 km.

Cav - 2014-04-06, 21:07

jan ostrzyca napisał/a:


Kupując nowe auto dobrej marki (by Renault) człowiek liczy na bezproblemową eksploatację lub usuwanie ewentualnych usterek za darmo, szybko i bezproblemowo.
Jak wiesz w przypadku Dacii to założenie sie nie sprawdza.


W przypadku Renault też nie, więc różnica żadna.
Nawet jak coś naprawią, to i tak zaraz znowu zepsuje się coś innego.
A konkurencja potrafi 5-6 lat przejeździć bez ŻADNEJ interwencji serwisu, nie licząc corocznych przeglądów (np. Kia).

Cav - 2014-04-06, 21:08

matucha napisał/a:
jan ostrzyca, dużo może też zależeć od miasta. W Poznaniu masz 4 dealerów Renault/Dacia i jest między nimi duża konkurencja, więc raczej nie robią problemów z niczym.


Ten czwarty to który?

Dyziek - 2014-04-07, 06:33

Cav, i tak i nie :)
Mam przyjaciela, który lata spędził w centrali KIA. Powiedział wprost: w W-wie nie ma ani jednego ASO, które by mógł polecić.
Wiele zależy nie tylko od tego, jakiej jakości jest samochód, ale kto nim jeździ i kto go serwisuje. O ile drugi warunek jest zależny tylko od Ciebie samego, o tyle pozostałe już nie. Tu niezależnie od marki możesz być szczęśliwy, lub zrozpaczony.
Testowanie mechaników z pomocą własnego auta, czasu, nerwów i portfela to gehenna i każdy z nas to w jakimś stopniu zna.

matucha - 2014-04-07, 08:15

Cav napisał/a:
matucha napisał/a:
jan ostrzyca, dużo może też zależeć od miasta. W Poznaniu masz 4 dealerów Renault/Dacia i jest między nimi duża konkurencja, więc raczej nie robią problemów z niczym.


Ten czwarty to który?

Auto Drap to ASO bez salonu sprzedaży.

PiotrWie - 2014-04-07, 10:30

Cav napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:


Kupując nowe auto dobrej marki (by Renault) człowiek liczy na bezproblemową eksploatację lub usuwanie ewentualnych usterek za darmo, szybko i bezproblemowo.
Jak wiesz w przypadku Dacii to założenie sie nie sprawdza.


W przypadku Renault też nie, więc różnica żadna.
Nawet jak coś naprawią, to i tak zaraz znowu zepsuje się coś innego.
A konkurencja potrafi 5-6 lat przejeździć bez ŻADNEJ interwencji serwisu, nie licząc corocznych przeglądów (np. Kia).

Moje doświadczenia są inne - może dlatego że Renault Laguna był od nowości a R25 sprowadzony osobiście nie "po przejściach"
Pierwsza awaria Laguny była przy przebiegu 115 tyś km - koniec 5-tego roku użytkowania), po 8-śmiu wydech, następne awarie zaczęły się po 200 tyś.
R25 - po wymianie na początku tego co było trzeba przez pozostałe 5 lat jeździł bez problemu - pomimo wieku ( od 13 do 18 lat)

DrOzda - 2014-04-07, 16:08

Zauważyłem pierwsze ognisko korozji - krawędź belki do której jest przymocowany tylny zderzak - widać od spodu jak się położyć na glebie. Z tymże ten element wyglądał na słabo albo wcale zabezpieczony w fabryce a sól tam dostaje się bez problemu.
dacialoganmcv - 2014-04-09, 21:36

Jutro będę w asio to przedstawię temat. Zobaczymy co zrobią i jak podejdą do tematu.
Karenzo - 2014-04-28, 20:36

Dziś robiłem zaprawki .Jak wiadomo trzeba do tego dobrze wyczyścić auto .
Sprawdziłem tylko stronę kierowcy od połowy w dół znalazłem to ...
Zgłaszać na gwarancje ? wielkość ziarnka piasku.
Fotki z telefonu w razie czego mogę strzelić aparatem .
Pomimo zabiegów antykorozjnych , robienia zaprawek takie coś ...

Mariusz - 2014-04-28, 20:43

Karenzo, wyczyść to pastą polerską lub papierkiem najdelikatniejszym i będzie dobrze
Karenzo - 2014-04-28, 20:48

Pierwsze co próbowałem zrobić to zdrapać palcem potem szmatką nic nie drgnęło . Dużo w około jest asfaltu wtopionego w lakier . Posiadam chlapacze .
jan ostrzyca - 2014-04-28, 21:12

Karenzo napisał/a:
Dziś robiłem zaprawki .Jak wiadomo trzeba do tego dobrze wyczyścić auto .
Sprawdziłem tylko stronę kierowcy od połowy w dół znalazłem to ...
Zgłaszać na gwarancje ? wielkość ziarnka piasku.
Fotki z telefonu w razie czego mogę strzelić aparatem .
Pomimo zabiegów antykorozjnych , robienia zaprawek takie coś ...


Wtrącenia lakiernicze w fabryce. Mnie coś takiego naprawiali gwarancyjnie. Z tego co się zorientowałem było kilka samochodów z taka wadą dotyczy srebrny metalik z 2012 r.

Karenzo - 2014-04-28, 21:16

mój kolor szary bazalt . (piaskowy )
Mariusz - 2014-04-29, 19:41

Karenzo,Kup sobie kosmetyki Prickbort MAC 124 (smoła) i coś do usuwania wżartych metali w lakier np Shiny Garage Iron Off
Stepway - 2014-04-30, 20:43

jan ostrzyca napisał/a:
Karenzo napisał/a:
Dziś robiłem zaprawki .Jak wiadomo trzeba do tego dobrze wyczyścić auto .
Sprawdziłem tylko stronę kierowcy od połowy w dół znalazłem to ...
Zgłaszać na gwarancje ? wielkość ziarnka piasku.
Fotki z telefonu w razie czego mogę strzelić aparatem .
Pomimo zabiegów antykorozjnych , robienia zaprawek takie coś ...


Wtrącenia lakiernicze w fabryce. Mnie coś takiego naprawiali gwarancyjnie. Z tego co się zorientowałem było kilka samochodów z taka wadą dotyczy srebrny metalik z 2012 r.


Potwierdzam. Zresztą przy okazji spotkania w Gdańsku, Janek widział jak to u mnie wyglądało. Tragedii nie było, ale sama świadomość i niepewność co z tego "wyrośnie" to wystarczające powody by odstawić Dacię do ASO.

Karenzo - 2014-04-30, 20:52

mi powiedzieli że to odprysk i co najwyżej mogą spolerować
Stepway - 2014-04-30, 22:24

Karenzo napisał/a:
mi powiedzieli że to odprysk i co najwyżej mogą spolerować


Niech polerują. Mnie też w Sandero i później w Stepway-u "cieniowali". Przy kolejnym zgłoszeniu już było malowanie.

Karenzo - 2014-04-30, 22:43

Sam spolerowałem i zeszło .
leo - 2014-04-30, 22:51

Mariusz napisał/a:
Karenzo,Kup sobie kosmetyki Prickbort MAC 124 (smoła) i coś do usuwania wżartych metali w lakier np Shiny Garage Iron Off

Do najtańszych te kosmetyki nie należą... A ja używam najprostszych środków: benzyna ekstrakcyjna lub benzyna lakowa lub spirytus (denaturat - najlepiej bezbarwny). Takim "trio" wszystko da się usunąć, a są to tanie i uniwersalne płyny. I przede wszystkim bezpieczne dla lakieru. :-)
Smoła, asfalt zejdzie pod benzyną ekstrakcyjną (oczywiście najpierw trzeba umyć powierzchnię wodą, żeby trąc bawełnianą, miękką szmatką umoczoną w benzynie nie rysować lakieru brudem). Gdy coś nie chce "puścić" przy benzynie ekstrakcyjnej, zwykle pomoże benzyna lakowa. Najgorzej miałem kiedyś z mnóstwem białych kropek w dolnej partii nadwozia (drzwi, błotniki) - prawdopodobnie przejechałem po świeżo malowanych pasach na jezdni; zeszło błyskawicznie od bezbarwnego denaturatu.
Polerki pastą ścierną przy usuwaniu nietypowych zabrudzeń nie polecam, bo to zawsze związane jest ze zmniejszeniem grubości lakieru. Pasta tylko przy płytkich zarysowaniach.

Karenzo - 2014-04-30, 23:21

ja użyłem k2 turbo (pasta lekko-ścierna + wosk )
Tak jak pisałem robiłem zaprawki a potem trzeba je spolerować , niestety pasta nie dała sobie z tym rady (zbyt delikatna )

Mariusz - 2014-05-01, 16:41

leo napisał/a:
Mariusz napisał/a:
Karenzo,Kup sobie kosmetyki Prickbort MAC 124 (smoła) i coś do usuwania wżartych metali w lakier np Shiny Garage Iron Off

Do najtańszych te kosmetyki nie należą... A ja używam najprostszych środków: benzyna ekstrakcyjna lub benzyna lakowa lub spirytus (denaturat - najlepiej bezbarwny). Takim "trio" wszystko da się usunąć, a są to tanie i uniwersalne płyny. I przede wszystkim bezpieczne dla lakieru. :-)

Nie do końca są bezpieczne. Usuwają ,,życiodajne'' olejki z lakieru co powoduje, że z czasem lakier zmatowieje.

Mariusz - 2014-05-01, 16:42

Karenzo, papierek + polerka?
Karenzo - 2014-05-01, 18:26

trzeba będzie , ale to może za tydzień
leo - 2014-05-02, 00:11

Mariusz napisał/a:
Nie do końca są bezpieczne. Usuwają ,,życiodajne'' olejki z lakieru co powoduje, że z czasem lakier zmatowieje.

Jednak uważam, że są one tak samo bezpieczne, jak specjalnie wyprodukowane (i z odpowiednią ceną) specyfiki; kto wie, może nawet bezpieczniejsze, bo nikt nie dodał do benzyny czy spirytusu (denaturatu) jakichś lekko agresywniejszych składników, mających za zadanie szybko zadowolić klienta - w końcu po to kupił środek, żeby szybko zobaczyć efekt. ;-)
Poza tym nie oszukujmy się - każdy lakier zmatowieje... z czasem - jak sam to ująłeś. Kilkakrotne użycie benzyny czy spirytu ani mu nie pomoże, ani nie zaszkodzi w jego tempie starzenia się. Oczywiście o lakier trzeba dbać w inny sposób - zabezpieczając go regularnie pastą. To na pewno nie zaszkodzi, a do tego ułatwi usuwanie zabrudzeń.

Ale, ale... Mariusz, mógłbyś napisać coś więcej o tych "życiodajnych olejkach w lakierze"? Ciekawa sprawa. :shock:

Mariusz - 2014-05-02, 08:51

leo, Zapraszam na forum Kosmetyka Aut na którym można zdobyć informacje o pielęgnacji lakieru 8-)

A w tej broszurce Meguiar's wspomniane jest o życiodajnych olejkach. Możesz również zadzwonić do car guys, którzy wszystko ładnie opiszą
http://www.meguiars.pl/im...utions_2013.pdf

leo - 2014-05-03, 00:20

Dzięki.
Czary. Po prostu... czary. :mrgreen:

piotrres - 2014-06-13, 16:04
Temat postu: Korozja w okolicy wlewu paliwa
Cześć,
Dzisiaj, umyłem (po ponad miesiącu) sobie "mea masina authohtona", pojechałem zatankować otwieram klapkę wlewu i "...szlag mnie trafia ergo sum!". Piękna rodzinka pięknych purchli, pomarańczowy nalot wokół kołnierza wlewu LPG.
Po dotknięciu największego bąbla wypadła dziura w lakierze :evil:
Pojechałem do ASO na Al. Armii Krajowej, jako, że to Zodiac sp. z o.o. (oddział w Krośnie) w grudniu 2011r. zakładał mi instalację (bo auto na gwarancji.)
Co ciekawe, równo miesiąc temu byłem na przeglądzie, auto zostało starannie obejrzane pod moim czujnym okiem...i nic niepokojącego nie było widać?
Miła pani systematycznie obfotografowała "znalezisko" i na razie tyle.

Miłego oglądania.

pluto - 2014-06-13, 16:29

Purchle widać też koło łba wkręta :-/
mekintosz - 2014-06-13, 16:33

Dramat, coś ewidentnie skopali.
piotrres - 2014-06-13, 18:02

Też tak myślę.
Zaraz po założeniu wyglądało to tak:

laisar - 2014-06-13, 18:15

piotrres napisał/a:
Piękna rodzinka pięknych purchli, pomarańczowy nalot wokół kołnierza wlewu LPG.

Wygląda na wynik kompletnego braku zabezpieczenia otworu pod rzeczony kołnierz... Niestety, standardzik w ASO ):

trybik - 2014-06-13, 18:38

hm. chyba wynik wiercenia otworu w metalu zamiast w plastikowym zderzaku, pociachali blachę nie zabezpieczyli i klops
słoń - 2014-06-13, 20:03

Ja dziś odebrałem Lodówe po naprawie gwarancyjnej ognisk Rudej na wewnetrznej stronie klapy bagażnika
DD - 2014-06-13, 20:32

trybik napisał/a:
hm. chyba wynik wiercenia otworu w metalu zamiast w plastikowym zderzaku, pociachali blachę nie zabezpieczyli i klops

A to nieco inna kwestia, że gdyby zrobili w zderzaku to nie miałoby co rdzewieć, ale skoro wybrali to miejsce (jak fabrycznie, choc ma ono i zaletę i wady), to powinni po wierceniu porządnie zabezpieczyć gołą blachę. Partacze :evil: ! Dlatego też ja we wszystkich swoich (i kilku nieswoich) autach zawsze byłem czały czas podczas zagazowywania, czuwałem, czasami ukierunkowywałem, zdarzały się też rożne pomagania w trakcie (np. dokładniejsze zebranie stalowych opiłków i malowanie własną farbą antykorozyjną), a niektóre rzeczy nawet przerabiałem przed przyjazdem na montaż, żeby gazownicy nawet nie mieli sposobności tego spartolić. Oczywiście zdaję sobie sprawe, ze właściciele aut nie zawsze mają takie możliwości (np. gdy montaż za pośrednictwem ASO), ale osobiście nigdy w życiu nie zostawiłbym swojego auta na pastwę gazowników (niejedno miałem okazję widzieć w przeszłosci na sąsiednich stanowiskach). Innym też tak radziłbym ("Pańskie oko konia tuczy!"), choćby dani gazownicy nie wiem jakie mieli rekomendacje i choćby nie wiem jak bardzo zapewniali, że wszystko robią niezwykle starannie, a np. kolektory ss. do wiercenia otworów pod dysze wtryskiwaczy gazu zawsze wymontowują :mrgreen: .

tomala72 - 2014-06-14, 04:43

O wstałem sobie wcześniej i widzę takiego zonka:)

Jak Ci to będą robić to dopilnuj by zabezpieczyli również od wewnątrz blachy bo ciekawe ile tam korozji poszło?

Ta wnęka na wlew to jest chyba osobny element przyłapany na zgrzewy do błotnika (od wewnątrz) i chyba można go wymienić na nowy tylko ciekawe czy występuje jako samodzielna część blacharska?

laisar - 2014-06-14, 14:02

tomala72 napisał/a:
czy [wlew] występuje jako samodzielna część blacharska?

Nie.

orzeszek2 - 2014-06-23, 22:14

To ja się spytam o preparat Mannol 9932, który według sprzedawcy nadaje się dobrze do wypierania wilgoci na blasze. Taki mi wcisnął. Niby to odrdzewiacz i rozluźnia-cz do śrub i nakrętek. Stosował go ktoś lub może polecić coś lepszego?
Karenzo - 2014-06-23, 22:39

coś takiego ?
http://allegro.pl/rust-di...4185905270.html

to zwykły smar jak wd 40

BigT - 2014-06-23, 23:23

Nazwanie WD40 smarem to lekkie wprowadzanie w błąd, to raczej środek penetrujący i wypierający wodę, a przez to o działaniach antykorozyjnych, smar to on raczej wypłukuje ;)
leo - 2014-06-23, 23:27

BigT napisał/a:
Nazwanie WD40 smarem to lekkie wprowadzanie w błąd, to raczej środek penetrujący i wypierający wodę, a przez to o działaniach antykorozyjnych, smar to on raczej wypłukuje ;)

Antykorozyjnych - OK, ale na bardzo krótki okres czasu. Podobnie, jak zwykła oliwa. Dlatego do zabezpieczeń antykorozyjnych lepiej go nie stosować - albo powtarzać takie "smarowanie" co kilka tygodni.

orzeszek2 - 2014-06-26, 10:12

Karenzo napisał/a:
coś takiego ?
http://allegro.pl/rust-di...4185905270.html

to zwykły smar jak wd 40


Tak to ten specyfik.

    Antykorozyjnych - OK, ale na bardzo krótki okres czasu. Podobnie, jak zwykła oliwa. Dlatego do zabezpieczeń antykorozyjnych lepiej go nie stosować - albo powtarzać takie "smarowanie" co kilka tygodni.


To jaki inny specyfik zastosować? Wd40 będzie dłużej działa? Jeszcze w Auchan DB200 ale o wiele droższy. Czy Valvoline ma coś podobnego?

Zapomniałem się spytać czy ktoś z was tak miał, że warstwa zabezpieczająca podłogę od zewnątrz odkleiła się od progów i pod gumowymi uszczelkami(tam gdzie wlewa się płyny zabezpieczające pod nadwoziem). Na razie tylko przy jednym otworze zauważyłem oderwaną "masę" i zardzewiały stelaż. Najgorzej, że rdza jest na dużym obszarze i trzeba zrywać zabezpieczenie. rdza chyba nie weszła głęboko bo kawałek udało mi się zeszlifować i popryskać preparatem zabezpieczajacym. Tylko czy to coś pomorze i jeszcze te miejsce posmarować masą typu baranek czy oddać w specjalistycznym warsztacie?

robo1973 - 2014-07-22, 21:28

U mnie od nowości mam rdzę na podłodze w miejscu mocowania prowadnicy fotela kierowcy (Tylna śruba od strony drzwi pasażera) Zgłaszałem raz na przeglądzie czymś tam zamalowali i dalej wyszła rdza. Jutro zrobię zdjęcie to podepnę. Miał ktoś taki problem ?
norti - 2014-07-23, 00:01
Temat postu: Lodgy - rdza - problem nagminny czy sporadyczny ?
Hej,
na wstępie prosiłbym o wyrozumiałość, jeśli niepotrzebnie założyłem nowy wątek (jest jeden duży, ale tyczy się wszystkich modeli, również tych starszych i ciężko tam znaleźć wpisy dotyczące samych nowych modeli Dacia). Jeśli niepotrzebnie, to przepraszam i proszę moderatora o przeniesienie wpisu do wątku "dużego".

1. Czy korozja w Lodgy zdarza się spodarycznie czy jest to problem, który spotyka każdego właściciela Lodgy po dłuższym czasie (maksymalnie 2 lata rozumiem, że forumowicze mogą mieć Lodgy) ?
2. Czy jest na forum użytkownik, który garażuje auto, myje często (w zimie) autko z soli, konserwuje podwozie oraz raz na jakiś czas woskuje nadwozie dobrymi środkami, a mimo to, na którymkolwiek elemencie (nie chodzi o kabinę i np. korozja śrubki fotela) wyszła rdza ?

Pytam, bo uważam, że czasami auto przytrzemy, obijemy drzwi i po jakimś czasie, wyjdzie tu i ówdzie korozja, ale wtedy IMHO nie można zwalać całej winy na producenta. Tak samo jak auto w zimie nie myte, nie konserwowane przed zimą, itd. - tutaj można mieć pretensję, że autko słabo zabezpieczone, jeśli wyjdą ogniska korozji np. na podwoziu czy kantach drzwi.
Ale jeśli użytkownik dba sumiennie i zabezpiecza autko, a mimo tego jest problem - wtedy już robi się niewesoło.

Dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam

DrOzda - 2014-07-23, 00:10

Mam Lodgy od półtora roku. Rdzy nie mam choć sprawdzałem dokładnie a nawet wszcząłem fałszywy alarm w ASO ("rdza" okazała się osadem z soli na belce zderzaka). Niektórym rdzewieje klapa bagażnika - u mnie na razie nic.
Marek1603 - 2014-07-23, 05:11

Nie cała klapa, a w okolicach czujnika otwarcie dla uściślenia.

Generalnie problem dotyczył pierwszych modeli i to też niektórych. Z każdym egzemplarzem i liftem jest lepiej, a nawet nie ma porównania.
Miałem MCV-kę phI i czasami coś wyskoczyło (trzy razy na poprawkach w ciągu 6 lat) ale ASO robi bez problemu.
Można powiedzieć, że od wejścia Dustera do sprzedaży to jakieś sporadyczne przypadki błędów przy produkcji.

Lajkonik - 2014-07-23, 06:26
Temat postu: Re: Lodgy - rdza - problem nagminny czy sporadyczny ?
norti napisał/a:
2. Czy jest na forum użytkownik, który garażuje auto, myje często (w zimie) autko z soli, konserwuje podwozie oraz raz na jakiś czas woskuje nadwozie dobrymi środkami, a mimo to, na którymkolwiek elemencie (nie chodzi o kabinę i np. korozja śrubki fotela) wyszła rdza ?
Pozdrawiam


Wiem - czepiam się, ale co ma piernik do wiatraka? Jak mycie, woskowanie, czy konserwacja podwozia ma wpłynąć na korozję śrub fotela (lub jej brak)?

Hakama 4x4 - 2014-07-23, 06:33

No to koledzy sprawdźcie sobie maski od spodu. Ja mam lekkie bo lekkie ale jednak kwaiatuszki na krawędziach wytłoczeń maski od strony silnika na środku maski. Zgłoszone do ASO i zaakceptowane do zrobienia na gwarancji. Pozostało tylko się umówić.
czaju - 2014-07-23, 08:23
Temat postu: Re: Lodgy - rdza - problem nagminny czy sporadyczny ?
Lajkonik napisał/a:
norti napisał/a:
2. Czy jest na forum użytkownik, który garażuje auto, myje często (w zimie) autko z soli, konserwuje podwozie oraz raz na jakiś czas woskuje nadwozie dobrymi środkami, a mimo to, na którymkolwiek elemencie (nie chodzi o kabinę i np. korozja śrubki fotela) wyszła rdza ?
Pozdrawiam


Wiem - czepiam się, ale co ma piernik do wiatraka? Jak mycie, woskowanie, czy konserwacja podwozia ma wpłynąć na korozję śrub fotela (lub jej brak)?


Cytat:
(nie chodzi o kabinę i np. korozja śrubki fotela)

Marek1603 - 2014-07-23, 09:09

Chciałem zauważyć, że kolega pyta o LODGY.
Boogie - 2014-07-23, 09:41

Mam Lodgy, jedną z pierwszych w Polsce z sierpnia 2012. Auto stoi pod chmurką, nie używam cudownych środków. Zimą spłukuję auto dosyć często na myjni ręcznej o ile pozwala na to pogoda. Nie mam rdzy, również na tylnej klapie czysto.
jozef969 - 2014-07-23, 10:04

Witam moja LODGY ma już rok i 3 miesiące jak na razie rdzy nie widać.
Karenzo - 2014-07-23, 13:47

Samochód typu dacia trzeba liczyć na 10 maks 12 lat
Jeżeli będziesz o niego dbał szczególnie o zabezpieczenie antykorozyjne pojeździ nawet tych lat 50

PiotrWie - 2014-07-23, 14:03

Karenzo napisał/a:
Samochód typu dacia trzeba liczyć na 10 maks 12 lat
Jeżeli będziesz o niego dbał szczególnie o zabezpieczenie antykorozyjne pojeździ nawet tych lat 50

A skąd wiesz - masz jakieś badania czy co?

Karenzo - 2014-07-23, 16:14

Są na forum dustery z 2010 roku które nie mają problemu żadnego .
Renault daje daci 6 gwarancji na korazje
w przypadku aut renault jest to 10 lat (nie bez powodu )
jak będziesz dbał o auto , robił zabezpieczenia antykorozyjne , dbał o lakier to będzie jeździło tyle ile będziesz dbał
Dacia nie jest liderem zabezpieczeń antykorozyjnych więc jeżeli ktoś ma zamiar długo cieszysz się autem warto o to zadbać już dziś .
Ja zrobiłem cała podwozie + profile zamknięte .
Z doświadczenia powiem że takie zabezpieczenie może trzymać się nawet 5-10 lat a blacha będzie nietknięta .

Silniki są raczej mocną stroną daci (szczególnie benzynowe wolnossące ) trzeba zadbać o blache . Zawsze łatwiej i taniej zapobiegać niż potem leczyć .

PiotrWie - 2014-07-23, 17:30

Jak kupowałem Lagunę miała 6 lat gwarancji - po kilku miesiącach nagle Renault zaczął dawać 12 - prawdopodobnie zmuszony przez konkurencję. Obecnie 6 lat oprócz Dacii daje np BMW, myślisz że tym tym czasie zardzewieje? Nie twierdzę że na pewno wytrzyma więcej, ale jak kupowałem Dustera to czytałem na tym forum, że jak nie zrobię dodatkowego zabezpieczenia to na pewno po 3-4 latach zardzewieje. Minęły 4 - pomimo braku jakichkolwiek działań nic się nie dzieje. W wątku o rdzy często ludzie opisują rdzewienie felg, wycieraczek itp, znacznie rzadziej samochodu - to dotyczy głównie Loganów i to też z pewnego okresu produkcji. Po prostu - poczekamy -zobaczymy, dzisiejsze wypowiedzi tak kategoryczne nie mają sensu - może się okazać że Dacie nie wytrzymają 8 lat, a może się okazać że wytrzymają 15.
Karenzo - 2014-07-23, 17:38

Niestety ale wiele elementów niedopracowanych które mogą powodować rdzę .
Brak zaślepki podszybia czy niepełne nadkola to proszenie sie kłopoty .
Na pewno nadkola trzeba zasmarować czymś gęstym np bitumom .
No i lakier nie jest już tak gruby jak kiedyś , teraz jest bodajże 3 razy cieńszy niż 10-15 lat temu
Dlatego przed zimom trzeba dokładnie przejrzeć lakier w celu wykonania zaprawek .

Karenzo - 2014-07-23, 17:48

Zapomniałem o najważniejszym , bardzo dużo zależy od tego gdzie jeździmy jak ktoś jeździ po dużym mieście gdzie non stop sypię się solą to trzeba robić bo sól mocno osłabia blachy .
Jak ktoś jeździ po peryferiach to robić nie musi .
Mam w tej chwili w najbliżej rodzinie 3 samochody , wszystkie z salonów od nowości mają tych samych właścicieli .
Auto które jeździło po warszawie zaczęło sypać się po 13 roku życia
auto które jeździło dużo mniej po warszawie posypało się po 16 roku

Gdyby ktoś pomyślał i zrobił zabezpieczenie w wieku 10 lat to do dziś nie było by tam rudy .Dlatego z dacia nie popełnię tego błędu

DD - 2014-07-28, 08:54

Czy to DD kogoś z forum?
Marek1603 - 2014-07-28, 09:32

Widziałem już to gdzieś. Nawet nie wiem czy nie na forum.
Karenzo - 2014-07-28, 11:57

tak na pewno z forum
ajax - 2014-07-28, 18:57

Był taki Duster, co zimą na północ jechał. I to chyba ten sam
Marek1603 - 2014-07-28, 19:20

Nie ten sam. Tamtemu się posypało zawieszenie i coś z przeniesieniem napędu w granicach 40000km. Też do końca nie wiadomo czy to nie była wina pierwszej naprawy w serwisie.
norti - 2014-08-08, 04:58

Karenzo napisał/a:
Są na forum dustery z 2010 roku które nie mają problemu żadnego .
Renault daje daci 6 gwarancji na korazje
w przypadku aut renault jest to 10 lat (nie bez powodu )
jak będziesz dbał o auto , robił zabezpieczenia antykorozyjne , dbał o lakier to będzie jeździło tyle ile będziesz dbał
Dacia nie jest liderem zabezpieczeń antykorozyjnych więc jeżeli ktoś ma zamiar długo cieszysz się autem warto o to zadbać już dziś .
Ja zrobiłem cała podwozie + profile zamknięte .
Z doświadczenia powiem że takie zabezpieczenie może trzymać się nawet 5-10 lat a blacha będzie nietknięta .

Silniki są raczej mocną stroną daci (szczególnie benzynowe wolnossące ) trzeba zadbać o blache . Zawsze łatwiej i taniej zapobiegać niż potem leczyć .


Hej,
dostałem oficjalną odpowiedź od Renault "...Wyjaśniamy zatem, że nadwozie nie jest ocynkowane..."
Dodatkowo Renault odpisał, że w przypadku wykonania dodatkowego zabezpieczenia antykorozyjnego, jeśli wystąpi jakaś usterka dotycząca blachy, a serwis uzna, że może być to wynikiem modyfikacji (dodatkowego zabezpieczenia) - trudno, żeby nie uznał (bo niby skąd będzie wiedział, że oryginalna warstwa nie została uszkodzona), to gwarancja na blachę będzie nieważna i wszelkie roszczenia trzeba będzie składać do firmy, która dodatkowo zabezpieczała.

Dość ciekawie odpisali. Dopytam się jeszcze w zakładach czy będzie widać takie zabezpieczenie z zewnątrz.

Apropos : jakiego koloru jest zabezpieczenie antykorozyjne podwozia (jasne/ciemne) i czy jest grubowarstwowe ?

Podsumowując, widać, że chyba rzeczywiście Renault tworząc Dacie specjalnie chciał by autko było tylko na kilka lat, a później złom. Skoro przyznali się, że karoseria nie jest ocynkowana i zaznaczyli, że własne dodatkowe zabezpieczenie antykorozyjne może być czynnikiem unieważnienia gwarancji na blachę.

Pozdrawiam

BigT - 2014-08-08, 10:53

Trudno im się dziwić mówiąc szczerze. Trudno żeby odpowiadali gwarancją za usługi firm trzecich.
Niezależnie od nomenklatury pt zabezpieczenie i tak dalej.

Karenzo - 2014-08-08, 11:18

Ale jaja .
To chyba jakaś zmiana polityki firmy bo ja dostałem namiary na warsztat zajmujący się anty korozją od dilera . Zresztą go pytałem przed zrobieniem tej operacji i powiedział że nie ma żadnych przeciwwskazań .
Do tego już raz mi usuwali rdze (słaby rozkwit na drzwiach ) .
Na przeglądach nigdy nikt słowa nie powiedział a specjalnie kiedyś podjechałem na lakiernie gdzie pracownik całe autko opatrzył i chwalił dodatkowe zabezpieczenie .

norti - 2014-08-08, 11:30

Karenzo napisał/a:
Ale jaja .
To chyba jakaś zmiana polityki firmy bo ja dostałem namiary na warsztat zajmujący się anty korozją od dilera . Zresztą go pytałem przed zrobieniem tej operacji i powiedział że nie ma żadnych przeciwwskazań .
Do tego już raz mi usuwali rdze (słaby rozkwit na drzwiach ) .
Na przeglądach nigdy nikt słowa nie powiedział a specjalnie kiedyś podjechałem na lakiernie gdzie pracownik całe autko opatrzył i chwalił dodatkowe zabezpieczenie .


Hej, a te naprawy drzwi były już po zabezpieczeniu antykorozyjnym w zewnętrznym zakładzie? Jeśli tak to zabezpieczenie chyba nic nie pomogło?

Karenzo - 2014-08-08, 11:36

Ja zabezpieczenie zrobiłem tydzień po odebraniu auta .
Polerowali mi wykwit mini rdzy (od odprysku ) kilka razy pastą przejechali i zniknęło :lol:
i usuwali rude z wlewu LPG.

Co do zabezpieczenia antykorozyjnego to baranek jest tylko na podłogę i nadkola
w profile zamknięte wtryskuje się olej antykorozyjny . Jak na razie rdzewiały tylko klapy i drzwi a nie podłoga (nikomu na klubie się nie zdarzyło mimo auto powyżej 10 lat ) .
Nikt ci nie udowodni wlanie dodatkowego oleju antykorozyjnego bo on już fabrycznie tam jest (trzeba go odnawiać co 2-3 lata ) w ostateczności można go wypłukać denaturatem/benzyną . Zresztą sam oprysk nie może spowodować uszkodzenia , to tak jak by ci zabrali gwarancje na zamki bo użyłeś na nich wd-40

O ile podłogi się nie boje gwarancji bo w 6 lat nikomu nie zardzewiała to blachy budy nadal są na gwarancji .

norti - 2014-08-08, 11:43

A ta mini rdza od odprysku to rozumiem że nie w ramach gwarancji? Czy może mimo mechanicznego uszkodzenia powłoki lakierniczej zrobili to gratis? :)
Karenzo - 2014-08-08, 11:45

Pokazałem pracownikowi , wyszedł ze szlifierką z nałożoną końcową do polerki , nałożył pastę 2-3 ruchy i zrobione .
norti - 2014-08-08, 11:58

Czyli mam takie wrażenie, że jak coś będzie wymagało odpowiedzi od Renault (czyt. Renault będzie musiało sporo zapłacić), to wtedy mogą się przyczepić do niefabrycznego zabezpieczenia antykorozyjnego, w innym przypadku (drobna polerka) nie robią problemów.
Marek1603 - 2014-08-08, 14:33

Jak do tej pory nikomu na forum nie robili problemów w tym temacie. Warunek abyś robił przeglądy antykorozyjne zgodnie z gwarancją.
benyo - 2014-08-08, 19:31

A tu oto taki artykulik na interii w sprawie rdzy ( nie tylko w Dacii :) )

http://motoryzacja.interi...lock=automotive

orzeszek2 - 2014-08-09, 09:45

Marek1603 napisał/a:
Jak do tej pory nikomu na forum nie robili problemów w tym temacie. Warunek abyś robił przeglądy antykorozyjne zgodnie z gwarancją.


Mi robili.

Marek1603 - 2014-08-09, 15:38

Które ASO?
michauek22 - 2014-08-12, 16:27

norti napisał/a:
odpowiedź od Renault "...Wyjaśniamy zatem, że nadwozie nie jest ocynkowane..."

No dobra, ale czy to dotyczy wszystkich modeli Dacii ?
Jeżeli to by była prawda, to powinny bardzo szybko rdzewieć...
Jak w ogóle w dzisiejszych czasach można nie dać ocynku ???

Karenzo - 2014-08-12, 16:34

Teraz nigdy nie znajdziesz pełnego ocynku , czegoś byś nie kupił .
Tylko newralgiczne elementy zewnętrze się cynkuje i tak jest w daci .

laisar - 2014-08-12, 16:52

michauek22 napisał/a:
powinny bardzo szybko rdzewieć

To jedna z najstarszych obaw, ale przez 10 lat żadna nowożytna dacia jeszcze nie zgniła do imentu (;

bebeto - 2014-08-18, 16:36

Czy ktoś posiadający nowe Sandero i Logana roczniki 2013-2014, ma problemy z korozją lub syfami polakierowanymi ?
JaWa - 2014-09-14, 19:22

bebeto napisał/a:
Czy ktoś posiadający /.../ Logana roczniki 2013-2014, ma problemy z korozją lub syfami polakierowanymi ?
Cześć,
Jeszcze problemów nie mam (zbyt nowy pojazd), ale...
Podczas dokładnych oględzin pojazdu zauważyłem, że na niektórych spawach punktowych "coś haczy".
Okazało się, że ok. 10% (dostępnych do wglądu) spawów punktowych (nie ma reguły co do miejsca ich występowania) ma dodatek w postaci ostrej koronki lub jej części. IMO to mogą być gniazda przyszłej korozji.
Na załączonym zdjęciu pokazuję o czym piszę.
Oba prezentowane spawy to spawy wzmocnienia podłogi "kierowcy". Podobne znalazłem na tylnym podszybiu (schowane pod plastikowym boczkiem) oraz uszczelce drzwi.
Chciałbym wierzyć, że moje obawy okażą się przesadzone.
Teraz przynajmniej wiem gdzie szukać. W przyszłości.
Pozdrawiam - Janusz

piotr. z - 2014-09-15, 09:40

Tak wyglądają zgrzewy; część upłynnionego materiału wypłynęła poza elektrodę. Gorzej, jeśli między zgrzewanymi blachami byłyby ogniska korozji- czego nie życzę.
JaWa - 2014-09-15, 12:48

piotr. z napisał/a:
Tak wyglądają zgrzewy; ... Gorzej, jeśli między zgrzewanymi blachami byłyby ogniska korozji- czego nie życzę.

Cześć,
W 100% zgadzam się z tym co napisałeś. Kłopot polega na tym, że taki "wyciek" (jak na załączonym zdjęciu) potrafi się ukruszyć (wraz z zabezpieczającą wartwą) i zadziałać jak "rysik". A miejsce, z którego odpadł - zazwyczaj - nie jest już niczym chronione. Na nim spoczywa warstwa poroso, która wodę chłonie nawet z powietrza. A jeśli woda jeszcze ma słony smak to o kłopot... nietrudno.

Nie jest moim zamiarem dyskredytowanie producenta. Pojazd sam wybrałem, świadom jego parametrów użytkowych, właściwości i ograniczeń. Co więcej podobne zgrzewy widziałem w pojazdach z dużo wyższej "półki". :oops:
Oczywiście byłoby bezsensem zaglądanie pod tapicerkę wyłącznie po to by sprawdzić, jak wyglądają spawy. Ale od czasu do czasu IMO... warto.
Pozdrawiam - Janusz

Karenzo - 2014-09-15, 12:55

a te maty to miałeś fabrycznie nalepione ?
Marek1603 - 2014-09-15, 16:05

JaWa napisał/a:
od czasu do czasu IMO... warto.


Warto. Zwłaszcza, że nie robią z tym problemu i naprawiają.

JaWa - 2014-09-15, 16:24

Karenzo napisał/a:
a te maty to miałeś fabrycznie nalepione ?

Tak, to fabryczne.
Co ciekawe po stronie kierowcy jest tego zdecydowanie mniej. W sumie może 25x40cm.
Podejrzewam, że biorą puste pudełko i fest nim "trząchają". Sprawdzają gdzie dzwoni. I tam wtedy kleją matę.

Trochę mnie martwi ta warstwa poroso (zalega całą podłogę tak po stronie kierowcy, jak i pasażera), leżąca bezpośrednio pod formatką ze styropianu. Bo jeśli coś będzie podciekać, to kiszka. Chłonąć (wilgoć) ma co, a parować nie ma którędy :evil:
Paganini nie jestem, ale kładę własne maty. I jest fajnie.
Słońce świeci, więc idę kleić. Wpadnę tu wieczorową porą - pozdrawiam - Janusz

piku - 2014-09-15, 18:49

JaWa napisał/a:
[na niektórych spawach punktowych

To spawy czy zgrzewy?

JaWa - 2014-09-15, 19:22

piku napisał/a:
To spawy czy zgrzewy?
Witaj,
Zgrzewy, zgrzewy... :oops: Mea maxima culpa! Tak bywa, gdy palce szybsze od rozumu.
Już Piotr.z (i słusznie!) mnie poprawił. Ale dobrego (zwłaszcza słowa) :roll: nigdy nie za wiele.
Pozdrawiam i miłego wieczoru - Janusz

laisar - 2014-10-01, 11:54

http://www.dacia.co.uk/ab...ment-140819.jsp

- wystarczy chcieć...

JaWa - 2014-10-01, 12:31

laisar napisał/a:
... wystarczy chcieć...

Święte słowa, laisar

Musiało się "zagotować". Jak widać rynek "ruchu lewostronnego" ma swoje prawa. :-|
Swoją drogą pozazdrościć im systemu monitorowania "poziomu zadowolenia".
Pozdrawiam - Janusz

Seco - 2014-11-01, 21:48

Karenzo napisał/a:
Ale jaja .
To chyba jakaś zmiana polityki firmy bo ja dostałem namiary na warsztat zajmujący się anty korozją od dilera . Zresztą go pytałem przed zrobieniem tej operacji i powiedział że nie ma żadnych przeciwwskazań .
Do tego już raz mi usuwali rdze (słaby rozkwit na drzwiach ) .
Na przeglądach nigdy nikt słowa nie powiedział a specjalnie kiedyś podjechałem na lakiernie gdzie pracownik całe autko opatrzył i chwalił dodatkowe zabezpieczenie .


Cześć.

Czy możesz podzielić się informacją, gdzie w Warszawie robiłeś zabezpieczenie antykorozyjne. Chcę profesjonalnie zabezpieczyć nową Lodgy zanim przyjdą deszczowe dni i zanim drogowcy obficie posolą świat...

Pozdrawiam

Lza - 2014-11-02, 17:34

Uważam, że najważniejsze, żeby auto wytrzymało 10 lat. Nie oszukujmy się, 10-letnia Dacia będzie warta około 5 tyś zł. Takiego auta po prostu nie opłaca się zabezpieczać, czy też wykonywać jakichś poważniejszych napraw, bo cena naprawy pewnie osiągnie połowę wartości samochodu. Poza tym naprawimy jedno, to za kilka miesięcy zepsuje się coś innego.
Skoro Dacia ma 6 lat gwarancji na karoserię, to te następne 4 lata też jako tako powinna przetrwać. Zabezpieczać nie ma sensu, bo nawet jeśli blacha za 10 lat będzie w idealnym stanie, to silnik, skrzynia i zawieszenie będą już mocno zużyte.

laisar - 2014-11-02, 18:22

Lza napisał/a:
Takiego auta po prostu nie opłaca się zabezpieczać, czy też wykonywać jakichś poważniejszych napraw, bo cena naprawy pewnie osiągnie połowę wartości samochodu

Opłacalność jest oczywiście kwestią indywidualnej oceny, ale warto brać pod uwagę, że nie ma żadnej pewności, czy za te przykładowe 5 kzł plus kolejne 2,5 tys. na pewno udałoby się znaleźć coś lepszego od tej posiadanej od 10 lat dacii. Kategoryczne stwierdzenie "nie opłaca się" jest więc podwójnie bezsensowne.

Lza napisał/a:
silnik, skrzynia i zawieszenie będą już mocno zużyte.

One się niewiele zużywają od samego upływu czasu, a różni ludzie mają bardzo odmienne przebiegi, więc tak jak powyżej - nieopłacalność to kwestia baaaardzo dyskusyjna.

mekintosz - 2014-11-02, 21:18

Lza - zgdadujesz czy wiesz, może trolujesz ? Nową dacie warto może ekstra zabiezpieczyć, by mieć szansę, że blacharka wytrzyma jako tako przez 10 lat użytkowania. Jednak z drugiej strony dacie logan z pierwszych lat produkcji jakoś wciąż jeżdżą i nie ma jakiś mega problemów z korozją, która każe je natychmiast utylizować.
Karenzo - 2014-11-02, 23:19

Seco
http://www.daciaklub.pl/f...1641909#1641909

co do warsztatu to nie mogę ci polecić
może zrobili dobrze ale słono kazali sobie za to zapłacić .
Gdybym kupił kompresor i wszystkie materiały to pewnie wyszło by podobnie kosztowo .


http://www.wyszynski.net....yc-czy-nie.html
wtedy krzyczeli coś ok 1000 zł teraz na pewno więcej .
Do roboty nie mam zastrzeżeń choć teraz sam wykonał bym ją dużo staranie i lepiej (szczególnie profile zamknięte) .Ale trudno świeżo po zakupie znac cały samochód na wylot .
Jeżeli masz kanał i garaż to zrób to sam będzie dużo większa satysfakcja z roboty a poznasz lepiej auto .
Ja już w 2 aucie robiłem sam .

Lza - 2014-11-03, 22:48

laisar napisał/a:

warto brać pod uwagę, że nie ma żadnej pewności, czy za te przykładowe 5 kzł plus kolejne 2,5 tys. na pewno udałoby się znaleźć coś lepszego od tej posiadanej od 10 lat dacii.


Raczej się nie znajdzie, cudów nie ma, stary samochód to stary samochód bez znaczenia dacia, daewoo czy bawara.

Ale opłacalność jest moim zdaniem obiektywna. To przecież matematyka. Nawet jak ktoś uważa, że coś jest opłacalne, wcale takie nie musi być. Inna sprawa, że tkwimy czasem w nieopłacalnych inwestycjach z dobrej i nieprzymuszonej woli a nawet wmawiamy sobie, że się opłaca, ale matematyki nie da się oszukać - wartość starego samochodu + kumulowana wartość napraw nierzadko nieciekawie dryfuje w kierunku ceny nowego. Nie bez powodu osoby / firmy, które korzystają z samochodów bardzo dużo i intensywnie, co kilka lat je zmieniają. Nie sądzę, żeby kierowały nimi inne względy niż pragamtyczna matematyka. (mniej więcej wiadomo jakie są resursy).

Cytat:
Nową dacie warto może ekstra zabiezpieczyć, by mieć szansę, że blacharka wytrzyma jako tako przez 10 lat użytkowania.


Jeżeli to jest prawda, to nie ma sensu kupować dacii, bo wliczając koszt zabezpieczeń i czasu na nie poświęconego, to można dołożyć i mieć samochód który ma 10 czy 12 lat na blachę, czyli praktycznie na całe 'normalne' życie samochodu.

Uważam, że skoro Dacia daje 6 lat gwarancji to tyle wytrzyma. Nie sądzę, żeby jakakolwiek firma bezmyślnie dawała gwarancje. Daje tyle, bo wie, że w miażdżącej większości egzemplarzy tyle wytrzyma.

Oststnia uwaga - nie zmuszajcie mnie do dopisywanie przy każdym poście formułek, że "nie dotyczy wyjątków, osób, które kupują samochód żeby stał w garażu i robią nim rocznie mniej niż 10 000 km oraz innych pojedyńczych przypadków. Tak, dacia ustawiona w garażu przetrwa i 30 lat, tylko po co?

Karenzo - 2014-11-03, 23:02

Jak patrze po klubie to większość osób robi właśnie te 10-15 tyś rocznie
Ja również .
Ja kupuje auta nowe i używam w rodzinie do ich śmierci .
Dlaczego ? chodzi o podejście każda moja decyzje związaną z inwestycją w auto łatwiej mi podjąć bo wiem że auto będzie mi długo służyło .
Podam przykład
kupuje świece , wybieram najlepsze świece bo wiem że autem będę jeździł 10 lat a jak bym wiedział że za 2 lata sprzedam kupił bym najtańsze .
Mam jeszcze inne auto na wykończaniu i jeździ na najtańszych klockach czy tarczach bo szkoda wkładać do czegoś co za rok przestanie jeździć , niestety takie same podejście mają posiadacze aut które sprzedaje się po 5 latach od nowości .
Zawsze szanuje swoje auto bo wiem że ma służyć długo i bezawaryjnie , gdybym kupił na 5 lat a potem do żyda to nie zastanawiał bym się czy piłowanie na zimnym jest złe dla silnika .
Albo zaprawki na lakierze , przecież korozja nie wyjdzie w przeciągu 5 lat .

Lza - 2014-11-03, 23:29

Karenzo napisał/a:
Ja kupuje auta nowe i używam w rodzinie do ich śmierci


przy przebiegach 10000 rocznie, to można mieć samochód przez 30 lat. Wtedy rzeczywiście rdza go zeżre szybciej, niż zużyje się zawieszenie / silnik / skrzynia.
Chociaż podobno jak się mało jeździ, to i tak w pewnym wieku wszystko się psuje. Nie wiem, nigdy nie miałem samochodu który by jeździł tak mało. U mnie jest przebieg rzędu 20-35 tyś rocznie i z tego co wiem to wcale nie jest dużo.

Karenzo - 2014-11-03, 23:52

jak się nie jeździ to faktycznie blacharka i podwozie mocno dostaje , wiem bo miałem auto które potrafiło stać po kilka miesięcy .
Ale jak się jeździ regularnie to nic się nie psuje w rodzinie wuj ma renault 19 już ponad 24 lata

laisar - 2014-11-04, 01:44

Lza napisał/a:
opłacalność jest moim zdaniem obiektywna

Obiektywna jest jedynie opłacalność, nazwijmy ją, "netto" - czyli wartość auta plus finansowy koszt naprawy kontra cena zakupu auta w porównywalnym stanie do tego już naprawionego.

Tyle że w życiu nie jest tak prosto - do opłacalności "brutto" każdy człowiek ma prawo doliczyć wedle własnego uznania koszty ciężko lub zupełnie niewymierne, jak np komfort, praktyczność czy po prostu czas poświęcony na szukania mechanika lub następnego auta.

(Sam to zresztą zrobiłeś, wskazując jako argument przeciwko zabezpieczaniu - a przecież ten czas ma właśnie zupełnie odmienną wartość dla różnych ludzi).


Lza napisał/a:
Nie sądzę, żeby kierowały nimi inne względy niż pragamtyczna matematyka

Ależ oczywiście, że inne także nimi kierują - np wygodniejsze siedzenie kierowcy autobusu nie musi się bezpośrednio przeliczać na gotówkę, żeby wziąć je pod uwagę, jeśli tylko dzięki niemu kierowca ma lepszy humor, bo nie bolą go plecy, a przez to jest mniej nerwowy i ostrożniej jeździ oraz jest milszy dla pasażerów, którzy potem mniej się skarżą na obsługę i komfort jazdy (;

(...A przynajmniej tak powinno być, bo faktycznie zdarzają się głupie firmy, w których księgowy-liczykrupa liczy jedynie gołą kasę w osobnych rubryczkach i nie widzi związków między nimi...).


Lza napisał/a:
nie ma sensu kupować dacii

Tak, dla niektórych ludzi nie ma - ale dla innych jest, bo mają po prostu inne potrzeby, oczekiwania i możliwości.

jaskul - 2014-11-04, 07:54

Lza napisał/a:


Raczej się nie znajdzie, cudów nie ma, stary samochód to stary samochód bez znaczenia dacia, daewoo czy bawara.



A tu się nie zgodzę.
Porównajmy Logana D 2005 z przywołaną bawarą z tego rocznika... czy jeszcze starszym Audi które nie rdzewieje wcale i wogóle inaczej sie starzeje.
Miałem kiedyś 15 letni samochód który nowy w salonie kosztuje 260 tyś PLN i naprawdę był to jedno z przyjemniejszych do posiadania i prowadzenia aut.
Po prostu to jest inna klasa.
O wszystkie samochody dbam i staram się zabezpieczyć przed rdzą tak mi została z dawnych czasów - fiata 126p
Dacię van kupiłem 2 letnią bo żona potrzebuje czasem coś przewieźć. Przegląd mój antykorozyjny przeszła wzorowo, ale myślę że się ją zabezpieczy bo po prostu tak trzeba robić :)

PiotrWie - 2014-11-04, 11:06

jaskul napisał/a:
Lza napisał/a:


Raczej się nie znajdzie, cudów nie ma, stary samochód to stary samochód bez znaczenia dacia, daewoo czy bawara.



A tu się nie zgodzę.
Porównajmy Logana D 2005 z przywołaną bawarą z tego rocznika... czy jeszcze starszym Audi które nie rdzewieje wcale i wogóle inaczej sie starzeje.
Miałem kiedyś 15 letni samochód który nowy w salonie kosztuje 260 tyś PLN i naprawdę był to jedno z przyjemniejszych do posiadania i prowadzenia aut.
Po prostu to jest inna klasa.
O wszystkie samochody dbam i staram się zabezpieczyć przed rdzą tak mi została z dawnych czasów - fiata 126p
Dacię van kupiłem 2 letnią bo żona potrzebuje czasem coś przewieźć. Przegląd mój antykorozyjny przeszła wzorowo, ale myślę że się ją zabezpieczy bo po prostu tak trzeba robić :)

Jest rzeczą oczywistą ze samochód za 250 tyś można zrobić lepiej niż ten za 50 tyś. jeśli chcesz kupić używany - to wiadomo że im wyższej był klasy jako nowy to większa szansa na to że będzie lepszy - tyle że koszty utrzymania - spalanie, części będzie proporcjonalne do kasztu kupna nowego. A tak nawiasem - BMW ma tak jak Dacia 6 lat gwarancji na przerdzewienie - więc długość gwarancji wcale nie oznacza że po jej upływie zacznie gwałtownie rdzewieć - długość gwarancji zależy od polityki firmy - 12 lat ma mieć Nissan i Renault, a Dacia 6. Widziałem latem sporo egzemplarzy starszych ( głównie Loganów ze starym znaczkiem, po tym poznawałem wiek) w warunkach trudniejszych niż u nas ( na Sardynii, gdzie często wiatr niesie ze sobą solankę, rzecz jeszcze gorsza niż solanka z jezdni bo atakuje każde miejsce w samochodzie) i jakoś nie było widać egzemplarzy przerdzewiałych.

trybik - 2014-11-12, 19:39

witam
0ostatnio byłem na przeglądzie dokera i spytałem mechanika o celowość i konieczność jakiegoś dodatkowego zabezpieczenia antykorozyjnego i powiedział wprost że auto jest dobrze fabrycznie zabezpieczone więc nie ma co tu szperać i szukać , nie mniej jednak mając na względzie moje uno to po 3 letniej gwarancji mechanicznej zakupię kilka butelek fluidolu i zapuszczę we wszelkie możliwe otwory wewnętrzne jak zrobiłem w rzeczonym uno, jednoznacznie śmiem twierdzić że części oryginalne założone w fabryce powinny wytrzymać prawie dożywotnio obserwuję to po uniaczu , które blachy były zmienianie i lakierowane u dobrego blacharza to mimo wszystko rdzę widzę na nich szybciej niż na tych fabrycznych

zdzisiu27 - 2014-12-03, 07:00
Temat postu: Rdzewiejące Dustery
http://francuskie.pl/dacia-rdza-na-dusterach/


W skrócie: Niektóre egzemplarze Dustera w Anglii z pierwszego roku produkcji rdzewieją z powodu błędów w produkcji. Dacia przeniosła produkcję z Indii do Rumunii z tego powodu.

Lajkonik - 2014-12-03, 07:19

W Anglii rdzewieją białe Dustery, a u nas było kilka problemów z rudą i z tego co pamiętam, wszystkie dotyczyły srebrnego koloru :-/
orzeszek2 - 2014-12-20, 21:50

PiotrWie napisał/a:
orzeszek2 napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Kratylos napisał/a:
Hakama 4x4 napisał/a:
Mój jest z 10.2010, ma 82 kkm i zero korozji na karoserii.


mysle ze warto sie pochwalić ja bedzie mial tak z 8 lat i zero korozji
dla 2-3 letnich aut to nie jest wyczyn :mrgreen:

Znane mi egzemplarze - Logan 2006 bez śladu rdzy, MCV 2009 z rdzą wyłącznie w miejscu uderzenia. Innych nie znam. Pytanie było o Dustera więc z przyczyn oczywistych nie może być starszy niż 3,5 roku :-D


Jak uporam się z problemem wrzucania fotek na forum to pokażę ci mojego logana z
2006 z rdzą i to w czterech miejscach.

A masz go od nowego czy kupiłeś używany?


Po kilku miesiącach przypomniałem sobie o temacie korozji w Daciach. Jeżeli nadal to Cię interesuje to samochód należał do mojego ojca, który w 2012 zmarł. Niby dbał o niego, ale nic nie zabezpieczał. Do 2014 roku nie widziałem , żadnej rdzy. Teraz zobaczyłem kolejną na drugim tylnym błotniku. Najgorsze to są małe korozje na dwóch drzwiach na wysokości paska ozdobnego jak u dacialoganmcv. Co robić kupić drzwi czy dawać do lakiernika? Drugi problem to zeszła mi farba pod progami po obu stronach.

tomala72 - 2014-12-20, 23:47

Nie wiem jak "mój" Duster sprawuje się teraz bo już go nie mam... ale też był i raczej dalej jest biały:) W każdym razie pod maską i pod gumowymi uszczelkami na krawędziach blach też pojawił się delikatny rdzawy nalot... Niby nic groźnego ale jednak i był to ewidentny wynik oszczędnościowego lakierowania i słabego zabezpieczenia antykorozyjnego tam gdzie oko zwykłego kierownika nie zagląda ale...upierdliwie dociekliwy zawsze zajrzy tam gdzie nie musi i wypatrzy:)
Karenzo - 2015-03-21, 18:03

Czy coś na tych fotkach kwalifikuje się na gwarancje ?

wydech nie za ciekawie wygląda

Ajgor - 2015-03-21, 18:08

Najgorzej wygląda ta rura z przedostatniego zdjęcia. Ja bym jechał na bank.
Karenzo - 2015-03-21, 18:29

miesiąc temu byłem na przeglądzie oczywiście panom w aso to nie przeszkadzało
Dominus - 2015-03-21, 18:33

Zapewnę jeżeli nie urwie się tłumik jego mocowanie, ani nie zrobi dziura to gwarancja tego nie będzie obejmować.
jan ostrzyca - 2015-03-21, 21:43

Karenzo napisał/a:
miesiąc temu byłem na przeglądzie oczywiście panom w aso to nie przeszkadzało

A tobie przeszkadzają? A pamiętasz co pisałeś o kłopotach jednego z niedoszłych kolegów? Błahostki?

Karenzo - 2015-03-21, 22:03

no chyba ślepy jesteś
byłem pewny że przybędziesz mi to wypominać .
Tam była lekka korozja na belce
a tu wydech wygląda tragicznie , jak na 6-7 letnie auto .
3 lata temu wymieniałem wydech w 12 letnim aucie . (mam go od nowości ) rozwaliła się rura zaraz za kolektorem i nie było za co spawać
Nie łudze się nawet że ten tyle wytrzyma .
Wkładany był najtańszy wydech na rynku na dojechanie na dzień dzisiejszy jest 0 korozji (trochę na tłumikach)

corrado - 2015-03-21, 22:06

ale to przeciez duster i to chyba z 2012r jak piszesz w avatarze, wiec 3letni a nie 6-7...
Karenzo - 2015-03-21, 22:20

chodziło mi że wydech wygląda jak by miał 6-7 lat
W niemeczch już by mi nie chcieli podbić dowodu

Jeszcze tłumik jest do przełknięcia ale rura to już nie .
To za 2 lata będzie cały wydech będzie trzeba wymieniać
Co ciekawe z przodu wygląda dużo lepiej

mekintosz - 2015-03-21, 23:04

Sandero 2009 r. Rdza na ryglu zamka klapy silnika. Bardziej mnie martwią jednak wszechobecne purchle z ogniskami korozji na w miejscu przytwierdzenia tegoż rygla do maski. Coraz częściej myślę, że dacia jest zaprojektowana na max 10 lat taniej bezawaryjnej eksploatacji. Rozsądnie by było kupić nową dacie i sprzedać po upływie pięcioletniej gwarancji, dołożyć i kupić nowy model. Nie każdy jednak może na taki luksus sobie pozwolić. Jeśli zamierzamy cieszyć się sprawnym, nie rdzewiejącym pojazdem dłużej niż 6-7 lat to warto od razu kupić renault albo coś innego.
corrado - 2015-03-21, 23:16

na szczescie wydech to nie podłoga, progi czy podłużnice :-)
Jak odpadnie można bezpiecznie jechać dalej :mrgreen:

Karenzo - 2015-03-21, 23:30

kiedyś tak jechałem jak mi właśnie za kolektorem rura pękła
to był to tego diesel
dźwięk jak jedno tłokowy silnik z lat 20

Ale z wydechem trzeba uważać bo jak rura pęknie z przodu i wydech będzie szurał po ziemie to na dziurze się zaklinuje i zadziała jak tyczka .

Ajgor - 2015-03-22, 01:09

jan ostrzyca napisał/a:
Karenzo napisał/a:
miesiąc temu byłem na przeglądzie oczywiście panom w aso to nie przeszkadzało

A tobie przeszkadzają? A pamiętasz co pisałeś o kłopotach jednego z niedoszłych kolegów? Błahostki?



Bez jaj Kolego tam to nalot był a tu wżery których nie powinno być po takim okresie eksploatacji.

Karenzo - 2015-03-22, 02:12

kupie coś takiego
http://allegro.pl/brunox-...5149404891.html
pomaluje
potem nałożę
baranka w speju
od razu zrobię wszystkie profile zamknięte
Chyba muszę kupić kompresor bo ten baranek w speju to dziadostwo do tego 2 razy droższy .
a wydechu już widzę nie uratuje .
Szkoda , auto przeszło profesjonalny zabieg antykorozyjny po zakupie mimo to zaczynają się problemy .
Lepiej zaglądajcie pod podłogę swoich aut szczególnie teraz.
A dziady w ASO mogli chociaż powiedzieć , nie ma nic gorszego niż mechanik który widzi problem i nie informuje właściciela . Jest też opcja że podwozia w ogóle nie widzieli ale za 500 zł robocizny mogli chociaż spojrzeć
Już wole w szopie naprawiać samochód bo tam przynajmniej mechanik mi mówi że coś jest na wykończeniu , że coś będzie niedługo do robienia .
Nawet mój wulkanizator się chyba lepiej zna od ekspertów z ASO bo sam to zauważył a wziął 20 zł za wymianę kół z przeważaniem a nie 500 za wymianę oleju + filtrów

laisar - 2015-03-22, 02:54

Karenzo napisał/a:
wydech nie za ciekawie wygląda

Mój wyglądał tak po 4 latach - i po kolejnych 3 niemal nie zmienił stanu. Co prawda POT mówił wtedy, że jego dni są policzone, ale 2 tyg temu robiłem przegląd po 140 tys. km i mimo płatków rdzy wciąż nie widać dziur (:

Przerdzewieje w końcu - to się wymieni, nad czym się tu trząść...

Cav - 2015-03-22, 07:57

Karenzo napisał/a:
no chyba ślepy jesteś
byłem pewny że przybędziesz mi to wypominać .
Tam była lekka korozja na belce
a tu wydech wygląda tragicznie , jak na 6-7 letnie auto .


6-7 lat to zwyczajowy okres, po którym wydechy się wymienia, po prostu mają taką żywotność.
A jeśli po takim czasie chciałbyś mieć wydech nie dotknięty rdzą, to trzeba od nowości założyć wydech z nierdzewki (kwasówki).
Seryjny nie ma szans wyglądać wiele lepiej, w naszych solnych warunkach.

jan ostrzyca - 2015-03-22, 08:40

Ajgor napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Karenzo napisał/a:
miesiąc temu byłem na przeglądzie oczywiście panom w aso to nie przeszkadzało

A tobie przeszkadzają? A pamiętasz co pisałeś o kłopotach jednego z niedoszłych kolegów? Błahostki?



Bez jaj Kolego tam to nalot był a tu wżery których nie powinno być po takim okresie eksploatacji.


Kwestia oceny... Błahe, nie błahe, ale na własnym wozie bardziej wkurza...

Ajgor - 2015-03-22, 09:48

Muszę Koledze przyznać 100% rację.Własne problemy potęgujemy.
eplus - 2015-03-22, 10:03

Karenzo napisał/a:

Ale z wydechem trzeba uważać bo jak rura pęknie z przodu i wydech będzie szurał po ziemie to na dziurze się zaklinuje i zadziała jak tyczka .


W Felicji nie miałem czasu zmieniać wydechu, a miałem objechać do Krakowa - przywiązałem drutem rurę do poprzeczki pod tunelem, gdyby nie to - miałbym takie zaklinowanie. :mrgreen: Wracałem już z układem wydechowym samoistnie odłączonym zaraz za katalizatorem. :lol: Przy patrolach policji zdejmowałem nogę z gazu. :mrgreen: :lol:

corrado - 2015-03-22, 10:13

u mnie lepiej wygląda wydech a ma 5 lat dusterek,
jest co prawda rudy ale nie aż brunatny z jakimiś "strupami"

piku - 2015-03-22, 16:08

mekintosz napisał/a:
dacia jest zaprojektowana na max 10 lat taniej bezawaryjnej eksploatacji. Jeśli zamierzamy cieszyć się sprawnym, nie rdzewiejącym pojazdem dłużej niż 6-7 lat to warto od razu kupić renault albo coś innego.


Nie sądzę: 1. że dacia jest zaprojektowana na 10 lat b.e. Na znacznie krócej. 2. że kupno innego auta załatwi sprawę 10 lat bezawaryjnej jazdy. Octavia nie gwarantuje takiej sytuacji (także pod z=względem korozji). Koledzy ujeżdżający inne marki też wciąż coś robią przy swoich autach. Jednemu się uda egzemplarz, innemu nie. I tyle.

wat - 2015-03-22, 20:30

mekintosz napisał/a:
Sandero 2009 r. Rdza na ryglu zamka klapy silnika. Bardziej mnie martwią jednak wszechobecne purchle z ogniskami korozji na w miejscu przytwierdzenia tegoż rygla do maski. Coraz częściej myślę, że dacia jest zaprojektowana na max 10 lat taniej bezawaryjnej eksploatacji. Rozsądnie by było kupić nową dacie i sprzedać po upływie pięcioletniej gwarancji, dołożyć i kupić nowy model. Nie każdy jednak może na taki luksus sobie pozwolić. Jeśli zamierzamy cieszyć się sprawnym, nie rdzewiejącym pojazdem dłużej niż 6-7 lat to warto od razu kupić renault albo coś innego.


masz jeszcze gwarancje na blachę to smigaj do ASO ja miałem na tych połączeniach korozje ale na klapie bagażnika i wymienili cała klapę na nówkę razem z malowaniem

mekintosz - 2015-03-22, 22:15

Masz na myśli gwarancję antykorozyjną na 6 lat ? W sumie to dobry pomysł, wszystkie przeglądy robiłem w ASO do końca, nie powinni odmówić. Pewnie pomalują ;-) Poszukam więcej kwiatków. Mam czas do czerwca.
piku - 2015-03-22, 22:24

mekintosz napisał/a:
Masz na myśli gwarancję antykorozyjną na 6 lat ?


Czy to aby nie jest gwarancja "antyperforacyjna"?

mekintosz - 2015-03-23, 00:46

Ja mam na swoją dacię antykorozyjną, może Ty masz antyperforacyjną. Moja pewnie obejmuje rdzę, Twoja dopiero jak się zrobi dziura ;-)


Pewnie to synomim ;)

Karenzo - 2015-03-23, 00:49

czy ja dobrze czytam że gwarancja obejmuje tylko nadwozie
bez podwozia :shock:

laisar - 2015-03-23, 01:12

Nic dziwnego - w samochodach o nadwoziu samonośnym przecież tak naprawdę nie istnieje coś takiego jak "podwozie", a ewentualnie korodujące części zawieszenia podlegają gwarancji ogólnej ("mechanicznej").
wat - 2015-03-23, 08:31

mekintosz napisał/a:
Masz na myśli gwarancję antykorozyjną na 6 lat ? W sumie to dobry pomysł, wszystkie przeglądy robiłem w ASO do końca, nie powinni odmówić. Pewnie pomalują ;-) Poszukam więcej kwiatków. Mam czas do czerwca.

dokładnie ta, u mnie nie chcieli malować ze względu na to że to na łączeniach blach i stwierdzili że po dwóch miesiącach z powrotem wyjdzie więc bezsensu taka robota i po akceptacji (o dziwo bez jakiegoś ociągania)przyszła nowa klapa ;)

piku - 2015-03-23, 11:05

mekintosz napisał/a:
Ja mam na swoją dacię antykorozyjną, może Ty masz antyperforacyjną. Moja pewnie obejmuje rdzę, Twoja dopiero jak się zrobi dziura


Zerknij na punkt 4.2 i wszystko stanie się jasne - chodzi o perforację. Jest nadzieja, że gwarant będzie ten zapis traktował bardziej racjonalnie, tj. naprawiał rdzewiejące elementy, aby nie dopuścić do perforacji (tak było w Skodzie)

Mariusz - 2015-03-26, 10:21

Zabawne są te punkty dotyczące gwarancji antykorozyjnej. Należy jednak pamiętać, że okres gwarancji to tylko 6 lat. Mało prawdopodobne, żeby w ciągu tego okresu wyżarło dziurę od wewnątrz
Karenzo - 2015-03-26, 17:32

umówiłem się dziś w aso na weryfikacji korozji wydechu
wieczorem będzie coś wiadomo

PiotrWie - 2015-03-26, 20:25

Dziś przy okazji wymiany kół obejrzałem swój wydech - samochód z X 2010, 71 tyś przebiegu. W porównaniu z wydechem Karenzo to prawie "nówka sztuka". Czyżby aż tak się popsuła jakość? Tarcze hamulcowe też niewiele odbiegają od zdjęć które niedoszły właściciel Dustera z Wrocławia załączył jako tarcze nowego egzemplarza.
Rury łączące tłumiki mają trochę korozji - ale mniej niż w dwa razy nowszym egzemplarzu.

laisar - 2015-03-26, 21:14

PiotrWie napisał/a:
Czyżby aż tak się popsuła jakość?

Albo mieszkasz w okolicy, gdzie drogowcy mniej solą - stolica pod tym względem jest mega-przestraszna /:

Karenzo - 2015-03-26, 21:46

okazało się że to farba antykorozyjna która się spaliła i wyglądała jak rdza .
Po zdrapaniu "rdzy" była zdrowa blacha

piku - 2015-03-26, 23:52

Karenzo napisał/a:
okazało się że to farba antykorozyjna która się spaliła i wyglądała jak rdza .
Po zdrapaniu "rdzy" była zdrowa blacha


Aleś nas tu wystraszył, że to taka bida te wydechy! Teraz właź pod stół i odszczekuj! ;-)

Karenzo - 2015-03-27, 09:55

Wszystko zależy jak się trafi w serwisie .
Ostatnio trafiłem źle .
Pracownik twierdził że to niemożliwe że sterownik LPG jest zablokowany oraz że pedał sprzęgła został przesmarowany wd-40 .
Teraz profesjonalnie , wpuścili mnie na hale pokazali co i jak .
Wytłumaczyli też że nie przesmarowywali go wd-40 tylko czymś "specjalnym " a jak dalej piszczy to muszę zostawić na noc bo to może być coś grubszego .

Dar1962 - 2015-03-27, 17:55

memu autu stuknęło w lutym 3 lata,ostatnio przy wymianie kół specjalnie dokładnie obejrzałem podwozie, puszki wydechu są w doskonałym stanie, jedynie nieco cętek na rurze ale do dziur bardzo daleko,wieszaki się trzymają, na blachach, w nadkolach, progach ani na karoserii nic się nie dzieje, bębny rudzieją ale potraktowałem je czarnym lakierem na rdzę z podkładem. To akurat wyłącznie kwestia estetyki.
Bartosz81 - 2015-05-15, 08:29

Oglądałem wczoraj Daćkę co by namierzyć miejsca pierwsze do korozji co by konserwację zrobić. Okazało się, że tylne błotniki nie mają rantu, więc powinny łapać mniej syfu i być przez to mniej podatne na korozję. Teoretycznie oczywiście.

Za to te "półnadkola" z tyłu bardzo ładnie łapią wszelkie błoto i przechowują je pieczołowicie, więc ruda będdzie miała żer niedługo.

Zajrzałem też do drzwi. Było po deszczu, wewnątrz było trochę deszczówki. Odpłyty w drzwaich są drożne.

Moglibyście podpiwiedzieć, z których miejscach Daćki zaczynają najwcześniej korodować, proszę? Może jest jakaś część/rejon, jak klapa w feliciach? Chciałbym zrobić porządną konserwację a nie chcę ominąć jakiegoś szczególnie wrażliwego miejsca.

Karenzo - 2015-05-15, 08:59

Jak na razie korodowały tylko z powodów błędów lakierniczych pojedyncze sztuki .
Zwykle drzwi albo klapa bagażnika

Dar1962 - 2015-05-15, 09:26

mój egzemplarz ma 3,5 roku. Nie robiłem żadnych konserwacji i zabezpieczeń (na moje pytanie o tą sprawę w aso powiedziano mi że DD jest zabezpieczony wystarczająco solidnie - z lenistwa uwierzyłem) I nic złego się nie dzieje. Powierzchniowy nalot pojawia się oczywiście na obudowach bębnów (przy okazji sezonowej wymiany kół łatwo poprawić ten mankament estetyczny - bo tak należy go nazwać) i na innych elementach żeliwnych. Więc opowieści o tym że auta tej marki masowo i doszczętnie korodują można raczej między bajki włożyć ;-)
Karenzo - 2015-05-15, 09:51

jednak nie bez kozery renault dla daci dało tylko 6 lat gwarancji ma korozje .
gdzie na swoje wyroby daje 12

piku - 2015-05-15, 09:59

Karenzo napisał/a:
jednak nie bez kozery renault dla daci dało tylko 6 lat gwarancji ma korozje .gdzie na swoje wyroby daje 12

Skoda dawała 6 lat gwarancji na lakier dla Octavii I i II. Teraz daje bodaj 3. Wydaje się, że te 6 lat to po prostu realizm. Skody zawsze gdzieś tam podrdzewiwały (jakie śliczne słóweczko ;-) ) i trzeba było troszkę interweniować. Nie podważa to ich dobrej jakości. Miejmy nadzieję, że z Dacią też będzie OK. Faktycznie za tymi plastikami w nadkolach gromadzi się brud. Muszę go pod ciśnieniem wypłukiwać.

Bartosz81 - 2015-05-15, 10:42

A jak z listwami na dole drzwi? W mercedesach na "szerokiej listwie" tam się zżeranie auta zaczynało najwcześniej.

Chciałem zdjąć i te listwy co by utopić blachę w fluidolu, ale siedzą mocno...

Karenzo - 2015-05-15, 10:47

piku napisał/a:
Karenzo napisał/a:
jednak nie bez kozery renault dla daci dało tylko 6 lat gwarancji ma korozje .gdzie na swoje wyroby daje 12

Skoda dawała 6 lat gwarancji na lakier dla Octavii I i II. Teraz daje bodaj 3. Wydaje się, że te 6 lat to po prostu realizm. Skody zawsze gdzieś tam podrdzewiwały (jakie śliczne słóweczko ;-) ) i trzeba było troszkę interweniować. Nie podważa to ich dobrej jakości. Miejmy nadzieję, że z Dacią też będzie OK. Faktycznie za tymi plastikami w nadkolach gromadzi się brud. Muszę go pod ciśnieniem wypłukiwać.

taaaa....
Cytat:
10-letnia gwarancja na perforację nadwozia ŠKODY Fabia (12/1999 - 02/2008), ŠKODY Octavia Tour (od 07/1996) i ŠKODY Superb (10/2001 - 02/2008)
12-letnia gwarancja na perforację nadwozia nowej ŠKODY Fabia (od 12/2006), ŠKODY Octavia (od 02/2004), nowej ŠKODY Octavia
(od 11/2008), ŠKODY Roomster (od 03/2006), nowej ŠKODY Superb (od 03/2008) i ŠKODY Yeti.

piku - 2015-05-15, 10:59

Karenzo napisał/a:
taaaa....


Taaa! Zauważyłeś, że w przypadku Skody pisałem o gwarancji na lakier?

swissman - 2015-05-15, 12:54

Dar1962 napisał/a:
...opowieści o tym że auta tej marki masowo i doszczętnie korodują można raczej między bajki włożyć ;-)

kto tak twierdzi?
moja ma juz osiem lat, do 190000 brakuje jej ciut ponad sto km i z tego doszczetnego rdzewienia zauwazylem mala plamke na drzwiach u gory po wewnetrznej stronie od strony pasazera... jakos sie trzyma kupy...

a teraz niespodzianka - chociaz zyje w Szwajcarii i moglbym miec drozszy samochod czy ich nawet cale stadko to nastepna tez bedzie Dacia... nie lubie pieniedzy wywalac przez okno...
wole sobie wydac na podroze w jakies ladne miejsca tej planety a jak mnie szlag trafi to i dzieciom pare groszy zostawie...
kiedys kupilem auto, ktore mi sie podobalo od zewnatrz - Chrysler Voyager... palilo od 13-16litrow benzyny na setke... jaki to mialo sens?
moja Dacka mcv zabiera wiecej towaru za jedna trzecia tamtych kosztow paliwa... tez moge siedem osob zapakowac i dojechac z A do B... w tamtym gracie moze fotele byly nieco wygodniejsze...

Bartosz81 - 2015-05-16, 05:40

Szwajcar, długo Twoja daćka jeździła w PL? W CH chyba mniej solą w zimie.
jan ostrzyca - 2015-05-16, 10:16

piku napisał/a:
Karenzo napisał/a:
jednak nie bez kozery renault dla daci dało tylko 6 lat gwarancji ma korozje .gdzie na swoje wyroby daje 12

Skoda dawała 6 lat gwarancji na lakier dla Octavii I i II. Teraz daje bodaj 3. Wydaje się, że te 6 lat to po prostu realizm. Skody zawsze gdzieś tam podrdzewiwały (jakie śliczne słóweczko ;-) ) i trzeba było troszkę interweniować. Nie podważa to ich dobrej jakości. Miejmy nadzieję, że z Dacią też będzie OK. Faktycznie za tymi plastikami w nadkolach gromadzi się brud. Muszę go pod ciśnieniem wypłukiwać.


Różnica pomiędzy skoda a dacią jest maleńka i wcale nie w okresie gwarancji, tylko w takim drobnym detalu, że skoda ma obustronny ocynk a dacia niestety nie.

piku - 2015-05-16, 12:01

jan ostrzyca napisał/a:
skoda ma obustronny ocynk a dacia niestety nie.


Może Skoda ma, ale wszystkie moje Skody Octavie rdzewiały w jakichś punktach po ok. 150-200 tys. km. Nie były to duże problemy i naprawiano je na gwarancji.

Mariusz - 2015-05-16, 15:53

jan ostrzyca napisał/a:


Różnica pomiędzy skoda a dacią jest maleńka


Pozostawię bez komentarza ;-) :mrgreen:

eplus - 2015-05-16, 17:19

Uhahahahahaha! Na Octaviach się nie znam, miałem Felkę i rdza sypała się w trzecim-czwartym roku. Gdzieś koło czwartego-piątego roku miałem w błotnikach plomby ze szpachli. Mam ją do dziś (14 lat), liszaj obszedł ją naokoło, tylko progi dość dobrze się trzymają, podłoga też, więc przeglądy przechodzi i jazda na Flintstona jeszcze nie grozi na razie. Ocynk miał być obustronny oraz z góry i z dołu. Hahaha!
Mariusz - 2015-05-16, 19:04

Felicja w porównaniu do Octavii to przepaść technologiczna
Nie wierzcie sprzedawcom we wszystko co mówią. A gdzie Felicja miała ocynk?
Chyba tylko w planach :mrgreen: :mrgreen:

Bartosz81 - 2015-05-16, 20:26

W octavii miałem dziurę wyżartą w klapie po 3 latach.
czco - 2015-05-16, 20:35

Mam fabie 2002r zero rdzy
piku - 2015-05-16, 22:15

Miałem dwie Fele, naprawiałem trochę lakier, ale rdzy nie miałem; Potem 12 lat jeździłe dwoma ocynkowanymi Octaviami - w każdej coś lakierniczego robiłem na gwarancji. Ale się nie posypały i jeżdżą do dziś. A Rumunka - pożyjemy - zobaczymy.
swissman - 2015-05-18, 13:37

Bartosz81 napisał/a:
Szwajcar, długo Twoja daćka jeździła w PL? W CH chyba mniej solą w zimie.


po Polsce to raczej wylacznie latem... nie pamietam juz kiedy samochodem sie do Polski wybralem... kiedys czesciej jezdzilem...

a jezeli chodzi o fakty to wydaje mi sie, z podkresleniem "wydaje" ze w Szwajcarii gdy jest snieg to wiecej soli sypia... z tym ze w ciagu ostatnich dziesieciu lat rzadko tutaj na nizinach bywalo bialo przez dluzszy czas...

Józef - 2015-05-30, 17:19
Temat postu: Rdzawy Logan
Dzisiaj spotkałem na parkingu bardzo rdzawego logana. Przypatrzyłem się dokładnie, a to auto chyba miało ok 10 lat ? Pierwsze ukazywały się w 2005. Więc tak progi w części tylnej i środkowej duże purchle. Drzwi przednie przy narożach też w dużym stopniu przeżarte przez rdzę. Nadkola błotników tylnych też w bardzo dużym stopniu skorodowane. Po raz pierwszy dopiero spotkałem tak skorodowanego logana. Moja sanderka ma pięć lat, zobaczymy czy też tak będzie wyglądała jak puknie jej 10 lat.
arczi_88 - 2015-05-31, 09:09

Wady lakiernicze to jedno ale to jak dba się o auto to drugie :-) mam w domu 15 letniego matiza od nowości. Ojciec przesiadł się na niego z malucha, wiec chuchał i pieścił. Dziś poza małymi bąblami na tylnych nadkolach większej korozji nie widać a widywałem też takie, że tylna klapa i drzwi do połowy wysokości zgnite.
fotorobart - 2015-05-31, 10:08

arczi_88 napisał/a:
Wady lakiernicze to jedno ale to jak dba się o auto to drugie :-) mam w domu 15 letniego matiza od nowości. Ojciec przesiadł się na niego z malucha, wiec chuchał i pieścił. Dziś poza małymi bąblami na tylnych nadkolach większej korozji nie widać a widywałem też takie, że tylna klapa i drzwi do połowy wysokości zgnite.


i tak i nie ... mam C4 8 lat, od wyjazdu z salony garażowany a i tak lewy próg "leci"

Lukas87 - 2015-06-12, 16:47

Sandero 5 lat garażowane i na tylnych drzwiach od wewnątrz gdzie wkręcona jest śruba a z drugiej strony także początek korozji tyle że mało co zauważalny

Ajgor - 2015-06-12, 21:44

Na hamca przykręcone na świeży lakier...
orzeszek2 - 2015-06-14, 12:08

arczi_88 napisał/a:
Wady lakiernicze to jedno ale to jak dba się o auto to drugie :-) mam w domu 15 letniego matiza od nowości. Ojciec przesiadł się na niego z malucha, wiec chuchał i pieścił. Dziś poza małymi bąblami na tylnych nadkolach większej korozji nie widać a widywałem też takie, że tylna klapa i drzwi do połowy wysokości zgnite.


Żartujesz, możesz dbać wydawać kasę i g... z tego mieć. Ktoś z forumowiczów już napisał słabe blachy to żadne najdroższe preparaty nie pomogą. Jeszcze ten ocynk z jednej strony. W tamtym roku zerwałem kawałek zabezpieczenia pod podwoziem przy otworach zamkniętych uszczelką. Rdza mimo, że litrami wlewałem płyny zabezpieczające. Nie mówiąc, że w miejscach, gdzie mam rysy do gołego metalu nie ma rdzy, a pojawiła się w kilku miejscach gdzie jest cały lakier. Samochód na lata, czysta kpina.

Bartosz81 - 2015-06-15, 14:15

Miałem 22-letniego fiata. Od 13 lat konsekwentnie topiony w przepracowanym oleju przekładniowym. Zgnił, jak przez 4 lata nowy właściciel zaprzestał takiej konserwacji.

Podobnie robiłem z 15-letnim peugeotem 306. Korozja wyszła tylko na brzegu drzwi - nota bene po naprawie lakierniczej.

Daćkę też utopię - najpierw w elaskonie i fluidolu, później co roku machnę podwozie olejem. I będzie git.

Adameq1985 - 2015-06-23, 21:10

Dzisiaj wróciłem z serwisu gwarancyjnego ( Duster 2 letni LPG) podczas którego zgłosiłem, że na felgach stalowych pojawiła się korozja tzn. brązowe malutkie kropki rdzy. Pan mnie poinformował, że Renault nie daje gwarancji na felgi stalowe w ogóle. Zdziwiło mnie to. Zapytałem gdzie jest to zapisane może w umowach regulaminach itp. Odparł, że powinienem to znaleźć w swoich dokumentach, które otrzymałem podczas zakupu. Nic takiego nie ma, sprawdziłem. Koledzy, czy wiecie cokolwiek o gwarancji na felgi stalowe?
Ajgor - 2015-06-23, 22:09

Adameq1985, A przywitałbyś się jak człowiek w powitalni... :-P
jan ostrzyca - 2015-06-24, 05:47

Adameq1985 napisał/a:
Dzisiaj wróciłem z serwisu gwarancyjnego ( Duster 2 letni LPG) podczas którego zgłosiłem, że na felgach stalowych pojawiła się korozja tzn. brązowe malutkie kropki rdzy. Pan mnie poinformował, że Renault nie daje gwarancji na felgi stalowe w ogóle. Zdziwiło mnie to. Zapytałem gdzie jest to zapisane może w umowach regulaminach itp. Odparł, że powinienem to znaleźć w swoich dokumentach, które otrzymałem podczas zakupu. Nic takiego nie ma, sprawdziłem. Koledzy, czy wiecie cokolwiek o gwarancji na felgi stalowe?

Przesadzasz.

GORDINI - 2015-06-24, 06:27

Cytat:
Daćkę też utopię - najpierw w elaskonie i fluidolu, później co roku machnę podwozie olejem. I będzie git

Przepracowany olej to jest niedobry pomysł. Jak już to olej wazelinowy albo specjalny tłuszcz do konserwacji na gorąco np. BISKOR.

Adameq1985 - 2015-06-24, 08:29

Przepraszam że się nie przywitałem, ale chyba emocje mną targały po tym co mi powiedzieli:) Jan Ostrzyca z czym przesadzam bo nie rozumiem?
route2000 - 2015-06-24, 09:07

Adameq1985 napisał/a:
Przepraszam że się nie przywitałem, ale chyba emocje mną targały po tym co mi powiedzieli:) Jan Ostrzyca z czym przesadzam bo nie rozumiem?

Koledze chodziło o gwarancję na felgi stalowe. ;-)

jan ostrzyca - 2015-06-24, 12:55

Adameq1985 napisał/a:
Przepraszam że się nie przywitałem, ale chyba emocje mną targały po tym co mi powiedzieli:) Jan Ostrzyca z czym przesadzam bo nie rozumiem?


Nalot/kropki rdzy na felgach stalowych to norma w każdym wozie. Nie nadaje się do reklamacji i naprawy gwarancyjnej.

Adameq1985 - 2015-06-24, 17:28

Tak jeśli to jest jedynie nalot i nie powiększa się. W moim przypadku korozja na felgach zaczęła się pół roku temu i postępuje tzn. plamy rdzy są coraz większe i bardziej widoczne. Dodatkowo jest ich coraz więcej, na każdej z felg po kilkanaście, kilkadziesiąt. A propos serwisu to zadzwoniłem dzisiaj po mojej ostatniej wizycie żeby udowodnili mi i pokazali zapis, że Renault nie daje gwarancji na felgi stalowe. Szukali kilka godzin i nie znaleźli, po czym powiedzieli, aby przyjechać do nich by zrobić zdjęcia do oceny reklamacyjnej. Czyli jednak mam prawo do reklamacji:)
BLACHA_997 - 2015-06-24, 17:54

Adameq1985 napisał/a:
Tak jeśli to jest jedynie nalot i nie powiększa się. W moim przypadku korozja na felgach zaczęła się pół roku temu i postępuje tzn. plamy rdzy są coraz większe i bardziej widoczne. Dodatkowo jest ich coraz więcej, na każdej z felg po kilkanaście, kilkadziesiąt. A propos serwisu to zadzwoniłem dzisiaj po mojej ostatniej wizycie żeby udowodnili mi i pokazali zapis, że Renault nie daje gwarancji na felgi stalowe. Szukali kilka godzin i nie znaleźli, po czym powiedzieli, aby przyjechać do nich by zrobić zdjęcia do oceny reklamacyjnej. Czyli jednak mam prawo do reklamacji:)


Sorki, ale równiez uważam, że pszesadzasz. Czy widziałeś, aby w innych samochodach felgi stalowe nie rdzewiały? Czy jeśli samochód ma 7 lub 12 lat gwarancji na blachę to równięz obejmuje to felgi? Mam propozycję - po zakupie samochodu - postaw go na kołki, a felgi schowaj do domu - na pewnio wytrzymają cały okres gwarancyjny.
Pozdrawiam.

arczi_88 - 2015-06-24, 18:41

Nie oglądaj rury wydechowej - grozi zawałem :mrgreen:
BLACHA_997 - 2015-06-24, 18:50

.... i bębnów hamulcowych :mrgreen:
jas_pik - 2015-06-24, 19:06

nie mówiąc o innych elementach w układzie napędowym - wykonanych z żeliwa - ruda jest na nich już w fabryce
Dardus - 2015-06-24, 19:55

Żeby ze wszystkim były tylko takie problemy. Lakier do felg załatwi sprawę, będą jak nowe. :lol: Wcześniej tylko trzeba je odpowiednio przygotować.
GORDINI - 2015-06-24, 20:06

Adameq1985 napisał/a:
Czyli jednak mam prawo do reklamacji:)

Reklamować możesz zawsze i wszystko - tylko pytanie czy zasadnie.
Się zapytam - to jest pierwsze nowe Twoje auto?

Adameq1985 - 2015-06-25, 07:07

To moje trzecie auto. Ja mam inne zdanie. Nie obchodzą mnie inne samochody i felgi im rdzewiejące. Nie po to kupiłem samochód za 56 tysięcy z gwarancją żeby po półtora roku pojawiała się na nim korozja. Gdybym chciał rdzewiejący samochód to kupiłbym sobie golfa III za 5 tysięcy. Wasza sprawa, że tolerujecie coś takiego i się godzicie na rypanie takiej kasy żeby później tolerować usterki, czy korozję:) Ja tego tolerował nie będę i nie ustąpię dopóki serwis nie naprawi, bo uważam że jest to wina producenta, nie moja, a gwarancja chyba po cos jest. Nie po to żeby udawać, że wszstko jest ok.
route2000 - 2015-06-25, 09:40

A jak jest w innych nowych autach z stalowymi felgami??? Czy rdzewieją po 2 latach?
tak samo jak we wszystkich autach.

BLACHA_997 - 2015-06-25, 16:51

Adameq1985 napisał/a:
To moje trzecie auto. Ja mam inne zdanie. Nie obchodzą mnie inne samochody i felgi im rdzewiejące. Nie po to kupiłem samochód za 56 tysięcy z gwarancją żeby po półtora roku pojawiała się na nim korozja. Gdybym chciał rdzewiejący samochód to kupiłbym sobie golfa III za 5 tysięcy. Wasza sprawa, że tolerujecie coś takiego i się godzicie na rypanie takiej kasy żeby później tolerować usterki, czy korozję:) Ja tego tolerował nie będę i nie ustąpię dopóki serwis nie naprawi, bo uważam że jest to wina producenta, nie moja, a gwarancja chyba po cos jest. Nie po to żeby udawać, że wszstko jest ok.


Kolego "taka kasa" to byłaby gdybyś do tych 56 tysiaków dodał jeszcze jedno "zero" :lol: . Kupiłeś chyba swój pierwszy nowy samochód i sądzisz, że gwarancja to magiczne słowo za którym powinna iść nawet możliwość reklamowania zużycia opon i klocków hamulcowych, a o przeprocowanym oleju juz nie wspomnę. Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że jesteś osobą, która byłaby skłonna pozwać do sądu biuro podróży za brak słońca podczas urlopu letniego w Dominikanie. Felgi stalowe korodowały, korodują i będą korodować w naszym klimacie - zwłaszcza po zimie.

Karenzo - 2015-06-25, 16:55

zacznijmy od tego że korozja to nie nalot na lakierze ale realne osłabienie struktury nośnej.
Najlepiej wrzuć zdjęcia jak to wygląda
całej reszty dowiesz się tu
http://daciaklub.pl/forum...fb6ef7ce3172811

Marcin - 2015-06-25, 19:11

Wrzucam jako ciekawostkę ;-) Ktoś wie co mogło sprawić, że 2 letnia Daćka tak skorodowała? :shock:

https://aukcje.efl.com.pl/Auction/DACIA-DOKKER-1.5-DCI-2013r.-DW978TL-id4555

krakry1 - 2015-06-25, 19:11

BLACHA_997
Cytat:
... Felgi stalowe korodowały, korodują i będą korodować w naszym klimacie - zwłaszcza po zimie.
Amen. :mrgreen:
arczi_88 - 2015-06-25, 19:54

Marcin napisał/a:
Wrzucam jako ciekawostkę ;-) Ktoś wie co mogło sprawić, że 2 letnia Daćka tak skorodowała? :shock:




Może wszystko to co produkuje firma z naklejki na drzwiach - sama chemia, niektóra wybitnie żrąca plus to, że to auto służbowe. Takiego chlewa we wnętrzu nie mają nawet auta na szrotach.

jan ostrzyca - 2015-06-25, 19:55

Marcin napisał/a:
Wrzucam jako ciekawostkę ;-) Ktoś wie co mogło sprawić, że 2 letnia Daćka tak skorodowała?


Producent nawozów?

piku - 2015-06-25, 21:41

Uważam, że kolega Adameq ma rację. Na felgach stalowych (aluminiowych też) mogą się pojawić odpryski lakieru, jeśli jednak lakier odpada na dużych obszarach lub w wielu punktach, a rdza pojawia się obficie i rozszerza zasięg występowania, ma się prawo reklamować. Sprzedawca może/powinien takie felgi oczyścić i pomalować solidnie.
Na moich oryginalnych "srebrnych stylizowanych) tez pojawiało się kilka odprysków. Nie idę z tym do reklamacji, bo jest ich klika i są małe, a rdza się nie rozłazi obficie po całej feldze. Zresztą, u Nazaruków gwarancja, zwłaszcza lakiernicza, niemal nie jest respektowana - to specyficzny, LUBELSKI, serwis Renault/Dacii.

malygabrys - 2015-06-25, 21:45

Związki azotu i mocznik - pojeździj innym autem w tych samych warunkach - żadne nie da rady. :-P
piku - 2015-06-25, 21:52

malygabrys napisał/a:
Związki azotu i mocznik - pojeździj innym autem w tych samych warunkach - żadne nie da rady. :-P


Poza tym, to auto poleasingowe - było ostro używane, mało zadbane (np. nie robiono zaprawek na pęknięciach i ubytkach lakieru).

rottweiler - 2015-06-29, 20:19

ten dokker jeszcze na gwarancji, ale żeby po dwóch latach auto wyglądało jak złom?
Marek1603 - 2015-06-29, 20:46

Pewnie ze względu na warunki w jakich było używane odmówiono naprawy gwarancyjnej.
DrOzda - 2015-06-30, 09:06

Do pracy w takich warunkach używa się specjalizowanych pojazdów z blachami zabezpieczonymi specjalnymi farbami a często z blachami ze stali kwasoodpornej. Tak jak samochody pożarnicze (środki gaśnicze są żrące). Tyle że taki samochód nie kosztuje jak Dokker 50 tys. tylko z 10 razy tyle. Swoją drogą warto tu zapisać VIN na przyszłość bo pewnie za kilka miesięcy wypłynie okazja z małym przebiegiem po przekładce blach ( o ile silnik nie skorodował wewnętrznie).
Karenzo - 2015-06-30, 14:04

nalepka "grupa azoty " mówi wszystko
arczi_88 - 2015-06-30, 15:35

DrOzda napisał/a:
pewnie za kilka miesięcy wypłynie okazja z małym przebiegiem po przekładce blach ( o ile silnik nie skorodował wewnętrznie).


Zanim/jeśli w ogóle go ktos kupi to nie będzie do czego tych nowych blach przykręcić, bo całość przybierze wygląd podwozia ;-)

Karenzo - 2015-06-30, 15:46

czy ja wiem .
Na szybkości można farbą w spreju prysnąć troche wypolerować .
Miesiąc powinno być bez rdzy , jakiś naiwniak się trafi

arczi_88 - 2015-06-30, 16:57

Naiwniak albo miłośnik rost style czy jak się to tam nazywa :mrgreen:
laisar - 2015-06-30, 22:35

Marcin napisał/a:
Ktoś wie co mogło sprawić, że 2 letnia Daćka tak skorodowała? :shock:

https://aukcje.efl.com.pl/Auction/DACIA-DOKKER-1.5-DCI-2013r.-DW978TL-id4555

Borze liściasty! Grupa Azoty, w środku otwarty worek Azofoski, a auto wypieprzone (bo inaczej nie da się tego określić) od góry do dołu jakimś białym proszkiem... Heeeelooouuu, to miało być jakieś podchwytliwe pytanie, czy co? d; Przy powszechnym mniemaniu nt zabezpieczeń daciek to chyba cud, że to auto samo już nie użyźnia jakiegoś pola...

route2000 - 2015-07-01, 11:06

laisar napisał/a:
Marcin napisał/a:
Ktoś wie co mogło sprawić, że 2 letnia Daćka tak skorodowała? :shock:

https://aukcje.efl.com.pl/Auction/DACIA-DOKKER-1.5-DCI-2013r.-DW978TL-id4555

Borze liściasty! Grupa Azoty, w środku otwarty worek Azofoski, a auto wypieprzone (bo inaczej nie da się tego określić) od góry do dołu jakimś białym proszkiem... Heeeelooouuu, to miało być jakieś podchwytliwe pytanie, czy co? d; Przy powszechnym mniemaniu nt zabezpieczeń daciek to chyba cud, że to auto samo już nie użyźnia jakiegoś pola...

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Lukas87 - 2015-07-07, 21:36

Podczas wymiany filtra paliwa... gdy tylko zrzuciłem nadkole ujrzałem masakryczny widok :roll: jakieś pół litra syfu za nadkolem w miejscu progu, druga sprawa od środka blach tylko widać podkład więc oszczedność na maxa lecz ani jednej kropki rudy nie znalazłem.

Bartosz81 - 2015-08-11, 10:19

Podobnie jest z tyłu pod plastikowymi nakładkami. Warstwa baranka jest tylko na nadkolu a wokół gwintów do mocowania tych plastików sam lakier!

Pod plastikami kompres ze słonego błota, podobnie w okolicach wlewu paliwa. Koszmar, będą dziury na wylot w max 2 lata.

Wyczyściłem nadkola i zapryskałem środkiem przeciwkorozyjnym. Może pomoże ale bez pełnych nadkoli tylnych słabo to widzę.

PiotrWie - 2015-08-12, 13:12

Bartosz81 napisał/a:
Podobnie jest z tyłu pod plastikowymi nakładkami. Warstwa baranka jest tylko na nadkolu a wokół gwintów do mocowania tych plastików sam lakier!

Pod plastikami kompres ze słonego błota, podobnie w okolicach wlewu paliwa. Koszmar, będą dziury na wylot w max 2 lata.

Wyczyściłem nadkola i zapryskałem środkiem przeciwkorozyjnym. Może pomoże ale bez pełnych nadkoli tylnych słabo to widzę.

Z opisu wynika że samochód ma 4 lata - czy ma dziury na wylot od dwóch lat?

Nikita_Bennet - 2016-02-07, 14:26

przypomni mi ktoś jak jest z gwarancją lakierniczą/antykorozyjną?
Bo niby usuwali mi na zgrzaniu blach w komorze silnika lekką korozję a znów wyłazi. Ile jest czasu na reklamowanie źle usuniętej usterki?
Autko zaraz kończy 5 latek.

laisar - 2016-02-07, 14:54

Nikita_Bennet napisał/a:
Ile jest czasu na reklamowanie źle usuniętej usterki?
Autko zaraz kończy 5 latek.

Do końca 6-letniej gwarancji fabrycznej.

Potem - standardowo 12 miesięcy.

renaultuser - 2016-02-07, 20:58

Nikita_Bennet napisał/a:

Bo niby usuwali mi na zgrzaniu blach w komorze silnika lekką korozję a znów wyłazi.


Korozja przy zgrzewach zwłaszcza na łączeniu blach jest fizycznie nie do usunięcia. Można to maskować, ale efekt zawsze będzie ten sam korozja pojawi się po jakimś czasie. Korozja może się ponownie nie pojawić jak dany element dokładnie się wyczyści co jest niemożliwe gdy dwa elementy metalowe są ze sobą połączone.

Jedyne wyjście to wyciąć, i wspawać, zgrzać nowy element ale i to jest problematyczne, bo w miejscach spawów także wyjdzie z czasem korozja, a zgrzewy są możliwe nie w każdej sytuacji. Także przykro mi bardzo cokolwiek zrobią i tak będzie źle gdyż blacha której użyto do wyprodukowania dacii nie jest po prostu ocynkowana. Oszczędności producenta mszczą się na właścicielach.

Od pewnego czasu śledzę na facebooku profil "dacia mądry wybór" i zauważyłem, że tam wytwarza się taką sielankową wizję posiadania tego auta, rodzinne wyjazdy, urlopy, sama radość i itp itd. Nikt nie pisze o korozji. Od czasu do czasu ja wrzucam jakiś komentarz na ten temat. Może warto aby inni robili to samo, może wreszcie się coś ruszy? Bo teraz wygląda na to, przynajmniej obserwując ich profil, że dacia to idealne bezproblemowe auto. Fakt mechanicznie może i tak ale blacharsko to jest to totalne dno niestety.
Takie moje przemyślenia po oględzinach wielu taczek ze spodu podczas montażu lpg i różnych zakamarków (po prostu już wiem gdzie szukać :))

jas_pik - 2016-02-07, 22:45

renaultuser napisał/a:
Takie moje przemyślenia po oględzinach wielu taczek ze spodu podczas montażu lpg i różnych zakamarków (po prostu już wiem gdzie szukać :))

To podziel się z nami tą wiedzą gdzie szukać "rudej" najlepiej ze zdjęciami.

renaultuser - 2016-02-07, 23:15

wybacz niestety gdybym przy każdym aucie robił zdjęcie to bym tydzień lpg montował :) pod uszczelką na grodzi, przy zawiasach, za zderzakiem, pod zaślepkami technologicznymi w podwoziu. Oraz przy wielu zgrzewach na ścianie grodziowej.
48piotr - 2016-02-08, 09:13

renaultuser napisał/a:
totalne dno niestety.


Piszesz o BMW??
:shock:

Nikita_Bennet - 2016-02-08, 14:29

renaultuser napisał/a:
...Korozja przy zgrzewach zwłaszcza na łączeniu blach jest fizycznie nie do usunięcia. ...Jedyne wyjście to wyciąć, i wspawać, zgrzać nowy element ale i to jest problematyczne, bo w miejscach spawów także wyjdzie z czasem korozja, a zgrzewy są możliwe nie w każdej sytuacji...

popatrzy się bo to zaczęło się od tej gównianej uszczelki, rdzę usunęli z blachy ale na uszczelce zostawili resztki rdzy....

Wiem jedno, następne autko jeżeli to będzie dacia to na starcie 3-4 tysia taniej niż każde inne (myślę o sandero, logan mcv lub fiacie grande punto). Patrząc po mojej krótkiej karierze kierowcy jako posiadacza autek nowych i jakości serwisów następne będzie używane robione u pana staśka w warsztacie o ile sam nie dam rady czegoś naprawić (hamulce, wymiana płynów itp).

piku - 2016-02-08, 14:34

Może spróbujmy zebrać w jednym miejscu te punkty auta (mi zależy na Dusterze :-) ), w których najczęściej występuje korozja, żeby móc samemu, bądź w warsztacie specjalistycznym, dokładnie je sprawdzić i ew. ogniska korozji zgłosić do naprawy w ASO przed upływem gwarancji.
zbim5 - 2016-02-08, 18:12

Pod koniec miesiąca mam odebrać Dustera,nie ukrywam że jestem " uczulony"
na korozję ,wolę od razu zainwestować w antykorozję.
Przychylam się do sugestii piku !!!!!!!!!!!!!

Piitubski - 2016-02-10, 22:12

Na tym filmie : https://www.youtube.com/watch?v=mhsW-n7ndPQ przedstawione są 3 rzeczy, które należałoby zrobić w Dusterze. Jeżeli chodzi o trzecią czynność (8:15): co to za spray? Ma jakieś specjalne nakrętki. Czy warto to zrobić?
Chris - 2016-02-10, 23:38

Ja bym chciał dodatkowo wiedzieć jak nazywają się te 4 dzyngle z początku i 2 nakrętki z końca :P
Nikita_Bennet - 2016-02-10, 23:51

laisar napisał/a:
Nikita_Bennet napisał/a:
Ile jest czasu na reklamowanie źle usuniętej usterki?
Autko zaraz kończy 5 latek.

Do końca 6-letniej gwarancji fabrycznej.

Potem - standardowo 12 miesięcy.

te 6 lat to na co jest?
Bo będąc w serwisie usłyszałem że odpłatnie owszem, porobili fotki i czekają na opinię RP.
Jutro mija 5 latek.

laisar - 2016-02-11, 00:01

Nikita_Bennet napisał/a:
te 6 lat to na co jest?

Antykorozyjna.

laisar - 2016-02-11, 00:12

Chris napisał/a:
jak nazywają się te 4 dzyngle z początku

http://www.lzparts.de/ind...roduct&info=987

Chris napisał/a:
2 nakrętki z końca

http://www.lzparts.de/ind...roduct&info=804

Piitubski - 2016-02-11, 09:08

Laisar, czy warto to kupić?
route2000 - 2016-02-11, 09:28

Piitubski napisał/a:
Laisar, czy warto to kupić?

Jak klapa Ci będzie dyndała to tak, ale teraz jeszcze nie masz auta, więc spokojnie czekać, a co do zakupu w LZPatrs to ceny są jednak raczej zaporowe.
Można pokusić o inne zamienniki z innych aut, a nuż będzie pasowało za grosze...

laisar - 2016-02-11, 09:50

Piitubski napisał/a:
czy warto to kupić?

Nie wiem - czytałem o problemach z otartym lakierem od spodu maski, ale chyba tylko w lodgy. A większość daciek jeździ jednak bez takich ekstrasów i nie rozpada się po pierwszym roku, więc na pewno można się obyć.

(Ceny w polskich ASO zazwyczaj są niższe, tylko trzeba sprawdzać numery OE podawane przez LZParts).

Nikita_Bennet - 2016-02-11, 11:03

laisar napisał/a:
Nikita_Bennet napisał/a:
te 6 lat to na co jest?

Antykorozyjna.

wg ASO RP powierzchowna korozja pod uszczelką się pod to nie łapie. Prawdę mówią czy chcą mnie zbyć? Bo jak to drugie to jadę do innego ASO.

route2000 - 2016-02-11, 12:15

Nikita_Bennet napisał/a:
laisar napisał/a:
Nikita_Bennet napisał/a:
te 6 lat to na co jest?

Antykorozyjna.

wg ASO RP powierzchowna korozja pod uszczelką się pod to nie łapie. Prawdę mówią czy chcą mnie zbyć? Bo jak to drugie to jadę do innego ASO.

Jedź do innego ASO i zobacz co oni powiedzą... Tych ASO-w w Polsce jest w full... każdy co innego wypowiada. Moim zdaniem powinno to być ujęte w gwarancji.

jas_pik - 2016-02-11, 12:47

Piitubski napisał/a:
Czy warto to zrobić?

LZParts proponuje coś co na klubie jest od dawna czyli kultową uszczelką - a tą warto mieć zawsze - bo jest kultowa i pochodzi z równie kultowego malucha.

Piitubski - 2016-02-11, 14:05

Kuk już kupiony i grzecznie czeka.
laisar - 2016-02-11, 23:23

Nikita_Bennet napisał/a:
wg ASO RP powierzchowna korozja pod uszczelką się pod to nie łapie

Mnie robili.

2x d;

(TSD mam teorię, że te miejsce nie rdzewieją dopóki pierwszy raz nie zdejmie się z nich uszczelek...).

Marek1603 - 2016-02-12, 06:03

A ja mam inną. Tam zaczyna rdzewieć dopiero po założeniu uszczelki. Tzn. Blacha jest źle zakończona podczas tłoczenia i w momencie zakładania uszczelki jest w tym miejscu zrywany lakier.
Piitubski - 2016-02-12, 15:51

O jakiej uszczelce jest mowa?
route2000 - 2016-02-12, 18:07

Piitubski napisał/a:
O jakiej uszczelce jest mowa?

Np. przy drzwiach, przy klapie bagażnika.... Uszczelka jest tak skonstruowana, że ma takie jakby w kształcie "U", która wchodzi w rant blachy nadwozia. Podczas wciskania uszczelki w rant czasem dochodzi do obcierania lakieru, potem kiedyś wilgoć tam dojdzie na zdarty od lakieru blachę i zaczyna proces korozji, ale nie koniecznie.

renaultuser - 2016-04-18, 09:21

Zwracaliście uwagę na szczelinę między progiem a listwą progową która ma go chronić. To doskonałe miejsce na gromadzenie się piachu i innego brudu.W czasie jazdy wszystko pracuje i pięknie rysuje lakier uszkadzając go co powoduje korozję. Nie wiem czy to celowe działanie producenta czy po prostu bubel konstrukcyjny ale coś takiego nie powinno mieć miejsca.
laisar - 2016-04-18, 09:27

renaultuser napisał/a:
szczelinę między progiem a listwą progową

W jakim modelu? Która to listwa progowa?

renaultuser - 2016-04-18, 09:43

mój błąd bo nie napisałem, mowa o dusterze. Próg z zewnątrz osłonięty jest plastikową listwą i ona nie dolega do blachy (a powinna ale nie bezpośrednio a za pomocą gumowego elastycznego łącznika)

Tak samo jak nadkola przednie przy połączeniu z progiem, niby coś jest ale jest tam szczelina dosyć spora chyba tylko po to żeby tam się błoto zbierało. Takie drobne niedociągnięcia które niosą ze sobą poważne konsekwencje w osi czasu.

laisar - 2016-04-18, 11:00

renaultuser napisał/a:
mowa o dusterze. Próg z zewnątrz osłonięty jest plastikową listwą i ona nie dolega do blachy (a powinna ale nie bezpośrednio a za pomocą gumowego elastycznego łącznika)

Wg serwisówki jest tam elastyczna taśma dwustronnie klejąca, która ma pewnie spełniać to zadanie.

Jak na razie brak doniesień o problemach w tym miejscu.

renaultuser - 2016-04-19, 12:49

W salonie oglądałem dwa egzemplarze i niestety w każdym drobinki piachu już były między listwą a progiem także auto nowe a już od wsiadania przez przyszłych klientów takie kwiatki.
PiotrWie - 2016-04-19, 19:21

Mój po pięciu i pół roku nie rdzewieje w tym miejscu ( ani w innych) ale widać ja się nie znam - ty na podstawie krótkich oględzin wiesz że będzie rdzewieć. Dacia to nie BMW i zachowuje się niestandardowo :-D
arczi_88 - 2016-04-19, 19:50

Ale widział i wie. (a i mam 99,9% pewności, że to ten sam Pan truje o wszechobecnej rdzy na daciowym profilu na fb, jak gdyby to od nich coś zależało haha :D )
laisar - 2016-04-19, 20:38

Nie przesadzajcie - owszem, dacia to naprawdę nie jest bmw (serio serio), więc _można_ mieć wątpliwości co do jakości. Tym bardziej, że rozsądni ludzie od początku istnienia logana doskonale wiedzieli, że wszystkie dacie doszczętnie zgniją najdalej po drugiej zimie. A to, że tak się _nie_ dzieje, to jeszcze nie powód, żeby przestać się dzielić tą wiedzą... <;
eplus - 2016-04-19, 20:48

Był tu jeden taki, co mu w Dusterze wypiaskowało błotniki do gołej blahy. Co się z nim stało (z userem, bo Duster na pewno jest OK) :?:
laisar - 2016-04-19, 21:22

eplus napisał/a:
Co się z nim stało

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5098 - albo się obraził za brak zrozumienia, albo zarobił kokosy na sprzedaży Renault patentu na tanie rozwiązanie problemu tego piaskowania.

No bo raczej nie jest możliwe, żeby przestał się pojawiać na forum z powodu prośby o dokumentację fotograficzną...

eplus - 2016-04-20, 09:02

arczi_88 napisał/a:
...mam 99,9% pewności.:D )


100% to jest pewność, a 99,9% to może być tylko prawdopodobieństwo. :mrgreen:

Dardus - 2016-04-20, 16:28

Co prawda Dacia to nie BMW, ale ja i tak wolę Dacię :lol:
renaultuser - 2016-04-21, 06:44

Tak to ja, takie mam hobby, że wytykam tandetę i robienie z ludzi debili. Czekam na nowego dustera aby go ocenić i poczynić swoje uwagi jako samozwańczy rzeczoznawca samochodowy.
laisar - 2016-04-21, 09:24

renaultuser napisał/a:
robienie z ludzi debili

Na Fb? Przecież on z samego założenia swojego modelu biznesowego służy właśnie wyłącznie do tego. Wlazłeś do chlewa i gnój Ci przeszkadza? Gdzie tu sens, gdzie logika...

renaultuser napisał/a:
wytykam tandetę

W daciach rzeczywiście zdarzają się takie miejsca - a fakt, że nawet "uznane" marki też nie są od nich wolne to oczywiście niewielkie usprawiedliwienie - ale przykład miejsca, z którym jak się wydaje mimo upływu sporej liczby lat jak na razie nie ma żadnego widocznego problemu być może nie jest po prostu najlepszy [:

arczi_88 - 2016-04-21, 09:52

A zdjęć jak nie było tak nie ma, żeby udowodnić swoje racje, proste jak drut. Będę jak ten niewierny Tomasz :-P
Marek1603 - 2016-04-21, 10:31

A może kolega mówiąc o osi czasu ma na myśli np. 20lat jak w innych markach. Niestety ale tego modelu jeszcze nie ma na rynku tak długo, a od początku produkcji (6 lat) brak jakichkolwiek doniesień w tym względzie.
Patrząc na inne marki, cenowo podobne, jest identyczny montaż więc chyba jest to dobry sposób mocowania.
Zawsze można to samemu zamocować na kleju bolla do szyb, aż wyszedł na zewnątrz np. jak ja to zrobiłem, i nic się tam nie dostaje. Dodatkowo delikatnie silikonu bezbarwnego na połączeniu.

Lajkonik - 2016-04-22, 09:12

A ja w swoim Dusterku znalazłem pierwszą rudą!
Zakupiłem wreszcie dekielki do zatykania żarówek w lampach przednich i postanowiłem od razu pod salonem zamontować jeden brakujący. Otworzyłem maskę, a tam na masce wyraźnie rudo wokół uchwytu zamka. Małe piwo - papier ścierny, odrobina lakieru "bezpośrednio na rdzę" i po krzyku. Tylko muszę się za to kiedyś zabrać :-P

keisyzrk - 2016-04-28, 16:36
Temat postu: rdza na masce
witam
w moim aucie od spodu maski- w miejscu gdzie maska spotyka się ze "zderzakami" przedniego pasa pojawiły mi się plamki rdzy ;/
wygląda to tak jak na zdjęciach. Oglądałem to z bliska i wygląda to tak jakby maska podczas lakierowania była o coś oparta i ktoś tego nie polakierował- ogólnie jest tak, że jest krzyżyk gołej blachy, potem dookoła widać warstwę podkładu a potem dookoła właściwy lakier...
i teraz pytanie co z tym zrobić?
samemu zrobić zaprawki i olać aso czy oddać samochód na gwarancję?
jak ewentualnie będzie wyglądała naprawa w aso?zrobią zaprawki i tyle czy będą lakierować cały element z obu stron?
zdjęcia: http://chomikuj.pl/keisyzrk/duster

eplus - 2016-04-28, 17:05

A po co mieliby lakierować górę - żeby zepsuć? Zaprawka i to pewnie 1-warstwowa i tyle.
renaultuser - 2016-05-06, 13:12

Lajkonik napisał/a:
Małe piwo - papier ścierny, odrobina lakieru "bezpośrednio na rdzę" i po krzyku. Tylko muszę się za to kiedyś zabrać :-P


a po roku to samo, a nawet wcześniej, tam na zgrzewie wyłazi najczęściej. Trzeba oczyścić, odtłuścić zmywaczem silikonowym dać epoksyda, akryl i kolor właściwy.

Lajkonik - 2016-05-09, 06:22

Skoro wylazło dopiero po ponad 5 latach użytkowania, to nie jest tak źle. Żadnych zgrzewów tu nie widzę. Tzn są przy "uchu" zamka, ale to nie to rdzewieje. A wiem z doświadczenia, że spod grubej warstwy Hammerite tak szybko nie wylezie ruda. I po co pieprzyć się z kolorem, jak to jest w środku?
renaultuser - 2016-05-17, 11:42

wszystko zależy czy chce się mieć zrobione estetycznie czy nie. Można to porównać do tego, że po chodzić w butach jak na boso także można :-)
Lajkonik - 2016-05-17, 13:06

Estetyka w komorze silnika na pewno nie jest dla mnie :mrgreen:
Znalazłem jeszcze kilka punktów do zabezpieczenia pod uszczelką maski (tą blisko szyby).

damiaszek - 2016-05-17, 14:45

renaultuser napisał/a:
wszystko zależy czy chce się mieć zrobione estetycznie czy nie. Można to porównać do tego, że po chodzić w butach jak na boso także można :-)


Raczej nie boso, bardzie by pasował czy w ładny skórzanych wypastowanych czy w gumofilcach ;-) . Jedno i drugie zabezpiecza przed wodą. Lakier z podkładem czy hammerite.

robo1973 - 2016-08-31, 08:54
Temat postu: korozja pod prowadnicą siedzenia DD
Cześć !!!
Prawie od nowości obserwuję rdzę pomiędzy stykiem prowadnic a podłogą/tam gdzie są śruby mocujące prowadnice siedzenia kierowcy/ Najgorzej jest z tyłu. Demontowałem i podmalowałem.
Po pewnym czasie znowu to samo. Nie wiem czy ta rdza wychodzi z prowadnic ?
Serwis to olewa Zresztą już po gwarancji mechanicznej a poza tym szkoda nerwów z tą dodatkową gwarancją / na pewno nie obejmuje/.
Macie też to samo ? Jak tego się pozbyć ?

Lajkonik - 2016-08-31, 10:48

Ja z tym żyję :mrgreen:
Ale może u Ciebie jest gorzej niż u mnie. Pewnie wykładzina trzyma wilgoć i dlatego wychodzi "szron". Obawiam się, że ten typ tak ma i już.

Marcin_R - 2016-08-31, 19:59

u mnie to samo , rzuce jutro fotke żeby pokazać w jakim jest stadium .
poradzicie czyścić i malować czy po prostu jakoś chamsko bez czyszczenia "zalać"
zalać to farbą , która dedykowana jest bezpośrednio na rdze ?...

route2000 - 2016-08-31, 22:43

Wyczyść lepiej i pomalować farbą bezpośrednio na rdzę np. hammerite i będzie git. Dłużej wytrzyma niż na chamsko pomalować. ;-)
robo1973 - 2016-09-01, 06:22

boję się że przerdzewieje i wypadnie fotel Będzie klimat z taboretem hee :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol:
Bartosz81 - 2016-10-25, 09:06

Mały update po poście o zabezpieczaniu nadkoli i profili z zeszłego roku:

Pod nakładkami w nadkolach tylnych gromadzi się błoto. Kilka dni temu w ramach zabezpieczenia przed zimą zdjąłem te nakładki i było tam od metra piachu. Ten piach po zimie to cudowny słony prokorozyjny kompres na blachę. Warstwa tectyl valvoline nałożona w zeszłym roku zdała egzamin póki co, ale dla spokoju utopiłem nadkola i progi w gęstym oleju jednak.

Podobnie piach gromadzi się pod prawym tylnym nadkolem nad rurą od baku. Znakomite środowisko dla rudej.

Jak coś jest tłuste, mokre być nie może.

pixa - 2016-10-25, 12:43

Warto w ogóle zabezpieczać Sandero? Odbieram w grudniu nowe i sie zastanawiam. Jesli tak, to co zabezpeczac i czym? Czy taka "samowolka" grozi utrata gwarancji na blachy?
laisar - 2016-10-25, 12:56

pixa napisał/a:
Warto w ogóle zabezpieczać

Na pewno warto przynajmniej sprawdzić newralgiczne miejsca i w razie potrzeby je poprawić, bo fabryki miewają spory rozrzut jakościowy.

pixa napisał/a:
Czy taka "samowolka" grozi utrata gwarancji na blachy?

Gwarant i ASO tak straszą, co do pewnego stopnia ma podstawy - niefachowe prace mogą więcej popsuć niż zabezpieczyć, a na pewno liczą się jako "modyfikacje". Można jednak użyć materiałów używanych fabrycznie i przy starannej pracy nikt się nie zorientuje.

Bartosz81 - 2016-10-25, 13:23

Póki jest nowe, śmiało wlewasz w profile bezbarwny konserwant na bazie wosków. Tak samo w nadkola. Taki konserwant tworzy warstwę ochronną i póki nie wyschnie po latach i nie popęka, to nic złego nie powinno się dziać.

Jak auto jest starsze/miało naprwy blacharskie, to w te profile lejesz olej. Gęsty olej na gorąco wejdzie w każdy zakamarek i wyprze wilgoć, a także nie dopuści do korozji. Tylko takie "zalewanie" trzeba powtarzać co dwa lata około. No i po oleju w aucie śmierdzi przez jakiś czas.

Szczególnie narażone są nadkola i progi oraz spody drzwi. Plastiowe nakładki z czasem przecierają warstwę ochrony fabrycznej i dochodzi do korozji. Poza tym zbiera się pod nimi syf który wchłania wilgoć, co dodatkowo przyspiesza korozję.

pixa - 2016-10-25, 13:36

Sory za laickie pytanie - podejrzewam, ze w drzwiach czy progach sa zaslepki i mozna tam cos wlac. A w nadkola? W jaki sposob?
laisar - 2016-10-25, 14:24

"Nadkola" to elementy plastikowe, z przodu zakrywające większą część wnęk kół, a z tyłu - niewielką.

Wnęki z tyłu mają częściowo podwójne ścianki i dostęp do przestrzeni pomiędzy nimi jest schowany pod tapicerką.

Natomiast z zewnątrz blacha jest pokryta masą plastyczną, której warstwę warto kontrolować i uzupełniać ją.

Bartosz81 - 2016-10-26, 09:07

pixa, zalać od zewnątrz. Warstwa gestego oleju, szybka przejażdżka po kurzu, warstwa oleju i masz zabezpieczenie na długo.

Ok, nadkola to zły termin. błotniki?

Masa plastyczna póki nie pęka jest ok. Ale z czasem powstaja w niej mało widoczne pęknięcia, w które wchodzi willgoć i sól...i mamy kompres prokorozyjny.

laisar - 2016-10-26, 12:26

Bartosz81 napisał/a:
Masa plastyczna póki nie pęka jest ok

Zachowuje elastyczność przez długie lata, więc przy kontrolowaniu i uzupełnianiu uszkodzeń nie powinna samoistnie pękać.

goswee - 2016-10-29, 10:36

Lajkonik napisał/a:
Skoro wylazło dopiero po ponad 5 latach użytkowania, to nie jest tak źle. Żadnych zgrzewów tu nie widzę. Tzn są przy "uchu" zamka, ale to nie to rdzewieje. A wiem z doświadczenia, że spod grubej warstwy Hammerite tak szybko nie wylezie ruda. I po co pieprzyć się z kolorem, jak to jest w środku?

hammerire jest lichy.
polecam do takich rzeczy sprobowac farbe Cekor R.
Probowalem juz wiele wynalazkow, ale ten jest nie do przebicia.
na allegro jest tani, mozna na rdze i nie trzeba nawet odtluszczac niczym specjalnym, po prostu przetrzec.
W punto zdalo egzamin :-)

szymqw - 2016-11-16, 22:18

Witam wszystkich forumowiczów. Pozwoliłem sobie dopisać się do tego wątku jako że traktuje on o korozji i zabezpieczeniach. Otóż, chciałem Was zapytać czy też macie podobny problem bo ja w swojej Dacii Duster zdiagnozowałem, że na klapie/pokrywie silnika pojawiają się drobne ogniska korozji które najprawdopodobniej od plastikowych odbojników (chyba w tym miejscu po prostu plastikowy odbiojnik wyciera lakier, którego powłoka jest i tak pewnie cienka co prowadzi do korozji). Ja oddałem właśnie Dustera do serwisu (jeszcze mam gwarancję) już drugi raz. Bo raz zrobili zaprawki ale potem znowu wyszły wykwity w tych miejscach. I obawiam się że owszem serwis zrobi zaprawki ale problem i tak zostanie nie rozwiązany bo odbojnik dalej będzie miał tendencję do "wycierania" miejsc na klapie. A może macie jakiś swój patent na ten problem? Myśłałem żeby tam zadać jakaś miękką podkładkę czy coś - żeby zminimalizować "efekt tarcia". Dzięki za rady.
Załączam poniżej zdjęcie. Nie jest to zdjęcie mojego Dustera tylko jakieś pierwsze lepsze z internetu bo chodziło mi tylko o to aby pokazać w których miejscach na klapie się to dzieje (zaznaczone na zółto).
http://tufotki.pl/1B5Cc

laisar - 2016-11-16, 22:39

szymqw napisał/a:
na klapie/pokrywie silnika pojawiają się drobne ogniska korozji które najprawdopodobniej od plastikowych odbojników (chyba w tym miejscu po prostu plastikowy odbiojnik wyciera lakier

Kiedyś w tym miejscu (oraz w podobnym na drzwiach, gdzie dotykają ich czujniki zamknięcia) fabrycznie były naklejane krążki z mocnej folii. Nie wiem czy teraz dalej są montowane, bo na przestrzeni lat w daciach trochę takich drobiazgów poznikało, w ramach cięcia kosztów... A pamiętam już takie problemy bodajże w lodgy, co może sugerować, że "był i znik". W dodatku ASO także czasami "zapominały" o ich naklejeniu po pracach lakierniczych. Na pewno jest to jednak dobry sposób. (Zamiast folii może być też oczywiście kawałek plastiku, byle naprawdę cienkiego).

luckyboy - 2016-12-29, 19:54

pixa napisał/a:
Warto w ogóle zabezpieczać Sandero? Odbieram w grudniu nowe i sie zastanawiam. Jesli tak, to co zabezpeczac i czym? Czy taka "samowolka" grozi utrata gwarancji na blachy?


Sprawdzony sposób to wosk Mike Sanders.

tomala72 - 2016-12-29, 22:50

Były rzeczywiście krążki z folii ale się same odklejały i zniekształcały po jakimś czasie, Ja kiedyś w dusterze naklejałem sobie nowe:) kupiłem sobie folie przeźroczystą z metra i nawet dorobiłem sobie naklejki na tylne błotniki co by mi kamole ich nie obijały:)))
eplus - 2016-12-30, 07:54

laisar napisał/a:
(Zamiast folii może być też oczywiście kawałek plastiku, byle naprawdę cienkiego).

Ja dałem gruby, żeby klapa nie drgała.

luckyboy - 2017-01-15, 21:06
Temat postu: Sandero II / Logan II - zabezpieczenie antykorozyjne.
Witam,

zapewne jest sporo użytkowników tych modeli na forum, wobec czego stawiam pytanie czy komuś wyszły już jakieś wykwity rdzy, purchle, etc. ? Jeśli tak to gdzie i po jakim czasie? Dziękuję za podzielenie się wiedzą i pozdrawiam.

Marek1603 - 2017-01-16, 12:16

Czekałem na to pytanie z twojej strony kiedy nastąpi więc ci odpowiem.
Tylko dacie PHI mały problemy z korozją. Zwłaszcza pierwsze logany i to tylko chyba trzy kolory. Później jakieś pojedyncze przypadki.

W PHII nie słychać nic. Widocznie poprawili technologię lub kontrolę jakości albo jedno i drugie.

arczi_88 - 2017-01-16, 12:43

Przyznajmy się lepiej, że ze wszystkich naszych aut po pierwszej zimie zostały tylko zderzaki, rdza w Dacii jest już na desce kreślarskiej i to wyczerpie temat a kolega ze spokojnym sumieniem będzie mógł jej nie kupić :-D
luckyboy - 2017-01-16, 14:58

Marek1603 napisał/a:
Czekałem na to pytanie z twojej strony kiedy nastąpi więc ci odpowiem.
Tylko dacie PHI mały problemy z korozją. Zwłaszcza pierwsze logany i to tylko chyba trzy kolory. Później jakieś pojedyncze przypadki.

W PHII nie słychać nic. Widocznie poprawili technologię lub kontrolę jakości albo jedno i drugie.


Dziękuję. Cisza w temacie jest budująca :)

gregorisan - 2017-01-16, 15:03

luckyboy napisał/a:
Cisza w temacie jest budująca :)

Ludzie są inteligentni i nie dają się podpuścić.

luckyboy - 2017-01-16, 15:07

arczi_88 napisał/a:
Przyznajmy się lepiej, że ze wszystkich naszych aut po pierwszej zimie zostały tylko zderzaki, rdza w Dacii jest już na desce kreślarskiej i to wyczerpie temat a kolega ze spokojnym sumieniem będzie mógł jej nie kupić :-D


Zdecydowanie rozwiązałoby to problem, nie byłoby dylematu, czytasz mi w myślach :)

arczi_88 - 2017-01-16, 15:09

Ha! Już ja znam dobrze takich gagatków xDD
luckyboy - 2017-01-16, 15:17

gregorisan napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Cisza w temacie jest budująca :)

Ludzie są inteligentni i nie dają się podpuścić.


Podpuscic? Ludzie inteligetni umieją rozmawiać o wszystkim. Dzisiaj każdy tylko szuka podstępu i drugiego dna - nie dajmy zwariować się :)

gregorisan - 2017-01-16, 15:33

Ale takie rozmowy są już prowadzone:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113
Moje Sandero II garażowane pod chmurką po niespełna 17 miesiącach nie rdzewieje - ale z lupą przy aucie nie chodzę ;-)

luckyboy - 2017-01-16, 16:00

gregorisan napisał/a:
Ale takie rozmowy są już prowadzone:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113
Moje Sandero II garażowane pod chmurką po niespełna 17 miesiącach nie rdzewieje - ale z lupą przy aucie nie chodzę ;-)


Dzięki. Masz rację, ale głównie to jest offtopic albo tyczy się Dustera. Taka skondensowana świeża wiedza w jednym miejscu na temat obecnie oferowanego modelu w salonach nie jest grzechem.

arczi_88 - 2017-01-16, 16:10

Sprecyzujmy. Chodzi Ci tylko nadwozie czy takie info, że np. ja mam rudo na bębnach i tarczach w miejscu styku z felgą też coś do tematu wnosi?
Józef - 2017-01-16, 17:00

W trące swoje trzy grosze, moja sanderka ma już prawie dziesięć lat. Na białej rudą doskonale widać i gdzie wychodzi więc tak pokrótce, miejsca styków drzwi z wyłącznikami, maski z odbojami no oczywiście całe rury wydechowe rdzawe a o dziwo tłumiki nie. Purchli nie znalazłem. No ale widziałem już dwie loganki przypuszczam mogły to być wypusty z 2005 roku bardzo skorodowane w progach dziury i ubytki blachy. Ponoć pierwsze modele miały słabe zabezpieczenie.
luckyboy - 2017-01-16, 17:36

arczi_88 napisał/a:
Sprecyzujmy. Chodzi Ci tylko nadwozie czy takie info, że np. ja mam rudo na bębnach i tarczach w miejscu styku z felgą też coś do tematu wnosi?


Tylko i wyłącznie nadwozie - dobrze, że dopytujesz. Rdza na felgach, śrubach, ukł. wydechowym, ramach pomocniczych - sankach, zawieszeniu, ukł. napędowym, chłodnicy, maglownicy, zawiasach etc. mnie nie interesuje, bo to norma.

luckyboy - 2017-01-16, 17:39

Józef napisał/a:
W trące swoje trzy grosze, moja sanderka ma już prawie dziesięć lat.


Dziękuję za wartościowy odzew, jednak skupiamy się głównie na II generacji modeli.

Józef - 2017-01-16, 19:41

Ale w drugiej generacji nie znajdziecie jeszcze rdzy, chyba że naloty na bębnach i układzie wydechowym.
Michał93 - 2017-01-16, 20:23

A ja się nie zgodzę - wychodzi rdza.
Wynik wady fabrycznej - jeden z trzpieni uatalających pozycję wlewu paliwa u mnie szorował o blachę i wyszła rdza.
Ponadto koroduja ranty drzwi górne - trą o uszczelkę (taka glupia konstrukcja) i odpryski lakieru prowadzą do korozji

arczi_88 - 2017-01-16, 20:45

Zrobisz jakieś foto?
gregorisan - 2017-01-17, 07:50

Michał93 napisał/a:
Ponadto koroduja ranty drzwi górne - trą o uszczelkę (taka glupia konstrukcja) i odpryski lakieru prowadzą do korozji

Trzeba regularnie smarować uszczelki - tam szczególnie zimą tworzy się warstewka lodu i zapewne ona ma wpływa na wycieranie się lakieru. U mnie w tym miejscu to tworzy się nalot z preparatów do konserwacji uszczelek.

mbar - 2017-01-17, 11:50

Józef napisał/a:
Ale w drugiej generacji nie znajdziecie jeszcze rdzy, chyba że naloty na bębnach i układzie wydechowym.


Plus elementy zawieszenia:
https://goo.gl/photos/YZEMqgGo8tv9CZNx8

kakus - 2017-01-17, 12:05

Póki co moje pierwsze sandero zalicza już 8 rok pod chmurką i rdzy nie widać ... przynajmniej z wierzchu .... fakt bębny i tarcze mocno skorodowane.... ale i o nie nie dbałem
gladi - 2017-01-17, 12:47

Michał93 napisał/a:
A ja się nie zgodzę - wychodzi rdza.
Wynik wady fabrycznej - jeden z trzpieni uatalających pozycję wlewu paliwa u mnie szorował o blachę i wyszła rdza.
Ponadto koroduja ranty drzwi górne - trą o uszczelkę (taka glupia konstrukcja) i odpryski lakieru prowadzą do korozji


Michał93 a jak zakończył się temat tych rdzawek na błotniku i na dole drzwi co wstawiałeś kiedyś fotki odnośnie tematu lakieru ?

Michał93 - 2017-01-17, 14:36

gladi malowanie.
Odpryski na rantach górnych uznane na gwarancji.
Tyle, ze jeszcze nie malowane. Teraz będzie naprawiany samochód po stłuczce to i przy okazji się załatwi tematy gwarancyjne.

gregorisan co nie zmienia faktu, że dla mnie to skurwiała konstrukcja. W żadnym aucie nie miałem takiego problemu, nie mówiąc już o tym ile wody gromadzi się w tym miejscu i drzwi notorycznie przymarzają zimą.

gladi - 2017-01-17, 20:41

Michał93 ja swojego logana kupiłem mniej więcej w tym samym okresie co ty , i po roku błotniki i drzwi wyglądały podobnie jak u ciebie tylko miałem pełno odbitek od kamieni do białego podkładu, jak samochód był brudny tzn zakurzony to wyłaziły rdzawe plamki ja mam kolor granatowy podstawowy,serwis stwierdził że to tylko lotna rdza a odbitki są od kamieni z mojej winy . Miałem kilka samochodów ale takich jaj jeszcze nigdy. Zawsze miałem cię zapytać jak ty odnalazleś się po przesiadce z BMW :-)
Michał93 - 2017-01-17, 23:55

gladi tez nie mialem takich jaj :mrgreen:
Miałem nowego I30 z salonu (1 generację) i tam dużo lepiej było z serwisem. Po 2 nowym aucie doszedłem do wniosku, że koniec z nowymi. Po prostu nie opłaca mi się to.

Co do przesiadki - cały czas mam BMW i w planach jest zmiana auta w tym roku.
Dacia pozwoliła mi trochę odetchnąć finansowo, czyli spełniła swoją rolę.
Pomimo tego, że to stare auto (2001) w przypadku dzwona wolałbym siedzieć w BMW niż w Dacii.
Różnica w eksploatacji na ten moment jest duża, natomiast ciekawe jak by to wyglądało gdyby dacia miała 15 lat i 300 tysięcy w kołach :)
Najbardziej brakuje mi tu pozycji za kierownicą + wyciszenia z BMW.
Osiągi to kwestia odrębną, w mieście wygodniej się jeździ mogąc wcisnąć się nagle przyspieszając a na trasie to po prostu bezpieczeństwo przy wyprzedzeniu.
Wyposażenie tez w Dacii jest dużo biedniejsze od tego, które mam w E39, ale powiedzmy ze logan Laureate ma to, co niezbędne na codzień.
Te auta to 2 różne światy, które ciężko porównać do siebie.

dudu$ - 2017-04-22, 14:37

Niestety ale muszę stwierdzić, że Dacia ma bardzo słabe zabezpieczenie antykorozyjne i nic nie zmieniło się w tej kwestii od lat tz. od Logana I z 2005r. Moja Dacia to Logan II MCV z 2014 r użytkowany od lutego 2015r czyli lekko ponad 2 lata. Nie jestem pierwszym użytkownikiem tego auta ale raczej nie jest to auto kolizyjne. Dzisiaj postanowiłem przyjrzeć się bliżej mojemu autku i zauważyłem w kilku miejscach korozję, nie jest tego dużo ale na białym aucie łatwo można takie uszkodzenia zauważyć. Pierwszym miejscem to maska silnika od środka. Korozje widać koło rygla oraz przy krawędziach konstrukcji samej maski. Następnym miejscem gdzie przypadkowo czyszcząc grodź silnika znalazłem to podszybie. Przetarłem wszystko pastą polerska i pomarańczowy nalot został starty ale za parę lat będą dziury. Logana użytkuję od ponad miesiąca i chciałem jeździć tym autkiem około 10 lat ale skoro zabezpieczenie korozyjne jest tak fatalne i auto koroduje po 2 latach użytkowania to za kilka lat puki dziury nie wyjdą będzie trzeba go sprzedać.










tomala72 - 2017-04-25, 10:48

Biały lakier w Dacii jest słabej jakości.Miałem białego Dustera z 2011 roku i tam również pod uszczelkami w komorze silnika rudy nalot pojawił się bardzo szybko. Do słabej jakości lakieru dochodzą też oszczędności w lakierowaniu komory silnika i maski od wewnątrz - cieniutka warstwa lakieru bez dobrych zabezpieczeń = tanio.
gladi - 2017-04-25, 13:12

ja miałem ten granatowy zwykły nie metalik i po pierwszym roku pełno było odbitek od kamieni na drzwiach ,masce, błotnikach, jak go umyłem po zimie to się wystraszyłem ,samochód użytkowany w mieście. Byłem z tym w serwisie ale ogólnie parodia i wielka lipa
luckyboy - 2017-04-25, 14:01

dudu$ napisał/a:
Niestety ale muszę stwierdzić, że Dacia ma bardzo słabe zabezpieczenie antykorozyjne i nic nie zmieniło się w tej kwestii od lat tz. od Logana I z 2005r. Moja Dacia to Logan II MCV z 2014 r użytkowany od lutego 2015r czyli lekko ponad 2 lata. Nie jestem pierwszym użytkownikiem tego auta ale raczej nie jest to auto kolizyjne. Dzisiaj postanowiłem przyjrzeć się bliżej mojemu autku i zauważyłem w kilku miejscach korozję, nie jest tego dużo ale na białym aucie łatwo można takie uszkodzenia zauważyć. Pierwszym miejscem to maska silnika od środka. Korozje widać koło rygla oraz przy krawędziach konstrukcji samej maski. Następnym miejscem gdzie przypadkowo czyszcząc grodź silnika znalazłem to podszybie. Przetarłem wszystko pastą polerska i pomarańczowy nalot został starty ale za parę lat będą dziury. Logana użytkuję od ponad miesiąca i chciałem jeździć tym autkiem około 10 lat ale skoro zabezpieczenie korozyjne jest tak fatalne i auto koroduje po 2 latach użytkowania to za kilka lat puki dziury nie wyjdą będzie trzeba go sprzedać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


To auto gorzej koroduje niż 126p czy Polonez :) Tymi oto zdjęciami odwiodłeś mnie już całkowicie od zakupu Dacii. Byłem gotowy na kompromisy w wykończeniu, wygłuszeniu, ale taka korozja w nowym aucie jest niedopuszczalna. To 14-letni Golf jest wolny od takich obrazków, nie ma śladu widocznej rdzy.

Fruxo - 2017-04-25, 14:11

to idź zatruwać życie na forum golfa
Maximus - 2017-04-25, 14:47

luckyboy napisał/a:
To auto gorzej koroduje niż 126p czy Polonez :) Tymi oto zdjęciami odwiodłeś mnie już całkowicie od zakupu Dacii. Byłem gotowy na kompromisy w wykończeniu, wygłuszeniu, ale taka korozja w nowym aucie jest niedopuszczalna. To 14-letni Golf jest wolny od takich obrazków, nie ma śladu widocznej rdzy.


To zapraszam również na forum golfa: http://forum.golf6.pl/vw-...ozja-t1105.html
Niektórzy żyją "fachową" niemiecką literaturą samochodową to mają wtedy takie proste poglądy o 14 -letnich golfach - a na tym forum to tylko z Polski takie brednie wypisują :P. Ludzie czasy golfa II dawno minęły w VW.

luckyboy - 2017-04-25, 15:22

Maximus napisał/a:
luckyboy napisał/a:
To auto gorzej koroduje niż 126p czy Polonez :) Tymi oto zdjęciami odwiodłeś mnie już całkowicie od zakupu Dacii. Byłem gotowy na kompromisy w wykończeniu, wygłuszeniu, ale taka korozja w nowym aucie jest niedopuszczalna. To 14-letni Golf jest wolny od takich obrazków, nie ma śladu widocznej rdzy.


To zapraszam również na forum golfa: http://forum.golf6.pl/vw-...ozja-t1105.html
Niektórzy żyją "fachową" niemiecką literaturą samochodową to mają wtedy takie proste poglądy o 14 -letnich golfach - a na tym forum to tylko z Polski takie brednie wypisują :P. Ludzie czasy golfa II dawno minęły w VW.


Mam "czwórkę" i wiem co piszę - to nie są proste poglądy tylko proste wnioski z życia wzięte. Na V i VI nie zamieniłbym się, bo też korodują, tak samo jak 2-letnie Passaty. Bliżej mi już do jakiegoś francuza pokroju 308 czy C4.

luckyboy - 2017-04-25, 15:23

Fruxo napisał/a:
to idź zatruwać życie na forum golfa


Prawda w oczy kole? Mam zachwycać się świetnymi wykwitami rdzy czy uważać jej występowanie za normalność, bo to budżetowy produkt? Tico ma lepszą blachę i lakiery :-P

Maximus - 2017-04-25, 16:35

luckyboy napisał/a:

Mam "czwórkę" i wiem co piszę - to nie są proste poglądy tylko proste wnioski z życia wzięte. Na V i VI nie zamieniłbym się, bo też korodują, tak samo jak 2-letnie Passaty. Bliżej mi już do jakiegoś francuza pokroju 308 czy C4.


Myślisz że IV nie korodują? Pierwszy z wujka googla post: http://forum.gazeta.pl/fo..._GOLFA_IV_.html

Teraz mam porównywać zabezpieczenie antykorozyjne golfa IV do poloneza czy fiata 126p? Jakoś nie widzę powodu. Nie chce mi się szukać ale chyba oprócz trabanta i wyrobów podobnych wszędzie znajdziesz korodujące samochody w każdej marce.

luckyboy - 2017-04-25, 17:05

Maximus napisał/a:
luckyboy napisał/a:

Mam "czwórkę" i wiem co piszę - to nie są proste poglądy tylko proste wnioski z życia wzięte. Na V i VI nie zamieniłbym się, bo też korodują, tak samo jak 2-letnie Passaty. Bliżej mi już do jakiegoś francuza pokroju 308 czy C4.


Myślisz że IV nie korodują? Pierwszy z wujka googla post: http://forum.gazeta.pl/fo..._GOLFA_IV_.html

Teraz mam porównywać zabezpieczenie antykorozyjne golfa IV do poloneza czy fiata 126p? Jakoś nie widzę powodu. Nie chce mi się szukać ale chyba oprócz trabanta i wyrobów podobnych wszędzie znajdziesz korodujące samochody w każdej marce.


Jeżeli będziesz dysponował takimi zdjęciami w tak młodym aucie to owszem.

GRL - 2017-04-25, 17:17

dudu$ napisał/a:
Niestety ale muszę stwierdzić, że Dacia ma bardzo słabe zabezpieczenie antykorozyjne... Moja Dacia to Logan II MCV z 2014 r użytkowany od lutego 2015r...

A co na to gwarant?
Bo chyba gwarancja na lakier jest jakoś dłuższa?

Fruxo - 2017-04-25, 17:25

Wróć do spamowania swoich bzdur w tematach ogólnych i zostaw problemy natury technicznej odpowiednim osobom.
Ciekawi mnie tylko co motywuje ludzi do marnowania swojego jak mniemam cennego czasu na forach niezwiązanym z piszącym ... to jakaś misja ?
coś jak jehowi będziesz nas uświadamiał nad błędnym światopoglądem ?

wuju - 2017-04-25, 17:45

Mam 13 letniego Peugeota i rdzy na nim nie ma. Nawet w miejscu gdzie lakier jest ubity do gołej blachy już tak czwarty rok
Marek1603 - 2017-04-25, 17:50

Chciałem przypomnieć, że kolega jest drugim właścicielem autka. Nic nie mówi o pierwszym i historii auta.
Może był zatopiony np. albo po kolizji i kiepsko naprawiony. Przynajmniej miejsca występowania by na to wskazywały.
Popowodziowe się zdarzają nawet na gwarancji, a ich historia jest zatajana.

luckyboy - 2017-04-25, 17:53

Fruxo napisał/a:
Wróć do spamowania swoich bzdur w tematach ogólnych i zostaw problemy natury technicznej odpowiednim osobom.
Ciekawi mnie tylko co motywuje ludzi do marnowania swojego jak mniemam cennego czasu na forach niezwiązanym z piszącym ... to jakaś misja ?
coś jak jehowi będziesz nas uświadamiał nad błędnym światopoglądem ?



wuju - 2017-04-25, 17:54

Dlatego nie mówie że w Daci zabezpieczenie antykoryzyjne jest złe. Ale przed zakupem zwrócę uwagę na tą kwestię
Maximus - 2017-04-25, 19:22

luckyboy napisał/a:


Jeżeli będziesz dysponował takimi zdjęciami w tak młodym aucie to owszem.


"Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli" - ale Ty do nich nie należysz - zarejestruj się na forum VW jak była porada a zobaczysz zdjęcia skorodowanych kilkumiesięcznych karoserii.

Maximus - 2017-04-25, 19:34

wuju napisał/a:
Mam 13 letniego Peugeota i rdzy na nim nie ma. Nawet w miejscu gdzie lakier jest ubity do gołej blachy już tak czwarty rok


Goła blacha i lakier nie rdzewieje już czwarty rok :shock: - chyba kupie Peugeota ale od Ciebie bo to naprawdę nadzwyczajna blacha - pewnie są wersje nie lakierowane bo jak nie rdzewieją to po co lakierować.

arczi_88 - 2017-04-25, 20:31

Ruda tańczy jak szalona :D
wuju - 2017-04-25, 20:47

W Peugeocie blacha jest obustronnie ocynkowa. Nie porównuj tych marek to inna liga
arnold - 2017-04-25, 20:49

Jak moja panda. No jak jest ocynk przynajmniej z jednej strony to odprysk nie będzie rdzewiał.
luckyboy - 2017-04-25, 20:54

Maximus napisał/a:
wuju napisał/a:
Mam 13 letniego Peugeota i rdzy na nim nie ma. Nawet w miejscu gdzie lakier jest ubity do gołej blachy już tak czwarty rok


Goła blacha i lakier nie rdzewieje już czwarty rok :shock: - chyba kupie Peugeota ale od Ciebie bo to naprawdę nadzwyczajna blacha - pewnie są wersje nie lakierowane bo jak nie rdzewieją to po co lakierować.


Jutro wrzucę fotografię obitego narożnika drzwi w moim Golfie, gdzie zdarty został lakier i ostał się goły ocynk - mija rok, a rdzy ani śladu.

luckyboy - 2017-04-25, 21:01

wuju napisał/a:
W Peugeocie blacha jest obustronnie ocynkowa. Nie porównuj tych marek to inna liga


Faktycznie Dacia nie jest cynkowana, jednak jest tak samo zabezpieczana jak np. Lanosy w procesie kataforezy, co jest równie skuteczne, co widać po stanie kilkunastoletnich zadbanych Daewoo. Wobec tego można oczekiwać, że przez co najmniej 10lat nie powinno być wykwitów rdzy.

kapelusznik - 2017-04-25, 21:06

72 strony w tym wątku to chyba dowód na to że rdzewieją.
Metaliki mniej ale mój mimo wszystko miał rdzawe wykwity np na wewnętrznej stronie maski - tam gdzie nie ma klaru.
Pastelowy Logan koleżanki mojej żony po 6 latach miał każdą blachę poszycia skorodowaną na wylot - auto użytkowane od nowości - pół biedy że auto wygrane w konkursie ;-)

Sąsiadka ma pierwszego Focusa - każde nadkole przerysowane do gołej blachy o ściany w garażu. Od trzech lat niezabezpieczone - zero rdzy. Aż dziw - w końcu to ford ;-)

eplus - 2017-04-26, 04:39

Nawet Cav nie skarżył się na rdzę, przynajmniej nie pamiętam.
Wrzucić jeszcze raz zdjęcia przerdzewiałej Felicji? Aktualnie jest odrestaurowana za pomocą włókna szklanego i szpachli, samych materiałów poszło za 200 złotych.
A jak tam Fabie :?: :lol: :lol:

Marek1603 - 2017-04-26, 05:03

kapelusznik napisał/a:
72 strony w tym wątku to chyba dowód na to że rdzewieją.


Tyle stron o niczym nie świadczy zwłaszcza jak tylko 1/10 tego będzie dotyczyła sedna tematu.

kapelusznik napisał/a:
Pastelowy Logan koleżanki mojej żony po 6 latach miał każdą blachę poszycia skorodowaną na wylot - auto użytkowane od nowości - pół biedy że auto wygrane w konkursie ;-)


Tak się mogło zdarzyć z loganami PHI.

kapelusznik - 2017-04-26, 05:22

eplus, możesz wrzucać. Mialen Felicię. Problemem była klapa - w 13 letnim aucie.
Reszta blach zaczęła rdzewieć w okolicach 18 roku.
Przyznasz że słabe porównanie wybrałeś?

Co do Fabii to ciężko mi to stwierdzić. Ja problemów nie mam. Ale póki co auto za młode na rdzę.

Lajkonik - 2017-04-26, 06:09

kapelusznik napisał/a:
Sąsiadka ma pierwszego Focusa - każde nadkole przerysowane do gołej blachy o ściany w garażu. Od trzech lat niezabezpieczone - zero rdzy. Aż dziw - w końcu to ford ;-)

Skoro tak go rysuje o ścianę garażu, to możliwe, że nie ma rdzy, bo ją regularnie ściera o rzeczona ścianę :mrgreen:

eplus napisał/a:
Nawet Cav nie skarżył się na rdzę, ...
To jest niepodważalny argument - Dacie nie rdzewieją!

A tak bardziej serio - moja ma 6 lat i nie mogę narzekać na rdzę. Myślę, że jak w każdej marce - wszystko zależy od egzemplarza. Nawet Mercedes potrafi rdzewieć po roku. Wywalona gruba kasa na auto nie jest gwarancją absencji tego problemu.

rottweiler - 2017-04-26, 07:18

luckyboy napisał/a:
wuju napisał/a:
W Peugeocie blacha jest obustronnie ocynkowa. Nie porównuj tych marek to inna liga


Faktycznie Dacia nie jest cynkowana, jednak jest tak samo zabezpieczana jak np. Lanosy w procesie kataforezy, co jest równie skuteczne, co widać po stanie kilkunastoletnich zadbanych Daewoo. Wobec tego można oczekiwać, że przez co najmniej 10lat nie powinno być wykwitów rdzy.


Duster ma cynkowaną blache

gregorisan - 2017-04-26, 07:30

Dwa tygodnie temu przy okazji woskowania karoserii zauważyłem, że na rantach tylnych drzwi mam takie dwa małe odpryski na 1-1.5 mm do gołej blachy. Były symetryczne, więc na bank ubytki fabryczne lub transportowe. Autko ma za sobą prawie dwa lata i dwie zimy parkowania pod chmurką i w tym miejscu nie było ani grama rdzy. Kupiłem zaprawkę z kodem mojego lakieru i zagruntowałem.
eplus - 2017-04-26, 10:29

kapelusznik napisał/a:
eplus, możesz wrzucać. Mialen Felicię. Problemem była klapa - w 13 letnim aucie.
Reszta blach zaczęła rdzewieć w okolicach 18 roku.
Przyznasz że słabe porównanie wybrałeś?

Co do Fabii to ciężko mi to stwierdzić. Ja problemów nie mam. Ale póki co auto za młode na rdzę.

Ty już to widziałeś przecież:



kapelusznik napisał/a:
Oczywiście. Reparaturki błotników.
Nie takie rzeczy się w felce robiło.


To jakie rzeczy jeszcze robiłeś? Podobno tylko klapę?

Maniak - 2017-04-26, 11:02

Nie bardzo rozumiem niektórych ludzi... są na forum Dacii i udowadniają innym, że gulfy i peżoty 308 są lepsze... To jest forum Dacii, problemem nie jest wybór auta tylko rdza. Z tego co wiem Dacia ma 6 lat gwarancji na blachę więc trzeba obserwować i naprawiać. Gdzieś czytałem o przypadku gdzie co roku robiony był wlew paliwa z powodu rdzy, różne bywają przypadki, czasem córka jest starsza od matki :mrgreen:
DrOzda - 2017-04-26, 11:58

Marek1603 napisał/a:

Tak się mogło zdarzyć z loganami PHI.

Logan Ph1 czerwony niemetalik z 2008 ma zdrową blachę nawet w miejscach odprysków .... także teges ....

Jan Dusigaz - 2017-04-26, 12:07

No to napiszę hit, dolewam dziś płyn do spryskiwaczy do Toyoty Auris kombi, oglądam maskę od spodu i oczom nie wierzę, korozja na zamku... ok zdarza się, patrzę dalej a cały przód maski od spodu wytarty od uszczelki do gołej blachy... w część już ruda włazi, masakra. Auto nowe odebrałem w Październiku 2016 totalna porażka. Duster jest z maja 2016 i takich atrakcji nie ma - wniosek jeden nie ma co z Daćką dramatyzować skoro nawet toyota taką wtopę zalicza, ciekaw jestem co serwis na to powie.
kakus - 2017-04-26, 12:58

Nic nie może wiecznie trwać Panowie. Dacia to auta eco .... biodegradowalne :lol:

ps. moja pierwsza ma już 8 lat ....druga 4 lata .... i wizualnie korozji nie widać ... musi się ruda franca dobrze ukrywać ... jak wirus adoptuje się do środowiska ... chce przeżyć :mrgreen:

kapelusznik - 2017-04-26, 14:36

eplus, czy napisałem że tylko klapę?
Napisałem że klapa poszła pierwsza i podałem wiek.
Zresztą dalej śmieszy mnie porównywanie kilkuletniej Dacii z prawie pełnoletnią Felicia. Ale skoro uważasz że to dobry przykład...

Marek1603 - 2017-04-26, 19:53

DrOzda napisał/a:
Marek1603 napisał/a:

Tak się mogło zdarzyć z loganami PHI.

Logan Ph1 czerwony niemetalik z 2008 ma zdrową blachę nawet w miejscach odprysków .... także teges ....


Ja mówię o pierwszych egzemplarzach 2005. To były trzy kolory czerwony, biały i szary perłowy.

Kauris - 2017-04-26, 22:58

Mam gołą blachę na rancie tylnych drzwi, bo żona wysiadając wbiła się pod elewację (otynkowane ocieplenie zaczynające się metr nad gruntem). Dwie zimy tak przejeździło i jest ok.
Marmach - 2017-04-27, 10:31

Kauris napisał/a:
Mam gołą blachę na rancie tylnych drzwi, bo żona wysiadając wbiła się pod elewację (otynkowane ocieplenie zaczynające się metr nad gruntem). Dwie zimy tak przejeździło i jest ok.

Bo pewnie masz nie gołą blachę, ale ocynk albo podkład pod lakier :P

Maniak - 2017-04-28, 07:48

Albo amelinium :mrgreen:
renaultuser - 2017-05-02, 08:06

Marmach napisał/a:
Bo pewnie masz nie gołą blachę, ale ocynk albo podkład pod lakier :P


dokładnie, niektóre teksty mnie totalnie rozbawiają.

Ikarusiarz - 2017-05-02, 10:59

Niebieski metalic od roku jest przerysowany i pognieciony (prawy, tylny błotnik). Zero rdzy.
walter_g - 2017-05-02, 14:47

Mojego Dustera odebrałem II.2016 i lakier jest w stanie idealnym (jakoś się udało przetrzymać) - ani jednej rysy czy odprysku, ponadto znikoma ilość mikrorysek (autko nie było nigdy myte w myjni automatycznej).

Zastanawia mnie niestety rudawy nalot na tylnym zawieszeniu... Na rantach zawieszenia już przy samych kołach niestety widzę rdzę...
Wiem, że to może kosmetyka, ale u Was też to tak wygląda?

Jan Dusigaz - 2017-05-03, 20:51

Tą rdzę ( obicia do metalu bardziej) na rantach zawieszenia to już przy wyjeździe z salonu widziałem, ja to we własnym zakresie ogarnąłem, czyli smar do łańcuchów moto :-) a jak mazidłem w sprayu malowałem nadkola to i tam poprawiłem, rok mija i póki co ok. Zwróć uwagę że belka zawieszenia jest już fabrycznie zakonserwowana mazidłem, a te nieszczęsne ranty nie, do tego obijają je pewnie podczas montażu i wyłazi ruda moment.
Michał B24 - 2017-05-03, 22:43

Nie ma auta, w którym element zawieszenia nie korodują po kilku miesiącach. To są element wymienne. Nikt ich nie zabezpiecza przed korozją, bo szybciej panda tuleje...
walter_g - 2017-05-04, 09:17

Do mojego starego Focusa Dusterowi jeszcze daleko, ale trzeba będzie to oczyścić i zabezpieczyć, żeby chociaż ładniej wyglądało ;-)
keikan - 2017-05-04, 12:54

U siebie w Dusterze miałem purchla przy korku wlewu paliwa. Zrobili w ASO w ramach gwarancji. Do tej pory nic innego, niepokojącego nie stwierdziłem.
krakry1 - 2017-05-04, 18:33

Własnie stuknęło Sandero 7 lat. Cały czas pod chmurką (garaż auto widziało tylko u mechanika na przeglądach). Albo nie widzę - albo ZERO rdzy.
Wniosek: Dacia nie rdzewieje.

ajax - 2017-06-15, 09:24

6 lat Wampirowi stuknęło. Na samym poczatku zabezpieczony Rustcheckiem. Mam kilka odprysków lakieru, liczne ślady po gałęziach. Gdzie jeździłem to wiecie. Rdzę widzę - na bębnach hamulcowych.
Wniosek - jak kakry1 - moja Dacia nie rdzewieje

brzuch0 - 2017-07-19, 12:40

ajax napisał/a:
6 lat Wampirowi stuknęło. Na samym poczatku zabezpieczony Rustcheckiem. Mam kilka odprysków lakieru, liczne ślady po gałęziach. Gdzie jeździłem to wiecie. Rdzę widzę - na bębnach hamulcowych.
Wniosek - jak kakry1 - moja Dacia nie rdzewieje

Ktoś jeszcze poprawiał fabryczną konserwację po zakupie ?

laisar - 2017-07-19, 12:58

Ja, po 6 latach.

W profilach zamkniętych była w zupełnym porządku.

Na podwoziu - podobnie, pomijając uszkodzenia mechaniczne.

Fabryczna wymagała już na pewno odświeżenia w profilach otwartych - np we wnętrzach drzwi. (Była wyschnięta i spękana).

Najgorzej wyglądały miejsca naprawiane blacharsko przez ASO - żadne z nich nie zostało zabezpieczone preparatami antykorozyjnymi, jak tego teoretycznie wymaga procedura...

BLACHA_997 - 2017-07-20, 08:36

Podobnie jak kol. "ajax" bezpośrednio po zakupie potraktowałem Dustera rustcheckiem. Do chwili obecnej (na szczęście) brak oznak korozji.
orzeszek2 - 2017-08-23, 11:03

Bartosz81 napisał/a:
Mały update po poście o zabezpieczaniu nadkoli i profili z zeszłego roku:

Pod nakładkami w nadkolach tylnych gromadzi się błoto. Kilka dni temu w ramach zabezpieczenia przed zimą zdjąłem te nakładki i było tam od metra piachu. Ten piach po zimie to cudowny słony prokorozyjny kompres na blachę. Warstwa tectyl valvoline nałożona w zeszłym roku zdała egzamin póki co, ale dla spokoju utopiłem nadkola i progi w gęstym oleju jednak.

Podobnie piach gromadzi się pod prawym tylnym nadkolem nad rurą od baku. Znakomite środowisko dla rudej.

Jak coś jest tłuste, mokre być nie może.


Ktoś na forum napisał, by nie kupować preparatów do profili, poniżej 20 zł. Tectyl valvoline w moim sklepie kosztuj 28 zł. Mowa o puszce w spreju. Z rurkami kosztuje 39 zł. Pachnie jak k2 lub polskie preparaty za 18 lub 20 zł. To jakie kupić. Jakoś nie wydaje mi się by niemiecki był lepszy od polskich i K2. Te od 30 zł wzwyż są lepsze czy to tylko marża?

Gulliver13 - 2017-08-24, 11:06
Temat postu: Co Wam w autach rdzewieje?
Cześć!
Wiem że temat o korozji jest na forum, ale na 73 strony dyskusji konkretów jest nie za dużo a więcej porównywania daćki z innymi markami.
W najbliższym czasie mam malowanie zderzaka z ac (bo ktoś uprzejmy zarysował i odjechał w siną dal) także samochód zostawiam na kilka dni w aso. Całkowicie przypadkiem zobaczyłem że pod maską przy zatrzasku mam rdzę, co jak na 2 letnie auto mnie zdziwiło. Zgłoszone do aso i będzie malowanie. Zaniepokojony faktem takiej niespodzianki, odpalę karchera, umyję dokładnie auto i będę szukał kolejnych ognisk- niech to machną za jednym razem. Stąd pytanie do Was- gdzie szukać, gdzie najczęściej spotykacie rudą francę?

Fruxo - 2017-08-24, 12:55

ranty pod uszczelkami
piotr. z - 2017-08-24, 21:13

Ja mam na tylnych bębnach. :mrgreen:

A tak na poważnie to prawe tylne nadkole na samej krawędzi ale jest to wynik uderzenia kamienia w zimie i działania soli. Trochę lakieru odskoczyło, odsłoniło blachę i sól resztę załatwiła. Na szczęście ten obszar nie ma więcej niż ok. 3mm. W następnym tygodniu będzie robione.

shrek - 2017-08-24, 21:14

Ja tez maialem zamek klapy i ten dinks na klapie z nalotem rdzy. Zapsikalem to aluminium w sprayu i gra. Pod uszczelkami w bagazniku- Lodgy.
Jan Dusigaz - 2017-08-25, 11:44

Delikatny nalot od spodu klapa przód i tył, ranty blachy przy zamku, przetarłem + aplikacja smar łańcuchowy do moto, będzie na wieki :-) bębny potraktowałem farbą do kominków i nie straszą :-) reszta elementów pòki co czysta.
andrecho - 2017-08-25, 14:23

U mnie rdzewieje śrubka od mocowania gniazda do tankowania lpg. Zgłosiłem to na gwarancji w ASO i odmówili naprawy (w ramach gwary) gdyż wg. nich ta śrubka jest elementem eksploatacyjnym :). Rdza w innych miejscach nie występuje albo nie jestem tego świadom :).
jjmalin - 2017-08-25, 17:33

Małe kółeczko rdzy na drzwiach kierowcy, dolny lewy róg
krakry1 - 2017-08-25, 18:57

7 lat minęło i nic mi nie rdzewieje. Auto cały czas pod chmurką.
Dardus - 2017-08-25, 19:37

Dokładnie jak przedmówca, nawet bębny i wydech daleko im do rudej :-D
zoronde - 2017-08-27, 16:31

mały nalocik pod klapą się pojawia
shrek - 2017-08-27, 17:22

Dardus napisał/a:
Dokładnie jak przedmówca, nawet bębny i wydech daleko im do rudej :-D

Ty masz wersje z fapem?
Ja tak i ruda na rurach przy fapie juz w zaawansowanym stanie.

PiotrWie - 2017-08-27, 18:59

Mój też złośliwie nie chce rdzewieć :-D
tomaszgebala - 2017-08-27, 21:06

u mnie są delikatne pryszcze wokół otworu mocowania tylnej wycieraczki - na razie jednak nic z tym nie robiłem. Nikt nie ma takiego problemu jak ja ?
m4r10 - 2017-08-28, 21:00

Po prawie 2 latach użytkowania zauważyłem ostatnio na myjni, że na stalowych felgach pojawił się mikro nalot rdzy ;-) z tym rdzewieniem dacii to chyba jakiś mit.
Dar1962 - 2017-08-29, 12:19

stalowe są słabo zabezpieczone i już po roku, dwóch zaczynają korodować. Praktycznie po każdej zimie po potraktowaniu papierem ściernym papierem ściernym podmalowywałem je Baufixem zawierającym podkład
Grzechub - 2017-09-02, 18:01

Pojawił sie pęcherz przy wlewie LPG , trzeba bedzie go przebić przeszlifować oraz zakonserwować podkładem i pomalować
aaryt - 2017-09-06, 13:04

Donla czesc obu przednich drzwi, i to juz calkiem mocno...
swissman - 2017-09-06, 14:48

ja mojego myje ze dwa, no moze piec razy na rok, stoi pod chmurka i na razie nic mi nie rdzewieje... w starym Loganie MCV przez dziewiec lat i 213000km rdzewiala mi srubka w lewych drzwiach, pod przednia szyba, ktora mi wymieniali trzy razy na gorze pod uszczelka troche, na przednich lewych drzwiach u gory tak ze 2 cm wybrzuszenie mialem... to wszystko co zauwazylem...
sierpik - 2017-09-12, 14:43

Rocznik 2005, rdzewieć zaczęła jeszcze w trakcie gwarancji na klapie bagażnika. Tak na marginesie to już po blacharce i lakierowaniu: cały element gdzie znajduje się wlew paliwa również strona przeciwna,tylne drzwi, progi. Na chwilę obecną zaczynają od dołu gnić drzwi pasażera.
Jamnik_jg - 2017-09-18, 12:31
Temat postu: Duster 2013 r
Próg kierowcy - wyłazi spod gumowej nakładki i śruba pod klapą wlewu paliwa. Reszta puki co czysto.
vanyrno - 2017-09-20, 20:38

Doły drzwi, najbardziej kierowcy, progi zdrowe, błotników też nie rusza, Niemiec płakał jak sprzedawał w 2014 roku :mrgreen:
franius - 2017-09-23, 08:33

vanyrno napisał/a:
Doły drzwi, najbardziej kierowcy, progi zdrowe, błotników też nie rusza, Niemiec płakał jak sprzedawał w 2014 roku :mrgreen:


Raczej Turek :)

jaskul - 2017-10-21, 09:22

Rok 2012 a wiec 5 lat Logan MCV
Rdzewieje maska i to bardzo od wewnątrz, praktycznie nie do uratowania - trzeba będzie w przyszłości wymienić.

benny86 - 2017-10-21, 09:29

Są tu użytkownicy Loganów sedan roczniki w przybliżeniu 2005-2008 (przed liftem, poprawcie mnie jeśli się mylę)? Chodzi mi o skalę problemów z korozją w lakierach metalicznych (jeśli ma to znaczenie). Kolega vanrno wspomniał o dołach drzwi i czasami faktycznie widuję "na mieście" dacie z korozją w tym miejscu.
Interesuje się tematem w perspektywie zakupu "czegoś" : niedrogiego, o prostej konstrukcji, z normalnym bagażnikiem i możliwie przestronnego z tyłu (z przodu nawet w miejskich autach jest OK dla mnie). Jako czlonek chevrolet team poland będę rozpatrywał lacetti ale nie jestem fanatykiem, każda marka wchodzi w grę, stereotypy mnie nie obchodzą (w przeciwieństwie do opinii użytkowników).

pixa - 2017-10-21, 09:44

Celuj w II generację - wnętrze jest dużo ładniejsze, a sztuki z 2012 roku są nadal tanie.
benny86 - 2017-10-21, 18:17

Masz rację, ale też mało kto chce się takiego auta pozbyć - wartość użytkowa jest zdecydowanie wyższa niż finansowa :lol:
tomasso - 2017-11-11, 22:02
Temat postu: rdza w Lodgy
jeśli temat rdzy w Lodgy kogoś jeszcze zainteresuje to dopowiem, że w mojej Lodgy po 2,5 roku pojawiła się rdzawa plamka od spodu, po środku klapy bagażnika, tam jest odpływ wody deszczowej z rynienek i miejsce gromadzenia się jej po opadach. Zareklamowałem w ASO, przeszlifowali i podmalowali gratis.
wrrrrrrr - 2017-11-13, 14:17

No to ja mam rudą w natarciu. Klapa tylna na środku to chyba już standard, ale w ciągu 3 mcy wrypało mi prawie wszystko dookoła wlewu paliwa pod klapką. Rura wlewu trzyma się na resztkach 3 śrubki. Nie wiedziałem o tym póki dzoć podczas tankowania nie trąciłem brudu piaskowo błotnego , który tam naleciał. W środę grzeję do ASO i niech robią na gwarancji :evil:
bantus100 - 2017-11-16, 21:56

Panowie, może głupie pytanie, ale chciałbym się zapytać bardziej doświadczonych użytkowników rumuńskiej marki. Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Dwa odpryski po wewnętrznej części przednich drzwi pasażera. Najpierw pojawił się jeden (ten u góry) i było "przesłuchanie żony"która jest pasażerem na tym miejscu, twardo zapierała się, że niczego nie przytrzasnęła, mija kilka dni, zero pasażerów na tym miejscu i kolejny odprysk(ten niżej). Mam się zacząć bać? Co na to gwarancja?

https://naforum.zapodaj.net/0fbbc9cdd493.jpg.html
https://naforum.zapodaj.net/cdada9c5c765.jpg.html

DrOzda - 2017-11-16, 22:13

Też to mam, nic się nie dzieje od lat. Nie wiem od czego się to wzięło, może od otarcia o wsiadającego ?
goswee - 2017-11-17, 00:11

Zaprawka pedzelkiem i po stresie
bantus100 - 2017-11-17, 05:48

Wiem, że zaprawą mogę się sam bawić. Tyllko, że auto ma niecały rok, wkrótce wizyta w ASO na pierwszym przeglądzie i nie wiem jak ugryźć ten temat. Z jednej strony na pierwszy rzut oka, może się wydawać iż to uszkodzenie użytkownika, z drugiej strony na 99% mam przekonanie, że nie było zewnętrznej ingerencji. Reklamować to?
Marek1603 - 2017-11-17, 06:08

Pojedziesz i zgłoś. Zobaczysz co ci powiedzą. Najpierw zrobią zdjęcia i wyślą do centrali na akceptację.
Nie wiem tylko czy chcesz mieć malowane całe drzwi i odstawione auto na dwa trzy dni.
Wziąłbym zaprawkę i po temacie.

renaultuser - 2018-02-08, 08:18

według informacji z salonu (czekam na potwierdzenie tego faktu od renault polska) nowe dustery są już całkowicie ocynkowane. Co oczywiście bez problemu sprawdzę będąc fizycznie przy aucie. Jeśli tak będzie to zamawiam dustera 1.5dci 90km lub 1.2tce i gazuje go od razu.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2018-02-08, 14:24 ]
O zagazowywaniu - http://www.daciaklub.pl/f...1749142#1749142.

renaultuser - 2018-02-08, 08:19

Marek1603 napisał/a:

Nie wiem tylko czy chcesz mieć malowane całe drzw


lakierowane jak już.

DrOzda - 2018-02-08, 10:33

renaultuser napisał/a:
według informacji z salonu (czekam na potwierdzenie tego faktu od renault polska) nowe dustery są już całkowicie ocynkowane. Co oczywiście bez problemu sprawdzę będąc fizycznie przy aucie.

Będziesz skrobał lakier od wewnętrznej strony blachy ?
Bardzo wątpię żeby w fabryce robiono rewolucję w technologii zabezpieczeń antykorozyjnych. Musieliby dostawić linię do cynkowania elektrochemicznego gotowych nadwozi - blacha z huty przyjeżdża jednostronnie ocynkowana bo nie da się zgrzewać strony ocynkowanej.

renaultuser - 2018-02-08, 11:01

DrOzda napisał/a:

Będziesz skrobał lakier od wewnętrznej strony blachy ?


nie użyję miernika po prostu.

charger - 2018-03-13, 14:30

Moi Państwo,

Potrzebuję porady. Autko odebrane w październiku a po pierwszej zimie mam korozję na belce (tylko na belce) i tylko w tych nieszczęsnych otworach (na rantach).

Zgłaszać to do salonu na gwarancję czy wyczyścić i zabezpieczyć metodą domową?
Wiem że to element zawieszenia, z lewej strony jest gorzej niż prawej ale troszkę mnie to boli :D

route2000 - 2018-03-13, 14:34

Zanim to skoroduje na dobre mnie parę lat, w ASO Cię oleją, bo TTTM, wszak możesz to spróbować wywalczyć...
Możesz to samemu zrobić i nic się nie stanie. ;-)

dudu$ - 2018-03-13, 14:36

Osobiście bym się tym nie przejmował, jest to tylko powierzchowna rdza, która zawsze występuje na elementach zawieszenia. Elementy zawieszenia zrobione są z porządnych i trwałych materiałów, wątpię aby rdza dała radę przegryźć belkę w 15 lat. Poza tym masz auto na gwarancji, poczekaj do pierwszego przeglądu gwarancyjnego i wtedy im to zgłoś, no chyba, że wcześniej wyskoczy inna usterka to zgłosisz wcześniej. Takie jest moje zdanie.
charger - 2018-03-13, 14:37

route2000 napisał/a:
Zanim to skoroduje na dobre mnie parę lat, w ASO Cię oleją, bo TTTM, wszak możesz to spróbować wywalczyć...
Możesz to samemu zrobić i nic się nie stanie. ;-)


TTTM xD Może i to po części prawda ale brałbym też tony soli wysypane na nasze drogi :)

Sam to załatwię w takim razie :) Dzięki za szybką odpowiedź.

jammo - 2018-03-13, 18:23

Witam , co sądzicie o konserwacji nadkoli głównie tylnych w nowym samochodzie Duster2. Byłem dzisiaj w salonie i zauważyłem, że o ile te z przodu, są prawie całe osłonięte dodatkowym plastikowym nadkolem, o tyle z tyłu jest nie i prawie całe nadkole to sama blacha. Wiem, że tam jest oryginalna fabryczna konserwacja , ale może lepiej by było dodatkowo prysnąć jakąś powłokę konserwującą , żeby było trwale .Co o tym sądzicie ? czy można w ogóle takie coś samemu zrobić na gwarancji?
Mariusz361 - 2018-03-13, 20:19

Na blachę z tego co wiem dacia daje 6 lat...zawsze możesz dokładnie obejżeć auto np po 4/5 latach i jak coś znajdziesz to oddać im niech się tym zajmą
kubalonek - 2018-03-18, 22:09

Ja bym trysnął . Swego czasu jak był dostępny Bitex w puszkach ( zwykłych ) to robiłem tak . Puszka do kąpieli wodnej - tj stary garnek z wodą , na kuchenkę i powoli podgrzewałem k 40-60 min. Bitex ze postaci prawie stałej robił się jak rzadka farba i wtedy malowałem - albo pędzlem albo pistoletem do gęstych mas - ale potrzebna sprężarka no i pistolet ... Ale wtedy taka warstwa była gruba . Można używać Bitexu lub czegoś podobnego w sprayu ale trzeba malować min 3- 4 razy aby było grubo . Oczywiście najlepiej jak samochód jest nowy i blachy są czyste. Takie zabezpieczenie zawsze się przyda . Ja zawsze tak robię - nakola i progi szczególnie tam gdzie leci błoto spod kół . Okazuje się że nawet gruba warstwa po 2 - 3 lata wymaga poprawki bo piach i sól ściera powłokę ochronną ...
brzuch0 - 2018-03-19, 08:34

kubalonek napisał/a:
Ja bym trysnął . Swego czasu jak był dostępny Bitex w puszkach ( zwykłych ) to robiłem tak . Puszka do kąpieli wodnej - tj stary garnek z wodą , na kuchenkę i powoli podgrzewałem k 40-60 min. Bitex ze postaci prawie stałej robił się jak rzadka farba i wtedy malowałem - albo pędzlem albo pistoletem do gęstych mas - ale potrzebna sprężarka no i pistolet ... .

Bitgum jest rzadki i nie potrzebne jest podgrzewanie

darek.s - 2018-04-03, 20:25

A ja przy okazji wymiany kół na letnie zaobserwowałem, że w ogóle nie pomalowane są półosie i masywny element do którego przykręcone są koła ( zwrotnice czy jak tak... nie jestem mechanikiem. Niestety jakoś zapomniałem o fotce. U oczywiście są rude. Zdaje sobie sprawę, ze to grube elementy i nieprędko ruda je zje na wylot ( myślę, że całe auto zdąży się już skończyć wcześniej) ale to już chyba szczyt oszczędności. Chyba, że tylko w moim aucie zapomnieli pomalować. Bo tylne wahacze są już pomalowane.
Druga sprawa inny klient u wulkanizatora wspomniał, że wartałoby zrobić jednak konserwacje podwozia. Za komuny prawie każdy szczęśliwy posiadacz nowego malucha czy Dużego Fiata eksploatacje zaczynał właśnie od wizyty w takim zakładzie póki auto jeszcze nie zardzewiałe. I takich zakładów było wtedy sporo. Sam miałem taki niecały kilometr od domu gdzie robiłem konserwacje mojego nowego Cinquecento w 1994r. Czy w Dacii ma to sens i jeśli tak to kiedy? Zdaje sobie sprawę, ze ASO po takim zabiegu może bardzo krzywo popatrzeć na Gwarancję :-?
Druga sprawa to za komuny kupowało się auto na pół życia a i spadek wartości auta był mniejszy. Ba używane auta miały cenę wyższą niż kupione w salonie ( przepraszam wtedy w Motozbycie a potem w Polmozbycie ) :lol: :lol: . Była nawet anegdota jak Polak na Zachodzie rozbił Syrenkę i strasznie rozpaczał. Zapytany czemu tak rozpacza odpowiada, że to oszczędności całej jego rodziny. Na to pada odpowiedź to po co takie drogie auto kupował :-P .

eplus - 2018-04-03, 20:47

Ja też kiedyś czekałem dobę na opony. Zamawiałem opony do malucha! Nie kłóć się pan! Na gablotkę z nim! To z reklamy. :-D :lol:
darek.s - 2018-04-03, 21:09

eplus napisał/a:
Ja też kiedyś czekałem dobę na opony. Zamawiałem opony do malucha! Nie kłóć się pan! Na gablotkę z nim! To z reklamy. :-D :lol:

Jak było to wiemy i dobrze, że jest inaczej ( choć są tacy co tęsknią i przeważnie ci co mieli dostęp do talonów - po sprzedaży starego auta mieli nowe i jeszcze im zostawało :mrgreen: )
Mnie interesuje szczególnie kwesta niepomalowanych półosi i zwrotnic bo jeśli tylko u mnie to reklamuję i to czy warto taka konserwacje zrobić i jeśli tak to kiedy. Domniemuję, że dopiero po okresie gwarancji ale jeśli tej antykorozyjnej to dopiero po 6-ciu latach a wtedy to ma to znikomy sens. Najsensowniejsza taka konserwacja jest wtedy kiedy auto w miarę nowe. Ale z drugiej strony nie całkiem tak by zdążyły zmatowić się oryginalne powłoki antykorozyjne ( ale tylko zmatowić a nie zedrzeć) dzięki czemu zwiększy się ich przyczepność. Konserwacja auta w którym jest już ruda wiązałaby się z dokładnym usunięciem powyższej a i tak skuteczność byłaby słabsza.

eio - 2018-04-03, 21:21

Też to zobaczyłem na przedniej osi w moim aucie - kilka dni po odebraniu auta z salonu.
darek.s - 2018-04-03, 21:30

eio napisał/a:
Też to zobaczyłem na przedniej osi w moim aucie - kilka dni po odebraniu auta z salonu.

czyli nie malują. Na cóż może w lecie zdejmę te kółka i na podnośniku zrobię użytek ze szczotki drucianej i pędzla. Ale wcześniej pogadam o tym z konsultantem na czacie...

kicpra - 2018-04-03, 21:47

potwierdzam, moje półośki też są rude :-D
Dymek - 2018-04-04, 07:51

Zgadza się- półosie są niezabezpieczone i już przy odbiorze samochodu przyjmują piękny, rudy kolorek :-D Najwyraźniej nie ma to znaczenia, poza estetyką. Ale jednak smutno to wygląda, gdy obok postawię 12 letnie Daewoo- na półosiach piękny, czarny, fabryczny lakier...
Ale luuuz- po co nam patrzeć na coś, czego nie widać :mrgreen:

jammo - 2018-04-04, 08:36

Ludzie przecież te części o których piszecie , nie są malowane w żadnych innych nowych samochodach. Nawet kupując w sklepie zwrotnicę , czy łożysko-piastę czy nawet półośkę , żadna z tych części nie jest malowana. Nawet takie elementy stalowe jak wahacze przednie czy tylna belka , niby są malowane proszkowo, ale po jakimś czasie wszystko zaczyna obłazić i to nie tylko w Dacii, ale w innych markach też. Miałem już 3 nowe auta a Duster2 będzie 4 , wiec wiem , że to nie problem Dacii i jej rzekomych oszczędności. Najlepszą opcją byłoby pryśnięcie od nowości jakimś środkiem konserwującym.
darek.s - 2018-04-04, 08:45

jammo napisał/a:
Ludzie przecież te części o których piszecie , nie są malowane w żadnych innych nowych samochodach. Nawet kupując w sklepie zwrotnicę , czy łożysko-piastę czy nawet półośkę , żadna z tych części nie jest malowana. Nawet takie elementy stalowe jak wahacze przednie czy tylna belka , niby są malowane proszkowo, ale po jakimś czasie wszystko zaczyna obłazić i to nie tylko w Dacii, ale w innych markach też. Miałem już 3 nowe auta a Duster2 będzie 4 , wiec wiem , że to nie problem Dacii i jej rzekomych oszczędności. Najlepszą opcją byłoby pryśnięcie od nowości jakimś środkiem konserwującym.

No cóż oszczędności nie są rzekome. Kiedyś ceny produktów były wyższe ale i trwałość także.
I inaczej juzżnie będzie. Pytanie tylko czy jest sens przedłużać trwałość czy jak ktoś już tu napisał po paru latach zmienić egzemplarz na nowy...

pixa - 2018-04-04, 08:53

Chciałem wykonać konserwację podwozia jakimś Bitexem czy czymś podobnym. Żaden z 3 warsztatów nie chciał się podjąć - za dużo ciapkania się za małą kasę.
darek.s - 2018-04-04, 09:07

pixa napisał/a:
Żaden z 3 warsztatów nie chciał się podjąć - za dużo ciapkania się za małą kasę.

Dlatego jedynym momentem na zrobienie tego to kiedy auto jest w miarę nowe i wystarczy podwozie umyć a nie czyścić z rdzy a następnie prysnąć specjalnym agregatem wspomnianym bitexem itp. Ciekawe właśnie jak na takie praktyki zapatruje się Aso. Generalnie w interesie żadnego producenta nie jest zapewnienie trwałości dłuższej niz gwarancja i ma to przełożenie w praktyce.

jammo - 2018-04-04, 09:10

U mnie jak pytałem się w tamtym roku odnośnie konserwacji obecnego auta, to za kompleksową konserwację spodu wraz z zalewaniem profili i drzwi śpiewali około 700 zł wraz z materiałami, sam spód 350 zł. W innym warsztacie za toyotę Awensis szwagier zapłacił 1200 zł , ale rozbierali całe tapicerki drzwi itp. oraz zalewali też wszystkie profile zamknięte Ja też myślałem oddać do konserwacji Dustera2 jak odbiorę, bo kasa nie wielka a jemu by nie zaszkodziło tylko nie wiem, czy mi gwarancja na to pozwoli. Jak by można było , to by od razu zabezpieczyli te elementy nie malowane o których pisano wyżej, i miałby człowiek spokój. Jak odbierałem nowego Opla , to mi powiedzieli w salonie, że nie mogę wykonywać sam żadnych konserwacji więc obawiam się, że i tu będzie podobnie.
route2000 - 2018-04-04, 09:14

Albo zabezpieczenie we własnym zakresie i "czepianie się" ASO, co czasem mogą nie uznać gwarancji "bo naruszono warunki antykorozyjne" albo zostawiać to wszystko co producent nakazuje i trzymać 6 letnią gwarancję, są na to dwie szkoły, jedna dobra, druga lepsza...
Dymek - 2018-04-04, 09:31

jammo napisał/a:
Ludzie przecież te części o których piszecie , nie są malowane w żadnych innych nowych samochodach...

No właśnie o to chodzi- nie są a były. Dlatego człowiek, który do tej pory jeździł przykładowo 10-latkiem, kupuje teraz nówkę i jest "w lekkim szoku" widząc na dzień dobry rdzę w różnych miejscach, której nadal nie ma w swoim starym aucie :mrgreen:
Cytat:
Jak odbierałem nowego Opla , to mi powiedzieli w salonie, że nie mogę wykonywać sam żadnych konserwacji więc obawiam się, że i tu będzie podobnie.

I tu znowu znak obecnych czasów- jeszcze 10 lat temu w karcie gwarancyjnej dostawało się wykaz "warsztatów antykorozyjnych posiadających autoryzację producenta", jak ktoś miał ochotę, to mógł korzystać. Teraz nie ma autoryzacji, ale prawie nie ma też warsztatów.

route2000 napisał/a:
... albo zostawiać to wszystko co producent nakazuje i trzymać 6 letnią gwarancję, są na to dwie szkoły, jedna dobra, druga lepsza...

Bo i tak kluczową sprawą jest jak i z czego producent wykonał pojazd. Miałem Ładę i Daewoo Tico, które od nowości zabezpieczałem dodatkowo regularnie- profile, podwozie. I tak w 5-6 roku zaczął się proces "samorozkładu" blacharki. Dlatego Matiza zostawiłem tak jak wyjechał z fabryki- w tym roku minie 12 lat i rdzy nie widać nigdzie a przynajmniej nigdzie nie wylazła na światło dzienne. ;-)
Dacie również zostawiam tak jak jest- szkoda kasy i fatygi, jak coś ma gnić to i tak zgnije.

kyrneh - 2018-04-04, 09:46

Można by sparafrazować, "ten model tak ma".
W lutym odebrałem trzecią już z kolei na przestrzeni 12 lat Dacię. Pierwszą jeździłem 7 lat i nadal jest ona u nabywcy w użytkowaniu , Logan II został po 5 latach zastąpiony Sandero i muszę stwierdzić że wbrew potocznym opiniom żadnych problemów z perforacją przy Daciach nie miałem więc nie przejmował bym się kolorem półosi. Może one są w ten sposób konserwowane bo nie sądzę by na całej długości miały by jednolitą barwę jak to zaobserwowałem w swym Sandero. Nie szukajmy dziury w całym.

darek.s - 2018-04-04, 10:34

Dymek napisał/a:

Dacie również zostawiam tak jak jest- szkoda kasy i fatygi, jak coś ma gnić to i tak zgnije.

Amen. Po kościach też tak czułem ale wolałem spytać.

jammo - 2018-04-04, 11:19

Pół godziny temu rozmawiałem z serwisem Renault-Dacia na temat tych ewentualnych zabezpieczeń w nowym aucie i odpowiedzieli mi tak, że im jako serwisowi by to nie przeszkadzało, ale w razie jakiejś reklamacji gwarant czyli producent mógłby zakwestionować ingerencję osób trzecich i nie uznać gwarancji na konkretną część np. blacharki. Sprawa więc zamknięta czyli albo robimy sami i nie mamy gwarancji albo zostajemy z gwarancja.

Chcę poruszyć jeszcze jeden wątek dotyczący zabezpieczeń antykorozyjnych w Dacii. Z tego co wiadomo, Dacia nie wykonuje cynkowania obustronnego całego nadwozia, ale tylko wybrane elementy czyli te, które są najbardziej narażone na działanie warunków atmosferycznych, reszta poddawana jest procesowi katoforezy. Nie wiem jak jest to w innych modelach Dacii, czyli np. Logan, Sandero itp. , ale w związku z tym , że byłem zainteresowany zakupem nowego Dustera2 ( obecnie mam już zamówiony ) zaczęło mnie to trochę niepokoić i postanowiłem się coś o tym dowiedzieć. Zadzwoniłem więc do największej Polskiej firmy, która zajmuje się tymi procesami i mieści się w Płocku, aby mi trochę przybliżyli ten temat. To czego dowiedziałem się od bardzo uprzejmego pana, trochę mnie uspokoiło. Powiedział mi między innymi , że proces ten nie jest wcale gorszy od cynkowania , zależy tylko od technologi i jakości wykonania . Oni obecnie wykonują takie zabezpieczenia części dla Volkswagena . Zapytał mnie o jaki model auta konkretnie mi chodzi , więc powiedziałem , że o tego nowego Dustera .Sprawdzał gdzieś i poinformował mnie , Ze Dacia obecnie wykorzystuje najnowszą technologię odnośnie katoforezy a model Dustera ma obecnie stosowane najwyższe standardy zabezpieczeń .Wspominał coś, że te procesy katoforezy różnią się również tak samo jak i cynkowanie pod względem chyba grubości zabezpieczeń i ilości lat uwzględniających odporność tych zabezpieczeń, ale suma sumarum , Dacia wykorzystuje obecnie najwyższą technologię w tej dziedzinie i powiedział mi , że nie mam się co martwić, gdyż ten sposób zabezpieczania stosowany jest również w wielu zakładach z produkcją aut bardziej znanych i lepszych marek.

Dymek - 2018-04-04, 12:17

Samochody Daewoo-FSO produkowane w FSO gdzieś od 2002r, również miały zabezpieczenie metodą katoforezy. Mój Matiz z 2006r podany powyżej jako przykład, również posiada takie blachy. Jak widać metoda spisuje się bardzo dobrze i sprawdziła się.
PiotrWie - 2018-04-04, 15:44

Panowie - nie przesadzajcie. Kiedyś samochody rdzewiały na potęgę - i Fiaty i Audi - a niby miały być kupowane na pół życia. Dzisiejsze są po tym względem o niebo lepsze - pierwsze dobrze zabezpieczone przed korozja samochody powstawały w okolicy 1985r - podaje sie jako przykład Audi 100 C - czyli "cygaro" Dzisiejsze samochody jak nie były naprawiane nie rdzewieją - maja jakieś naloty na częściach żeliwnych, pojedyncze punkty itp - ale tak jak pokazywane kiedyś przerdzewiałe pojazdy na wylot to rdzewieją po naprawach powypadkowych.
Jako dowód - mam Lagunę 1998 - od nowości, nic nie konserwowałem, tak samo Duster 2010 - i nie ma konkretnej rdzy. Zdecydowanie prędzej zużyje się reszta niż buda zardzewieje - no chyba że planujecie jeździć 1000 km rocznie i trzymać aż zostanie klasykiem - ale podejrzewam że w przypadku dzisiejszego wielkoseryjnego samochodu trzeba go trzymać z 70 - 80 lat co najmniej - więc proponuje darować sobie te konserwacje. Ale jak ktoś chce - jego sprawa - w końcu to jego pieniądze.

eio - 2018-04-04, 16:00

Tutaj chodzi o "planowane postarzanie produktu" - czyli zaplanowaną trwałość produktu. Od chyba kilkunastu lat inżynierowie tego uczą się na studiach... Zarobek jest jeśli po okresie gwarancji klient wróci do serwisu po nową część lub jakieś naprawy.
darek.s - 2018-04-04, 19:02

A propo kataforezy czy jak zwał to mam kolegę blacharza który robi zabytkowe auta. Mojego Opla tez parę razy robił. I stosuje jakąś chemie która wiąże rdzę i powstała powłoka dość trwale zabezpiecza stal. Być może to właśnie to lub coś podobnego. także z nim rozmawiałem na temat konserwacji i powiedział, że w/g niego wystarczy wpuścić do profili fluidol czy coś podobnego i tym samym środkiem posmarować /zapuścić łączenia blach. I to wystarczy. Rozmawiałem także z innym fachowcem ( wspomnianym podczas rozmowy u wulkanizatora) i ten jest zwolennikiem wpuszczania do profili preparatu na bazie wosku. Oczywiście nie może go być za dużo aby nie zatkał otworów odprowadzających wodę. A tu znalazłem ciekawa dyskusję na temat
Prezes - 2018-04-05, 08:32

Jak Puga kupowałem, to w nim tez półośki rdzawe od nowości. W Cactusie jedna rdzawa, druga chyba grubsza i czarna ładna - może inny producent. W nowym Dusterze też mam dwie rude. Chyba się nie będę tym przejmował. Pomalowałbym dla siebie, ale boję się, że to może jakoś przyspieszyć korozję elementu?
eplus - 2018-04-05, 08:45

No i stracisz gwarancję. ;)
darek.s - 2018-04-05, 19:36

Prezes napisał/a:
Pomalowałbym dla siebie, ale boję się, że to może jakoś przyspieszyć korozję elementu?

eplus napisał/a:
No i stracisz gwarancję. ;)

eio napisał/a:
Tutaj chodzi o "planowane postarzanie produktu" - czyli zaplanowaną trwałość produktu. Od chyba kilkunastu lat inżynierowie tego uczą się na studiach... Zarobek jest jeśli po okresie gwarancji klient wróci do serwisu po nową część lub jakieś naprawy.

Wszystko się "układa"
IMHO jak pomalowanie (dobrą farbą) może przyspieszyć korozję :shock: ? Zatem jak nie wiadomo o co chodzi chodzi zawsze o kasę :-?

eplus - 2018-04-05, 19:52

Ja myślę, że teraz nie opłaca się robić farb, które trzymają się 20 lat. Lepiej robić takie, które na powierzchni się lśnią, a pod powłoką żrą żelazo ile wejdzie. I za dwa lata drucianka w dłoń i ponownie kupuj puszkę pięknej farby i maluj :lol: :-( :mrgreen: z :-o
Prezes - 2018-04-05, 21:04

Cytat:
IMHO jak pomalowanie (dobrą farbą) może przyspieszyć korozję :shock: ?

Ano tak, jak ze zbyt późnym zabezpieczaniem podwozia, przed jego wcześniejszym porządnym wyczyszczeniem. Nie ma wietrzenia i procesy gnilne przyspieszają. Czy z tym elementem tak być może? Nie wiem..

PiotrWie - 2018-04-05, 21:07

eplus napisał/a:
Ja myślę, że teraz nie opłaca się robić farb, które trzymają się 20 lat. Lepiej robić takie, które na powierzchni się lśnią, a pod powłoką żrą żelazo ile wejdzie. I za dwa lata drucianka w dłoń i ponownie kupuj puszkę pięknej farby i maluj :lol: :-( :mrgreen: z :-o

Czyżbyś miał jakąś korozję na Dusterze?

eplus - 2018-04-06, 15:24

Ja mam starego z 2010, nie rdzewieje. Bębny rude, do półosiek nie zdążyłem się schylić.
Kauris - 2018-04-06, 17:42

Od lat widuję pewną MCVkę pełną śladów roztargnienia. Pamiętam, że "od zawsze" miała obite ranty drzwi, ale dawniej nie przyglądałem się im na tyle, żeby dziś z ręką na sercu powiedzieć - "o ten ślad tutaj ma 7 lat". Ale z drugiej strony nigdzie nie ma rdzy, wszystkie blizny wyglądają świeżo, więc śmiało można założyć te 7 lat, bo "coś tam miała już wtedy" (na pewno mają więcej niż 3 zimy, bo zainteresowałem się tymi uszkodzeniami bliżej przed kupnem swojej dacii).
misioooo - 2018-04-20, 14:09

eplus napisał/a:
No i stracisz gwarancję. ;)

Serio? Pytałeś u źródła? (w renault polska)
W Suzuki pytałem o zabezpieczenie podwozia "u źródła" - info dostałęm, że nie, jeśli to będzie dobrze zrobione (natomiast na niektóre elementy tylko można stracić gwarancję - np na poduszki silnika jak ktoś je zaciapie czymś co skutkuje ich szybszym zużyciem etc. Natomiast gwarancji ogólnej się nie traci przy takim zabezpieczeniu podwozia.

pawel1313 - 2018-04-23, 14:52

Ja wczoraj odkryłem że przegniła jedna śruba obok korka wlewu paliwa a pod druga robi się pęcherz :-/
Swoją drogą niedawno auto było na przeglądzie i serwis nie miał żadnych uwag, wolę nie myśleć jak przegląd robią....
Zapytam na dniach co mi z tym zrobią
foto
foto 2

eplus - 2018-04-23, 19:01

Tam nie powinno być wszystkich śrub, u mnie też wygląda, jakby jednej brakowało.
arczi_88 - 2018-04-23, 19:18

Wlew trzyma się na dwóch wkrętach, masz wszystkie. U mnie też się tak robiło, wykręciłem wkręta, zamalowałem, przykręciłem. Potem odkręciłem koło i po wyczyszczeniu nadkola spryskałem bardzo obficie Bollem do podwozi wokół tego wlewu. Jak się tam schylisz to widać, że w miejscu łączenia wlewu z karoserią jest uszczelka ale nie ma tego baranka, którym jest spryskane nadkole. Robiłem sam, nie mam czasu jeździć 10 razy do ASO, żeby na koniec usłyszeć, że nic mi z tym nie zrobią, bo nie, bo się nie kwalifikuje.
Kauris - 2018-04-23, 21:13

A ja właśnie chciałem pytać czy też wam tam brakuje śrubki :)
maniek321 - 2018-04-28, 12:33
Temat postu: Korozja
Witam wszystkich.
Jestem nowy i nie znam się na samochodach dlatego mam na początek 2 pytania.
Mam roczne sandero i podczas wymiany opon zauważyłem że przednia oś (chyba tak nazywają się te wałki) jest cała zardzewiała. Zauważyłem też rdzę na krawędziach tarczy hamulcowych i z tyłu na bębnach. Czy to jest normalne że po roku jeżdżenia (ok 8000 km) dzieją się takie rzeczy i czy powinienem to reklamować i domagać się wymiany na nowe?
I drugie pytanie:
Byłem na pierwszym przeglądzie gwarancyjnym w salonie w którym kupiłem samochód i po przeglądzie nic nie dostałem.
Czy nie powinienem mieć jakiejś książki serwisowej w której są wpisywane przeglądy?

arczi_88 - 2018-04-28, 13:01
Temat postu: Re: Korozja
maniek321 napisał/a:
Czy to jest normalne że po roku jeżdżenia (ok 8000 km) dzieją się takie rzeczy?


Usiądź sobie. Już? Ta rdza na półosiach, tarczach, bębnach i wydechu była już w salonie albo wcześniej xD normalne, nie ma się czym spinać.

maniek321 napisał/a:
Czy nie powinienem mieć jakiejś książki serwisowej w której są wpisywane przeglądy?


Instrukcja obsługi auta ma z tyłu miejsce na takie wpisy.

maniek321 - 2018-04-28, 13:09

Dziękuję za szybką odpowiedź. Czy zatem mogę je sobie pomalować jakimś hammerajtem na rdzę?
arczi_88 - 2018-04-28, 13:13

Maluj jak Cię to tak razi, kwestia tylko i wyłącznie estetyki. Tarcz i bębnów bym nie ruszał, bo jak napaprasz farbą to przyklei felgę :P
Prezes - 2018-04-29, 12:33

Przy alufelgach bębny jak najbardziej malować. Specjalnymi sprayami odpornymi na temperaturę, albo nawet zwykłą srebrzanką - ja tak robię co roku w autach, bo przy alusach rdza razi.
monopios - 2018-05-19, 16:00

Kauris napisał/a:
Ale z drugiej strony nigdzie nie ma rdzy, wszystkie blizny wyglądają świeżo, więc śmiało można założyć te 7 lat

U mnie Sandero ma bliznę na nadkolu tylnym do samego ocynku już ósmy rok, jak żonka przytarła i nic się nie dzieje.

Więc, No Stress.

santakulos - 2018-07-01, 12:06
Temat postu: Pęknięta powłoka lakiernicza na drzwiach
Hej,
dziś przyjrzałem się dokładniej drzwiom w mojej Lodgy. Zaniepokoiły mnie pęknięcia powłoki lakierniczej od wewnętrznej strony każdych z nich w obszarze górnego rogu, słupka B.
Poniżej zdjęcia obrazujące problem.
Dajcie znać czy u was też występuje/występowała taka wada oraz jak na to zareagowało ASO? Jeśli uznali reklamację to jak się skończyła naprawa?

dudu$ - 2018-07-01, 17:22

Mam tak samo jak Ty u siebie w MCV II z tym, że tylko na przednich drzwiach. Od strony kierowcy nic się nie dzieje ale od strony pasażera musiałem zerwać kawałek pękniętego lakieru i posmarowałem to miejsce brunoxem bo był rdzawawy nalot. Jeżeli masz auto na gwarancji to zgłaszaj to do ASO.
santakulos - 2018-07-01, 20:06

Dzięki za info.
Auto na gwarancji :)
Waszym zdaniem co było by najlepszym rozwiązaniem jako naprawa?
Lakierowanie drzwi? Wymiana Drzwi?
Jak lakierowanie to czy przypadkiem nie powinni lakierować całego auta?
Dodatkowo mam reklamę na każdych drzwiach ( auto na firmę). Rozumiem że jak dojdzie do lakierowania drzwi to reklamę będzie trzeba usunąć?

michele - 2018-07-02, 14:50

Raczej nie całe, jakby co będziesz miał lakierowane drzwi od wewnątrz, a nie masz metalicznego koloru, wiec nawet miejscowo Ci to będą naprawiać, a o wymianie drzwi - dlaczego, przecież są dobre.
Dymek - 2018-07-02, 17:14

Raczej w tych miejscach blacharskich szwów, pod lakierem jest "zapaćkane" mastyką uszczelniającą. Pęka ze względu na elastyczność podłoża. Nie powinno więc być obaw o dostęp bezpośrednio do blachy.
robo1973 - 2018-07-26, 09:13

też macie rdzę na mocowaniach prowadnic fotela kierowcy ? Tam gdzie śruby łączą konce prowadnic z podłogą ? Ja mam prawie od nowości
trybik - 2018-08-07, 10:20

witam
ostatnio oglądałem swego dokera , po 5 prawie latach eksploatacji , podwozie bez zarzutu , dwa odpryski na takiej belce poprzecznej w okolicach silnika , trysnołem to wszystko farba w szpreju typu DURABIT firmy K2 , ze szczególnym nastawieniem na progi i ich okolice , nadkoli nie zdejmowałem , generalnie przez 5 lat całość jest spoko.
martwi mnie jedynie lakier karoserii , jest raczej słabiutki i widać już sporo rys zadarć itp. jak na razie rudej przynajmniej to co nie uzbrojone oko może dostrzec nie widziałem rudej

trybik - 2018-08-07, 10:22

acha
jedno pytanie czy ktoś słyszał o nadkolach do tyłu do dokera , w ASO nic nie słyszeli

Krystian67 - 2018-08-08, 06:40

Również pytałem o to samo. Niby nie ma bo zabezpieczenie farbami wystarcza. W poprzedniku kangoo też nie miałem .I po 15 latach lekko zaczeło brać krawędz, ale to była i moja wina. Bo po zimach powinno sie wypłukać sól. Dodatkowo zdarzało się wjechac w coś co przecierało szlak. Można zapytac o jakieś baranki w sprayu. W firmie tak zabezpieczaja pojazdy. Ja muszę czekać .Gwarancja mnie trzyma
dacia - 2018-08-22, 22:09

Po 3 latach mam rdzawe plamki na środku drzwi. Czy to podlega gwarancji?
GRL - 2018-08-22, 23:03

Pokaż zdjęcia w makro.
Masz 100% pewności, że to rdza?
Środek to trochę nietypowe miejsce na rdzę w którymkolwiek samochodzie.

dacia - 2018-08-26, 20:35

Środek drzwi oczywiście z zewnątrz. Zdjęć nie mam, widać plamki gołym okiem. Jak znajdę czas to wyczyszczę to i zobaczę co i jak
charger - 2018-10-03, 07:54

Moi Drodzy, 2 tygodnie temu moja Daćka przeszła przegląd z kontrolą antykorozyjną a dziś podczas tankowania zauważyłem początku rudej w okolicy korka wlewu paliwa (przy plastikowym bolcu). W rzeczywistości dookoła otworu lakier jest trochę spuchnięty.

Chyba czeka mnie wizyta w ramach gwarancji, dopóki problem jest jeszcze niewielki...

luk80 - 2018-10-07, 23:23

U mnie w lodzi to samo. Poszło z gwarancji bez problemu. Nie ma na co czekać
Na warsztacie lakierniczym dowiedziałem się tylko że coraz więcej mają przypadków początków korozji w tym miejscu. Piach od spodu wali i tyle.

bartos123 - 2018-10-08, 19:20

W starym loganie miałem to samo. Dwie strony wcześniej, ktoś wrzucaj zdjęcia "od spodu" - miejsce przy wlewie nie jest w żaden sposób zabezpieczone, praktycznie goła blacha, czyli akurat w tym przypadku nic się nie zmieniło :-( Najlepiej jak najszybciej zabezpieczyć albo jak jeszcze nie wyszła rdza, albo zaraz po lakierowaniu.
robo1973 - 2018-10-08, 19:35

ile dają gwarancji na lakier bo moja z 2011 i wiedzę że purchel ładuje
pixa - 2018-10-09, 08:50

Już po jabłkach. Na lakier jest chyba 2 albo 3 lata, jest 6 na perforację, ale musiałaby się dziura zrobić.
robo1973 - 2018-10-09, 09:17

to trzeba zrobić we własnym zakresie
Czarli89 - 2018-12-25, 14:47

Też macie taki słaby lakier w swoich Daciach? U mnie wkładałem do bagażnika prezenty świąteczne i zwykłym kartonem lekko przejechałem po tej stalowej polakierowanej belce i już zrobiłem rysę. Normalnie szok co to są za lakiery teraz. Aż strach pomyśleć co bym zrobił jakbym wrzucił uwalony wózek dziecięcy do bagażnika i by latał po całym bagażniku i obijał się o wszystko.
zatoiczi - 2018-12-25, 19:55

Czarli89 napisał/a:
Też macie taki słaby lakier w swoich Daciach? U mnie wkładałem do bagażnika prezenty świąteczne i zwykłym kartonem lekko przejechałem po tej stalowej polakierowanej belce i już zrobiłem rysę. Normalnie szok co to są za lakiery teraz. Aż strach pomyśleć co bym zrobił jakbym wrzucił uwalony wózek dziecięcy do bagażnika i by latał po całym bagażniku i obijał się o wszystko.

Potwierdzam. Ten lakier nie nadaje się w teren bo go trawa rysuje. Porażka.

Dymek - 2018-12-26, 00:17

Czarli89 napisał/a:
Też macie taki słaby lakier w swoich Daciach?

Nie. Po roku normalnego traktowania nie widzę mankamentów, zarysowań. Twardością jest może gorzej niż w Ładzie z 1991r ale nie gorzej niż w FSO z 2006r.

zatoiczi - 2018-12-26, 09:53

Dymek do miasta ten lakier jest ok ale w teren się nie nadaje. Jest po prostu za słaby.
Czarli89 - 2018-12-26, 10:01

A może kolor i zakład produkcyjny ma wpływ? Ja normalnie nie rzuciłem paczką ani nic... delikatnie kartonik otarł o rant i rysy. Nawet się upewniłem, czy tam czasem jakiegoś piasku nie było. Kartonik był czysty.
Belphegor - 2018-12-26, 10:44

Panowie, w masowo produkowanych samochodach nie ma teraz twardego lakieru. Wszystkie są wodne (czyt. ekologiczne), więc i miękkie. Nie ma tu znaczenia marka auta.
Poza tym, z całym szacunkiem, używanie auta w terenie i jednoczesne martwienie się o lakier trochę się wyklucza.

zatoiczi - 2018-12-26, 11:20

Wyjazd w teren czyli na ryby. Poprzednio jeździłem Megane i nie miałem takiego problemu. Zakład i kolor nie mają tutaj znaczenia tyłko marka auta. Fakt, że teraz lakiery są słabsze. Kolega ma Dustera w akrylu 2 lata a lakier wygląda jak b y miał 15. To jest dopiero porażka.
BLACHA_997 - 2018-12-26, 11:22

Belphegor napisał/a:
Panowie, w masowo produkowanych samochodach nie ma teraz twardego lakieru. Wszystkie są wodne (czyt. ekologiczne), więc i miękkie. Nie ma tu znaczenia marka auta.
Poza tym, z całym szacunkiem, używanie auta w terenie i jednoczesne martwienie się o lakier trochę się wyklucza.


W samej rzeczy - nic dodać, nic ująć. Ja jeżdżę Dusterem z budżetowym lakierem ponad 7 lat i nie mogę narzekać.

eio - 2018-12-26, 11:58

BLACHA_997 napisał/a:
W samej rzeczy - nic dodać, nic ująć. Ja jeżdżę Dusterem z budżetowym lakierem ponad 7 lat i nie mogę narzekać.

7 lat temu też były stosowane w Daciach lakiery akrylowe? Myślałem, że niedawno UE wprowadziło zakaz dla starych lakierów. I stąd teraz, od niedawna są takie problemy.

BLACHA_997 - 2018-12-26, 12:05

Lakiery niemetalizowane (biały i błękit morski) już wtedy były (są) akrylowe. Podobno metalizowane z tamtych czasów były odporniejsze na zarysowania niż obecne, ale nie mam takiego więc nie jestem w stanie tego ocenić.
dudu$ - 2018-12-26, 17:29

Jak ktoś wyżej napisał nie ma różnicy jaki jest producent auta, lakiery w dzisiejszych czasach we wszystkich markach maja podobną wytrzymałość i tyle, no może w samochodach za 200tyś. zł są lepsze ale tu nie ma co porównywać do ich do Dacii. Poza tym ważne jest tez dbanie o lakier czyli mycie dobrym szamponem z woskiem i raz na jakiś czas przeprowadzenie polerki oraz woskowania. Wtedy lakier na aucie będzie lepiej wyglądał no i będzie trochę odporniejszy na drobne rysy. A jak już nam powstanie jakaś ryska to w czym problem użyć papieru wodnego o gradacji 2000, pasty polerskiej i wosku? Kilka minut roboty i auto będzie wyglądało jak nowe. Zapraszam do tematu o mojej lodgy gdzie mam zdjęcia jak wyglądał zderzak po tym jak inne auto we mnie uderzyło i jak wygląda po kilkunastu minutach mojej pracy metodą opisaną powyżej
ttedi - 2018-12-26, 18:05

Nie tęsknię za dawnymi czasami, ale kiedyś moją Ladę 1500 (rocznik 1977) myłem wodą z "Kokosalem" zwykłą zmiotką i gdy sprzedawałem po 13 latach lakier błyszczał. Felicia z kolei była myta w myjniach automatycznych i też wyglądała świetnie. Nowe ekologiczne lakiery takiej odporności nie posiadają.
pixa - 2018-12-26, 19:22

Auto mam drugi rok i ma mnóstwo, naprawdę mnóstwo rysek. Nawet na szybie zaczynają się robić. Porażka i tyle. Lakier metalizowany. W Hondzie z 2004 roku (poprzednie auto) raz na 5 lat przejechałem pastą tempo i było git. Tu musiałbym co miesiąc to robić.
psz - 2018-12-26, 21:39

A Honda raczej nie słynie ze szczególnie trwałych lakierów, co sam mogę potwierdzić więc jeśli w Dacii jest wyraźnie gorzej, to po prostu jest źle.
dudu$ - 2018-12-26, 22:53

Panowie ale nie porównujcie lakieru hondy z 2004 r do lakieru który jest na nowej Dacii. Przecież sami piszecie, że z roku na roku lakiery samochodowe są coraz gorszej jakości więc założę się, że gdyżbyście porównali lakier z wyżej opisanej hondy do lakieru tej samej marki i modelu z 2018r efekt byłby identyczny co ten przy [porównaniu hondy z Dacią
Belphegor - 2018-12-26, 23:02

Miałem kiedyś Opla Vectrę A z 1992 roku. W takim pięknym perłowym granacie. Z racji tego, że zrobiłem prawo jazdy w wieku 17 lat, to i moja wiedza o tym co się robi, a co nie była mizerna.
Więc jak miałem dużo śniegu na samochodzie (tak, tak... kiedyś był śnieg w zimie w Warszawie), to zgarnąłem go szczotką. Ale pod śniegiem był lód. Nie tylko na szybach, ale i na lakierze. I to gruba warstwa. Więc skrobaczka w dłoń i zeskrobałem lód z szyb i z... lakieru. I co? I nic. Szyby i lakier bez rys.

Przed Dusterem jeździłem VW Passatem z 2006 roku. Kolor czarna perła. Raz w zimie użyłem skrobaczki. Oczywiście zgodnie z jej przeznaczeniem, czyli do szyby. I co? I rysy. A lakier? Wystarczyło palcem potrzeć po jakimś syfie na lakierze. I co? I zmatowienie lakieru. Od palca (a niewiasty twierdzą, że mam delikatne dłonie).

Oba powyższe samochody dzieli od siebie 14 lat. W motoryzacji to nawet nie epoka. To przepaść.


A jeśli ktoś twierdzi, że winna jest tylko marka, a nie stosowane obecnie lakiery to powiem tak - Renault ma te same lakiery kładzione w tej samej technologii, co w Dacii. I rysują się tak samo. Mój przyjaciel ma Passata B8 oraz Skodę Karoq. I co? Też kurwi, że po byle myciu są drobne ryski na lakierze.

pixa - 2018-12-27, 09:50

Nie twierdzę, że w innych nowych autach jest lepiej. Twierdzę, że to porażka :-)
eio - 2018-12-27, 15:24

Gdybym wcześniej wiedział, że takie problemy mogą być z lakierem, wziąłbym kolor biały lakieru, czyli taki sam jak podkład.
Obywatel MK - 2018-12-27, 15:36

Biały lakier jest najtrwalszy bo nie ma pigmentu który by go rozmiękczał.
dudu$ - 2018-12-27, 20:21

eio napisał/a:
Gdybym wcześniej wiedział, że takie problemy mogą być z lakierem, wziąłbym kolor biały lakieru, czyli taki sam jak podkład.


No i tu się niestety mylisz. Kolor podkładu w Daciach ( przynajmniej w MCV II ) jest szary, wiec jakbyś miał jakieś większe rysy na lakierze też były by widoczne

eio - 2018-12-27, 20:36

dudu$ napisał/a:
No i tu się niestety mylisz. Kolor podkładu w Daciach ( przynajmniej w MCV II ) jest szary, wiec jakbyś miał jakieś większe rysy na lakierze też były by widoczne

Jest biały. Auto odebrałem z salonu z drobnym puknięciem.

dudu$ - 2018-12-27, 22:24

W moim byłym MCV II z 2014r, był szary więc może wszystko zależy od rocznika
maugu - 2018-12-27, 22:58

Obywatel MK napisał/a:
Biały lakier jest najtrwalszy bo nie ma pigmentu który by go rozmiękczał.

Niestety chyba nie :(
tu np. karta charakterystyki przykładowej żywicy (ta akurat do drewna, ale z innymi jest podobnie)

files.brenntag.pl/00155D4267041ED691A2FB391F0980C4

....
Sekcja 9. Właściwości fizyczne i chemiczne:
9.1. Informacje na temat podstawowych właściwości fizycznych i chemicznych.
Wygląd: Granulki barwy żółtej
.........

Biały pigment to najczęściej biel tytanowa, ale nie tylko i w zasadzie nie wpływa na jakość (twardość ) powłoki.

Michał B24 - 2018-12-28, 08:07

dudu$ napisał/a:
W moim byłym MCV II z 2014r, był szary więc może wszystko zależy od rocznika



Mam białe auto, a podkład jest szary.

Technologia jakichkolwiek powłok lakierniczych wymaga, żeby podkład różnił się kolorem od finish coating, w celu kontroli jakosci powłok. Sama grubość powłoki nie wystarczy do kontroli jakości, musi być wizualne pokrycię, żeby powłoka zapewniała szczelność według specyfikacji. Jeśli powłoka wymaga większej ilości warstw podkładu, to te powłoki podkładowe, też różnią się kolorem między sobą.

tAboon - 2018-12-28, 08:42

Michał B24 napisał/a:
Technologia jakichkolwiek powłok lakierniczych wymaga, żeby podkład różnił się kolorem od finish coating, w celu kontroli jakosci powłok. Sama grubość powłoki nie wystarczy do kontroli jakości, musi być wizualne pokrycię, żeby powłoka zapewniała szczelność według specyfikacji. Jeśli powłoka wymaga większej ilości warstw podkładu, to te powłoki podkładowe, też różnią się kolorem między sobą.
Kolor podkładu ma też wpływ na ostateczny efekt kolorystyczny lakieru :)
franius - 2018-12-28, 16:14

Michał B24 napisał/a:
dudu$ napisał/a:
W moim byłym MCV II z 2014r, był szary więc może wszystko zależy od rocznika



Mam białe auto, a podkład jest szary.

Technologia jakichkolwiek powłok lakierniczych wymaga, żeby podkład różnił się kolorem od finish coating, w celu kontroli jakosci powłok. Sama grubość powłoki nie wystarczy do kontroli jakości, musi być wizualne pokrycię, żeby powłoka zapewniała szczelność według specyfikacji. Jeśli powłoka wymaga większej ilości warstw podkładu, to te powłoki podkładowe, też różnią się kolorem między sobą.


Ja mam malutki odprysk lakieru na zderzaku i podspodem widać że też jest białe tak samo jak lakier.

Michał B24 - 2018-12-28, 21:29

Szczelność powłoki na zderzaku, nie ma specjalnego znaczenia, jeśli jest plastikowy. Przy metalowych już ma. Powłoka lakiernicza w aucie, ma dwa podstawowe zadania: estetyka I antykorozja. Zderzak platikowy wymaga tylko jednej
charger - 2019-01-24, 12:46

Czy ktoś z forumowiczów zna przypadek korozji pod listwami dla Dustera klejonymi do nadkoli z przodu i z tyłu? Zastanawiam się nad zakupem.
One są klejone na piankę dwustronną i tak myślę ze jak złapie wodę to może za jakiś czas stwarzać problemy,

jammo - 2019-01-24, 13:50

Listwy nie są klejone na piankę dwustronną, tylko na specjalną dwustronną taśmę żelową, która zapewnia bardzo mocne mocowanie. Taśma piankowa jest do tego za słaba .
Marek1603 - 2019-01-24, 13:51

Nie było słuchać.
Ja od góry zabezpieczyłem cieniutko tą szparę silikonem bezbarwnym.
I w MCV-ce, i w Lodgy, i w Dusterze tak zrobiełm.

charger - 2019-01-24, 16:09

Dzieki za odpowiedź. Na wiosnę będę się rozglądał prawdopodobnie za takimi.
pawelcioh - 2019-01-25, 13:19

A czy przypadkiem silikon nie jest szkodliwy dla lakieru samochodowego?
keisyzrk - 2019-01-25, 13:54

Zależy jaki sylikon:) sylikon dekarski nie jest.
Marek1603 - 2019-01-25, 14:11

Taki też właśnie stosowałem i w żadnym z trzech aut nic się z lakierem nie działo.
wrrrrrrr - 2019-01-27, 09:07

pawel1313 napisał/a:
Ja wczoraj odkryłem że przegniła jedna śruba obok korka wlewu paliwa a pod druga robi się pęcherz :-/
Swoją drogą niedawno auto było na przeglądzie i serwis nie miał żadnych uwag, wolę nie myśleć jak przegląd robią....
Zapytam na dniach co mi z tym zrobią
foto
foto 2


Miałem tak samo i Renault stwierdziło, że to moja wina!!!! I naprawy tego (na gwarancji!) nie wykonają.

robo1973 - 2019-01-27, 10:50

wrrrrrrr napisał/a:
pawel1313 napisał/a:
Ja wczoraj odkryłem że przegniła jedna śruba obok korka wlewu paliwa a pod druga robi się pęcherz :-/
Swoją drogą niedawno auto było na przeglądzie i serwis nie miał żadnych uwag, wolę nie myśleć jak przegląd robią....
Zapytam na dniach co mi z tym zrobią
foto
foto 2


Miałem tak samo i Renault stwierdziło, że to moja wina!!!! I naprawy tego (na gwarancji!) nie wykonają.


też tak mam. Te typy tak mają Jak będzie ciepło wyczyszczę i zamaluje/ są takie zestawy do naprawy lakieru/ Z serwisami to szkoda głowy zwracać Zawsze coś znajdą

wrrrrrrr - 2019-01-28, 11:15

Może być za późno. Ja też czekałem, aż będzie cieplej i w 1,5 mca przeżarło mi całą obwódkę ze śrubkami i wlew wpadł do środka. Niestety daćki są cholernie papierowe.
ZbujMadej - 2019-01-28, 15:55

W załączniku szkoda z mojego byłego Dustera po TRZECIEJ zimie w tym stanie. Zbliżenia nie mam już, natomiast musicie uwierzyć, że rdzy tam nie było. Jak na "budżetowe" auto, które miało rdzewieć jeszcze na taśmie w fabryce nie jest źle :)



http://s10.ifotos.pl/img/IMG201901_qwwhqhs.jpg

robo1973 - 2019-02-01, 19:53

ZbujMadej napisał/a:
W załączniku szkoda z mojego byłego Dustera po TRZECIEJ zimie w tym stanie. Zbliżenia nie mam już, natomiast musicie uwierzyć, że rdzy tam nie było. Jak na "budżetowe" auto, które miało rdzewieć jeszcze na taśmie w fabryce nie jest źle :)

[url=http://s10.ifotos.pl...qhs.jpg]Obrazek[/url]

http://s10.ifotos.pl/img/IMG201901_qwwhqhs.jpg

Bo akurat w tym miejscu nie rdzewieje

Fruxo - 2019-02-05, 15:56

We wszystkich daciach jest jedno korodujące miejsce. Ja mimo wiedzy czyszczenia tego myjką miałem tam masę ziemi i początkująca korozje. Po prostu trzeba to co 2-3 lata czyścić odkręcając nadkole.
Marek1603 - 2019-02-05, 17:11

Wystarczy zamontować chlapacze o wykonać odpływy z podszybia do komory silnika. W przeciwnym razie woda spływa po nadkolu właśnie w tamto miejsce.

A tak w ogóle to nie jest wada dacii, a większości aut, które nie mają chlapaczy. Błoto jest tam wciskane spod opon i robi się maź jak muł rzeczny.

arczi_88 - 2019-02-05, 17:57

Chlapacze nic nie dają, ja tam dalej mam syf. Dużo np. liści wpada od góry sobie, między szybą a maską jest tyle miejsca.
maugu - 2019-02-05, 18:45

U mnie przy montażu kamer też mi mówiono o liściach za nadkolami (foto). Opinia była taka, że przepływ powietrza z powodu zamknięcia dołu (osłony) jest taki, że wpycha wszystko za nadkola :(
arczi_88 - 2019-02-05, 18:55

Już nieraz mi tam wpadł jak próbowałem go wyciągnąć. A przy montażu chlapaczy jak miałem to porozbierane to wypłukałem tego spooooro - bagno, liście i co tylko mogło się dostać.
Fruxo - 2019-02-06, 15:10

Chlapacze nic nie dają , po prostu producent zaoszczędził grosze na nadkolu , z tyłu jak montowałem nadkola z allegro to ten otwór w całości zakrywały.
arczi_88 - 2019-02-06, 15:47

Clio seniora na to z tworzywa jakiegoś zrobione. Problem z głowy.
Marek1603 - 2019-02-06, 16:43

arczi_88 napisał/a:
Chlapacze nic nie dają, ja tam dalej mam syf. Dużo np. liści wpada od góry sobie, między szybą a maską jest tyle miejsca.


Bo tak jak mówię oprócz chlapaczy trzeba zrobić odpływy z podszybia i sukcesywnie wybierać liście z kratki pod szybą.

maugu - 2019-02-06, 17:32

Marek1603 napisał/a:
....trzeba zrobić odpływy z podszybia .....

Czyli co - kazać ten odpływ zatkać i zrobić inny?

jammo - 2019-02-06, 18:18

Raczej pilnować , żeby były drożne i nie zatkane syfem.
maugu - 2019-02-06, 19:10

Ale jak widać to leci pomiędzy nadkole, a blachy (nie wiem jak to nazwać). Mogli by tu wpakować jakiś wąż (rynnę) odprowadzający wodę bezpośrednio pod samochód.
Marek1603 - 2019-02-06, 21:09

Jeżeli jest to odpływ z podszybia, to obrócić go w stronę komory silnika i czymś przedłużyć.

Ja mam zrobione jak poniżej. Z prawej i lewej strony.

maugu - 2019-02-06, 23:58

Czy dobrze myślę - żeby tak zrobić to nie trzeba będzie demontować nadkola tylko tę kratkę? To będzie chyba stosunkowo proste i mało pracochłonne?
eplus - 2019-02-07, 11:06

Ja myślę o koronkowych majtkach - reformach.
Jak te:


Fruxo - 2019-02-07, 11:56

ruska zaślepka podszybia od 4 lat zero liści.
Fruxo - 2019-02-07, 22:21

http://www.daciaklub.pl/f...er=asc&start=75
Fruxo - 2019-02-07, 23:15

Uknułem taką teorie że ta zaślepka organiczna napływ świeżego powietrza na podszybie gdzie znajduje się wlot wentylatora kabiny. Ale na ustawieniu zimnego powietrza nie czuć ciepełka wiec to może tylko bujda na resorach. Tylko się zdaje w dusterze 2 rozwiązano ten problem bo kiedyś nie było tam totalnie nic. Kiedyś jak w loganach nie było w ogóle filtra powietrza zakładało się włuknienne na kratki podszybia
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=39923#39923

Prezes - 2019-02-08, 10:08

Pamiętam, że do DD1 kupiłem w serwisie za niecałe 30 pln filtr na podszybie
bussyboss - 2019-02-09, 12:53

Witam Państwa, oczekuję właśnie na DD i moje pytanie brzmi czy jest sens zabezpieczać podwozie nowego auta przed korozją i jak się to ma do gwarancji bo z tego co się orientuję to takie zabezpieczenie wymaga rozmontowania niektórych elementów.


pozdrowienia

robo1973 - 2019-02-09, 14:59

Co Ty nowe auto będziesz konserwował Jaja sobie robisz? Przecież ono w fabryce zakonserwowane
i ma gwarancję. Ja już 8 lat jeżdżę i jakość korozji poza śrubą wlewu i normalnej rudej na metalowych elementach podwozia nie zauważyłem Bez przesady

Fruxo - 2019-02-09, 15:15

Kto się zna i chce długo jeździ od razu pierwszego dnia robi konwersacje, czym lepszy stan tym lepiej takie zabezpieczenie działa. Oczywiście to sens jeżeli użytkujesz auto 10+ lat
ja tylko w sandero nie robiłem bo wątpie że te 0,9 tce tyle pociągnie.
Zabezpieczać nie trzeba jak ktoś nie zjeżdża z asfaltu , kamienie w błocie/śniegu często niszczą perforacje blachy i bardzo szybko rozwija się korozja tylko jak ktoś nie jeździ w takich warunkach to po co kupił dustera ?

BLACHA_997 - 2019-02-09, 15:58

Ja swojego nowego Dustera (podobnie jak poprzedniego) zakonserwowałem w tydzień po odbiorze z salonu. Zrobiłem tylko profile zamknięte karoserii środkiem rust check. Wydaje mi się, że jak na wydatek rzędu kilkuset złotych warto lepiej zadbać o karoserię niż oferuje to fabryka zwłaszcza, że nie wszystkie profile są fabrycznie pokryte antykorozyjnie.
robo1973 - 2019-02-09, 17:09

jo ja jestem w szoku Miałem kilka nowych samochodów i nawej z dwa razy pytałem przy odbiorze czy trzeba konserwować to mnie wyśmieli, że w fabryce to zrobili i żebym lepiej nie ruszał bo popsuję i gwarancję stracę Zresztą każdy robi jak chce
arczi_88 - 2019-02-09, 17:19

Tylko tak szczerze. Co daje konserwacja profilu od wewnątrz jak całość zabawy z rudą zaczyna się od uderzenia kamienia, uszkodzenia na parkingu itd, itp. ble, ble.
Fruxo - 2019-02-09, 18:00

korozja zwykle zaczyna się w profilu zamkniętym i postępuje do zew.
BLACHA_997 - 2019-02-09, 18:15

arczi_88 napisał/a:
Tylko tak szczerze. Co daje konserwacja profilu od wewnątrz jak całość zabawy z rudą zaczyna się od uderzenia kamienia, uszkodzenia na parkingu itd, itp. ble, ble.


Tego co dzieje się w profilu nie widzisz, natomiast na zewnątrz widzisz każde niepokojące objawy (np ubytki w lakierze po uderzeniu kamienia) i generalnie rdza od tego nie powstanie - jeśli oczywiście odpowiednio wcześnie zareagujesz.

Obywatel MK - 2019-02-09, 18:16

Jak auto zaczyna rdzewieć to jest powód do jego zmiany. Nie ma nic gorszego niż 15 lat telepać się jednym wozem bo nie chce zardzewieć i się nie psuje.
BLACHA_997 - 2019-02-09, 18:22

Obywatel MK napisał/a:
Jak auto zaczyna rdzewieć to jest powód do jego zmiany. Nie ma nic gorszego niż 15 lat telepać się jednym wozem bo nie chce zardzewieć i się nie psuje.


Święta racja. :!: :!:

Michał B24 - 2019-02-20, 07:32

arczi_88 napisał/a:
Tylko tak szczerze. Co daje konserwacja profilu od wewnątrz jak całość zabawy z rudą zaczyna się od uderzenia kamienia, uszkodzenia na parkingu itd, itp. ble, ble.



Profile zamknięte, wcale nie są zamknięte szczelnie. W nich gromadzi się sporo syfu z drogi. A jak ktoś jeździ w terenie to spora ilość mokrego błota się w nich gromadzi. To jest bardzo agresywne korozyjnie srodowisko, a w lakierze często pojawiają się mikropory. Gotowy sposób na rdzę. Inna sprawa, że takie rust checki za bardzo skuteczne nie są, w sumie nie ma skutecznej metody...

PiotrWie - 2019-02-20, 10:20

Michał B24 napisał/a:
arczi_88 napisał/a:
Tylko tak szczerze. Co daje konserwacja profilu od wewnątrz jak całość zabawy z rudą zaczyna się od uderzenia kamienia, uszkodzenia na parkingu itd, itp. ble, ble.



Profile zamknięte, wcale nie są zamknięte szczelnie. W nich gromadzi się sporo syfu z drogi. A jak ktoś jeździ w terenie to spora ilość mokrego błota się w nich gromadzi. To jest bardzo agresywne korozyjnie srodowisko, a w lakierze często pojawiają się mikropory. Gotowy sposób na rdzę. Inna sprawa, że takie rust checki za bardzo skuteczne nie są, w sumie nie ma skutecznej metody...

Mi chyba jakiegoś Mercedesa ze znaczkiem Dacii sprzedali :mrgreen:
Jeżdżę przynajmniej 20 % po polnych drogach, nic dodatkowo nie konserwowałem a rdzewieć nie chce. Mechanicznie tez poza zużyciem po 100 tyś elementów zawieszenia przedniego - wymienione jednorazowo kompleksowo - tez nic nie chce sie psuć, nawet wolne obroty nie falują.

Obywatel MK - 2019-02-20, 12:07

Jak to rdzewieć nie chce, przecież to 9-cio letnia Dacia nie ocynowana w dodatku. Jedź do salonu i reklamuj bo to nie jest normalne. Dacie normalnie po dwóch latach rdza chrupie aż miło. :mrgreen:
PiotrWie - 2019-02-20, 14:36

Chyba podróba!!! :mrgreen:
BLACHA_997 - 2019-02-20, 14:50

Nie podróba, a pomylili się i sprzedali samochód na rynek zachodni. :lol:
Pedros - 2019-02-20, 17:45

No masz! Jeden chciał mercedesa a sprzedali mu dacię i znaczek śniegiem przysypali dla niepoznanki, a innemu znowu sprzedali merca i dla jaj przykleili znaczek dacii. Jajcarze z tych Rumuno-Francuzów.
Michał B24 - 2019-02-20, 20:52

PiotrWie napisał/a:
Michał B24 napisał/a:
arczi_88 napisał/a:
Tylko tak szczerze. Co daje konserwacja profilu od wewnątrz jak całość zabawy z rudą zaczyna się od uderzenia kamienia, uszkodzenia na parkingu itd, itp. ble, ble.



Profile zamknięte, wcale nie są zamknięte szczelnie. W nich gromadzi się sporo syfu z drogi. A jak ktoś jeździ w terenie to spora ilość mokrego błota się w nich gromadzi. To jest bardzo agresywne korozyjnie srodowisko, a w lakierze często pojawiają się mikropory. Gotowy sposób na rdzę. Inna sprawa, że takie rust checki za bardzo skuteczne nie są, w sumie nie ma skutecznej metody...

Mi chyba jakiegoś Mercedesa ze znaczkiem Dacii sprzedali :mrgreen:
Jeżdżę przynajmniej 20 % po polnych drogach, nic dodatkowo nie konserwowałem a rdzewieć nie chce. Mechanicznie tez poza zużyciem po 100 tyś elementów zawieszenia przedniego - wymienione jednorazowo kompleksowo - tez nic nie chce sie psuć, nawet wolne obroty nie falują.


Daleko nie jesteś, wbrew pozorom, większość Mercedesów małych jest znacznie spokrewniona z naszymi Drakulami. Ja naprawdę uważam Dacię za bardzo przytomne auto, a zdolność samodestrukcji po dajmy na to 20 latach, uważam za kolejną zaletę. Bo bez zalu można się z autem rozstać, jak ulegnie biodegradacji. Wartość rezydualna, po 20 latach Daci będzie równa i tak z Audi

arczi_88 - 2019-02-23, 12:07

Gdzie jest ten co reklamował rdzę na bębnach i felgach?! Jak to się skończyło?
robo1973 - 2019-02-24, 19:42

co do korozji to w swojej DD przeglądałem podwozie i tak. Zabezpieczenie od spodu wygląda ok. Ruda atakuje wał napędowy, półosie, i stalowe elementy malowane na czarni. Tłumik początkowy rudy, środkowy i końcowy ok. Ruda pod prowadnicą fotela kierowy /ale to mam praktycznie od nowości. Podłoga ok tak jakby spod prowadnicy fotela w miejscu mocowania śrubą wychodził.
Korozja przy śrubie wlewu paliwa.
jak dla mnie to jest oka jak na 8 letni samochód .QW innych markach tez ruda atakuje metalowe elementy podwozia malowane na czarno

Satyr - 2019-02-25, 17:35

Wszystkie mechanizmy rude :( ale blachy i profile zamkniete smar az sie leje wiec biedy nie ma .
Tylko ten syf z przodu czasem wybierajcie bo gnije :(

robo1973 - 2019-02-25, 19:48

najlepsze jest to że hak i mocowanie też rudy a kupiłem renomowanej firmy To tak samo jak ze stalowymi felgami Już dwa razy malowałem a rdza dalej wyjdzie po zimie
MateuszK - 2019-04-07, 20:33
Temat postu: Początek rdzy. Duster 2017
Dziś ściągłem tablice rejestracyjna. I pojawiły się pierwsze wykwity rdz. Co dalej z tym zrobić?
https://naforum.zapodaj.net/69a6bb7ee30c.jpg.html
https://naforum.zapodaj.net/23b3fa8720d6.jpg.html

Fruxo - 2019-04-07, 20:51

spolerować tempo
MateuszK - 2019-04-07, 21:08

Fruxo napisał/a:
spolerować tempo

I rdza dalej się nie pojawi? Czymś zabezpieczyć?

Obywatel MK - 2019-04-07, 22:16

Tak R-Stopem
laisar - 2019-04-07, 22:42

MateuszK napisał/a:
Co dalej z tym zrobić?

Po naprawie gwarancyjnej przez ASO zażądać zmiany sposobu mocowania tablicy - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=5462


(I nie robić fotek ziemniakiem, butem, mikserem czy czego tam użyłeś, żeby nam pokazać tę sztukę nowoczesną...).

eplus - 2019-04-08, 14:42

Może to camera obscura :?:
Józef - 2019-04-08, 16:10

Dawno mnie nie było na forum. Chciałbym opisać korozję mojego samochodu wszak minęło dziesięć lat użytkowania. Więc ogólnie dacka jest nieźle zakonserwowana fabrycznie, po tym okresie zaczęły wprawdzie korodować dolne części błotników tylnych, po dokładnej analizie były to odpryski lakieru spowodowane przez kamienie. Tutaj przydały by się pełne nadkola plastykowe tych błotników z osłoną rantu błotnika. Próbowałem kupić pięć lat temu jak nabyłem dackę, ale u nas nie do kupienia. Następnie ruda pojawia się przy odprowadzeniu wody z otworów drzwi w częściach dolnych. Jak też z pod podkładek mocujących wkręty listew bocznych drzwi ale tylko przednich. Również ruda pojawia się na progach w miejscach wkładania podnośnika pojazdu, przy zmianie opon i podnoszenie pojazdu zawsze podnośnik uszkodzi zabezpieczenie fabryczne. Co jeszcze zauważyłem, odpryski lakieru w części dachowej w miejscu sklejenia szyby przedniej z dachem. Owszem maska przednia od środka mogła być lepiej pomalowana fabrycznie, ruda pojawia się na krawędziach i w miejscach gdzie styka się ze zderzakiem gumowym.
Układ wydechowy jest cały pordzewiały ale jeszcze się trzyma, nie ma przedmuchów.

michauek22 - 2019-04-09, 11:00

Józef napisał/a:
ogólnie dacka jest nieźle zakonserwowana fabrycznie

Ze swej strony mogę potwierdzić :)

aro_rdrg - 2019-04-09, 12:09

Mieszkam dosyć blisko morza i generalnie bardzo dużo mew tu mamy zwłaszcza tam gdzie mają co jeść czyli duże osiedla, markety itd. Generalnie nie ma sposobu aby uchronić się przed odchodami tych latających szczurów. Jednego razu byłem gdzieś na dłuższym wyjeździe i po powrocie samochód zastałem cały biały. Pojechałem na myjnie, ale zostały plamy (wżery w lakierze). Po kilku latach w tych miejscach lakier zaczął się jakby rozwarstwiać / matowieć.
tomidlo - 2019-04-13, 00:51
Temat postu: auto po 7 miesiącach użytkowania
Dzisiaj przy zmianie opon sprawdziłem zabezpieczenie antykorozyjne w dusterze. Okazuje się, że po 7 miesiącach użytkowania auta gnije rura wydechowa i tłumik końcowy.
jammo - 2019-04-13, 10:53

Z tłumikiem to raczej nie tylko u ciebie.Ja też u siebie to zauważyłem, może jeszcze nie tak bardzo, ale też są takie małe naloty rdzy, reszta podwozia jest bez zarzutu. Obecnie szykuję się do konserwacji całego auta metodą Rust Heck, byłem już nawet w autoryzowanym warsztacie się popytać co i jak.
BLACHA_997 - 2019-04-13, 12:25
Temat postu: Re: auto po 7 miesiącach użytkowania
tomidlo napisał/a:
Dzisiaj przy zmianie opon sprawdziłem zabezpieczenie antykorozyjne w dusterze. Okazuje się, że po 7 miesiącach użytkowania auta gnije rura wydechowa i tłumik końcowy.

Raczej nie przejmuj się rudą na tym tłumiku. W poprzednim Dusterze miałem to samo praktycznie zaraz po kilku miesiącach użytkowania, a tłumik wytrzymał prawie 6 lat i to urwał się wieszak a reszta była całkiem zdrowa.

michauek22 - 2019-04-14, 20:07

To jest tzw. korozja powierzchniowa, nic groźnego.
metalic - 2019-04-14, 20:10

U mnie tłumik też wygląda strasznie. Mam nadzieję, że to tylko po wierzchu i te 6 lat wytrzyma ;-)
telecaster1951 - 2019-04-14, 20:58

To jest normalne!
Kiedyś Golfy miały wydech z kwasówki, ale koszt takiego wydechu był spory. Cięcie kosztów, to i blacha tańsza. Malowanie tego nie ma sensu, bo się nagrzeje i lakier się złuszczy. Poza tym, pod lakier korozja i tak wejdzie a korozja szczelinowa jest dużo gorsza od korozji powierzchniowej.
To nie jest nic groźnego a zwykłe zjawisko. Popatrz sobie na półosie. Te są skorodowane na dzień dobry. I tak ma być.

alekpoz - 2019-04-14, 22:50

mój tłumik jest nadal oryginalny, 2006 rok, ok. 180.000 km. Blachy nadwozia posypały się dużo wcześniej. W tłumiku spawany był jedynie uchwyt mocujący do podwozia.
Jacenty85 - 2019-04-16, 16:31

Jak dbasz tak masz...zabezpieczone w listopadzie 2017R
jammo - 2019-04-16, 18:11

Pochwal się czym to zabezpieczałeś i czy cały spód czy tylko tłumik?
FunGD - 2019-04-16, 18:51

Kolega już gdzieś wspominał,że jakaś farbą do kominków ,czy coś 🤔
telecaster1951 - 2019-04-16, 21:38

Korozja tłumika to nic.
Ja dzisiaj włażę pod auto a w Loganie odebranym 2 miesiące temu mam już korozję na tylnych sankach i zwrotnicy. I to nie nacieki a taką korozję, że się osypuje...
Chyba odwiedzę ASO, bo to jest już kpina.

micheangelo - 2019-04-17, 05:40

telecaster1951 napisał/a:
Korozja tłumika to nic.
Ja dzisiaj włażę pod auto a w Loganie odebranym 2 miesiące temu mam już korozję na tylnych sankach i zwrotnicy. I to nie nacieki a taką korozję, że się osypuje...
Chyba odwiedzę ASO, bo to jest już kpina.


Jesteś pewien, że to jakaś poważna korozja a nie nalot? Możesz wrzucić jakieś zdjęcia?
Inna sprawa, że teraz zabezpieczenia antykorozyjne w samochodach są słabe, jak rozmawiam np z diagnostami, to mówią, że 3-5 letnie samochody różnych marek mają już z nią problem.

tAboon - 2019-04-17, 06:17

Korozja na poszczególnych elementach zawieszenia to standard w każdym samochodzie.

Wg mnie nie ma co siać paniki, ale ciekaw jestem co powiedzą w ASO.

telecaster1951 - 2019-04-17, 06:45

tAboon napisał/a:
Korozja na poszczególnych elementach zawieszenia to standard w każdym samochodzie.
Tyle to ja wiem. Ale co innego nalot, który mam na tłumiku i się nie przejmuję, a co innego początki korozji międzykrystalicznej. Opukiwanie belki przy końcówce daje głuchy dźwięk, co oznacza że korozja weszła już dość głęboko.
michauek22 - 2019-04-17, 11:38

tAboon napisał/a:
ciekaw jestem co powiedzą w ASO.

TTTM

Jacenty85 - 2019-04-17, 14:27

Zaraz po przyprowadzeniu auta z salonu zabezpieczyłem wydech kanadyjską farbą do kominków. Tą samą farbą zabezpieczyłem 17 lat temu Wydech seata Cordoby. Nie dość że jest oryginalny do dzisiaj to farba nie pęka i się nie łuszczy.
Poza tym całą podłogę przeleciałem mazidłem "bitexopodobnym". Oczyściłem dokładnie spawy na elementach zawieszenia i całe elementy pokryłem farbą antykorozyjną i na to grubo jakiś niemiecki bitex. Tak jak pisałem nie wiem czy dobrze czy nie. Wiem jedno - zawsze tak robię, najstarsze moje auto ma 20 lat i ani grama korozji. Do tego wszystkiego często stosuję "spłukiwanie wodą demineralizowaną" na myjni.

eplus - 2019-04-18, 05:37

Czy farbą do kominków można pomalować grill w aucie? Poważnie pytam. :lol:
kicpra - 2019-04-18, 07:02

Plastikowy grill?
Belphegor - 2019-04-18, 10:00

eplus napisał/a:
Czy farbą do kominków można pomalować grill w aucie? Poważnie pytam. :lol:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Obywatel MK - 2019-04-18, 10:34

Po co malować grill w aucie, jak można go wyjąć z auta i malować na świeżym powietrzu. Ludzie to sobie naprawdę lubią utrudniać życie :mrgreen:
dacia - 2019-04-18, 20:59

A co powiecie na takie punkciki korozyjne prawie na całym aucie? Wygląda to tak jakby pękł lakier i blacha się poci na brązowo. Po 4 latach takie kwiatki mam na aucie. Wyjdzie na to,że fura zgnije a silnik pojedzie. Czy jest jakaś gwarancja na blachę w tym aucie?
PiotrWie - 2019-04-18, 21:05

dacia napisał/a:
A co powiecie na takie punkciki korozyjne prawie na całym aucie? Wygląda to tak jakby pękł lakier i blacha się poci na brązowo. Po 4 latach takie kwiatki mam na aucie. Wyjdzie na to,że fura zgnije a silnik pojedzie. Czy jest jakaś gwarancja na blachę w tym aucie?

Jak w każdym - krótka na lakier i trochę dłuższa na korozję perforacyjną - ale ona działa tylko gdy jest dziura na wylot.

dacia - 2019-04-20, 20:25

To czyli ,,radź sobie człowieku sam"?
matysz - 2019-05-27, 13:06

koledzy znalazłem u siebie coś takiego:


Gwarancja na antykorozyjna kończy się 8.2019. Lodgy z 2013r.
Czy jest sens to oddawać na gwarancję? Gaz zakładany w zeszłym roku.

franius - 2019-05-27, 17:13

matysz napisał/a:
koledzy znalazłem u siebie coś takiego:
[url=https://images92.fotosik.pl/189/23ca5167c1d9bc8emed.jpg]Obrazek[/URL]

Gwarancja na antykorozyjna kończy się 8.2019. Lodgy z 2013r.
Czy jest sens to oddawać na gwarancję? Gaz zakładany w zeszłym roku.


Nie uda się - brak dziur.

michauek22 - 2019-05-29, 19:42

Ale widać rdzę, to powinno wystarczyć.
telecaster1951 - 2019-05-30, 07:37

Niestety nie. Propoponuję poczytać warunki gwarancji. Gwarancja antykorozyjna dotyczy perforacji blachy, nie korozji jako takiej.
laisar - 2019-05-30, 10:39

Warunki warunkami, a sprawę zawsze warto zgłosić - jak miałem pordzewiałe brzegi rynienek wzdłuż dachu, na których montuje się uszczelki, to zrobili to na gwarancji. I nie byłem jedynym przypadkiem naprawy korozji bez dziur.
matysz - 2019-05-30, 10:56

Zastanawia mnie jeszcze czy nie będą się czepiać korka wlewu gazu w okolicy.
tAboon - 2019-05-30, 11:41

matysz napisał/a:
Zastanawia mnie jeszcze czy nie będą się czepiać korka wlewu gazu w okolicy.
nie powinni, bo to nie była przyczyna korozji, co innego jakby korozja wychodziła spod korka.
zdzisiu27 - 2019-06-06, 11:32

jest oficjalne stanowisko Dacii dot. ocynku
https://www.francuskie.pl...hody-rdzewieja/

eplus - 2019-06-06, 12:03

Dobre, 62,03%. Dokładność matematyczna, ale czy to jest 62,03% masy karoserii, czy powierzchni? Jeśli chodzi o masę, to ważone jest przed cynkowaniem czy już razem z ocynkiem :?:
Dymek - 2019-06-06, 12:03

zdzisiu27 napisał/a:
jest oficjalne stanowisko Dacii dot. ocynku

Szkoda, że stanowisko dotyczy tylko Dustera...

Belphegor - 2019-06-06, 12:06

Podejrzewam, że inne modele Dacii mają wynik zbliżony do DD1.
Obywatel MK - 2019-06-06, 12:13

Ocynk ocynkowi nie równy, jest ocynk ogniowy, elektrolityczny i nanoszony natryskowo, jest w końcu kataforeza, która to niby miała być stosowana w Dacii zamiast ocynku. W sumie to więcej pytań niż odpowiedzi po tym oświadczeniu. Ale najważniejsze, że Dacia już tak nie rdzewieje jak dawniej.
jammo - 2019-06-06, 15:57

Obywatel MK napisał/a:
jest w końcu kataforeza, która to niby miała być stosowana w Dacii zamiast ocynku.

Nie miała być stosowana, tylko jest stosowana. Ocynk przynajmniej w Dusterach, jest wykonywany tylko w miejscach najbardziej newralgicznych, czyli narażonych na uszkodzenia i działanie korozji.
Dla ścisłości, przed zakupem swojego Dustera II w 2018 r, też miałem trochę takie wątpliwości dotyczące korozji a co najważniejsze tej metody zabezpieczeń zwane katoforezą. Jako, że wcześniej niewiele o niej słyszałem, postanowiłem zagłębić trochę wiedzy u źródła i podpytać o tą metodę. Poszukałem w internecie firmy która zajmuje się tymi rzeczami, i trafiłem na dość duży zakład w Płocku, który zabezpiecza tą metodą dużo części samochodowych do Niemiec między innymi dla AUDI. Porozmawiałem sobie z panem inżynierem, który powiedział mi , że ta metoda daje praktycznie taką samą gwarancję zabezpieczeń jak cynkowanie, w niektórych przypadkach nawet lepszą, gdy ocynk jest wykonany słabo, czy też cienką warstwą. Pytał się mnie o jaki mi konkretnie model auta chodzi, więc gdy usłyszał , że o Dacię Duster II to stwierdził, że obecnie zakłady Dacia przywiązują bardzo dużo uwagi do zabezpieczeń i stosują najnowszą technologię i najwyższe standardy zabezpieczenia katoforycznego, szczególnie w modelach Dustera. Powiedział mi, że z tego co wie i w tym się orientuje, to nie mam się czego obawiać po zakupie auta, bo przez przynajmniej 10 lat, powinien być spokój szczególnie jeżeli chodzi o korozję ( oczywiście z wyłączeniem wyjątkowych sytuacji). Tak więc jestem spokojny, ale pomimo tego w sierpniu po pierwszym przeglądzie gwarancyjnym, i tak daję swoje auto do zabezpieczenia wszystkich profili zamkniętych , pokrycia spodu i wszystkich łączeń stykowych i skręcanych np. zdeżak-błotnik, czy np. lampa-błotnik metodą Rust Check, o której dowiedziałem się tu na forum od kolegów. Akurat tak się złożyło, że najpierw rozmawiałem z firmą z Rzeszowa, ale okazało się, że obecnie został otwarty taki zakład u mnie w Jaśle, i co najważniejsze, po wizycie tam, dowiedziałem się, że cenowo jest dużo taniej .

toka93 - 2019-06-06, 17:41

zdzisiu27 napisał/a:
jest oficjalne stanowisko Dacii dot. ocynku
https://www.francuskie.pl...hody-rdzewieja/


Artykuł jest tak rzetelny, że chętnie bym zapytał redaktora, czy ma 10 lat czy 11

Dymek - 2019-06-06, 19:58

jammo napisał/a:

Dla ścisłości, przed zakupem swojego Dustera II w 2018 r, też miałem trochę takie wątpliwości dotyczące korozji a co najważniejsze tej metody zabezpieczeń zwane katoforezą...
...obecnie zakłady Dacia przywiązują bardzo dużo uwagi do zabezpieczeń i stosują najnowszą technologię i najwyższe standardy zabezpieczenia katoforycznego...

No to dla ścisłości i dla porządku: Kataforeza a nie Katoforeza. 😉

eplus - 2019-06-06, 20:13

toka93 napisał/a:
zdzisiu27 napisał/a:
jest oficjalne stanowisko Dacii dot. ocynku
https://www.francuskie.pl...hody-rdzewieja/


Artykuł jest tak rzetelny, że chętnie bym zapytał redaktora, czy ma 10 lat czy 11


No i nie odpowiedzieli na ostatnie pytanie - kiedy Dacie przestaną tak strasznie rdzewieć. :idea: :mrgreen: :-o :lol:

jammo - 2019-06-06, 22:49

Dymek napisał/a:
jammo napisał/a:

Dla ścisłości, przed zakupem swojego Dustera II w 2018 r, też miałem trochę takie wątpliwości dotyczące korozji a co najważniejsze tej metody zabezpieczeń zwane katoforezą...
...obecnie zakłady Dacia przywiązują bardzo dużo uwagi do zabezpieczeń i stosują najnowszą technologię i najwyższe standardy zabezpieczenia katoforycznego...

No to dla ścisłości i dla porządku: Kataforeza a nie Katoforeza. 😉

Oj tam, oj tam :-) :-)

Obywatel MK - 2019-06-07, 11:38

Wszystko zaraz się musi kojarzyć z kato :-D
Lukas87 - 2019-06-09, 12:11

Ostatnio zobaczyłem małe purchle koło wlewu gazu (norma z wlewami jak się tego niczym nie zabezpiecza) nie zrobiłem fotek bo nie miałem przy sobie tel ale od strony nadkola już zdążyło zeżreć kawałek 0,5cm blachy od strony klapki tylko purchle całość została oczyszczona wlew osadzony na masie uszczelniającej i cale nadkole porządnie zakonserwowane, logan 13r fabryczny lpg 72kkm
robo1973 - 2019-06-09, 14:25

U mnie ruda w okolicach mocowania prowadnic drzwi pasażera i kierowcy. Prowadnica kierowcy do spodu to praktycznie po roku rdzewiała. Teraz zaczyna rbać okolice mocowania na podłodze.
corrado - 2019-06-10, 10:41

U mnie rdza ( purchle ) po obu stronach lewa i prawa : przy słupku C na dole przy progu / listwie ozdobnej dustera :cry:


robo1973 - 2019-06-29, 13:37

Maja dzisiejsza walka z rudą w DD Oczyszczone, założony podkład zostaje malowanie
corrado - 2019-06-30, 08:47

Muszę też tam zajrzec
...

A czy przy słupkach na zewnątrz okolice progów nie masz purchli rudej?

robo1973 - 2019-06-30, 10:23

Tam nie ma Reszt się trzyma Przy prowadnicy siedzeń miałem rudą już w pierwszym roku Nie wiem dlaczego tak jest ? Resztę połogi w super stanie. Jutro jeszcze zrobię siedzenie kierowcy ale tam ruda wychodzi spod lewej prowadnicy fotela.

PS Jako podkład polecam BRUNOX EPOXY Łączy się z rdzą i świetnie przylega/

dodek - 2019-06-30, 11:23

Ponieważ mam do zabezpieczenia kilka urządzeń, na których obudowy zaczynają lekko korodować zainteresowałem się preparatem BRUNOX EPOXY i tu zonk.

W sieci jest fajny test porównawczy tego preparatu. Warto obejrzeć - długie ale daje dużo do przemyślenia:
https://www.youtube.com/watch?v=-4rhOvtwIA8

toka93 - 2019-06-30, 20:09

Jak lekka korozją to wyczyścić i kupić podkład epoxydwy z mastera za 20zl.
robo1973 - 2019-07-04, 17:09

BRUNOX EPOXY jest bardzo bobry Tylko żadnej benzyny ekstrakcyjnej, laowej i innych wynalazków do oczyszczania powierzchni. Malowałem nim rdzę dwa lata temu w odnawianym motocyklu Kawasaki GPZ 750. W baku to była ruda nie mówiąc że rama nie była pierwdzej jakości. Wszystko trzyma się wzorcowo. Odtłuszczałem cleanserem i niema żadnych problemów.
luckyboy - 2019-07-04, 20:16

jammo napisał/a:
Pytał się mnie o jaki mi konkretnie model auta chodzi, więc gdy usłyszał , że o Dacię Duster II to stwierdził, że obecnie zakłady Dacia przywiązują bardzo dużo uwagi do zabezpieczeń i stosują najnowszą technologię i najwyższe standardy zabezpieczenia katoforycznego, szczególnie w modelach Dustera. Powiedział mi, że z tego co wie i w tym się orientuje, to nie mam się czego obawiać po zakupie auta, bo przez przynajmniej 10 lat, powinien być spokój szczególnie jeżeli chodzi o korozję ( oczywiście z wyłączeniem wyjątkowych sytuacji).



Ten inżynier to pewnie miłośnik Dacii, że był taki zorientowany od razu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Poprawiłeś mi humor na wieczór.

jacekviola - 2019-07-11, 07:33

robo1973 napisał/a:
BRUNOX EPOXY jest bardzo bobry .


przepraszam że się wtrącam ale brunox to wyjątkowy shit.
Zajmuję się takimi sprawami i powiem jedno - jest to srodek niestabilny, nieprzewidywalny i pomimo zastosowania zgodnie z zaleceniami producenta nigdy nie wiadomo jaki bedzie skutek
Schnie długo, chłonie wilgoć, wiele podkladów i lakierów z tym gryzie.
Szkoda kasy i zachodu.
Najlepsze efekty uzyskiwałem i uzyskuję wg sposobu :
- wyczyscic rudą ile się da - papierem sciernym, czymkolwiek
- odtłuszczenie zmywaczem silikonowym
- nalozenie pędzelkiem preparatu FERTAN
odczekac 24h
- zmyc czarny proszek (zezarta rdza) zwykłą wodą
- ponownie zmywacz
- epoksyd (najlepiej dwuskladnikowy 1:1 - kupić zestaw np z novola, strzykawkę, kieliszek, zmieszać niewielką ilość w stosunku 1:1);
- odczekać az wyschnie
- delikatnie przeszlifować drobniutkim papierem
- lakier zaprawkowy

i spokoj

o fertanie i jego skutecznosci mozecie poczytać w guglu

enjoy

carlus - 2019-08-16, 12:44

nie wiem czym oni to konserwują Dacie ale dziś dopatrzyłem się ,że na progach zaczyna mi schodzić konserwacja-masakra jakaś,ten specyfik jest taki ciekły,że to jest nienormalne żeby auto miało jeden miesiąc i już konserwacja zaczyna się rozpuszczać, aż się zaczynam bać co będzie po zimie.
laisar - 2019-08-16, 13:17

Prawdopodobnie schodzi tylko zewnętrzny nadmiar, bo Dacia przy wszystkich swoich oszczędnościach akurat "baranka" nie żałuje.

Oczywiście może się też zdarzyć, że - jak to przy produkcji masowej - trafił się egzemplarz z powierzchnią karoserii gorzej przygotowaną przed aplikacją powłoki zabezpieczającej i nie będzie się ona trzymała, ale nie należy panikować i po prostu trzeba się temu bliżej przyjrzeć. Tak naprawdę liczy się tylko warstwa przylegająca bezpośrednio do blachy i jeśli ona jest szczelna to nie powinno być żadnych problemów, nawet jeśli wydaje się, że duża część konserwacji spłynęła.

carlus - 2019-08-16, 14:06

Skoro pojawił się biały kolor progu to chyba nie spłynął nadmiar tego specyfiku,według mnie to jest zbyt ciekłe i to nie ma jak się trzymać progu,próg jest w kolorze auta i fabryka próg pomalowała lakierem białym a później ktoś to pomalował pędzlem chyba. Czeka mnie wizyta w serwisie niech popatrzą i się wypowiedzą bo dla mnie to jest nienormalne żeby ta konserwacja taka płynna była.
Obywatel MK - 2019-08-16, 14:22

No bo w wewnętrznych profilach jest płynna konserwacja która sobie w nadmiarze wypływa, a na zewnętrznych jest twarda konserwacja. Też tak mam.
carlus - 2019-08-16, 14:36

powinna być twarda konserwacja na progu według mnie a jej nie ma
kacper86866 - 2019-08-16, 17:40

Akurat mogę się wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ zaraz po zakupie rozebrałem wszystkie plastiki w moim dusterze. Całe podwozie jest zabezpieczone masą plastyczna mocno przylegająca. Dodatkowo auto jest w kilku miejscach psiknięte czymś na zasadzie fluidolu do którego przykleja się brud. Całe auto jest mocno zabezpieczone w profilach zamkniętych. Ja osobiście wyczyściłem podwozie z fluidolu, zabezpieczylem od nowa sikagard 4040 szary- podwozie + nadkola. Może zdarzyć się tak że jakiś element jest niezabezpieczony masa plastyczną. W swoim też miałem ubytki, ale to wszystko poprawiłem. Oczywiście tracąc gwarancję na perforację. To tak w skrócie.
laisar - 2019-08-16, 20:59

carlus napisał/a:
pojawił się biały kolor progu

W którym miejscu? Bo może to co spłynęło, to specyfik, który najpierw wypłynął z drzwi?

telecaster1951 - 2019-08-16, 21:42

Pokaż zdjęcia. U mnie na progach mam barana a w profilach zamkniętych olejopodobna maź zabezpieczającą. Dokładnie taką samą mazią zabezpieczałem Chevroleta kiedyś i to że nadmiar wypływa to normalne.
Widziałem u znajomego z pracy w Kia coś takiego. Auto brązowe a pod autem białe punkty na progach. To były kamienie które obiły lakier. Ale lakier, bo baran jest pod lakierem. Obecne lakiery wodne są bardzo miękkie i łatwo się obijają. Chociaż powiem szczerze że biały akryl się słabiej rysuje niż srebrny metalic z Chevroleta z 2006 roku.

carlus - 2019-08-20, 17:26

faktycznie wypływa coś z progu ale dół progu jest niezbyt dobrze zabezpieczony
telecaster1951 - 2019-08-20, 22:19

carlus napisał/a:

faktycznie wypływa coś z progu ale dół progu jest niezbyt dobrze zabezpieczony
To leje się właśnie zabezpieczenie. Faktycznie, wygląda że rant jest niedomalowany. Jedź z tym do ASO.
laisar - 2019-08-21, 12:47

Fotka trochę mała, ale sądząc po fakturze, to wydaje się, że ta brązowa plama jest na wierzchu "baranka".

Żółtawa lepka substancja z lewej strony to nadmiar wosku z profilu zamkniętego spod plastikowego korka. Może to on po zaschnięciu dał efekt plamy?

seraphine - 2019-08-21, 16:09

Nowy Duster ma z przodu przy błotniku takie plastikowe wkładki. Jak oglądałem filmik o montażu, to widać było, że błotnik jest w tym miejscu wycięty. Ktoś już to rozbierał? Jak to wpływa na gromadzenie się syfu za błotnikiem i odpływ wody z podszybia?
piotr. z - 2019-08-21, 19:41

Posiadam DD1 z fabrycznym LPG. Gniazdo tankowania ma dwie śruby mocujące je do karoserii. Po ok. dwóch latach użytkowania pojechałem do serwisu aby wymieniono mi dolną śrubę, bo korodowała. Mocowanie jest tak kretyńskie, że jeśli niedokładnie dokręci się plastikowe zabezpieczenie i spadnie deszcz to zbiera się tam woda powodując korozję. Ponieważ nie występują same śruby to wymieniono mi cały wlew. W sobotę chciałem poczyścić hamulce tylne aby ustały piszczenia. I teraz po kolei fotki:
1. widok z perspektywy użytkownika podczas tankowania
klik 1
2. widok po spojrzeniu na wlew od spodu:
klik 2
3. widok od spodu po odkręceniu koła i spojrzeniu w górę (niestety, ostrość złapana na wlewie paliwa ale od spodu też coś się dzieje)
klik 3

Tak więc proponuje spojrzeć czy coś się Wam nie dzieje bo albo fabryka nie zabezpieczyła dobrze tego obszaru albo ASO skaszaniło. Lepiej jednak spojrzeć na ten obszar.

Mamert - 2020-01-21, 00:36

Mam małe pytanko do właścicieli Lodgy/Dokker z 2018 roku. Czy u Was prawa półośka też wygląda jak karabin II Wojny Światowej wykopany z ziemi ?
Auto Krytyk - 2020-03-12, 14:58

Z ciekawostek nowe Subaru Forester MY2020 za 160 tysi nie ma ocynku w ogóle zwykła blacha Fe, tylko maska aluminiowa jest. :mrgreen: Dzisiaj sprawdzane. :-D
trybik - 2020-03-12, 15:32

do Mamert - a jeżdżę tym autem ale z 2013 , ostatnio mechanik wyciągał prawą pół oś i jak na żelazo przystało nie jest aż tak źle , ja bym na to uwagi nie zwracał
Killer King - 2020-03-13, 07:57

Nadal uważam, że w porwaniu do Hondy zakupionej w 2010 roku to Sandero jest aż nadto zabezpieczone.
W Hondzie nikt się nie przejmuje. Chromy na klamkach i klapie zrobiły się zielone po pierwszej zimie, wymienione na gwarancji, po kolejnym roku to samo.
Pod samochodem, wszystko co nie jest zabezpieczone pianką bitumiczna było rudawe od soli.
Pod maską jak po powodzi.

Ranking niezawodności może jest wysoki ale w korodowaniu to pierwsze TOP 10 :lol:

Po 10 latach nie ma dziur na wylot, ale rudawy nalot w komorze silnika i na niezabezpieczonych elementach pod samochodem to standard.

buladag - 2020-03-13, 11:41

vulcanor napisał/a:
Z ciekawostek nowe Subaru Forester MY2020 za 160 tysi nie ma ocynku w ogóle zwykła blacha Fe, tylko maska aluminiowa jest. :mrgreen: Dzisiaj sprawdzane. :-D

Jak to sprawdziłeś?

Auto Krytyk - 2020-03-13, 13:04

miernik z wykrywaniem warstwy ocynku i innych metali i niemetali, jak odbiorę dacie to zmierzę też zobaczymy jak logan i gdzie jest ocynkowany, fiat freemont też bez ocynku jest, zresztą takich aut jest sporo na rynku, ale zdziwiłem się że tak drogie auta nie mają ocynku.
Dymek - 2020-03-13, 14:04

Przecież większość zrezygnowała z ocynku na rzecz kataforezy i to ze 20 lat temu...
robo1973 - 2020-03-13, 19:52

mój były DD z 2011 jeżeli chodzi o karoserię to trzymał się wzorcowo.Ruda łapała amortyzatory, pokrywę silnika, wydech i metalowe nie malowane elementy podwozia Ale to był a DD I te nowe to już inna sprawa - ruda pojawia sie w wielu miejscach.
Kopiłem tusona- inny świat al mnijsza oto Tam ma co rok obowiązkową kontrole stanu rdzy a lakier wydają się grubszy i tak jakoś inaczej >>>>

buladag - 2020-03-14, 09:59

Dymek napisał/a:
Przecież większość zrezygnowała z ocynku na rzecz kataforezy i to ze 20 lat temu...


I jest z 10 innych nowocześniejszych technik zabezpieczania blach na etapie produkcji, ale on ma czujnik, ciiii...

Auto Krytyk - 2020-03-14, 10:24

20 lat temu większość zrezygnowała z ocynku ciekawe, Insignia 2016 rok, corsa z 2018 full ocynk, range rover 2010 full ocynk, megane 2007 rok full ocynk, większość niemców full ocynk, koreańce i japońskie bez ocynku większość, ocynk galwaniczny czy ogniowy jest najlepszą ale najdroższą metodą przez to producenci stosują inne metody typu kataforeza, buladag o co ci chodzi nie wierzysz że forester nie ma ocynku czy inne japońce koreańce jak nie to do ignorowanych mnie daj i tyle a i wymień te 10 innych technik zabezpieczania :lol:
buladag - 2020-03-14, 10:34

Czasem nie psiknij sobie na blachę środkami nazywanymi potocznie cynkiem w sprayu bo czujnik oszaleje z radości. xD
Dymek - 2020-03-15, 00:02

Przede wszystkim bzdurą jest twierdzenie "będzie rdzewiał, bo nie ma ocynku". To, że jakieś auto nie ma ocynku nie znaczy, że nie ma innych, skutecznych zabezpieczeń.
Auto Krytyk - 2020-03-15, 09:05

buladag napisał/a:
Czasem nie psiknij sobie na blachę środkami nazywanymi potocznie cynkiem w sprayu bo czujnik oszaleje z radości. xD


psiknij sobie w oczy tym ocynkiem 8-) , ps: nie jesteśmy na ty i odbij ode mnie :-x :-D , napisałem o foresterze i pomiarze lakieru dla informacji i ciekawostki forumowiczów, a dla informacji żeby miernik wykrył warstwę ocynku musie być jednorodna pseudo ocynku w spraju nie wykryje.

buladag - 2020-03-15, 09:11

Nie masz argumentu na bzdety, które napisałeś, więc wypisujesz jakieś chamskie odpyskówki o psikaniu w oczy, super. A dla przypomnienia to na T to tramwaj staje. Czujnik środek Wurtha o tej nazwie oczywiście wykryje jako ocynk bo zasada jego działania jest tak samo niemądra jak Twoja wypowiedź, że Subaru Forester zardzewieje bo nie ma ocynku i ma "zwykłą blachę Fe" cokolwiek to jest.
Auto Krytyk - 2020-03-15, 09:38

Nie kompromituj się już :lol: ,gdzie w poście napisałem że forester zardzewieje bo nie ma ocynku.: to cały mój wpis: "Z ciekawostek nowe Subaru Forester MY2020 za 160 tysi nie ma ocynku w ogóle zwykła blacha Fe, tylko maska aluminiowa jest. :mrgreen: Dzisiaj sprawdzane. :-D " Gdzie tam jest o rdzewieniu :lol:
Naucz się czytać i nie odpisuj już do mnie bo pyskówkę zacząłeś ty, co do fe to wróć do szkoły będziesz wiedział że to stal zwykła Fe/Zn stal ocynkowana.

sluka - 2020-03-18, 21:36

Ocynk nie jest najlepszą metodą zabezpieczania przed korozją. Do bardzo duże uogólnienie. Zabezpiecza przed korozją elektrochemiczną, czyli taką z udziałem wody. Ale jest jeden warunek - korozja musi wpieprzać cynk. Chroni tylko cynk nie pokryty warstwą lakierniczą. Ocynk to taki listek figowy zakrywający niedoskonałości warstwy lakierniczej. Przy katoferozie nie ma sensu stosowania ocynku. Części są malowane "galwanicznie" równą warstwą farby. Niezależnie od dostępu. Osiadająca farba izoluje przepływ prądu, tak że na koniec prąd maluje wszystkie trudno dostępne miejsca, których nie da się pomalować za pomocą klasycznych metod lakierniczych. W takich miejscach ocynk chronił.
Dla producentów takie pomalowanie (podkładowe) jest wystarczającym zabezpieczeniem na okres gwarancji jaki dają, więc nie stosują ocynku. Co nie stoi na przeszkodzie, że zabezpieczenie, jak od ocynku każdy sam może dołożyć. Wystarczy zaadaptować metodę z przemysłu okrętowego, ale to już każdy niech doczyta sam, oraz opracuje technologię dodatkowego zabezpieczenia swojego samochodu. Części zabezpieczające będzie trzeba preparować galwanicznie, przez nakładanie warstwy cynku.

telecaster1951 - 2020-06-06, 15:26

I mi Logan zaczął rdzewieć. Po niecałym półtora roku zaczął korodować pas tylny od strony podwozia. Dramat.
Ciekawe co mi ASO powie na to.

dudu$ - 2020-06-06, 16:46

telecaster1951 napisał/a:
I mi Logan zaczął rdzewieć. Po niecałym półtora roku zaczął korodować pas tylny od strony podwozia. Dramat.
Ciekawe co mi ASO powie na to.


przydało bu się wrzucić jakieś zdjęcie. Mój Logan ma 4 lata, przebieg prawie 40tyś km i korozję którą gdzieś tam zauważyłem to na przednim amortyzatorze

telecaster1951 - 2020-06-06, 16:55

Jutro zrobię. Ja miałem Astrę w bagażniku, więc może to być spartolona robota ASO. W poniedziałek podjadę to zgłosić.
michauek22 - 2020-06-06, 16:59

telecaster1951 napisał/a:
Ja miałem Astrę w bagażniku

Wow to duży masz bagażnik :mrgreen:

telecaster1951 - 2020-06-07, 17:19

Wysyłam zdjęcia. Sorry za jakość, ale nie miałem jak wejść pod auto.


Powiem szczerze. Właśnie straciłem jakikolwiek szacunek do marki. NIGDY w życiu nie kupię już ani Dacii ani Renault. Nie może być tak, że roczne auto zaczyna rdzewieć. To jest zwyczajnie niedopuszczalne. Sprzedałem poprzednie auto, bo miałem dość rdzewienia, myślałem że z nowym autem, chociaż do końca gwarancji będzie spokój, ale nie. Rdzewieje od nowości.

jacekviola - 2020-06-08, 06:14

telecaster1951 napisał/a:


Powiem szczerze. Właśnie straciłem jakikolwiek szacunek do marki. NIGDY w życiu nie kupię już ani Dacii ani Renault. .


bardzo mi przykro i wcale się nie dziwię.
Nienawidzę rudej szmaty i o ile widzisz to w starym aucie to jakoś potrafisz sobie to wytlumaczyć wiekiem auta i boli to mniej ale gdy wydajesz kupę kasy na nowe auto i po roku odkrywasz coś takiego - to gorycz jest jeszcze większa.

Tu niestety wychodzi niechlujność dacii. Można się spuszczać jak to doskonały jest proces kataforezy ale jeśli blacha jest słabej jakości to tylko ocynk jest w stanie nieco przeciągnąć w czasie proces korozji. Ja już mialem wplaconą zaliczkę na dustera ale gdy zobaczyłem w jakim stanie przyszło do dealera nowe auto... a potem przyjrzałem się dokładniej jak te auta są wykonane i spasowane... to odpuściłem po raz kolejny tę markę. A co kilka lat gdy zmieniam samochód , podchodzę do tego auta , ogladam , kombinuję... i w końcu zniechęcam się patrząc jak to jest zrobione.
Pozostaje zyczyc powodzenia w walce z ASO. Oni to zrobią ale pytanie jak - zgrubnie oczyszczą, zamalują i bujaj się czy zabezpieczą to porządnie. I pytanie co dzieje się w innych miejscach podłogi. Wjedź na kanał i dokładnie pooglądaj cały spod, szczeglnie w okolicach mastyk, łączeń, miejsc zgrzewania.

Ale mimo wszystko broniłbym Renault. Mialem megankę 2 i lagunę 2 i naprawdę, tam ciężko było się rdzy doszukać mimo że szczególnie zwracam na to uwagę. Chyba ze ostatnimi laty też podupadli.

telecaster1951 - 2020-06-08, 08:17

Renault może sobie być lepsze, ale ASO jest to samo. U znajomego w Kia bawili sie ze stukaniem rok. As w koncu doszli co jest nie tak. W Renault dostaniesz odpowiedź TTTM I bujaj sie.
Auto Krytyk - 2020-06-08, 08:26

Jak masz auto po bombie w tył to trudno żeby nie rdzewiało w tym miejscu, takie auto się sprzedaje a nie trzyma. Miałem kilka renault i dacii żadne nie rdzewiało od spodu raczej to były niedoróbki lakiernicze.
PS: Tak patrząc na te zdjęcia to wygląda jak by było walone młotem w tym miejscu jak była naprawa to zgłaszaj do aso reklamację.

piku - 2020-06-08, 10:29

telecaster1951 napisał/a:
W Renault dostaniesz odpowiedź TTTM I bujaj sie.


Otóż ze źle działającą klimatyzacją w DD1 nie było tak, jak sugerujesz, że działa Renault (choć mam do nich swoje zastrzeżenia, ale mniejsze do innych, np. Skody, też miałem): najpierw próbowano mówić, że to kwestia niewłaściwej obsługi, ale szybko - pewnie zbyt wiele osób zgłaszało błędy - przyjęto, ze jest problem. jego rozwiązanie zajęło ponad rok, a w tym czasie zapewniono mnie, że wada zostanie usunięta nawet po upływie gwarancji. I tak się stało - znaleziono źródło złego działania (jakiś czujnik) i naprawiono to.

A co do rdzewienia: pierwszym Dusterem jeździłem ponad 170 tys. km. Miał różne wady i różne zalety, ale ne pewno nie rdzewiał.

DrOzda - 2020-06-08, 10:44

Zaraz , zaraz miałeś naprawę po kolizji i masz pretensje do producenta że zaczęła korodować w miejscu naprawy ?
telecaster1951 - 2020-06-08, 10:49

Nie do producenta, do ASO mam pretensje, że nie zabezpieczyli miejsca naprawy. Co dzisiaj usłyszałem? Że to przez NIEWŁAŚCIWE UŻYTKOWANIA AUTA! Według nich w tym miejscu nie było nic robione. Jutro mam przyjechać na EKSPERTYZĘ, bo oni nie poczuwają się do winy. Jeszcze mi stwierdził że to nie rdza a fluidol...Fajne podejście, nie ma co. Pierwszy raz widzę osypujący się fluidol. Luźne śruby mocujące zderzak? Niemożliwe to jest, pewnie przez to że miałem zakładane czujniki. Ale czujniki zakładało ASO. Odpowiedź? Niemożliwe. Proszę reklamować w zakładzie gdzie zakładał Pan czujniki. Ale to Wy. Niemożliwe. I weź dyskutuj. Mówię im że robiłem to na Voucher, więc trudno żeby robił to ktoś inny, a w odpowiedzi, że będą sprawdzać.
Jutro pojadę i zobaczę co powiedzą.

piku - 2020-06-08, 10:57

telecaster1951 napisał/a:
do ASO mam pretensje, że nie zabezpieczyli miejsca naprawy. Co dzisiaj usłyszałem? Że to przez NIEWŁAŚCIWE UŻYTKOWANIA AUTA! Według nich w tym miejscu nie było nic robione. Jutro mam przyjechać na EKSPERTYZĘ, bo oni nie poczuwają się do winy. Fajne podejście, nie ma co. Luźne śruby mocujące zderzak? Niemożliwe to jest, pewnie przez to że miałem zakładane czujniki. Ale czujniki zakładało ASO. Odpowiedź? Niemożliwe. Proszę reklamować w zakładzie gdzie zakładał Pan czujniki. Ale to Wy. Niemożliwe. I weź dyskutuj.
Jutro pojadę i zobaczę co powiedzą.


Skoro jakieś ASO tak się zachowuje, to napisz, które, żebyśmy wiedzieli i nie korzystali.

telecaster1951 - 2020-06-08, 11:01

Nie chcę pisać które, ale mieszkam w Łodzi. To powinno wystarczyć. ;)
Fruxo - 2020-06-08, 17:39

Mojej pierwszej daci bije już 8 rok , nowe auto oddałem na powłokę zew plus profile wew. skorodowały tylko te elementy których dodatkowo nie zabezpieczyłem.
michauek22 - 2020-06-08, 20:07

vulcanor napisał/a:
takie auto się sprzedaje a nie trzyma.

e tam...

telecaster1951 - 2020-06-09, 17:49

Stwierdzili że to brak fabrycznego zabezpieczenia na elementach. Naprawili. Ciekawe na ile.
michauek22 - 2020-06-09, 18:04

telecaster1951 napisał/a:
Naprawili.

Czyli co zrobili konkretnie?

telecaster1951 - 2020-06-10, 18:17

Wyczyścili, nanieśli podkład reakcyjny, zabezpieczenie, lakier i na koniec rant zabezpieczyli baranem.
Auto Krytyk - 2020-06-25, 08:18

Zapraszam do oglądania mojego filmu :mrgreen: :
Czy Dacia ma ocynk? Obalam mit na podstawie testu nowej Dacii Logan! To koniec śmiechów z Dacii! →
http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=19051

Lukas87 - 2023-06-04, 18:27

Zakupiłena lodgy 2014 i jest rdza i rdza pod mastykami na podwoziu, zewnątrz jest dobrze ale jak się zacznie dłubać to jest źle, taj samo wlew paliwa lekka korozja norma a wewnętrzny blotnik jedna rdzawoda od klapki ssączy się do środka błotnika a tam zero wosku itd, jako że każde auto które kupuję od razu wyjmuje bak i tylną belkę gdzie rdza wyskrobuje na to forch korroplex potem podklad z fosforanem cynku na to farba i potem konserwacja, sandero z 2010 jest dużo lepiej zabezpieczone
michauek22 - 2023-06-07, 16:45

im nowszy tym więcej rdzy 8-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group