DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Punkt podparcia dla podnośnika / lewarka

piotrres - 2008-10-22, 21:30
Temat postu: Punkt podparcia dla podnośnika / lewarka
Na szczęście jeszcze nie musiałem tego robić, lecz lepiej wiedzieć gdzie znadują się konstrukcyjne wyznaczone punkty podparcia podnośnika (standartowego), na wypadek wymiany koła.
W maluchu wiedziałem, w polonezie i puncie takoż, z tu brak jakiegokolwiek oznaczenia na progu. Księga Czarów czyli instrukcja "editie poloneza" też milczy na ten temat.

"Dajcie mi punkt podparcia, a poruszę Ziemię (Dacką ?)"
Archimedes
_____________________________________________________________________
Pozdrawiam Piotr S.

Mamert - 2008-10-22, 22:16

Punkty podparcia dla dostarczonego podnośnika z autem znajdują się pod progiem w miejscach gdzie znajdują się prostokątne otwory, w które wkłada się ten wystający "dzyndzel" na podnośniku.
waski - 2008-10-23, 07:08

Dokładnie tak jest, że te miejsca z otworkami, to miejsca na podnośnik, ale zaznaczam tylko oryginalny.
Teraz druga kwestia, że ten podnośnik, jest dobry ale tylko gdzieś w trasie, natomiast gdy chcemy, zrobić coś przy aucie, choćby wymienić klocki samemu, to nigdy nie korzystajcie z tego czegoś, co renault nazywa podnośnikiem do auta.
W garażu mam taki wielki 3,5 tonowy podnośnik, hydrauliczny, którym zawsze podnoszę auto, jak już potrzeba coś zrobić. Tylko tak, z tyłu jest fajnie, bo pod progiem, są takie płaskie występy, który się używa do mocowania tam podnośnika, tak zawsze robiłem w kangoo i nie było problemu z podnisieniem auta. Natomiast z przodu trzeba cholernie uwarzać, bo trzeba oprzeć ten podnośnik na progu, dokładnie pod tymi dziurkami, do tego ryginalnego. Problem w tym że trzeba to zrobić dokładnie i powoli podnosić auto, bo raz zrobiłem do niedokładnie i siła poszła na ten kawał blachy który jest nadkolem z przodu i zrobiły się szczeliny na połączeniach. Czyli na chłopski rozum, wykrzywiłem blachę podnosząc auto.

Więc to tylko tak dla przestrogi, żeby nie zrobić kuku autku, bo będzie to wyglądało jakby miało jakąś stłuczkę lekką.

Lupo - 2008-10-23, 08:01

Zaba dobra na wszystko ;) Tylko jakos nie chcialoby mi sie zaby wozic w dacce - za czysto tam ;)
piotrres - 2008-10-23, 17:16

Serdeczne dzięki za rady ! :-)
wieza - 2008-10-23, 18:56

Witam tak po analizie to powiuem szczeze ze teraz pogoda coraz bardziej do dupy ;) i zmieniaj kolo jak leje deszcz lub pada snieg i jest zimno. Bzdura trzeba kupic kolo zapasowe w spreyu to zalatwi sprawe na jakis czas a nie trzeba bedzie sie brudzic koszta nie wielkie, ale jesli sie komus spieszy to jest najlepsze rozwiazanie. koszta sa naprawde nie wielki Polecam serdecznie :)
Lupo - 2008-10-23, 19:04

Ale po uzyciu "kola w sprayu" opona jest do wyrzucenia..

dziekuje, ale wole sie pobrudzic :)

wieza - 2008-10-23, 19:14

Lupo to ty tak twierdzisz i jesli chcesz wyrzucac to twoj wybor
GeRRaD - 2008-10-23, 19:30

Faktem jest że po użyciu sprayu nie każdy zkład wulkanizacyjny chce się bawić w generalne czyszczenie wnetrza opony - wolą wymienić oponę :lol: :lol: :lol:
tomaszgebala - 2008-10-23, 21:35

Mamert napisał/a:
Punkty podparcia dla dostarczonego podnośnika z autem znajdują się pod progiem w miejscach gdzie znajdują się prostokątne otwory, w które wkłada się ten wystający "dzyndzel" na podnośniku.


wiecie co, przyjrzałem się u siebie podnośnikowi i nie widzę na nim żadnego dzyndzla - taki dzyndzel to miałem w podnośniku w thalii

Mamert - 2008-10-24, 17:28

Dzyndzel jest tak zrobiony że mógł samoistnie odpaść, nawet już przy jego produkcji.
waski - 2008-10-24, 18:04

Mamert napisał/a:
Dzyndzel jest tak zrobiony że mógł samoistnie odpaść, nawet już przy jego produkcji.


aleś wymyślił. A co ten lewarek jest ze styropianu zrobiony :mrgreen:
Wszystko tam jest i pasuje do podwozia.

jurek - 2008-10-24, 19:28

teraz w thali podnośnik jest bez dzyndzla, zresztą nie byłoby go gdzie włożyć. pozdr
Mamert - 2008-10-24, 22:07

waski napisał/a:
aleś wymyślił. A co ten lewarek jest ze styropianu zrobiony


Ja go przypadkiem urwałem (ten dzyndzel), nacisnąłem paluchem i odpadł, a tylko oglądałem czy do BMW będzie pasował. Koniec końców znalazłem właścicielowi BMW jego podnośnik w jego samochodzie a mój został bez dzyndzla.

RWw - 2009-08-08, 17:37

Odgrzewam stary temat, bo może nauka poczyniła jakieś postępy :-) .
Czy ktoś już odkrył gdzie są przewidziane przez producenta punkty podparcia dla podnośnika hydraulicznego? Mam na myśli mały podnośnik 1-2 t, do wykorzystania przy wymianie koła. Fabrycznego bałbym się używać.
Czy w instrukcjach serwisowych jest coś na ten temat?

laisar - 2009-08-08, 20:14

Tylko to co już było - i zmian raczej nie należy oczekiwać...
Andrzej - 2009-08-09, 21:01

Ja z obawy o uszkodzenie lakieru [mam podnościk bez gumowej osłony - opatulam go albo szmatą albo kawałkiem pianki] podpieram pod wahacz.
Jarosław P - 2010-04-09, 18:06
Temat postu: Dacia na podnośniku
Wie Ktoś w których miejscach powinno podkładać się łapy podnośnika aby podnieść cały samochód ? - może jakiś rysunek.
tomi - 2010-04-09, 18:29

Rysunki z manuala
Jarosław P - 2010-04-09, 18:43

Dzięki, ale ta blacha nie wygnie się ?
jackthenight - 2010-04-09, 19:31

Nie wygnie się. :-D
laisar - 2010-04-10, 00:55

Beckie miał chyba rację - wszystko już było <: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1290
Andrzej - 2010-04-10, 08:26

jackthenight napisał/a:
Nie wygnie się. :-D


Ale może odrapać z lakieru.

Dla tego kupiłem lewarek hydrauliczny i podkładam go pod wahacze...
...przez kawałek pianki, aby nie podrapać...

jackthenight - 2010-04-10, 09:42

Andrzej napisał/a:
Dla tego kupiłem lewarek hydrauliczny i podkładam go pod wahacze...


Aha i jednym lewarkiem hydraulicznym podnosisz całe auto ? :mrgreen:

Andrzej napisał/a:
...przez kawałek pianki, aby nie podrapać...


Podnośniki w warsztatach na łapach od podnoszenia powinny mieć gumę - która również nie uszkodzi lakieru, czy tam zabezpieczenia antykorozyjnego.

PS. Kolega Jarosław P. pytał się o podnoszenie całego auta, a nie tylko jednego boku auta w celu np. wymiany koła.

Wierzchucki - 2010-04-10, 10:34

Jak nasze Daćki osiągną już sędziwego wieku, to podnoszenie auta przez wachacz będzie jedyną możliwością. :cry:
benny86 - 2010-04-10, 11:01

W pierwszej fazie korozji można pdołożyć drewnianą deche między podnośnik a nadwozie - siła nacisku się rozkłada wtedy na większą powierzchnię i mniejsze prawdopodobieństwo, że uszkodzimy nadwyrężone korozją podwozie, ale to też zależy jakim podnośnikiem dysponujemy
krakry1 - 2010-04-10, 15:38

Wierzchucki napisał/a:
Jak nasze Daćki osiągną już sędziwego wieku, to podnoszenie auta przez wachacz będzie jedyną możliwością. :cry:
No może tak źle to nie będzie.
Wierzchucki - 2010-04-10, 15:45

Benny86. Ja swego czasu podnosiłem w ten sposób (na drewienko) pewnego passata, i wyobraź sobie jak po zdjęciu koła lewarek wraz z dechą zniknął w czeluściach karoserii.Odnalazłem, go pod tylnym siedzeniem, razem z dechą..... :mrgreen:
W Syrenie 105L z 1982r. nigdy by się to nie zdarzyło (też taką miałem w 1989r.)
TO BYŁ MÓJ ULUBIONY WÓZ :-P

Beckie - 2010-04-10, 19:45

laisar napisał/a:
Beckie miał chyba rację - wszystko już było <: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1290


Mógłbyś mi nieco przybliżyć szczegóły???

Andrzej - 2010-04-10, 19:59

jackthenight napisał/a:
PS. Kolega Jarosław P. pytał się o podnoszenie całego auta, a nie tylko jednego boku auta w celu np. wymiany koła.


:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Faktycznie...

laisar - 2010-04-11, 00:24

Beckie napisał/a:
laisar napisał/a:
Beckie miał chyba rację - wszystko już było <: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=1290


Mógłbyś mi nieco przybliżyć szczegóły???

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=45607#45607 (;

jackthenight - 2010-04-11, 11:00

Andrzej napisał/a:

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Faktycznie...


A jeszcze Andrzej znalazłem takie info w manualu :

"Zabrania się podnoszenia pojazdu z użyciem wahacza
przedniego zawieszenia lub belki tylnego zawieszenia
jako punktów podparcia."


A czemu się zabrania - tego nie wiem.

Andrzej - 2010-04-11, 14:09

jackthenight napisał/a:


"Zabrania się podnoszenia pojazdu z użyciem wahacza
przedniego zawieszenia lub belki tylnego zawieszenia
jako punktów podparcia."


A czemu się zabrania - tego nie wiem.


Pewnie chodzi o możliwość ześlizgnięcia się auta z podnośnika, ale jak się to robi z "głową" to nic się nie stanie.

krakry1 - 2010-04-12, 16:21

Andrzej napisał/a:
jackthenight napisał/a:


"Zabrania się podnoszenia pojazdu z użyciem wahacza
przedniego zawieszenia lub belki tylnego zawieszenia
jako punktów podparcia."


A czemu się zabrania - tego nie wiem.


Pewnie chodzi o możliwość ześlizgnięcia się auta z podnośnika, ale jak się to robi z "głową" to nic się nie stanie.
I tu się zgadzam z Andrzejem - ostrzeżenie producenta jest jego asekuracją przed ewentualnymi pozwami za przygniecenie autem. Co do możliwości podnoszenia jakiegokolwiek auta za wahacz to zawsze ona istnieje i o tym powie Wam każdy znający się na robocie mechanik.
walther - 2010-04-13, 00:01

Znajoma kupowała Suzuki SX4, szyby sterowane elektrycznie i producent też się "zabezpieczał" - sprzedawca dał jej do podpisania zaświadczenie, że układ nie ma zabezpieczenia przed przytrzaśnięciem - a brzmiało to groźnie... cytat nie dokładny: "podczas zamykania szyb nie należy umieszczać rąk oraz innych części ciała (...) " ;-) Po czym zastanowi się chwilę i dodał "po co to pani ma podpisywać to nie wiem" :mrgreen:
Beckie - 2010-04-13, 07:08

laisar napisał/a:
http://www.daciaklub.pl/f...p?p=45607#45607 (;

Laisar => żywa reklama lecytyny. :-D

Jarosław P - 2010-04-14, 16:18

Wymiana opon na letnie. Półosie bębny , elementy sworzni wahacza rura wydechowa - wszystko pokryte rdzawym nalotem.
burbon - 2010-04-16, 06:06

W instrukcji sandero tu cytat: "Kluczyk nie powinen być używany do celów innych niż opisany w instrukcji (otwieranie butelek...)
benny86 - 2010-04-16, 11:56

E kluczem do escorta zdarzało mi się przecinać kartkę na połowę, butelki jeszcze nie otwierałem..I chyba nie będe próbował
jurasek15 - 2012-03-23, 19:36
Temat postu: duster - podnoszenie auta podnośnikiem pod tylnym mostem
Czy można bezproblemowo podłożyć podnośnik pneumatyczny "bałwanek" pod tylny most Dusterka? Zawsze to dwa kółka w górze przy zmianie kół. ;-)
laisar - 2012-03-23, 19:49

Instrukcja oraz podręcznik serwisowy twierdzą, że kategorycznie nie - jedynie w czterech miejscach do tego przeznaczonych, na krańcach "podłużnic".
jurasek15 - 2012-03-23, 19:56

No ale chyba tak delikatny to ten most nie jest. :-D
48piotr - 2012-03-23, 20:22

jurasek15 napisał/a:
No ale chyba tak delikatny to ten most nie jest

Chętnie się dowiemy. :roll:

laisar - 2012-03-23, 20:46

jurasek15 napisał/a:
chyba tak delikatny to ten most nie jest

Może nie i zapewne nie - ale także na pewno nie został przewidziany do podpierania go w tym miejscu...

eplus - 2012-03-23, 21:20

Dla mnie most to był w Polonezie albo w Żuku. A w 4x4 DD to co tam jest - tylny mechanizm różnicowy?
Za to w Felce (a przypuszczam, że w Dacii też tak się da) miałem ulubiony sposób podnoszenia przodu - ręczny paleciak pod wahacz i dosłownie trzy centymetry i koło jest w górze, przy nadal ściśniętej sprężynie. :idea: Z tyłu zbliżony efekt przy belce skrętnej (coś jak ~DD 4x2) można uzyskać pchając podnośnik pod ramię belki jak najbliżej koła, żeby również nie pozwolić się odciążyć sprężynie.

chriskb - 2012-03-24, 10:50

IMHO zdecydowanie nie, ze względu na konstrukcję tylnego zawieszenia w DD 4X4
tomala72 - 2012-03-24, 11:50

Ja również podkladam pod wahacz lub belkę a opony jeżdżę wymieniać do mechanika który ma tez taki przesuwany podnośnik na kanale i dzięki temu nie mam obrąbanych do golej blachy dolnych krawędzi progów:)
wojtek_pl - 2012-03-24, 14:30

jurasek15 napisał/a:
No ale chyba tak delikatny to ten most nie jest. :-D

Jest. Zrobisz dziurę w obudowie. To dość delikatna aluminiowa konstrukcja.

Ale zrobisz jak zechcesz. To twój samochód (mam nadzieję ).

jurasek15 - 2012-03-26, 21:00

No właśnie mój. A koła zmieniałem w warsztacie wulkanizacyjnym. I wydawało mi się że ten bałwanek przy zmianie tylnych kół został właśnie podparty o ten mechanizm różnicowy, ale może się mylę. Szczerze mówiąc to zaglądałem i żadnych śladów uszkodzeń nie zauważyłem, a gość prowadzi warsztat z 15 lat więc może to tylko mi się zdało, że podniósł go w tym miejscu. w każdym razie spojrzę dokładniej. Może rzeczywiście trzeba zmienić na warsztat z jakimś lepszym podnośnikiem.
PiotrWie - 2012-03-26, 21:51

tomala72 napisał/a:
Ja również podkladam pod wahacz lub belkę a opony jeżdżę wymieniać do mechanika który ma tez taki przesuwany podnośnik na kanale i dzięki temu nie mam obrąbanych do golej blachy dolnych krawędzi progów:)

No bez przesady - progi od dołu są tak zabezpieczone że w Lagunie wymieniam samodzielnie koła od 13 lat 2x do roku i nic nie uszkodziłem - w Dusterze na razie 4 wymiany - ale też bez śladów.

jackthenight - 2012-03-27, 08:04

Panowie przecież są specjalne miejsca w progach na podłożenie podnośnika. Miejsca te, to są wspawane kawałki specjalnej grubej stali.
Żadnego progu się wtedy nie niszczy, bo to nie o próg podkładamy podnośnik, tylko pod ten wspawany kawał grubej stali, tam progu nie ma - to nie jest łączenie blach.
Ja co roku wymieniam sam koła i na tym kawałku stali żadna rdza się do tej pory nie pojawiła. Także wyluzujcie.
Ja używam teraz podnośnika żaby, na której kładę kawał grubej gumy wzmocnionej wewnątrz podwójnym metalowym kordem.

tomala72 - 2012-03-27, 10:44

Może trochę demonizuję:) ale często w warsztatach mają na podnośnikach zdarte gumowe podkładki i często nie trafiają w te wzmocnione miejsca podnosząc jak leci a przy okazji zdzierając wszelkiego rodzaju zabezpieczenia antykorozyjne podłogi i wierzcie mi widziałem efekt tego w fordzie Ka (fakt że ten model jest wyjątkowo podatny na korozję) gdzie rdza żre potem wyżej aż do progów.
laisar - 2012-03-27, 10:46

tomala72 napisał/a:
mają na podnośnikach zdarte gumowe podkładki i często nie trafiają w te wzmocnione miejsca podnosząc jak leci

I że niby jak zedrą z wahacza lub belki to jest lepiej niż z progu, tak???

tomala72 - 2012-03-27, 10:49

Myślę że tak

ale oczywiście nie ma co panikować:)

http://autokacik.pl/showf...=0&fpart=1&vc=1

jackthenight - 2012-03-27, 11:16

laisar napisał/a:
I że niby jak zedrą z wahacza lub belki to jest lepiej niż z progu, tak???


Pewnie, że lepiej jak zedrą z wachacza niż z progu.
Wachacz łatwo można wymienić, a próg już nie tak łatwo.
Próg to jest połączenie kilku warstw blach, jak uszkodzą w warsztacie to blachy się rozejdą pod wpływem rdzy i problem poważny.
A wachacz nawet jak skoroduje to i tak wytrzyma swoje użytkowanie, aż do wymiany wachacza na nowy z powodów jakiś luzów w sworzniu czy innych.
Progu na nowy tak łatwo się nie wymienia.
Samemu można podnośnik podkładać pod to specjalne wzmocnienie ze stali w progu, natomiast w warsztatach trzeba ludzi pilnować aby nic nie uszkodzili.

laisar - 2012-03-27, 11:33

jackthenight napisał/a:
Pewnie, że lepiej jak zedrą z wachacza niż z progu.

Jeżeli zedrą i zauważysz - to i wahacz/belkę, i "próg" łatwo wyczyścić i zamalować.

Jeżeli nie zauważysz - to jedno i drugie zacznie rdzewieć. Przy czym jak korozja zeżre "próg", to co się wielkiego stanie? Bo co się może stać, gdyby przerdzewiał wahacz, to wiem... (I to nawet zakładając, że potrwa to dłużej, niż w przypadku "progu").

No jakoś nie czuję się przekonany...

...Zwłaszcza, że to tworzenie problemów na własne życzenie - jest fabrycznie przewidziane miejsce? To się go trzymajmy, pilnując jakości pracy mechanika, a nie wymyślajmy pseudooszczędności :roll:

jackthenight - 2012-03-27, 12:29

Laisar nie wiem czy kiedykolwiek wymieniałeś sam wahacz albo sam lub z kimś wycinałeś próg i spawałeś nowy próg, ale domniemam że nie i tylko teoretyzujesz.
Ja wahacze wymieniałem sam w swoim poprzednim bolidzie jak również musiałem z kolegą wymieniać próg więc wiem z czym się to je i ile trzeba pracy włożyć do wymiany wahacza a ile do wymiany progu.
Wymiana wahacza to góra 20 minut pracy, a progu pół dnia lub nawet cały dzień i już wspawany próg nie będzie nigdy takim jaki był fabryczny.
Wahacz ma na tyle grubą blachę, że zanim przerdzewieje to szybciej auto skończy swoją żywotność ze starości, podobnie jak bębny, czy osie itp.
Dlatego właśnie w warsztatach podnoszą auto o wahacz bo wiedzą że nic mu się nie stanie, a nawet jakby rdza wyszła to tylko powierzchowna, która nie wpływa tak naprawdę na nic.
A progi są bardziej delikatne, trudniejsze do naprawy/wymiany, dlatego trzeba na nie uważać, aby w warsztacie ich nie uszkodzili.


laisar napisał/a:
a nie wymyślajmy pseudooszczędności

Ale jakie oszczędności ?

tomala72 - 2012-03-27, 13:38

Nie ma co się spierać, każdy se podłoży gdzie chce i tyle.
Ja i tak będę podnosił na wahaczu i belce i tyle bo jest to łagodniejsze dla auta:)
Kolega Laisar będzie se podkładał pod wzmocnienia na łączeniu progów i podłogi jak woli:) A ja nie mam ochoty z Nim na ten temat polemizować bo swoje racje ma.
Temat jest po to by każdy podzielił się doświadczeniami a inni mogli coś dla siebie z tego wyciągnąć.
Poleciłem podkładanie podnośnika pod wahacze i belkę bo od lat to stosuję i jest ok i tu zgodzę się z Kolegą "jackthenight", który ma rację co do wytrzymałości łączenia progów z podłogą. Owszem są to miejsca fabrycznie przygotowane ale niestety w dzisiejszych autach już nie tak pancerne jak kiedyś i blachy często się gną, pęka lakier, twarda konserwacja podwozia a bród i sól w zimie pracują nad rozwijaniem korozji.

jackthenight - 2012-03-27, 16:59

Nie, nie, my z Laisarem się nie spieramy - to tylko kulturalna wymiana poglądów w moim wydaniu :)

tomala72 napisał/a:
Owszem są to miejsca fabrycznie przygotowane ale niestety w dzisiejszych autach już nie tak pancerne jak kiedyś i blachy często się gną, pęka lakier, twarda konserwacja podwozia a bród i sól w zimie pracują nad rozwijaniem korozji.


Ale w naszych daciach są specjalnie przygotowane miejsca pod podnośnik - dospawany kawał grubej stali. I nie jest to typowy próg. Trudno mi to wyjaśnić słownie, trzeba po prostu samemu zerknąć. I jeśli będziemy podnośnik podstawiać pod to specjalne miejsce, i jeśli w warsztatach będą pod to podstawiać łapy nawet jeśli guma łapy będzie uszkodzona, to naszym progom w aucie nic się złego nie stanie, bo łapy podnośnika w ogóle progów nie będą dotykać.
Oczywiście pod wahacz i belkę również można podłożyć żabę czy łapę podnośnika. Tak się robiło i robi do tej pory i nic złego się nikomu z tego powodu nie stało. Tylko trzeba uważać aby taka żaba czy łapa podłożona pod wahacz czy belkę nie ześlizgnęła się, bo wtedy uszkodzimy podłogę pojazdu, przewody itp. - a takie przypadki się zdarzały. Dlatego właśnie instrukcja takich metod nie zaleca.

laisar - 2012-04-02, 22:26

jackthenight napisał/a:
Laisar nie wiem czy kiedykolwiek wymieniałeś sam wahacz albo sam lub z kimś wycinałeś próg i spawałeś nowy próg, ale domniemam że nie i tylko teoretyzujesz.

Wahacz tak (choć nie w dacii), próg nie (choć parę razy asystowałem przy jakiejś blacharce) - ale nie w tym rzecz.

Po prostu nie bardzo rozumiem po co miałoby się podnosić za wahacz / belkę, skoro producent auta stanowczo zakazuje tak czynić - moje argumenty są z głowy, czyli z niczego, ale na pewno nie robi tego ze złośliwości.

(Może chodzi po prostu o uniemożliwienie wygięcia tych elementów, w przypadku kiepskiego wyboru punktu podparcia? W końcu projektowane są do pracy pod obciążeniem siłami przyłożonymi w konkretnych miejscach i kierunkach...).

GregW - 2013-01-12, 22:57
Temat postu: Sposób podnoszenia samochodu
Wyszukiwanie odpowiedniego tematu nie przyniosło rezultatów więc zakładam nowy.

Mam proste pytanie:
W których miejscach w Loganie MCV powinny być umiejscowione stopy podnośnika aby podnieść cały samochód (tak, jak to robią w serwisach)?
1 - czy w miejscach na 'rantach progów' - tych z dziurką, w które zakłada się lewarek? (tzn czy stopy podnośnika dotykać mają tylko tych wąskich rantów?)
2 - czy kilka cm od tych miejsc z dziurką na rantach, w stronę środka samochodu (na takich poprzecznych belkach w podwoziu - swoją drogą tam też jest 'dziurka' ;).

Pytam, ponieważ w serwisie (podczas przekładki opon na zimowe) podnieśli mi samochód sposobem nr 1, przez co delikatnie uszkodzony został lakier na jednym z rantów (ubytek około 5 mm2 - widać gołą blachę). Nie wiem czy masa całego samochodu powinna spoczywać tylko na tych 4 wąskich elementach karoserii... Dla mnie sensowniejszy wydawał by się sposób nr 2.
W każdym razie, kiedy powiedziałem o tym sprzedawcy podczas rozmowy tel. zapewnił mnie on, że serwisant na pewno postąpił właściwie, że przecież podczas podnoszenia lewarkiem też dzieją się takie rzeczy.... a ubytek lakieru mam zamalować/zakonserwować sam (i nie wpłynie to na utratę gwarancji).

A za oknem zima, pełno soli na drogach, a ja biedny nie wiem co z tym począć.

jackthenight - 2013-01-12, 23:03

Metoda 1 jest prawidłowa.
GregW - 2013-01-12, 23:30

Dzięki!!
Widocznie zbyt słabo szukałem.
Proszę więc Admina o przeniesienie postu w odpowiednie miejsce.

Pozdrawiam

Przeniesiony. bebe

Karenzo - 2015-02-03, 18:32

Ktoś używał tego nie fabrycznego podnośnika ?
ja dziś próbowałem to deska mi pękła jak miałem koło w górze .
Gdzie ten podnośnik w dusterze można ustawić ? za co podnosić auto
chyba sobie jednak kupie ori

Mam taki sam jak wyżej podany ale on wcale nie pasuje do tej listwy na progu

Dar1962 - 2015-02-03, 18:56

od początku używam podnośnika hydraulicznego tzw żaby o nośności 2,5 T firmy Geko. Kupiłem niskoprofilowy, bo mam też parę aut rodzinnych o niższej podłodze w obsłudze.
http://allegro.pl/podnosn...5035231175.html
Usprawniłem go w ten sposób,że w metalowej misce ramienia umieszczam dopasowaną średnicą połówkę gumowego odboju ("bałwanka" - ok 5 cm) żeby metal nie kaleczył podwozia. (widać,że ktoś pomyślał, bo dołączają już kawałek gumowego krążka) Podstawiam podnośnik dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przewidziano montaż podnośnika fabrycznego. Gruba guma dobrze chroni i zapobiega ślizganiu się. Podnosi się szybko, łatwo i jeszcze szybciej opuszcza. Moim zdaniem warto zainwestować. Wygoda i łatwość obsługi nie do porównania - oczywiście w warunkach garażowych, bo wozić taki ciężki złom raczej bez sensu ;-)

mekintosz - 2015-05-11, 12:20

Ostatnio jak używałem podnośnika rzuciły mi się w oczy nast informacje. Max udźwig ok 980 kg oraz konieczność pozostawienia pojazdu tylko na pierwszym biegu oraz stosowanie hamulca ręcznego. Sandero waży lekko ponad tonę, być może podnosząc pojazd oparty na dwóch kołach na podnośnik nie działa aż taka siła. Kwestia ręcznego - okazało się, że zaciągając ręczny podczas podnoszenia pojazdu, gdy opuszczają się koła tylne słyszałem trzeszczenie okładzin o bębny. Jak z drugiej strony lewarując nie użyłem ręcznego było cicho. Reasumując jak według Was bezpiecznie wymieniać koło z użyciem samego lewarka, bez blokad kół ?

edit:

Patrzę ponownie na rysunek i chyba byłem zmęczony, oczywiście zalecają ręczny i jedynkę ;-)

route2000 - 2015-05-11, 12:23

Klocki pod koła po przeciwnej stronie niż podnośnik. ;-)
BoloSr - 2015-05-11, 12:24

mekintosz napisał/a:
Ostatnio jak używałem podnośnika rzuciły mi się w oczy nast informacje. Max udźwig ok 980 kg oraz konieczność pozostawienia pojazdu tylko na pierwszym biegu bez stosowania hamulca ręcznego. Sandero waży lekko ponad tonę, być może podnosząc pojazd oparty na dwóch kołach na podnośnik nie działa aż taka siła. Kwestia ręcznego - okazało się, że zaciągając ręczny podczas podnoszenia pojazdu, gdy opuszczają się koła tylne słyszałem trzeszczenie okładzin o bębny. Jak z drugiej strony lewarując nie użyłem ręcznego było cicho. Reasumując jak według Was bezpiecznie wymieniać koło z użyciem samego lewarka, bez blokad kół ?


wbić 1 bieg i tak robic :)

Bartosz81 - 2015-05-11, 13:29

Mi kiedyś podnośnik wyskoczył spod auta mimo, że stało na biegu i pod kołami były klocki. Okazało się, że bitex na progu był lekko roztopiony i stąd problem.

Od tej pory zawsze podkładam chociażby koło zapasowe pod progiem. Poza tym kupiłem za 50zł kobyłki pod auto. Znakomity wynalazek, jeżeli nie ma się najazdu/kanału.

Adameq1985 - 2016-05-02, 08:29
Temat postu: Podlożenie podnośnika
Hej. Kupiłem podnosnik hydrauliczny do Dustera i chcąc go wypróbować zajrzałem pod samochód. Niestety nie mam zielonego pojęcia w którym dokładnie miejscu powinienem go podłożyć tak, aby nie uszkodzić podwozia? Czytałem na forach, że są tam jakieś specjalne miejsca gdzie jest gruba blacha. Ja jednak widzę tam same "skosy" gdzie podnosnik na pewno by się ześlizgnąl.. Może ktoś mógłby pomóc jakimś zdjęciem? Z góry dzięki za pomoc!:)
laisar - 2016-05-04, 16:59

Adameq1985 napisał/a:
w którym dokładnie miejscu powinienem go podłożyć

W fabrycznym - http://www.daciaklub.pl/f...p?p=37225#37225

RamboGC - 2023-10-27, 21:02

laisar napisał/a:
Po prostu nie bardzo rozumiem po co miałoby się podnosić za wahacz / belkę


Jeśli miał byś do zrobienia dużo więcej pracy niż wymiana koła to lepiej żeby auto stało na lewarku czy na podstawkach ?

shrek - 2023-10-27, 21:48

Szef chciał powiedzieć ,że podnoszenie auta odbywa się zawsze za punkty fabryczne , które są w progach ( lewarek, podnośniki dwukolumnowy, nożycowe). Po podniesieniu auta na lewarku należy go zabezpieczyć, żeby nie spadło na łeb najlepiej pod podłużnicą w miarę jak najbliżej silnika.
RamboGC - 2023-10-28, 06:54

A nie lepiej żeby auto było postawione na podpórkach w miejscach do tego przeznaczonych?
Jeśli trzeba pracować leżąc pod autem to w takim przypadku jest też więcej miejsca do dyspozycji.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group