DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Technika jazdy - Jakim jesteś kierowcą

piotrres - 2007-10-03, 23:13
Temat postu: Jakim jesteś kierowcą
Szkoła Jazdy Renault we współpracy z TNS OBOP spytała kierowców, jak oceniają swoje umiejętności.
http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,4545341.html
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe, natomiast ten odsetek wśród pań był dwa razy wyższy.

W testach sprawdzających wiedzę z zakresu ruchu drogowego to panie okazały się lepsze. Najwyższą samoocenę wśród kierowców mają zodiakalne Wagi i Lwy, a najniższą Skorpiony. Największą wiedzą mogą pochwalić się kierowcy spod znaku Ryb.

Grr, jesten Skorpionem a żona Wagą . He, He, He, Jeżeli ktoś wte bzdety wierzy !

swissman - 2007-10-04, 08:17

ja jestem oczywiscie najlepszy na swiecie bom byk a moja kobita rak...

czy tak bylo w tescie???

:mrgreen:

jan ostrzyca - 2007-10-04, 08:42

Nie podejmuję się samooceny. Ale, od 15 lat (tj. od otrzymania prawka) nie zarobiłem ani jednego mandatu, nie miałem żadnej stłuczki, kolizji ani wypadku, pełne zniżki w ubezpieczalni i o ile dobrze pamiętam żadnej niebezpiecznej sytuacji na drodze z mojej winy. Rocznie krecę ok. 20 tys. km więc jestem kierowcą i nie tylko WŁAŚCICIELEM samochodu.
psur - 2007-10-04, 08:46

Cytat:
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe


80 + 11 + 15 = ?

Nikt nie przebije GW!

Andrzej - 2007-10-04, 08:53

To ja wypadam tu trochę gorzej...

Prawko od prawie 17lat, trzy mandaty i jeden rowerzysta na koncie... ...raz zaliczyłem rów i raz zaspę... ...dwa razy wszedłem w zakręt przodem a wyszedłem tyłem [efekt przesiadki z tylnego napędu na przedni + gołoledź :-/ ]

Rocznie robię 30.000km. Zodiakalny RAK 8-) , zona strzelec, dzieci 2xkoziorożec, byk...



PS.

Czy patrząc na statystyki nie wydaje się wam, że najmniej wypadków drogowych powodują ludzie obłożnie chorzy i ci, którzy nie korzystają z dróg...

piotrres - 2007-10-04, 10:55

psur napisał/a:
Cytat:
80 proc. respondentów uznało, że są dobrymi lub bardzo dobrymi kierowcami, a 11 proc. nie miało żadnych zastrzeżeń do swoich umiejętności. Wśród grupy badanych mężczyzn tylko 15 proc. określiło swoje umiejętności jako średnie lub słabe


80 + 11 + 15 = ?

Nikt nie przebije GW!

Chyba tylko "prasa reżimowa" ;-)
CZYTAJ UWAŻNIE: 15 procent mężczyzn (w tym ja, średnie) określiło swe umiejętności jako średnie lub słabe. tzn. 85 % to Kubice, Senny i Prosty, etc....
Wynik zaniżaja Panie, które są bardziej krytyczne stąd 80% db i bdb, a ztych 80% czyli 0.8*0.11*100%=8.8 % popada w samouwielbienie i jest bezkrytyczne.

A propos zodiaku: podobno najbardziej krytycznie oceniają swe umiejętności Skorpiony (znowu ja) a najlepiej Wagi (zgadza się: moja żona :-) )Z doświadczenia z pracy z dużymi grupami ludzi (od ok. 15 lat) wiem, że pewne cechy charakterologiczne chodzą rocznikami więc idąc dalej tym tropem ...raczej horoskop chiński ;-)

Pozdrawiam serdecznie:
Piotr skorpion-owca (a raczej skorpion w owczej skórze)
:lol:
A najlepiej to na samochodach się zna moja córcia-Rybka ;-)

Black Eryk - 2007-10-04, 12:15

Ciężko stwierdzić , gdybym nie przeginał to na pewno mógłbym powiedzieć że bardzo dobrym, ale wiem że moje manewry nie należą do najzdrowszych (ale 0 wypadków na koncie, od 3 lat rocznie robie 30 tysięcy, wcześniej dużo mniej jeździłem, prawko od 11 lat, jednej zimy lekko zaliczyłem błotnikiem o barierke) i mimo iż jestem waga uważam że jestem średnim kierowcą, gdyż zdarzają mi się wykroczenia ;) no i nerwy też czasem poniosą.
GeRRaD - 2007-10-04, 19:34

Kierowcą czy dobrym nie wiem, ale skutecznym tak :lol: 13 lat prawko 1 mandat, 0 wypadków, ponad 300.000 przebiegu różnymi autami, jazda z rozsądkiem lecz bez literalnego trzymania się przepisów, tak w ramach prawniczej interpretacji :lol:
Pablo78 - 2007-10-04, 20:48

GeRRaD napisał/a:
Kierowcą czy dobrym nie wiem, ale skutecznym tak :lol: 13 lat prawko 1 mandat, 0 wypadków, ponad 300.000 przebiegu różnymi autami, jazda z rozsądkiem lecz bez literalnego trzymania się przepisów, tak w ramach prawniczej interpretacji :lol:


Zgadza się Gerrard, trzymanie się kurczowe wykładni językowej może czasami prowadzić do absurdalnych i niemozliwych do zaakceptowania konsekwencji.

Ja podobnie jak Ty jestem umiarkowanym tekstualistą ;-)

psur - 2007-10-05, 08:23

Cytat:
CZYTAJ UWAŻNIE: 15 procent mężczyzn (w tym ja, średnie) określiło swe umiejętności jako średnie lub słabe. tzn. 85 % to Kubice, Senny i Prosty, etc....


- dobry lub bardzo dobry: 80% kierowców
- nie ma zastrzeżeń: 11% kierowców
- średnie lub słabe umiejętności: 15% mężczyzn i 30% kobiet, czyli min. 15% wszystkich kierowców
===
80% + 11% + 15% = 106%

To może być prawda tylko jeśli można było zaznaczyć jednocześnie: "nie mam zastrzeżeń do siebie" i "moje umiejętności są średnie bądź słabe". Tylko te odpowiedzi trochę się wykluczają...

czaju - 2009-01-17, 23:07

ja od kiedy w mieście na 2cm warstwie śniegu złapałem się na 85km/h (wyprzedziłem tico i wydawało mi się coś nie tak - tak jakby się cofało) uznaje siebie za słabego kierowcę.
Co prawda ruchu żadnego, droga dwujezdniowa na uboczu, ale miasto i pogoda nieciekawa.

malina_85 - 2009-01-18, 01:43

Tak sobie czytam te wasze "wywody" i cochodze do wniosku,ze to chyba nie Wam oceniac jakimi kierowcami jestescie?
Bo czy dobrym kierwoca mozna nazwac osobe, ktora nie spowodowala zadnego wypadku? A moze taka, ktora wie jak z kryzysowej sytuacji "wyjechac" obronna reka?
A moze dobrym kierowca jest osoba, ktora oprocz tego,ze potrafi jezdzic, potrafi jeszcze swoje auto naprawic?
Ilu ludzi/kierowcow, tyle indywidualnosci, tyle odpowiedzi...
Moim skromnym zdaniem, dobrym kierowca nie jest ten, ktory ma komplet znizek, a ten ktory zna swoje mozliwosci i potrafi zimno wykalkulowac ich brak w niektorych sytuacjach. Innymi slowy - nie patrzymy na czubek wlasnego noska, badzmy krytyczni najpierw wzgledem siebie. O kulturze jazdy, ktorej w Polsce niestety nie ma nie wspomne :-(

loganik - 2009-01-18, 10:58

Mój instruktor zawsze mi powtarzał: jak jedziesz, zawsze bierz pod uwagę to, że nie każdy jest tak dobrym kierowcą jak ty, i może popełnić błąd.
czaju - 2009-01-18, 11:56

Mój za to powtarzał, że z samochodem, jak z kobietą - nie chodzi o to żeby ją zgwałcić, a oto żeby było jej dobrze.
wox - 2009-01-18, 12:30

malina_85 napisał/a:
Tak sobie czytam te wasze "wywody" i cochodze do wniosku,ze to chyba nie Wam oceniac jakimi kierowcami jestescie?
Bo czy dobrym kierwoca mozna nazwac osobe, ktora nie spowodowala zadnego wypadku? A moze taka, ktora wie jak z kryzysowej sytuacji "wyjechac" obronna reka?
A moze dobrym kierowca jest osoba, ktora oprocz tego,ze potrafi jezdzic, potrafi jeszcze swoje auto naprawic?
Ilu ludzi/kierowcow, tyle indywidualnosci, tyle odpowiedzi...
Moim skromnym zdaniem, dobrym kierowca nie jest ten, ktory ma komplet znizek, a ten ktory zna swoje mozliwosci i potrafi zimno wykalkulowac ich brak w niektorych sytuacjach. Innymi slowy - nie patrzymy na czubek wlasnego noska, badzmy krytyczni najpierw wzgledem siebie. O kulturze jazdy, ktorej w Polsce niestety nie ma nie wspomne :-(

Brawo!

Mariusz - 2009-01-18, 13:51

Ja osobiście uważam ,że jestem dobrym kierowcą.Od 11 lat mam prawo jazdy i jeżdzę samochodem.Żadnego wypadku,żadnej stłuczki,żadnego pouczenia i mandatu ze strony policji jak i również straży miejskiej.I nie jeżdżę samochodem nawet po jednym piwie.
jackthenight - 2009-01-18, 13:56

Ja również jestem doskonałym kierowcą :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :roll:
jurek - 2009-01-18, 16:03

A kto nie jest? Im dłużej jezdże, to wydaje mi się, że więcej jest do nauczenia. pozdr
DUCATI - 2009-01-25, 14:38

Nie miales mandatu ? Tzn jestes dobrym komuchem ;)

Dobry kierowca to taki, ktory na torze nie da sie zdublowac po 10 okrazenich mistrzowi swiata. :)

Ilu z nas probowalo jazdy po torze.. ?

Malutki - 2009-01-28, 15:55

jurek napisał/a:
A kto nie jest? Im dłużej jezdże, to wydaje mi się, że więcej jest do nauczenia. pozdr

Kurczę jurek zupełnie jakbyś siedział w mojej głowie

Zastanawiałem się czy i ja jestem dobrym kierowcą? Odpowiem tak trochę dziwnie: "Nie wiem!”
I mówię tak nie dlatego żeby podlizać się malinie. Po prostu nie wiem tego.

Prawko mam 20 lat jeździłem różnymi pojazdami: Syrenką 105 (po polnych drogach), Nysą (pomilicyjną suką) FSO 1500 w wersji sanitarka, Polonezem 1,6Gli, Daewoo Lanos i Tico, Polonezem 1,4 MPi z bardzo sympatycznym silniczkiem Rovera, Toyotą Corollą, Oplem Astrą, maluszkami w różnej wersji i ilości a nawet trafiło mi się Audi 100 Automat, No i ciekawostka Ursusem C330 i C360 (mam prawko T)

Nakręciłem ok. 300.000 km, dwa razy bito mój samochód i raz wziąłem winę na siebie bo był ziąb a miśkom nie chciało się w niedzielę jechać pisać protokołu. Mam dwa mandaty.

Co dzień napotykam nowe sytuacje i coraz to czego się uczę np. jak wykorzystać krawężnik żeby zatrzymać samochód w którym właśnie padły hamulce, albo Jak uniknąć zderzenia na śliskiej nawierzchni przy pomocy chodnika? Albo dlaczego czuję się świetnie gdy umożliwię kierowcy autobusu włączenie się do ruchu? I takie tam.

Mój instruktor mawiał „Gdy uznasz że nie musisz niczego się uczyć to źle bo albo już Cię kładą do grobu albo doszedłeś do tego momentu gdy powinieneś z kimś o tym poważnie porozmawiać” (tylko nie powiedział czy chodzi mu o rodzinę czy psychiatrę :-) ).

laisar - 2009-01-28, 20:05

Cytat:
Nie miales mandatu ? Tzn jestes dobrym komuchem ;)

Tych co prawko dostali po 1991 też to dotyczy? <; Albo tych urodzonych po tamtym roku? Bo też już właśnie zaczęli dostawać prawa jazdy - i życzę, żeby jednak nigdy nie dostali mandatu...

Ja dostałem - jeden, mniej więcej 2 lata po egzaminie, na 20 zł i 1 pkt (ale za to regularnie co najmniej raz w miesiącu "załapuję się" na kontrolę drogową...):

wox - 2009-01-28, 20:31

laisar napisał/a:
ale za to regularnie co najmniej raz w miesiącu "załapuję się" na kontrolę drogową...):

Ja na przestrzeni 18 lat (i około 350 tys. km) miałem 1 rutynową kontrolę drogową (w 1991 roku) i 2 "przymiarki" (byłem zatrzymany, ale kazano mi jechać dalej, bez kontrolowania) oraz 1 mandat od straży miejskiej na kwotę 50 000 zł ( :mrgreen: przed denominacją) za złe parkowanie i ZAPŁACONY (ale nie zawiniony) mandat 100 zł, bo odważyłem się wyprzedzić policję, wg nich na zakazie wyprzedzania, którego oczywiście nie było (śmieszna historia; auto z wideorejestratorem, a nie byli w stanie pokazać wykroczenia) - odwołałem się nawet do sądu. Przynajmniej zdążyłem się zorientować jak działają sądy (nawet nie zapytano mnie o zdanie; policjanci skłamali, całość trwała 5 minut).

laisar - 2009-01-28, 20:36

Widać ktoś musi wyrobić za Ciebie "normę"... albo odwrotnie - na Ciebie policji już nie wystarcza czasu (;
Beckie - 2009-01-28, 21:04

Wydaje się, że ilość/częstotliwość mandatów nie ma przełożenia na to czy jest się dobrym kierowcą. Mandatów przez 8 lat za kółkiem zapłaciłem 3: 2x za prędkość, 1x za wjazd na skrzyżowanie na żółtym (dyskusyjne ale nie kłócę się z władzą). Zatrzymania za wykroczenia ale bez mandatu x2. Nie jest to duża ilość, ale nie mogę przecież stwierdzić na tej postawie, że jestem dobrym kierowcą. Przecież każdy z nas ciągle się uczy a wielu nie spotkało się na drodze z sytuacją ekstremalną.
DUCATI - 2009-01-28, 21:33

KOMUCH TO KOMUCH.. nie wazne kiedy se rodzil, a tymbardziej zdawal.. ;)
stempik - 2009-01-28, 21:39

laisar napisał/a:
Widać ktoś musi wyrobić za Ciebie "normę"

To pewnie ja.
1_Strasznie dawno temu, autko było ewidentnie żle zaparkowane. Panowie z ORMO , nie mogli dawać mandatów więc przez godzinkę czy dwie musiałem wysłuchiwać pana prelegenta. Jaka władza taka kara.
2_Przejechał Pan na czerwonym.....Moim skromnym zdaniem wjechałem na żółtym. 300, nie pamiętam ile punktów
3_jazda bez dokumentów. Doszliśmy do porozumienia. 100, bez punktów
4_Za nie manie światreł. Były ale postojowe. 50, i pożyczyliśmy sobie miłego popołudnia.

Prawko mam od 1981, więc powodów do ukarania pewnie było ...uuuuuuuuuuuuuuuuu. ale mi się upiekło. Ze smutkiem muszę dodać że na ogół łamię przepisy, a zwłaszcza ten dotyczący ograniczenia prędkości. Nie żeby miał na tym polu jakieś wybitne zasługi ale pomyślcie proszę jak można na Włókniarzy jechać 60. To przecież grzech.

laisar - 2009-01-29, 08:42

Cytat:
KOMUCH TO KOMUCH.. nie wazne kiedy se rodzil, a tymbardziej zdawal.. ;)

To zapewne też: "i nieważne, co w życiu robił i jakie ma poglądy" - czyli taki współczesny "żyd, mason i cyklista" w jednym. Teraz rozumiem... <EOT>.

DUCATI - 2009-01-29, 13:22

No moze tym razem troche przesadzilem z tym komuchem ale... Moja mama chyba tez nie miala zadnych wypadkow, co do mandatow to nie pamietam, ale jesli to tez niewiele. W gorach jak miala przastawic samochod to nie umiala ruszyc z miejsca, ja sie musialem meczyc w butach narciarskich. No to jest dobrym kierowca ?
laisar - 2009-01-29, 14:13

Ja nie odczuwam potrzeby oceniania innych, ale w życiu po prostu bardzo rzadko zdarzają się sytuacje "dobry w każdym aspekcie" - zazwyczaj w różnych sprawach ma się różne umiejętności. I właśnie "bycie kierowcą" to chyba wbrew powszechnemu mniemaniu zbyt skomplikowana kwestia, żeby się ją dało skwitować krótko: "dobry / zły" - jedne umiejętności (np manewrowanie) można mieć na marnym poziomie, a inne (np bezpieczna jazda) na świetnym i wcale się to nie wyklucza (ani w sumie w ogóle nie musi mieć ze sobą związku).
walther - 2009-06-10, 01:57

15 lat za kółkiem rocznie ok 25000 km, bezkolizyjnie, 0 mandatów i łapówek - ale to może kwestia szczęścia. Ogólnie nie przekraczam 10-20 km/h ponad dopuszczalną (co często denerwuje pasażerów, ale mam to w d... w końcu ta ja jestem kapitanem na pokładzie - pierwszym po bogu ;-) ). Jednak przyznam się do jednego. Im dłużej jeżdżę, tym bardziej boję się jeździć... Może inaczej - jestem bardziej ostrożny i wyczulony bo wiele już widziałem...
Beckie - 2009-06-10, 09:30

walther napisał/a:
Jednak przyznam się do jednego. Im dłużej jeżdżę, tym bardziej boję się jeździć... Może inaczej - jestem bardziej ostrożny i wyczulony bo wiele już widziałem...

Ja tak mam jakiś czas po tym, jak zdam sobie sprawę z błędu, który popełniłem i pomyślę co by było gdybym miał mniej szczęścia. Wiem, że więcej tak nie zrobię, ale za to obawiam się, że inni kierowcy mogą popełnić ten sam błąd i wtedy mogę nie mieć już farta.

zielony - 2009-06-10, 21:33

Nie wiem, jakim jestem kierowcą, ale staram się być jak najlepszym i pamiętać własne błędy.

W piłce nożnej - nie jest najlepszym bramkarzem ten, który fruwa w efektownych paradach, ale ten, który wie, gdzie się ustawić. Myślę, że z prowadzeniem samochodu jest podobnie ;-) Należy unikać niebezpiecznych sytuacji i nie prowokować losu...

DUCATI - 2009-06-10, 22:36

Niekoniecznie.. :P

a co.. ? grasz.. ? :)

zielony - 2009-06-11, 19:29

Jestem już za stary na granie, ale kiedyś :-D ....właśnie na bramce. Przewidywanie rozwoju sytuacji - to wspólna porządana cecha bramkarza i kierowcy ;-)
DUCATI - 2009-06-11, 19:41

Ale chyba nie w jakiejs wyzszej lidze... ? Moze za slabo fruwales... :P
borys68 - 2009-06-11, 19:42

Ahoj!
Ja tam kierowcą jestem słabym. Mam prawo jazdy od miesiąca i nastukałem ok. 500 kilometerów. To jakim mogę być w tej chwili?
Borys

DUCATI - 2009-06-11, 19:44

No jak stukasz to kiepskim.. 40 lat bez stluczki to dopiero mozesz mowic, ze jestes ok :P
Beckie - 2009-06-11, 21:09

borys68 napisał/a:
To jakim mogę być w tej chwili?

Najważniejsze: żywym :!:

Gość - 2010-03-09, 13:53

Od 20 lat jestem kierowcą, podróżuję dużo po Polsce ( ze względu na prowadzoną firmę budowlaną) I muszę przyznać, że w ciągu tych lat naprawdę nie spowodowałem żadnego wypadku, nawet żadnej zwierzyny nie potrąciłem. Jeżdzę normalnie czyli rozsądnie. Wyznaję zasadę, że brawura jest synonimem głupoty, wystarczy spojrzeć na polskie drogi tam jej nie brakuje.
piotrek.korbas - 2020-07-22, 06:30
Temat postu: Jakim jesteś kierowcą
Cześć :mrgreen: Wydaje mi się, że na to jakimi kierowcami jesteśmy składa się wiele czynników. Na pewno nasza teoretyczna wiedza o aucie, którym prowadzimy, znajomość zasad ruchu drogowego, doświadczenie w jeździe, znajomość trików, o których młodsi kierowcy nie mają pojęcia :-P oraz oczywiście to jakimi jesteśmy ludźmi! Moim zdaniem styl naszej jazdy nie zależy tylko od tego jak nas tego nauczono i ile wyćwiczyliśmy, lecz również od tego jakie mamy postawy. Np. czy mamy skłonność do przestrzegania zasad, czy wręcz przeciwnie- odstępowania od nich. Tutaj jest fajnie i naukowo to przedstawione: https://perso.in/responsibilities-obowiazki/#przestrzeganie_zasad Znalazłam tę stronkę przy okazji wypełnienia testu psychologicznego :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group