DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Dacia Sandero - czy to doby wybór?

Fred - 2016-10-04, 11:16
Temat postu: Dacia Sandero - czy to doby wybór?
Witam wszystkich fanów Daci!

Przedstawię swój problem. Otóż stoję przed koniecznością zakupu samochodu. Zastanawiałem się nad jakąś kilkuletnią używką, ale jakoś nie mam zaufania do takich aut. Kilka razy byłem świadkiem sytuacji, kiedy ktoś z rodziny lub znajomy stał się posiadaczem tzw. "okazji", a jaka to "okazja" to przekonywał się za jakiś czas. Nie twierdzę, że wszystkie używane samochody to "niewypały", ale przy zakupie takiego zawsze należy brać pod uwagę ryzyko. A ja nie chcę ryzykować. :mrgreen:

Do czego potrzebuję samochód? Generalnie to do jazdy. ;-)
Auto ma pełnić trzy funkcje:
- 80% wykorzystania to dojazdy żony do pracy (dziennie w sumie ok. 50 km).
- 15% wyjazdy rodzinne (2 rodziców, dorosłe córka i syn - nastolatek) z niedużą ilością bagażu, trasy na odległości powiedzmy do 300 km
- 5% wyjazdy wakacyjne z "pełnym bagażnikiem", odległości 1.000 km i więcej.

Myślałem początkowo o czymś z segmentu C. Doszedłem jednak do wniosku, że to w moim przypadku byłby przerost formy nad treścią. Oczywiście można wydać te 15 - 20 tysięcy więcej i cieszyć się, że się ma większe auto. Tylko po co? Dla tych 5%? Bez sensu ... Zacząłem się interesować samochodami z segmentu B, niedrogimi - ale nowymi. Moją szczególną uwagę przykuła Dacia Sandero. Dlaczego?
1. Jest autem w dobrej cenie i to z niezłym wyposażeniem.
2. Mimo, że jest samochodem segmentu B, to brakuje mu tylko "odrobinę" do segmentu C. Jest tylko ok. 10 cm krótsze od używanego obecnie kompakta (zacny, ale leciwy Fiat Brava), a bagażnik ma od niego "tylko" 60 l mniejszy. Uważam, że zmniejszenie objętości kufra jest akceptowalne, Fiat był kupowany lata temu również pod kątem wyjazdów z małymi dziećmi (wózek, pampersy, misie, podusie, kocyki i tysiące innych niezbędnych akcesoriów). I dzielnie dał radę.
3. Wygląd (lub jak inni wolą - design) Sandera bardzo mi przypadł do gustu. Napiszę wprost - uważam je za jedno z ładniejszych aut w swojej klasie.
4. Opinie użytkowników świadczą, że Sandero jest całkiem całkiem trwałe i nie jest drogie w utrzymaniu (mam na myśli auto z silnikiem 1.2 16V w benzynie).

Teraz moje pytania i wątpliwości skierowane do Was, abyście wyrazili swoje opinie.
1. Dowiedziałem się, że Dacie nie mają ocynkowanego nadwozia. Jaka jest trwałość? Czy bardzo korodują?
2. Jak sądzicie, czy Sandero jest wystarczająco wygodne dla czterech osób o wzrostach 182 cm, 170 cm (rodzice zasiadający na przednich fotelach) , 175 cm i 170 cm (dzieci jeżdżące na tylnej kanapie)? Czy po kilkuset kilometrach pokonanych Sanderem jadący nie będą się czuli wymięci i zmasakrowani, jak przysłowiowy szewc w poniedziałek? :roll:
3. Jak się sprawuje silnik 1.2 16V? Czy są z nim jakieś większe problemy?

I na koniec prośba o opinię, jaką według Was największą zaletę ma Sandero, a jaką największą wadę?

Tak przy okazji - Sandero wersja II już się kończą. Pod koniec roku ma być podobno dostępna wersja III, zaprezentowana właśnie na targach w Paryżu. Jest jeszcze ładniejszy niż II ...


Pozdrawiam,
Fred

gfedorynski - 2016-10-04, 11:31

Dla tych w sumie 20% może jednak rozważyć logana z większym kufrem?

Ad. 2 - w daciach jest dużo miejsca.

Dar1962 - 2016-10-04, 11:48

Dacia rdzewieje wolniej od Mercedesa :-P . A bardziej serio - ja sprzedając 4 letniego Dustera nie znalazłem na nim żadnych śladów korozji (z pominięciem żeliwnych elementów zawieszenia, bębnów czy wydechu - co jest w zasadzie normą) Karoseria przed rudą obroniła się wzorowo. Moje zdanie podzielą zapewne użytkownicy starszych roczników. Sandero to dobry wybór przy opisanych wyżej założeniach eksploatacyjnych. Cztery dorosłe osoby mieszczą się w nim bez żadnych wyrzeczeń a bagażnik wystarczy na weekendowe wypady. Zawieszenie nastawione raczej na komfort niż OSy na zakrętach. Ja zrezygnowałbym z bezawaryjnego i leciwego ale żółwiowatego 1,2 16V 75 KM ,bo niedługo i tak zostanie zastąpiony równie żółwiowatym 3 cylindrowym, wolnossącym SCe - a wybrałbym 0,9 TCe 90KM, który ma wyższy moment obrotowy,jest bardziej elastyczny,dynamiczny a jazda tym samym o wiele przyjemniejsza. To od lat stosowana w Renault jednostka i nikt na nią generalnie nie narzeka. A jeśli masz nieco wolnych środków płatniczych - wersja stepway dodaje sandero sporo urody o ogromnym prześwicie idealnym na krawężniki i dziury w jezdni już nie wspominając. Wersja III to praktycznie lifting ograniczający się do kosmetyki pasa przedniego, tylnego i pewnych elementów wnętrza oraz wspomnianego 3-cylindrowca, więc rzecz gustu
Fred - 2016-10-04, 11:52

gfedorynski napisał/a:
Dla tych w sumie 20% może jednak rozważyć logana z większym kufrem?
Rozważam i taką ewentualność. Chociaż 510 l kufra to dla mnie dużo. Po co wozić powietrze?

gfedorynski napisał/a:
Ad. 2 - w daciach jest dużo miejsca.
To bardzo dobra informacja. :-)
mbar - 2016-10-04, 12:01

Fred napisał/a:
Jak sądzicie, czy Sandero jest wystarczająco wygodne dla czterech osób o wzrostach 182 cm, 170 cm (rodzice zasiadający na przednich fotelach) , 175 cm i 170 cm (dzieci jeżdżące na tylnej kanapie)?


Ja mam 183 cm i od razu mówię: bierz Logana.

Fred - 2016-10-04, 12:12

@Dar1962
uważam, że silnik 1.2 16V jest dla mnie optymalny. Zdecydowanie bezawaryjność i niższe koszty ewentualnej naprawy wyżej cenię niż elastyczność i dynamikę. Tak po prostu.
Co do Stepway'a - to nie myślę o nim. Powodem jest właśnie brak wersji z silnikiem 1.2 16V. :-)


@mbar
Czy Logan ma bardziej obszerne wnętrze od Sandero?

keikan - 2016-10-04, 12:13
Temat postu: Re: Dacia Sandero - czy to doby wybór?
Fred napisał/a:
Witam wszystkich fanów Daci!


Teraz moje pytania i wątpliwości skierowane do Was, abyście wyrazili swoje opinie.
1. Dowiedziałem się, że Dacie nie mają ocynkowanego nadwozia. Jaka jest trwałość? Czy bardzo korodują?
2. Jak sądzicie, czy Sandero jest wystarczająco wygodne dla czterech osób o wzrostach 182 cm, 170 cm (rodzice zasiadający na przednich fotelach) , 175 cm i 170 cm (dzieci jeżdżące na tylnej kanapie)? Czy po kilkuset kilometrach pokonanych Sanderem jadący nie będą się czuli wymięci i zmasakrowani, jak przysłowiowy szewc w poniedziałek? :roll:
3. Jak się sprawuje silnik 1.2 16V? Czy są z nim jakieś większe problemy?

I na koniec prośba o opinię, jaką według Was największą zaletę ma Sandero, a jaką największą wadę?



Pozdrawiam,
Fred


Witaj. Posiadam w rodzinie Dacię Sandero II 1,2 16 V od marca 2014 roku, więc mogę co nieco o niej powiedzieć.

1/ auto użytkuje w 90% żona (dojazdy do pracy, zakupy, odwózka dzieci do szkoły, lekarzy itp). Jest ZACHWYCONA do tego stopnia, że po ostatniej kolizji - pomimo otrzymania niezłego odszkodowania ani przez chwilę nie myślała o kupnie innego auta - uratowaliśmy sanderko i nie żałujemy. Co do trwałości blach i lakieru - do chwili obecnej żadnych problemów.
2/ Ja mam 180 cm wzrostu a moja żona 178 i bez problemu podróżujemy tym autem (najdalsza trasa do tej pory to 500 km), a 2 dzieci podróżuje z tyłu (nastolatka i druga, młodsza córka) - też mają z tyłu wygodnie. Często wyjeżdzamy (praktycznie 2 razy na miesiąc) nad Jezioro Roznowskie (100 km w jedną stronę) na weekendy i nie ma potrzeby pakowania się do Dustera -Sanderko spokojnie wystarcza, a do tego mniej pali ;)
Nie wiem jak z dłuższymi wakacjami, bo np. do Chorwacji zapakowaliśmy Dustera i jakoś się pomieścliliśmy na tygodniowy wyjazd (ale zabraliśmy np ponton, leżaki parasole itp.)
3/ nie mam zastrzeżeń do silnika - auto mało pali nawet w krakowskich korkach, a moc silnika jest dla mnie wystarczająca (nie startuję w rajdach od świateł do świateł ;) )

Zaleta - jak w pkt. 3 - ekonomika w zakupie, utrzymaniu i przeglądach
Wada - Przy wrzuceniu wstecznego, gdy wcześniej używaliśmy przednich wycieraczek - automatycznie włącza się tylna. Jeśłi np. stoimy w garażu i szyba jest sucha to brrrrr. (ten dźwięk szurania gumy o szkło).

To chyba tyle - jeśli masz pytania - dawaj śmiało! Ja nie żałuję zakupu i wybrałbym ten model ponownie (Laureate)

mbar - 2016-10-04, 12:16

Fred napisał/a:
Czy Logan ma bardziej obszerne wnętrze od Sandero?


Tak, jest trochę dłuższy (ale nie szerszy). Rozstaw osi jest nieco większy, co też ma znaczenie na dłuższych trasach. TCe 90 jest też i lepszym i ekonomiczniejszym silnikiem od 1.2.

Fred - 2016-10-04, 12:34

@mbar
Co do rozstawu osi - bardzo cenna uwaga. Dziękuję Ci za zwrócenie na to uwagi. Niby 45 mm, a czasami te kilka centymetrów robi dużą różnice. Jak dotrzemy w końcu z żoną do salonu (pewnie dopiero w sobotę) to ustawimy przednie fotele w Sandero i w Loganie w takiej samej pozycji i sprawdzimy, jak jest różnica w komforcie siedzenia z tyłu.
Co do silnika - turbo i downsizing po prostu mnie nie interesują. Nie chciałbym, aby dyskusja zaczęła się toczyć wokół silnika. Dla mnie motor 1.2 16V z 75 konikami jest wystarczający.

@keikan
Ile Ci pali średnio Sandero?

mbar - 2016-10-04, 13:30

Fred napisał/a:
Dla mnie motor 1.2 16V z 75 konikami jest wystarczający.


Jasne, że jest, pozostaje jeszcze tylko kwestia przełożeń skrzyni biegów i hałasu silnika (2500 obr przy 100 km/h w TCe 90 i 3000 obr przy 100 km/h w 1.2).

keikan - 2016-10-04, 13:45

mbar napisał/a:
Fred napisał/a:
Dla mnie motor 1.2 16V z 75 konikami jest wystarczający.


Jasne, że jest, pozostaje jeszcze tylko kwestia przełożeń skrzyni biegów i hałasu silnika (2500 obr przy 100 km/h w TCe 90 i 3000 obr przy 100 km/h w 1.2).


Pozostaje też kwestia ceny zakupu, kosztów ew. napraw, łatwości serwisowania itp. Ale o tym dyskusja była w innym temacie na forum. I z tego co czytałem to każdy chwali swój silnik ;)
Ja już miałem w życiu dwa auta z turbinami (co prawda TDI a nie benzyniaki), ale to wystarczyło, żebym się wyleczył i z turbin i z diesli z tym ustrojstwem. Żałuję, że nie ma aut z silnikami Diesla bez turbin. DO tej pory mam w rodzinie Almerę 2.0 D z 1996 roku i oprócz delikatnej rdzy nic się jej nie dzieje..A ma już 300.000 na liczniku.

keikan - 2016-10-04, 13:48

Fred napisał/a:
@mbar

@keikan
Ile Ci pali średnio Sandero?


Średnio po mieście - 6,5 - 7 litrów na 100 km w krakowskich korkach
Średnio w trasie 4,5 - 5,5 ( w zależności od stylu jazdy i dopakowania auta)

Co do głośności silnika, o której wspomniał kolega mbar to dla mnie jest do przyjęcia (uważam, że znacznie głośniejszy jest mój Duster 1,6)

Fred - 2016-10-04, 14:49

keikan napisał/a:

Średnio po mieście - 6,5 - 7 litrów na 100 km w krakowskich korkach
Średnio w trasie 4,5 - 5,5 ( w zależności od stylu jazdy i dopakowania auta)

Czyli w zasadzie zgodnie z tym, co podaje katalog. To też dobra wiadomość.

Fred - 2016-10-04, 15:00

mbar napisał/a:
Jasne, że jest, pozostaje jeszcze tylko kwestia przełożeń skrzyni biegów i hałasu silnika (2500 obr przy 100 km/h w TCe 90 i 3000 obr przy 100 km/h w 1.2).

Czy te przełożenia to cecha tego układu napędowego, mankament, czy wada na tyle duża, że powinienem się poważnie zastanowić nad sensownością zakupu auta z silnikiem 1.2?

mojo - 2016-10-04, 15:44

A czy silnik 1.2 16V nie jest już wycofywany po lifcie zastąpi go jakiś 3-cylindrowy 1.0 ?
kapelusznik - 2016-10-04, 15:54

Fred napisał/a:
Tak przy okazji - Sandero wersja II już się kończą. Pod koniec roku ma być podobno dostępna wersja III, zaprezentowana właśnie na targach w Paryżu. Jest jeszcze ładniejszy niż II ...
to nie III tylko IIph2
Dar1962 - 2016-10-04, 16:39

mojo napisał/a:
A czy silnik 1.2 16V nie jest już wycofywany po lifcie zastąpi go jakiś 3-cylindrowy 1.0 ?

owszem, tak podają- szkoda, że kolejny solidny i prosty benzyniak odchodzi w niebyt. Choć jego następca to w zasadzie podobna jednostka od której odcięto jeden cylinder i jakąś szczególną komplikacją pewnie odznaczać się nie będzie. Zastąpią najprawdopodobniej pasek łańcuchem.Będzie tańsza w produkcji ale czy na pewno oszczędniejsza w spalaniu? Kultura pracy to inny temat, jakiś dodatkowy wałek równoważący załatwi sprawę. Tylko ten dźwięk.... :-/

Nanouser - 2016-10-04, 19:21

Nie ma się co bać Dacii. Sandero mojej lubej weszło w czwarty rok eksploatacji. Przed końcem gwarancji było na przeglądzie rejestracyjnym, na którym poprosiłem diagnostę aby podszedł do sprawy bardzo krytycznie. Niestety nie znalazł niczego co by się kwalifikowało do naprawy. Silnik 1,2 jest wystarczający do miasta i na trasie, do 110-120 da się spokojnie jechać, dźwięki jakie wydaje z siebie wtedy autko są do zaakceptowania.
Jedyna wada to ekologiczny lakier, który się łatwo rysuje (niebieski akrylowy).

z plusów to tania eksploatacja, miękkie zawieszenie, duży prześwit chyba z 16cm

Kauris - 2016-10-04, 20:51

Fred napisał/a:
Czy te przełożenia to cecha tego układu napędowego, mankament, czy wada na tyle duża, że powinienem się poważnie zastanowić nad sensownością zakupu auta z silnikiem 1.2?
Jeśli masz w zwyczaju wchodzić powyżej 100km/h, to będziesz żałował, że choć nie przetestowałeś Tce90. W 1.2 przydałoby się przy 120km/h mieć obroty z okolic 100km/h albo VI bieg, bo zaczyna być nieprzyjemnie. Jak jeździłem sam, to brałem to na klatę, ale przy obcych było mi wstyd :) (wyciszyłem)

Jak ci brak dbałości o detale i toporność materiałów wnętrza nie popsuje planów kupna, to "będzie pan zadowolony". Można się przyzwyczaić. Z wad: ciut ciężko mu się rusza, zero wyciszenia wnętrza, zawieszenie nie wybiera drobnych nierówności, fotele miękkie, krótkie i bez trzymania bocznego, toporna praca lewarka zmiany biegów, twarde podłokietniki w drzwiach.
Z zalet: pali, jeździ... dużo miejsca (logan), płynie przez duże dziury, da się rozkręcić dwoma torxami.

keretey - 2016-10-04, 21:24

ad. 2 - wysocy jesteśmy (187 i 173) i jest wygodnie, również za mną.
ad. 3 - niby ok, ale jednak tce wygrało.
I Stepway - niby to tylko wygląd i lekkie podniesienie, ale jednak stanowi dużą różnicę.

A co do 15-20 tysięcy różnicy do wyższej klasy: w razie czego wynajem większego auta na 2 tygodnie wakacji to ok. 2 tys. A jak czasem się je wynajmie koło lotniska w Hiszpani - to po co Ci duże auto koło domu...

Co do zalet: wysoko zawieszone (Stepway bardzo wysoko) - mniej problemów z krawężnikami. Dość pojemne dla pasażerów i bagażu jak na wymiary zewnętrzne.
Wady: brak klimy automatycznej.

U mnie do 'finału' w wyborze samochodu doszła też Kia Venga (Hyundai ix20).

mojo - 2016-10-04, 21:49
Temat postu: Re: Dacia Sandero - czy to doby wybór?
Fred napisał/a:
Przedstawię swój problem. Otóż stoję przed koniecznością zakupu samochodu...........


A jaki masz budżet na to auto? bo wydaje mi się kluczowe pytanie.

laisar - 2016-10-04, 23:03

Fred napisał/a:
Dowiedziałem się, że Dacie nie mają ocynkowanego nadwozia. Jaka jest trwałość? Czy bardzo korodują?

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113

Blacha jest ocynkowana jednostronnie, jeszcze w hucie - fabryka Dacii nie cynkuje dodatkowo, stosuje jedynie zabezpieczenie farbą podkładową nakładaną elektrochemicznie w kąpieli na zmontowaną karoserię. ("Porządne" marki robią tak najpierw właśnie z cynkiem). Dodatkowo podwozie daciek malowane jest grubą warstwą plastycznej powłoki (tzw. "baranek"), a profile zamknięte są szczodrze nawoskowane.

Przy normalnej eksploatacji daciowe zabezpieczenia zazwyczaj wystarczają. Jak w każdej marce zdarzają się felerne egzemplarze, ale wydaje się (bo żaden producent nie publikuje danych, więc ciężko to rzeczowo porównać), że nie ma jakiejś plagi korozji. Natomiast w razie uszkodzeń powłoki lakierniczej warto naprawiać ją jak najszybciej, bo wtedy widać efekty braku dodatkowego ocynku - rdza rzeczywiście może pojawić się dość szybko.


Fred napisał/a:
czy Sandero jest wystarczająco wygodne dla czterech osób

Tak.


Fred napisał/a:
1.2 16V? Czy są z nim jakieś większe problemy?

Nie.


Fred napisał/a:
jaką według Was największą zaletę ma Sandero

Wielkość - spore w środku, nieduże na zewnątrz.


Fred napisał/a:
a jaką największą wadę?

Brak osłony progu bagażnika.

mekintosz - 2016-10-05, 01:46

Według mnie w sandero nie ma zbyt wiele miejsca na nogi. Mam 180cm i muszę mieć fotel odsunięty na max. Żona ma ok 160 cm i mieści się wygodnie ale często musimy przesuwać jej fotel, by córka 2.5 roku mogła wyprostować nogi siedząc na foteliku. Syn 8 l sie mieści ;-) Logan i duster mają więcej miejsca na nogi. Do podróży ok 300 km sandero jest ok. Byle nie na autostradzie przy vmax ok 130 km/h. Uszy odpadają ! Jednak mimo to sandero to bardzo udane auto jak na przerośnięty segment B.
laisar - 2016-10-05, 02:01

mekintosz napisał/a:
Uszy odpadają

W I generacji - w II jest lepiej.

mbar - 2016-10-05, 07:05

Kauris napisał/a:
Jeśli masz w zwyczaju wchodzić powyżej 100km/h, to będziesz żałował, że choć nie przetestowałeś Tce90. W 1.2 przydałoby się przy 120km/h mieć obroty z okolic 100km/h albo VI bieg, bo zaczyna być nieprzyjemnie. Jak jeździłem sam, to brałem to na klatę, ale przy obcych było mi wstyd :) (wyciszyłem)


Dokładnie tak jest. Mamy Logana z TCe 90 i Sandero z 1.2 i na dłuższe trasy wybieramy wyłącznie Logana. Za to Sandero służy głównie do jazdy po mieście (żonie).
I jak wspomniane wyżej -- lepiej wziąć lakier metalizowany.

luckyboy - 2016-10-05, 09:36

Największą zaletą Sandero jest to, że będzie nowe, za małe pieniądze (jako nowe) i przez 2 lata będziesz miał gwarancję. Innych zalet w tym aucie nie dostrzegłem, czytałem o małym spalaniu. Skoro jeździsz leciwym Fiatem Brava to wielkiej różnicy po przesiadce do Sandero nie zauważysz, bo oba auta są na bardzo zbliżonym poziomie jakości i wykończenia z tą różnicą, że Brava jest bardziej cywilizowanym autem: ma normalne fotele i kanapę, a nie taborety i ławkę. Skoro 80% to jazdy na krótkich odcinkach, to "Dacie" radę, na dłuższych też, bo nie będzie wyboru. Ja byłem kiedyś Seicento w Chorwacji i dojechałem, wróciłem - 1630km na raz :) Gdybym szukał auta dla 4 osobowej rodziny wolałbym C-Elysse, nawet 2-3 letnie - zdecydowanie bardziej komfortowe i obszerne auto, ale rozumiem plan, każdy ma swój świat i pomysł na życie :) Też przymierzałem się do Sandero i koncepcję porzuciłem - Dacia to nie mój świat :)
Fred - 2016-10-05, 09:49

No to teraz mam tematy do przemyśleń. Kupa wątpliwości i pytań, na które muszę sobie sam odpowiedzieć. Pewnie wiele się wyjaśni po planowanej na sobotę wizycie w salonie.

Oto, co mnie zastanawia: :roll:

1. A może jednak warto zainteresować się silnikiem 0.9 TCe? Nie napisałem wcześniej, że planowane przebiegi roczne to około 20.000 km. Zakładając, że:
- auto byłoby kupione na 8-10 lat
- tak żona jak i ja nie mamy "ciężkich nóg", nasza jazda bardziej przypomina eko-driving niż ściganie się na torze
- wymieniałbym olej co 10.000 km
może silnik (a przede wszystkim turbina) wytrzyma te 200.000 km?

2. Jeśli zdecydowałbym się na silnik 0.9 TCe, to może jednak z gazem?

3. Jeśli zdecydowałbym się na silnik 0.9 TCe w benzynie, ewentualnie z gazem, to może jednak Sandero Stepway?

4. A może jednak Logan? Jest ciut większy, ma większy kufer i nieco większą przestrzeń w kabinie. Jeśli ponadto poszedłbym w gaz, to i tak w kufrze zostanie sporo miejsca na bagaże.


BTW: wczoraj na parkingu zobaczyłem Logana. Przyjrzałem mu się nieco, szczególnie jego "pupie" ;-) . Szczerze powiedziawszy - nieźle to wygląda. Niby sedan, ale bagażnik nie jest mocno "eksponowany". Taki pół sedan - pół hatchback. Dla kogoś, kto nie zna specyfikacji tego auta i popatrzyłby na niego całkiem z boku, trudno byłoby na 100% stwierdzić, czy jest to sedan z klasyczną klapą bagażnika, czy hatchback z podnoszoną klapą razem z tylną szybą.

benny86 - 2016-10-05, 09:52

Dużo tych wątpliwości, a nic tak nie pomoże jak wizyta w salonie i jazda próbna. Ja zawsze twierdziłem, że niepozorny Logan sedan jest jednym z najlepszych produktów Dacii - wiele oferuje za te same lub odrobinę mniejsze pieniądze co Sandero.
GRL - 2016-10-05, 10:04

mbar napisał/a:
Jeśli masz w zwyczaju wchodzić powyżej 100km/h, to będziesz żałował, że choć nie przetestowałeś Tce90.
...
I jak wspomniane wyżej -- lepiej wziąć lakier metalizowany.


I tutaj pojawia się największy problem Daciek, w tym właśnie Sandero.
Póki mówimy o białym 1.2 za 36k to wszystko jest ok.
Ale jak wrzucamy silnik 0.9 i jeszcze w metaliku, to nagle cena robi się 44k.
A dokładnie za tyle można mieć przede wszystkim Fiata Tipo z silnikiem 1.4 95KM i 6-biegową skrzynią!
Jak za duże, to w tych samych pieniądzach do kupienia są chociażby Grande Punto 1.4 i Corsa 1.4.
I specjalnie wymieniam te wersje pojemnościowe, bo dopłata do nich jest symboliczna, a mają bardziej sensowny moment obrotowy.

keikan - 2016-10-05, 10:06

luckyboy napisał/a:
Największą zaletą Sandero jest to, że będzie nowe, za małe pieniądze (jako nowe) i przez 2 lata będziesz miał gwarancję.


Dlaczego wprowadzasz ludzi w błąd?
Podstawowa gwarancja to 3 lata (a nie 2) a za niewielką dopłatą można mieć 5 lat gwarancji.
(Ja mam tą opcję dla obu moich Dacii)

Fred - 2016-10-05, 10:25

@luckyboy
Pomysł na życie polega na tym, że chcemy auto co najwyżej wielkosci Bravy ze wskazaniem na nieco mniejsze, o powodach już pisałem. C-Elysse już przerabiałem, Fiata Tipo sedan też. Gdyby w ofercie Fiata był Tipo hatchback, miałby baaaaaardzo duże szanse na zajęcie miejsca Bravy w naszym garażu. Ale go nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. A nieobecni nie mają racji. ;-) .

Z tymi "taboretami" to różnie bywa, zależy kto co lubi. Dawniej jadąc Bravą fotel był zawsze ustawiony w najniższym położeniu. Teraz podciągam go w górę, prawie do maksimum. Znajoma rehabilitantka powiedziała mi, że to naturalne - z biegiem lat wygodniejsze dla kręgosłupa jest siedzenie na "wyższym" fotelu. Być może więc instynktownie ustawiam go wysoko.

@keikan
Reczywiście Dacia ma w standardzie 3 lata gwarancji. O opcji przedłużenia jej na 5 lat nie wiedziałem. Dzięki za informację.
A Fiat Tipo dla przykładu ma 24-miesięczną gwarancję. :-/

gfedorynski - 2016-10-05, 10:26

Ja bym brał TCe tylko jeśli kluczowa byłaby skrzynia zautomatyzowana. SCe, które będzie za chwilę, najprawdopodobniej za kolejną chwilę również będzie w gazie.

Natomiast niezależnie od powyższego, przy normalniej eksploatacji 200 kkm nie powinny być dla TCe i jego turbiny żadnym problemem.

luckyboy - 2016-10-05, 10:51

keikan napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Największą zaletą Sandero jest to, że będzie nowe, za małe pieniądze (jako nowe) i przez 2 lata będziesz miał gwarancję.


Dlaczego wprowadzasz ludzi w błąd?
Podstawowa gwarancja to 3 lata (a nie 2) a za niewielką dopłatą można mieć 5 lat gwarancji.
(Ja mam tą opcję dla obu moich Dacii)


Wybacz, piszę ze smartfona, zahaczylem inne pole na ekranie, przepraszam.

luckyboy - 2016-10-05, 11:00

Mając na myśli "taboret" miałem na myśli głównie wielkość siedziska, które jest zbyt krótkie. Nie ma co zastanawiać się, trzeba iść do salonu i przymierzyć się, jak przypasuje to wsiąść całą rodziną i przejechać się, innej opcji nie ma. Każdy ma inne odczucia, inne poczucie estetyki i komfortu.

Co do LPG to w nowym roku będzie wiadomo co dalej będzie z ceną tego paliwa, do końca roky jest okres przejściowy dla dystrybutorów gazu.

Lza - 2016-10-05, 11:10

Fred napisał/a:


- 80% wykorzystania to dojazdy żony do pracy (dziennie w sumie ok. 50 km).
- 15% wyjazdy rodzinne (2 rodziców, dorosłe córka i syn - nastolatek) z niedużą ilością bagażu, trasy na odległości powiedzmy do 300 km
- 5% wyjazdy wakacyjne z "pełnym bagażnikiem", odległości 1.000 km i więcej.

Fred


Jeśłi dojazdy do pracy nie wiążą się koniecznością szukania miejsca do zaparkowania i wciskania się na centymetry i pod domem też nie ma z tym problemu, to jednak przemyślałbym nieco większe auto. (Logana mcv?) Większa auta są po prostu wygodniejsze w używaniu, bardziej komformtowe w prowadzeniu i bezpieczniejsze. Tylko trudniej zaparkować. Rożnica w cenie pewnie nie jest też duża.

Kobiety instynktownie boją się dużych samochodów, ale po jakimś czasie im to przechodzi i doceniają zalety nieco większego rozmiaru. ;)

Abelos - 2016-10-05, 11:28

Miałem te same obiekcje co ty i szczerze mówiać wybrałem sandero i nie żałuje.
Może silnik trochę mocniejszy bym chciał niż 1.2 na trasy, bo do miasta idealnie sie nadaje. jeśli chodzi o spalanie to jeżdżąc dynamicznie nie przekroczyłem 6,5l - standardowo jest 6,2 natomiast w trasach jadać około 100-110 udało mi sie zejsc ze spalaniem do 5,5 wiec całkiem spoko pod tym kątem.

Co do pojemności to pomieścił więcej niż ford fokus (przepakowałem z niego i jeszcze 1 walizka doszła)

Na pewno będzie to lepszy wybór niż kupno używanego bo tu masz pewność ze wszystko jest ok.

Marek1603 - 2016-10-05, 12:13

Lza napisał/a:
doceniają zalety nieco większego rozmiaru. ;)


Dobre. ;-) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pixa - 2016-10-05, 13:17

Witam, to mój pierwszy post. Rozwazalem zakup auta za 30-35 tyś i padło na Dacie Sandero 1.2. Dlaczego? Przede wszystkim nowka w cenie używki. Przyzwoite wykonanie, wyposażenie i wygląd. 1.2 demonem prędkości nie jest, ale wystarcza. No i nie jest 3 cylindrowy. Gwarancja + serwisy na 5 lat lub 100.000 km kosztowały mnie 2600 zl i chyba warto.

Wersja LE Open + klima + zapas + lakier metalizowany (braz). Stargowalem 850 zl plus dywaniki. Chyba w miare?

Jeśli ktoś chce kupić 1.2 to dealer mówił, że to ostatnia szansa, bo od stycznia nie będzie tego silnika. Swoja sztukę odbieram w grudniu.

keikan - 2016-10-05, 13:53

pixa napisał/a:
Gwarancja + serwisy na 5 lat lub 100.000 km kosztowały mnie 2600 zl i chyba warto.

.


wysoka cena za gwarancje i serwisy.. W Krakowie kupilem to za :
serwis na 3 lata = 300PLN
gwarancja na 5 lat = 500 PLN (w drugim aucie za symboliczne 1 PLN)

pixa - 2016-10-05, 14:01

To bardzo tanio - ugrales ponad 60% zniżki. Aż niewiarygodne :-) Może masz na 60 tyś a nie 100? A może płacisz za filtry i oleje? Bo ja mam za free wszystko co w serwisowce.
laisar - 2016-10-05, 14:17

keikan napisał/a:
wysoka cena za gwarancje i serwisy

Zależy za jaką opcję - kontrakty serwisowe są różne, od samych przeglądów aż po "wszystko oprócz paliwa":

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=7844

pixa - 2016-10-05, 14:43

Nie znam szczegółów, ale w papierach mam easy servis - 5 lat/100.000 km i ponoc wszystko co w serwisowce mam w cenie. Chyba good deal za 2600.

A co do Tipo to wg katalogu przedłużenie gwarancji do 5 lat i serwisy za free do 120 tys kosztują około 6.000 o ile dobrze pamiętam. I z 44 robi się 50 tyś.

keikan - 2016-10-05, 16:17

pixa napisał/a:
Nie znam szczegółów, ale w papierach mam easy servis - 5 lat/100.000 km i ponoc wszystko co w serwisowce mam w cenie. Chyba good deal za 2600.

A co do Tipo to wg katalogu przedłużenie gwarancji do 5 lat i serwisy za free do 120 tys kosztują około 6.000 o ile dobrze pamiętam. I z 44 robi się 50 tyś.


Za nic przy przeglądach nie płacę (mam w cenie olej, filtry i robociznę).
Jedyna różnica to to, ze rzeczywiście mam na 60.000. Ale to było z premedytacją, bo teraz auto ma już prawie trzy lata i na liczniku tylko 25.000 km (drugie auto w rodzinie tylko dla żony do pracy, na zakupy i na krótkie weekendowe wypady za miasto)
No ale rzeczywiście - jeśli masz darmowy serwis na 5 lat to się opłaca.

pixa - 2016-10-05, 16:22

60 tyś oferowali za 1599. I tak stargowales polowe, więc gratki :-) Ja niestety poszedłem do Dacii po oblukaniu Tipo i 6.ooo vs 2600 sprawiło, że tylko buzia mi się uśmiechnęła :-) Niestety 60 tyś to dla mnie za mało - robię 18-22 tys rocznie.
Fred - 2016-10-06, 14:43

W jednym z salonów, do których zadzwoniłem powiedziano mi, że do silnika 1.2 16V mogą domontować LPG. Czy ma ktoś doświadczenie, jak ten silnik się sprawuje w gazie (spadek mocy, zużycie gazu, ewentualne problemy)?
pixa - 2016-10-06, 16:25

Ponoc idealny pod gaz, ale ja sie dalem namowic na LPG dwa razy i trzeci nie dam. Pierwszy raz w Mazdzie 626 z 1991 roku - po 150.000 padly wtryskiwacze (wtedy to bylo dla mnie 5 lat jezdzenia). Wymiana byla ogromnie droga i z tego co pamietam zjadla rok oszczednosci + rok sie splacala instalka, wiec zyskalem 3 lata jazdy - dosc sporo. Teraz w oczekiwaniu na Dacie jezdze Honda Civic 1.4. Do momentu zalozenia LPG przejechalem okolo 120.000 bez zadnych problemow, 30.000 na LPG i silnik poszedl sie walic. Tak wiec z LPG moze byc roznie i przy aucie palacym 5.5 litra na sto na pewno nie wejde w ten biznes.
laisar - 2016-10-06, 16:41

Fred napisał/a:
jak ten silnik się sprawuje w gazie (spadek mocy, zużycie gazu, ewentualne problemy)?

Instalacje sekwencyjne nie powodują spadku mocy.

Zużycie gazu = zużycie benzyny + 20%. (A poziom zużycia benzyny zależy głównie od kierowcy).

Problemów brak:

http://www.daciaklub.pl/forum/search.php + 1.2 lpg + Przeszukaj tylko tytuł wiadomości

Ta konstrukcja ma już kilkanaście lat, a sama pochodzi z rozwijania linii zaprojektowanej już kilka dekad temu - https://en.wikipedia.org/wiki/Renault_D-Type_engine

Fred - 2016-10-10, 10:09

Witajcie w nowym tygodniu.

Sprawa ma się tak. Byłem zobaczyłem. Wnioski, które wyciągnąłem po wizycie i po przejażdżce Sanderkiem.

1. Porównanie przestrzeni na nogi dla pasażerów siedzących na tylkej kanapie Logan vs. Sandero. W obydwu autach odsunąłem maksymalnie do tyłu fotel kierowcy, a następnie sprawdziłem odległość od siedziska tylnej kanapy do oparcia przedniego fotela. Jest różnica na korzyść Logana, te kilka centymetrów wynikające z większego rozstawu osi robi różnicę.
2. Bagażnik Logana - bardzo duży. Nawet jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że zawiasy klapy wchodzą w przestrzeń bagażową i ją ograniczają, to i tak kufer wygląda imponująco.
3. Posłuchałem sobie dźwięków silników 0.9 i 1.2. Zdecydowanie lepiej brzmi 1.2, jego praca jest równiejsza. Takie jest moje subiektywne wrażenie. Dodatkowo przy zwiększaniu obrotów silnik 0.9 wydawał dziwny, trudny do określenia dźwięk. Coś jakby taki cichy warkot. Czterocylindrówka równiutko i bez żadnych niespodzianek wchodziła na obroty.
4. Odbyłem przejażdżkę Sandero (bo akurat taki był do jazd próbnych z silnikiem 1.2). Silnik pracuje równo, rzeczywiście trzeba go trochę "podkręcić", żeby uzyskał odpowiedni moment i moc. Potwierdziły się moje przypuszczenia, że auto z tym silnikiem demonem mocy nie jest, ale to co może dać z siebie ten silnik jest przeze mnie akceptowalne. Mam nadzieję, że przy spokojnym traktowaniu pedału gazu silnik może odwdzięczyć się niskim zużyciem paliwa.
5. Generalnie moje myśli biegną w kierunku Logana. Nieco większa kabina, dużo większy bagażnik przy ciut niższej cenie to argumenty nie do pogardzenia.
6. Cały czas się zastanawiam nad gazem do tego silnika. Muszę się przespać z tym problemem. Instalacja kosztuje ponad 4.000 zł. Moim zdaniem to drogo, ale przy LPG trzeba tez patrzeć na zyski w niższych wydatkach na paliwo. Ja potrzebowałbym ok. 2,5 roku, żeby koszt instalacji został pokryty przez oszczędności na paliwie.

Dar1962 - 2016-10-10, 11:34

montaż lpg można przeprowadzić poza serwisem w wyspecjalizowanym warsztacie redukując koszty o prawie połowę, co wcale nie oznacza gorszej jakości usługi. Ryzyko,że w okresie gwarancji rozleci się silnik i że aso odmówi naprawy gwarancyjnej motywując to montażem wspomnianego lpg poza siecią dilerską, jest ekstremalnie małe. Instalacja montowana zewnętrznie (nie fabryczna) ma tą zaletę,że jest dostęp do softu sterownika (fabryczny jest zablokowany przed ingerencją, co zmusza do obsługi instalacji wyłącznie w aso). Przy takim rozwiązaniu zwróci się, jak przypuszczam, po przejechaniu ok 18-20 tys km
Fred - 2016-10-10, 12:06

@Dar1962
Wielkie dzięki za cenną uwagę, ale ja nie pójdę tą drogą. Wiem, że z LPG zamontowanym w dobrym warsztacie nie będzie problemów. Natomiast kupując nowy samochód nie dopuszczam myśli, że miałbym udowadniać serwisowi DACIA, że ewentualna usterka/awaria silnika nie jest spowodowana "niefabryczną" instalacją LPG.
Tak więc w moim przypadku albo auto z "fabryczną" instalacją LPG, albo tylko w benzynie.

route2000 - 2016-10-10, 12:41

Fred, jak robisz roczne przebiegi w okolicach 15 tys. km to raczej nie warto pakować się w gaz, a jak robisz ponad 20 tys km to już można zakładać LPG.
Karenzo - 2016-10-10, 12:44

Może tak jest kiedy jesteś milionerem i tylko wydajesz ale my tu w PL żyjemy z pensji na pensje a wtedy jest różnica czy w miesiącu na paliwo wydajesz 600 czy 300 zł , nawet jak masz te 2-3 tys zł luzem na instalacje lpg to nikt nie zostawi tego na paliwo tylko szybko znajdą sie inne wydatki .
Józef - 2016-10-10, 17:04

Nabywając swoją miałem cel nie zagazowaną i nie ropniaka, i do tej pory a użytkuję 2,5 roku same plusy.
Zakupiłem z drugich rąk. Minusy to cienka blacha i pojawiające się w gniotki od bliskości parkujących. Przypadłość mieszkania i parkowania na parkingu osiedlowym. Teraz to wszystkie auta mają cienką blachę. Wiec na tą przypadłość nie mam wpływu ( garaż nie każdy może).

mrówa - 2016-10-11, 06:34

Wgniotki to na każdym parkingu można nabyć, nie tylko pod własnym blokiem. Niestety, przy wysiadaniu nie każdy zwraca uwagę na samochód stojący obok :cry:
route2000 - 2016-10-11, 07:01

Wgniotki, obcierki parkingowe to codzienna normalka... :-/
mrówa - 2016-10-11, 08:03

route2000 napisał/a:
Wgniotki, obcierki parkingowe to codzienna normalka... :-/

Wg mnie to nie powinno być normalne... Bo świadczy o czym - o braku umiejętności, staranności w manewrowaniu, czy o ...głupocie?

route2000 - 2016-10-11, 08:11

Nic, na głupotę nie ma lekarstwa, sam uważam jak otwieram drzwi by komuś nie walnąć.
Są tacy co mają stare gruchoty i nim się nie przejmują... zrobią Ci wgniotkę i znikają, a Ty szukaj wiatru w polu.. Totalne chamstwo. :-/

matucha - 2016-10-11, 08:16

mrówa napisał/a:
route2000 napisał/a:
Wgniotki, obcierki parkingowe to codzienna normalka... :-/

Wg mnie to nie powinno być normalne... Bo świadczy o czym - o braku umiejętności, staranności w manewrowaniu, czy o ...głupocie?


Może świadczyć np. o tym, że pracujesz w centrum....
Moja małżonka właśnie pracowała w ścisłym centrum, to co jakiś czas pojawiała się jakaś delikatna ryska, puknięcie czy coś podobnego.

pixa - 2016-10-11, 12:57

Jak zalozysz LPG poza ASO to tracisz gwarancje. IMHO nie warto kupujac nowe auto. 4.000 to sporo, ale na pocieszenie ASO Wroclaw chce 5.000 :D Zreszta gaz przy takich przebiegach i spalaniu to chyba srednia inwestycja. Paliwo po 5 zł, gaz po 2 zl, ale dochodza filtry, przeglady, regulacja zaworow, strojenie instalki, drozsze OC/AC, szybsza korozja ukladu wydechowego, czestsza wymiana swiec i kabli WN i zamiast oszczednosci rzedu 40-50% wyciagasz ledwo 15-20%. A mi np. do tego silnik padl po 30.000 :-) Tak wiec jestem sceptyczny co do LPG.
route2000 - 2016-10-11, 13:17

pixa napisał/a:
A mi np. do tego silnik padl po 30.000 :-) Tak wiec jestem sceptyczny co do LPG.

Padł, bo było źle założone i źle dostrojone do tego silnika, pewnie nie robił przeglądów co 15 tys. km. Mam to założone już dwa lata temu i przejechałem prawie 60 tys. na LPG i nic się nie dzieje poza przeglądami.

pixa - 2016-10-11, 13:51

Instalacja dobrze zalozona, dostrojona, checki nie wyskakiwaly i na kompie pokazywalo dobry sklad mieszanki. Regulacja zaworow co 20 tys, na czas wymieniane filtry gazu, oleje, swiece itp. Moze mialem pecha, ale zrazilo mnie to do LPG dosc skutecznie. Wole placic 20% wiecej za paliwo, niz sie pieprzyc z gazem. Oczywiscie zyjemy w miare wolnym kraju, wiec kazdy robi co uwaza.

Dodam, ze wczesniej auto przejechalo 220.000 bez LPG i problemow.

damiaszek - 2016-10-11, 14:09

pixa napisał/a:
Jak zalozysz LPG poza ASO to tracisz gwarancje. IMHO nie warto kupujac nowe auto. 4.000 to sporo, ale na pocieszenie ASO Wroclaw chce 5.000 :D Zreszta gaz przy takich przebiegach i spalaniu to chyba srednia inwestycja. Paliwo po 5 zł, gaz po 2 zl, ale dochodza filtry, przeglady, regulacja zaworow, strojenie instalki, drozsze OC/AC, szybsza korozja ukladu wydechowego, czestsza wymiana swiec i kabli WN i zamiast oszczednosci rzedu 40-50% wyciagasz ledwo 15-20%. A mi np. do tego silnik padl po 30.000 :-) Tak wiec jestem sceptyczny co do LPG.


Tylko czy padł z powodu LPG po 30000km?

pixa - 2016-10-11, 14:29

Interpretacja rzeczoznawcy była taka, ze z powodu wyższej temp spalania świeca wypalila gniazdo, w którym siedziała, a następnie odlamala się od niej elektroda wpadając do silnika. Świeca po 30.ooo przebiegu, dostosowana do LPG. A tak silnik dzialalby dalej. Na LPG ukrecil 30.ooo.
benny86 - 2016-10-11, 14:32

To dupa a nie świeca. Escortem na prymitywnej instalacji zrobiłem 200kkm, świece co 35-40 kkm wymieniane na zwykłe i zero problemów.
damiaszek - 2016-10-11, 14:39

pixa napisał/a:
Interpretacja rzeczoznawcy była taka, ze z powodu wyższej temp spalania świeca wypalila gniazdo, w którym siedziała, a następnie odlamala się od niej elektroda wpadając do silnika. Świeca po 30.ooo przebiegu, dostosowana do LPG. A tak silnik dzialalby dalej. Na LPG ukrecil 30.ooo.


Czyli źle ustawiona mieszanka, ewentualnie wada świecy. Na benzynie też można wypalić świece czy gniazda zaworowe. Przy tego typu uszkodzeniu można co najwyżej spekulować że to wina LPG.
Możesz napisać jakiego silnika dotyczyła ta awaria? Tego z profilu?

pixa - 2016-10-11, 14:52

Mieszanka była dobrze dobrana na 100%. Silnik z Civica VII 1.4.
benny86 - 2016-10-11, 15:04

Tak na marginesie dodam, że obecnie coraz częściej montuje się sterowniki LPG które komunikują się ze sterownikiem benzynowym. Kosztuje to trochę więcej, ale eliminuje sporo potencjalnych problemów. Ile te świece miały przejechane? Zmieniłeś je przy montażu LPG?
pixa - 2016-10-11, 16:44

Swiece były zakładane nowe przy instalacji LPG i miały niecałe 30.ooo. Instalacja też nie tania - 3.000 zl (miałem w tym samym miejscu tańsza alternatywę za 2500).
route2000 - 2016-10-12, 08:08

Civiki kiepsko znoszą LPG, bo mają delikatne zawory i gniazda, stąd taki był objaw.
pixa - 2016-10-12, 10:11

Akurat gniazda i zawory nie padly.
route2000 - 2016-10-12, 10:22

To już jakiś wyjątkowy przypadek. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że LPG niszczy silnik.
Miałem poprzednie auta na LPG (Skoda Felicja, Fiat UNO, Renault Scenic) i nie miałem z nimi problemu.
Na nim sporo przejechałem w xxx tys.km.

pixa - 2016-10-12, 10:52

Nie twierdze, ze nie mialem pecha. Jednak zrazilo mnie to to gazu, tym bardziej, ze oszczednosci z jady to nie 50%, jakby sugerowala roznica w cenie, ale okolo 20%.
wojtek013 - 2016-10-12, 10:54

Że tak wtrącę, zetteki i durateki forda też nie lubią LPG, a odpowiednio skompletowane i wystrojone jeżdżą bez awaryjnie dziesiątki tysięcy kilometrów i więcej - nie piszę o sobie, bo co ja tam mam 20 parę tysięcy na LPG; w sumie niecałe 50.
Zmierzam do tego, że raczej gdzieś po drodze jakiś błąd musiał być. A jaki był rzeczywisty przebieg auta (nie mylić ze stanem licznika)?

pixa - 2016-10-12, 10:57

Rzeczywisty przebieg to 250.000, kupowalem z pelna historia (auto z PL salonu). Na LPG niecale 30.000.
wojtek013 - 2016-10-12, 11:27

To niewiele w sumie. Raczej pech jeśli wszystko inne było w porządku.


Co do dodatkowych kosztów:

przegląd lpg, wraz z wymianą filtrów i ewentualną regulacją 100 zł/10000 kilometrów

OBT raz w roku 50 zł

wymiana świec zgodnie z planem co 60 tysięcy kilometrów

wymiana kabli zależnie od potrzeb - raz na pięć lat?

kontrola luzów zaworowych na lpg co 60 tysięcy kilometrów - no tu fakt, może być konieczna regulacja, a to kilka stówek może kosztować.

Oszczędności.

Fiesta w Krakowie pali jakieś 8-9 litrów PB, 10-11 lpg bez spinania się na oszczędzanie. Oczywiście przy niskich temperaturach i częstym odpalaniu trzeba doliczyć około litr benzyny na 100 kilometrów. Przy temperaturach powyżej 15 stopni, i dłuższych wyjazdach koszt PB praktycznie pomijalny - 10 litrów wystarczyło na cztery miesiące.

Resztę sami sobie obliczcie

pixa - 2016-10-12, 13:39

Luzy co 60? Wydaje mi się, ze co 20 tyś. Przynajmniej tak robiłem w Hondzie. A jak luzy to i uszczelka pod pokrywą. Ja robię głównie trasy i jak Sandero będzie mi wciagac 5.5 litra (na to licze), a Honda brała 9-9.5 gazu to różnica PB/LPG nie przytłacza. A odpada sporo potencjalnych problemów i instalacja za 5.ooo (ASO) splacajaca się 3 lata. Honda nie ma hydraulicznej kasacji luzow, a Sandero?
wojtek013 - 2016-10-12, 17:52

Luzy na PB co 150, na LPG co 60 - dane wg Forda.
Zajefajną instalację poza ASO zakładasz za ~3000; grunt to gazownik, regulacja zaworów w Sandero to około 50 zł + uszczelka (jak w PF 126p - śrubokręt, klucz "10" bodaj i szczelinomierz).
Nawet na trasach conajmniej dyszka na sto kilometrów w kieszeni zostaje, wiec ja wiem, czy gra świeczki nie warta?

Wiem, że Cię już nie przekonam, ale poprzednie auto z lpg służyło mi ładne sto kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Kupione jako używka, gaz ja zakładałem, potem jeszcze kilka lat jeździło w rodzinie.

No, ale koledze trochę w temacie bruździmy.

ajax - 2016-10-12, 18:26
Temat postu: Re: Dacia Sandero - czy to doby wybór?
Fred napisał/a:
Dowiedziałem się, że Dacie nie mają ocynkowanego nadwozia. Jaka jest trwałość? Czy bardzo korodują?Fred

Co prawada nie sandero czy logan tylko duster ale technologia taka sama jak we wszystkich daciach. 5 lat przeleciało jak jeden dzień. Korozji nie stwierdziłem. Nawet w miejscach odprysków lakieru - niezabezpieczanych. Jeżdżony świątek piątek przy każdej pogodzie i w każdych warunkach. Garaż pod chmurką. Tłuczony po błocie, piaskach, plażach, szutrach i kamieniach. Bywał ubłocony po dach. Nocował na plażach z kołami w wodzie i na lodowcach. Brodził w strumieniach i płytszych rzekach. Przejechał > 130 tysięcy. Tłumik ciągle oryginalny. Bębny brązowe (kolorem pasują do reszty), ale to gołe masywne żeliwo. Jedyne co zrobiłem na samym początku to zabezpieczyłem Rust Checkiem. Nie pamiętam ile mnie to kosztowało, znajdziesz gdzieś na forum. Wnioski wyciągaj sam

pixa - 2016-10-12, 20:54

wojtek013 napisał/a:

Zajefajną instalację poza ASO zakładasz za ~3000; grunt to gazownik
No, ale koledze trochę w temacie bruździmy.


To, zeby tak nie oftopowac, to LPG poza ASO = utrata gwaracji. Chyba nie warto... A czy warto placic 5.000 za LPG? Tez watpliwe... Poza ASO faktycznie dobra instalacja to 2.500-3.000 zl.

wojtek013 - 2016-10-12, 21:39

pixa napisał/a:

To, zeby tak nie oftopowac, to LPG poza ASO = utrata gwaracji. Chyba nie warto... A czy warto placic 5.000 za LPG? Tez watpliwe... Poza ASO faktycznie dobra instalacja to 2.500-3.000 zl.


Zgadza się, utrata; osobiście olałem gwarancję i zamontowałem lpg na ponad rok przed jej upływem (była trzyletnia). I nie żałuję, a w zasadzie żałuję, że nie zamontowałem gazu od razu po tym, jak aso doszło do ładu z klimą, tylko odczekałem kilka miesięcy "jakby co".

Na forum fiesty był przypadek, gdzie wymienili (dokręcili pokrywę?) cieknącą uszczelkę pod pokrywą zaworów, mimo obcej instalacji lpg. Choć moim zdaniem to był chwyt marketingowy - koszt znikomy, a lepiej nie zrażać klienta, co by przyjechał na kolejny przegląd i zostawił 6-8 stówek, gdzie wszystko można zrobić, równie dobrze za połowę tej kwoty, w niezależnym warsztacie.

Zarówno moja Fiesta, jak i Wasze Dacie, to taka technika, którą praktycznie każdy kowal naprawi - może z wyjątkiem tce.
I nie oszukujmy się: przy odsprzedaży, uzyskana wyższa cena nie zrekompensuje nam tego, co zapłacimy za naprawy i przeglądy w aso, tyle tylko, że auto z potwierdzoną historią łatwiej sprzedać. Ale.... Fiesta ma u mnie dożywocie, a gdyby nie, to pewnie jak zwykle zostanie w rodzinie lub u znajomych, a tu pieczątek w książce nie potrzebuję :)


OK. Z mojej strony koniec offa.

Dzięki @ Fred za wyrozumiałość

Karenzo - 2016-10-12, 22:15

też tak mówiłem że mam dustera na dożywocie a za miesiąc samochód odbieram
pixa - 2016-10-15, 09:41
Temat postu: Re: Dacia Sandero - czy to doby wybór?
Fred napisał/a:
Dowiedziałem się, że Dacie nie mają ocynkowanego nadwozia. Jaka jest trwałość? Czy bardzo korodują?Fred


Z tego co ja wiem, to ocynk jest na elementach najbardziej narażonych na korozję - drzwi, maska, blotniki/nadkola. I jest to ocynk jednostronny.

gladi - 2016-10-15, 09:51

wałkowanie to było wiele razy Dacia nie posiada żadnych elementów ocynkowanych
Józef - 2016-10-15, 10:12

Ale to nie ma znaczenia, jeszcze na swojej nie znalazłem wykwitów rdzy, zobaczę jak będzie miała dziesięć lat to napiszę.
PiotrWie - 2016-10-15, 12:57

gladi napisał/a:
wałkowanie to było wiele razy Dacia nie posiada żadnych elementów ocynkowanych

To w takim razie jest z super nierdzewnej blachy - bo pomimo braku ocynku i sporej iliści otarć i wgnieceń moja nie koroduje :mrgreen:

laisar - 2016-10-15, 14:29

gladi napisał/a:
wałkowanie to było wiele razy Dacia nie posiada żadnych elementów ocynkowanych

Tak, wałkowane, ale jak widać bez efektu - bo owszem, ma elementy cynkowane:

http://www.daciaklub.pl/f...1709878#1709878

jackthenight - 2016-10-15, 17:27

U mnie po ośmiu latach nie było żadnych wykwitów rdzy :)
Fred - 2016-10-18, 08:58

No i z zakupu Logana wyszły nici. Potwierdza się informacja, że Logan (a także Sandero) nie będą oferowane z silnikami 1.2 16V. Pchał się w trzycylindrową benzynę z turbo i kołem masowym nie będę. Alternatywą ewentualnie może być Logan z silnikiem 1.0 (taki jak w Twingo), ale mając na uwadze fakt, że lada moment będzie dostępny Fiat Tipo Hatchback z czterocylindrowcem 1.4 16V i mocą 95 KM, oferta Daci staje się dla mnie mało atrakcyjna.
route2000 - 2016-10-18, 10:56

Fred napisał/a:
No i z zakupu Logana wyszły nici. Potwierdza się informacja, że Logan (a także Sandero) nie będą oferowane z silnikami 1.2 16V. Pchał się w trzycylindrową benzynę z turbo i kołem masowym nie będę. Alternatywą ewentualnie może być Logan z silnikiem 1.0 (taki jak w Twingo), ale mając na uwadze fakt, że lada moment będzie dostępny Fiat Tipo Hatchback z czterocylindrowcem 1.4 16V i mocą 95 KM, oferta Daci staje się dla mnie mało atrakcyjna.

Podobno Tipo Hatchback będzie dużo droższy od Tipo sedana (gdzieś to czytałem).

pixa - 2016-10-18, 11:15

Tipo kosztuje pare ladnych tysiecy wiecej niz Logan, a za przedluzenie gwarancji z serwisami chca okolo 5.000-6.000 PLN.
Fred - 2016-10-18, 12:05

Faktycznie Tipo hatchback ma być droższy niż sedan. Ale ma mieć lepsze wyposażenie w standardzie. Czyli jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, porównanie można będzie zrobić jak Fiat opublikuje cennik.

Nie wiem, ile Fiat chce za rozszerzenie gwarancji z przeglądami, ale za samo rozszerzenie gwarancji do 5 lat chce kilka stówek. Czyżby poszli po rozum do głowy?

W oko wpadło mi kolejne auto z ojczyzny Samsunga, które sizem bardziej jest porównywalne z Sandero niż z Loganem, ale za to z dobrym rabatem "końcoworocznym". Zdaje się, że zaczynają się poważne promocje. Mam nadzieję, że coś fajnego upoluję.

mbar - 2016-10-18, 12:33

Fred napisał/a:
benzynę z turbo i kołem masowym nie będę.


TCe 90 nie ma dwumasy.

brzuch0 - 2016-10-18, 15:39

pixa napisał/a:
Tipo kosztuje pare ladnych tysiecy wiecej niz Logan, a za przedluzenie gwarancji z serwisami chca okolo 5.000-6.000 PLN.

Tipo na zachodzie w wersji kombi/hatchback ma kosztować więcej o 1000 eurasów niż sedan, tak więc u nas cena będzie pewnie poniżej 50 tyś .

walter_g - 2016-10-18, 19:39

Fred napisał/a:
Nie wiem, ile Fiat chce za rozszerzenie gwarancji z przeglądami, ale za samo rozszerzenie gwarancji do 5 lat chce kilka stówek. Czyżby poszli po rozum do głowy?


Według najnowszego cennika wydłużona gwarancja kosztuje tyle:
- benzyna 3 lata/45.000 km - 690 zł. ; 90.000 km - 1.090 zł. ; 120.000 km - 1.240 zł.
- diesel 3 lata/45.000 km - 690 zł. ; 90.000 km - 1.090 zł. ; 120.000 km - 1.240 zł.
- benzyna 4 lata/60.000 km - 1.390 zł. ; 120.000 km - 1.890 zł. ; 160.000 km - 1.990 zł.
- diesel 4 lata/60.000 km - 1.390 zł. ; 120.000 km - 2.490 zł. ; 160.000 km - 2.790 zł.
- benzyna 5 lat/75.000 km - 2.090 zł. ; 150.000 km - 2.490 zł. ; 200.000 km - 2.690 zł.
- diesel 5 lat/75.000 km - 2.390 zł. ; 150.000 km - 3.990 zł. ; 200.000 km - 4.390 zł.

pixa - 2016-10-18, 20:28

A z serwisem 5 lat /75 tyś za 3200 zl. A 5 lat /150 tyś za 7.000. Opcji pośrednich nie ma. Poglupieli. W Dacii 5 lat i 100 tyś dali mi za 2600.
GRL - 2016-10-18, 20:58

Porównanie gwarancji Dacii do 100kkm i Fiata do 150kkm może być z deka nie trafione.
Wystarczy, że w obu autach producent przewidzi wymianę wszystkich pasków, oleju w skrzyni, itp. przy przebiegu 120kkm.
I w jednym będzie to uwzględnione w kosztach a w drugim jeszcze nie.

pixa - 2016-10-19, 06:58

Ale Fiat nie oferuje serwisu na 100.000/5 lat, a wyjezdzic 120 czy 150 tys w 5 lat nie jest tak łatwo. Z drugiej strony 75 tyś to już nie problem i często robi się więcej. Tak więc te opcje Fiata są trochę nietrafione i drogie.
laisar - 2016-10-19, 08:01

GRL napisał/a:
I w jednym będzie to uwzględnione w kosztach a w drugim jeszcze nie

Gwarancja chyba żadnej marki nie uwzględnia wymiany elementów eksploatacyjnych po takim okresie - do tego służą wspomniane już programy serwisowe.

raven66 - 2016-10-19, 08:45

pixa napisał/a:
A z serwisem 5 lat /75 tyś za 3200 zl. A 5 lat /150 tyś za 7.000. Opcji pośrednich nie ma. Poglupieli. W Dacii 5 lat i 100 tyś dali mi za 2600.

Dacia ma jakiś program serwisowy? :shock:

laisar - 2016-10-19, 08:55

raven66 napisał/a:
Dacia ma jakiś program serwisowy?

Tak - http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=7844

pixa - 2016-10-19, 10:02

raven66 napisał/a:
pixa napisał/a:
A z serwisem 5 lat /75 tyś za 3200 zl. A 5 lat /150 tyś za 7.000. Opcji pośrednich nie ma. Poglupieli. W Dacii 5 lat i 100 tyś dali mi za 2600.

Dacia ma jakiś program serwisowy? :shock:


Tak, easy service sie to nazywa, wszystkie czynnosci z serwisowki sa za darmo (takze filtry, oleje itp).

raven66 - 2016-10-19, 10:09

Tak, wiem, dziękuję, właśnie się wczytuję i zgłębiam temat:
http://www.daciaklub.pl/f...1711253#1711253

Muszę wieczorem na spokojnie przekalkulować, czy rzeczywiście finansowo jest to opłacalne.

pixa - 2016-10-19, 10:38

Jeśli rozwazasz przedłużenie gwarancji do 5 lat to lepiej wziąć gwarancję z serwisem - kalkuluje się.
raven66 - 2016-10-19, 10:41

Problem w tym, że samochód kupiłem w czerwcu, i od razu wziąłem gwarancję na 5 lat...
Nikt mi nie powiedział w salonie o kontrakcie serwisowym.
Także tego, gwarancję na 5 lat mam, Assistance też.

Dlatego muszę przysiąść z ołówkiem i policzyć.
Z tego co widze na pierwszy rzut oka, tutaj dodatkowo "kupuję" również drugi raz Assistance i przedłużoną gwarancję...

pixa - 2016-10-19, 10:55

A to fakt, w ten sposob moze sie nie oplacac... Ale zadzwonilbym i spytal czy mozna zamienic gwarancje na easy serwis. Moze sie zgodza, auto ma raptem kilka miesiecy.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group