DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Czy jesteś zadowolony ze swojej dacii?

laisar - 2016-10-27, 22:29
Temat postu: Czy jesteś zadowolony ze swojej dacii?
Mieliśmy na forum trzy edycje ankiety z pytaniem: "Czy kupił(a)byś ponownie Dacię?" (1, 2, 3).

Od poprzedniej odsłony minęło już jak widać sporo czasu, a wciąż pojawiają się nowe głosy, więc chyba pora na kolejną turę.

* * *

Z powodu ograniczeń technicznych pytanie musi być zwięzłe, ale w zamyśle pełna jego wersja brzmiała poprzednio następująco:

"Czy po doświadczeniach z użytkowania swojej dacii uważasz dziś, że to był dobry zakup i jesteś z niego na tyle zadowolony, że zrobiłbyś to jeszcze raz wtedy, w tamtym czasie, gdy wybierałeś auto?".

Część osób odczytywało jednak literalnie tylko skróconą wersję widoczną w nagłówku ankiety i odpowiadało jakby na pytanie "czy kupił(a)byś [kolejną] dacię?".

Dlatego chociaż w zasadzie dalej chodzi o to samo, to tym razem pytanie sformułowane jest inaczej i mam nadzieję, że jaśniej.

Najlepiej odpowiadać z marszu, bez zbytniego zastanawiania się, roztrząsania i ważenia racji. Po prostu: co Wam w duszy gra po tych miesiącach i latach.

(Ile ich było można, ale nie trzeba, podać w komentarzu).

Tym razem ankieta będzie ważna 30 dni.

Start! (:

Marckok - 2016-10-28, 00:09

NIE
Karenzo - 2016-10-28, 02:03

podtrzymując linie obraną w poprzednim temacie stawiam tezę że stare dacie były jakieś lepsze
Lajkonik - 2016-10-28, 06:27

Pomimo tego, że teraz robią gorsze auta, kupiłbym Dustera jeszcze raz. Tyle, że trafił mi się naprawdę udany egzemplarz, więc jak na razie mam zamiar zajeździć go na amen, a nie wymieniać. Przy takim fajnym aucie raczej optuje za dofinansowaniem ewentualnych, przyszłych napraw, tak aby auto nie tylko "jakoś jeździło", ale żeby miało szansę pojeździć jeszcze długie lata.
mrówa - 2016-10-28, 06:44

TAK.
Uważam, że za tę cenę nie kupiłabym nic lepszego (nowego). Na moje potrzeby zupełnie wystarcza. Jestem zadowolona, bo:
- poza przeglądami nie wymaga ciągłych wizyt w warsztacie,
- pierwsze kilka lat spokoju zapewnia gwarancja,
- prosty, nie naszpikowany elektroniką,
- spory prześwit i pojemny bagażnik,
- spalanie na przyzwoitym poziomie,
- całkiem dobrze znosi nasze urokliwe drogi,
no i jest po prostu ładny :mrgreen:
To tak na szybko zalety, które przychodzą mi w tym momencie do głowy. Co nie oznacza, że nie posiada kilku mankamentów.
Ale pomijam je, gdyż w ogólnym rozrachunku nie są jakoś bardzo istotne.

P.S. A Twoja laisar, odpowiedź na ankietę :?:

pawel1313 - 2016-10-28, 06:54

laisar napisał/a:
"Czy po doświadczeniach z użytkowania swojej dacii uważasz dziś, że to był dobry zakup i jesteś z niego na tyle zadowolony, że zrobiłbyś to jeszcze raz wtedy, w tamtym czasie, gdy wybierałeś auto?".


Na tak postawione pytanie póki co mogę odpowiedzieć ze TAK ;-)

48piotr - 2016-10-28, 08:19

Karenzo napisał/a:
podtrzymując linie obraną w poprzednim temacie stawiam tezę że stare dacie były jakieś lepsze

Nie były,a są.
Jak skrzypce i wino.
;-)

Freebairn - 2016-10-28, 08:35

Auto mamy w domu od misiaca. Duster Urban Explorer 1,6 sce

Przebieg 1400km. Srednie spalanie 6,8l/100km

Wiadomo, ze po miesiacu wiele o niezawodnosci auta powiedziec sie nie da.

Wiem natomiast iz auto spelnia nasze oczekiwania z nawiazka. Transport osoby na wozku czy tez transport wiekszych gabarytow. Czy tez wypady poza miasto i podmiejskie drogi.

Mimo iz zakupilismy wersje 2x4 nie ma problemu by przy przemieszczaniu sie "poza terenem zabudowanym" oczywiscie bez jakichs ekscesow- nieutwardzone polne drogi.

Doskwiera nam troszke brak mocy- przy wyprzedzaniu- ale po niespelna 1500km mamy wrazenie jakby autko nabieralo troszke wiecej mocy.

Mimo pewnych brakow- jakie opisywalem juz w temacie powitalnym. Decydujaca jest tutaj cena. W tym przedziale cenowym nie bylo drugiego SUV'a z porownywalnym wyposazeniem.

A to, ze plastik jest twardy czy miejscami moglby byc lepiej spasowany- do przezycia. Przytulac sie do tego nie bedziemy.

Nasza odpowiedz na dzien dzisiejszy to zdecydowane tak. ( zobaczymy jak to bedzie wygladac za 2-3 lata ";.;" :mrgreen:

wladek - 2016-10-28, 10:09

Mam już trzecią dacię. Logan 1,4, duster 1,6, aktualnie Duster 1,2 tce którego sobie najbardziej cenię, głównie ze względu na świetny silnik. Nie miałem nigdy żadnych problemów technicznych z wymienionymi samochodami. Pisano na forum o korozji dacii. Logan 1,4 z 2007r jest dalej eksploatowany i nie posiada w ogóle rdzy. Pozdrawiam szczególnie malkontentów.
laisar - 2016-10-28, 10:16

mrówa napisał/a:
A Twoja laisar, odpowiedź na ankietę :?:

A naprawdę może być jakaś niejasność co do mojej odpowiedzi? ((((;

Gdyby brzmiała "NIE", to pozbyłbym się złoma i już by mnie tu nie było...

Po początkowej euforii i późniejszym spadku zadowolenia do poziomu 75% już tak zostało.

W przyszłym roku moja MCV-ka skończy 10 lat i będzie miała w okolicach 200 tys. km i wciąż nie planuję się jej kiedykolwiek pozbywać.

(A gdyby pojawił się duster-II-7-os. z podobnym 3 rzędem jak w MCV - co jest możliwe technicznie, ale przy obecnej polityce marketingowej niepewne - to mógłbym się poczuć kuszony, by powiększyć rodzinną flotę, bo w domowych rozmowach niezobowiązująco przewija się ów temat. Gdyby nie totalnie rozczarowujące oszukaństwo z pseudo-espace V to pewnie już by to nastąpiło...).

Nie wiem zresztą, co jeszcze w ogóle musiałoby się wydarzyć, żebym zaczął uważać, że w 2007 popełniłem błąd, decydując się na Dacię - dalej sądzę, że wtedy był to najlepszy wybór.

(Kiedyś myślałem, że może powinienem był wziąć jednak fabryczną wersję 7-osobową - ale przeróbka okazała się swego rodzaju przygodą, okazją do nawiązania kontaktów i poznania nowych osób oraz impulsem do zagłębienia się w technikalia, więc tutaj też ostateczny bilans doświadczeń jest pozytywny).


Podsumowując: jest dobrze, ale nie beznadziejnie (; - przyszłość zapowiada się interesująco.

PiotrWie - 2016-10-28, 11:36

Trudno nie być zadowolonym z samochodu, który po 6 latach i 87 tyś miał jedną awarię - i to tak uciążliwa i kosztowną w naprawie - przerwanie kabla od sygnału w manetce. Po autostradach nie jeżdżę - raczej po drogach polnych więc to że jest uciążliwa przy 150/h mi nie przeszkadza. Mam fabryczny akumulator, tarcze hamulcowe, rdzy nie stwierdzam.
Jan Dusigaz - 2016-10-28, 11:46

Również na tak, jak narazie bezawaryjnie pokonane 5 tys km, duster spełnia oczekiwania które zostały przed nim postawione - czyli proste wozidełko rodzinne bez zbędnych fajerwerków, a jak trzeba głębszą kałużę przejechać to też daje radę :-) .
marcin79 - 2016-10-28, 12:52

Jak najbardziej jestem na Tak, prosty samochód bez zbędnych bajerów który w zupełności mi wystarcza.
Maximus - 2016-10-28, 15:08

Jestem zadowolony nic się nie popsuło na razie(ponad 20kkm zrobione) , klima działa ( niektórzy narzekają na nią po FL). Urzekła mnie twoja prostota chciałoby się powiedzieć. Mimo że nie ma tu pytania czy jeszcze raz bym kupił to taką wersje jak mam na pewno bym wziął. Nie zdecydowałbym się na obecnego Sce ewentualnie na TCe. A jak zrobią jakaś dziwną wersje II czyli za dużo bajerów to jednak dołożę wówczas do czegoś droższego bo boje się bajerów w samochodach niskobudżetowych.
Cav - 2016-10-28, 15:33

A ja się waham.
Gdyby kilka rzeczy poprawiono, oraz poprawiono jakość podzespołów - być może Dustera nabędę ponownie.
Obecny ma swoje plusy (głównie cena i dzielność w terenie) i niestety również całą listę minusów, więc jednoznacznej odpowiedzi z pytania o zadowolenie nie mam.
Ale raczej nie.

48piotr - 2016-10-28, 16:17

Cav napisał/a:
Ale raczej nie.

No i gitara.
:mrgreen:

piotrres - 2016-10-28, 17:17

Tak!'Kocham tanie Plastiki!
arczi_88 - 2016-10-28, 18:30

Zagłosowałem na tak. Przejechane mam w tej chwili 26500 km, jestem zadowolony i nie żałuję zakupu.

Główne zalety to przestrzeń wewnątrz, wysoka pozycja za kierownicą i zawias ładnie wybierający nierówności na drodze. Silnik wystarczający choć czasem brakuje mocy, zwłaszcza jak jest załadowany ale nie mam zapędów rajdowych. Te twarde plastiki i goła blacha mnie nie rażą specjalnie. Awaria wymagająca wizyty w ASO była jedna (uszkodzony czujnik niezapięcia pasów w fotelu pasażera) usunięta w ramach gwarancji.

Na tą chwilę jedyne uwagi mogę mieć do lakieru (blue navy), który jest taki sobie jeśli chodzi o ogólnie pojętą odporność i łatwo bardzo się rysuje. Tyle na teraz :-P

słoń - 2016-10-28, 19:06

Tak -gdyby mieli w planie wprowadzić krzyżówkę Lodgy i Dokkera z 8 miejscami
eplus - 2016-10-28, 21:25

bardzo :!:
malygabrys - 2016-10-28, 23:26

Tak. Po przejechaniu prawie 200 tys.km w ciągu 5 lat na dwóch daćkach. Jak nowy Duster będzie się też tak samo prezentował i sprawował to będę go miał. :-D :-P
mekintosz - 2016-10-29, 00:30

Wyleczyłem się z zachwytu nowym autem. Sandero moje jest za słabe, za głośne. Wiem, taki kupiłem, jednak nie zawsze się jest zadowolonym w 100% z wyborów. Dlatego jestem coraz bardziej na NIE. Oczywiście jak je kupowałem byłem zachwycony po przesiadce z pełnoletniego citroena AX. Dziś jakbym miał kupić dacie bym ... poczekał na nowego dusterka. Jeśli poprawią znacznie wyciszenie będzie to samochód w akceptowalnej cenie to jestem na TAK.
mekintosz - 2016-10-29, 00:32

Cav napisał/a:
A ja się waham.
....jednoznacznej odpowiedzi z pytania o zadowolenie nie mam.
Ale raczej nie.


Dobrze powiedziane, nast. razem prosimy o opcję trochę tak/trochę nie w ankiecie ;-)

laisar - 2016-10-29, 01:14

mekintosz napisał/a:
Sandero moje jest za słabe, za głośne

A który z modeli jakie rozważałeś równolegle z sandero okazałby się po latach lepszy?

mekintosz napisał/a:
Dziś jakbym miał kupić dacie

W żadnym z wariantów pytanie tak nie brzmi.

mekintosz napisał/a:
nast. razem prosimy o opcję trochę tak/trochę nie w ankiecie

http://www.daciaklub.pl/f...p?p=94652#94652

- od tamtych kwęków minęło 5,5 roku, a od poprzedniej ankiety przez 4 lata nikomu nie chciało się zrobić innej, więc widać nie jest to znowu aż taka istotna kwestia.

...Zwłaszcza, że wszystkim i tak się nie dogodzi - np dopiero co inny kolega narzekał na szarość rzeczywistości <:

Cav - 2016-10-29, 06:42

laisar napisał/a:

...Zwłaszcza, że wszystkim i tak się nie dogodzi - np dopiero co inny kolega narzekał na szarość rzeczywistości <:


Nie łżyj tak bezczelnie - to Ty narzekałeś w swoim dacio-klakierskim stylu, że ktoś znowu śmie krytykować Dacię.

Masz zamiar się powtarzać w co drugim wątku?
Miałeś się powstrzymywać przed szarpaniem za nogawki - więc to rób.

Nargo - 2016-10-29, 08:20
Temat postu: Re: Czy jesteś zadowolony ze swojej dacii?
Cytat:
Czy jesteś zadowolony ze swojej dacii?


Tak.
Zarąbiste wozidełko dla rodziny 2+3 i do przewozu narzędzi w firmie instalacyjnej (po zrobieniu wkładu do bagażnika).

48piotr - 2016-10-29, 08:57

Cav napisał/a:
laisar napisał/a:
...Zwłaszcza, że wszystkim i tak się nie dogodzi - np dopiero co inny kolega narzekał na szarość rzeczywistości <:


Nie łżyj tak bezczelnie - to Ty narzekałeś w swoim dacio-klakierskim stylu, że ktoś znowu śmie krytykować Dacię.

Masz zamiar się powtarzać w co drugim wątku?
Miałeś się powstrzymywać przed szarpaniem za nogawki - więc to rób.
Albo pisz z konta nie-moda i daj się wrzucić do kibla, na miejsce należne takim szarpiącym za nogawki kundlom.

A pisałem,że to Vac od "wacka"
:-?

Piotrek721015 - 2016-10-29, 09:10

Ten gościu co wszystkich oskarża, ze łżą, są kundlami, wysyla wszystkich do kibla itd. jest strasznie uciążliwy. Pieniacz. Nic mu nie pasuje i wylewa swoje goszkie żale we wszystkich wątkach obrażając innych forumowiczów nazywając ich dacio-klakieramj. Czy mod może mu zwrócić uwagę aby zachowywał się nieco grzeczniej i nie obrażał innych grozac im plonkami i innymi rzeczami? Mojego posta i tak nie przeczyta i nie zastosuje się do mojej prośby bo juz mnie i tak zablokował :mrgreen: .
arnold - 2016-10-29, 10:01

Nie bo ten kartoflany styl bycia bawi co niektórych.

A tyle czasu jeździ swoim dusterem i męczy się z nim niemiłosiernie, a pisze takie coś:
Cav napisał/a:
A ja się waham.
Gdyby kilka rzeczy poprawiono, oraz poprawiono jakość podzespołów - być może Dustera nabędę ponownie.
Obecny ma swoje plusy (głównie cena i dzielność w terenie) i niestety również całą listę minusów, więc jednoznacznej odpowiedzi z pytania o zadowolenie nie mam.
Ale raczej nie.



Raczej to problem z podejmowaniem decyzji i oceną sytuacji...

Wracając do wątku:
W moim samochodzie brakuje mi dodatkowych gniazd 12V i impulsowego otwierania szyby kierowcy, a tak jest zadowolony z wyboru.

arczi_88 - 2016-10-29, 10:16

A niech sobie popisze, tyle mu zostało co się pożali frajer. Nawet tych bazgrołów nie czytam tylko przesuwam dalej.
gregorisan - 2016-10-29, 13:58

Żona - TAK
Mąż - NIE
Także głosy się wzajemnie "znoszą" ;-)

Piotrek721015 napisał/a:
Pieniacz.

Więc nie karmcie trolla ;-)

arnold - 2016-10-29, 17:31

Nie widzi co piszę więc mogę się wypowiedzieć.

Miałem jeszcze dodać osiową regulację kolumny kierowniczej która przydałaby się :)

laisar - 2016-10-30, 00:27

Cav napisał/a:
laisar napisał/a:
...Zwłaszcza, że wszystkim i tak się nie dogodzi - np dopiero co inny kolega narzekał na szarość rzeczywistości <:


Nie łżyj tak bezczelnie - to Ty narzekałeś w swoim dacio-klakierskim stylu, że ktoś znowu śmie krytykować Dacię.


"Nikt nic nie czy­ta, a jeśli czy­ta, to nic nie ro­zumie, a jeśli na­wet ro­zumie, to nic nie pamięta" (S. Lem).

Dlatego poproś, drogi Cav, kogoś, kto pamięta co przeczytał ze zrozumieniem, żeby wytłumaczył Ci, że w ogóle nikogo nie skrytykowałem oraz że kol. johnson lepiej wie, co on uważa za szare.


Dacię każdy może sobie krytykować ile chce - sam robiłem to częściej i poważniej niż Ty jesteś w stanie. Nie narzekam na to - czasem mnie to bawi, czasem nudzi, ale czasem trzeba dać odpór fałszowi.


Cytat:
Masz zamiar się powtarzać w co drugim wątku?
Miałeś się powstrzymywać przed szarpaniem za nogawki - więc to rób.

Zakończenie dyskusji w tamtych tematach to nie jest obietnica nie reagowania na mijanie się z prawdą.


Cytat:
Albo pisz z konta nie-moda i daj się wrzucić do kibla, na miejsce należne takim szarpiącym za nogawki kundlom.

Nie.

laisar - 2016-10-30, 00:42

Piotrek721015 napisał/a:
Ten gościu co wszystkich oskarża, ze łżą, są kundlami, wysyla wszystkich do kibla itd. jest strasznie uciążliwy. Pieniacz. Nic mu nie pasuje i wylewa swoje goszkie żale we wszystkich wątkach obrażając innych forumowiczów nazywając ich dacio-klakieramj.

Ma prawo do swojego zdania, natomiast formą wypowiedzi wystawia świadectwo wyłącznie swojemu brakowi kultury.

Cytat:
Czy mod może mu zwrócić uwagę aby zachowywał się nieco grzeczniej i nie obrażał innych grozac im plonkami i innymi rzeczami?

Zwracał, bezskutecznie.

Jeśli przekroczy granice - po prostu wyleci.

Cytat:
Mojego posta i tak nie przeczyta i nie zastosuje się do mojej prośby bo juz mnie i tak zablokował :mrgreen: .

Najprościej zrobić to samo.

Piotrek721015 - 2016-10-30, 04:16

laisar napisał/a:
Piotrek721015 napisał/a:
Ten gościu co wszystkich oskarża, ze łżą, są kundlami, wysyla wszystkich do kibla itd. jest strasznie uciążliwy. Pieniacz. Nic mu nie pasuje i wylewa swoje goszkie żale we wszystkich wątkach obrażając innych forumowiczów nazywając ich dacio-klakieramj.

Ma prawo do swojego zdania, natomiast formą wypowiedzi wystawia świadectwo wyłącznie swojemu brakowi kultury.

Cytat:
Czy mod może mu zwrócić uwagę aby zachowywał się nieco grzeczniej i nie obrażał innych grozac im plonkami i innymi rzeczami?

Zwracał, bezskutecznie.

Jeśli przekroczy granice - po prostu wyleci.

Cytat:
Mojego posta i tak nie przeczyta i nie zastosuje się do mojej prośby bo juz mnie i tak zablokował :mrgreen: .

Najprościej zrobić to samo.

Dziękuję za info.

Cav - 2016-10-30, 07:02

laisar napisał/a:

Cytat:
Mojego posta i tak nie przeczyta i nie zastosuje się do mojej prośby bo juz mnie i tak zablokował :mrgreen: .

Najprościej zrobić to samo.


Dokładnie tak - jeśli ktoś dostał PLONKA, za to że był zbyt pyskaty, czyli próbował czepiać się nogawek, zamiast dyskutować o meritum, to znaczy że już wcześniej miał jakieś anse wobec mojej osoby, czyli nie podobało mu się to co piszę, ale nie potrafił się powstrzymać, a zamiast tego wolał zacząć pyskówkę.

A w takim przypadku - po jakiego grzyba czytać co pisze ktoś, którego nie jest się w stanie zdzierżyć?
W imię jakiegoś masochizmu, czy po prostu umiłowania pyskówek o niczym?

Ja właśnie po to wrzucam do killfile osoby, których czepialstwa nie mogę zdzierżyć, ani akceptować, żeby uniknąć próżnej pyskówki i zaśmiecania taką forum.
TO jedyna sprawdzona metoda na czepiających się nogawek i unikając meritum tematu.
I radzę to docenić i robić podobnie , zamiast próbować pyskować po próżnicy.

Cav - 2016-10-30, 07:09

laisar napisał/a:
Cav napisał/a:
laisar napisał/a:
...Zwłaszcza, że wszystkim i tak się nie dogodzi - np dopiero co inny kolega narzekał na szarość rzeczywistości <:


Nie łżyj tak bezczelnie - to Ty narzekałeś w swoim dacio-klakierskim stylu, że ktoś znowu śmie krytykować Dacię.


"Nikt nic nie czy­ta, a jeśli czy­ta, to nic nie ro­zumie, a jeśli na­wet ro­zumie, to nic nie pamięta" (S. Lem).

Dlatego poproś, drogi Cav, kogoś, kto pamięta co przeczytał ze zrozumieniem, żeby wytłumaczył Ci, że w ogóle nikogo nie skrytykowałem oraz że kol. johnson lepiej wie, co on uważa za szare.


Ok - jeśli nieprawidłowo odczytałem Twoje intencje w powyższym poście to zwracam honor i przepraszam.

Ale też apeluję - daruj sobie te personalne wstawki (niepotrzebnie zaogniające atmosferę) gdy piszesz w czyimś kierunku (chodzi o to kilka linii wyżej).
Wystarczy napisać że było inaczej niż się komuś wydaje i sprawa załatwiona (tak jak w tym przypadku), po co dodawać całkowicie zbędne uszczypliwości?

Sam się staram tak robić, nie zawsze wychodzi, ale się staram (oczywiście gdy nikt nie zaczyna niepotrzebnej personalnej jazdy - bo wtedy nie ma powodu żeby komuś takiemu pobłażać, tylko trzeba reagować).

Bo wiesz, jak kilka razy ktoś pozwala sobie na tego wstawkę, to za czwartym razem gdy czyta się coś podobnego, to można się łatwo pomylić, nawet jak jest akurat skierowana do kogoś innego.
A chyba lepiej skupić się na Daciach, oponach czy innych skrzyniach biegów, które są tematem danej dykusji

eplus - 2016-10-30, 11:38

Kończ Waćpan, wstydu oszczędź :!: :!: :!: :!: :!: A ja tylko raz napisałem o bagażniku za małym na lodówkę :!: :lol: :lol: :lol:
laisar - 2016-10-31, 02:15

Cav napisał/a:
jeśli nieprawidłowo odczytałem Twoje intencje w powyższym poście

Owszem, nieprawidłowo - "kolega narzekał na szarość rzeczywistości" nie było personalną uszczypliwością tylko stwierdzeniem faktu, bo rzeczywistość jest szara, a kolega wypowiadał się o tym negatywnie.

I oczywiście ma prawo do tej opinii, a ja z kolei jej nie krytykowałem. (Słowo "narzekanie" nie jest określeniem pejoratywnym).

Użyłem jako argumentu jedynie samego faktu _istnienia_ tejże oceny.


Cav napisał/a:
zwracam honor i przepraszam.

Dziękuję.

matucha - 2016-10-31, 16:23

Szkoda, że pytanie się zmieniło. Ja o ile z aut byłem zadowolony, to na pewno nie kupię Dacii ze względu na drogi i beznadziejny serwis.
jaskul - 2016-11-14, 08:31

Ciężko powiedzieć. Napewno nie kupiłbym tego jako auto rodzinne, jako warsztat pracy może być.
Na "+" cena zakupu ale przy nowym tylko w podstawowej wersji, fajna utrata wartości - wiec można kupić tanio używane ;), przemieszcza sie z punktu A do punktu B
Na "-" Idiotyczna fabryczna instalacja gazowa teoretycznie klasy premium która jest poprostu badziewiasta, a kosztuje 2x tyle co normalna z którą nie ma problemów.
Jakość wykonania użyte materiały design wygoda za kierownicą komfort jazdy

gfedorynski - 2016-11-30, 08:57

Jeżdżę od połowy czerwca, mam zrobione 12500 kilometrów w tej chwili.

Jestem zadowolony z samochodu, przypuszczam, że głównie dlatego, że - również (a może przede wszystkim) dzięki temu forum - wiedziałem bardzo dokładnie, na co się decyduję.

Lodgy sprawdza się bardzo dobrze zarówno w codziennych dojazdach (ok 25 km w jedną stronę przez miasto), jak i wyjazdach wakacyjnych (4 osoby z dobytkiem pod namiot albo 6 osób na kwaterę - wtedy z boksem na dachu).

Być może moje zadowolenie wynika z tego, że nie mam zbyt wysokich oczekiwań - nie przeszkadza mi zarówno dynamika silnika, jak i hałas w czasie jazdy. W porównaniu z astrą golasem oraz picanto, którymi jeździłem bezpośrednio przed, samochód jest w zasadzie komfortowy.

Przyczepić się mogę do zupełnych szczegółów (klakson w manetce czy nachalne radio), które z pewnością zdarzają się w samochodzie każdej klasy, bo należą do osobistych preferencji. Cieszę się, że zdecydowałem się na opcje dodatkowe (jak np. grzane fotele), uważam, że w przypadku lodgy cena jest bardzo dobra i nieosiągalna w nowych samochodach segmentu. Dodatkowo samochód bardzo trafia rozmiarem w potrzeby mojej rodziny - niezwykle pojemny w środku, a jednocześnie nadający się do codziennej eksploatacji.

Wiem, że przejścia z ASO jeszcze przede mną (zwłaszcza, że przedłużałem gwarancję), ale tak naprawdę nie ma chyba marki, w której z ASO byłoby idealnie (no, może w zupełnie innym segmencie). To co zdziwiło mnie na początku, to zupełnie nieprofesjonalne podejście dilera w Warszawie (samochód w końcu kupiłem w Gdyni - polecam tego allegrowicza).

Zastanawiam się, czy gdybym potrzebował samochodu z innego rozmiaru (czyli np sandero/logana) byłbym równie zadowolony, tam jest jednak z czego wybierać u konkurencji. Niemniej z lodgy sprawa była i jest dla mnie jasna. Nie da się kupić siedmiomiejscowego samochodu tej pojemności w porównywalnej cenie.

Józef - 2016-11-30, 22:06

Decydując się na dacie najpierw poczytałem opinię na forum po paru miesiącach wiedziałem, że będzie to dacia 1,4 benzyna bez gazu (chociaż mogłem kupić z gazem). Oczywiście dodam, na nową stać mnie nie było (jestem emerytem gdzie emeryturę wywalczyłem sądownie i za okres jedenastu miesięcy zwłoki wypłaty przez ZUS dostałem wyrównanie i za to kupiłem używaną daćkę).
Mam przejechane od zakupu blisko 18 tyś przez okres dwa lata i osiem miesięcy. Co wymieniłem przez ten okres to tylko olej, tarcze, klocki i tylne amortyzatory.
Z auta jestem zadowolony i dodaję użytkuję ją w mieście gdzie średnie spalanie moje oscyluje między 6,5- 6,7 litra. Fakt, że wyrosłem już z dynamicznej jazdy i nigdzie mi się nie spieszy.
Dodam, że w czasie zakupu auto miało przebieg 69tyś co rzeczywiście potwierdziłem przy wymianie klocków hamulcowych data montażu napis na klockach to rok 2008 jak i też produkcji auta ( auto jest z 30 grudnia 2008 roku). Do czego bym się doczepił to może do promieniu skrętu, użytkowałem prawie przez dwadzieścia lat Forda Escorta combi i miał lepszy. Natomiast jestem zadowolony z klimatyzacji i teraz sobie nie wyobrażam auta bez klimy.
Nawet sobie przetłumaczyłem książkę z języka rosyjskiego Naprawa Daci Logan Sandero z 2009 1,4 – 1,6 (8V) i 1,6 (16V). Polecam wszystkim fajna książka.
Części są tanie i łatwo dostępne, poprzedni użytkownik użytkował klimę bez filtra kabinowego, więc zaraz po zakupie auta ( dzięki instrukcji z portalu wykonałem wycięcie i dokonałem montażu takowego).
Chciałem ją kupiłem zamontować tylne pełne osłony nadkola błotników ale nie wiedziałem, że niestety nie są dostępne u nas. Rynek w Rosji jest na takie sprawy bogatszy, ale nie ma się co dziwić w końcu ją tam produkują.
Jeszcze dodam że przez ten czas 18 tyś km wcale nie dolewałem oleju silnikowego. Latem w roku 2017 wezmę się za wymianę płynu hamulcowego w układzie.
Natomiast za rozrząd dopiero jak przekroczę 100 tyś, dopiero jest 86950 km.

Thomson1708 - 2017-04-03, 08:15

Ostatnimi czasy dopadają mnie coraz częściej wątpliwości. Czy aby napewno dobrze wybrałem? Na samochód wydałem gotówką 45 tyś. Jeśli dołożyłbym 15 to miałbym astrę z dwustrefową klimatyzacją i 100konnym silnikiem 1.4. Dacia się sprawuje bardzo dobrze, nic nie puka i nie stuka. Jednak czy ja dobrze wybrałem? Może to ze względu na to że mam 21 lat i w sumie sam nie wiem jeszcze czego chce od życia? Raz chcętnie bym kupił kolejną dacię na następny samochód, a chwilę poźniej widzę taką astrę i to ją bym chciał.. Czy ze mną jest coś nie tak?
route2000 - 2017-04-03, 08:25

Obecnie niemal wszystkie auta się "psują" bez znaczenia jaka to jest marka.
Niemniej jednak Dacia jest dość prostym autem do bólu, nie ma udziwnień i wodotrysków.
Ma wozić 4 litery od puntu A do puntu B. ;-)
Kierowca ma lepszy kontakt z zwykłym autem niż z autem z wszelkimi automatami tak automatyczna klima (wiadomo, że wygoda, ale elektronika potrafi za szwankować), czy automatyczna wycieraczka czy automatyczna zmiana świateł z dziennego na mijania... itp. Wszędzie króluje elektronika, która nieraz potrafi zrobić psikusa i nabawić u kierowcy nerwicy.... :->

gregorisan - 2017-04-03, 08:54

Thomson1708 napisał/a:
Czy ze mną jest coś nie tak?

Wszystko w normie - taka nasza natura, że zawsze chcemy więcej niż mamy ;)

GRL - 2017-04-03, 11:26

Thomson1708 napisał/a:
Może to ze względu na to że mam 21 lat i w sumie sam nie wiem jeszcze czego chce od życia?


Zaczynałem od 15-letniego auta wiszącego 3cm nad ziemią.
Potem auto o połowę młodsze (żeby mniej się psuło) i również obniżyłem.
Ale już mniej, bo poprzednim ledwie nad śpiącymi policjantami przejeżdżałem.
Następnie już auta z fajnym "laczkiem", ale z seryjnym zawieszeniem, bo szkoda kręgosłupa.
A teraz plan na nówkę, co by mieć święty spokój z naprawianiem (a wygląd sprawą drugorzędną).

Spokojnie, jeszcze do tego dorośniesz. ;)

Thomson1708 - 2017-04-03, 11:48

Ja zaczynałem od dwóch 20 letniech samochodów, "fabrycznego" seata cordobę 1.6 75km. Ruda go zjadła i do końca nie był mój w sumie. Później była astra f 1.6 75km na czerwonych sprężynach/ żółtych amorkach (jakieś 4-5 cm prześwitu i meega twarde). Przez dwa lata wymieniłem sprężyny na czarne (po pół roku już miałem dosyć). W sumie w astrze było wymienione: Klocki, zbiornik paliwa, dwa razy świece, przewody wysokiego napięcia, przewody hamulcowe, tylne hamulce remontowane, dwie felgi (wymienione które skrzywione były przez mnie i moją dziewczynę), opony, pompa paliwa, silniczek od wycieraczek, akumulator, alternator, rorząd cały, dwa razy pasek (raz nowy pęknął po 5tyś). W sumie zrobione astrą było 30-35 tyś km. Zezłomowałem ją kiedy kielich tylny prawy wpadł mi do bagażnika ^.^. Teraz bujam się daćką z moją kobietą. Jak długo? To jest pytanie...
piku - 2017-04-03, 18:58

Thomson1708 napisał/a:
Czy ze mną jest coś nie tak?


Zdecydowanie nie tak. Piszesz, że masz 21 lat, a zachowanie, które opisujesz sugeruje 75. Mam nadzieję, że takie objawy występują u Ciebie tylko odnośnie myśli o samochodach ;-)

eplus - 2017-04-03, 19:17

Thomson1708 napisał/a:
Raz chcętnie bym kupił kolejną dacię na następny samochód, a chwilę poźniej widzę taką astrę i to ją bym chciał.. Czy ze mną jest coś nie tak?


A czy zwierzałeś się swojej kobiecie z tych rozterek? Bo może jak widzisz inne niewiasty, to też dotykają cię podobne dylematy :?: :lol: :lol: :mrgreen:

zielony - 2017-04-03, 20:38

Thomson1708 napisał/a:
Ja zaczynałem od dwóch 20 letniech samochodów, "fabrycznego" seata cordobę 1.6 75km. Ruda go zjadła i do końca nie był mój w sumie. Później była astra f 1.6 75km na czerwonych sprężynach/ żółtych amorkach (jakieś 4-5 cm prześwitu i meega twarde). Przez dwa lata wymieniłem sprężyny na czarne (po pół roku już miałem dosyć). W sumie w astrze było wymienione: Klocki, zbiornik paliwa, dwa razy świece, przewody wysokiego napięcia, przewody hamulcowe, tylne hamulce remontowane, dwie felgi (wymienione które skrzywione były przez mnie i moją dziewczynę), opony, pompa paliwa, silniczek od wycieraczek, akumulator, alternator, rorząd cały, dwa razy pasek (raz nowy pęknął po 5tyś). W sumie zrobione astrą było 30-35 tyś km. Zezłomowałem ją kiedy kielich tylny prawy wpadł mi do bagażnika ^.^. Teraz bujam się daćką z moją kobietą. Jak długo? To jest pytanie...

Jaka wzruszająca historia... warto ją zacytować!
Thomson1708 napisał/a:
...mam 21 lat i w sumie sam nie wiem jeszcze czego chce od życia? Raz chcętnie bym kupił kolejną dacię na następny samochód, a chwilę poźniej widzę taką astrę i to ją bym chciał...

Co za hamletowski dylemat!
Thomson1708 napisał/a:
...Na samochód wydałem gotówką 45 tyś. Jeśli dołożyłbym 15 to miałbym...

A co, zabrakło miejsca na pieniążki w tornistrze? Trzeba było zostawić w domu śniadaniówkę.
piku napisał/a:
Piszesz, że masz 21 lat, a zachowanie, które opisujesz sugeruje 75.

No nie!.. ludzie z mojego pokolenia nie mają takich rozterek.
Thomson1708 napisał/a:
Czy ze mną jest coś nie tak?

Nie wiem, ale ze mną coś jest nie tak. W moim wieku nie trzymają już "zawory" i czytając tę historię z Holandii posikałem się ze śmiechu.

Thomson1708 - 2017-04-03, 23:35

@zielony
Huehuehuehue. You make my day :)
A przytulisz mnie na pocieszenie bo poczułem się dotknięty... Pewnie często tak dotykasz ludzi ;) Teraz już przez chwilę na poważnie. Piszę prawdę i na temat, czyżbyś poczuł się urażony tym iż w danym wieku było mnie stać na cokolwiek? Uważam iż mam się czym chwalić, szczegółnie że nic od rodziców w życiu nie dostałem (chodzi mi o finanse tylko i wyłącznie). Już nawet nie przytaczam żadnych przykładów bo i celu w tym nie widzę.

@piku
Uzasadnisz swoje słowa, zaintrygowałeś mnie najbardziej.

zielony - 2017-04-05, 19:16

Thomson1708 napisał/a:
Uważam iż mam się czym chwalić...

No właśnie... chyba właściwie odgadłem Twoje intencje. Co prawda początkowo myślałem nawet, że twój pierwszy post to taki zgrabnie napisany żart. Ale następny, opisujący samochodową martyrologię, naprawdę mnie rozbawił. Twój dylemat (Dacia czy Astra), przedstawiony w tak barwny sposób, przypomina mi rozterki pieciolatka, któremu pozwolono wybrać jedną czekoladkę z bombonierki.
Piszesz, że masz się czym chwalić. Jeśli nawet, to nie powinieneś. Jesteś na forum, na którym całe wątki są poświęcone oszczędnościom głupich pięciu złotych na jakiejś żarówce. Dacia to naprawdę marka głównie dla osób niespecjalnie zamożnych. Zatem równie dobrze mógłbyś chwalić się swoją sprawnością fizyczną na jakimś forum geriatrycznym. To, delikatnie mówiąc, jest "niedelikatne". Piszesz, że Twoje rozterki są autentyczne. I w tym problem. Sam przecież zadałeś pytanie, czy z Tobą "coś jest nie tak". Mogłeś zatem spodziewać się różnych odpowiedzi.
Czy bym Cię przytulił? Jasne! Właściwie niemal dobrze odczytałeś moje intencje; może nie tyle chciałem Cię dotknąć, ile raczej "zwrócić uwagę". Po Twoim ostatnim wpisie naprawdę polubiłem Cię. Kontynuując mój paskudny, mentorski styl (zwichnięcie zawodowe) powiem, że problem wynika wprost z Twojej młodości. I tej młodości rzeczywiście, cholernie Ci zazdroszczę. Nie kasy.
Co do istoty dylematu - Dacia czy Astra: tak czy inaczej, to tylko kupa żelastwa warta tyle, ile zapłaciłeś. To nie żona, mąż, nawet nie zwierzę domowe. Ale czasami miło o tej "kupie" poczytać lub porozmawiać.

wojtek013 - 2017-04-06, 19:52

zielony napisał/a:
to tylko kupa żelastwa warta tyle, ile zapłaciłeś. To nie żona, mąż, nawet nie zwierzę domowe.


Się tak wtrącę - warta tyle, za ile ją odsprzedasz/zezłomujesz.

Maniak - 2017-05-05, 06:15

Za te pieniądze miałem małe obawy, że oszczędzali na wszystkim co możliwe. Tym czasem, elementy takie jak silnik czy zawieszenie to sprawdzone konstrukcje Renault-Nissan, a to, że plastiki twarde? A co ja je macam? Na taki kompromis się zgadzam.
Cav - 2017-05-05, 17:38

Maniak napisał/a:
Za te pieniądze miałem małe obawy, że oszczędzali na wszystkim co możliwe.


I niestety dokładnie tak jest.
Widać to najlepiej w porównaniu z dowolnym autem konkurencji.

Michał B24 - 2017-05-06, 08:17

Jest najtaniej jak sie da...sprzedać. Bo niektórych oszczędności już nie idzie wcisnąć ludziom.

Dacia jest Tania, ale fajnie jeździ, tanio, wygodnie I nie odstrasza już wyglądem. Ani z zewnątrz, ani w srodku. Od najtańsze sensowne jeździdełko. Da się lubić.

Maniak - 2017-05-08, 11:40

Cav napisał/a:
Maniak napisał/a:
Za te pieniądze miałem małe obawy, że oszczędzali na wszystkim co możliwe.


I niestety dokładnie tak jest.
Widać to najlepiej w porównaniu z dowolnym autem konkurencji.


To prawda, bazują w sumie na jednej płycie podłogowej, stare rozwiązania, oszczędności są przedziwne np. wersja OPEN nie ma uchwytów nad oknami..., ale system wspomagający jazdę pod górkę jest... Design jest zachowawczy, ale to co najważniejsze jest naprawdę dobre i sprawdzone. Wiadomo, że jak coś jest tańsze to gdzieś zaoszczędzono, cieszę się, że nie zaoszczędzono na tym co najważniejsze ;-) Z drugiej strony, spodziewałem się, że Duster będzie bardziej odbiegał od konkurencji, a to są detale. Za detale nie będę dopłacał drugie 50k.

Cav - 2017-05-08, 16:00

Maniak napisał/a:
Cav napisał/a:
Maniak napisał/a:
Za te pieniądze miałem małe obawy, że oszczędzali na wszystkim co możliwe.


I niestety dokładnie tak jest.
Widać to najlepiej w porównaniu z dowolnym autem konkurencji.


To prawda, bazują w sumie na jednej płycie podłogowej, stare rozwiązania, oszczędności są przedziwne np. wersja OPEN nie ma uchwytów nad oknami..., ale system wspomagający jazdę pod górkę jest... Design jest zachowawczy, ale to co najważniejsze jest naprawdę dobre i sprawdzone.


Sprawdzone to może jest, ale niestety nie jest dobre, przynajmniej nie w połączeniu z innymi elementami powsadzanymi przypadkowo do samochodu.
Jest TANIE i TYLKO TANIE i to widać na każdym kroku.
Najlepszy przykład to klima - w Clio to może i była dobra, w Dusterze po FL (i innych modelach też) praktycznie nie działa i jak nic sprzętowo nie zmienią, to działać nie będzie, bo po prostu się do niego nie nadaje.
Płacisz nieco mniej niż u konkurencji, a potem się okazuje, że u konkurencji działa, a w Dacii nie i nic się nie da z tym zrobić.
Kolejny przykład - przekładnia kierownicza - stukała przy skręcie od nowości, wymieniali ją dwa razy na nową taką samą, ale jak sprzedawałem to nadal stukała.

arczi_88 - 2017-05-08, 17:43

Cav napisał/a:
przekładnia kierownicza - stukała przy skręcie od nowości, wymieniali ją dwa razy na nową taką samą, ale jak sprzedawałem to nadal stukała.


O proszę a tak się zarzekał w ogłoszeniu, że wszystkie usterki usunięte!

Cav - 2017-05-08, 18:43

arczi_88 napisał/a:
Cav napisał/a:
przekładnia kierownicza - stukała przy skręcie od nowości, wymieniali ją dwa razy na nową taką samą, ale jak sprzedawałem to nadal stukała.


O proszę a tak się zarzekał w ogłoszeniu, że wszystkie usterki usunięte!


Rzekomo w Dacii to nie usterka (tak przynajmniej twierdziło ASO), tylko normalna cecha.
Być może tak właśnie jest, bo inne egzemplarze, również nowe, miały identycznie.
Moja żona też twierdziła, że nie wie o co chodzi i że nic nie słyszy.

Ale ja wymagam od auta czegoś więcej niż bylejakość za tylko NIECO NIŻSZĄ cenę, więc wkurzało mnie to i tyle.
Gdyby było inaczej, pewnie Dusterem jeździłbym do dziś.

kn - 2017-05-08, 19:52

Cav napisał/a:

Najlepszy przykład to klima - w Clio to może i była dobra, w Dusterze po FL (i innych modelach też) praktycznie nie działa i jak nic sprzętowo nie zmienią, to działać nie będzie, bo po prostu się do niego nie nadaje.


Jak to często w życiu - kwestia tego, co jest nam potrzebne. Mi niestety w samochodzie była potrzebna klimatyzacja i przy całym moim zapale neofity do Dacii, kupiłem Kię Rio. Nadal jednak uważam, że wszelkie inne niedogodności Sandero bym łykną. Każdemu wedle potrzeb i możliwości.
A to duża wartość tego forum, że z zakupu Dacii zrezygnowałem po opiniach na forum klubu Dacii :). Dobrze to o Was świadczy, choć mam już pewną opinię o postach kolegi Cav (bez urazy, mówię to żartem).

Cav - 2017-05-08, 21:45

kn napisał/a:
Cav napisał/a:

Najlepszy przykład to klima - w Clio to może i była dobra, w Dusterze po FL (i innych modelach też) praktycznie nie działa i jak nic sprzętowo nie zmienią, to działać nie będzie, bo po prostu się do niego nie nadaje.


Jak to często w życiu - kwestia tego, co jest nam potrzebne. Mi niestety w samochodzie była potrzebna klimatyzacja i przy całym moim zapale neofity do Dacii, kupiłem Kię Rio. Nadal jednak uważam, że wszelkie inne niedogodności Sandero bym łykną. Każdemu wedle potrzeb i możliwości.
A to duża wartość tego forum, że z zakupu Dacii zrezygnowałem po opiniach na forum klubu Dacii :). Dobrze to o Was świadczy, choć mam już pewną opinię o postach kolegi Cav (bez urazy, mówię to żartem).


Ja też z zapałem neofity uważałem, że niedogodności Dustera łyknę bez problemu.
Zabrakło być może właśnie ostrzeżeń (np. z tego i inych forum), że są one tak liczne, toteż i staram się uświadomić ludziom, że nie wszystko złoto co się świeci, że Dacia oprócz tego że jest samochodem prostym, co akurat może być plusem, jest też samochodem mocno niedorobionym i przeoszczędzonym.
I poza najtańszymi wersjami, które cenowo są bezkonkurencyjne, oraz niewątpliwymi plusami typu możliwość połączenia napędu 4x4 z małymi silnikami, nie jest niestety warta tego ile kosztuje.
To już drugie auto z grupy Renault, które musiałem sprzedać po 3,5 roku, (mimo że planowałem o conajmniej 1,5 roku dłuższą eksploatację), bo nie byłem w stanie zdzierżyć licznych wad, awarii i niedoróbek.

A że na forum taka prawda jest niepopularna i skutkuje automatycznym atakiem licznych daciobałwochwalców na autorów takich opinii, to już trudno, nie pretenduję do kolekcjonowania miliona like'ów, prawda jest dla mnie cenniejsza.
Cieszę się jak ktoś skorzysta i weźmie pod uwagę nie tylko za, ale również przeciw.

Maniak - 2017-05-09, 09:44

To zależy od punktu siedzenia. Zawsze należy brać pod uwagę, że możesz się mylić lub, że prawda nie jest jedna ;-)
Marek1603 - 2017-05-09, 09:59

Maniak napisał/a:
prawda nie jest jedna ;-)


Są trzy.
1. prawda
2. cała prawda
3. g....o prawda. ;-) :mrgreen:

GRL - 2017-05-09, 12:34

Cztery!
Jest jeszcze jedyna obiektywna prawda Cav'a.
Pisał o tym w którymś wątku.

Maniak - 2017-05-09, 12:37

No może i prawda :mrgreen:
Lajkonik - 2017-05-09, 12:39

No i całe szczęście, że jest przynajmniej jedna, w pełni obiektywna osoba na tym forum :-P

Jest jeszcze górolsko prowda. Tzn, jak masz inne zdanie, to ciupaga w plecy :mrgreen:

Cav - 2017-05-09, 17:26

Maniak napisał/a:
To zależy od punktu siedzenia. Zawsze należy brać pod uwagę, że możesz się mylić lub, że prawda nie jest jedna ;-)


Ale co do czego mogę się mylić?
Bo co do kupy wad w Dusterze to nie ma takiej możliwości - były i juź i nic tego nie zmieni.

Że niekoniecznie muszą się powtórzyć w każdym egzemplarzu to chyba oczywiste, nie trzeba o tym specjalnie pisać?

maro_1955 - 2017-05-09, 18:53

Po roku użytkowania jestem na tak.
Mam zastrzeżenia jednak do lakieru, który łatwo się rysuje, a karoseria ulega odkształceniom np. po upadku szyszki z sosny na maskę silnika.
Wgnieceniu uległ też rant drzwi kierowcy, który wgniótł się od klamki renówki stojącej obok.

Maniak - 2017-05-10, 07:41

Prawda, blacha jest miękka, to problem wielu tanich aut, Nissan Note ma to samo. Co do lakieru, faktycznie rysy szybko powstają, co prawda pasta polerska działa cuda, ale nie zmienia to faktu. I tu znowu zależy od miejsca siedzenia, bo jak oglądałem np używanego Focusa to cały lakier jakby był przetarty papierem ściernym "Panie to się wypoleruje" :mrgreen: a co innego kupić w tej cenie jak nie używane? Nie ma konkurencji.
mariusz0207 - 2017-07-26, 17:36

Siemanko czekam cierpliwie na swoją lodgy outdoor kolor biały i tak się zaczynam zastanawiać czy aby napewno dobrze zrobiłem kupując dacie ,bo jak czytam to rdza ją łapie a to fotel się buja a to głośno w środku itp. Mam pytanie czy wasze autka tez tak rdzewieją? ja mam zamiar pośmigać około 7 lat tylko czy lodgy wytrzyma tyle?. Mam jeszcze prośbę czy mogli byście mi doradzic podpowiedzieć cos czy naprzykład konserwować autko czy zakładac chlapacze, nadkola, na co zwrócić uwage itp itd. Dziękuje z góry za pomoc. :-) powiem tylko ze wizualnie naprawdę mi się podoba zresztą przy 5 osobowej rodzince to za tą kwote nic nowego nie kupimy a jesli chodzi o uzywane to ja dziękuje mam c4 picasso 2009 r i ciągle cos dokładam naprawde uzywane to studnia bez dna wiem co mówię. Kurcze w piątek dzwonili z salonu i przesuneli mi odbiór mojej lodgy z początku Pazdziernika a sam koniec wrrrryyyyy jestem zły z tego powodu.
benyo - 2017-07-26, 18:10

Mam Lodgy od lat 3. Auto kupiłem niechcący :-)
Nic nie rdzewieje, fotel nie trzeszczy ani się nie buja. Głośno w środku to było w Zaporożcu mojego taty :) Auto uwielbiam. Dziś zdarzają się nawet Mercedesy, którym coś rdzewieje po paru latach. Nie ma co wyprzedzać tego co będzie. Jak będziesz dbał to posłuży Ci pewnie dłużej niż 7 lat. Czego Ci życzę.

grapess - 2017-09-19, 21:41

Chociaż ankieta już podliczona to se napiszę, że ja też na tak.
Obecnie jednak nie wiem, czekam na Dustera 7os, ale czy się doczekam??
I ile będzie kosztował???

pixa - 2017-09-29, 16:41

Rok jeżdżenia za mną i mogę powiedzieć, że jestem z Daczki zadowolony. Ogólnie auto 4/6, ale biorąc pod uwagę cenę to nie mam zastrzeżeń - 6/6.
imachine - 2017-10-09, 22:55

Po roku czasu z Loganem napisze tak.

Prosty silnik, przestronne, wysokie zawieszenie na dziury i szutry.

Licha blacha, brak ergonomii (195cm wzrostu, fotel kończy się mnie na wysokości łopatki, żal, kilka godzin w aucie i plecy krzyż łopatka bolą)

No i najwazniejsze czyli kompletnie spie*ony układ nawiewu i klimatyzacji.

Psuje całą radość z posiadania tego samochodu.

Permanentny syf i wilgoć w układzie nawiewu w udany sposób przekreśla dla mnie to auto.

W lecie jeszcze w miarę natomiast sezon deszczowy - 10-15 min w aucie i kaszel kaszel kaszel.

Podsumowując, jestem 100% na nie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group