DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - 1.0 SCe 73 KM czy 0.9 TCe 90 KM

franius - 2016-10-31, 08:49
Temat postu: 1.0 SCe 73 KM czy 0.9 TCe 90 KM
Witam,

1.2 75 (1.1 73 KM) jest już niedostępny - zniknął ze wszystkich cenników. Proponuje rozpocząć dyskusje o nowym silniku. 1.0 SCe 73 KM

Na razie w katalogu producenta brak szczegółowych danych, oprócz:
UPDATE - są już wszystkie dane

1.0 SCe
pojemność skokowa: 998 cm3
cylindry: 3
zawory: 12
moc maksymalna: 73 KM @ 6300 RPM
maks moment: 97 Nm @ 3500 RPM
V-Max: 158 km/h
0-100: 14,7
Miasto: 6,6
Trasa: 4,6
Mieszany: 5,4



0.9 TCe
pojemność skokowa: 898 cm3
cylindry: 3
zawory: 12
moc maksymalna: 90 KM @ 5000 RPM
maks moment: 140 Nm @ 2250 RPM
V-Max: 175 km/h
0-100: 11,0 Easy-R, | 11,1 S&S | 11,3 S&S LPG
Miasto: 5,7 Easy -R | 5,8 S&S | 7,6 S&S LPG
Trasa: 4,5 Easy-R | 4,3 S&S | 5,4 S&S LPG
Mieszany: 4,9 PB | 6,2 S&S LPG

keretey - 2016-10-31, 09:40

Przy 1,2 vs. 0,9 nie miałem wątpliwości.
Teraz: osłabiony klasyczny silnik z usuniętym 4 cylindrem - wobec już sprawdzonego 0,9.
Dalej bym nie miał wątpliwości.

mekintosz - 2016-10-31, 10:19

1.0 SCe pojemność skokowa: 1000 cm3 - do kosiarki samobieżnej to ok ale już na pewno nie do daci ;-( Chyba, że pojawi się model miejski klasy a. Ekologia dławi motoryzację spalinową.
sobol1976 - 2016-10-31, 10:25

Od kiedy Tce90 ma max moment obrotowy 140? Ja w swoim z 2014 mam podobno 135.
mbar - 2016-10-31, 11:21

Odkąd dostał Stop & Start:
http://www.test.auto.pl/n...ilnikowa-dacii/
Cytat:
Silnik TCE 90 (898 cm3) zostanie dostosowany do nowej normy poprzez dodanie systemu STOP&START. Silnik będzie posiadał tą samą moc lecz będzie ją osiągał przy 5000 obr./min, a nie przy 5250 obr./min. Moment obrotowy wzrósł o 5 Nm i osiąga go przy 2250 obr./min.

pixa - 2016-10-31, 12:18

Oba 3 cylindrowe, więc bralbym tańszy.
Fred - 2016-10-31, 12:55

Odejście Daci od silnika 1.2 w Loganie było bezpośrednim powodem mojej rezygnacji z zakupu tego auta. Oczywiście były dostępne egzemplarze już wyprodukowane - ale niestety w nieakceptowalnym przeze mnie (i moją połowicę) kolorze i z nieakceptowalnym również wyposażeniem.

Ładowanie trzycylindrowych jednostek do aut segmentu B to według mnie totalna porażka. Bez znaczenia, czy wolnossących, czy doładowanych. Odwiedzając jeden z salonów poprosiłem pracownika, żeby odpalił Twingo z silnikiem 1.0 SCe, a zaraz po tym - Sandero z 1.2 75 16V. Silnik Twingo brzmiał dla mnie okropnie, wydawał dziwne ni to "mruczenie", ni to "warkot", szczególnie przy dodawaniu gazu. Silnik Sandero pracował równiusieńko - czysta klasyka. Żadnych dziwnych dźwięków przy dodawaniu gazu.

Nie wiem, czy się mylę - czy nie, ale moim zdaniem słyszany powszechnie powód rezygnacji z prostego konstrukcyjnie i trwałego silnika z 1.2 75 16V jako konieczność spełnienia norm emisyjnych to jeden wielki kit. Gdyby tak było istotnie, to Fiat nie wyposażałby Tipo w czterocylindrowy silnik 1.4, podobnie jak Hyundai swojego i20 w 1.2. Przypuszczam, że powody są zupełnie inne:
1. Podstawowa jednostka ma być "mało atrakcyjna" dla kupującego, w związku z czym łatwo go będzie namówić na auto z silnikiem turbodoładowanym.
2. Za auto z silnikiem turbodoładowanym klient nie dość że zapłaci więcej, to po okresie gwarancyjnym również więcej zapłaci za serwis tego silnika. Czyli dwa zyski dla producenta auta za jednym zamachem

gfedorynski - 2016-10-31, 13:01

Muszę przyznać, że to zupełnie nowa kategoria wyboru samochodu - po dźwięku silnika w salonie.
arnold - 2016-10-31, 13:07

Dużo ludzi tutaj na forum o tym pisało. Ale niestety mój dobrze brzmiący 125p (co dla niektórych) przestawał być dla mnie słyszalny gdy byłem zajęty sytuacją na drodze. A 90 TCe jest stosunkowo udanym trójcylindrowcem w porównaniu do 1.2 12V od VW. Ale każdy ma swoje kryteria wyboru, więc subiektywne też się kwalifikują.
histe - 2016-10-31, 13:07

Niestety takie mamy czasy , czy to dobrze, czy źle okażę się za kila lat. Wielu producentów odchodzi od 4 cylindrów, niektórzy od kilku już lat montują 3 cylindry nawet w autach segmentu C (Ford, grupa PSA)

Co do dźwięku silnika zapewne przy "rozgrzanym" aucie różnica dla większości słuchaczy trudna do uchwycenia.

laisar - 2016-10-31, 13:30

mekintosz napisał/a:
Ekologia dławi motoryzację spalinową

Za mało, za mało... Dlatego producentom, traktowanym jak święte krowy, często udaje się wykręcić działaniami pozorowanymi, w stylu byle jakiego downsizingu, a przy okazji kosztem klientów, przyśpieszonym skróceniem żywotności, zamiast realnej redukcji zanieczyszczeń /:

eplus - 2016-10-31, 13:42

Magazyn Driver (o amerykańskich samochodach) pisze o dźwięku rasowego V8 5,7 litra z lat '70. W nowych popierd..łkach 3,7 litra V6, spełniających obecne amerykańskie normy jest on podrabiany przez specjalny rezonator na dolocie, umieszczony w pobliżu przegrody (firewalla), aby był słyszalny w kabinie. Miłośnicy gatunku są niezmiernie oburzeni, że inżynierowie wymyślają jakieś rury, które w sztuczny sposób upodabniają dźwięk silnika do klasyków i grożą bojkotem oszustów. Tacy goście na trzycylindrowy silnik nie chcieli by się nawet odlać. :-D :-D :-D Ja też. :-P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Fred - 2016-10-31, 13:42

gfedorynski napisał/a:
Muszę przyznać, że to zupełnie nowa kategoria wyboru samochodu - po dźwięku silnika w salonie.


Nie kategoria, ale jeden z wielu elementów, które oceniam. Tak samo jak cenę, kolor, wyposażenie, wygodę, prowadzenie, komfort jazdy, koszty jazdy i utrzymania samochodu oraz wiele innych. Jeśli któryś z elementów otrzyma ode mnie subiektywną ocenę "nieakceptowalny", to nie kupię tego samochodu. Tak jak to ma właśnie miejsce w przypadku usłyszanego odgłosu pracy silnika. Dla jednych takie podejście może jest postrzegane jako irracjonalne. "Dziwny" dźwięk może być po prostu cechą silnika tego typu, ale może też świadczyć o niewystarczającym wyważeniu silnika ewentualnie o niedopracowanym rozrządzie lub zaworach. Nie bez znaczenia jest również moje subiektywne odczucie, że dźwięk silnika Twingo bardziej mi przypomina odgłos szesnastozaworowego czterocylindowca po przebiegu 300.000 km niż silnika nowego samochodu.

Józef - 2016-10-31, 14:27

Starsi stażem kierowcy na pewno ''dziwny dźwięk silnika'' szczególnie jaki wydają silniki trzycylindrowe wychwycą bardzo szybko i na pewno będzie im się trudno przyzwyczaić do takich odgłosów. Natomiast młodzi nie obyci z dźwiękiem silnika czterocylindrowego będą odbierali to, że tak ma być i koniec.
Nanouser - 2016-10-31, 14:28

W Polsce były sprzedawana auta z trzycylindrowymi silnikami w latach 90-tych. Większość już zardzewiała, a na silniki narzekano jedynie ze względu na mizerne osiągi.
http://autokult.pl/6839,d...awarieiproblemy

kapelusznik - 2016-10-31, 14:29

Jeżeli tylko dźwięk miałby być przeszkodą to ja nie widzę problemu.
Książki też tylko na papierze bo zapach was kręci? Nawet mi was nie żal :-P

franius - 2016-11-01, 09:30

Wygląda na to że LPG można zamontować do tego silnika.

Poniżej przykład Twingo III 1.0 SCe

http://www.chceauto.pl/re...0km-2015-67468/

Dziwi mnie tylko deklarowana prędkość maksymalna na LPG - 137 km/h ? To chyba jakiś błąd ? Sandero będzie 150 KG cięższe (nie mówiąc już o MCV +50KG), jeśli okazało by się to prawdą to ten silnik do LPG się nie nada...

DrOzda - 2016-11-02, 10:09

Oczywiście że można , to zwykły poczciwy wtrysk pośredni. Instalacja powinna być tańsza bo odpada jeden wtryskiwacz :)
Karenzo - 2016-11-02, 10:24

to już lepiej kupić poczciwego malucha , teraz tylko na wartości zyskuje
p.wojtek - 2016-11-02, 19:31

Przed zakupem swojego Sandero zetknęłem się z opiniami, że silinik 0.9 TcC jest głośny, dziwnie chrobocze i wprawia samochód w drgania podczas postoju na luzie. Jak dla mnie były to opinie nie mające pokrycia w rzeczywistości. Owszem, silnik może ma inny dzwięk niż wolnossący ale trzeba być bardzo przewrażliwionym, żeby ten dźwięk mógł denerwować. Zresztą ocenianie dźwięku śilnika z zewnątrz to trochę mija się z celem. Podczas normalnej płynnej jazdy dźwięk silnika niemal nie dociera do kabiny, dopiero gdy się rozwinie prędkości autostradowe lub gwałtownie przyśpieszy można go usłyszeć. Byliśmy ze znajomym wręcz zachwyceni kulturą pracy tego silnika podczas pierwszej dłuższej trasy.
Fred - 2016-11-03, 10:19

p.wojtek napisał/a:
[...] Owszem, silnik może ma inny dzwięk niż wolnossący ale trzeba być bardzo przewrażliwionym, żeby ten dźwięk mógł denerwować.[...]


Dźwięk o którym mowa w wątku nie wynika z różnicy wolnossący - doładowany, ale z liczby cylindrów. :!:
A dokładniej jest to kwestia odpowiedniego wyważenia ruchomych części silnika.
Oczywiście silnik trzycylindrowy też da się dobrze wyważyć, ale jest to trudniejsze i bardziej kosztowne niż w przypadku jednostki czterocylindrowej. Śmiem twierdzić, że nieopłacalne, gdyż koszt 3-cylindrowca z dobrym wyważeniem mógłby przekroczyć koszt 4-cylindrowca z wyważeniem "standardowym".

I ostatnia kwestia: "inny dźwięk" silnika 3-clylindrowego to nie tylko kwestia akceptacji lub nieakceptacji przez użytkownika dźwięku wydawanego podczas pracy. To również - a w zasadzie przede wszystkim - kwestia niższej trwałości, na którą duży wpływ ma charakter drgań własnych układu (czyli silnika) w wyniku gorszego wyważenia. :!:

kakus - 2016-11-03, 10:51

logika nakazuje wziąć mocniejszy bo mocy nigdy za dużo :-D swoją drogą jeżdżąc tce 90 ciężko by mi się było przyzwyczaić do tych 73 km zwłaszcza że i 90 w tce szału nie robi zwłaszcza z kompletem pasażerów i pod górę.

natomiast w pojedynkę jazda z tym silnikiem (tce 90) daje duuuużo frajdy że tak powiem :mrgreen:

Fred - 2016-11-03, 13:55

kakus napisał/a:
logika nakazuje wziąć mocniejszy bo mocy nigdy za dużo :-D [...]

I tutaj się z Kolegą nie zgodzę. Moc powinna być dobrana do preferencji jazdy użytkownika. I tyle. Producenci bardzo chcą, żeby klienci wybierali "lepsze" produkty lub "lepsze" wersje - z zaznaczeniem, że tak naprawdę "lepsze" dla producenta/sprzedawcy wcale nie musi być "lepsze" dla klienta. Dlatego promuje się "lepsze " aparaty fotograficzne - bo z większą liczbą megapikseli, "lepsze" obiektywy - bo z większą krotnością zoomu, "lepsze" teleskopy astronomiczne - bo z większym powiększeniem, "lepsze" telefony komórkowe - bo z większą liczbą w nazwie, itd, itd.

Diabeł często tkwi w szczegółach. Podam taki ciekawy przykład, sprzed ponad 20 lat, który to pokazuje. W jednym z niemieckojęzycznych czasopism motoryzacyjnych był test dwóch niemieckich samochodów, powiedzmy że były to auta A i M. Obydwa w segmencie F, obydwa z napędem na cztery łapy. Ze specyfikacji samochodów wynikało, że auto M miało wyższą moc silnika i osiągało wyższą prędkość maksymalną o około 20 km/h niż auto A (a obydwa miały prędkości maksymalne sporo ponad 200 km/h). Tak czy siak - testowano obydwa auta. Między innymi pod kątem zachowania się samochodów na drodze. I się okazało, że tam, gdzie auto A mogło pewnie i stabilnie jechać z prędkością x, to auto M - by zachować analogiczną "stabilność" musiało jechać z prędkością około 20 km/h mniejszą. Ów diabeł - jak się później okazało - tkwił w konstrukcji zawieszenia. Po prostu auto A miało lepiej dopracowane zawieszenie i z tego powodu prowadziło się lepiej oraz było stabilniejsze niż auto M.

Tak więc nie wszystko, co jest większe, mocniejsze w życiu okazuje się lepsze. :-)

kapelusznik - 2016-11-03, 14:01

Ale przecież rozważamy opcje - ten samochod różniących się silnikiem
A nie dwa różne auta

mojo - 2016-11-03, 14:38

Skupmy się na 1.0 w Sandero/Loganie a nie autach co choćby 180 km/h pojadą. IMO jak się załaduje 4 osoby to żadnego tira się nie wyprzedzi.
Jak kolega kapelusznik w innym wątku napisał to silnik góra do Twingo i to pod warunkiem że jeździ kobieta + nieprzetuczony bachorek + siatka z zakupami i nic więcej :mrgreen:

walter_g - 2016-11-03, 15:28

Nie wydaje się Wam, że porównywanie silnika wolnossącego z zaturbionym nie ma większego sensu?

To jak jakby porównywać osła z koniem :-P

Swoją drogą sam jestem ciekaw, jak się będzie jeździło Loganem z silnikiem 1.0 ponieważ ma wg papierów tylko 2 KM i 10 Nm mniej niż 1.2.

kapelusznik - 2016-11-03, 15:30

Te 10Nm mniej to jest o 10% mniej. I tu jest problem.
Szczególnie w kombi.

walter_g - 2016-11-03, 15:32

1.2 do demonów prędkości też nie należy (czasem pożyczam od teścia) i jeszcze mi się nim nie udało zwinąć asfaltu przy ruszaniu spod świateł :mrgreen:
kakus - 2016-11-03, 15:43

do autora wątku .... najlepsza będzie jazda próbna .... proszę przejechać się jednym i drugim autem .... wybór będzie prostszy ;-)
DrOzda - 2016-11-03, 15:46

Pomstującym na brak niutonów w H4D (1.0 Sce) przypominam że maksymalny moment jest przy 2850 rpm a w D4F (1.2 16V) ) przy 4250 rpm
W codziennym użytkowaniu nawet się tych brakujących 10 Nm nie zauważy ....

kapelusznik - 2016-11-03, 15:54

Porównuje z 1.4 w Sedanie .

Tragedii nie bedzie ale załadowana kombi nie pojedzie zbyt dobrze

tomala72 - 2016-11-05, 22:46

sobol1976 napisał/a:
Od kiedy Tce90 ma max moment obrotowy 140? Ja w swoim z 2014 mam podobno 135.


a ja mam 140:)))

gregorisan - 2016-11-06, 08:45

Od Euro 6 jest 140 Nm.
mojo - 2016-11-06, 09:33

Z silnikiem o 50KM logan mcv jakoś też się potoczy ale nie o to chodzi, Tu jest wypowiedz człowieka testującego auta i imo jest to bardzo dobre podsumowanie odnośnie gamy silników https://youtu.be/la-8-8_wb0c?t=935 . Jak ten test przeprowadzany to nie było jeszcze 0.9 tce ale jednak tce ma 140 Nm a dci na chwilę testu miało 200 a obecnie 200 ma 75 a 90 220.
Nanouser - 2016-11-06, 13:34

Po pierwsze jazda testowa
Po drugie temperamenty kierowców są różne, nie każdy potrzebuje wrażeń z tytułu wciskania w fotel po starcie
Po trzecie są ludzie którzy wykorzystują swoje auta głównie w mieście gdzie 60KM jest lepsze od 260KM bo zwyczajnie mniej paliwa spali.
Po czwarte do aut z silnikiem benzynowym wykorzystuje sie skrzynie biegów z innymi przełożeniami niż do diesli (wykorzystujące fakt że jednak w benzynach występują większe prędkości obrotowe silników)

franius - 2017-01-08, 10:49

Ciekawy test wersji 1.0

https://translate.google....t-text=&act=url

przyspieszenie: https://www.youtube.com/watch?v=deYq-YMVZ7A

1.0 SCe https://www.youtube.com/watch?v=kAJAkV-ru0g

luckyboy - 2017-01-14, 23:48

Sandero to auto miejskie i ta "litrówka" do kulania się wystarczy. Biorąc pod uwagę stosunek kg do Nm (przyspieszenie, elastyczność), to szczerze przyznam, że taki sam stosunek mam w Golfie i nie narzekam, wystarcza do normalnej jazdy.
kakus - 2017-01-17, 11:58

nie no tira się wyprzedzi .... no ale tylko na autostradzie :-)
pixa - 2017-01-18, 17:19

A w zwykłej trasie nie ma po co, bo za 500 metrów będzie następny TIR :-)
benny86 - 2017-01-18, 23:26

Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej nie przekraczać 70 km/h, więc de facto nic szybszego od Tico na trasy nie ma sensu :mrgreen:
pixa - 2017-01-19, 10:16

Coś w tym jest co mówisz ;-) Mam do pracy 35 km w jedną stronę (w tym 10 po autostradzie) i poza nią wyleczyłem się z wyprzedzania TIR-ów. Na takim dystansie jadąc jak wariat i wyprzedzając co chwila ciężarówki zyskam może 5 minut kosztem znacznie wyższego spalania i utrzymywania pełnej koncentracji za kółkiem. A tak muzyczka leci i jest fajnie :-)
DrOzda - 2017-01-19, 10:27

I tak trzymać. Widywałem na autostradach w DE Sandero/Logany majestatycznie toczące się prawym pasem 110 - 120 km/h - wystarczało na spokojne wyprzedzanie ciężarówek (zwłaszcza na trzypasmowych) i nikt tam za kółkiem pierd... nie dostawał.
route2000 - 2017-01-19, 11:07

Również też się zgadzam z wypowiedzą naszych kolegów: pixa i DrOzda.
walter_g - 2017-01-19, 12:27

Na autostradzie zwracałem uwagę na wyprzedzające mnie samochody, ja jechałem 110-120, a oni lekko 140-150. Następnie te same pojazdy widywałem jak zjeżdżają na stację czy parking. Niektórzy nawet 3 razy mnie wyprzedzili, wiec w sumie zużyli więcej paliwa, byli bardziej zmęczeni, a dojechali nad morze w tym samym czasie, co ja :-D
histe - 2017-01-19, 13:14

robiłem kiedyś eksperyment na A4. Startowaliśmy z kolegą ze stacji paliw przy Gliwicach, a spotkaliśmy się na stacji za Wrocławiem. On sporym BMW jechał 140-170km/h ja Berlingo nie przekraczałem 120 km/h Różnica raptem 15 minut i 4 litry paliwa zużyte więcej.....niby nie warto i nie ma się co szarpać....
ale z drugiej strony ja po kilku latach prowadzenia samochodów, którymi nawet na autostradzie nie przekraczałem 130 km/h, teraz jadą ta sama trasą 140- 150 km/h zmęczenia większego nie odczuwałem, a miałem wrażenie, ze kilometry mijają szybciej, a i nieco sprawniej szło zmienianie pasa i włączanie się na lewy.

Oczywiście szybszych dróg w Polsce przybywa, jednak jadąc raz, dwa razy w roku różnica znikoma, dla tych co podróżują częściej, a może i po Europie południowo-zachodniej - moc i komfort jazdy będzie miał znaczenie

pixa - 2017-01-19, 13:30

Na autostradzie szybsza jazda ma sens, ale odnoszę wrazenie, ze na krajowce, gdzie co chwila musimy wyprzedzać TIRa nie ma żadnego i lepiej się toczyć te 80-90 za ciężarówka.
luckyboy - 2017-01-19, 14:31

Sandero czy Logan to koszyk na zakupy a nie auto na długie trasy tym bardziej, że te siedziska są za krótkie - siedzi się na krawędzi.
pixa - 2017-01-19, 15:59

Nie wiem co wy macie do tych siedzeń - dla mnie nie są za krótkie (mam 180 cm). Jedynie trzymanie boczne mogłoby być lepsze.
mojo - 2017-01-19, 16:07

Przewaga mocniejszego silnika tkwi głównie w lepszym przyspieszeniu a nie biciu rekordów szybkości do tego jeszcze na autostradzie.
luckyboy - 2017-01-19, 16:15

pixa napisał/a:
Nie wiem co wy macie do tych siedzeń - dla mnie nie są za krótkie (mam 180 cm). Jedynie trzymanie boczne mogłoby być lepsze.


Ja mam 183cm i po zajęciu miejsca z przodu mam wrażenie, że zaraz zsunę się z siedziska, bo jest strasznie miękkie i ma za krótkie podparcie ud, odczucie jakbym siedział na brzegu fotela. Pewnie to kwestia do przyzwyczajenia.

mbar - 2017-01-19, 18:15

Ja też mam 183 cm i dla mnie te siedzenia są idealne.
arekkozuch - 2017-01-19, 18:47

Cytat:

Ja też mam 183 cm i dla mnie te siedzenia są idealne.


Mam tak samo szczerze mówiąc, bałem się po niektórych opiniach ale mogę zrobić 300 km i nie odczuwam zmęczenia szkieletu :-)

gregorisan - 2017-01-19, 18:56

Akurat wczoraj i dzisiaj jechałem z Raciborza do Katowic i spowrotem, gdzie przez pół dystansu samymi autostradami A1 ( od Żory do Gliwice Śośnica) i A4 ( Gliwice Śośnica - Muchowiec) i powiem, że nie jechało się źle - dodam, że we cztery dorosłe osoby plus drobny bagaż.
Cały czas 120-140 km\h - maksymalnie 157 km\h wg. GPS.
Spalanie oscylowało od 6.5 do 6.9 l\100 km z całego dystansu oczywiście, gdzie połowa trasy po drogach wojewódzkich.

Kauris - 2017-01-19, 22:05

Mnie bez custo confort* szybko bolą plecy. 178cm, najniższe ustawienie. Lubie miękkość fotela logana, ale te 5cm pod udami mi brakuje. Wystrugam sobie pewnie jakąś protezę z gąbki na wiosnę....

*custo nie pasuje na fotel MCV tak jak w reklamie (albo instalacja mnie przerosła)

Wojciech-EL - 2017-01-20, 12:39

luckyboy napisał/a:
Sandero czy Logan to koszyk na zakupy a nie auto na długie trasy tym bardziej, że te siedziska są za krótkie - siedzi się na krawędzi.


Tym "koszykiem na zakupy" byłem w zeszłym roku w Chorwacji.
Wóz odebrany w lipcu, a w sierpniu wyjazd.
W 4 osoby. Zapakowaliśmy się do bagażnika. Pojechaliśmy, wypoczęliśmy.
Zwiedziliśmy "koszykiem na zakupy" mnóstwo pięknych miejsc. Wróciliśmy.

Zdecydowanie wolę nowy "koszyk na zakupy" niż 10 letniego Passata w którym w każdej chwili może się zaświecić EPC lub Check Engine :mrgreen:

arnold - 2017-01-20, 13:53

luckyboy napisał/a:
pixa napisał/a:
Nie wiem co wy macie do tych siedzeń - dla mnie nie są za krótkie (mam 180 cm). Jedynie trzymanie boczne mogłoby być lepsze.


Ja mam 183cm i po zajęciu miejsca z przodu mam wrażenie, że zaraz zsunę się z siedziska, bo jest strasznie miękkie i ma za krótkie podparcie ud, odczucie jakbym siedział na brzegu fotela. Pewnie to kwestia do przyzwyczajenia.



Jak wygląda twoja pozycja za kierownicą? To jest pytanie kluczowe.

shrek - 2017-01-20, 14:08

Kauris napisał/a:

*custo nie pasuje na fotel MCV tak jak w reklamie (albo instalacja mnie przerosła)

A mowia, ze pasuje do wszystkich modeli i bardzo latwe w montazu.

luckyboy - 2017-01-20, 16:03

arnold napisał/a:
luckyboy napisał/a:
pixa napisał/a:
Nie wiem co wy macie do tych siedzeń - dla mnie nie są za krótkie (mam 180 cm). Jedynie trzymanie boczne mogłoby być lepsze.


Ja mam 183cm i po zajęciu miejsca z przodu mam wrażenie, że zaraz zsunę się z siedziska, bo jest strasznie miękkie i ma za krótkie podparcie ud, odczucie jakbym siedział na brzegu fotela. Pewnie to kwestia do przyzwyczajenia.



Jak wygląda twoja pozycja za kierownicą? To jest pytanie kluczowe.




Brakuje mi 5cm siedziska do normalności. Oparcie jest mocno nadmuchane w czesci ledzwiowej i "spycha" z fotela - dziwaczne te fotele.

arnold - 2017-01-20, 16:55

No właśnie też nie odczuwam tego co Ty, a mam 189 cm. Siedzisko jest krótkie, ale problem bardziej leży w tym ze nie podpiera po kolanami.
luckyboy - 2017-01-20, 23:18

arnold napisał/a:
No właśnie też nie odczuwam tego co Ty, a mam 189 cm. Siedzisko jest krótkie, ale problem bardziej leży w tym ze nie podpiera po kolanami.


Właśnie o tym piszę - "zaraz za dupą" kończy się siedzisko w połowie podudzia.

gregorisan - 2017-01-21, 08:43

luckyboy napisał/a:
Właśnie o tym piszę - "zaraz za dupą" kończy się siedzisko w połowie podudzia.

To prawda - ciężko jest się ułożyć na tych siedzeniach. Jestem wysoki i mam długie nogi i też uważam, że fotele są niewygodne - za miękkie, krótkie i w ogóle nie mają trzymania bocznego. W czasie szybszego pokonywania zakrętów muszę się zapierać nogą i trzymać kierownicy, aby z nich nie spaść ;)
Ale to tylko samochód klasy miejskiej i nie ma co oczekiwać cudów - trzeba to zaakceptować lub po prostu zmienić auto.

arnold - 2017-01-21, 11:52

Ja uważam że fotel jest znośny, tylko brak poosiowej regulacji kolumny kierowniczej to duża wada. Przy wzrostach powyżej 190 cm fotele spełniające kryteria musiałyby mieć regulację podudzia. Ale musi się znaleźć jakiś niedorzeczny ktoś kto kupi tak wyposażony samochod, żeby po 10 latach ktoś mógł odkupić go za cenę nowego mieszczucha, szczególnie że nie potrzebuje i nie stać go na naprawy. Bo są lepsze i gorsze auta, ale żeby były wygodne to trzeba z reguły dopłacić do tego.
luckyboy - 2017-01-21, 19:00

gregorisan napisał/a:
luckyboy napisał/a:
Właśnie o tym piszę - "zaraz za dupą" kończy się siedzisko w połowie podudzia.


Ale to tylko samochód klasy miejskiej i nie ma co oczekiwać cudów - trzeba to zaakceptować lub po prostu zmienić auto.


W CitiGo siedzi się bardzo dobrze, a jest jeszcze mniejsze - wystarczą chęci producenta.

pixa - 2017-01-21, 19:48

Za to Skoda ma duzo gorsze plastiki niz Dacia w moim odczuciu.
kapelusznik - 2017-01-21, 20:45

Nie wiem jakie są w Citigo, ale...

Na plastikach nie siedzi się podczas jazdy a na fotelu tak.

Absurdalny kontrargument do foteli.

pixa - 2017-01-21, 20:54

Pisałem już wcześniej, ze jak dla mnie fotele są ok. Chodziło o to, ze kazde auto ma plusy i minusy, a biorąc pod uwagę cenę do jakości, Dacia wypada bardzo dobrze.
kapelusznik - 2017-01-21, 21:09

To jasne że każde auto ma plusy i minusy.
Po prostu każdy z plusów i minusów ma także coś takiego jak waga.
Np jak miałem Dacię nie przykładałem wagi do tego że były dziadowskie plastiki i tak samo nie przykładam wagi do tego że teraz mam trochę mniej dziadowskie. ;-)

Do fotela natomiast wagę przykładami większą bo ma proste przełożenie na komfort i wygodę.
Choć nie jest idealnie to siedzi mi się lepiej. Choć do Logana wsiadało się wygodniej.

Ale wiem jedno ze nie przwdlozylbym lepszych plastików nad wygodniejsze fotele.

pixa - 2017-01-21, 21:17

Miałeś Dacie I generacji? Bo w II plastiki są lepsze niż w Fabii. Przynajmniej moim zdaniem. Fotele w Fabii maja przewagę jedynie w trzymaniu bocznym. Rozwazalem Fabie - za 33-35 tyś mogłem mieć 2-3 latka lub nowa Daczke. Wybrałem Rumuna i nie zaluje. Cenę Skody pompuje to, ze jest ze stacji VW.
piotr. z - 2017-01-21, 21:37

Jeśli chodzi o subiektywne odczucia odnośnie wygody za kierownicą to kluczowe znaczenie mają różnice w proporcjach naszych nóg, korpusów, rąk. Ja mam 188cm, żona 178cm. Odległość siedziska od kierownicy mamy ustawione tak samo ale ja siedzę bardziej pionowo, żona za to odchyla oparcie. Ja wolałbym odsunąć fotel jeszcze kilka cm do tyłu ale wtedy próby złapania za koło kierownicy przypominają wiewióra z Epoki lodowcowej i prób złapania żołędzia. W robocie mam kumpla o wzroście pow. 190cm i ten śmigał Corsą A i jak go pytałem o ilość miejsca na nogi to nie za bardzo rozumiał o co pytam- nie miał problemów ze znalezieniem optymalnej pozycji. Poprosiłem aby stanął koło mnie i porównałem długości naszych nóg- mimo niższego wzrostu mam dłuższe kopyta a jak przykucnęliśmy to okazało się również, że on ma krótsze golenie i uda dlatego nie ma problemu za kierą. Siedziałem w różnych brykach i w Dusterze nie jest najgorzej ale mam mu sporo do zarzucenia jeśli chodzi o wygodne ustawienie się za fajerką. Jeśli byłaby taka możliwość to chętnie dopłaciłbym do regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach- niestety, tej opcji nie ma.
Jeśli chodzi o wygodę za kierownicą to najlepiej czułem się w Escorcie MkVII, Astrze I, Fiacie Punto Evo (tu z regulacją w dwóch płaszczyznach), Focus I, Nubira, Duster, Meriva I, Octavia III (i tu niespodzianka- regulacja w dwóch płaszczyznach nie pomogła), Yaris I, Fiesta Mk. VI. A! Był jeszcze Polonez ale to ponad 25 lat temu i też gdzieś w końcu stawki.

kapelusznik - 2017-01-21, 21:44

pixa,zrozum że mnie jakośc plastików kompletnie nie obchodzi.

Fotel, regulacja kierownicy, to są niektore z rzeczy które wpływają na lepszy/gorszy komfort jazdy.

Plastik to rzecz wtórna.

Nanouser - 2017-01-22, 10:56

Moim zdaniem fotel w dacii nie jest zły. Oczywiście że nie jest to fotel na codzienne długie wyjazdy, ale myślę że w warunkach w jakich użytkuje to auto większość właścicieli spisuje się bardzo dobrze. W zasadzie zaryzykuję tezę że podróżując na tym fotelu około godziny nie poczujemy jakiegoś dyskomfortu.

Dwa razy byłem Dacią Sandero nad morzem i nie nie przypominam sobie żadnych traumatycznych doznań związanych z fotelem. Bardziej w trasie pasowałby mi mocniejszy silnik niż wygodniejsze fotele :mrgreen:

pixa - 2017-01-22, 11:46

kapelusznik napisał/a:
pixa,zrozum że mnie jakośc plastików kompletnie nie obchodzi.

Fotel, regulacja kierownicy, to są niektore z rzeczy które wpływają na lepszy/gorszy komfort jazdy.

Plastik to rzecz wtórna.


A skoro mi wygodnie w Sandero (nie odczuwalem różnicy testujac Fabie), to jakość plastików ma dla mnie znaczenie. Choć oczywiście gdyby tak nie było, to lepiej siedzieć w tandetnym, ale wygodnym niz mniej tandetnym i niewygodnym.

luckyboy - 2017-01-22, 12:20

pixa napisał/a:
kapelusznik napisał/a:
pixa,zrozum że mnie jakośc plastików kompletnie nie obchodzi.

Fotel, regulacja kierownicy, to są niektore z rzeczy które wpływają na lepszy/gorszy komfort jazdy.

Plastik to rzecz wtórna.


A skoro mi wygodnie w Sandero (nie odczuwalem różnicy testujac Fabie), to jakość plastików ma dla mnie znaczenie. Choć oczywiście gdyby tak nie było, to lepiej siedzieć w tandetnym, ale wygodnym niz mniej tandetnym i niewygodnym.


Ile czasu potrzebowałeś, aby ocknąć się z amoku pozakupowego, przestać rzucać sloganami i zrozumieć problematykę siedzenia w fotelu :)

Każdy ma inne oczekiwania i wymagania. To, że dla Ciebie ten fotel jest idealny nie znaczy, że każdemu musi pasować. Tak samo rozumiem, że Tobie ten fotel pasuje, a lepszy nie robi różnicy. Jeden wygodnie siedzi na taborecie, a drugiemu krzesło doskwiera czy fotel :) W każdym bądź razie nie wynika to z wyglądu pomieszczenia w którym siedzi się :)

pixa - 2017-01-22, 12:26

Nigdy nie twierdziłem, ze musi wszystkim pasować. Napisałem, ze mi odpowiada. Co do słowa lepszy, to zapomniałeś dodać subiektywnie.
kapelusznik - 2017-01-22, 13:59

Nie wszystko jest subiektywne.
Brak regulacji 2 osiowej nie jest - a wpływa na komfort siedzenia.

franius - 2017-01-22, 14:24

Tego typu rzeczy są chyba projektowane dla osób o typowej budowie ciała. Pozostałe osoby mają po prostu niefart.

Najdłużej jechałem Loganem II około 13 godzin z kilkoma (4) krótkimi przerwami i było całkiem ok.
Najdłużej jechałem Octavia III około 10 godzin bez przerwy i tyłek ledwo dawał radę. Może to też kwesta twardego zawieszania, aczkolwiek na autostradach nie powinno to mieć znaczenia. Wniosek z tego tylko taki że auto klasy średniej niższej też nie nadaje się na bardzo długie trasy.

Zazwyczaj staram się robić przerwy co 3 godziny więc problem wygody foteli mi nie doskwiera.
Jak ktoś ma z tym problem to pewnie prościej przełożyć fotele z jakiegoś bardziej luksusowego auta.

mojo - 2017-01-22, 14:55

To 1.0 i 0.9 mają inne fotele :?:
Jeżeli takie same to są tematy chyba do dyskusji o tym np http://www.daciaklub.pl/f...=sandero+fotele

piotr. z - 2017-01-24, 20:21

franius napisał/a:
Tego typu rzeczy są chyba projektowane dla osób o typowej budowie ciała. Pozostałe osoby mają po prostu niefart.


Krzywa Gaussa. Na miejscu producentów też produkowałbym bryki dla populacji najliczniejszej jeśli chodzi o gabaryty.

Jak ja czasami zazdroszczę tym niższym... Ehhh!... :->

Domel2250 - 2017-12-14, 11:10

Podbijam temat licząc na odpowiedzi osób , które miały do czynienia z obydwoma silnikami w Dacii. Otóż zastanawia mnie wybór dla ojca MCV 2016 z 1,2, lub nowy 1.0. Pomijam kwestie nowy i używany, bo stan/przebieg/historia auta znane i nie budzą zastrzeżeń. Chodzi mi o kwestie z praktyki-różnicy między silnikami, oraz co poza światłami /grilem, kierownicą, sterowaniem szyb zmieniło się doszło w ostatnim lifcie 2017?
route2000 - 2017-12-14, 13:59

Bierz silnik 1.2, bo to sprawdzony silnik nie do zdarcia... a dla ojca to zupełnie wystarczy. ;-)
Dar1962 - 2017-12-14, 15:01

za 1,2 przemawia: sprawdzona latami użytkowania konstrukcja, duża bezawaryjność, łatwa, tania i prosta obsługa, podobnie jak potencjalne naprawy, dobre zaopatrzenie w dość tanie akcesoria (filtry,świece, oleje itp), 16 zaworowa głowica z hydrauliczną kasacją luzu zaworowego, dobra współpraca z prostą instalacją LPG, większa od 1,0 elastyczność , wyższy moment obrotowy. Minusem będzie nieco wyższe w porównaniu z 1.0 zużycie paliwa ale tylko w sytuacji, gdy ten ostatni będzie traktowany bardzo po emerycku.
jurek - 2017-12-14, 15:41

Potwierdzam. Bardzo udany silniczek - dla emeryta jak ja. A i osiągi jak na kosiarkę całkiem przyzwoite. pozdr
Marek1603 - 2017-12-14, 16:51

Dar1962 napisał/a:
16 zaworowa głowica z hydrauliczną kasacją luzu zaworowego,


Czy na pewno tak jest?
Pytam, bo mi się nie chce szukać. :roll:

arnold - 2017-12-14, 17:29

Marek1603 napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
16 zaworowa głowica z hydrauliczną kasacją luzu zaworowego,


Czy na pewno tak jest?
Pytam, bo mi się nie chce szukać. :roll:


Tam jest na śrubach, a dzwigienki zaworowe obsługuje jeden wałek rozrządu.
https://bobistheoilguy.com/forums/ubbthreads.php/topics/4318312/Mobil1_New_Life_0W-40,_20,000_

Marek1603 - 2017-12-14, 17:35

Dlatego pytam.

W 1,6 16v jest na bank hydrauliczna to wiem.
W 1,6 MPI jest mechaniczna, to też na bank.


No i dzięki.

arnold - 2017-12-14, 17:37

Wykonałem edit.
goswee - 2017-12-14, 23:11

Domel2250 napisał/a:
Podbijam temat licząc na odpowiedzi osób , które miały do czynienia z obydwoma silnikami w Dacii. Otóż zastanawia mnie wybór dla ojca MCV 2016 z 1,2, lub nowy 1.0. Pomijam kwestie nowy i używany, bo stan/przebieg/historia auta znane i nie budzą zastrzeżeń. Chodzi mi o kwestie z praktyki-różnicy między silnikami, oraz co poza światłami /grilem, kierownicą, sterowaniem szyb zmieniło się doszło w ostatnim lifcie 2017?


Wg. Mnie i informacji wyczytanych w necie Po lifcie zmienilo sie zawieszenie i uklad kierowniczy, jest lepiej niz bylo.
Jezdzilem tym 1,0 i powiem, ze nie ma roznicy w odczuciach z jazdy.
Ladnie sie zbiera i w cale nie jest mulowaty. Podobnie do 1.2 i tyle

mojo - 2017-12-15, 03:34

route2000 napisał/a:
Bierz silnik 1.2, bo to sprawdzony silnik nie do zdarcia... a dla ojca to zupełnie wystarczy. ;-)


Zależy od ojca :mrgreen:


Auto Krytyk - 2017-12-15, 09:48

1.0 sce ma zmienne fazy rozrządu 3 cylindry wbrew pozorom ten silnik całkiem dobrze może jeździć, miałem yarisa 1.0 16v 65KM i bez problemu jeździł a tu większa moc i mniejsze opory bo 3 cylindry są.
Domel2250 - 2017-12-18, 15:15

Podziękował za opinie. Niestety/stety używka zdążyła się sprzedać i Tatuś zamówił nowe. Jak odbierze i się nim przeturlam na jakimś dłuższym dystansie to zdam relację jak to jeździ.
123tomek - 2019-08-30, 13:35

A jak te silniki wypadają w porównaniu do 1,6 mpi? Konkretnie jak Dacia Logan MCV II z tymi nowymi silnikami wypada przy MCV jedynce mającym 87KM? Ten 1.0 daje radę czy jest mułowaty i będę się czuł jakby mi padł jeden gar :)?
Do tego jak z awaryjnością tych jednostek? Czy ten 1.0 posiada wszelkie wady silnika z turbiną czy jednak to konstrukcja bardziej prosta, posiadająca mniej elementów do uszkodzenia (turbina, wtryski, koło dwumasowe (jeśli w tym TCe akurat jest stosowany), elektronika). Jak w tych silnikach wygląda rozrząd (pasek, łańcuch) i trwałość?
Czy LPG podejdzie do obu czy tylko do 1.0?

GRL - 2019-08-30, 21:43

1.0 vs 0.9 vs 1.6 => 97Nm vs 135Nm vs 135Nm
Tak, 1.0 będzie "bardziej mułowaty jakby padł Ci jeden gar".

kicpra - 2019-08-31, 11:25

te ostatnie 0,9 mają chyba 140nm, a dodatkowo trochę gratisowych niutków :)
luckyboy - 2019-08-31, 21:17

kicpra napisał/a:
te ostatnie 0,9 mają chyba 140nm, a dodatkowo trochę gratisowych niutków :)


Tylko, że przy ruszaniu mają 50% mniej niutków niż 1.6.

kicpra - 2019-08-31, 23:10

Może i tak, a po 2 sekundach mają już 50% więcej niż 1.6.
Satyr - 2019-09-17, 18:42

Z doswiadczenia. Mam 1.0 Logana 2018. Miasto rewelacja, dojazdy do pracy itp. No powiedzmy ze spod swiatel 1 nie ruszysz ale nie przekroczylem jeszcze 6 l. Cud panie cud bo mialem scenica 1,6 i 9 to tylko z gorki. Trasa no powiedzmy ze jedzie. Musisz wiedziec ile to ma koni i na co pozwala inaczej daleko nie dojedziesz :( Duze, dla mnie mega wygodne ( lepsza pozycja niz w scenicu / deczko nizej sie siedzi / lepsza pozycja niz w punto 3 mega daleko pedaly i klepiesz kolanem o deske. Z tylu dziewczyny siedza sobie wygodnie, mala jeszcze ma tableta przyczepionego do fotela kierowcy i raczej nie oslepnie bo z dobre 50 cm. Powiem tak w tej cenie nie masz nic nowego co by chociaz sie zblizylo do Dacki ( no skodawke citigo kupisz dla rodziny czy moze aygo ) C elysse to juz ochlapy bo Citroen konczy model. Fakt Tipo jest zrywniejsze, ma 6 biegow i mocniejszy motor, no i srodek nieco lepszy. Dacka open z klima i kilkoma bonusami za 36 Tipo podstawa cos ok 44. 8 tys na ulicy nie lezy a i jeden i drugi tam gdzie trzeba dowiezie.
wuju - 2019-09-17, 18:59

Za 36 tys. jak piszesz to faktycznie wyboru nie ma. Ale jak już się przymierzasz do Tipo to możesz rozpatrzyć Baleno. Cena podobna a wewnątrz więcej miejsca choć na zewnątrz auto wygląda na mniejsze
Satyr - 2019-09-17, 19:14

Baleno fajne wozidlo i faktycznie spore ( czy wieksze od Dacki i Tipo ? powiedzmy ze kurzu z foteli nie otrzepuje aby zyskac ten 1 cm. Popatrz na forum Suzuki jak tylna klapa w Baleno gnije i to raczej nie przypadek ( listwa wyciera lakier )
wuju - 2019-09-17, 19:20

Odległość pomiędzy przednimi fotelami a tylną kanapa większą niż w Sandero czy Tipo. Są sprawdzałem wsiadając sam za sobą. Najwięcej miejsce miałem w Baleno. A co do tylnej klapy to stara sprawa i Suzuki poradziło sobie z tym problemem.
Dar1962 - 2019-09-18, 08:38

Tak się składa, że od niedawna mam w rodzinie 3 letnie c-elysee z dość mocnym motorem 1,6 16V 115 KM. Jednostka napędowa zaskakująco oszczędna, bo spokojne (poniżej 100 km/h) podróże w proporcji 30% miasto 70% trasa dają średnią równo 6 l i to przy częściowym wykorzystaniu klimatyzacji. Bardzo pojemne i wygodne wnętrze, dużo miejsca na kanapie, gdzie mieszczą się trzy przeciętnego wzrostu osoby, mnóstwo miejsca dla ich nóg, 506 l bagażnik, wykonanie wprawdzie budżetowe, ale wnętrze wygląda lepiej niż w dacii, nic nie skrzypi, wszystko jest starannie spasowane a plastiki są wyraźnie lepsze. Buda zawieszona podobnie wysoko jak w dacii, jest miękko i sprężyście, duży komfort jazdy, ale i spore wychylenia karoserii na zakrętach, co zniechęca do sportu. Tyle tylko, że aby mieć dobrze wyposażoną wersję exclusive (pełna elektryka, klima,radio, czujniki cofania, itp) , trzeba wydać przynajmniej 45 tys . I nie wiem, czy bardzo dobry i solidny benzyniak 1,6 jest jeszcze w zasięgu, czy już zastąpili go 3 cylindrowym puretech. To auto może być więc dobrą alternatywą dla logana w maksymalnie bogatej wersji wyposażeniowej i wydaje mi się,że jest od niego nieco obszerniejsze. Ciekawostka - identycznie wyposażony bliżniak peugeot 301 jest o ponad 2 kawałki droższy - czyżby prestiż lwa? :-P
toka93 - 2019-09-18, 09:17

Mamy na zastępczych 301 z tym 1.6. Idź Pan z tym...
W środku plastikowo i nieergonomiczne, cenowo też średnio. Auto ma jedna zaletę. Jest to najtańsze auto klasy C no i zewnątrz źle nie wygląda.

wuju - 2019-09-18, 14:53

Nowych 301 lub C- elysee nie razie zamówić auto wycofane z produkcji. Zostaje Tipo Baleno lub Logan. Przewaga Tipo nad Baleno to bagażnik. Natomiast przewaga Baleno ilość miejsca na nogi na tylnej kanapie w tej dziedzinie jedynie 301 C-elysee miały go więcej
Agszi - 2019-09-25, 11:40
Temat postu: 1.0 ?
Ja też się zastanawiam nad tym 1.0 sce teraz jest dostępny nawet w Sandero Stepwayu. Większość dyskwalifikuje takie motory za mniejszą ilość cylindrów. Czy to słuszne ? 80 % jeżdżę w kokach w mieście, na autostradzie jestem ze 2x w roku. Jeździłem już 3 cylindrami, ale to była Corsa B z 1999 r. i nie pamiętam żebym jakoś bardzo narzekał, ale były małe wibracje na postoju i charakterystyczny dźwięk. Zatem silnik Renault z 2017 powinien dawać radę, bo na pewno jest wydajniejszy od Ecoteca Opla 20 lat temu. Z tego co widzę oferuje go w ofercie zarówno Renault (nawet nowe Clio V ma go w podstawie wersje 65 i 72 km) oraz Nissan w Micrze (71KM), a tam auta z tym silnikiem wychodzą około 50 tysi.

Mam pytanie obecnych użytkowników 1.0 sce czy jest ok. i czy by go ponownie dziś kupili w swoich Daćkach? Jeżdżę głównie w mieście, na trasach to wystarczy mi się rozbujać do prędkości 120.

EBmazur - 2019-09-25, 11:51

Cytat:
Mam pytanie obecnych użytkowników 1.0 sce czy jest ok. i czy by go ponownie dziś kupili w swoich Daćkach? Jeżdżę głównie w mieście, na trasach to wystarczy mi się rozbujać do prędkości 120.

Mam to cudo techniki od roku - jest dokładnie takie jak oczekiwałem i nic więcej mi nie potrzeba ( może to wina zbyt małych wymagań?). Spokojnie daje radę , na ekspresówce też nie jestem zawalidrogą . taniocha w utrzymaniu i ubezpieczeniu . Jak dla mnie wygodne i przyjemne w użytkowaniu auto. Dla rodziny 2+ może być mało miejsca z tyłu , dla mnie to bez znaczenia bo mało kiedy ktoś tam siedzi

Dymek - 2019-09-25, 12:28

EBmazur napisał/a:
Dla rodziny 2+ może być mało miejsca z tyłu , dla mnie to bez znaczenia bo mało kiedy ktoś tam siedzi

W Sandero? Bez jaj- bez żadnej masakry w 5 osób można podróżować a 4 to już w komforcie.
A silniki? Naprawdę nie wiem czemu ludzie się boją, ja miałem w życiu tylko samochody dwu i trzycylindrowe i porównując z klasycznymi 4 garami jakoś nie wiem gdzie się kryje ta tragedia...

eio - 2019-09-25, 14:29
Temat postu: Re: 1.0 ?
Agszi napisał/a:
Mam pytanie obecnych użytkowników 1.0 sce czy jest ok. i czy by go ponownie dziś kupili w swoich Daćkach? Jeżdżę głównie w mieście, na trasach to wystarczy mi się rozbujać do prędkości 120.

Moje poprzednie auto miało silnik 1,2 dm3 z 4 cylindrami i deklarowane 73 km. Obecne - MCV czyli kombi: 1,0 dm3 z 3 cylindrami i deklarowane 73 km. MCV mam od 1,5 roku. Nie odczułem różncy w mocy z poprzednikiem. Odczułem różnicę w spalaniu na korzyść MCV. Czy bym kupił ten sam? Jeśli nie zmieniłbym zachowań na drodze (ruszanie z piskiem opon spod świateł, ściganie się z innymi kierowcami do następnych świateł, wyprzedzanie wszystkich i niemal w każdych warunkach), to tak. MCV z tym silnikiem radzi sobie nawet z pełnym obciążeniem, owszem, warto redukować biegi.

Michał B24 - 2019-09-26, 06:15

Cytat:


Wygląda na to, że to dobry wybór do twoich zastosowań. Nie jest to zły silnik. Ma swoje wady, ale raczej typu dźwięk i trudność instalacji LPG. Jednak ja bym kupił ten silnik, właśnie dlatego, że pali mało na tyle, że LPG jest całkowicie zbędne.

EBmazur - 2019-09-26, 06:18

Dymek napisał/a:
EBmazur napisał/a:
Dla rodziny 2+ może być mało miejsca z tyłu , dla mnie to bez znaczenia bo mało kiedy ktoś tam siedzi

W Sandero? Bez jaj- bez żadnej masakry w 5 osób można podróżować a 4 to już w komforcie.
.

Mam 186 cm wzrostu , żona też nie krasnoludek , czyli przednie fotele przesunięte na maksa do tyłu i wtedy na tylnej kanapie bardzo mało miejsca na nogi .

Dymek - 2019-09-26, 08:34

EBmazur napisał/a:
Mam 186 cm wzrostu , żona też nie krasnoludek , czyli przednie fotele przesunięte na maksa do tyłu i wtedy na tylnej kanapie bardzo mało miejsca na nogi .

No tak, rzeczywiście... Każdy ma inne warunki i zapomina o takich rozrzutach 😆
U mnie przeciętny pasażer to jakieś 175cm a kierowca miał 173, kiedyś jak był młody 😇

straszna_maruda - 2019-09-26, 14:14

wuju napisał/a:
Nowych 301 lub C- elysee nie razie zamówić auto wycofane z produkcji. Zostaje Tipo Baleno lub Logan.


Baleno właściwie też już nie.
https://www.samar.pl/__/1...i-w-Polsce.html

Dymek napisał/a:

W Sandero? Bez jaj- bez żadnej masakry w 5 osób można podróżować a 4 to już w komforcie.

Auta segment b są z założenia czteroosobowe. Piąta osoba to raczej incydentalnie i niewielkie dystanse 50-100 km i tak do 90 minut. Potem zaczyna być masakra.

Ftt - 2019-09-26, 15:48
Temat postu: Re: 1.0 ?
Agszi napisał/a:

Mam pytanie obecnych użytkowników 1.0 sce czy jest ok. i czy by go ponownie dziś kupili w swoich Daćkach? Jeżdżę głównie w mieście, na trasach to wystarczy mi się rozbujać do prędkości 120.


Mam 1.0 SCe w Loganie MCV - po dotarciu poszedł na luzie licznikowe 170km/h (ok 5500obr/min :roll: ) i może by ciut więcej dałby radę gdyby nie górka.

Cykl mieszany średnio spala 5,5 l i tyle samo wyjdzie w trasie jeśli leci się 100-130, redukuje do 3-ki i wyprzedza. Jadąc ok 100km/h wychodzi 4,5-5 zależy czy jedzie się pod wiatr czy też z klimą. Przy 85km/h pali w okolicach 4l co sprawdziłem na 300km nocnej trasie w obie strony.

Mam też Tipo 1.4 95km na 6 biegowej skrzynii i Dacia wydaje się niekoniecznie bardzo odstająca w dynamice. Tj przyspieszanie od 2 tys obr/min Dacia zbiera się jak Fiat ale po redukcji z kolei Tipo już dobrze idzie a Logan dużego przybytku mocy nie poczuje :mrgreen:

Dla jeżdżących głównie powyżej 100km/h radzę dopłacić do 0,9 TCe - chodzi o obroty, gdzie przy 4 tys obr/min 1.0 SCe ma 120 km/h ..

kubalonek - 2019-10-04, 22:10

Przejechałem w rok 1.0 ok 22 tys. km. Loganem sedanem. Dźwięk autentycznie razi. Gdyby byłoby dobre wyciszenie to może nie było by tak słabo , zużycie średnio na trasie ok 5.5 bez szaleństw , w mieście ok 6.5-6.7 .Nigdy nie udało mi się zejść poniżej 5 L . Fotele w nowym Loganie to kupa - w mojej starej MCV jest OK , tu się siedzi jak na twardym zydlu . Wnioski do zwykłej jazdy od biedy się nada - ale jak ktoś wrażliwy to musi dobrze wyciszyć . Swoją drogą SUZUKI się wycofało z 3 cylindrów . Wsadzali tylko rok czy półtora - zamienili na 1.2 4 cylindry 16 V -90 KM bo sprzedaż spadła dramatycznie .. Nie wróże tej jednostce trwałości więcej niż 200 tys .
velomar - 2020-11-09, 20:16

https://www.youtube.com/watch?v=r6ScvO2IEII
GRL - 2020-11-10, 15:14

velomar napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=r6ScvO2IEII

Filmik nic nie wart, bo pokazuje po prostu różnicę 90KM i 73KM.
Przewagę turbo widać w elastyczności, szczególnie w najbardziej wartościowym przedziale 2000-3500obr/min.
To tutaj robi się przepaść.

velomar - 2020-11-10, 19:30

Film pokazuje znacznie więcej, bo przyspieszenie na każdym biegu do końca też pokazuje elastyczność, tyle że w innym zakresie obrotów (w drugiej połowie obrotomierza). Tak też się czasem jeździ. Pokazuje też zestopniowanie skrzyni biegów (albo różnice w przełożeniu głównym). SCE 75 ma wyraźnie krótsze przełożenia niż TCE90 i w normalnej jeździe na tym samym biegu po prostu w podobnym zakresie prędkości będzie przyspieszał na wyższych obrotach.
Chcesz elastyczność 80-120 dla SCE75 - proszę bardzo:
https://www.youtube.com/watch?v=qH7kTrFUIJ0
A tu stary, 4-cylindrowy silnik 1.2:
https://www.youtube.com/watch?v=Yf2unWuEaOU

GRL - 2020-11-10, 20:46

wow
marko - 2020-11-12, 12:19

GRL napisał/a:
velomar napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=r6ScvO2IEII

Filmik nic nie wart, bo pokazuje po prostu różnicę 90KM i 73KM.
Przewagę turbo widać w elastyczności, szczególnie w najbardziej wartościowym przedziale 2000-3500obr/min.
To tutaj robi się przepaść.


Film kompletnie nic nie wnosi, Logan i Sandero to zupełnie dwa różne samochody i różnią się masą własną.
Powiem tak, w Lodgy która jest może nie dłuższa ale na pewno wyższa od Logana mam 1,6Sce 102KM natomiast w Sandero 0,9TCe które pomimo 12KM mniej ale i kilku kilogramów to rakieta względem Lodgy.
Mój sceptycyzm w odniesieniu do silnika z turbiną zmienił się jak zacząłem takim samochodem jeździć. Akurat 0,9Tce jest skrojony na miarę do Sandero i jedyną alternatywą mógł by być stary 1,6MPi lub inny wolny ssak.

velomar - 2020-11-12, 15:09

marko napisał/a:


Film kompletnie nic nie wnosi, Logan i Sandero to zupełnie dwa różne samochody i różnią się masą własną.

Powiedz to ich konstruktorom, to Cię wyśmieją.
Różnica w masie bardziej zależy od konkretnego wyposażenia, obecności koła zapasowego itp.
Sedan jest może minimalnie cięższy od hatchbacka, ale to nie są drastyczne różnice, a pod względem aerodynamiki to nawet Logan może być lepszy (sedany często mają nieco lepsze Cx od wersji krótkiej), więc przyspieszanie powyżej tych 50 km/h może już wymagać mniej energii.
Nie chce mi się szukać, ale jeśli dobrze pamiętam to nawet producent podawał identyczne dane przyspieszenia i prędkości maksymalnej dla obu wersji (z tym samym silnikiem).
A Twój przykład z Lodgy nic nie wnosi, bo to akurat jest faktycznie zupełnie inne nadwozie.

Nawet Logan MCV z silnikiem 1.0SCE potrafi osiągnąć setkę poniżej 14 s (na poniższym filmie - 13.8 s, pomiar zaczyna się od 13 min. filmu).
https://www.youtube.com/watch?v=vuO5u8Gv_pY

marko - 2020-11-12, 20:20

OK tak czy owak nie ma już dobrych silników są tylko mniej lub bardziej złe. Te pomiary przyspieszenia do 100km/h są dobre dla młodzieży z niskim IQ a wysoką adrenalinę, tak naprawdę czy będzie to 10, 11, 12 czy 15 nie ma większego znaczenia w ruchu miejskim. Ważniejsze jest przyspieszenie na poszczególnych biegach od prędkości np. 40, 50 czy 60 km/h aby móc sprawnie coś wyprzedzić czy włączyć się bezpieczniej do ruchu. Tu silnik TCe robi dobrą robotę i to jest fakt.
Michał B24 - 2020-11-13, 08:45

Każde auto, ma jakieś tam przyspieszenie. Lepsze, lub gorsze. Jedno auto, częściej wykorzystuje moc, inne mniej. To zależy też od potrzeb kierowcy. Te filmiki, pokazują jedynie że SCE75, da się jeździć w miarę dynamicznie, ale z wyprzedzaniem nie jest różowo. Słowem, nie będziesz zawalidrogą i nie będzie cię kusić do wyprzedzania. Jeden powie że to dziadkowóz, a ja powiem, że na drogach krajowych i wojewódzkich, z coraz większym ruchem i coraz większą ilością wysepek, wyprzedzanie nawet dużo mocniejszym autem jest trudne, a daje nam to, ze do miasta lub dwupasmówki dojedziemy 2-3 auta wcześniej.
Killer King - 2020-11-14, 09:54

Tak samo jak różnice w wyposażeniu i wiele innych czynników.
Różnice w wersji Open vs Laurente czy Esentiale /Comfort / Prestige
Dla niektórych nie mają znaczenia, bo nie tego oczekują od samochodu, a dla innych to już kryterium wyboru.

Osobiście w Sandaczu przeszkadzają mi dwie kwestie:

1) Wyciszenie powyżej 120km/h
2) Brak zegara w radiu ( Klasyczne )

Ale są elementy dla mnie obowiązkowe jak:

1) Podgrzewane lusterka
2) Klima


Dla kogoś innego będzie to np. przyśpieszeni, prędkość max itp......

Michał B24 - 2020-11-14, 11:39

Dokładnie w punkt, choc u mnie silnik jest cichy, ale relingi dachowe halasuja niemiłosiernie.

Niemniej jestem bardzo zadowolony ze swojego Stepwaya, myślę o zmianie na nowy model, ale to za dwa lata może.

velomar - 2020-11-14, 19:03

marko napisał/a:
OK tak czy owak nie ma już dobrych silników są tylko mniej lub bardziej złe. Te pomiary przyspieszenia do 100km/h są dobre dla młodzieży z niskim IQ a wysoką adrenalinę, tak naprawdę czy będzie to 10, 11, 12 czy 15 nie ma większego znaczenia w ruchu miejskim. Ważniejsze jest przyspieszenie na poszczególnych biegach od prędkości np. 40, 50 czy 60 km/h aby móc sprawnie coś wyprzedzić czy włączyć się bezpieczniej do ruchu. Tu silnik TCe robi dobrą robotę i to jest fakt.

Pod względem trwałości 0.9TCE chyba zdał nieźle egzamin, a 1.0SCE jeszcze musi trochę poczekać, ale Renault chyba zawsze robiło niezłe silniki benzynowe i tu zaufałem renomie marki, decydując się na współczesny, małolitrażowy wysokoobrotowy silnik, licząc się z jego charakterystyką oddawania mocy.
Przyspieszenie 10 s do setki a 15 s do setki to jest przepaść i nie ma takiej możliwości, aby ten pierwszy samochód miał gorszą elastyczność niż drugi. Lepsze przyspieszenie do setki praktycznie zawsze oznacza też lepszą elastyczność w niższym zakresie obrotów, zwłaszcza jeśli porównujemy ten sam samochód, tylko z innymi silnikami. Oczywiści mogą się zdarzać jakieś wyjątki, np. bardzo lekki samochód o pudełkowatym nadwoziu i nędznej aerodynamice może dobrze przyspieszać do setki, ale osiągać niską prędkość maksymalną (także ze względu na krótką skrzynię biegów), a ciężka limuzyna o świetnej aerodynamice może być wolna do setki, ale osiągać znacznie większą prędkość maksymalną i z łatwością wyprzedzać ten pierwszy pojazd przy wyższych prędkościach. Jednak zwykle dobre 0-100 oznacza też wyższą prędkość maksymalną i lepszą elastyczność.
Napisałeś, że najbardziej wartościowy jest przedział 2000-3500 obr/min.
Jechałem Stepway'em 0.9 TCE i moim zdaniem przy 2000 obr/min tam się nic ciekawego nie dzieje. Powiedziałbym nawet, że ten silnik się wtedy wyraźnie dławi. Ruszanie też było dość anemiczne i trzeba było zdecydowanie dodać gazu, turbo dziurę i jeszcze mniejszą pojemność wyraźnie czuć.
Wolnossąca benzyna przynajmniej równomiernie oddaje moc, bez gwałtownych skoków i nagłych kopnięć, co niestety cechuje 0.9TCE i mi trochę przeszkadzało, zwłaszcza podczas próby płynnej jazdy po mieście.
Oczywiście 1.0 SCE trzeba kręcić, by jeździć w miarę dynamicznie (i nie przeciążać silnika na niskich obrotach) należy całkowicie zignorować podpowiedzi ekoniańki. Ja rzadko schodzę poniżej 2500 obr/min, a już na pewno nie próbuję przyspieszać poniżej tych obrotów na wyższych biegach. Oczywiście można się toczyć na piątce 65 km/h, ale tylko po płaskim i bez wiatru w twarz lub z górki. Każde głębsze wciśnięcie gazu to ból uszu, drgania i serce się kraje, jak silnik cierpi.
Za to kręcenie powyżej 3500 obr/min w dynamicznej jeździe w trasie, czy na górskich serpentynach to normalka dla tego silnika, normalny przedział efektywnej pracy, dający nawet nieco przyjemności z jazdy. Maksymalna moc dostępna przy 6300 obr/min to wysoko i chyba jeszcze ani razu do tych obrotów nie wykręciłem (nie mam jeszcze 3000 km przebiegu i czasem mam wrażenie, jakby coś ograniczało moc - czyżby jakiś kaganiec w software?), ale niedługo też spróbuję.
Dla mnie najbardziej wartościowy zakres obrotów tego silnika do szybszej jazdy to te 3500 - 5500, czyli dobra dynamika bez nadwerężania silnika.
Poniżej jeszcze jeden film typu POV z jazdy Loganem 1.0SCE w różnych warunkach.
Od 11min58s próba sprawnego przyspieszenia, choć nie do "odcinki", czyli właśnie w zakresie około 3500-5500 obr/min.
https://www.youtube.com/watch?v=BsSd9fWxPNQ

toka93 - 2020-11-15, 01:17

Jazda 0.9 to jak jazda wolnossakiem. Od 4 coś się dzieje. Na to auto wystarczy, bo moment ratuje sytuację.
1,2 oraz 1,0 to porażka w płynnej jeździe.

Michał B24 - 2020-11-15, 07:48

Nie zgadzam się, za to zgadzam się z Velomar. 0.9 kopie, ma szarpnięcia, ale lubię go za to. Nie jest rakieta, ale można się nim poruszać bez kompleksów, nawet na autostradzie. Mi wystarcza, a w do wyprzedzania jest nawet całkiem sprawny.

0.9 zdecydowanie nie jeździ jak wolnossący, znaczy dół ma jak diesel, a góre jak wolnossący. Znaczy fajnie ciągnie do samej góry, ale turbodziura jest bardzo mocna.

velomar - 2020-11-15, 13:55

Gdybym robił duże roczne przebiegi (i dużo po autostradzie) to pewnie dopłaciłbym do 0.9TCE, bo tam tej turbo dziury już tak nie czuć, a silnik ciągnie ładnie aż do 6500 obr/min.
Jak widać na poniższym filmie, nawet po sporym przebiegu.
https://www.youtube.com/watch?v=IK4hbAZnp4s
1.0SCE też potrafi utrzymywać te 140-150 km/h, ale dynamiki przy tej prędkości to już nie ma, bo nawet redukcja na czwórkę już nic nie da. No i jakikolwiek wiatr w twarz czy minimalne wzniesienie już spowalnia samochód.
Spalanie rośnie wtedy sporo, bo ostatnio na trasie Krasnystaw - Lublin (Majdanek) komputer pokazał mi średnie 7.4 l/100 km. W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Świdnik i jechałem już trochę wolniej. Z całej trasy (110 km) średnie spalanie 6.9 l/100 km.

michauek22 - 2020-11-16, 12:58

velomar napisał/a:
Renault chyba zawsze robiło niezłe silniki benzynowe

chyba hehe :mrgreen:

velomar - 2020-11-16, 13:32

Osobiste doświadczenia mam tylko z silnikiem 1.4 Energy (80KM, gaźnikowy) z Renault 19, który to samochód eksploatowałem kiedyś wspólnie z ojcem. Kupiony przy przebiegu niecałe 100 000 km, po czym od razu założony gaz. Jak sprzedawaliśmy miał już przekroczone 300 000 km i był skorodowany, ale silnik chodził idealnie, oleju nie brał praktycznie wcale. Przy ostrej jeździe spalał nawet 13 litrów LPG, ale miło wspominam ten silnik i cały samochód. Stąd moje zaufanie do silników Renault.
Kolega miał Renault 21 z silnikiem 1.7 i też nie narzekał. Pamiętam, jak ten silnik gładko pracował, dużo mniej było wibracji niż w Audi 80 1.8S (takiego też ojciec kiedyś miał i przy przebiegu 250 000 strasznie już żłopał olej, jak dwusuw).

Marek1603 - 2020-11-16, 16:41

velomar napisał/a:
żłopał olej, jak dwusuw).


Miało to pozytywną stronę. Nie trzeba było wymieniać oleju, a tylko dolewać. :mrgreen:

luckyboy - 2020-11-16, 18:37

velomar napisał/a:
Kupiony przy przebiegu niecałe 100 000 km


Raczej przy stanie licznika :lol:

macgyver - 2020-11-18, 18:29

Od 3,5 roku jeżdżę Loganem TCE90 i przyznam, że auto sprawdza się, szczególnie w cyklu miejskim. Wcześniej jeździłem Peugeotem 406 z 2.0 16V (132KM). Oczywiście segmenty różne, 406 sporo cięższe, no i silnik "wolnossący". W przyspieszeniu do 100 obydwa auta mają katalogowo niemalże identyczny czas (11 sekund) :) Z tym, że w Loganie nie trzeba tracić czasu na redukcję i przy obrotach rzędu 2-2.2 tys. RPM aby żwawo przyspieszyć wystarczy po prostu dodać gazu, w 406 trzeba było redukować, także jazda miejska o wiele sprawniejsza jest w Loganie.

W trasie oczywiście 406 lepiej się sprawdzało pod względem dynamiki, ale kosztem większego zużycia paliwa - jadąc ekspresówką z prędkością rzędu 120-130 (z klimą i kompletem pasażerów) Logan spala 6-6,5l/100km, 406 w podobnych warunkach 8-9l/100.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group