DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Sandero Sce 75

maroco888 - 2017-01-23, 14:03
Temat postu: Sandero Sce 75
Witam wszystkich znawców i miłośników Dacii, krótka historia (wstęp) i pytanie (czy też pytania).

Wysłużone, dotychczas bezawaryjne Kangoo z 2001 (drobnych pierdół w stylu włącznik awaryjnych, długich, spryskiwacze itp. nie liczę + oczywiście ekspolatacja) od pewnego czasu bezawaryjnym być przestało, co spowodowało powolną ewolucję z "nie zmieniam starego grata, bo mam z nim święty spokój i małe koszty" w "kurczę, powoli strach z domu wyjechać, czyżby już nadszedł czas na zmianę". Auto żony (czyli ma być bezawaryjne), około 140kkm przebiegu (od nowości w rodzinie, od 10-11 lat w moich rękach więc przebieg pewny) wykorzystywane jako typowa dojazdówka po mieście, 6000-8000 km rocznie.

No to szukamy.
Założenia wstępne:
- nieduże auto do którego na krótkie trasy wejdzie 5 osób i nie trzeba będzie ich upychać kolanem (tak, wiem, że kangoo niby był "dużo" większy, ale raz, że był od rodziny, historia znana, bierzemy co jest; a dwa, że kangoo z 2001, to nie kangoo z 2016 - dziś taka Venga jest od niego dłuższa);
- bagażnik do którego zmieszczą się większe zakupy (spożywcze, nie że szafę przewiozę);
- 5 drzwi;
- mała benzyna (ma jeździć po mieście). Im mniej udziwniona, tym lepiej. Im trwalsza tym lepiej;
- ABS (tak, wiem, że dziś niby oczywistość - od 1997 w osobówkach montowany seryjnie, niestety kangoo mimo iż "usoobione" ABSu nie miało);
- klima (tego żona nie odpuści, w sumie ma rację);
... (tutaj dużo drobnych kryteriów, którymi nie będę Was zadręczał)
- i ... finansowo mieścimy się w 20kzł .

No i bida. Niby auta młodsze, ale często z porównywalnym do kangura przebiegiem (i z dużym prawdopodobieństwem, że cofane), strach jaka historia itd. Trochę głupio wywalić taką kasę i mieć auto być może bardziej wyeksploatowane niż dotychczasowe. No to zaczęliśmy podnosić kryteria finansowe i doszliśmy do 30kzł (no powiedzmy, że jest to 6-7 letnia Venga). Nadal trochę słabo, ale zaraz, rzućmy okiem na (NOWĄ!) Dacię, może warto.
Najpierw (chyba siłą rozpędu) Dokker, potem (siłą rozsądku) Sandero, którą ... można już kupić za 29900 (wow).
No dobra, obejrzałem co za te 29900 można kupić no i sorry, się nie mieścimy w założeniach - jak wiecie Access nie umożliwia założenia klimy (Leo Why?). No to podnosimy wersję, mamy Ambiance, która za 35400 (cholera dużo) ma wszystko czego potrzebujemy do szczęścia. No to internet, DACIA Klub i czytamy, czytamy, czytamy.

Co wyczytałem - silnika, który nas interesował: 16V 75KM już nie ma (szkoda), jest za to SCe 75KM, który ma 3 cylindry, brzmi jak sokowirówka, niby się sprawdził w Nissanach i Twingo (w sensie trwałości). Nadal od biedy spełnia nasze kryteria. TCe 90KM odpada bo to +5500 zł, a my już i tak przekroczyliśmy założony budżet.
Lakier - nie chcę dopłacać 1800 za coś innego niż podstawowy, przy czym gdzieś mi mignęło, że ktoś na podstawowy (bodajże niebieski) narzekał. Jeżeli macie jakieś doświadczenia z podstawowym, poproszę o info.
Gdzie kupić - Poznań niby duże miasto, wybór niby jest, a tu na forum dosyć negatywne opinie o Pieluszyńskiej czy Auto Compolu, w Komornikach Rosiak i Syn się zawinęli, czyżbym musiał do Leszna (chwalicie) jechać? Jeżeli ktoś ma jakieś dodatkowe opinie o dilerach z P-nia i okolic, chętnie poczytam.
Czy warto przedłużać gwarancję do 5 lat, czy dać sobie spokój?
I ostatnie pytanie - dotychczas ze względu na dużą utratę wartości nie kupowałem nówki. Na forum wyczytałem dodatkowo, że ze względu na "znaczek" Dacie tracą jeszcze szybciej stąd pomysł (o ile oczywiście nie wygram w totka i takie tam), żeby autem jeździć "do oporu". Czy jesteście w stanie oszacować (wiem przesada), czy choćby podać jakieś wskazówki na co uważać, na ile lat eksploatacji mogę liczyć (zakładając przebiegi +/- 8000 km/rok, auto stojące "pod chmurką").

Dzięki za przebrnięcie przez (przydługawy) opis, jakbyście mieli jeszcze jakieś pomysły na co patrzeć czy zwracać uwagę, to chętnie poczytam.

Pozdrawiam

route2000 - 2017-01-23, 14:17

A rozważaliście kredyt typu 50/50?
Jeśli tak to już masz Sandero takiego jakiego chciałeś.
Nasz kolega Gregorisan ma Sandero Stepway Tce 90 KM i jest zadowolony. Możesz napisać do niego priva.
A co do szukania tego auta, to napisz do niemal wszystkich dealerów w Polsce mail z prośbę o wycenę i czekasz na odpowiedzi od nich, wszak dealerzy walczą o klienta.
Mam biały kolor i jestem zadowolony, wszak jest łatwy do utrzymania niż ciemny granat (chyba że nie lubisz białego koloru to trudno).
A jeśli chodzi o gwarancję to warto wziąć od kogoś tzw. ambasadora, kto ma ważny voucher na 5 lat za symboliczną kwotę 1 zł zamiast za blisko 500 zł. ;-) (było wałkowane na tym forum, warto je poszukać używając opcji SZUKAJ).
Powodzenia w zdobyciu następnego auta! ;-)

GRL - 2017-01-23, 14:32
Temat postu: Re: Sandero Sce 75
maroco888 napisał/a:
...tak, wiem, że kangoo niby był "dużo" większy...

Niekoniecznie. Niedawno porównywałem rozmiary Sandero z Golfem IV (model z przełomu wieków) i wyszło mi, że oba auta różnią się we wszystkie strony po góra 1-2cm. Uprzedzając wszelkie komentarze - znaczna część różnicy w długości stanowi przedni zwis.

maroco888 napisał/a:
- mała benzyna (ma jeździć po mieście). Im mniej udziwniona, tym lepiej. Im trwalsza tym lepiej;

Jeżeli faktycznie tylko do miasta, to powinno wystarczyć. Krótka skrzynia biegów i niski moment obrotowy spowodują, że jazda autostradowa będzie uciążliwa, choć nie niemożliwa.

maroco888 napisał/a:
No dobra, obejrzałem co za te 29900 można kupić no i sorry, się nie mieścimy w założeniach - jak wiecie Access nie umożliwia założenia klimy (Leo Why?).

Tak robi większość producentów - niska cena na wabika, ale auto tak skonfigurowane, żeby nie było sensu go brać. Z tego też powodu Duster kosztuje realnie 50k a nie 39.999, natomiast Citroen C-Elysee kosztuje minimum 44k a nie 39.999.

maroco888 napisał/a:
- nieduże auto do którego na krótkie trasy wejdzie 5 osób i nie trzeba będzie ich upychać kolanem

Przy 5 osobach i tak dychawicznym silniku trzeba będzie "brać" górki z rozpędu.

maroco888 napisał/a:
Czy warto przedłużać gwarancję do 5 lat, czy dać sobie spokój?
I ostatnie pytanie - dotychczas ze względu na dużą utratę wartości nie kupowałem nówki. Na forum wyczytałem dodatkowo, że ze względu na "znaczek" Dacie tracą jeszcze szybciej stąd pomysł (o ile oczywiście nie wygram w totka i takie tam), żeby autem jeździć "do oporu".

Mam zawsze z tyłu głowy taki wzór na spadek wartości auta -50% w 5 lat. (sprytne, no nie? :D )
Mając 5-letnie, bezwypadkowe Sandero z symbolicznym przebiegiem 40k nie wierzę, żeby było warte mniej niż połowę.
Zapłaciłbyś powiedzmy 38.000zł, sprzedał za 19.000zł, to oznacza, że rocznie traciłbyś na nim niecałe 4000zł!
I tutaj jest najlepsza część zabawy - ktoś odkupi tego 5-latka, od razu wymieni rozrząd, może któreś klocki się skończą i dodając kolejne np. 3000zł spadku wartości wyjdzie, że koszt użytkowania w 6-tym roku będzie wyższy niż w 3-4-5...
I co? Na pewno warto trzymać dłużej niż 5-letnia gwarancja? ;)

histe - 2017-01-23, 14:36

Wiele lat temu kupowałem Renault w Compolu i tam też serwisowałem- byłem zadowolony.
W minionym roku kupiłem Renault od Pieluszyńskiej i złego słowa napisać nie mogę.

Może kwestia podejścia, albo szczęścia ?
Nie ma się co uprzedzać, tylko wejść, zobaczyć, przejechać się

Co do aut używanych to za miesiąc sprzedaję żony ix20 2014, ale cena będzie przekraczać 30 tys.

maroco888 - 2017-01-23, 15:11

route2000 napisał/a:
A rozważaliście kredyt typu 50/50?

Rozważamy różne opcje, m.in. 50/50. Zobaczymy co wyjdzie.

Cytat:
A co do szukania tego auta, to napisz do niemal wszystkich dealerów w Polsce mail z prośbę o wycenę i czekasz na odpowiedzi od nich, wszak dealerzy walczą o klienta.

Może nie do wszystkich, ale faktycznie w promieniu 100-150 km można rozważyć. Inna sprawa, to nie oszukuję się i zakładam, że łatwiej urwać coś z ceny "auta na wypasie", niż takiego golasa. Ale napisać faktycznie można.

Cytat:
Mam biały kolor i jestem zadowolony, wszak jest łatwy do utrzymania niż ciemny granat (chyba że nie lubisz białego koloru to trudno).

Nie lubię białego (sorry), ale jeżeli się okaże, że granat jest super turbo bez sensu, to wezmę biały. 1. praktyczność, 2. preferencje :-)

Cytat:
A jeśli chodzi o gwarancję to warto wziąć od kogoś tzw. ambasadora, kto ma ważny voucher na 5 lat za symboliczną kwotę 1 zł zamiast za blisko 500 zł. ;-) (było wałkowane na tym forum, warto je poszukać używając opcji SZUKAJ).

Na hasło "Ambasador" kilka razy trafiłem, ale za Chiny nie wiedziałem o co biega. Dzięki za wyjaśnienie, oczywiście poszukam.

Cytat:
Powodzenia w zdobyciu następnego auta! ;-)

Dzięki :-) .

maroco888 - 2017-01-23, 15:16
Temat postu: Re: Sandero Sce 75
Cytat:
maroco888 napisał/a:
- nieduże auto do którego na krótkie trasy wejdzie 5 osób i nie trzeba będzie ich upychać kolanem

Przy 5 osobach i tak dychawicznym silniku trzeba będzie "brać" górki z rozpędu.

Trudno, najwyżej trzeba będzie się odpychać nogami "na Flinstona" ;-) . Na szczęście w P-niu jest w miarę płasko.

Cytat:
maroco888 napisał/a:
Czy warto przedłużać gwarancję do 5 lat, czy dać sobie spokój?
I ostatnie pytanie - dotychczas ze względu na dużą utratę wartości nie kupowałem nówki. Na forum wyczytałem dodatkowo, że ze względu na "znaczek" Dacie tracą jeszcze szybciej stąd pomysł (o ile oczywiście nie wygram w totka i takie tam), żeby autem jeździć "do oporu".

Mam zawsze z tyłu głowy taki wzór na spadek wartości auta -50% w 5 lat. (sprytne, no nie? :D )
Mając 5-letnie, bezwypadkowe Sandero z symbolicznym przebiegiem 40k nie wierzę, żeby było warte mniej niż połowę.
Zapłaciłbyś powiedzmy 38.000zł, sprzedał za 19.000zł, to oznacza, że rocznie traciłbyś na nim niecałe 4000zł!
I tutaj jest najlepsza część zabawy - ktoś odkupi tego 5-latka, od razu wymieni rozrząd, może któreś klocki się skończą i dodając kolejne np. 3000zł spadku wartości wyjdzie, że koszt użytkowania w 6-tym roku będzie wyższy niż w 3-4-5...
I co? Na pewno warto trzymać dłużej niż 5-letnia gwarancja? ;)

Dzięki, zanotuję, zapamiętam. Zobaczymy jak długo będziemy trzymać (tylko najpierw musimy kupić ;-) ).

maroco888 - 2017-01-23, 15:24

histe napisał/a:
Wiele lat temu kupowałem Renault w Compolu i tam też serwisowałem- byłem zadowolony.
W minionym roku kupiłem Renault od Pieluszyńskiej i złego słowa napisać nie mogę.

Może kwestia podejścia, albo szczęścia ?
Nie ma się co uprzedzać, tylko wejść, zobaczyć, przejechać się

Co do aut używanych to za miesiąc sprzedaję żony ix20 2014, ale cena będzie przekraczać 30 tys.


Dzięki za info, wiem, że mamy tak, że na 10 obsłużonych super, nikt nic nie napisze, ale jak ktoś został "wystawiony", to od razu będzie pisał negatywy. "Pieluchę" mam rzut kamieniem i pewnie podjadę kiedyś przy okazji rzucić okiem jak to wygląda na miejscu.

O ix20 - daj linka na priva, jak wystawicie. Obawiam się, że raczej nie kupimy, ale rzucić okiem nie zawadzi.

Fruxo - 2017-01-23, 15:51

Nie popełniaj błędu nie kupuj auta z silnikiem 1.0 .
75 KM brzmi sensownie ale realnie nie da się tym jeździć
Kiedyś VW pakował taki silnik do golfa,ibizy i octavi , nikt tego nie kupował i części dziś do tego cuda są praktycznie nie dostępne z tym SCE będzie tak samo . Analogicznie 1.4/1.6 to silniki dostępne w każdym złomie .

Józef - 2017-01-23, 16:51

Kupując nówkę na pewno straci na wartości dość szybko. Może popatrz za autem używanym, ja mam używaną już prawie trzy lata i nie żałuję zakupu (notabene kupiłem ją w Mosinie pod Poznaniem). Ślinik jest idealny nie wysilony zresztą jeździłeś kangurem to wiesz. Co do tych nowych to się nie wypowiadam bo nie znam tych silników.
arczi_88 - 2017-01-23, 17:02

Fruxo napisał/a:
Nie popełniaj błędu nie kupuj auta z silnikiem 1.0.


Eee nie może być aż tak źle. Kuzyn ma Corse D z silniczniek 1.0 bodajże 65 KM i jak dla mnie ten silnik byłby zupełnie wystarczający do miasta, czy dla żonki.

Co do kredytu to osobiście miałem opcje z wpłatą własną a resztę pomalutku sobie w ratach spłacałem. Wydawało mi się to lepsze niż 50/50, bo łatwiej mi było znaleźć te 570 pln raz na miesiąc niż po roku na raz wywalić drugą połowę. Niby to samo ale jakby nie :-D

Dzida - 2017-01-23, 18:09

maroco888 napisał/a:
Co wyczytałem - silnika, który nas interesował: 16V 75KM już nie ma (szkoda),
Właśnie że jest. . . .kosztuje tyle co sce, zajrzyj do konfiguratora. Poza tym w Clio ten silnik jest nadal oferowany, to dlaczego miałoby go nie być w Dacii.
maroco888 - 2017-01-23, 18:21

Dzida napisał/a:
maroco888 napisał/a:
Co wyczytałem - silnika, który nas interesował: 16V 75KM już nie ma (szkoda),
Właśnie że jest. . . .kosztuje tyle co sce, zajrzyj do konfiguratora. Poza tym w Clio ten silnik jest nadal oferowany, to dlaczego miałoby go nie być w Dacii.

W konfiguratorze jest, w cenniku 2017 nie ma, na forum chyba też było, że wychodzi.
Jak dla mnie, to prościej wrzucić nowy cennik w pdf'ie niż przebudowywać konfigurator i pewnie dlatego w konfiguratorze nadal jest.
No chyba, że się mylę, ale to bym się tylko z tego ucieszył.

Dzida - 2017-01-23, 18:24

maroco888 napisał/a:
W konfiguratorze jest, w cenniku 2017 nie ma
Ale nie ma cennika na 2017 r, jest tylko stary wyprzedażowy na 2016. . . .
maroco888 - 2017-01-23, 18:31

Dzida napisał/a:
maroco888 napisał/a:
W konfiguratorze jest, w cenniku 2017 nie ma
Ale nie ma cennika na 2017 r, jest tylko stary wyprzedażowy na 2016. . . .


W jednym pliku na górze jest 2016, poniżej 2017.
W ogóle ciekawie 1.2 16V 75 KM
- sandero - nie ma
- logan - 2016 nie ma, 2017 jest
- mcv - 2016 nie ma, 2017 jest
nie czaję :-/

franius - 2017-01-23, 19:02

Cześć,

Co do dilerów to autocompol jest bardzo ok. Dużych rabatów w Dacia nie ma, ale idzie te 2-3 % uzyskać.

Gwarancję obecnie warto brać z pakietem serwisowym
4 lata z kosztami przeglądów to 1100 Easy Service.

Silnik to jak tam uważasz, wiadomo mocniejszy - lepszy. Z drugiej strony 8 000 km rocznie to sporadyczne użycie i chyba nie ma co przesadzać. Najwyżej na powiatówkach i krajówkach będziesz jechał za Tirem te parę kilometrów.

Pozdrawiam

franius - 2017-01-23, 19:06

Jakbyś chciał ambasadora zamiast pakietu serwisowego to daj znać - napiszę do dacia żeby mi uaktywnili kupon na stronie i ci przekażę.
Dzida - 2017-01-23, 19:12

maroco888 napisał/a:
W jednym pliku na górze jest 2016, poniżej 2017.

OK teraz widzę, dzięki. Faktycznie dziwne. . . . .

Dar1962 - 2017-01-23, 19:24

może będę się powielał (sporo tego tekstu już się pojawiło a czytać od deski do deski mi się jakoś nie chce :oops: )

-kolor - jeśli chcesz oszczędzić na metaliku (moim zdaniem można to spokojnie uczynić) zdecydowanie lepiej biały niż granatowy, latem będzie o wiele chłodniej a paradoksalnie łatwiej utrzymać w czystości biały niż granatowy, na tym ostatnim widać każdą plamę i kurz, inną sprawą jest kwestia gustu - mnie biały z czarnymi dodatkami o wiele bardziej się podoba
-silnik - jeśli ma to być toczydło bez ambicji sportowych - można pomyśleć na poważnie o tym wolnossącym SCe 75 . Jednostka maksymalnie uproszczona, żadnych komplikujących konstrukcję elementów osprzętu, co daje nadzieję na długą, tanią i bezproblemową eksploatację. O jeździe 150 km/h radzę zapomnieć. Granicą komfortu akustycznego i ekonomicznego będzie 120-130 km/h a najlepiej toczyć się koło setki
-model - sandero jest w takiej samej cenie jak logan a ten ostatni ma o wiele większy bagażnik, więc sądzę,że jak z prezerwatywą - lepiej mieć ze sobą, bo nigdy nie wiadomo kiedy się przyda ;-)
a zdecydowanie najbardziej praktyczną opcją dla rodziny z zachowaniem umiaru cenowego byłby logan mcv - zgrabna bryła, pojemny bagażnik, łątwy dostęp
-wersja - jakakolwiek, byle miała klimatyzację, bo bez niej latem z dziećmi wesoło nie będzie, czyli ambiance, choć jeśli trafi się okazja z laureate nie ma co marudzić
-czas uzytkowania - oczywistą oczywistością - jako rzekł klasyk - jest,że nowe auto traci szybciej na wartości ale tylko przy założeniu że sprzedamy je po 4-5 latach od zakupu, nie do końca prawdą jest że akurat Dacia wyjątkowo szybko traci na wartości, to obecnie bardzo popularna marka a popularność oznacza spore zainteresowanie. Np używane Dustery z francuskim silnikiem K4M sprzedają się doskonale a kupcy niespecjalnie nawet się targują. Po kupieniu nowej Daćki trzeba się przymierzyć do 7-10 lat eksploatacji. Auto moim zdaniem spokojnie wytrzyma nawet i dłuższy okres. Nie ma zbiorowych narzekań ani na korozję ani też na ogólną trwałość. Dokuczają czasem drobiazgi typu popsuty klakson, przepalona żarówka konsoli, urwana korbka, rysująca się szybka licznika itp. przy założeniu, że auto będzie garażowało pod chmurką prosty benzynowy silnik będzie rozwiązaniem najbardziej bezpiecznym.
-gdzie kupić? - nie nastawiaj się tylko na swoje miasto, warto czasem 200 km przejechać żeby skorzystać z lepszej oferty. W dużych miastach jest większy ruch w salonach, więc sprzedawcy są jakby mniej skłonni do negocjacji

radzę podzwonić, popisać maile z prośbą o konkretne oferty, na pewno trafi się coś interesującego, warto się spieszyć, mamy styczeń, na pewno jakaś część aut się nie sprzedała, dilerzy będą pozbywać się też wystawówek, aut demonstracyjnych itp, warto o nie też popytać - to zwykle dobrze wyposażone wersje

Marek1603 - 2017-01-23, 19:41

Fruxo napisał/a:
Nie popełniaj błędu nie kupuj auta z silnikiem 1.0 .
75 KM brzmi sensownie ale realnie nie da się tym jeździć


A co duster z 1,6 16v to jest pewnie rakieta?
A jednak jeździ i 1.0 też będzie jeździło. Fakt 3 cylindrówka brzmi dziwnie i dziwnie pracuje. Ot trzeba się do niego przyzwyczaić. Przy takich przebiegach to nie ma co pchać się ani w diesla, ani w LPG.

maroco888 - 2017-01-23, 19:56

franius napisał/a:
Jakbyś chciał ambasadora zamiast pakietu serwisowego to daj znać - napiszę do dacia żeby mi uaktywnili kupon na stronie i ci przekażę.


Dzięki, uśmiechnę się, gdy już dogram grupę: jakie auto/gdzie kupić/skąd finanse/kiedy finanse itd ;-)

maroco888 - 2017-01-23, 20:09

Dar1962 napisał/a:
może będę się powielał (sporo tego tekstu już się pojawiło a czytać od deski do deski mi się jakoś nie chce :oops: )

[...]



Dzięki, dobre podsumowanie, kilka potwierdzeń, jest co przemyśleć.
Co do koloru - zobaczymy. Nawiasem mówiąc gdzieś kiedyś wyczytałem, że nagrzewanie się auta nie zależy od koloru karoserii, ale pewnie to robili amerykańscy naukowcy, a rosyjskim wyszło, że zależy. Albo na odwrót ;-)
Logan nie, bo za długi, ogranicza mnie długość miejsca do parkowania (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało). A poza tym, jak potrzebuję bagażnika, to jest jeszcze auto "podstawowe".
MCV j/w. To ma być dodatkowe auto w rodzinie, a nie "podstawowe". Kiedyś bym chętnie przygarnął MCV jak był jeszcze 7os, teraz tylko 5os, a jego rolę przejęła Lodgy. Na razie auto "podstawowe" w rodzinie na szczęście jeszcze jest sprawne, przy zmianie pewnie rozważymy Lodgy.

Jeszcze raz dzięki za pomysły i uwagi.

Piotr - 2017-01-23, 21:15

A może używane od Dilera?
https://www.otomoto.pl/of...html#e9017041c8

gregorisan - 2017-01-23, 21:22

maroco888 napisał/a:
To ma być dodatkowe auto w rodzinie, a nie "podstawowe".

To Sandero Sce 75 Laureate w bazowym kolorze będzie rozsądnym wyborem - niższych wersji nie warto nawet brać pod uwagę.
Ewentualnie poszukać jakiś demówek z 2016 roku - jezeli takowe jeszcze są ;-)

arczi_88 - 2017-01-23, 21:42

gregorisan napisał/a:
niższych wersji nie warto nawet brać pod uwagę.


No tak to nie pisz, zależy co komu potrzebne :-P mam na pokładzie to samo co Ty poza elektrycznymi lusterkami (no przyznajcie się ile razy w ciągu roku je przestawiacie? Ok ogrzewanie ich jest na + ale jak kto ma garaż?) i halogenami (raz w życiu trafiłem na taką mgle, że wyszedłem z auta sprawdzić czy w ogóle jeszcze na drodze jestem :-D = dla mnie nie warto). Nie mam też skrzypiącego fotela :-D komputer pokładowy, klamki i lusterka w kolorze nadwozia? Czy ja wiem? Co kto lubi.

gregorisan - 2017-01-23, 22:00

arczi_88, ale te nowe cenniki są tak skonstruowane, że się nie opłaca brać niższych wersji - bo dokładając niezbędne rzeczy wychodzi cenowo prawie tyle co za wersje Laureate ;-)
A lusterka przestawiam często bo jeździmy z żona na zmianę ;-)
To samo ogrzewanie tylnej szyby - bardzo przydatne zimą, gdy się parkuje pod chmurką.
Komputer pokładowy również ;-)

arczi_88 - 2017-01-23, 22:44

A prawie robi różnicę nie tylko w przypadku piwa. Zrobiłem porównanie na Dokkerze, bo konfigurator Sandero nie działa wyszło mi prawie 3 tysiące różnicy - silnik i kolor podstawa + klima i zapas. Fakt niby niedużo ale jakby moim głównym założeniem była tylko klima to ja bym przemyślał dobrze czy warto, bo mimo, że nie Laureate to kółka ma, robotę robi. Takie moje zdanie.
GRL - 2017-01-24, 00:01

Akurat w Sandero Ambiance łatwo dotrzeć do zaledwie kilkuset zł różnicy w cenie względem Laureate. A wtedy za kilka stówek można mieć kilka fajnych bajerów więcej - jak np. wspomniane elektryczne lusterka.
maroco888 - 2017-01-24, 08:27

Liczyłem, liczyłem. Ambiance + klima 35400, Laureate 37400; 2000 różnicy, a w nich radio (i tak pewnie jakieś kupię, czyli różnica jeszcze mniejsza), lakierowane lusterka i klamki zewnętrzne, wewnętrzne chromowane (olać), ten cały pakiet komfort (regulowany fotel, kierownica, pasy przód) (może się przydać), regulowane elektrycznie (olać) i ogrzewane lusterka (może się przydać), no i halogeny (w mieście bardziej ozdoba, w życiu chyba miałem ze dwie sytuacje, w których naprawdę przydały się halogeny).
No i mam te niby 2000 zł różnicy i faktycznie niezły zgryz czy przyoszczędzić, czy dołożyć. Pieprzeni spece od marketingu ;-) .

Po przemyśleniu - jak się przymierzę do fotela bez regulacji i będzie ok, zostaję przy Ambiance. Podgrzewane lusterka i radio nie są warte 2000 zł, reszta jest mi niepotrzebna.

gregorisan - 2017-01-24, 08:28

arczi_88 napisał/a:
Zrobiłem porównanie na Dokkerze

Mówiłem o Sandero :-)
Na przykładzie:
Sandero Ambiance 75 Sce - przy dodaniu klimatyzacji i Pakietu Komfort\Kierowca ( żeby w 21 wieku trzeba było dopłacać za takie rzeczy jak choćby regulacja kierownicy i pasów bezpieczeństwa), radio ( w cenniku dopłata w konfiguratorze jest w standardzie) - 37.200 zł
Sandero Laureate 75 Sce - 37.400 zł
W tym wypadku różnica w cenie to 200 zł przy założeniu, ze trzeba w wersji Ambiance dopłacić też do radia.

Na czeskiej stronie Dacii jeszcze lepiej ;-)
Ambiance - 184.900 koron plus dopłata za radio, pakiet regulacji, klimatyzacja = 208.400 koron
Arctica - 204.900 koron

https://www.dacia.cz/cont...nik_sandero.pdf

arczi_88 - 2017-01-24, 08:51

maroco888 napisał/a:
regulowane elektrycznie (olać) i ogrzewane lusterka (może się przydać),


Te opcje nie występują osobno (pomijam sytuację, że można w tym kierunku samemu działać).


gregorisan napisał/a:
Mówiłem o Sandero


Jakby mi działał konfigurator to bym sam doszedł do tego :-/ Tu masz rację jakby się to rozbijało o 2 stówki to nie warto brać niższej wersji.

maroco888 - 2017-01-24, 09:03

arczi_88 napisał/a:
maroco888 napisał/a:
regulowane elektrycznie (olać) i ogrzewane lusterka (może się przydać),


Te opcje nie występują osobno (pomijam sytuację, że można w tym kierunku samemu działać).


Wiem, że to jest razem, rozdzieliłem tylko w celu określenia co jest dla mnie przydatne, a co niekoniecznie :-) .

gregorisan - 2017-01-24, 09:40

maroco888, najlepiej na spokojnie się zastanowić i wtedy podjąć decyzję.
Osobiście na chwilę obecną gdybym zdecydował się na Dacie to byłoby to "zwykłe" Sandero Tce 90 plus dołożony hak do transportu rowerów - przez to bym miał zaoszczędzony czas i pieniądze :-)

maroco888 - 2017-01-24, 09:42

Piotr napisał/a:
A może używane od Dilera?
https://www.otomoto.pl/of...html#e9017041c8


Kusi, ale od razu pojawia się pytanie - kto sprzedaje (defacto) roczne auto na gwarancji:
- bogaty, któremu się znudziło/niepodpasowało (w przypadku Sandero powiedzmy 5% szans, pewnie mniej);
- ktoś kto wziął na kredyt/leasing i go nie stać i sprzedaje awaryjnie (5%)
- auto miało jakieś defekty i właściciel jest z niego bardzo niezadowolony (dlaczego?), ew. ma już dosyć ciągłego jeżdżenia do serwisu (45%);
- auto po przygodzie (i tu pytanie jak poważnej) (45%).
Duża niewiadoma, co niestety zniechęca.

maroco888 - 2017-01-24, 09:48

Przy okazji pytanie, które mi się nasunęło - związane z rozsyłaniem zapytania do salonów w promieniu 200 km od domu - kto jest gwarantem? Czy jest to salon/diler u którego kupię auto (czyli jak kupiłem 200 km od domu, to na wszystkie przeglądy czy naprawy gwarancyjne jeżdżę tam)? Czy gwarantem jest Dacia Polska, czyli kupuję w salonie A, a w przypadku wad mogę serwisować (na gwarancji) w salonie B?
route2000 - 2017-01-24, 09:53

maroco888, przeglądy robisz w każdym uprawnionym ASO DACIA w Polsce, więc nie musisz robić przeglądu tam gdzie kupowałeś auto.

A tak na dobrą sprawę, to jak chcesz coś jeszcze dopisać jakieś zdanie to używaj przycisku EDYTUJ z prawej strony u góry nad postem, by nie zaśmiecać tego forum. ;-)

A jeśli chodzi o ogłoszenie podane przez kolegę to wystarczy tam zadzwonić i dowiedzieć o szczegóły. Proste?

maroco888 - 2017-01-24, 10:04

route2000 napisał/a:
A tak na dobrą sprawę, to jak chcesz coś jeszcze dopisać jakieś zdanie to używaj przycisku EDYTUJ z prawej strony u góry nad postem, by nie zaśmiecać tego forum. ;-)

Spox.
Cytat:
A jeśli chodzi o ogłoszenie podane przez kolegę to wystarczy tam zadzwonić i dowiedzieć o szczegóły. Proste?

Proste, pod warunkiem, że wszyscy sprzedawcy samochodów używanych byliby prawdomówni ;-) .

route2000 - 2017-01-24, 11:47

Zawsze można popytać, a czy mówią prawdę to już loteria....
Możesz kogoś poprosić z łódzkich kolegów, by luknęli na te auto i powiedzieli Ci o tym aucie...

maroco888 - 2017-01-24, 11:53

Dzięki, przemyślę :-)
GRL - 2017-01-24, 12:28

maroco888 napisał/a:
...a w nich radio (i tak pewnie jakieś kupię, czyli różnica jeszcze mniejsza)...

Większość uzna mnie za defetystę, ale kupując radio aftermarketowe zwiększasz szansę, że ktoś wybije szybę i wyrwie z kablami. Wtedy cała oszczędność pójdzie wpi..u.
Do tego nie wyobrażam sobie, żeby w nowym aucie nie mieć bluetootha, a tego nie uświadczymy w radio za 120zł z Biedronki.
Osobiście akurat do firmowego bym dopłacił, albo dowiedział się czy do takiej wersji bezproblemowy jest przeszczep Media Nav.

maroco888 napisał/a:
ten cały pakiet komfort (regulowany fotel, kierownica, pasy przód) (może się przydać), ... ogrzewane lusterka (może się przydać), no i halogeny

Przymierzałem się do wersji bez regulacji i przy moich 175cm wzrostu wpasowałem się bardzo wygodnie. Natomiast moja narzeczona znacząco podnosi sobie fotel do góry względem moich ustawień, więc nie wiem czy przy 2 kierowcach (różnych gabarytów) brak regulacji będzie zdrowym rozwiązaniem.
Ogrzewane lusterka to ostatnimi czasy mój najukochańszy gadżet w aucie.
A co do halogenów to mam mieszane uczucia - mam w obu autach, ale kiedy są potrzebne to sprawiają wrażenie jakby nic nie pomagały.

route2000 - 2017-01-24, 13:10

A jeżeli halogeny nie będą "przydatne" to można je zamienić na światła dzienne, o ile fabryczne tego nie mają..
maroco888 - 2017-01-24, 13:14

route2000 napisał/a:
A jeżeli halogeny nie będą "przydatne" to można je zamienić na światła dzienne, o ile fabryczne tego nie mają..

To akurat dają fabrycznie :-)

maroco888 - 2017-01-24, 13:33

GRL napisał/a:
maroco888 napisał/a:
...a w nich radio (i tak pewnie jakieś kupię, czyli różnica jeszcze mniejsza)...

Większość uzna mnie za defetystę, ale kupując radio aftermarketowe zwiększasz szansę, że ktoś wybije szybę i wyrwie z kablami. Wtedy cała oszczędność pójdzie wpi..u.
Do tego nie wyobrażam sobie, żeby w nowym aucie nie mieć bluetootha, a tego nie uświadczymy w radio za 120zł z Biedronki.
Osobiście akurat do firmowego bym dopłacił, albo dowiedział się czy do takiej wersji bezproblemowy jest przeszczep Media Nav.

Też mam taką wątpliwość, chociaż w sumie nie wiem o ile łatwiej ukraść standardowe niż firmowe.

GRL napisał/a:

maroco888 napisał/a:
ten cały pakiet komfort (regulowany fotel, kierownica, pasy przód) (może się przydać), ... ogrzewane lusterka (może się przydać), no i halogeny

Przymierzałem się do wersji bez regulacji i przy moich 175cm wzrostu wpasowałem się bardzo wygodnie. Natomiast moja narzeczona znacząco podnosi sobie fotel do góry względem moich ustawień, więc nie wiem czy przy 2 kierowcach (różnych gabarytów) brak regulacji będzie zdrowym rozwiązaniem.
Ogrzewane lusterka to ostatnimi czasy mój najukochańszy gadżet w aucie.
A co do halogenów to mam mieszane uczucia - mam w obu autach, ale kiedy są potrzebne to sprawiają wrażenie jakby nic nie pomagały.

Żona ma 175, ja mam 185, w zasadzie jedyne co przestawiamy w autach przy zmianie za kierownicą, to lusterko wsteczne. Będę mądrzejszy, jak się przymierzę do Sandero.
Ogrzewane lusterka, chyba pamiętam raz czy dwa razy (na 10 lat używania kangura), że się złościłem, że ich nie mam. Nie no, jak "skrobię" już całe auto, to lusterka nie są problemem (no chyba, że jest "lukier", ale to się zdarza bardzo rzadko). Gdybym miał jakieś zaawansowane systemy rozmrażania szyb, to pewnie i lusterka chciałbym mieć takie, a tak to nie mam ciśnienia.

jas_pik - 2017-01-24, 13:33

Chyba wszystkie wersje Dacii mają instalację do radia fabrycznie , a ceny MN na portalach czy na klubie sa niższe niż najtańsze radio ( no poza sklepami z pasiastym owadem)
A instalacja jest najprostsza z możliwych bo plug &play , trzeba dokupić tylko antenę GPS za 20 -30 zł i jak się chce sterowanie pod kierownicę ( najwyższa opcja) .
Całość zamknie sie kwotą z 500 zł ( z głośnikami)

GRL - 2017-01-24, 13:49

maroco888 napisał/a:
...chociaż w sumie nie wiem o ile łatwiej ukraść standardowe niż firmowe.

Aftermarketowe są wsuwane w dołączoną metalową ramkę i zatrzaskuje się na cieniutkich blaszkach. Wyjmuje się wpinając specjalne klucze lub rwąc na siłę za pomocą śrubokręta. Robota na kilkanaście sekund.
Fabryczne radio jest za zaślepkami poskręca wkrętami, więc trzeba widzieć co rwać i gdzie odkręcać.
Ale najważniejsze jest to, że zwykłego "Pajoniera" można opchnąć właścicielowi dowolnego auta z 1din.
Natomiast fabryczne od Dacii właściwie tylko właścicielowi Dacii, czyli rynek zbytu znacznie mniejszy.

DrOzda - 2017-01-24, 13:51

Problem w tym, że jeśli kupisz wersję bez radia to dostajesz maskownicę z półeczką i otworem 1 DIN.
I trzeba wtedy poszukać na szrocie takiej na podmianę.



maroco888 - 2017-01-24, 13:54

GRL napisał/a:

Ale najważniejsze jest to, że zwykłego "Pajoniera" można opchnąć właścicielowi dowolnego auta z 1din.
Natomiast fabryczne od Dacii właściwie tylko właścicielowi Dacii, czyli rynek zbytu znacznie mniejszy.

I to jest argument, który przemawia do wyobraźni. Bo z kradzieżami to wiadomo, jak chcą, to ukradną, a tu faktycznie towar się staje słabochodliwy.

gregorisan - 2017-01-24, 14:21

Radio fabryczne ma też jedną niezaprzeczalną zaletę - sterowanie pod kierownicą, które jest genialne w swojej prostocie i ergonomii. I do tego zestaw głośnomówiący, który działa bardzo sprawnie.
route2000 - 2017-01-24, 14:25

Mam zwykłe radio DACIA PLUG&RADIO i jestem zadowolony. Całkiem zupełne wystarczające radio jako do drugiego auta na miasto, a co do kamery cofania to mam tylko czujniki firmy Valeo i jest ekstra.
Mi to zupełnie wystarcza na taki "bolid" jaki jest Lodgy. A na trasę to mam srajfona na nawigację. ;-)

Dar1962 - 2017-01-24, 15:06

dołożę swoje trzy grosze :-P
-radio - w Dusterze zrezygnowałem z fabrycznego, bo wtedy, gdy go kupowałem fabryczne nie miało nawet wejscia mp3 (na czym mi zależało) nie miało sterowania z kierownicy,było brzydkie i drogie, kupiłem prostego,pasującego oświetleniem z dużymi guzikami Alpine za ok 200 zł i doskonale się sprawdzał
http://www.daciaklub.pl/forum/download.php?id=4938
nie demonizujmy - czasy, kiedy nawet sprzęt kasetowy o nazwie Panasonix natychmiast znikał z deski, dawno minęły, poza tym kradzieży podlegają także radia fabrycznie montowane w konsoli, głównie dlatego,że są dużo droższe. Przy okazji złodziej niszczy połowę auta. Radio akcesoryjne kradnie się o wiele bardziej elegancko i bezinwazyjnie.Żeby coś grało, nie potrzeba wydawać od razu tysiąca zł,jeśli już to lepiej na głośniki i wygłuszenie, nawigacja w telefonie okazuje się często lepsza bo jest przynajmniej aktualna
-regulacja fotela w pionie - miałem w DD, jeździliśmy na przemian z żoną (różnica wzrostu 16 cm) i nic nie regulowaliśmy, w średnim położeniu siedzisko pasowało nam obojgu. W Sandero bez regulacji fotel będzie zamontowany mniej więcej optymalnie, trzeba pamiętać, że fotele w daciach w ogóle usytuowane są dość wysoko, jeśli pod sufitem mieści się facet, kobieta też się tam odnajdzie, ostatecznie podkładka pod 4 litery załatwi sprawę
-regulacja lusterek - miałem i było jak w przypadku regulacji siedziska (może dlatego,że lubię jeździć dość blisko kierownicy, żonie raz ustawione lusterka pasowały) więc moim zdaniem to luksus, bez którego można się obejść, reguluje się zawsze lusterko wewnętrzne. Do lewego zewnętrznego jest dostęp, więc manualna regulacja nie sprawia kłopotu, wajchą robi się ją szybciej niż elektrycznie, prawe można ustawić jakoś kompromisowo i dać sobie z nim spokój
-ogrzewanie lusterek - miałem i używałem sporadycznie, można przeżyć i bez tego
-lakierowane zderzaki, listewki, klamki i inne bzdury - samo zło, otarcia, zarysowania lakieru, pomalowane elementy nie spełniają swojej funkcji ochronnej,a ozdobna jest dyskusyjna
-elektryczne szyby - rzecz przydatna ale przy klimatyzacji można odżałować, elektryka szyb z tyłu przy małolatach jeżdżących na kanapie i tak musi być zdezaktywowana, bo non stop grzebią
-halogeny - używane ze 2 razy do roku, w mieście zupełnie zbędne

wiecie,co mi było najbardziej potrzebne w aucie? - centralny sterowany z pilota, żeby za każdym razem nie dłubać przy zamkach i ryglach :-P

franius - 2017-01-24, 15:38

maroco888 napisał/a:
Liczyłem, liczyłem. Podgrzewane lusterka i radio nie są warte 2000 zł, reszta jest mi niepotrzebna.

Do tego centralny z pilota i kilka innych szczegółów.

Przy założeniu że będziesz jeździł te 10 lat jak Kangoo to kwota jest pomijalna - 17 zł miesięcznie za całkiem fajne udogodnienia. Da się bez nich żyć, tylko po co ? Dodatki w Dacia są tak tanie że aż żal nie wziąść wszystkich. Ja osobiście zrezygnowałem tylko z:
-alu-felg (nie lubie się przejmować miękkością lub nie alusów przy pokonywaniu kałuży). Te ze renault gięły się jak chińskie.
-media nav. Wole TomTom z traffic. Nie raz mi uratowało sporo czasu. Trzeba przyznać że Media Nav jest mimo wszystko fajna w swojej prostocie. Może sobie dokupie kiedyś do wyglądu deski ;)
- skórzane fotele. Ekoskóra to nie skóra więc opcja słaba.


Warto przemyśleć zakup bo dokupić tych opcji już później się nie da.

jas_pik - 2017-01-24, 16:43

franius napisał/a:

-media nav. Wole TomTom z traffic. Nie raz mi uratowało sporo czasu. Trzeba przyznać że Media Nav jest mimo wszystko fajna w swojej prostocie. Może sobie dokupie kiedyś do wyglądu deski ;)

MNEvolution ma TMC które korzysta z danych przekazywanych przez nadajniki radiowe FM, jest bezpłatne w odróżnieniu od traffica z TT który jest płatny ( a zupełnie nieopłacalny za granicą) .
Przy wykorzystaniu naszych klubowych rozwiązań będzie Ci działało TMC oraz możesz korzystać z map TomToma jeśli uważasz że są lepsze niż HERE.A najalepiej stosować na zakładkę i te i te bo wtedy masz aktualne mapy co 3 miesiące.

franius napisał/a:
Warto przemyśleć zakup bo dokupić tych opcji już później się nie da.

Akurat MN zawsze mozesz sobie zainstalować

maroco888 - 2017-01-25, 09:41

Dar1962 napisał/a:

-lakierowane zderzaki, listewki, klamki i inne bzdury - samo zło, otarcia, zarysowania lakieru, pomalowane elementy nie spełniają swojej funkcji ochronnej,a ozdobna jest dyskusyjna


Będąc miłośnikiem nielakierowanych zderzaków (żadnych problemów, zarysowań, przycierek) najchętniej przygarnąłbym Accessa. No ale brak klimy, dziękuję, do widzenia :-/

DrOzda - 2017-01-25, 10:38

jas_pik napisał/a:


franius napisał/a:
Warto przemyśleć zakup bo dokupić tych opcji już później się nie da.

Akurat MN zawsze mozesz sobie zainstalować


Pod warunkiem że kupił wraz z radiem Plug&Radio - w innym wypadku musi zmieniać maskownicę na taką z otworem 2DIN.

Sokoow - 2017-01-25, 11:47

Nie wiem czy ktoś już pisał w tym temacie ale 1.2 16V jest nadal w ofercie.

W sobotę udało mi się zamówić nowe Sandero Laureate właśnie z 1.2 16V 75KM. Sprzedawca pogrzebał w systemie ze 20 minut i znalazł komunikat, że silnik 1.2 16V będzie w produkcji od 4 tygodnia stycznia równolegle z 1.0 SCe.
Nie jest to auto z placu ani zamówione przed dilera wcześniej - zostało skonfigurowane w sobotę i poszło zlecenie produkcji do fabryki.

Także proponuję podjechać do dilera i dowiedzieć się czy jeszcze są dostępne :)

maroco888 - 2017-01-25, 12:33

Sokoow napisał/a:
Nie wiem czy ktoś już pisał w tym temacie ale 1.2 16V jest nadal w ofercie.

W sobotę udało mi się zamówić nowe Sandero Laureate właśnie z 1.2 16V 75KM. Sprzedawca pogrzebał w systemie ze 20 minut i znalazł komunikat, że silnik 1.2 16V będzie w produkcji od 4 tygodnia stycznia równolegle z 1.0 SCe.
Nie jest to auto z placu ani zamówione przed dilera wcześniej - zostało skonfigurowane w sobotę i poszło zlecenie produkcji do fabryki.

Także proponuję podjechać do dilera i dowiedzieć się czy jeszcze są dostępne :)

Wow, i to jest dobra wiadomość :-) , dzięki.

Dar1962 - 2017-01-25, 12:38

Sokoow napisał/a:
Nie wiem czy ktoś już pisał w tym temacie ale 1.2 16V jest nadal w ofercie


jeśli by się udało zamówić auto z tym silnikiem, to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż 3 cylindrowiec, 1,2 16V to stara, dobra, prosta i solidna konstrukcja. Niewysilona jednostka o bardzo małej awaryjności, łatwa w naprawach. jedna z ostatnich, które lubią LPG. Moc niby taka sama co SCe, ale pracuje równo, cicho i kulturalnie, ma większy moment obrotowy i dobry dół. I pewnie w praktyce pali tyle samo. Jeździłem trochę clio z tym motorem i bardzo ładnie się w nim sprawował

kn - 2017-03-17, 22:21

1.2 jest już i w konfiguratorze i w cenniku (choć w sumie nie wiem - bałagan jest w tych dokumentach).
Intensywnie myślę o Sandero z takim właśnie silnikiem, więc ten temat u mnie "na czasie". Może niektóre elementy z Laureate (swoją drogą, to się czyta z francuska?) są bajerami, ale ktoś napisał, że bajery w tej cenie można brać. Zwłaszcza, że przy wersji Open dodawałbym pewnie pakiet komfort i klimatyzację, a to wychodzi na to samo. No i dodatkowo mam więcej rzeczy na zamówienie w Laureate, np. podłokietnik, czy kierownica skórzana. Kusi mnie ona, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego musi być to w pakiecie z regulatorem prędkości. Bo tak?
(A propos skóry - pakiet skórzany to pewnie jest bardziej dermowy, niż skórzany? Co jest rzeczywiście pokrywane skórą?)

Thomson1708 - 2017-03-18, 08:10

Na kierownicy jest skóra ekologiczna, na skrzyni biegów mam wrażenie że prawdziawa. Foteli skórzanych tez bym nie dokupywał, były tragiczne kiedyś.
kn - 2017-03-22, 22:14

Sokoow napisał/a:
Nie wiem czy ktoś już pisał w tym temacie ale 1.2 16V jest nadal w ofercie.

W sobotę udało mi się zamówić nowe Sandero Laureate właśnie z 1.2 16V 75KM


I nic się nie zmieniło? dealer nie zadzwonił z informacją, że to pomyłka? Nadal masz obiecane 1.2 (a może już je masz)?

[dodane]

Patrzę na np. rumuńską stronę Dacii i broszury - inna treść niż w wersji polskiej, inna zawartość konfiguratora, silników 1.2 nie ma. Zawsze u tego producenta taki bałagan? :)

montego - 2017-03-24, 11:52

Ja czekam na swoją Laureat-kę 1.2 16V od stycznia kolejny przewidywany termin to początek maja, ale poczekam.
kn - 2017-03-24, 21:11

Byłem dzisiaj w salonie.

Thomson1708 napisał/a:
Na kierownicy jest skóra ekologiczna, na skrzyni biegów mam wrażenie że prawdziawa. Foteli skórzanych tez bym nie dokupywał, były tragiczne kiedyś.


Sprzedawca powiedział, że na kierownicy to raczej nie skóra, natomiast w katalogu jest informacja, że skóra bydlęca jest w tym pakiecie (choć może jest to tak napisane, że autor miał na myśli właśnie drążek zmiany biegów).

A co do silnika - jest 1.2, ale ponoć z pomysłem, że jest wycofywany. Diler miał akurat dwa takie wstępnie "zarezerwowane", jeśli bym się teraz zdecydował, to na koniec czerwca by był.

[dodane]

Ciekawe, na początku myślałem o skórzanej kierownicy, dziwiąc się, że w zestawie musi być tempomat. Teraz nie jestem pewien, czy skóra ma sens (zwłaszcza, jeśli jest z plastiku), ale tempomat zaczął mnie kusić. Czy widzicie jego sens poza ekspresówkami (w kilku wątkach temat się przewijał)?

maroco888 - 2017-05-08, 11:45

Po chwili przerwy mail podsumowujący temat.
Po kilku spotkaniach u dilera i dalszych przemyśleniach, jeżeli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy, w przyszłym tygodnu będziemy odbierali Sandero ... Laureate 1.2 12V. Wielkie dzięki za wszystkie rady, których udzielaliście, wybieraliśmy mądrzejsi o tę wiedzę.
Jeżeli kogoś interesują szczegóły zmiany wersji z Ambiance na Laureate i ogólnie przygody z zakupem, zapraszam do opisu poniżej.

Silnik
Chcieliśmy 1.2 12V, przez moment była obawa, że Dacia się z niego wycofała, potem okazało się, że jednak nie. Diler oczywiście zniechęcał, zachęcał do bardziej nowoczesnych, ekonomicznych, mocniejszych itd. Mechanik z kolei mówił, żeby przy naszych potrzebach i przebiegach przewidzianych dla tego auta brać sprawdzoną konstrukcję i w sumie z nim na chwilę obecną się zgadzamy, toteż zostaliśmy przy 1.2 12V.

Model
Ponieważ zależało nam na najniższej cenie i klimie miało być Ambiance (najniższa wersja, w którą można wrzucić klimę), które w międzyczasie po dodaniu radia zostało przechrzczone na Open. Wersja Open + klima + pakiet komfort + 100 zł = Laureate. Akurat nie chcieliśmy brać pakietu komfort, ale ponieważ nigdzie nie udało nam się znaleźć auta w takiej konfiguracji i baliśmy się jak się wpasujemy w auto bez regulacji fotela/kierownicy/pasów toteż "komfort" dorzuciliśmy. A że dało to praktycznie cenę Laureate, to już tą 100 dorzuciliśmy do Laureate (za to doszły lusterka ustawiane/ogrzewane elektrycznie + pierdoły).

Jazda próbna
Kurczę, jak kupuję używkę, to się przynajmniej nią przejadę. Tymczasem tu kupuję auto którym ... się nie miałem okazji przejechać. Bo w promieniu 100 km od Poznania, na jazdę próbną mają tylko Sandero Stepway, bo "się najlepiej sprzedają i inne nie idą". I w ten sposób przejechaliśmy się "panie, to to samo auto" Stepwayem w dodatku z innym silnikiem. W sumie to rozumiem, że diler nie może mieć na placu wszystkich aut we wszystkich konfiguracjach i wersjach silnikowych, ale jakoś taki niedosyt pozostał (i w/w konieczność dodania pakietu komfort).

Finansowanie
Zakładaliśmy 100% wpłaty własnej, ostatecznie staneło na 50/50% dzięki któremu załapaliśmy się (czy też mamy się załapać) na pakiet ubezpieczenia za 499zł. Wg mnie opłacalne, a to co zostało i wpłacimy za rok, najwyżej na siebie zarobi.

Ambasador, pakiety serwisowe itd.
Z "Ambasadora Dacii" (tfu, "Przyjaciela Dacii") nie skorzystaliśmy, gdyż:
- zasady są niejasne, diler nie wie o co chodzi, na forum jest opisane inaczej, na infolinii mówią inaczej;
- w zasadzie chyba niewiele (nic?) by nam nie dawało, bo co prawda bralśmy Easy Service, ale w wersji 5 lat (80kkm), który z tego co zrozumiałem nie jest wspierane przez pakiet "Ambasador" (który wspiera Easy Service wer 4 lata, 60kkm).

Dodatki
Za radą na forum rozesłałem zapytkę o ofertę do dilerów w promieniu 200 km od Poznania. Odpowiedziało dwóch: Smektała z Leszna (ładna oferta mailem) oraz oddzwonił Auto Compol z Poznania. I wszyscy podali wersję katalog. To dałem sobie spokój i kupiliśmy u najbliższego dilera, z którym od początku rozmawialiśmy. Podczas podpisywania umowy, okazało się, że akurat dokładnie takie auto jak chcemy jest na placu, tylko z zapasem i elektryką z tyłu. Za zapas dopłaciliśmy, elektrykę dostaliśy gratis. Aha i gratis wrzucili też dywaniki ;)

Czas oczekiwania
Na etapie rozmów była mowa o końcu czerwca, lipcu. Jak przyjechaliśmy podpisywać umowę (zmieniając wersję o której rozmawialiśmy wcześniej) okazało się, że akurat taki jaki chcemy jest na placu i oni by najchętniej od razu go nam zepchnęli. Tylko niestety ta elektryka tył i zapas. Dogadaliśmy się i czas oczekiwania wyniósł 1-2 tygodnie niezbędne na papierkologię.

Podsumowując - na chwilę obecną wygląda to ok, z obsługi jesteśmy zadowoleni, auto też (o ile mogliśmy je dotknąć) wydaje się w porządku, więcej będziemy wiedzieć jak je odbierzemy i się z nim oswoimy. Jeszcze się pochwalę :)

Pozdrawiam

gfedorynski - 2017-05-08, 13:44

Cytat:
bralśmy Easy Service, ale w wersji 5 lat (80kkm), który z tego co zrozumiałem nie jest wspierane przez pakiet "Ambasador" (który wspiera Easy Service wer 4 lata, 60kkm).


Jak kupowałem (nie Easy Service, tylko przedłużoną gwarancję po prostu) z użyciem Ambasadora, to dopłacałem tylko różnicę, więc i tak się opłacało.

Dar1962 - 2017-05-08, 14:13

maroco888 napisał/a:
SilnikChcieliśmy 1.2 12V, zostaliśmy przy 1.2 12V.

tak dla porządku jeśli 1,2 , to chyba 16V (1,2 to czterocylindrówka x 4 zawory) :-P
zapas jak najbardziej, z tym jak z prezerwatywą - lepiej mieć i nie użyć niż odwrotnie. Ktoś powie,że 4 lata przejechał 100 tys km i nie miał kapcia. Ja miałem w ciągu 8 tys km 3x, więc nie ma żadnej reguły. Pomijając średnią skuteczność zestawu naprawczego zimą, wulkanizatorzy zawsze kręcą nosem i doliczają przy naprawie upaćkanej uszczelniaczem opony, bo muszą ją dodatkowo oczyścić. Nie do końca prawdą jest, że sandero=standero stepway. Ten pierwszy jest niższy i prowadzi się nieco inaczej (w mojej ocenie mniej się wychyla i jest stabilniejszy). Jaki kolor był akurat na placu? ;-)

maroco888 - 2017-05-08, 17:21

Dar1962 napisał/a:
maroco888 napisał/a:
SilnikChcieliśmy 1.2 12V, zostaliśmy przy 1.2 12V.

tak dla porządku jeśli 1,2 , to chyba 16V (1,2 to czterocylindrówka x 4 zawory) :-P
zapas jak najbardziej, z tym jak z prezerwatywą - lepiej mieć i nie użyć niż odwrotnie. Ktoś powie,że 4 lata przejechał 100 tys km i nie miał kapcia. Ja miałem w ciągu 8 tys km 3x, więc nie ma żadnej reguły. Pomijając średnią skuteczność zestawu naprawczego zimą, wulkanizatorzy zawsze kręcą nosem i doliczają przy naprawie upaćkanej uszczelniaczem opony, bo muszą ją dodatkowo oczyścić. Nie do końca prawdą jest, że sandero=standero stepway. Ten pierwszy jest niższy i prowadzi się nieco inaczej (w mojej ocenie mniej się wychyla i jest stabilniejszy). Jaki kolor był akurat na placu? ;-)


Fakt, 16V, mój błąd.
Ja to wiem, że sandero != sandero stepway, Ty to wiesz, a dealer wiadomo, powie, że to to samo. No nie będę się przecież z kilkoma kolejnymi dealerami kłócił. Inna sprawa, że na potrzeby jazdy próbnej w zakresie "prowadzenie" można przyjąć, że to to samo. Przecież podczas tych kilkunastu minut nie wyczuję subtelnych różnic w prowadzeniu pomiędzy tymi wersjami.
Na placu był taki kolor jaki chcieliśmy czyli bodajże się to nazywa "błękit morski". Jeden z dwóch (oprócz białego) bez dopłaty.

kn - 2017-05-08, 19:48

Przede wszystkim gratulację z pewną nutką sympatycznej zazdrości.

maroco888 napisał/a:
Diler oczywiście zniechęcał, zachęcał do bardziej nowoczesnych, ekonomicznych, mocniejszych itd.

A w moim przypadku w dwu salonach Dacii i w dwu konkurencji dilerzy przyjmowali do wiadomości, że jest to mój wybór.

Cytat:

Ponieważ zależało nam na najniższej cenie i klimie

Mam nadzieję, że opiszesz swoje boje z klimą w letnich miesiącach. Jeśli działać Ci będzie dobrze, to będę niepocieszony, że nie wybrałem Sandero.

Cytat:

Zakładaliśmy 100% wpłaty własnej, ostatecznie staneło na 50/50% dzięki któremu załapaliśmy się (czy też mamy się załapać) na pakiet ubezpieczenia za 499zł. Wg mnie opłacalne, a to co zostało i wpłacimy za rok, najwyżej na siebie zarobi.

Uważam, że to jest ciekawa oferta, ale blisko zakupu siadłem i policzyłem i w sumie dopłacałbym kilkaset złotych, których z procentu za odłożone 50% bym nie zarobił. Ale jeśli ktoś nie ma od ręki całej kwoty, to jest to świetne rozwiązanie - niski koszt i dobra cena OC i AC. Duży plus w tym miejscu.

Cytat:

Z "Ambasadora Dacii" (tfu, "Przyjaciela Dacii") nie skorzystaliśmy, gdyż:

Faktycznie, mętlik lekki jest. Ja wyszedłem z założenia, że kupując easy service nic mi ambasador nie da, ale mogę i tak skorzystać - ktoś przynajmniej dostanie kupon na akcesoria.

maroco888 - 2017-05-08, 20:02

kn napisał/a:
Cytat:

Z "Ambasadora Dacii" (tfu, "Przyjaciela Dacii") nie skorzystaliśmy, gdyż:

Faktycznie, mętlik lekki jest. Ja wyszedłem z założenia, że kupując easy service nic mi ambasador nie da, ale mogę i tak skorzystać - ktoś przynajmniej dostanie kupon na akcesoria.


Powiem szczerze, nie miałem już siły się przez to przebijać. Dealer w ogóle w temacie zrobił wielkie oczy. Potem się dokształcił i ... w sumie to się plątał w zeznaniach - raz było, że ten od którego otrzymam kupon, musi go przynieść osobiście do nich, potem, że niekoniecznie, sam nie wiedział. Na forum co innego, infolinia zagubiona. Od strony "mojadacia.pl" też go nie obejrzę, bo ... nie mam jeszcze Dacii ;-) . To ja chrzanię taki program lojalnościowy, o którym przedstawiciel sprzedawcy nie chce nic konkretnego powiedzieć.

maroco888 - 2017-05-25, 07:55

Podsumowując i zamykając temat. Z lekkim poślizgiem, w ostatni wtorek szczęśliwie odebraliśmy zamówione auto :mrgreen: .

Co mogę powiedzieć z punktu pierwszych 24+ godzin? No jeśli o nas chodzi, to jak na razie autko mile zaskakuje. Siedzi się nie najgorzej (regulacja fotela okazała się przydatna), wnętrze ok, prowadzi się dobrze, silnik zbiera się lepiej niż myślałem, gra radyjko - jak dla nas, auto jest jak najbardziej ok. Uwaga - oczywiście mówimy tu o aucie budżetowym i odpowiednim nastawieniu do niego, jak ktoś oczekiwałby jakości premium, to się zawiedzie ;-) .

Aha, wcześniej padło pytanie o klimę - chwilowo mamy ochłodzenie, ale odbieraliśmy jeszcze jak trwały upały i klima dawała radę. Ale oczywiście to tylko jeden dzień był i prawda wyjdzie w teście długodystansowym.

I fotka na koniec.

Maniak - 2017-05-25, 09:41

Gratulacje, będzie służyć :-D
Dar1962 - 2017-05-26, 12:37

gratuluję - pozostaje tylko wywietrzyć nieco ten nieco dziwny zapach plastików (za czasem sam zniknie ) :-P i cieszyć się z sympatycznego autka - a co do tematu - nie musisz go zamykać, możesz nadal umieszczać w nim uwagi i spostrzeżenia na temat nowego nabytku i wszystko inne, co ci przyjdzie do głowy. Niektóre tematy założone przez forumowiczów ( np http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=13397 ) cieszą się sporą frekwencją :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Może kiedyś i ten stanie się taki kultowy jak wspomniany wyżej. Wszystko zależy od wyobraźni autora ;-)
arnold - 2017-05-27, 08:56

Nie życz nikomu takiej popularności ;)
kn - 2017-05-27, 20:07

Może załóż "swój" temat w dziale prezentacji własnych aut? To fajny sposób na opisywanie bojów z samochodem, a dla potencjalnych nowych daćkowiczów ciekawy materiał. Mi nawet chodził po głowie blog, ale chyba mi się nie chce aż tyle, choć chętnie bym napisał kilka przemyśleń i doświadczeń dla dobra ogółu (a że nie Dacię kupiłem, to tematu na tym forum nie mogę założyć :) ).
arczi_88 - 2017-05-27, 20:18

kn napisał/a:
a że nie Dacię kupiłem, to tematu na tym forum nie mogę założyć :)


Bez problemu znajdziesz galerię np. pewnego czerwonego Forda i jak to się stało skoro nie można? :D

kn - 2017-05-28, 14:03

Tak, wiem, ale nie każdy jest czerwonym Fordem :). Jeden niedaciowy temat na forum Dacii chyba wystarczy.
GRL - 2017-05-28, 18:55

A ja bym chętnie poczytał o nowym Rio, bo jest w kręgu moich zainteresowań.
kn - 2017-05-28, 20:58

No to się zastanowię, jeśli jest zapotrzebowanie i będzie przyzwolenie :).
route2000 - 2017-05-28, 21:25

Spoko i pisz... ;-)
maroco888 - 2017-05-28, 21:26

kn napisał/a:
Może załóż "swój" temat w dziale prezentacji własnych aut? To fajny sposób na opisywanie bojów z samochodem, a dla potencjalnych nowych daćkowiczów ciekawy materiał. Mi nawet chodził po głowie blog, ale chyba mi się nie chce aż tyle, choć chętnie bym napisał kilka przemyśleń i doświadczeń dla dobra ogółu (a że nie Dacię kupiłem, to tematu na tym forum nie mogę założyć :) ).

Pomyślę :-) . Jak będzie o czym pisać (oby nie) to cośtam napiszę. Faktycznie to dobry sposób na opis modelu dla potencjalnych zainteresowanych.

Jak na razie Sandero dało się poznać jako niezłe auto miejskie oraz przepisowe pozamiejskie, czego zresztą się spodziewaliśmy. Przepisowe pozamiejskie ponieważ do 90km/h jest przyzwoicie, potem już zaczyna być głośno. Spoko, hałas przy wyższych prędkościach można przeżyć, ale przecież nie do prędkości autostradowych to auto zostało stworzone.

Spalanie przy spokojnej jeździe pozamiejskiej (90-110 km/h) wyszło około 5,8-5,9 (wg komputera, nie sprawdzałem przy dystrybutorze), po zatankowaniu na full optymistycznie wyświetlił się zasięg 800 km :shock: - no poczułem się, jakbym miał TDCi, czy innego diesla w turbo pod maską ;-) Na razie na dotarciu (przepraszam - układaniu) silnika kręcimy do 3000 obr/min co przekłada się vmax na 100-110 km/h. Potem się zobaczy, czy będzie potrzeba więcej.
Spalanie - dojazdówki (szkoła-przedszkole-praca) po 2-3 km, często drogami osiedlowymi z progami, to niestety 9-10l/100km i tutaj możnaby zacząć rozważania czym można przejechać to taniej. Wybór wydaje się oczywisty: hybryda, albo czysty elektryk, ale że kosztują na razie przy podobnym gabarycie około 2x sandero, to nie ma o czym mówić. Zobaczymy za kilka lat.

Pozdro :-)

Thomson1708 - 2017-05-28, 21:55

@macoro
Najwięcej osiągniesz niskim kosztem wygłuszając nadkola (sciągasz koła) i słupki a (sciągasz 6 zaczepów na których się trzyma każdy z nich)
Koszt to 100zł. Różnica jest taka że przy 140 jest jak przy 90~ przed
Osobiście polecam.
Elektryki zaczynają się od ceny podstawowego sandero. Patrzy renault twizzy.

maroco888 - 2017-05-28, 21:58

Thomson1708 napisał/a:
@macoro
Najwięcej osiągniesz niskim kosztem wygłuszając nadkola (sciągasz koła) i słupki a (sciągasz 6 zaczepów na których się trzyma każdy z nich)
Koszt to 100zł. Różnica jest taka że przy 140 jest jak przy 90~ przed
Osobiście polecam.
Elektryki zaczynają się od ceny podstawowego sandero. Patrzy renault twizzy.

Dzięki za info o nadkolach.
O Renault Twizzy - pisałem o porównywalnym gabarycie ;-) .

Thomson1708 - 2017-05-28, 22:14

Zatem zapraszam do galeri mojego samochodu pod tyt. "Biała księżniczka". Wygłuszałem cały samochód. Podpowiem ci tylko że robi się dwie warstwy alubutyl + mata kauczukowa. Jak masz jakieś pytania, pisz śmiało na pw lub w galeri mojego samochodu
jas_pik - 2017-05-28, 22:20

Mój syn na codzienne jazdy na uczelnię wykorzystuje właśnie elektryka ( Peugeota 106) .
Średnio codziennie przejeżdża w obie strony 36 km ( połowa trasy to jazda typowo miejska a cześć ulice będące na dziś obwodnica śródmiejską w ograniczeniem do 60/70 km/h .
Koszt przejazdu 100 km to około 10 zł ( 20 kwh) - bo samochód jest ładowany w garażu z własnego przyłącza i koszt 1kWh dla Spółdzielni to 0,50 zł .
Gdyby ładował sie z ładowarek publicznych byłoby 0 zł/100 km.
Ja jesli tylko mogę dojeżdżam do pracy skuterem elektrycznym - u mnie koszt 100km to około 5 zł/100 km

Maniak - 2017-05-29, 06:30

Póki nie ma infrastruktury i dopłat do elektryków to ich zastosowanie jest mocno ograniczone
Thomson1708 - 2017-05-29, 07:40

Ja osobiście liczę na to że za najpóźniej za 8 lat. Kiedy będę wracał na stałe do polski to już będą sensowne elektryki z zasięgiem powyżej 400 km i ceną poniżej 100 tyś zł. Jeśli tak to wtedy wymienię Dacie na elektryka na 100%. Bardzo mnie interesuje tesla model 3 ponieważ zbliża się do moich wymagań i kosztuje 30% ponad budżet (130 tyś) oferując bardzo bogate wyposażenie.
Dar1962 - 2017-05-29, 16:06

jeśli ktoś koniecznie chce jeszcze ciąć koszty na paliwie i nie przeszkadzają mu związane w tym pewne ograniczenia , alternatywą jest LPG - ten silnik nadaje się do tego doskonale. Choć przy tego rodzaju użytkowaniu auta (niewielkie przebiegi) inwestycja zwróci się zapewne po kilku latach
DrOzda - 2017-05-29, 16:14

Czy tak doskonale to się dopiero okaże. Choć jest na rynku kilka lat to wcześniej montaż w Smartach i Twingo byładnie raczej niemożliwy. Dopiero Dacie i nowy Nissan Micra będą mieć pierwsze instalacje ...
Loganienko - 2017-07-06, 12:47

Marek1603 napisał/a:
Fruxo napisał/a:
Nie popełniaj błędu nie kupuj auta z silnikiem 1.0 .
75 KM brzmi sensownie ale realnie nie da się tym jeździć


A co duster z 1,6 16v to jest pewnie rakieta?
A jednak jeździ i 1.0 też będzie jeździło. Fakt 3 cylindrówka brzmi dziwnie i dziwnie pracuje. Ot trzeba się do niego przyzwyczaić. Przy takich przebiegach to nie ma co pchać się ani w diesla, ani w LPG.

Na rynku rosyjskim Duster występuje z silnikiem 2 0 16v i nawet wtedy nie jest to rakieta umówmy się Duster 1.6 16 V pozwala po prostu jeździć i umożliwia montaż instalacji gazowej która sprowadza eksploatacje tego silnika i tego samochodu O ile oczywiście nie jest to jednostka Nissana trenów Kolskiej k4m do przeliczeniowych niecałych 6 l na 100 km koszty eksploatacji wiadomo jakie są niech ci odpowiedzą koledzy oddisee 15 nagle okaże się że opłaca się kupić zwykłe 1 6 16V i gazu nie wsadzać niż kupować 15 Diesla Licząc na Małe spalanie

Maniak - 2017-07-07, 09:00

Loganienko, proszę zacznij korzystać z przecinków i kropek bo trudno dojść do ładu z tym postem. Co do silnika 2.0, też może wydawać się zamulony bo skrzynia jest tak ustawiona jakby miała zastąpić przynajmniej po części reduktor. Nie zmienia to faktu, że 2.0 miałby większy zapas mocy. O co chodzi Tobie z dieslem to nie wiem, trudno rozszyfrować.
Dzida - 2017-09-24, 20:16

Mam takie pytanie do bardziej zorientowanych. W aktualnym cenniku Sandero zniknął silnik 1.2 16V. To chwilowa zmiana czy na stałe go wyrzucili z oferty?
pixa - 2017-09-24, 20:25

Jak kupowałem Daczkę w listopadzie zeszłego roku to dealer mówił, że już od stycznia 2017 nie będzie 1.2. Jak widać "wytrzymały" w ofercie trochę dłużej. Ale już raczej nie wrócą.
wojtek013 - 2017-09-24, 21:04

1,2 to stary syf, odporny na LPG, z prostą regulacją zaworów, a dodatkowo nie chciał się zepsuć; więc...... nie będzie w sprzedaży.
goswee - 2017-09-24, 22:24

Silnik wycofano.
Ale można jeszcze go kupić, mój w sierpniu przyjechał do Polski, był wcześniej zamówiony przed dealera (wypytal mnie co chce i znalazl mi taki sam, w tym samym kolorze, tylko ze z czujnikami parkowania, ktorych nie chcialem - ale sie skusilem). W salonie na pewno coś ci wynajdą z 1,2, ale bedziesz musial wziac gotowca.
Wszystko wskazuje na to, że ma takie same osiągi na 1,0 sce, tylko że ma 4 cylindry, dzięki czemu się tak nie trzęsie jak wiekszość 3 cylindrówek (sce niestety lekko drży na wolnych obrotach, 0,9 tce tez)

pixa - 2017-09-25, 11:27

75 sce na tez gorszy moment obrotowy. Jeśli 1.2 to muł to 75 sce to mega muł.
DaciaMCV - 2017-09-25, 13:21

pixa napisał/a:


Megamuł, ale za to mało pali - na poziomie silnika diesela.

goswee - 2017-09-25, 13:33

Nie wiem czy mul.
Do miasta i tak wystarczy z powodzeniem.
Nie nadaje sie jelsli ktos jezdzi duzo w trasy, chyba ze lesnymi szosami.
Ale nawet w daleka podroz raz na rok mozna jechac.
Ja bylem w Chorwacji fiatem punto 1.2 60KM i dojechalem spokojnie. 150 na autostradache lecial.
Choc demonem przyspieszenia nie byl.

Dar1962 - 2017-09-25, 13:37

do toczenia się po mieście od świateł do świateł w sam raz
RowerekCombi - 2017-09-25, 13:56

Chyba koledzy zapomnieli jakie muły jeździły po drogach i to jeszcze nie tak dawno - Syrena Zaporożec Wartburg Trabant Maluch Skody .......... itd z drutami w dyszach aby mniej paliły :-/ Ludzie zjeździli nimi świat a wy tu marudzicie ze muły macie, nie no panowie może podtlenki azotu zacznijcie montować albo silniki odrzutowe :-> , po co więc dacie kupujecie ? bo nie rozumiem :shock:
pixa - 2017-09-25, 14:06

Gadasz głupoty - świat poszedł do przodu. Koniem do pracy też już nikt nie jeździ. Dlatego ludzie oczekują ciut więcej niż 16 sekund do setki. Co z tego, ze Punto kolegi wyżej pojechało 150 km/h skoro pewnie brało wtedy tyle paliwa, ze strach podjeżdżac na stację. Czemu kupiłem Dacie? Nowe auto w cenie używki. Kupił bym nawet z silnikiem 75 Sce, ale 1.2 jest lepszy. 3 cylindrowki to syf. Co do spalania - Daczka wcina mi średnio 5,7 litra w mieszanym. Autostrada przy 120 km/h - 5.2. Nawet jak 75 Sce spali mniej to o ile? Trzy setki? Katalogowe spalanie można włożyć między bajki. Jakby dalej był wybór, to bralbym 1.2.
RowerekCombi - 2017-09-25, 14:20

Ja wiem ze tansze od używek, ale popędzić nie ma gdzie, bo to roboty drogowe, to fotoradary, to znów jakieś ograniczenia, to znów jakieś nisko przelatujące dzieciaki ze szkoły i ciągle coś ciągle wolniej ciągle korki , przewężenia itd. W Polsce naprawdę trudno jest się rozpędzić poza drogami szybkiego ruchu a i tam ciągle coś nas tamuje, więc po co ci rakieta? żeby duzo spalił paliwa :?: Ciężkie wozy i tak wyprzedzisz a szaleńców nie dasz radę bo i tak się nie dadzą więc pytam się po co? Nie było by 1.2 v 16 wziąłbym taki jaki jest teraz dostępny. to mój ma być wybór a nie narzucony, to ja mam decydować czym jeżdżę i jak :->
pixa - 2017-09-25, 14:34

Też się wyleczyłem z pędzenia, nie widzę celu wariować, żeby dojechać do roboty 5 min wcześniej, ale jednak te parę koni więcej by się przydało. Podzielam jednak twoje zdanie - jakby nie było 1.2, to wziąłbym 75 Sce i też by jeździło. Ale niestety lekka gorka, 2 osoby na pokładzie i parę bagaży i Daczka zwalnia na piątce mimo ciśnięcia gazu :-)
Fruxo - 2017-09-25, 14:42

do miasta to nadaje się skuter z 0,05 L na pokładzie , żaden argument
RowerekCombi - 2017-09-25, 14:48

no i po to jest 4 ka , a potem 3 ka, a jak trzeba to nawet i 2 ale jedziesz i masz wszystko i wszystkich w nosie, niech inni zwolnią jak muszą a ty jedziesz zgodnie z przepisami i swoim widzimisię ;-)
kicpra - 2017-09-25, 17:32

Maluch też się w trasę nada w takim razie. Korki, duży ruch itp. nie są argumentem popierającym hipotezę, że mocniejszego auta nie potrzeba. Otóż potrzeba, bo co z tego, że pojedziesz w trasę, jak na wyprzedzenie ciężarówy będziesz szukał kilometrowego odcinka pustej drogi?
RowerekCombi - 2017-09-25, 19:22

A o tym że złej tancerce to i nawet spódnica przeszkadza słyszał ? no i masz argument :lol: tyle w tej materii więcej nie piszę bo nie mam czasu na zabawę ;-)
goswee - 2017-09-25, 20:29

pixa napisał/a:
Gadasz głupoty - świat poszedł do przodu. Koniem do pracy też już nikt nie jeździ. Dlatego ludzie oczekują ciut więcej niż 16 sekund do setki. Co z tego, ze Punto kolegi wyżej pojechało 150 km/h skoro pewnie brało wtedy tyle paliwa, ze strach podjeżdżac na stację. Czemu kupiłem Dacie? Nowe auto w cenie używki. Kupił bym nawet z silnikiem 75 Sce, ale 1.2 jest lepszy. 3 cylindrowki to syf. Co do spalania - Daczka wcina mi średnio 5,7 litra w mieszanym. Autostrada przy 120 km/h - 5.2. Nawet jak 75 Sce spali mniej to o ile? Trzy setki? Katalogowe spalanie można włożyć między bajki. Jakby dalej był wybór, to bralbym 1.2.


W punto: średnia z trasy była na poziomie 8 litrów.
Zdziwilibyście się, jak bardzo silniki się nie zmieniły przez ostatnie 20 lat.
W Palio Weekend 1998 r. był silnik 1.4 8V -110 Nm, 72 KM - praktycznie takie same osiągi jak 1.2 w mojej Dacii, tylko że moment orotowy lepiej się prezentuje na wkresie.
No wmieście palił do 11 l/100km i to był jego minus, ale fakt, że i ja i ojciec mamy bardzo ciężką nogę - albo gaz albo hamulec, nie ma innej opcji - luz jest dla emerytów :D
Osiągi identyko.
W trasie do Hiszpanii i spowrotem z full załadunkiem spalił średnio 8 litrów.
Tyle, że spełniał euro 4 czy coś, a nie Euro 6.

Kolejna sprawa - moją nową rakietą i tak opuszczam skrzyżowanie szybciej niż 75% kierowców, a podkreślam, że nie przekraczam 3 tyś obr/min.
Wiekszość ludzi kupujących nowe samochody powyżej 100 KM nigdy w życiu nie wykorzysta nawet polowy z nich - szkoda silnika, szkoda paliwa, szkoda na mandat... Wszystkiego szkoda - eko jazda górą
nie katuj silnika, nie niszcz opon - a ja sie pytam: po kiego ch*** dopłaciłeś 10.000 zł za 150 KM???
Służbowe 122 KM + DSG w Rapidzie wykorzystuję dość intensywnie (i w mieście i w trasie) - fajnie się jeździ, ale nie uważam tego za rozsądne :D W trasie na S8 i S14, jak mi się spieszy i tak spala cały zbiornik na odcinku 400 km - takie zabawy tylko w służbowych...

kicpra napisał/a:
Maluch też się w trasę nada w takim razie. Korki, duży ruch itp. nie są argumentem popierającym hipotezę, że mocniejszego auta nie potrzeba. Otóż potrzeba, bo co z tego, że pojedziesz w trasę, jak na wyprzedzenie ciężarówy będziesz szukał kilometrowego odcinka pustej drogi?


Jak się umie, to się wyprzedzi na krótszym odcinku, tak samo dobrze, jak mocniejszym - z najazdu ;D

pixa napisał/a:
Też się wyleczyłem z pędzenia, nie widzę celu wariować, żeby dojechać do roboty 5 min wcześniej, ale jednak te parę koni więcej by się przydało. Podzielam jednak twoje zdanie - jakby nie było 1.2, to wziąłbym 75 Sce i też by jeździło. Ale niestety lekka gorka, 2 osoby na pokładzie i parę bagaży i Daczka zwalnia na piątce mimo ciśnięcia gazu :-)


a wystarczy wrzucić 4 bieg.

benny86 - 2017-09-26, 13:46

goswee napisał/a:
Kolejna sprawa - moją nową rakietą i tak opuszczam skrzyżowanie szybciej niż 75% kierowców, a podkreślam, że nie przekraczam 3 tyś obr/min.
Wiekszość ludzi kupujących nowe samochody powyżej 100 KM nigdy w życiu nie wykorzysta nawet polowy z nich - szkoda silnika, szkoda paliwa, szkoda na mandat... Wszystkiego szkoda - eko jazda górą

Już kiedyś była o tym dyskusja dość ciekawa. Również jeżdżę miejskim autem z silnikiem 1.2 i lubię dość dynamicznie ruszać, niektórzy myślą że chce się ścigać spod świateł. Efekt jest taki że ja dość szybko osiągam albo 70 albo 120 (miasto/poza miastem), a inny zaspali na światłach a gdy widzą że chevrolet odjeżdża to piłują silnik do max obrotów żeby pokazać że są szybsi :mrgreen: Spotykamy się z reguły na kolejnych światłach gdy oni stoją na czerwonym a ja dojeżdżam gdy zmienia się na zielone i wystarczy że zwolnię/zredukuję do IV/III biegu.

paulus108 - 2018-03-02, 12:44

tutaj przyspieszenie do 100 km na godzine tym autem z 1.0 Sce

https://www.autocentrum.p...nie-0-100-km-h/

13,8 sekundy

paulus108 - 2018-03-03, 12:43

a tutaj spalenie :-)

https://www.autocentrum.p...zuzycia-paliwa/

BogdanK - 2018-03-04, 00:07

Spokojna jazda w mieście czy w trasie - OK, ale dłuższa jazda autostradą z prędkością 140 km/h przy tych obrotach, to zarzynanie silnika.


eio - 2018-03-04, 07:23

Potwierdam. Miałem podobne wyniki.
Thomson1708 - 2018-03-04, 11:55

Bogdan większość silników po rozgrzaniu może pracować w wartościach obrotowych do 80% przed odcinką i nic mu nie będzie. Tak samo z prędkością, bezpieczną jest zazwyczaj około 80% maksymalnej. Nic silnikowi się nie stanie, o ile będziesz wymieniać olej co 10tyś.
kicpra - 2018-03-04, 12:26

Ja bym powiedział, że zarzynanie uszu przy tej prędkości :D
Thomson1708 - 2018-03-04, 14:39

Dobre wyciszenie robi robotę. Najwięcej gródź nadkola przednie i słupki a. Do mojej astry się to nie umywa z fabrycznym pakietem wyciszenia, ale jest lepiej niż w passacie b6

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group