DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Sandero 1.2 75 KM 16V czy to muł na trasie

Łukasz777 - 2017-04-06, 17:23
Temat postu: Sandero 1.2 75 KM 16V czy to muł na trasie
Napiszcie, czy sandero 1.2 75 KM 16V czy to muł na trasie?
Czy w sandero 1.2 75 KM 16V skrzynka biegów jest ta sama co w clio IV?

Fruxo - 2017-04-06, 18:12

do 100 jest ok potem dramat
arczi_88 - 2017-04-06, 19:29

Senior ma właśnie Clio 4 z tym silnikiem. Przy jeździe samemu albo z pasażerem silniczek daje radę tak jak napisał kolega wyżej - do 100 . Z kompletem w kabinie i bagażniku przy rozpędzaniu auta/wyprzedzaniu trzeba mieć cierpliwość kierowcy tira.
Łukasz777 - 2017-04-06, 19:50

Do Kaurisa, Czy w sandero 1.2 75 KM 16V skrzynka biegów zachowuje się tak samo jak w clio 4, tzn. przyspieszanie na trasie np. od 80-120 przy wyprzedzaniu tira?
Mieschko - 2017-04-06, 19:52

Mam thalie II z tym silnikiem, szczerze powiedziawszy nie jest aż tak zle. Rzeczywiście 2+2 z pełnym bagażnikiem i kufrem na dachu zbiera się powoli spod świateł (latem wyłączam przy ruszaniu climatronic by mieć moc), jednak 155 na autobahnie szła bezproblemowo. Wg wskazania komputera trasę z taką obsadą udało mi się zrobić z 7,5 l/100 (faktycznie 8)... Jedyne z czym mam problem- przy dużej wilgoci są problemy z nierówną pracą silnika (wymaga wyłączenia i ponownego odpalenia) oraz jestem już po 3 wymianie wiązki przewodów wysokiego napięcia...
Kauris - 2017-04-06, 21:20

:?:
Z tego co widzę na jutubach to dokładnie to samo.
W myśl zasady, że i widelcem da się zupę zjeść, to da się wyprzedzać 1.2 16v
Ale jeśli masz żonę i ją kochasz, nie będziesz jej tego robił.

Fruxo - 2017-04-07, 00:02

nie ma innej metody niż się przejechać osobiście
mbar - 2017-04-07, 04:38

Fruxo napisał/a:
do 100 jest ok potem dramat


Dokładnie tak jest. Na 5 biegu przy 100 km/h jest 3000 obr/min i można się pociąć z żalu :/

eplus - 2017-04-07, 08:06

No co ty, bardzo dobrze ustawione. Zamknięcie szafy przy 200km/h (6000rpm). :lol: :lol: Potrzebujesz jechać szybciej?
Kubuch - 2017-04-07, 08:19

mbar napisał/a:
Na 5 biegu przy 100 km/h jest 3000 obr/min i można się pociąć z żalu :/


A kto wyprzedza na 5 biegu przy 100 km/h? :shock: 3 bieg i ogień!

Fruxo - 2017-04-07, 08:45

Przy 100 km/h na 5 biegu masz 3100 obr
przy 120 km/h na 5 biegu masz 3750 obr
przy 140 km/h na 5 biegu masz 4400 obr

gregorisan - 2017-04-07, 08:46

W Sandero jedynie słuszna benzynowa wersja silnikowa to Tce - reszta służy jedynie do wyjazdu z salonu ;-)
Kubuch napisał/a:
A kto wyprzedza na 5 biegu przy 100 km/h?

Ja ;-)

dudu$ - 2017-04-07, 08:51

Uważam że bez problemu można wyprzedzić sandero II / Lioganem II z silnikiem 1.2 16v. Sam takowym jeżdżę i dla mnie nie ma z tym problemu. Redukuję bieg na IV lub III i do przodu. W swoim życiu miałem kilka aut, również wolniejszych i słabszych niż dacia 1.2 16v. Swego czasu jeździłem Cinquecento 700 i nawet takim autkiem bez problemu potrafiłem wyprzedzić 2-3 auta przy prędkości 100km/h. Oczywiście trzeba mieć wyczucie i doświadczenie prowadząc taki pojazd ale wyprzedzanie słabym pojazdem wcale nie jest jakieś problematyczne. W miniony weekend sandero 1.2 16v jechałem autostradą w 3 dorosłe osoby, dziecko 9 miesięczne, wózek w bagażniku + parę siatek i gdy trzeba było redukowało się bieg na IV i bez problemu wyprzedzało. Wyprzedzanie takim autem jest trudne i niebezpieczne dla osób które jeżdżą o wiele mocniejszymi pojazdami...
Maniak - 2017-04-07, 09:45

Dać radę da, ale przy 140km/h cicho nie będzie. Chyba, że jest to służbowy, to wtedy szatan :mrgreen:
route2000 - 2017-04-07, 12:37

Ja zawsze tak robię, że jak mam wyprzedzać to redukuję bieg z wyższego na niższy, zwiększam obroty silnika i wiiiiooooo...... Olewam w tym momencie hałas silnika. Silniki są przystosowane do jazdy aż do odcinki paliwa (zabezpieczenie silnika przed niebezpieczeństwem nadmiernych wysokich obrotów, taką mamy elektronikę zabezpieczającą i bez obawy o szkodliwość silnika można jechać).
Dawniej jak były silniki zasilane gaźnikami, to się pilnowało by nie przekroczyć czerwonego pola obrotomierza, a teraz mamy obrotomierze bez kolorowych wskaźników, mają na zadanie tylko informowanie kierowcy o aktualnych obrotach silnika i tyle. ;-)

luckyboy - 2017-04-07, 16:33

Jeszcze zapomnieliście dodać, że oprócz redukcji biegu trzeba wyłączyć klimatyzację :) Na płaskim albo lepiej z górki to jakoś wyprzedzisz, ale jak zajdzie potrzeba i chęć zrobić to na lekkim wzniesieniu terenu to będzie ciężko. Podobny stosunek masy i Nm mam w Golfie i wyprzedzanie w trasie najlepiej przeprowadzać z rozpędu albo sobie odpuścić :lol:
Mieschko - 2017-04-07, 18:42

Pisałem o wyłączaniu klimatyzacji, przy pełnym obciążeniu...
kn - 2017-04-07, 19:16

Jeździłem dziś Sandero 1.0 Sce i mam miłe przemyślenia. Na obwodnicy jechał 130, wyprzedzałem tiry dość raźnie i działo się to bez większych problemów, nie było też strasznie głośno.
Troszkę jak przy dyskusji o silnikach - zależy od potrzeb i od tego, do czego jest się przyzwyczajonym. Jakbym obecnie miał 1.6 turbo, to pewnie bym stwierdził, że to Sce jest kiepskie, ale chcąc kupić 1.2 - nie mam zastrzeżeń. Tylko skrzynia kiepska, może zastąpić siłownię :).

Łukasz777 - 2017-04-07, 19:22

Dziękuję wszystkim za reakcję.
Przejechałem się clio 4 z silnikiem 1.2 16V 75 KM w mieście, trasie - razem ponad 100 km, często przy prędkości 140 przy bardzo silnym wietrze i paskudnej pogodzie i z trzema dorosłymi osobami i dzieckiem 30 kg i zakupami w bagażniku.
Chcę porównać do sandero, bo z tym silnikiem nie jechałem, a teraz to już niemożliwe bo nie ma go jako do jazdy próbnej.
Oczywiście najbardziej interesuje mnie wyprzedzanie na trasie np. dwukierunkowej z redukcją do 4 biegu, tak od 80-120 km.
Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam

Marek1603 - 2017-04-07, 19:29

luckyboy napisał/a:
jak zajdzie potrzeba i chęć zrobić to na lekkim wzniesieniu terenu to będzie ciężko.


Mnie uczyli i chyba większość na forum, że przez wzniesieniem się nie wyprzedza ponieważ może coś wyjechać z naprzeciwka. Nie ważne czym się jedzie. Nawet szybkim autem ponieważ z drugiej strony może się ktoś taki sam pojawić.

jurek - 2017-04-07, 21:29

Jak ktoś oczekuje ognia w autku z silnikiem od większej kosiarki, to wiadomo. Ale nie jest tragicznie jak piszą niektórzy. Trzeba mierzyć zamiary na siły i wtedy jest znośnie. pozdr
luckyboy - 2017-04-07, 23:16

Marek1603 napisał/a:
luckyboy napisał/a:
jak zajdzie potrzeba i chęć zrobić to na lekkim wzniesieniu terenu to będzie ciężko.


Mnie uczyli i chyba większość na forum, że przez wzniesieniem się nie wyprzedza ponieważ może coś wyjechać z naprzeciwka. Nie ważne czym się jedzie. Nawet szybkim autem ponieważ z drugiej strony może się ktoś taki sam pojawić.


Coś słabo uważałeś na zajęciach. Jeśli już, to nie wyprzedza się przed wierzchołkiem wzniesienia :lol: i tam zwykle jest namalowana "podwójna ciągła", a o wyprzedzaniu na wzniesieniu w PORD nigdzie nie ma słowa.


dudu$ - 2017-04-08, 20:40

Dzisiaj wybrałem się ze swoją rodzinką do rodziców na działkę Dacią. Na trasie parę razy wyprzedzałem i nie brakowało mi mocy pod maską. Jadąc około 80km/h widząc przed sobą tira i jedna osobówkę zredukowałem bieg z V na III dałem gaz w podłogę, za raz wpiąłem IV a po wyprzedzeniu dwóch pojazdów zjeżdżając na swój pas załączyłem V bieg i na liczniku miałem już około 130km/h. Więc dalej uważam że 1.2 16v wcale nie jest taki mułowaty. Faktycznie jeżdżąc delikatnie do 2500obr/min auto jest bardzo mułowate ale oszczędne, natomiast gdy pokręcimy silniczek do trochę wyższych obrotów dynamika potrafi zaskoczyć ale spalanie idzie drastycznie w górę.
GRL - 2017-04-08, 23:20

dudu$ napisał/a:
...zredukowałem bieg z V na III dałem gaz w podłogę, za raz wpiąłem IV a po wyprzedzeniu dwóch pojazdów zjeżdżając na swój pas załączyłem V bieg...

Przez lata byłem opieprzany przez niejednego seniora (ojca, wujka, a nawet babcię), że podczas wyprzedzania samochodów trzymam kierownicę tylko jedną ręką.
O ile wynikało to u mnie głównie z leniwej, półleżącej i zbyt niskiej "cwaniackiej" pozycji za kierownicą, o tyle trudno się z nimi nie zgodzić, że podczas wyprzedzania wypada mieć obie ręce zaciśnięte na kierownicy.
Co za tym idzie (w mojej opinii i zapewne nie tylko mojej...), podczas wyprzedzania należy wybierać taki bieg, który da możliwość bezproblemowego manewru bez odrywania rąk od "kółka".
Tylko wtedy możemy mówić o bezpiecznym wyprzedzaniu.
Konieczność zredukowania aż o 2 biegi, żeby auto nabrało jakiegokolwiek wigoru, a potem zmiana biegu podczas wyprzedzania, oznacza, iż samochód jest faktycznie mułowaty.

mojo - 2017-04-09, 00:50

GRL napisał/a:
podczas wyprzedzania należy wybierać taki bieg, który da możliwość bezproblemowego manewru bez odrywania rąk od "kółka"


*Nie dotyczy sytuacji kiedy wyprzedzanie trwa 15 minut

:mrgreen:

luckyboy - 2017-04-09, 08:48

dudu$ napisał/a:
Dzisiaj wybrałem się ze swoją rodzinką do rodziców na działkę Dacią. Na trasie parę razy wyprzedzałem i nie brakowało mi mocy pod maską. Jadąc około 80km/h widząc przed sobą tira i jedna osobówkę zredukowałem bieg z V na III dałem gaz w podłogę, za raz wpiąłem IV a po wyprzedzeniu dwóch pojazdów zjeżdżając na swój pas załączyłem V bieg i na liczniku miałem już około 130km/h. Więc dalej uważam że 1.2 16v wcale nie jest taki mułowaty. Faktycznie jeżdżąc delikatnie do 2500obr/min auto jest bardzo mułowate ale oszczędne, natomiast gdy pokręcimy silniczek do trochę wyższych obrotów dynamika potrafi zaskoczyć ale spalanie idzie drastycznie w górę.


Jeżeli przy 80km/h trzeba wbijać 3 bieg, aby sprawnie wyprzedzić, to zdecydowanie "nie brakuje mocy" :lol: W takiej sytuacji, to lepiej te kilkanaście kilometrów na działkę przejechać za ciężarówką, ale skoro jest moc to kusi wszystkich wyprzedzić :mrgreen:

arnold - 2017-04-09, 09:05

1.4 w gulfie mk. IV to też demon szybkości. Zwija tak asfalt przy ruszaniu, a nawet przy zmianie z 4 na 5 że w całej Polsce dziury się robią.
Każdy silnik nadaje się do czegoś, a w innych okolicznościach nie sprawdza się. Kwestia potrzeb, możliwości i przeznaczenia.

arczi_88 - 2017-04-09, 09:30

O przepraszam ale tym razem stanę w obronie kolegi, bo na poprzedniej stronie napisał, że silnik jego Golfa też nie sprzyja rajdowym zapędom.

luckyboy napisał/a:
Podobny stosunek masy i Nm mam w Golfie i wyprzedzanie w trasie najlepiej przeprowadzać z rozpędu albo sobie odpuścić :lol:

pixa - 2017-04-09, 10:19

Mam Sandero 1.2, przesiadłem się z Civica 1.4 90 KM. Wrażenia podobne - oba nie są demonami prędkości i potrzebna jest redukcja o 1-2 biegi, żeby tego TIRa rozsądnie wyprzedzić.

Jednak biorąc pod uwagę, że jadąc jak wariat oszczędzam do roboty jakieś 5 minut, bo za TIRem za chwilę jest następny, to wole się pokulać te 80-90 km/h i posłuchać jednej piosenki więcej ;-)

Na autostradzie już nie ma tego problemu - jedzie się constans 130 km/h na 5 biegu i żaden TIR nie jest straszny ;)

Łukasz777 - 2017-04-09, 11:11

Dzięki za opisy.
Należę do kierowców opanowanych.
Nie mam potrzeby zazwyczaj gnać więcej jak 120 km / h, a pewnie i tak najczęściej jeżdżę 100.
Wyprzedzanie stosuję jak jest taka potrzeba.
Uważam, że ocenić wyprzedzanie jakimkolwiek samochodem można najlepiej na drodze dwukierunkowej, ponieważ wyprzedzanie musi być przeprowadzone w miarę krótkim czasie i sprawnie.
W moim pytaniu o ten silnik 1.2 75 KM 16V a najważniejsze dla mnie skrzynkę biegów do niego w sandero, było najważniejsze czy da się bezpiecznie wyprzedzać tak jak w tej konfiguracji jest w clio IV.

kapelusznik - 2017-04-09, 11:17

Z takimi silnikami w takich autach jak logan/Sandero nie wyprzedza się jak jest potrzeba, tylko jak jest możliwość...
pixa - 2017-04-09, 11:35

Łukasz777 napisał/a:

W moim pytaniu o ten silnik 1.2 75 KM 16V a najważniejsze dla mnie skrzynkę biegów do niego w sandero, było najważniejsze czy da się bezpiecznie wyprzedzać tak jak w tej konfiguracji jest w clio IV.


Clio jest cieze, silnik ten sam, skrzynia raczej tez, wiec skoro pasowalo ci wyprzedzanie w Clio, to w Sandero powinno byc nawet ciut lepiej.

Fruxo - 2017-04-09, 12:57

Są forach takich marek gdzie 150 KM nie nadaje się do jazdy po parkingu a jak chcesz kogoś wyprzedzić to koniecznie 300+ inaczej ryzykujesz życie rodziny
luckyboy - 2017-04-09, 13:36

Łukasz777 napisał/a:
Dzięki za opisy.
Należę do kierowców opanowanych.
Nie mam potrzeby zazwyczaj gnać więcej jak 120 km / h, a pewnie i tak najczęściej jeżdżę 100.
Wyprzedzanie stosuję jak jest taka potrzeba.
Uważam, że ocenić wyprzedzanie jakimkolwiek samochodem można najlepiej na drodze dwukierunkowej, ponieważ wyprzedzanie musi być przeprowadzone w miarę krótkim czasie i sprawnie.
W moim pytaniu o ten silnik 1.2 75 KM 16V a najważniejsze dla mnie skrzynkę biegów do niego w sandero, było najważniejsze czy da się bezpiecznie wyprzedzać tak jak w tej konfiguracji jest w clio IV.


Dużo zależy też gdzie mieszkamy, gdzie jeździmy. O ile u siebie na nizinach nie odczuwam dyskomfortu jazdy i po prostu kulam się, o tyle jak pojechałem na południe kraju w okolice Kielc, Sandomierza, Kłodzka to tam pod górki wyprzedzały mnie ciężarówki i jazda stawała się męcząca :lol: Do normalnej jazdy, dla opanowanego kierowcy wystarczy każdy silnik. Problem leży bardziej w tym, że dużo samochodów na drogach ma teraz mocne silniki i wtedy słabym samochodem spowalniamy ruch gdy zaczyna zdychać pod górę :mrgreen: Osobiście byłem kiedyś Seicento w Chorwacji - dojechałem, wróciłem, więc wszystkim da się wszędzie jechać. Niestety na autostradzie na długich stromych górskich podjazdach z pełnym bagażnikiem blokowałem ruch :lol:

GRL - 2017-04-09, 22:48

Co prawda to prawda.
O ile w okolicach Szczecina nie narzekałem na dychawiczność Lanosa moich rodziców,
o tyle w 3 osoby + bagaż, autko się pociło pod górki 50km przed Zakopcem.
Piąty bieg, obroty w okolicach 2500, noga w podłogę i absolutnie nic się nie działo.
Trzeba było redukować.
Masa bardzo podobna, ale tam przynajmniej było 1.5 16v = 100KM.

Fruxo - 2017-04-09, 23:54

Panowie poważnie .
Jestem osobą lubiącą szybką i niebezpieczną jazdę , niejednokrotnie zdążało mi się potrójnie przekroczyć prędkość ale na miłość boską po co ten pośpiech ?!
Dziś zrobiłem sobie czystko sportowy wyścig na 100 km , 60 km eską i cała trasę prowadziłem do momentu kiedy zajechałem skorzystać z toalety ,3 min na stacji i przegrałem z kimś kto jechał szybko ale max 120. Tak więc jechanie 80 czy 140 robi różnice przy 1000 km a nie dziennych przebiegach gdzie więcej tracimy na światłach .
1.2 16v to dno i sto metrów mułu ale dowiezie cie tak samo do celu jak 6.0 v8 , na pewno bezpieczniej .
Ktoś piszę że z 4 os na pokładzie samochód słabo jedzie pod górę ale kierowca ma się martwić żeby dowieść te osoby bezpiecznie a nie vmaxem
Jak ktoś lubi zapieprzać to nawet takich samochodów nie bierze pod uwagę ale dla zwykłaych ludzi wystarczy . Dynamiką ten silnik do 100 km/h nie odstaje od konkurencji problem się pojawia powyżej 100 ale można tyle jeździć na autostradzie i też dojedzie się do celu często szybciej od tego co leci 180 .

GRL - 2017-04-10, 01:48

Jaki pośpiech? Wyżej opisana sytuacja dotyczyła próby dobicia do przepisowych 90km/h w terenie pagórkowatym, niezabudowanym. I to DOSŁOWNIE z pedałem gazu w podłodze.
Dojechać dojechałem, ale trauma pozostała. ;)
Sam ukradkiem spoglądam na 1.2, świadom jego ułomności...

route2000 - 2017-04-10, 07:35

Panowie, a pamiętacie erę maluchów? :->
Jechało się maluchami załadowanymi na full z bagażem na dachu wzdłuż i wszerz Polski...
Silniczek miał 650 ccm i 24 KM... i co? Dojechało się zawsze na miejsce.. nie ważne jak i kiedy.
Też lubię szybką jazdę, ale z głową i rozsądnie, być zawsze przewidywalnym i myśleć logicznie, co się może dziać na drodze. Wiem, co piszę, prawo jazdy mam od 1982 roku.
Tylko pośpiech jest jedynie wskazany i tylko włącznie przy ŁAPANIU PCHEŁ i nic po za tym. ;-)

histe - 2017-04-10, 08:20

Era maluchów, a z nią spokojna jazda minęła bezpowrotnie.
Taki przykład: od 17 lat regularnie kilka razy w roku pokonuje tę samą 400 km trasę. Zaczynałem samochodem 60 KM, , 75 KM później było 90 KM, teraz jest 115 KM z turbiną, droga teoretycznie jest lepsza, tu i ówdzie pojawiła się obwodnica, czy kawałek ekspresówki i co najbardziej dziwie się temu że czas dojazdu nie uległ znacząco zmianie ;-(
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch wzrósł drastycznie, zmieniły się warunki wyprzedzania, jestem pewien, że gdybym dziś wrócił do tych 60 KM to podróż nie dość, ze trwała by znacznie dłużej, to na pewno nie czułbym się komfortowo.
ps. Jeżdziłem kiedyś Clio z silnikiem ( tematowym) w trasie. Od siebie dodam tylko tyle, że bardzo odczuwalna jest tam różnica pomiędzy pustym samochodem, a samochodem załadowanym czterema osobami + klima.

Tak na koniec, nie jeżdzę ani brawurowo, ani straczeńczo szybko, w trasie wiele samochodów mnie wyprzedza, ale bardzo, bardzo rzadko robią to samochody, które posiadają tak na oko mniej mocy ode mnie.. To oznacza, że ( tak jak tu piszecie można ostro zredukować i do przodu) to jednak podrózujący słabszymi samochodami nie często się na to decydują, wnioski pozostawiam czytającym

mbar - 2017-04-10, 10:10

dudu$ napisał/a:
gdy pokręcimy silniczek do trochę wyższych obrotów dynamika potrafi zaskoczyć


Chyba Poloneza Trucka ;)

PiotrWie - 2017-04-10, 13:14

histe napisał/a:
Era maluchów, a z nią spokojna jazda minęła bezpowrotnie.
Taki przykład: od 17 lat regularnie kilka razy w roku pokonuje tę samą 400 km trasę. Zaczynałem samochodem 60 KM, , 75 KM później było 90 KM, teraz jest 115 KM z turbiną, droga teoretycznie jest lepsza, tu i ówdzie pojawiła się obwodnica, czy kawałek ekspresówki i co najbardziej dziwie się temu że czas dojazdu nie uległ znacząco zmianie ;-(
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch wzrósł drastycznie, zmieniły się warunki wyprzedzania, jestem pewien, że gdybym dziś wrócił do tych 60 KM to podróż nie dość, ze trwała by znacznie dłużej, to na pewno nie czułbym się komfortowo.

Żebyś sie nie zdziwił - ja kilka lat temu musiałem po stłuczce pożyczyć na jakiś czas malucha. Przyzwyczajony do samochodu z tarczami wentylowanymi na obu osiach i oczywiście wspomagania hamulców stwierdziłem że "to" nie hamuje i nie przekraczałem 80/h. Jakież było moje zdziwienie gdy jadąc tak do Wrocławia go oddać - ok 60 km - przyjechałem w czasie o 5 minut dłuższym niż zwykle. A jeździłem wtedy.... BMW z silnikiem 2,5 o mocy 199KM.
Od tego czasu przestałem się spieszyć na drodze - na odległość 1000 km lub dalej i tak latam samolotem, a bliżej - stać mnie na te 5 min. A wyścigowców którzy mnie wyprzedzają po drodze najczęściej doganiam na 4 - 5 światłach na wlocie do miasta :mrgreen:

baxter12 - 2017-04-10, 21:21

Ot i całą prawdę Kolega wyłożył. Nie prędkość, lecz systematyczność. I radość z jazdy mam 87 kucyków i w 7 osób spokojnie sobie 110 jadę i dojadę. I pogadać mogę w aucie, bo przy 180 nie da się chyba w zadnym aucie.
histe - 2017-04-11, 07:27

Ale jadąc przepisowo 140 km/h a nie 110 km/h z Wrocławia-Tarnowa jestem tam szybciej o 40 minut, a to już odczuwalna różnica.
Ale odbiegliśmy od tematu i wychodzi jak byłbym wielbicielem prędkości i wyprzedzania, a tak NIE JEST , co nie zmienia faktu, że w mieście, wokół komina i na sporadycznych dłuższych wyjazdach silnik 1.2 jeszcze da radę, nie mniej przy częstszych dłuższych trasach to nie najlepszy pomysł.

PiotrWie - 2017-04-11, 07:56

histe napisał/a:
Ale jadąc przepisowo 140 km/h a nie 110 km/h z Wrocławia-Tarnowa jestem tam szybciej o 40 minut, a to już odczuwalna różnica.
Ale odbiegliśmy od tematu i wychodzi jak byłbym wielbicielem prędkości i wyprzedzania, a tak NIE JEST , co nie zmienia faktu, że w mieście, wokół komina i na sporadycznych dłuższych wyjazdach silnik 1.2 jeszcze da radę, nie mniej przy częstszych dłuższych trasach to nie najlepszy pomysł.

Bo jedziesz autostradą. Ale jak będziesz szarpał na autostradzie do 180 i co trochę hamował bo ktoś jedzie 140 to zyskasz dalsze z 5 min - jak na normalnej drodze szarpiąc się do 130 i wyprzedzając co się da

histe - 2017-04-11, 08:34

Ale ja cały czas piszę o jeździe zgodnie z przepisami, czy to na autostradzie, czy poza nią.
Zresztą może już kiedyś o tym pisałem , kiedyś na odcinku Gliwice-Wrocław ja jechałem 130 km/h a kolega tam gdzie mógł coś między 150-170. We Wroclawiu był raptem kilka minut przede mną. Najważniejsze to dotrzeć spokojnie do celu- bez względu na marke czy moc

eplus - 2017-04-11, 11:45

Haha ja maluchem rekordy trasy Tarnów-Łańcut miałem 1h10m, i 1h 13m, w nocy żółte migające lub późne żółte, a po paru latach wysepki-zwężenia-światła-fotoradary - polonezem oraz felicją taki czas był nieosiągalny, dziś dusterem 115 koni nareszcie jestem w stanie powtórzyć wyczyn sprzed lat... jadąc autostradą. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :idea:
pixa - 2017-04-11, 12:34

histe napisał/a:
Ale jadąc przepisowo 140 km/h a nie 110 km/h z Wrocławia-Tarnowa jestem tam szybciej o 40 minut, a to już odczuwalna różnica.



Ok, z drugiej strony ostatnio trasa Wrocław-Wawa-Wrocław. Jadąc tam 115 km/h Daczka wciagnela 5,2 litra z klima. Jadąc z powrotem 130-140 km/h auto spalilo 7.5 litra.

Biorąc pod uwagę spalanie i czas przejazdu, każda minuta dłużej w aucie to około złotówki w kieszeni. 60 zl za godzinę pracy za kółkiem to dobra stawka :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group