DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Technika jazdy - Klimatyzacja zamknięty/otwarty obieg powietrza

jan ostrzyca - 2017-07-27, 09:55
Temat postu: Klimatyzacja zamknięty/otwarty obieg powietrza
Ostatnio kilka osób (w tym serwis) radziło mi żeby używać klimatyzacji wyłącznie na zamkniętym obiegu powietrza. Nie bardzo to do mnie przemawia. Zaleta może być tylko taka, że wnętrze auta może być nieco szybciej schłodzone. Wady są dość istotne. Powietrze atmosferyczne zawiera 21% tlenu i ok. 0.04%. dwutlenku węgla. Powietrze wydychane zawiera tylko 16% tlenu i 5 % dwutlenku węgla. Jeśli jedziemy w dłuższą trasę z kompletem pasażerów rosnące stężenie dwutlenku węgla może spowodować senność, dekoncentrację i zaśnięcie za kierownicą. Oczywiście samochód nie jest w 100 % szczelny, ale chyba rozsądniej jest wentylować samochód, niż jeździć z zamkniętym obiegiem. Może tu tkwi tajemnica nagłych zmian pasa ruchu, skutkujących rowem albo czołówką?
route2000 - 2017-07-27, 09:59

Ja jeżdżę z ustawionym obiegiem powietrza na 50/50 jak mam włączoną klimę (to już sprawdzone przeze mnie, że klima chłodzi lepiej jak mam 50/50 niż przy otwartym).
Bez klimy to mam ustawiony na otwartym obiegu powietrza. ;-)
A na dłuższą trasę to można włączyć samochodowy jonizator powietrza.

laisar - 2017-07-27, 12:43

jan ostrzyca napisał/a:
używać klimatyzacji wyłącznie na zamkniętym obiegu powietrza

To raczej jakieś nieporozumienie - mogło chodzić wyłącznie o chwilowe szybsze schłodzenie lub/i zmniejszenie wilgotności. To pewne, że jazda ze stale zamkniętym obiegiem jest niezdrowa.

Dymek - 2017-07-27, 13:06

Tak właśnie jeżdżę obecnym samochodem od 10 lat. Z klimatyzacją obieg zamknięty lub częściowo zamknięty. Jeśli w 100% zamknięty, to co jakieś max pół godziny przełączenie na obieg zewnętrzny na kilka minut z w/w względów. Nie wyobrażam sobie ciągłej jazdy na otwartym obiegu w czasie upałów.
Chodzi o wydajność, początkową szybkość schładzania i bezsens ciągłego schładzania gorącego powietrza z zewnątrz- w obiegu zamkniętym to samo powietrze krąży i schładzane jest wielokrotnie. Możliwe, że tylko dlatego nie narzekam na skuteczność klimatyzacji- dla mnie to oczywiste, że jednokrotne szybkie przepuszczenie przez parownik zewnętrznego powietrza o temperaturze np. 30 stopni nie daje szans na jego schłodzenie do tych kilku- kilkunastu stopni, których oczekujemy na wylocie z nawiewów.

jan ostrzyca - 2017-07-27, 13:55

laisar napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
używać klimatyzacji wyłącznie na zamkniętym obiegu powietrza

To raczej jakieś nieporozumienie - mogło chodzić wyłącznie o chwilowe szybsze schłodzenie lub/i zmniejszenie wilgotności. To pewne, że jazda ze stale zamkniętym obiegiem jest niezdrowa.

Niezdrowa, nieprzyjemna i niebezpieczna.

Fruxo - 2017-07-28, 09:24

w mieście śmiało można jeździć na zamkniętym , automatyczna klima sama zamyka dopiero chyba po godzinie otwiera
route2000 - 2017-07-28, 09:35

Owszem, automatyka zrobi wszystko, natomiast manualna nie. Trzeba to robić ręcznie organoleptyczne.
laisar - 2017-07-28, 10:29

Fruxo napisał/a:
w mieście śmiało można jeździć na zamkniętym

Jeśli co chwilę się wsiada i wysiada, to można, ale w czasie dłuższej jazdy nie nie powinno się tego stosować. Przy zamkniętym obiegu powietrze szybko staje się przesuszone. A ludzie mają bardzo dużą zmienność osobniczą, zwłaszcza jeśli chodzi o odczucie nieprzyjemności, ale nawet jak się jest twardym Słowianinem, a nie miętką ninją, to zbyt suche powietrze każdemu w końcu podrażni śluzówkę.

eplus - 2017-07-28, 17:53

Proszę nie uogólniać - ja nie znoszę duchoty, często w zimne dni jeżdżę z klimą - jak się człowiek raz skusi, to nie ma jak przerwać, bo po wyłączeniu duchota jest nieznośna. Aha, i zauważyłem, że w zamkniętym obiegu nawet z klimą potrafią szyby po czasie zaparować, patrzę, co jest nie tak - a tu obieg zamknięty! Tak mi się zdarza, gdy przełączę "na chwilkę" jadąc za kopciuchem albo w jakimś smrodliwym miejscu.
gregorisan - 2017-07-29, 11:02

Jakoś nie zauważyłem, aby klima na obiegu zamkniętym była bardziej wydajna. A w chłodne i wilgotne dni szyby parują niemiłosiernie :-/
Zawsze jeżdżę na obiegu otwartym - tym bardziej, że na zamkniętym dmuchawa jest głośniejsza niż na otwartym.
Idzie fala upałów i można się spodziewać całego wysypu doznań z użytkowania "daciowej klimy czytaj produktu klimopodobnego" :mrgreen:

jan ostrzyca - 2017-07-31, 09:34

gregorisan napisał/a:

Idzie fala upałów i można się spodziewać całego wysypu doznań z użytkowania "daciowej klimy czytaj produktu klimopodobnego" :mrgreen:

W mojej starej Dacii wydajność klimy była bez zarzutu. Inna rzecz, że klima potwornie hałasowała. ASO nie chciało uznać, że klima wyje i trzęsie całym wozem. A potem hałasy i wibracje nagle ustały po jednym z przeglądów w ASO.
Do końca klima była głośna, ale zdecydowanie cichsza niż od początku.

piku - 2017-07-31, 10:07

Po wycieczce do Rumunii w cztery osoby z ogromnym bagażem jestem pozytywnie zaskoczony pracą klimatyzacji. Musiała czasami pracować na "trójce", ale w sumie dała radę. Widać wyraźnie, że praca klimatyzacji zależy od jazdy, jest związana z pracą silnika. O co chodzi? Otóż podczas ciągłej jazdy w trasie z jakąś prędkością (nawet niewielką, np. 60 km/godz.) klimatyzacja pracuje w miarę ładnie i chłodzi wystarczająco przy upale 30 C i wyższym. Natomiast zatrzymanie auta w korku na kilkanaście minut radykalnie zmienia pracę klimy na gorszą; trzeba włączać trzeci bieg, a i tak nie jest najlepiej - zwracam jednak uwagę, że cztery osoby i mnóstwo bagażu to poważne ograniczenie przestrzeni w aucie, czyli mniej powietrza w kabinie, szybciej robi się duszno. Nie było natomiast dawnego, "klasycznego", problemu z wyłączaniem klimatyzacji z powodu zalodzenia.
Są jeszcze uwarunkowania indywidualne - moi pasażerowie nakrywali się kurtkami, kocykami, podczas gdy mi (kierowcy) wciąż było ledwie wystarczająco chłodno.

Marmach - 2017-07-31, 22:13

piku napisał/a:
Otóż podczas ciągłej jazdy w trasie z jakąś prędkością (nawet niewielką, np. 60 km/godz.) klimatyzacja pracuje w miarę ładnie i chłodzi wystarczająco przy upale 30 C i wyższym. Natomiast zatrzymanie auta w korku na kilkanaście minut radykalnie zmienia pracę klimy na gorszą

A może to efekt tego, że gdy samochód porusza się z większą prędkością, jest studzony przez powietrze, podczas gdy stojąc w korku na słońcu blachy nagrzewają się jak szalone...

piku napisał/a:
Są jeszcze uwarunkowania indywidualne - moi pasażerowie nakrywali się kurtkami, kocykami, podczas gdy mi (kierowcy) wciąż było ledwie wystarczająco chłodno.

Polecam litość dla pasażerów. Wysiadanie w stanie mocnego schłodzenia z samochodu na upał to gorsza tortura (i przy okazji ryzyko przeziębienia), niż jazda bez klimy :P

lukee88 - 2017-08-01, 10:34

Również nie widzę różnicy w obiegu otwartym i zamkniętym. Jedynie jadąc autostradą to otwarcie obiegu zew. powoduje mocniejszy nawiew z kratek więc i większe odczucie chłodu.
Sama wydajność klimy jest słaba. w Hyundaiu i30 klimy nie słychać i momentalnie robi się zimno w kabinie, w Dacci trzeba odpalać maksymalny trub wiatraczków, jest głośno, a chłodno się nie robi (mimo że temp. powietrza wylatująca z nawiewów jest poprawna).
Obstawiam że po prostu jest za mało otworów z wentyalicji (ustawiam dmuchanie w skrajnej prawej konfiguracji - na twarz).

damiaszek - 2017-08-01, 10:42

Marmach napisał/a:

piku napisał/a:

Otóż podczas ciągłej jazdy w trasie z jakąś prędkością (nawet niewielką, np. 60 km/godz.) klimatyzacja pracuje w miarę ładnie i chłodzi wystarczająco przy upale 30 C i wyższym. Natomiast zatrzymanie auta w korku na kilkanaście minut radykalnie zmienia pracę klimy na gorszą


A może to efekt tego, że gdy samochód porusza się z większą prędkością, jest studzony przez powietrze, podczas gdy stojąc w korku na słońcu blachy nagrzewają się jak szalone...


To raczej efekt tego że, w stojącym aucie ciepło ze skraplacza (chłodnicy klimaytyzacji) jest gorzej odbierane, tylko przez wentylator, a w trasie całaść jest zdecydowanie lepiej "przedmuchiwana". Nagrzewane blachy nie mają takiego znaczenia, zdecydowanie więcej ciepła do środka dostaje się przez szyby nagrzewajac deskę i tapicerkę.

art - 2017-08-01, 16:57

Dacia ma produkt klimopodobny :) sprawdzilem moja klime, no coz - schladza ale bez szalu. Stare sandero chlodzi o niebo lepiej niz to cos nowego. W renault montuja to samo badziewie ?
Rezysstor - 2017-09-08, 09:59

Mój Duster ma właśnie, że zarąbiasą klimatyzację, przetestowana pozytywnie w 33* C upale w Warszawie, w ruchu miejskim, czyli na niskich/ wolnych obrotach, na skrzyżowaniach.
Tak wydajnej klimatyzacji nie ma np. Subaru Forester, ani Nissan Navara.
Może komuś to przeszkadza, ponieważ wystawiony na chłód „sisiak”, kurczy się, do rozmiarów rodzynka ? :shock:

route2000 - 2017-09-08, 10:09

Rezysstor napisał/a:
Może komuś to przeszkadza, ponieważ wystawiony na chłód „sisiak”, kurczy się, do rozmiarów rodzynka ? :shock:

:mrgreen: :mrgreen:

Ja nie narzekam... :-P ;-)

goswee - 2017-09-09, 10:03

Klimatyzacji powinno sie uzywac z glowa.
Po pierwsze na otwartym obiegu po to, zeby miec w samochodzie swieze powietrze i duzo tlenu.
Po drugie w pomieszczeniu chldodzonym lub klimatyzowanym powinno byc maksymalnie o 5-7 stopni mniej niz na zewnatrz. Stosowanie wiekszej roznicy temperatur powoduje przeziebienia i choroby gardla (czesto ludzie narzekaja ze sa chorzy od klimatyzacji, a prawda jest taka ze sa chorzy, bo nie umieja korzystac z klimatyzacji, a nie dlatego, ze jest ona wlaczona)
A tak przy okazji, to w samochodach nie ma klimatyzacji - jest klimatyzator a to dwie rozne rzeczy...

Jezdzenie na zamknietym obiegu to cos jak siedzenie w lodowce...
Dodatkowo, polecam uzywac pokretla ogrzewania, mozna na raz chlodzic i grzac, nic nie stoi na przeszkodzie.
Mozna rowniez chlodzic klima i miec uchylone okno - wbrew powrzechnej opinii klimatyzacja sie od tego nie psuje.

arnold - 2017-09-09, 13:15

Ja tak jeżdzę z otwartym oknem w pierwszym okresie po odpaleniu samochodu. Grecy ze swoimi upałami chyba wiedzą co robią. Jedynie co jak jest na prawdę duży upał, to bucha gorącem z okna, a w tym roku zdarzały się wysokie temperatury.
Pabloo - 2017-09-13, 14:57

Witam
Krótkie pytanie - ja w Oplu Astrze właśnie stosowałem "chłodzenie i grzanie" a po pewnym czasie wywaliło mi skraplacz....Teraz pytanie czy po prostu "trafiła" mi się awaria czy przyczyną było właśnie "grzanie na chłodzenie"???? Co do klimy w Dusterze - wydaje mi się, że duster klimę ma ok ale nie ma "wylotu" powietrza i jest ciut "za szczelny" dlatego też te odczucia. Żeby był komfort przewietrzania nie da się "tłoczyć" powietrza z zamkniętą bryłę. Zamykanie np drzwi z otwartą szybą to "limuzyna" a z zamkniętą już trzeba siły więc coś na rzeczy jest z tą szczelnością... Zresztą udowadniają to filmiki z "pływającym" Dusterem :):):)
Pozdrawiam
Paweł

laisar - 2017-09-13, 15:40

Pabloo napisał/a:
"trafiła" mi się awaria

Tak.

fotorobart - 2017-09-13, 18:15

goswee napisał/a:
Klimatyzacji powinno sie uzywac z glowa.
Po pierwsze na otwartym obiegu po to, zeby miec w samochodzie swieze powietrze i duzo tlenu.
(...)

Jezdzenie na zamknietym obiegu to cos jak siedzenie w lodowce...
Dodatkowo, polecam uzywac pokretla ogrzewania, mozna na raz chlodzic i grzac, nic nie stoi na przeszkodzie.
Mozna rowniez chlodzic klima i miec uchylone okno - wbrew powrzechnej opinii klimatyzacja sie od tego nie psuje.

kilma osusza powietrze, otwarty obieg wpuszcza wilgotne... ;) nie prościej, nie chłodzić na maxa? :lol:

Ajgor - 2017-09-17, 14:14

Gdzieś wyczytałem, że przy uruchomieniu klimy wytwarzają się jakieś lotne związki szkodliwego benzonu, czy czegoś podobnego, i w pierwszych minutach okna powinny być uchylone.
kicpra - 2017-09-17, 17:57

Też to gdzieś czytałem.
laisar - 2017-09-17, 18:16

Ajgor napisał/a:
przy uruchomieniu klimy wytwarzają się jakieś lotne związki szkodliwego benzonu, czy czegoś podobnego, i w pierwszych minutach okna powinny być uchylone

Nie przy uruchamianiu klimy, tylko mogą się uwalniać z tworzyw sztucznych pod wpływem wysokiej temperatury w aucie pozostawionym na słońcu. Dlatego warto przewietrzyć takie wnętrze, a nie wsiadać, licząc na klimę.

goswee - 2017-09-18, 23:00

To czytaliscie straszne glupoty.
Klimatyzacja w samochodzie dziala tak, ze czynnik chlodzacy jest sprezony w skraplaczu, ostudzony a nastepnie trafia do parownika. W parowniku sie rozpreza, dzieki czemu jego temperatura drastycznie spada i parownik staje sie zimny (lodowaty).
Powietrze nawiewane do samochody owiewa zimny parownik, ale nie ma kontaktu z czynnikiem chlodzacym, dzieli je blacha miedziana lub inna. Skad w takim razie mialoby sie w powietrzu znalezc cos szkodliwego lub trujacego?
Jezeli z klimy w aucie na rozruchu uwalnia sie do powietrza jakies paskudztwo, to tak smamo dzieje sie w kazdej lodowce i zamrazarce...a ludzie jakos zyja :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group