DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Na każdy temat - Beztroska/głupota rowerzystów w mieście

arczi_88 - 2017-08-10, 18:32
Temat postu: Beztroska/głupota rowerzystów w mieście
Film nagrany dziś rano, krótki (co by Was nie zmuszać do przydługiego oglądania) ale wymowny - w Tychach to norma - https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Już chyba 3 czy 4 raz miałem taką sytuację, tak samo plagą jest jazda po ulicy jak obok ścieżka. U Was tak samo??

imielinek - 2017-08-10, 18:56

samobójcy są wszędzie a idiotów również nie brakuje a w związku z tym że na rower nie trzeba mieć uprawnień to przepisów też nie trzeba znać gorzej jak kiedyś nie zdąży iu wtedy zacznie się płacz że zły kierowca nie przepuścił tylko przejechał, nie wąne że wjechał taki rowerem na czerwonym świetle

inna sprawa że poza takimi są tacy którzy potrafią się zachować w ruchu miejskimi nawet jak maja pierwszeństwo to nie lecą na złamanie karku bo wiedzą że w starciu z blaszaną puszka i tak nie maja szans

DrOzda - 2017-08-10, 18:57

Ja na szosówce omijam ulice przy których są ścieżki, a jeśli nie mogę to jadę po ulicy. Po prostu nie jestem w stanie ogarnąć na raz dziur w ścieżce, wyprzedzanych i wymijanych rowerzystów czy rolkarzy, wózków dziecięcych i pieszych wskakujących pod koła. Nie przy prędkości ponad 25 km/ h i nie w blokach do SPD-SL. Z góry przepraszam.
arczi_88 - 2017-08-10, 19:07

Rower szosowy strawię, prędkość przelotowa większości na poziomie 40 km/h jest ok ale jełopy na Wigry 3 na środku drogi sprawiają, że podskakuje mi ciśnienie.
mojo - 2017-08-10, 19:23

Rowerzyści to niestety największa zakała dróg. Są wolni, niczym nie chronieni, nie mają lusterek, nie mają OC natomiast z uwagi na debilne i nieprzemyślane zmiany przepisów wmówili sobie że im wolno dużo. Są niebezpieczni dla siebie i generują duże kłopoty dla innych.
Ci na szosówkach to już w ogóle karaluchy ruchu ulicznego. Uzyskają jak się mocno napną te 40 km/h tylko po jakim czasie? Po takim że najpierw zablokują ruch.
Powyżej kolega pisze że jeździ po drodze nawet jak jest ddr czy inna ścieżka rowerowa no są dziury i ludzie potrafią wyjść. No to to mnie rozwala !!! To jest albo myślenie gimbazy albo totalna hipokryzja bo wg dokładnie takiego samego rozumowania ktoś kto ma Porsche może jechać jak mu się podoba czyli 150 km/h po mieście bo ma taki sprzęt.
DLA ROWERÓW SĄ ŚCIEŻKI ROWEROWE.
Użytkownicy dróg powinni się szanować ale szacunek nie polega na tolerowaniu pedalarza co się wszędzie wciska a później trzeba go wyprzedać a ten macha łapkami że za blisko.
Żeby nie było że jestem gołosłowny to powiem że sam jak np kupiłem motorek 125 co 100 km/h na godzinę ledwo przekracza to się na ekspresówkę nie wpierd#% (choć mam takie prawo) tylko go dostawczakiem przewiozłem na działkę bo szanuje innych i nie będę ruchu tamował.

arczi_88 - 2017-08-10, 19:32

Generalnie udostępniłem film na swoim fb i wysłałem na fanpejdż 112Tychy - Tyskie Służby Ratownicze. Obiecali opublikować, już zacieram ręce na tą gównoburzę, która rozpęta się pod filmem. No bo, pewnie widziałem dziada wcześniej i ośmieliłem się użyć klaksonu. Ciekawe jak będą go bronić. Podrzucę link jak się pojawi.
Marek1603 - 2017-08-10, 19:42

mojo napisał/a:
Rowerzyści to niestety największa zakała dróg.


Znam większych. BUSIARZY.

wuju - 2017-08-10, 19:50

Niekiedy rowerzysta w mieście to tragedia. Jest ścieżka rowerowa a i tak większość cyklistów jedzie ulicą. Ledwo się na wąskiej drodze napocisz (jadąc większym autem ) a już dojeżdzacie do świateł i znowu są przed tobą i zabawa od nowa. A zwróć takiemu uwagę że obok równoległa do drogi jest ściżka rowerowa.
mojo - 2017-08-10, 19:54

Marek1603 napisał/a:
mojo napisał/a:
Rowerzyści to niestety największa zakała dróg.


Znam większych. BUSIARZY.


Ja bym nawet inaczej to ujął: największe zakały to debile tylko debili widać. Nie każdy rowerzysta to zakała, nie każdy busiarz to zakała, nie każda kobieta to zakała. Zakał może być zaledwie 1% ale ich widać jakby ich było 99% :mrgreen:
Szanujmy się nawzajem po prostu.

wuju - 2017-08-10, 20:00

No busiarze (szczególnie pomiędzy Olkuszem a Krakowem) to osobny temat
mekintosz - 2017-08-10, 20:05

Polacy są generalnie sobie mało przychylni. Wychodzi to szczególnie na drogach. Faktycznie dużo rowerzystów ma za nic przepisy ruchu drogowego, co najgorsze za nic pieszych. Jednak od generalizowania , ze jak ktoś napisał rowerzyści na ścieżki rowerowe jestem jak najdalej. Jeśli ścieżki są niekolizyjne z ruchem pieszych np. tzw. ciągi pieszo-rowerowe , przy drogach szybkiego ruchu to jak najbardziej. Jednak jak dla zasady jakiś urzędniczyna postawi zakaz ruchu rowerów bo jest obok licha ścieżka to ja będę ryzykował i pojadę ulicą.
arczi_88 - 2017-08-10, 20:17

mekintosz napisał/a:
Polacy są generalnie sobie mało przychylni. Wychodzi to szczególnie na drogach.
*

*Dotyczy w 99,9% marek na v i a pewnego niemieckiego koncernu.

Inni są dla mnie neutralni, czasem ktoś łaskawie wpuści przed siebie, czasem ktoś mrugnie, że suszą, ja mrugnę jak jadą bez świateł. Jest ok. A z rowerem mam odwrotnie niż Ty - wolę po chodniku, w Lędzinach (duże natężenie ruchu ciężarówek jadących na kopalnię po węgiel) i Tychach policjanci nie robią z tego tytułu problemów a ja chcę żyć, mam tu jeszcze parę spraw do załatwienia :-P

mojo - 2017-08-10, 20:28

Dla mnie przy obecnym natężeniu ruchu nie służy do pokazywania "ile to może wyciągnąć". Rowery są do jazdy 10-20 km/h i więcej jeździć nie powinny. Auta czy motory w mieście to 50-70 km/h. Jak ktoś chce udowadniać "ile to może wyciągnąć" to ma od tego tor.
Podobna sytuacja jest z wyborem pojazdu: chcesz jeździć po normalnych ścieżkach czy ulicach to kup sobie rower czy samochód do tego przystosowany a nie kolarzówkę czy Lambo bo te pojazdy są do jazdy PO TORACH !!!

mekintosz - 2017-08-10, 20:39

Mojo, nie zawłaszczaj dróg publicznych dla samochodów. Wzajemny szacunek, przewidywanie i zdrowy rozsądek dają szansę wszystkim przeżyć na drodze. Ja w Warszawie boje się czasem jechać ulicą, mimo, że śmigam e-bikiem. Jednak nie uważam, że inni nie mają do tego prawa. Z pozycji kierowcy też klnę czasem na rowerzystów ale staram się maksymalnie uważać i przewidywać. Oczywiście jak mi się ktoś wpierniczy pod koła jak na filmie jest szansa, że go potrącę. Jednak nie z mojej winy i na jego prośbę.
DrOzda - 2017-08-10, 20:50

Polecam jednak zrobić porządny trening rowerowy tak 50 kilometrów minimum kilka razy w tygodniu. Spada waga, cholesterol, tętno spoczynkowe, rośnie poziom testosteronu więc facet się mniej nerwowy robi.... same plusy mojo...
arczi_88 - 2017-08-10, 21:00

mekintosz napisał/a:
Jednak nie z mojej winy i na jego prośbę.


Słabe pocieszenie mając pogniecione blachy czy pękniętą szybę i brak perspektyw na odszkodowanie bez bujania się po sądach. Myślę, że dopóki ktoś go nie połamie czy to autem czy ręcznie za takie numery to się nie nauczy i dalej będzie tak robił.

mekintosz - 2017-08-10, 21:02

Nie można tego naprawić z AC i niech sobie ubezpieczyciel walczy o odszkodowanie od sprawcy - pieszego ? Oczywiście oprócz szkód na mieniu jest jeszcze kac moralny, że się potrąciło człowieka.
PiotrWie - 2017-08-10, 21:25

Jak po raz pierwszy pojechałem do Monachium w 1992 r to bardzo mnie zdziwiło że rowerzyści mają wszędzie pierwszeństwo - a kierowcy tego przestrzegają i nie maja z tym problemów. Potem wielokrotnie wiedziałem jak kierowcy niemieccy się szanują nawzajem i jak szanują rowerzystów - oczywiście są wyjątki, ( najczęściej - świeżo przybyli z Polski) Pomimo większego ruchu nikt się nie wciska, jazda "na suwak" jest oczywistością, rowerzysta dla kierowcy jest "świętą krową" - bo nie ma najmniejszych szans w sytuacji kolizyjnej z samochodem. Nasi kierowcy spieszą się jakby od tego zależało ich życie, wyprzedzają tuż przed zakrętami, jak nie da się wyprzedzić bo z przeciwka jedzie sznur samochodów to "wiszą na zderzaku" - bo wstyd zostawić tą odległość halb tacho - a potem gdy ktoś zahamuje awaryjnie mamy karambol kilku aut.. Kultura jazdy pochodzi niestety z czasów gdy na drodze spotykało się samochód co 10 - 15 min, myślę że poprawy kultury jazdy doczekamy się dopiero gdy wejdą pojazdy autonomiczne - bo będą ją miały zaimplementowaną w fabryce.
Cieszcie się że ktokolwiek chce jeździć rowerami po polskich miastach - im więcej rowerów tym miej samochodów - więc mniejsze zanieczyszczenie powietrza i mniejsze korki.

jurek - 2017-08-10, 21:54

Robię ok 8 tys km rocznie na rowerze i powiem , że głupków w samochodach jest nie mniej niż tych na rowerze. Niestety. Jak pisze poprzednik. Szanujmy się nawzajem a będzie mniej narzekania. pozdr
gregorisan - 2017-08-11, 05:54

jurek napisał/a:
Robię ok 8 tys km rocznie na rowerze i powiem , że głupków w samochodach jest nie mniej niż tych na rowerze. Niestety. Jak pisze poprzednik. Szanujmy się nawzajem a będzie mniej narzekania. pozdr

+1
Cztery lata temu miałem podobną sytuację jak ta na filmie - wjechałem na pasach i oberwałem. Ewidentnie moja wina spowodowana pośpiechem i głupotą.
Pół roku później jadąc już przepisowo po drodze rowerowej potrącił mnie kierowca, który zbieg z miejsca wypadku. Na szczęście skończyło się tylko na scentrowanym kole podobnie jak poprzednio.
Także tutaj nie ma nigdy reguły - a tworzenie wojenek pomiędzy pieszymi, rowerzystami, kierowcami nie ma najmniejszego sensu. Po prostu trzeba się wzajemnie szanować i kierować zdrowym rozsądkiem i dobrym obyczajem czego życzę sobie i innym :-)

benyo - 2017-08-11, 07:32

PiotrWie napisał/a:
Jak po raz pierwszy pojechałem do Monachium w 1992 r to bardzo mnie zdziwiło że rowerzyści mają wszędzie pierwszeństwo - a kierowcy tego przestrzegają i nie maja z tym problemów.


Byłem 2 miesiące temu w Irlandii w małym miasteczku (zresztą tam są wszystkie małe ;-) ) i było dokładnie tak samo i nie dotyczyło to tylko rowerzystów ale i pieszych. Dochodzę do świateł, mam czerwone na przejściu, ulicą jedzie Garda (ichniejsza policja) na zielonym. Zatrzymują się przed przejściem i machają mi, żebym przeszedł. Samochód tam jest na ostatnim miejscu w rankingu pierwszeństwa.
My Polacy ciągle się gdzieś spieszymy, tylko gdzie i dokąd ??
Zgadzam się: bądźmy dla siebie uprzejmi i zwracajmy uwagę na innych, a takich wydarzeń będzie mniej.

route2000 - 2017-08-11, 07:43

Najgorzej jest to, że kierowcy jednośladów czy dwuśladów jeżdżą bardzo NIEWYRAŹNIE tzn. nie sygnalizują zmiany pasa czy skrętów na skrzyżowaniu... itp. To trzeba jednak myśleć za innych... :->
Marek1603 - 2017-08-11, 07:59

To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.

route2000 - 2017-08-11, 08:27

Marek1603 napisał/a:
To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.

To prawda, jak ktoś przywali kogoś to będzie problem... Winę ponoszą Ci co jadą na elektrykach.
Powinni używać sygnałów dźwiękowych by ostrzegać innych na drodze, jak ktoś tarasuję drogę...

imielinek - 2017-08-11, 08:43

Cytat:
Marek1603 napisał/a:
To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.

to to już głupota rodziców bo nie sadze żeby gość w wypożyczalni dzieciakowi taki sprzęt samemu wypożyczył sam jeżdżę na rowerze dość dużo z dziećmi i małolaty wiedzą że należy jeździć po ścieżkach a jak jedziemy chodnikiem to powolutku i uważamy na pieszych oraz to że to my jesteśmy gościem na chodniku a nie pieszy i nie dzwonimy nie krzyczymy na nich tylko ostrożnie omijamy albo prosimy o przepuszczenie tak samo na ścieżce uczulam że jeździmy gęsiego i prawą stroną a nie stadem i nie patrzymy co się dzieje dookoła

arczi_88 - 2017-08-11, 08:48

benyo napisał/a:
My Polacy ciągle się gdzieś spieszymy, tylko gdzie i dokąd ??


Praca? Jak jestem ugadany z klientem na budowie to z szacunku do niego wypada być w miarę punktualnie. Co mu powiem? Sorry no nie dojadę, bo muszę ślimaczyć się za rowerem albo przepuszczać go jak czerwone ma?

I nie, nie da rady wcześniej wyjechać, tak to mam ułożone głupio.

benyo - 2017-08-11, 08:59

benyo napisał/a:
I nie, nie da rady wcześniej wyjechać, tak to mam ułożone głupio.


Ale to nie jest problem rowerzysty, że masz głupio ułożone. Nikt nie ma obowiązku się spieszyć bo Ty się spieszysz. Praca owszem ważna bardzo. Nie zwalnia ona jednak nikogo z szacunku do innych. Wszyscy pracujemy, ale mamy też rodziny do których chcemy wrócić cali z wyprawy rowerowej.

arczi_88 - 2017-08-11, 09:04

To działa też w drugą stronę - tak samo ja, nie muszę jechać za kimś komu zachciało się spaceru. Ja mi się nie śpieszy to nie utrudniam życia innym.
DrOzda - 2017-08-11, 09:11

Też mi problemy:
https://www.facebook.com/...35588326710496/
https://youtu.be/GOpan6uGH-8

mekintosz - 2017-08-11, 09:38

Na skuter chyba trzeba mieć skończone 18 lat ? Nawet e-skuter ?
route2000 - 2017-08-11, 09:41

Na skuter do 50 ccm i max. prędkości 40 km/h to karta rowerowa wystarczy, a jak już powyżej to prawo jazdy kat. A1 minimum.
Na e-skuter też podobnie.

benyo - 2017-08-11, 09:47

arczi_88 napisał/a:
To działa też w drugą stronę - tak samo ja, nie muszę jechać za kimś komu zachciało się spaceru. Ja mi się nie śpieszy to nie utrudniam życia innym.


Masz racje, nie musisz jechać za kimś komu zachciało się spaceru, możesz jechać inną drogą, jeśli uważasz, że ten ktoś powinien się dostosować do Twojej gonitwy. Czujesz, że Ty i Twoja praca jesteście ważniejsi od kogoś, kto akurat chce spacerować i odpocząć ?? Wszyscy na ulicy jesteśmy równi, nikt nie ma priorytetów i wzajemnie powinniśmy się szanować, czy to kierowca czy rowerzysta czy też pieszy.

To nasze polskie podejście do pracy jest masakryczne. Mało zarabiamy no to gonimy za tym, żeby zarobić więcej. W efekcie dalej mało zarabiamy za to pracujemy ile się da.
W Niemczech najczęstszym słowem w pracy było "langsam", a w Irlandii jak gość przykręcał śrubę kluczem w samochodzie i wybiła godzina 17.00 to zostawiał ten klucz na śrubie i wychodził do domu, bo "zrobi się jutro" i faktycznie zrobiło się jutro i nikomu nic się nie stało.

Arczi_88 młody jesteś, z czasem zrozumiesz, że nie samą pracą żyje człowiek :-)

DrOzda - 2017-08-11, 10:53

route2000 napisał/a:
Na skuter do 50 ccm i max. prędkości 40 km/h to karta rowerowa wystarczy, a jak już powyżej to prawo jazdy kat. A1 minimum.
Na e-skuter też podobnie.


Halo pobudka. Od 19.01.2013 roku do jeżdżenia skuterem wymagane jest prawo jazdy kategorii AM. Wyjątek to osoby które w dniu wejścia tych przepisów w życie miały ukończone 18 lat - im wystarczy dowód osobisty.

swissman - 2017-08-11, 10:56

a tak sie jezdzi po Szwajcarskich miastach...
https://www.youtube.com/watch?v=Gj-L5-FtGJo

Marek1603 - 2017-08-11, 17:07

benyo napisał/a:

Arczi_88 młody jesteś, z czasem zrozumiesz, że nie samą pracą żyje człowiek :-)


Święte słowa.

DrOzda napisał/a:
Od 19.01.2013 roku do jeżdżenia skuterem wymagane jest prawo jazdy kategorii AM.


Wejdźcie sobie na kamerkę internetową w którymś z miejscowości wypoczynkowych np. w Rowach i zobaczysz co się dzieje.

damiaszek - 2017-08-11, 17:39

Arczi_88, jest też druga strona medalu. Mam za sobą kilka lat całorocznego (bez względu na pogodę) dojeżdżania do pracy rowerem (7 km i po przeprowadzce 11 km w jedną stronę) i moje doświadczenia jak się chce sprawnie korzystać z roweru są takie:
- ciągi pieszo rowerowe to "zło" piesi są nieprzewidywalni
- kierowcy zazwyczaj przewidywalni też bywają bezmyślni, np. wyprzedzają (nie ważne już w jakim odstępie) i natychmiast hamują bo zakręcają w prawo
- włączają się do ruchu, nie uwzględniając roweru i zmuszając do hamowania (rozpędzić rower jest ciężęj niż pojazd silnikowy)
- wyprzedają i wciskają się zaraz przed rower, aby stanąć w korku, i tak jestem od nich szybszy (wyprzedzam i omijam z lewej choć już mi wolno z prawej).

Średnio w Krakowie w centrum 30 min rowerem = 40 min autem, pod warunkiem unikania DDRiP i DDR (z wyjątkiem tych które są częścią jezdni), a przy wykorzystaniu możliwości przejazdu przez strefy i ulice z kontrapasami. Generalnie różnica procentowa pomiędzy prędkością aut w mieście i rowerem jest mniejsza niż różnica pomiędzy rowerem, a pieszymi.

arczi_88 - 2017-08-11, 17:55

benyo napisał/a:
Mało zarabiamy no to gonimy za tym, żeby zarobić więcej. W efekcie dalej mało zarabiamy za to pracujemy ile się da.


Akurat moja branża ma się całkiem dobrze, więc jak to powiedział jeden Koreańczyk z Północy - nie mogę narzekać.


benyo napisał/a:
młody jesteś, z czasem zrozumiesz, że nie samą pracą żyje człowiek :-)


Mam podpisany cyrograf z bankiem na 20 lat, więc trzeba spiąć poślady póki właśnie mam siły i chęci :)


Ale to nie temat o mnie :-P


damiaszek, możesz wierzyć lub nie, naprawdę wystrzegam się złośliwości na drodze. Mam spokój to chcę mieć spokój.

benyo - 2017-08-11, 18:02

arczi_88 napisał/a:
Akurat moja branża ma się całkiem dobrze, więc jak to powiedział jeden Koreańczyk z Północy - nie mogę narzekać.

Więc nie narzekaj :-) i daj szanse tym którzy już nie mają ani siły ani chęci :-) A wiesz jakie jest ulubione ciastko szefa ?? "Tyrajmisiu" :-)

damiaszek - 2017-08-11, 19:53

arczi_88 napisał/a:
Praca? Jak jestem ugadany z klientem na budowie to z szacunku do niego wypada być w miarę punktualnie. Co mu powiem? Sorry no nie dojadę, bo muszę ślimaczyć się za rowerem


Weź pod uwagę że rower to nie tylko rekreacja, niektórzy też używają go do normalnej komunikacji do pracy, do przejazdów i też mają takie samo prawo jak Ty korzystać z drogi i Ty nie jesteś wcale ważniejszy bo się spieszysz do klienta, np. ja na rowerze objeżdżam kilka serwerowni jak trzeba szybko zainterweniować - 0 problemów z parkowaniem, minimalny wpływ korków na czas reakcji ;).

benyo - 2017-08-11, 20:01

Ten też się gdzieś spieszył :-)

https://www.youtube.com/watch?v=vnd2KGgtKPA


arczi_88 - 2017-08-11, 20:39

benyo napisał/a:
Ten też się gdzieś spieszył :-)


Ta - to były 4 baby. Tak się zagadały pewnie.

arczi_88 - 2017-08-11, 20:52

damiaszek napisał/a:
Weź pod uwagę że rower to nie tylko rekreacja, niektórzy też używają go do normalnej komunikacji do pracy, do przejazdów i też mają takie samo prawo jak Ty korzystać z drogi i Ty nie jesteś wcale ważniejszy bo się spieszysz do klienta, np. ja na rowerze objeżdżam kilka serwerowni jak trzeba szybko zainterweniować - 0 problemów z parkowaniem, minimalny wpływ korków na czas reakcji ;).


Nie dociera dalej i już nie dotrze raczej. Uważacie się za jakichś uprzywilejowanych użytkowników dróg. Dla was ulica, ścieżki i pierwszeństwo wszędzie i w każdej sytuacji. Z niecierpliwością czekam na zimę, wtedy nie ma problemów.

Jedź sobie tym rowerem po drodze, do tego nic nie mam, przywykłem ale k#€%& daj się wyprzedzić jak człowiek i nie utrudniaj życia innym.

Tyle ode mnie.

damiaszek - 2017-08-11, 21:09

Nie slalomuję, nie zajeżdżam złośliwie i nie przeszkadzam wyprzedzać dopóki ktoś nie składa na mnie swoich lusterek :-P , i nie uważam się za uprzywilejowanego, mam na tyle rozsądku że nie "wymuszam" na autach swoich "pierszeństw", jak już musisz wyprzedzać nie zachowujesz tego 1m to rób to ostrożnie bez dużej różnicy prędkości (i tak Cie minę na najbliższych światłach :mrgreen: )
mojo - 2017-08-12, 00:02

damiaszek napisał/a:
(i tak Cie minę na najbliższych światłach :mrgreen: )


W jaki sposób? Przeciskając się 10 cm od lusterek i karoserii aut choć sam wymagasz odległości 1 m. I po co? Po to aby auto wyprzedziło Cię za klika sekund.

damiaszek - 2017-08-12, 09:55

Co ja na to poradzę że takie są przepisy, rowerzyście wolno, a kierowcy nie wolno i ten 1m dotyczy każdego niechronionego uczestnika ruchu. Poza tym trzeba się przeciskać, wystarczy omijać z lewej strony.

Omijany kierowca nie wyprzedzi mnie za kilka sekund, zazwyczaj postoi jeszcze jedną/kilka zmian świateł.

gregorisan - 2017-08-12, 10:20

Jak to się mówi punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;-)
Jak jadę rowerem to czasami pod nosem rzucam mięsem pod adresem kierowców i motocyklistów.
Jak jadę samochodem to czasami pod nosem rzucam mięsem pod adresem rowerzystów i motocyklistów.
Jak jeździłem motorem to czasami pod nosem rzucałem mięsem pod adresem rowerzystów i kierowców.
Także panowie o co znowu się spinacie - czy każdy z nas jest taki bez winy i nigdy nie złamał przepisów lub dobrego obyczaju :-D :?:

benyo - 2017-08-12, 11:03

gregorisan napisał/a:
Także panowie o co znowu się spinacie - czy każdy z nas jest taki bez winy i nigdy nie złamał przepisów lub dobrego obyczaju :-D :?:


E tam nie spinamy się :-) wymieniamy swój punkt siedzenia :-) to jest moc tego forum. Ostatnio byłem na forum Suzuki i po napisaniu postu pierwsza odpowiedź przyszła po 4 dniach :-) a tutaj czasem nie zdążysz wyłączyć forum a odpowiedź jest :-)

RowerekCombi - 2017-08-12, 12:41

Powiem tak nawiązując do waszej kontemplacji ;-)
1 Kobiecie wolno nie ważne czym jedzie :-P
2 a jak coś nabroi patrz punkt 1

Wszyscy użytkownicy dróg mostów przepraw przejść chodników i innych itp. powinni się zrozumieć . Każdy chce żyć i jakoś gdziekolwiek poruszać i czymkolwiek. Brakuje nam kultury i mimo ze to brzydko brzmi tak jest. Więcej zrozumienia dla każdej, zmotoryzowanej , pedałowej czy nożnej nacji, uśmiechu czy uprzejmości, grzeczności a to zdziała więcej niż wszystkie epitety zwane dalej łaciną podwórkową. Dziś ty ja jutro tobie ;-) Jesteśmy zbyt zabiegani, nie mamy na nic czasu, ciągle się spieszymy a to wszystko odbija się również na innych. Samo życie ;-)

gregorisan - 2017-08-12, 18:53

Tak przy okazji zapraszam do Raciborza na 66. Centralny Zlot Turystów Kolarzy PTTK :-)
http://raciborz.pttk.pl/66zlot/pl/

mojo - 2017-08-13, 17:42

damiaszek napisał/a:
Co ja na to poradzę że takie są przepisy, rowerzyście wolno, a kierowcy nie wolno i ten 1m dotyczy każdego niechronionego uczestnika ruchu.


Właśnie dlatego że jesteś niechroniony powinieneś spieprzać od ulicy jak najdalej. Ja to świetnie czuję jadąc motorem, zwalniam jak widzę "niepewnego" kierowcę tylko mam tę przewagę że mogę uczciwie przyspieszyć i większości kierowców nie zwolnię przez to.
Przepisy zostały wprowadzone politycznie bez analizy ruchu i następstw. Akurat Polska została zmuszona do przyjęcia tego co jakiś debil z Parlamentu Europejskiego wymyślił.
Buduje się za miliony ścieżki rowerowe ale i tak to cyklistą nie odpowiada bo mają szosówki a tam trzeba popychać choć to i tak śmieszna prędkość.
W ogóle to słuchając zagorzałych cyklistów trzeba dojść do wniosku że najlepiej na ulice wpuścić: rolkarzy, hulajnogi a pewnie dziadka na wózku inwalidzkim.
Inna sprawa to dla mnie niezrozumiały masochizm pedalarzy bo byłem kilka razy w życiu kontuzjowany i nie ważne czyja wina ważne że boli i nie można przez długi czas normalnie funkcjonować ale jak ktoś chce udowodnić że ma pierwszeństwo to .......
Sam kilka razy jechałem rowerem ale zawsze po chodniku lub jakiejkolwiek ścieżce.

A zgodnie z przepisami można używać spryskiwaczy :mrgreen:

imielinek - 2017-08-13, 17:42

to co się dzieje miedzy kierowcami i rowerzystami to jest nic w porównaniu z korzystaniem ze ścieżek rowerowych przez pieszych w miejscowościach wypoczynkowych-jest szeroki chodnik 5 metrów dalej ścieżka rowerowa a piesi zamiast chodnikiem to lezą ścieżką i to w 4 całą szerokością a spróbuj na takich zadzwonić i zwrócić uwagę to mało cię z roweru nie zrzucą i pobiją
arczi_88 - 2017-08-13, 19:35

No i o to chodzi właśnie - każdy ma swoje miejsce ale zawsze znajdzie się głąb, który zrobi odwrotnie, bo tak.
benyo - 2017-08-13, 20:05

mojo napisał/a:
...Właśnie dlatego że jesteś niechroniony powinieneś spieprzać od ulicy jak najdalej. ...
...Sam kilka razy jechałem rowerem ale zawsze po chodniku lub jakiejkolwiek ścieżce.


To szacun, że jechałeś kilka razy rowerem :mrgreen:

A jak jedziesz po chodniku rowerem to wtedy piesi jako niechronieni powinni spieprzać, tylko dokąd ?? W las ?? :-)

RowerekCombi - 2017-08-14, 07:19

gregorisan napisał/a:
Tak przy okazji zapraszam do Raciborza na 66. Centralny Zlot Turystów Kolarzy PTTK :-)
http://raciborz.pttk.pl/66zlot/pl/


Szkoda ze termin mi nie usiadł :-| Jak będą takie rowerowe eskapady poproszę o wcześniejsze zapowiedzi spróbujemy ustawić wolne grafikowe . Fajna imprezka ;-)

damiaszek - 2017-08-14, 15:53

mojo napisał/a:

Przepisy zostały wprowadzone politycznie bez analizy ruchu i następstw. Akurat Polska została zmuszona do przyjęcia tego co jakiś debil z Parlamentu Europejskiego wymyślił.
Buduje się za miliony ścieżki rowerowe ale i tak to cyklistą nie odpowiada bo mają szosówki a tam trzeba popychać choć to i tak śmieszna prędkość.

Analizy ruch (moje osobiste) wskazują na to, że rower jest szybszy od samochodu w mieście. Natomiast co do budowy "Dróg Dla Rowerów" (a nie ścieżek) - to jest jakaś wielka pomyłka i parodia. Podstawowym błędem jest łączenie ruchu rowerowego z pieszym, a nie samochodowym. skutkuje to nieużywalnością owych "ścieżek":
- co kilkadziesiąt metrów przejazdy rowerowe na których trzeba bardzo uważać pomimo teoretycznego piewrszeństwa.
- często nie ma nawet tego przejazdu i trzeba zsiadać i przeprowadzać rower
- konieczność jazdy slalomem i uważania na pieszych (piszę o DDRiP a, nie chodnikach)
- kończenie i rozpoczynanie owych wyrobów drogopodobnych dla rowerów z dziwnych miejscach tylu schody, środek chodnika itp.
mojo napisał/a:

W ogóle to słuchając zagorzałych cyklistów trzeba dojść do wniosku że najlepiej na ulice wpuścić: rolkarzy, hulajnogi a pewnie dziadka na wózku inwalidzkim.

Chyba kompletnie nie jesteś w temacie - dla fanatyków rowerów rolkarze, hulajnogi i dziadki na wózkach są równie niepożądanym elementem jak piesi.
mojo napisał/a:

Inna sprawa to dla mnie niezrozumiały masochizm pedalarzy bo byłem kilka razy w życiu kontuzjowany i nie ważne czyja wina ważne że boli i nie można przez długi czas normalnie funkcjonować ale jak ktoś chce udowodnić że ma pierwszeństwo to .......
Sam kilka razy jechałem rowerem ale zawsze po chodniku lub jakiejkolwiek ścieżce.

To ostatnie zdanie tłumaczy prawie wszystko. Przez kilkanaście lat i pewnie około 100kkm na rowerze miałem zaledwie kilka przypadków bliskich spotkań z "blachą" dla mnie bez start w "sprzęcie i ludziach" natomiast z głębokimi rysami w owych blachach z czego wszystkie poza dwoma dotyczyły wyprzedzenie i zajechania drogi przy skręcaniu w prawo, pozostałe dwa to włączające się z podporządkowanej pojazdy. Najgroźniejsze dla życia mojego i osób związanych z sytuacjami niebezpiecznymi na rowerze były:
- kolizja z 3 nieoświetlonymi rowerzystkami, ja miałem światła - łuk DDR w nieoświetlonym miejscu i wyjeżdżają 3 pańcie na całej szerokości - były straty w sprzęcie i krew szczęśliwie tylko powierzchownie
- drugi przypadek to klasyka DDRiP na bulwarach wiślanych, 6:00 pusto tylko ja na części dla rowerów i pieszy z psem na swojej połówce, niestety w chwili mijania pies wraz z rozwijaną smyczą pozwolił sobie zmienić pas bez sygnalizacji :-(

mojo napisał/a:

A zgodnie z przepisami można używać spryskiwaczy :mrgreen:

Jak złośliwości to złośliwości, na następnych światłach możesz przypadkiem nie minąć w zbyt małej odległości, tak o 200um mniej niż odległość od Twojego lakieru (jak będziesz dalej niż 0,5m to spryskiwacze nie sięgną, no chyba że pracujesz w MPO i jeździsz "polewaczką".

W sumie dyskusja z Tobą o jeździe rowerem i bezpieczeństwie na nim, to tak jak ze mną na temat latania na paraglajcie - też kiedyś kilka razy ślizgałem się kilka metrów nad stokiem.

PS. Pozdrowienia ze Zwierzyńca - Duster+przyczepa i rowery się sprawdzają, dziś już kilkadziesiąt kilometrów na 2 kółkach zaliczone. Zarówno po asfalcie z autami jak i drogami tylko dla rowerów (teoretycznie kilka aut się trafiło, a nawet ciężarówka ;) )

mojo - 2017-08-14, 21:58

damiaszek napisał/a:
mojo napisał/a:

Przepisy zostały wprowadzone politycznie bez analizy ruchu i następstw. Akurat Polska została zmuszona do przyjęcia tego co jakiś debil z Parlamentu Europejskiego wymyślił.
Buduje się za miliony ścieżki rowerowe ale i tak to cyklistą nie odpowiada bo mają szosówki a tam trzeba popychać choć to i tak śmieszna prędkość.

Analizy ruch (moje osobiste) wskazują na to, że rower jest szybszy od samochodu w mieście. Natomiast co do budowy "Dróg Dla Rowerów" (a nie ścieżek) - to jest jakaś wielka pomyłka i parodia. Podstawowym błędem jest łączenie ruchu rowerowego z pieszym, a nie samochodowym. skutkuje to nieużywalnością owych "ścieżek":
- co kilkadziesiąt metrów przejazdy rowerowe na których trzeba bardzo uważać pomimo teoretycznego piewrszeństwa.
- często nie ma nawet tego przejazdu i trzeba zsiadać i przeprowadzać rower
- konieczność jazdy slalomem i uważania na pieszych (piszę o DDRiP a, nie chodnikach)
- kończenie i rozpoczynanie owych wyrobów drogopodobnych dla rowerów z dziwnych miejscach tylu schody, środek chodnika itp.
mojo napisał/a:

W ogóle to słuchając zagorzałych cyklistów trzeba dojść do wniosku że najlepiej na ulice wpuścić: rolkarzy, hulajnogi a pewnie dziadka na wózku inwalidzkim.

Chyba kompletnie nie jesteś w temacie - dla fanatyków rowerów rolkarze, hulajnogi i dziadki na wózkach są równie niepożądanym elementem jak piesi.
mojo napisał/a:

Inna sprawa to dla mnie niezrozumiały masochizm pedalarzy bo byłem kilka razy w życiu kontuzjowany i nie ważne czyja wina ważne że boli i nie można przez długi czas normalnie funkcjonować ale jak ktoś chce udowodnić że ma pierwszeństwo to .......
Sam kilka razy jechałem rowerem ale zawsze po chodniku lub jakiejkolwiek ścieżce.

To ostatnie zdanie tłumaczy prawie wszystko. Przez kilkanaście lat i pewnie około 100kkm na rowerze miałem zaledwie kilka przypadków bliskich spotkań z "blachą" dla mnie bez start w "sprzęcie i ludziach" natomiast z głębokimi rysami w owych blachach z czego wszystkie poza dwoma dotyczyły wyprzedzenie i zajechania drogi przy skręcaniu w prawo, pozostałe dwa to włączające się z podporządkowanej pojazdy. Najgroźniejsze dla życia mojego i osób związanych z sytuacjami niebezpiecznymi na rowerze były:
- kolizja z 3 nieoświetlonymi rowerzystkami, ja miałem światła - łuk DDR w nieoświetlonym miejscu i wyjeżdżają 3 pańcie na całej szerokości - były straty w sprzęcie i krew szczęśliwie tylko powierzchownie
- drugi przypadek to klasyka DDRiP na bulwarach wiślanych, 6:00 pusto tylko ja na części dla rowerów i pieszy z psem na swojej połówce, niestety w chwili mijania pies wraz z rozwijaną smyczą pozwolił sobie zmienić pas bez sygnalizacji :-(

mojo napisał/a:

A zgodnie z przepisami można używać spryskiwaczy :mrgreen:

Jak złośliwości to złośliwości, na następnych światłach możesz przypadkiem nie minąć w zbyt małej odległości, tak o 200um mniej niż odległość od Twojego lakieru (jak będziesz dalej niż 0,5m to spryskiwacze nie sięgną, no chyba że pracujesz w MPO i jeździsz "polewaczką".

W sumie dyskusja z Tobą o jeździe rowerem i bezpieczeństwie na nim, to tak jak ze mną na temat latania na paraglajcie - też kiedyś kilka razy ślizgałem się kilka metrów nad stokiem.

PS. Pozdrowienia ze Zwierzyńca - Duster+przyczepa i rowery się sprawdzają, dziś już kilkadziesiąt kilometrów na 2 kółkach zaliczone. Zarówno po asfalcie z autami jak i drogami tylko dla rowerów (teoretycznie kilka aut się trafiło, a nawet ciężarówka ;) )


Twój wywód świadczy o jednym - jestem rowerzystą, nie, nie, nie rowerzystą tylko pedalarzem więc w tym wypadku przeszkadza mi wszystko:
- auta jadą za szybko
- motorki za szybko
- rolkarz, dziadek na wózku za wolno
- mijam na milimetry, sam mam być mijany na metry
- drogi rowerowe czy ścieżki są "bee" bo nie taka nawierzchnia, trzeba zwolnić choć inni mają zwalniać jak jedziesz
- nie mam ochoty zwalniać do muszę później dupę spocić żeby się rozpędzić

Generalnie jedna wielka patologia i zawłaszczanie sobie prawa do wszystkiego bo "jestem cyklistą".

Dobrze że ja nie z Kraka.

mojo - 2017-08-14, 22:09

benyo napisał/a:
mojo napisał/a:
...Właśnie dlatego że jesteś niechroniony powinieneś spieprzać od ulicy jak najdalej. ...
...Sam kilka razy jechałem rowerem ale zawsze po chodniku lub jakiejkolwiek ścieżce.


To szacun, że jechałeś kilka razy rowerem :mrgreen:

A jak jedziesz po chodniku rowerem to wtedy piesi jako niechronieni powinni spieprzać, tylko dokąd ?? W las ?? :-)


Nikt nie ma spieprzać bo ja jadę wówczas w tempie pieszego. Rower jest po to aby mniej się zmęczyć idąc a nie po to aby konkurował w jakiejkolwiek kwestii z pojazdem mechanicznym. Jak ktoś woli 2 koła to są motory czy skutery i to raczej maxi bo 125 sam wożę autem żeby drogi nie blokować. Albo się człowiek porusza zgodnie z postępem cywilizacji albo się cofa w rozwoju.

damiaszek - 2017-08-14, 22:16

Nic nie zrozumiałeś, mnie osobiście auta nie przeszkadzają jak jadę na rowerze (co innego jak stoję w korku autem ;-) ). Dla mnie to w ogóle budowanie DDR i DDRiP nie jest potrzebne, zdecydowanie bezpieczniej i pewniej czuję się rowerem jadąc normalną drogą. Rolkarze i inni wymienieni przez Ciebie też mi nie przeszkadzają, jakoś ich nie spotykam na ulicach :mrgreen: . Mniej "napinki" i agresji i będzie bezpieczniej na drogach :-) .

mojo napisał/a:
Albo się człowiek porusza zgodnie z postępem cywilizacji albo się cofa w rozwoju.


I zgodnie z tą zasadą wybieram najszybszy i najlepiej pasujący do danej sytuacji środek przemieszczania się z punktu A do B.

mojo napisał/a:
Rower jest po to aby mniej się zmęczyć idąc a nie po to aby konkurował w jakiejkolwiek kwestii z pojazdem mechanicznym.


Przelicznik energetyczny tempa pieszego na rowerowe to około 3-4x, chodnik nie jest dla rowerzystów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group