DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Dacia jest tania

straszna_maruda - 2019-10-29, 10:41

Dacia jest kupowana bo jest tania. Po wyrównaniu cen ludzie przestana ją kupować bo jest zbyt tandetna i słaba jakościowo.
gawel - 2019-10-29, 12:06

straszna_maruda napisał/a:
Dacia jest kupowana bo jest tania. Po wyrównaniu cen ludzie przestana ją kupować bo jest zbyt tandetna i słaba jakościowo.


A co według ciebie jest tak wysokiej jakości w stosunku do ceny?

Dracid - 2019-10-29, 12:15

gawel napisał/a:
A co według ciebie jest tak wysokiej jakości w stosunku do ceny?


Podawanie jakichkolwiek kontrprzykładów nie zmieni faktu, że wg mnie straszna_maruda ma 100% rację - dacia wygrywa wyłącznie ceną (tak jak w Rosji wygrywa łada granta, która też wzorcowym samochodem nie jest pod żadnym względem).

gawel - 2019-10-29, 12:20

Dracid napisał/a:
gawel napisał/a:
A co według ciebie jest tak wysokiej jakości w stosunku do ceny?


Podawanie jakichkolwiek kontrprzykładów nie zmieni faktu, że wg mnie straszna_maruda ma 100% rację - dacia wygrywa wyłącznie ceną (tak jak w Rosji wygrywa łada granta, która też wzorcowym samochodem nie jest pod żadnym względem).


Ma rację bo co? Może jakieś argumenty i przykłady na ich poparcie ? Wyrażanie takich twierdzeń z dupy jest niecelowe i bezwartościowe tym bardziej na forum.
Nie zgadzam się że Dacia jest nietrwała , świadczą o tym wysokie ceny egzemplarzy używanych. Moim zdaniem przeszacowana cenowo tandeta do skoda i wieśwagen. Polacy kiedyś marzyli o Golfie I 1,6D bo benzyna była na kartki i wym mylnym przeświadczeniu żyją do dzisiaj niestety, że motoryzacyjną Ziemią obiecaną jest VW.

Dracid - 2019-10-29, 12:29

Chodziło mi o to, że straszny_maruda ma rację w tym, że ludzie kupują dacię na potęgę, bo jest tania i cena (połączona z marzeniem o nowym aucie) jest tu głównym argumentem.
gawel - 2019-10-29, 12:41

W moim przypadku nie. To nie kwestia samej ceny ale i tego co się za nią dostaje i tu stosunek jakości do ceny jest bezkonkurencyjny.
Za cenę skody oktawi mam 2 dacie a czy materiały wykończeniowe i silniki TSI to rewelacja ?? Raczej nie i dlatego sprzedaż tej marki padła na pysk.

Dracid - 2019-10-29, 12:50

To, że kupiłem cokolwiek, wydałem na to pieniądze i czułem bezgraniczną radość z nowego przedmiotu nigdy nie będzie oznaczać, że będę twierdził, że kupiłem fantastyczny produkt, przy którym nie ma się czego czepiać i który jest bezbłędnie wykonany.

Dacie nie oferuje - patrząc na konkurencję - nic z zakresu bezpieczeństwa i nowych technologii. Jeśli twierdzisz, że inne auta są przecenione... Może i tak, może i nie, każdy sądzi po swojemu. Moje zdanie jest takie, że nawet dacia jest przeceniona i za to, co daje, powinna być z 20% tańsza.

Nasz rynek jest tym bogacącym się i wolimy nowe, bośmy przez długie lata nowego nie mieli. Rynek niemiecki (bogatszy, nowocześniejszy) miłością do dacii już tak nie pała. Statystyki tutaj:

https://www.marklines.com...ig_germany_2019

gawel - 2019-10-29, 12:55

Ja kupuję nowe samochody od ponad 20 lat więc nie wiem czy określenie MY jest zasadne w kontekście kupowania aut używanych.

Jesteśmy rynkiem marginalnym w porównaniu z Niemcami czy Francją to oni określają normy ekologiczne i standardy wyposażenia, w RP to taka trochę sprzedaż uboczna.

Dracid - 2019-10-29, 12:59

Fajnie, że kupujesz nowe samochody od 20 lat, tylko że jako pojedyncza jednostka dla statystyki nie istniejesz.
gawel - 2019-10-29, 13:42

Dracid napisał/a:
Fajnie, że kupujesz nowe samochody od 20 lat, tylko że jako pojedyncza jednostka dla statystyki nie istniejesz.


Cóż nie chcę aby to zabrzmiało obraźliwie ale z kim przystajesz takim się stajesz, wszyscy znajomi kupują auto nowe lub maksymalnie 2 letnie okazyjnie. Ja wolę nową budżetową dacię , lub poprzednio 2 renówki, niż audi 500+ gdzie wlasniciela nie stać na wymianę żarówki. Nie mam problemu że to wstyd jeździć czymś tańszym. Z resztą w tej chwili jest to modne jako szeroko pojęty minimalizm. Ale większość naszych rodaków gołodupców niestety zatrzymała się an etapie niemiecki rzęch wypierdzielany przez Helmuta i dom 250m2 opalany ekogroszkiem. Na ich szczęście i nieszczęście niedługo będą eksploatować te dymiące wynalazki.

Dracid - 2019-10-29, 13:50

Wciąż nie rozumiesz. Statystyka pokazuje, że wybieramy auta nowe, ale tanie. I tyle chcę powiedzieć. A taniość nie bierze się znikąd.

Niemcy wybierają auta nowe i drogie (tj. takie, na które nas nie stać). Ty i Twoi znajomi tego obrazu nie zmienią nigdy.

Dacia sobą niewiele oferuje poza ceną i to drugi punkt mojego manifestu. Mam dwie, więc wiem, co mówię.

Niepotrzebnie włączasz do tego jakieś pseudoironiczne wstawki o gołodupcach, itd.

gawel - 2019-10-29, 13:57

Masz rację, wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dla Niemca to ja jestem gołodupcem
macminer - 2019-10-29, 13:58

gawel napisał/a:
niestety zatrzymała się an etapie niemiecki rzęch wypierdzielany przez Helmuta


Przy czym to mogło nieźle funkcjonować 15-20 lat temu, gdy "niemieckie rzęchy" miały całkiem sensowną trwałość typu Mercedes W124 albo Golf II - karoseria, zawieszenie i silnik spokojnie wytrzymywały 20 lat, jeśli ktoś o nie dbał. Ale nie teraz, gdy niemiecka motoryzacja jest pod zarządem księgowych, a nie inżynierów, tak że samochody projektowane są zaledwie na kilka lat używalności.

Obecna oferta Dacii trafia dokładnie w moje potrzeby: chcę auta prostego, przestronnego, nieprzeładowanego elektroniką i w miarę bezawaryjnego. Byłbym w stanie wydać 20% więcej za nowe auto o podobnych parametrach użytkowych, gdybym w tych 20% miał zdecydowanie wyższą jakość i bezawaryjność, a nie gadżety, które zaczną szwankować po 3 latach używania.

Pedros - 2019-10-29, 14:07

Dracid napisał/a:
Chodziło mi o to, że straszny_maruda ma rację w tym, że ludzie kupują dacię na potęgę, bo jest tania

Dacia ma bardzo dobry stosunek jakość-cena dlatego jest chętnie kupowana - nie tylko w Polsce zresztą, a to nie znaczy to samo że jest kupowana bo tania. Taniość jest tutaj pojęciem względnym bo zależy do czego to określenie odnosimy.
Dracid napisał/a:

Dacie nie oferuje - patrząc na konkurencję - nic z zakresu bezpieczeństwa i nowych technologii

To też nie do końca prawda, a poza tym może właśnie z tego powodu część osób wybiera tego typu auta - nie są naszpikowane w tak dużym stopniu elektroniką, która ma tyluż zwolenników co przeciwników.
Cytat:

Niemcy wybierają auta nowe i drogie (tj. takie, na które nas nie stać)

Typowy stereotyp. To prawda, że niemieckie społeczeństwo jest zamożniejsze od polskiego ale zarówno u nas, jak i u nich są osoby o różnym stopniu zamożności i na niemieckim rynku Dacia sprzedaje się całkiem nieźle - podobnie zresztą jak w wielu innych krajach. Gdyby tak nie było to sprzedaż roczna choćby samego Dustera nie wynosiła by kilkaset tysięcy sztuk rocznie - bo przecież nie na polski rynek cała ta produkcja.

Belphegor - 2019-10-29, 14:40

Dracid napisał/a:
Statystyka pokazuje, że wybieramy auta nowe, ale tanie.


To akurat dobrze w odniesieniu do bezpieczeństwa, mniejszej emisji spalin itp. Zwłaszcza w dużym mieście.

gawel napisał/a:
Masz rację, wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dla Niemca to ja jestem gołodupcem


Nie do końca się zgodzę. W Niemczech jeździ dużo Dacii, bo mają pragmatyczne podejście. Osobiście też zauważyłem jedną rzecz. Mieszkam na granicy Wilanowa i Mokotowa w Warszawie. Na osiedlach typu Miasteczko Wilanów, gdzie mieszka masa korposzczurów i innych tego typu ludzi to Dacii w zasadzie nie uświadczysz. Za to jest cała masa prywatnych BMW, Audi, Mercedesów, AMG, Bentley itp. No i cała chmara korpo Insygnii, Passatów, A4, BMW 3 itp.
Wystarczy jednak przejść się kawałek dalej do willowej części Wilanowa i dolnego Mokotowa i popatrzeć jakie auta stoją na podjazdach przed często dość okazałymi rezydencjami. No i obok najnowszej The 7 (BMW :mrgreen: ), najnowszego Range Rovera, czy innych X5, X6 i X7 stoi często... Dacia. :shock:

Dlaczego? Ponieważ tam mieszka trochę inny typ ludzi myślących nieco pragmatycznie. Do zawożenia dzieci do szkoły/przedszkola i jeżdżenia po zakupy do marketów, gdzie parkujesz na wąskich miejscach ryzykując obicie drzwi i zderzaków nie potrzeba super fury tylko auta taniego, prostego i takiego co mniej szkoda.

Ja już dawno przestałem oceniać majętność ludzi po tym, czym jeżdżą. I mając do wyboru DD2 na wypasie z automatem, a Megane IV w średnim wyposażeniu bez automatu bez namysłu wziąłem DD2.

Dracid - 2019-10-29, 14:57

Pedros napisał/a:
Dacia ma bardzo dobry stosunek jakość-cena


Właśnie tu się różnimy. Uważam, że robotę robi tu cena, a nie jej relacja do jakości. Nikt się przy rozmyślaniu nad dacią nad tą relacją nie zastanawia, ba, można znaleźć na tym forum nawet opinie, że "za tę cenę można przymknąć oko na to i na tamto". To nie jakość, to raczej brak kasy w portfelu i godzenie się nie tańszy produkt ustępujący pod wieloma względami droższym pozycjom.

Na jakość mało kto patrzy, bo niewielkie ma się o niej pojęcie, oglądając auto po raz pierwszy w salonie. Jakość to wychodzi dopiero z czasem.

gawel - 2019-10-29, 15:06

Belphegor napisał/a:
Dracid napisał/a:
Statystyka pokazuje, że wybieramy auta nowe, ale tanie.


To akurat dobrze w odniesieniu do bezpieczeństwa, mniejszej emisji spalin itp. Zwłaszcza w dużym mieście.

gawel napisał/a:
Masz rację, wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, dla Niemca to ja jestem gołodupcem


Nie do końca się zgodzę. W Niemczech jeździ dużo Dacii, bo mają pragmatyczne podejście. Osobiście też zauważyłem jedną rzecz. Mieszkam na granicy Wilanowa i Mokotowa w Warszawie. Na osiedlach typu Miasteczko Wilanów, gdzie mieszka masa korposzczurów i innych tego typu ludzi to Dacii w zasadzie nie uświadczysz. Za to jest cała masa prywatnych BMW, Audi, Mercedesów, AMG, Bentley itp. No i cała chmara korpo Insygnii, Passatów, A4, BMW 3 itp.
Wystarczy jednak przejść się kawałek dalej do willowej części Wilanowa i dolnego Mokotowa i popatrzeć jakie auta stoją na podjazdach przed często dość okazałymi rezydencjami. No i obok najnowszej The 7 (BMW :mrgreen: ), najnowszego Range Rovera, czy innych X5, X6 i X7 stoi często... Dacia. :shock: (...)

.


Może to Galina przyjechała posprzątać dom ? :roll:

gawel - 2019-10-29, 15:08

Dracid napisał/a:
Pedros napisał/a:
Dacia ma bardzo dobry stosunek jakość-cena


Właśnie tu się różnimy. Uważam, że robotę robi tu cena, a nie jej relacja do jakości. Nikt się przy rozmyślaniu nad dacią nad tą relacją nie zastanawia, ba, można znaleźć na tym forum nawet opinie, że "za tę cenę można przymknąć oko na to i na tamto". To nie jakość, to raczej brak kasy w portfelu i godzenie się nie tańszy produkt ustępujący pod wieloma względami droższym pozycjom.

Na jakość mało kto patrzy, bo niewielkie ma się o niej pojęcie, oglądając auto po raz pierwszy w salonie. Jakość to wychodzi dopiero z czasem.


Jakość to pojęcie bardzo szerokie, i dla mnie nie istotne natomiast niezawodność i trwałość już jest ważna ale też jest pochodna jakości :roll: Tak że jak się nie odwrócisz pupa z tyłu.

Pedros - 2019-10-29, 15:29

Dracid napisał/a:
Właśnie tu się różnimy. Uważam, że robotę robi tu cena, a nie jej relacja do jakości.

no to powiedz gdzie widzisz wyraźną przewagę np. tego auta nad Dusterem:
https://www.auto-swiat.pl...nsowego/c9ehzcs

Cena wyraźnie wyższa, natomiast poza tym niewiele rzeczy jest lepszych jakościowo- jest co najwyżej nieco inaczej - raz lepiej, raz gorzej. I to jest właśnie różnic w stosunku jakoś/cena.

Belphegor - 2019-10-29, 17:17

gawel napisał/a:
Może to Galina przyjechała posprzątać dom ?


Bardzo dużo spaceruję po swojej okolicy i często i o różnych porach widuję te auta. Poza tym rejestracje są miejscowe.

wuju - 2019-10-29, 22:04

Zgadzam się w 100% z straszna maruda ludzie w większości kupują Dacię bo wyjściowo jest tania
gawel - 2019-10-29, 22:16

Sama cena to jeszcze nie wszystko są auta w podobnych cenach ale dużo gorzej wyposazone. Innymi słowy wersja wypasiona Dacii jest tańsza niż golasek konkurencji, natomiast faktycznie w cenie podstawowej to nie ma konkurencji ale rzadko kto taką wersję kupuje.
Pedros - 2019-10-30, 09:44

gawel napisał/a:
wersja wypasiona Dacii jest tańsza niż golasek konkurencji,

No właśnie tu tkwi tajemnica sukcesu Dacii. Gdyby chodziło tylko i wyłącznie o cenę to sprzedawały by się przede wszystkim najtańsze wersje Dacii, a tak nie jest - jest wręcz odwrotnie - największym powodzeniem cieszą się najlepiej wyposażone wersje.

Dracid - 2019-10-30, 14:47

Pedros napisał/a:
największym powodzeniem cieszą się najlepiej wyposażone wersje.


Które i tak są tańsze niż podobnie wyposażone auta konkurencji. Więc wracamy do mojej tezy trochę. Bo jak mówimy o golaskach konkurencji, to porównujmy z golaskami dacii.

Kto ogląda Wojny samochodowe na TVN Turbo, może kojarzy, co zawsze mówi Paweł:
"Mam budżet x tysięcy, co mogę kupić za x tysięcy?". I to tak działa średniostatystycznie u nas w kraju: masz budżet i szukasz czegoś nowego, co się w nim mieści. No i tu wpada się na pomysł kupna dacii, bo jest tania.

Statystyki niemieckie pokazują, że dacia stanowiła tam we wrześniu 1.1% sprzedaży. Czyli ludzie lubią tam droższe auta, bo mają większy budżet i tanich nie kupują tak masowo jak u nas.

Pedros - 2019-10-30, 15:06

Dracid napisał/a:
Które i tak są tańsze niż podobnie wyposażone auta konkurencji

Czyż nie to nazywamy stosunkiem jakość/cena ?

Belphegor - 2019-10-30, 17:50

Dracid napisał/a:
Statystyki niemieckie pokazują, że dacia stanowiła tam we wrześniu 1.1% sprzedaży.


Czy te statystyki uwzględniają reeksport z Polski?

toka93 - 2019-10-30, 20:13

1,1%? Nie chce mi się w to wierzyć. W sąsiedniej Szwajcarii Duster jest najchętniej kupowanym autem.
Michał B24 - 2019-10-30, 20:47

Dracid napisał/a:
Pedros napisał/a:
największym powodzeniem cieszą się najlepiej wyposażone wersje.


Które i tak są tańsze niż podobnie wyposażone auta konkurencji. Więc wracamy do mojej tezy trochę. Bo jak mówimy o golaskach konkurencji, to porównujmy z golaskami dacii.

Kto ogląda Wojny samochodowe na TVN Turbo, może kojarzy, co zawsze mówi Paweł:
"Mam budżet x tysięcy, co mogę kupić za x tysięcy?". I to tak działa średniostatystycznie u nas w kraju: masz budżet i szukasz czegoś nowego, co się w nim mieści. No i tu wpada się na pomysł kupna dacii, bo jest tania.

Statystyki niemieckie pokazują, że dacia stanowiła tam we wrześniu 1.1% sprzedaży. Czyli ludzie lubią tam droższe auta, bo mają większy budżet i tanich nie kupują tak masowo jak u nas.


Statystyki pokazują, że Niemcy kupują więcej Daci niż Polacy i to dużo więcej. Statystyki nie pokazują, ile Niemcy sprowadzają aut używanych, a ile Polacy. W Polsce Dacia, jest raczej alternatywą do auta używanego, niż dla nowego jeśli mówimy o klientach indywidualnych, czyli prywatnych. Natomiast jeśli idzie o auto korporacyjne, tutaj idzie o walory użytkowe Daci. Tutaj Dacia jest trudna do pobicia, bo w swoich klasach oferuje bardzo dużo. Dla korpotaxi, Lodgy czy Logan MCV jest trudny do pobicia w walorach użytkowych. Natomiast dla innych klientów, Dokker nie odstaje od Mercedesa walorami użytkowymi, technologia też nie bardzo, a cena przebija na głowę. Fakt, że kabina mniej wypasiona, ale księgowego to ryra...

Michał B24 - 2019-10-30, 20:54

straszna_maruda napisał/a:
Dacia jest kupowana bo jest tania. Po wyrównaniu cen ludzie przestana ją kupować bo jest zbyt tandetna i słaba jakościowo.


Spojżyj na to nieco z innej strony. Dacia jest tania, bo jest taka tandetna. Skoda, jak była tania, też była tandetna. teraz niczym się nie rózni od innych produktów VW, ale cena tez nie. Właśnie VW planuje obnizyc cenę i jakość Skody do poziomu Daci, bo Dacia wlazła w ten rynek, w który celowała Skoda 20 lat temu. A teraz ten rynek traci. Dacia podniesie jakość, będzie kosztowała tyle samo co Renault. Będą walczyły jedynie designem. To się nie opłaca.

Zostawcie Dacie taką jaką jest...

Rysiob - 2019-10-31, 06:26

toka93 napisał/a:
1,1%? Nie chce mi się w to wierzyć. W sąsiedniej Szwajcarii Duster jest najchętniej kupowanym autem.


Aż sprawdziłem. I faktycznie, we wrześniu Dacia miała w Niemczech 1,1% sprzedaży z 2744 sztukami. Źródło: https://www.kba.de/Shared...icationFile&v=7


Natomiast w skali pierwszego półrocza 2019 r. Dacia zgarnęła 2,2% rynku niemieckiego (40 838 sztuk). Źródło: https://www.best-selling-...nds-and-models/

Co do samego kupowania i postrzegania Dacii - tak, ta marka znajduje się obecnie w miejscu, gdzie Skoda była jeszcze powiedzmy przed 2010 rokiem. Wtedy czeskie auta można było kupić jeszcze w rozsądnej cenie, a jakość była OK.

I to nie jest tak, że Skoda ma być Dacią grupy Volkswagena, tylko ma ona wrócić do tego, czym była - marką oferującą przyzwoite auta za atrakcyjną cenę. Oczywiście atrakcyjność ceny jest subiektywna i niech będzie - "atrakcyjną w stosunku do marki VW". Bo obecnie to jest masakra jakie ceny mają Scala czy Octavia.

A nawiązując do głównego wątku, Dacia świetnie sobie radzi, bo nadal sprzedaje auta w naprawdę dobrej cenie w odniesieniu do konkurencji. Duster II sprzedaje się sam, choć mam wrażenie, że moda na SUV-y się powoli będzie kończyć. Co nie zmienia faktu, że mając określony budżet patrzy się, co jest w zasięgu. I wybierając między Fabią a Dusterem sam bym wybrał Dustera. Ale każdemu według potrzeb ;-)

Sandero 2020 będzie przełomem, bo to będzie pierwsza Dacia na zupełnie nowej platformie. I jeśli urośnie tak jak w internecie się spekuluje, to zyska kolejny walor.

Michał B24 - 2019-10-31, 07:18

No właśnie, zgadzam sie w pełnej rozciagłości.

Obecne Sandero, nie jest na starej płycie podłogowej, tylko na całkiem współczesnej. Jeśli przeskoczy na nową platformę, to nie wiem czy to będzie jakiś duzy skok. Zaletą sandero jest to, że bliżej jej do Captura niż do Clio. Jeśli tak zostanie, będzie hit, jeśli zostanie przy Clio, dużo straci.

Dracid - 2019-10-31, 10:36

toka93 napisał/a:
1,1%? Nie chce mi się w to wierzyć. W sąsiedniej Szwajcarii Duster jest najchętniej kupowanym autem.


Skąd takie dane, możesz podać źródło? Bo mnie się wydaje, że to bardziej Twoje przeczucie.

Możesz nie wierzyć, ale dane są wszędzie - wystarczy sięgnąć. Myślę, że dopóki nie poszukasz tabel, to błędem jest wyciąganie wniosków na podstawie polskich danych, bo jest się nimi lekko - że tak powiem - spaczonymi.

Ja rozumiem chęć reklamy marki, z którą się współpracuje i wiarę w to, że skoro u nas dacie się sprzedają świetnie, to wszędzie jest to samo, ale proszę o podpieranie takich haseł żródłami. To co znalazłem o Szwajcarii mówi coś zupełnie odwrotnego:

Miesiąc Miejsce Udział w rynku
sty-19 15 2.62%
lut-19 10 3.28%
mar-19 13 2.70%
kwi-19 15 2.80%
maj-19 13 2.95%
cze-19 10 3.37%
lip-19 12 3.32%
sie-19 13 3.05%
wrz-19 19 1.91%

Dane tutaj: https://www.auto.swiss/st...en-nach-marken/

Powtórzę swoją tezę: dacie są na 1. miejscu w Polsce, bo są tanie a nas nie stać na auta, które zajmują pierwsze miejsca w krajach na zachód od Odry. Jakość, oczekiwania wobec auta, wyposażenie, komfort mają drugorzędne znaczenie w tym sensie, że godzimy się na braki w tym zakresie, płacąc mniej za auto.

eplus - 2019-10-31, 10:53

A jak notowania Lamborghini i Maserati w DE?
Pedros - 2019-10-31, 11:09

Dracid napisał/a:
dacie są na 1. miejscu w Polsce, bo są tanie a nas nie stać na auta, które zajmują pierwsze miejsca w krajach na zachód od Odry

Znam co najmniej kilka osób które bez problemu mogą sobie pozwolić na zakup droższego auta, a jednak wybrały Dacię. Jak już pisałem wcześniej - najlepiej sprzedają się dobrze wyposażone egzemplarze więc nie sama cena jest głównym kryterium, lecz to co za nią dostajemy. Kilka postów wcześniej zadałem pytanie co uzasadnia wydanie około dwudziestu tysięcy złotych więcej za seata niż za dacię? Trochę lepszy system multimedialny? To chyba trochę duża różnica cenowa za taki gadżet. Tym bardziej że w seacie nie uświadczysz napędu 4x4. Jakoś nie podjąłeś dyskusji. Czyżby brak argumentów?

Rysiob - 2019-10-31, 11:23

Michał B24 napisał/a:
Obecne Sandero, nie jest na starej płycie podłogowej, tylko na całkiem współczesnej. Jeśli przeskoczy na nową platformę, to nie wiem czy to będzie jakiś duzy skok. Zaletą sandero jest to, że bliżej jej do Captura niż do Clio. Jeśli tak zostanie, będzie hit, jeśli zostanie przy Clio, dużo straci.


Obecnie używana platforma wywodzi się z tej, na której zbudowano m.in. Renault Clio II (1998). Oczywiście przez te wszystkie lata była ona modernizowana, a do Dacii w 2004 roku (czyli do pierwszego Logana) trafiła w wersji z wydłużonym rozstawem osi. Niemniej, każda platforma ma swoje ograniczenia i zmiana na nową, CMF-B będzie pozwalała m.in. na zastosowanie napędu hybrydowego. Sama platforma jako taka jest modułowa (jak MQB w VW) i w wersji -C używana jest od 2013 r. m.in. w Qashqaiu.

Co nie zmienia faktu, że dla nas - klientów - i obecna platforma nie stanowi problemu :)

Dracid - 2019-10-31, 11:29

Pedros napisał/a:
Znam co najmniej kilka osób które bez problemu mogą sobie pozwolić na zakup droższego auta, a jednak wybrały Dacię


Faktycznie, bardzo miarodajna próbka.

Co do seata: nie wiem, nigdy nie kupowałem seata, więc nie wiem, co decyduje o jego wyborze. Może po prostu to, że ktoś ma kasę, nie jest ograniczony ceną tak bardzo i akurat go lubi? Mnie na niego stać by nie było (20 tysięcy przy cenie za dacię lodgy 52 000 to 40% więcej - no akurat nie starczyło, by dopłacić). Zresztą, seata jako markę ktoś tam pewnie kupuje. Ja nie znam akurat żadnej takiej osoby. Jak znasz, możesz podejść i spytać: "przepraszam, dlaczego nie kupiła/kupił Pani/Pan dacii tylko seata, co on ma takiego?". Z chęcią przeczytam relację.

Od razu dodam, że mój komentarz do jakiegokolwiek innego przypadkowo znalezionego w necie modelu auta i analogicznego pytania będzie identyczny,

Co do maserati i lamborghini, Eplus, to nie wiem. Poszukaj sobie.

Pedros - 2019-10-31, 13:54

Dracid napisał/a:

Faktycznie, bardzo miarodajna próbka.

Wybacz ale nie znam wszystkich kupujących Dacię więc nie jestem w stanie podać 100 procent opinii.
Dracid napisał/a:
nie wiem, nigdy nie kupowałem seata, więc nie wiem, co decyduje o jego wyborze. Może po prostu to, że ktoś ma kasę, nie jest ograniczony ceną tak bardzo i akurat go lubi? Mnie na niego stać by nie było

No tak, nie wiesz nic na temat innej marki niż Dacia ale ponieważ nie stać cię na nią to uważasz że wszyscy kierują się tylko kryterium finansowym podobnie jak ty.
Cytat:
Od razu dodam, że mój komentarz do jakiegokolwiek innego przypadkowo znalezionego w necie modelu auta i analogicznego pytania będzie identyczny

No to bardzo rzeczowo się z tobą dyskutuje - wymyśliłeś swoją teorię i nie przyjmujesz żadnych argumentów które do niej nie pasują.

Dracid - 2019-10-31, 14:24

Dlatego podpytaj właścicieli innych aut, dlaczego kupili akurat je a nie dacię i będziemy wszyscy mieli pełny obraz sytuacji.

Rzeczowo, nie rzeczowo - mam po prostu konkretne informacje. Jak już wynika z liczb, które podawałem, wystarczy przejechać przez Nysę Łużycką i statystyki sprzedaży wyglądają zupełnie inaczej. Stąd widać, że dacia nie działa jak magnes na wszystkich wkoło i jest jakieś inne kryterium, dzięki któremu u nas jest na 1. miejscu, a gdzie indziej jest dużo niżej.

Pedros - 2019-10-31, 14:42

Dracid napisał/a:
Dlatego podpytaj właścicieli innych aut, dlaczego kupili akurat je a nie dacię

A dlaczegóż to ja mam podpytywać a ty nie? Bo twoja teoria jest twojsza?
Dracid napisał/a:
Jak już wynika z liczb, które podawałem, wystarczy przejechać przez Nysę Łużycką i statystyki sprzedaży wyglądają zupełnie inaczej

No i co z tego? Dlaczego swoje wnioski opierasz tylko i wyłącznie na porównaniu z Niemcami? Zresztą nawet w tym porównaniu oprócz zamożności klientów należało by wziąć pod uwagę stan i strukturę dróg, potrzeby użytkowników, dostępność oraz cenę innych marek oraz serwisów itp. itd.

straszna_maruda - 2019-10-31, 20:40

gawel napisał/a:

A co według ciebie jest tak wysokiej jakości w stosunku do ceny?


Poziom trwałości wykończenia wnętrza ( wolniej wycierające się wnętrze - plastiki ,tapicerka). Poziom wyciszenia kabiny a tu dacie leżą.
Poziom bezpieczeństwa - ja patrzę oprócz gwiazdek (dzisiaj dodają za elektronikę) w jaki sposób zachowuje się struktura klatki przestrzeni pasażerskiej - czy są odkształcenia na słupku a przy zderzeniu częściowym przodem oraz przy zderzeniu w słup jak głęboko ten słup wnika do wnętrza.
Dostępność silników - dacie mają słabe/ zbyt słabe silniki. tzn dzisiaj już nie ale to wymusiły normy ekologiczne a nie założenia marketingowe producenta.

gawel napisał/a:

Nie zgadzam się że Dacia jest nietrwała , świadczą o tym wysokie ceny egzemplarzy używanych. Moim zdaniem przeszacowana cenowo tandeta do skoda i wieśwagen.


To zobacz jak wyglądają piętnastoletnie dacie. A potem jak piętnastoletnie skody.

Pedros napisał/a:

Dacia ma bardzo dobry stosunek jakość-cena dlatego jest chętnie kupowana...


Nieprawda. Ludzie kupują dacie bo maja dosyć użerania się z (awaryjnymi) używkami które mają zamaskowaną (np powypadkową)przeszłość, zmieniony przebieg lub zaprogramowaną niską trwałość. Wymagania to niezawodność - nowe raczej są niezawodne, czasami poziom bezpieczeństwa - tu akurat dacia wygląda słabo bo logan/sandero to poziom bezpieczeństwa taki jak kultowego passata b5. Oczekiwania to nowoczesny współczesny ekologicznie silnik - tu bywa średnio z relacją: osiągi-parametry silnika, centralny, elektryczne szyby i lusterka, klima. Jak masz się użerać z kolejną używką w cenie 20 tys. i w ciągu 5 lat podwajasz wartość serwisując auto to lepiej kupić nową dacię - prawdopodobnie będziesz mieć spokój i zaplanowane wydatki czytaj masz święty spokój bo auto pali i się nie psuje. Ja np jak kupowałem megankę to rozważałem kupno używanej mcv 1 gen np od kolegi Wieży ( niestety miał diesla), wybrałem 4,5 letnią używkę po lekkiej stłuczce i przebiegiem 85 tys. i dzisiaj z perspektywy używania już ponad 6 lat to nowa dacia kombi byłaby lepszym wyborem ( mimo posiadania świadomości wad dacii) bo sumaryczne koszty by się wyrównały.
Zresztą dzisiaj kupilibyście używane 3-4 clio/rio/etc czy dołożyli byście te 5-10 tyś do fabrycznie nowej sandero - z rocznika 2020 z silnikiem 1,0tce spełniającym przyszłe normy i homologacje i zapasem 3 letniej gwarancji? Tamte używki tak ale przebieg do powiedzmy 70tys. km i cena max. 31 tys. zł, powyżej już się nie kalkuluje.
Jeśli chodzi o sandero pod domem u bogatych ludzi - faktycznie bogaci lubią do jazdy czysto miejskiej kupić coś małego taniego segmentu b bo małe czytaj łatwo zaparkować, tanie w zakupie, w serwisie i tanie do obcierek.
A z drugiej strony macie 30 tys. na auto do codziennych dojazdów (do roboty) bez wygłupów z przewidywalnymi kosztami. Możliwe że białe ( brak klimy was nie zabije) sandero golas edyszyn to najlepszy wybór. Po 3 latach sprzedajecie z przebiegiem 60-90 tys. km i z akceptowalną utratą wartości - auto z jeszcze dwuletnią gwarancją, serwisowane i od pierwszego właściciela. Emeryt działkowiec kupi taki używany sprzęcior.

Michał B24 napisał/a:

Spojżyj na to nieco z innej strony. Dacia jest tania, bo jest taka tandetna. Skoda, jak była tania, też była tandetna.


Tanie skody nie były tandetne w sensie daciowym. Był trwałe bo wytrzymywały 250tys. km i te 8 lat bez większych awarii przy akceptowalnej cenie. To już nie były auta z Prl-u. Zresztą mam też i obecnie już pełnoletnią fabię i do wieku 15 lat auto z segmentu wyższego czyli c czyli megane nie dorasta do pięt skodzie jeśli chodzi o niezawodność, przewidywalna bezawaryjność. Renówki i dacie po przekroczeniu 5 lat zaczynają się sypać i psuć. Tu pierdółka, tam pierdółka, tu średni drobiażdżek a skoda jest kurwa :mrgreen: nie do zajechania. Dlatego tak chętnie kupują się skody bo to trwałe auta dostosowane do naszego klimatu - choć tandetnie ( w sensie estetyki) wykończone, z kilkoma oszczędnościami( takie drażniące ale nie kosztujące). Owszem skoda tak odjechała z cenami, że sprzedaż im padła na ryj. Dzisiaj mając do wydania określoną kwotę sensowniej (wg mnie) wydać dodatkowe 10 tys zł na nowe auto koreańskie, "niemieckie", japońskie niż jego francuski odpowiednik. Z nowych francuzów to bym jedynie chyba kupił nowe clio 1,0 tce w wersji zen, nową corsę w średniej wersji a rodzinnie to jeden z czworaczków berlingo.

Rysiob napisał/a:
Niemniej, każda platforma ma swoje ograniczenia i zmiana na nową, CMF-B będzie pozwalała m.in. na zastosowanie napędu hybrydowego.

Wszystkie auta w segmencie b w koncernie reno/nissan/dacia przechodzą na nową platformę bo to istotna redukcja kosztów. Jednolite silniki wymuszają przepisy ekologiczne. Rozwarstwienie cenowe dla poszczególnych marek ulega zwężeniu.I takie realia rynkowe czekają dacie. To już nie będzie tanie auto za 5 ty.s € dla rozwijających się krajów.
Jeśli chodzi o nowe sandero to nic nie wiemy o cenach, wyposażeniu. To co mamy to internetowe spekulacje. Do tematu wrócimy jesienią przyszłego roku bo wtedy będzie coś więcej wiadomo. Zauważcie, że konkurencja też planuje ujednolicanie platform budowania aut. I jak będą musieli to zaczną podgryzać dacie. Zresztą dzisiaj dacia podkopuje reno - kryzys zarobkowy w UE - co może zmienić taktykę wobec tej marki i dacia zniknie z rynku europejskiego.

Michał B24 - 2019-10-31, 21:23

Tutaj pozwole sie nie zgodzic. Może, pierwsze egzemplarze Logana, były wyjątkowo podłej jakości. Tak od Dustera, jakość nie jest zła. Znaczy auta tak szybko się nie zużywają, nawet całkiem zdrowo wygladajapo latach.

Logana, można porównać do Felicji, która wyjątkowo podła była jeśli chodzi o blachy, albo pierwszej Ibizy, które też jakościa nie grzeszyły.

Z modelu na model w Daci jest skok jakościowy, gdzie nas to zaprowadzi, nie wiem, ale obecnie nie jest źle.

Pedros - 2019-10-31, 22:09

straszna_maruda napisał/a:

To zobacz jak wyglądają piętnastoletnie dacie. A potem jak piętnastoletnie skody.

Takie porównanie nie jest do końca miarodajne i odpowiadające dzisiejszym realiom. Piętnaście lat temu Dacia była dopiero na początku przemian i unowocześniania produkcji. Dzisiejsze auta Dacii są lepszej jakości niż te sprzed piętnastu lat, natomiast popularne auta koncernu VW zaczęły być montowane z gorszych materiałów niż kiedyś. Wspomniany przeze mnie Set Arona czy też VW T-Cross mają w we wnętrzu mnóstwo plastików podobnej, a nawet śmiem twierdzić - gorszej jakości niż Duster II. Ot - cięcie kosztów.

straszna_maruda - 2019-10-31, 22:48

Ok. To dlaczego vag ( tak jak reno) daje 36 mies na lakier i 144 mies na perforacje, a dacia zaledwie 24 i 72 mies?

Jeśli chodzi o plastiki to ja już dawno kłóciłem się z osobami które były zachwycone legendarną wręcz jakością plastików w vw. Parę osób to się na mnie nawet obraziło jak im pokazywałem prawdę. Myślę, że jakość plastików w daciach jest adekwatna do ceny. Czyli akceptowalna.
Jeśli chodzi o całkiem zdrowy wygląd po latach... to złudzenie bo droższe auta zazwyczaj ładniej się starzeją. Trzeba zaakceptować półkę cenową daćki, a nie robić z tych aut hybrydy toyoty i mercedesa. Trzeba pojeździć nowymi współczesnymi autami by mieć właściwy poziom odniesienia ( bo np bmw serii 3 poprzedniej generacji ma podłej jakości wnętrze). A cena używek daćki jest mocno zawyżona bo jeśli popatrzymy na wiek i przebieg + brak gwarancji kontra nowa dacia to widać o czym mówię. Ludzi u nas nie stać by kupić nowe auto segmentu b za 60 tys czy segmentu c za 85 tys. dlatego ratują się nowymi daciami w przedziale cenowym 38-60 tys zł. A dorabianie do tego propagandy achoch jest zrozumiałe choć śmieszne. Daćki to tanie auta( choć i tak jakieś 5 tys. za drogie) do jazdy na kilka lat. Jak chcesz mieć przewidywalność kosztową to zamiast używki kupuj daćkę bo jest nowa, z gwarancją i raczej chyba się nie zepsuje w najbliższym okresie. Ma słabsze silniki, jest mniej komfortowa, taki codzienny taniowspółczesny dupowóz.

macminer - 2019-10-31, 22:58

straszna_maruda napisał/a:
Zresztą mam też i obecnie już pełnoletnią fabię

Domyślam się, że z silnikiem MPI ewentualnie dieslem. Skody były faktycznie nie do zajechania gdzieś do roku 2008, kiedy pojawiły się niesławne TSI. Sam w tym roku sprzedałem 12-letniego Roomstera z 1.6MPI - przez cały czas z silnikiem absolutnie nic się nie działo (a był zagazowany).
Natomiast problemy z elektryką pojawiały się niemal od początku. Drobne problemy - nieotwierające się okno, wariujące chwilami czujniki parkowania. Kolejne próby napraw (najpierw w ASO, później u różnych mechaników) przynosiły poprawę na jakiś czas, a potem problem wracał. Poza tym po 10 latach padła klimatyzacja, konieczna była wymiana chłodnicy (wymiennika ciepła, czy jak to się zwie?) - mechanik stwierdził, że i tak wyjątkowo długo wytrzymała, bo ten element był z tak cienkiem blaszki, że powinnna była zgnić natychmiast po gwarancji.
Faktem jednak jest, że Skody tamtej generacji miały bardzo przyzwoity stosunek cena/jakość. Obecne już raczej nie - dlatego kupiłem Dustera. Gdyby tyłek pasował mi do wytworów koreańskiej motoryzacji, rozważałbym też Kię (ale niestety jest mi w nich niewygodnie).

straszna_maruda - 2019-10-31, 23:21

Z różnymi silnikami. Różne modele. Ta prywatna to 1,9 sdi. Po 16 latach auto zaczęło odczuwać ciągłe parkowanie tylko pod chmurką - zaczęła się rozwarstwiać podsufitka( wilgoć i temperatury), zaczęły się też drobne problemy z elektryką ( j w). Mam w rodzinie przypadek skody yeti gdzie 2-3 miesiące po upływie gwarancji padł silnik 1,2 tsi. Kilka tygodni cmokania i zadzwonili, że wymieniają silnik na własny koszt. Problemów pozostałych brak. Fotel -wiem o czym piszesz - meganką walnąłem trasę do Paryża czyli 1600km i nic. i30 walnąłem na śląsk - jakieś 200km i bolała mnie dupa :evil: . No ale mamy też fordy, ople, toyoty, twarde hondy, mazdy z szybko niszczejącym wnętrzem, tanie proste suzuki (dużo lepszy odpowiednik dacii) + resztę francuskiej motoryzacji (z debilnymi tabletami).
Pedros - 2019-11-01, 00:08

straszna_maruda napisał/a:
Daćki to tanie auta( choć i tak jakieś 5 tys. za drogie) do jazdy na kilka lat.

Ale właśnie dokładnie o to chodzi - nikt nie porównuje Dacii do aut klasy premium. Rzecz w tym, że nowa Dacia jest konkurencyjna dla kilkuletnich używek bardziej renomowanych marek ale coraz częściej oferuje na tyle dużo że w pewnym przedziale cenowym bywa konkurencyjna również w stosunku do popularnych modeli innych producentów w podstawowych wersjach. I o tym właśnie mówię. Osobiście wolę przymknąć oko na wspominany wcześniej gorszy system multimedialny ale mieć napęd 4x4. To jest mój świadomy wybór a nie tylko i wyłącznie kwestia ceny.
straszna_maruda napisał/a:
tanie proste suzuki (dużo lepszy odpowiednik dacii)

Kiedyś bym się pod tym podpisał - dzisiaj już nie. Wcześniejsze Vitary były autami prostymi, dającymi sobie świetnie radę w terenie, fajnie wyglądającymi ( szczególnie Grand Vitara) , a do tego z dość obszernym wnętrzem. Niestety - Japończycy poszli w kierunku zwykłych bulwarówek dla żon średnio zamożnej warstwy społeczeństwa. Zupełnie mi obecna wersja nie odpowiada i wolałem Dustera. Oczywiście nie każdy musi się ze mną zgodzić ale chodzi mi wciąż o to, że cena nie jest jedynym kryterium decydującym o wyborze Dacii- wbrew temu co twierdzą niektórzy.

macminer - 2019-11-01, 11:54

Pedros napisał/a:
Zupełnie mi obecna wersja nie odpowiada i wolałem Dustera


W moim przypadku o wyborze Dustera, a nie Suzuki Vitary (czy S Crossa) zadecydowały trzy czynniki: zdecydowanie za mały bagażnik w Suzuki, wycofanie z oferty silników wolnossących i zastąpienie ich litrowymi wysilonymi turbo oraz wyposażenie w porównywalnych cenowo wersjach. W Dusterze Prestige za niższą cenę miałem dokładnie wszystko, co było mi potrzebne, a w Suzuki musiałbym wziąć co najmniej wersję Premium, za którą zapłaciłbym ponad 10 tys. więcej niż za Dustera, a jeszcze nie miałbym np. czujnika martwego pola i automatycznego włączania świateł. Poza tym japońskie auta zazwyczaj nie oferują elastycznej możliwości konfiguracji, czyli albo bierzesz to co jest w danej wersji, albo musisz kupić wersję wyższą. Z tego samego powodu odrzuciłem Mitsubishi ASX - w podstawowej wersji nie miał nawet komunikacji bluetooth z telefonem, a za długo bawiłem się już z różnymi adapterami, przejściówkami, transmiterami FM, żeby w nowym aucie to zaakceptować.

Pedros - 2019-11-01, 14:31

macminer napisał/a:
Pedros napisał/a:
Zupełnie mi obecna wersja nie odpowiada i wolałem Dustera


W moim przypadku o wyborze Dustera, a nie Suzuki Vitary (czy S Crossa) zadecydowały trzy czynniki: zdecydowanie za mały bagażnik w Suzuki, wycofanie z oferty silników wolnossących i zastąpienie ich litrowymi wysilonymi turbo oraz wyposażenie w porównywalnych cenowo wersjach. W Dusterze Prestige za niższą cenę miałem dokładnie wszystko, co było mi potrzebne, a w Suzuki musiałbym wziąć co najmniej wersję Premium, za którą zapłaciłbym ponad 10 tys. więcej niż za Dustera, a jeszcze nie miałbym np. czujnika martwego pola i automatycznego włączania świateł. Poza tym japońskie auta zazwyczaj nie oferują elastycznej możliwości konfiguracji, czyli albo bierzesz to co jest w danej wersji, albo musisz kupić wersję wyższą. Z tego samego powodu odrzuciłem Mitsubishi ASX - w podstawowej wersji nie miał nawet komunikacji bluetooth z telefonem, a za długo bawiłem się już z różnymi adapterami, przejściówkami, transmiterami FM, żeby w nowym aucie to zaakceptować.

Zaraz przyjdzie Dracid i powie że co piszesz nie jest miarodajną próbką bo on kierował się tylko ceną, a to oznacza wg. niego że wszyscy tak robią.

straszna_maruda - 2019-11-01, 15:25

Właściwie to potwierdzacie moją wersję. Bo duster jest najtańszym autem spełniającym wymogi. Vitara jest duża z zewnątrz a mała w środku. Na teren lepszy jimniak tylko, że to terenówka dwuosobowa, mało komfortowa. A w cenie 65-130tys zł to poza jednym kadjarem, dwoma nissanami, subaru i jakimś vw po przecenie wyboru brak. Za to np w segmencie sandero w cenie do 2x wersja daćki mamy ze 200 aut do wyboru.
Pedros - 2019-11-01, 15:46

straszna_maruda napisał/a:
Właściwie to potwierdzacie moją wersję. Bo duster jest najtańszym autem spełniającym wymogi

Czyli inaczej mówiąc za swoją cenę oferuje na tyle dużo, by sporo osób wybrało go zamiast aut bardziej renomowanych marek.

wuju - 2019-11-01, 18:10

Z tego co patrzyłem na cennik Suzuki to Vitara w wersji Premium ma funkcję automatycznych świateł
Belphegor - 2019-11-01, 18:23

Pedros napisał/a:
Ale właśnie dokładnie o to chodzi - nikt nie porównuje Dacii do aut klasy premium. Rzecz w tym, że nowa Dacia jest konkurencyjna dla kilkuletnich używek bardziej renomowanych marek ale coraz częściej oferuje na tyle dużo że w pewnym przedziale cenowym bywa konkurencyjna również w stosunku do popularnych modeli innych producentów w podstawowych wersjach.


Szczerze, to uważam, że to jest najlepsze podsumowanie tematu, czy warto kupić Dacię, czy nie. Niezależnie od rynku, na którym się ją sprzedaje. To jest właśnie siła Dacii. O niskiej awaryjności istotnych elementów nie wspomnę.

macminer - 2019-11-01, 22:59

wuju napisał/a:
Suzuki to Vitara w wersji Premium ma funkcję automatycznych świateł


Według dostępnego na stronie zestawienia "porównaj wersje" nie ma. Ale nie będę się kłócić, bo cenniki/konfiguracje Suzuki bywają niespójne z tym, co jest na stronie www. Jak byłem w salonie mniej więcej rok temu, sprzedawca kazał mi w ogóle nie kierować się informacjami na stronie internetowej, stwierdzając, że są nieaktualne i jak chcę się dowiedzieć czegoś na pewno, to w salonie.

Zbój - 2019-11-01, 23:22

Warto wspomnieć, że kupowanie nowych aut (w odróżnieniu od używek) ma swój klimat, który pewnie niejednemu się podoba. Chodzi się po salonach, odbywa jazdy próbne, robi różne konfiguracje, a potem zamawia coś skrojonego wg własnych potrzeb i używa od nowości. To jest po prostu fajne. Poza tym zakup nowego auta wiąże się oczywiście z mniejszym (niż w przypadku używek) ryzykiem napraw, a w razie czego jest przecież gwarancja. Nie ma też człowiek obaw, że przy zakupie nie zauważył, nie wychwycił czegoś istotnego, co zostało zamaskowane i dał się po prostu zrobić w konia. To też sprawia, że wiele osób woli jednak kupić nowe auto.

Co do budżetu, jakim się dysponuje, to Dacia w pewnych rozsądnych cenowo widełkach ma znikomą konkurencję. Skupię się tylko na segmencie SUV/crossover, bo gdy będę wymieniał posiadane auta, to tylko tym segmentem będę zainteresowany.

Z budżetem 70 tys. ma się w tej chwili z kompaktowych SUV'ów / crossoverów w zasadzie do wyboru sporo konfiguracji Dacii Duster, 2 konfiguracje SsangYong XLV i 2 konfiguracje Suzuki SX4 S-Cross. Koreańczyk to u nas ciągle egzotyka, więc zostaje tylko Suzuki, a ono w opisanej cenie jest w wariancie tylko 2WD i gorzej wyposażone niż Duster z podobną ceną. Oczywiście można też szukać w B-SUV'ach / miejskich crossoverach, ale są one jednak wyraźnie mniejsze.

Przy budżecie 80 tys. pojawiają się dodatkowo bazowe wersje Forda Kugi, Hyundaia Tucsona, KII Sportage, Mitsubishi ASX, Nissana Qashqaia, SsangYong Korando, Toyoty CH-R. W przypadku SsangYong XLV i Suzuki SX4 S-Cross jest już wtedy dostępnych znacznie więcej konfiguracji, ale dalej Duster "na wypasie" oferuje najwięcej, jeśli chodzi o napęd (tylko Suzuki SX4 S-Cross oferuje 4WD w tym pułapie cenowym) oraz wyposażenie.

Jeśli będziemy dorzucać kolejne przedziały po 10 tys., to tu Duster będzie już przegrywał. Jego cennik się już bowiem skończył, a konkurencja dorzuca coraz więcej i coraz więcej modeli wchodzi do wyboru. Jeśli ktoś będzie chciał wydać na SUV'a / crossovera 90, 100 lub ponad 100 tys. zł, to już raczej po Dustera nie sięgnie.

Podsumowując, największym atutem Dacii (w moim opisie Dacii Duster) jest cena i to nie cena bazowa lub "biedniejszych" wersji, ale właśnie wersji najlepiej wyposażonych.

SWilk - 2019-11-13, 15:54

Osobiście jestem przykładem osoby, która kupiła Dacię nie ze względu na cenę, a na inne przesłanki.

Szukałem auta 7-osobowego. W założonym budżecie mieściły się dwa pojazdy - Lodgy i Doblo (w Fiacie żona miała by rabat dla nauczycieli akademickich w wysokości około 12000, co powodowało, że Doblo było w zasięgu, choć wciąż trochę droższe).

Wybraliśmy Dacię ze względu na: mniej dostawczy wygląd, wygodny trzeci rząd, możliwość przewiezienia wózka + 6 osób.
Fiat odpadł za idiotyczną politykę nieposiadania samochodów do jazd testowych. Żaden z salonów w Lublinie nie miał osobowego Doblo do testów, a żaden w Polsce nie miał na składzie wersji 7 osobowej do obejrzenia (choćby i przeznaczonej już dla klienta)...
Poważnie, chcąc kupić osobówkę na jazdę testową wyjechałem blaszakiem. Raczej odstręczająca obsługa klienta.
Do tego koszty pakietów serwisowych i rozszerzenia gwarancji fiata sprawiały wrażenie jakby Fiat wiedział, że coś z silnikami benzynowymi jest nie tak - rozszerzenie gwarancji dla benzyn było dwa razy droższe niż dla diesli.

Stanęło więc na Dacii nie dla tego, że tylko na to mnie było stać, ale dlatego, że nie widziałem żadnych zalet Doblo wartych dopłaty, a kilka ryzyk - owszem.

Inna sprawa, że to "taniość" Dacii w ogóle spowodowała, że zacząłem myśleć o nowym samochodzie. Wcześniej konfigurowałem sobie w necie różne kombi i takie tam i wychodziło mi, że bez 100K nie ma co podchodzić.

Koniec końców uważam, że nie można generalizować, że to taniość marki jest jedynym kryterium wyboru. Każdy ma swoje kryteria.

macminer - 2019-11-13, 16:56

SWilk napisał/a:
Raczej odstręczająca obsługa klienta

Podobne wrażenie miałem w salonie Fiata Gliwice. Wprawdzie pani sprzedawca była stosunkowo miła, ale z kompetencjami już dużo gorzej, a ogólne wrażenie było takie, że cały ten salon to jedna wielka dezorganizacja. Umówiłem się na kilka dni wcześniej na jazdę próbną, po czym na miejscu okazało się, że właściwie to nie jest możliwe, bo "coś tam" wypadło, ale łaskawie dadzą mi się przejechać autem wokół salonu. Przejechałem się, zaczynając jazdę od wyjazdu z miejsca parkingowego, z którego właściwie nie dało się wyjechać (przyblokowane innymi samochodami), po czym przejechałem może 5 minut i już byłem z powrotem. Moje pytania na temat szczegółów ewentualnej instalacji gazowej (mieli opcję montażu u siebie) spotkały się z ogólnikowymi odpowiedziami typu "będzie Pan zadowolony". Pomimo tego, że Tipo SW wychodziłoby mi w podobnej cenie (po rabatach, ale bez LPG), jak Duster Prestige, zrezygnowałem z zakupu.

Pedros - 2019-11-13, 18:26

Kilka dni temu rozmawiałem z przedsiębiorcą który kupił Dustera dla siebie do użytku prywatnego. Powiedział że był bardzo miło zaskoczony poziomem obsługi klienta w salonie Dacii. Nie spodziewał się, że sprzedawca potrafi odpowiedzieć na wszystkie pytania które zada, a do tego zaproponować kilka rzeczy od siebie. Mówił, że do tej pory zakupił kilka aut na firmę w Toyocie i poziom obsługi był tam gorszy. Kompetencja sprzedawcy ostatecznie przekonała go do zakupu Dacii, choć mógł sobie pozwolić na nowe auto innej marki. Jak więc widać nie ma reguły, a cena nie jest jedynym wyznacznikiem.
Dracid - 2019-11-14, 08:41

SWilk napisał/a:
W założonym budżecie mieściły się dwa pojazdy


Widzisz, czyli jednak taniość ma tu coś do gadania, bo kupiłeś auto, na które tak naprawdę było Cię stać (podobnie jak ja), a nie takie, jakie Ci się faktycznie marzyło.

A skoro i w Twoim, i w moim przypadku, w budżecie mieściły się raptem dwie, no może trzy marki, to znaczy, że taniość dacii jest to głównym i najpierwszym - że tak powiem - kryterium, bo na inne produkty nas po prostu nie stać.

Gdybym miał swobodnie do wydania 150k zamiast 53k, to w życiu nie kupiłbym dacii za 53k i odłożył 97k, tylko poszedłbym w zupełnie inną klasę pojazdów.

Obywatel MK - 2019-11-14, 10:24

Taniość, a taniość to mogą być dwie różne rzeczy, taki Duster może i jest tani jak na suva, ale ta jego taniość nie bije po oczach. Każdy kogo nim przewiozę nie ma wrażenia, że jedzie tanim samochodem i twierdzi, że nie spodziewał się takiego komfortu w Dacii.
Jak mówi świnka Dosia, skoro nie widać różnicy to po co przepłacać. ;-)

PiotrWie - 2019-11-14, 10:53

Nie bardzo rozumiem o czym i po co jest ta dyskusja. Dacia z założenia to ma być "entry car" i ma być tania. I ma za to oferować przyzwoita jakość - i na podstawie mojego egzemplarza - przez 9 lat jedna awaria - uszkodzony kabelek od klaksonu - stwierdzam że spełnia te warunki. To że nasze społeczeństwo kupuje Dacie świadczy przede wszystkim o zdrowym rozsądku - pomimo buńczucznych zapowiedzi nadchodzącego dobrobytu jakoś nie rzucamy na kredyty i kupowanie samochodów za ponad 100 tyś - więc raczej nie wierzymy że będziemy je w stanie spłacać bez problemów.
Spora ilość dacii sprzedaje się we Francji - optycznie na ulicach jest to mniej niż Renaultów, Peugeotów czy Citroenów ale więcej niż pozostałych marek - francuzi podchodzą do samochodów znacznie bardziej pragmatycznie.
W ogóle powinno się kupować samochód mniej więcej tak do rocznego dochodu netto - więc by mieć budżet ok 150 tys powinno się zarabiać prawie 13 tys miesięcznie - co jednak jest dość duża kwotą. I ponadto jest jeszcze indywidualna hierarchia wartości - ja mając 150 tys kupiłbym samochód w granicach 60-70 tyś bo uważam ze nie warto więcej wydać na środek transportu a resztę zagospodarowałbym inaczej - no chyba ze bym zarabiał w granicach 25 - 30 tys netto, wtedy bym miał i na to co jest dla mnie ważniejsze od samochodu i na BMW.

Pedros - 2019-11-14, 10:56

Dracid napisał/a:

Gdybym miał swobodnie do wydania 150k zamiast 53k, to w życiu nie kupiłbym dacii za 53k i odłożył 97k, tylko poszedłbym w zupełnie inną klasę pojazdów.

Idąc takim tokiem myślenia można by rzec, że np. atutem Subaru Forestera też jest cena bo gdyby mieć do dyspozycji 400 tyś. zł to wiele osób zamiast niego kupiło by np. VOLVO XC60 lub BMW X3. I tak można sobie gdybać w nieskończoność. Napiszę jeszcze raz: cena Dustera odgrywa dużą rolę w popularności auta ale nie jest jedynym kryterium. Gdyby tylko o to chodziło to nie sprzedawały by się najlepiej dobrze wyposażone wersje Dustera z przedziału 60-75 tyś zł tylko same najtańsze. Ważne jest więc co w danej cenie producent oferuje.

Dracid - 2019-11-14, 11:12

I wracamy do punktu wyjścia. Mało kto ma do wydania 150-200k na auto. Jest to 50-60, no może 80 tysi. I jak masz tyle do wydania i nie zaboli Cię finansowo podobny zakup, to bierzesz najlepszą wersję, bo i tak Cię na to stać (dzięki temu, że nawet wysokie wersje są tanie).
Obywatel MK - 2019-11-14, 13:18

Zawsze te 50-60 tys. można wydać na nieźle wyposażony używany pojazd segmentu premium. Jednak z jakiegoś powodu wielu wybiera "badziewną" nową Dacię niż 10-letnie BMW, to są szaleńcy :-D
Pedros - 2019-11-14, 13:23

Obywatel MK napisał/a:
Zawsze te 50-60 tys. można wydać na nieźle wyposażony używany pojazd segmentu premium. Jednak z jakiegoś powodu wielu wybiera "badziewną" nową Dacię niż 10-letnie BMW, to są szaleńcy :-D

Dokładnie - więc jednak chyba Dacia oferuje coś jeszcze oprócz niskiej ( ja bym raczej powiedział rozsądnej) ceny.

Killer King - 2019-11-14, 13:53

Początkiem 2011 czyli za około 15 miesięcy planuje obecny samochód zostawić jako zapasowy, czyli do jazdy wokół komina.
I teraz znów się zastanawiam czy wybrać np. nowe Sandero w cenie 2 letnie Clio, i20, Fabia, Yaris, Tipo itp… albo dołożyć 10k i kupić nowe Clio, Fabie czy i20
Zakup za uzbieraną kasę, nie bawię się z kredyty ani leasingi.
Siadam przy piwie i coraz bardziej biję się z myślami, czy warto kupować wypierdziany samochód w którym ktoś przez 24 miesiące trzaskał drzwiami. Bez gwarancji i z kotem w worku. A to tylko po to, żeby sąsiad dostawał spazmy, że masz szmelcwagena. Po drugim piwie postanawiam odpuścić i sam wypierdzieć nowy fotel.
Dołożyć 10k. tylko dlatego, żeby mieć kilka gadgetów więcej i dostawać palpitacji serca przy każdej utracie wartości. Wkurzać się, że samochód za 50k. ktoś obije drzwiami przy pierwszej wizycie pod marketem. Że masz tylko 2 lata gwarancji w cenie a serwis zabija kwotą na FV za wymianę oleju w ramach gwarancji.
Oglądaliście np. nową Fabię ? sprawdźcie jakie tandetne i śmierdzące plastiki są w tej cudownej cenie.
Dlaczego ponownie wybrałbym nową Dacie tańszą o 10k od konkurencji ?
Opowiem na podstawie porównania mojego pierwszego nowego samochodu w odniesieniu do Sandero. W 2010 kupiłem nową Hondę CITY- Sedan i stwierdzam, że:
• Radio gra tak samo
• Klima chłodzi tak samo
• Zajadę w te same miejsca
• Przejadę tyle samo kilometrów
• Hałas podczas jazdy 120 km/h taki sam
• Pali tyle samo
• Koszty części eksploatacyjnych tańsze w Sandero
• ASO Dacii o połowę tańsze od Hondy
• Lakier tak samo delikatny
• Plastiki i wykończenie np. bagażnika takie samo
• Oba samochody bezawaryjne tzn. nie zepsuło się nic podczas jazdy ( ale w obu trzeba było poprawić fabrykę ( wady ukryte części z fabryki – naprawa w ramach gwarancji – pada mit bezawaryjnej Hondy )
• Koszt OC/AC w Dacii o połowę tańsze od Hondy
• Jakość jazdy i wybieranie nierówności takie samo
• Bardziej dynamiczny silnik w Hondzie ( 1.4 100km)

Czy zakup Dacii jest tylko dlatego, że jest tania ? Oczywiście, że nie.
Zakup jest spowodowany tym, że dla mnie konkurencja droższa o 10k. nie ma aż tak wiele do zaoferowania. W tym utrata wartości jest mniejsza niż u konkurencji.
Jeżeli dla ciebie jest ważniejszy kolor dresów oraz jaki żel masz na głowie to kupuj Golfa, bo co powiedzą jak wysiądziesz z Dacii.
Jeżeli masz w tyłku to co o tobie myślą a samochód jest przedmiotem do jazdy z A do B oraz nie przejmujesz się kolejna wgniotą na parkingu, to kupujesz właśnie Dacię.

PiotrWie - 2019-11-14, 14:28

Obywatel MK napisał/a:
Zawsze te 50-60 tys. można wydać na nieźle wyposażony używany pojazd segmentu premium. Jednak z jakiegoś powodu wielu wybiera "badziewną" nową Dacię niż 10-letnie BMW, to są szaleńcy :-D

Za 56 - 60 tyś dałoby się kupić 5 - 6 letnie BMW X3 co mogłoby być nawet lepszą propozycją od Dacii Duster. Są jednak dwa "ale"
Po pierwsze - koszty utrzymania samochodu są proporcjonalne do jego ceny jako nowego - ktoś kto może wydać 50 - 60 tyś na samochód może mieć z tym problem
Po drugie - to już specyfika takich rynków jak nasz - 99,9 % używanych samochodów jest po przejściach i to im droższy tym po większych ( nawet byle jaka naprawa trochę kosztuje, jak kupisz tanio wrak kilkuletniego samochodu i naprawisz za kilkanaście tyś - np po owinięciu wokół drzewa - to po sprzedaży za 50 tyś może być to opłacalne, przy aucie kilkunastoletnim opłaca się najwyżej wyklepać błotnik ) i żeby kupić porządny 5 letni samochód klasy wyższej trzeba mieć dużo czasu na poszukiwania

pikodat - 2019-11-14, 14:30

Pytanie zasadnicze - do czego służy samochód?
Pozornie prosta odpowiedź - do przemieszczania się jest za dużym uproszczeniem. Bo przemieszczać możńa sie i na piechotę. Zatem - do szybkiego przemieszczania?
Do wygodnego? A co to wygoda? Szwagier ma lafa romeo giulietta. Jest nim do pewnego stopnia zachwycony. A ja z moja Panią giulietty bysmy nie chcieli. Bo nie lubimy samochodów, w których się trzba jak scyzoryk składać a siedząc na tylnim siedzeniu czuć jak w furgonetce - więźniarce z powodu nienaturalnie niskich okienek z tyłu (często spotykana cecha zwężania wysokości szyb do tyłu.
Gdy już mieliśmy zamówioną dacie była akcja, że można było w renault wziąc na dzionek megankę na jazde probną. Jak podjechałem do mojej Pani pod prace i miała wsiąść pierwsze słowa były - o nie!.
Po jeździe powiedziała, że jej kregosłup jest dla niej najlepszym testerem auta - megance zdecydowane NIE. Dacii - lekko pozytywne - może być.

Zatem pojęcie wygody nie jest pojęciem uniwersalnym. W dacii uwiera mnie nieco za niska wysokość drzwi (w miarę wygodnie wsiada się tylko mając głowę przy tyle drzwi, de facto najlepiej siąść tyłem i się przekręcić na fotelu- podobno najzdrowsze dla stawów biodrowych). Fotele też, nie pieszczą tyłka - acz tez nie uwierają. Ale po kilku godzinach jazdy po prostu nie bardzo wiadomojak je ocenić, bo się nie pamięta tego, że się siedziało.

Wykończenie... no niby meganka auto droższe. A też plastiki - a czy twarde czy nie - co za róznica? Ja kokpitu nie pieszczę. Póki nie skrzypi - jest ok.
Zatem dbałośc o detale tez nie jest uniwersalne. Jak to powiedziała moja koleżanka jak zobaczyła nasza białą daćkę - jaki piękny kolor. A ja zdziwiony : lubisz białe? I odpowiedź znamienna - od kiedy kupiłam białe to mi się spodobał ten kolor. I powiem szczerze - cos w tym jest. Jak masz białe auto po pewnym czasie zaczynasz inaczej patrzeć na ten kolor.
I tak można z innymi detalami kontynuować.

Moi koledzy to fani buniek i audic. Bo oni bączki lubią kręcić a jak każdy , kto kreci bączki wie, tylni napęd znakomicie poprawia radość z kręcenia bączków. I dla nich auto to zabawka by sobei CZASEM pojechac 200 km/h na obwodnicy czy pokręcić kóleczka. Ale już do pracy podjeżdżam po nich daćką (mieszkaja jeden 400 a drugi 700 m ode mnie). Bo koszt paliwa horrendalny.

Ja auto traktuję jako środek komunikacji/transportu, przy czym ilosc km rocznie to 12-15 tysi. Z czego 2-3 tysiące to jazda dla przyjemności krajobrazowej czyli róznymi bocznymi drózkami. Największa wagę przy ocenie auta ma dla mnie koszt jego eksploatacji. A tu LOG i mała pojemnośc daje siłę nie do pobicia - na dzień dzisiejszy przy jeździe typowo miejskiej zuzycie ustabilizowało sie na 8 litrach LPG (+-0.03). Dodając nawet 0.4 benzyny na 100 km daje to 18 zł za paliwo na 100 km.
I kupiłbym auto za większą cenę niż kupiłem dacię tylko wtedy gdybym
a) miał na to kasę
b) koszty eksploatacji byłyby niższe

Czyli gdyby jakaś hybryda była niewiele droższa od daćki i jeszce byłaby hybrydą, którą można ładować także elektrycznie - to dopiero skłoniłoby mnie do patrzenia na inne auto.

CZYLI CENA - z radością zatrą dłonie niektórzy.
I tak - i nie. Gdyby dacka nie miała wersji stepway - niestety nie spełniałaby pewnych bardzo istotnych założeń - wsiadanie byłoby nie , jak teraz, delikatnie wymagające - do scenica jak wsadałem toalnie nie myslałem o tym - "wchodziłem" do niego, teraz trzeba nieco głowę ułożyć odpowiednio) - ale byłoby lekko męczące - a to już wyklucza takie auto (moja Pani takiej meganki. zresztą i giulietty, nie wzięłaby za darmo, jesli miałaby zakaz sprzedazy - najlepiej od razu, to auto , którego jedynym sensownym uzytkiem byłoby dla niej wystawienie na sprzedaż w celu uzyskania środków na coś sensownego).
Bez stepwaya zresztą jazda po niektórych dróżkach tez błaby bardziej problematyczna.
Po głownych drogach też - miałem zdarzenie, że wyskoczył mi na jezdnię pies.Ledno widoczny ślad jest na przedniej takiej, udającej terenową, osłonie. Koledzy, którzy ze mną jechali powiedzieli, że w ich autach zderzak byłby już do wymiany, bo jest niżej. Nie życzę nikomu przejechania psa. Nie zycze tez jakiegos kamieniao wysokości 12 cm na jezdni. Szczególnei przy niskim zawieszeniu. A na bocznych drogach raz na 200 km się zdarza. A robię bocznymi 2000 km rocznie... 15 razy się ominie ale raz na dwa lata zderzak byłby do mniejszej czy więszej reperacji.

Zatem cena , ale wśród aut, spełniajacych pewne warunki brzegowe

A te warunki brzegowe każdy ma inne.
20 lat temu tez miałem inne. Warunkiem wymaganym była możliwość wjechania wózkiem do auta. Stąd wartburg kombi. A dziś zapewne lodgy czy inny dokker.

Dla mnie warunki brzegowe - siedzenia pozwalające siedziec bez dyskomfortu (SIEDZIEĆ, nie LEŻEĆ - potęznie często, gdy wsiada do mojego auta na miejsce kierowcy to odsuwa fotel do tyłu tak bardzo, że ja potem pedałów nie mogę dostac - oni lubia pół-leżeć , ja - siedzieć. I dla nich istotnie siedzisko moze byc za krótkie - do pół-leżenia potrzeba dłuższe, do siedzenia - jest właściwej długości), tanie w eksploatacji (czyli z LPG).

Dla bezpieczeństwa i wygody chcę mieć elektrycznie podgrzewane lusterka (mój ostatni scenic miał coś takiego i zacząłem doceniać), klime (i to do używania jesienia i zimą do suszenia szyb - czyli automatyczna mi jest całkiem zbędna).

I przy tych warunkach daćka prawie nie ma konkurencji wśród nowych aut.
Jak tańsze od dacki - to dlatego, że nie ma na przykłąd jesze elektrycznych luisterek. I oczywiście nie ma gazu (bodajże tylko opel i skoda jeszce tolerują dodanie LPG do nowego auta).
A jak droższe - to po co mam płacić więcej za dokładnmie to samo z mojego punktu widzenia?
Czyli CENA?

Cóż.... Jeden z milionerów zapytany jak zaczał zarabiać powiedział, ze najlepszą szkołe dostał od ojca. Gdy w sklepiku wykładali brzoskwinie z jednej skrzynki i część kładli na półce z cena 3 centy za sztukę a część na półkę z ceną 5 centów. Na pytanie , dlaczego tak - dostał odpowiedź: widzisz synu, są tacy, co chca miec brzoskwinie po 3 centy ale są i tacy, co wolą je po 5 centów.

Ja wolę te po 3 centy z tej samej skrzyni co te po 5 centów.
A przy moich założeniach sandero stepway to najtańsza brzoskwinia. bez stepwaya to jabłuszko - tez moze dobre - ale ja chce brzoskwinię.

Krótko mówiąc - daćka daje produkt spełaniający wymagania dośc dużej ilosci osób. I nie kupują oni innych dlatego, ze te inne, droższe, róznią się czymś, co nie ma dla nich żadnej albo minimalną wartość. Jak dla mnie twardość plastiku.

I spełnienie tych wymagań jest istotniejsze, niż tylko cena. Bo zwykłego sandera bym nie kupił. Prędzej logana MCV.

Dla niektórych wymaganiem jest logo z 4 kółkami. Dla innych - sportowe przełożenie. Dla innych - możliwość przewożenia desek raz na rok. Dla innych - półleżąca postawa przy prowadzeniu.

Ale i oni zapewne wśród aut zapewniajacych te wymagania raczej kupią najtańsze.

Wyjątkiem będą dresy, dla których cena jak najwyższa jest podstawą. By potem się lansować w instagramie. I dla nich istotnie - to CENA będzie najważniejsza. Dla wielu - jak dla mnie - cena - ale w zbiorze aut spełniających pewne inne warunki. Jak najniższa przy zachowaniu pewnych założeń.

Ale jak wolicie brzoskwinie za 5 centów - macie prawo.
Ale nie mówcie, że kupuje brzoskwinię za 3 centy tylko dlatego, że 3 centy. Nie, bo jabłka za 2 centy nie kupię - bo to nie brzoskwinia.

Aha. I totalnie obca, wręcz niezrozumiała, jest dla mnie postawa - mam 100 tysi na auto to patrzę co moge kupić za 100 tysi.

Jak mam 1000 zł na coś co ma spełnaić pewne założenia i znajdę coś za 500 co spełnia wszystkie istotne - nie bedę czuł żadnego dyskomfortu, że nie wydałem całej kwoty, na jaką było mnie stać.
A ktoś tu pisał w taki sposób, że jak ktos ma 100 tysi na auto to na daćki nie spojrzy, bo żadna nei kosztuje aż tak dużo.

SWilk - 2019-11-14, 15:59

Pikodat, nie da się lepiej ująć tego, co i ja myślę!
kicpra - 2019-11-14, 18:48

pikodat, przy twoich wymaganiach może i dacia wygrywa, ale nie możesz pisać, że dla dresa najważniejsze będzie lansowanie bo kupi używaną bimę z Niemiec. Może dla niego podstawowymi wymaganiami będzie automat, silnik o mocy 200KM, skórzana tapicerka i ksenony. I wtedy wybór miedzy Bimą a Dacią będzie jak kupno brzoskwini albo jabłka.
JS - 2019-11-14, 20:07

pikodat i Killer King: Panowie, szacun za zdrowe podejście! Gdybyście przypadkiem zakładali jakąś Partię Posiadaczy Niekoniecznie Najdroższych Marek, przesyłam wpisowe.
PiotrWie - 2019-11-14, 20:27

straszna_maruda napisał/a:
Dacia jest kupowana bo jest tania. Po wyrównaniu cen ludzie przestana ją kupować bo jest zbyt tandetna i słaba jakościowo.

Dopiero teraz przeczytałem temat od początku i mam pytanie - o co chodzi z tym wyrównaniem cen???? Czy każdy samochód ma za jakiś czas kosztować tyle sano - zarówno Dacia jak Aston Martin jak w Singapurze?????

straszna_maruda - 2019-11-14, 21:32

O to, że za chwilę ceny pójdą w górę z powodu podatku ekologicznego i dacie zaczną być na tyle drogie że im sprzedaż się zapadnie.

A tak w ogóle to część wycięta z innego wątku. Wywinęli mi numer bo ja od sporego czasu przekonuję, że daćki zaczynają być za drogie w stosunku do tego co oferują a terasz wyszło co w temacie. Jak nie zamkną tego wątku to popełnię post nieco szerzej pokazujący o co chodzi z też pozornie innego punktu widzenia - muszę porobić trochę zrzutów z netu i porobić parę opisów i skopiować linków więc chwilę zejdzie. Ale też i zachwieje nieco pewność tych wszystkich co to kupili dacki bo są takie same jak inne auta tylko odrobinę tańsze... :evil: Parę osób nieco inaczej spojrzy na motoryzację.

Pedros - 2019-11-14, 22:05

Cytat:
O to, że za chwilę ceny pójdą w górę z powodu podatku ekologicznego i dacie zaczną być na tyle drogie że im sprzedaż się zapadnie.

Sugerujesz że tylko Dacia nie spełni nowych norm a inne marki nie podrożeją z tego powodu? :mrgreen:

straszna_maruda - 2019-11-14, 22:33

Sandero 0,9 tce, a clio 1,0 tce - sandero ma emisję wyższą o jakieś 16g/km + 1 g różnicy z mas co daje 17 g * 95 € co daje 1600€ razy 4,35 to daje kwotę dodatkową 7000 zł. Czyli o tyle więcej zdrożeje sandero w stosunku do clio. Teraz sandero 45tys zł a clio 55 tys zł. Czyli ceny się nagle wyrównały sandero 52 tys a clio 55 tys. Plus dopłata do limitu co razem daje licząc pi razy oko na kolanie jakieś 58-62 tys. zł dla obu modeli. To jak będą miał obie ceny zbliżone i rzędu 60 tys. zł to kupisz clio czy sandero? :lol: Bo czym innym jest sandero za 38tys a clio za 50 tys. a co innego oba za 60tys. +-2 tys. zł
Pedros - 2019-11-14, 22:49

straszna_maruda napisał/a:
Sandero 0,9 tce, a clio 1,0 tce - sandero ma emisję wyższą o jakieś 16g/km + 1 g różnicy z mas co daje 17 g * 95 € co daje 1600€ razy 4,35 to daje kwotę dodatkową 7000 zł. Czyli o tyle więcej zdrożeje sandero w stosunku do clio. Teraz sandero 45tys zł a clio 55 tys zł. Czyli ceny się nagle wyrównały sandero 52 tys a clio 55 tys. Plus dopłata do limitu co razem daje licząc pi razy oko na kolanie jakieś 58-62 tys. zł dla obu modeli. To jak będą miał obie ceny zbliżone i rzędu 60 tys. zł to kupisz clio czy sandero? :lol: Bo czym innym jest sandero za 38tys a clio za 50 tys. a co innego oba za 60tys. +-2 tys. zł

To są zwykłe, nie potwierdzone niczym spekulacje. Dacia jest własnością koncernu Renault i należy się raczej spodziewać nadal stopniowania jakości i cen w obrębie koncernu. Jak widać- choćby po obecnie montowanych silnikach w Dusterze - są to te same jednostki napędowe co w modelach Renault, nieco inaczej tylko zestrojone w celu zachowania proporcji. Raczej kontynuowania takiej właśnie polityki firmy - notabene bardzo skutecznej jak do tej pory- należy się spodziewać.

BogdanK - 2019-11-14, 22:54

straszna_maruda napisał/a:
Teraz sandero 45tys zł a clio 55 tys zł. Czyli ceny się nagle wyrównały sandero 52 tys a clio 55 tys. ł

Nowe Clio za 55 tys. zł jest oferowane tylko z silnikiem 1,0 SCe 65 KM (do typowo miejskiej jazdy).

pikodat - 2019-11-14, 23:04

[quote="PiotrWie"]
straszna_maruda napisał/a:
Czy każdy samochód ma za jakiś czas kosztować tyle sano - zarówno Dacia jak Aston Martin jak w Singapurze?????

Dacie - z założenia marki - raczej mają mieć nie najnowsze konstrukcje. W tym silniki.
Od 2020 roku będzie nowy unijny podatek zwany bodajże oopłątą ekologiczną.
Upraszczając - nowe drogie silniki podrożeją mało, stare tanie - dużo. Czyli ceny silników się wyrównają.
Jest to uproszczenie, ale pokazujace mechanizm powodujący zasłonę niepewności nad marką dacia.
Niewykluczone, że beiożący rok był najlepszym na zakup tego auta.
Wracając do mojego przykłądu - brzoskwinie po 3 centy były na dolnej pólce a po 5 na górnej.
Ma być podatek od półki. Od towaru na dolnej 3 centy od towaru na górnej - 1 cent.
I wszystkie brzoskwinie będą po 6 centów. A jabłka dalej po 2 centy.
I skoro nie będzie brzoskwiń po 3 centy to albo trzeba kupic za 6 - ale z górnej półki minimalnie wygodniej i schylać się by zapłącić dokładnie tyle samo nie ma sensu, bo mimo, że brzoskiwnia z dolnej pólki zaspokaja potrzeby ale skoro za te same jest brzoskwinia z górnej to to, żę ona nieco lepsza akurat nie przeszkadza. A do tej pory za schylenie się miało się w kieszeni 2 centy i w sumie równie zaspokajającą potrzeby brzoskwinię.
Albo trzeba przejść na jabłka (czyli np. wtórny rynek aut).

Ponadto dochodza nowe systemy , które z kolei chyba w 2021 bedą obowiązkowe.

A czym innym porównanie towaru za 40 czy 50 tysi z produktem za 70 a czym innym porównanie towaru za 70 tysi z takim za 77.
Część ludzi zrezygnuje z nowego auta. Część - dopłąci do tego droższego. I pytanie jak duża będzie ta część, co zostanie jako klient.

Ale to 2020 a nawet 2021 rok. I wtedy ocena marki dacia może się zmienić.

Ja na przykłąd nie planowałem kamery cofania - ale kupiłem ,bo tylko 750 zł drożej. Dgyby bylo 3000 to bym nie kupił, bo dla mnei to nie jest cecha kluczowa - acz przydatna i pozytywna.
Jak lepsze plastki byłyby w aucie o 1000 zł droższym - może bym dorzucił ten tysiąc. Podobnie jak lakier - 1800 za kolor nie dałem ale gdyby to było 500 - może bym się skusił. Bo gdyby nie było rożnicy w cenie (jak w dacii we Francji) pewnie kupiłbym ten instensywnie niebieski.
Wyrównanie cen - realne przy przewidywanych podwyżkach - może zmienic decyzje wielu ludzi.
Bo to, że dacia ma to wszystko, co niezbędne dla mnie nie oznacza, że nie ma rzeczy nie-niezbędnych ale mile widzianych. w innych autach. Ale pieruńsko drogich nieadekwatnie do ich znaczenia.

Ostatecznie od razu przyznam się - scenic mi bardziej odpowada niż dacia. Ale nie wyceniam tej róznicy na 30 tysięcy a z tym samym wyposażeniem nawet na 40 -50. Ale przy różnicy 10 tysi kupiłbym scenica. Bo tylko na tyle wyceniami różnicę w komforcie. A producent wycenia kosztem produkcji na kilka razy więcej.
Może być ktoś, kto wycenia tę róznicę na 30 tysi. I jak dacia pójdzie o 15 a scenic o zero.....

pikodat - 2019-11-14, 23:08

kicpra napisał/a:
pikodat, przy twoich wymaganiach może i dacia wygrywa, ale nie możesz pisać, że dla dresa najważniejsze będzie lansowanie bo kupi używaną bimę z Niemiec. Może dla niego podstawowymi wymaganiami będzie automat, silnik o mocy 200KM, skórzana tapicerka i ksenony. I wtedy wybór miedzy Bimą a Dacią będzie jak kupno brzoskwini albo jabłka.


Akurat bunia i lansowanie dotyczyło róznych sytuacji.
Ale ważniejsze - jak ktoś potrzebuje silnik 200KM to chce nie brzoskwinię a ananasa. Więc on brzoskwini rzeczywiście nie kupi.
A mi chodzi o ludzi, co to by im brzoskwinia wystarczyła ale skoro trzeba się schylać ... to z wyższej półki kupią... no i co to za zdjęcie na insta z brzoskwinią? Kupię ananasa i to dużego. NIech inni widzą, żę mnie stać.

Zresztą - niech kupują. Ale niech nie mówią, że inni kupują brzoskwinie tylko dlatego , zę tanie.
Bo mogą byc tacy , co im brzoskwinia bardziej smakuje niż ananas (acz mniej niż na przykłąd arbuza po polsku raczej kawonem zwanym, ale niestety on koszmarnie droższy a brzoskiwnia też owoc)

straszna_maruda - 2019-11-14, 23:16

Pedros napisał/a:
Jak widać- choćby po obecnie montowanych silnikach w Dusterze - są to te same jednostki napędowe co w modelach Renault, nieco inaczej tylko zestrojone w celu zachowania proporcji. Raczej kontynuowania takiej właśnie polityki firmy - notabene bardzo skutecznej jak do tej pory- należy się spodziewać.


nOwe normy, euro 6d oraz wltp zmieniły te zachowania. Masz ściśle narzucone poziomy i kary od emisji ( tak na marginesie uważam że realnym poziomem odniesienia powinno być 120g/km). Nagle ceny się wyrównują a dacie są mniej opływowe czytaj większa emisja co2. A konkurencja też istnieje bo mamy np najbardziej opływowe ople.

Taki duster powinien dostać dopłatę 20 tys. zł wynikający z emisji. Może oznaczać to koniec sprzedaży prywatnej tego modelu bo ci co pragną suwa przesiądą się na clio.
i do Pikodata... to oznacza że wtórny rynek aut też pójdzie w górę ceny znaczy używek urosną.

BogdanK napisał/a:

Nowe Clio za 55 tys. zł jest oferowane tylko z silnikiem 1,0 SCe 65 KM (do typowo miejskiej jazdy).


1,0 sce jest od 50 tys zł.a 1,0 tce od 57 tys zł.

Pedros - 2019-11-14, 23:50

Cytat:
nOwe normy, euro 6d oraz wltp zmieniły te zachowania

Znowu gdybanie. Masz nowy, przyszłoroczny cennik obu marek?

Black Dusty - 2019-11-15, 08:58

Może trochę nie na temat ale w innym wątku jest rozmowa o statystyce i tak sobie myślę że wywody kolegi straszna_maruda są najlepszym dowodem na to by statystyce nie wierzyć.
adam.nn - 2019-11-15, 09:11

To, że Dacia podrożeje jest nieuniknione (cały czas powoli drożeje). Ale o ile, jak szybko i, co najważniejsze, jak zmienią się ceny konkurencji, tego raczej nikt na razie nie wie.

Natomiast sam temat bardzo ciekawy. Przyznam, że głównym powodem mojego zainteresowania Dacią była właśnie cena. Do tej pory kupowałem używane auta kilkuletnie (dawniej oczywiście też starsze), ale zacząłem się zastanawiać nad Dacią, bo oferuje nowe, duże, rodzinne auto (Lodgy) w cenie porównywalnego wielkością 5-10 latka innej marki. Więc pojawiła się myśl - może kupić jednak w końcu pierwszy nowy samochód?

Już kilka lat temu myślałem o nowym aucie (brałem pod uwagę znacznie droższe, duże auta), ale szczerze - po prostu żal mi jest wyrzucić tak o do kosza 70-100 tys. w ciągu 3-5 lat (bo tyle mniej więcej wynosiłby spadek wartości droższych aut). Być może gdybym zarabiał tyle miesięcznie, to patrzyłbym na to inaczej (choć znając siebie i tak gryzłby mnie wąż w kieszeni ;-) ). No ale pytanie - ilu Polaków rzeczywiście stać na to, żeby bez wyrzeczeń stracić tyle pieniędzy w kilka lat :roll:

Wracając do Dacii - koniec końców zrezygnowałem z niej na rzecz Berlingo (na razie jestem na etapie zbierania ofert). Dlaczego? Bo za niewiele więcej (ok. 10 tys., choć można wziąć golasa jeszcze 5-6 tys. taniej; golas = wyposażenie porównywalne jak topowa Lodgy) mogę mieć lepiej wyposażone, bezpieczniejsze i znacznie nowocześniejsze auto. Ten ostatni argument przeważył - podczas jazdy czuć, że Lodgy to konstrukcja archaiczna względem auta od PSA. W tej chwili jedyny realny argument na plus dla Lodgy Techroad to 130-konna benzyna w dobrej cenie.

Myślę, że oferta Dacii jest nierówna - o ile Duster 2 może zapewne konkurować z nowymi autami (znam tylko z opinii), to 8-letnia Lodgy za bardzo już odstaje od konkurencji i (poza uboższymi wersjami), jest zwyczajnie nieopłacalnym zakupem.

PS.
Black Dusty napisał/a:
są najlepszym dowodem na to by statystyce nie wierzyć.

Statystyka to tylko narzędzie, umożliwiające opis rzeczywistości. To tak jakbyś napisał - nie wierzę grabiom, siekierom, czy kluczom francuskim ;-)

kicpra - 2019-11-15, 09:36

pikodat napisał/a:
kicpra napisał/a:
pikodat, przy twoich wymaganiach może i dacia wygrywa, ale nie możesz pisać, że dla dresa najważniejsze będzie lansowanie bo kupi używaną bimę z Niemiec. Może dla niego podstawowymi wymaganiami będzie automat, silnik o mocy 200KM, skórzana tapicerka i ksenony. I wtedy wybór miedzy Bimą a Dacią będzie jak kupno brzoskwini albo jabłka.


Akurat bunia i lansowanie dotyczyło róznych sytuacji.
Ale ważniejsze - jak ktoś potrzebuje silnik 200KM to chce nie brzoskwinię a ananasa. Więc on brzoskwini rzeczywiście nie kupi.
A mi chodzi o ludzi, co to by im brzoskwinia wystarczyła ale skoro trzeba się schylać ... to z wyższej półki kupią... no i co to za zdjęcie na insta z brzoskwinią? Kupię ananasa i to dużego. NIech inni widzą, żę mnie stać.

Zresztą - niech kupują. Ale niech nie mówią, że inni kupują brzoskwinie tylko dlatego , zę tanie.
Bo mogą byc tacy , co im brzoskwinia bardziej smakuje niż ananas (acz mniej niż na przykłąd arbuza po polsku raczej kawonem zwanym, ale niestety on koszmarnie droższy a brzoskiwnia też owoc)


Czyli wszystko co lepsze od Dacii wg Ciebie nie jest już brzoskwinią? Tak to można dyskutować bez końca. Równie dobrze można wykreślić silnik 200KM, a i tak dalej Dacia nie jest w stanie zaoferować ksenonów/full ledów. Ja czegoś takiego już nie wybiorę :-) .

PiotrWie - 2019-11-15, 11:42

straszna_maruda napisał/a:
Pedros napisał/a:
Jak widać- choćby po obecnie montowanych silnikach w Dusterze - są to te same jednostki napędowe co w modelach Renault, nieco inaczej tylko zestrojone w celu zachowania proporcji. Raczej kontynuowania takiej właśnie polityki firmy - notabene bardzo skutecznej jak do tej pory- należy się spodziewać.


nOwe normy, euro 6d oraz wltp zmieniły te zachowania. Masz ściśle narzucone poziomy i kary od emisji ( tak na marginesie uważam że realnym poziomem odniesienia powinno być 120g/km). Nagle ceny się wyrównują a dacie są mniej opływowe czytaj większa emisja co2. A konkurencja też istnieje bo mamy np najbardziej opływowe ople.

Taki duster powinien dostać dopłatę 20 tys. zł wynikający z emisji. Może oznaczać to koniec sprzedaży prywatnej tego modelu bo ci co pragną suwa przesiądą się na clio.

dlaczego uważasz że w dacii dopłaty będą znacznie większe - mają zależeć od emisji CO2 a ta zależy wprost od spalania. Czy Clio spala wyraźnie mniej od Sandero? 20 tyś dostana te samochody którymi wg wielu "da się jechać ' tj SUV-y o mocy 180-200km, znasz suv-a który pali wyraźnie mniej od Dustera?
Przywołałeś Opla - proszę bardzo - Mokka X 1,4 ma najmniejszą emisje - 140 g/km, Duster 1,3 - 138g/km. Dostana podobna dopłatę, ale Duster minimalnie mniejszą. większe Ople mają jeszcze większą emisję.

Belphegor - 2019-11-15, 12:17

Masakra... niektórzy z Was pier...ą aż głowa boli. :roll: Czy ktoś ma problem z tym, że jeździ Dacią i usiłuje resztę przekonać do tego, że to zły wybór i że już za chwilę, za momencik Dacia będzie droga i dalej tandetna? Masakra. Czy ktoś tu myśli, że w Grupie Renault siedzą idioci i pozwolą Dacii umrzeć w taki sposób śmiercią naturalną, bo nie będzie im się chciało zrobić nic, by utrzymać/ratować markę, która świetnie się sprzedaje?

No myślcie ludzie....


I to gadanie, że "dołożę 20 tysi i będę miał lepszy samochód"... No żesz kur... w taki sposób to można ciągle i ciągle dokładać te 20 tysi i kolejne 20 tysi i kolejne... Tylko gdzie jest granica tego dokładania. Ja nie jestem z tych, dla których auto jest tylko do przemieszczania się z punktu A, do punktu B i ma gdzieś jego wygląd, stan wizualny, mechaniczny itp. Nie jestem też z tych, co chuchają i dmuchają na samochód, kupują mu lepsze kosmetyki, niż sobie, czy wydadzą ostatnie pieniądze, by auto upiększyć.
Jestem w połowie - lubię jeździć autem, które ładnie wygląda, jest wygodne, zadbane itp. ale wszystko nie do przesady.
I dlatego właśnie kupiłem DD2. Jest ładny wizualnie, okazał się być niezawodny, jest wygodny, mało pali, miejsca w środku mi wystarczy, dynamika i wyposażenie również. Dbam o niego i tyle.

Mogłem dołożyć jeszcze trochę i kupić przyzwoitą Megane IV....Mogłem dołożyć jeszcze więcej i kupić Talismana, Kadjara itp. Pytanie tylko po co? Dla wątpliwie większego prestiżu? Trochę lepszej jakości wykonania, czy smaczków stylistycznych?

Wszystkie auta drożeją i będą drożeć. Dacie może i zdrożeją proporcjonalnie najbardziej w stosunku do innych marek. Może... Ale też i jakość wykonania w Daciach się poprawia, tak jak i postrzeganie marki. Wszystko więc się wyrównuje. Wkurza mnie gadanie, że Dacia ma jakichś wyznawców, co to "nie chcą przyjąć do wiadomości", że ich ukochane auto jest kiepskiej jakości, źle jeździ i że kupili je tylko dlatego, że jest tanie... I że wkrótce marka zniknie, bo zrówna się cenowo z innymi markami.
Ja doskonale wiem co kupiłem i po co kupiłem i nie potrzebuję gadania mi, że źle myślę i że na pewno moje pobudki były inne. Ale, jak się człowiek uprze to na wszystko można znaleźć potwierdzenie.

To jak z wmawianiem spokojnemu człowiekowi, że jest nerwowy:

- Widzę, że jesteś zdenerwowany
- Coś, Ty. Nie jestem
- Ale ja widzę, że wkurzony jesteś
- Co Ty gadasz, serio nie jestem.
- Wiem lepiej i mówię Ci, że jesteś zdenerwowany. To widać.
- Wydaje Ci się.
- Nic mi się nie wydaje, wkurzony jesteś.
- Kur..a! Mówię Ci, że nie jestem!!
- O... Widzisz, miałem rację.

I dokładnie taka sytuacja jest tutaj. Wmawianie ludziom, że kupili Dacię TYLKO dlatego, że jest tania. I że można było lepiej wybrać i dołożyć 20 tysi... Albo, że "lepiej kupić 4 letnią BeeMkę, niż nowego Dustera". Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.
Każdy ma wolną wolę i podejmuje decyzje według własnych kryteriów, a kurewsko irytujące jest wmawianie innym, że się lepiej wie po co dane decyzje podejmują i że już za chwilę, za momencik okaże się, że się miało rację.
A nawet zakładając, że faktycznie tak jest to... co Ci kur..a człowieku do tego kto jakie auto kupuje i dlaczego? Jeździ? Jeździ. Nie psuje się? Nie psuje się. Podoba się? Podoba się.
I tyle.

straszna_maruda - 2019-11-15, 14:25

PiotrWie napisał/a:
Czy Clio spala wyraźnie mniej od Sandero? 20 tyś dostana te samochody którymi wg wielu "da się jechać ' tj SUV-y o mocy 180-200km, znasz suv-a który pali wyraźnie mniej od Dustera?


clio 1,0 tce - 116 g, sandero 0,9 tce - 133 g, , megane 137 g, duster 1,0 144g lub 1,3 159g, kadjar 146g, lodgy 149g.

co daje 17g, 21g, 28g lub 43g, 30g, 33g i kwoty 1615€, 1995€,2660€, 4085€, 2850€, 3135€ i w złotówkach 7000zł, 8700zł, 11500zł, 17800zł, 12500zł, 13500zł
podsumowując dodatek od emisji:
clio - sandero +7000zł a megane+8700 zł oraz duster 1,0 11500zł ale 1,3 już 17800zł ale kadjar 1,3 tylko 12500zł zaś lodgy + 13500zł.
Ponieważ ludzie prywatnie kupują przeważnie benzyny to raczej wezmą clio niż sandero i raczej megane, dustera 1,0 czy kadjara zamiast dustera 1,3 i się zastanowią poważnie nad lodgy czy megane kombi.

diesel: clio - 109g, sandero 125g, megane - 116g, duster 135g, kadjar - 128g, lodgy 133g.
czyli clio - sandero + 16g/1520€/6600zł, megane + 7g/665€/3000zł, duster + 26g/2470€/11000zł, ale kadjar 19g/1800€/7800zł i lodgy 24g/2400€/10000zł... czyli wezmą clio, megane kombi zamiast lodgy czy dustera.
Jest jeszcze aspekt bezpieczeństwa i komfortu.
A jest i przecież konkurencja od innych producentów co zatrzyma wzrost cen renówek w stosunku do daćki bo wybór będzie nie dacia czy reno ale dacia czy ktoś inny.

PiotrWie - 2019-11-15, 14:42

Duster 1,3 ma 138g/km skąd masz te 159?
https://www.auto-swiat.pl...or-test/qtxw2ze

Pedros - 2019-11-15, 14:45

straszna_maruda napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Czy Clio spala wyraźnie mniej od Sandero? 20 tyś dostana te samochody którymi wg wielu "da się jechać ' tj SUV-y o mocy 180-200km, znasz suv-a który pali wyraźnie mniej od Dustera?


clio 1,0 tce - 116 g, sandero 0,9 tce - 133 g, , megane 137 g, duster 1,0 144g lub 1,3 159g, kadjar 146g, lodgy 149g.

co daje 17g, 21g, 28g lub 43g, 30g, 33g i kwoty 1615€, 1995€,2660€, 4085€, 2850€, 3135€ i w złotówkach 7000zł, 8700zł, 11500zł, 17800zł, 12500zł, 13500zł
podsumowując dodatek od emisji:
clio - sandero +7000zł a megane+8700 zł oraz duster 1,0 11500zł ale 1,3 już 17800zł ale kadjar 1,3 tylko 12500zł zaś lodgy + 13500zł.
Ponieważ ludzie prywatnie kupują przeważnie benzyny to raczej wezmą clio niż sandero i raczej megane, dustera 1,0 czy kadjara zamiast dustera 1,3 i się zastanowią poważnie nad lodgy czy megane kombi.

diesel: clio - 109g, sandero 125g, megane - 116g, duster 135g, kadjar - 128g, lodgy 133g.
czyli clio - sandero + 16g/1520€/6600zł, megane + 7g/665€/3000zł, duster + 26g/2470€/11000zł, ale kadjar 19g/1800€/7800zł i lodgy 24g/2400€/10000zł... czyli wezmą clio, megane kombi zamiast lodgy czy dustera.
Jest jeszcze aspekt bezpieczeństwa i komfortu.
A jest i przecież konkurencja od innych producentów co zatrzyma wzrost cen renówek w stosunku do daćki bo wybór będzie nie dacia czy reno ale dacia czy ktoś inny.

Człowieku, czy naprawdę myślisz że koncernem Renault zarządzają idioci?! Myślisz że nie potrafią liczyć albo że nie wiedzieli jak zmienią się przepisy unijne? Na cenę końcową auta składa się mnóstwo rzeczy i zapewniam cię, że nikt nie liczy jej w sposób który podałeś. Dalsza dyskusja naprawdę nie ma sensu bo czepiłeś się jednego parametru jak rzep psiego ogona i wciskasz wszystkim że tylko od niego zależy dalszy los marki Dacia. Myśl sobie tak dalej i kupuj co chcesz, ja nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać.
P.S. chyba już rozumiem skąd twój nick :mrgreen:

Dracid - 2019-11-15, 14:57

PiotrWie napisał/a:
Duster 1,3 ma 138g/km skąd masz te 159?
https://www.auto-swiat.pl...or-test/qtxw2ze


Ze strony dacii (tabela "Dacia duster dane techniczne"):

https://cdn.group.renault.com/dac/pl/pdf/cenniki/duster-price.pdf

straszna_maruda - 2019-11-15, 14:57

PiotrWie napisał/a:
Duster 1,3 ma 138g/km skąd masz te 159?
https://www.auto-swiat.pl...or-test/qtxw2ze



z cennika aktualnego na 06.11.2019 i pobranego ze strony dacia pl

i jeszcze ze strony samaru

Emisja | Zużycie paliwa
Norma emisji EU6
Emisja CO2 według NEDC [g/km] 138
Zużycie paliwa w mieście [litry/100 km] 7,3 porównaj
Zużycie paliwa poza miastem [litry/100 km] 5,3 porównaj
Zużycie paliwa średnie według NEDC [litry/100 km] 6,0 porównaj
Pomiary według metodologii WLTP
Emisja CO2 według WLTP [g/km] 159 porównaj
Zużycie paliwa średnie według WLTP [litry/100 km] 7,0 porównaj


czyli tam jest zużycie wg nedc ( przeliczeniowo)

straszna_maruda - 2019-11-15, 15:01

Pedros napisał/a:

Człowieku, czy naprawdę myślisz że koncernem Renault zarządzają idioci?! Myślisz że nie potrafią liczyć albo że nie wiedzieli jak zmienią się przepisy unijne? Na cenę końcową auta składa się mnóstwo rzeczy i zapewniam cię, że nikt nie liczy jej w sposób który podałeś.


Przepisy nagle się zmieniły pod koniec roku jak się okazało, że producenci kantowali. To jest przyczyna likwidacji części oferty modelowej i części oferty silnikowej praktycznie u każdego producenta.

Pedros - 2019-11-15, 15:08

straszna_maruda napisał/a:
To jest przyczyna likwidacji części oferty modelowej i części oferty silnikowej praktycznie u każdego producenta.

Aha. I z tego powodu wszystkie inne marki aut pozostaną na rynku, a Dacia upadnie :D

straszna_maruda - 2019-11-15, 15:39

Dacia... sensacja tanie auto za 5 tys. €i będzie miało nazwę logan. Zaczęło odnosić sukces bo było w miarę cywilizowane wykorzystujące części z półek magazynowych ale tanie. Zaczęto potem produkować wersję dłuższą czyli kombi oraz krótszą czyli sandero. Postanowiono wypuścić tanią terenówkę na podzespołach kaszkaja. Logana zastąpił logan 2 analogicznie sandero, duże mcv przekształcono w lodgy i towarową dokkera. Dustera zliftingowano, dano mu atrakcyjniejszy wygląd i nieco bogatsze wyposażenie i nagle sukces. Santero jako auto segmentu b na zachodzi jest na tyle tanie, że kupują. U nas sporo osób kupiło"suva" dustera. Ludzie też zaczęli mieć dosyć uszlachetnionych używek i zaczęli rozglądać się za czymś może nowym. I nagle jest dacia trochę tańsza, trochę gorsza, skromna w wyposażeniu ale nowa i ma gwarancję. Ludzie zaczęli kupować bo oferta szeroka a każdy liczy pieniądze i wcale nie musi jeździć czym prestiżowym i dużo palącym bo ma coś co mu starczy czyli dacię. Duster 2 ma atrakcyjny wygląd to się wstrzelił modę na suva * przy okazji dacia przestała być obciachowa bo lata na taxi, firmy biorą kombiaki a i ten sąsiad co kupił nową padlinę od dacii to nie narzeka, jeździ i jeszcze za bardzo się nie psuje a ta moja używka to miała solidnego dzwona, skręcony licznik i zaczyna dogorywać mechanicznie, to może ta decyzja o kupnie nowej dacii nie jest tak złą mimo słabszych gwiazdek w testach ale wiadomo to nie merc i nie ma radarów i całej tej elektroniki.
Przyszedł 2019 rok, wprowadzono wltp bez kantowania, euro 6d i limit emisji od 2020 i nagle cena szybuje dzięki dopłatom bo taniość dacii wnosiła większe zużycie paliwa i większą emisję. Taka np kia likwiduje silnik 1,4 i daje 1,0 tce, vag zostawia tylko 1,0 tsi, nawet reno mocno zmieniło ofertę silnikową. Ceny idą w górę ale podwyżka o 10 tys dla 50 tys to tylko 20% ale 15 tys dla 35 tys to nagle 45%. Ceny sie wyrównują na rynku i nagle jak ktoś ma kasę to nawet łypie na hybrydy.

Pedros - 2019-11-15, 16:43

Cytat:

No i cóż z tej pięknej opowiastki wynika? Nadal nic. Dacia wchodziła na europejskie rynki w taki sam sposób jak kiedyś marki japońskie, koreańskie czy też Skoda - od tanich, prostych ale funkcjonalnych pojazdów. Z czasem oferta była rozszerzana i zaczynano używać coraz lepszych rozwiązań i materiałów. Dacia idzie sprawdzoną drogą, a do tego stoi za nią całkiem mocny i nieźle prosperujący koncern. To nie FSO nie posiadające niczego - ani technologii, ani kapitału, ani partnera. Nie martw się więc o przyszłość Dacii, bo stoi ona na mocnych nogach.

Obywatel MK - 2019-11-15, 17:23

Dacia da sobie radę w Europie, przecież już teraz jest Duster 1.3 i Kadjar 1.3 i co? Bardziej nagle opłaca kupić się Kdajara niż Dustera? No nie sądzę to nadal są odległe od siebie cenowo auta.
Większym problemem dla Dacii będzie rozdwojenie silnikowe pomiędzy nowoczesnymi jednostkami napędowymi w EU, a przestarzałymi jednostkami poza EU to będzie dość drogie w utrzymaniu.

Black Dusty - 2019-11-15, 17:31

Cytat:
Statystyka to tylko narzędzie, umożliwiające opis rzeczywistości. To tak jakbyś napisał - nie wierzę grabiom, siekierom, czy kluczom francuskim

Może trochę nie dokładnie napisałem, chodzi o to że statystyka oparta na danych namacalnych, zmierzalnych, weryfikowalnych tzn. prawdziwych jest OK ale bardzo często opierana jest na danych domniemanych, ubzduranych i nie zmierzalnych w 100% (niestety z takimi przypadkami miałem do czynienia)a następnie ktoś na podstawie takich danych statystycznych chce mi życie ustawiać - nie ze mną takie numery.

eplus - 2019-11-15, 18:16

Kopnięta Unia - pewnie jakiś ekspert biegł za samochodem i łapał CO2 do worka. Jakieś warunki testowe bez związku z normalną eksploatacją. Poza tym 1 jest przedstawicielem handlowym, a drugi jeździ do kościoła, a dopłata ta sama. Już lepiej by w paliwo wliczyli (tfu).
adam.nn - 2019-11-15, 20:11

Black Dusty napisał/a:
tatystyka oparta na danych namacalnych, zmierzalnych, weryfikowalnych tzn. prawdziwych jest OK ale bardzo często opierana jest na danych domniemanych, ubzduranych i nie zmierzalnych w 100%

Obliczenia statystyczne muszą opierać się na tych pierwszych, bo jak inaczej chciałbyś obliczyć jakiekolwiek współczynniki czy wskaźniki? :roll:
Raczej chodzi o to, że X i Y piszą coś podając liczby wyssane z palca, a nie wyniki obliczeń statystycznych.

Wracając do sprawy - UE przygotowuje się do przejścia (oczywiście wymuszonego) na napęd elektryczny. Przy obecnym tempie śrubowania norm za 10, max. 15 lat nie kupimy nowego auta spalinowego. Dacia tak jak wszystkie marki musi się dopasować, albo zniknie z rynku europejskiego. Czy Renault będzie się opłacało dalsze utrzymywanie tej marki, gdy okaże się, że musi korzystać z najnowszych technologii? Któż to wie.

Jedno jest pewne - szefostwo Dacii zapewne będzie chciało ratować markę. Na pewno pracują tam ludzie znacznie lepiej zaznajomieni z branżą i lepiej rozumiejący sytuację, niż my (trudno, żeby było inaczej) i moim zdaniem już od jakiegoś czasu idą tym samym kierunku co Skoda - czyli stopniowa poprawa jakości/unowocześnienie oferty, kosztem wzrostu cen.

Duster 2 jest wyraźnie lepszy, niż Duster Ph1, ale też wyraźnie droższy. Nowe Sondero ma być większe, ładniejsze i nowocześniejsze = droższe.
Następne Lodgy ma być dużym SUVem, czyli siłą rzeczy stanie się topowym modelem - wiem, że to na razie plotki, zdjęcia koncepcyjne itd. ale myślicie, że kto je rozsiewa? To stara szkoła wzbudzania zainteresowania i... sprawdzania odbioru rynku ;-)

Kauris - 2019-11-15, 20:11

@straszna_maruda dlaczego ty w ogóle robisz założenie, że cenniki sztywno oddają koszty utrzymania produkcji danego modelu? Przecież to absurd.
telecaster1951 - 2019-11-15, 22:57

Widzę że dalej praktycznie nikt nie rozumie czemu Dacia jest tak tania. Dacia jest tania bo korzysta z już zamortyzowanych rozwiązań. Nie trzeba zatem doliczać ceny projektu i budowy. Jedynie koszta materiału i robociznę. O to chodzi w Dacii i stąd się bierze jej cena. Co zrobi Dacia po zmianie przepisów? Najprawdopodobniej niebawem zobaczymy hybrydę albo i nawet elektryczne Sandero. Czemu? Po pierwsze Zoe się zaraz zamortyzuje. Po drugie elektryczna Skoda City Go w tym roku będzie sprzedawana z dopłatą już za 50 tysięcy zł. Z chusteczkowym zasięgiem i chusteczkowymi osiągami, ale nie w tym rzecz. Choćby wypożyczalnie aut będą się o ten model zabijać. Jak Renault nie wprowadzi elektryka do Dacii to zostanie w tyle. Skoda będzie sprzedawać City Go po kosztach, byleby sprzedać jej tyle, żeby zrównoważyła Fabię i nie musieć dopłacać. Najprawdopodobniej to samo zrobi Renault.
Nie ma co siać paniki i się spinać. Pożyjemy, zobaczymy. Jak dla mnie, to cena wzrośnie o 2 góra 3 tysie. Zrobią wtedy promocję na EasyService, dodadzą pierdoły w stylu uchwytu na telefon, wkład go bagażnika czy coś w ten deseń i wyjdzie na to samo.

pikodat - 2019-11-15, 23:42

kicpra napisał/a:

Czyli wszystko co lepsze od Dacii wg Ciebie nie jest już brzoskwinią? Tak to można dyskutować bez końca. Równie dobrze można wykreślić silnik 200KM, a i tak dalej Dacia nie jest w stanie zaoferować ksenonów/full ledów. Ja czegoś takiego już nie wybiorę :-) .


Kiedy idziesz do sklepu z owocami to chcesz coś kupić. I jak chcesz brzoskwinię, to nie chcesz (i tu mam problem - jaki owoc jest bez wątpienia lepszy od brzoskwini? Przyjmijmy, żę wyżej stawiamy nanasa).
No więc idę do sklepu i widzę kilka brzoskwiń w opakowaniach różnych dystrybutorów. Mniej więcej równie ładne. Na pewno wszsytkie apetyczne. No więc biorę za 3 centy. Totalnie omijam orzeszki laskowe - bo nie są ani słodkie ani soczyste. I omijam ananasa, mimo, że rewelacyjnie słodki i soczysty. Ale to inny rodzaj.
W tym sensie 200KM to juz nie brzoskwinia. 200KM wnosi nowe cechy auta w porównaniu z np. TCe90. Ale ja nie chcę robić sałatki z kurczakiem i ananasem tylko sobie całkiem normalnie przegryźć owoc. I kupno ananasa uznałbym za kaprys nieadekwatny do tego, co chce osiągnąć. W wypadku prawdziwego ananasa kaprys warty kilka zet. Nawet nie bilet do kina. W wypadku auta - różnica to kilka dwuosobowych wyjazdów na dwa tygodnie w fajne tereny.
A więcej radośći mi da kaprys w postaci skoczenia do Larnaki by zjeść hallumi i knajpce koło meczetu przy zamku przy plaży lub na degustację wina w Tokaju niż kaprys wydanie takiej samej kwoty na totalnei nieistotne dla mnei cechy auta.

Ty czujesz wewnętrzną potrzebę ksenonów i full ledów. Przyjmuje do wiadomosci. Na półkę z brzoskwiniami nie patrzysz. Kupujesz ananasa. Ale nie mów, że tylko cena powoduje kupowanie brzoskwiń. Bo jednak biorę brzoskwinię a nie orzeszka laskowego.

A jak pogadasz z szejkami z Dubaju, to pewnie wyśmieją te 200 KM i powiedzą- a czemy nie rollce- royce? I powie taki szejk: Kupujesz inne badziewie tylko dlatego, zę tańsze.

pikodat - 2019-11-15, 23:55

straszna_maruda napisał/a:

i do Pikodata... to oznacza że wtórny rynek aut też pójdzie w górę ceny znaczy używek urosną.



Ceny nowych wzrosną niejako urzędowo praktycznie jednego dnia. W praktyce w ciagu kwartału - pól roku.

A rynek używek... wzrost będzie znacznie bardziej rozłożony w czasie.
Natomiast niewykluczone, że najlepszy (co do cen) moment do kupna nowego samochodu właśnie się zaczyna. Jeszcze bez opłat biurokratycznych a już w wyprzedaży rocznika 2019. I z wymienionych powodów utrata wartości liczona w złotówkach po 3-4 latach może być mniejsza niż dziś obserwujemy dla aut 4 letnich.

I spójrzmy na rynek - dziś majac 40-50 tysi można wybierać spośród szerokiej gamy różnych aut , w niektórych wypadkach nieźle wyposażonych. Przy 60 tysi to już możemy wybierać dowolny rodzaj auta (typu van, SUV, kombi, sedan, hatchback, furgon) wraz z klimą, kamerą, podgrzewanymi lusterkami, nawigacją, wybranym kolorem..

Za rok spodziwam się, że takie kwoty zwaloryzowane o stopę powiedzmy 5% dadzą znacznie mneijszy wybór.

pikodat - 2019-11-16, 00:08

Pedros napisał/a:
straszna_maruda napisał/a:
To jest przyczyna likwidacji części oferty modelowej i części oferty silnikowej praktycznie u każdego producenta.

Aha. I z tego powodu wszystkie inne marki aut pozostaną na rynku, a Dacia upadnie :D

Nie. Dacia była do tej pory w koncernie marką dla towarów z technologią sprzed kilku lat z głownej lini koncernyu czyli renault. Już maszyny mocno zamortyzowane - zatem produkwane na nich części tańśze niż te co dopiero zaczynaja swój cykl życia. Ponadto w oczywisty sposób nie wybieramy najgorszych starych ale stare dość dobre.

I teraz BUM. Normy wymuszają, by wszystko , co jest produkowane musi być nowoczesne i marka w sensie takim jak do tej pory (stare ale jare) zaczyna nieść sporo zagrożeń.
W tym sensie dacia może się skończyć.

Natomiast w jakimś piśmie czytałem wywiad z kimś z zarządu renault, żę w ciągu kilku lat renault to bedą głownie auta elektryczne i hybrydy - aspalinówki trafią do marki dacia.
Czyli marka rozumiana jako znaczek w postaci zbliżonej do otwieracza butlek - nie jest zagrożona. Ale jej usytuowanie na rynku może się zmienić na tyle, że dla wielu bedzie to równoważne z jej śmiercią.

Czyli dacia rozumiana jako najmnijej kosztowne auta z technologią sprzed 3..5 lat przejętą z głównej marki koncernu może zniknąć a co najmniej przestać być główną cechą ją opisujacą.

pikodat - 2019-11-16, 00:13

straszna_maruda napisał/a:

(dużo prawdizwych zdań tu było)


Ceny sie wyrównują na rynku i nagle jak ktoś ma kasę to nawet łypie na hybrydy.


I dokłądnie taki cel mają te biurokratyczne zmiany. Czyli paskudne, obrzydliwe ale skuteczne w sensie - wymuszające takie zmiany, jakie twórcy chcieli by byłu. By ludzie zaczęli patrzeć na hybrydy.
Gdybym iuważał te zmiany za jedynie właściwe to bym bił brawo. GDYBYM.

A że mniej osób będize stać na nowe auto... Ruszy sie rynek wtórnych.

Belphegor - 2019-11-16, 14:38

straszna_maruda napisał/a:
Dacia... sensacja tanie auto za 5 tys. €i będzie miało nazwę logan. Zaczęło odnosić sukces bo było w miarę cywilizowane wykorzystujące części z półek magazynowych ale tanie. Zaczęto potem produkować wersję dłuższą czyli kombi oraz krótszą czyli sandero. Postanowiono wypuścić tanią terenówkę na podzespołach kaszkaja. Logana zastąpił logan 2 analogicznie sandero, duże mcv przekształcono w lodgy i towarową dokkera. Dustera zliftingowano, dano mu atrakcyjniejszy wygląd i nieco bogatsze wyposażenie i nagle sukces. Santero jako auto segmentu b na zachodzi jest na tyle tanie, że kupują. U nas sporo osób kupiło"suva" dustera. Ludzie też zaczęli mieć dosyć uszlachetnionych używek i zaczęli rozglądać się za czymś może nowym. I nagle jest dacia trochę tańsza, trochę gorsza, skromna w wyposażeniu ale nowa i ma gwarancję. Ludzie zaczęli kupować bo oferta szeroka a każdy liczy pieniądze i wcale nie musi jeździć czym prestiżowym i dużo palącym bo ma coś co mu starczy czyli dacię. Duster 2 ma atrakcyjny wygląd to się wstrzelił modę na suva * przy okazji dacia przestała być obciachowa bo lata na taxi, firmy biorą kombiaki a i ten sąsiad co kupił nową padlinę od dacii to nie narzeka, jeździ i jeszcze za bardzo się nie psuje a ta moja używka to miała solidnego dzwona, skręcony licznik i zaczyna dogorywać mechanicznie, to może ta decyzja o kupnie nowej dacii nie jest tak złą mimo słabszych gwiazdek w testach ale wiadomo to nie merc i nie ma radarów i całej tej elektroniki.
Przyszedł 2019 rok, wprowadzono wltp bez kantowania, euro 6d i limit emisji od 2020 i nagle cena szybuje dzięki dopłatom bo taniość dacii wnosiła większe zużycie paliwa i większą emisję. Taka np kia likwiduje silnik 1,4 i daje 1,0 tce, vag zostawia tylko 1,0 tsi, nawet reno mocno zmieniło ofertę silnikową. Ceny idą w górę ale podwyżka o 10 tys dla 50 tys to tylko 20% ale 15 tys dla 35 tys to nagle 45%. Ceny sie wyrównują na rynku i nagle jak ktoś ma kasę to nawet łypie na hybrydy.


A na czym urosła Skoda? Dokładnie na tym samym co Dacia. Też robiono coś z dawnych VW, ze sprawdzonych technologii itp. A gdzie jest teraz Skoda? Umarła? Nikt jej nie kupuje?

straszna_maruda - 2019-11-16, 16:00

Nie. Skoda to: po przejęciu skody w 91 poprawiono faworitkę w 95 felicją. Następnie wprowadzono octavię w 97, następnie w 2000 fabię a w 2001 superba. Te 3 ostatnie auta są autami współczesnymi dla oferty rynkowej, o porównywalnym bezpieczeństwie, owszem nieco gorzej wyposażone ale mające dostęp do większości oferty silnikowej, fabia nawet jako pierwsza dostałą nowa platformę podwoziową. Dacia to auto zbudowane na starych częściach z wycofanych generacji, na słabej i przestarzałej ofercie silnikowej, odstające poziomem bezpieczeństwa na niekorzyść - dacie są najmniej bezpiecznymi autami. Dopiero zmiana przepisów zmusiła zastosowanie nowszych jednostek, obecnie najnowszych ( częściowo jeszcze niedostępne w całej ofercie), oszczędnościowa zmiana strategi wymusi ujednolicenie platform podłogowych do współczesnych - zobaczymy jeszcze co będzie w testach zderzeniowych. Dopiero sukces rynkowy dustera pozwolił ucywilizować wyposażenie tego auta. Dacie nadal maja najsłabsze gwarancje na lakier i blachę. Podsumowując - skoda to równorzędny rywal dla vw, dacia to taniocha mająca nie konkurować reno tylko podbijać rynek niską ceną. Obecna kary za emisję zabijają tę strategię. Skala podwyżek po nowym roku pokaże ile faktycznie reno zarabiało na dacii. Bo np clio na wyprzedaży byó prawie w cenie sandero, najtańszy kadjar jest w cenie najdroższego dustera. Jestem bardzo ciekaw cen w przyszłym roku. I poziomów sprzedaży.
adam.nn - 2019-11-16, 16:31

straszna_maruda napisał/a:
skoda to równorzędny rywal dla vw

O ile z wieloma Twoimi wnioskami w pełni się zgadzam, o tyle tutaj mogę napisać tylko - zdecydowanie nie masz racji ;-)

Belphegor - 2019-11-16, 21:24

straszna_maruda napisał/a:
Skoda to: po przejęciu skody w 91 poprawiono faworitkę w 95 felicją. Następnie wprowadzono octavię w 97, następnie w 2000 fabię a w 2001 superba. Te 3 ostatnie auta są autami współczesnymi dla oferty rynkowej, o porównywalnym bezpieczeństwie, owszem nieco gorzej wyposażone ale mające dostęp do większości oferty silnikowej


No i co? Wszystkie auta, jakie Dacia wprowadziła do oferty są dalej produkowane i sukcesywnie poprawia się ich wygląd, jakość. Podobnie jak Skoda. Tyle, że Skoda zaczęła w 1995 roku, a Dacia mniej więcej 10 lat później. Więc czego się spodziewać? Że Dacia obecnie będzie na poziomie Skody? Pogadamy za 10 lat i zobaczymy, gdzie wtedy będzie Dacia.

straszna_maruda napisał/a:
Dacia to auto zbudowane na starych częściach z wycofanych generacji, na słabej i przestarzałej ofercie silnikowej, odstające poziomem bezpieczeństwa na niekorzyść - dacie są najmniej bezpiecznymi autami.


Podobnie jak pierwsze generacje Skód z ery "nowożytnej" (po przejęciu przez VW). Też korzystały ze starych, sprawdzonych rozwiązań VW. Tyle, że wtedy nie było aż takich szaleństw z ciągłą zmianą przepisów dotyczących ekologii. Wszystko było bardziej przewidywalne, więc i koncerny motoryzacyjne nie musiały wykonywać nerwowych ruchów.

straszna_maruda napisał/a:
Dacie nadal maja najsłabsze gwarancje na lakier i blachę.


Za to mają w standardzie 3 letnią gwarancję mechaniczną. Mało która marka takową posiada. A co do gwarancji na blachę, to jakoś od dłuższego czasu Dacie nie korodują bardziej, niż auta nawet dużo bardziej uznanych marek. Patrz - Mazda, Mercedes.

straszna_maruda napisał/a:
Podsumowując - skoda to równorzędny rywal dla vw


Nie jest i nigdy nie będzie równorzędnym konkurentem. Obecnie tylko cenowo zrównała się z VW, a przy niektórych konfiguracjach nawet go przewyższa.

straszna_maruda napisał/a:
fabia nawet jako pierwsza dostałą nowa platformę podwoziową.


A Duster jako pierwszy dostał dużo elementów wnętrza, które później zastosowano w Kadjarze po liftingu i w Clio V.

straszna_maruda napisał/a:
dacia to taniocha mająca nie konkurować reno tylko podbijać rynek niską ceną


Pracowałem w salonie Renault jeszcze kwartał temu. Zdziwiłbyś się ilu klientów wybiera Dacię nie jako tańszą alternatywę dla Renault, tylko właśnie dlatego, że jest prostsza, ma spokojniejsza stylistykę, niską awaryjność i tak dalej. Już nawet kręcą nosem na bezkluczykowe otwieranie auta i uruchamianie silnika. Że to już za dużo kombinacji w aucie takim jak Dacia (mam to u siebie i akurat bardzo to sobie chwalę).

Reasumując - nie chodzi o to, że Dacia to taniocha, ale dlatego, że jest prostsza od Renault. Dla wielu klientów jest to niezaprzeczalna zaleta.

straszna_maruda napisał/a:
ile faktycznie reno zarabiało na dacii


Nigdy nie zarabiało dużo. Jak trafił się klient, który nie targował się nawet o złotówkę i jak nie było promocji/dodatków, przy których ASO też partycypuje w kosztach, to standardowo na Dusterze salon miał może 1500-2000 PLN marży. Specjalnie podaję przykład Dustera, bo jest najdroższy w gamie.
A podstawowe wersje Sandero, Dustera, Dokkera nie mają w ogóle rabatów, nawet przy zakupie kilku sztuk naraz. Bo są nierentowne i nie ma z czego schodzić cenowo.

straszna_maruda napisał/a:
clio na wyprzedaży byó prawie w cenie sandero, najtańszy kadjar jest w cenie najdroższego dustera.


I co z tego. W takim przypadku też powiem Ci z doświadczenia - klienci w większości przypadków wybierali Dacię. Bo wybacz... ale Clio IV w niskiej wersji jakością materiałów we wnętrzu aż tak szalenie nie różni się od bogatego Sandero. Że o wyposażeniu nie wspomnę...


Nie przekonasz mnie za cholerę. Patrzę na Dacię jako klient i jako człowiek, który kilka lat pracował w ASO na różnych stanowiskach związanych ze sprzedażą oraz od lat obserwuję postęp tej marki. Plus mam swoje lata, pamiętam czasy Felicii, pierwszej Octavii (nie tej sprzed wojny), w życiu zawodowym miałem dużą styczność z Grupą VAG i miałem nawet Fabię I generacji.

pikodat - 2019-11-17, 00:05

Powoli gubię się w tym, jakie macie tezy.
Zapytam zatem
a) czy zgadzacie się z tym, że dacia to, jeśli ograniczymy sie do salonów w Polsce , no , w UE to marka, która ma samochody mogące spokojnie próbowac walczyć o miano najtańszych w ramach kategorii? (czyli nie prównujmy dustera do , bo ja wiem, fabii czy clio).
Jeśli tak, to przy ograniczeniu do aut nowych - dacia jest tania (aczkolwiek nowe samochody jako takie nie są tanie - ale to tak jak w raportach o stanie wód - dolna strefa stanów górnych, gdzie dolna strefa = tanie a stany górne - ceny samochodów NOWYCH, prosto z salonu).
b) czy zgadzacie sie z tym, że istnieje grupa osób patrzących na auto z punktu widzenia głównie walorów użytkowych i nie lubiących przekombinowania?
Od razu mówię, że klasa takich osób jest niepusta. Jak patrzę w lustro widzę osobnika a takim podejściu. Pytanie, czy jestem jedyny.
Przez przekombinowanie rozumiem np. kolor lakieru , jeśli trzeba dopłacać , silnik majacy moc większą , niżpotrzebna do ruszenia pod górkę i osiągniecie prędkosći rzędu 120 km bez koneiczności wiatru w plecy z góry, bezkluczykowość i kupę innych istotnych dla innych rzeczy.

Jeśli się zgadzacie z tymi dwoma tezami, to wystarczy jesz ze jedna teza do uznania za prawdziwą:

c) niekiedy ktoś , kierując się rozsądkiem - lub brakiem rozsądku - chce kupic nowe auto.

(teza c) też jest prawdziwa - w lustrze mam osobę, która , raczej z braku rozsądku, postanowiłą kupic nowe auto).

Z połączenia prawdziwosci tez b i c ) o(obie idealnie prawidzwe, możemy jedynie dyskutować, czy klasa osób należacych do b i c jest jednoosobowa czy większa) wynika, że będzie zbyt na auta z tezy a.

Szefowie renault oszacowali, że grupa b/c jest na tyle duża, że warto stworzyć auta spełniające warunki dla tezy a. Tak powstała dacia.

Warto zauważyć, żę nie zaczęli produkowac maluchów, trabantów extra, aut bez siedzeń, autek z tektury. Bo klasa b/c nie chce kupić CZEGOKOLWIEK - tylko auto o potencjalnie jakiejś - tam - jakości.

No i udało im się to. Najmniej skomplikowane autka na rynku - to wszystkie dacie. I jakieś, wyrwane z kontekstu , modele innych marek.
W szczególności idąc do salonu dacii jestem spokojny, że wykształcony marketngowo sprzedawca będzie pokazywał coraz to nowe dodatki mówiąc (cynicznie) : dodaj pan 5000 i będzie miał jeszce to. i to. i to. I w sumei za dodatki zapłącę więcej niż za cała dacię.
KOnkretniej - w dacii TEŻ może. De facto ja kupiłem , nieoczekiwanie dla mnie, auto potencjalnie z najdroższej serii - techroad. TEż sobie pozwoliłem z 3 razy wcisnąć - jeszcze to. I to . i to. Ale każde ITO - dalekie było od 3000 zł. No i lista ITO była wyraźnie krótsza.

A wracając do tematu - skoro przyjmiemy a/b/c za prawdziwe i zgodzimy się, że tezy a/b/c widzieli twórcy marki dacia (raczej - twórcy reaktywacji marki) - to zgodzimy się że dacia jest tania - ale nie jest to jej jedyna zaleta. Dla grupy osób spełniajacych warunki b/c

Co najwyzej ktoś może napisać - absolutnie nie należę do grupy b. Ksenony, ledy, 200 KM, tylni napęd, fura, skóra i komora to dla mnie podstawa (bądź tylko 3 czy 4 elementy z tej listy). I czego takie osoby mogą dowieść? Tylko tyle, że grupa osób b/c to nie są wszyscy ludzie. Ale to jest w miarę oczywiste. Dla takich osób, dla których takie auto nie spełnia podstawowych dla nich warunków - będzie mieć tylko jedną zaletę - jest tanie. DLA NICH.
a dla osób z grupy b/c - ma zalet więcej.

Krótko mówiąć - chyab WSZSYCY zgadzamy sie zatem z tym, zę dacia (i jako jedyna marka - wszystkie auta o tej nazwie) - ma zalety dla osób, majacych dość proste wymagania co do auta. I kupowana jest dla tych zalet - a decyzję podjąć jest o tyle łątwiej, że jest to auta tanie.
A dla tych o zawiłych oczekiwaniach - daćka może byc tylko jako drugie auto do pojechania pod sklep. I dla nich jedyną pozytywną cechą jest cena.

straszna_maruda - 2019-11-17, 11:03

Belphegor napisał/a:

straszna_maruda napisał/a:
Dacia to auto zbudowane na starych częściach z wycofanych generacji, na słabej i przestarzałej ofercie silnikowej, odstające poziomem bezpieczeństwa na niekorzyść - dacie są najmniej bezpiecznymi autami.


Reasumując - nie chodzi o to, że Dacia to taniocha, ale dlatego, że jest prostsza od Renault. Dla wielu klientów jest to niezaprzeczalna zaleta.


Rozumiem argument prostoty obsługi i nawet dla mnie jest to ważny atut auta. Nie znoszę dotykowych ekranów w aucie lub wzrokowej obsługi.

Belphegor napisał/a:
straszna_maruda napisał/a:
ile faktycznie reno zarabiało na dacii


Nigdy nie zarabiało dużo.
A podstawowe wersje Sandero, Dustera, Dokkera nie mają w ogóle rabatów, nawet przy zakupie kilku sztuk naraz. Bo są nierentowne i nie ma z czego schodzić cenowo.


Chodzi mi o zyski i zarobki reno a nie dealerów :mrgreen:

straszna_maruda - 2019-11-17, 11:17

Zatem porozmawiajmy o bezpieczeństwie. Dacie mają mniej gwiazdek bo nie maja elektroniki... a ja przecież jeźdżę spokojnie więe uważam i obniżam ryzyko wypadku. Też tak myślałem aż obejrzałem filmiki: 1) spokojna jazda i nagle https://www.youtube.com/watch?v=gut1TAeJw0o

albo jedziesz normalnie po mieście i... https://www.youtube.com/watch?v=QDDq1OAn90I

Zastanówmy się nad bezpieczeństwem. Znany portal https://www.euroncap.com/en daje jakiś punkt widzenia.

Clio w podstawie czy sandero w wypasie? Jednak clio jest nieco bezpieczniejsze - brak odkształceń słupka A. To może porównanie z fabią... ta z 2000 ( też łamie się słupek A i tą współczesną ( tu jeż sandero odstaje odkształceniami).

straszna_maruda - 2019-11-17, 11:24

To może porównajmy cztero gwiazdkową sandero z zero gwiazdkowym punto...

O frajerzy, kupują jakieś dacie, a ja kupiłem mercedesa. Stary solidny z lat 90-tych to się mało psuje. Hmmm ale on ma 2 gwiazdki :shock:

To może jednak weźmy cos porządnego z czterema gwiazdkami i solidne bezpieczne limuzyny mercedes volvo 80 albo saab 9-3 :mrgreen:

straszna_maruda - 2019-11-17, 11:32

Zatem weźmy na tapetę najnowszego dustera... :evil: :mrgreen:

Czy taniość to jedynie zamortyzowane technologie czy coś jeszcze...? Porównajmy zatem ze scenicem.

To może mitsu bo ma trochę lepsze wyniki ...ale czasem boczne uderzenie kończy się tak:

W reno też tak bywa. To cecha aut typu suv czy minivan.
Bywają też wpadki jak drzwi w espace.

straszna_maruda - 2019-11-17, 11:41

Podsumowując... Jak się kupuje auto to warto patrzeć na wszystkie aspekty. Ja wiem, że ludzie są zmęczeni przebieraniem w używkach i odkrywaniu skarbonki w kupionym aucie a kupno nowej dacii spełniającej nasze ograniczone oczekiwania jest pozbyciem sie problemów bo mamy gwarancję. Czasem warto jednak popatrzeć szerzej czy świadomie wybieramy to co wybieramy bo może lepiej kupić jakąś używkę w rozsądnym stanie i ze sprawdzonym stanem. Ja np świadome kupiłbym dacie znając jej wady w zakresie bezpieczeństwa, jednak może niektórzy nie mają też świadomości a potem z tego może być tragedia. Inna też jest rozmowa przy porównaniu np zeszłorocznych cen do oferty rynkowej a inna obecnych nieco podniesionych cen czy przyszłorocznych cen w stosunku do tego co ma oferować auto. Bo kiedy dacie przekraczają kwotę 50 tys. to dla mnie zaczynają przeważać wady w zakresie mniejszego komfortu, mniejszego bezpieczeństwa, gorszego wyciszenia. No ale wiadomo każdy sam wybiera bo to jego pieniądze. Tylko warto by miał pełny i szeroki pogląd na to co kupuje. :mrgreen:
EBmazur - 2019-11-17, 12:01

Cytat:
straszna_maruda
Jak się kupuje auto to warto patrzeć na wszystkie aspekty. ....
No ale wiadomo każdy sam wybiera bo to jego pieniądze. Tylko warto by miał pełny i szeroki pogląd na to co kupuje.

Tylko , że nie każdy jest ekspertem motoryzacyjnym i nie ma pełnej wiedzy o samochodach ( podobnie jest z innymi przedmiotami - czy kupując odkurzacz , ekspres do kawy , TV czy komputer powinniśmy najpierw stać się znawcami takich sprzętów ? ) .
A Dacia w swoim segmencie jest tania - bo taka miała być . Dla mnie jest to tańsza wersja renault .

Pedros - 2019-11-17, 18:44

straszna_maruda napisał/a:
Czasem warto jednak popatrzeć szerzej czy świadomie wybieramy to co wybieramy bo może lepiej kupić jakąś używkę w rozsądnym stanie i ze sprawdzonym stanem.

O co ci właściwie chodzi? Najpierw piszesz że Dacia upadnie ze względu na duże kary. Później że inne marki oferują więcej za podobnie pieniądze (co jest ewidentną nieprawdą i koledzy to uzasadnili), następnie wrzucasz jakieś filmiki nie mające z Dacią nic wspólnego i niczego nie dowodzące ( pierwszy- po czołówce z ciężarówką chyba każda osobówka wyglądała by podobnie, drugi - obaj kierowcy -zarówno taksówkarz jak i kierowca opla nie zachowali bezpiecznej odległości co uniemożliwiło właściwą reakcję więc nieprawda że jeżdżąc ostrożnie nie można było uniknąć zdarzenia). Testy zderzeniowe także niewiele wnoszą do dyskusji bo alternatywą zakupową dla większości Polaków nie są nowe auta o połowę droższe od Dacii lecz kilku lub nawet kilkunastoletnie auta spawane, klepane i szpachlowane u pana Henia w stodole- a od tych nowa Dacia jest bezpieczniejsza. To jednak nadal nie wyjaśnia do czego zmierzasz. Pytanie czy sam w ogóle wiesz do czego.

traks - 2019-11-17, 18:54

Można odwrócić sytuacją. Załóżmy że wszystkie auta segmentu można kupić w tej samej cenie. To wtedy Dacia traci swój największy walor i ja osobiście widzę o wiele więcej ciekawych, lepiej wyposażonych czy też przemyślanych aut.
Pedros - 2019-11-17, 19:06

traks napisał/a:
Można odwrócić sytuacją. Załóżmy że wszystkie auta segmentu można kupić w tej samej cenie. To wtedy Dacia traci swój największy walor i ja osobiście widzę o wiele więcej ciekawych, lepiej wyposażonych czy też przemyślanych aut.

A po co wszystkie auta segmentu? Weźmy np. samego Duster - załóżmy że wszystkie wersje kosztują tyle samo - która najlepiej będzie się sprzedawać? Tyle tylko że tego typu dywagacje są zupełnie pozbawione sensu. Sens ma rozpatrywanie co auto oferuje za konkretną kwotę i tu właśnie jest mocna strona Dacii. A ze można lepiej za większe pieniądze? Zawsze można - niezależnie od tego jaką markę będziemy rozpatrywać.

Pedros - 2019-11-17, 19:12

a tutaj przykład na to że wcale nie jest źle na tle innych marek: https://www.auto-swiat.pl...7wc0j2#slajd-17
Belphegor - 2019-11-17, 22:36

straszna_maruda napisał/a:
Chodzi mi o zyski i zarobki reno a nie dealerów


Jeśli ASO mają niewielkie zyski na danym aucie, to importer tak samo. Więcej zysku = większe rabaty na auto od importera.

Szczerze to zaczynam mieć odczucie podobnej dyskusji jak z Powolnym...

straszna_maruda - 2019-11-17, 23:23

EBmazur napisał/a:

Tylko , że nie każdy jest ekspertem motoryzacyjnym i nie ma pełnej wiedzy o samochodach
A Dacia w swoim segmencie jest tania - bo taka miała być . Dla mnie jest to tańsza wersja renault .


Po to są niezależne testy. Jest tańsza bo nie ma autonomicznego radaru i ostrzegania w lusterkach oraz wykorzystuje stare silniki( co było do tej pory) czy oferuje niższy poziom bezpieczeństwa co może przełożyć się na to że wypadek w clio to mniejsze obrażenia, a wypadek w sandero to większe obrażenia? I czy klient kupujący to auto ma tego świadomość? Bo teraz po dopłatach mamy taka sama gamę silnikową, ale pozostałe cechy są takie same więc czy klient przy malejącej różnicy pomiędzy daciami a innymi pojazdami zaakceptuję tę różnicę? W mojej ocenie nie.

Pedros napisał/a:

O co ci właściwie chodzi?
Testy zderzeniowe także niewiele wnoszą do dyskusji bo alternatywą zakupową dla większości Polaków nie są nowe auta o połowę droższe od Dacii lecz kilku lub nawet kilkunastoletnie auta spawane, klepane i szpachlowane u pana Henia w stodole- a od tych nowa Dacia jest bezpieczniejsza.


O to, że dacia jest kupowana ponieważ jest tania. Po dopłatach powstanie alternatywa do kupna innych pojazdów ponieważ suma cech dacii przestanie być atutem w relacji do ceny, a zaczną przeważać cechy "negatywne" ( np gorsze wyciszenie lub niższe wyniki w testach zderzeniowych) na decyzjach zakupowych.

Belphegor napisał/a:

Jeśli ASO mają niewielkie zyski na danym aucie, to importer tak samo. Więcej zysku = większe rabaty na auto od importera.


To nie importer sprzedaje auta. Auta sprzedaje producent reno. Oferuje pojazdy w określonej cenie. Importer dorzuca swoje marże i sprzedaje dealerom, którzy dorzucają swoje marże i sprzedaja klientom. Dacia może być w kosztach produkcyjnych np 40% tańsza od renówek ale różnica w cenie sprzedaży importerom może np wynosić już tylko 20% co oznaczą że zyski z wyprodukowania 1 szt dacii są większe dla producenta niż zyski z wyprodukowania 1 szt reno. Importer dostaje clio w cenie takiej to a takiej a sandero w cenie nieco niższej. I producenta nie interesuje jaki będzie poziom sprzedaży ponieważ rynek ilościowy jest niewielki( ważność i strategiczność rynku), może być duży w niższej cenie tylko... czy koszty związane ze zwiększeniem ilości wyprodukowanych sztuk są opłacalne dla producenta? Bo, wyprodukuje o 1/3 mniej a zyski mogą być podobne.

Pedros - 2019-11-17, 23:51

straszna_maruda napisał/a:
I czy klient kupujący to auto ma tego świadomość? Bo teraz po dopłatach mamy taka sama gamę silnikową, ale pozostałe cechy są takie same więc czy klient przy malejącej różnicy pomiędzy daciami a innymi pojazdami zaakceptuję tę różnicę

Czytasz czasami to co piszesz?
straszna_maruda napisał/a:
O to, że dacia jest kupowana ponieważ jest tania. Po dopłatach powstanie alternatywa do kupna innych pojazdów ponieważ suma cech dacii przestanie być atutem w relacji do ceny, a zaczną przeważać cechy "negatywne"

Dacia jest kupowana za to ile oferuje za swoją cenę - inaczej mówiąc aby tyle samo dostać u konkurencji trzeba zapłacić więcej. Czaisz różnicę? Po ,,dopłatach" -jak to ująłeś - wiele się nie zmieni bo jak słusznie zauważyłeś Dacia ma już nowoczesne silniki, a opłaty ekologiczne dotyczą wszystkich producentów a nie tylko Dacii - dystans cenowy pozostanie więc podobny. Wytłumacz też łaskawie jak nagle mogą zacząć przeważać ,,cechy negatywne" skoro produkty Dacii otrzymują coraz nowocześniejsze silniki i rozwiązania?

tommylee1 - 2019-11-18, 01:19

Kolega maruda troszkę powiela obecny trend wśród przedstawicieli koncernów samochodowych, którzy wszędzie trąbią, że auta zdrożeją po 10 tys zł.

Gdyby Dacia miała tak podbić cenę, to raczej od stycznia mogłaby zamknąć salony.
Renault to globalny producent. Swój zysk traktuje również globalnie. W EU od stycznia podniesie ceny, ale cała akcja z normami i tak rozejdzie się po wszystkich rynkach. Oczywiście zapłaci za to klient. Dam jeden przykład: za chwilę w Rosji zaczną sprzedawać naszego Dustera z silnikami 1.6 i będzie szał. Procesowi produkcji to nie będzie przeszkadzało, ze w UE silnik 1.3 a Rosja dostanie wolnossący. Produkcja aut to montaż. Wpakuje co przyjdzie z magazynu.

Gdzie jeszcze koncern samochodowy może zarobić? A przede wszystkim na wersjach wyposażenia.
Zapewne kolega pracującym w przeszłości w Daci ma rację, że marże są niskie ale moim zdaniem na najtańszych wersjach. Im wersja droższa to my klienci pracujemy na marże.
Szybki przykład z naszego podwórka: Duster essential vs comfort z silnikiem 1.3 130KM
Jeżeli doposażony essentiala dostępnymi opcjami, to różnica między nimi będzie 5k zł.
Oczywiście essential nie będzie miał: ekologicznej skóry, klamek w kolorze nadwozia, tylnich szyb i lusterek sterowanych elektrycznie no i słynnego tempomatu.
Czy te braki warte są 5k zł?
Wiemy za ile jeden z naszych kolegów z forum zainstalował tempomat w swoim essentialu.
Ekektryczne szyby- w Lodgy kosztują 300 zł. Dlaczego nie ma w essentialu możliwości dokupienia? Bo mało kto złapałby się na comfort. Na marginesie, sam się złapałem :-) .


Dlatego nie martwmy się o byt Daci ale raczej o to żebyśmy nie byli nieświadomymi sponsorami całej tej nowej rozgrywki jaka nas czeka.
Za chwilę będą nam wciskane elektryki. Kuszeni dopłatami w Polsce czy Niemczech, kupując je będziemy tylko dorzucać nieświadomie węgiel do pieców w elektrociepłowniach. Taka to będzie dbałość o środowisko.

EBmazur - 2019-11-18, 10:18

Cytat:
straszna_maruda
Po to są niezależne testy.

Nie tak dawno sławny ADAC przepraszał , że ich niezależne testy okazały się bardzo tendencyjne . "Gwiazdki " testów zderzeniowych NCAP też były do poprawki , bo uznano , że założone sztucznie warunki nie odpowiadają rzeczywistym kolizjom drogowym . O oszustwach z badaniem zużycia paliwa i kłopotach z "ekologicznością " diesli nie zapominajmy .
Kupujący auta opierając się na testach bezpieczeństwa szerokim łukiem powinni omijać suvy , crossovery i inne wysokie pojazdy z uwagi na ich zwiększone tendencje do wywracania się / dachowania ( podwyższony środek ciężkości )

48piotr - 2019-11-18, 10:25

Belphegor napisał/a:
Szczerze to zaczynam mieć odczucie podobnej dyskusji jak z Powolnym...

Cav też bliskim krewnym.

Belphegor - 2019-11-18, 11:11

straszna_maruda napisał/a:
To nie importer sprzedaje auta. Auta sprzedaje producent reno. Oferuje pojazdy w określonej cenie. Importer dorzuca swoje marże i sprzedaje dealerom, którzy dorzucają swoje marże i sprzedaja klientom. Dacia może być w kosztach produkcyjnych np 40% tańsza od renówek ale różnica w cenie sprzedaży importerom może np wynosić już tylko 20% co oznaczą że zyski z wyprodukowania 1 szt dacii są większe dla producenta niż zyski z wyprodukowania 1 szt reno. Importer dostaje clio w cenie takiej to a takiej a sandero w cenie nieco niższej. I producenta nie interesuje jaki będzie poziom sprzedaży ponieważ rynek ilościowy jest niewielki( ważność i strategiczność rynku), może być duży w niższej cenie tylko... czy koszty związane ze zwiększeniem ilości wyprodukowanych sztuk są opłacalne dla producenta? Bo, wyprodukuje o 1/3 mniej a zyski mogą być podobne.


No cóż... powiem tylko, że słabo się orientujesz w mechanizmach działania na linii koncern-fabryka-importer-dealer.

macminer - 2019-11-18, 12:25

Belphegor napisał/a:

Szczerze to zaczynam mieć odczucie podobnej dyskusji jak z Powolnym...


Kłania się Karl Popper, wybitny dwudziestowieczny filozof i metodolog nauki. W tym sęk, że jeśli ktoś pragnie udowodnić z góry założoną tezę, zawsze znajdzie argumenty na jej poparcie. Tymczasem mnogość argumentów nic nie udowadnia. Przede wszystkim teoria musi być falsyfikowalna (patrz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Falsyfikacja).

W przypadku teorii o "taniości" Dacii jako głównym motywie zakupu przez klientów można by się powołać na badania statystyczne, gdyby ktoś takie przeprowadził. Byłoby to wprawdzie nie udowodnienie, ale przynajmniej uprawdopodobnienie tezy.

Można rzec, że tego typu dyskusje są w zasadzie pozbawione sensu, ale zawsze ciekawie jest poczytać, jak inni łamią sobie głowę nad nierozstrzygalnymi kwestiami.

EBmazur - 2019-11-18, 12:44

Cytat:
straszna_marudaTo nie importer sprzedaje auta. Auta sprzedaje producent reno. Oferuje pojazdy w określonej cenie. Importer dorzuca swoje marże i sprzedaje dealerom, którzy dorzucają swoje marże i sprzedaja klientom.

Z Twoich przemyśleń wynika , że mamy zmowę cenową , zabroniona przepisami - jeżeli niezależni sprzedawcy ustalają między sobą ceny , to mamy do czynienia z łamaniem prawa . dziwne ,że urząd antymonopolowy tym się nie zajmuje ( także cenami pozostałych marek samochodów )
Cytat:
Dacia może być w kosztach produkcyjnych np 40% tańsza od renówek ale różnica w cenie sprzedaży importerom może np wynosić już tylko 20% co oznaczą że zyski z wyprodukowania 1 szt dacii są większe dla producenta niż zyski z wyprodukowania 1 szt reno.

może 20 % , może 40 % - a może 5 % , takim może to bajki pisać , na czym opierasz te procenty%
Cytat:
I producenta nie interesuje jaki będzie poziom sprzedaży ponieważ rynek ilościowy jest niewielki( ważność i strategiczność rynku), może być duży w niższej cenie tylko... czy koszty związane ze zwiększeniem ilości wyprodukowanych sztuk są opłacalne dla producenta? Bo, wyprodukuje o 1/3 mniej a zyski mogą być podobne.

To już totalny odjazd - produkcja odbywa się w określonych warunkach sprzętowych , lokalowych , osobowych. Jak na taśmie o wydolności X wytwarza się 2/3 x wyrobów to wzrasta koszt produkcji - koszty zakupu maszyn i urządzeń , ich utrzymania i napraw rozkłada się na mniejszą ilość przedmiotów. Podobnie z kosztami poniesionymi na projektowanie , testowanie - i dotyczy to nie tylko samochodów.

traks - 2019-11-18, 13:11

Wygląda że producentowi nie opłaca się produkować, dilerowi sprzedawać.... tylko klient jakiś upierdliwy, uparł się i chce kupić :)

A tak na poważnie, jeżeli tak jest że producent zarabia niewiele, a dealer jeszcze mniej, a towar idzie jak świeże bułeczki, to coś nie trzyma się kupy. Patrząc na wątek, to większość kupiła auto nie że względu na cenę, ale dlatego że spełnia ich wymogi, więc pewnie są w stanie zapłacić więcej. No chyba że koncern topi koszty w rumuńskiej fsbryce

pikodat - 2019-11-18, 14:17

traks napisał/a:
Patrząc na wątek, to większość kupiła auto nie że względu na cenę, ale dlatego że spełnia ich wymogi, więc pewnie są w stanie zapłacić więcej.

Zapewne nie tylko dacia spelnia ich wymogi. Zapewne też maja jakis budżet. Zatem pewna ich ilośc zmieniłaby wybór auta.
W moim przypadku gdyby dacka zdrożała o 10 tysi a inne auta by nie zmieniły ceny, to rozpatrywałbym suzuki baleno. Po dodaniu LPG baleno w konfiguracji mnie zadawalającej byłoby za jakies 52 tysie a daćka z LPG zapewne (w zadawalajacej mnei konfiguracji czyli zbliżonej do techroad sprzed kilku miesięcy) kosztowałaby koło 50 (za tyle kupiłem)+10(rozpatrywana teoretyczna podwyżka TYLKO daćki)=60.
8 tysi za brak gwarancji na silnik chyba bym przebolał i kupiłbym suzuki- aczkolwiek istotnie wtedy dlatego, że tanie (w klasie aut nowych spełniających moje priorytety)= bo daćka by lepiej zaspokajałaby moje potrzeby (fabryczne LPG) - ale za wygórowaną na tle rynku cenę.
Noi można byłoby robic testy:
Co jesli nie o 10 a o 9 podniesiemy daćkę?
co jesli 8? 7? W którym momencie zostałbym przy daćce droższej a w którym jużna pewno wybrał baleno?

Natomiast kupować auto za 52 (baleno plus LPG dołożone) zamiast za 51 tylko dlatego , by nie mieć gwarancji na silnik... No tu i cena i dostosowanie towaru do potrzeb jednoznacznie pokazywało, że daćka lepsza przy mojej specyfikacji priorytetów.

Jaki morał? Podnosząc cenę producent moze spowodować odejście klientów do innych salonów. Bo , powtarzam, daćka coś daje za pewne pieniądze - ale to nie oznacza, że na rynku nie ma nic, co można z daćką porównywać i co przy minimalnej zmianie parametrów dotyczących priorytetów klienta moze okazać się lepiej dostosowane do tego, za co klient ostatecznei zapłacić okaże się zdolny.
W moim wypadku wystarczyłoby, zebym nie był gorącym zwolennikiem LPG by baleno było bardzo bliskie wygrania.[/list]

traks - 2019-11-18, 14:53

Nie do końca tak to działa. Powiem na swoim przykładzie, świadczę usługi i nie wyrabiam się z zamówieniami. Podniesienie ceny spowodowało około 10% odpływ klientów. Pozostali Ci, którzy będąc zadowoleni z usługi, przyjęli wyższe ceny. Robiąc to co robiłem zarabiam więcej. Pewnie tak samo zadziałało by to w przypadku Dacii, gdzie i tak fabryka ledwo wyrabia z zamówirniami
pikodat - 2019-11-18, 15:58

traks napisał/a:
Nie do końca tak to działa. Powiem na swoim przykładzie, świadczę usługi i nie wyrabiam się z zamówieniami. Podniesienie ceny spowodowało około 10% odpływ klientów. Pozostali Ci, którzy będąc zadowoleni z usługi, przyjęli wyższe ceny. Robiąc to co robiłem zarabiam więcej. Pewnie tak samo zadziałało by to w przypadku Dacii, gdzie i tak fabryka ledwo wyrabia z zamówirniami


Decydenci w reanult/dacia sa jednak zdania, e cen nie nalezy za szybko podnosic.
Albo , jeśli są zdania, że nalezy podnosić szybko- to znaczy, zę nie są decydentami, bo ceny szybko nie rosną.
Zapewne inaczej szacują ilośc klientów, która im by "uciekła". Albo szacują to w dłuższym terminie - dziś ucieknie tylko 10 % ale skoro stracimy 10 % renomy marki taniej, to zaczną się inni rozglądać za innymi tanimi autami i uciekną do suzuki/skody/opla
Niewykluczone, że szacują źle - i Ty bys z lepszym efektem dla firmy sterował cenami - ale niewykluczone , że szacuja lepiej od Ciebie.
I nie dowiemy się raczej - bo szanse, że będziesz decydował o cenie dacii sa takie same, jak to, że ja będę o nich decydował.


PS. proponuję , byś jeszcze podniósł ceny. Może uda się , bys zarabiał tyle samo pracując jeszcze mniej?

traks - 2019-11-18, 16:06

Klienta zyskuje się nie tylko ceną, ale również promocjami. Jak klient wytarguje od podstawowej ceny parę stówek to już jest kupiony, bo wydaje mu się że oszukał system. Ale jeżeli jak twierdzą niektórzy marża to coś około 1,5 tys. ,to z czego może spuścić dealer, nie mówiąc już o dożuceniu np. kompletu kół zimowych

Generalnie dla mnie polityka Dacii jest dziwna, np Dustera. Niby reklama auta jako biorącego udział w rajdach terenowych. Ale brak w ofercie mocnych silników, powiedzmy że teraz się coś ruszyło. Brak jakiś pakietów poprawiających właściwości terenowe....

Pedros - 2019-11-18, 16:12

pikodat napisał/a:
Podnosząc cenę producent moze spowodować odejście klientów do innych salonów. Bo , powtarzam, daćka coś daje za pewne pieniądze - ale to nie oznacza, że na rynku nie ma nic, co można z daćką porównywać i co przy minimalnej zmianie parametrów dotyczących priorytetów klienta moze okazać się lepiej dostosowane do tego, za co klient ostatecznei zapłacić okaże się zdolny.

W moim wypadku wystarczyłoby, zebym nie był gorącym zwolennikiem LPG by baleno było bardzo bliskie wygrania.

W ten sposób można dywagować w nieskończoność. Bo co jeśli np. Dacia podniesie trochę ceny ale w zamian doda więcej wyposażenia lub trochę lepsze materiały wnętrza? Znowu można spekulować jaki będzie efekt - bo część klientów odejdzie bo zrobi się dla nich za drogo ale w zamian mogą pojawić się tacy którzy do tej pory nie brali Dacii pod uwagę ze względu właśnie na brak pewnych elementów wyposażenia. I tak można bez końca. Na dzisiaj fakty są takie jak pisałem wcześniej: Dacia ofiaruje za swoją cenę na tyle dużo na tle konkurencji, że ma sporą rzeszę klientów.

pikodat - 2019-11-18, 18:02

Pedros napisał/a:

W ten sposób można dywagować w nieskończoność.

100 % racji. I/ale na dobrą sprawę cały ten wątek to dywagowanie w nieskończoność.
A to pomysł na rozważania co by było, gdy by wszystkei auta z pewnej klasy kosztowąły tyle samo a to dywagacje, że gdyby dacia była droższa to by mniej ją kupowano, gdyż według niekrórych tylko cena to zaleta dacii.
Zatem w wątku zbliżónym do plotkowania jak na łąweczce w Wilkowyjach trudno na poważnie traktować jako zarzut dywagacje.Nawet w nieskończonosć.
Bo fakty/realia są na dobra sprawę nie podważane przez nikogo - jedynie interpretacja nieco inna.

Jedno pewne - dacia zdaje się zostanie ostatnią marką majacą fabryczne LPG. Bo pewne jest, żę silnik z LPG będzie i w sandero i w dusterze i w loganie (MCV?).
I tego nie daje żadna inna marka.

luckyboy - 2019-11-18, 18:30

Cytat:
Generalnie dla mnie polityka Dacii jest dziwna, np Dustera. Niby reklama auta jako biorącego udział w rajdach terenowych. Ale brak w ofercie mocnych silników, powiedzmy że teraz się coś ruszyło. Brak jakiś pakietów poprawiających właściwości terenowe....


Bo to nie jest auto terenowe tylko sprawia takie wrażenie. Pan Janusz pomimo że nie zjeżdża z asfaltu, dzięki tej reklamie będzie miał dłuższego penisa. :lol:

pikodat napisał/a:
Jedno pewne - dacia zdaje się zostanie ostatnią marką majacą fabryczne LPG.


I gwarancję do bramy i się nie znamy :lol: Ewentualnie można jeszcze sądzić się 5 lat jak ktoś ma czas, zdrowie i pieniądze.

PiotrWie - 2019-11-18, 18:54

luckyboy napisał/a:

Bo to nie jest auto terenowe tylko sprawia takie wrażenie. Pan Janusz pomimo że nie zjeżdża z asfaltu, dzięki tej reklamie będzie miał dłuższego penisa. :lol:

Nie jest to samochód terenowy ale spokojnie można zjeżdżać z asfaltu - osobiście jakieś 20% przebiegu zrobiłem po drogach polnych, często rozjeżdżonych przez dzisiejsze ciągniki - a te potrafią być ciężkie. Na pewno ma zdecydowanie większe możliwości poza asfaltem niż różne crossovery o prześwicie o 1/4 mniejszym.

pikodat - 2019-11-18, 19:21

luckyboy napisał/a:


I gwarancję do bramy i się nie znamy :lol: Ewentualnie można jeszcze sądzić się 5 lat jak ktoś ma czas, zdrowie i pieniądze.


Co masz na myśli ? I czy aby na pewno dacia jest zawuażalnie gorsza pod tym względem od innych firm? Bardzom ciekaw - bo jedno , co już wiem, to fakt, że w ramach dacii w róznych salonach mają różne podejście do klientów.

Ponadto - Był tu kol. Powolny, i on wilee opowiadał o serwisie. Narzekał, ale na pewno nie w ten sposób, ze nikt z nim nie chciał rozmawiać na temat auta. Raczej, że nie wiedzieli jak zaspokoić jego oczekiwania.
A do tej pory to był najbardziej narzekający właścicle dacii na tym forum.

traks - 2019-11-18, 20:53

luckyboy napisał/a:
Bo to nie jest auto terenowe tylko sprawia takie wrażenie.

Bo? Wystarczy podnieś zawieszenie, blokada kół, porządne opony i może spokojnie jeździć w terenie.... tylko że większość takich modyfikacji nie oferuje Dacia, tylko spece na wschodzie

luckyboy - 2019-11-18, 22:03

PiotrWie napisał/a:
ale spokojnie można zjeżdżać z asfaltu


Faktycznie: https://www.youtube.com/watch?v=5Im4Do-2inQ

Belphegor - 2019-11-18, 22:07

luckyboy napisał/a:
I gwarancję do bramy i się nie znamy Ewentualnie można jeszcze sądzić się 5 lat jak ktoś ma czas, zdrowie i pieniądze.


Nim zaczniesz pisać takie bzdury to zajrzyj na jakiekolwiek forum jakiejkolwiek marki. Zobaczysz tam, że na każdym forum są narzekania na to, że gwarancja nic nie znaczy, że ASO zbywa klienta itp...

wuju - 2019-11-19, 00:05

Każdy z nas ma różne doświadczenia z ASO i gwarancją. Ja np. poczułem się olewany przez Renault a np. o i Iveco złego słowa nie powiem.
pikodat - 2019-11-19, 11:44

wuju napisał/a:
Każdy z nas ma różne doświadczenia z ASO i gwarancją. Ja np. poczułem się olewany przez Renault a np. o i Iveco złego słowa nie powiem.


Pytanie, czy byłeś olewany przez reanult (czyli wysłałeś jakies pisam do renault Polska i tam Ciebie olano) czy chodzi o konkretny salon/ASO.

Gdy chodziłem kupować auto byłem/kontaktowałem sie z 3 salonami dacii. W jednym mnie olano (czyli - podczas rozmowy grzeczna ale z trudem zakrywająca znudzenie i niechęc do pracy postawa, brak przesłania obiecanego majla z ofertą, brak telefonu), w drugim - niby zadzwoniono i niby wysłano ofertę i nie mam powodów do narzekań ale i nie mam powodu do chwalenia, w trzecim - mimo wyrażenia mojej lekkiej niechęci (salon 90 km ode mnie - owszem, sam wysłałem swojego majla i telefon - bom sie odpowiedziod tego pierwszego doczekać nie mogłem, ale jako, ze drugi odpowiedział, to już przestałem na ten trzeci liczyć). Sprzedawca nie dał się zbyć, zaproponował jazde próbną na cały dzień.

Jaki wniosek ? Niektóre kontakty klienta z salonem nie zależą od koncernu/marki ale od sprzedawcy/kierownika salonu/właściciela.
I dlategom ciekaw, czego konkretnie dotyczyła Twoja niemiła przygoda z renaultem.

Aha, ja wiedząc, co jest najczęstsza opisywana w necie wadą sandero 0.9LPG - elektrozawór - pytałme o to w 3 salonach. Odpowiedzi dotyczące sposobu postępowania w razie potencjalnej awarii w każdym salonie dostałem inną.
Kupiłem auto w takim, gdzie powiedziano (przede wszystkim to, że o tej wadzie wiedzą), że 3 osoby u nich pracujące zakłądały LPG dokąd można było (=> trochę się na LPG znają) i w wypadku elektrozaworu, jesli pierwsze przeczyszczenie nie pomaga - za drugim nie bawią się tylko wymieniają na jakiś lepszy na polskie paliwo a też dopuszczalny przez fabrykę.

W drugim salonie nic nie (po)wiedzieli o tej wadzie , w trzecim uraczono mnie bardzo miłym bełkotem marketingowym typu - wszystko bedzie dobrze i będzie Pan zadowolony.

trybik - 2019-11-19, 16:09

witam
wtrącę swoje 3 gorsze ,
kilka lat temu kupiłem UNO śmigałem nim ok. 14 lat , ostatni wypust tych aut
mój szef samochodziarz powiedział mi jedną moim zdanie ważną rzecz , kup nowy samochód może być z najniższej "półki " a pojeździsz , i fakt samochód nowy bez bajerów klimatyzacji szybki na korbkę nówka kosztował coś 27 tysi. byłe zadowolony aż miło .
koszta utrzymania kosmiczne nie były ,
dlatego kupiłem dokera niżej cenowo od podobnych , może bardziej ubogi , przydało by się to i owo , ale jeżdżę 6lat i sobie chwale ,

wuju - 2019-11-19, 18:46

[quote="pikodat"]
wuju napisał/a:
Każdy z nas ma różne doświadczenia z ASO i gwarancją. Ja np. poczułem się olewany przez Renault a np. o i Iveco złego słowa nie powiem.


Pytanie, czy byłeś olewany przez reanult (czyli wysłałeś jakies pisam do renault Polska i tam Ciebie olano) czy chodzi o konkretny salon/ASO.

Byłem olewany w tym samym stopniu przez ASO jak i Renault. To auto akurat służyło do pracy a wiadomo każdy dzień przestoju to auto nie zarabia. Jeśli miałbym porównać obsługę ASO Renault a Iveco to całkiem inna bajka. To samo można powiedzieć o importerze te firmy i standardy w nich panujące dzieli przepaść. Najlepszym dowodem na to jest rezygnacja z zakupu Renowek i przesiadka na Iveca

Agszi - 2019-11-20, 12:44

Dracid napisał/a:
gawel napisał/a:
A co według ciebie jest tak wysokiej jakości w stosunku do ceny?


Podawanie jakichkolwiek kontrprzykładów nie zmieni faktu, że wg mnie straszna_maruda ma 100% rację - dacia wygrywa wyłącznie ceną (tak jak w Rosji wygrywa łada granta, która też wzorcowym samochodem nie jest pod żadnym względem).


Chciałem kupić auto rodzinne do 60 000 zł żeby się nie gnieść w 3 osoby. Chciałem, żeby też było w miarę wyposażone.

Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.

Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł. Rabat jest 8 x większy od tego dawanego przez Dacię. Tipo w tej wersji wygląda estetyczniej w środku, lepsze fotele, wykończenie, lepszy ekran. Pewnie, że nie da się porównać sedana do Suva, ale użyteczność w mieście podobna, choć wydaje mi się, że w Tipo jest więcej miejsca i jest większy bagażnik. Komfort jazdy podobny, chyba, że ktoś chce jeździć po dziurach, to zamówi Dustera. Wyciszenie na podobnym poziomie. Siniki i osiągi :Tipo MAX 184 km/h do 100 11,5 sek. , Dacia tylko 168 km/h i 12,5 sek. Spalanie będzie porównywalne. Na trasie Duster może palić więcej - klocek i opory powietrza.

Po jazdach testowych zamówiłem TIPO.
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.

Pedros - 2019-11-20, 14:45

Agszi napisał/a:

Po jazdach testowych zamówiłem TIPO.

No i właśnie o to w tym wszystkim chodzi - każdy wybiera co mu bardziej pasuje i mówienie że jedynym powodem jest cena to kompletne nieporozumienie.

tAboon - 2019-11-20, 14:54

Pedros napisał/a:
każdy wybiera co mu bardziej pasuje i mówienie że jedynym powodem jest cena to kompletne nieporozumienie.
Niekoniecznie. mając na uwadze to, że potrzebuję auto VAN, z PB i LPG fabrycznym nie ma nic innego na rynku. A cena przyćmiła wszystkie niedogodności, z którymi po dziś dzień się męczę i będę dalej męczył, ale w przypadku Lodgy mam założenie, iż CCC - Cena Cyni Cuda.
Belphegor - 2019-11-20, 15:15

Agszi napisał/a:
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.


Jak sam wcześniej wspomniałeś. Porównanie sedana do SUVa ma się nijak. Również cenowo. Poza tym duże rabaty = niższa wartość rezydualna za kilka lat. Każdy kij ma dwa końce.

Pedros - 2019-11-20, 15:27

tAboon napisał/a:
Niekoniecznie. mając na uwadze to, że potrzebuję auto VAN, z PB i LPG fabrycznym nie ma nic innego na rynku

Czyli oprócz ceny było coś jeszcze - fabryczny gaz. W takim razie Dacia oprócz ceny zaoferowała jednak coś czego inni nie mieli :mrgreen:

pikodat - 2019-11-20, 15:39

W sumie to ciekawe. Jedni piszą, że dacia jedyne co ma do zaoferowania, to cena i tylko dlatego , ze tania to kupowana.
Inni, ze dacia nie jest tania i że za te same pieniadze można kupić coś lepszego.

Składając do kupy tezy tych dwóch (z wielu) grup osób dochodzimy do wniosku, że kto kupuje dacię, to kupuje ją pomimo, ze oferuje mniej niż konkurencja (jak piszą ci, co mówią, że CENA - a użytkowo to poniżej innych) za większe pieniądze ( jak piszą ci, co widza tańsze auta o tej samej funkcjonalności).

Zatem, na podstawie opinii tych dwóch grup, można wysnuć wniosek, że dacię kupuja tylko maniacy, co chca dostac mniej za większe pieniądze.

Ponieważ jednak zakupy dacii to jednak zdecydowanie większa skala niż skala liczebności osób tkwiących w lekkim szaleństwie można przypuszczać, że co najmniej jedna z tych grup źle interpretuje rzeczywistość.
Albo jednak obie te grupy się nie mylą i szaleńców/maniaków jednak jest dużo.

DrOzda - 2019-11-20, 15:39

Agszi napisał/a:

Chciałem kupić auto rodzinne do 60 000 zł żeby się nie gnieść w 3 osoby. Chciałem, żeby też było w miarę wyposażone.

Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.

Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł. Rabat jest 8 x większy od tego dawanego przez Dacię. Tipo w tej wersji wygląda estetyczniej w środku, lepsze fotele, wykończenie, lepszy ekran. Pewnie, że nie da się porównać sedana do Suva, ale użyteczność w mieście podobna, choć wydaje mi się, że w Tipo jest więcej miejsca i jest większy bagażnik. Komfort jazdy podobny, chyba, że ktoś chce jeździć po dziurach, to zamówi Dustera. Wyciszenie na podobnym poziomie. Siniki i osiągi :Tipo MAX 184 km/h do 100 11,5 sek. , Dacia tylko 168 km/h i 12,5 sek. Spalanie będzie porównywalne. Na trasie Duster może palić więcej - klocek i opory powietrza.

Po jazdach testowych zamówiłem TIPO.
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.


Skoro akceptujesz sedana to mogłeś też kupić za ok. 45 kPLN Logana z automatyczną klimą , MN 3 z AA czy nawet skórzaną tapicerką. Logan jest w środku równie obszerny jak Duster a na tylnej kanapie nawet chyba jest więcej miejsca.
11.1 do setki Vmax 175 km/h przy Tce90
Porównujmy jabłka do jabłek.

pikodat - 2019-11-20, 15:46

Agszi napisał/a:

Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.

Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł. Rabat jest 8 x większy od tego dawanego przez Dacię.
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.



Ciekawe. Czyżby atrakcyjność auta zależała od wysokości rabatu? I że o taniości decyduje nei zapłacona na końcu cena a to, o ile ona niższa od wyjściowej???

Kurcze... to mam obok sklep o niesamowicie wysokich cenach. Bułki zawsze kosztują 29 groszy i nigdy nie dają rabatu.

Jasne, że przyjemniej dostac rabat niż nie. Ale najważniejsza jednak cena ostateczna. A to, że jeden by dostac 50 tysi daje w cenniku 50 tysi, drugi 52 a trzeci 60 ...

Założmy, że macie piekarnie trzy. W jednej chleb po 3 złote. W drugiej 3.30 i znizka 30 gr po krótkiej negocjacji. W trzeciej chleb po 4 zł i trzeba długo targowac się, by dostac chleb z potężnym, 33 % rabatem. Za 3 złote.

Na pewno trzeci sklep nie byłby moim ulubionym.
Ale inni widać rabat oceniają jako najważniejszy.

Dymek - 2019-11-20, 15:58

Agszi napisał/a:
Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.
...
Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł...

Tylko dlaczego stawiasz przy Tipo właśnie Dustera? Z Loganem MCV to byłoby jakieś sensowne zestawienie.

SWilk - 2019-11-20, 16:24

pikodat napisał/a:
Ale najważniejsza jednak cena ostateczna. A to, że jeden by dostac 50 tysi daje w cenniku 50 tysi, drugi 52 a trzeci 60 ...

Zapominasz o czynniku prestiżu. Jeżeli kupisz auto za 60K z rabatem 10K to sąsiad zobaczy na parkingu auto za 60K, a nie za 50K.

A jak mu jeszcze powiesz, że wyrwałeś rabat, ale on nie ma co marzyć o takim rabacie, bo to specjalny dla nauczycieli i Ty wziąłeś na ciotkę, żeby rabat wyrwać, itd, to zyskujesz na umiejętności kombinowania, a auto nie traci na ekskluzywności.

No i to sąsiad, skoro nie łapie się na rabat, to kupi Dacię za 50K. Przyjedzie, postawi pod blokiem.

I co powie sąsiadka? Tania ta dacia. I w porównaniu samochód za 60K utrzymuje wyższy Współczynnik Przedłużenia Przyrodzenia.

Nikt nie porównuje cen po rabacie, bo nie każdy rabat dostanie. Nie każdy w ogóle wie, że można dostać duży rabat w danej marce.

macminer - 2019-11-20, 16:33

Agszi napisał/a:

Po jazdach testowych zamówiłem TIPO. .


To się nazywa "anecdotal evidence" (czyli dowód z jednostkowego przykładu). Ja miałem dokładnie odwrotnie - po jazdach testowych wiedziałem, że absolutnie nie chcę TIPO, choć ogólnie rozważałem Tipo vs. Duster (jest na ten temat cały wątek na tym forum). Niska pozycja za kierownicą, bardzo zła ergonomia rozmieszczenia wszelkich pokręteł, przycisków itp, mułowaty silnik (zwłaszcza źle zbiera się ruszając, potem już jest lepiej), widoczne niedoróbki fabryczne - to były dla mnie zbyt istotne wady, żeby zdecydować się na kupno, choć finansowo wychodziłoby podobnie.

SWilk - 2019-11-20, 16:44

macminer napisał/a:
po jazdach testowych wiedziałem, że absolutnie nie chcę TIPO


Miałem taką samą reakcję już po tym jak wsiadłem do Tipo. Siedziałem albo zbyt nisko, albo nie widziałem nic do góry. Miałem wrażenie, że jak podjadę do świateł zamontowanych nad jezdnią, to będę musiał kłaść się na kierownicy, żeby cokolwiek zobaczyć.

Inna rzecz, że do czasu wyboru samochodu zmieniłem w ogóle koncepcję typu poszukiwanego pojazdu.

pikodat - 2019-11-20, 19:50

SWilk napisał/a:


I co powie sąsiadka? Tania ta dacia. I w porównaniu samochód za 60K utrzymuje wyższy Współczynnik Przedłużenia Przyrodzenia..

No tak. O WPP nie pomyślałem,,,,

wuju - 2019-11-21, 00:03

Porównanie Tipo do Dusterra trochę nie trafione różne segmenty. Ale już np. porównanie Suzuki Baleno do Sandero ma sens. I nie piszcie że najtańsze wersję dzieli przepaść cenowa bo najtańsza wersja Suzuki jest dużo lepiej wyposażona niż Dacia. Gdyby najtańsze Sandero doposażyć do poziomu Baleno ( a i tak niektórych rzeczy dokupić się w Sandero nie da np. 6 poduszek ) to cena będzie zblizona
telecaster1951 - 2019-11-21, 07:51

wuju napisał/a:
bo najtańsza wersja Suzuki jest dużo lepiej wyposażona niż Dacia.
??? Co Ty gadasz? Podstawka Baleno nie ma radia ani obrotomierza. Pół roku temu nie miało klimy a szyby były wszystkie w korbotroniku. Teraz dodali klimę i elektryczne szyby, ale dalej to auto kosztuje 44 tys. Sandero w wersji Laureate z bazowym silnikiem (który ma podobne osiągi do jednostki 90 konnej w Baleno), kosztuje 38-39 tysięcy.
wuju - 2019-11-21, 08:24

Przede wszystkim podstawa wersja Baleno ma klimę i przednie szyby elektryczne (pół roku temu też zresztą miało ) automatyczne światła których to elementów wyposażenia Sandero w najbiejszej wersji nie ma. Więc nie można porównywać najbiedniejszych wersji z cennika bo nijak się mają do siebie. I jeszcze jeden szczegół Baleno ma 6 poduszek powietrznych a w to Sandero już nie dopodazysz. Bazowy silnik Suzuki i Dacii to inna bajka.
Agszi - 2019-11-21, 09:39

Belphegor napisał/a:
Agszi napisał/a:
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.


Jak sam wcześniej wspomniałeś. Porównanie sedana do SUVa ma się nijak. Również cenowo. Poza tym duże rabaty = niższa wartość rezydualna za kilka lat. Każdy kij ma dwa końce.


Cena używek za parę lat to zagadnienie zależne od paru czynników, mody,ilości ofert, danych płynących z rynku o usterkowości. Dziś niezaprzeczalnie najmniej na wartości tracą Suvy, bo jest na nie popyt. Kiedy rynek przez najbliższe 5 lat zaleje cała masa suvów, Crossoverów, z utrzymaniem ceny może być gorzej.

W moim przypadku porównanie Suva do Sedana ma sens, bo szukam taniego auta dla rodziny, gdzie np. 4 osoby będą w miarę porządnie podróżować. Aspekty większy prześwit, czy wysoka pozycja za kierownicą u mnie nie były kluczowe.

Agszi - 2019-11-21, 09:47

DrOzda napisał/a:
Agszi napisał/a:

Chciałem kupić auto rodzinne do 60 000 zł żeby się nie gnieść w 3 osoby. Chciałem, żeby też było w miarę wyposażone.

Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.

Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł. Rabat jest 8 x większy od tego dawanego przez Dacię. Tipo w tej wersji wygląda estetyczniej w środku, lepsze fotele, wykończenie, lepszy ekran. Pewnie, że nie da się porównać sedana do Suva, ale użyteczność w mieście podobna, choć wydaje mi się, że w Tipo jest więcej miejsca i jest większy bagażnik. Komfort jazdy podobny, chyba, że ktoś chce jeździć po dziurach, to zamówi Dustera. Wyciszenie na podobnym poziomie. Siniki i osiągi :Tipo MAX 184 km/h do 100 11,5 sek. , Dacia tylko 168 km/h i 12,5 sek. Spalanie będzie porównywalne. Na trasie Duster może palić więcej - klocek i opory powietrza.

Po jazdach testowych zamówiłem TIPO.
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.


Skoro akceptujesz sedana to mogłeś też kupić za ok. 45 kPLN Logana z automatyczną klimą , MN 3 z AA czy nawet skórzaną tapicerką. Logan jest w środku równie obszerny jak Duster a na tylnej kanapie nawet chyba jest więcej miejsca.
11.1 do setki Vmax 175 km/h przy Tce90
Porównujmy jabłka do jabłek.


Porównywałem te dwa samochody jeździłem Sandero i MCV w wersjach Laureate jeden z silnikiem 1.0 drugi 0.9. Mnie przekonało TIPO, bo lepiej się w nim czuję, moje być może subiektywne odczucia są ważniejsze niż kogoś kto wybiera Logana. Nie twierdzę, że Logan jest zły, chociaż wydaje mi się, że jest węższy, krótszy i ma mniej miejsca od Tipo. Dla mnie jest też słabiej wykonany - tak to czuję. Gdybym miał 45 tysi przeznaczyć na Logana Full wypas, kupiłbym chyba Tipo Tipo w tej samej cenie i jakoś bym przebolał brak automatycznej klimy.

Agszi - 2019-11-21, 09:54

Dymek napisał/a:
Agszi napisał/a:
Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.
...
Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł...

Tylko dlaczego stawiasz przy Tipo właśnie Dustera? Z Loganem MCV to byłoby jakieś sensowne zestawienie.


W moim przypadku porównanie Suva do Sedana ma sens, bo szukam taniego auta dla rodziny, gdzie np. 4 osoby będą w miarę porządnie podróżować. Aspekty większy prześwit, czy wysoka pozycja za kierownicą u mnie nie były kluczowe. Porównywałbym jeszcze Kombi czy Hatchbacka. Nie mam w tym zakresie jakiś wyraźnych preferencji. A poza tym Duster jest bardzo często wybierany przez rodziny i jest tanim autem rodzinnym.
A Logan MCV sprawdzałem i mi się nie pasuje.

Agszi - 2019-11-21, 10:17

pikodat napisał/a:
Agszi napisał/a:

Dacia Duster w wersji 1.0 TCE w wersji Prestige to koszt ok. 60-65 000 zł po rabatach, które w Dacii wynoszą max. 1800 zł.

Tipo 1.4 95 KM w wersji Lounge za 55000 zł. Rabat jest 8 x większy od tego dawanego przez Dacię.
Dlatego nikt mi nie powie, że Dacia już jest taka tania, jak się porówna cenniki owszem, ale porówna możliwości rabatowe zwłaszcza na przełomie roku, to cena Dacii nie jest wcale taka atrakcyjna.



Ciekawe. Czyżby atrakcyjność auta zależała od wysokości rabatu? I że o taniości decyduje nei zapłacona na końcu cena a to, o ile ona niższa od wyjściowej???

Kurcze... to mam obok sklep o niesamowicie wysokich cenach. Bułki zawsze kosztują 29 groszy i nigdy nie dają rabatu.

Jasne, że przyjemniej dostac rabat niż nie. Ale najważniejsza jednak cena ostateczna. A to, że jeden by dostac 50 tysi daje w cenniku 50 tysi, drugi 52 a trzeci 60 ...

Założmy, że macie piekarnie trzy. W jednej chleb po 3 złote. W drugiej 3.30 i znizka 30 gr po krótkiej negocjacji. W trzeciej chleb po 4 zł i trzeba długo targowac się, by dostac chleb z potężnym, 33 % rabatem. Za 3 złote.

Na pewno trzeci sklep nie byłby moim ulubionym.
Ale inni widać rabat oceniają jako najważniejszy.


Akurat tutaj się nie zgodzę. Porównywać zakup chleba do samochodu nie do końca logiczne. Ja tylko chciałem obalić mit bardzo tanich aut z logiem Dacii. Dacia bardzo sprytnie skonstruowała swój cennik. Duster od 42000 zł wow Sandero 31000 zł wow. Żeby kupić Dustera to trzeba wyłożyć 52000 zł za auto, które na dzisiejsze warunki będzie zupełnym golasem. Realnie 60000 zł trzeba uzbierać. Pewnie, że na suva jest to bardzo mało, ale jest to najtańsza marka na rynku w swoim segmencie (Renault B). Nie zaprzeczam, że jest fajnym samochodem, ale nie wszystkim musi się podobać.

Dacia ma taką politykę kupujemy auto cennik 60000 zł rabat 1800 wyjeżdżamy nówką za 58200 zł, idziemy do konkurencji o 70.000 zł myślimy nie stać nas, a tu rabat 8000 zł i robi się 62000 zł Dlatego opowieści, że Dacia jest dużo tańsza od innych jest nadużyciem. Warto poszukać i nie porównywać cenników, bo możemy się zaskoczyć zwłaszcza na przełomie roku. Mój znajomy chciał kupić Dustera na wypasie 1.3 TCE 150KM wyszło jakieś 70000 zł poszedł do konkurencji i kupił nowe Mitsubishi ASX 2.0 150 KM bez turbo. za 75000 zł.

pikodat - 2019-11-21, 10:23

wuju napisał/a:
Porównanie Tipo do Dusterra trochę nie trafione różne segmenty


W sensie budowy i zastosowania - masz 100 % racji . W sensie odpowiadania danej osobie - już niekoniecznie.

Podam na swoim przypadku:
zastanawiałem się pomiędzy sandero i lodgy. A auta zupełnie inne.

Ale moje prirytety były: LPG fabryczne, elektrycznie podgrzewane lusterka, klima (wystarczy manual bo rzadko korzystam, ale jak korzystam - to wtedy, gdy bardzo przydatne).
Ponadto : tanie w eksploatacji, wygodne siedzenie z dobrą widocznością, dużo miejsca, wygoda manewrowania, wygodne wsiadanie.

No i tu był problem - w lodgy wygone siedzenie , dużo miejsca, ale drożej w eksploatacji od sanero i skoro większy - to trudniej manewrować. W sandero - tańsze w eksploatacji ale mniej miejsca. Łatwiej manewrować - a siedzenie w sumie niewiele gorsze.
W wersji stepway wsiadanie nie aż tak paskudne jak w zwykłej.

Jak widać moja specyfikacja była do pewnego stopnia samosprzeczna (duże auto/wygoda manewrowania (domyślnie - na parkingu) - ciężko to połączyć). Po drugie duże auto tak naprawde jest mi potrzebne 5 razy w roku zatem to bardziej kaprys niż rzeczywista potrzeba.

Do zakupu przekonały mnie opisywane problemy z TCe90 LPG i SCE LPG, który był w lodgy. To był ten kamyczek, który przechylił szalę. Bom zastanawiał się: Tańsze auto czy nieco potencjalnie wygodniejsze (poza parkingiem)?
Wybrałem sandero i jak widze lodgy myślę : ale mam kilka tysi więcej na koncie i mniej płacę na stacji paliwowej.
Gdybym wybrał lodgy myślałbym widząc sandero: ale mam hektary miejsca w bagażniku za niewiele więcej na stacji.

Zatem dla konkretnej osoby jest możliwe, że dwa auata totalnie różne odpowiadają równie dobrze - bo jeden ma jedną cechę uważaną za PLUS, której drugie nie ma. A w innej cesze - na odwrót.
A auta mającego obie te cechy albo nie ma albo pieruńsko drogie (auto typu lodgy w hybrydzie i z wspomaganiem parkowania prawdopodobnie by wygrało w rywalizacji porównywania cech technicznych. Może nawet jest takie auto ale zapewne za taką cenę, że taniej byłoby kupic i lodgy i sandero i w zależności od kaprysu wybierać czym się jeździ).

Agszi - 2019-11-21, 10:27

SWilk napisał/a:
macminer napisał/a:
po jazdach testowych wiedziałem, że absolutnie nie chcę TIPO


Miałem taką samą reakcję już po tym jak wsiadłem do Tipo. Siedziałem albo zbyt nisko, albo nie widziałem nic do góry. Miałem wrażenie, że jak podjadę do świateł zamontowanych nad jezdnią, to będę musiał kłaść się na kierownicy, żeby cokolwiek zobaczyć.

Inna rzecz, że do czasu wyboru samochodu zmieniłem w ogóle koncepcję typu poszukiwanego pojazdu.


Każdy ma swoje preferencje. Starsze osoby na pewno docenią łatwość wsiadania do Dustera, pozycję za kierownicą i łatwość manewrowania. Inne wybiorą sportowego nisko zawieszonego hothatcha, bo lubią jeździć w sportowym kubełku przyklejeni do asfaltu.

pikodat - 2019-11-21, 10:32

Agszi napisał/a:


Starsze osoby na pewno docenią łatwość wsiadania do Dustera, pozycję za kierownicą i łatwość manewrowania.


I tu niespodzianka - moja Pani byłaby gotowa w 5 minut na przekonanie jej na zakup dustera. Do momentu, gdy w salonie wsiadła do niego.
W skrócie: miejsca tyle samo co w sandero jesli chodzi o pasażera na przednim fotelu, widoczność minimalnie gorsza - ale czasem to może być istotne. Koszmarne wysiadanie jeśli błoto lub deszcz. Koszmarne dla kobiety - naprawde trzeba pomyśleć wysiadając by nie zawadzić spodniami/spódnica /sukienką o taką listwę nadajaca szyku SUVa.
Jak wsiadła i wysiadła dwa razy, jak sobie posiedziała, jak wyobraziła sobie, że miałaby prowadzić to auto od czasu do czasu , jak w salonei potem wsiadła do sandero - duster odpadł.

Nadal lubi go widzieć na drodze. Ale już niełatwo byłoby ją do dustera namówić.

Dodam, że w pełni podzielam jej zdanie na temat gorszej widoczności w dusterze niż w sandero stepway.

Belphegor - 2019-11-21, 18:50

pikodat napisał/a:
Ciekawe. Czyżby atrakcyjność auta zależała od wysokości rabatu? I że o taniości decyduje nei zapłacona na końcu cena a to, o ile ona niższa od wyjściowej???


Wydaje mi się, że tu w grę wchodzi też fakt dokonanego wyboru. Człowiek, jak już dokona wyboru, zapłaci itp. to szuka potwierdzenia faktu, że dobrze zrobił. To nie jest przytyk do kolegi Agszi, tylko jest to normalny ludzki proces. Dużo ludzi tak ma.

Agszi napisał/a:
Cena używek za parę lat to zagadnienie zależne od paru czynników, mody,ilości ofert, danych płynących z rynku o usterkowości.


Nie tylko. Chodzi o tzw. wartość rezydualną, o której napisałem wcześniej. A rabatowanie samochodu ma na nią wpływ za kilka lat, jak dochodzi do jego sprzedaży. Programy do wycen aut typu Infoexpert, czy Eurotax biorą pod uwagę ceny zakupowe auta już po rabatach. I to jest jeden z czynników, przez które Dacia dobrze trzyma cenę. Nie jedyny, ale jeden z kilku.
Dużo też zależy od konfiguracji auta (Twoja akurat ma szansę lepiej trzymać cenę, niż jakieś wydumane wersje). Mój Duster z racji dość nietypowej w Polsce konfiguracji na pewno procentowo straci dużo więcej, niż przykładowo 1.6 SCe Comfort 4x4. I pewnie po iluś latach będzie tańszy na rynku używanych, niż wspomniane 4x4.

toka93 - 2019-11-21, 18:57

Belphegor napisał/a:
Nie tylko. Chodzi o tzw. wartość rezydualną, o której napisałem wcześniej. A rabatowanie samochodu ma na nią wpływ za kilka lat, jak dochodzi do jego sprzedaży. Programy do wycen aut typu Infoexpert, czy Eurotax biorą pod uwagę ceny zakupowe auta już po rabatach. I to jest jeden z czynników, przez które Dacia dobrze trzyma cenę. Nie jedyny, ale jeden z kilku.
Dużo też zależy od konfiguracji auta (Twoja akurat ma szansę lepiej trzymać cenę, niż jakieś wydumane wersje). Mój Duster z racji dość nietypowej w Polsce konfiguracji na pewno procentowo straci dużo więcej, niż przykładowo 1.6 SCe Comfort 4x4. I pewnie po iluś latach będzie tańszy na rynku używanych, niż wspomniane 4x4.

Jak cena Twojego auta spadnie poniżej 40 tys. i będziesz chciał sprzedać to się odezwij. Jak kupować to tylko "egzotyki" :-D

Belphegor - 2019-11-21, 19:00

toka93 napisał/a:
Belphegor napisał/a:
Nie tylko. Chodzi o tzw. wartość rezydualną, o której napisałem wcześniej. A rabatowanie samochodu ma na nią wpływ za kilka lat, jak dochodzi do jego sprzedaży. Programy do wycen aut typu Infoexpert, czy Eurotax biorą pod uwagę ceny zakupowe auta już po rabatach. I to jest jeden z czynników, przez które Dacia dobrze trzyma cenę. Nie jedyny, ale jeden z kilku.
Dużo też zależy od konfiguracji auta (Twoja akurat ma szansę lepiej trzymać cenę, niż jakieś wydumane wersje). Mój Duster z racji dość nietypowej w Polsce konfiguracji na pewno procentowo straci dużo więcej, niż przykładowo 1.6 SCe Comfort 4x4. I pewnie po iluś latach będzie tańszy na rynku używanych, niż wspomniane 4x4.

Jak cena Twojego auta spadnie poniżej 40 tys. i będziesz chciał sprzedać to się odezwij. Jak kupować to tylko "egzotyki" :-D


Też jestem tego zdania. Na "egzotykach" nie można stracić (w dłuuugim okresie czasu oczywiście). :mrgreen: W razie czego dam znać. ;-)

toka93 - 2019-11-21, 19:08

O ile Dustera w dieslu można nazwać egzotykiem :D
Hiszpan_JS - 2019-11-21, 19:21

Dustera z dieslem raczej nie, ale Dustera z dieslem i automatyczną skrzynią już tak :-D .
maugu - 2019-12-03, 08:32

Być może odpowiedź do tematu. Filmik ukazuje (dynamikę popytową) - najchętniej kupowane samochody w ostatnich latach w Polsce. Dacia (tu Duster) przy praktycznie stałych cenach zmiata konkurencję w końcówce filmu. Czy to tylko cena? Czy może stosunek ceny do wartości użytkowej - bo przecież zawsze ( w okresie z filmu) Duster prawie tyle samo kosztował w relacji do konkurentów.

https://www.youtube.com/watch?v=ftqWsyNgRiE

pikodat - 2019-12-03, 09:58

maugu napisał/a:
Być może odpowiedź do tematu. Filmik ukazuje (dynamikę popytową) - najchętniej kupowane samochody w ostatnich latach w Polsce. Dacia (tu Duster) przy praktycznie stałych cenach zmiata konkurencję w końcówce filmu. Czy to tylko cena? Czy może stosunek ceny do wartości użytkowej - bo przecież zawsze ( w okresie z filmu) Duster prawie tyle samo kosztował w relacji do konkurentów.

https://www.youtube.com/watch?v=ftqWsyNgRiE

w okresie filmu duster chyba najbardziej się zmienił - z trzeszczącego pudła z 2010 roku (miałem w 2013 roku zamiar kupić polizingowy duster i zrobiłem jazde próbną. Przy 80 km/h prawie nie słychac było radia nastawionego na normalną głośność.) do normalnego auta bez wodotrysków.
Gdyby tylko cena decydowała - to sandero byłoby na górze (tańsze)
Ale duster bez wątpienia bardziej modny, ładniej wygląda dla wielu, bardziej modny, większy bagażnik (niż w sandero, ostatecznie klasa wyżej auto), (quasi)SUV - (czyli także modny), porządny ( i to słowo 9 lat temu mogło budzic potężne zdziwienie, dziś - tylko o snobów samochodowych będzie brzmieć całkiem fałszywie)
Słowo "modny" nieprzypadkowo powtarzało się.
Słowo (quasi) - bo zależnie jak doprecyzujemy definicję SUVa to albo będzie albo nie SUVem.

Obywatel MK - 2019-12-03, 12:22

No i co warto podkreślić Dacia osiągnęła to SUV-em, podczas gdy inni producenci brylowali autami klasy B.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group