DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Przedłużenie gwarancji - Logan II MCV 2017

sub - 2019-11-19, 12:23
Temat postu: Przedłużenie gwarancji - Logan II MCV 2017
Zastanawiam się nad przedłużeniem gwarancji.
Dealer mi tego nie proponował podczas sprzedaży auta, a teraz trochę porozmawiałem i wiem, że kosztowałoby mnie to około 3000zł.

Za tą kwotę przedłużę o 2 lata, ale kilometry zostawię, bo nie powinienem tego przez 2 lata przekroczyć.

Nie ukrywam, to spory wydatek.
Do tego, aby mieć ważną gwarancję, wszystkie wymiany olejów, klocków, przeglądy, wszystko w ASO, więc koszt sporo wyższy (wiem, wiem wg. UE mogę robić to wszędzie, ale nie chodzi mi o dyskusję na ten temat).

I teraz pytanie. Czy Logan II MCV 2017, w najuboższej wersji ma jakieś wady, które mogą wyjść po 3 latach? Do tej pory raczej standardowe naprawy, jakiś wyciek oleju miałem po 20 tysiącach, problem z sondą lambda i wszystko w ramach gwarancji naprawione.

Czy warto inwestować 3000zł + podwyższone koszty serwisu przez 2 lata, aby przedłużyć gwarancję o 2 lata, czy to koszt który nie zwraca się?

DrOzda - 2019-11-19, 12:49

Kompletnie nieopłacalne.
Miałem 5 lat gwarancji (za free) i jedyne co mi naprawili w dodatkowych latach to wymiana manetki świateł za całe 50 PLN przy zakupie na Alliexpress.
Sprawdź porządnie samochód tuż przed upływem gwarancji trzyletniej , zgłoś ewentualne niedomagania i egzekwuj ich naprawę.

sub - 2019-11-19, 13:24

Też o tym myślałem. Kupiony w styczniu 2018, więc w grudniu 2020 zrobić taki mega przegląd. Albo akurat może mi wyjdzie z kilometrów i męczyć o każdą pierdołę niech robią.
pikodat - 2019-11-19, 15:48

Jeśli to sama gwarancja bez EASY SERVICE to raczej bym nie brał

PS> mnie dwa lata gwarancji ale z EASY SERVICE kosztowało 2x00 zł (2300? 2400? nie pamiętam). Więc 3000 za samą gwarancję to nie jest mało

BogdanK - 2019-11-19, 23:17

sub napisał/a:
Kupiony w styczniu 2018, więc w grudniu 2020 zrobić taki mega przegląd.

Tylko nie rób tego przeglądu w ASO, bo powiedzą, że wszystko jest OK (tylko wcześniej w niezależnym warsztacie, który zna się na Dacii).

kochelet1 - 2019-11-23, 17:46

BogdanK napisał/a:
sub napisał/a:
Kupiony w styczniu 2018, więc w grudniu 2020 zrobić taki mega przegląd.

Tylko nie rób tego przeglądu w ASO, bo powiedzą, że wszystko jest OK (tylko wcześniej w niezależnym warsztacie, który zna się na Dacii).


To akurat fakt.
Karta przeglądowa w renault jest nastawiona raczej na wynajdowanie usterek eksploatacyjnych typu klocki tarcze itp. coś co nie obejmuje gwarancja.
Pamiętaj jeśli masz jakiś wyciel oleju patrz zapocenie to gwarant rozpatruje to następująco.
Zapocenie to zapocenie. Wyciek jest gdy już wisi kropelka cieczy która wycieka.
Zapocenia mają być obserwowane.
Jeśli się powiększy i przerodzi w wyciek to wtedy będzie naprawa gwarancyjna.


takie proste przykłady.

dudu$ - 2019-11-23, 20:37

Oczywiście, że nie opłaca się płacić tyle pieniędzy za przedłożoną gwarancję. W swojej Lodgy taką posiadam ale tylko dlatego, ze kupiłem auto używane i poprzedni właściciel kupił ten pakiet. Dlaczego się nie opłaca? Ponieważ gwarancja ta obejmuje głownie elementy mechaniczne, które jeżeli w ciągu 3 pierwszych lat eksploatacji się Tobie nie popsuły to raczej w ciągu kolejnych 2 raczej też im nic się nie stanie. Warto poczytać regulamin tej przedłużonej gwarancji oraz dopytać się w ASO co nie jest w niej uwzględniane. Wtedy zobaczysz , że prawie wszystko zostało z niej wykluczone. Co do utrzymania gwarancji to mając auto na gwarancji nie musisz wykonywać wymiany olejów i innych rzeczy w ASO. Najważniejsze jest abyś stosował oryginalne części a na samą wymianę miał fakturę z niezależnego warsztatu który wymianę przeprowadzi według zaleceń producenta auta. Ja tak zrobiłem np ostatnio z wymianą filtra powietrza. W ASO za filtr chcieli ponad 90zł a za wymianę ponad 120zł. Filtr oryginalny zakupiłem na allegro za niespełna 40zł , wymieniłem go sam i pojechałem do zaprzyjaźnionego warsztatu, który za 0,5l Jacka wystawili mi potrzebna fakturę.
telecaster1951 - 2019-11-23, 22:32

kochelet1 napisał/a:
Jeśli się powiększy i przerodzi w wyciek to wtedy będzie naprawa gwarancyjna.
Nie gadaj bzdur, bo ktoś w ro uwierzy. Miałem zapocenie przy pokrywie klawiatury. Zapocenie, nie wyciek. Wymienili uszczelkę bez gadania. Miałem zapocenie przy korku wlewu oleju. Wymienili uszczelkę korka od ręki.
dudu$ napisał/a:
niezależnego warsztatu który wymianę przeprowadzi według zaleceń producenta auta.
Który przede wszystkim posiada sprzęt zalecany przez Renault. To jest ważne. Jeżeli przykładowo Renault wymaga odsysarki oleju z 2018 roku, a warsztat ma z 2017, to niestety ale Renault może się wypiąć.

Przedłużona gwarancja, bez EasyService nie ma najmniejszego sensu.

kochelet1 - 2019-11-23, 23:14

Cytat:
Nie gadaj bzdur

z czego ta agresja?

fakt jeden z pieniaczy. |Wpierw aso be teraz cool. Naprawyli zapocenie. musiał być wyciek.

telecaster1951 - 2019-11-24, 08:33

kochelet1 napisał/a:

z czego ta agresja?
Nie agresja, tylko powielasz setki mitów. Zapocenie zapoceniu nierówne.
kochelet1 - 2019-11-24, 08:42

telecaster1951 napisał/a:
kochelet1 napisał/a:

z czego ta agresja?
Nie agresja, tylko powielasz setki mitów. Zapocenie zapoceniu nierówne.


Pracowałeś kiedyś w aso?

Ja w kilku i nadal pracuję.

to są fakty!

telecaster1951 - 2019-11-24, 10:33

Stary. Zapocenie na pokrywie może się brać z bardzo dużej liczby czynników i często nie stanowi problemu. Dlatego żaden rozsądny mechanik nie rozbiera silnika, tylko to wytrze i karze obserwować.
Jeśli zapocenie jest w miejscu ewidentnym, to nikt kombinować nie będzie. Miejsce ewidentne to np. mocowanie mapsensora, połączenie pokrywy z głowicą itp.

kochelet1 - 2019-11-24, 10:49

Cytat:
Nie gadaj bzdur, bo ktoś w ro uwierzy. Miałem zapocenie przy pokrywie klawiatury. Zapocenie, nie wyciek. Wymienili uszczelkę bez gadania. Miałem zapocenie przy korku wlewu oleju. Wymienili uszczelkę korka od ręki.


no?
Kod:
Stary. Zapocenie na pokrywie może się brać z bardzo dużej liczby czynników i często nie stanowi problemu. Dlatego żaden rozsądny mechanik nie rozbiera silnika, tylko to wytrze i karze obserwować.


no???

Cytat:
Jeśli zapocenie jest w miejscu ewidentnym, to nikt kombinować nie będzie. Miejsce ewidentne to np. mocowanie mapsensora, połączenie pokrywy z głowicą itp.



Sory, ale zaprzeczasz sam sobie.

Zakładając miejsce ewidentne uszczelniacz wału korbowego który się poci to go wymieniają czy każą obserwować?

Jak sam wspomniałeś może być wiele przyczyn powstania tego zapocenia. Np zapchana odma.

telecaster1951 - 2019-11-25, 08:20

kochelet1 napisał/a:


Sory, ale zaprzeczasz sam sobie.
Nie zaprzeczam, tylko mówię że w miejscu w którym zapocenie świadczy o usterce, choćby zapchanej odmie, to nikt nie wytrze tego szmatą i nie karze obserwować, tylko zaczną sami szukać źródła problemu.
Mam znajomych w ASO różnych marek i to o czym Ty mówisz występuje tylko w wyjątkowo podłych serwisach (niezależnie od marki), gdzie klient jest wrogiem i trzeba mu dopieprzyć. Jasne że olej na pokrywie silnika nie oznacza kompletnie nic, bo to w 99% nie jest usterka a skroplenie mgły olejowej która bez większych problemów przeciska się przez dość luźno uszczelniane połączenia. Do puki się nie leje, to nic się z tym nie robi i to jest fakt. Ale jeśli zapocenie mamy idealnie w miejscu połączenia pokrywy klawiatury z głowicą, to nie ma wątpliwości że uszczelka puściła. Czy to z powodu samej uszczelki, czy jest to jedynie objaw czegoś innego.
kochelet1 napisał/a:
uszczelniacz wału korbowego
Tu jest sprawa inna. Uszczelnianie elementów obrotowych nigdy nie jest idealnie szczelne. Nie tylko w silniku, dokładnie tak samo jest we wszelkiego rodzaju pompach, układach ciśnieniowych i próżniowych. Wszędzie tam, gdzie następuje uszczelnianie elementu obracającego się, pojawiają się nieszczelności. Drobne zapocenie w tym miejscu nie stanowi problemu. Dam przykład. Normalny przepust próżniowy na wał to koszt 1000 euro. Przepust ten wprowadza nieszczelność do układu na poziomie 10^-6 Tr i choćby skały srały, choćby zamontować 10 pomp turbomolekularnych, nie osiągniesz niższego ciśnienia. Przepust który wprowadza nieszczelność 10^-10 Tr istnieje. Jest 10 razy większy, chłodzony wodą, uszczelniany miedzią i kosztuje 15000 euro.
Drobne zapocenia na wale nie są ani zjawiskiem niespotykanym, ani nie zwiastują awarii. Mgła olejowa spokojnie przez ten uszczelniacz przechodzą. Tutaj trzeba interweniować dopiero przy dużych wyciekach.
Oczywiście oddając auto do Miecia do stodoły, Pan Mieciu stwierdzi że uszczelniacz do wymiany, bo się poci. Podczas gdy wcale tak być nie musi i wymiana nic nie da, poza dutkami w kieszeni Pana Miecia.

kochelet1 - 2019-11-25, 10:36

Nawet w układach podciśnieniowych? a istnieją takie silniki v6 Jeep'a też twoja teoria się sprawdza?

Wybacz, ale nadal twierdzę że przeczysz samemu sobie.

telecaster1951 - 2019-11-25, 19:08

kochelet1 napisał/a:
Nawet w układach podciśnieniowych?
Nawet nie wiesz jak silne są siły kapilarne. Miałem kiedyś taki przypadek. Termopara zanurzona w oleju na wysokości podłogi. Układ pomiarowy na wysokości 3 metrów. Termopara płaszczowa, przewody od niej w teflonie. Układ pomiarowy był cały zalany olejem, który siłami kapilarnymi wpełzł na wysokość 3 metrów.
Drugi przykład. Układ nadciśnieniowy azotowy, beztlenowy. Ciśnienie 1,5 bara. Uszczelka powinitowa miała wadę fabryczną, widoczną pod mikroskopem. Ryska wielkości włosa (zapewne coś podeszło pod formę), na powierzchni czołowej. Efekt? Tlen właził jak głupi. Mimo nadciśnienia.

sub - 2019-11-26, 08:22

Wracając do tematu.

U mnie było "zapocenie", coś niby porobili i do obserwacji (bo wcześniej pokrywa pod silnikiem mokra i zaobserwowałem małą plamę pod samochodem).

Po tygodniu okazało się, że dalej jest coś nie tak, jest wręcz plama pod samochodem po nawet kilkunastu minutach parkowania i widać "kap kap kap" (co wcześniej nie miało miejsca). Wzięli, coś po swojemu zaczarowali, samochodu nie widziałem ze dwie doby i już ani się nie poci, ani nie cieknie. Jak nowy :)

Więc ogólnie większych problemów z nim do tej pory nie miałem i widzę, że przedłużanie gwarancji w większości wypadków jest trochę bez sensu.

dorpa - 2019-11-26, 10:36

Jeżeli jest EasyService - warto. Jeżeli nie, to nie. Ja mam Lodgy z 2017 z LPG Landi Renzo. Na szczęście silnik i instalacja jest dzięki temu na 5 letniej gwarancji. Mniej więcej co 10k km muszę jechać do ASO bo gaz się nie przełącza, naprawiane jest to z gwarancji. Ostatnio dowiedziałem się w ASO, iż dzięki rozszerzonej gwarancji mam 5 lat, więc może do tej pory uporają się z problemem przełączania gazu :p

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group