DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Przegląd mediów o Dacii - Biją naszych czyli właściciele Dacii marginesem

montermc - 2020-05-12, 09:20
Temat postu: Biją naszych czyli właściciele Dacii marginesem
Witam wszystkich klubowiczów i proszę o reakcje.

Jeden z jutubowych mędrców motoryzacyjnych nazwał wczoraj właścicieli Dacii marginesem.

Totalny brak szacunku do myślenia innego niż stereotyp lepszy pasek od niemca niż Dacia z salonu.

Wkur..ł mnie ten gość zwłaszcza że oglądam wiele kanałów tematycznych a co do sprzedażny Dustera nie ma nawet dyskusji, najchętniej kupowane auto, ale według " redakcji " gównolit i beznadzieja której nie życzymy nikomu.

Napisałem do tej pały że obraża ludzi żeby o kooperacji z Nissanem napisał, Mercedesem, no nic cisza.

Będę wdzięczny za wsparcie nas wszystkich i wyrażenie swojej opinii na temat porównywania nas do marginesu.


https://www.youtube.com/watch?v=hGQTWZ_LoBc 4:20 min

toka93 - 2020-05-12, 09:59

Chyba w żadnej innej marce nie spotkałem się z spinaniem :)
Najchętniej kupowane, bo relacja ceny do rozmiaru, wyposażenia jest najlepsza. Nie są to samochody wybitnie wygodne i bezpieczne, ale są nowe i tanie. To jest ich zaleta. Mam już 3 Dacie i uważam, że auto jest fajne, ale ma wiele problemów które mnie irytują i gdyby nie cena auta to nawet bym nie spojrzał w tym kierunku motoryzacji - mówię to ja osoba związana z Dacia.

laisar - 2020-05-12, 11:17

Nie margines, tylko skrajność - opinia jak d***, każdy ma własną, nie ma się czym przejmować (:
miela - 2020-05-12, 13:14

montermc, chyba się doszukujesz jakiś dziwnych intencji. Powiedział, co powiedział. Dla niektórych to skrajność. Nie jestem jakimś fanem pana Jacka, ale często i od lat słucham CMM w Tok FM. Nie wydaje mi się, żeby było o co się pieklić.
Dracid - 2020-05-12, 13:26

Aleś się oburzył. Ja wiem, że skoro kupiłeś dacię i wydałeś swoje pieniądze, to jest ona dla Ciebie ucieleśnieniem marzeń i każdego, kto śmie krytycznie o niej się wypowiedzieć, masz ochotę wyzwać na pojedynek. Jak już z tym się uporasz, to może zobaczysz, że dacia jest tania nie bez powodu i ja - podobnie jak toka93 - w życiu bym się na nią nie zdecydował, gdyby nie kosztowała tyle, ile kosztuje.
maugu - 2020-05-12, 13:26
Temat postu: Re: Biją naszych czyli właściciele Dacii marginesem
montermc napisał/a:
....

Będę wdzięczny za wsparcie nas wszystkich i wyrażenie swojej opinii na temat porównywania nas do marginesu.

https://www.youtube.com/watch?v=hGQTWZ_LoBc 4:20 min


Chyba zareagowałeś zbyt emocjonalnie :)
Oto tekst który Cię tak zbulwersował:

...Przy okazji jest też taka teoria, również nadzieja wypowiadana głośno, również przez wybitne postacie ze świata kultury, że aktualna sytuacja: pandemia, kwarantanna, izolacja ma w sobie sporo walorów oczyszczających - skłaniających do refleksji. Może się okazać, że rozpędzona konsumpcja wyhamuje, że nico się świat przewartościuje. Auta elektryczne – czyli, w tym momencie zabawki dla najbogatszych mogą zająć wysoką pozycję na liście rzeczy zbędnych, może nawet wyższą niż wszystkie przepłacone auta Premium w których kupujemy nie tylko to co potrzebne i ważne, ale również to co idiotyczne czyli prestiż. Nie każdy będzie chciał jeździć Dacią – to skrajność, której nikomu nie życzymy, ale być może częściej będziemy sięgać po Peugeota czy Seata zamiast po BMW czy Mercedesa, albo po auto używane ....

Wydaje mi się, że autor ocenia właścicieli Dacii jako osoby ekstremalnie pragmatyczne - nie kupujące tego co idiotyczne (prestiżu) tylko to co ważne i potrzebne :)

Black Dusty - 2020-05-12, 14:04

No to żeby ożywić dyskusję to powiem tak
maugu napisał/a:
Nie każdy będzie chciał jeździć Dacią – to skrajność, której nikomu nie życzymy

W dzisiejszym świecie taka wypowiedź może być wzięta za tak modny hejt, za o wiele mniej poważne określenia ludzie czuli się obrażeni i były prowadzone postępowania. No bo można tu znaleźć zbieżność z:
Obyś zdechł – to skrajność, której nikomu nie życzymy
Żeby cię korona dopadła – to skrajność, której nikomu nie życzymy
I wiele tym podobnych określeń – to skrajność, której nikomu nie życzymy
;-) ;-) ;-)
Dodam tak na marginesie że uważam dzisiejsze określanie krytyki jako hejt w 99% za zwykłą słabość osób skarżących się na ten hejt, nie potrafiących znieść krytyki z podniesionym czołem i szukających obrony pod spódniczką mamusi.

defunk - 2020-05-12, 15:15

A ja uważam, że wypowiedź jest tylko i wyłącznie pozytywna, ponieważ podkreśla "skrajność" -- czyli nonkonformizm, pewnego rodzaju brak ortodoksji, nieuleganie modom i zaklęciom -- kierowcy decydującego się na taki wybór. Jako osoby pragmatyczne, wiedzące czego chcą, etc., jesteśmy dla branży dziennikarzy motoryzacyjnych skrajnie nieprzyjaźni -- bo audycję o Dacii można zrobić, ale jedną, a będzie trwała o 1/3 krócej od programu o innej marce (więc będzie mniej czasu na pociskanie reklam, nie mówiąc o wierszówce).
maugu - 2020-05-12, 15:34

Dokładnie tak.
Dacia to chyba taki Ford T naszych czasów, max. prosta, tania i stosunkowo niezawodna. I tak dobrze, że nie jest produkowana w jednym kolorze :)

pixa - 2020-05-12, 16:20

Prawda jest taka, że kupiłem nową Dacię za ~35.000 - tyle ile trzeba dać za porządne auto używane. A nowe to jednak nowe pomimo niedomagań (brzydka kierownica [to już poprawili], głośna w środku i mało wygodne fotele). Gdyby kosztowała tyle co "normalne" auta w jej rozmiarze (czyli +przynajmniej 10.000) to na pewno bym jej nie kupił i poszedł w używane (jednak przy moich zarobkach 35.000 to jest kupa szmalu, dużo więcej za auto nie dam)
macminer - 2020-05-12, 18:48

Ja oglądam MotoDziennik odkąd pojawił się na YT i niestety mam wrażenie, że o ile pierwsze odcinki były ciekawe, to każdy kolejny to powolny zjazd. Ale tak to jest z "dziennikarzami motoryzacyjnymi" - łatwo robią się monotematyczni i przewidywalni. Zresztą ile razy można coś oryginalnego powiedzieć na temat motoryzacji, która obecnie też jest coraz bardziej sztampowa i jeden model podobny do drugiego - raz, że wymogi bezpieczeństwa, dwa, że nikt nie chce inwestować pieniędzy w coś naprawdę nowatorskiego, wszędzie rządzą księgowi.

Uwagę na temat Dacii odebrałem natomiast jako głupawą - ot taki suchar rzucony od niechcenia, żeby udowodnić sobie i widzom, że jestem gość na poziomie i nie zniżę się do plebsu, który kupuje Dacie.

Osobiście raczej nie życzyłbym nikomu opisywanego przez Balkana Mercedesa z idiotycznymi gładzikami na kierownicy niż praktycznej Dacii, z której jestem bardzo zadowolony. A to, że w naszym kraju niemal każdy wyżej s.. niż d... ma, to też prawda - zamiast pomyśleć, pokalkulować i wybrać auto, które będzie w zasięgu możliwości finansowych zarówno jeśli chodzi o zakup, jak i późniejszy serwis, większość kierowców szuka czegoś, co albo podbuduje ich ego, albo spełni młodzieńcze marzenia motoryzacyjne. I poniekąd temu właśnie służą programy motoryzacyjne - rozdmuchiwaniu potrzeb, kreowaniu marzeń. I pewnie dlatego też producenci/importerzy chętnie dają do takich programów do testów wypasione wersje swoich aut. A potem dumny statystyczny Polak jeździ 14-letnim autem z cofniętym licznikiem, bardzo często ulepionym z kilku złomów i wyobraża sobie, że osiągnął nirwanę.

toka93 - 2020-05-12, 18:54

Może coś w tym jednak jest odnośnie do nirwany w starym ulepie.
Posiadam 15 letniego fiata oraz 3 letnią Dacię. Fiat jest autem klasy średniej(ot próba aspiracji Fiata do klasy średnio-wyższej), natomiast Stepway to typowe auto miejskie. Poziom wygody jak i zresztą wyposażenia dla tych dwóch aut to niebo i ziemia.
Wciąż uważam, że czasami 15 letnie auto za 1/3 nowej Daci to lepszy wybór. Każdy jednak kalkuluje po swojemu, a i rynek aut używanych to aktualnie jedna z większych patologi .

EBmazur - 2020-05-12, 19:23

Może i biją , ale tyłek jakoś mi wcale nie boli . I mam w głębokim poważaniu to że komuś moje auto nie przypadło do gustu . To ja nim jeżdżę , to ja za nie płaciłem i to ja mam być z niego zadowolony .
Fruxo - 2020-05-12, 19:42

Nie wiem o co wam chodzi , dacia to badziewie jest dobra bo jest tania. Mam już 3 dacie tylko dlatego że na nic innego sensowego mnie nie stać. Czasami myślę o zmianie ale jak podsumuje koszty użytkowania są one wielokrotnie niższe od droższych marek i dalej bujam się dacią.
Obywatel MK - 2020-05-12, 19:50

Nie ma się co dziwić Panu Balkanowi, skoro dorabia jako sprawdzacz aut używanych, dla niego Dacia to poważna konkurencja bo spora grupa klientów mu odpadła i powędrowała do salonów Dacii, nie chcąc natknąć się na patologię handlarską. Także jeśli nie wiadomo o co chodzi to najczęściej chodzi o pieniądze.
Dracid - 2020-05-13, 10:22

macminer napisał/a:
A potem dumny statystyczny Polak jeździ 14-letnim autem z cofniętym licznikiem, bardzo często ulepionym z kilku złomów i wyobraża sobie, że osiągnął nirwanę.


Jak ktoś kupuje, nie patrząc na stan, tylko na przebieg, to nie rynek jest winny, tylko on - ten Polak, bo jest po prostu nierozsądny.

Obywatel MK napisał/a:
Nie ma się co dziwić Panu Balkanowi, skoro dorabia jako sprawdzacz aut używanych, dla niego Dacia to poważna konkurencja bo spora grupa klientów mu odpadła i powędrowała do salonów Dacii


Że co? W 2019 r. zarejetrowano 15 000 dusterów i ponad 1 mln aut używanych. O jakim odbieraniu rynku mówimy?

keikan - 2020-05-13, 12:36

toka93 napisał/a:
Może coś w tym jednak jest odnośnie do nirwany w starym ulepie.
Posiadam 15 letniego fiata oraz 3 letnią Dacię. Fiat jest autem klasy średniej(ot próba aspiracji Fiata do klasy średnio-wyższej), natomiast Stepway to typowe auto miejskie. Poziom wygody jak i zresztą wyposażenia dla tych dwóch aut to niebo i ziemia.
Wciąż uważam, że czasami 15 letnie auto za 1/3 nowej Daci to lepszy wybór. Każdy jednak kalkuluje po swojemu, a i rynek aut używanych to aktualnie jedna z większych patologi .


Ja przed Dusterem miałem ponad rok A6 2,5 Tdi. Oczywiście używane. Przed nim miałem nowego Hyundaia Accenta z salonu - 1,3, całkowity golas (żadnej elektryki czy klimatyzacji - przy tym aucie Duster 1 to było auto klasy S"... Miał 75KM i ledwo wyciągał 150 km/h.
Jeżdziłem Hyundaiem 6 lat i ponad 100.000 km bezawaryjnie...ale..zachciało się wygody, mocy i "prestiżu"...
Sprzedałem i za cenę 6 letniego Accenta +trochę dołozyłem i kupiłem 15 letnie A6.. Nacieszyłem się kilka tygodni.
Potem okazało się, że rozrzad do wymiany (z robocizną 2500 zł - tyle w tamtch czasach zarabiałem na miesiąc), cieknie olej z intercoolera, a na koniec siadła turbina (używka 700zł). Przez rok czasu auto w większości stało u mechanika. Do tego jeszcze padła przekładnia kierownicza i przestała działać elektryka szyb. (prawdopodobnie było popowodziowe i wiązki elektryczne przegniły)
Auto poszło w inne ręce..A ja dołożyłem .. kupiłem nowego Dustera, potem Sandero , potem następnego Dustera.. I jak do tej pory już ponad 8 lat nawet mnie nie kusiło kupić coś "wyższej klasy" ale używanego...
Może są ludzie, którzy mają szczęście przy zakupie używek, ale ja tak samo jak nie zagram w totka, tak nie kupię już używanego auta..

toka93 - 2020-05-13, 13:44

Cóż może miałem szczęście i nigdy się nie naciąłem na używke? Ale też przed zakupem nie bałem się wydać 500zl na dokładne sprawdzenie auta a po zakupie zrobić od razu to co było potrzebne.
W dodatku kupując używkę trzeba się nastawiać na jakieś wydatki i nie kupować auta na styk z budżetem.
Ja nigdy nie kupię nowego, bo z mojego punktu widzenia to jest wyrzucenie kasy w błoto. Za 70% wartości mam 2-3 letnie auto i tyle. Użytkuje auta po 3 lata maks(poza fiatem, który jest idiotoodporny i ogromny w środku).

kicpra - 2020-05-13, 18:37

keikan napisał/a:
A6 2,5 Tdi

przeczytałem tylko to i wiedziałem jaki będzie morał, kto kupuje 2.5tdi :D?

Frost - 2020-05-14, 06:15

toka93 napisał/a:
Cóż może miałem szczęście i nigdy się nie naciąłem na używke? Ale też przed zakupem nie bałem się wydać 500zl na dokładne sprawdzenie auta a po zakupie zrobić od razu to co było potrzebne.
W dodatku kupując używkę trzeba się nastawiać na jakieś wydatki i nie kupować auta na styk z budżetem.
Ja nigdy nie kupię nowego, bo z mojego punktu widzenia to jest wyrzucenie kasy w błoto. Za 70% wartości mam 2-3 letnie auto i tyle. Użytkuje auta po 3 lata maks(poza fiatem, który jest idiotoodporny i ogromny w środku).


No widzisz.. a ja zupełnie odwrotnie... Już nie chodzi, że ktoś używany pojazd sprzeda w złej wierze - a i takich sporo ludzi ale z wiekiem zużywa się sporo w autko i nie wiesz jak kto jeździł... W nowym masz gwarancję w teorii, bo z tym też różnie. Ja aut na handel nie kupuję więc wolę nowe co nie znaczy, że nie raz ktoś kupując nowe może trafić na bubla bo i tak też może się zdarzyć.
Mnie też kusiło czy używkę za 50tyś... czy nowe Sandero. Miałem kilka samochodów i mam też ulubiony warsztat blisko miejsca gdzie mieszkam.. jak zmieniłem Megankę na Sandero, to w warsztacie słyszę komentarze - dawno Pan nas nie dowiedział hehe :))) Odwiedzam ale już "tylko" z Espace-em i od zakupu Sandero w Espace-ie chłodnice robiłem,wentylator, uszczelkę pod miską, hamulce, rozrząd, przewody ze starości trzeba było wymienić, polerowanie lamp, jakieś poduszki, coś w wahaczu i jakieś drobiazgi plus przeglądy również gazowe ;).A w Sandero odwiedzam tylko na wymianę opon(przeglądy ciągle w ASO). Jak to mówią lać i jeździć.
Kalkulując tak można by się pokusić o 3 opcję - auto w abonamencie brać, bo przecież po 2-3 latach warte jest i tak połowę ceny zakupu. Więc po co nowe? po co używane? można w abonamencie?
Ale co kto woli

Pzdr

Fruxo - 2020-05-14, 21:15

Jak ktoś kupuje na 2-3 lata lepiej wychodzi używane , jeżeli na 6-10 lat zawsze nowe.
Ja mam od nowości dlatego że sam naprawiam swoje auto i wiem że nie ma w nim patentów , wybrakowanych śrub i pourywanych szpilek. Samo to jest dla mnie wartością.

maugu - 2020-05-15, 06:34

Znalazłam podobnie "bulwersującą" wypowiedź tym razem w odniesieniu do Dustera.
Tytuł zapowiadał się groźnie - "Wszystko byle nie Duster" ale tekst to już bez mała kryptoreklama Dacii :)
Sam fakt, że zaczyna porównywać się inne marki do tego co oferuje Dacia i za jakie pieniądze już dobrze robi tej marce.
A tak - na marginesie, była kiedyś w TV reklama popularnego i taniego proszku do prania, która kończyła się frazą " .... to po co przepłacać". Jak ulał pasuje do Dacii.

Tekst o Dusterze.
https://spidersweb.pl/autoblog/dacia-duster-rywale-konkurencja-przeglad/

GRL - 2020-05-15, 14:20
Temat postu: Re: Biją naszych czyli właściciele Dacii marginesem
montermc napisał/a:
Napisałem do tej pały że obraża ludzi ...

Super, świetna akcja!
Proponuję jednak, żebyś następnym razem pisał, że obraża Ciebie a nie ogół ludzi i przestał wciągać w to innych.
Ja się nie podpisuję pod Twoim bełkotem.

Bo potem trzeba słuchać takich docinek (pewnie słusznych) jak w pierwszych 30 sekundach tego materiału:
https://www.youtube.com/watch?v=kXjOBuLnckA

PS.
Ja też nie życzę nikomu Dacii.
Wszystkim po Mercedesie w bananowych skórach!
Taki rozrzutny będę.

Obywatel MK - 2020-05-15, 14:22

maugu napisał/a:
Znalazłam podobnie "bulwersującą" wypowiedź tym razem w odniesieniu do Dustera.

Tekst o Dusterze.
https://spidersweb.pl/autoblog/dacia-duster-rywale-konkurencja-przeglad/



Tylko że tu przynajmniej na końcu wyszło, że Duster dalej jest bezkonkurencyjny w takim budżecie.

Black Dusty - 2020-05-15, 14:42

GRL napisał/a:
Wszystkim po Mercedesie w bananowych skórach!

No G 63 AMG ewentualnie, ale nigdy z bananowymi skórami.

macminer - 2020-05-15, 18:44

GRL napisał/a:
Bo potem trzeba słuchać takich docinek (pewnie słusznych) jak w pierwszych 30 sekundach tego materiału


Oglądam kilkanaście kanałów motoryzacyjnych. Natomiast z "Jest Pięknie..." zrezygnowałem po paru odcinkach. Pani Annie przydałby się jakiś kurs dziennikarstwa, a prawdopodobnie także wizyta u psychologa. Jej histeryczno-piskliwy ton głosu, mimika i styl mówienia sugeruje, że ma jakieś problemy emocjonalne. Zasadniczym problemem jej testów jest aprioryzm (szukanie dowodów na z góry przyjętą tezę) oraz nadmiar emocjonalnych wstawek przy jednoczesnej słabości merytorycznej.

defunk - 2020-05-15, 20:35

macminer napisał/a:
GRL napisał/a:
Bo potem trzeba słuchać takich docinek (pewnie słusznych) jak w pierwszych 30 sekundach tego materiału


Oglądam kilkanaście kanałów motoryzacyjnych. Natomiast z "Jest Pięknie..." zrezygnowałem po paru odcinkach. Pani Annie przydałby się jakiś kurs dziennikarstwa


To partnerka (żona, etc.) Marka Wieruszewskiego? Problem z nim polega na grze 2-3 minami, gestami, emfazą -- właściwie widząc każdy kolejny odcinek można na 90% przewidzieć kiedy zastosuje który z palety swoich "tricków". I tak jest lepszy od Pertyna, który ma jedną zagrywkę (senność...).

Warto porównać z Terenwizją (która profil ma zasadniczo inny), gdzie nawet w filmikach z cyklu "gadająca głowa do kamery" chłopaki nie silą się na jakże sztuczną wesołkowatość.

Obywatel MK - 2020-06-01, 12:16

Kolejny paszkwil redaktora Balkana na temat Dacii. Ten sprzedawca złomów które reklamuje na swoim kanale może odpowiedzieć za to sądownie. Ewidentnie widać, że nie podoba mu się Dacia psuje mu to rynek jego autohandlu.

https://youtu.be/3t8CCkXEIxs?t=346

laisar - 2020-06-01, 15:32

Obywatel MK napisał/a:
może odpowiedzieć za to sądownie

Pozywaj :roll: :mrgreen:

(Więcej luzu, każdy ma prawo do własnego zdania, nawet - zwłaszcza? - motywowanego ekonomicznie...).

eio - 2020-06-01, 16:03

Mnie się podoba moja MCV-ka. Także jej poprzedniczki ze wzgl. na praktyczność - duże bagażniki w kombi. Nie mam żadnych problemow by na parkingu parkować przy nowych beemkach i vw. Dla mnie to są tylko auta. Jeżdżę z punktu A do B, nie dla dowartościowania się na drodze, ale dla osiągnięcia celu podróży. Dlatego nie ruszają mnie kpiące uwagi o Daciach.
buladag - 2020-06-01, 18:44

Obywatel MK napisał/a:
Kolejny paszkwil redaktora Balkana na temat Dacii. Ten sprzedawca złomów które reklamuje na swoim kanale może odpowiedzieć za to sądownie. Ewidentnie widać, że nie podoba mu się Dacia psuje mu to rynek jego autohandlu.

https://youtu.be/3t8CCkXEIxs?t=346

Dopiero po zakupie zauważyłeś, że ludzie się śmieją z Dacii? :P Choć w sumie rzeczy nie ma z czego, a stwierdzenie, że cena Lodgy "nie jest znowu taka niska" jest dziwne, bo nie ma nic tańszego o takich możliwościach i z takim wyposażeniem.
Podobnie jak to o "paskudnym wykonaniu": Pan zapomniał chyba lub nigdy nie wizytował salonu Tata Motors jak byli jeszcze w Polsce. To dopiero był dramat pod względem jakości wnętrza i spasowania plastików.

Pedros - 2020-06-01, 20:30

buladag napisał/a:
Dopiero po zakupie zauważyłeś, że ludzie się śmieją z Dacii?

Ludzie śmieją się z Dacii i jej właścicieli ale śmieją się też z Volkswagena (właściciel to typowy ,,Janusz"), BMW ( kiedyś pojazd dla ,,karków", dziś nierozgarniętych władców szos), Skody ( jak można jeździć z kurą na masce?!), Fiatów, Fordów i Francuzów.... każdemu da się przypiąć jakąś łatkę... Jak zaczniesz słuchać i się przejmować to zwariujesz.

toka93 - 2020-06-01, 20:35

Z właścicieli Lamborghini i Ferrari się nikt nie śmieje. Może w tym kierunku trzeba iść?
maugu - 2020-06-01, 20:55

toka93 napisał/a:
Z właścicieli Lamborghini i Ferrari się nikt nie śmieje. Może w tym kierunku trzeba iść?

Kol. toka93 Lamborghini to kupuje biedota której nie stać na parking :)
https://www.cda.pl/video/16739267c

Dracid - 2020-06-01, 21:20

Obywatel MK napisał/a:
Kolejny paszkwil redaktora Balkana na temat Dacii. Ten sprzedawca złomów które reklamuje na swoim kanale może odpowiedzieć za to sądownie. Ewidentnie widać, że nie podoba mu się Dacia psuje mu to rynek jego autohandlu.

https://youtu.be/3t8CCkXEIxs?t=346


Kurczę, zaproś mnie na rozprawę.

Jedyne, co się psuje, to klimat na tym forum po takich obrażalskich wpisach.

W 2019 dacia sprzedała w Polsce 30 877 aut. Używek zarejestrowano - jak już pisałem (kolega chyba nie czyta) - ponad milion. Jeszcze raz pytam: jakie to psucie rynku?

Szkoda, że dla niektórych lodgy to doskonale zmontowane auto i szczyt techniki. Chociaż w sumie to dobrze - jak będę sprzedawał swoją, to mam nadzieję dostać dobrą cenę.

GRL - 2020-06-01, 21:58

Obywatel MK napisał/a:
Kolejny paszkwil redaktora Balkana na temat Dacii. Ten sprzedawca złomów które reklamuje na swoim kanale może odpowiedzieć za to sądownie. Ewidentnie widać, że nie podoba mu się Dacia psuje mu to rynek jego autohandlu.

https://youtu.be/3t8CCkXEIxs?t=346

A mógłbyś kij z tyłka wyjąć?
Co on niby takiego powiedział?

Wg mnie (co będzie mało odkrywcze, ofkors) Dacia Lodgy jest najgorszym i najniższym jakościowo minivanem jaki można obecnie dostać na polskim rynku.
Jesteś w stanie zaprzeczyć i MĄDRZE to zaargumentować?
Skłamałem? Mylę się? Uparłem się na Was?

Wielokrotnie mówiłem - mój Golf jest lepszy od mojego byłego Dustera o tyle % o ile % jest od niego droższy.
Oba samochody są/były warte swojej ceny i z obu jestem/byłem ZADOWOLONY.
Lodgy jest o 20-30% tańsza od swojej konkurencji i jeżeli myślisz, że jest o mniej niż 20-30% gorsza to chyba na głowę upadłeś...

Obywatel MK - 2020-06-01, 23:25

No ale chyba po to jest ten wątek żeby wpisywać takie idiotyzmy jak ten Balkana, jak stworzysz wątek na temat peanów Dacii to będę wrzucał na temat peanów Dacii.
Ja wiem, że Dacia jest produktem o niższej jakości, ale nie paskudnie wykonanym, bo wówczas nikt by tych aut nie kupował, (takim były produkty FSM i FSO w końcowej fazie produkcji) więc zaprzecza samemu sobie, a poza tym Balkan już w drugim odcinku przyczepił się z jakiegoś powodu i sugeruje, bez żadnego pokazania o co mu konkretnie chodzi.
Coś się może zepsuło? Nie wiemy, jest tylko antypatia i powielanie stereotypów.

GRL - 2020-06-02, 01:14

Obywatel MK napisał/a:
... ale nie paskudnie wykonanym ...

A to jest pojęcie względne i mocno subiektywne.
Jakbyś dopiero co jeździł 80-cioma samochodami i 78 z nich charakteryzowałoby się zauważalnie wyższą jakością, to mógłbyś uznać, że przy tamtych to jest paskudne...

Obywatel MK napisał/a:
... bo wówczas nikt by tych aut nie kupował ...

A jakoś kajzerki z hipermarketów schodzą... jak ciepłe bułeczki. :lol:
Pomimo, iż już po 3 godzinach od zakupu spokojnie mógłbyś nimi wybić szybę sąsiadowi albo wybrukować podjazd.

topdrive - 2020-06-02, 07:15

GRL napisał/a:
Lodgy jest o 20-30% tańsza od swojej konkurencji i jeżeli myślisz, że jest o mniej niż 20-30% gorsza to chyba na głowę upadłeś...


Z tym się nie zgodzę, bo w kategorii minivanów Lodgy ma jedną cechę, którą trochę nadrabia. Rozmiar trzeciego rzędu - w tej kategorii jest bezkonkurencyjnie :). A, i nie skrzypi (przynajmniej moja) :D. Więc będzie o 15% gorsza od 25% droższego auta..

A tak zupełnie poważnie, to nie wiem dlaczego jest taka nagonka na Dacie... Mam 2 nowe auta, Fiata 500 i Lodgy i jakość wykonania jest PODOBNA, a jakoś na 500 nikt nie przypina łatki twrdych plastików jak w Dacii. Nawet regulacja wysokości fotela jest dziwna, bo zmienia tylko kąt siedziska, a na regulację w Dacii stękali wszyscy. W mojej ocenie Dacia jest stygmatyzowana na rynku, bo trochę obnaża zawyżone ceny u konkurencji. Po za tym jest autem, którego celem nie jest budzenie emocji, a tanie i bezawaryjne przewiezienie ludzi i ich bagażów z punktu A do punktu B.

Michał B24 - 2020-06-02, 07:42

Dla jednych jakość to bezawaryjność, jak dla mnie. Dla innych to estetyka i wykończenie, design.

Dacia designem, nie powala, a jest znośna w miejscach gdzie musi być. Patrząc na deskę rozdzielczą, jest znośnie. Ale patrząc na boczki drzwi, to estetyka jest mocno dyskusyjna w Sandero.

Jednak ostatnio przekonałem się, że estetyka nie zawsze jest praktyczna. Jechałem tego samego dnia 350km Dacią, wysiadłem zypełnie nie zmęczony, poza hałasem.

Tego samego dnia, wracałem VW Passat 2019 rocznik i wysiadłem zdrętwiały. Boczki drzwi, pięknie obite, poza tym, ze tam gdzie trzyma się łokieć twarde jak skała i ręka mi drętwiała. Kształt do bani. Dodatkowo drętwiały mi nogi, bo siedzisko długie, ale podpiera tylko tuż pod kolanami, blokując żyły i obie nogi zdrętwiałe. Regulacji pochylenia czy wysokości siedziska nie było na fotelu pasażera. W Daci też nie ma na prawym fotelu, ale nigdy go nie potrzebowałem. To gdzie ta jakość nwego Passata? No w designie, bo jeśli chodzi o bezawaryjność to już dwa razy na lawecie jeździł. Jeździ nim dyrektor dużej firmy, głównie w trasie.

macminer - 2020-06-02, 09:08

Obywatel MK napisał/a:
chyba po to jest ten wątek żeby wpisywać takie idiotyzmy jak ten Balkana


Balkan staje się przewidywalny do bólu, a z odcinka na odcinek coraz mniej treści. Najpierw ponad dwie minuty reklamy samochodów na sprzedaż od patronów kanału. Później negatywna wrzutka na temat Renault i pseudoekonomiczne rozważania na poziomie gimnazjalisty, trzy minuty negatywnych dywagacji na temat Renault (nic nowego, grzanie w kółko tego samego tematu), podsumowane jak zwykle złośliwym komentarzem na temat Dacii. Potem znów dwie minuty gadania o niczym konkretnym, potem pastwienie się nad nową reklamą Opla Mokki. Potem reklama mierników lakieru i sprawdzanie szrotów, czy mocno szpachlowane. Szkoda czasu na te wypociny.

Pedros - 2020-06-02, 10:24

topdrive napisał/a:
nie wiem dlaczego jest taka nagonka na Dacie..

Bo ja wiem czy jest jakaś nagonka? Są docinki podobnie jak na wiele innych marek. Może po prostu niektórzy właściciele Dacii są na ich punkcie nieco przewrażliwieni?
topdrive napisał/a:
Dacia jest stygmatyzowana na rynku, bo trochę obnaża zawyżone ceny u konkurencji

Takie podejście jest znane w różnych branżach więc może coś trochę jest na rzeczy...
topdrive napisał/a:
jest autem, którego celem nie jest budzenie emocji

Jak widać jednak wzbudza - i to czasami dość skrajne :D

topdrive - 2020-06-03, 09:57

Pedros, jeśli jednego producenta punktuje się za jakiś mankament, ale innym to samo uchodzi płazem, to dla mnie jest to silna przesłanka na nagonkę na daną markę. I to nie dzieje się u jednego "dziennikarza" czy dziennikarza. To jest takie ogólne zjawisko, którego źródła nie znam. Może przyzwyczajenie do pozostałych producentów i ich jakości, a Dacia jako w miarę świeży gracz ma dopiero kreowane wymagania?

Mam styczność z wieloma różnymi autami i Dacia nie wyróżnia się jakoś bardzo w wielu aspektach. Jakby ktoś zarzucił Dacii cienkie i zbyt lekkie drzwi, nawet bym nie dyskutował. Ale jeśli ktoś zarzuca twardość tworzyw, a inni na tym polu są "bezpieczni", to uważam, że coś nie do końca jest tak jak powinno. W testach BMW praktycznie nie mówi się o tym, że wnętrza skrzypią (co jest faktem, niestety). A w przypadku Dacii sporadycznie mówi się o tym, że wnętrze jest naprawdę sensownie spasowane i/lub zabezpieczone przed wydawaniem nieprzyjemnych dźwięków.

Ot takie przemyślenia... ;)

Pedros - 2020-06-03, 11:05

topdrive napisał/a:
ktoś zarzuca twardość tworzyw, a inni na tym polu są "bezpieczni"

W pełni się zgadzam. Najpierw mnie to również irytowało ale teraz to już wręcz śmieszy - podobnej lub niewiele lepszej jakości plastiki znajdziemy w produktach o wiele bardziej renomowanych marek za wiele większe pieniądze i testujący auta czasem nawet o tym nie wspomną. Może dlatego że skoro Dacia to tania marka to po prostu trzeba się do czegoś przyczepić?

Michał B24 - 2020-06-03, 13:01

Mnie też to śmieszy, a koledzy też się wyśmiewają z Daci, teraz się przestali, bo każdy już ją pożyczał na czas napraw ich wyższej jakości pojazdu. Wszyscy zgodnie przyznają, polubiłem to badziewie.

No akurat spasowanie jest całkiem OK i w Sandero, nic właściwie nie trzeszczy, poza rączkami przednich foteli i maskownicy radia. Ale tylko wtedy, kiedy się je naciska. W czasie jazdy nic nie trzeszczy. Tak są szpary tu i tam, tak goła blacha w bagażniku, ale widzę tą blachę jedynie w lusterku, gdy położę siedzenia tylne.

Spełnia wszystkie wymagania jakie jej stawiam i nawet więcej. Ale niewiele więcej. Ale po co mam płacić sporo więcej, za coś co ma tego więcej, więcej, a ja tego i tak nie potrzebuję.

Koledzy, powoli zaczynają zazdrościć pragmatyzmu wyboru. A teraz się tłumaczą, że oni musż takimi jeździć, bo służbowe.

SWilk - 2020-06-03, 15:41

Michał B24 napisał/a:
A teraz się tłumaczą, że oni musż takimi jeździć, bo służbowe.

Zawsze mogą zmienić pracę (i wziąć kredyt)

defunk - 2020-06-04, 11:34

topdrive napisał/a:
Pedros, jeśli jednego producenta punktuje się za jakiś mankament, ale innym to samo uchodzi płazem, to dla mnie jest to silna przesłanka na nagonkę na daną markę. I to nie dzieje się u jednego "dziennikarza" czy dziennikarza. To jest takie ogólne zjawisko, którego źródła nie znam. Może przyzwyczajenie do pozostałych producentów i ich jakości, a Dacia jako w miarę świeży gracz ma dopiero kreowane wymagania?


To jest taka zwykła moda na marudzenie: ile można narzekać na VAG-a, zwłaszcza, że chętnie podrzuca auto do testów?
Do standardowego zestawu uciech dla gawiedzi należy:
- odnajdywanie podobieństw między Mercami a Dacią ("och, taki sam silnik!"),
- zapadanie się w fotelu Dacii (Pertyn),
- robienie miny -- zawsze tej samej (Marek Wieruszewski),
- polewka z jakości-ceny-beznadziejności Dacii.

Obiektywnie rzecz ujmując one są dość beznadziejne, z tym, że niektórym po prostu to albo nie przeszkadza, albo wręcz odpowiada (mnie to odpowiada, chociaż myślę, że stać byłoby mnie na znacznie droższe auto) -- nie ma się co spinać i irytować.

Pedros - 2020-06-04, 12:49

Cytat:
Obiektywnie rzecz ujmując one są dość beznadziejne, z tym, że niektórym po prostu to albo nie przeszkadza, albo wręcz odpowiada

Beznadziejne to chyba nie jest najlepsze słowo w tym wypadku. Powiedział bym raczej że nieskomplikowane jak na dzisiejsze czasy i właśnie ta cecha powoduje że wiele osób się na nie decyduje. Po co np. płacić za rozbudowany system multimedialny jeśli się nie korzysta z jego możliwości? Ja brałem również pod uwagę fakt że da się samemu wykonać większość czynności serwisowych co daje oszczędności, a jednocześnie wiem że dana czynność była rzeczywiście wykonana a nie tylko wpisana na fakturze. Ponadto zwyczajnie lubię sobie czasem pogrzebać przy aucie, a im jest ono bardziej skomplikowane, tym mniej rzeczy da się zrobić samemu, bez użycia specjalistycznych narzędzi.

defunk - 2020-06-04, 14:30

Pedros napisał/a:
Cytat:
Obiektywnie rzecz ujmując one są dość beznadziejne, z tym, że niektórym po prostu to albo nie przeszkadza, albo wręcz odpowiada

Beznadziejne to chyba nie jest najlepsze słowo w tym wypadku. Powiedział bym raczej że nieskomplikowane


Mi taki system do niczego nie jest potrzebny (radio + MP3 to ideał, wybór nawigacji mam w komórce), cała reszta też jest super (bo tego właśnie potrzebuję) -- natomiast od czasu do czasu zauważam drobne pierdoły, które wzbudzają kąśliwy uśmieszek. Cóż z tego, że większość z nich można zrobić DYI, skoro... powinny być na pokładzie od ręki (np. domykanie okien, tryby pracy wycieraczek, wskaźnik temperatury cieczy, etc.).

Michał B24 - 2020-06-04, 15:44

defunk napisał/a:
- zapadanie się w fotelu Dacii (Pertyn),


Akurat Pertyn Sandero Stepway pochwalił, nie podobało mu się jedynie, że kierownicę mu wyrywa. Mi akurat to nie przeszkadza, bo wiem co się dzieje, a w tych elektrycznych wspomaganiach już nic nie czuć, co się z kołami dzieje.

Jak Pertyna nie lubię słuchać, tutaj się z nim zgodziłem. Narzekał też na silnik, że chrobocze. No chrobocze, ale mi nie przeszkadza. Lepiej niż klekocze 3 cylindrowym dieslem. To dopiero jest okropny dźwięk.

Michał B24 - 2020-06-04, 15:45

Kiedyś były Łady i inne wynalazki, podrabiane pod zachodni sprzęt. To było okropne, a Dacia, nie ma nic wspólnego z komunistyczną produkcją.

Widzieliście kiedyś VW Santana 2000, albo VW Gol, lub Fox, Fiat Duna, Fiat Palio, Renault Thalia. To są dopiero porażki stylistyczne i podgrzewanie przedpotopowego kotleta, a smieją się z Daci. Dacia akurat na tle tych aut z poważnym znaczkiem dla biedoty, lśni jakością i designem.

Fakt Logan Ph 1, był okropny. Ale po modernizacji został dużo bardziej cywilizowany. Logan 2 jest już nawet ładnym autem, z tanim srodkiem, ale znośnym dla niewysoko sytuowanego Europejczyka. W Azji Duster jest sprzedawany jako Nissan Pathfinder, który dla biedoty nigdy nie był przeznaczony.

defunk - 2020-06-04, 16:26

Michał B24 napisał/a:
defunk napisał/a:
- zapadanie się w fotelu Dacii (Pertyn),


Akurat Pertyn Sandero Stepway pochwalił


Natomiast wsiadając do Lodgy zainscenizował trzęsienie ziemi -- więc ja rozumiem, że to taka konwencja -- Lambo jeździ szybko, Majbachem jeździ biedny ksiądz, a w Dacii albo sobie coś utniesz, albo wybijesz, albo potłuczesz knykcie pukając w oh-hoh! plasitki

https://www.youtube.com/watch?v=5rozlEBSWoo

Dracid - 2020-06-04, 17:46

Pedros napisał/a:
Powiedział bym raczej że nieskomplikowane jak na dzisiejsze czasy i właśnie ta cecha powoduje że wiele osób się na nie decyduje.


Tylko cena to powoduje i stosunkowo mało zarabiające społeczeństwo. Twierdzisz, że jeśli np. lodgy byłaby w takiej samej cenie jak, nie wiem, vw sharan czy ford galaxy, to ludzie z miłości do braku skomplikowania kupowaliby właśnie ją?

telecaster1951 - 2020-06-04, 18:42

Michał B24 napisał/a:
Mi akurat to nie przeszkadza, bo wiem co się dzieje, a w tych elektrycznych wspomaganiach już nic nie czuć, co się z kołami dzieje.
Nienawidzę elektrycznego wspomagania. Czuję się jakbym grał na kompie. Nic nie czuję.
Jak Daćce wyciągali dupę po bliskim spotkaniu z Astrą, miałem Seata Leona. Wspomagania adaptacyjne, szmery bajery. Nie umiałem tym parkować, bo nie czułem kompletnie nic. Zero informacji na kierownicy.
defunk napisał/a:

Natomiast wsiadając do Lodgy zainscenizował trzęsienie ziemi -- więc ja rozumiem, że to taka konwencja -- Lambo jeździ szybko, Majbachem jeździ biedny ksiądz, a w Dacii albo sobie coś utniesz, albo wybijesz, albo potłuczesz knykcie pukając w oh-hoh! plasitki
Tia. Tu można sporo powiedzieć. Pozycja za kierownicą fatalna? Jedno z ostatnich aut w którym siedzę wygodnie. Nie umiem siedzieć bardzo nisko i prawie leżeć w aucie. Przyzwyczaiłem się przez lata do pozycji wysokiej z oparciem ustawionym pionowo i inaczej nie umiem jeździć.
Plastiki. Fabia ma praktycznie takie same. No ok. Ma trochę szmaty na boczkach, w stylu Lanosa. I co? I nic. Ani słowa o tym w testach.
Zawieszenie z lat 50. No ja bym powiedział że to jest normalne zawieszenie w tej klasie aut. Fabia ma tak samo z tyłu belkę, z przodu kolumny. Za twarde? On chyba autem z twardym zawieszeniem nie jeździł. Ja kumam że można by to krytykować w chwili, gdyby Daćka miała resory (jak Polonez), ale to jest normalne zawieszenie jak w dziesiątkach innych modeli.
"Trzeba się nakręcić kierownicą" - tego nie rozumiem.
No i koronny argument. Za 56 tysięcy można kupić dużo fajnych pojazdów. Nie no tak. Można kupić i 10 letniego Mustanga. Pytanie po co?
No i tak. Baleno wygląda w środku tak samo biednie jak Dacia. Kosztuje 10 tys. więcej. Gdzie te narzekania? Nie ma? Bo to Suzuki przecież. W Fabii? Ten jaśniejszy twardy plastik na desce powoduje że to super hiper deska jest? Przełącznik świateł z lat 90, pokrętła manualnej klimy tak samo. I gdzie te śmiechy że technologia 30 letnia? Tylko że Fabia z klimą manualną, radiem i tempomatem kosztuje 55 tysięcy. Sandero 39 tysięcy. I tutaj dochodzimy do sedna. Dacia to samochody które kosztują tyle ile są warte. W celnie 5 letniej Octavii mamy auto o jakości wnętrza z nowej Fabii. Bez bajerów. Bez elektrycznie składanych lusterek. Bez klimatyzacji strefowej. Bez skóry. Mamy auto które jeździ i się nie psuje.
A że innym się nie podoba i porównują je z autami kosztującymi kilka razy więcej? To jest ich problem. Mi pasuje moja Daćka.

Pedros - 2020-06-04, 18:49

Cytat:
Twierdzisz, że jeśli np. lodgy byłaby w takiej samej cenie jak, nie wiem, vw sharan czy ford galaxy, to ludzie z miłości do braku skomplikowania kupowaliby właśnie ją?




Takie pytania są zawsze bezsensowne. Równie dobrze można zapytać czy ludzie kupowali by równie chętnie VW Passata gdyby Bentley był tej samej cenie co on.
Ważna jest zawsze relacja jakość/cena, a ta w przypadku Dacii jest bardzo dobra - wbrew temu co twierdzi wielu przeciwników marki.

toka93 - 2020-06-04, 21:35

Wspomaganie elektryczno-hydrauliczne to szczyt inżynierii.
Miałem auta z elektrycznym wspomaganiem i uważam, że to najlepsze co może być. Działa lekko, a przekładnia jest o wiele mniej narażona na uszkodzenie.

eplus - 2020-06-05, 05:14

Kolejna odsłona to chyba będzie drive-by-wire :?: :idea: :lol:
Dracid - 2020-06-05, 08:01

Pedros napisał/a:
Ważna jest zawsze relacja jakość/cena, a ta w przypadku Dacii jest bardzo dobra - wbrew temu co twierdzi wielu przeciwników marki.


Problem w tym, że o tej relacji dowiadujesz się PO zakupie, a nie przed nim. Dla lodgy ów stosunek jest poniżej krytyki - im dłużej jeżdżę, tym bardziej twierdzę, że auto powinno kosztować nie więcej niż 45 tys. PLN, żeby wynagrodzić jego superaśność. Wcześniej chyba mówiłem o 50 tys. PLN, ale próg dynamicznie się zmienia.

telecaster1951 - 2020-06-05, 08:25

Z tym się mogę zgodzić, rzecz w tym, że Lodzia to najtańsze 7 osobowe auto.
Czy kupiłbym Logana gdyby kosztował 50 tysięcy? Jasne że nie. Dlatego właśnie nie kupiłem Skody ani Suzuki.
Patrząc jednak na media motoryzacyjne, takie samo rozwiązanie w Skodzie czy Suzuki nie jest problemem, za to w Dacii jest dyskwalifikujące samochód z użytku.
Tak jak wspomniany przełącznik świateł czy joystick do lusterek. W Daćkach joystick jest taki jak w latach 90 w Megane i jest to powód do naigrywania się i docinek. W Fabii przełącznik świateł jest taki sam, jak w Golfie czy Seacie z lat 90. Komentarz? Dopracowane, sprawdzone rozwiązanie. I tylko właśnie o to chodzi. O to że Daćka jest przez media krytykowana a inne marki budżetowe są chwalone za to samo, za co Daćka jest zjechana z błotem.

laisar - 2020-06-05, 10:16

Dracid napisał/a:
Dla lodgy ów stosunek jest poniżej krytyki - im dłużej jeżdżę

Ale to jest kwestia Twojej _oceny_, a nie tego, jaka lodgy jest _naprawdę_ - i właśnie o tym jest ta dyskusja, że do obiektywnych wartości takich jak km/h, kg, cm czy PLN ludzie różnie podchodzą w różnych autach.

(Mnie tylko zastanawia po co się tak męczyć z przedmiotem będącym poniżej krytyki - pozbyć się badziewa i problem z głowy...).

macminer - 2020-06-05, 10:21

telecaster1951 napisał/a:
Dopracowane, sprawdzone rozwiązanie


Jak to mówią, jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki :)

W świecie motoryzacyjnym przekłada się to na jednych, którzy lubią gadżety, nowości, styl itp. oraz drugich, którzy cenią sobie niezawodność oraz proste i sprawdzone rozwiązania.

Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy (jeśli chodzi o motoryzację, bo w sferze elektroniki lubię nowatorstwo). Samochód ma mnie dowieźć z punktu A do B tak, żeby wszystko działało i żebym nie był wymęczony po spędzeniu w nim paru godzin. Ale, zdaje się, że większość dziennikarzy motoryzacyjnych należy do grupy miłośników samochodowego gadżeciarstwa. I tu pewnie leży sedno problemu - nie dogadamy się.

Większy problem jest w tym, że dziennikarze w jakimś stopniu kształtują też gusty potencjalnych nabywców, którym w olbrzymiej większości potrzebne są tzw. dupowozy. A pod wpływem tychże dziennikarzy kupują coś, co wydaje się fajne i nowoczesne, ale bardzo szybko okazuje się problemem.

Drobny przykład: stare rozwiązania sterowania nawiewami i klimatyzacją. Fizyczne przełączniki są intuicyjne i ergonomiczne. Może są brzydkie, ale sterowanie nimi wymaga zero uwagi z mojej strony i zazwyczaj działają poprawnie przez długie lata. Tymczasem modne ostatnio pomysły na sterowanie klimatyzacją za pośrednictwem tabletu są po pierwsze nieergonomiczne, po drugie - zależne od zawodnej elektroniki.

Albo inny: wirtualna tablica przyrządów. Komu przeszkadzają fizyczne zegary? Są zazwyczaj czytelne w każdych warunkach i o to chodzi. A świecący tablet przed oczami kierowcy po pierwsze rozprasza, po drugie - z jego czytelnością jest różnie. Po trzecie - jak wszelka elektronika - prędzej czy później padnie (raczej prędzej niż później...).

Nie wiem, może po prostu już wyrosłem z nastoletniej fascynacji motoryzacją i mam inne priorytety w życiu? A dziennikarze motoryzacyjni - wręcz przeciwnie?

laisar - 2020-06-05, 10:55

macminer napisał/a:
dziennikarze motoryzacyjni - wręcz przeciwnie?

Nie, po prostu kasa, misiu, kasa - w postaci samochodów testowych i reklam od producentów, którzy zarabiają na klientach, którym się wciska rozwiązania dochodowe, a nie trwałe i niezawodne.

defunk - 2020-06-05, 14:22

macminer napisał/a:
kształtują też gusty potencjalnych nabywców, którym w olbrzymiej większości potrzebne są tzw. dupowozy. A pod wpływem tychże dziennikarzy kupują coś, co wydaje się fajne i nowoczesne, ale bardzo szybko okazuje się problemem.


Właśnie sobie przypomniałem, zasłyszane z drugiej ale pewnej ręki: już nie tak młody Pan kupił sobie Lexusa z bajerami, no i rychło się zaciął w tym aucie -- tak dokumentnie, że nie był w stanie wyjść, nie mogli go otworzyć z zewnątrz. Nie wiem o co dokładnie chodziło, ale on ponoć też nie wiedział (i się nie dowiedział, bo niedługo auto rozwalił).

defunk - 2020-06-05, 14:55

Dracid napisał/a:
Pedros napisał/a:
Powiedział bym raczej że nieskomplikowane jak na dzisiejsze czasy i właśnie ta cecha powoduje że wiele osób się na nie decyduje.


Tylko cena to powoduje i stosunkowo mało zarabiające społeczeństwo. Twierdzisz, że jeśli np. lodgy byłaby w takiej samej cenie jak, nie wiem, vw sharan czy ford galaxy, to ludzie z miłości do braku skomplikowania kupowaliby właśnie ją?


No nie wiem, nie wiem (przynajmniej sądząc po mnie), bo przecież nie chodzi tylko o koszty zakupu. Może i wolałbym np. V90 czy Wranglera i może nawet byłoby mnie stać na jego sfinansowanie -- ale nie wiem czy umiałbym sobie uzasadnić kolejne, wyższe koszty (ubezpieczenia, serwisu, być może paliwa) oraz ryzyko kradzieży.

Dracid - 2020-06-05, 15:12

laisar napisał/a:
Ale to jest kwestia Twojej _oceny_, a nie tego, jaka lodgy jest _naprawdę


Po 3 latach z tym autem wydaje mi się, że wiem dużo więcej niż Ty, jakie to auto jest NAPRAWDĘ. I rozklejająca się deska rozdzielcza czy nieszczelności ścianki grodziowej (i zimne powietrze lecące na nogi) nie mają nic wspólnego z obiektywną czy subiektywną opinią - to prostu fakty będące wyznacznikiem jakości mierzonej w liczbach ujemnych.

laisar napisał/a:
(Mnie tylko zastanawia po co się tak męczyć z przedmiotem będącym poniżej krytyki - pozbyć się badziewa i problem z głowy...).


Taki jest plan, tylko koniunktura słaba teraz. A może ktoś chętny?

pankracy - 2020-06-05, 18:48

Dracid, widze masz obydwa auta dlatego pytam. Czy Duster to takie samo według Ciebie nieporozumienie jak Lodgy. Opisz odczucia użytkowania obydwóch aut. Dustera masz I czy II?
Nie zapomne jak na jeździe próbnej Loganem MCV klapa waliła o zderzak. Pytam się tył był robiony? Sprzedawca mówi nie to nowe auto 500km przebiegu. To czemu tak porysowany jest zderzak od klapy. Panie to jest Dacia. To jest normalne :-/ dlatego wtedy nie zamówiłem Logana.

Black Dusty - 2020-06-05, 18:50

Dracid napisał/a:
Po 3 latach z tym autem wydaje mi się, że wiem dużo więcej niż Ty, jakie to auto jest NAPRAWDĘ. I rozklejająca się deska rozdzielcza czy nieszczelności ścianki grodziowej (i zimne powietrze lecące na nogi) nie mają nic wspólnego z obiektywną czy subiektywną opinią - to prostu fakty będące wyznacznikiem jakości mierzonej w liczbach ujemnych.

Może to jest tak że gdy samochód czuje że go nie kochasz to Ci to odwzajemnia. ;-)

wuju - 2020-06-05, 19:01

Michał B24 napisał/a:
Kiedyś były Łady i inne wynalazki, podrabiane pod zachodni sprzęt. To było okropne, a Dacia, nie ma nic wspólnego z komunistyczną produkcji


Chyba nie znasz historii Dacii. Pierwsze auto produkowane przez Dacię to Renault 8 a następne klepanie przez wieki to Renault 12 a Łada to nie wynalazek tylko licencja Fiata 124 ale to historia się kłania

eio - 2020-06-05, 19:10

pankracy napisał/a:
[Nie zapomne jak na jeździe próbnej Loganem MCV klapa waliła o zderzak. Pytam się tył był robiony? Sprzedawca mówi nie to nowe auto 500km przebiegu. To czemu tak porysowany jest zderzak od klapy. Panie to jest Dacia. To jest normalne :-/ dlatego wtedy nie zamówiłem Logana.

Dziwne. Musiało być coś robione w nim. W moim MCV nic nie wali o zderzak.

laisar - 2020-06-05, 20:39

Dracid napisał/a:
Po 3 latach z tym autem wydaje mi się, że wiem dużo więcej niż Ty, jakie to auto jest NAPRAWDĘ

O swoim egzemplarzu - na pewno.

O lodgy jako modelu - wątpię.

Natomiast dla jasności: ja nie bronię ani Dacii, ani lodgy - każdy ma prawo do własnej oceny i dla niego jest ona oczywiście najważniejsza, bez względu na obiektywne fakty.


Dracid napisał/a:
koniunktura słaba teraz

Zdrowie - także psychiczne - nie ma ceny, szkoda je tracić na badziew...

(To nie jest sarkazm - naprawdę uważam, że jak komuś coś nie pasuje, to należy się tego pozbyć, a nie męczyć. Żadna kasa tego nie zrekompensuje).


pankracy napisał/a:
Panie to jest Dacia. To jest normalne

To nie jest normalne dla Dacii, tylko dla handlarzy, dumnie nazywających siebie "sprzedawcami"...

telecaster1951 - 2020-06-05, 22:36

eio napisał/a:
Dziwne. Musiało być coś robione w nim. W moim MCV nic nie wali o zderzak.
Jak klapa jest za nisko, to się ją reguluje. Jak sprzedawca pokazuje auto z niewyregulowana wysokością klapy, to jest dupa a nie sprzedawca.
Dracid - 2020-06-06, 09:43

pankracy napisał/a:
Czy Duster to takie samo według Ciebie nieporozumienie jak Lodgy. Opisz odczucia użytkowania obydwóch aut. Dustera masz I czy II?


Mam dustera II, jeszcze bez AdBlue. W porównaniu do lodgy to jest kosmos. Poszli nie milion a miliard kroków do przodu z punktu widzenia wykończenia, staranności, jakiegoś nieuchwytnego ogólnego odczucia. Dopiero w dusterze poczułem się jak człowiek.

Największe uwagi mam do ergonomii. Kto mądry wymyślił otwór na napoje naprzeciwko gniazda od zapalniczki? A i bez rozdzielacza prawdopodobieństwo, że jakieś gazowane coś w wąskiej puszce się wyleje, wynosi jakieś 150%. Pomijając fakt, że do tej dziury na puszki wpada wszystko, co się położy na tej płaskiej przestrzeni obok. Albo półeczkę przed pasażerem, z której wszystko spada na pierwszym łagodnym zakręcie?

Przycisk od martwej strefy zakleiłem filcem do podklejania nóg od mebli i już się nie odbija od szyby.

Największy minus to lusterko położone dokładnie na linii wzroku przy nawet lekko podniesionym fotelu - żeby zobaczyć, czy coś jedzie z boku trzeba się garbić.

Na szczęście zalet model ma dużo więcej, zwłaszcza z dieslem, przy którym nareszcie czuję, że pod butem mam jakikolwiek moment.

toka93 - 2020-06-07, 19:05

Lodgy ma niewątpliwie dwie zalety. Jest tania oraz mega pakowna. Za auto podobnej wielkości innej marki płacimy od 70 w górę.
Miałem dokkera, który w wersji osobowej to niestety słaba jakość wykonania(Miejsce kierowcy w sumie takie samo jak w Lodgy) Jednak w tej cenie z takim gabarytem trzeba szukać pozytywów, a nie negatywów. Dacia idzie w dobrym kierunku co pokazuje nowy Duster. Czekam teraz na Sandero III i Dokkera/Lodgy II i zapewne będą to już auta, które nie będą odstawały od innych aut współczesnych.
Przypominam też, że współczesna historia Daci zaczęła się w 2004 roku (pomijam modele z lat 90) i w ciągu 16 lat byli w stanie stworzyć coś co jest znane i najchętniej kupowane przez klientów indywidualnych.

macminer - 2020-06-07, 19:17

Dracid napisał/a:
Największe uwagi mam do ergonomii


Zgadzam się, że umiejscowienie otworu na kubek nie jest szczęśliwe. Widać Francuzi piją tylko małą kawę z filiżanki (a nie porządną polską kawę z wielkiego kubka), a i to pewnie raczej w kafejce niż w aucie :)

Ale praktycznie w każdym samochodzie można znaleźć jak nie taki, to inny kwiatek jeśli chodzi o "przemyślane rozwiązania". Ja na przykład błogosławię Dacię za konstrukcję półki nad bagażnikiem w Dusterze II. Po prostu się ją wkłada i wyjmuje, wszystko pasuje. A w różnych samochodach, z którymi miałem do czynienia, wcale tak lekko nie było. Różne dziwaczne rolety, które uciekały przy próbach zaciągnięcia albo półki, które wymagały zdolności ekwilibrystycznych, żeby je włożyć/wyjąć, nie łamiąc przy tym ani samej półki, ani swoich palców...

Michał B24 - 2020-06-07, 20:04

Cytat:


Źle się wyraziłem, współczesna Dacia nie ma nic wspólnego z komunizmem.

Znam historię marki i historia zaczęła się na długo przed R8, czy Dacia 1100 czy tam 1000.

Łada Niva, dalej udaje we wnętrzu coś czym nie jest, aż zęby bolą od patrzenia, ale spełnia swoje zadanie.

Dacia nie odrzuca, przynajmniej Sandero, Logan, Duster. Dokkerem, ani Lodgy nie jeździłem, choć tylko Lodgy wyglądem mnie osobiście odrzuca. Ale gdybym miał kupować auto na Taxi, to właśnie Lodgy bym wybrał

Dymek - 2020-06-08, 09:48

Dracid napisał/a:
Mam dustera II, jeszcze bez AdBlue. W porównaniu do lodgy to jest kosmos. Poszli nie milion a miliard kroków do przodu z punktu widzenia wykończenia, staranności, jakiegoś nieuchwytnego ogólnego odczucia. Dopiero w dusterze poczułem się jak człowiek.

Nie mogę się w żaden sposób odnieść do wnętrza Lodgy, bo osobiście nie miałem kontaktu z jej wnętrzem. Jednak zakładam, że materiały i wykończenie jest dokładnie na poziomie np. Logana czy Sandero.
Natomiast kilkukrotnie przymierzałem się z nowym Dusterem i szczerze- ja nie widzę w nim jakiegoś "milowego" kroku pod względem wykończenia czy użytych materiałów. Wnętrze Dustera jest dla mnie po prostu "inne", zrobione nieco inaczej, ale z materiałów podobnej klasy. Inna deska, inne zegary, reszta- analogiczna, ciut odświeżona. Postęp widzę jedynie w zegarach a raczej w oknie komputera pokładowego i w panelu wentylacji i klimatyzacji. Reszta- typowa Dacia z typowym wykonaniem i materiałami.
Jest lepiej na pierwszy rzut oka, ale gdzie te miliard kroków? Chwilę siedzimy, zauważamy jakieś plusy, jest pięknie a po chwili rozglądamy się i... okazuje się że nie mamy już nawet regulacji wysokości pasów...

macminer napisał/a:
Zgadzam się, że umiejscowienie otworu na kubek nie jest szczęśliwe. Widać Francuzi piją tylko małą kawę z filiżanki (a nie porządną polską kawę z wielkiego kubka), a i to pewnie raczej w kafejce niż w aucie :)

To jest w pewnym stopniu kwestia podejścia i przyzwyczajeń. Większość zakłada, że wnęki są projektowane na kubek z kawą... Dla mnie taka wnęka w dowolnym samochodzie jest wyłącznie na butelkę z wodą 0,5-0,7l i faktycznie w tej roli sprawdzają się całkiem dobrze. W życiu nie miałem w samochodzie kawy ani innego napoju w kubku, ani nawet nie próbowałem sprawdzać czy kubek pasuje... A jeżdżę ponad 30 lat.

p_a_m - 2020-06-08, 20:30

Akurat dla mnie miejsce na kubek jest miejscem na kubek:) Wnęka jest za niska i butelka przechyla się na każdym zakręcie. Z kubkiem kawy jak do tej pory nie miałem żadnych problemów. Puszkę też nie raz tam trzymałem, jak do tej pory nic się nie wylało:)
Mam Lodgy Outdoor 2017. Nie widzę różnicy w jakości materiałów między nim a Dusterem II. Milowego kroku tym bardziej. Normalna ewolucja. Fajnie, że poprawiają mankamenty mimo obecności księgowych:)
Na półeczce przed pasażerem wożę puszeczkę kremu bambino (taka ciut większa nivea). Ani razu nie wypadł. Bardziej mi przeszkadza moim zdaniem zbyt nisko umieszczony schowek.
Ma swoje mankamenty, ale to zwykły dupowóz. Nie ma się czym zachwycać, nie ma też nad czym rozpaczać. Pomarudzić zawsze można:) 3 rok bezawaryjnej jazdy (odpukać, nawet żarówka się nie spaliła), 5 lat przeglądów w promocji przy zakupie auta, 3 rząd siedzeń nie tylko dla dzieci to wartość dodana.
A że komuś się nie podoba? Trudno, jakoś będę z tym żył:)

Dracid - 2020-06-08, 21:55

p_a_m napisał/a:
Na półeczce przed pasażerem wożę puszeczkę kremu bambino (taka ciut większa nivea). Ani razu nie wypadł. Bardziej mi przeszkadza moim zdaniem zbyt nisko umieszczony schowek.


Pisząc o bezsensownym schowku przed pasażerem miałem na myśli dustera II i pseudopółeczkę.

Co do milowego kroku - wnętrze dustera jest po prostu staranniejsze. Wyżej nawigacja, lekkie jej skierowanie do kierowcy, panel klimy boczki drzwi obite materiałem w wersji Prestige - to wszystko dodaje kupy plusów do odbioru auta. Plastik to plastik, ale można z niego zrobić też coś przyjemnego dla oka a nie tylko produkt na odwal się.

Pedros - 2020-06-09, 08:08

Dracid napisał/a:
Pisząc o bezsensownym schowku przed pasażerem miałem na myśli dustera II i pseudopółeczkę.

Bo ja wiem czy bezsensownym? Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy - w większości aut pasażer/ka który/ra np. chce na chwilę odłożyć trzymany w ręku telefon by sięgnąć do kieszeni, torebki lub poprawić fryzurę ma problem z trzymanym przedmiotem, bo półka przed pasażerem ma wypukły kształt i wszystko z niej spada. W Dusterze jest zdecydowanie lepiej bo da się wspomniany telefon lub inny niewielki przedmiot odłożyć na chwilę. Jeśli natomiast ktoś chce traktować półkę przed pasażerem jako uzupełnienie bagażnika i przewozić tam różne przedmioty na dłuższych odległościach licząc że nic nie spadnie to rzeczywiście się nie da ale pytanie w ilu autach (osobowych- bo w dostawczakach i ciężarówkach owszem) jest półka przed pasażerem która to umożliwia?

macminer - 2020-06-09, 09:01

Dracid napisał/a:
dustera II i pseudopółeczkę

Ja zabezpieczyłem tę pseudopółeczkę od strony pasasżera dodatkowym plastikowym kątownikiem (za parę złotych metr w Leroy Merlin; przyciąłem go tak, że wszyscy myślą, że to rozwiązanie fabryczne). Wożę tam okulary i różne drobiazgi. Przez półtora roku nic mi z niej nie spadło. Więc chyba nie jest tak źle.

maugu - 2020-06-09, 12:50

macminer napisał/a:
Dracid napisał/a:
dustera II i pseudopółeczkę

Ja zabezpieczyłem tę pseudopółeczkę od strony pasasżera dodatkowym plastikowym kątownikiem (za parę złotych metr w Leroy Merlin; przyciąłem go tak, że wszyscy myślą, że to rozwiązanie fabryczne). .....

A wrzuciłbyś może fotkę?

macminer - 2020-06-10, 09:35

Dołączam zdjęcie zabezpieczenia na półeczce przed pasażerem. Nic fikuśnego, po prostu przycięty plastikowy kątownik z Leroy przyklejony na taśmę dwustronną. Jednak przydatne, bo mogę tam wozić okulary czy inne drobiazgi i nic mi przez półtora roku nie spadło.
Pedros - 2020-06-10, 11:03

W sumie szkoda że producent nie zdecydował się na jakiś rant w tym miejscu
maugu - 2020-06-10, 15:18

macminer napisał/a:
....Jednak przydatne, bo mogę tam wozić okulary czy inne drobiazgi i nic mi przez półtora roku nie spadło.

Takie drobiazgi potrafią istotnie poprawić funkcjonalność naszych półeczek. Wygląda nieźle.

@macminer zainspirowana Twoim pomysłem poszperałam trochę w sieci i znalazłem profile gumowe (twarde) o ciekawych kształtach. Pewnie dałoby się je też łatwo profilować - ugiąć stosownie do krzywizny półki i może też obkleić ozdobną folią z fakturą plastików kokpitu. Jak mi się to uda zrobić to wrzucę fotkę.
Edit: tu znalazłam chyba odpowiednią folie do obklejenia:
https://kolorysta.pl/pl/p/Folia-strukturalna-ochronna-na-slupki-oraz-progi-samochodow-16-CM-1metr/754


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group