DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Elastyczność 1.0 TCe

leech10 - 2021-04-02, 08:14
Temat postu: Elastyczność 1.0 TCe
Hej

Ma ktoś dane elastyczności silnika 1.0 TCe Sandero II? Takie standardowe 60-100 kmh na 4 biegu i 80-120 na 5.

Pozdrawiam
Piotrek

dacialoganmcv - 2021-05-03, 08:43

Elastyczności w czasie nie podam, ale z gazem i 4 osobami na pokładzie (2 dzieci) miło ciągnie na każdym biegu, łącznie z 5 z niskich obrotów. Mowa o Sandero Stepway w gazie.
leech10 - 2021-05-05, 16:53

Hej

Nie no zbiera się fajnie tak od 2000 obrotów. Ale właśnie ciekawią mnie cyferki. Drift Boxa nie mam co by sprawdzić. Silnik z resztą adekwatny do konstrukcji pojazdu. Mocniejszy nie jest potrzebny. Może do MCV pod pełnym załadunkiem. Ale do miasta w 1 osobę i na krótkie trasy jest idealny.

Pozdrawiam
Piotrek

krimar - 2021-05-20, 13:09

Zgodnie z danymi fabrycznymi:
Osiągi
Prędkość maksymalna (km/h): 182
1000 m ze startu zatrzymanego (s): 33,7-33,8 (Stepway)
400 m ze startu zatrzymanego (s): 18,7- 19,7 (Stepway)
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 11,5

dacia - 2021-05-28, 22:17

Mam nieraz przyjemność jechać tym i trzeba wajch ować bo inaczej budą trzęsie. Ogólnie silnik zrywny, chodzi jak kosiarka . Jakoś jestem uczulony na ten samochód z tym silnikiem , jak mam nim jechać to wolę brać tego ,,muła" co jest mi przypisany ale nie raz jestem zmuszony
velomar - 2021-05-29, 01:37

To do jakich Ty obrotów schodzisz, że aż budą trzęsie?
W każdym samochodzie z manualną skrzynią biegów trzeba wajchować - po to jest skrzynia biegów.

klazow - 2021-05-29, 18:35

dacia napisał/a:
(...) jak mam nim jechać to wolę brać tego ,,muła" co jest mi przypisany (...)


Normalne.
Przestawienie się z "wolnego ssaka" na coś z turbinką niekoniecznie przychodzi bez oporów. Ja ponad dwa lata wolałem swojego starego Lanosa od Captura z 0,9 TCe.
Bez znaczenia było, że Captur pomimo teoretycznie mniejszej mocy i wyższej masy, zrywniejszy był.
Dziś to tylko wspomnienia. Kupiłem DD z turbiną i przekonałem się. Nawet pokochałem. :mrgreen:
Nie żałuję ani trochę... choć gdy zamawiałem ostatnie benzynowe 1,6 w ofercie były.

dacia - 2021-05-29, 23:30

velomar napisał/a:
To do jakich Ty obrotów schodzisz, że aż budą trzęsie?
W każdym samochodzie z manualną skrzynią biegów trzeba wajchować - po to jest skrzynia biegów.

w 1,6 możesz jechać na 5 biegu 40 i 140, w tym 1,0tce to pewnie by wszystkie plastiki powypadały przy 40km i 5 biegu :-) ....może jestem uprzedzony to tego auta

toka93 - 2021-05-30, 09:04

klazow napisał/a:

Normalne.
Przestawienie się z "wolnego ssaka" na coś z turbinką niekoniecznie przychodzi bez oporów. Ja ponad dwa lata wolałem swojego starego Lanosa od Captura z 0,9 TCe.
Bez znaczenia było, że Captur pomimo teoretycznie mniejszej mocy i wyższej masy, zrywniejszy był.
Dziś to tylko wspomnienia. Kupiłem DD z turbiną i przekonałem się. Nawet pokochałem. :mrgreen:
Nie żałuję ani trochę... choć gdy zamawiałem ostatnie benzynowe 1,6 w ofercie były.


Chyba miałem, ale odwrotnie. Miałem dwa auta na wolnossącym. Od momentu jak kupiłem diesla już wiem, że nigdy nie kupię auta z wolnossącym silnikiem. I tak sobie zmieniam diesle na turbo-benzyniaki i jakoś sie kręci :)

leech10 - 2021-05-30, 10:37

dacia napisał/a:
velomar napisał/a:
To do jakich Ty obrotów schodzisz, że aż budą trzęsie?
W każdym samochodzie z manualną skrzynią biegów trzeba wajchować - po to jest skrzynia biegów.

w 1,6 możesz jechać na 5 biegu 40 i 140, w tym 1,0tce to pewnie by wszystkie plastiki powypadały przy 40km i 5 biegu :-) ....może jestem uprzedzony to tego auta


Hej

Też tak miałem na początku. W wolnossaku to na 4 i 5 całe miasto objechałem tutaj nie ma na to szans. 5 w 1.0 TCe można sensownie wbić przy 90. Silnik ma wtedy 2000 obrotów i juz ciagnie. 4 przy minimum 60. Miasto w większości przejeżdżam na 3. Nawet jak chwilowo jade 60 czy 70, bo po co mam wbijać 4 jak za 10 sekund musiałbym redukować. Dla porównania żona ma clio 1.2 75 KM i moge na 5 jechac 40 i to auto się rozpędza. Byle jak, ale się nie trzęsie, po prostu pomau, spokojnie zwieksza prędkość. 1.0 TCe to by się chyba rozsypał :-)

Tak czy siak nie zamieniłbym go na wolnossaka, bo jak złapie te 2000 obrotów to konia z rzędem temu, kto mnie małym wolnossakiem, o podobnej mocy, dogoni bez porządnej redukcji ;-)

Ostatnio jechałem do Zwardonia. Koleżanka C3 1.2 82 KM(wolnossak) jadąc pod dużą górę na zakrętach powoli musiała wbić na 1 bo na 2 telepał się jak galareta i jechac nie chciał. A TCe na 2 akurat złapał obroty i turbo zastartowało, szedł pod górę aż miło. Tak samo inne podjazdy, ja spokojnie na 4 szedłem i miałem zapas momentu. C3 musiała iść na 3 i wysokich obrotach, żeby jakoś sensownie auto szło.

Po prostu w małym silniczku z doładowaniem musi turbo się włączyć. A że włącza się przy tych 2000 obrótów i auto ma długie przełożenia to przekłada się na wyższe prędkości przy poszczególnych biegach i tyle.


Pozdrawiam
Piotrek

klazow - 2021-05-30, 12:04

Z wolnossącym silnikiem aby „pociągnąć” trochę zachodu (trików) z wyprzedzającym wchodzeniem na potrzebne obroty konieczne jest. Dystans na rozpędzenie też nieraz trzeba mieć. Ja to w sumie lubiłem…
Niestety przy dzisiejszych ograniczeniach pojemności silników parametry „wolnych ssaków” wyraźnie odstają (szczególnie w odniesieniu do momentu).

velomar - 2021-05-30, 12:07

dacia napisał/a:
velomar napisał/a:
To do jakich Ty obrotów schodzisz, że aż budą trzęsie?
W każdym samochodzie z manualną skrzynią biegów trzeba wajchować - po to jest skrzynia biegów.

w 1,6 możesz jechać na 5 biegu 40 i 140, w tym 1,0tce to pewnie by wszystkie plastiki powypadały przy 40km i 5 biegu :-) ....może jestem uprzedzony to tego auta

Silniki różnie sobie radzą z niskimi obrotami, ale jeśli słychać i czuć już wyraźne drgania to najwyższy czas, by zredukować bieg.
Ja od zawsze jeździłem prywatnie tylko samochodami z wolnossącymi silnikami (benzyna 1.8, 1.4, diesel 2.2, 1.9, a nawet dwucylindrowe 650 cm w 126p) i nigdy nie lubiłem cisnąć silnika na niskich obrotach. Z żadnym silnikiem nie miałem problemów, może tylko spalanie miałem trochę większe niż inni.
Teraz w Sandero 1.0SCE czasem próbuję jechać oszczędnie i faktycznie wczesna zmiana biegów na wyższe przynosi korzyści, ale i tak nie mam sumienia stosować się ściśle do podpowiedzi ekoniańki (strzałki). Mogę wrzucić piątkę przy 70 km/h, lub nawet chwilowo zejść do 65 km/h, ale 50 km/h to już przesada, a jakakolwiek próba mocniejszego wciśnięcia gazu powoduje wtedy od razu nieprzyjemne, niezdrowe drgania i buczenie.
Zasadniczo na wyższych biegach takie małe wolnossące 1.0 nie powinno moim zdaniem schodzić poniżej 2000 obr/min., a mocniej przyspieszać to można tak od 2500 obr/min. Tak mi mówi intuicja i takie mam obserwacje po roku użytkowania.
Trzeba też pamiętać, że to, co najlepsze dla niskiego spalania nie musi być najlepsze dla trwałości silnika i pozostałych podzespołów. Jazda na wysokim biegu i niskich obrotach to też słabe hamowanie silnikiem (np. na krętej drodze w górach bardzo potrzebne), słabe przyspieszenie i możliwość wykonania manewru na drodze itp., no i po prostu czasem takie mdłe brzmienie. Ja lubię słuchać warkotu trzech cylindrów w SCE rozkręconych powyżej 4000 obr/min, a czasem korzystam nawet z samej góry, gdy trzeba szybko wyprzedzić na trójce ciągnąc do 110-115 km/h. Na serpentynach w górach też wrzucałem zwykle dwójkę, nawet na zjazdach przed typowymi "patelniami". Pod górę kręcenie na dwójce do 5000-6000 obr/min i dopiero trójka. No i wtedy na tej trójce samochód już jedzie i jeszcze się rozpędza. Jak wrzucisz za wcześnie, to wygrzebuje się wieki z niskich obrotów.
Moim zdaniem szybciej można zarżnąć silnik skrajnie niskimi obrotami niż rozsądnym korzystaniem z nawet najwyższych dostępnych, blisko odcinki.
Generalnie:
niskie obroty - tak, ale przy małym obciążeniu
średnie obroty - dobra ekonomika, płynna praca silnika, niskie jednostkowe sużycie paliwa przy większych obciążeniach
wysokie obroty - najlepsze osiągi, dobre hamowanie silnikiem (ważne w ostrej jeździe po krętych, górskich drogach).
https://www.youtube.com/watch?v=rEjneo3AgoI

eio - 2021-05-30, 19:07

velomar napisał/a:
Zasadniczo na wyższych biegach takie małe wolnossące 1.0 nie powinno moim zdaniem schodzić poniżej 2000 obr/min., a mocniej przyspieszać to można tak od 2500 obr/min. Tak mi mówi intuicja i takie mam obserwacje po roku użytkowania.
Zgadza się. To są te minima poniżej ktorych nie schodzę. A i tak raczej z górki.
leech10 - 2021-05-30, 23:43

Hej

Ja zarżnąłem Yarisa właśnie niskimi obrotami. Fakt silnik miał wadę fabryczną, ale ja mu dopomogłem. Poszły panewki. Lepiej kręcić wyżej, niż niżej. Chyba że się ma 5.7 V8 HEMI, to można nisko kręcić :mrgreen:

Pozdrawiam
Piotrek

Paweł - 2021-05-31, 06:44

Najlepiej dla silnika utrzymywać obroty pomiędzy obrotami max momentu obrotowego a obrotami mocy max. Druga szkoła to utrzymywać obroty tak , aby mieć do dyspozycji cały czas 80% momentu obrotowego. Przy turbo ten warunek spełnia zakres 1500 - 4500. To co uczą na kursach tzw ecodrivingu to najszybsza droga do zajechania silnika. Oszczędnej jazdy nauczy się każdy jak podjedzie kilka razy do dystrybutora.
Wykres mocy i momentu dla TCe 100 i 1,6 SCe

krimar - 2021-05-31, 08:17

Czy to wykres 100 TCE z silnika litrowego, bo jeśli tak to chyba coś nie halo, bo moment 170 Nm ma być przy 2000 obrotach wg danych fabrycznych.
leech10 - 2021-05-31, 10:49

Hej

TCE100 LPG ma 170Nm@2000rpm, PB miało 160Nm@2750rpm, a wersja ze skrzynia CVT ma moment 145Nm ale nie znam prędkości obrotowej.

Warto spojrzeć tutaj

https://www.automobile-ca...x2_bi-fuel.html

Pozdrawiam
Piotrek

defunk - 2021-05-31, 11:35

Paweł napisał/a:
Najlepiej dla silnika utrzymywać obroty pomiędzy obrotami max momentu obrotowego a obrotami mocy max.


Czyi, w przypadku 116 SCe, w zakresie 4000 obr./minutę (maksymalny moment) i 5500 (maksymalna moc)?
Co jest najlepszego dla silnika w rozwijaniu mocy, która właściwie nic już mu nie daje, bo nawet nie pozwala lepiej przyspieszać? Zwracam uwagę, że to oznacza, że w normalnym ruchu miejskim nigdy nie wrzuciłbym trójki....

velomar - 2021-05-31, 13:18

Ależ oczywiście, że to moc maksymalna pozwala najlepiej przyspieszać. Tak zwykle robią samochody ze skrzyniami CVT (czyli bezstopniowe), gdy kierowca chce uzyskać jak najlepsze przyspieszenie. Czyli silnik osiąga obroty mocy maksymalnej (mniej więcej) i jest tam utrzymywany, a zmienia się przełożenie (czyli stopniowo się wydłuża, a auto nabiera prędkości).
Wygląda to tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ThBUPZYEBHs
W normalnej, spokojnej jeździe, silnik utrzymuje dużo niższe obroty.
Oczywiście przy manualnej skrzyni biegów jest to niemożliwe i silnik podczas rozpędzania na każdym biegu musi pracować w jakimś zakresie obrotów, no i ta stara zasada (od obrotów maksymalnego momentu do obrotów maksymalnej mocy) zwykle dobrze się sprawdza w jeździe sportowej, z maksymalną dynamiką. Skrzynie biegów są różnie zestopniowane, różnice między przełożeniami nie są stałe (zwykle im wyżej, tym ciaśniej). Czasem opłaca się nawet lekko przeciągnąć silnik ponad obroty mocy maksymalnej (gdzie moc już nieco spada), by po zmianie biegu na wyższy silnik wskoczył na bardziej optymalne obroty, co sumarycznie może dać lepszy efekt w rozpędzaniu.
No i same podawane wartości maksymalnej mocy i momentu to tylko wartości maksymalne. Dlatego ta druga zasada (o zakresie obrotów, w których moment ma minimum 80% maksimum) jest bardziej praktyczna, bo jeśli maksimum momentu jest przy 4000 obr/min, ale przy 3000 jest wciąż dużo (np. 90%), to w bardziej normalnej jeździe wciąż mamy dobrą dynamikę już od tych obrotów.

Jeszcze taki film dołączę dla wyjaśnienia, jak moc odpowiada za przyspieszenie.
https://www.youtube.com/watch?v=6YuTpPr3Uv0

krimar - 2021-05-31, 13:33

Czyli wygląda na to, że LPG ma charakterystykę zbliżoną do diesla. Czyżby był to silnik mający zalety diesla, a nie mający jego wad?
velomar - 2021-05-31, 14:07

leech10 napisał/a:


Ostatnio jechałem do Zwardonia. Koleżanka C3 1.2 82 KM(wolnossak) jadąc pod dużą górę na zakrętach powoli musiała wbić na 1 bo na 2 telepał się jak galareta i jechac nie chciał. A TCe na 2 akurat złapał obroty i turbo zastartowało, szedł pod górę aż miło.

Pozdrawiam
Piotrek

Nawet taki Yaris GR (a przecież jest tam silnik z turbiną) w sportowej jeździe lubi redukcje do jedynki na serpentynach (tak, wiem, tam jest rev matching i jest to znacznie ułatwione), nawet w dół. No i ręczny odłącza tam napęd na tył, dlatego te "patelnie" tak ładnie i płynnie wychodzą.
https://www.youtube.com/watch?v=jtXoZ6_YNTs

klazow - 2021-05-31, 16:02

krimar napisał/a:
Czyli wygląda na to, że LPG ma charakterystykę zbliżoną do diesla. Czyżby był to silnik mający zalety diesla, a nie mający jego wad?


Jeśli prostota ma być zaletą to niestety nie w TCe :-(

A w kwestii samej jazdy... uturbiona benzyna "idzie" w stronę Diesla. Pewnie to zasługa większego momentu...

krimar - 2021-05-31, 16:14

klazow napisał/a:


Jeśli prostota ma być zaletą to niestety nie w TCe :-(

A w kwestii samej jazdy... uturbiona benzyna "idzie" w stronę Diesla. Pewnie to zasługa większego momentu...


1.0TCe LPG jednak jest chyba mimo wszystko prostszą konstrukcją niż współczesny diesel.

jurek - 2021-05-31, 17:00

Na pewno to moc odpowiada za przyspieszanie, a nie moment obrotowy? A prędkość maksymalna to moc czy moment ? Pytanie retoryczne. pozdr
klazow - 2021-05-31, 21:30

Skoro retoryczne to odpowiadał nie będę. :-P

Zauważę jednak, że nie do osiągów lecz "charakterystyki zbliżonej do diesla" się odniosłem.

Ps.
Gdzieś, kiedyś usłyszałem takie wytłumaczenie tematu mocy i momentu obrotowego:
"Moc jest jak sprinter. Im wyższa tym sprinter ma lepsze osiągi.
Moment obrotowy mówi jak sobie ten sprinter radzi z plecakiem, do którego cegieł nawkładamy. Im jest wyższy tym cegieł może być więcej i tym mniej biegacza spowolnią."

Przykład nie był "retoryczny". Z chęcią komentarze poczytam. :-D

klazow - 2021-05-31, 21:35

krimar napisał/a:


1.0TCe LPG jednak jest chyba mimo wszystko prostszą konstrukcją niż współczesny diesel.


Mam nadzieję, że masz rację. Z całą jednak pewnością prosta konstrukcja to już nie jest. :cry:

leech10 - 2021-05-31, 21:56

Hej

Uturbiona benzyna nie idzie w strone dielsa. To jest pewnien błąd ponieważ dielse już dawno przestały byc wolnossakami. I były porównania wolnossąych benzyn do turbodiesli co oczywiście skutkowało tym, że ludzie uwżali, iż diesle duzo lepiej jeździły, miały dużo wyzsze momenty itp.. A tu trzeba porównać turbobenzynę i turbodielsa i wtedy będzie miarodajne porównanie.

TCe jest duzo prostszy od typowego turbodiesla. Po pierwsze nie ma dwumasy, po drugie zmiennej geometrii turbiny, po trzecie bezpośredniego wtrysku pod wysokim cisnieniem, po czwarte DPF( nie dotyczy Sandero/Logan III bo tam już ma FAPa), także pod tym względem jest całkiem OK.

Nie ma też takich cudów jak np. pasek rozrządu w kąpieli olejowej czy elektryczna pompa cieczy chłodzącej. Ale wiadomo, że to nie będzie 1.4 8V, czy 1.2 16V. czy nawet doskonały 1.8 Turbo grupy VAG - to był wzór trwałości i niezawodności turbobenzyny.

Ten silnik jest jednym z najprostszych współczesnych turbobenzyn. Nieco wcześniej był jeszcze świetny Fiatowski 1.4 T-jet( wersja bez Multiair) nadający się idealnie do LPG i mający 4 cylindry. Cała reszta poszła we wtrysk bezpośredni, z Fiatem włącznie.

Pozdrawiam
Piotrek

defunk - 2021-06-01, 08:11

jurek napisał/a:
Na pewno to moc odpowiada za przyspieszanie, a nie moment obrotowy? A prędkość maksymalna to moc czy moment ? Pytanie retoryczne. pozdr


Prędkość maksymalna to oczywiście kwestia mocy, natomiast co do przyspieszenia to jednak -- w zwykłej jeździe -- niewątpliwie moment.

Michał B24 - 2021-06-01, 09:17

leech10 napisał/a:
nawet doskonały 1.8 Turbo grupy VAG - to był wzór trwałości i niezawodności turbobenzyny.


Tutaj się absolutnie nie zgadzam. Ani to przyjemnie nie jeździło (tutaj może wina wersji bez zmiennych faz rozrządu) ani trwała. Miałem 27 aut, z czego dwa VW. Niestety tylko te dwa auta VW wypluły korbowód, jeden z nich to 1.8T 150PS, bez wyraźnej przyczyny wypluł ten korbowód. Znaczy urwała się śruba korbowodowa. Auto od 5 lat było traktowane raczej dobrze. Skończyło się w korku.

Od tamtej pory VW mówię nie. Znam kilka innych 1.8T co wybuchły.

leech10 - 2021-06-01, 09:25

defunk napisał/a:
jurek napisał/a:
Na pewno to moc odpowiada za przyspieszanie, a nie moment obrotowy? A prędkość maksymalna to moc czy moment ? Pytanie retoryczne. pozdr


Prędkość maksymalna to oczywiście kwestia mocy, natomiast co do przyspieszenia to jednak -- w zwykłej jeździe -- niewątpliwie moment.


Hej

Bardziej bym powiedział, że moment Ci da możliwość jazdy na niskich obrotach, ale fakt w codziennej jeździe silnik turbo z dużym momentem na niskich obrotach w większości wypadków będzie lepiej przyspieszał. Sprawia wrażenie mocniejszego bo nie trzeba tak często redukować, żeby mieć dobre przyspieszenie :mrgreen:
Nie dotyczy aut z automatem bo tam to skrzynia sobie już zredukuje.


Co do 1.8T no to ja mam dobre wspomnienia. Octavia 1.8T, co prawda służbowa, ale jeździła i jeździła. A lekko jej nie było. Odeszła na sprzedaż po przebiegu powyżej 300.000. No może miałeś pecha. Nie wiem, ale są to silniki o dobrych opiniach. Być może była jakaś felerna seria, tak jak 1.9 TDI BXE ze słabymi panewkami.

Pozdrawiam
Piotrek

velomar - 2021-06-02, 12:21
Temat postu: Re: Elastyczność 1.0 TCe
leech10 napisał/a:
Hej

Ma ktoś dane elastyczności silnika 1.0 TCe Sandero II? Takie standardowe 60-100 kmh na 4 biegu i 80-120 na 5.

Pozdrawiam
Piotrek

Tu trochę widać:
https://www.youtube.com/watch?v=F9xk_LCqODQ

velomar - 2021-06-04, 01:19

leech10 napisał/a:
Hej

Ja zarżnąłem Yarisa właśnie niskimi obrotami. Fakt silnik miał wadę fabryczną, ale ja mu dopomogłem. Poszły panewki. Lepiej kręcić wyżej, niż niżej. Chyba że się ma 5.7 V8 HEMI, to można nisko kręcić :mrgreen:

Pozdrawiam
Piotrek

Od przesadnej ekojazdy może zrobić się też coś takiego jak w poniższym silniku VW 1.4 16V w Fabii (Chris mówi o tym dokładnie od 10min51s):
https://www.youtube.com/watch?v=erux5zekDws


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group