DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Rozładowany akumulator

waski - 2007-11-11, 22:12
Temat postu: Rozładowany akumulator
Kurcze drakulka stała półtora tygodnia w garażu i miałem jakieś przeczucie że może paśc aku, bo w końcu zimno się zrobiło, tymbardziej że ukręcił mi się klucz i nie mogłem się do niej dostać żeby chociaż ją przepalić, no ale coż, po ptokach, aku padł.
I teraz proszę o małą instrukcję ładowania, bo robię to po raz pierwszy, więc proszę o wyrozumiałość :roll: .
Sprawdziłem cele i dolałem trochę wody destylowanej bo było troszkę mało, podłączyłem prostownik, mam dokładnie taki:
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=259358968
i po podłączeniu amperomierz pokazywał 5A, po godzinie i dziesięciu minutach ładowania, pokazuje już prawie 6A. Niech ktoś się odniesie do tych danych co napisałem, czy natężenie nie powinno maleć a nie rosnąć, powiedzcie jaka jest sytuacja z tą bateryjką, czy będzie coś z niej jeszcze czy czeka mnie kupno nowego Aku. :-(

Marcin - 2007-11-11, 22:38

Akumulator powinno ladowac sie pradem o wartosci 10% jego pojemnosci. Nie wiem jaki akumulator ma Dacia, ale pewnie cos kolo 50-60. Moim zdaniem 5-6A jest ok. Poczekaj pare godzin i zobacz czy prad ladowania bedzie malal. Godzina ladowania to troche za malo, zeby stwierdzic co z niego bedzie ;-)

Ponizej podaje linka do fajnej stronki o poradach odnosnie akumulatorow :mrgreen:

http://www.akumulatory.auto.pl/porady.htm

waski - 2007-11-11, 22:45

Aku jest 60Ah, natężenie cały czas pokazuje około 6A. Wiem że godzina czy dwie to za mało, ale po około 11-12 godzinach ile powinien pokazywać amperomierz, wskazówka powinna maleć ?, tak mi się wydaje.
No i jeszcze jedna sprawa ten prostownik nie ma regulacji ładowania prądem, poprostu się podłącza i ładuje.

magcn - 2007-11-11, 23:57

waski napisał/a:
Aku jest 60Ah, natężenie cały czas pokazuje około 6A. Wiem że godzina czy dwie to za mało, ale po około 11-12 godzinach ile powinien pokazywać amperomierz, wskazówka powinna maleć ?, tak mi się wydaje.
No i jeszcze jedna sprawa ten prostownik nie ma regulacji ładowania prądem, poprostu się podłącza i ładuje.

Prąd powinien zmaleć do 0-2 A i taki być przez min. 2 godziny. W jakim to nastąpi czasie, to zależy od rozładowania akumulatora, jego stanu, jakości prostownika i temperatury w jakiej ładujesz (im zimniej, tym dłużej). Może to być 12, a może i 20 godzin. Objawem naładowania akumulatora jest też "gotowanie się" elektrolitu - dość intensywne wydzielanie wodoru. Jeżeli akumulator się gotuje, a prąd nie spada, to możesz już szukać nowego. Chyba, że prostownik nie ma regulacji napięcia, w tym znaczeniu, że ciągle podaje ten sam prąd. Ale sądząc po cenie i wyglądzie, to nie dotyczy posiadanego przez ciebie urządzenia. Tu brak regulacji, oznacza chyba tylko brak regulacji ręczej.

waski - 2007-11-12, 07:37

kurcze ładowałem go 12 godzin, natężenie spadało pomału doszło do 3A i musiałem wyłączyć bo z jeden celi (środkowej) zaczął wyciekać kwas i zaczęło bulgotać. Na mierniku pokazuje 13,1V. Co myślicie czy przy zejściu do 3A i takim napięciu 13,1V jest on coś jeszcze wart czy tylko pędzić po nowy.
Mała poprawka do tego co napisałem okazało się że elektrolit nie bulgocze tylko wyciskało go lekko spod tego korka bo on ma taką maleńką dzuireczkę chyba odpowietrzającą żeby nie wystrzeliło korka, takie mam wrażenie. Ale poziom jest dobry w tej celi. Więc ładuję dalej zobaczę do ile będzie umiał zejść. Bo z tego co napisaliście to powinien dojść do przedziału od 0-2 A. Zobaczymy oby, bo nie uśmiecha mi się wydać tyle kasy na nowy Aku.

Andrzej - 2007-11-12, 08:53

Jeżeli masz korki wkręcane w akumulatorze to podczas ładowania dobrze jest je poluzować aby gazy mogły się swobodnie wydostawać. Druga sprawa, jeżeli akumulator jest zmarznięty to prąd ładowania będzie mały - po nagrzaniu akumulatora wzrośnie. Po trzecie jak ładujesz bardzo rozładowany akumulator, a prostownik nie ma regulacji natężenia prądu dobrze jest podłączyć szeregowo jakiś opornik [może być stara żarówka najlepiej od przednich reflektorów] aby prąd ładowania nie był za duży.

Poza tym czemu po tak krótkim czasie padł Ci akumulator - coś jest chyba nie tak - przecież alarm nie zużywa [nie powinien] aż tyle energii. Jeżeli akumulator został rozładowany do zera, to i tak możesz zacząć odkładać kasę na nowy bo ten już długo nie pożyje.

jurek - 2007-11-12, 09:45

tez mysle ze ten aku to nie pozyje dlugo. chyba, ze przed odstawieniem auta jezdziles tylko po miescie, i byl permanentnie niedoladowany. zdarza sie tez, ze niestety kiepskie alarmy pozeraja prad jak smok. pozdr /ps przy ladowaniu najllepiej korki calkiem wykrecic/
waski - 2007-11-12, 12:02

A więc tak korki faktycznie odkręciłem i ładnie się ładuje natężenie zeszło już do 2A.
Alarmu nie mam w aucie to jeste wersja Laureate, czyli ma trochę elektrycznych bajerów, ale bez alarmu. Auto nie mam od nowości mam je dopiero 2 tygodnie i przez ten okres jeździłem nim może 5-6 razy w tym ze dwa razy na jakichś dłuższych trasach, auto ma już prawie 3 lata, i nie sprawdzałem wogóle po zakupie w jakim stanie był akumulator, więc wiele nie mogę powiedzieć o jego historii.
Jeszcze jedno, czy jak zeszło już do granicy 2A to ładować dalej czy już przerwać co myślicie.

Andrzej - 2007-11-12, 12:11

Muślę, że po tylu godzinach to już mu starczy.
waski - 2007-11-12, 17:32

Akumulator naładowany 13,6V miał po odpięciu a po założeniu przyzałączonych światłach dmuchawie i radiu 14,4V. Więc na razie jest dobrze ale zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę z nim.

I jeszcze jedna ważna rzecz, może się wielu osobą przydać dzwoniłem do głowacza do Jaworzna z pytaniem czy mogę zamontować nowy akumulator we własnym zakresie jakiejś dobrej firmy, otrzymałem odpowiedź negatywną, jeśli auto jest na gwarancji, można założyć tylko Aku w serwisie, oczywiście mają tylko jeden model do loganów ten który mamy wszyscy pod maską, nawet nie wiadomo kto to robi bo jest na nim tylko naklejka Dacia, w babka w serwisie też nie wiedziała jakiej firmy są te akumulatory.
Aku w serwiie kosztuje 300zł i 20 zł założenie. A ładować Aku można we własnym zakresie bez obawy o utratę gwarancji.
To tyle co miałem do powiedzenia na temat Akumulatorów, myślę że komuś może się to przydać żeby nie mieć kłopotów jak padnie akumulator że pójdzie się i kupi jakąś centre albo coś innego a potem pojedzie się do serwisu z czymś i straci się gwarancję na auto z powodu głupiej bateryjki. ;-)

jacek - 2007-11-12, 20:57

wszystkie akumulatory z "oczkiem" są szajsowne małem też taki we fiacie ,polecam akumulataory polskiego ZAPu nie do zdarcia. Oczywiście po gwarancji, choć renault z koniecznością zakupu firmowego akumulatora przegina.
Andrzej - 2007-11-13, 08:59

waski napisał/a:
Akumulator naładowany 13,6V miał po odpięciu a po założeniu przyzałączonych światłach dmuchawie i radiu 14,4V. Więc na razie jest dobrze ale zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę z nim.

I jeszcze jedna ważna rzecz, może się wielu osobą przydać dzwoniłem do głowacza do Jaworzna z pytaniem czy mogę zamontować nowy akumulator we własnym zakresie jakiejś dobrej firmy, otrzymałem odpowiedź negatywną, jeśli auto jest na gwarancji, można założyć tylko Aku w serwisie, oczywiście mają tylko jeden model do loganów ten który mamy wszyscy pod maską, nawet nie wiadomo kto to robi bo jest na nim tylko naklejka Dacia, w babka w serwisie też nie wiedziała jakiej firmy są te akumulatory.
Aku w serwiie kosztuje 300zł i 20 zł założenie. A ładować Aku można we własnym zakresie bez obawy o utratę gwarancji.
To tyle co miałem do powiedzenia na temat Akumulatorów, myślę że komuś może się to przydać żeby nie mieć kłopotów jak padnie akumulator że pójdzie się i kupi jakąś centre albo coś innego a potem pojedzie się do serwisu z czymś i straci się gwarancję na auto z powodu głupiej bateryjki. ;-)


Kurde, to może koła też tylko w serwisie, a opny tylko Dębica Passio, i może jeszcze pompować tylko w serwisie...

Co do wymiany akumulatora to chyba trafiłeś na jakiegoś cwaniaczka. Ale skoro można samemu ładować akumulator, to jak ktoś chce to niech sobie kupi nowy, a w razie przeglądu czy innej wyzyty w serwisie założy z powrotem ten stary. tylko na wizytę.. :mrgreen:

RWw - 2007-11-13, 09:52

waski napisał/a:
...dzwoniłem do głowacza do Jaworzna z pytaniem czy mogę zamontować nowy akumulator we własnym zakresie jakiejś dobrej firmy, otrzymałem odpowiedź negatywną, jeśli auto jest na gwarancji, można założyć tylko Aku w serwisie,

A czy w okresie gwarancji akumulator nie jest objęty bezpłatną wymianą?

ian - 2007-11-13, 10:32

Moja Daćka w maju przez 30 dni stała pod domem, który wtedy remontowałem, i akumulator działa. A ile razy zgasła mi podczas cofania, albo po zatrzymaniu. I to przy włączonych odbiornikach: nawiewie, radiu, światłach, zimą często ogrzewaniu tylnej szyby. Wystarczy lekko nawet popuścić sprzęgło na biegu... To ten mój akumulator to już dawno powinien wylądować na śmietniku.... 5 grudnia mam przegląd to pogadam na temat awarii, i usterek Loganów.
petek - 2007-11-13, 10:47

waski napisał/a:
I jeszcze jedna ważna rzecz, może się wielu osobą przydać dzwoniłem do głowacza do Jaworzna z pytaniem czy mogę zamontować nowy akumulator we własnym zakresie jakiejś dobrej firmy, otrzymałem odpowiedź negatywną, jeśli auto jest na gwarancji, można założyć tylko Aku w serwisie


Z taką sprawą zadzwoń do Renault Polska. W serwisie zawsze otrzymasz odpowiedź negatywną, w końcu to ich chleb.

petek - 2007-11-13, 10:48

RWw napisał/a:
A czy w okresie gwarancji akumulator nie jest objęty bezpłatną wymianą?


No właśnie, moim zdaniem powinien. Dowiedzieć się można w Renault Polska, a nie w ASO.

Andrzej - 2007-11-13, 10:52

Ja sobie nie przypominam aby kiedykolwiek była gwarancja na akumulator, wycieraczki i żarówki. Na akumulator to owszem, jak kupujesz nowy w sklepie to coś tam dają - ale i tak jak padnie to trudno udowodnić, że nie z Twojej winy.
Black Eryk - 2007-11-13, 11:58

Za nim cokolwiek bym reklamował to ja bym najpierw sprawdził pobór prądu gdy nic w aucie nie działa, bo to właśnie zazwyczaj jest powód że nam akumulatory padają ;-) i ewentualnie złe napięcie ładowania przez alternator.
waski - 2007-11-13, 20:06

Co do poboru prądu to bez załączonego silnika mój ładowany pokazuje 13,4V a po włączeniu silnika świateł i nawiewu pokazał 14,3 coś nie pamiętam dokładnie ostaniej cyfry, ale to nie ważne. Więc myślę że dobre napięcie pokazuje.


Apropo jeszcze mojego padniętego wcześniej akumulatora, to jak dzwoniłem do Głowacza i rozmawiałem z babką z serwisu, to mile zaskoczyła mnie jedna rzecz, że ona sama zaproponowała żebym podjechał do nich i sprawdzą czy wszystko w porządku, czy alternator dobrze ładuje. Więc to mnie kompletnie zaskoczyło. Narazie się jeszcze do nich nie wybrałem bo jest wszystko w porządku i wczoraj przejechałem chyba ze 70 kilometrów na tym podładowanym akumulatorze, więc wydaje mi się że alternator dobrze ładuje bo przy tak długiej jeździe za światłach radiu i dmuchawie ( w końcu śnieg wczoraj sypał u mnie) nie pokazywał by napięcia ponad 14V.

Andrzej - 2007-11-14, 08:18

Ale warto jest sprawdzić jeszcze pobór prądu jak wszystko jest wyłaczone [nie napięcie tylko natężenie - powinno być ~0 mA jeżeli nie masz alarmu, jeżeli ma to najwyżej 100-150mA]. Druga sprawa, jeżeli Twój akumulator ma trzy lata i w dodatku jest jakiejś nieznanej marki to powinieneś się spodziewać, że pojeździsz na nim jeszcze najwyżej rok. Je ze swojego doświadczenia mogę powiedzić, że rzadko się zdaża, aby akumulator wytrzymał więcej niż 4-5 lat.
Black Eryk - 2007-11-14, 10:15

waski napisał/a:
Co do poboru prądu to bez załączonego silnika mój ładowany pokazuje 13,4V a po włączeniu silnika świateł i nawiewu pokazał 14,3 coś nie pamiętam dokładnie ostaniej cyfry, ale to nie ważne. Więc myślę że dobre napięcie pokazuje.


Apropo jeszcze mojego padniętego wcześniej akumulatora, to jak dzwoniłem do Głowacza i rozmawiałem z babką z serwisu, to mile zaskoczyła mnie jedna rzecz, że ona sama zaproponowała żebym podjechał do nich i sprawdzą czy wszystko w porządku, czy alternator dobrze ładuje. Więc to mnie kompletnie zaskoczyło. Narazie się jeszcze do nich nie wybrałem bo jest wszystko w porządku i wczoraj przejechałem chyba ze 70 kilometrów na tym podładowanym akumulatorze, więc wydaje mi się że alternator dobrze ładuje bo przy tak długiej jeździe za światłach radiu i dmuchawie ( w końcu śnieg wczoraj sypał u mnie) nie pokazywał by napięcia ponad 14V.



Pobór prądu to nie napięcie - chodzi o to aby sprawdzić jaki jest pobór gdy defakto nic nie powinno działać , może poza alarmem. Miałem w malaczu alarm i jak postało auto 2-3dni to już nie odpalał bo miał zbyt duży pobór prądu. Dlatego takie coś warto sprawdzić zanim się zacznie zastanawiać nad zakupem nowego lub reklamacjami.

waski - 2007-11-14, 15:45

Sorki elektryk ze mnie żaden :-? , a czy można to sprawdzić na zwykłym mierniku elektronicznym, bo taki mam, a jeśli się da to na co ustawić w nim żeby to zmierzyć.
jacek - 2007-11-14, 21:29

1.Idź do hipermarketu cyfrowy miernik z zakresem pomiarowym do 10 A kosztuje 20zł chyba że taki masz.
2.Jeśli auto masz z alarmem zlokalizuj krańcówkę pokrywy silnika wciśnij ją na stałe chyba że jest kontaktron – połóż magnes.
3.zamknij auto oprócz klapy silnika ( alarm widzi ją jako zamkniętą)
4.Odłącz minusowy biegun akumulatora ( tak bezpieczniej) podłącz w szereg miernik na zakresie 10A (osobne gniazdko w mierniku)
5.Przy zazbrojeniu alarmu prąd będzie wysoki (zamki) potem powinien spaść do 100-200 mA jeśli jest więcej to coś jest nie tak z instalacją czeka cię wizyta w serwisie
UWAGA !!!! żeby nie przyszło ci do głowy przekręcać kluczyka stacyjki .Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości do czynności opisanych przeze mnie skorzystaj z pomocy elektryka samochodowego

Black Eryk - 2007-11-15, 12:51

A co do punktu 4 to dla ulatwienia moge Ci dodac ze w szereg to znaczy jeden kabelek do odpietej minusowej klemy a drugi do minusa na akumulatorze.
waski - 2007-11-15, 15:52

O panowie genialnie dzięki, za przystepne opisanie, zaraz jak będę miał chwilę czasu, to pójdę to zmierzyć. A alarmu nie mam więc nie będzie kombinowania z klapą.
Black Eryk - 2007-11-16, 07:27

Spoko , daj znać co Ci wyszło ;-)
waski - 2007-11-19, 05:54

Jeszcze odnośnie aku. Nie orientuje się ktoś czy jak padnie gdzieś aku w trasie, a jak już wcześniej pisałem musi być kupiony nowy w serwisie u nich, to czy np: holowanie obejumuje Assistance24, no bo nie wiedzę innego rozwiązania, jeśli aku trzeba kupić u nich. I jeszcze jedno czy assistance obejmuje cały okres gwarancji czyli w moim przypadku 4 lata!.
Pablo78 - 2007-11-19, 13:05

Jak ci padnie akum, to dzwonisz normalnie po Assistance 8-)
waski - 2007-12-05, 19:15

Ciąg dalszy mojej historii z akumulatorem.

A więc tak, stary który mi padł, nie wytrzymał długo, po chyba dwóch tygodniach nie mogłem znowu odpalić auta i po jego wyciągnięciu był cały obrzygany elektrolitem, więc już z niego nic ie było.
I teraz tak:

1. Zadzwoniłem do Głowacza w Jaworznie i zamówiłem nowy i umówiłem się od razu na sprawdzenie auta czy wszystko w porządku, czyli pomiar zużycia energii w spoczynku.

2. na aku trzeb było czekać cały dzień bo oni nie mają. No ale dostałem w końcu nowy 296 zł zapłaciłem jakiś rumuński na którym też dacia pisze, do tego obsługowy żeby był śmiesznie. Aku zamontowałem wczoraj i na dziesiaj byłem umówiony.

3. O 15:00 jestem w salonie biorą auto na serwis, trochę posiedziałem i załatwili sprawę, gościu ciężko dojny o wszystko się trzeba pytać.

4. Więc się go pytam ile wyszedł pomiar, a on mi mówi 0,25A.
Kurde myślę trochę dużo, ale mechanik mówi że nic się nie dzieje. A więc w porządku, zapłaciłem 26 zł bo tyle mnie skasowali, bo powiedzieli że to nie obejmuje gwarancja.

5. ale w domu nie dawało mi spokoju te natęzenie, więc poszperałem po forach i znalazłem opis dla laików (czyli dla mnie) jak to zmierzyć samemu zwykłym miernikiem z marketu.

I teraz moje pytanko dla tych co się znają:

Miernik podłaczyłem jak pisali czyli czrny kabel (-), do wejścia COM czyli jak zwykle, a czerwony (+), do gniazda 10ADC, czyli też jak pisali, ustawiłem na mierniku na 10A
Teraz odpiąłem plusową klemę w akumulatorze i podpiąłem miernik w ten sposób, czarny minusowy do tej odpiętej klemy, a czerwony do plusa akumulatora.

Proszę potwierdzić czy dobrze wykonałem , bo poważnie z elektryki to jestem cienias.

I teraz wyszedł mi pomiar 0,80A (jak wyszedł taki wynik to oznacza on 0,8 Ampera, czy 0,8 mA bo się pogubiłem)
I myślę sobie co jest cholera, w serwisie wyszło im 0,25, a mnie 0,80A, to przecież za dużo.
Założyłem kleme i zapomniałem że centralny miałem odblokowany czyli otwarte drzwi, więc jeszcze raz zrobiłem tę samą czynność ale zamknąłem drzwi z pilota i wynik wyszedł 0,36A, następnie otworzyłem drzwi pilotem i znowu zmierzyłem i wynik był taki sam czyli 0,36A
Kurde czemu im wyszło w serwisie 0,25 a mnie 0,36, przecież to jest za duży pobór prądu, szlka mnie trafi jak znowu padnie ten nowy akumulator.
Pomóżcie co robi, wypowiedzcie się na temat tych pomiarów co o nich myślicie i co robić
Jutro jeszcze podjadę do znajomego elektryka i poprszę żeby mi zmierzył takim konkretnym miernikiem i zobaczę co on mi powie w końcu zna się na tym.
Jestem załamany taki prąd jest za duży.
Tymbardziej że po zmierzeniu drakuli zmierzyłem w ten sam sposób natęzenie w renault kangoo i tam wyszło 0,09A :idea:

jurek - 2007-12-05, 19:50

a dlaczego placiles za aku? jego chyba tez obejmuje gwarancja. sprawdz to i niech Ci dadza na pismie, ze nie obejmuje. glosno bylo z wadliwymi aku w punto ifiat wymienial na nowe. pozdr
waski - 2007-12-05, 20:11

jurek napisał/a:
a dlaczego placiles za aku? jego chyba tez obejmuje gwarancja. sprawdz to i niech Ci dadza na pismie, ze nie obejmuje. glosno bylo z wadliwymi aku w punto ifiat wymienial na nowe. pozdr


Tzn sprawa wygladła tak że jeśli byłaby to wina auta, to oni pokryją koszty, a jeśli akumulator padł no to mój koszt, bo już mu gwarancja wyszła.
I tak się zastanawiam bo oni mi powiedzieli że pobór prądu jest 0,25, a ja zmierzyłem i wyszło mi 0,36 czy oni mnie nie ru...ją w d..pę, żeby nie zapłacić za aku.
Ja jestem osobą spokoją, ale jak ten aku znowu padnie, to wierzcie mi usłyszycie o zadymie jaka miała miejsce u koncesjonera Renault głowacz.
Bo ja się dymać nie dam i już mi się wydaje że 0,25A ich pomiar i mój 0,36 to jest dużo za dużo i przy takim poborze to ten aku będzie zimny po kilku dniach postoju.

I proszę niech ktoś się ustosunkuje do mojego poprzedniego posta, bo muszę iwedzieć na czym stoję i ile w końcu może być ten pobór prądu i czy mój jest za wysoki.

RWw - 2007-12-05, 23:15

Wg mnie to i 0,25A i 0,36A to za dużo. Nie wiem jaka jest pojemność tego akumulatora, ale zakładając 50Ah, to po 10 dniach postoju byłby calkowice rozładowany. To nie jest prawidłowo.
waski - 2007-12-06, 15:50

No i po sprawie, pojechałem do zaprzyjaźnionego elektryka, do którego zawsze wpadam jak mam jakiś kłopot i jeszcze mnie nie zawiódł, tak jak i tym razem.
Podpiął swój mierniczek i jak z bicza strzelił, pokazało to co wczoraj w serwisie, czyli 0,25A, no i mówi że za dużo. Podskoczył do bagażnika, wyjął lamkę podświetlającą i rozpiął ją, dalej nic, wpadł jak burza do radia, wyjął radio rozpiął z kostki iso i anteny, podeszliśmy do miernika i zaraz banan na mordzie, pobór spadł do 0,07A. Skasował 10zł, i trwało to jakieś 5 minut.
Ale wkurzyło mnie bardziej zachowanie wczoraj serwisu, wzięli 26zł za pomiar, czekałem chyba z godzinę i powiedzieli że pobór wynosi 0,25A i tyle żadnej reakcji że tak dużo, tylko tyle, nawet się dziadom matrymonialnym, nie chciało sprawdzić oświetlenia i radia, czyli takich podstawowych rzeczy i zdjagnozować czemu jest taki pobór prądu w spoczynku, poprostu zmierzyli wzięli kasę i tyle.
A więc jak na pierwsze spotkanie z serwisem "głowacz", to jestem na "NIE".

dmas - 2007-12-06, 22:31

waski napisał/a:
Bo ja się dymać nie dam


waski zdecydowanie nie pozwalaj sobie na takie praktyki!

Andrzej - 2007-12-07, 08:05

No to teraz pozostaje tylko pytanie dlaczego wyłączone radio pobiera prąd...
waski - 2007-12-07, 12:54

pobierało bo było źle podłaczone i dlatego ciągło prąd, zresztą radio gnije już gdzieś w śmietniku bo zaraz po wyłączeniu wywaliłem go do śmieci. Teraz nie wiem co kupić, potrzebuję coś konkretnego i konkretne głośniki, a po montażu nowego radia, zaraz zmierzę pobór czy dobrze je podłączyli, bo jak źle to będą to tak długo robić aż zrobią dobrze, ja ich nauczę szacunku dla czyichś ciężko zarobionych pieniędzy, bo za montaż życzą sobie 80 zł.


I jeszcze jedno, dmas czy ja ciebie jakoś osobiście uraziłem tym słowem, bo jeśli tak to przepraszam, a jeśli nie to nie zwracaj mi uwagi, chyba że zrobi to mod. No chyba że w twojej krainie wyzysku biednych ślązaków, czyli Warszawie to wyrażenie jest bardzo, ale to bardzo nie na miejscu, ja tak w każdym bądź razie nie uwarzam, bo w słowniku ma ono wiele znaczeń, a nie tylko to o którym ty myslisz.

laisar - 2007-12-07, 13:26

waski, spokojnie, dmas popierał Twoją niezgodę na takie praktyki ASO, a nie zwracał Ci uwagę na słownictwo :D
dmas - 2007-12-07, 13:51

waski napisał/a:
dmas czy ja ciebie jakoś osobiście uraziłem tym słowem

waski, absolutnie nie. Komentarz ma charakter zartobliwy (jego dwuznacznosc vs. czesto spotykane praktyki ASO i nie tylko). Teraz ja Cie przepraszam jezeli Cie urazil...
waski napisał/a:
nie zwracaj mi uwagi,
nie zwracam Ci uwagi - wrecz przeciwnie: chcialem Cie ostrzec! W dobrej wierze.
waski napisał/a:
w twojej krainie wyzysku biednych ślązaków, czyli Warszawie to wyrażenie jest bardzo, ale to bardzo nie na miejscu,
w mojej krainie te wyrażenie jest bardzo, ale to bardzo czesto uzywane. Zajwisko dosyc powszechne - niestety.
waski napisał/a:
bo w słowniku ma ono wiele znaczeń, a nie tylko to o którym ty myslisz.
no wlasnie z tego zartuje!

tak jak napisal laisar.

dmas - 2007-12-07, 13:52

laisar napisał/a:
waski, spokojnie, dmas popierał Twoją niezgodę na takie praktyki ASO, a nie zwracał Ci uwagę na słownictwo :D


laisar - dzieki za wsparcie!

laisar - 2007-12-07, 13:57

@dams: nzmc - ja go nawet rozumiem, musieli go niewąsko wnerwić (((:
dmas - 2007-12-07, 14:01

laisar napisał/a:
@dams: nzmc - ja go nawet rozumiem, musieli go niewąsko wnerwić (((:


laisar... stapasz po waskim gruncie... :-)

laisar - 2007-12-07, 14:05

Waska to chyba sciezka? Ale moze masz racje - mam jednak nadzieje, ze kolega waski ma mimo wszystko... szerokie poczucie humoru.


(:

dmas - 2007-12-07, 14:12

laisar napisał/a:
kolega waski ma mimo wszystko... szerokie poczucie humoru.


tez zywie taka nadzieje... :-)

waski - 2007-12-07, 15:15

Nie no sorry chłopaki, to wszystko moja wina, źle faktycznie odebrałem to zdanie. Bardzo przepraszam za moje zachowanie poniosło mnie.
Szczególnie przepraszam ciebie dmas ;-) .
No trochę mnie ta cała sprawa z akumulatorem poddenerwowała, człowiek myślał cały czas o tym, jak rozwiązać problem, bo w serwisie jak widać bagatelizują takie sprawy, ich zdaniem nic się nie działo, ale przy takim poborze, po kilku dniach miałbym znowu rozładowany akumulator.
No ale myslę że ten problem może się przydać jeszcze nie jednej osobie, bo jak szukałem po forach to znalazłem masę takich problemów jak mój.
No nic problem rozwiązany, stare radio gdzieś gnije na śmietniku, a teraz tylko kupić jakieś fajne firmowe radio i dobre głośniki przypilnować serwis żeby je dobrze podpiął (żeby nie pobierało a lewo prądu) i cieszyć się z muzyczki w aucie.

Jeszcze raz bardzo, bardzo przepraszam za mój napad złości na ciebie dmas i przepraszam innych których mogłem moim zachowanie wkurzyć. :-/

Pablo78 - 2007-12-07, 15:20

waski napisał/a:
Nie no sorry chłopaki, to wszystko moja wina, źle faktycznie odebrałem to zdanie. Bardzo przepraszam za moje zachowanie poniosło mnie.
Szczególnie przepraszam ciebie dmas ;-) .
No trochę mnie ta cała sprawa z akumulatorem poddenerwowała, człowiek myślał cały czas o tym, jak rozwiązać problem, bo w serwisie jak widać bagatelizują takie sprawy, ich zdaniem nic się nie działo, ale przy takim poborze, po kilku dniach miałbym znowu rozładowany akumulator.
No ale myslę że ten problem może się przydać jeszcze nie jednej osobie, bo jak szukałem po forach to znalazłem masę takich problemów jak mój.
No nic problem rozwiązany, stare radio gdzieś gnije na śmietniku, a teraz tylko kupić jakieś fajne firmowe radio i dobre głośniki przypilnować serwis żeby je dobrze podpiął (żeby nie pobierało a lewo prądu) i cieszyć się z muzyczki w aucie.

Jeszcze raz bardzo, bardzo przepraszam za mój napad złości na ciebie dmas i przepraszam innych których mogłem moim zachowanie wkurzyć. :-/


z drugiej strony to ciekawe, ja sobię baedzo chwalę ten serwis, naprawdę juz od 3 lat prawie...

dmas - 2007-12-07, 15:26

waski napisał/a:
Jeszcze raz bardzo, bardzo przepraszam za mój napad złości na ciebie dmas i przepraszam innych których mogłem moim zachowanie wkurzyć.


waski czyli jednak szeroki... :-)

nie ma za co. nie takie rzeczy padaly tu na TYM forum...

... i zyli dlugi i szczesliwie (w tle muzyka z Titanica - ... hmm prawie sie zrymowalo...)

waski - 2007-12-07, 18:01

[quote="Pablo78"]
waski napisał/a:

z drugiej strony to ciekawe, ja sobię baedzo chwalę ten serwis, naprawdę juz od 3 lat prawie...



Ja nie mam pretensjido działania samego serwisu, bo jak mi mierzyli to, to przed wjazdem na serwis gość się mnie jeszcze pytał czy coś jej nie dolega żeby mogli sprawdzić przy okazji, to powiedziałem że mi pedał hamulca zgrzypi jak w jakiejś wołdze. Gościu zanotował i po całej imprezie, do poboru prądu podeszli kompletnie amatorsko, ale ze zgrzypiącym hamulcem mnie zadziwili, powiedzieli żebym przyjechał we wtorek na wymianę serwa hamulca. Zazwyczaj to serwisy traktują takie coś smarem, wd40 lub czymś pochodnym co tylko usunie piski zgrzypienia i inne, a tu profesjonalne podejście.
Tylko czemu zmierzeie poboru prądu z aku i sprawdzeie tego zgrzypienia zajęło aż półtorej godziny.
Zobaczymy jak to będzie we wtorek: czyli wymiana serwa i montaż nowego radia i głośników. Jak po montażu radia b ędzie znwu taki pobór prądu to stamtąd nie wyjadę aż tego porządnie nie połączą.
Bo w kangoo mi pomnotwał znajomy elektryk soniaka i niezłe głośniki które napewno nieźle ciągną jak się przyciśnie radio, a pobór prądu z założonym panelem który się cały czas świeci, wynosi 0,09A, więc wszystko się da podłączyć żeby było dobrze.
Dobra już nie nawijam o tym poborze prądu, bo ktoś sobie pomyśli że mam jakąś opsesję na tym punkcie :mrgreen:

Pablo78 - 2007-12-07, 19:30

[quote="waski"]
Pablo78 napisał/a:
waski napisał/a:

z drugiej strony to ciekawe, ja sobię baedzo chwalę ten serwis, naprawdę juz od 3 lat prawie...



Ja nie mam pretensjido działania samego serwisu, bo jak mi mierzyli to, to przed wjazdem na serwis gość się mnie jeszcze pytał czy coś jej nie dolega żeby mogli sprawdzić przy okazji, to powiedziałem że mi pedał hamulca zgrzypi jak w jakiejś wołdze. Gościu zanotował i po całej imprezie, do poboru prądu podeszli kompletnie amatorsko, ale ze zgrzypiącym hamulcem mnie zadziwili, powiedzieli żebym przyjechał we wtorek na wymianę serwa hamulca. Zazwyczaj to serwisy traktują takie coś smarem, wd40 lub czymś pochodnym co tylko usunie piski zgrzypienia i inne, a tu profesjonalne podejście.
Tylko czemu zmierzeie poboru prądu z aku i sprawdzeie tego zgrzypienia zajęło aż półtorej godziny.
Zobaczymy jak to będzie we wtorek: czyli wymiana serwa i montaż nowego radia i głośników. Jak po montażu radia b ędzie znwu taki pobór prądu to stamtąd nie wyjadę aż tego porządnie nie połączą.
Bo w kangoo mi pomnotwał znajomy elektryk soniaka i niezłe głośniki które napewno nieźle ciągną jak się przyciśnie radio, a pobór prądu z założonym panelem który się cały czas świeci, wynosi 0,09A, więc wszystko się da podłączyć żeby było dobrze.
Dobra już nie nawijam o tym poborze prądu, bo ktoś sobie pomyśli że mam jakąś opsesję na tym punkcie :mrgreen:


Słusznie, trzeba drążyć do końca ;-)

waski - 2007-12-11, 16:49

Znowu dziś odwiedziłem serwis :-/ , ale spokojnie nic się nie działo.
Kupiłem wreszcie radyjko i głośniki. Zdecydowałem się na:

Sony CDX-GT710



i do tego głośniki:

Sony XS-F1335



Radyjko pierwsza klasa, ustawień tyle że miesiąc będę instrukcję czytał, kapitalnie wygląda i kapitalnie gra, fajnie wyglądają animacje na wyświetlaczu.
Radyjko zamontowali u Głowacza i niezgadniecie wzięli za montaż 26zł i jeszcze poszedłem i poprosiłem tą babkę z serwisu czy po montażu radia, nie zmierzyli jeszcze raz poboru prądu, odparła że nie ma problemu. i na koniec szok wystawiła fakturę na tylko 26zł nie policzyli wogóle tego mierzenia. Jestem tym wszystkim mile zaskoczony. No i pobór prądu bardzo ładnie wyszedł 0,06A po zamontowanym radiu.

Dymek - 2017-11-24, 14:51

http://www.daciaklub.pl/f...1742538#1742538
wlodarek1 napisał/a:
Dziś stało się coś złego ; nie mogę odpalić swojego auta .
Gdy przekręcę kluczyk w stacyjce , nie zapalają się nawet kontrolkii na desce rozdzielczej .
Tylko podświetlenie licznika kilomwtrów miga i słychać jakby jakieś styki tam cykały .
Można tylko zatrąbić klaksonem, :shock:
Podłączyłem prostownik by ładował akumulator , ale nawet na prostowniku nie odchyla się wskazówka pokazująca stan naładowania akumulatora :!:
A jeszcze w środę normalnie autko chodziło , choć bardzo wtedy zmokło .
W garażu pootwierałem wtedy wszystkie drzwi . klapę bagażnika i maskę silnika , by wszystko schło :cry:
A dziś 0 reakcji , tylko można zatrąbić , albo miga podświetlenie licznika km :roll:
Zadzwoniłem do Tandemu ; oni każą dzweonić po lawetę jeśli w ciągu godziny lub dwóch nie będzie widać poprawy sytuacji . Czekać czy dzwonić po Dacia asistance :?: :!:
Pomóżcie :-(

A pootwieranie wszystkiego nie rozładowało właśnie akumulatora? Nie masz woltomierza żeby sprawdzić akumulator?
Akumulator ładujemy odłączony od instalacji samochodu. Ze 40 minut powinno wystarczyć.
Podładuj odłączony akumulator, podłącz go z powrotem i wtedy sprawdź.

wlodarek1 - 2017-11-24, 15:58

Dymek - boję się trochę tego odłączania kabli ; czerwonego i czarnego od akumulator .
Ale nic to ; zmierzyłem woltomierzem napięcie akumulatora i pokazuje ..... 5,58 V :!:
Wskazówka na prostowniku ani drgnie w górę tak że prostownik buczy , ale nic nie ładuje :-x
Zadzwoniłem jeszcze raz do serwisu w Tandemie i po telefonicznym objaśnieniu objawów ;
ich wstępna diagnoza ; urwanie celi w akumulatorze . Jeśli przez noc prostownik nic nie podładuje ,
to jutro dzwonić po assistance Dacii i dostarczyć auto do serwisu np jutro .
Czy wymiana "szpilek" nadkola w środę mogła mieć wpływ na to co się teraz dzieje :?:
Czy to że od miesiąca używam rejestratora jazdy zasilanego z gniazdka zapalniczki ,
mogło coś uszkodzić :-x

benny86 - 2017-11-24, 16:07

wlodarek1 napisał/a:
Czy to że od miesiąca używam rejestratora jazdy zasilanego z gniazdka zapalniczki ,
mogło coś uszkodzić

Jeśli urządzenie sprawne to nie ma opcji, bo instalacja elektryczna w aucie pewnie nietknięta. Mogłeś jedynie rozładować akumulator - krótkie odcinki miejskie, sporo odbiorników prądu (światła,nawiew, rejestrator,ewentualnie radio?) ale to w żaden sposób nie tłumaczy tego,że prostownik nie ładuje akumulatora.

GRL - 2017-11-24, 16:08

Zostawiając auto otwarte rozładowałeś akumulator do samego końca. Zanim wskazówka w prostowniku się ruszy minąć może nawet kilka godzin
Dymek - 2017-11-24, 16:32

Od akumulatora odłączamy tylko MINUS- to wystarczy jeżeli nie musisz go wyjmować. Nie ładuj bez odłączania. Z tego poziomu napięcia akumulator może już nie wstać. Ale być może po odłączeniu od samochodu napięcie okaże się jednak wyższe?
wojtek013 - 2017-11-24, 17:06

Nie bój się, tam już prawie nie ma prądu 😀.
Ciekawe ile aso policzy za wymianę akumulatora, bo nowy pewnie ze 150 zeta w sklepie za rogiem.

benny86 - 2017-11-24, 17:28

150 zł za akumulator? To już chyba nie te czasy...
GRL - 2017-11-24, 17:41

Kolega niedawno kupił no-name w hurtowni motoryzacyjnej za 239zl.
Do Mondeo 2.0tdci, więc ze 2x większy.

arczi_88 - 2017-11-24, 18:05

GRL napisał/a:
Zostawiając auto otwarte rozładowałeś akumulator do samego końca.


Jeśli Ci chodzi o lampkę w kabinie to nie ma takiej opcji, żeby rozładowała akumulator, bo zwyczajnie gaśnie sama po jakimś czasie - 15-20 min. z tego co pamiętam. No sprawnego aku to nie wykończy.

wlodarek1 - 2017-11-24, 18:07

Na tą chwilę sytuacja jest taka ;
poprosiłem o pomoc sąsiada [nie tego który postawił wysoki paarkan ]
Ten drugi sąsiad jest doświadczonym , już emerytowanym taksówkarzem .
Co on stwierdził ; prostownik nie ładuje , bo jest w nim przepalony bezpiecznik . 7,5 A
Wymienił bezpiecznik w prostowniku ; już ładuje prawidłowo :-D
A spadek napięcia do 5,5 V :oops:
Sąsiad też mówi że pozostawienie w środę auta całkowicie otwartego [w garażu] -
- dobiło i tak już słabo naładowany akumulator . W tym momencie , po 1 godz ładowania napięcie akumulatora wzrosło do .... 8,5 V
Pochodzi tak do jutra rana to chyba będzie dobrze :-)

route2000 - 2017-11-24, 19:02

Są specjalne prostowniki do ładowania i podtrzymywania akumulatora jak długo nie jest używany. To jest ładowarka impulsowa sterowana mikroprocesorem.
benny86 - 2017-11-24, 19:53

Czyli banalna sprawa - rozładowanie akumulatora nałożyło się na usterkę prostownika i tyle. Naładujesz i po kłopocie, choć przy tak krótkich dystansach za kilka-kilkanaście tygodni ładowanie może trzeba będzie powtórzyć :-/
Ceny faktycznie chyba spadły, w 2015 do Matiza Varta kosztowała ok 220 zł. W swoim aucie mam Delcor 45 Ah 430A i widzę że za podobną cenę bym coś kupił. Te tanie za 120-150 zł mają prąd rozruchowy 300-340 amper.

wlodarek1 - 2017-11-25, 07:28

Przed chwilą Sandero odpalił bez problemu .....
Ale wskaźnik poziomu naładowania akumulatora nie pokazuje jeszcze 100 % ....

eplus - 2017-11-25, 07:57

To już drugie rozładowanie do flaka, ale jak mi się wydaje, akumulator jak na razie pierwszy? Może jeszcze jeden kapeć wytrzyma...
mojo - 2017-11-25, 12:18

Będzie już padał bo po każdym rozładowaniu do zera z reguły nie wraca już pojemność. W mrozy w nieogrzewanym garażu po kilku dniach może nie odpalić. Jak będzie fart to wytrzyma do przyszłej zimy.
Dar1962 - 2017-11-25, 13:01

wlodarek1 napisał/a:
Przed chwilą Sandero odpalił bez problemu .....
Ale wskaźnik poziomu naładowania akumulatora nie pokazuje jeszcze 100 % ....


I raczej już nie pokaże. Może nie zamordowałeś jeszcze akumulatora i na porządnym 12 godzinnym doładowaniu się skończy. Jeśli w przyszłości nadal będzie szybko tracił energię, oznacza, że się zasiarczył i jest do wymiany (akumulator źle znosi głębokie rozładowanie) Jeździsz mało i na krótkich dystansach, więc bateria jest permanentnie niedoładowana. Masz garaż a w nim zasilanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby raz na miesiąc podłączyć ładowarkę ustawioną na niewielki prąd (np 2,5-3 A) na kilka godzin. A co do wietrzenia czy suszenia - wystarczy uchylić wszystkie szyby :-P

eplus - 2017-11-25, 22:29

Jak mi ładowanie telefonu zjadło akumulator, to od razu zapytałem o rekomendowany typ nowego. Jak lampka sufitowa zużyła całą pojemność w pół godziny - widzę to podobnie. :idea:
jas_pik - 2017-11-25, 23:01

Przecież ECU wyłączyło oświetlenie kabiny po 10 minutach.
Zapewne czeka Ci wymiana akumulatora - gwarancyjna - na szczęście .

eplus - 2017-11-26, 07:50

U mnie na pewno świeci dłużej, coś koło 1/2 h.
wlodarek1 - 2017-11-26, 13:44

Gdy w środę wieczorem zamykałem garaż już było ciemno i na pewno jakiekolwiek światełko bym zobaczył . Jest jeszcze 1 sprawa ; sąsiad który w piątek pomógł mi przy aucie , powiedział że jest jeszcze taka rzecz jak upływy prądu nawet przy wyjętym kluczyku ze stacyjki . U sąsiada , który jest taksówkarzem , to podobno taksometr i kasa fiskalna i jeszcze coś tam - pobierają 0,7 A - niewielki prąd podtrzymania ustawień . U mnie to wiem że radio w samochodzie pobiera niewielki prąd by nie stracić z pamięci swoich ustawień . Jaki upływ prądu planowo ma sandero acces :?: Jak sprawdzić czy w mojej sanderce nie jest on przekroczony :?:
OFFTOP
Wczoraj moja sanderka stanęła naprzeciwko drogiego i zapewne szybkiego kadjara .

Dymek - 2017-11-27, 09:50

Można sobie skontrolować spoczynkowy pobór prądu z akumulatora. Dokładny amperomierz włączamy szeregowo w obwód akumulatora.
Osobiście polecam metodę podłączenia amperomierza do klemy i do zacisku klemy i dopiero wtedy odłączenie zacisku od klemy- unikamy wtedy przerwania obwodu (np. kasowania pamięci radia, wzbudzenia zamka centralnego, alarmu itp.). Oczywiście jeżeli jest czujnik otwarcia maski, to należy go wcisnąć podczas pomiaru.

luckyboy - 2017-11-29, 18:43

wlodarek1 napisał/a:
zmierzyłem woltomierzem napięcie akumulatora i pokazuje ..... 5,58 V


Taki akumulator to już trup, spadek napięcia poniżej 10V go uszkadza, bo zasiarcza się - na płytach powstaje biały nalot.

jas_pik napisał/a:
Zapewne czeka Ci wymiana akumulatora - gwarancyjna - na szczęście .


Nie dotyczy to zasiarczenia.

BogdanK - 2017-11-29, 21:22

luckyboy napisał/a:


jas_pik napisał/a:
Zapewne czeka Ci wymiana akumulatora - gwarancyjna - na szczęście .


Nie dotyczy to zasiarczenia.

Znajomy miał identyczną sytuację i na gwarancji mu wymienili akumulator na nowy.

luckyboy - 2017-11-30, 12:44

BogdanK napisał/a:
luckyboy napisał/a:


jas_pik napisał/a:
Zapewne czeka Ci wymiana akumulatora - gwarancyjna - na szczęście .


Nie dotyczy to zasiarczenia.

Znajomy miał identyczną sytuację i na gwarancji mu wymienili akumulator na nowy.


Wyjątek nie stanowi reguły, zasiarczenie to zła eksploatacja, a to pod gwarancję nie podlega. Skoro ktoś uczynił taki miły gest handlowy to tylko cieszyć się i tam składać reklamacje na akku :)

eplus - 2017-11-30, 12:56

Spojrzenie na licznik może zadecydować...
damiaszek - 2017-12-01, 14:19

luckyboy napisał/a:
Wyjątek nie stanowi reguły, zasiarczenie to zła eksploatacja, a to pod gwarancję nie podlega. Skoro ktoś uczynił taki miły gest handlowy to tylko cieszyć się i tam składać reklamacje na akku :)


Zasiarczenie to skutek, a nie przyczyna. Równie dobrze mogła być wada akumulatora powodująca zwiększone samorozładowywanie, lub jakaś wada instalacji skutkująca tym samym lub niedoładowywaniem. Oczywiście nie dotyczy to tego przypadku ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group