DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

ASO - CZĘSTOCHOWA - Renault Tandem

pazorro - 2007-11-25, 14:52
Temat postu: CZĘSTOCHOWA - Renault Tandem
Mechanicy częstochowskiego serwisu renault tandem, jedynego serwisu w tym mieście zajmującego się dacią, mówią na logany cytuję :"konserwy" bo, jak to sami stwierdzają: "takie te samochody trochę jak konserwy, blacha jak papier, drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży, nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów a najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie...", a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...
Bardzo się zdenerwowałem i pytam się Was czy Wy też uważacie, że jesteście posiadaczami "konserw" czy może normalnych samochodów..?

dogberry - 2007-11-25, 15:19

Ja bym porozmawiał z działem sprzedaży :mrgreen: Pewnie by szybko stracili pracę 8-)
GeRRaD - 2007-11-25, 15:24

Co do trwałości blachy to czasy pancernych Syren i Warszaw już minęły a panowie chyba nie bardzo wiedząi co to stefy zgniotu (z mojego porównania do używanych wcześniej Uno,Ibizy i Fabii nie wygląda że blachy są cieńsze i auto nie kołysze się jak zamykam drzwi)Odnośnie korozji - pokaże czas.
Rysiob - 2007-11-25, 15:27

Też jestem z Częstochowy i po prostu denerwuje mnie takie podejście do klienta. Przecież dokładnie w tym samym miejscu sprzedaje owe "konserwy" i zachwalają jakie to one nie są. A co potem klient, który skusił się i wydal około 30 tysięcy złotych, słyszy w serwisie? Że to szmelc, bubel, "konserwa"? Po prostu ludzie nie na miejscu.

Nie mam Logana, ale cenię sobie ten produkt. Naprawdę za te pieniążki to dobre autko.

jan ostrzyca - 2007-11-25, 15:36

Z tego co pamiętam wiele modeli aut miało ksywki nadawane przez mechaników i użytkowników. Mercedes zwany był "beczką", fiat 125 "kredensem", skoda 105 "kapeluszem" lub "ołówkiem", ford sierra "ścierra", vw transporter "ogórek" itp itd.

Gdybym był kawalerem z potrzebą rwania lasek po wiejskich dyskotekach, pewnie bym kupił golfa GTI, kalibrę lub bmw za 10-15 tysiaków.

Ciekawe czym pomykają mechanicy z reno? W najlepszym razie bitym audi w gorszym razie pekaesem.

dacik - 2007-11-25, 15:41

dogberry napisał/a:
Pewnie by szybko stracili pracę

wątpia , nikt nie pozbędzie się tak dobrze wykształconych i przeszkolonych fachowców , szkolenie ich trwa latami

Andrzej - 2007-11-25, 15:56

dacik napisał/a:
dogberry napisał/a:
Pewnie by szybko stracili pracę

wątpia , nikt nie pozbędzie się tak dobrze wykształconych i przeszkolonych fachowców , szkolenie ich trwa latami


Nie no, latami to można szkolić inżyniera, a nie takiego młotoboja.

Druga sprawa, to trzeba być kompletnym idiotą żeby tak traktować klienta, który de facto daje im pracę. Jak toś chce założyć el. lusterka [czy nawet kibel zamiast przedniego fotela...] to przecież nie za darmo, a czy warto czy nie to już nie ich sprawa oni sa od roboty, a nie od kalkulacji.

dogberry - 2007-11-25, 17:40

dacik napisał/a:
dogberry napisał/a:
Pewnie by szybko stracili pracę

wątpia , nikt nie pozbędzie się tak dobrze wykształconych i przeszkolonych fachowców , szkolenie ich trwa latami

jak się szkodzi firmie to zawsze można zwolnić ;-)

pazorro - 2007-11-25, 21:08

a najgorsze że cały salon zastawiony renówkami a jedna jedyna dacia na wystawie stoi pod schodami na wyższą kondygnacje w samym rogu... po prostu żenada... może i renówki są lepsze i to w końcu salon renault ale chyba jakość wykonanych części jest taka sama bo to przecież wszystko ich podzespoły. Ja renówki bym nie kupił żadnej z tego salonu, tylko dacia to jedyna ich oferta, która ma najwyższy stosunek ceny do jakości. I są prosto wykonane przez co się nie psują, a pozostałe renówki...?- dla przykładu, mój Tato kupił trafica, miał stłuczkę i zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, umieszczony w przednim zderzaku, rozsypał się w drobny mak. Pojechałem mu kupić tę część w tym renault tandem, bo zamienników takich elementów jeszcze nikt nie robi i aż zbladłem jak usłyszałem cenę od pana na dziale części... Uwaga!! - plastikowy zbiorniczek płynu do spryskiwaczy, cena 780 zł!! pompka, która też się rozsypała - cena 340 zł!! Zdębiałem... Nigdy nie kupię renault!!
piotrres - 2007-11-25, 22:34

pazorro napisał/a:
a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...

TEKSTY JAK Z FILMÓW BAREJI :evil:
Jak do swego autka leję benzynę to wartość wzrasta :?: -krotnie ?
Kratylos napisał/a:
mentalnosc niektorych mechanikow tez w aso jest identyczna jak naszego spoleczenstwa dacia jest be no bo to dacia


W ostatniech czasach wróciło stare, przynajmniej w moim odczuciu:
*chamowaty lekarz wielki-specjalista;
*chamowata sprzedawczyni w sklepie;
*chamowataa sprzątaczka (no co tu tak stoi tu sie pracuje....)
etc...

Andrzej napisał/a:
Nie no, latami to można szkolić inżyniera, a nie takiego młotoboja.

Toć ono uważają sie za prawie inżynierów a nie za jakichś Beetlefuckers (pol. Zukojebców) :evil: creme de la creme mechaników polskich. :mrgreen:

A swoją drogą, to współczuję że to jedyny ASO w Twojej okolicy....

KaS602 - 2007-11-26, 01:39

piotrres napisał/a:

A swoją drogą, to współczuję że to jedyny ASO w Twojej okolicy....


ASO mozna zmienic...

Black Eryk - 2007-11-26, 08:12

To Ty powinieneś wiedzieć najlepiej co Masz - a nie jacyś tam pracownicy. Ja jestem zadowolony i nawet mój szwagier który ma A4 3 letnią stwierdził ze to bardzo fajne auto w sam raz na nasze drogi. A co do rdzewienia - to prawie każda KIA jest ruda po 3 latach, i większość aut z półki średniej będzie rdzewieć - bo teraz auta produkuje się tak żeby nie wytrzymały 20 lat - a Dacią spokojnie 8 lat pojeździsz. Dacia wygrała na najmniej awaryjne auto w swojej klasie i nawet merole , audice, bmw, toyoty, WV, skody, peugeoty, ople i inne nie dorównały jej pod względem niezawodności. Każde auto ma wady ale im mniej tym lepiej. A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....
baba za kółkiem - 2007-11-26, 10:19

Black Eryk napisał/a:
A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....

Bo to są biedni ludzie - żal mi ich - którzy poczucie własnej wartości czerpią z tego, czym jeżdżą. Sama słyszałam "Dacia? Ale co to za prestiż?". No, jeśli ktoś ma prestiż z samochodu, to ja mu szczerze współczuję.

Andrzej - 2007-11-26, 10:38

U mnie w pracy też tak reakcja. "Chłopie zobacz na allegro kupisz za 30tyś Zafirę! patrz auto z 2007r, przebieg 6000km!,bezwypadkowe, sprowadzone z Francji [czy skądś tam...]. A ta Dacia to ci sią z trzy lata rozleci."

Ale cóż ci ludzi zmieniają auta co pół roku, a w pozostałym czasie składają do kupy te swoje super sprzęty bo ciągle coś im się w nich pieprzy.

dmas - 2007-11-26, 12:07
Temat postu: Re: "konserwa"
pazorro napisał/a:
mówią na logany cytuję :"konserwy" ...


Wlasnie tak dzialaja stereotypy. Nie ma sie co przejmowac.
Inna sprawa to podejscie do klienta - tu jeszcze u nas duzo musi sie zmienic.

piotrres napisał/a:

W ostatnich czasach wróciło stare, przynajmniej w moim odczuciu:
*chamowaty lekarz wielki-specjalista;
*chamowata sprzedawczyni w sklepie;
*chamowataa sprzątaczka (no co tu tak stoi tu sie pracuje....)
etc...


Niestety, to bylo i bedzie zawsze. Kwestia skali...

astropl - 2007-11-26, 12:52
Temat postu: Re: "konserwa"
pazorro napisał/a:
Mechanicy częstochowskiego serwisu renault tandem, jedynego serwisu w tym mieście zajmującego się dacią, mówią na logany cytuję :"konserwy" bo, jak to sami stwierdzają: "takie te samochody trochę jak konserwy, blacha jak papier, drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży, nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów a najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie...", a kiedy spytałem czy mogliby założy mi elektryczne, podgrzewane lusterka to powiedzieli, że mogą ale odradzili bo nie ma sensu do takiego lichego auta dokładać pieniędzy...
Bardzo się zdenerwowałem i pytam się Was czy Wy też uważacie, że jesteście posiadaczami "konserw" czy może normalnych samochodów..?


Witam kolegę ze "Świętego Miasta"!

Ja również miałem przyjemność nabycia Logana w częstochowskim Tandemie i nie mogłem złego słowa na nich powiedzieć, wszystko było OK. Do czasu. Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy czwartek ok. 14, a w sobotę planowałem wyjazd do Chorwacji. Uprzedziłem w serwisie, że będę u nich za jakiś czas i chciałbym zamówić przednią szybę. Pan Dealer powiedział, że nie ma sprawy, mogę przyjeżdżać aż do zamknięcia serwisu. Byłem o 16:10 i okazało się, że serwis przyjmuje zamówienia na elementy tylko do godziny 16... Pan Dealer, który pracuje tam trzy lata, nie miał o tym pojęcia... Na szczęście udało mi się kupić i wstawić szybę na czas w innym miejscu, ale do tego Pana Dealera mam do dzisiaj żal, myślę, że uzasadniony. Nawiasem mówiąc blachy okazały sie całkiem odporne, maska miała dosłownie kosmetyczne wgniecenia, więc teoria o "konserwie" jest nieprawdziwa. Blacharz orzekł, że auto jest naprawdę solidne. Przy okazji: wczoraj mojemu Loganowi strzeliło 10 tysięcy km bezawaryjnej jazdy (od połowy czerwca). Daj nam Panie więcej takich "lichych" aut!

Pozdrawiam!

Pablo78 - 2007-11-26, 13:08

Black Eryk napisał/a:
To Ty powinieneś wiedzieć najlepiej co Masz - a nie jacyś tam pracownicy. Ja jestem zadowolony i nawet mój szwagier który ma A4 3 letnią stwierdził ze to bardzo fajne auto w sam raz na nasze drogi. A co do rdzewienia - to prawie każda KIA jest ruda po 3 latach, i większość aut z półki średniej będzie rdzewieć - bo teraz auta produkuje się tak żeby nie wytrzymały 20 lat - a Dacią spokojnie 8 lat pojeździsz. Dacia wygrała na najmniej awaryjne auto w swojej klasie i nawet merole , audice, bmw, toyoty, WV, skody, peugeoty, ople i inne nie dorównały jej pod względem niezawodności. Każde auto ma wady ale im mniej tym lepiej. A Ci co twierdzą że to ciulate auto - to po prostu zazdroszczą i tyle.....


Bingo!

Miałem coś napisać, ale... tylko się podpisuję :evil: 8-)

pazorro - 2007-11-26, 18:46

astropl napisał/a:
Witam kolegę ze "Świętego Miasta"!



Ja również witam bardzo serdecznie i pozdrawiam :->

piotrres - 2007-11-26, 19:22

baba za kółkiem napisał/a:
żal mi ich - którzy poczucie własnej wartości czerpią z tego, czym jeżdżą.

Agatko, święte słowa, powiem więcej oni cały czas muszą się porównywać na zasadzie "co kto ma? co ja mam ?" I na tym budują (pozorne) poczucie wartości! Bo rzeczywiste jest dość niskie niestety

Andrzej napisał/a:
Chłopie zobacz na allegro kupisz za 30tyś Zafirę! patrz auto z 2007r, przebieg 6000km!,bezwypadkowe


Ja też słyszałem ale, taka 8-letnia Almera, nawet tłumik wygląda jak nowy....
...A Dacia? Zobaczysz po 1-szej zimie ci zgnije....!
Innym razem usłyszałem przy tzw. rodzinnym obiadku od zawodnika lat 6:
"Ten wujek to niby taki mądry a takim trupem jeździ, dziwię się bardzo" uśmiałem się dookoła głowy. Bom osobnik pogodny i małoawanturujący się, raczej:lol:

astropl napisał/a:
Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy

Współczuję! a jak tam pieszy? bo tu dawano Logankowi 1*
BTW: Gratuluję cyklu artykułów w "Lotnictwie"

Pozdrawiam:
Piot Maria Rakieta (to ksywa u "mojej" młodzieży) :mrgreen:

loganik - 2007-11-26, 19:49

,Historia lubi się powtarzać, kupując nową Dacię 1310 w 1991r słuchałem takich samych opini ,,znawcow" na temat jakości co i w 2005 kupując Logana, A Daćka ma to wszystko w d.... i jezdzi do dziś,/piotrres może ją czasem zobaczyć w swoim mieście-biała, bardzo zadbana/

Pozdrawiam, Loganik

laisar - 2007-11-26, 20:51

<prowokacja> W sumie to nawet można by się zgodzić z tymi "mechanikami", gdyby tylko wykazali się wiedzą i właściwie umotywowali etykietę "konserwa": wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia... (; </>
El Logano - 2007-11-26, 21:28

A ja wam powiem, że u mnie jest ciszej niż w Avensisie kombi D4D '2002. Opływ powietrza i szumy z jezdni może faktycznie są ledwie dostatecznie odizolowane w Loganie, ale silnik już jest cichy.
Leo2 - 2007-11-26, 23:10

Nie przejmucie się tym co inni plotą. Wgł. firmy Samar tylko 5% w polsce jeżdzi nowych samochodów, roczniki 2005-2007. Jesteśmy w tej piątce. To innych boli, stąd taka reakcja. Miałem 7 samochodów ten jest ósmy. Jeździłem m/inn. Skodą, Toyotą, Passatem, Nexią, z niej też się śmiali. Teraz mam świetną Lolę, tak ją nazwałem od Laureate czyli Laura - Lola. Jest naprawdę wspaniała pod każdym względem. Bajery do auta można zawsze dokupić. Ważna jest niezawodność i serwis w całej europie. A co do prestiżu, to chyba lepiej jest chodzić w tańszych ale całych gaciach niż w potarganych.
piotrres - 2007-11-27, 00:09

loganik napisał/a:
A Daćka ma to wszystko w d.... i jezdzi do dziś,/piotrres może ją czasem zobaczyć w swoim mieście-biała, bardzo zadbana/

Aha, widziałem ją parę razy w okolicy osiedla im. Piotra Kmity (d. "Gwardzistów", pewnie od GL ) Jak na tak rumuńskiego youngtimera wyglada super :-)

Pozdrawiam:
PMS
laisar napisał/a:
wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia

Krtku,
tu rzeczywiście mogli sie ciut przyłożyć...... :-|

El Logano napisał/a:
A ja wam powiem, że u mnie jest ciszej niż w Avensisie kombi D4D '2002. Opływ powietrza i szumy z jezdni może faktycznie są ledwie dostatecznie odizolowane w Loganie, ale silnik już jest cichy.

Fakt, przy opisie mojego xperymentu z dziedziny "ecodrivingu" stwierdziłem, że przy 55 km/h i V biegu głośniejsze są opony niż silnik.
Silnik jest wygłusznony w ten sposób, że wnęki pomiędzy użebrowaniem pokrywy silnia, a pokryciem pełnią funkcję tłumiącą (coś a la rezonator Helmholtza lecz nie do końca ) Inna sprawa, że pomiedzy tymi usztywieniami a pokryciem jest jakaś plastycza masa tłumiąca.... sprawdźćie paluszkiem, jak nie wierzycie!
Inna sprawa, że przydałoby sie lepsze izolowanie akustyczne odstrony komory silnika
i nadkoli.
Koledzy inżynierowie z Pitesti, jeśli to czytacie ;-) weźcie pod uwagę w Phase II

KaS602 - 2007-11-27, 01:54

laisar napisał/a:
... wytłumienie metalowej puszki Logana rzeczywiście pozostawia nieco do życzenia... (; ...


Wytlumienie to raczej norma w tej klasie cenowej... Wygluszajac Siene po reozebraniu wnetrza natrafilem na rownie skape wygluszenie fabryczne. Tak to juz jest w tej klasie pojazdow - jakas mata na przegrodzie oddzielajacej silnik od "przedzialu pasazerskiego" i szczatkowe wygluszenie na podlodze.

Jedynym malym nieporozumieniem jest brak dodatkowych wygluszen (takich jak w przypadku dCi) w komorze silnika w wersjach benzynowych.

astropl - 2007-11-27, 08:34

piotrres napisał/a:


astropl napisał/a:
Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy

Współczuję! a jak tam pieszy? bo tu dawano Logankowi 1*
BTW: Gratuluję cyklu artykułów w "Lotnictwie"

Pozdrawiam:
Piot Maria Rakieta (to ksywa u "mojej" młodzieży) :mrgreen:


Witam!

Z pieszym sprawa smutna - został przewieziony do szpitala, gdzie zdołano mu tylko pobrać krew (2,12 promila alkoholu), po czym uciekł ze szpitala. Pojawił się w nim po kilku dniach, bo go bolała głowa, został tam zatrzymany, a po kilku dniach niestety zmarł. Lekarze stwierdzili, że był w takim stopniu wycieńczony i przepity, że dziwne, że jeszcze w ogóle żył i chodził. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero po powrocie z wakacji - tu wielka pochwała dla naszej policji, która nas tam nie nękała, choć mogła. Żona od tego czasu nie chce ponownie wsiąść za kierownicę... Tak więc trudno coś na temat szans pieszego w zderzeniu z Loganem obiektywnie powiedzieć, choć przebił łokciem szybę i wpadł do wnętrza, to jednak wówczas nie odniósł żadnych złamań, czy obrażeń. Gdyby miał normalny organizm, to prawdopodobnie skończyłoby się na potłuczeniach.

A co do "Lotnictwa", to miło mi, że i z tego forum ktoś czyta moje wypociny :) BTW - ksywa Rakieta, pamiętam "drugą prędkość kosmiczną" w nawiązaniu do mnie... czy Kolega też ma coś wspólnego z astronautyką?

Pozdrawiam!

jurek - 2007-11-27, 10:53

jeszcze logana nie mam, ale mysle, ze jak ktos chce przeplacac to jego wola. czego nie ma to sie nie zepsuje, czyli im mniej wodotryskow tym lepiej. nawet skromni zjadacze chleba na zachodzie poszli po rozum do glowy i na dacke ponoc trzeba chwile poczekac. pozdr
Andrzej - 2007-11-27, 11:22

jurek napisał/a:
nawet skromni zjadacze chleba na zachodzie poszli po rozum do glowy i na dacke ponoc trzeba chwile poczekac.


Powiedzał bym dłuższą chwilę... :-?

piotrres - 2007-11-27, 23:37

astropl napisał/a:
Gdyby miał normalny organizm, to prawdopodobnie skończyłoby się na potłuczeniach.

Ponura historia. Jeszcze raz wyrazy współczucia głównie dla Małżonki...

astropl napisał/a:
czy Kolega też ma coś wspólnego z astronautyką?


1. Zainteresowania prywatne (nieuleczalne od podstawówki);
2. Zajęcia na kierunku Lotnictwo i Kosmonautyka na PRz;
3. Zajęcie miejsca w: "Gemini" (1998, Phantom Works, St. Louis),
Sojuzie i L1 (2004, Moskwa MAI);
4. Także, astronomia, b. amatorska (patrz: [www] )

Pozdrawiam:
Piotr M. S.

astropl - 2007-11-28, 06:17

piotrres napisał/a:


astropl napisał/a:
czy Kolega też ma coś wspólnego z astronautyką?


3. Zajęcie miejsca w: "Gemini" (1998, Phantom Works, St. Louis),
Sojuzie i L1 (2004, Moskwa MAI);


I co, Logan wygodniejszy, prawda? :)

Pozdrawiam!

piotrres - 2007-11-28, 13:07

astropl napisał/a:
I co, Logan wygodniejszy, prawda? :)

Pozdrawiam!


Ech, w lądowniku Sojuza miejsca na łebka było ca. tyle samo co w bagażniku Loganki! :mrgreen:

Pozdrawiam
PMS

ian - 2007-12-05, 10:41

takie te samochody trochę jak konserwy:

blacha jak papier
znam markowe samochody w których blacha ugina się pod naciśnięciem palca (w samochodach fabrycznie nowych), jest to tłumaczone dążeniem do obniżenia wagi pojazdu, i osiągnięcia oszczędności; twierdzenie to jest piramidalną bzdurą; :evil:

drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży
po części zgodne z prawdą, wytłumienie drzwi przeciętne, no, ale panowie ci wożą się pewnie brykami z elektrycznym domykaniem drzwi, gdzie mi tam do nich....

nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów
o, ktoś chyba uczęszczał na wykłady z logiki, tzn. zakładam goodyeary, lub micheliny do Logana, i tracą one swoje wspaniałe własciwości (od razu?), zaraźliwy coś ten Logan, co się do niego nie włoży to od razu staje się takie jakieś popsute...

najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie
rdza w Loganie???? :shock: , proszę o zdjęcia (szczególnie tego wilgotnego warsztatu w którym pewnie trzymają serwisowane Dacie), a ich wypasione poajzdy to z roku na rok nic tylko zyskują na wartości niczym dobra lokata; piramidalna bzdura; :evil:

Samochody w Polsce jak widzę dalej są traktowane jak swoista psychoterapia na wszelkie frustracje, kompleksy, i zahamowania.... A ja moją Daćkę wybrałem z pełną premedytacją, i determinacją. Chodziłem po salonach, oglądałem, przygladałem się, zastanawiałem, liczyłem... Wreszcie spojrzałem zza szyby salonu na nią, i od razu wiedziałem, że to ten samochód.. W gardle sucho, nóżki zrobiły się miękkie, rączki zaczęły drżeć, język plątać... I co mi tam po wypasionych, używanych, i wyeksploatowanych, wolę nowe, i nieprzechodzone. Jak tylko będę o nią dbać zrewanżuje się pewnikiem bezawaryjnym, bezproblemowym użytkowaniem.... :mrgreen:

siwy-34 - 2007-12-21, 20:49

Spora część populacji leczy swoje frustracje i kompleksy opluwając co się da, no i za wszelką cenę chcą posiadać coś co w ich mniemaniu jest nobilitujące ale to jest tak jakby uważać że noszenie butów sportowych marki adidas bądź nike przez grubasa miało z niego uczynić sportsmena a bieganie nie będzie go męczyć a przecierz kenijczycy wygrywają biegi długodystansowe na bosaka
GeRRaD - 2007-12-21, 21:32

Odnośnie trwałości Logana, to wczoraj niestety otrzymałem uderzenie w tylny zderzak :cry: przez Fiata UNO przy prędkości w chwili zderzenia 20 - 30 km/h i skutki są następujące. Uno - wyrwany z zaczepów zderzak przedni, zbita lampa przednia, lekko wgięta atrapa i maska.
Logan - pogięta rejestracja,pęknięta ramka rejestracji i lampka oświetlenia rejestracji, lekkie zadrapanie na nielakierowanej części zderzaka i wszystko - :-D

Każdy kto oglądał zdarzenie nie mógł się nadziwić trwałości Logana :-D wręcz sugerowano że nic się mojemu autku nie stało (likwidator szkód) :evil: Czekam na wycenę szkody i jednocześnie powiem że jestem 100 % zadowolony z wytrzymałości Logana, choć nie życzę nikomu przekonywać się o tym własniej skórze.

Tak przy okazji - czy ktoś wie z jakiego Renault pasuje lampka oświetlenia rejestracji :?:

siwy-34 - 2007-12-21, 21:59

Szczęście w nieszczęściu
dmas - 2007-12-21, 22:48

dobrze, ze tylko tyle.
powodzenia z ubezpieczycielem.

Loganek - 2007-12-22, 09:31

Bo Logany są solindne jak skały ;-)
Pablo78 - 2007-12-22, 12:32

Loganek napisał/a:
Bo Logany są solindne jak skały ;-)


Z Transylwanii... :mrgreen:

piotrres - 2007-12-22, 23:51

Pablo78 napisał/a:
Loganek napisał/a:
Bo Logany są solindne jak skały ;-)


Z Transylwanii... :mrgreen:

lub mury zamku w Sighişoarze :mrgreen:

Black Eryk - 2007-12-28, 08:02

Miałem kiedyś poldka, jak w zime audicą przywalił mi w tył to tylny zderzak wcisnąl mi się o 2 cm , a audica nie miała całego przodu, lamp, zderzaka, atrapy a maska i błotniki pogięte.
dmas - 2007-12-28, 09:42

Black Eryk napisał/a:
Miałem kiedyś poldka, jak w zime audicą przywalił mi w tył to tylny zderzak wcisnąl mi się o 2 cm , a audica nie miała całego przodu, lamp, zderzaka, atrapy a maska i błotniki pogięte.


to prawda. Polonezy byly "jak czolgi" - tak powiedzial mi kierowca Hondy CRX (chyba), ktory wjechal mi w tyl na swiatlach. Mi wgniotl zderzak i oderwal tlumik. Tylko... bo jego komora silnikowa byla do polowy wgnieciona...

zaraz.... mu tu utworzymy forum Poldka...

Pablo78 - 2007-12-28, 14:13

dmas napisał/a:
zaraz.... mu tu utworzymy forum Poldka...


No łezka się w oku kręci... :cry:

:-)

piotrres - 2007-12-28, 18:29

No to kombatactwo wmoim wydaniu:
w kwietni miałem taki incydent:
zawracałem "z wykorzystaniem infrastruktury": a gość cofał się Scenic'iem z jednokierunkowej, zastawionej a jakże samochodami po samo skrzyżowanie.
Ponieważ miałem prawo spodziewać się, że nic stamtąd mi nie wyjedzie bardziej obserwowałem pieszych których było sproro... Zderzyliśmy się tyłkami. Ja porysowałem sobie ucho (hak) do holowania auta a jemu pękł zderzak....

jurek - 2007-12-28, 21:14

to sie nazywa strefa zgniotu kontrolowanego. blachy sie majom gionc, serwis zarabiac , a wdow nie przybywac. u szwagra w alfie sie sprawdzilo. caly przod wygladal jak przydeptana puszka po piwie, ale oni bez drasniecia. za to z duza dziura w kieszeni bo nie mieli autocasca, a ich wina. pozdr
GeRRaD - 2007-12-28, 23:24

strefa zgniotu strefą, ale jak ktoś na parkingu puknie przy prędkości 10 km/h to żal jak trzeba odwiedzić blacharza :-( więc wolę auto odporne - tak jak Dacia :mrgreen:
Borowik - 2007-12-30, 21:48

Ja powiem tak kto pokonuje rocznie okolo 15000 km spokojnie może kupić Dacie.Ja za swoją dałem 34000 i powiem że z tym wyposażeniem innego auta za te pieniądze bym nie kupił, mam klime abs,wspomaganie,centralny zamek,radio CD no i duzo miejsca.Ogólnie jest super.Pozdro!!!!!!!
jan ostrzyca - 2007-12-31, 12:51

A jednak konserwa!

Wsadzjąc dziecko do auta, straciłem lekko równowagę i oparłem sie mocniej o krawędź dachu. I co z tego zapytacie? Ano wgniotłem dach obraczką , którą mam na palcu. Wgniot wygląda jak od strzału kamieniem. Przyjrzałem się temu fragmentowi nadwozia i naliczyłen 3 podobne wgnioty. Wychodzi na to, że opierając się o rant drzwi i dachu powgniatałem sobie wózek.

Zrobię zdjęcia i wrzucę na forum.

GeRRaD - 2007-12-31, 14:07

Dach, szczególnie na środku z uwagi na dużą powierzchnie cienkiej blachy zawsze najłatwiej się odkształca - sprawdzając organoleptycznie mogę potwierdzić że Dacia nie ma "miększej" blachy niż drożsi konkurenci - Ibiza, Fabia, Clio, Thalia, Grande Punto itp.
A co do wytrzymałości tylnego zderzaka to mogę powiedzieć same superlatywy :-D - możecie spokojnie cofać aż będzie słychać - ryzykujecie jedynie porysowaniem zderzaka :lol: :lol:

jurek - 2007-12-31, 17:21

teraz 99% samochodow to konserwy, wiec sie nie przejmuj. co by sprzedawali , gdyby autka byly z porzadnej blachy? mechanika jest dopracowana, bo jest kilka lat gwarancji. wgniecenia i tak nie zareklamujesz bo zawsze bedzie Twoja wina. gwarancja na perforacje dotyczy tzw elementow strukturalnych i nawet nie ma sensu bulic w ASO np 8 lat za przeglady, aby utrzmac gw na perforacje. pozdr
Pablo78 - 2008-01-01, 15:54

GeRRaD napisał/a:
A co do wytrzymałości tylnego zderzaka to mogę powiedzieć same superlatywy - możecie spokojnie cofać aż będzie słychać - ryzykujecie jedynie porysowaniem zderzaka


potwierdzam, kiedyś nie widziałem pod sklepem, ze jest mały zielony płotek i cofałem a zatrzymałem się dopiero jak mnie zatrzymał zderzak.

efekt: zielona odcisnięta farba i ryska, ale na czrnej, zabezpieczjącej części zderzaka ;-)

jan ostrzyca - 2008-01-01, 17:18

GeRRaD napisał/a:
Dach, szczególnie na środku z uwagi na dużą powierzchnie cienkiej blachy zawsze najłatwiej się odkształca


No może jestem dość wysoki, ale wgnieść reką dach na środku mogłby chyba yeti zwany też wielką stopą...

Andrzej - 2008-01-02, 15:03

jan ostrzyca napisał/a:
Wsadzjąc dziecko do auta, straciłem lekko równowagę i oparłem sie mocniej o krawędź dachu. I co z tego zapytacie? Ano wgniotłem dach obraczką , którą mam na palcu.


Hm,
Widziałem coś podobnego na filmie "Iniemamocni" :lol: :lol: :lol:

A tak na poważnie to większość aut ma takie blachy - tzw. stal głębokotłoczna jest plastyczna więc łatwo ją odkształcić. Plusem za to jest to, że zawiera ona mało węgla, co poprawia [teoretycznie] jej odpornośc na korozję.

jan ostrzyca - 2008-01-04, 14:39

Konserwa, konserwa....
Oto co można zrobic samochodowi palcem uzbrojonym w ślubną obraczkę:
http://picasaweb.google.pl/janostrzyca/Wgnioty

Andrzej - 2008-01-04, 15:35

Janie,
Podobny problem miałem w Seicento - powginałem blachę zeskrobując ptasie g... podobno wszystkie tanie Fiaty mają takie blachy...
Ale jak któregoś razu zaparkowałem w bagażniku Toyoty Cariny to szkody w obu autach były podobne. Czyli myślę, że poszycie samochodu jest zrobione ze stali miękkiej ale elementy szkieletu są ze stali twardszej. Gdyby całe auto było tak miękkie to na pewno w czasie jazdy po nierównościach wszystko by w nim trzeszczało - a tak nie jest.

jurek - 2008-01-04, 20:04

bylo sie nie zenic Janie. pisze to ja ,glupek po 38 latach od zaobraczkowania. pozdr
dmas - 2008-01-04, 21:11

jurek napisał/a:
bylo sie nie zenic Janie. pisze to ja ,glupek po 38 latach od zaobraczkowania. pozdr


zeby tylko czlowiek wczesniej to wiedzial...

piotrres - 2008-01-04, 22:16

Mój ś.p. Tato mówił, a propos zaobrączkowania: " synu cokolwiek nie zrobisz i tak będziesz żałował" :mrgreen: Była to subtela wskazówka naTAK :-D


Andrzej napisał/a:
Janie,
Podobny problem miałem w Seicento - powginałem blachę zeskrobując ptasie g... podobno wszystkie tanie Fiaty mają takie blachy...
Ale jak któregoś razu zaparkowałem w bagażniku Toyoty Cariny to szkody w obu autach były podobne. Czyli myślę, że poszycie samochodu jest zrobione ze stali miękkiej ale elementy szkieletu są ze stali twardszej. Gdyby całe auto było tak miękkie to na pewno w czasie jazdy po nierównościach wszystko by w nim trzeszczało - a tak nie jest.


Myślę, że to trochę jak pólskorupa w lotnictwie: siły osiowe bierze szkielet, a dość wiotkie pokrycie ścinanie.
A propos miekkich blach myślę, że jest jeszcze jeden aspekt poza czysto technologicznym. Mój zajomy anestezjolog dorabiający w pogotowiu powiedział kiedyś o Nyssanie "Almerze" (w kontekście ewakuacji rannych po wypadku), że był zduminony, że blachy "dały sie drzeć prawie jak papier"

KaS602 - 2008-01-05, 04:46

W kazdym nowszym samochodzie "poszycie" (blotniki, dach, nakladki zderzaka, maska) nie ma wiekszego znaczenia konstrukcyjnego... Zazwyczaj robi sie je najlzejsze.
jan ostrzyca - 2008-01-05, 09:45

piotrres napisał/a:

Myślę, że to trochę jak pólskorupa w lotnictwie: siły osiowe bierze szkielet, a dość wiotkie pokrycie ścinanie.


Chyba trochę przeceniasz konstruktorów dacii. :)

piotrres - 2008-01-05, 15:09

jan ostrzyca napisał/a:
Chyba trochę przeceniasz konstruktorów dacii. :)


Obawiam sie, że nie przeceniam. Mają tam jednak trochę zdolnych ludzi. A po osobistych kontaktach z ich specami od lotnictwa nabrałem szacunku: to my powinniśmy mieć kompleksy!

kas602 napisał/a:
W kazdym nowszym samochodzie "poszycie" (blotniki, dach, nakladki zderzaka, maska) nie ma wiekszego znaczenia konstrukcyjnego... Zazwyczaj robi sie je najlzejsze.

Dokładnie tak! Bo koszt konstrukcji na porównywalnym poziomie technicznym i wyposażeniowym jest w przybliżeniu proporcjonalny do jej masy !
Ja osobiście robiłbym z kompozytów nie tylko zderzaki, atrapę chłodnicy, owiewki pod zderzakami czy kosz koła zapasowego, ale wręcz całe elementy błotnika i nadkola (często ulegają uszkodzeniom). Moznaby jeszce zastosować tam wypełniacz ulowy, aby zwiększyć pochłanianie energii przy uderzeniu...
Podejrzewam jednak, że tłocznie blachy jest tańsze i szybsze.....
Natomiast kabina powinna pełnić funkcję "cytadeli" używając terminologii rodem z pojazdów wojskowych. :mrgreen: Reszta ma sie pognieść i zmniejszać przeciążenia na wypadek wypadku.


Ja u siebie mam 4 wgniotki na drzwiach, 2 jako skutek przywalenia drzwiami od innego auta. jedną na skutek oparcia się kierownicą roweru przez św. krowę czyli pijanego rowerzystę. i jedną jako ewidentny efekt uderzenia (pchnięcia?) jakimś narzędziem :evil:

_____________________________________________
P.S. A propos Rumunów: pamiętacie jeszcze co zdarzyło się w Virginia Tech i takie nazwisko: prof. Liviu Librescu ?

Pablo78 - 2008-01-05, 16:11

piotrres napisał/a:
P.S. A propos Rumunów: pamiętacie jeszcze co zdarzyło się w Virginia Tech i takie nazwisko: prof. Liviu Librescu ?


No mowa...

ZeneC - 2008-01-05, 21:45

piotrres napisał/a:
Moznaby jeszce zastosować tam wypełniacz ulowy, aby zwiększyć pochłanianie energii przy uderzeniu...


A co to takiego?

jurek - 2008-01-06, 13:20

to jakby plaster miodu. stosuje sie tylko w materialach kompozytowych typu sandwich. przewaznie z karbonem lub wloknem szklanym. droga i pracochlonna sprawa. tylko do sportu w zasadzie. pozdr
Rysiob - 2008-03-30, 09:34

Ostatnio odwiedziłem Tandema, żeby przypatrzeć się nowemu Twingo, Modusowi Grand i nowemu Kangoo, ale przy okazji też popatrzeć na Dacie. Wszystko ładnie cacy, ale ani jednej Dacii w salonie czy na placu! Wyraźnie się pytałem, dlaczego nie mają do dyspozycji choćby do obejrzenia dowolnej Dacii, a oni na to, że "Bo nikt nie chce tego kupować" :/ Nic dziwnego, bo nie kupuje się kota w worku :/

Działanie tego salonu mnie denerwuje mimo że pracują w nim ładne panie :) Podobnie było u Fiata (Bilex, jeszcze jak był koło Tesco) - goście szorstcy, jakby człowiek był intruzem w salonie. Ponadto sami nie wiedzieli, o co oparty był mechanizm 4x4 w Pandzie (uważam, że jak ktoś coś sprzedaje, to powinien o produkcie wiedzieć jak najwięcej). Znacznie lepiej klientów obsługują w Oplu (Polaczek).

GeRRaD - 2008-03-30, 10:12

Niestety - bez urazy płci pieknej - te młode panie to z reguły niewiele wiedżą o samochodach. To żenada że często sprzedający nie potrafi odpowiedzieć na pytania kupującego - miałem taki przypadek w Płocku na dniach otwartych nowej Laguny - facet nie znał nawet poziiomu wyposażenia :lol: :lol: :lol:
rafip - 2008-04-30, 19:17

Witam wszystkich. W sprawie Tandem Częstochowa mam kilka słów. Byłem i widziałem Logana MCV w salonie :) czyli lekka poprawa jest. Osobiście zamówiłem sedana 1.4 Arctica i co do obsługi nie narzekam. Być może jest to podyktowane tym, że co nie co już poczytałem na temat samochodu, a poza tym nie jestem wymagającym klientem :) Wyliczono mi raty na wszelkie możliwe sposoby, zadatek dałem i teraz grzecznie czekam. Moja rada najlepiej zadzwonić i umówić się ze sprzedawcą na spotkanie w salonie, trzymać się jednego człowieka. Ostateczna ocena po odebraniu samochodu ale początki ok. Pozdrawiam wszystkich.
czaju - 2009-04-16, 16:56

A ja słyszałem w Tandem Będzin zupełnie coś innego, jak kupowałem Sandero w styczniu to sprzedawca się skarżył, że nie dostają Dacii, że musi odmawiać klientów i z filii w Kielcach przywozi co się da... Zresztą moje Sandero też. Przyjechało z dwoma loganami i MCV...
Poinformował mnie jednak, że wszystkie Tandemy to jedna rodzina, więc to dość istotne chyba, że tak naprawdę Tandem dostaje mniej Dacii niż chce - dlatego odradzają, bo przecież Megane stoi od ręki od pół roku, a na drakulkę trzeba czekać...

MarcinP. - 2009-06-18, 17:18

Ja kupowałem swoją daćkę w Tandemie w Cz-wie;oj napsułem im wtedy krwi, bo mnie zirytowali do łez :evil: , a tego gościa co sprzedawał mi auto już dawno nie widzę. Z jednej strony trochę mi go szkoda :-/ M.in. poszło o gratisy; obiecali mi że dadzą do auta komplet dywaników oraz opony zimowe. Przy odbiorze zobaczyłem tylko 4 sztuki dywaników, a ponieważ mam wersję 7-osobową-gdzie są pozostałe dwa? :shock: : nie ma bo są to początki sprzedaży Dacii i nie nadążają :mrgreen: (zamówiłem auto w lutym,a odebrałem w kwietniu 07r., przez jakiś czas była to chyba jedyna MCV w Cz-wie). W końcu uzupełnili mi dywaniki o dwie sztuki z VW Tourana :-D Potem był temat opon; sprezentowali mi naszą Dębicę w odmianach letniej i zimowej; no cóż, "darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby",ale ciekawe na jakich oponach wyjechała z fabryki w Pitesti? Trzeci temat, który mnie zadziwił: dokumenty, które są przekazywane z autem dostałem w reklamówce. Sprawę opisałem do Dacii Polska, do centrali, bo przecież nie jestem klientem gorszej kategorii. W końcu sprezentowali mi saszetkę na dokumenty z Renault Megane; znowu substytut, wolałbym z napisem Dacia. Powierzyłem im do serwisu montaż głośników; niech mi zamontują przed wyjazdem od dealera; w domu stwierdziłem brak w pudełkach oryginalnych osłonek na głośniki. Eech.... szkoda gadać. Jedyna pociecha, że kłaniają mi się dzisiaj prawie w drzwiach (byłem ze trzy razy w serwisie na przeglądzie, w IV.09 ostatni chyba raz)
monopios - 2011-12-16, 21:11

Dzisiaj Renault Tandem zaskoczyło mnie pozytywnie, przysyłając pocztą kopertę w której znajdował się kalendarz z gamą marki Renault na rok 2012. Choć zaskoczenie pozytywne mogło by być większe (brak zdjęć Dacii), to i tak liczy się miły gest do klienta. Niby nic ale jakaś pozytywna myśl pozostaje do dilera ;-)
hojnorek - 2012-12-11, 10:31

chyba idzie ku lepszemu. nagocjuję z klikoma salonami i w tej chwili Tandem z Częstochowy ma najlepszą ofertę i najlepszy kontakt :) dam znać jak sprawa się sfinalizuje
monopios - 2012-12-19, 21:40

Po dzisiejszej wizycie z okazji przeglądu dwuletniego, dalej jestem zadowolonym klientem Tandemu z Cze -wa., dostałem rabat z inicjatywy serwisu. Widać, że w kryzysowych czasach serwis stara się pozyskać klienta dobrą ofertą, a kierunek mają słuszny swego działania - przez portfel klienta i miłą obsługę. Ja jestem za i polecam ten serwis.
Xavier - 2014-01-29, 03:14

Po przeczytaniu opinii monopiosa na początku roku wybrałem się na przegląd do Renault Tandem w Częstochowie i przyznaję, że są w porządku. Bardzo fajna obsługa, dobry kontakt. Nie mam się do czego przyczepić. Dzięki :)
wlodarek1 - 2016-04-07, 15:44

Czy ktoś z was miał doświadczenie z dilerem "renault tandem " w częstochowie :?:
W dziś sporządzonej umowie na "gołą " ciemnoniebieską sanderkę - napisali ; odbiór około 10 lipca , czyli za 3 m-ce . Jak dużą można mieć nadzieję , że nastąpi to szybciej :?: :roll:
Pracownik salonu powiedział że dla inwalidów nie ma u dacii żadnych przywilejów , tak by dali szybciej :evil:

pawel1313 - 2016-04-07, 16:05

Jak pytałem tam o lodgy to mało elastyczni co do ceny i ogólnie nie czułem że specjalnie dbają o mnie jako klienta.
Znajomy brał tam w zeszłym roku scenica, podobne odczucia aczkolwiek nie można mieć zastrzeżeń co do wywiazywania się z umowy itp.
Jak nie przeraża Cie wyjazd do Gliwic to polecam tamtejszy salon i handlowca Tomasza Lisa, jak dla mnie inny świat jeśli chodzi o podejście do klienta ;-)
Tak naprawdę wszystko możesz załatwić przez tel i maila a sam wyjazd tylko z tablicami po auto ;-)

arekkozuch - 2016-04-07, 17:20

Ja zamawiałem tam i nie mam problemu :) Sandero Laureate. Ma być na koniec maja - zamawiany 29 marca.
arnold - 2016-04-07, 20:21

Trzeba czekać i tyle. Jak wyprodukuję pompę hamulcową do twojego egzemplarza to już z górki :lol:

Auta fizycznie nie ma, a golasów chyba nie będzie zbytnio na składzie, jak w przypadku mojej Sandero.

wlodarek1 - 2016-04-08, 17:39

NIe wiem czy się że mną zgodzicie , ale uważam że osoby z widoczną niesprawnością ruchową
powinny być traktowane trochę przychylniej , tzn okres czekania powinien być dla nich krótszy .
Skoro Dacie tak dobrze się sprzedają że trzeba czekać na nie 3 m-ce - to dlaczego renault nie wybuduje jeszcze 1 fabryki w jakimś kraju w którym jest tania siła robocza . Mieliby większe zyski , ludzie gdzieś tam w jakimś uzbekistanie , mali , rumunii czy indiach mieliby pracę . A ludzie w Polsce krócej czekaliby na nowe , niedrogie Dacie ;-)
W tandemie wczoraj stał na placu 1 duster . Sandero - tylko na zamówienie ,
Umowa odpisana 7 IV - obiecane że ma być 10 VII .
Grupa inwalidzka - nic nie daje .
Czy właścicielom renaulta albo Dacii nie zależy na wzroście produkcji :?: :!:

laisar - 2016-04-08, 17:56

wlodarek1 napisał/a:
Czy właścicielom renaulta albo Dacii nie zależy na wzroście produkcji

Oczywiście, że nie - jedynie na zarobku, luźno związanym z samą produkcją...

arekkozuch - 2016-04-08, 20:47

wlodarek1 napisał/a:
Skoro Dacie tak dobrze się sprzedają że trzeba czekać na nie 3 m-ce - to dlaczego renault nie wybuduje jeszcze 1 fabryki w jakimś kraju w którym jest tania siła robocza . Mieliby większe zyski , ludzie gdzieś tam w jakimś uzbekistanie , mali , rumunii czy indiach mieliby pracę . A ludzie w Polsce krócej czekaliby na nowe , niedrogie Dacie


Mają 3 fabryki :-) 2 w Maroko, a jedną na Rumunii.

wlodarek1 napisał/a:
W tandemie wczoraj stał na placu 1 duster . Sandero - tylko na zamówienie ,


Jeszcze 2 tygodnie temu było kilka Dacii, jeden Stepway, 2 Logany.

wlodarek1 napisał/a:
Umowa odpisana 7 IV - obiecane że ma być 10 VII .

Z kim załatwiasz formalności w salonie? :-) Mój już 27.04 ma zjechać z taśmy

wlodarek1 - 2016-04-09, 13:21

umowę podpisywałem z pracownikiem który się nazywa TAJCHMAN .
Z tym samym odbyłem też jazdę testową , tyle że auto testowe to jest Stepway ,
a ja dostanę tylko "zwykłą " "acces"
A którego dnia ty podpisywałeś że 27 IV ma już być wyprodukowana :?:

arekkozuch - 2016-04-09, 13:55

29 marca, też z panem Tomkiem właśnie. Ogólnie z nim wszystko ustalam, dzwonię co kilka dni i zawsze mi odpowiada na wszystkie pytania.

A tylko, że moje było wcześniej zlecone do produkcji i tylko je przekonfigurowywalismy.

wlodarek1 - 2016-04-09, 18:33

Cytat:
A tylko, że moje było wcześniej zlecone do produkcji

to ile w sumie będzie dni od dnia zlecenia do produkcji do 27 IV :?:
Czy nie jest to dziwne że przy dzisiejszym poziomie techniki , robotyzacji procesów produkcyjnych - wyprodukowanie podobno nieskomplikowanego auta jakim jest Sanderka - trwa tak długo :oops: :cry: :roll:
Cytat:
Mają 3 fabryki :-) 2 w Maroko, a jedną na Rumunii.
- to mogliby jeszcze np wykupić nasze upadłe FSO , Jak powinna postępować firma , gdy ludzie czekają na jej towar a nie odwrotnie :?:
laisar - 2016-04-09, 18:46

wlodarek1 napisał/a:
Czy nie jest to dziwne

Nie - ostateczny montaż na taśmie jest szybki, to oczekiwanie w kolejce na produkcję i późniejszy transport trwają najdłużej. A zmniejszenie ich kosztowałoby ekstra.

wlodarek1 - 2016-04-14, 10:21

Rozmawiałem wczoraj z panem Tomkiem Tajchmanem ;
zamówiona przeze mnie niebieska sanderka acces za 30000 będzie dopiero ...
... na początku lipca . Trochę to dziwne - na najmniej skomplikowaną wersję czeka się najdłużej :!: :cry:
Ciekawe czy teraz gdy mam już podpisaną umowę na "gołą" Sanderkę acces - czy mogę to zmienić na wersję ONE :?: Umowę podpisałem tydzień temu :-)

arekkozuch - 2016-04-14, 18:18

wlodarek1 napisał/a:
Ciekawe czy teraz gdy mam już podpisaną umowę na "gołą" Sanderkę acces - czy mogę to zmienić na wersję ONE Umowę podpisałem tydzień temu


Myślę, że może się udać - dzwoń do pana Tomka ;-)

Marek1603 - 2016-04-14, 19:37

W większości przypadków jeżeli auto nie jest zlecone do produkcji to da się zmienić wyposażenie.
BLACHA_997 - 2019-02-03, 10:56

Dawno nikt nie oceniał tego ASO, więc przy okazji zakupu nowego Dustera chciałbym pochwalić osoby tam pracujące oraz cała otoczkę związaną z wizytami w Częstochowie. Kontakt z osobami obsługującymi klientów (zarówno w dziale sprzedaży, jak i w serwisie) jest bardzo dobry i to zarówno telefoniczny jak i mailowy. Wszelkie wątpliwości i bieżące potrzeby realizowane i rozwiązywane były niezwłocznie w miłej atmosferze. Moim zdaniem ASO warte polecenia.
Dardus - 2019-05-21, 18:09

Potwierdzam.
Ostatnio miałem przyjemność testować z Panem Marcinem 1.6 sci, teraz czekam na 1.3 tce.
Ciekawi mnie dział serwisowy, czy mechanicy tam pracujący są godni polecenia, może ktoś serwisuje tam swoje autko i mógłby wypowiedzieć się na temat ich fachowości.

BLACHA_997 - 2019-05-22, 08:41

Ja serwisowałem przez pierwsze 5 lat pierwszego Dustera i nie miałem, żadnych zastrzeżeń. Później (jak wygasła gwarancja) gdy przyszło do przeglądu z wymianą rozrządu i akcesoriów dałem sobie spokój, bo cena wymiany rozrządu powalała z nóg. Odbierając drugiego Dustera także wszystko było ok. Panowie z serwisu nawet za free przykleili mi dodatkowe listwy, które kupiłem indywidualnie. Teraz natomiast znalazłem "babola" gdyż montując przednią rurę przykręcili wsporniki odwrotnie co powodowało, że opierały się one i plastikową atrapę przedniego pasa delikatnie wrzynając się w plastik. Dobrze że na forum są instrukcje montażu - skorzystałem z nich - i zrobiłem jak być powinno. Okazało się, że w instrukcji są dwa przypadki montażu. Jeden dla Renault Duster, a drugi dla Daci Duster. Oni zamontowali te elementy jak dla Renówki.
Dardus - 2019-05-22, 20:06

Kilka lat temu miałem przyjemność korzystać z usługi serwisu, mianowicie byłem za pośrednictwem zaproszenia na tzw. przeglądzie przedwakacyjnym. Nie dowiedziałem się nic konkretnego, czego bym wcześniej nie wiedział o swoim samochodzie. Do dziś zastanawiam się na jakiej podstawie stwierdzili zużycie szczęk nie demontując nawet kół. Wcześniej demontowałem bębny do malowania i dokładnie znałem stan szczęk, który nie pokrywał się z ich diagnozą. Ale to było 4 lata temu.
Dardus - 2020-01-13, 20:25

BLACHA_997 napisał/a:
Dawno nikt nie oceniał tego ASO, więc przy okazji zakupu nowego Dustera chciałbym pochwalić osoby tam pracujące oraz cała otoczkę związaną z wizytami w Częstochowie. Kontakt z osobami obsługującymi klientów (zarówno w dziale sprzedaży, jak i w serwisie) jest bardzo dobry i to zarówno telefoniczny jak i mailowy. Wszelkie wątpliwości i bieżące potrzeby realizowane i rozwiązywane były niezwłocznie w miłej atmosferze. Moim zdaniem ASO warte polecenia.



Dzisiaj stałem się jednym z ogromnej rzeszy nabywców nowych samochodów ASO Tandem Cz-wa.
Muszę szczególnie POCHWALIĆ tutaj sprzedawcę Pana Marcina G. Udało mi się wynegocjować korzystne dla mnie warunki zakupu Dustera Blue dCi 115 4wd. Jeśli ktoś planuje zakup Daćki, to chętnie mogę polecić i podpisać się pod postem kol. BLACHA 997.
O samym serwisie w tej chwili nie mam jeszcze zdania, może przy najbliższym spotkaniu, ale to jeszcze muszę poczekać. Oby okazał się podobny do współpracy co dział sprzedaży to będzie GIT :lol:

arekkozuch - 2020-01-13, 21:39

Dardus napisał/a:
O samym serwisie w tej chwili nie mam jeszcze zdania, może przy najbliższym spotkaniu, ale to jeszcze muszę poczekać.


Ja szczerze mówiąc do serwisu od strony technicznej zażaleń nie mam, ale osoby przyjmujące do najmilszych pod słońcem nie należą :-)

Co do salonu, obsługa jest miła, w szczególności p. Monika i p. Tomek - z nimi najwięcej mam do czynienia zazwyczaj :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group