DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Duster inspektora Gadgeta

eplus - 2011-01-20, 22:48
Temat postu: Duster inspektora Gadgeta
Insp. Gadget uwielbia elektronikę. Kupił sobie pierwsze z brzegu radio, które wyświetla jakieś fantastyczne godziny z RDS-u (o 21-ej Gadget dawno już śpi), ale skutecznie umila czas w podróży.



Gadget nie dba o zegar radia i auta, gdyż ma dokładny czas UTC z satelity, a nawigacja prowadzi go bezbłędnie do celu.



Trzecie oko Gadgeta znajduje się tuż pod światłem stopu (także trzecim).



Dzięki niemu nawet w nocy cofając może obserwować przestrzeń za autem.



Inspektor nigdy nie musi korumpować swoich kolegów z drogówki. Ma na lewo od nawigacji wykrywacz urządzeń fiskalnych, który zawczasu uprzedza go o podejrzanych śmietnikach i blaszanych budkach dla szpaków. Też chciałbym mieć taki, ale niestety - zwykły śmiertelnik nie może tego używać, to surowo zabronione.



Gdy wraca ze służby nie otwiera sobie bramy. Ma sterowaną elektrycznie! Nie musi też przewracać schowka w poszukiwaniu nadajnika sterowania. Pozazdrościł pilotom samolotów tych różnych pstryczków i zegarów na suficie i przykleił sobie pilota od bramy do górnego rogu szyby - ergonomia, zasięg radiowy, no i ten gest Cezara wysyłającego uniesioną (lewą) ręką legion do boju...



Wydaje mi się, że trochę przesadził z tymi bajerami... :shock: :mrgreen: :?:

mekintosz - 2011-01-21, 01:34

Fajna ta kamerka cofania ;-)
Daster - 2011-01-21, 09:43

Przy tak zamontowanej kamerze nie widac na ekranie krawedzi zderzaka. Widac tylko dolna krawedz szyby i wystajace ramie wycieraczki. Zblizanie sie do przeszkody na mniej wiecej 30cm jest raczej na czuja. Czy masz juz opracowane linie odniesienia tego co widac na ekranie do rzeczywistej odleglosci? Kilka miesiecy temu rozwazalem zakupienie tej nawigacji bo nie jest droga lecz po przeczytaniu opinii dot. jej wspolpracy z AutoMapa wstrzymalem sie do czasu, az pojawi sie jakies rozwiazanie.
jacusb - 2011-01-21, 09:57

Mam kilka pytań.
- Jak jest poprowadzony kabel od nawigacji do kamerki i jakiej długości?
- Jak poprowadzony jest kabel i gdzie wpięty od zasilania nawigacji (wpięty do zapalniczki)?

mlodyprzem - 2011-01-21, 10:50

Tylko proszę się nie obrażać. Walę prosto z mostu. Dla mnie to wiocha na maksa. Przepraszam.
Daster - 2011-01-21, 11:20

Kamerka jest bezprzewodowa i zasilana z zarowki wstecznego. Odbiornik jest przy nawigacji w postaci zwisajacego "kutasika" :-) Nawigacja sama przelacza sie na kamere nawet w trakcie wyswietlania mapy po zapaleniu sie lampy cofania.
dundee - 2011-01-21, 11:34

eplus
moglbys zrobic jakies foty podlaczenia transmitera pod lampe cofania?
Sam kupilem ostatnio goclever'a 5066HD z identyczna kamerka i mam zamiar ja podpiac jak czasu troszke bedzie.

eplus - 2011-01-21, 12:25

Gdy zderzak samochodu stojącego z tyłu ginie z pola widzenia, w realu zostaje jeszcze jakieś pół metra. W sam raz, żeby ten z tyłu nie szukał w zdenerwowaniu otarć na zderzaku. Można jeszcze 30 cm cofnąć na czuja. Proszę sobie wyobrazić linię łączącą trzeci stop z osią wycieraczki - nie jest pionowa, ale na pewno nie 45 stopni.
Również słyszałem o problemie z AM, jednak z IGO8 kamera współpracuje bdb z jednym małym zgrzytem: gdy odpalamy samochód zostawiony na wstecznym, obraz z kamery miga na przemian z ekranem nawigacji. Rozwiązania są trzy:
- odpalać samochód na trzy tempa: 1. najpierw pozycja ACC, wstaje nawigacja (z zapalniczki), kamera nie zasilana, czekamy 2 sekundy, 2 pozycja zapłon, zaświeca się lampa cofania i po 3 sekundach widać stabilny obraz z kamerki, 3 tempo to oczywiście rozrusznik,
- w momencie wystąpienia zakłóceń przeładować lewarkiem (wsteczny-luz-wsteczny) - wszystko wraca do normy bez żadnych konsekwencji,
- zostawiać na jedynce.
Być może da się to jakoś rozwiązać programowo.
Eksperymentowano też z zestawem Lark 43.2WCAM, jednak to pomyłka - on ma całkowite wyłączenie i zanim obudzi się Windows już dawno wyjechaliśmy z parkingu. GoClever ma usypianie - budzi się po podaniu prądu, a mały programik (darmowy, opcja) gasi go, aby na postoju się nie rozładował.
Kamerka Larka z oświetlaczem LED IR spoza szyby w nocy widziałaby chyba głównie własne odbicie. Przeznaczona jest na rejestrację, jednak gdyby przed użyciem za każdym razem ją wycierać, to przy okazji można sobie obejrzeć okolicę, czy nie ma jakiejś przeszkody.
Kabelka kupiono chyba 7 metrów i niewiele zostało. Od kamery idzie podwójny (12V+video) za uszczelką klapy (oczywiście zostawić zwis na otwieranie), z prawej strony wchodzimy za ciemny plastik kryjący podnośnik i klucze, gdzie jest rozdział - zasilanie z wiązki lampy tylnej (czarny to minus, beżowy obok niego to lampa cofania, dalej 1 gniazdo puste), a wizja za tym ciemnym plastikiem, pod wykładziną tylnej kanapy, wzdłuż prawego progu, przełożony za osłoną słupka (2 śruby na dole) i pod nogi pasażera z przodu. Wszędzie na szczęście dylatacje na palec, więc łatwo przeciągnąć. Standardowo GoClever ma przesył radiowy, ale 1. zdarzają się zakłócenia od obcych nadajników - ekran nawigacji znika bez powodu, również przejście od cofania do nawigacji to sekunda śnieżenia, 2. gdyby uszkodził się zasilacz zintegrowany z odbiornikiem, to zwykły zasilacz USB go nie zastąpi (zresztą zwykły ładuje lepiej od oryginalnego). Na allegro są wtyczki minijack 4-polowe, aby nie ciąć oryginalnej.
Kamera jest szerokokątna i aby zorientować się, co jest na trasie należy wyobrazić sobie przekątne ekranu (kopertę) - to, co jest w dolnej ćwiartce w przybliżeniu jest na torze kolizyjnym. Wspomniany Lark ma wrzucony w kadr trapez, którego nie trzeba sobie wyobrażać, ale uniemożliwia to ewentualne korzystanie z ekranu jako wyświetlacza sygnału wizyjnego z obcych źródeł. Również przy innym niż sugerowany montażu kamery mogłoby trochę wprowadzać w błąd.
Załączam real foto z podjazdu, który jest szerszy o ok. 0,5 metra od samochodu. Widać paski ogrzewania szyby.
Kolego z Olsztyna - Gadget ani ja na pewno się nie obrazimy. :lol: Proszę o konstruktywne propozycje:
- czy nawigacja to wiocha? Wg mnie przydaje się.
- czy może lepsza jest nawigacja na wyposażeniu auta za 160.000? Na pewno lepsza - do chwili, gdy przyjdzie zaktualizować oprogramowanie (cena w serwisie to kilka nowych nawigacji z marketu) albo gdy nawali sprzęt (wymiana to cena porównywalna z wartością 5-letniej Dacii).
Rozwiązanie z pilotem sprawdza się od 15 lat.

eplus - 2011-01-21, 18:10

Gadget świetnie jeździ na nartach. Ma kompozytowe teleskopowe narty w podeszwach butów i teleskopowe kijki ukryte w długopisie i piórze Parker. Mógłby dawać lekcje Bondowi, który jeździł nawet na wiolonczeli Stradivariusa, ale stylowo jest daleko w tyle.
Jak już wiemy - inspektor nie potrzebuje bagażnika na narty. Jednak bagażnik na dachu wygląda bardzo szykownie i dodaje prestiżu. Choć płace w budżetówce są we wszystkich krajach podobne i nie pozwalają na szaleństwa, to inspektor przyswoił sobie nazwy wielu narciarskich kurortów: Szamo Ni, Waldi Zer, Sę Moryc, Kamą Ber, Zakopane - i potrafi nimi zabłysnąć w towarzystwie.
Gdy IG (nie obrazi się, gdy tak o nim będziemy mówić) dowiedział się o słynnym rzeszowskim Maxie na ulicy Witosa, postanowił nabyć jakiś elegancki bagażnik dachowy do swojego nowego Dusterka. Zaraz po wejściu do sklepu rzucił mu się w oczy przepiękny Whispbar o smukłych, opływowych kształtach. Inspektor znał już skądś tę nazwę i wiedział, że to synonim doskonałości. Taki bagażnik byłby ozdobą nawet Lamborghini, Porsche 911 czy zgadżetowanego Aston Martina należącego do 007.
IG już przeliczał pieniądze, gdy nagle ogarnęły go wątpliwości: wiadomo, że nart nie przywiązuje się drutem! Zakup uchwytów godnych montażu na tych cudnych Whispbarach sprawi, że całość inwestycji osiągnie kwotę średnich zarobków klasy niższej średniej w tym egzotycznym kraju! (nie znając miejscowych realiów IG pomylił płace brutto i netto, przez co i tak przeszacował możliwości nabywcze tubylców). Tak wyposażony Duster zbyt nachalnie rzucałby się w oczy w Zakopanem (gdzie inspektor po raz pierwszy zamierzał spędzić ferie). IG wiedział, że od wielu lat nawet bossowie polskiej mafii nie mogą tam czuć się bezpiecznie, a co dopiero skromny funkcjonariusz Interpolu? Z bólem serca zdecydował się na swoisty kamuflaż i nabył najsolidniejszy, jak mu się wydawało, komplet wyprodukowany przez lokalnego przedsiębiorcę. Oczywiście sprzedawca cały czas służył radą i pomocą, a jego czeladnicy szybko i sprawnie spasowali i zamontowali poszczególne części zestawu. Efekt przedstawia zdjęcie:

krakry1 - 2011-01-21, 18:30

Podobną nawigację z kamerą cofania ma mój kuzyn (kupił żonie). Po bokach rzeczywiście słabo widać. No, ale:

kamera + wyczucie + doświadczenie = brak zarysowań przy parkowaniu tyłem. :-D

leo - 2011-01-23, 02:20

Witaj.
Nosiłem się z zamiarem montażu kamerki, ale znajomi bardziej polecali mi dobre czujniki piszczące. Z Twojego zdjęcia widzę, że tak naprawdę pokazuje ona niemalże to samo, co widać przez tylną szybę bez kamerki... W dodatku piszesz, że poza zasięgiem widzialności pozostaje jeszcze pół metra, gdzie skazani jesteśmy na własnego "czuja". Hmm, ale właśnie owe pół metra jest dla nas decydujące, prawda? Odległości powyżej połowy metra są raczej widzialne i całkiem "bezpieczne"... więc rzeczywiście precyzyjne czujniki sprawdzą się o niebo lepiej. Powiedz o tym Gadgetowi.
Niezły jest "patent" z pilotem od bramy - pochwalam.
Nawigacja jak nawigacja... Nie wiem, mnie jeszcze wystarcza mapa i CB, jakby "coś"...
Radio - nieszczególnie mi się widzi, troszkę IMHO nie pasuje. Ale to kwestia potrzeb, gustu...

I na koniec zapytam, zupełnie bez złośliwości: nie masz oporów zostawić na ulicy tak "wypasione" auto? Drobnych złodziejaszków nam w PL nie brakuje, a szkoda urządzeń i szyby (w razie, gdyby ktoś pozazdrościł Gadgetowi). :-/

eplus - 2011-01-23, 22:22

No jeśli kolega widzi zderzak auta stojącego 0,5 m za Dusterem, to jest chyba jasnowidzem... Mi kamerka pomaga, jeśli kolega nie widzi różnicy, to może bardziej pomogą okulary :shock: :?: Już przepraszam za złośliwość.
Radio w stanie pracy świeci pomarańczowo.
Również nawigacji radzę spróbować, zwłaszcza w obcym kraju, gdzie nie idzie się dogadać. Wypas cały jest śmiechu warty cenowo, auto ubezpieczone, a parkuję zwykle w okolicach, gdzie - jak mówi znajomy baca - ludzie zostawiają auta z kluczykami w stacyjce... :idea:

marektbg - 2011-01-24, 15:04

Cytat:
Tylko proszę się nie obrażać. Walę prosto z mostu. Dla mnie to wiocha na maksa. Przepraszam.

Masakra :lol: i jeszcze ten inspektor Gadżet - dla mnie to wszystko mocno przesadzone i wygląda jak doposażenie Poloneza.

jjmalin - 2011-01-24, 16:27

ja tez kombinuję ciekawe modyfikacje ...
benny86 - 2011-01-24, 16:49

Zagłosowałem przeciwko zmianom bo jak dla mnie jest ich za dużo, a niektóre niezbyt udane (wspomniana kamerka), ale jeśli ktoś lubi gadżety to czemu nie, grunt że właściciel zadowolony:)
marektbg - 2011-01-24, 16:53

jjmalin napisał/a:
ja tez kombinuję ciekawe modyfikacje ...

Czyżbyś szykował jeszcze więcej literek na tylnej klapie ;-)

TD Pedro - 2011-01-24, 18:55

benny86 napisał/a:
Zagłosowałem przeciwko zmianom bo jak dla mnie jest ich za dużo, a niektóre niezbyt udane (wspomniana kamerka), ale jeśli ktoś lubi gadżety to czemu nie, grunt że właściciel zadowolony:)


Szanowni krytycy (krytykanci?)...
zauważcie proszę, jaką pasją emanuje Inspektora Gadget w tym co robi, może się to podobać lub nie ale nie osłabiajcie w Nim tej pasji, jeżeli sprawia mu to frajdę a jeszcze dzięki temu lepiej mu się ujeżdża Dustera to wesprzyjmy go w tworzeniu tego wiekopomnego dzieła - niech stworzy Dustera nad Dusterami.
Inspektorze jesteśmy z Tobą :oops:

benny86 - 2011-01-24, 18:59

Ale ja nie miałem na celu nikomu "przycinać skrzydeł", dlatego też specjalnie zaznaczyłem że głosowałem wedle swoich przekonań (jak przy urnie w wyborach pseudo-parlamentarnych:D), a nie jestem zwolennikiem aż tak daleko idących gadżetów. Choć fakt, lepsze już tego typu przeróbki niż agro-tunig, wygląda dużo lepiej a i wartość użytkową posiada
TD Pedro - 2011-01-24, 19:07

benny86 napisał/a:
Ale ja nie miałem na celu nikomu "przycinać skrzydeł",


ale ja również :lol: celem jest jedynie wprowadzenie do dyskusji luzu (mam nadzieję, że p. Inspektor nie ma tego za złe :oops: ), oczywiście w głosowaniu udział wziąłem... a ponieważ nigdzie nie ma info, że głosowanie jest tajne to po cichu powiem jak głosowałem - odpowiedź środkowa (neutralna)... pozdrawiam wszystkich pasjonatów... ;-)

r70 - 2011-01-24, 19:14

Tak jak napisał TD Pedro ! Najwazniejsze że ma z tego radochę :) Jak nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo (zwłaszcza innych) to tym bardziej. Lepsze takie "umilacze" niż "niby" xenony czy inne niehomologowane LEDy, albo zaklejane czarną folią tylne światła.
leo - 2011-01-25, 01:12

[Ja nie mam siły do tego softu forumowego... Wczoraj napisałem odpowiedź, która za diabła nie chciała się wyświetlić; ponowiłem - pojawiła się dwa razy; skasowałem drugi, identyczny post - zniknęły oba... :-/ No to raz jeszcze.]
eplus napisał/a:
No jeśli kolega widzi zderzak auta stojącego 0,5 m za Dusterem, to jest chyba jasnowidzem... Mi kamerka pomaga, jeśli kolega nie widzi różnicy, to może bardziej pomogą okulary :shock: :?: Już przepraszam za złośliwość.

Tak, kolega widzi - na pewno nie jest jasnowidzem, być może pomagają okulary, a najpewniej wyobraźnia. Jeśli widzę zaczynającą się maskę samochodu, mniemam, że ciut poniżej będzie miał on zderzak... Taka projekcja. ;-)
Ale to nie jest kwestia widzialności zderzaka innego auta, lecz oszacowania w danej chwili odległości mojego zderzaka od obcego. Jeżeli więc wiemy, że ten zderzak obcy gdzieś tam blisko jest (i pozostaje niewidoczny dla mnie, a Ty go kamerą widzisz), to nic nam obu nie pomoże jego widok, dopóki nie zobaczymy na tym samym obrazie naszego zderzaka. I właśnie o to chodzi: jeśli widać (lub słychać pipczeniem czujników) ODLEGŁOŚĆ między zderzakami, to jest dopiero pomoc przy parkowaniu, gdzie liczą się cenne centymetry. Widok jednego zderzaka (własnego lub obcego) to żadne mecyje; widok zbliżających się obu do siebie budzi dopiero mój respekt. :-)
To wyjaśnili mi znajomi i przekonali mnie. Sam kamerkowy płaski obrazek tego, co jest z tyłu (i z czego większość można zobaczyć odwracając po prostu głowę) to gadżet, który nie gwarantuje bezkolizyjności ani precyzji parkowania. Sam piszesz: "Gdy zderzak samochodu stojącego z tyłu ginie z pola widzenia, w realu zostaje jeszcze jakieś pół metra. W sam raz, żeby ten z tyłu nie szukał w zdenerwowaniu otarć na zderzaku. Można jeszcze 30 cm cofnąć na czuja."... No to kolega napisze Ci, że taką samą "precyzję" ma opanowaną bez elektronicznych pomocy. ;-) Chyliłbym czoła, gdyby kamera zapewniła Ci bezkolizyjność do ok. 5 cm od własnego zderzaka, a nie pół metra (z dodatkowym własnym "czujem" na 30 cm). Takiego samego czuja w głowie miałem na drugi dzień od przyprowadzenia samochodu od dealera (i trochę mi nie wystarcza, chciałbym dokładniej :-> ).
Ale oczywiście fajna, gadżeciarska to rzecz. Może być, czemu nie - ale akurat tej Ci nie zazdroszczę. Cieszę się, że Twój wątek się pojawił (dzięki Ci za niego) - po prostu przekonał mnie ostatecznie, że nie ma sensu kupowania i montowania kamerki, bo nie spełni ona moich oczekiwań. W niedalekiej przyszłości poprzestanę na jakichś dobrych czujnikach.
eplus napisał/a:
Również nawigacji radzę spróbować, zwłaszcza w obcym kraju, gdzie nie idzie się dogadać.

Dlaczego "nie idzie"? Kolega nie miał kłopotów, po prostu daje radę językowo (takie skrzywienie życiowe). ;-)
Ale kolega nie jest przeciwnikiem navi. Nie ma po prostu tylko dlatego, że była mu ona do tych pór zbędna, dawał sobie radę w tradycyjny sposób. Ale oczywiście nabędzie ją w te pędy, gdy tylko mapa, koniec języka i orientacja w terenie zawiodą lub zacznie bywać często w nowych miejscach.
eplus napisał/a:
Wypas cały jest śmiechu warty cenowo, auto ubezpieczone, a parkuję zwykle w okolicach, gdzie - jak mówi znajomy baca - ludzie zostawiają auta z kluczykami w stacyjce... :idea:

Ja zdaję sobie sprawę, że wypas nie jest strasznie dużo warty. Ale... przypadek mojego znajomego: w pewnym mieście (do niedawna wojewódzkim) gówniarz wybił szybę w jego golfie tylko po to, aby zabrać leżące na desce rozdzielczej zapałki (być może nie miał czym przyjarać szluga... nie wiem). Tak więc nie ma znaczenia, czy coś jest dużo warte, czy mało; nie ma również specjalnego znaczenia, czy złodziej orientuje się w cenach tego, co ma na wybicie szyby i wyciągnięcie ręki. Dla wielu złodziei wystarczającą pokusą jest to, że coś leży - a ile jest warte, będzie się zastanawiał potem, gdy już to miał będzie. Po prostu najlepiej nie zostawiać niczego "na widoku". Ja też miałem włam kiedyś do auta (w tym samym mieście) i 17-stoletni szczeniak ukradł leżące na wierzchu urządzenie elektroniczne, chociaż sam w ogóle nie miał pojęcia, do czego ono służy... wystarczyło mu, że miało świecącą diodę. A wiem o tym dlatego, że go złapałem.
Bezpieczne miejsca dla auta w PL? Taaak... na własnej ogrodzonej działce. Naprawdę masz zawsze czas na szukanie strzeżonych parkingów?
Dobrze, że masz ubezpieczenie; ale wiedz, że w razie włamania nie tylko jesteś o coś (choćby niewiele wartego) "w plecy", ale zostałeś bez szyby i masz problem, najczęściej z daleka od domu.
Czego oczywiście Ci nie życzę (przy braku mojej wiary w ucywilizowane społeczeństwo).

leo - 2011-01-25, 01:13

r70 napisał/a:
Tak jak napisał TD Pedro ! Najwazniejsze że ma z tego radochę :) Jak nie wpływa to negatywnie na bezpieczeństwo (zwłaszcza innych) to tym bardziej. Lepsze takie "umilacze" niż "niby" xenony czy inne niehomologowane LEDy, albo zaklejane czarną folią tylne światła.


Podpisuję się obiema ręcami. :-D

Ryszard - 2011-01-25, 16:20

hej panowie, ten opis wynalazków Gadżeta bardziej jest infantylny niż same udoskonalenia:
1/ Nawigacja bezdyskusyjnie OK ( a jak przez SB pogadasz z Węgrem )
2/ Kamera OK, ( w przyszłości będą HD i kolor i norma w każdym aucie, zawsze coś pomoże )
3/ Radio pod kolor Dustera wskazane OK
4/ Ja tez pilotem otwieram bramę. (ale nie jak pilot , szwenda się w schowkach)
Więc o co chodzi ?
BRAWA ZA INWENCJE I INSPIRACJE.
Wskazane zawsze w Klubie.

billbill666 - 2011-01-25, 16:25

Ładnie,nieładnie,rzecz gustu a o tych się nie dyskutuje :-) gadżety przydatne a ta Cobra w szybie to na legalu? :mrgreen:
48piotr - 2011-01-25, 16:29

Ryszard napisał/a:
( a jak przez SB pogadasz z Węgrem )

Magyrul :-D

billbill666 - 2011-01-25, 16:39

przez SB :mrgreen: to już z nikim nie pogadasz,chyba że z samym sobą w celi :mrgreen:
eplus - 2011-01-29, 16:13

Od niedzieli wraz z Gadgetem jeździliśmy na nartach, więc trochę jestem do tyłu i postaram się zbiorczo odpowiedzieć wszystkim, którzy zechcieli skomentować przedstawione dodatki. Bardzo dziękuję za wszystkie (w większości przychylne lub neutralne) komentarze.
Mój Duster i Duster Gadgeta to dwa odrębne byty, z czego ten drugi jest nieco inaczej wyposażony i istnieje niestety tylko w dziedzinie kreskówek.Tak więc na pytanie o legalność AR odpowiadam: u Gadgeta - jak najbardziej legalny, a my - możemy sobie pomarzyć. Na zdjęciu jest holoprojekcja istotnie jakiejś Cobry, kolega Sokole Oko rozpoznał, zapewne siedzi trochę w temacie. ;-)
Kiedyś, gdy jeszcze było wolno, miałem Unidena, lecz z wiekiem czułość mu się wyostrzała i w końcu piszczał nawet w pobliżu zepsutej świetlówki. Jeśli chodzi o praktyczną przydatność, to GPS z aktualną bazą gołębników jest nieoceniony - tu AR ostrzeże dopiero po fakcie. AR może chronić przed suszarą i trójnogiem - aby się ich ustrzec zwykle wystarczy obserwować światła aut z przeciwka. Ale oba urządzenia piszcząc co chwilę na przemian zmuszają do spojrzenia na zegary i z tego względu powinny być zalecane (jeśli nie obowiązkowe :mrgreen: ) w każdym aucie jako pozytywnie wpływające na bezpieczeństwo jazdy.
Co do zasady uważam, że między kierowcą a policją może zachodzić relacja zwierzę-myśliwy, ale nie zwierzę-kłusownik, bo to niehumanitarne. :evil: A to drugie ma miejsce, gdy zwierzyna jest głucha i ślepa, nie widzi wnyków i nie może się bronić.

20 lat temu miałem CB do kontaktów z domem i sporadycznie z innymi autami. Na wyjazdach takich, jak w te ferie, kontaktujemy się z Gadgetem przez radyjka PMR (jajka), które pracują na innych falach. Węgry i ostatnio Rumunia to rzeczywiście moje wakacyjne "destynacje".

I jeszcze o kamerce, która wzbudziła chyba największe zainteresowanie. Natrafiła się Panda na podwórku i postanowiłem zrobić 3 zdjęcia. Nic nie było inscenizowane, po prostu cofnąłem, aż rejestracja zniknęła z pola widzenia i stop. Pierwsze zdjęcie - ekran nawigacji:



Niestety fotosik skasował zdjęcie... Ja też już go nie mam.
Drugie - "prawie to samo" widziane znad zagłówka kierowcy. Przepraszam za brudną szybę - w rzeczywistości to nie przeszkadza aż tak, jak na zdjęciu:



Trzecie - widok z zewnątrz. Pod słońce - bo tak sie spontanicznie ustawiło. :-?



Odstęp wynosi 40cm - zmierzone kartką A4. W sam raz na dostęp do bagażnika. Gdyby ta Panda zastawiła mnie podstępnie z tyłu na 5cm, to ja bym się trochę rozgniewał. :evil:
Co do czujników cofania - na razie standardowe czujniki piszczą "na maksa" od 30cm w dół, więc chyba niewiele przebiją kamerkę. Ponadto kamerka jest pomocna przy nawracaniu na jakichś przypadkowych mostkach i w ogóle przy cofaniu. Kamera naprzeciw czujników to tak, jak macać, a patrzeć, :oops: choć jedno i drugie znajdzie zwolenników.
Jeśli wspomniano o cofaniu na 5cm z asystą czujników, to chyba producent auta musiałby je zintegrować z asystentem hamowania - ludzki refleks ma swoje prawa. Trzeba więc dobrze poszukać albo i czekać na nowe wynalazki, bo dziury w zderzaku zostaną.

Postęp jest nieunikniony i można go wyśmiać, ale nie da się powstrzymać. Kiedyś ludzie uważali, że powozy bez koni są zbyteczne, a mechaniczne krosna nie są godne tkać materiału na ubrania dla ludzi. Żyją wśrod nas tacy, którzy parę lat temu twierdzili, że wspomaganie kierownicy odbiera kierowcy cenne informacje o prowadzeniu się przednich kół, a automatyczna skrzynia to amerykańska fanaberia. Tak więc prawie wszystko jeszcze przed nami. :lol:

Wraz z IG jesteśmy w kontakcie i chętnie będziemy kontynuować temat dodatkowego wyposażenia. ;-)

Pawlo - 2011-01-29, 19:55

Cytuję : Kamera naprzeciw czujników to tak, jak macać, a patrzeć, :oops: choć jedno i drugie znajdzie zwolenników.


To ja jednak wolę macać niż tylko patrzeć :mrgreen:

TD Pedro - 2011-01-29, 20:15

Pawlo napisał/a:
Cytuję : Kamera naprzeciw czujników to tak, jak macać, a patrzeć, :oops: choć jedno i drugie znajdzie zwolenników.


To ja jednak wolę macać niż tylko patrzeć :mrgreen:


nie jesteś osamotniony w tej materii :-P

maciek - 2011-01-29, 20:26

ja wolę macać i patrzeć ;)
TD Pedro - 2011-01-29, 20:35

maciek127 napisał/a:
ja wolę macać i patrzeć ;)


no to musisz zainstalować sobie i czujniki cofania i kamerkę... :lol:

RnR - 2011-01-31, 19:38

Dla mnie kamerka jest jednym z bardziej trafionych dodatkow - napewno mozna ja lepiej zamontowac/zintegrowac ale co do meritum to super sprawa i napewno duuzo lepsza niz czujniki (te pewnie slabiej wykryja krzaki, drewniany koszyk, BIEGNACE lub jadace w nasza strone dziecko itp itd)
leo - 2011-02-01, 00:57

eplus napisał/a:
I jeszcze o kamerce, która wzbudziła chyba największe zainteresowanie. Natrafiła się Panda na podwórku i postanowiłem zrobić 3 zdjęcia.

O, to są całkiem fajne fotki, można pewne sprawy porównać. Dzięki!
Co do mojego stanowiska: nie jestem przeciwnikiem kamer i wcale nie uważam, że się przy nich mleko zsiada i dzieci na suchoty zapadają. Po prostu uważam, że warto porównać obydwa rozwiązania i wybrać to, co będzie odpowiadało naszym indywidualnym oczekiwaniom. Ot, i tyle.
eplus napisał/a:
Wraz z IG jesteśmy w kontakcie i chętnie będziemy kontynuować temat dodatkowego wyposażenia. ;-)

A ja z uwagą będę śledził postęp prac. :-)

eplus - 2011-02-03, 21:22

Gadgeta bardzo irytuje konieczność włączania i gaszenia świateł w jego Dusterze. Oczywiście analizator mowy działa bez zarzutu, jednak ciągłe powtarzanie "Dalej, dalej, światła Dustera" jest uciążliwe, a nieraz przeszkadza w rozmowie z atrakcyjną pasażerką. Inspektor od dawna rozmyśla nad tematem automatycznego świecenia świateł mijania po przekręceniu kluczyka, i jeśli na forum znajdzie zainteresowanych tematem, to chętnie podzieli się swoimi przemyśleniami i planami.
laisar - 2011-02-03, 21:28

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=743
eplus - 2011-02-04, 07:37

Gadget zainstalował już sobie automatyczny wyłącznik świateł:

http://www.daciaklub.pl/f...?t=743&start=36

http://www.daciaklub.pl/f...?t=743&start=44

laisar - 2011-02-04, 09:11

Ja tylko sugeruję najlepsze miejsce do ewentualnych rozważań...
eplus - 2011-02-07, 10:03

Gadget dowiedział się o takiej nowince:

http://www.interparts.pl/...leo_inter_parts



Ciekawostka to wyświetlanie na szybie, choć oczywiście nie jest to prawdziwy head-up display jak w myśliwcach (przeźroczysty ekran LCD na przedniej szybie). Szkoda, że w połączeniu z nawigacją GPS to jak drugi grzyb w barszczu.

jacusb - 2011-02-07, 10:27

Nie wiem jak Wy, ale ja po przejechaniu ponad 100tys km żadko kiedy patrzę na prędkościomierz (chyba że suszą). Dostosowuję prędkość do warunków a w zależności od pracy silnika i zachowania samochodu dostosowuję biegi. Już bardziej obrotomierz by się przydał bo częściej z nieg okorzystam.
TD Pedro - 2011-02-07, 13:36

jacusb napisał/a:
Już bardziej obrotomierz by się przydał bo częściej z nieg okorzystam.


ale satelita nie wyśle Ci takiej informacji :-x :lol: :-P :-)

maciek - 2011-02-07, 13:50

eplus napisał/a:
Gadget dowiedział się o takiej nowince:

http://www.interparts.pl/...leo_inter_parts



Ciekawostka to wyświetlanie na szybie, choć oczywiście nie jest to prawdziwy head-up display jak w myśliwcach (przeźroczysty ekran LCD na przedniej szybie). Szkoda, że w połączeniu z nawigacją GPS to jak drugi grzyb w barszczu.


ile takie coś ma kosztować ??

eplus - 2011-02-16, 19:45

maciek napisał/a:

ile takie coś ma kosztować ??


110 Euro :!: 557,56zł
http://www.pixmania.pl/pl...ania-predk.html
http://www.pixmania.si/si...rhead-disp.html

eplus - 2011-02-16, 20:12

Przedwczoraj inspektor odwiedził w interesach swojego kolegę ze szkolnej ławy, a obecnie znanego w okolicy i nie tylko biznesmena. Od razu należy poinformować, że biznesmen ów jest znawcą motoryzacji, a wozi się autem, które na masce ma przewróconą ósemkę, gdyż nazwa jego brzmi jak nieskończoność: "Infiniti". Nie dziwmy się więc, że na Dustera spojrzał z politowaniem i powitał Gadgeta słowami: Ojej, co to za złom kupiłeś, coś ty zrobił najlepszego, Dacia? A mimo upływu lat są na takiej stopie, że inspektor nie poczuł się obrażony. Po części oficjalnej biznesmen podszedł, aby obejrzeć Dustera i stwierdził, że z wyglądu jest niezły, naśladuje dobre marki, jednak nie jest ściągnięty z żadnego konkretnego modelu. Później wsiadł na miejsce kierowcy i pierwsze słowa: Fotel dobry, trzyma z boków. Zaraz potem ruch ręki na kierownicę, sięgnięcie do lewarka, pokręteł, i znów: Tutaj w porządku, podnieś maskę! Inspektor był już spokojniejszy wiedząc, że silnik nosi markę Renault. Poprawił tylko, że jego pojemność to 1,6 a nie, jak sądził kolega, 1,4. Fachowy rzut oka na silnik i znów ocena: Tu wszystko w porządku, nie mam uwag. Fajne autko. Tylko marka dziadowska: Dacia...
Takie podsumowanie w wykonaniu fachowca zabrzmiało w uszach inspektora piękniej niż wszystkie ochy i achy żony, teściowej i licznych kochanek. Ale już dwa dni zastanawia się on, czy biznesmen powiedział dokładnie to, co myślał, czy trochę przesłodził, aby sprawić przyjemność detektywowi :?:

piotrres - 2011-02-17, 23:19

eplus napisał/a:
Fajne autko. Tylko marka dziadowska: Dacia...

Dzisiaj, dwóch młodych ludzi w RZ:
Ale zajefajnie wygląda....Co to jest? Błeee, Dacia!

A propos nadins. Gadgeta:
Założyłem termometr zewnętrzny, co zostało docenione przez Moją Najlepszą z Żon:
-alufelgi (po co?!);
-czujnik cofania (nie korzystam!)
-a teraz termometr (też nie korzystam, a poniżej -10 i tak ci bateria padnie!). :lol:
Oj, ależ gadżeciaż się z ciebie zrobił!

Strach pomyśleć co by było gdybym się przeinwestował jak Nadinsp. Gadget :lol:

eplus napisał/a:
gdyż nazwa jego brzmi jak nieskończoność: "Infiniti".

To Ifinity and beyond!?
http://www.nasa.gov/multi...ature_1472.html
:lol:

bushi - 2011-02-18, 21:10

eplus napisał/a:
czy biznesmen powiedział dokładnie to, co myślał


Chyba biznesman mimo pierwszej reakcji mial na tyle odwagi, by przyznac, ze fajne auto nie musi kosztowac nieskonczenie (infinitely ;P) duzo i miec prestizowy znaczek. Niewielu Polakow to potrafi :)

jjmalin - 2011-02-18, 23:12

w 2015 mają wyłączyć GPS ...
TD Pedro - 2011-02-18, 23:17

jjmalin napisał/a:
w 2015 mają wyłączyć GPS ...


już mieli to zrobić... i jak na razie... działa :-P

benny86 - 2011-02-18, 23:23

Z wyłączeniem GPSa jest jak z kolejnymi końcami świata - co jakiś czas pojawia się rzekoma data, po której nastąpieniu nic nie ulega zmianie
bebe - 2011-02-19, 00:32

jjmalin napisał/a:
w 2015 mają wyłączyć GPS ...

Hej, młody junaaaaaku, smutek zwalcz i strach!
Bo tu na tym nieeeebie, za trzydzieści lat
Pofrunie, być możeee, matko ma, nadziejo,
Szerokiii, jak morzeee, system Galileeeooo
I zespnie z brzeeegieeem druuugiiii brzeeeeeg,
Na któóórym twój ooojciec leeeeegł! :]

piotrres - 2011-02-19, 00:56

A Beidou się dołączy
i już z pięćdziesiąt lat
DziPiEsa wykończy :lol:

(lamentacyi dziadowskiey nad upadkiem dzikipiesa pars secunda)

P.S.:

Bebe, cóż za piękny "sołszyl rielajzm", Gratulacje! :lol:

bebe - 2011-02-19, 22:54

piotrres napisał/a:
Bebe, cóż za piękny "sołszyl rielajzm", Gratulacje! :lol:

Piękny, bo nie mój. :]

eplus - 2011-06-27, 15:24

Po tygodniach kręcenia się w kółko zrobiłem wreszcie w weekend traskę na Węgry w 5 osób (2+3). Razem 960km, średnia prędkość 61, max. 153, średnie spalanie 7,7/100 (benzyna). Nic nie piszczało ani nie odpadło :mrgreen: . Chwila grozy była, gdy zaraz na początku zwiesiła się nawigacja (być może od gorąca na postoju, pomógł reset "przez dziurkę") - niby znam te okolice, ale od dawna jeżdżę bez map i atlasów papierowych, przypadkowo tylko miałem laptopa, gdzie też dałoby się od biedy wyświetlić jakąś mapkę. Z nawigacją śmiga się bezstresowo - noc nie noc, wieś nie wieś, wynajduje najkrótsze trasy przez PGR-y i dróżki szerokości jednego samochodu, a ostatnio jakość map (zwłaszcza poza Polską :cry: ) jest tak dobra, że nie zdarzyło mi się ugrzęznąć w jakieś leśnej drodze czy u gospodarza na podwórku.
Uzupełniłem podręczny zapas wyrobów akcyzowych, oczywiście w granicach przyzwoitości (Czy twoje dzieci chciałyby mieć tatę przemytnika :?: - dwa lata # :!: :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :-D :-P ).

48piotr - 2011-06-27, 15:55

eplus napisał/a:
na Węgry

Hol voltal? :-)

eplus - 2011-06-27, 17:50

48piotr napisał/a:
Hol voltal? :-)

Sarospatak-Miskolc-Hajduszoboszlo-Tiszaujvaros
furdo-etterem-borozo-sorozo-furdo-borozo-furdo........

PiotrWie - 2011-06-27, 20:42

eplus napisał/a:

Uzupełniłem podręczny zapas wyrobów akcyzowych, oczywiście w granicach przyzwoitości (Czy twoje dzieci chciałyby mieć tatę przemytnika :?: - dwa lata # :!: :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :-D :-P ).

Bez przesady - jak wstąpiliśmy do Unii to sprawdzałem limity na własny użytek i były tak duże że by Ci się Duster zarwał :mrgreen:

eplus - 2011-07-01, 18:54

Duster wciąż zwraca uwagę na prowincji. :mrgreen: :mrgreen: Dziś rano zajeżdżam na sklepowy parking i widząc dwie prawdziwe terenówy, ze skrzyniami (nie zauważyłem , co to było, ale powiedzmy, że Nissany Navara) dołączyłem do nich w rządku. I co widzę - w jednej siedzi kierowca i obserwuje mojego Dustera. No to trzeba odgrywać luzaka, więc zatrzasnąłem tylko drzwi bez zamykania, bo do sklepu miałem może 10 metrów i ze środka widziałem parking. No i właśnie ze środka widzę, że kierowca terenówki aż wysiadł z auta, żeby się lepiej przyjrzeć. :shock: Gadget i ja jesteśmy ogromnie próżni 8-) i taka scenka to woda na młyn dla naszego pustactwa. :oops: Gdy już wsiadałem, ten Navary zagadnął mnie, czy mój Duster to terenówka - zląkłem się, że mnie podpuszcza, żeby obśmiać, więc lekceważąco (dla auta) odpowiedziałem: "Nie, napęd na 1 oś", po czym wywiązała się krótka rozmowa, gdzie pan z terenowca żałował, że nie wziąłem 4x4 (bo u nas wszędzie bezdroża :-D ), pytał o ceny, porównywał ze Skodą (tak się składa, że nasze doświadczenia w tej materii były zbieżne) i pewnie pogadalibyśmy dłużej, ale wezwały mnie obowiązki (telefonicznie) i musiałem się pożegnać.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

bushi - 2011-07-02, 09:19

W srode podczas tankowania tez mnie zagadnal jeden jegomosc - co ciekawe, byl pierwsza napotkana osoba cieplo wspominajaca Dacie (cytuje "to samochody nie do zajezdzenia byly"). Wypytywal sie ile kosztuje, ile kosztowal moj, co ma (na slowo "klima" kazdy sie cieszy :) ), jak sie jezdzi. Myslalem, ze nas w koncu zlinczuja ci czekajacy do tankowania. Tak wiec zainteresowanie nie slabnie!
mrówa - 2011-07-02, 16:42

eplus, mnie przydarzyła się wczoraj podobna sytuacja. Jegomość latający wokół mojego auta, podczas gdy poszłam do parkomatu (już myślałam, że chce mandat wypisać :-P ) Gdy wróciłam, zagadywał o cenę, wyposażenie. Okazało się, że ma już na stanie logana, lecz z aprobatą oglądał "nowy" i atrakcyjniejszy model. Widocznie do tej pory jeszcze go nie widział "na żywo". Dusterów to teraz jak mrówków, a sandero wciąż budzi zaciekawienie :mrgreen:

bushi napisał/a:
Tak wiec zainteresowanie nie slabnie!
Mam wrażenie, że wręcz dopiero się zaczyna. Bo póki ktoś nie spojrzy na znaczek, zupełnie nie spodziewa się co to za "cudo" :mrgreen:
Piotrek721015 - 2011-07-02, 17:32

Mniewczorajw Stargardzie Szcz.na dwupasmówce facet VW Turanem na wyścigi brał. Myslałem, ze chce sie ścigac, a on pół miasta za mną jechał na parking, żeby z bliska Dustera obejżeć. Bardzo chwalił prześwit i wygląd zewnętrzny. Tak więc dacie górą.
eplus - 2013-10-13, 13:25

Inspektor Gadget zakupił w znanej portugalskiej sieci handlowej kamerkę drogową. Śledzenie innych to w końcu jego zawód, jego pasja i powołanie. 8-) :shock: . Jest teraz postrachem piratów drogowych, a także policjantów z drogówki. Bo w ramach kontroli wewnętrznej Gadget już w pierwszym dniu sfilmował patrol, który o 11 w nocy zatrzymał go do rutynowej kontroli trzeźwości i dokumentów. Policjant z patrolu zachował się jednak wzorowo. Przedstawił się, zanim poprosił o papiery. Ne zwrócił inspektorowi uwagi na niezapięte pasy. Inspektor pędził bowiem o tak nietypowej porze do pracy pilnie wezwany w sprawie bardzo ważnej dla bezpieczeństwa państwa (ze względu na ściśle tajny charakter zadania inspektor nie poinformował o tym kontrolującego). Jest więc oczywiste, że nie musiał i nie mógł zaprzątać sobie głowy tak przyziemną czynnością, jak zapięcie pasów. Również wykrywacz radarów nie zainteresował funkcjonariusza drogówki. Kontrola przebiegła sprawnie i kulturalnie. Wydział kontroli wewnętrznej na podstawie oględzin filmiku z "czarnej skrzynki" Gadgeta postanowił przy najbliższej okazji awansować aspiranta tak solidnie i z oddaniem wykonującego swoje obowiązki. Bowiem należy wskazywać także pozytywne przykłady, nie tylko takich cieniasów, jak ta para z Pomorza, która krzykiem chciała obezwładnić kierowcę o głowę wyższego i o 40 kilo cięższego na oko od obojga łącznie. Tamci już czekają na przeniesienie do Straży Gminnej. :-?
Kamerka nagrywa 640x480 na karcie microSD, 2-minutowy kawałek to w tym formacie 100MB. Oczywiście sama się załącza po podaniu zasilania z zapalniczki i wyłącza po jego zaniku. Ma też parę innych funkcji (dyktafon, latarka itp.), które wg inspektora są zupełnie zbędne. Uchwyt jak zwykle w takich wynalazkach ma o 1 stopień swobody za mało, ale całość dała się zmontować w dolnym prawym rogu szyby. Niestety kamerka zakłóca działanie nawigacji, przez co musiała znaleźć się od niej w pewnej odległości. :-o

dodek - 2013-10-13, 20:29

Takie pytanie retoryczne - czy kokpit autka Inspektora Gadgeta ma jeszcze choćby 1 cm wolnej przestrzeni ???
A tak ciekawości i na poważnie co powoduje, że kamerka z nawigacją się nie lubią ?

mekintosz - 2013-10-13, 21:17

eplus napisał/a:
Inspektor Gadget zakupił w znanej portugalskiej sieci handlowej kamerkę drogową.... :-?
Kamerka nagrywa 640x480 na karcie microSD, 2-minutowy kawałek to w tym formacie 100MB. ...Niestety kamerka zakłóca działanie nawigacji, przez co musiała znaleźć się od niej w pewnej odległości. :-o



To taka ?

http://produkty-z-bdr.blo...-traffic-z.html

W jaki sposóļbona zakłóca działanie nawigacji ? Możesz zaprezentować przykładowe nagranie z tej kamerki w takim umiejscowieniu ?

eplus - 2013-10-14, 19:06

Dodek > miedzy nawigacja a kamerka Gadget kladzie notes A5. A wlasciwie rzuca - i zawsze wceluje w wolne miejsce. ;)
Gdy kamerka jest obok nawigacji, to nawigacja nie widzi satelit - znikaja slupki na podgladzie sily sygnalu. W odleglosci pol szyby jest niezle, ale slupki o dlugosci 10mm nadal traca 1-2mm po wlaczeniu kamery, jednak pozycja GPS jest ustalana bezblednie. Nawet gdy kamerka pracuje tylko z wlasnej baterii, to zaklocenia sa takie same, jak na kablu.

Mekintosz > to jest ten sprzet. Nie umiem wstawiac filmow, ale zdjecia wygladaja normalnie, wcale nie jest to zabia perspektywa. Ustawiona jest tak, ze 5% ekranu na dole zajmuje maska i prawy spryskiwacz. Inspektor jest sredniego wzrostu i opuszcza sobie fotel nisko, bo lubi przestrzen nad glowa - akurat ma taki sam punkt widzenia, jak jego "czwarte oko" (trzecie to kamerka cofania).
Nowa kamerka przy zalaczaniu i gaszeniu wygrywa spokojne melodyjki. ;-)

Fruxo - 2017-01-04, 00:19

Chciał bym założyć sobie kamerę pod światłem stop . Naklejałeś czy na wkręty ?
gdzie idzie kabel od kamery ?

eplus - 2017-01-04, 05:35

dałem 2 wkręciki, nie wierzę w taśmy klejące.
Kabel idzie na prawą stronę na dół pod plastiki, a dalej pod maty tylnych siedzeń i wzdłuż progu pod nogi pasażera.

mojo - 2017-01-04, 09:17

mekintosz napisał/a:

http://produkty-z-bdr.blo...-traffic-z.html


Przecież na filmach nagrywanych tą kamerką nie widać żadnych szczegółów więc "w razie czego" to ani numerów ani twarzy ..... bezsensu taka zabawka no chyba że dla młodych pelikanów z youtuba :-D

eplus - 2017-01-04, 13:32

Już mam inną kamerkę, to, co trzeba widać, a żadnego filmu jeszcze do sieci nie wstawiałem.
mojo - 2017-01-04, 16:26

eplus napisał/a:
jeszcze ......nie wstawiałem


:mrgreen:

maro_1955 - 2017-01-04, 21:25

A ja muszę sprawdzić czy w ogóle moja coś nagrywa :mrgreen: :roll:
eplus - 2017-01-04, 22:14

Ta pierwsza czasem się wieszała i to jest zonk, obecnej jeszcze się nie zdarzyło.
Fruxo - 2017-01-04, 22:54

Miałem normalną kamerę cofania ale aktualny sprzęt nie chce z nią współpracować dlatego zakładam drugą która po pierwsze jest rejestratorem jazdy
maro_1955 - 2017-01-04, 23:40

Fruxo...to chcesz rejestrować to co za Tobą. Czy jest to dodatkowa rejestracja sytuacji za autem?
Fruxo - 2017-01-04, 23:58

Mój wideo rejestrator nagrywa do przodu (baza ) oraz ma dodatkową kamerę do tyłu .
Obraz jest nagrywany z obu kamer a w przypadku wrzucenia wstecznego tylna kamera działa jako kamera cofania .
Moje pytanie tyczy się miejsca montażu kamery pod światłem stopu czy spełni się jako kamera cofania .
Jeżeli nie to normalnie zamontuje nad ramką ale wtedy funkcja rejestratora jazdy będzie mocno ograniczona

eplus - 2017-01-05, 06:02

Trochę rozmydlacie móji wątek, Koledzy. :idea: :-D
eplus - 2019-04-06, 16:15

Inspektor Gadget zawsze interesował się mapami. Kupował mapy turystyczne, samochodowe i administracyjne, wycinał z czasopism mapki krajoznawcze i plany miast. Zna i lubi legendę o chińskim cesarzu, który zażyczył sobie mapy swojego kraju w skali 1:1, jednak zwykle zadowala się takimi 1:200.000 i mniej.
To hobby ewoluowało w zainteresowanie systemem GPS. Z początku tylko teoretyczne, lecz gdy cena urządzeń została zbita przez portugalską sieć do okrągłych 777 zł - inspektor nabył jedno na własność i odtąd papierowe mapy rzucił w kąt, ponieważ i bez nich swoją pozycję mógł już określać z dokładnością do jednego metra.
Inspektor lubi także rysunek techniczny. Już jako mały chłopiec rysował auta i domy od linijki, pozostawiając odręczne malunki dla kwiatków, zwierząt i chmurek. Gdy na wykładach i nudnych konferencjach sąsiedzi kaligrafowali szlaczki i esy-floresy, Gadget kreślił wektory swobodne oraz zaczepione w przestrzeni 2-, 3-, a nawet 8-wymiarowej.
Te dwie fascynacje - żeby nie napisać: obsesje - inspektora, mające zresztą coś wspólnego ze sobą, miały się w końcu symbolicznie zmaterializować w jednym niewielkim przedmiocie.
CDN

eplus - 2019-04-06, 19:56

Nie trzeba chyba przypominać, że Gadget interesuje się najnowszymi technologiami. Komputer nie ma dla niego tajemnic. Nigdy się wam nie przyzna, że już w latach osiemdziesiątych miał na służbowym komputerze pirackiego Autocada wczesnej wersji, wykradzionego przez jego kolegę z uczelni technicznej. Słowo "Windows" znaczyło wtedy "okna" i absolutnie nie było kojarzone z informatyką. Program do rysunku technicznego po kompresji mieścił się na trzech dyskietkach 3 1/2 cala (1,44 MB każda) i został po prostu skopiowany na dysk twardy komputera o pojemności 40 czy może 80 MB, bo programów się wtedy nie "instalowało" - instalowało się lampę albo kran.
Kreślenie na ekranie komputera to proste rozwinięcie rysowania od linijki. W wirtualnej przestrzeni powstaje trójwymiarowy model, który można obracać i oglądać z różnych stron. Niestety nie można było go wziąć do ręki... do pewnego czasu.

eplus - 2019-04-07, 04:58

Inspektor śledzi na bieżąco nowinki z branży robotyki i oczywiście nie umknęły jego uwadze drukarki 3D. Widział je kilkakrotnie na targach i wystawach przemysłowych, gdzie na długie godziny przykuwały jego uwagę. Z początku niezdarne i kosmicznie drogie, z upływem czasu dostępne nawet dla ambitnych profesjonalistów i bogatych amatorów. Kiedyś ogromne krowy - zmniejszyły się do gabarytów laptopa. Podróżując raz służbowo z neseserkiem ozdobionym logo BOSCH (służacym za opakowanie komputera, przepraszam za reklamę) inspektor wdał się w pogawędkę z oficerem straży granicznej na lotnisku i dowiedział się czegoś, co zjeżyło włosy pod wielofunkcyjnym kapeluszem. Otóż wiertarki (wszystkich marek) są zabronione w bagażu podręcznym, natomiast drukarki 3D - nie! Oczami wyobraźni inspektor natychmiast ujrzał brodacza siedzącego w lotniczym fotelu i trzymającego na kolanach piszczące i zgrzytające urządzenie. Z jego wnętrza stopniowo wyłania się długi szpiczasty kształt budzący zaciekawienie współpasażerów. Nagle brodaty facet woła do swoich kolegów gdzieś w dalszych rzędach: Hasan, Mustafa, dawać baterie, bo braknie na rękojeść! Usłużni koledzy wyciągają ręce z powerbankami i bateriami wyjętymi z telefonów... Oczywiście informację o tej luce w systemie bezpieczeństwa inspektor niezwłocznie przekazał właściwej komórce.




eplus - 2019-04-07, 09:46

Nadszedł wreszcie ten piękny dzień, dzień uznania za wieloletnią nienaganną służbę. Gadget otrzymał uścisk dłoni Generała, odznaczenie i związaną z tym gratyfikację pieniężną. Były kwiaty, przemówienia i uroczysty lunch.
Jeszcze tego samego popołudnia inspektor wszedł na zagraniczny portal aukcyjny i zatwierdził transakcję pokaźnym przelewem z internetowego konta. Tygodnie dłużyły się niemiłosiernie, aż któregoś poranka kurier zrzucił przed domem inspektora pudło oklejone folią i taśmą oraz opisane krzaczkami. W środku był oczywiście zestaw do samodzielnego montażu drukarki! Pierwszymi wytworami Gadgeta były, zgodnie z sugestiami bardziej doświadczonych użytkowników, podpory i wzmocnienia usztywniające drukarkę. Ale nie po to przecież się ją kupuje... Inspektor zaczął się rozglądać za czymś... co jeszcze nie istnieje, a powinno...

eplus - 2019-04-07, 15:59

Mówią, że prowizorki są raczej trwałe, a ta była chyba najtrwalsza. Osiem lat inspektor jeździł Dusterem, mając w polu widzenia obleśny pniak mocujący nawigację do szyby.



Żaden okazjonalnie dostępny w dyskoncie czy sklepie z akcesoriami uchwyt nie wydał się Gadgetowi godny uwagi. Teraz nadszedł czas, aby wziąć sprawę we własne ręce i stworzyć coś z kłębka plastikowej żyłki, czyli prawie z niczego.



Pierwsza próba nie była całkiem udana, ale z powodzeniem posłużyła za prototypowy model. Niedługo gotowa była finalna wersja, która wywołała dreszcz zachwytu u swojego twórcy. Gadget poczuł się jak Michał Anioł oglądający właśnie ukończonego Dawida. Instalacja nowo powstałego uchwytu nawigacji trwała ledwie parę minut: inspektor nie wahał się wkręcić w deskę rozdzielczą trzech czernionych wkrętów i po chwili pełen dumy, ale i z odrobiną niepokoju, zajął miejsce za kierownicą. To, co zobaczył, z nawiązką spełniło jego oczekiwania:




laisar - 2019-04-07, 18:53

Nie ma homologacji! :mrgreen:
eplus - 2019-04-07, 19:29

:mrgreen: :mrgreen: W trakcie załatwiania :!: :idea:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group