DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział ogólny o daciach - Duster-wymiana silnika a utrata wartości

jan ostrzyca - 2011-03-12, 08:22
Temat postu: Duster-wymiana silnika a utrata wartości
Wydzielone z tematu Akcja przywoławcza Renault, Dacia.


Czekający na dustery i ci, którzy je właśnie odebrali mają spory dylemat. Wg mnie wada silnika, która wymaga wymiany jednostki stanowi przesłankę do żądania wydania nowego samochodu bez wad, lub odstąpienia od umowy i żądania zwrotu całej kasy, lub zwroty częsci kasy w związku z utratą wartości pojazdu.

Wiem, że to niekoniecznie użądza dusterowców, ale zauważcie, że przy ewentualnej odsprzedaży będą problemy. Kupujący na wiadomość, że auto ma wymieniany silnik nabierze podejrzeń (słusznych), że coś z wozem jest mocno nie tak. Ja w każdym razie bym zrezygnował z zakupu używanego auta z wymienionym silnikiem, a już na pewno nie za cenę katalogową.

Moja rada dla dusterowców po przeszczepach: żądajcie od sprzedawcy obniżenia ceny w związku z wadą pojazdu i utratą wartości przy odsprzedaży. Ja bym zaczął od 20% ale 10% też jest do przyjęcia. Skoro renault chce załatwić sprawę po cichu wykorzytajcie to i ostro dociśnijcie.

Auto Krytyk - 2011-03-12, 09:46

W dowodzie nie ma numeru silnika i nikt się nie dowie, że silnik był wymieniany. Druga rzecz ciekawe czy wymienią komuś silnik na nowy jeżeli przejechał już np.80tys.km , to tym bardziej zyska na tym a nie straci mając nowy silnik.
laisar - 2011-03-12, 11:34

jan ostrzyca napisał/a:
Kupujący na wiadomość, że auto ma wymieniany silnik nabierze podejrzeń (słusznych), że coś z wozem jest mocno nie tak

Z tą "słusznością" to bez przesady - wymiana silnika w całości to nie jest przesadnie skomplikowana czynność i jeżeli wiadomo kto, gdzie i dlaczego wymieniał, to samo z siebie to nie jest to żadna oznaka, że z autem "jest coś nie tak".

Tyle że to nie ma żadnego znaczenia - bo właściciel jest poszkodowany od razu, tu i teraz: ingerencja jest faktem, a ASO nie zawsze, ale jednak zbyt często wydaje się mieć słabsze metody kontroli jakości niż fabryka.

Zatem tym, który już odebrali i będą musieli wymieniać, rzeczywiście należałoby się jakieś zadośćuczynienie. MSZ najlepsze byłoby jednak np maksymalne przedłużenie gwarancji, darmowe przeglądy, obie te rzeczy lub coś w tym stylu. No ale to już oczywiście kwestia gustu.

Natomiast osoby wciąż przed odbiorem mogę żądać tylko rekompensaty za ewentualny dłuższy czas oczekiwania - dostaną przecież chyba auta wedle prawa zupełnie nowe i w pełni sprawne, tyle że spóźnione?

jan ostrzyca - 2011-03-12, 12:13

laisar napisał/a:
jan ostrzyca napisał/a:
Kupujący na wiadomość, że auto ma wymieniany silnik nabierze podejrzeń (słusznych), że coś z wozem jest mocno nie tak

Z tą "słusznością" to bez przesady - wymiana silnika w całości to nie jest przesadnie skomplikowana czynność i jeżeli wiadomo kto, gdzie i dlaczego wymieniał, to samo z siebie to nie jest to żadna oznaka, że z autem "jest coś nie tak".

Tyle że to nie ma żadnego znaczenia - bo właściciel jest poszkodowany od razu, tu i teraz: ingerencja jest faktem, a ASO nie zawsze, ale jednak zbyt często wydaje się mieć słabsze metody kontroli jakości niż fabryka.

Zatem tym, który już odebrali i będą musieli wymieniać, rzeczywiście należałoby się jakieś zadośćuczynienie. MSZ najlepsze byłoby jednak np maksymalne przedłużenie gwarancji, darmowe przeglądy, obie te rzeczy lub coś w tym stylu. No ale to już oczywiście kwestia gustu.

Natomiast osoby wciąż przed odbiorem mogę żądać tylko rekompensaty za ewentualny dłuższy czas oczekiwania - dostaną przecież chyba auta wedle prawa zupełnie nowe i w pełni sprawne, tyle że spóźnione?


Z zasady kupujący umawia się ze sprzedającym, że przedmiotem transakcji jest fabrycznie nowe, w pełni sprawne auto.

W przypadku dusterów auto jest tylko fabrycznie nowe a nie jest sprawne, bo wymaga bardzo poważnej naprawy. Tak więc sprzedający narusza podstawowe warunki transakcji. To, że sprzedajacy naprawia samochód na własny koszt jest bez znaczenia, bo miał dostarczyć samochód sprawny. I tyle. Teraz pytanie co się należy kupującemu za dostrczeniu mu towaru niezgodnego z zawartą umową? Jak pamiętam, może być to wymiana towaru na nowy pozbawiony wad, odstąpienie od umowy ze zwrotem kasy, zwrot części kasy rekompensującej niezgodność z umową, naprawa towaru przez sprzedawcę. To, że dusterowcom coś się nalezy jest oczywiste, ale uważam, że to coś to więcej niż pokątna naprawa ale prawdziwa rekompensata.

Co do słuszności lub nie podejrzeń co do stanu pojazdu, ktre mogą wystąpić u kupujacego używkę, niech każdy sobie odpowie sam, czy fakt wymiany silnika nie da mu do myślenia? Ja przynajmniej, wybierałbym samochód, który nie przechodził tak poważnych napraw.

laisar - 2011-03-12, 12:26

Dziękuję za wykład, ale przecież właściwie całkowicie się zgadzamy (: - za wymianę w już odebranych dusterach prawie na pewno zasadne jest dodatkowe zadośćuczynienie, a dalsza ocena takiego auta to już sprawa subiektywna...
lep - 2011-03-12, 12:46

Jan ma sporo racji w tym temacie bo powiedzmy sobie szczerze montaż silnika w fabryce to zupełnie inna historia. Na taśmie wszystko ma swoją kolejność: smarowanie, zabezpieczanie nakrętek, dokręcanie z odpowiednim momentem, wszystkie części nowe.

A teraz co może pójść nie tak w ASO:

1) pośpiech bo przecież klient czeka i się wnerwia.
2) możliwość wykorzystania używanych podkładek gumowych różnych zawleczek itp.
3) możliwość dokręcenia na oko (lewy serwisant, pośpiech itp.)
4) możliwość uszkodzenia kabli wiązek spinek (wiadomo jednorazowe czasem)
5) jeśli sam silnik to odkręcanie skrzyni biegów a w związku z tym wycieki oleju itp.

Ogólnie wymiana silnika to nie dmuchanie w patyk tylko poważna operacja i może wiele zmienić a potem oczywiście wszystko na gwarancji można jeździć i co 2 dzień zapraszamy :-)

paweld - 2011-03-12, 13:18

Witam,
Tylko proszę mi nie mówić, że odebrałem samochód (10.03.2011), nie zdążyłem się nim pochwalić na forum, bo jeździłem :) a tu bum... :(
Rok produkcji luty 2011... 4x4 benzyna - mój silnik też idzie do wymiany lub naprawy...??
pozdrawiam
paweld.

roboniu - 2011-03-12, 13:42

a ja mam odbiur w poniedziałek też w benzynie w piątek byłem w salonie i nic mi nie mówili o żadnej wadzie no i teraz mam problem co robić odbierać czy nie
jan ostrzyca - 2011-03-12, 13:54

roboniu napisał/a:
a ja mam odbiur w poniedziałek też w benzynie w piątek byłem w salonie i nic mi nie mówili o żadnej wadzie no i teraz mam problem co robić odbierać czy nie


Z tego co pisali inni koledzy informacje o wadzie i koniecznej naprawie dostawali już po odbiorze auta. To lepsze dla RP po odmowa odbioru z powodu niezgodności towaru z umową = zwrot kasy + zwrot podwójnej zaliczki i kłopot z popsutym wozem na placu. Po odbiorze klient jest miękkszy i nawet może się ucieszyć, że RP tak sprawnie i za darmo naprawi mu samochód... Taka taktyka.

Nikt raczej nie obierze samochodu z silnikiem do wymiany?

Auto Krytyk - 2011-03-12, 14:00

Renault jest w miarę uczciwym producentem i często partycypuje w kosztach naprawy po gwarancji jeżeli się serwisowało samochód i auto nie jest zbyt stare.Sam miałem w Megane wymieniany cały rozrząd i uszczelniacze silnika po gwarancji przy przebiegu 15tys.km. Zapłaciłem wtedy tylko 20% kosztów robocizny.
Tak samo tutaj wymiana całego silnika a nie np. wału korbowego jest lepsza dla klienta, równie dobrze Dacia mogłaby wymieniać tylko wał korbowy.

jan ostrzyca - 2011-03-12, 14:02

TAXI AIRPORT napisał/a:
Renault jest w miarę uczciwym producentem i często partycypuje w kosztach naprawy po gwarancji jeżeli się serwisowało samochód i auto nie jest zbyt stare.Sam miałem w Megane wymieniany cały rozrząd i uszczelniacze silnika po gwarancji przy przebiegu 15tys.km. Zapłaciłem wtedy tylko 20% kosztów robocizny.
Tak samo tutaj wymiana całego silnika a nie np. wału korbowego jest lepsza dla klienta, równie dobrze Dacia mogłaby wymieniać tylko wał korbowy.


Kluczowe słowa to "w miarę" i "często". Mam jak najgorsze doświadczenia z realizacją gwarancji przez Renault, więc mnie jakoś nie przekonują.

roboniu - 2011-03-12, 14:50

właśnie dzwoniłem do salonu zarzekali się ze nic nie wiedzą o akcji przywoławczej i w żadnym wypadku by mi nie wydali auta z uszkodzonym silnikiem
Seal - 2011-03-12, 16:07

laisar napisał/a:
Natomiast osoby wciąż przed odbiorem mogę żądać tylko rekompensaty za ewentualny dłuższy czas oczekiwania - dostaną przecież chyba auta wedle prawa zupełnie nowe i w pełni sprawne, tyle że spóźnione?

Laisar jedyna rekompensata to ta która jest w umowie a reszta to dobra wola dilera i RP :-D
Proponuje przeczytać Artykuł V:

jan ostrzyca - 2011-03-12, 23:12

Seal napisał/a:
laisar napisał/a:
Natomiast osoby wciąż przed odbiorem mogę żądać tylko rekompensaty za ewentualny dłuższy czas oczekiwania - dostaną przecież chyba auta wedle prawa zupełnie nowe i w pełni sprawne, tyle że spóźnione?

Laisar jedyna rekompensata to ta która jest w umowie a reszta to dobra wola dilera i RP :-D
Proponuje przeczytać Artykuł V:


Umowa umową, ale jest jeszcze Kodeks Cywilny, który reguluje odpowiedzialność sprzedawcy za wydanie klientowi towaru niezgodnego z umową. Gdy niezgodnośc towaru z umową jest istotna kupujący może odstąpić od umowy. Wada silnika powodująca konieczność jego wymiany jest "istotną" niezgodnością towaru z umową. W przypadku odstąpienia od umowy diler może być w sytuacji, że odda klientowi kasę + podwójną zaliczkę+zostanie z popsutym wozem na placu.

Dlatego w interesie dilera jest by klient nie odstapił od umowy, dlatego diler powinien klienta stosownymi argumentami przekonać.

Jak na razie dilernie wymianiają po cichu silniki licząc na to, że nie zostaną z wadliwymi samochodami na swoich placach.

Ryszard - 2011-03-13, 10:24

laisar napisał/a:
wymiana silnika w całości to nie jest przesadnie skomplikowana czynność

Wymiana zarówki to tak. Ale nie silnika. Ciekaw jestem czy byłbyś sam był taki wyluzowaany tym zabiegiem, gdyby to dotyczyło twojego nowego , upragnioonego auta, ufff panowie, jak już laisar dyplomatycznie musi bronic Koncern Renault,
a inni moderatorzy nawet sie nie odzywają, to chyba cieniutko ...
tak trochę widze to "posprzątać pod dywan nawet na daciaklub.pl"

esdziewiaty - 2011-03-13, 11:29

Bez przesady. Wymiana silnika , to naprawdę żadna wielka sprawa. Auto ani nie straci , ani nie zyska na wartości , przy założeniu , że nie poinformujesz kolejnego nabywcy o tym fakcie.
TD Pedro - 2011-03-13, 11:48

esdziewiaty napisał/a:
...przy założeniu , że nie poinformujesz kolejnego nabywcy o tym fakcie.

kupując samochód ideałem byłoby wiedzieś o takim zdarzeniu... :-( ale to niestety kolizja interesów kupującego i sprzedającego...

RnR - 2011-03-13, 18:49

Ja tez bym nie przesadzal - wazne, zeby zrobili to DOBRZE - a widzac akcje ze zle wklejanymi szybami czy jakies problemy w samym silniku to sam nie wiem czy nie lepiej miec to na spokojnie skrecone w Polsce - szczegolnie, ze raczej beda sie starac, zeby nie bylo jeszcze wiekszej wtopy :)
jan ostrzyca - 2011-03-13, 18:55

esdziewiaty napisał/a:
Bez przesady. Wymiana silnika , to naprawdę żadna wielka sprawa. Auto ani nie straci , ani nie zyska na wartości , przy założeniu , że nie poinformujesz kolejnego nabywcy o tym fakcie.


No właśnie, nieinformowanie nabywców o przeszłości sprzedawanych samochodów to w Polsce norma...

laisar - 2011-03-24, 00:51

Ryszard napisał/a:
laisar napisał/a:
wymiana silnika w całości to nie jest przesadnie skomplikowana czynność

Wymiana zarówki to tak. Ale nie silnika. Ciekaw jestem czy byłbyś sam był taki wyluzowaany tym zabiegiem, gdyby to dotyczyło twojego nowego , upragnioonego auta

Byłbym, bo wiem, że to naprawdę żadna filozofia - taki agregat to po prostu gotowy cały klocek, podłączony tylko w kilku miejscach do reszty samochodu.

Co innego kompletne rozebranie i złożenie silnika - to już rzeczywiście wyższa szkoła jazdy.

...Aczkolwiek już lata temu niektórzy potrafili to zrobić na parkingu pod blokiem <;

laisar - 2011-03-24, 01:12

Ryszard napisał/a:
ufff panowie, jak już laisar dyplomatycznie musi bronic Koncern Renault, a inni moderatorzy nawet sie nie odzywają, to chyba cieniutko ...
tak trochę widze to "posprzątać pod dywan nawet na daciaklub.pl"

W kwestii obowiązków moderatorów odpisałem już tutaj: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=84111#84111 - nie będę się więc powtarzał.

Natomiast osobiście kategorycznie wypraszam sobie takie insynuacje.

Jakoś specjalnie się z własnymi danymi osobowymi nie afiszuję, ale jednocześnie nie mam też paranoi prywatności i przy minimum wysiłku bez najmniejszego problemu można się o mnie najważniejszych rzeczy dowiedzieć: kim jestem i czym się zajmuję, zarówno zawodowo, jak i hobbistycznie. I nie bronię żadnej firmy, a jedynie zdrowego rozsądku - tak jak go widzę: czyli nie "olabogować" i nie tropić urojonych tajemnych spisków, a po prostu najpierw próbować się czegoś dowiedzieć...

(Co zresztą, jak widać: http://www.daciaklub.pl/f...p?p=83128#83128 - daje się - oczywiście - zrobić nawet jak się nie jest ani moderatorem, ani laisarem d: ).

jackthenight - 2011-03-24, 07:16

Ryszard napisał/a:
a inni moderatorzy nawet sie nie odzywają, to chyba cieniutko ...
tak trochę widze to "posprzątać pod dywan nawet na daciaklub.pl"


Ryszardzie a dlaczego miałbym się odzywać ? A tym bardziej jako moderator ?
Gdybyś trochę pobluźnił w poście, albo napisał jakiś off topic to bym go usunął, albo przeniósł w odpowiednie miejsce i taka byłaby rola moderatora.
A jako użytkownik ja nie posiadam Dustera, tylko Sandero, w którym silnika wymieniać nie trzeba, dlatego ten temat w ogóle mnie nie interesuje i dlatego się nie odzywam, bo temat mnie nie dotyczy.

48piotr - 2011-03-24, 09:03

A można zapisać się na nowy silnik?
Gdyby co -to zastanowiłbym się- mój trochę ma na liczniku.
:-) ;-) :mrgreen:

laisar - 2011-03-24, 09:59

@48piotr: Ależ nie trzeba się zapisywać - w każdej chwili można po prostu przyjść i kupić, w dowolnym ASO! W zależności od wersji - już od jedynych 10 kzł... (;

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group