DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Dział techniczny - Problemy z zapalaniem - benzyna

psur - 2008-03-07, 09:33
Temat postu: Problemy z zapalaniem - benzyna
Już kilka razy zdarzyło mi się, że jak zapalałem, to ok. 2-3 sekundy pocharczał i dopiero potem zapalił, a ostatnio Logan zapalił dopiero za drugim razem. Przy czym po takim zapaleniu z problemami mam na obrotomierzu nawet do 1500 obr/min, a ostatnio nawet jak odpala bez problemów, to mam ok. 1200 obr/min. Działo się to okazyjnie, zawsze jednorazowo (tzn. jak zapałem kolejne razy tego samego dnia, to nie było problemu) i nie ma żadnej zależności odnośnie temperatury, czy długiego czasu nie jeżdżenia.

Zastanawiam się, czy ma to może związek z problemem, o którym pisałem wcześniej: jak włączę jakiś dodatkowy obiornik prądu, to widzę wyraźny spadek napięcia, np. jak nacisnę światła stopu, to można wyraźnie zauważyć, że na chwilę reflektory słabiej świecą.

W przyszłym tygodniu będę w ASO zmieniać opony, to zajmą się tym problemem, ale może macie jakieś rady, to zawsze lepiej jechać do serwisu uzbrojonym w wiedzę. I podstawowe pytanie: czy u Was też zdarzają się takie sytuacje? Muszę wiedzieć, gdyby otrzymał odpowiedzieć, że "ten typ tak ma".

laisar - 2008-03-07, 10:08

Prawie żadne auto - a już na pewno Daćka - to nie jest idealna maszyna i zawsze może się coś zdarzyć. Ważne, jakie są odchyły od normy i ich częstotliwość.

Włączanie silnika samochodu to operacja dość skomplikowana i podlegająca bardzo wielu czynnikom - także zewnętrznym. Nie widzę więc nic dziwnego w dużym rozrzucie czasowym w jakim się to udaje.

Także podwyższone obroty zaraz po uruchomieniu są zupełnie naturalne - mówi Ci coś termin "ssanie"? (; Oczywiście we współczesnych silnikach działa to wszystko zupełnie inaczej.

Z drugiej strony faktycznie może u Ciebie występować jakiś problem - tyle że zdalnie ciężko cokolwiek powiedzieć. Najlepiej przekaż swoje wątpliwości ASO - mimo powszechnej nie najlepszej ogólnej opinii o tych firmach z czymś takim powinni sobie jednak poradzić (;

GeRRaD - 2008-03-07, 10:50

Ja tez miałem kilka przypadków że po dłuższym postoju 9 - 10 godz, kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy a potem dopiero silnik zaskoczył, ale jakoś tak niemrawo :-? Przyłączam sie również do pytania co to może być :?:
laisar - 2008-03-07, 11:11

Może nie być nic - moim zdaniem coś takiego mieści się w granicach normy.

Ale oczywiście nie zaszkodzi sprawdzić - np przede wszystkim akumulator.

psur - 2008-03-07, 11:14

GeRRaD napisał/a:
Ja tez miałem kilka przypadków że po dłuższym postoju 9 - 10 godz, kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy a potem dopiero silnik zaskoczył, ale jakoś tak niemrawo


U mnie to sie nawet zdarzało jak przejechałem ok. 25 km, a potem auto stało tylko ok. 3 godzin i to na słońcu.

jurek - 2008-03-07, 21:29

leciutkie przygasniecie swiatel , jak sie wlaczy cos dodatkowo to norma. regulator napiecia musi miec moment na skorygowanie. pozdr
Pablo78 - 2008-03-07, 22:03

Potwierdzam to co przydarzało się psurowi i Gerrardowi.

Sporadycznie przy dłuższym postoju, rozrusznik kręcił kilka razy, auto nie paliło od "strzała". Podobnie jak u psura raz zdarzyło misię to na słońcu, przy ładnej pogodzie (suchej). A czasami stał pod pracą 8 godzin w deszczu, na zimnie i palił z kopa.

Byłem z tym w ASO, sprawdzili instalacje, ładowanie akumulatora (wszystko było ok.) i potwierdzili, że czasami zdarza się to we wszystkich silnikach 1.4 - w daćkach, clio, thaliach.
Podobno wszystko jest w normie, więc spokojnie.

Podkreślam, że zdarzyło mi się to może ze 3 razy w ciągu 3 lat... ;-)

kier - 2008-03-08, 09:32

Pablo78 napisał/a:
Podobnie jak u psura raz zdarzyło misię to na słońcu, przy ładnej pogodzie (suchej). A czasami stał pod pracą 8 godzin w deszczu, na zimnie i palił z kopa.


ford escort 1.4 ;) dokladnie tak samo, im cieplej tym gorzej bylo zapalic ;) (oczywiscie rzecz nie dziala sie zawsze.... tylko czasami) Winę za to ponosił taki maly badziew, ktory wpuszczal paliwo do silnika (okrągłe z igiełką w środku). Pewnego razu otworzyl sie na stałe. Po jego wymiane samochodzik palil od kopniecia, w kazdych warunkach ;)

--
pozdrawiam
kierek

waski - 2008-03-09, 09:40

Mnie też się to zdażyło kilka razy, z tym że silnik zapalał bez dłuższego kręcenia, czyli na dotknięcie, ale te kilka razy co mi się zadarzyło, wygladało tak że silnik jakby nie łapał obrotów i chciał zgasnąć.
Zdziwiłem się tym trochę, bo normalnie jak zapalam, to obroty idą do góry i spadają natychmiast, a wtedy było inaczej jakby coś go chciało zadusić.

Ale widzę że wiele osób miało takie przeżycie, czyli faktycznie można stwierdzić że jest to normalne zachowanie, można prędzej powiedzieć że jakieś niedopracowanie ze strony producenta.

Black Eryk - 2008-03-10, 08:55

A może te problemy są związane z LPG, jeżeli oczywiście macie takową instalację ...
psur - 2008-03-10, 13:15

Black Eryk napisał/a:
A może te problemy są związane z LPG, jeżeli oczywiście macie takową instalację ...


Ja nie posiadam

jan ostrzyca - 2008-03-10, 15:27
Temat postu: Re: Problemy z zapalaniem
psur napisał/a:
Już kilka razy zdarzyło mi się, że jak zapalałem, to ok. 2-3 sekundy pocharczał i dopiero potem zapalił, a ostatnio Logan zapalił dopiero za drugim razem.


A czy to charczenie to nie jest przypadkiem usterka sprzegła rozrusznika? Gdy nawali rozusznik charczy a silnik a nie zapala.

W mojej dacii miałem już kilka takich epizodów. Ale nie są na tyle powtarzalne, zeby dało się je reklamować. Występują raz na kilkaset zapłonów.

waski - 2008-03-10, 18:00

Jakieś 20 minut temu poszedłem do auta żeby go zawieśc do garażu, wsiadam i chcę odpalić, kręciłem dobre 3-4 sekundy i nic, drugi raz to samo i nic, dopiero za 3 razem zapalił od razu, ale przez chwilę obroty wariowały.

Te auto zaczyna mnie do szału doprowadzać tymi drobnymi pierdułkami. A takie dyrdymały jak Laisar uskutecznia, to przepraszam za słownictwo, aż w dupę szczypią. A mianowicie chodzi o jego wypowiedź że "takie coś mieści się w granicach normy". Co za kompletna bzdura, takie coś nie ma prawa się dziać, owszem raz na bardzo długi czas, to tak, ale z naszych opini wynika że to się zdaża zbyt często. Pozatym nigdy coś takiego nie zdażało mi się w poprzednich renówkach, nigdy w życiu.

No ale co pojadę do serwisu i co znowu usłyszę, ano usłyszę to samo co z klekoczącą skrzynią biegów, czyli że nic się nie dzieje, wszystko jest w porządku.

Kurcze gdybym miał tylko jakąś lewą kasę dzisiaj na boku, to sprzedałbym to auto w cholerę, bo zaczyna mnie ono do szału doprowadzać, jak one już takie szopy odstawia na gwarancji, to Bóg jeden wie co będzie się działo jak się ona skończy :cry: :cry: :cry: :cry:

laisar - 2008-03-10, 18:47

waski napisał/a:
laisar napisał/a:
GeRRaD napisał/a:
kilka przypadków [...] kręcił rozrusznik 2- 3 sekundy

Może nie być nic - moim zdaniem coś takiego mieści się w granicach normy.
Ale oczywiście nie zaszkodzi sprawdzić - np przede wszystkim akumulator.

Co za kompletna bzdura, takie coś nie ma prawa się dziać, takie coś nie ma prawa się dziać, owszem raz na bardzo długi czas

Nie wiem dokładnie jak długo GeRRaD posiada Logana, ale zdaje mi się, że pewnie coś w okolicach roku - jak dla mnie to jest to wystarczająco "długi czas", żeby "kilka przypadków" właśnie "mieściło się w granicach normy"...

GeRRaD - 2008-03-10, 18:52

Ale ja nie mówiłem że nie mieści się to w granicach normy, tylko pytałem co to jest :lol: :lol: :lol:
laisar - 2008-03-10, 20:19

Ja mówiłem (; - ale faktycznie, może niezbyt jasno odpowiedziałem waskiemu, więc poprawiłem.
Pablo78 - 2008-03-10, 21:19

waski ma jakiś felerny model, jeżdżę już 3 lata i nie dzieje się nic, chodzi jak burza...

powtarzam...nic się nie dzieje!

jacek - 2008-03-10, 21:28

Ja co prawda mam bardzo krótko moją Daćkę ; ale ja tylko do niej podejdę to merda rurą wydechową :mrgreen:
laisar - 2008-03-10, 22:15

Cytat:
waski ma jakiś felerny model,

O ile pamiętam - kupił używkę; może po prostu poprzedni właściciel coś poważniej zepsuł?

KaS602 - 2008-03-11, 13:45

Ja raz mialem "problem". Bylo to chyba przy okolo 10 000 kilometrach przebiegu. Silnik zapalil jak zawsze od dotkniecia, ale po sekundzie, dwoch zapalila sie kontrolka od ukladu oczyszczania spalin i silnik od razu zgasl. Po ponownym rozruchu problemow nie bylo. Przy okazji przegladu zadnych bledow w komputerze rowniez nie bylo.

Za to (rowniez wasze przypadki) wg mnie odpowiada elektronika sterowania silnikiem. Gdzies moze dostac sie wilgoc, cos przez chwile zadziala nie tak jak powinno i stad te objawy, trudne do zweryfikowania (bo w zasadzie nie istniejace jako blad zapisany w pamieci) za pomoca urzadzen diagnostycznych dostepnych w serwisie.

jacek napisał/a:
ale ja tylko do niej podejdę to merda rurą wydechową

Moj tylko macha lusterkami... ;-)

psur - 2008-03-12, 14:05

Byłem z tym w ASO przy okazji zmiany opon. Nie powtórzyło się u nich (nic dziwnego, to bardzo rzadko się zdarzało), podłączyli silnik do jakiejś aparatury diagnostycznej i wszystko wygląda OK. Mówią, że z doświadczenia wiedzą, że jest jakaś część (nie pamiętam jaka), która jest w Loganie nieosłonięta i ona się czasem brudzi, więc to oczyścili. Serwisant podsumował to tak, że gwarancji jeszcze dużo zostało, więc jak coś jest uszkodzone, to z czasem wyjdzie i wtedy naprawią. Bo teraz nic nie widać.

Usterka występuje tak rzadko (przez prawie pół roku i 6200 km raz zapalił za drugim razem, ok. 4 razy charczał przez 2-3 sekundy), że na razie daje z tym sobie spokój. Jak coś ma się zepsuć, to jeszcze zdąży przed końcem gwarancji :-)

Dzięki za wszystkie pomocne opinie w tym wątku :-)

Mariusz - 2009-06-26, 07:57
Temat postu: Problemy z zapalaniem
Kratylos kable wysokiego napięcia jak tak miałem w matizie.
laisar - 2009-06-26, 08:22

Cewka też chyba może być, bo to znany od dawna problem renówkowych silników.
jurek - 2009-06-26, 09:04

A świeca równie dobrze. pozdr
jackthenight - 2009-06-26, 10:04

Kable można sprawdzić tak :

W nocy odpalasz auto, otwierasz maskę i takim spryskiwaczem do szyb psikasz wodą
na kable (tylko nie strumieniem - psikasz taką puszystą chmurką :) ) i jak
widzisz że iskry zaczynają szaleć pomiędzy kablami (dlatego to robisz w nocy aby je dobrze widzieć) i pomiędzy silnikiem to oznacza że kable są już do wymiany.

laisar - 2009-06-26, 10:20

O ile dobrze pamiętam, problem występował po prostu z konkretnymi seriami produkcyjnymi cewek pewnych producentów, bez względu na liczbę zaworów silnika (choć być może faktycznie jakaś znakomita większość przypadków dotyczyła akurat 16v...).

I tak a propos powyższego - jurek ma oczywiście rację: to, że świeca jest w miarę nowa też o niczym nie świadczy.

Natomiast skoro objawy pojawiają się w obecności wilgoci, to może być jeszcze problem z brakiem odpowiedniej izolacji - przy pracach przy zapłonie powinna zostać zaaplikowana na końcówki jakaś specjalna pasta.

Zasadniczo przyczyn może być dużo... /:

Nie wiem, czy to proste, ale diagnozuje się klasycznie: świece się ogląda, a kablom mierzy oporność. Cewkom nie wiem - może też oporność? W ASO mają w każdym razie jakiś ekstra "tester cewek".

jurek - 2009-06-26, 11:00

Ze świecami jest taki problem, że ogląd nic nie wyjaśnia. Nawet sprawdzenie iskry na świecy też nie. Bo problem występuje przede wszystkim podczas pracy w określonej temp. i ciśnieniu. pozdr
laisar - 2009-06-26, 11:11

Znaczy: oczywiście może nie wyjaśnić, ale jednak pewne problemy da się wykryć - np http://www.data.com.pl/2_...ech/swiece.html i http://www.data.com.pl/2_...h/swiece_2.html
Mariusz - 2009-06-26, 11:29

Wymień kable i problem zniknie :-D
Beckie - 2009-06-26, 20:45

Było coś o objawach jak niżej :?:
Po uruchomieniu silnika obroty wchodzą powyżej 1000 obr/min, po wrzuceniu wstecznego auto wpada w drgania. Po "przegazowaniu" obroty stabilizuję się (na biegu jałowym) coś pomiędzy 750 a 1000.

jurek - 2009-06-27, 11:51

Odtłuść porzadnie cewkę i przewody, na to profilaktycznie coś wypierającego wodę /np wd40/ i zobaczysz co dalej. Jeśli nie pomoże to chyba jednak wymiana. pozdr
laisar - 2009-06-27, 17:44

Połączenie kabla z wtyczką to zazwyczaj faktycznie dość newralgiczne miejsce...

Stosunkowo niedawno były wymieniane świece - może nie zostało to zrobione tak, jak powinno?

(Inna - dokładna? - nazwa tego mazidła to FLUOSTAR 2L).

laisar - 2009-06-27, 20:22

No chyba ten "Fluostar 2L" - a producent to Lubrilog. Nie udało mi się jednak na szybko znaleźć żadnego sprzedawcy - oprócz ASO, rzecz jasna (numerek katalogowy powyżej, ale nie znam ceny).
jackthenight - 2009-06-27, 21:32

Kratylos napisał/a:
a nazwa handlowa jakis link ...?


na to mazidło to nie zwracaj Kratylos zbytnio uwagi, to nie jest problemem u ciebie. To mazidło jest po to
aby brud nie dostawał się pomiędzy fajkę kabla a świece oraz jako środek klejący jako dodatkowe zabezpieczenie aby kabel nie zszedł ze świecy.

Sprawdź czy kable są dobrze dociśnięte do gniazda na cewce.
Jak coś to zdejmij kabel z cewki. Spokojnie ciągniesz do góry aż zejdzie.
Ponownie podłącz kable do cewki. Dociśnij je do cewki mocno, aż usłyszysz charakterystyczne klik.
Jeśli dalej będzie problem, to wymień kable na nowe.

gigi303 - 2009-06-28, 16:07

już kilka razy były polecane takie przewody
jurek - 2009-06-28, 20:04

Cewka - byle nie sagem. pozdr
Beckie - 2009-06-28, 20:21

Kratylos napisał/a:
co do cewki uzywka jakies 80-100zl nowe od 170 - 350zl

Ja bym dołożył i kupił jednak nówkę. Może wystarczy do końca.

dwa_litry_zubra - 2009-07-02, 09:29

Witam
Mam dokładnie ten sam problem co Kratylos...
3 cylinder i jak mokry to szarpie...
po zczytaniu bledow wychodza przerwy w spalaniu rozmawialem mechanikiem nie z ASO i polecil wymienic najpierw kable, poczekac czy dalej sie bedzie dzialo jesli tak zostaje do wymiany niestety cewka.

Kotus - 2009-07-05, 19:08
Temat postu: Niezbyt równa praca silnika.
Od pewnego czasu mam wrażenie, że silnik mojego Logana (1.4 bez gazu) nie pracuje tak jak powinien. Przy uruchamianiu zimnego silnika, po przekręceniu kluczyka rozrusznik kręci chwilę zanim silnik zaskoczy. Wcześniej palił momentalnie, nawet przy niskich temperaturach. Poza tym, nawet dobrze rozgrzany pracuje niezbyt równo, tzn. wyczuwalne są leciutkie drgania, jakby bardzo drobne przerwy w jego pracy. Zużycie paliwa nieco większe niż zwykle, dynamika zaś mniejsza. Zjawisko występuje od paru tygodni. Od wiosny paliwo tankuję na stacjach Orlenu. Ostatnio zalałem 45 l. Vervy. Przebieg 28,5 tys. km. Co to może być? Świece lub przewody wysokiego napięcia? Coś z silnikiem krokowym?
I jeszcze jedna rzecz: ostatnio jeżdżę w mieście odcinki po ok. 10 km (bez korków, na drugą stronę Wisły). Silnik w tym czasie pracuje nieźle. Kiedy zdarza się nieco dłuższa jazda, parę razy odniosłem wrażenie, że silnik w pewnym momencie nieco słabnie. Co to może być?

Mariusz - 2009-07-05, 20:01

http://www.daciaklub.pl/f...t=praca+silnika
Spójrz na to może to coś Ci pomoże :-)
Jak dla mnie to masz zawory do regulacji

loganik - 2009-07-05, 22:30

Zapytaj jackthenighta, może to wysiada przekaznik wtryskiwaczy? lub pompy paliwa?/po trzech awariach przekazników mam uczulenie na ich tle/ :-D
jackthenight - 2009-07-06, 05:36

Kurcze chciałbym napisać na 100% co to jest, ale niestety się nie da.
Problem może być powodowany przez wiele usterek - trudno z takiego ogólnego opisu coś jednoznacznie zaproponować.

Ja bym najpierw podłączył auto pod komputer i sprawdził błędy. Bardzo możliwe, że ich nie ma - kontrolka zapłonu u ciebie nie świeci się ??

Już kiedyś pisałem, że dobrym i takim łatwym do wykonania testem jest test "wilgotności po ciemku" - polega to na tym, że w nocy otwierasz maskę, włączasz silnik i takim domowym spryskiwaczem psikasz na kable, cewkę - ale psikasz taką chmurką wodną - NIE STRUMIENIEM.
Jeśli zobaczysz latające iskry, zrobi się prawie widno - to kabelki , cewka do wymiany w zależności gdzie te iskry powstają.

Masz mały przebieg 30 tyś, chyba przy takim zalecane jest wymiana świec.

Sądzę, że to przekaźnik żaden raczej nie jest problemem.

Dobrze by było właśnie podpiąć się pod komputer i sprawdzić również jak pracuje sonda lambda.

Co do regulacji zaworów to niestety na tym się w ogóle nie znam.

Beckie - 2009-07-06, 10:48

Kotus, a masz też takie objawy, że (nieraz) po uruchomieniu silnika obroty płynnie same rosną do poziomu mniej więcej 1500 obr/min :?: U mnie zdarza się to co raz częściej (17 kkm przebiegu).
Kotus - 2009-07-06, 15:57

Nie, Beckie, nic takiego nie zauważyłem. Zakładam, że nie chodzi Ci pracę na ssaniu, kiedy obroty są wyższe ?
Beckie - 2009-07-06, 20:13

A do jakiego poziomu normalnie po starcie mogą obroty podchodzić? Bo nie raz to aż bryczka cała się trzęsie.
jackthenight - 2009-07-06, 20:35

U mnie przy włączonej klimie po uruchomianiu silnika obroty rosną do 1100 obr, jak się rozgrzeje to obroty utrzymują się na poziomie 850 obr.
waski - 2009-07-24, 12:17
Temat postu: Problem z zapalaniem
Kurde od tygodnia mam problem z zapalaniem auta, szczególnie rano. Wchodzę próbuję odpalić a on prawie wogóle nie wchodzi na obroty, a jeśli już to jest to max 1000obr i czepie całym autem, jagby pracował nie na wszystkich garach. Wtedy gaszę silnik i odpalam jeszcze raz i wtedy pracuje normalnie. Ale czasami jest tak że kręci i nie odpala wogóle. dopiero popchnięcie auta pomaga i wtedy zapala ale też ma tendencje do nie równej pracy. Podczas jazdy nie ma absolutnie żadnych problemów, pracuje równo i przyśpiesza także bezproblemowo. Tylko to zapalanie, nie wiem za co się zabrać. Na blacie mam już 62000tyś i jeszcze nie wymieniane ani świece ani kabkle wysokiego napięcia. Ale czy któreś z tych rzeczy może powodować to co napisałem. Dzisiaj rano zapaliłem doiiero za piątym razem, czepało autem, jagby pracował tylko na jednym cylindrze i trochę się dusił. A może coś nie tak z silnikiem krokowym. A znajomy powiedział mi dzisiaj że to może być wina wody w benzynie. Bo ja praktycznie jeżdżę tylko na gazie, a auto odpala na benzynie i jedzie na niej tylko krótką chwilę. Może zalać więcej lepszej benzyny i wlać denaturatu trochę, żeby wytrącić tą wodę.
Kurde nie wiem co robić, a nie chcę wymieniać po kolei wszystkiego, bo to też nie małe koszty są. Pomóżcie :cry: :cry: :cry:

jackthenight - 2009-07-24, 12:21

Wlej do pełna bak dobrej benzyny.
Pojeźdź chwilę na benzynie aby spalić tą starą benzynę - aby być pewnym że już do silnika leci tylko dobre paliwo.
Jak dalej na zimnym/wilgotnym silniku auto będzie się dusić/dławić to już to
odsyłam do podobnego tematu kolegi Kratylosa :

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2206

laisar - 2009-07-24, 12:50

1. Świece (62 tys....).
2. Reszta (;

Konrad - 2009-07-24, 14:05

Kratylos napisał/a:
swiece trzeba wymieniac co 30.000


A jak masz gaz to co 15 tys.

Świece, przewody zapłonowe i co jest najbardziej prawdopodobne - regulacja zaworów.

waski - 2009-07-24, 14:51

Wiem wiem że powinienem już to powymieniać ale nie było nigdy czasu, to przyznaję się bez bicia ;-) , a zawory faktycznie już leciutko zaczynam słyszeć. Acha i zapomniałem jeszcze o jednym objawie, który zdażył się dwa razy a mianowicie, odpaliłem auto wszystko ładnie pięknie, nic się nie działo niepokojącego, wrzuciłem jedynkę ruszyłem, i w momencie wyciśnięcia sprzęgła i próby wrzucenia dwójki obroty oszalały i waliły ponad 4000tyś. Jedyne co pomogło to wyłączenie silnika i zapalanie od nowa. Takie coś zdarzyło się dwukrotnie w odstępie 2 miesięcy.
Kurde będę pokolei wymieniał rzeczy, te świece i kable pójdą i tak do wymiany bo za dużo już mają w swojej egzystencji. Dzisiaj nalałem 20L na shellu, gdzie zawsze tankowałem gdy nie miałem gazu, bo mają dobrą benzynę akurat. Wcześniej zanim napisałem poprzedniego posta to jechałem na benzynie 35km żeby wypalić to co było w baku z poprzedniego tankowania. Teraz mam 5 kreseczek z paliwa i dolałem z 200-setki denaturatu, zobaczymy co będzie rano. Po zatankowaniu byłem już tu i tam i zapalałem auto może z 20 razy i jak dotąd pali idealnie.
Będę pisał cały czas co i jak się dzieje, aż problem zostanie rozwiązany, bo jak widać takie opisy pozwalają pomóc innym jeśli będą mieć podobny problem.

Pablo78 - 2009-07-24, 17:15

waski próbuje zajeździć auto, od czasu do czasu trzeba serwisować :roll: - proste...
waski - 2009-07-25, 14:35

hahaha bardzo śmieszne pablo ;-) . To że naśmigałem tyle na tych świecach i kablach to nie moje niedbalstwo o auto, bo ja o swoje samochody dbam, bo na nie cięzko pracuje, niestety nie mam bogatych starych co mi kupią nowy. Poprostu byłem ostatnimi czasy tak zajęty że wracam do domu wieczorami więc nie miałem czasu na wymianę tego. Może to głupie tłumaczenie,a le tak było, jedyne co na szybko wymieniłem to ta waląca końcówka drążka kierowniczego, ale to już byłoby faktyczne niedbalstwo o auto jeżdżąc z takim trzaskającym zawieszeniem.
Wracając do tematu, paliwo i pompa odpada, bo jak pisałem, pół baku paliwai trochę denaturatu, ale to dalej nie jest to. Rano wsiadłem żeby śmignąc do pracy i nie mogłem go odpalić pracował na jednym cylindrze i od razu go gasiłem bo nie było sensu tego ciągnąć. Odpalałem tak 7 razy i zawsze to samo. Dopiero jak podniosłem maskę i wyciągałem i wkładałem po kolei przewody, najpierw od świec, a potem od aparatu zapłonowego, to wtedy pomogło, zapalił na dotyk. Więc przypuszczam że albo świece, albo kable. Więc przeżyje jakoś do poniedziałku i wymieniam od razu całość i zobaczymy.

Pablo78 - 2009-07-25, 14:39

waski napisał/a:
hahaha bardzo śmieszne pablo


he, he bez urazy, waski. po prostu tak mi sie z twojego opisu skojarzyło... ;-) :mrgreen:

Mariusz - 2009-07-26, 08:53

Myślę, że Kratylos ma racje zacznij od świec. Jeszcze jedna sprawa nie odpalaj samochodu z popychu bo polecą zawory lub przestawić możesz pasek rozrządu
waski - 2009-07-26, 09:08

Przepraszam mariusz, może zabrzmi to trochę brutalnie, ale aż takim debilem nie jestem. Od dnia kiedy kupiłem daewoo nexie a był to rok 1998r, usłyszałem w serwisie, że zabronione jest zapalanie samochodu z komputerem na popych i tak mi to utkwiło w pamięci że nigdy bym tego nie zrobił.
A to co napisałem wcześniej o popchnięciu auta, to nie chodziło mi o zapalenie go na popych, tylko poprostu otwarcie drzwi i popchnięcie auta lekko nogą do tyłu lub do przodu i wtedy zapalenie. To się tyczyło tego problemu który ma wielu posiadaczy logana, że co jakiś czas on ma chimery i nie chce zapalić i taka metoda popchnięcia samego auta pomaga idealnie wtedy pali na dotyk.

jurek - 2009-07-26, 11:43

Sprawdż czujnik Halla. pozdr
Mamert - 2009-07-26, 12:29

Mariusz napisał/a:
Jeszcze jedna sprawa nie odpalaj samochodu z popychu bo polecą zawory lub przestawić możesz pasek rozrządu

waski napisał/a:
Od dnia kiedy kupiłem daewoo nexie a był to rok 1998r, usłyszałem w serwisie, że zabronione jest zapalanie samochodu z komputerem na popych

To są dwa bardzo ciekawe stwierdzenia.
Odpalanie na popych porusza koło zamachowe tak samo jak ROZRUSZNIK !!!
O ile elektronika może nie rozpoznać rozruchu i wprowadzić jakieś nieistotne błędy do pamięci, to mówienie o przestawieniu rozrządu jest totalną BEEZEEDURĄ !
Raczej odwrotna sytuacja jest bardziej prawdopodobna, czyli przestawienie rozrządu nie pozwoli uruchomić auta.
Na pych się nie odpala samochodów z automatyczną skrzynią biegów, bo po pierwsze jest to prawie niewykonalne, a po drugie tam rzeczywiście mechanika i elektronika jest skomplikowana, przez co podatna na uszkodzenia.

laisar - 2009-07-26, 13:19

Mnie się zawsze wydawało, że zakaz odpalanie "na pych" jest jakoś związany z katalizatorem...

Cytat:
otwarcie drzwi i popchnięcie auta lekko nogą do tyłu lub do przodu

Na luzie czy na biegu? Bo jeśli to drugie, to w notach technicznych jest opisany problem z czujnikiem położenia wału - być może to właśnie to?

jurek - 2009-07-26, 19:34

Przede wszystkim chodzi o ryzyko przeskoczenia paska rozrządu przy zapalaniu na pych. pozdr
Mamert - 2009-07-26, 20:15

Niech mi ktoś wytłumaczy jak pasek rozrządu ma przeskoczyć od odpalania na pych ???
Jaka jest różnica w kręceniu koła zamachowego rozrusznikiem a szkrzynią biegów ???
Powstał jakiś dziwny mit. Pewnie było kilka, kilkanaście, a może kilka tysięcy przypadków że pasek się przestawił i nie można było odpalić auta. Więc właściciele tych aut próbowali odpalalić je na pych i za każdym razem mechanik stwierdzał że to właśnie przez odpalanie na pych.
Mówię jeszcze raz BEEZEEDUURAA !
Najczęściej pasek się przestawia podczas gaszenia auta (samozapłon lub odbicie tłoka w tył czyli nagły obrót wału korbowego w przeciwnym kierunku).
Jedynym zagrożeniem odpalania na pych może być uszkodzenie katalizatora tak jak słusznie zauważył Laisar, ale to też nie nastąpi natychmiast, a dopiero po paru dobrych minutach.

loganik - 2009-07-26, 20:56

Oto urywek z art. w Auto-Świat, o paskach rozrządu: Silników, w których zastosowano pasek rozrządu, nie zaleca się odpalać "na pych". Uruchamianie auta w ten sposób może spowodować przeskoczenie paska. Wtedy zawory będą otwierały się w nieodpowiednim momencie, co może powodować złą pracę silnika, wyższe spalanie itp.
Ale ani słowa o tym dlaczego ma pasek przeskoczyć?

Andrzej - 2009-07-26, 21:22

Pewnie chodzi o możliwość szarpnięcia przy rozruchu "na pych" i wtedy pasek rozrządu może nie wytrzymać i albo przeskoczy albo pęknie. Ale to są skrajne przypadki. Jeżeli auto jest w porządku, a tylko akumulator jest za słaby żeby zakręcić silnikiem to można spokojnie odpalać na pych nie szkodząc katalizatorowi. Uszkodzenie katalizatora może być wynikiem zalania go niespalonym paliwem i/lub jego detonacją w układzie wydechowym.

A wracając do opisywanego przez Waskiego przypadku miałem kiedyś podobne objawy w maluchu - okazało się, że nie mam już wogóle luzu na zaworach, po wyregulowaniu go problem zniknął.
...za to nawalił rozrusznik i to tak wrednie, że wyjęty lub chociaż poluzowany działał, a po dokręceniu przestawał. I żaden znachor od samochodów nie potrafił powiedzić dlaczego. Dlatego przez ostatnie dwa lata odpalałem na pych... ;-)

MR - 2009-07-27, 10:57

Nie wdając się w fachowe dysputy na temat odpalania auta "na pych" przedstawię krótko mój drobny problem w temacie odpalania.

Jak jest wilgotno, ale niekoniecznie musi odrazu padać deszcz występuje u mnie następujący objaw: po odpaleniu silnika (rozrusznik kręci bez zarzutu) natychmaist obroty spadają z około 1000 do zera i.... cisza czyli wskazówka obrotomierza "wskakuje" do góry, ale natychmiast opada, bo silnik gaśnie. Za drugim razem już się zazwyczaj udaje bez problemu.
I tu powstaje pytanie co to może być???

Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi.

czaju - 2009-08-23, 21:32

ja też dzisiaj miałem problem z odpaleniem Sandero... tyle że u mnie wystarczyło, że rozrusznik zrobił "dwa kółka" (tzn. trzeba było kręcić dwa razy dłużej niż zwykle (czyli niby krótko a długo ;p)). To był pierwszy taki problem...
Pierwszy raz też dzisiaj okazało się że mam tak duże przekłamanie spalanie komputer/rzeczywiste.
Komputer 7.3, rzeczywiste 7.9... zazwyczaj różniło to się max o 0.1-0.2...

Takie początkowe objawy psucia się lambdy tak po mojemu...

waski - 2009-09-27, 06:19
Temat postu: Pomocy !
Pisałem już wcześniej w kilku tematach o moich problemach z zapalaniem, które pojawiły się jakiś czas temu. Ale dzisiaj to już była lekka przesada, bo jak każdy widzi od dwóch dni ranki są bardzo bardzo chłodne. Rano godzina 5:00, próbuję zapalić autko i nic, kręci normalnie, próbuje zaskoczyć i nic, męczyłem sę tak chyba ze 20 min, zanim zapalił i wszedł na normalne obroty, tak jak to robił wcześniej jak mu nic nie dolegało. Świece i przewody wysokieg napięia mam wymienione, są świerzutkie, ale po ich wymianie wogóel nie zauważyłem żadnej poprawy przy zapalaniu, więc to raczej nie było to.
Skłaniam się teraz ku temu że jednak aparat zapłonowy jest uwalony, bo on jak zapala rano to nie zaskakuje na wszystkie cylindry, pali tyklo na jedny i nie łapie obrotów i dlatego nie zapala. Acha i jak zapala w końcu to silnik dalej pracuje nie równo, słychać lekkie przerwy, ale nie dławi się ani nic takiego pracuje normalnie nie ma tendencji do gaśnięcia, tylko słyszę jak nie równopracuje lekkie przerwy ma. I jak go próbuję zapalić to trzęsie całą budą i nie może załapać.


Przepraszam że założyłem nowy temat, ale jestem tak zdesperowany żeby to naprawić, że potrzebuje pomocy.
Pomóżcie co z tym zrobić i za co się zabrać, czy to faktycznie aparat może to robić, czy może być jeszcze jakakolwiek inna przyczyna. W droższych autach wiem że lubią strzelać czujniki położenia wału i auto wtedy ma rpblem z zapalaniem, ale kij wie czy daćka ma coś takiego nie wiem już sam co robić. Auto jest mi potrzebne do pracy codziennnie.
:cry: :cry: :cry:

Mariusz - 2009-09-27, 08:46

Najczęstszą przyczyną nieregularnych wolnych obrotów jest uszkodzony silniczek krokowy (koszt naprawy ok 300zł).
Silniczek ten reguluje przepływ powietrza i dzięki niemu ustalane są wolne obroty
Spróbuj sam wyczyść grzybek i gniazdo i sprawdź szczelność wszystkich rurek współpracujących
Jesli jest nierozbieralny to niestety czeka Cię wymiana. Tak na marginesie to silniczek krokowy bez problemu mozna sprawdzic pod wzgledem elektrycznym i jego dzialnia bez specjalistycznego sprzetu- prosty ukladzik i mozna go sobie sterowac i zobaczyc na stole jak dziala. A jeszcze jak go znalezc - przewaznie znajduje sie w poblizu przepustnicy tzn tam gdzie dochodzi linka od gazu.

Marek1603 - 2009-09-27, 10:51

Ja w polonezie 1.4 miałem podobnie. Poprostu zasniedział w środku mechanizm od tzw. automatycznego ssania właśnie przy silniczku krokowym. Czasami nawet wchodził, a raczej zostawał na wysokich obrotach po dodaniu gazu lub po odpaleniu. Przeczyściłem i potraktowałem wszystko WD40.
waski - 2009-09-27, 15:10

Cholera szukam tego silniczka pod maską i znaleźćgo nie mogę. Większość silniczków co ogladam na allegro ma taki sam wygląd jak ten który kiedyś wymieniałem w nexii, ale ogladając te z renault są inne różne dziwne kształty i szukam tego i znaleźć nie mogę. Wie ktoś gdzie to można znaleźć pod maską w którm miejscu dokładnie.
Pozatym tych silniczków krokowych nigdzie nie ma do logan, masakra, nie wiem już za co się zabrać że autko odpalało rano normalnie :cry: :cry: :cry: :cry:

Acha i jeszcze ważna rzecz jaką zauważyłem ostatnio po zapaleniu auta czuć benzynę na zewnątrz jak mam otwarte okno i lekko w kabinie, może to pomoże.
I gdzie znaleźćten silniczek krokowy

ADAM 12 - 2009-09-27, 15:37

waski napisał/a:
Skłaniam się teraz ku temu że jednak aparat zapłonowy jest uwalony, bo on jak zapala rano to nie zaskakuje na wszystkie cylindry, pali tyklo na jedny i nie łapie obrotów i dlatego nie zapala. Acha i jak zapala w końcu to silnik dalej pracuje nie równo, słychać lekkie przerwy, ale nie dławi się ani nic takiego pracuje normalnie nie ma tendencji do gaśnięcia, tylko słyszę jak nie równopracuje lekkie przerwy ma. I jak go próbuję zapalić to trzęsie całą budą i nie może załapać.


Wąski dlaczego nie zaczniesz od cewki zapłonowej ?Chcąc przeprowadzić prosty test,wykręć ranowszystkie świece,i pokolei sprawdż czy mają normalną iskrę (silną w kolorze niebieskim).Potrzeba do tego czyjejś pomocy,bo ktoś musi kręcić stacyjką ,w krótkich cyklach,z przerwami, a najlepiej odłącyć pompę paliwa.A jak będziesz dalej tak męczył silnik to albo wykończysz katalizator,albo uszkodzisz głowicę,bo wtryski podaja paliwo,które spala sie w katalizatorze,a przy niepracującym cylindrze zmienia się rozkład cieplny.
Ew.jedz do warsztatu,ale o tym już Ci kiedys radziłem,szkoda auta

waski - 2009-09-27, 15:47

Jutro tak zrobię z rana zasuwam do warsztatu, bo faktycznie coś się stanie jeszcze złego.
ADAM 12 - 2009-09-27, 15:59

Najlepiej by było gdybyś mógł zawieźć auto wieczorem,i rano empirycznie pokazać o co Ci chodzi.Ajeszcze lepiej gdyby PAN MECHANIK od razu podłączył inną cewkę zapłonową po pierwszej nieudanej próbie rozruchu.Ja przerabiałem to kilkakrotnie,a z kangoo podjechałem pod sklep i tytułem próby wstawiłem nową.Czas montażu ok.pięciu min.
waski - 2009-09-27, 16:06

No tak tylko trzeba mieć tą inną cewkę zapłonową na miejscu. kurde jak tak czytam to może być tyle różnych możliwości: padająca pompa paliwa, czujnik położenia wału, cewka zapłonowa, silniczek krokowy, jakaś dziura w wężu. Kurde aż się boję że zaczną u mechanika eksperymentować, a te eksperymenty będą kosztem mojego portfela. Bo dzisiaj tak się robi że w ciemno wymienia się po kolei części, a jak nie trafią to mówią klientowi upsssss, to jednak nie byłoo to jedziemy dalej, proszę wyciągać pieniądze.
ADAM 12 - 2009-09-27, 16:20

Dlatego proponuję Ci prosty test samej cewki,piszesz że jak silnik się zagrzeje to wszystko wraca do normy,więc pompę można wykluczyć,silnik krokowy może być ,ale również przy ciepłym silniku czułbyś że nie chodzi jak trzeba.Może jeszcze być układ "ssania",tylko od czegoś MUSISZ zacząć,najlepiej od wtyczki testera,choć pewne elementy można sprawdzić samemu pod blokiem.
Mariusz - 2009-09-27, 18:43

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=2385
Spójrz waski na to! Tam jest pokazane gdzie jest silniczek krokowegy

Mamert - 2009-09-27, 22:10

waski napisał/a:
kurde jak tak czytam to może być tyle różnych możliwości: padająca pompa paliwa, czujnik położenia wału, cewka zapłonowa, silniczek krokowy, jakaś dziura w wężu

Regulacja zaworów ?

gigi303 - 2009-09-28, 05:33

też o tym pomyślałem.


Mamercik w silniku powinno być kiszka + LPG :-P ;-)

KaS602 - 2009-09-28, 08:36

Dokladniej chyba "kiszka przez LPG"... ;-) :mrgreen:
waski - 2009-09-28, 16:03

I tak autko stoi od jakichś 20 min w warsztacie, przenocuje tam do jutra, a rano podepną go pod kompa i zapalą i będą widzieć co pokazuje. Rano wyciągłem silnik krokowy i poczyściłem go na tyle na ile się dało, trochę mi obroty świrowały jak odpaliłem, dopiero po kilku kilometrach ułozył się trzpień silniczka i wszystko było w porządku.
Zobaczymy jak to jutro będzie. SZefuncio z warsztatu gdzie naprawiam wszystkie auta powiedział mi po ty co mu opowiedziałem że może to być czujnik położenia wału, a nie cewka, bo przycewce miałby problem z odpalaniem w różnych okolicznościach, a ja mam tylko rano po nocy. No ale to jest gdybanie okaże się pod kompem.

Kurde aż się boję jutro spytać ile mnie to szarpnie.
1. usunięcie ustreki z zapalaniem
2. wymiana półosi albo jej regeneracja, lub innego elementu, w zależności co uszkodziłem przyzawieszeniu jak przywaliłem w krawężnik kołem
3. ustawienie zbierzności, po ostatnich robotach gdzie spieprzyli mi zbierzność i mam krzywą kierownicę i ścina mi lewą oponę.

Coś czuję że ponad 1000zł nie moje. Tylko się pochlastać.

Mamert - 2009-09-28, 16:22

gigi303 napisał/a:
Mamercik w silniku powinno być kiszka + LPG
KaS602 napisał/a:
Dokladniej chyba "kiszka przez LPG"...

Bardzo przepraszam, już walnąłem skruchę z przytupem i zmieniłem opis przy silniku.
Czy teraz dobrze ??

gigi303 - 2009-09-28, 18:47

:-P :-P :lol:
waski - 2009-09-29, 11:09

I tak autko od wczoraj stało w warsztacie, a dzisiaj rano podpieli go pod kompa i najśmieszniejsze jest to że auto jak na złość zapaliło bez niczego jak gdyby nigdy nic. Ale całe szczęście na kompie wyszedł błąd i okazało się że uszkodzony jest czujnik położenia wału. Już mi trochę lepiej jeszcze go w sumie nie wymienili, ale już mi na duszy lepiej mimo że jeszcze nie jeste gotowe. Później mi jeszcze tylko ustawią zbierzność, którą zwalił mi na całej linii inny serwis, no a potem mała jazda i diagnoza co uszkodziłem wkońcu z perawej strony zawieszenia, że mi tak stuka cały czas podczas jazdy. Ale stawiam na półośkę niestety, bo obbjawy wsazują na półoś.
Kurde żeby tylko naprawili to wszytstko szybko, bo siedzę w domu bezczynnie i nie mam jak pracować bez auta. No i mam nadzieję że niedostanę zawału jak dostanę rachunek do zapłaty. :cry:

Autko odebrane z serwisu i znowu jestem zadowolonym właścicielem loganka. Wymieniony czujnik położenia wału, który naprawdę nazywa się "czujnik prędkości obrotów", ustawiona zbierzność, zamienione oponki tylne na przednie, jeszcze przed zimą zanim wskoczą zimówki, teraz autko jedzie jak po szynach, a nie jak wcześniej ja mu w lewo a on na prawo i tak w koło macieju. No i najważniejsze, to zaiweszenie, czyli stuki podczas jazdy, po moim uderzeniu kołem w krawężnik. Okazało się że robotę robią starte klocki hamulcowe. Teraz mam nówki i cisza podczas jazdy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I znowu jestem szczęśliwy :lol: :lol:

Mariusz - 2009-09-29, 18:02

No to świetnie :-)
psur - 2009-09-30, 12:30

waski napisał/a:
I znowu jestem szczęśliwy

To szerokiej drogi na dalsze kilometry!

Pablo78 - 2009-10-01, 17:40

psur napisał/a:
waski napisał/a:
I znowu jestem szczęśliwy

To szerokiej drogi na dalsze kilometry!


Amen 8-)

Gość - 2009-10-07, 12:27

Waski, czy daćka rano dobrze zapala?
waski - 2009-10-08, 16:44

Tak zapala super. Po wymianie tego czujnika wszystko wruciło do normy, wogóle sama praca silnika nieco się zmieniła, pracuje łagodniej, wcześniej jakoś tak dziwnie chodził nie potrafię tego opisać. Po wymianie jest wszystko ok, czy jest zimno czy ciepło, czy wilgotno, nie ma znaczenia, zapala w sekundę na dotknięcie.

Jeśliby kogoś interesowało (albo i nie :mrgreen: ), to czujnik oryginalny połozenia wału był siemensa, wykonany we francji, a teraz mam zamontowany z helli.

Gość - 2009-10-09, 09:29
Temat postu: Problemy z zapalaniem i wskazaniami temperatury - złącza
Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem w powyższym temacie. Problemy były już kilkukrotnie poruszane i przedstawiano rozmaite koncepcje. Z moich doświadczeń wynika, że przede wszystkim należy sprawdzić i przeczyścić ZŁĄCZA CZUJNIKÓW. Złacza te są delikatne i z czasem jakość styku pogarsza się. W przypadku czujnika temperatury wskazania są zaniżane (dwie kreseczki zamiast czterech). W przypadku czujnika położenia wału występują losowe trudności z zapalaniem. Opisywane metody (przetaczanie auta, kręcenie rozrusznikiem etc.) pomagają o tyle, o ile drgania poprawią przewodność złącza. W wielu przypadkach nie ma potrzeby wymiany czujnika ani jego wykręcania, wystarczy rozłączenie złącza i zastosowanie stosownego płynu czyszczącego. Prawdopodobieństwo uszkodzenia czujnika położenia wału jest zdecydowanie mniejsze od pogorszenia jakości złącza. Proponuję więc profilaktycznie zająć się opisanymi złączami, co pozwoli uniknąć nieprzyjemnej niespodzianki, zaoszczędzi zdenerwowania i pieniędzy. [/fade]
jackthenight - 2009-10-09, 13:30

Bardzo mądre słowa, o których się często zapomina w momencie jakieś awarii. :mrgreen:
Gość - 2009-10-10, 11:35

Jakie złącza i gdzie się znajdują?
Gość - 2009-10-10, 11:37

Dzięki.
loganik - 2009-10-12, 16:56

Złącz jest dużo i niektórych lepiej nie ruszać, dotyczy to tych, ktorzy z "elektryką" są mało obeznani. :mrgreen:
marekwoj - 2009-10-12, 19:54

doc napisał/a:
wystarczy rozłączenie złącza i zastosowanie stosownego płynu czyszczącego

Mam właśnie ten problem (2 kreski zamiat4). Czy wystarczy przeczyścić złącze przy czujniku, czy warto również z drugiej strony czyli pewnie gdzieś przy sterowniku ? I czym czyściłeś ? Jakiś specjalizowany środek, czy wystarczy WD40 ?

leo71 - 2009-10-26, 19:20
Temat postu: Dziwne zachowanie silnika
Witam wszystkich,

mam następujący problem ;)

Otóż silnik działą normalnie (bez zażutu) ale raz na jakiś czas głupieje.

Obiawy:
szarpanie na biegu jałowym i gaśnięcie (brak mocy). Zdarza się to zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku.

Po kilku rozruchach problem sam zanika.

Sytuację taką miałęm po poprzedniej zimie (nie dało się jechać tylko co jakiś czas tracił moc i gasł). W lecie żadnych kłopotów. Przyszła wilgoć i problem powraca...

Co może być nie tak że raz silnik jest w 100% sprawny a po chwili jest klapa i na zmianę :) ??

Pozdr

Kotus - 2009-10-26, 19:29

Może masz problemy z prądem, konkretnie z przewodami wysokiego napięcia.
leo71 - 2009-10-26, 19:33

a jak to sprawdzić?
Kotus - 2009-10-26, 19:40

W nocy przy włączonym silniku rozpyl troszkę wody nad przewodami. Jeśli jest przebicie będzie fajnie iskrzyć.
Arkady - 2009-10-27, 09:07

Muszę to sprawdzić na rudym szerszeniu... :-| Chociaż... Ja już zmieniałem przewody, świece a problem przy wysokiej wilgotności powraca.
Na żyletki, czy jak..? :-/

Gość - 2009-10-27, 10:39

Spróbuj rozłączyć złącze czujnika położenia wału, trochę WD40, połączyć i odpalić. Niewielka robota, a może pomóc.
waski - 2009-10-27, 16:15

Ja miałem wymieniony czujnik położenia wału bo był uszkodzony, ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć gdzie on dokładnie się znajduje tak na przyszłość, żeby się ewentualnie pobawić z pryskaniem wtyczki. Gość mi mówił że on jest gdzieś koło koła zamachowego, ale gdzie dokładnie, bo ostatnio szukałem tego i nie mogłem za cholerę znaleźć tego czujnika.
jackthenight - 2009-10-27, 16:23

waski napisał/a:
Ja miałem wymieniony czujnik położenia wału bo był uszkodzony, ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć gdzie on dokładnie się znajduje tak na przyszłość, żeby się ewentualnie pobawić z pryskaniem wtyczki. Gość mi mówił że on jest gdzieś koło koła zamachowego, ale gdzie dokładnie, bo ostatnio szukałem tego i nie mogłem za cholerę znaleźć tego czujnika.


Czujnik ten wygląda tak :

http://allegro.pl/item793...ult_nissan.html

a znajduje się po prawej stronie silnika.
Jak będziesz się patrzył na skrzynie biegów, a następnie w lewo w stronę silnika to go zauważysz. Znajduje od strony chłodnicy, po prawej stronie silnika, pomiędzy skrzynią a silnikiem.

loganik - 2009-10-27, 16:40

.......i jest przykręcony dwoma śrubami 6mm, klucz nasadowy 10, najlepiej z grzechotką. ;-)
leo71 - 2009-10-27, 18:44

Wracaąc do tematu przewidów wysokiego napięcia... nie iskrzą.
Wcześniej czyściłem wszystkie wtyczki i psikałem (delitanie bez zwarć) kontaktem co styki poprawia.
Regulator biegu jałowego wymieniony (ten co się wsówa i wysówa z mikrostykiem na końcu).

jurek - 2009-10-28, 08:38

Sprawdz cewkę. pozdr
Gość - 2009-10-28, 08:58

Wracając do czujnika położenia wału, nie bardzo wierzę w jego uszkodzenia, bo to po prostu cewka, najczęsciej wymieniany jest na wyrost. Natomiast jego złącze jest delikatne, nadające się bardziej do komputera niż do samochodu. Poza tym jego umiejscowienie i problemy z rozłączeniem złącza powodują, że często podczas akcji "WD40" jest pomijany. Natomiast na pewno jego złącze jest przyczyną wielu trudności z zapaleniem i przerywaniem pracy silnika, w Dacii i w Renault. Uszkodzenie jest sygnalizowane w diagnostyce komputerowej, ale to oczywiscie kosztuje.
jackthenight - 2009-10-28, 11:24

doc napisał/a:
Wracając do czujnika położenia wału, nie bardzo wierzę w jego uszkodzenia, bo to po prostu cewka, najczęsciej wymieniany jest na wyrost. Natomiast jego złącze jest delikatne, nadające się bardziej do komputera niż do samochodu. Poza tym jego umiejscowienie i problemy z rozłączeniem złącza powodują, że często podczas akcji "WD40" jest pomijany. Natomiast na pewno jego złącze jest przyczyną wielu trudności z zapaleniem i przerywaniem pracy silnika, w Dacii i w Renault. Uszkodzenie jest sygnalizowane w diagnostyce komputerowej, ale to oczywiscie kosztuje.


Ależ co kosztuje ? :) :mrgreen: W Łodzi taką diagnostykę komputera wykonujemy za darmo.

leo71 - 2009-10-28, 16:30

Z wtyczką czujnika wału rorbowego wszystko Ok... Posmarowana kontaktem i wogóle.

Zeszłej zimy miałem 2 sytuacje:

1. Kiedyś miałem taką sytuację że jechałem kilkadziesiąt km zatrzymałem się na światłach (puściłem nogę z gazu) i silnik zaczął terkotać i stracił moc... Po 30 min w sumie nic nie zrobienia pojechałem dalej...

2. dojechałem do supermarketu wsio OK. Ale jak wróciłem z zakupami już nie... znow w sumie nic nie zrobiłem i wystartował po kilku próbach zapłonu...

PS. a jak sprawedzić cewkę :)?

jackthenight - 2009-10-28, 16:43

leo71 napisał/a:
Z wtyczką czujnika wału rorbowego wszystko Ok... Posmarowana kontaktem i wogóle.

Zeszłej zimy miałem 2 sytuacje:

1. Kiedyś miałem taką sytuację że jechałem kilkadziesiąt km zatrzymałem się na światłach (puściłem nogę z gazu) i silnik zaczął terkotać i stracił moc... Po 30 min w sumie nic nie zrobienia pojechałem dalej...

2. dojechałem do supermarketu wsio OK. Ale jak wróciłem z zakupami już nie... znow w sumie nic nie zrobiłem i wystartował po kilku próbach zapłonu...

PS. a jak sprawedzić cewkę :)?



Leo podjedź najlepiej na diagnostykę kompa, może jakieś błędy są i wtedy będzie jasne co jest uszkodzone - od tego zacznij.

leo71 - 2009-10-28, 17:36

Czy diagnostyka wykaże błędy na działającym silniku? Czy ECU silnika pamięta jakie błędy występowały wcześniej? Nie chce płacić stówki żeby dowiedzieć się że jest "czysty"...

U mnie kontrolka silnika nie zapala się. Może ktoś wie jakie czujniki powodują zapalenie kontrolki błędu silnika? Wtedy te można wykluczyć.

Zaznaczam że problem pojawia się jak jest duża wilgotność lub temperatura poniżej 15 st. W lecie (powyżej 20 st) nie miałem NIGDY kłopotu. Spalanie nieco ponad 6,3 l/100...

Na jednym z forów doczytałem że problem może być z niestałością parametrów czujnika wału korbowego (charakterystyka płynie z temp a to źle)...

jakieś pomysły?

jackthenight - 2009-10-28, 18:04

ECU pamięta błędy, posiada historię błędów - jeśli coś z elektroniki jest uszkodzone to diagnostyka wykaże błąd.
Beckie - 2009-10-30, 09:31

leo71, a jaki aparat zapłonowy ma Twoja Daćka - mechaniczny czy elektroniczny?
stempik - 2009-12-20, 22:09

leo71 napisał/a:
Nie chce płacić stówki żeby dowiedzieć się że jest "czysty"...


Dwa razy zapłaciłem stówkę i na dodatek za pierwszym razem w ASO chciano, całkiem niepotrzebnie, wymienić mi dobrą część na nową.

Następny fochowiec, znalazł uszkodzenie w 5 minut bez posiłkowania się komputerem. Jemu starczyła kontrolka.

Beckie - 2009-12-21, 21:23

Chyba leo71 rozwiązał problem. Coś długo się nie logował.
waski - 2010-09-04, 20:51
Temat postu: problem z zapalaniem
Mam taki problem, który juz drugi raz dał mi po dupie. A mianowicie wskaźnik dzisiaj pokazywał że są trzy kreski paliwa, a auta nie dało się zapalić za diabła. jakieś dwa miesiące temu miałem tak samo cztery kreski a paliwa w baku zero. auta nie da się zapalić. Dopiero zalanie paliwa, powoduje ze auto pali na dotyk. I teraz jest problem bo benzyny uzywam tylko do odpalania do czasu aż przelączy się na gaz. Ale za diabła nie wiem po jakimś czasie jazdy kiedy znowu auto przestanie palić bo nie będzie benzyny.
Tak sobie pomyslalem że jak jest wskaźnik w aucie to pływak przy pompie pełni rolę wskażnika, ale tak jak w naszych daciach jest elektroniczny, to wydaje mi się że musi gdzieś być jakiś czujnik, który napewno szwankuje, że źle mi pokazuje stan paliwa.
Nie wiecie gdzie tego szukać, czy też będzie on w baku czy gdzieś indziej, bo już sam niewiem

jackthenight - 2010-09-04, 20:56

Widzisz waski, czujnik poziomu paliwa to jest potencjometr połączony z pływakiem .
Jest to razem z pompą paliwa w zbiorniku.
Aby dostać się do niego, musisz podnieść tylne siedzisko i zobaczysz czarną plastykową przykrywkę.
Na niej będzie narysowana strzałka - tam wsadź śrubokręt i wciśnij go (wbij go trochę) a następnie podważ dekielek. Pod nim masz pompkę - a do pompki przymocowany jest plastykowy pływak z potencjometrem.



Widzisz czarny pływak :) I ten pływak przymocowany jest za pomocą druta do potencjometru.
Zdjąć, wyczyścić, psiknąć jakimś WD40 i wytrzeć szmatką - pewnie mechanizm się zapiekł/zatarł - pewnie lejesz zbyt mało paliwa i nie ma smarowania, a może dlatego że nie jeździsz na benzynie i potencjometr pływaka w ogóle nie pracuje a tym samym się pewnie zapiekł:) Jak się jeździ na beznynie to ten pływak non stop pracuje, a jak się jeździ na gazie to pływak stoi praktycznie w jednym miejscu lub jego ruchy są sporadyczne.

Takie uroki gazu :)

PiotrWie - 2010-09-05, 08:41

Tylko pamiętaj o tym że pompa paliwowa jest smarowana paliwem - jeśli jeździsz długo z małą ilością paliwa to się zatrze, jak się jeździ na gazie to jest wskazane mieć pełny zbiornik paliwa - zatankować do pełna i po spadku do połowy ponownie do pełna.
waski - 2010-09-06, 20:27

Paliwa mam zawsze dużo. Bo to akurat wiem że zatrze się pompa jak się jeździ na paliwie. Dzieki jackthenight za mały opisik, jak tylko będzie chwila czasu to wyciągnę tą pompę.
adams - 2010-09-10, 17:00

PiotrWie napisał/a:
Tylko pamiętaj o tym że pompa paliwowa jest smarowana paliwem - jeśli jeździsz długo z małą ilością paliwa to się zatrze, jak się jeździ na gazie to jest wskazane mieć pełny zbiornik paliwa - zatankować do pełna i po spadku do połowy ponownie do pełna.

I masz rację i nie. Benzyna się starzeje chlonie wodę i wytrącają się z niej żywice i inne pierdoły. Przy LPG optymalnie jest tankowac gdzieś do polowy lub 1/3 i dolewac po zuzyciu 10-15l

waski - 2010-09-10, 18:20

Wszystko fajnie, tylko jak odkręcić tą plastikową nakrętkę, którą jest zakręcona pompa. Za diabła nie da się jej ruszyć, a na bank jest odkręcana. I nie wiadomo czy ma prawy czy lewy gwint, bo fo francuzach mozna się wszystkiego spodziewać.
Auto zatankowane do 3/4 baku, a pali dalej jak chce, już nie wiem co mu jest. Raz pali na dotyk raz nie. Dzisiaj kręciłem z 10 razy, dopiero popchnięcie auta i poruszanie nim na boki spowodaowało zapalenie na dotyk.
Nie wiem już co może być. Jakbym wyciągnął pompę to widiząłbym przynajmniej ile paliwa jest w baku i w jakim stopniu zanurzona jest pompa, wtedy mógłbym wykluczyć brak paliwa.
Nie wiem, może znowu szfankuje ten czujnik położenia wału, jak był uszkodzony to były podobne objawy, ze zapalał jak chciał. A może ta cewka to powoduje, bo przypuszczam że cewka też jest uszkodzona, bo od kilku grubych miesięcy auto po zapaleniu jak jest silnik zimny, po chwili pracuje nie równo, robi rutututu, jk się zagrzeje wszytko jest ok i jest jeszcze dziwny objaw zanim się zagrzeje i jadę wszyzstko jest ok, silnik się nie zamula mimo że nierówno pracuje ale jak zrzucę na luz obroty zpadają do 100-200obr/min i nie jednokrotnie silnik zgasnie.
Dajcie jakąs radę, bo wymiekam. Wiem że najlepiej byłoby podpiąc go pod kompa, ale nie mieszkam już tam gdzie wczesniej i nie wiem gdzie zachaczyć o kompa w nowym miejscu, pozatym trzeba by auto zostawic do rana żeby objawy były widoczne, a tu nie znam zadnego mechanika któremu mógłybym na tyle zaufać żeby zostawic auto do dnia nastepnego :cry: .
Acha jeszcze zapomniałem, od kilku tygodni zdarzyło się może z 5-6 razy, jak zapaliła się kontrolka oczyszczania spalin, ale gasła po kilku sekundach.

krakry1 - 2010-09-10, 18:46

Miałem podobny przypadek. Samochód raz zapalał od raz raz nie. Mechanicy (elektromechanicy) testowali dosłownie wszystko. Sprawdzono:
- czujnik położenia wału,
- rozbierano stacyjkę,
- podpinano pod kompa (nie wykazywało żadnych błędów),
- zmieniono nawet flash pamięci w komputerze (chyba tak to się nazywa).

I wszystko na nic, palił jak chciał. Nie wiedziałem co robić. znalazłem znajomych pracujących w ASO Fiata. Ci na "lewo" wzięli samochód, a że mieli dostęp do części zamiennych, metodą prób i błędów (wyjmując pojedyncze podzespołu odpowiedzialne za zapłon i zastępując je nowymi) postanowili dojść, co jest autku. Otóż okazało się, że przyczyna była prozaiczna. Czujnik położenia wału. Wszyscy mechanicy sprawdzali go na oko, czy nie jest brudny lub uszkodzony. Okazało się, że był jednak popsuty. Na oko wyglądał dobrze w rzeczywistości - raz działał, raz nie działał.

W sumie gówniana rzecz (wtedy 98 zł), ale kosztowało mnie to: mnóstwo straconego czasu (w sumie 4 mechaników w tym dwóch z kompem) + flash pamięci i kupę nerwów.

Zaś w swoim poprzednim Fiacie (125) miałem podobne objawy, a tam winna był cewka w aparacie zapłonowym (3,5zł). A kosztowało mnie nie potrzebnie kupiony elektroniczny moduł (380zł - oddałem zanjomemu za darmo jak złomowałem Wielkiego Fiata). Nie wiem, czy takie ustrojstwo jest we współczesnych samochodach w tym naszych Daćkach (chodzi o cewkę aparatu zapłonowego).

Mam nadzieję, że może trochę Ci pomogą te moje wspomnienia.

waski - 2010-09-10, 18:55

Ja juz czujnik położenia wału miałem wymieniany rok temu, bo właśnie tak sie działo ze auto zapalało jak chciało. i szlak by mnie trafił jak byłoby znowy to samo
krakry1 - 2010-09-10, 18:57

A tak przy okazji Wąski - ile płaciłeś za ten czujnik?
waski - 2010-09-10, 19:05

Czujnik normalnie kosztował jakieś 70zł plus minus, ale ja miałem auto wtedy w warsztacie żeby potpiąc pod kompa i jeszcze robili mi kilka innych rzeczy z normalnej eksploatacji, i te gnojki skasowali mnie 200zł za czujnik plus jego motaż. Wierz takie k..wy poleciały na nich że głowa mala. Ale to była moja głupota że dałem się nadziać.
jackthenight - 2010-09-10, 20:18

waski a to był czujnik oryginalny czy jakiś zamiennik ?
waski - 2010-09-10, 20:31

jackthenight napisał/a:
waski a to był czujnik oryginalny czy jakiś zamiennik ?


Czujnik był firmy "hella"

jackthenight - 2010-09-10, 21:04

Czujnik firmy Hella czy czujnik Halla ?
Skoro zatankowałeś i masz 3/4 zbiornika to nie odkręcaj pompy - wiadomo że jest dobra.
Najlepszym testem gdy nie możesz odpalić auta byłoby abyś odkręcił świece i podłączył do niej kabel WN, a następnie świecie położył na silniku (aby miała masę). Niech ktoś ci zakręci silnikiem i sprawdź czy na świecy jest iskra - jeśli jest iskra a nie odpala to czujnik wała, czyli czujnika Halla na 100% dobry.


Ale ja chyba się domyślam co dolega aucie, ale muszę się jeszcze upewnić.
Powiedz mi, jak jest zimny i jedziesz i nagle puścisz gaz to obroty bardzo spadają i prawie gaśnie ?
A jak odpalasz zimny silnik to nie dotykasz nogą gazu ? Odpalasz bez trzymania nogi na gazie ?
A jak naciśniesz trochę gaz to wtedy odpali bez problemu ? czy też nie?

Wygląda jakby przyczyną był silnik krokowy.

Silnik krokowy to : 649

Sprawdź wtyczkę czy jest dobrze wpięta. Wyciągnij ją i wepnij ponownie, i tak ze dwa razy.
Jeśli będziesz miał problem z odpaleniem auta, to postukaj w silnik krokowy np. śrubokrętem (puknij dość mocno i stanowczo) - jeśli po tym auto odpali to wiadomo - silnik krokowy do wymiany.


I szkoda że nie możesz się podpiąć pod komputer aby sprawdzić jaki błąd powoduje zapalenie się kontrolki MIL- czyli kontrolki oczyszczania spalin.

czaju - 2010-09-11, 19:54

Co do tankowań, jako że nasze zbiorniki mają olbrzymią rezerwę tankuję równe 10l jak tylko zapali się rezerwa - wolę dolewać świeżego paliwa raz/dwa razy na miesiąc, niż wozić paliwo przez semestr :)

Jeśli pali Ci się CHECK ENGINE, wpadnij na zlot - wezmę OBD II i się ujawni kod błędu. Obstawiałbym na wyregulowanie zaworów i wymianę kabli WN oraz świec.

U mnie przy gazie problemy z gaśnięciem na luzie rozwiązała regulacja zaworów (w tym samym czasie wymieniłem świece), silnik krokowy jest tak dziwnie w dacii zrobiony że niepodłączony powoduje że wolne obroty to 1500 (też przerabiałem)...
No i po regulacji zaworów i wymianie świec już nigdy nie zdarza mi się problem z odpaleniem ciepłego samochodu (a bywało że podjeżdżałem na stacje gasiłem, tankowałem i pipa - nie chce odpalić...)

waski - 2010-09-11, 21:10

czaju napisał/a:
Co do tankowań, jako że nasze zbiorniki mają olbrzymią rezerwę tankuję równe 10l jak tylko zapali się rezerwa - wolę dolewać świeżego paliwa raz/dwa razy na miesiąc, niż wozić paliwo przez semestr :)

Jeśli pali Ci się CHECK ENGINE, wpadnij na zlot - wezmę OBD II i się ujawni kod błędu. Obstawiałbym na wyregulowanie zaworów i wymianę kabli WN oraz świec.

U mnie przy gazie problemy z gaśnięciem na luzie rozwiązała regulacja zaworów (w tym samym czasie wymieniłem świece), silnik krokowy jest tak dziwnie w dacii zrobiony że niepodłączony powoduje że wolne obroty to 1500 (też przerabiałem)...
No i po regulacji zaworów i wymianie świec już nigdy nie zdarza mi się problem z odpaleniem ciepłego samochodu (a bywało że podjeżdżałem na stacje gasiłem, tankowałem i pipa - nie chce odpalić...)


Czaju fajnie wiedzieć że jest ktoś kto pomoże. Nie wiem czy dam radę na zlot przyjechać. Mam bardzo mało wolnego czasu: praca, budowa rodzinnego gniazdka, trzy miesięczne maleństwo, które wymaga wiele uwagi ze strony obojga rodziców. Ale postaram się wpaść. :-D
»

czaju - 2010-09-11, 21:51

zlot to tak troche za dużo powiedziane, jest to zwykle kilkudziesięcio minutowe spotkanie przy kawie, tak btw to na 17:00 będę musiał być w Krakowie...
Ernest - 2010-10-16, 00:18
Temat postu: Problemy z porannym odpalaniem
Witam,

od jakiegoś czasu zauważam problemy z porannym odpaleniem samochodu.
Szukałem przyczyny w całym samochodzie i doszedłem do wniosku (po paru testach), że problemy mogą powodować akumulator i alarm. Gdy samochód zamknę w garażu bez włączonego alarmu to problemu nie ma. Ponadto zegar na liczniku się zeruje.

Czy wymiana akumulatora i poszperanie w elektryce alarmu coś pomoże ? Czy będzie konieczne jeszcze ustawienie komputera?

DrOzda - 2010-10-16, 07:37

Jeśli ma 6 lat i 150 tys to zapewne aku dogorywa.Na wszelki wypadek podjedź do jakiegoś sklepu z serwisem aku niech sprawdzą pojemność i napięcia.Co do wymiany to podobno magicy potrafią na czas podmiany podpiąć równolegle drugie ogniwo.
Ernest - 2010-10-16, 11:58

Mój tato był na serwisie i powiedzieli że akumulator jest jeszcze dobry.
KaS602 - 2010-10-16, 13:23

Jeśli już zegarek się zeruje, znaczy, że pewnie brakuje mu prądu. Tak, jak DrOzda napisał - Nie pozostaje nic innego jak wymiana akumulatora. IMO.

Chyba, że masz na myśli inne problemy niż to, że po prostu rozrusznik nie chce kręcić?

Jarosław P - 2010-10-16, 18:42

6-letni aku nadaja się tylko do wymiany nic nie sprawdzaj tylko wymień na nowy.
ZeneC - 2010-10-17, 21:27

Pisałem przy innej okazji, ale przypomnę i tutaj - mój akumulator poległ po 3 latach i bodaj 3 miesiącach - przebieg 170 000 km. Nad 6 letnim bym się nie zastanawiał - do wymiany.
Alien - 2010-10-18, 07:25

Oki - 6 lat to dużo ale czy nie dziwi że auto odpala (ciężko bo ciężko ale odpala) czyli aku jest w stanie uciągnąć rozrusznik pobierający gigantyczną, w porównaniu z zegarkiem energię? Bardzo często najsłabszym ogniwem instalki jest alarm montowany na cieniutkich kablach, zazwyczaj tandetnie :-|
Na wszelki wypadek podjedź do jakiegoś punktu sprzedającego aku na sprawdzenia prądu ładowania, powiedz miłemu panu że zastanawiasz się nad wymianą ale nie wiesz w jakim stanie jest stary aku - robilem tak kilka razy w kilku punktach i zawsze sprawdzenie było bezpłatne.

piotrek - 2011-02-28, 10:46
Temat postu: Dziwny problem z odpalaniem - Logan
Witam ;-)
Chciałem prosić wszystkich forumowiczów o pomoc jestem posiadaczem Daci Logan z pierwszych lat produkcji, z samochodu jestem zadowolony jednak od pewnego czasu pojawiła się kłopotliwa usterka:
Co jakiś czas mam problemy z odpalaniem mojego auta, mianowicie rozrusznik kreci ale silnik nie chce załapać. Wystarczy że pokręcę trochę kluczykiem i odpali zdarza się to sporadycznie(normalnie pali od razu). Pamiętam jeszcze w wakacje problem był nasilony a w trasie na postoju było to dość kłopotliwe kiedy nie mogłem go odpalić długi czas zacząłem się bać o akumulator poszedłem coś zjeść po 1 godzinie wsiadałem i odpalałem od razu za pierwszym razem w zimie jak by lepiej bo rzadko mi się to zdarzało (był podpinany pod komputer jednak nic nie wykazało oczekuje waszych propozycji co może być problemem) świeci mi się również kontrolka oczyszczania spalin ale nie wiem czy wiązać te dwie sprawy. Bardzo proszę o pomoc i porady co może być przyczyną lub polecenie kogoś na Lubelszczyźnie kto by mi pomógł rozwiązać ten problem.

jackthenight - 2011-02-28, 11:21

piotrek napisał/a:
świeci mi się również kontrolka oczyszczania spalin ale nie wiem czy wiązać te dwie sprawy


Skoro się świeci, to należy to wiązać. Świecąca kontrolka spalin oznacza, że komputer wtrysku wykrył jakieś błędy.
Nie wiem gdzie go podpinałeś pod komputer, ale nie chce mi się wierzyć, że żadnych błędów nie wykryto skoro się świeci kontrolka spalin, która jednoznacznie wskazuje na błędy w układzie wtryskowym.

PiotrWie - 2011-02-28, 11:25

Tradycyjnie w autach Renault takie objawy ( im bardziej ciepły tym trudniej zapala) oznaczały kończący się moduł zapłonowy. Czy dotyczy to Dacii - nie wiem, ale przy takim spokrewnieniu całkiem możliwe. Jak miałbyś skąd wziąść to najlepiej podmień i zobacz czy ten objaw dalej będzie występował.
jackthenight - 2011-02-28, 11:35

PiotrWie napisał/a:
kończący się moduł zapłonowy.


Ale co masz na myśli pisząc moduł zapłonowy ?
Chodzi ci o to :

To jest moduł cewek wysokiego napięcia czyli pot. cewki wysokiego napięcia.

Bo innych modułów związanych z wtryskiem oprócz komputera wtrysku to już w Dacii nie ma.

Ja podejrzewam rónież czujnik położenia wału :

który również jak się psuje to nie lubi wysokich temperatur, ale po podłączeniu się kompem do auta taki błąd powinien być widoczny.

Uszkodzona cewka wysokiego napięcia jak również uszkodzony czujnik położenia wału może powodować problem opisany przez ciebie.
Ale aby to stwierdzić, to należy się podłączyć do kompa w czasie kiedy się świeci lampka oczyszczania spalin - wtedy na pewno jakiś błąd będzie widoczny.

PiotrWie - 2011-02-28, 13:53

Az tak dokładnie to nie powiem, dotyczyło to Renaultów z lat 90-tych i przełomu wieku, mechanicy wymieniali coś co nazywali modułem zapłonu i problem znikał
jackthenight - 2011-02-28, 13:59

To Piotrze może chodzi o wtrysk jedno-punktowy - tam faktycznie był moduł zapłonowy.
Teraz mechanicy mogą mówić moduł zapłonowy a faktycznie chodzi o cewki wysokiego napięcia.

PiotrWie - 2011-02-28, 14:25

jackthenight napisał/a:
To Piotrze może chodzi o wtrysk jedno-punktowy - tam faktycznie był moduł zapłonowy.
Teraz mechanicy mogą mówić moduł zapłonowy a faktycznie chodzi o cewki wysokiego napięcia.

Nie bo dotyczyło to także mojej 25, a tam był V6 z wielopunktowym wtryskiem.

jackthenight - 2011-02-28, 14:44

PiotrWie napisał/a:
Nie bo dotyczyło to także mojej 25, a tam był V6 z wielopunktowym wtryskiem.


No już nie ważne, w Dacii żadnych modułów zapłonowych nie ma, a jeśli ktoś ma na myśli cewkę wysokiego napięcia to należy ją tak nazywać - według dokumentacji cewka wysokiego napięcia to poczwórna cewka zapłonowa i takich nazw się starajmy trzymać :)

stempik - 2011-03-01, 13:30

piotrek napisał/a:
jestem posiadaczem Daci Logan z pierwszych lat produkcji

to całkiem jak ja, :)

piotrek napisał/a:
świeci mi się również kontrolka oczyszczania spalin

benzyna 1.4 i oczyszczanie spalin? moje autko takiej nie ma.
No chyba że nie to się koledze zapala. Albo ja się mylę. Co niestety nie jest niemożliwe.

piotrek napisał/a:
mam problemy z odpalaniem mojego auta

u mnie pomogła wymiana przekaznika sterującego cewkami wysokiego napięcia, czego koledze szczerze życzę, bo pasuje tam przekażniczek od fiata za 25 zł.
( w ASO 160 zl.)

Przekażnik jest z lewej strony akumulatora ale nie pamietam który to z nich. Mozna jednak zrobić próbę bo jesli wyjąc go na pracującym silniku to autko zaraz gasnie.
Podmienic go z innym z sąsiedztwa i sprawdzić czy objawy nie ustąpią. Można też przy okazji psiknąć na konektorki jakimś paskudztwem co tlenki rozpuszcza, np. preparatem Kontakt S61

jackthenight - 2011-03-01, 13:58

stempik napisał/a:
benzyna 1.4 i oczyszczanie spalin? moje autko takiej nie ma


Tak dziwnie nazwali tą kontrolkę, ale to chodzi o kontrolkę z rysunkiem silnika - to jest ta kontrolka co znajduje się obok kontrolki akumulatora - po prawe stronie akumulatora.

stempik napisał/a:
Przekażnik jest z lewej strony akumulatora ale nie pamietam który to z nich


Chodzi pewnie o przekaźnik nr 238 (przekaźnik blokady wtrysku). Kolega może podmienić 238 z każdym innym przekaźnik, oprócz 236 - który to jest od pompy paliwa - bo jak się okaże że to faktycznie przekaźnik, to owszem odpali ale po chwili mu zgaśnie, gdyż zabraknie paliwa.


stempik - 2011-03-01, 14:01

jackthenight napisał/a:
Tak dziwnie nazwali tą kontrolkę, ale to chodzi o kontrolkę z rysunkiem silnika

Byłem przekonany że jest jakieś proste wytłumaczenie. :mrgreen:

Co do przekażników to w tych starszych autkach jest tak jak na zdjęciu. U mnie wymienone są juz dwa to te czarne.

waski - 2011-03-01, 17:09

po tym co przeczytałem, stawiam na czujnik położenia wału, bo ja niestety miałem takie same objawy i dostawalem szewskiej pasji. Jak chciał to zapalał, jak nie chciał to nie zapalał. Po wymianie tego ptaszka do dziś jest wszystko idealnie, zapala na dotyk.
krakry1 - 2011-03-01, 17:53

waski napisał/a:
stawiam na czujnik położenia wału, bo ja niestety miałem takie same objawy i dostawalem szewskiej pasji
Miałem to samo w Seicento. :-(
stempik - 2011-03-01, 22:35

waski napisał/a:
stawiam na czujnik położenia wału,

Tak żle nikomu nie życze. W ASO to pewnie ze 300 zł. a zamienniki już lekko ponad 100 zł. się zaczynaja.

kamel - 2011-03-02, 09:12

`
Miałem juz samchodów sporo jak coś nie gra zawsze zaczynam od sprawdzania czy jest dobra masa.
Przeważnie w samochodach dodawałem dodatkowy przewód masujący, i problemy znikały, w skodzie też dołożyłem kabel masujący, i jak na razie jest OK.

Daster - 2011-03-02, 10:22

Kamel Mozesz sprecyzowac ktorego z podzespolow poprawiales mase dodatkowym kablem?
kamel - 2011-03-02, 13:58

Dawałem dodatkowy gruby kabel od klemy akumulatora do silnika, zawsze w innym miejscu niż jest podłączenie fabryczne.

Jeden punkt masowy zdecydowanie za mało, jak nie łączy masa to cały system nawala.

Zawsze też dawałem podkładkę tzw. gwiazdkę aby śruba się nie odkręcała i był lepszy docisk.

Kabel o grubości żyły miedzianej 4-5 mm, w sklepie elektrycznym powiedzą też kto zaciśnie końcówki kabla ..oczka, lub elektrycy co robia instalacje mają zaciskarki.

laisar - 2011-03-02, 14:23

stempik napisał/a:
[czujnik położenia wału] W ASO to pewnie ze 300 zł

Niespodzianka - albo 80-kilka, albo niecałe 150. (Oczywiście brutto). (:

piotrek - 2011-03-04, 17:50

Dziękuje wszystkim zaangażowanym w rozwikłanie mojego problemu. Czujnik położenia wału zdaje się być mocno prawdopodobny postaram się to wszystko sprawdzić w najbliższym czasie, wiosna się zaczyna i obawiam się że problem ten może coraz bardziej dawać mi się we znaki jeśli ktoś ma jeszcze jakieś podpowiedzi proszę pisać. Pozdrawiam
piotrek - 2011-05-23, 15:44

Problemem okazał się czujnik położenia wału Pozdrawiam
Gość - 2011-05-23, 16:33

piotrek napisał/a:
Problemem okazał się czujnik położenia wału Pozdrawiam


Czy możesz napisać jak to zdiagnozowałeś.Mam podobne problemy z rozruchem.Posiadam Logana 1.4 2005r.Przeważnie zapala na dotyk a raz na jakiś czas odmawia posłuszeństwa.Wygląda to tak:zakręcę raz-nic,zakręcę drugi raz-nic,trzecim razem kręcę kilka sekund(2-3s)i bardzo leniwie zapali.Czy to możne być to samo?Czy ten czujnik można samemu sprawdzić?

matucha - 2011-05-23, 17:42

Bez sprzętu, to można go jedynie sprawdzić wymieniając go z kimś, kogo czujnik działa ;-)
Auto Krytyk - 2011-05-24, 08:55

Wykręć ten czujnik jest na łączeniu silnika ze skrzynią - klucz 10 na 2 śruby mocowany tak w megane jest. Wyczyść go wd40 i wkręć będzie jak nowy. W megane po wyczyszczeniu działa bez problemu.-tez był problem że kręcił i nie chciał odpalić.
sierpik - 2011-10-27, 18:29

Potwierdzam. Z taką usterką pojechałem do ASO, i wykasowali mnie na 470zł. Wymiana przewodu z robocizną to koszt ok 100 zł. podłączenie 2x pod tester to ok. 300 zł. Najważniejsze, że działa. (taka wersja oficjalnaz ASO) a mogli zrobić tak jak piszecie wystarczyło przeczyścić.
Gość - 2011-10-30, 12:03

sierpik napisał/a:
Potwierdzam. Z taką usterką pojechałem do ASO, i wykasowali mnie na 470zł. Wymiana przewodu z robocizną to koszt ok 100 zł. podłączenie 2x pod tester to ok. 300 zł. Najważniejsze, że działa. (taka wersja oficjalnaz ASO) a mogli zrobić tak jak piszecie wystarczyło przeczyścić.


Sierpik o jakim przewodzie piszesz? :?:

jackthenight - 2011-10-30, 15:27

adamadam najpierw wyciągnij ten czujnik i dokładnie go wyczyść z opiłków i innego rodzaju zanieczyszczeń.
krakry1 - 2011-10-30, 16:45

Wszystko się zgadza - trzeba wyczyścić ... ale nie zawsze pomoże. Jak wspomniałem kilka postów powyżej miałem to samo w Seicento. Mój mechanik (skrupulatny i dobry fachowiec) zaczął od wyczyszczenie czujnika. Objawy dalej te same raz palił, raz nie. Potem wziął się za stacyjkę też nic. W końcu stwierdził, że tylko podłączenie pod kompa. A więc wycieczka do dwóch elektromechaników z kompem. Raz pokazywało jakiś, błąd raz nie. Najlepsze, że wszyscy najpierw sprawdzali wspomniany czujnik położenia wału. Ci też się poddali - jeden wymienił mi nawet flash pamięci w komputerze pokładowy. Pomogło na tydzień, potem to samo. Dzięki znajomościom wstawiłem auto do ASO Fiata (ale tak nieoficjalnie ;-) ). Tam metodą prób i błędów: wymieniając po kolei części odpowiedzialne za iskrę (magazyn pod ręką :-D ) doszli, że winny jest czujnik położenia wału - całkowicie czyściuteńki i z zewnątrz wyglądający na sprawny.
Męczyłem się z tym gówienkiem jakieś 3 m-ce.

sierpik - 2011-10-31, 11:15

adamadam napisał/a:
sierpik napisał/a:
Potwierdzam. Z taką usterką pojechałem do ASO, i wykasowali mnie na 470zł. Wymiana przewodu z robocizną to koszt ok 100 zł. podłączenie 2x pod tester to ok. 300 zł. Najważniejsze, że działa. (taka wersja oficjalnaz ASO) a mogli zrobić tak jak piszecie wystarczyło przeczyścić.


Sierpik o jakim przewodzie piszesz? :?:


W aso przy odbiorze auta dostałem informację, że usterka była powodem przetartego przewodu czujnika. Sprawdzę dokładnie i odpiszę jak znajdę rachunek zapłaty.

robo1973 - 2012-02-29, 15:06
Temat postu: Problem z zapalaniem DD
Ostatnio jakoś dziwnie mi zapala. Rano od pierwszego strzału ale jak już zapalę po kilku godzinach stania to muszę długo kręcić żeby zaskoczyła. Czasami trzeba chwilę kręcić i dodawać gazu i wtedy załapie.
Marek1603 - 2012-02-29, 17:27

Zatankuj innego paliwa na innej stacji.
mud maX - 2012-02-29, 18:18

Miałem tak kiedyś w seacie 1.6+LPG. Tam rozwiązaniem było przełączanie z gazu na benzynę po skończonej jeździe i wyłącznie silnika na benzynie.
robo1973 - 2012-02-29, 18:19

Marek1603 napisał/a:
Zatankuj innego paliwa na innej stacji.


tankowałem. Problem pojawia się nie systematycznie ale często

jkab - 2012-02-29, 19:00

Miałem tak w Clio II. Okazało się że filtr paliwa zasyfiony i pompa nie dawała rady napompować paliwa do zapłonu. Im cieplejszy silnik tym było gorzej. Troszkę to dziwne ale faktycznie po wymianie filtra jak ręką odjął.
robo1973 - 2012-02-29, 19:54

jkab napisał/a:
Miałem tak w Clio II. Okazało się że filtr paliwa zasyfiony i pompa nie dawała rady napompować paliwa do zapłonu. Im cieplejszy silnik tym było gorzej. Troszkę to dziwne ale faktycznie po wymianie filtra jak ręką odjął.

No tak, ale ja mam dopiero 5000 przebiegu, jadę na gazie i tankuję na dobrej stacji

TD Pedro - 2012-02-29, 20:05

na przestrzeni 14 miesięcy, czyli od kiedy ujeżdżam drakulkę też kilka razy miałem taką przypadłość, że silnik "załapywał" dopiero za trzecim razem, było tak zarówno przed założeniem instalacji LPG jak i po - dlatego nie można stwierdzić, że to wina instalacji, dwukrotnie przy okazji innych spraw podłączali komputer w ASO i nie było żadnych błędów dlatego póki co uważam, że TTTM - jeżeli częstotliwość wzrośnie to będę szukał antidotum... :-)
jkab - 2012-02-29, 20:08

No to faktycznie na filtr troszkę za wcześnie. :-?
owca65 - 2012-02-29, 20:34

Ja mam Dacie Logan+fabryczny gaz i też jakoś dziwnie zapala i myślałem, że tylko ja tak mam :) ale widzę, że ten problem się często powtarza.. więc może to jakaś przypadłość Dacii np. rozrusznik jest jakiś słaby czy cuś..
We wcześniejszych samochodach (Corsa, Astra I) jak i obecnych (Astra III, Nissan Note) byłem/jestem przyzwyczajony, że kręcą 1sekundę i już chodzą, a w mojej Dacii kręci czasem z 5 sekund, a czasem muszę jeszcze wspomóc pedałem gazu.

laisar - 2012-02-29, 20:37

owca65 napisał/a:
może to jakaś przypadłość Dacii

Nie - w ogromnie przeważającej większości egzemplarzy tego problemu nie ma.

TD Pedro - 2012-02-29, 22:33

owca65 napisał/a:
a czasem muszę jeszcze wspomóc pedałem gazu

to, to chyba nic nie daje... rozrusznik też chyba nie ma nic tu nic do rzeczy...

owca65 - 2012-02-29, 23:13

TD Pedro napisał/a:
owca65 napisał/a:
a czasem muszę jeszcze wspomóc pedałem gazu

to, to chyba nic nie daje... rozrusznik też chyba nie ma nic tu nic do rzeczy...


Nie znam się za bardzo na tym, ale w Astrze I jak było -20 to pomagało naciśnięcie gazu ;P
Jako laik porównując do innych rozruszników to w Dacii szybko kręci :D

Marek1603 - 2012-03-01, 06:07

A może jest inna sytuacja.

Jestem lakiem jeżeli chodzi o LPG, a raczej nie miałem okazji się z nim zapoznać osobiście więc bierzcie to z przymrużeniem oka.

Auto odpala na PB potem się przełącza na LPG i gasimy auto też na lpg. A co wtedy z PB? Może układ paliwowy nie trzyma ciśnienia i po prostu paliwo spływa do baku. Może popełniacie jakiś błąd albo coś jest faktycznie uszkodzone.

Wiem z opowiadań, że w gaźnikowcach trzeba było przed zakończeniem jazdy przełączyć na PB. Powód. Pozostały gaz w gaźniku odparował, zwłaszcza na ciepłym silniku i trzeba było chwilę kręcić aby paliwo wypełniło komorę pływaka itd.

Spróbujcie przekręcić kluczyk poczekać, aż pompa dobije ciśnienia, pogasną kontrolki i wtedy odpalajcie.

jkab - 2012-03-01, 11:29

Zaczynam podejrzewać ze Marek1603 ma rację. ja dziś musiałem pokręcić rozrusznikiem aby odpalić daćkę. Po 1km jazdy skończył się gaz. Wygląda,z e spadek ciśnienia LPG ma jakiś wpływ na zapłon, mimo że zapłon jest na Pb.
eplus - 2012-03-01, 16:52

Ale Marku, w gaźniku nie ma gazu, natomiast benzyna odparuje na postoju z gorącego gaźnika nawet przy braku instalacji LPG...
Marek1603 - 2012-03-01, 18:55

Ja tylko piszę co słyszałem.

A tak z ciekawości to jak było/jest realizowane podawanie LPG w gaźnikowcach? Chyba nie chcesz powiedzieć, że wtrysk do kolektora. Przecież musi przejść przez gaźnik aby powstała mieszanka. Z tego wynika że musi być zawór PB-LPG i może on też nawalał w tamtych instalacjach ale to wtedy by raczej nie chciał jeździć na którymś paliwie.

Aktualnie może jest czujnik ciśnienia gazu i on może szwankować.
Może jest przekaźnik który przełącza układ PB-LPG i on szwankować.

Ot taka gdybologia i jakieś próby logicznych przemyśleń.

chriskb - 2012-03-01, 19:12

Marek1603 napisał/a:
A tak z ciekawości to jak było/jest realizowane podawanie LPG w gaźnikowcach?


Instalacje LPG pierwszej generacji, w swoim założeniu nadają się tylko do układów z gaźnikiem. Zasada jest prosta:

Zbiornik paliwa LPG nie posiada pompy, a faza ciekła paliwa gazowego wydostaje się z niego dzięki ciśnieniu par nasyconych gazu. Następnie jest ona rozprężana i przechodzi w fazę gazową w dwustopniowym reduktorze (parowniku) i stamtąd jest pobierana do tzw. mieszalnika, który znajduje się na kanale dolotowym przed przepustnicą. Mieszalnik odpowiada za utworzenie mieszanki paliwowo-powietrznej, która jest stamtąd zasysana podciśnieniem w kolektorze ssącym do komory spalania. Sterowanie wielkością dawki paliwa gazowego odbywa się poprzez różnicę ciśnień między punktem wprowadzenia LPG do układu dolotowego, a komorą drugiego stopnia redukcji parownika. Sam reduktor jest podgrzewany za pomocą cieczy chłodzącej silnika pobieranej z nagrzewnicy.

Jak widać z powyższego gaźnik jako taki, nie jest elementem zasilania silnika przez LPG. Mieszanka LPG-powietrze trafia bezpośrednio z mieszalnika do kolektora dolotowego.

Marek1603 - 2012-03-01, 20:56

Dziękuję za dokształcenie.

Że tak powiem, dopuki jest mi coś nie potrzebne, to mnie zabardzo nie interesuje, ale zawsze z chęcią wysłucham jak ktoś opowie. ;-)

malygabrys - 2012-03-02, 13:27

A ja mam pytanie - kiedy ostatni raz tankowaliście paliwo do samochodu (Pb).
Przy odbiorze auta od gazownika usłyszałem całą litanię jak mam traktować auto aby służyło bezawaryjnie:
1. Utrzymywać minimum 1/4 zbiornika paliwa.
2. Co jakiś czas przejechać ze 30-40 km na benzynie - nie bać się że gaz się skończy
3. Tankować benzynę w małych ilościach ale często - paliwo się starzeje i to wiem z przypadku kumpla w seacie toledo spalił pompę paliwa bo zamiast benzyny miał galaretę - nie tankował ponad rok.

Więc może problem leży w zbyt gęstym złym paliwie

Staram się na 1000 km przejechać trochę na benzynce - wyjeżdżam gaz do zera i dopiero szukam stacji LPG, tankowanie tylko Orlen lub tam gdzie dostarczają i LPG i Pb.
Może przez to wyjdzie 2 zł drożej na 100 km ale może ustrzeże od problemów.

owca65 - 2012-03-02, 14:20

Ja mam sekwencje przełączającą się na temperaturę, więc tankuje do pełna gaz i paliwo.

Obecnie codziennie jeżdżę pół dystansu na benzynie, a pół na gazie. Zimą 3/4 na benzynie, 1/4 na gazie, a latem odwrotnie, bo się szybko nagrzewa :)

i prawie zawsze wyjeżdżam gaz do zera i dopiero wtedy jadę na stacje zatankować (zawsze na BP lub Shell)

..i też długo mi zapala, więc to chyba jednak nie to ;P

jkab - 2012-03-02, 14:38

Ja doświadczenia jeszcze nie mam ale
1) w instrukcji do gazu pisze ze co 5000 km należy przegonić silnik na benzynie
2) Benzyna sama z siebie się starzeje (znam ten problem z kosiarki i piły spalinowej. Faktycznie po kilku tygodniach jest różnica w zapłonie. Szczególnie na pile to widać. I nie chodzi tylko o mieszankę benzyna+olej do dwusuwu.

malygabrys - 2012-03-02, 15:01

Myślę że wszyscy mamy zainstalowane sekwencje i właśnie wydaje mi się że problem jest w paliwie - pompka musi podać ciśnienie na listwę wtryskową - więc przy gęstszym paliwie może mieć problem, a może przypchało filtr paliwa?
RobertZ - 2012-03-03, 16:04

Witam!
Problem z rozruchem w moim DUSTERZE 1.6 4x4 zaczął się przy przebiegu 1000 km, przed założeniem LPG BRC i trwa do dzisiaj. Na zimno pali prawidłowo, na gorąco nie zawsze. Raz na kilkanaście razy trzeba go wspomóc pedałem gazu. Komputer diagnostyczny nic nie wykazał.
Silnik reaguje prawidłowo - nie dostaje właściwej dawki paliwa rozruchowego lub dostaje ją w nieodpowiednim momencie. Prawdopodobnie komputer dostaje jakąś fałszywą informację. Nie wiadomo jednak, który z czujników nawala.
Przed laty w takim samym silniku K4M w Megane miałem podobny problem, okazało się, że szwankował styk czujnika położenia wału korbowego.
W serwisie chcą samochód na kilka dni. To może być strata czasu.
Widzę na forum, że problem jest powtarzalny. Czy ktoś już rozwiązał ten problem w DUSTERZE ?
Jestem tu nowy i pozdrawiam wszystkich właścicieli DUSTERA.

chriskb - 2012-03-03, 18:11

Jak to mówią coś za coś.

Albo tania jazda na gazie, albo brak problemów z uruchamianiem :roll:

48piotr - 2012-03-03, 18:16

Nie chciałbym "mącić" , ale taki sam problem wywoływała benzyna "zawilgocona".
Dolanie "specyfiku "do benzyny marki BP pomogło jak ręką odjął. :roll:

benny86 - 2012-03-03, 18:33

chriskb napisał/a:
Albo tania jazda na gazie, albo brak problemów z uruchamianiem

Bzdura kompletna. Skoro w kilkunastoletnim samochodzie przez niespełna 140kkm nie miałem żadnych problemów z rozruchem, to podejrzewam ze i Dacie z sekwencyjnym LPG potrafią i będą odpalać bezproblemowo.

48piotr - 2012-03-03, 19:07

benny86 napisał/a:
Dacie z sekwencyjnym LPG potrafią i będą odpalać bezproblemowo.

Słusznie Waść prawisz. :!:

chriskb - 2012-03-03, 19:29

benny86,

Trochę poczucia humoru :roll: "Aluzju nie poniał"

Marek1603 - 2012-03-03, 19:29

A może dolać jagodzianki na kościach :mrgreen: do PB, wyjeździć paliwo do zera i zalać nowego. :?: :!: :idea:
chriskb - 2012-03-03, 19:34

Brawo kolego Marek1603, wtedy na pewno odpali i nie oślepnie :shock:
Piotrek721015 - 2012-03-04, 06:00

Może to wina parametrów silnika, że ciężko odpaajlą. Fabrycznie do gazu w silnikach podobno zmieniają zawory i gniazda. Może tu tkwi problem?
leszeks - 2012-03-04, 07:43

Trzeba pojechac do gazownika i zamontowac dodatkowy przekaznik resetujacy komputer samochodu przed uruchomieniem silnika (komputer ma zdolnosc "uczenia sie" i niekiedy jest taki efekt, gdy parametry pracy na gazie odbiegają od paramnetrów na Pb).

Ewentualnie drugą przyczyną moze byc usterka/zabrudzenie zaworu odcinającego gaz, tzn. nie odcina dokładnie i jakaś częśc gazu idzie razem z paliwem - pomaga wymiana zaworu lub założenie dodatkowego (to częsta usterka była w instalacji Bedini II-giej generacji).

Ewentualnie gazownik oszczędził na Was i nie zamontował emulatora wtryskiwaczy (w jednach autach jest potrzebny, w innych nie - czy jest potrzebny w Dacii tego nie wiem).

Ja osobiście miałem w poprzednim aucie zamontowany emulator od nowości a reset kompa po spaleniu dwóch zbiorników gazu - problem ustąpił na zawsze - przejechałem na gazie 250 kkm.

Paweł1 - 2012-03-05, 21:33

Witam.
Nie wiem czemu problem zapalania w DD kojarzycie z LPG ?
Mam Dusterka 1.6 16V bez gazu i też mam kłopoty (od czasu do czasu) z zapalaniem.
Podpięcie kompa w serwisie nie wykazało błędu,a ja sam nie potrafię zdiagnozować kiedy ten problem się pojawia. Tak więc szukajcie przyczyny nie tylko w gazie.
Pozdrawiam.

czarli - 2012-05-20, 15:50
Temat postu: 2-miesieczny duster nie odpala
Forumowicze prosze o pomoc albo podanie odpowiedniego tematu do kwestii lampki kontrolnej usterki elektronicznej w wersji benzynowej. Po dwoch tygodniach nieużytkowania dustera udalem sie do grazu i nietety nie udalo mi sie odpalic auta nawet po kilkukrotnych probach:-( nie gasnie kontrolka o ktorej pisalem wyzej i automatycznie odcina zaplon... Akumulator jest ok bo swiatla normalnie swieca...auto ma niewele ponad 2 miesiace i na liczniku 1669km...mam wrazenie ze ktos juz poruszal ten temat ale nie udalo mi sie go odnalezc...please help...
jackthenight - 2012-05-20, 16:18

A może alarm odcina zapłon ?
A kontrolka od immobilajzera gaśnie ?

czarli - 2012-05-20, 16:29

tak, kontrolka od immobilajzera gaśnie...a alarmu nie posiadam...wlasnie dzwonilem do assistance odholują auto jutro rano...
maciek - 2012-05-20, 16:39

podepchnij troche auto do przodu i spróbuj zapalić ;-)
laisar - 2012-05-20, 17:01

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=6830

(Zwracam uwagę na występowanie słówka "lub", różnicującego opis właśnie od rodzaju paliwa).

czarli - 2012-05-20, 18:34

thx laisar..to ze trzeba sie zwrocic do ASO to wiedzialem zanim zalozylem ten temat...wolalem jednak podpyatac na forum czy ktos juz przerabial ten temat...
Dodam jeszcze ze nie dziala mi radio wiec moze to jakis bezpiecznik...

monopios - 2012-05-20, 19:45

czarli napisał/a:
wiec moze to jakis bezpiecznik...

Sprawdź te bezpieczniki, może nie będziesz musiał auta do serwisu posyłać.

Dar1962 - 2012-05-21, 19:42

pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to mimo wszystko immobiliser
czarli - 2012-05-21, 22:23

po ogledzinach w ASO okazalo sie ze akumulator...latwo sie rozladowuje i nie najlepiej laduje wiec bezie wymiana...choc to dziwne bo pierwsze co to sprawdzalem czy swiatla swiecily normalnie...dzis zanim oddalem Kermita w rece laweciarza to okazalo sie ze wyzerowal sie licznik przebiegu czesciowego i nie swiecila lampka nad glowa i w baganiku...slabienki ten akumulator skoro po ponad 2 - tygodniach nieuzytkowania sie rozladowal....
laisar - 2012-05-21, 22:29

Po prostu felerna sztuka, zdarza się - u mnie w rodzinie było coś takiego w suzuki.

No chyba że to alternator - w daciach były chyba ze 2 serie z wadliwymi kołami do paska, przez co jedne strasznie piszczały, a drugie prawie nie ładowały.

"Pochwal" się potem co się okazało...

monopios - 2012-05-21, 22:34

Może jeszcze masz gdzieś zwarcie np: radio i rozładowuje Ci akumulator, czasem się zdarza ale to się okaże po wymianie, co gra i buczy.
czarli - 2012-05-21, 22:35

laisar napisał/a:

No chyba że to alternator
.
raczej nie skoro w ASO ladowali prostownikiem i nie mogli doladowac

laisar napisał/a:
"Pochwal" się potem co się okazało...

oczywiscie nie omieszkam :)

czarli - 2012-05-21, 22:37

monopios napisał/a:
Może jeszcze masz gdzieś zwarcie np: radio i rozładowuje Ci akumulator, czasem się zdarza ale to się okaże po wymianie, co gra i buczy.

no wlasnie tego sie boje ze spierniczylem cos w izolacji gdy montujac radio zmienilem konfiguracje kabli tak aby dzialalo bez zaplonu....:/ i problem moze wracac....

monopios - 2012-05-21, 22:42

No to musisz sprawdzić te kable w jakim stanie są.
czarli napisał/a:
aby dzialalo bez zaplonu

Przecież działa bez zapłonu, no chyba że czegoś nie kumam :-/

czarli - 2012-05-21, 22:55

chodzi o radio "zmodyfikowalem" troche okablowanie instalacji radiowej tak, aby dzialalo bez "przekreconego" kluczyka...ale mimo wszystko to i tak nie wyjasnia czemu akumulator nie ladowal sie do konca...bo "intstrukcyjne" podlaczenie radia wiaze sie z brakiem jego zailania w chwili braku zaplonu...
monopios - 2012-05-21, 23:10

czarli napisał/a:
aby dzialalo bez "przekreconego" kluczyka

Działa, wystarczy przycisk radia nacisnąć.
czarli napisał/a:
bo "intstrukcyjne" podlaczenie radia wiaze sie z brakiem jego zailania w chwili braku zaplonu...

Chodzi Ci o wyłączanie się radia przy gaszeniu silnika :?:

Marek1603 - 2012-05-22, 05:13

Jeżeli masz przycisk w radiu a nie przełącznik to radio jest na czuwaniu. W związku z tym może rozładować aku przez dwa tygodnie jak coś źle podłączyłeś.
Może np. być włączone cały czas zasilanie wzmacniacza, a to już trochę większy prąd niż tylko czuwanie.
Pomimo wszystko nie chce mi się w to wierzyć chyba, że.

Jak aku dostał zwarcia w jednej celce to go będziesz miał ciężko doładować czyt. praktycznie niemożliwe. Przerabiałem to w warbusiu. Wszystko działało ale było mało żeby zakręcić rozrusznikiem.

chriskb - 2012-05-22, 09:13

Domorosłe przeróbki instalacji radiowej zawsze wiążą się z ryzykiem uszkodzenia akumulatora :oops:
czarli - 2012-05-23, 19:25

Skonczylo sie wymiana aku - doladowywal sie tylko do 480A pradu rozruchowego...
TD Pedro - 2012-05-23, 19:51

czy zdiagnozowano przyczynę?
jackthenight - 2012-05-23, 19:53

czarli napisał/a:
Skonczylo sie wymiana aku - doladowywal sie tylko do 480A pradu rozruchowego...

Coś czuję, że awaria szybko wróci.

czarli - 2012-05-23, 19:55

jackthenight napisał/a:

Coś czuję, że awaria szybko wróci.


jackthenight Obys nie wykrakal...

Marek1603 - 2012-05-23, 20:44

Mała sugestia.

Odłącz aku, wepnij amperomierz między +, a klemę i sprawdź jaki prąd płynie. Potem odłącz radio i sprawdź ponownie. Będziesz wiedział czy jest to wina źle podłączonego radia jeżeli różnica wskazań będzie znacząca.

Lukas87 - 2012-05-23, 21:15

Cytat:

Odłącz aku, wepnij amperomierz między +, a klemę i sprawdź jaki prąd płynie. Potem odłącz radio i sprawdź ponownie. Będziesz wiedział czy jest to wina źle podłączonego radia jeżeli różnica wskazań będzie znacząca.


dokładnie sposób prosty jak budowa cepa a wszystko wyjaśni ;-)

eplus - 2012-05-24, 05:37

A nie prościej zmierzyć pobór prądu przez samo radio na jego plusie :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Marek1603 - 2012-05-24, 06:42

eplus napisał/a:
A nie prościej zmierzyć pobór prądu przez samo radio na jego plusie :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Nie. Bo ci to nic nie da. Będziesz wiedział ile pobiera samo radio.

I co dalej z tym zrobisz? Może się czegoś nauczę. ;-)

Na zasilaniu radia masz obecnie dwa "+" podawane, a nawet się zdarza 3.

czarli - 2012-05-24, 12:37

Marek1603 napisał/a:


Odłącz aku, wepnij amperomierz między +, a klemę i sprawdź jaki prąd płynie. Potem odłącz radio i sprawdź ponownie. Będziesz wiedział czy jest to wina źle podłączonego radia jeżeli różnica wskazań będzie znacząca.

tak wlasnie zrobilismy w ASO i okazuje sie ze natezenie pradu w obu przypadkach jest niemal identyczne...Prawie na pewno przekonany jestem ze po wymianie aku wszystko bedzie ok :)

czarli - 2012-05-24, 14:48

dodam tylko ze po wymianie aku doszlo do dziwnej sytuacji: w radiu nie dziala wylacznik on/off i musze sciagac panel aby je wylaczyc, ale pewnie to wina "chwilowego braku zasilania" i przeprogramowania odbiornika...niemniej troche dziwi mnie to :-/
robo1973 - 2012-05-24, 15:45

czarli napisał/a:
dodam tylko ze po wymianie aku doszlo do dziwnej sytuacji: w radiu nie dziala wylacznik on/off i musze sciagac panel aby je wylaczyc, ale pewnie to wina "chwilowego braku zasilania" i przeprogramowania odbiornika...niemniej troche dziwi mnie to :-/

Bo Ci ktoś wyłamał popychaczyk w przcisku on/off na przednim panelu.

skaktus - 2012-05-24, 16:45

Mam inne auto niż Dacia, ale u mnie przy

-alarmie na czuwaniu
-centralnym no-name na czuwaniu
-radio JVC podpięte na stałe (pamięć i zasilanie)

Auto w tym stanie pobiera około 10 mA.

Jeśli masz radio, w którym po wyłączeniu ciągle świeci ekran (minimalnie) i podświetla po wyłączeniu zegar - to też daje się akumulatorowi we znaki.

Marek1603 - 2012-05-24, 18:56

robo1973 napisał/a:
czarli napisał/a:
dodam tylko ze po wymianie aku doszlo do dziwnej sytuacji: w radiu nie dziala wylacznik on/off i musze sciagac panel aby je wylaczyc, ale pewnie to wina "chwilowego braku zasilania" i przeprogramowania odbiornika...niemniej troche dziwi mnie to :-/

Bo Ci ktoś wyłamał popychaczyk w przcisku on/off na przednim panelu.


A może ktoś specjalnie go wyłamał bo właśnie był powodem załączonego radia po zgaszeniu auta. :?:

czarli - 2012-05-24, 19:18

skaktus napisał/a:
Mam inne auto niż Dacia, ale u mnie przy

-alarmie na czuwaniu
-centralnym no-name na czuwaniu
-radio JVC podpięte na stałe (pamięć i zasilanie)

Auto w tym stanie pobiera około 10 mA.

Jeśli masz radio, w którym po wyłączeniu ciągle świeci ekran (minimalnie) i podświetla po wyłączeniu zegar - to też daje się akumulatorowi we znaki.

a mnie 6mA (moj Duster bez alarmu)

czarli - 2012-05-24, 19:26

Marek1603 napisał/a:
robo1973 napisał/a:
czarli napisał/a:
dodam tylko ze po wymianie aku doszlo do dziwnej sytuacji: w radiu nie dziala wylacznik on/off i musze sciagac panel aby je wylaczyc, ale pewnie to wina "chwilowego braku zasilania" i przeprogramowania odbiornika...niemniej troche dziwi mnie to :-/

Bo Ci ktoś wyłamał popychaczyk w przcisku on/off na przednim panelu.


A może ktoś specjalnie go wyłamał bo właśnie był powodem załączonego radia po zgaszeniu auta. :?:


Musze wszystko teraz na weekendzie dokladnie sprawdzic, ale wylacznik jest takze przyciskiem do zmiany zrodla odtwarzania, ktory dziala bez zarzutu (krotkie przytrzymanie oznacza zmiane Tuner/AUX/USB; a dlugie wylaczenie radia). Teraz jak przytrzymam dluzej to sie nie wylacza ale na wyswietlaczu pojawia sie tekst powitalny "demo pioneer", wiec wyciagam panel aby je wylaczyc

Marek1603 - 2012-05-24, 20:31

No to dziwne. :?:
eplus - 2012-05-24, 21:08

Marek1603 napisał/a:
Będziesz wiedział czy jest to wina źle podłączonego radia jeżeli różnica wskazań będzie znacząca.

Uczył Marcin Marcina.

wat - 2012-05-25, 07:07

Chyba radio do reklamacji trzeba oddać
jackthenight - 2012-05-25, 10:07

czarli pod panelem na radiu masz ukryty przycisk RESET.
Naciśnij go spinaczem lub igłą na kilka sekund - powinno być słychać charakterystyczny hałas pracującego napędu CD.
Po tym radio przywróci ustawienia fabryczne domyślne.

I w Pionieerach aby wyłączyć radio trzeba przycisnąć i przytrzymać na sekundę lub dwie przycisk SCR/OFF

czarli - 2012-05-25, 13:40

jackthenight napisał/a:

I w Pionieerach aby wyłączyć radio trzeba przycisnąć i przytrzymać na sekundę lub dwie przycisk SCR/OFF

to akurat doskonale wiem ;)
thx wszytkim za zainteresownie i rady...jutro poswiecam czas dla radia i Kermita :)

piotrek400 - 2012-08-29, 21:54
Temat postu: problem z odpalanie 1,4 z LPG
Dzisiaj moja połowa zakomunikowała mi, że odpalała daćkę na kilka razy. Na zimnym a potem na ciepłym silniku. Dodała, że od jakiegoś czasu zaczelo się to pojawiać.
Niestety w moich rekach daćka za każdym razem odpalała bez zarzutu...
Jutro biore ją do pracy, może coś wyjdzie rano...
Jestem ciekaw, cóż to może być?
Macie jakieś pomysły Panowie i Panie :) ?

(Ma najechane 126kkm z czego w gazie od 86kkm. Serwis co 15kkm (gwarancja BRC)
Pozdro!

TD Pedro - 2012-08-29, 22:01

może "jakość" LPG, czy przed wystąpieniem problemu "drakulka" była tankowana"?
piotrek400 - 2012-08-29, 22:14

odpala zawsze na benzynie, tankowanie zawsze na orlenie po spadnięciu do polowy zbiornika...
piotrek400 - 2012-08-29, 22:16

chodziło mi o benzynę, bo gaz wyjażdzany prawie do końca
waski - 2012-08-30, 19:17

u mnie podobny problem pojawił się po 3 latach, dacka na początku zapalała normalnie potem miała czasem himery ale z czasem nie dało się jej już odpalić.
Diagnoza czujnik położenia wału. Dzisiaj ma prawie 7 lat i nie doświadczyłem problemów z zapalaniem. Warto się temu przyjżeć, moze być to samo albo i coś innego, ale dobre rady zawsze w cenie. :-)

infos - 2012-08-31, 11:55

Witam, przyłączę się do tematu.
Mój Logan 1,6 z LPG od jakiegoś roku przestał odpalać od tzw. draśnięcia. Teraz musi troszkę pokręcić zanim załapie i trzeba lekko nacisnąć pedał gazu.
Poza tym zdarzyło się 2 razy przez wakacje, że załapał po kręceniu, które trwało łącznie koło minuty (w seriach).
Czy to może być sprawka czujnika położenia wału? Jaki koszt jest takiej naprawy?

Pozdrawiam

jackthenight - 2012-08-31, 12:01

Może być to czujnik wału.
Wyciągnąć i oczyścić go zgodnie z przedstawionym filmem :

piotrek400 - 2012-09-05, 18:19

jako, że jesteśmy na wakacjach to od ponad tygodnia ja odpalam dackę i....
zero problemów!
jedyna różnica, to ta, ze ja wkładam kluczyk dziurką do go góry (po przekęrecniu jest na dole) a żona odwrotnie... i tak to sobie tłumacze, że może kluczyk już się rozmagnesowuje :)
aaaaaaaaaa.....
przed wyjazdem podociskałem wszystkie kostki, czujniki pod maską i kable WN.

TD Pedro - 2012-09-05, 19:21

piotrek400 napisał/a:
ja wkładam kluczyk dziurką do go góry (po przekęrecniu jest na dole) a żona odwrotnie

posadź żonę za kółkiem i niech odpali Twoja metodą, jak zadziała to znaczy, że masz rację... :-P (udanego urlopu... :lol: )

infos - 2012-09-06, 12:21

Cytat:
Wyciągnąć i oczyścić go zgodnie z przedstawionym filmem :

Wyciągnąłem i wyczyściłem. Odpalać "od draśnięcia" nie zaczął, ale cieszyłbym się, gdyby nie było już kręcenia przez minutę, bo takie zjawisko powoduje u mnie duże oczy :shock: i wizję holowania mojej strzały, a to źle by wyglądało :evil:

Wracają do tematu gaśnięcia na zimnym, to może warto zainteresować się silniczkiem krokowym ?

waski - 2012-09-08, 06:24

Mój tak gasł na zimnym i szlak mnie trafia że wcześniej nie dałem wyregulować zaworów, były za ciasne. Teraz jak reką odjął, nie gaśnie obroty nie falują silnik chodzi milutko nie drży, przestało trzepać tłumikiem, przestało śmierdzieć paliwem, już więcej nie zapalił się "check engine", nawet zniknął mi objaw terkotania, gdzie dałbym sobie rękę odciąć że siada łożysko oporowe. Teraz nie żadnych z tych objawów, jestem po prostu, prze szczęśliwy, wreszcie mogę spokojnie odpalić auto i śmigać nie martwiąc się że jak jest zimny to zgasnie po zrzuceniu na luz.
robo1973 - 2012-09-16, 16:53

Z tym odpalaniem to podobno trzeba przed zgaszeniem DD przyłączyć na benzynę i dopiero po chwili zgasić i będzie ok. Tak przynajmniej twierdzą a ASO.
Natomiast mam od czasu do czasu inną przypadłość. Jadę na gazie a tu nagle pi pi sygnalizuje że brak gazu ( choć w butli jest ) i przełącza się na benzynę. Muszę wyłączyć silnik i włączyć jeszcze raz stacyjkę ,zęby dalej normalnie odpalił i jechała gazie. Czy ktoś ma coś takiego. Może jakieś błędy się pojawiają w sterowniku gazowym?
Pozdrawiam !!!

wojtas - 2012-09-16, 17:25

Miałem to samo w innym aucie, jak chciałem wyprzedzić i wbiłem pedał w podłogę to przełączało się na bp.Podjechałem do gazownika i on przestawił ustawienia gazowe (nie chcę skłamać ale chodziło o jakieś podciśnienie w parowniku). Druga sprawa to może zawalone filtry masz?
TD Pedro - 2012-09-16, 20:01

robo1973 napisał/a:
podobno trzeba przed zgaszeniem DD przyłączyć na benzynę i dopiero po chwili zgasić i będzie ok

od kilkunastu miesięcy jeżdżę na LPG i nigdy tak nie robię (bez względu na porę roku) i problemu nie ma, silnik zawsze jest "odpalany" na benzynie z tego wniosek, że samoczynnie przy "gaszeniu" jest przełączany na zasilanie benzyną... gdyby był taki wymóg to "gazownik" pewnie by to zalecił, dotychczas za mną dwa przeglądy gwarancyjne instalacji LPG i nikt nigdy o tym nie wspomniał... (no chyba, że to zależy od typu instalacji)

infos - 2012-09-17, 09:20

Odnośnie sygnalizacji braku gazu podczas jazdy, to dodam, że miałem taki przypadek bez wciskania pedału w podłogę, przy "normalnej" jeździe. Zakończyło się to wymianą czujnika gazu, który pomimo pełnej butli nie widział gazu. Podobno była wadliwa seria tych czujników, a mój i tak wytrzymał sporo, bo ponad 100k km.
Teraz czekam na regulację zaworów, a wszyscy, którzy o tym słyszą dziwią się: przecież masz hydroregulację !?!

robo1973 - 2012-09-17, 19:32

Ten czujnik poziomu gazu to chyba jakaś ściema. Można go odłaczyć albo zewrzeć i dalej będziesz jechał na gazie tylko nie będzie pokazywał poziomu gazu.
infos - 2012-09-18, 09:54

Nie sądzę, by była to ściema. Po wymianie czujnika instalacja nie piszczy przy jeździe na gazie:) Wciąż mogę na stacji powiedzieć "do pełna proszę ! :D" płacąc przy tym niewiele.
Jupiter - 2012-09-23, 16:07

waski napisał/a:
Mój tak gasł na zimnym i szlak mnie trafia że wcześniej nie dałem wyregulować zaworów, były za ciasne. Teraz jak reką odjął, nie gaśnie obroty nie falują silnik chodzi milutko nie drży, przestało trzepać tłumikiem, przestało śmierdzieć paliwem, już więcej nie zapalił się "check engine", nawet zniknął mi objaw terkotania, gdzie dałbym sobie rękę odciąć że siada łożysko oporowe. Teraz nie żadnych z tych objawów, jestem po prostu, prze szczęśliwy, wreszcie mogę spokojnie odpalić auto i śmigać nie martwiąc się że jak jest zimny to zgasnie po zrzuceniu na luz.

mam podobne objawy . Jeszcze nie gaśnie i nie mam problemów z odpaleniem ale około dwóch tygodni temu też pojawił się u mnie problem z check engine . Kontrolka zapala się po około 2 min od odpalenia silnika i po minucie gaśnie. Jestem umówiony na regulacje zaworów ( nigdy wcześniej tego nie robiłem a na gazie latam już 40 tys. km) .Liczę że to rozwiąże mój problem .
Profilaktycznie zanim dojadę do warsztatu dodałem do paliwa Motorlife ( dawny Militec) . W ulotce producent zaleca do aut z instalacją LPG 50ml na 50 litrów paliwa co 15 000 km.

piotrek400 - 2013-07-25, 17:05

ostatnio pojawił się problem taki, że gorący nie chciał odpalać (3 razy). po wystudzeniu palił (raz holowałem teścia drugim autem a on dzwoni - stój bo odpalił :)
miałem wyjazd nad morze więc wykręciłem czujnik położenia wału z drugiej dacki i w drogę, ale stary nie nawalił w obie strony... :-/
po powrocie kupiłem nowy, teraz czekam na relację żony czy coś się dzieje

Modlishkaaa - 2013-09-16, 21:52
Temat postu: Problem z odpalaniem
Witajcie,

Mam pilny problem, otóż moja daćka coś się buntuje. Parę razy (ok 3-4) po zgaszeniu, miała problem z ponownym odpaleniem. Kręciła, kręciła i nic. Dopiero po jakimś czasie ponownie odpaliła. Po paru dniach to samo. No i dzisiaj znów to samo. Jednak po paru próbach nie udało się jej odpalić więc zostawiłam, rano pewnie ponownie spróbuję.

Proszę poradźcie, co to może być ?? Czy filtr paliwa? Pompa paliwa ?? Filtr powietrza ??

Marek1603 - 2013-09-17, 04:52

A może po prostu potrzebna regulacja zaworów bo masz LPG.
Kiedy była robiona ostatnio? Ile km temu?

Może też być zabrudzony lub uszkodzony czujnik położenia wału.
Mogą być przewody wysokiego napięcia znaczy do świec, które możesz sprawdzić sama wieczorem. Podnieś maskę i odpal, spróbuj odpalić albo ktoś niech to zrobi a ty popatrz czy nie przeskakują iskierki od przewodów do silnika. Zrobiło się wilgotno na dworze i to może się okazać usterką.

Modlishkaaa - 2013-09-17, 05:40

On odpala na benzynie, nie odpali na razie wiec chyba to nie gaz. Iskry nie przeskakują, bo mielismy otwarta maskę i nic nie zauważyliśmy. Nie wiem co robić, na pewno jechac do mechanika, ale boje sie, ze powymyśla i skasuje "za nic" :-(
Kratylos - 2013-09-17, 06:49


Lukasz_B - 2013-09-17, 07:21

Kiedy ostatnio była dolewana świeża benzyna i ile obecnie jest jej w baku?

U mnie podobny problem występuje zawsze w przypadku gdy mała ilość benzyny (ok. 5-7litrów) jeździ w baku 2-3 tygodnie i odpalam na zimnym silniku przy temperaturach <15C. Benzyna się starzeje od ciągłęgo przepompowywania w kółko przez pompę i są trudności z zapalaniem na takim paliwie. Zjawisko potwierdzone w Dusterze, a wcześniej Renault Megane i Mitsubishi Colt. Po wyjeżdżeniu benzyny do "zera" i nalaniu świeżej wszystko wraca do normy.

Modlishkaaa - 2013-09-17, 09:40

Również myslalam, że to byc moze zbyt mala ilosc benzyny, wiec dolałam w srode, są 3 kreski. Świece byly wymieniane rok temu.

dzis rano odpalił jakby nigdy nic, po dojechaniu do pracy zgasiłam go i dwa razy odpaliłam bez zarzutu. Odpalam na benzynie poniewaz na gazie nie dam rady gdyż sam sie przełącza gdy rozgrzeje sie silnik.

Lukasz_B - 2013-09-17, 09:56

Jeśli zatankowanie więszej ilości świeżej benzyny nie rozwiązało problemu, a rozrusznik "kręci" bez zastrzeżeń, to zostają: kable, kopułka, cewka lub świecie. Świece są w miarę nowe, więc raczej nie. Spróbuj wypiąć i spowrotem wpiąć kable zapłonowe - może zanieczyszczone są styki. Jeśli jest możliwość to można przetestować inny (pożyczony od kogoś) zestaw kabli. Jeśli to nie pomoże to moim zdaniem pozostaje diagnostyka u mechanika.
U mnie w startym Renault Megane podobny efekt był gdy padła kopułka (wykruszyła się od środka) po jakichś 9 latach eksploatacji.

Marek1603 - 2013-09-17, 11:36

W daciach nie ma kopułki. Przewody Z cewki WN idą bezpośrednio do świec.
Pozostaje sprawdzić czujnik położenia wału zabrudzony - uszkodzony. Wykręcić przeczyścić.

Modlishkaaa - 2013-09-17, 12:05

A czujnik halla? Bo teraz tak mysle, ze go tez wtedy są podobne objawy?
DrOzda - 2013-09-17, 12:09

Modlishkaaa napisał/a:
A czujnik halla? Bo teraz tak mysle, ze go tez wtedy są podobne objawy?

Czujnik Halla jest w bezprzerywaczowym rozdzielaczowym aparacie zapłonowym. W Daciach jest aparat w pełni elektroniczny sterowany przez ECU.
Czujnik położenia wału też może być hallotronem ale nie wiem czy akurat w Dacii.

Marek1603 - 2013-09-17, 12:13

Toż czujnik halla to nic innego jak czujnik położenia wału.
Modlishkaaa - 2013-09-17, 12:25

Marek1603 napisał/a:
Toż czujnik halla to nic innego jak czujnik położenia wału.


:oops: dziekuje ;-) teraz wiem troche wiecej ;) cos mi tam switalo, ze objawy są wlasnie, ze jak silnik ciepły to są problemy z odpalaniem. Nie wiedzialam, ze to jest to samo.

DD - 2013-09-17, 13:22

Marek1603 napisał/a:
Toż czujnik halla to nic innego jak czujnik położenia wału.

No niezupelnie tak. Czujnik polozenia walu przewaznie bywa realizowany na czujniku Halla, albo czujniku indukcyjnym, ale akurat w Dacii i 1.4/1.6MPI (8V) jest chyba indukcyjny. Widzialem cz. walu prawdopodobnie do tych silnikow i tam byly tylko 2 styki w konektorze, a w przypadku Halla musialyby byc 3 (no chyba zeby masa byla brana z tej blaszki mocujacej, ale nie sadze).

Andrzej Zajczuk - 2013-09-17, 17:10

Odwiedziny w serwisie nieuniknione.
Jeżeli to nie zapłon to istnieje prawdopodobieństwo pozostawania nadmiaru gazu w przewodach dolotowych (np. z powodu nieszczelności zaworu odcinającego gaz).
Gaz + benzyna jednocześnie podawane przy kolejnym rozruchu powoduje " zalewanie" silnika i niemożliwość zapłonu zbyt bogatej mieszanki.
W starszych modelach samochodów z instalacja LPG było stosowane opóźnienie wyłączenia zapłonu do czasu ocięcia gazu dawało to możliwość dopalenia gazu w przewodach dolotowych. Silnik gasł samoczynnie dopiero z braku paliwa gazowego.
Ze względu na Twoje bezpieczeństwo i samochodu koniecznie odstawa auto do dobrego fachowca.

Modlishkaaa - 2013-09-17, 17:18

Chcę tylko przypomnieć, że nie dzieje się to codziennie, a raz na jakiś czas. Jak pisałam wcześniej dotąd ok 1 raz na tydzień/półtora. Jednak i tak nie zmieni to faktu, że muszę udać się do mechanika.
Dar1962 - 2013-09-17, 18:04

sporadyczne problemy z rozruchem na benzynie to między innymi efekt uszkodzonego czujnika obrotów wału korbowego. Nawet prosty interfejs diagnostyczny w takim przypadku pokaże błąd tego elementu. Trenuję właśnie identyczny przypadek w vw polo 1,4 16V.
Marek1603 - 2013-09-17, 19:40

DD napisał/a:

No niezupelnie tak. Czujnik polozenia walu przewaznie bywa realizowany na czujniku Halla, albo czujniku indukcyjnym,


No właśnie niezupełnie ale o to samo chodzi.
Ciekawe tylko dlaczego piszesz sprawdź czujnik halla jeżeli teraz piszesz że w daciach jest indukcyjny.

Najważniejsze że koleżanka zrozumiała o co chodzi.

Marcinho - 2013-09-17, 21:35

To może być czujnik położenia wału miałem tak w Clio wyszło jak podłączyli pod kompa.
Przemek77 - 2013-09-18, 06:08

Modlishkaaa napisał/a:
Również myslalam, że to byc moze zbyt mala ilosc benzyny, wiec dolałam w srode, są 3 kreski. Świece byly wymieniane rok temu.

dzis rano odpalił jakby nigdy nic, po dojechaniu do pracy zgasiłam go i dwa razy odpaliłam bez zarzutu. Odpalam na benzynie poniewaz na gazie nie dam rady gdyż sam sie przełącza gdy rozgrzeje sie silnik.

Odpalanie na gazie nie jest zalecane tak w ogóle... Zresztą na "sekwencji" - a zapewne taką instalację masz w swoim loganku (ja tak) - to chyba nawet nie da rady.

Na pierwszy ogień brałbym czujnik położenia wału, jak już pisali koledzy.

Modlishkaaa - 2013-09-18, 17:17

Witajcie ponownie!!;)

Byłam dziś u mechanika, niestety u niego nic "dziwnego" się nie działo, po podłączeniu do komputera nic się nie ukazało. Mechanik polecił mi sposób, na stwierdzenie czy to czujnik wału czy coś z dopływem paliwa.

A więc powiedział, że gdy auto znów odmówi posłuszeństwa, mam odpiąć kabel od świecy, włożyć świecę do niego (dał mi świecę, bo zapasową nie dysponowałam), przyłożyć do masy (??) a druga osoba miała w tym czasie próbować odpalić, jeżeli będą leciały iskierki ze świecy to jest coś z dopływem paliwa, jeżeli nie będą to czujnik wału. Wróciłam do domu, zgasiłam, odpaliłam ponownie bez żadnego problemu, ale postanowiłam chwilę odczekać, po ok 5 min próbowałam odpalić i ... pojawiło się znajome kręcenie. Więc zaraz zrobiłam co polecił mechanik, i iskierki nie leciały.

Jutro jestem już umówiona na naprawę ;) A Wam dziękuję za pomoc, pewnie nadal bym się zastanawiała co to może być a do mechanika się nie wybrałabym ;)

DD - 2013-09-19, 14:40

Marek1603 napisał/a:
DD napisał/a:

No niezupelnie tak. Czujnik polozenia walu przewaznie bywa realizowany na czujniku Halla, albo czujniku indukcyjnym,

No właśnie niezupełnie ale o to samo chodzi.

Ale chodzi o to, ze czujnik Halla nie jest synonimem czujnika polozenia walu korbowego (chociaz niektorzy tak tego blednie uzywaja), podobnie jak paliwo nie jest synonimem benzyny czy bezolowiowki (chociaz niektorzy tak tego blednie uzywaja). Jestesmy na forum motoryzacyjnym (a nie np. na forum dot. smazenia plackow ziemniacznych ;-) ) i warto takie kwestie wyjasniac, zeby nie rozpowszechniac i nie utrwalac bledow w narodzie ;-) .

Marek1603 napisał/a:
Ciekawe tylko dlaczego piszesz sprawdź czujnik halla jeżeli teraz piszesz że w daciach jest indukcyjny.

Chyba Ci sie cos pomylilo kolego ;-) ... w razie wapliwosci przejrzyj jeszcze raz watek.

Marek1603 - 2013-09-19, 15:06

DD napisał/a:
Czujnik polozenia walu przewaznie bywa realizowany na czujniku Halla, albo czujniku indukcyjnym, ale akurat w Dacii i 1.4/1.6MPI (8V) jest chyba indukcyjny.


No fakt przepraszam piszesz "chyba", a nie "jest".

Myślę, że dla koleżanki, jak i większości, to i tak bez różnicy na czym jest ten czujnik zrobiony byle by wiedziała gdzie go znaleźć i jak go sprawdzić.

DD - 2013-09-19, 15:34

Marek1603 napisał/a:
DD napisał/a:
Czujnik polozenia walu przewaznie bywa realizowany na czujniku Halla, albo czujniku indukcyjnym, ale akurat w Dacii i 1.4/1.6MPI (8V) jest chyba indukcyjny.

No fakt przepraszam piszesz "chyba", a nie "jest".

Ale co to ma do rzeczy w ponizszej kwestji?
Marek1603 napisał/a:
Ciekawe tylko dlaczego piszesz sprawdź czujnik halla jeżeli teraz piszesz że w daciach jest indukcyjny.

Ja tam nigdzie nie napisalem, zeby sprawdzic cz. halla, to tylko Tobie sie tak wydawalo.

A przedwczoraj napisalem "chyba", bo wtedy nie bylem jeszcze na 100% pewien (tylko na 98,5% ;-) ), ze tam jest czujnik indukcyjny w roli czujnika polozenia walu korbowego. Od wczoraj juz jestem tego pewien na 100%.

MSZ warto sobie wyjasnic, ze biale jest biale, a nie szare :-) . A co kto pozniej z ta informacja zrobi, to juz jego sprawa...

Modlishkaaa - 2013-09-19, 17:15

No i wymienione, Koszt 150zł z wymianą ;) Mam nadzieję, że to było przyczyną :D


Marek1603 - 2013-09-19, 18:17

Toż właśnie omawiany czujnik.

DD powiem na zakończenie tylko tyle.

Każdy czujnik halla może być czujnikiem położenia wału ale nie każdy czujnik położenia wału czujnikiem halla.

Nie każdy kierowca mysi być od razu mechanikiem i nie każdy mechanik od razu elektronikiem, a forum jest po to aby pomagać, a nie sprzeczać się co jest białe i czarne. Pokuszę się o stwierdzenie, że nawet niektórzy mechanicy nie wiedzą jak jest zbudowany bo podłącza się pod komputer : błąd 1234567890, aha czujnik położenia wału, wymieniamy.
No i jak wcześniej napisałeś jesteśmy na forum motoryzacyjnym, a nie na elektrodzie więc po co przeciętnemu Kowalskiemu (przepraszam Kowalskich) wiedzieć co w tym czujniku siedzi. Będzie dociekliwy to dopyta jak jest zbudowany.

chriskb - 2013-09-19, 18:29

Tak kol. Marek1603, jesteśmy na Forum motoryzacyjnym i powinniśmy używać prawidłowych nazw. Kol. Marek1603, od początku w swoich postach pisał o czujniku położenia wału i to jest prawidłowa nazwa. Przez przypadek kol.Modlishkaaa, użyła potocznej nazwy czujnik halla i zaczęła się dyskusja czy czarne to czarne a białe to szare.
Nawiasem mówiąc można użyć nazwy potocznej ale dobrze by było umieszczać je w nawiasach lub zaznaczyć innym wyróżnikiem.

Modlishkaaa - 2013-09-19, 18:39

Rzeczywiście, ja zapytałam czy owe objawy dotyczą czujnika halla, mimo burzliwej wymiany zdań, na prawdę bardzo dziękuję za wyjaśnienie ;) nie martwcie się, że ktoś coś źle powiedział, ja sie nie znam na tym ;) dla mnie wystarczyło stwierdzenie jakie padło, że to jest współgrające z czujnikiem wału i tyle ;) .
DD - 2013-09-19, 19:43

Marek1603 napisał/a:
Toż właśnie omawiany czujnik.

Owszem, to jest wlasnie omawiany czujnik polozenia walu korbowego, zrealizowany na czujniku indukcyjnym. Mozna o nim powiedziec "czujnik polozenia walu korbowego", mozna tez "czujnik indukcyjny", ale gdy ten konkretny czujnik okreslimy jako "czujnik halla", bo bedzie to po prostu blad.

Marek1603 napisał/a:
Każdy czujnik halla może być czujnikiem położenia wału ale nie każdy czujnik położenia wału czujnikiem halla.

Wlasnie o tym pisze od kilku postow, a kolega niepotrzebnie przeciaga dyskusje. Cz. Halla moze byc w zastosowany w roli cz. polozenia walu korbowego (moze byc tez w innych rolach, np. cz. polozenia waka rozrzadu), ale cz. polozenia walu korbowego moze byc tez zrealizowany na innego rodzaju czujnikach, np. indukcyjnym, i tak jest wlasnie w tej Dacii.
Powtorze jeszcze raz, "czujnik Halla" nie jest synonimem dla "czujnik polozenia walu korbowego". I to sie od poczatku odnosilo do kolegi kategorycznego stwierdzenia :
Marek1603 napisał/a:
Toż czujnik halla to nic innego jak czujnik położenia wału.


Zywie szczera nadzieje, ze teraz juz wszystko zostalo wyjasnione :-) .

robo1973 - 2014-01-06, 15:53
Temat postu: Nie mogę odpalać Daci Duster 1.6 16V 4x4
Witam !!!
Tak jak w temacie. Wczoraj zajechałem samochodem do domu zgasiłem. Dzisiaj wsiadam odpalam i nic. Rozrusznik kręci na tablicy świeci ten znak że problem z elektroniką i stop na prędkościomierzu.
Benzyna jest akumulator ok. Ma ktoś pomysł. 21 tyś na liczniku. ?

PS Jak najlepiej załatwić temat. Mam wykupioną rozszerzoną gwarancję oraz assistance

corrado - 2014-01-06, 16:12

zadzwoń do TU i niech naprawią z Assistance.

ps.
Przekaźniki do pompy paliwa są ok ?
wyjmij kabel WN ze świecy i sprawdź czy jest iskra w połączeniu z masą ( np z pokrywą zaworów ), przy rozruchu...

robo1973 - 2014-01-06, 16:18

Tu http://www.dacia.pl/serwis/assistance/ - niestety dzisiaj wbrew temu co piszą nieczynne

Nie będę nic grzebał niech naprawiają sami w końcu za to zapłaciłem.

benny86 - 2014-01-06, 17:03

Trzecia Daćka w krótkim czasie która nie chce odpalić? Dziwna seria...
robo1973 - 2014-01-06, 17:21

Teraz to straciłem zaufanie do DD Dobrze że na trasie nie padłą tylko w domu
Czy serwis może naprawić ją w domu ?

czaju - 2014-01-06, 17:40

Cytat:
stop na prędkościomierzu


Wygląda mi to na serię fakeów - w każdym przypadku nikt nie chce nic sprawdzić, żadnego zdjęcia i każdy stracił zaufanie do Dacii...

Chciałbym zobaczyć jak wygląda wspomniany "stop na prędkościomierzu"...

Ależ oczywiście - przyjeżdża facet, która ma za zadanie w pierwszej chwili sprawdzić czy to nie błahostka, której nie naprawi na miejscu. Z tego co pamiętam jak odholują samochód do ASO, to dostajesz samochód zastępczy.

robo1973 - 2014-01-06, 18:01

To mam nadzieję że przynajmniej szybko usuną usterkę bo potrzebuję sprawnego samochodu
chriskb - 2014-01-06, 18:07

Czyżby kolejny problem z protezą LPG :?:
etam - 2014-01-06, 18:29

chriskb napisał/a:
Czyżby kolejny problem z protezą LPG :?:

o ile pamiętam robo1973 chyba nie dawno sprzedał swoje auto - więc nie ma pewności, że znowu jeździ na gaz.

robo1973 - 2014-01-06, 18:37

Tak jeżdżę na gaz Wygląda mi to na cewkę zapłonową. Ale niema co gdybać Jak mi naprawia to się odezwę i powiem co było.
benny86 - 2014-01-06, 18:54

Sandero jednego z userów nie ma LPG i też nie odpala, więc byłbym ostrożny w sugerowaniu instalacji LPG jako winowajcy :roll:
matucha - 2014-01-06, 18:54

w 16V chyba są 4 cewki, więc odpaliłby na 3 cylindrach.
eplus - 2014-01-06, 19:06

Cewki w tym silniku są cztery, a kabli WN nie ma wcale (przynajmniej w swoim ich nie widzę).
TD Pedro - 2014-01-06, 19:14

warto niektórym przypomnieć, że instalacja LPG nie ma nic do rzeczy, samochód zawsze "odpala" na benzynie...
Karenzo - 2014-01-06, 20:06

Według mnie jeżeli chodzi o silnik 1.6 16v
problem już by opisywalny na forum
http://www.daciaklub.pl/f...mapa+wtrysk%F3w
jak pewnie zrobiło się zimno silnik dostał zbyt lichą mieszankę i nie odpalił .

PiotrWie - 2014-01-06, 20:08

robo1973 napisał/a:
Teraz to straciłem zaufanie do DD Dobrze że na trasie nie padłą tylko w domu
Czy serwis może naprawić ją w domu ?

To cecha samochodów ze stajni Renault - nie padają w trasie tylko w domu. Dla mnie to zaleta :mrgreen:
W każdej marce zdarzają się czasami awarie, wszystko zależy co padło. Mam ten silnik w dwóch autach, zrobiłem razem pod 300 tyś ale nie miałem podobnego przypadku. Pamiętam z forum Laguny że komuś padły dwie cewki na raz, ale to były cewki starego typu którym się to zdarzało. Na wszelki wypadek sprawdź samodzielnie bezpieczniki - ja ostatnio myślałem że mi padło światło cofania, a okazał się bezpiecznik.

robo1973 - 2014-01-06, 20:16

Karenzo napisał/a:
Według mnie jeżeli chodzi o silnik 1.6 16v
problem już by opisywalny na forum
http://www.daciaklub.pl/f...mapa+wtrysk%F3w
jak pewnie zrobiło się zimno silnik dostał zbyt lichą mieszankę i nie odpalił .

Z tym kręceniem to fakt czasami problem jest. Ale kręcę i kręcę i nic. Pali mi się kontrolka sygnalizująca usterkę elektroniki i kontrolka stop na prędkościomierzu. Bezpieczniki też sprawdziłem. Tak więc niema co się rozpisywać przyjadą to niech naprawiają. Zobaczę co wart jest dodatkowa gwarancja. Na razie to piszą nieprawdę na stronie:
''Zadzwoń na numer (48) 22 575 94 44, a udzielimy Ci pomocy.

Możesz jechać spokojnie : jest to numer całodobowy, czynny przez cały rok.'''
he dobre

eplus - 2014-01-06, 22:00

TD Pedro napisał/a:
warto niektórym przypomnieć, że instalacja LPG nie ma nic do rzeczy, samochód zawsze "odpala" na benzynie...

A komputerek gazu odcina sobie wtryski benzyny. :idea: A emulatorki dostarczają fałszywych sygnałów...

PiotrWie - 2014-01-06, 22:03

robo1973 napisał/a:
Karenzo napisał/a:
Według mnie jeżeli chodzi o silnik 1.6 16v
problem już by opisywalny na forum
http://www.daciaklub.pl/f...mapa+wtrysk%F3w
jak pewnie zrobiło się zimno silnik dostał zbyt lichą mieszankę i nie odpalił .

Z tym kręceniem to fakt czasami problem jest. Ale kręcę i kręcę i nic. Pali mi się kontrolka sygnalizująca usterkę elektroniki i kontrolka stop na prędkościomierzu. Bezpieczniki też sprawdziłem. Tak więc niema co się rozpisywać przyjadą to niech naprawiają. Zobaczę co wart jest dodatkowa gwarancja. Na razie to piszą nieprawdę na stronie:
''Zadzwoń na numer (48) 22 575 94 44, a udzielimy Ci pomocy.

Możesz jechać spokojnie : jest to numer całodobowy, czynny przez cały rok.'''
he dobre

A dlaczego dodatkowa? Czyżbyś miał takiego pecha że odebrałeś przed 6 stycznia i natychmiast po gwarancji padło???

wiciu_r - 2014-01-06, 22:34

Naprawdę nikt u Ciebie w okolicy nie ma interfejsu diagnostycznego?
Podpiąć pod gniazdo obd2 i sprawdzić co padło.
U mnie kiedyś podobny objaw w citroenie xsara spowodował czujnik zderzeniowy.
Wystarczyło podnieść maskę i jakiś grzybek szturchnąć.

robo1973 - 2014-01-07, 07:18

PiotrWie napisał/a:

A dlaczego dodatkowa? Czyżbyś miał takiego pecha że odebrałeś przed 6 stycznia i natychmiast po gwarancji padło???


Samochód kupiony w lipcu 2011 wiec już po gwarancji producenta

PiotrWie napisał/a:

Naprawdę nikt u Ciebie w okolicy nie ma interfejsu diagnostycznego?
Podpiąć pod gniazdo obd2 i sprawdzić co padło.
U mnie kiedyś podobny objaw w citroenie xsara spowodował czujnik zderzeniowy.
Wystarczyło podnieść maskę i jakiś grzybek szturchnąć.

A po co sobie du…e zawracać jeździć i prosić.

wat - 2014-01-07, 07:50

jak w lipcu 2011 to jeszcze parę miesięcy gwarancji zostało więc nic straconego niech sie ASO bawi
jackthenight - 2014-01-07, 08:12

robo1973 napisał/a:

Samochód kupiony w lipcu 2011 wiec już po gwarancji producenta


To policz jeszcze raz, skoro gwarancja to 3 lata :)

A co do problemu z odpalaniem, to czy lampka immobilajzera gaśnie po przekręceniu kluczyka ?

robo1973 - 2014-01-07, 10:42

jackthenight napisał/a:
robo1973 napisał/a:

Samochód kupiony w lipcu 2011 wiec już po gwarancji producenta


To policz jeszcze raz, skoro gwarancja to 3 lata :)

A co do problemu z odpalaniem, to czy lampka immobilajzera gaśnie po przekręceniu kluczyka ?

Faktycznie myślałem że gwarancja producenta to 2 lata.
Lampka imobilajzera /ta ogrągła czerwona/ gaśnie po przekręceniu kluczyka
Zgłosiłem i czekam na lawetę

corrado - 2014-01-07, 10:47

No i tak trzeba było zrobić od razu! 8-)
Domel2250 - 2014-01-07, 11:39

A to nie będzie problem z wgraniem "nowej mapy paliwowej" omawiane już przy DD i 1,6.
Mnie ostatnio też nie chciał (dokładnie żonie odpalić) jeden z tych chłodniejszych poranków , auto stało ze 2-3 dni nie jeżdżone, a ostatnia jazda bardzo krótka....przypomniałem sobie o tym problemie mapą paliwową i spróbowałem kręcić z wciśniętym gazem licząc na to że dostanie więcej paliwa i zapali no i tak się stało, poszło tylko trochę więcej białego dymu z rury.... :mrgreen: (pewnie się woda wytrąciła w baku i/lub sprawa tej mapy paliwowej). Choć z drugiej strony, to dziwne, bo o ile się orientuję, a jestem w sprawach mechanicznych bardziej laikiem), to taka technika odpalenia auta, to bardziej przy gaźniku działa, a nie wtrysku, tutaj za podanie paliwa oprócz pompy, silniczek krokowy ogarnia temat-mam rację? W moim przypadku ewidentnie wciśnięcie pedału gazu pomogło- co to poza starszym softem apropos mapy paliwowej mogłoby być, innymi słowy, czy mogę spodziewać się jakiejś awarii jakiegoś podzespołu niedługo? Ktoś ma pomysł? A w zbiorniku było poniżej połowy baku paliwa, ale do rezerwy jeszcze daleko.

Daster - 2014-01-07, 15:26

Domel2250 napisał/a:
A to nie będzie problem z wgraniem "nowej mapy paliwowej" omawiane już przy DD i 1,6.
Mnie ostatnio też nie chciał (dokładnie żonie odpalić) jeden z tych chłodniejszych poranków , auto stało ze 2-3 dni nie jeżdżone, a ostatnia jazda bardzo krótka....przypomniałem sobie o tym problemie mapą paliwową i spróbowałem kręcić z wciśniętym gazem licząc na to że dostanie więcej paliwa i zapali no i tak się stało, poszło tylko trochę więcej białego dymu z rury.... :mrgreen: (pewnie się woda wytrąciła w baku i/lub sprawa tej mapy paliwowej). Choć z drugiej strony, to dziwne, bo o ile się orientuję, a jestem w sprawach mechanicznych bardziej laikiem), to taka technika odpalenia auta, to bardziej przy gaźniku działa, a nie wtrysku, tutaj za podanie paliwa oprócz pompy, silniczek krokowy ogarnia temat-mam rację? W moim przypadku ewidentnie wciśnięcie pedału gazu pomogło- co to poza starszym softem apropos mapy paliwowej mogłoby być, innymi słowy, czy mogę spodziewać się jakiejś awarii jakiegoś podzespołu niedługo? Ktoś ma pomysł? A w zbiorniku było poniżej połowy baku paliwa, ale do rezerwy jeszcze daleko.

Melduję,że miałem taki sam przypadek jak powyżej i pomogło wciśnięcie gazu przy kręceniu rozrusznikiem.

czarli - 2014-01-07, 15:28

Daster napisał/a:

Melduję,że miałem taki sam przypadek jak powyżej i pomogło wciśnięcie gazu przy kręceniu rozrusznikiem.


ja również :)

Dar1962 - 2014-01-07, 18:27

wedle mojej wiedzy podczas samego rozruchu na zimno deptanie czy pompowanie pedałem gazu nic nie pomaga właśnie z uwagi na brak gaźnika. O dawce paliwa i tak decyduje elektronika. Już w sekundę po rozruchu sytuacja oczywiście się zmienia
robo1973 - 2014-01-07, 18:46

Właśnie wróciłem z serwisu. Podpięli komputer coś kombinowali i DD odpaliła. Zastała jeszcze w serwisie bo powiedzieli, że nie mogą dostać się do komputera aby wgrać nowe oprogramowania a bez tego problem może się powtórzyć.
Jutro ma przyjść informatyk by DACIA i coś z tym zrobić.

Co do wciskania pedału gazu podczas odpalania to coś w tym jest bo jak nie wciskałem podczas zapalania to nie paliła, :mrgreen:

Daster - 2014-01-07, 18:55

Dar1962 napisał/a:
wedle mojej wiedzy podczas samego rozruchu na zimno deptanie czy pompowanie pedałem gazu nic nie pomaga właśnie z uwagi na brak gaźnika. O dawce paliwa na i tak decyduje elektronika. Już w sekundę po rozruchu sytuacja oczywiście się zmienia

W Dusterze 1.6 jest silnik Renault K4M. Naciskając pedał gazu pociągana jest linka przepustnicy. Wiec nie jest do końca prawdą co piszesz o całkowicie autonomicznym, elektronicznym sterowaniem paliwem. Większe otwarcie przepustnicy jest przekazywane potencjometrem do ECU silnika i na tej podstawie dobierana jest ilość paliwa nawet przy rozruchu.

eplus - 2014-01-07, 19:08

PiotrWie napisał/a:
To cecha samochodów ze stajni Renault - nie padają w trasie tylko w domu. Dla mnie to zaleta :mrgreen:
...


A Laguna tego dziadka, któremu zaciął się elektryczny pedał gazu jechała po autostradzie z Vmax, żeby jak najszybciej dojechać do domu i się zepsuć. :mrgreen:

Popieram przedmówcę, przy otwarciu mechanicznej przepustnicy i bez dodatkowego paliwa mieszanka byłaby za uboga i silnik nie zapaliłby, a zdarzają się czasem nerwowe sytuacje...

jackthenight - 2014-01-07, 20:48

Co nie zmienia faktu, że sprawne auto bez dodawania gazu powinno odpalać bez problemów, a ECU powinno tak wyliczyć ilość dawkowanego paliwa, aby auto nawet w bardzo mroźne dni uruchamiało się bez nogi na gazie.
_Marcin_ - 2014-01-08, 06:59

Daster napisał/a:
Dar1962 napisał/a:
wedle mojej wiedzy podczas samego rozruchu na zimno deptanie czy pompowanie pedałem gazu nic nie pomaga właśnie z uwagi na brak gaźnika. O dawce paliwa na i tak decyduje elektronika. Już w sekundę po rozruchu sytuacja oczywiście się zmienia

W Dusterze 1.6 jest silnik Renault K4M. Naciskając pedał gazu pociągana jest linka przepustnicy. Wiec nie jest do końca prawdą co piszesz o całkowicie autonomicznym, elektronicznym sterowaniem paliwem. Większe otwarcie przepustnicy jest przekazywane potencjometrem do ECU silnika i na tej podstawie dobierana jest ilość paliwa nawet przy rozruchu.


Dodam jedynie, że linka występuje tylko w Dusterach z normą Euro 4 (z tego co pamiętam rocznik 2010), wszystkie silniki od 2011 roku spełniające Euro 5 nie mają linki, sterowanie jest w pełni elektroniczne.

Auto Krytyk - 2014-01-08, 11:53

Sprawdź sobie czujnik położenia wału korbowego jest na połączeniu silnika ze skrzynią 2 śruby 10 jak dobrze pamiętam, może wtyczka ma słby kontakt i nie styka dobrze, najczęstszą usterką nieodpalania silników z rodziny K4 jest ten czujnik, ja w swojej Meganie kilka lat temu go wykręciłem i wyczyściłem też wszytkie wtyczki czujników i od tego czasu spokój jest. Zobacz też zapnij bieg i przepchnij trochę auto do przodu lub do tyłu i odpalaj jak zaskoczy to ten czujnik szwankuje na bank.
robo1973 - 2014-01-08, 13:47

vulcanor napisał/a:
Sprawdź sobie czujnik położenia wału korbowego jest na połączeniu silnika ze skrzynią 2 śruby 10 jak dobrze pamiętam, może wtyczka ma słby kontakt i nie styka dobrze, najczęstszą usterką nieodpalania silników z rodziny K4 jest ten czujnik, ja w swojej Meganie kilka lat temu go wykręciłem i wyczyściłem też wszytkie wtyczki czujników i od tego czasu spokój jest. Zobacz też zapnij bieg i przepchnij trochę auto do przodu lub do tyłu i odpalaj jak zaskoczy to ten czujnik szwankuje na bank.


Dzięki za radę Ale sorry 21 tyś na budziku i 2 lata auto i żeby już takie jajca z czujnikiem. Mówili że komputer się zawiesił. Mają wgrać soft Zobaczymy jak odbiorę to coś powiem więcej

Lukas87 - 2014-01-08, 13:56

robo1973 napisał/a:
Mówili że komputer się zawiesił.j


Jeszcze tylko brakuje przycisku reset :lol: pewnie nowy soft załatwi sprawę

robo1973 - 2014-01-08, 18:54

DD odebrana z serwisu. Wgrany nowy soft Zapala na pierwszy strzał. Jakby nie to samo autko - żywsze jakieś
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za zainteresowanie tematem, Zobaczę jak to teraz będzie się sprawowało,
Podobno jest trochę błędów w starej wersji romu,

PiotrWie - 2014-01-08, 19:46

Mój ma 53000 i pierwszą wersję softu i zawsze zapala. Na pewno przeczyszczenie czujnika nie zaszkodziłoby samochodowi. 21000 w ciągu 2,5 roku to bardzo mało, a złączki tego nie lubią - lubią jak płynie prez nie prąd bo wtedy nie śniedzieją.
robo1973 - 2014-01-08, 20:34

Jaka teoria ? > Czujnik położenia wału nie daje informacji o błędach w kompie. Po prostu auto nie zapala. Zresztą zobaczę co dalej będzie się działo
d3mol3k - 2014-01-08, 20:54

Lukas87 napisał/a:

Jeszcze tylko brakuje przycisku reset :lol: pewnie nowy soft załatwi sprawę

No właśnie jak się resetuje komputery w Daci samemu?

To mnie trochę przeraża w nowych autach - dzwonisz do serwisu a oni - proszę wyłączyć i włączyć komputer :-D

eplus - 2014-01-08, 21:32

robo1973 napisał/a:
Jaka teoria ? > Czujnik położenia wału nie daje informacji o błędach w kompie. Po prostu auto nie zapala. Zresztą zobaczę co dalej będzie się działo

W Polonezie zawsze był błąd 11 - brak impulsów z czujnika wału korbowego. Na postoju oznaczało to brak (innych) błędów. :idea: :mrgreen:

Prawdopodobnie po początkowym załączeniu pompy paliwowej, a następnie zatrzymaniu, jej praca zostaje wznowiona, jeśli pojawią się impulsy z czujnika położenia wału. Jeśli czujnik jest niesprawny, to pompa się nie załączy przy rozruchu. Ale i tak trudno byłoby ją wtedy usłyszeć.

robo1973 - 2014-01-09, 12:17

Dzisiaj rano silnik zimny bez dodawania gazu pierwszy strzał i pali.
DD jakaś taka żywsza po wgraniu nowego softu i pali lepiej

zorkadar - 2014-01-09, 13:57

Czyli efekt placebo działa :mrgreen:
DrOzda - 2014-01-09, 14:14

Bynajmniej , gazownicy twierdzą że Renault skopało mapę wtrysków do wszystkich wolnossaków Euro5 - teraz to naprawiają "przy okazji":
http://lpg-forum.pl/post474815.html#p474815

robo1973 - 2014-01-09, 16:53

zorkadar napisał/a:
Czyli efekt placebo działa :mrgreen:


Wcześniej musiałam przygazować i pokręcić aby zapaliła Teraz jeden strzał

Joanka - 2014-01-10, 10:46

Witam szanownych forumowiczów po dłuugiej nieobecności na Forum.

Miewam czasami problem z odpaleniem mojego Dustera - kręci, a nie odpala... Po którejś z kolei próbie w końcu odpala, ale nie jest to fajne... :evil:

Problem ten pojawia się bardzo losowo (czytaj; nie znasz dnia ni godziny), kiedyś występował sporadycznie, ostatnio coraz częściej. Zgłosiłam problem przy przeglądzie (we wtorek), przeczyszczona została przepustnica powietrza, po czym w środę rano znów miałam problem z odpaleniem. A przez kolejne dwa dni - "na dotyk"... :shock: Byłam dzisiaj w serwisie i się dowiedziałam, ze dostali w sieci komunikat, że jeżeli występują pewne określone problemy typu gaśnięcie, nie odpalanie itp w Dusterze 1,6 benzin, to przed podjęciem jakichkolwiek kroków maja się kontaktować z serwisem centralnym czy inną "technolinią" - czyli jest faktycznie jakiś problem.
W poniedziałek odstawiam daćkę do serwisu (bo w piatek technolinia pracuje po francusku, tzn do 14tej tylko), dam znać jak coś wykryją/wymyślą...

pozdrawiam wszystkich dusterowców serdecznie w Nowym Roku! :-D

Dar1962 - 2014-01-10, 16:11

zapewne wgrają nową mapę wtrysku
Piotr_K - 2014-01-11, 02:17

ja tych problemow nie mam ale się zastanawiam, czy podjechać do ASO i wgrać sobie te mape?
TD Pedro - 2014-01-11, 10:34

Piotr_K napisał/a:
ja tych problemow nie mam

- u mnie podobnie... :-)
- jeżeli
Piotr_K napisał/a:
czy podjechać do ASO i wgrać sobie te mape

to podziel się wiedzą czy ASO uznało, że rzeczywiście jest taka potrzeba... (moja drakulka jest co prawda rok starsza od Twojej co może mieć znaczenie...)

Dar1962 - 2014-01-11, 11:05

jeśli auto odpala natychmiast i nie ma problemów z rozruchem - moim zdaniem nie warto, po co poprawiać coś co działa?
Karenzo - 2014-01-11, 12:42

po to żeby odpaliła jak się będę spieszył albo przy silnym mrozie .
10 kropel paliwa nie jest warte mojej nie pewności .

robo1973 - 2014-01-11, 14:52

Koledzy jak tam chcecie. Ja jakbym wiedział że jest nowy soft to bym nie ryzykowałbym unieruchomienia samochodu tylko od razu pojechałbym do ASO.
No cóż mnie zastanawia fakt, że nie ma akcji przywoławczej tylko jak się stanie to mówią, że jest nowe oprogramowanie, sprawdzają czy dany samochód podlega akcji serwisowej i wgrywają.
Od 2 dni obserwuje inne lepsze zachowanie DD
pozdrawiam !!!

dacialoganmcv - 2014-03-08, 11:08
Temat postu: Logan MCV LPG błędy i brak możliwości uruchomienia silnika
Witajcie,
W grudniu 2013 (przebieg ok. 3000 km) i w styczniu 2014 (przebieg ok. 5000) km, aktualny 8000 km pojawiły się dwie sytuacje, w których nie było możliwe uruchomienie samochodu.

W grudniu samochód stał na dworze, uruchomił się normalnie, po czym podczas manewrowania na parkingu i kręcenia kierownicą zgasł. Przez ok. 1 minutę nie mogłem go uruchomić. Uruchomił się normalnie i pojechałem.

W styczniu pojazd stał całą noc w garażu ok. 5 stopni. Po wejściu do samochodu, próba uruchomienia silnika. Przez ok. 1 minutę brak możliwości. Po kilkunastu próbach krótkiego kręcenia silnik uruchomił się i przez chwilę pracował jakby na 3 cylindrach.

Od tamtego momentu brak problemów, kontrolka sprawdź silnik nie uruchomiła się nigdy.

Wczoraj odczytałem błędy z silnika i były następujące - zgodnie z czasookresem ich wystąpienia, tj. odliczone km do tyłu.

DTC1302F8 - gas cylinder 2 combustion misfire
DTC1314F8 - Misfiring detection
DTC018421 - LPG temperature sensor circuit

Błąd z LPG wystąpił w innym czasookresie i nie wiązałbym go w żadnym wypadku z dwoma pierwszymi - silnik nie pracuje w tym czasie na gazie.


eastcowboy - 2014-03-08, 12:16

usterka wtryskiwacz gazu

do wiele lub do mało gaz

sprawdzać karta benzyna przesunięty o OBD

czaju - 2014-03-08, 12:33

warto chyba sprawdzić świece i kable WN, szczególnie na drugim garze...
dacialoganmcv - 2014-03-08, 13:33

czaju napisał/a:
warto chyba sprawdzić świece i kable WN, szczególnie na drugim garze...


Sprawdziłem optycznie, wszystko w porządku. Siedzą idealnie na świecy. Przebieg 4000 km i myślisz że wysiadły na LPG? :).

czaju - 2014-03-08, 14:11

Nie, swiece poprostu lubia byc wadliwe. Najlepiej jedz z tym do aso, byc moze np to tylko kwestia wilgoci i nieszczesliwy zbieg okolicznosci
dacialoganmcv - 2014-03-08, 14:23

Wykręcę każdą i pooglądam co i jak. Bardziej opłaca mi się wymienić świece samemu niż jechać do ASO 60 km w jedną stronę. Bo to co mam pod nosem, to jedynie sprzedać auto może. I tak zbliża mi się 10.000 km, gdzie będę sam wymieniał olej i filtry, więc 80 zł na świece też mnie nie zrujnuje.
tomgitar - 2014-03-18, 09:54
Temat postu: Re: przegląd roczny - dacia lodgy
http://www.daciaklub.pl/f...1633497#1633497
kejo81pl napisał/a:
2. Czy ktoś z was miał problem z zapaleniem samochodu za pierwszym razem (kręci ale nie zapala). Co jakiś czas zdaża mi się to ale za drugim/trzecim razem zapala normalnie. Podobno to zabrudzona przepustnica. Bylem 2 razy z tym w aso ale znów mam to samo.


Witam,
Mój Logan, którego nabyłem miesiąc temu też parę razy miał dokładnie takie same objawy. Niby drobiazg, ale na wszelki wypadek odwiedziłem ASO. Sprawdzili wszystko ale niczego nie znaleźli. Oczywiście podczas wizyty w ASO wspomniane objawy nie wystąpiły, ale to typowe... Pan z ASO stwierdził, że być może wina leży po stronie oprogramowania komputera pokładowego, które co jakis czas powoduje jakiś błąd. Podobno trwają prace nad przygotowaniem aktualizacji, ale na razie nic konkretnego nie wiadomo.

Pozdrawiam

dacialoganmcv - 2014-03-19, 20:32
Temat postu: Re: przegląd roczny - dacia lodgy
W ASO zawsze jest problem. U mnie były dwa błędy. Wykryty wybuch na 2 cylindrze i ogólnie wykryty wybuch. Na 8.000 km zdarzyło się to już 3x. Raz na srogim mrozie po uruchomieniu silnika - zgasł i problem z zapaleniem. Drugi raz po nocy w garażu, a trzeci po nocy na dworze na +5 stopni. Więc nic wspólnego nie ma w tych zdarzeniach. Jak dla mnie coś z elektroniką, może jakiś czujnik albo odczyt był nieprawidłowy na co wskazują błędy w komputerze. Za trzecim razem, po wyczyszczeniu chwilę wcześniej błędów, tym razem nic nie wskazał. Więc pojęcia nie mam o co w tym chodzi. Za 1500 km przy 10.000 km wymieniam świece, więc zobaczy się czy to przypadkiem nie pada ta na drugim cylindrze.
dacialoganmcv - 2014-05-06, 19:39

Wczoraj przy przebiegu 11.500 km znalazłem chwilę czasu, aby powymieniać olej, filtry i przy okazji świece w 1.2 GPL.

I wyszło czemu auto jeździło jak pisałem wyżej. O dziwo na pierwszym cylindrze była od nowości uszkodzona świeca. Na elemencie ceramicznym od strony cylindra było widać brązowe przedmuchy na świecy, czyli była nieszczelna.

Od razu po uruchomieniu silnika jego praca była "delikatniejsza", brak szarpania przy przełączaniu z Pb na LPG, silnik na dzień dobry pracuje na niższych obrotach oraz nie ma szarpnięcia przy "ruszaniu" z dwójki na progu na drodze. Ponadto był jeszcze problem po uruchomieniu ciepłego silnika po kilku minutach. Potrafił zgasnąć od razu jakby został zalany.

Nowe świece również włożyłem NGK.


Bartek_TG - 2014-05-08, 08:29
Temat postu: Re: przegląd roczny - dacia lodgy
tomgitar napisał/a:
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?p=1633497#1633497
kejo81pl napisał/a:
2. Czy ktoś z was miał problem z zapaleniem samochodu za pierwszym razem (kręci ale nie zapala). Co jakiś czas zdaża mi się to ale za drugim/trzecim razem zapala normalnie. Podobno to zabrudzona przepustnica. Bylem 2 razy z tym w aso ale znów mam to samo.


Witam,
Mój Logan, którego nabyłem miesiąc temu też parę razy miał dokładnie takie same objawy. Niby drobiazg, ale na wszelki wypadek odwiedziłem ASO. Sprawdzili wszystko ale niczego nie znaleźli. Oczywiście podczas wizyty w ASO wspomniane objawy nie wystąpiły, ale to typowe... Pan z ASO stwierdził, że być może wina leży po stronie oprogramowania komputera pokładowego, które co jakis czas powoduje jakiś błąd. Podobno trwają prace nad przygotowaniem aktualizacji, ale na razie nic konkretnego nie wiadomo.

Pozdrawiam


Witam!
U mnie również wystąpił ten problem 3 lub 4 razy. Raz po nocy w garażu, wcześniej się bawiłem pilotem (przed nocą) otwierałem i zamykałem drzwi (sprawdzałem jak szybko gasną lampki etc.).
Drugi raz po powrocie z Serbii (trasa ok. 800km) auto zostało na noc przed domem w nocy było -2 stopnie. Rano zapalił i zgasł, potem długo musiałem kręcić. Pojechałem do pracy ok. 50km i po wyjściu z pracy (8h) to samo, tylko z drugim razem odpalił od razu.
Mam przejechane 8 tys. km. Właściwie nawet nie wiem kiedy mam przyjechać na pierwszy przegląd. Wtedy też planuje zgłosić usterkę i wady, które mnie niepokoją.

p.s. Mam instalacje LPG zamontowana u dilera (BRC)

DrOzda - 2014-05-08, 08:53

Problem z mapami wtrysku - wszystkie benzyny Euro5. ASO powinno uaktualnić ECU do najnowszej wersji.
DrOzda - 2014-05-25, 15:33

zaczęły się upały i mam problemy z zapalaniem kiedy silnik zupełnie nie wystygl po godzinie dwóch od jazdy wtedy nawet z minutę go muszę pilowac ... mam nadzieję że ASO ma mapę na lato :)
Dar1962 - 2014-05-25, 16:54

mapa zimowa, mapa letnia, mapa przejściowa... :-P
pluto - 2014-05-25, 17:23

Co się dzieje - benzyna coraz bardziej problematyczna :shock:
TD Pedro - 2014-05-25, 17:47

Dar1962 napisał/a:
mapa zimowa, mapa letnia, mapa przejściowa... :-P

transakcja wiązana - zmiana razem ze zmianą ogumienia :-P to po co jest komp w samochodzie... :-(

DrOzda - 2014-05-26, 11:43

Nic się nie dzieje, producenci w imię obniżenia emisji CO2 odstawili szopkę w oprogramowaniu silników EURO 5 i teraz poprawiają błędy.
Karenzo - 2014-05-26, 12:12

akurat euro 5 obowiązuje od 2009 a sam silnik 1.6 mpi ma konstytucyjnie ze 40 lat
od 2014 jest euro 6 który stanowczo obniża limity więc auta z 2013 się na niego łapały ale nie te z 2012 i wcześniej

DrOzda - 2014-05-26, 15:32

Euro 6 jeszcze nie jest obowiązkowe dla osobówek:
http://europa.eu/legislat...n/l28186_en.htm
Norma Euro 6 dla benzyniaków niewiele zmienia. Tyle że problem z wolnossakami to jest problem emisji CO2 którą sztucznie się zaniża na testach żeby zmieścić się w limitach.

DrOzda - 2014-05-29, 10:36

Odstawiłem do RRG Mory ale po podłączeniu komputera błędów nie mieli. Podobno mam tez najnowszą wersję softu więc nic nowszego nie ma. Muszę umówić się jak będą upały żeby mogli odczytać stan ECU podczas wystąpienia problemu - loteria kurcze.
Liczę że komuś ten problem też się zdarzy to może znajdą wcześniej rozwiązanie.

racer1972 - 2014-05-30, 20:25
Temat postu: Problemy z zapalaniem Duster
Dzisiaj miałem drugi przypadek problemu z odpaleniem auta...
Wygląda to tak - rozrusznik kręci a silnik nie zaskakuje i gaśnie za pierwszym razem...
Za drugim z trudem jakoś ożywa... Kolejne razy na strzał...
Na co dzień auto odpala też na strzał...
Około miesiąca temu miałem podobny - pierwszy przypadek...
Nie wiem czy ten typ tak ma czy coś jest nie tak...

piotr. z - 2014-05-30, 21:36

Miałem podobnie przy przebiegu niecałych 10.000km. Teraz, przy 24.000 zaczęły się znowu pojawiać te same objawy. W ASO zafundowano czyszczenie przepustnicy (za pierwszym razem tak samo). Byłem na hali podczas egzorcyzmów z bryką i zapytałem serwisanta co jest powodem czyszczenia przepustnicy? Ponoć ten efekt jest spowodowany biokomponentami w paliwie i zanieczyszczania przepustnicy i nie dotyczy ta przypadłość tylko Drakul ale również i inne marki. Fakt faktem po czyszczeniu silnik odżył bo i na LPG zaczynały się "jajcy" i trzeba było dawać w palnik do 2-2,5 tys. obrotów żeby mu się nie zgasło; jak ktoś obserwował z boku to mógł mieć wrażenie, że się nie zna jeszcze samochodu i dlatego tak się piłuje...
Może to to?...

Stepway - 2014-05-30, 21:39

Auto powinno odpalać od razu. Wszelkie odstępstwa od tego mogą oznaczać początek awarii.

Podjedź do ASO, niech podłączą się pod komputer i sprawdzą. Powodów może być wiele, a szklanej kuli nie mamy. Może to być problem od świec, przewodów, przez zapowietrzony układ, złej jakości paliwo, do oprogramowania silnika. Na pewno nie powinno być loterii. Auto musi odpalać od razu.

bossboss - 2014-05-31, 10:01

miałem dokładnie to samo parę dni temu:
odpalam auto rozrusznik kreci auto ledwie zapala(jakby się dławił silnik) i od razu gaśnie. później próbuję 4-5-6 razy odpalić ponownie i nic a rozrusznik kreci jak zwariowany a silnik nie startuje. odpuściłem na 1 min i spróbowałem zapalić ponownie---zapalił ale się dławił(objaw jak przy braku benzyny)dodałem gazu i wszystko zaczęło działać poprawnie. miałem to tylko raz. zgłosiłem to teraz do ASO przy przeglądzie ale nie stwierdzili nieprawidłowości. do dziś objaw się nie powtórzył

wielgibolo - 2014-05-31, 11:53

Panowie - wszystko było już w jakimś wątku

problem w niedostosowanej do wymagań silnika mapie wtrysku - wszystkie objawy które podajecie się zgadzają - silnik dostaje za mało paliwa żeby "zaskoczyć"

rozwiązaniem jest nowa mama wtrysku wgrana w aso - w większości pomaga chociaż u mnie rozwiązało to problem tylko częściowo (po prostu rzadziej nie zapala ale ciągle mu się zdarza)

DrOzda - 2014-05-31, 22:09

Ja mam najnowszą mapę podobno a problemy miałem tydzień temu przy upałach. W ASO sprawdzili ale ponieważ nic się nie zapisało w kodach błędów więc za bardzo nie pomogli. Wyczyścili przepustnicę ponieważ objawy przy zapalaniu "na gorąco" sugerują blokowanie się klapy przepustnicy jak kiedyś w gaźniku przy ssaniu.
Karenzo - 2014-05-31, 23:40

A spróbuj dać silnikowi trochę w palnik tzn gaz w podłogę i zmiana biegów przy 4 tyś .
Tak z 5 min pojeździć to może pomóc .

Kongal - 2014-08-25, 07:21

No i się zaczeło moja 2 letnia Dacia Sandero po 2 latach bezproblemowej eksploatacji odmówiła mi wczoraj posłuszeństwa. Autko przesłało gadać, nic nie dział całą elektrykę coś trafiło, nie kręci, nie działają awaryjne, centralny, nic. Nadmienie że autko tego dnia zrobiło już kilka kursów i ostatni zakończył się po zatankowaniu gazu. Dodatkowo nadmienie że jestem na urlopie w Chorwacji i mam 2 dni do odjazdu. Czekam na lawetę.
48piotr - 2014-08-25, 07:51

Kongal napisał/a:
całą elektrykę coś trafiło, nie kręci, nie działają awaryjne, centralny, nic

akumulator?
klemy?

laisar - 2014-08-25, 10:05

@Kongal: Może być wadliwy aku.
Kongal - 2014-08-25, 16:46

Rzeczywiście, okazało sie w ASO, że był wadliwy akumulator, na szczęcie wymienili na nowy na gwarancji więc obyło się bez kosztów. Ale wprowadziła mnie w bąd też sygnalizacja akusia bo palił cały czas na zielono.
marcin10312 - 2015-05-09, 18:54

Witam od jakiegoś czasu mam problem z odpaleniem mojej Daci na zimnym silniku jak stoi cała noc, dopiero za ok. piątym razem zapala. Czego to może być wina, akumulator dopiero co wymieniany i rozrząd, świece. Co poradzicie?
Marek1603 - 2015-05-09, 18:55

Który rocznik i ile km przejechane?
Sprawdzałeś Kable WN do świec czy nie mają przebić?
Czujnik położenia wału spróbować przeczyścić.

marcin10312 - 2015-05-09, 19:03

2005 180 tyś. nic nie sprawdzane ale w najbliższym czasie będzie sprawdzanie pod komputerem. Ten czujnik można samemu przeczyścić?
laisar - 2015-05-09, 19:31

marcin10312 napisał/a:
2005 180 tyś. nic nie sprawdzane

Luzy zaworowe?

Marek1603 - 2015-05-09, 19:32

Jeżeli przewody WN do świec nie były wymieniane to prawdopodobnie uszkodzone.
Możesz je sam sprawdzić. Odpal auto w nocy i zobacz czy nie przeskakują iskry pomiędzy nimi, a silnikiem. Możesz też jakimś rozpylaczem psiknąć w ich kierunku wodą. Będzie bardziej widoczne.

Czujnik sam przeczyścisz. Odpinasz wtyczkę, odkręcasz dwie śrubki i sprawdzasz czy nie ma jakichś opiłek nalotu z tarczy sprzęgłowej. Czyścisz np. benzyną i zakręcasz.

To możesz spokojnie sprawdzić i zrobić sam zanim pojedziesz na komputer.

art - 2016-11-10, 19:00
Temat postu: Problem z odpalaniem na zimnym 1.4
Cześć,

Na polu zrobiło się chłodniej i niestety Logan odmawia posłuszeństwa ... Do tej pory, czytaj do zeszłej zimy, palił na rys - krótko mówiąc wzorowy samochód :D -20, ja wsiadam przekręcam i jadę. Teraz niestety, jak tylko zrobiło się chłodniej, mam rano i po południu problemy z opalaniem. Bardzo ciężko jest go zapalić, kręcę kluczykiem jak głupi :-/ W końcu za którymś razem zaskoczy.
Wymieniłem świece i przewody ale to nie pomogło, co jeszcze mógłbym sprawdzić ? Czy trzeba w tym silniku zawory, jeśli jeździ się tylko na PB ?

Przebieg 130 000 km, rocznik 2005.

Karenzo - 2016-11-10, 19:34

regulacja zaworów to dobry kierunek i najtańszy
laisar - 2016-11-10, 19:51

W tym wieku to przede wszystkim sprawdzić akumulator.

Natomiast przy takim przebiegu to zawory pewnie też przydałoby się już wyregulować, ale raczej nie powinny aż tak utrudniać zapalania.

kapelusznik - 2016-11-10, 20:26

U mnie zawory obawiały się przygasaniem na zimnym, ale odpalał od dotyku.
Ale przy tym przebiegu sprawdziłbym luzy na wszelki wypadek.

jaskul - 2016-11-10, 20:27

Ja bym zaczął tak.
1. Prąd - stan akumulatora - spadek napięcia w trakcie rozruchu
2. Układ zapłonowy świece, przewody, cewka + diagnostyka silnika
3. Stan silnika sprężanie, luzy zaworów
4. Paliwo - ciśnienie jakie robi pompa, filtr, zanieczyszczenia ewentualnie zamarzająca woda

art - 2016-11-10, 21:53

Akumulator: no cóż, nowy to on nie jest :D ale kręci rozrusznikiem to chyba jest OK :) pojadę na regulację luzów i zobaczymy czy będzie ok. Logana chcę w najbliższym czasie sprzedać, więc jakiś strasznych inwestycji nie chcę poczyniać...
kali - 2016-11-10, 22:04

Konkretnie jakie masz, obroty silnika przy kręceniu rozrusznikiem?
Piszesz że jeżdzisz na PB a masz gaz. O co chodzi?

art - 2016-11-10, 23:01

kali napisał/a:
Konkretnie jakie masz, obroty silnika przy kręceniu rozrusznikiem?

Nie jestem pewien ale zanim odpalę samochód to mam chyba równe 0 :) zapewne Ci chodzi jakie mam obroty zaraz po odpaleniu ? Nie wiem mogę sprawdzić, ale raczej w normie.

kali napisał/a:

Piszesz że jeżdzisz na PB a masz gaz. O co chodzi?

Logan to mój drugi samochód. Na gaz to mam sandero.

kali - 2016-11-11, 05:34

Jak zero obrotów to nie ma szans nie zapali.
shrek - 2016-11-11, 07:10

Kali On to napewno obroty z obrotomierza szczytuje, wiec w momecie rozruchu widzi 0.
Kolego art tak jak juz koledzy pisali diagnostyka- podglad parametrow przy zapalaniu.

kapelusznik - 2016-11-11, 08:11

Obrotomierz w Loganie zaczyna się od 500 obrotów :roll:
art - 2016-11-11, 08:28

shrek napisał/a:
Kali On to napewno obroty z obrotomierza szczytuje, wiec w momecie rozruchu widzi 0.
Kolego art tak jak juz koledzy pisali diagnostyka- podglad parametrow przy zapalaniu.


No tak, szczytuje z zegarow. Jak mialbym to zrobic inaczej?

Zrobie regulacje zaworow i zobaczymy :)

kali - 2016-11-11, 10:25

Obroty są potrzebne z testera. Dzięki czemu widzisz czy poprawnie działa CPS, czy silnik osiąga obroty gwarantujące rozruch. Do tego sprawdzenie czujnika temperatury, ciśnienia paliwa i kluczowania wtrysków. Jak również sygnał z TPS. Na końcu sprawdzasz kluczowania cewek zapłonowych i ich rezystancję.
I tak w skrócie przedstawiłem ci ścieżkę diagnostyczną, która ma jeszcze poboczne rozgałęzienia. Bez wiedzy podstawowej na temat działania mechanizmu i trochę do tego sprzętu nie ogarniesz tematu. To nie lata połowa lat 40 ubiegłego wieku. Gdzie modne było hasło nie matura lecz chęć szczera.....

art - 2016-11-19, 19:51

Pierwsze spostrzezenia nie byly kompletne, otoz na cieplym silniku i cieplej temp otoczenia rowniez mam problemy z odpaleniem bolida :) gdy znow mi nie zapalil, sciagnalem akpturek od swiecy, wstawilem jakas stara swiece i przekrecilem kluczyk, okzalo sie ze nie ma iskry. Wymienilem cewke ale okazalo sie, ze to nie ona... teraz na cel obralem czujnik polozenia walu, odkrecilem i okazalo sie ze caly byl oblazly w opilki :) wyczscilem go benzyna ekstrakcyjna i zalozylem na miejsce, zobaczymy jak bedzie :)
kali - 2016-11-19, 20:16

Nie widzi obrotów, to nie kluczuje wtrysków i cewki.
waski - 2017-01-28, 17:36

witam, mam podobny problem z moim mcvII silnik 1,2 16v z fabrycznym gazem landi renzo.
Rano i tylko w zimie w czasie mrozów nie mozna odpalić auta od strzała, tylko po 3-4 razach i to po dodawaniu gazu, jak juz zaskoczy, to podławi się kilka sekund i wtedy już pracuje normalnie. Jak go zgaszę, nawet po kilku sekundach to już potem zapala od strzała. I nie wiem co jest.

Dodam tylko że kupiłem go wczoraj od pierwszego właściciciela i on mi mówił jak sprawa wyglada, że on tak miał od czasu jak go kupił z salonu, ale jemu to nie przeszkadzało, takie zapalanie.
Jak tylko jest ciepło, to auto normalnie pali po nocy albo jak długo stoi.

I jeszcze jedna ważna sprawa, bo to mój drugi logan mam jeszcze rocznik 2005 1,4 benzynka+gaz. I tak jak przekręcam kluczyk zpalają się wszystkie lampki po czym gasną i świeci się tylko smarowanie i ładowanie, a po odpaleniu one gasną, czyli tak jak powinno być, natomiast w mcv II po przekręceniu kluczyka zapalają się wszystkie kontrolki po czym wszystkie gasną nawet smarowanie i ładowanie ale do momentu odpalenia śieci się tylko ten żółty silnik(kontrola oczyszczania spalin), a po odpaleniu ona gaśnie od razu.
I tu moje pytanie do wszystkich co mają silnik 1,2 16v czy u was też tak wyglada na tablicy przed odpalaenim auta

Proszę o pomoc co zrobić z tym odpalaniem bo mnie to wnerwia, ja mam urojenia na takie rzeczy, autko powinno palić na dotyk, stary logan pali mi od kopa nawet przy -32C jakie miałem w tym roku na termometrze, a tamten po nocy dopiero po kilku razach i to z wielkim trudem
podsuncie jakieś pomysały, zanim udam się do serwisu, czego szukać. :cry:

eplus - 2017-01-28, 18:05

Mysłowice - polski biegun zimna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :!:
arczi_88 - 2017-01-28, 19:09

waski napisał/a:
w mcv II po przekręceniu kluczyka zapalają się wszystkie kontrolki po czym wszystkie gasną nawet smarowanie i ładowanie ale do momentu odpalenia śieci się tylko ten żółty silnik(kontrola oczyszczania spalin), a po odpaleniu ona gaśnie od razu.
I tu moje pytanie do wszystkich co mają silnik 1,2 16v czy u was też tak wyglada na tablicy przed odpalaenim auta


Nie mam tego silnika ale zachowuje sie tak samo. Tu jest akurat wszystko w porządku.

Marek1603 - 2017-01-28, 19:55

Spróbuj przekręcić kluczyk w pozycję zapłon do zgaśnięcia kontrolek i wyłącz na zero. Zrób tak z dwa trzy razy i dopiero odpal (rozrusznik). Może nie trzymać pompa ciśnienia na mrozie. Posłuchaj w ogóle czy pompa pracuje przy przekręceniu kluczyka jak jest mróz.

Trochę dziwne, że występowało od nowości i gość nie zgłaszał podczas przeglądu.
Ogólnie problem ciężki do zdiagnozowania ponieważ może być zaśniedziały styk gdzieś na wtyczce i podczas mrozów duża rezystancja styku.

Kauris - 2017-01-28, 21:30

waski napisał/a:
pytanie do wszystkich co mają silnik 1,2 16v czy u was też tak wyglada na tablicy przed odpalaenim aut
Tak. Ale to nie jest kontrolka oczyszczania spalin...
arnold - 2017-01-28, 21:43

Kontrolka jest potocznie nazwana Check Engine i dużo modeli różnych marek gasi ją dopiero po rozruchu.

Co do ciężkiego zapalania najlepiej znaleźć ogarniętego mechanika. To jest zabawa z mechaniką- (ciśnienie paliwa, luzy zaworowe) i z wskazaniami z czujników. Bo często to może być głupie zafałszowanie temperatury w dolocie, lub płynu chłodzącego i rozruch jest z złą dawką.

kali - 2017-01-28, 23:41

Zakręć butlę z gazem. Pojeździj na samej benzynie parę dni. 100-150 km wystarczy. I zobacz wtedy jak pali. Do tego podgląd parametrów przy rozruchu.
waski - 2017-01-29, 07:59

Dzięki koledzy, właśnie zacząłem od najmniej inwazyjnej rzeczy, czyli zalałem go prawie pod korek benzyną, bo gośc jezdził na dwóch trzech kreskach, a wiemy jak cyganią te nasze wskazniki, sam to stwierdziłem, jak wracałem autostradą a4 i miałem trzy kreski, a potem coś go kopneło i zapaliła się rezerwa. a potem znowu dwie.
Mamy 8:00 rano ide zaraz do garażu go odpalić i zobaczymy. A w przyszłym tygodniu, zostawię go majganym chłopakom z serwisu, gdzie serwisuje cały czas logana drugiego i niech szukają, bo to trzeba znaleść.
Gdzieś wyczytałem na forum renault, że w clio z tym silnikiem podobne problemy mają niektórzy i często był zwalony czujnik temperatury silnika i przez co nie włączało się wogóle ssanie przy rozruchu nocnym albo mocno wychłodzonym silniku, a jak już odpalał to potem od kopa palił.



No i jestem po wizycie w garażu, zapalił za drugim razem i to dopiero po kręceniu rozrusznikiem jakieś 2-3 sekundy i wtedy zaskoczył. Jak już zapalił to zgasiłem go momentalnie i potem już zapalił 4 razy po rząd od strzała.
A teraz jedno, zamknałem się w garażu żeby było cichutko i pompę było słychać jak się włącza, ale usłyszałem coś ciekawego po przekręceniu kluczyka do pozycji odpalania i po chcwili wyłaczeniu stacyjki. Słychać taki cieniutki pisk i trzy takie tyknięcia, spod maski, jeden dość głośny drugi trochę cichcszy i ostatni najcichszy i potem jest cicho. I tak się robi zakażdym razem jak przekręce kluczyk aż zapalą się lampki i wyłączę do pozycji zero.
Acha i takie same tykanie (tyk tyk :mrgreen: ) słychać jak wciśnie się pedał gazu do końca i puści go oczywiście przy wyłączonym silniku.

robo1973 - 2017-01-29, 09:44

kali napisał/a:
Zakręć butlę z gazem. Pojeździj na samej benzynie parę dni. 100-150 km wystarczy. I zobacz wtedy jak pali. Do tego podgląd parametrów przy rozruchu.

Ja już wielokrotnie pisałem że mam problem z zapalaniem rano na zimnym silniku Czasami zapali od strzału a czasami trzeba kręcić Przed zgaszeniem przełączam chwilę na benzynę Lepiej ale nie do końca
Jeżeli o mnie chodzi to taki silnik benzynowy powinien palić od strzału

kali - 2017-01-29, 13:50

robo1973 napisał/a:

Jeżeli o mnie chodzi to taki silnik benzynowy powinien palić od strzału

To jaki kroki podjołeś by tak było?

robo1973 napisał/a:

Ja już wielokrotnie pisałem że mam problem z zapalaniem rano na zimnym silniku

Oprócz wielokrotnego pisania? Bo to żaden krok no chyba że w tył.

robo1973 - 2017-01-29, 16:24

Kol kali zjawisko nie jest nagminne ale się zdarza Nie mam czasu na grzebanie w silniku wyczajaniu co jest nie tak. Palę i mam jechać
Jestem tylko zdziwiony bo maj mercedesa, BMW a wcześniej Peugout i żeden z nich nie robi takich jaj a
są bardziej leciwe
Jedyne co zrobiłem to wymieniłem świece i sprawdziłem błędy na kompie ale nie było żadnych
trzy lata temu nie mogłem w ogóle zapalić DD więc w ramach gwarancji pojechał na serwisu
Tam wgrali nowy soft i odpalił

kali - 2017-01-29, 16:47

Sprawdzenie błędów przy sporadyczny występowaniu to żadna diagnoza. Tak jak pisałem w takim wypadku tylko dane LD. I pomiary dodatkowe.
perco4 - 2017-02-05, 19:27

Witam, posiadam Dacia Sandero 1149,00 cm3; 55,00 kw; 2013r.; 26.000tyś. przebiegu ; benzyna. Od roku mam problem z odpalaniem na zimnym silniku. Rozrusznik kręci, ale auto nie odpala za pierwszym razem. Najczęściej dodaję gazu i wtedy zaskakuje.

Po przekręceniu stacyjki gasną wszystkie kontrolki oprócz kontrolki układu oczyszczania spalin (żółty silniczek), która gaśnie dopiero po uruchomieniu silnika i nie świeci się w czasie jazdy.
W instrukcji jest napisane, że powinna zgasnąć po 3 sekundach po włączeniu stacyjki a nie palić się cały czas (inne kontrolki gasną od razu).

Byłem w serwisie podłączyli komputer i nie znaleźli żadnych błędów. Przeczyścili przepustnicę, zaprogramowali ponownie, wykonali kontrolę diagnostyczną i doładowali akumulator, ale problem dalej występuje.

W samochodzie u mechanika wymienione były również świece oraz jakiś czujnik (niewyraźnie napisane i nie wiem jaki), filtr powietrza i przeczyszczone zostały styki wtyczek.

Proszę o pomoc.

route2000 - 2017-02-05, 19:47

A zawory ci wyregulowali?
perco4 - 2017-02-05, 21:03

nic nie mówili o zaworach więc pewnie nie
kali - 2017-02-06, 06:31

Podaj dane LD. Obroty widziane przez sterownik i czasy wtrysku. Do tego jaka widzi temperaturę.
Lajkonik - 2017-02-06, 07:04

route2000 napisał/a:
A zawory ci wyregulowali?

Regulacja po 26kkm? Nie za szybko? Poza tym najpierw powinno być słychać nierówną pracę silnika.

perco4 - 2017-02-06, 08:12

jak już odpali to silnik równo chodzi i nie gaśnie
Cycu64's - 2017-02-11, 19:13

Witam jestem nowym użytkownikiem. Posiadam swojego dustera od tygodnia jest to wersja benzynowa Laureate 1.6 16v 4x4 z fabrycznym gazem BRC z 2014 roku. Też zauważyłem w moim dasterze problemy z odpalaniem po dłuższym postoju lecz w moim przypadku pomogło przełączanie paliwa na bp na chwilę przed zgaszeniem silnika dosłownie wystarczy minuta. Na 2 dzień odpala od strzała.
kali - 2017-02-11, 19:24

Więc masz problem z LPG.
robo1973 - 2017-02-11, 19:34

route2000 napisał/a:
A zawory ci wyregulowali?

DD 1,6 benzyna reguluje się zawory? Nie ma tam hydraulicznych popychaczy ? Oświećcie mnie bo w hydraulicznej głowicy jest samo kompensacja luzów

Cycu64's - 2017-02-11, 19:49

kali napisał/a:
Więc masz problem z LPG.

A co tu do tego ma LPG sekwencja zapłon silnika następuje na bp więc ja bym bardziej stawiał na pompę paliwa bo daster stoi na górce z silnikiem wyżej

robo1973 - 2017-02-11, 21:50

ja też jak przed wyłączeniem zapłonu przełączę na PB to lepiej rano zapala - szczególnie w mrozy Ale nie jest to strzał ja w innych moich samochodach, no czasami od razu załapie
kali - 2017-02-11, 21:55

Cycu64's napisał/a:
kali napisał/a:
Więc masz problem z LPG.

A co tu do tego ma LPG sekwencja zapłon silnika następuje na bp więc ja bym bardziej stawiał na pompę paliwa bo daster stoi na górce z silnikiem wyżej

To stawiaj i rozwiązuj problem.
Tyle że rozruch na obydwu paliwach i/lub z rozjechana mapami. Nie zapewni ci prawidłowego rozruchu w OL.

leo - 2017-02-11, 23:39

robo1973 napisał/a:
route2000 napisał/a:
A zawory ci wyregulowali?

DD 1,6 benzyna reguluje się zawory? Nie ma tam hydraulicznych popychaczy ? Oświećcie mnie bo w hydraulicznej głowicy jest samo kompensacja luzów


Chłopaki - ogarnijcie się trochę. ;-)
Route2000 swoim pytaniem zareagował na post kol. Perco4.
To nie było do Ciebie, Robo1973 - popatrz na chronologię postów.

Oczywiście w DD nie reguluje się zaworów. Robo niepotrzebnie wywołał lekki zamęt - proponuję tego nie ciągnąć dłużej, nie ma co rozstrząsać nieporozumienia.

A najlepiej to chyba jednak cytować, choćby fragmentarycznie...

Żeby nie było OT: jeśli ktoś podejrzewa pompę paliwa i / lub podejrzewa, że trudności z odpaleniem są związane z przełączaniem LPG na noPb - to może niech da szansę (znaczy: chwilę) tej pompie?
Ja też mam podwójne zasilanie, montowane poza fabryką. Ustawione jest ciągle na automat - czyli po zaparkowaniu wyłączam silnik pracujący na gazie, a na drugi dzień przy rozruchu silnik sam się przełącza na noPb - ja nie dotykam guziczka wyboru zasilania. Nie mam żadnych kłopotów z rozruchem, nawet mimo 6-letniego, fabrycznego Rombat Calcium (a może... na szczęście, bo może nie wytrzymałby wielu prób rozruchu). :-) Ale zawsze po przekręceniu kluczyka w pozycję ZAPŁON odczekuję chwilkę (ok. 3 sekund) - słyszę, jak pompa się załącza i za momencik cichnie - i dopiero wtedy włączam rozrusznik. Może więc zapalając motor na zimno, pompce trzeba dać chwilkę, żeby wytworzyła odpowiednie ciśnienie w układzie?

robo1973 - 2017-02-12, 09:18

Z tymi 3 s to potestuję - dobra myśl . Co do regulacji zaworów to DD 1,6 16V ma hydrauliczne popychacze jak większość silników tak więc same się regulują. Nie potrzebnie ktoś podnosi tą kwestie. Kiedyś nawet czytałem że podczas przeglądu komuś zrobili regulację zaworów :-)
leo - 2017-02-13, 23:10

robo1973 napisał/a:
Z tymi 3 s to potestuję - dobra myśl . Co do regulacji zaworów to DD 1,6 16V ma hydrauliczne popychacze jak większość silników tak więc same się regulują. Nie potrzebnie ktoś podnosi tą kwestie. Kiedyś nawet czytałem że podczas przeglądu komuś zrobili regulację zaworów :-)


Włączasz zapłon, czekasz te 3 sek. (parę kontrolek zgaśnie), odpalasz.
Napisz potem, czy coś się zmieniło. ;-)

Zawory w DD 1,6 są bezobsługowe, jednak inne modele Dacii miały silniki z regulowanymi zaworami. Pytanie o regulację dotyczyło sandero 1,2 z 2013 r. 8-)

damiaszek - 2017-02-14, 12:57

Cycu64's napisał/a:
kali napisał/a:
Więc masz problem z LPG.

A co tu do tego ma LPG sekwencja zapłon silnika następuje na bp więc ja bym bardziej stawiał na pompę paliwa bo daster stoi na górce z silnikiem wyżej


LPG może mieć sporo do tego. Jak wtryski przepuszczają powoli gaz to po wyłączeniu i zostawieniu auta w dolocie zbiera się ten gaz i przy odpalaniu jest zbyt bogata mieszanka. Zanim silnik tego nie przeciągnie to nie zapali. Pewnie dlatego kali napisał żeby zakręcić butlę i pojeździć na benzynie kilka dni.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group