DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Zakup Dacii - Dacia Logan MCV czy np. Skoda Octavia (kombi) ?

MARCEL! - 2011-11-19, 14:30
Temat postu: Dacia Logan MCV czy np. Skoda Octavia (kombi) ?
Hej! Szukam auta tak do ok. 20 tyś (benzyniak) i tak się waham pomiędzy Dacia Logan MCV (najlepiej 7 osobowa), 1.6 MPi, 1.6 16 V albo Skoda Octavia 1.6 MPi...
Tylko czy w kwocie do 20 tyś znajdę dobrą Dacie ? Może lepiej kupić troszkę starszą Skode Octavie albo np Audi A4? Tyle,że Audi będzie już starsze niż Skoda albo Dacia.
Trochę problem jest też, że MCV jest dość mało na rynku w stosunku np do Skody czy Audi i jest mało wersji z klimą. Wolałbym mieć klimę-kto jeździł z klimatyzacją w upały i korki po mieście ten wie o co chodzi, zresztą na trasie też lepiej jest,bo bez klimy szum powietrza wlatującego przez okna też męczy (jak się zrobił np 500 km w upał).
Jak jest z rdzą w Daciach? Czytałem i słyszałem różne opinie-jedni, że jest ok jak się konserwuje, ktoś, że nie ma problemów z rdzą, jeszcze gdzieś czytałem, że Dacia to powrót do walki z rdzą jak w FSO Polonezie itp.....

TD Pedro - 2011-11-19, 14:38

witaj w Klubie... :-)
spróbuj w wolnej chwili prześledzić forum klubowe a na pewno znajdziesz odpowiedź na tematy który Cię interesują... :lol:

Piotrek721015 - 2011-11-19, 15:52

Audi przy Skodzie czy MCV to maluszek jak na combi.
jan ostrzyca - 2011-11-19, 16:08
Temat postu: Re: Dacia Logan MCV czy np. Skoda Octavia (kombi) ?
MARCEL! napisał/a:
Czytałem i słyszałem różne opinie-jedni, że jest ok jak się konserwuje, ktoś, że nie ma problemów z rdzą, jeszcze gdzieś czytałem, że Dacia to powrót to walki z rdzą jak w FSO Polonezie itp.....


Tak jakby, szczególnie od 4-5 latek.

Inna rzecz, że MCV to jedyne prawdziwe kombi na rynku, bagażnik jak w dostawczaku, udźwig ponad 600 kg (7. os.). Pod względem praktycznym inne kombiaki wysiadają...

Marmach - 2011-11-19, 18:20

MARCEL! napisał/a:
Może lepiej kupić troszkę starszą Skode Octavie albo np Audi A4?

Ja miałem do wyboru po absolutnie pewnej znajomości kilkuletnią Skodę Octavię TDI 2.0, niewaloną, w najwyższej wersji wyposażeniowej. Ale wolałem, w tej samej cenie, nowe (no, prawie, 6000km przebiegu ;P) MCV i jego wspaniały bagażnik.

I tylko czasami żałuję, że mam 86KM a nie 140KM i kiepską ochronę boczną, ale myślę, że w ciągu najbliższych paru lat docenię samochód, którego serwisowanie nie kosztuje dużo.

Ponieważ zamierzam samochód wyeksploatować co najmniej z 10 lat, to nie zastanawiam się nad odpornością lakieru i woskuje najlepiej, jak się da...

Może być trudno dostać do 20 tys MCV, bo jest ich mało - głównie walają się jakieś graty z Francji i Niemiec. Ale jak się dobrze poszuka (allegro + otomoto + renault-samochody używane) i poczeka na dobrą okazję, to w końcu musi się coś trafić...

MARCEL! - 2011-11-19, 18:44

Tylko chyba teraz takie czasy, że nie kupuje się samochodu na 10 lat. Przykładowo kupując 4 letnia Dacie to nie wiadomo czy wytrzyma kolejne 10. Chociaż np. moi rodzice maja Audi A4 z końca 1995 roku i nie ma w nim rdzy a np kolega miał Forda Focusa z 2008 i juz była rdza...
Marek1603 - 2011-11-19, 19:25

Generalnie to auta po 2000r to jak jednorazówki z Chin, jeżeli chodzi o rudą.

Obecnie jakiebyś auto nie kupił to jest ryzyko. Niedawno głośno było z hondami w których po trzech latach spod listw ozdobnych wychodziła już ruda. Wcześniej Mercedesy potem Kia.
U nas na forum jest - było kilka przypadków korozji w poszczególnych egzemplarzach raczej z początku produkcji 2005-6 rok i to raczej w sedanach, bo MCV-ek jeszcze wtedy nie było.
Jeżeli chodzi o MCV to sprawdzaj pod uszczelkami drzwi oraz drzwi - dach na rantach blach. Było na forum chyba dwa przypadki, ale nie ma jakiejś reguły.

Poprostu co jakiś czas trafi się pechowy egzemplarz jak w każdej marce.
Poszukaj na forum bo było opisywane.

Marmach - 2011-11-19, 21:54

MARCEL! napisał/a:
Tylko chyba teraz takie czasy, że nie kupuje się samochodu na 10 lat.

Wszystko zależy od potrzeb. Mój poprzedni samochód sprzed 2000r ani myślał być jakoś szczególnie bezawaryjny i nierdzewiejący, ale też bez tragedii w drugą stronę. Jak się dba, to się ma ;P

Ja na przykład uważam, że bezsensowne jest kupowanie samochodu nowego i sprzedaż po 4 latach, bo ponosi się ogromną stratę. Wolałem kupić idealną używkę i zajechać, bo samochód nie jest moim obiektem kultu ;)

maciek - 2011-11-19, 22:03

Marmach napisał/a:
MARCEL! napisał/a:
Tylko chyba teraz takie czasy, że nie kupuje się samochodu na 10 lat.

Wszystko zależy od potrzeb. Mój poprzedni samochód sprzed 2000r ani myślał być jakoś szczególnie bezawaryjny i nierdzewiejący, ale też bez tragedii w drugą stronę. Jak się dba, to się ma ;P

Ja na przykład uważam, że bezsensowne jest kupowanie samochodu nowego i sprzedaż po 4 latach, bo ponosi się ogromną stratę. Wolałem kupić idealną używkę i zajechać, bo samochód nie jest moim obiektem kultu ;)


sensowne ;-) a nie bezsensowne ;-) utrata wartości od 4 do 10lat + plus naprawy po gwarancyjne = to co dołożysz do samochodu gdy go sprzedaż po 4 latach ;-)

laisar - 2011-11-19, 22:26

MARCEL! napisał/a:
się waham pomiędzy Dacia Logan MCV (najlepiej 7 osobowa), 1.6 MPi, 1.6 16 V albo Skoda Octavia 1.6 MPi

Szczerze mówiąc - trochę dziwny wybór...

Jeżeli bowiem potrzebne / przydatne Ci będzie auto 7-os., to nie ma się co zastanawiać - w takiej cenie nie znajdziesz niczego innego w rozsądnym stanie i kosztach eksploatacyjnych.

Jeśli natomiast nie potrzebujesz 7 miejsc, a zadowoli Cię 4,5 - to wysoce prawdopodobne, że bardziej zadowolony byłbyś jednak z octavii. Owszem, bagażnik też ma znacznie mniejszy, ale za to lepsze w powszechnej opinii wykończenie i wyposażenie (chociaż to oczywiście najlepiej ocenić wg własnego gustu i priorytetów).


Najlepiej po prostu dobrze przemyśleć własne potrzeby, a potem przymierzyć się do obu automobili, odbywając jazdy próbne.



MARCEL! napisał/a:
Jak jest z rdzą w Daciach?

Ogólnie i średnio - dość zadowalająco, ale do pewnego stopnia jest to też niestety ruletka /: Są całkiem wiekowe egzemplarze, z samego początku produkcji, zupełnie nie dotknięte tą przypadłością - ale też niezbyt stare, w których już się pojawiła.

aksel - 2011-11-19, 22:38

jeśli szukasz Skody to tylko z przy salonowych komisów, wszystko inne to głównie poflotowe wyeksploatowane auta (wiadomo robocze = niczyje i dawaj w d..pe )...
w dieslu zadbane tdi 90 lub 110KM posłuży na lata, mój ma lekko ponad 300tys a śmiga jak młody ;)

MARCEL! - 2011-11-20, 00:30

Ja nie chce diesla, tylko benzyniaka i zamontować gaz.
Z tego co czytałem do Skody Octavii najlepiej gaz pasuje do silnika 1.6 i 2.0 bez turbo doładowania. Są 1.4 ale ten silnik to porażka przy takim aucie (za słaby) i dużo pali (mały silnik trzeba trzymać na obrotach, żeby dotrzymać współczesnego tempa jazdy) :)

Marmach - 2011-11-20, 00:50

maciek napisał/a:
sensowne ;-) a nie bezsensowne ;-) utrata wartości od 4 do 10lat + plus naprawy po gwarancyjne = to co dołożysz do samochodu gdy go sprzedaż po 4 latach ;-)

A najpierw musisz wyłożyć hajs na nowy samochód, co w 95% zakupów równa się kredytowi. Życie na kredyt - patrz: Grecja :D
W przypadku niektórych samochodów po tych czterech latach leci połowa wartości.

Nowy samochód = koszty przeglądów u producenta + wyższe koszty wymiany oleju, filtrów, pasków itp. Z drugiej strony zerowy koszt w przypadku poważniejszej awarii.

Starszy samochód = często tańsze części i w ogóle większy rynek części.

Wraz z normami ekologicznymi może się okazać, że starszy samochód - wyższa trwałość. FAPa zapchanego jazdą w mieście gwarant chyba nie wymieni ;P
Z drugiej strony możemy się spodziewać opłat ekologicznych od ochrony środowiska przed zbyt rzadkim kupowaniem nowych samochodów.

Można tak sobie wymieniać argumenty za i przeciw ;)

aksel napisał/a:
jeśli szukasz Skody to tylko z przy salonowych komisów, wszystko inne to głównie poflotowe wyeksploatowane auta

Nie każdy poflotowy samochód to złom, ale niestety trzeba umieć kupić (ja bym nie umiał ;P). Ot na przykład sporo wyjeździłem po Europie poflotowym Fordem Focusem i 40 tysięcy km od jego nabycia żadnych kosztownych awarii nie było.

laisar - 2011-11-20, 01:15

Marmach napisał/a:
Nowy samochód = koszty przeglądów u producenta

Nie: GVO.

limo - 2011-11-20, 01:42

Z nowym samochodem to jeszcze zależy kto i za co kupuje. Jak biorę na kredyt / za gotówkę, to są to konkretne pieniądze. Ale jak się bierze w leasing bo lepiej jeździć nowym autem te 4-5 lat potem sprzedać i brać następne niż płacić dochodowy.
Marmach - 2011-11-20, 02:26

laisar napisał/a:
Nie: GVO.

To jeszcze trzeba wiedzieć gdzie robić przegląd, żeby stempel w karcie nie pojawił się po dwugodzinnej sesji palenia fajek przez mechaników - ja na przykład nie wiem ;P

W każdym razie zawsze pozostaje ryzyko utraty gwarancji, podczas gdy jest ona jedną z podstawowych przewag samochodu nowego nad starym.

laisar - 2011-11-20, 02:32

Marmach napisał/a:
jeszcze trzeba wiedzieć gdzie robić przegląd, żeby stempel w karcie nie pojawił się po dwugodzinnej sesji palenia fajek przez mechaników

http://www.daciaklub.pl/forum/viewforum.php?f=3 - np http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=762


Marmach napisał/a:
zawsze pozostaje ryzyko utraty gwarancji

100% racji, ale cuś za cuś - albo $$$, albo ryzyko... (;

Ja chciałem tylko sprostować w kwestii formalnej, że nieprawdą jest, jakoby "Nowy samochód = koszty przeglądów u producenta".

benny86 - 2011-11-20, 12:42

Pozostaje jeszcze kwestia stricte finansowa tzn. w przypadku Dacii różnice między przeglądami w ASO a dobrym warsztatem niezależnym nie są jakieś szokujące (wniosek po dłuższej lekturze forum,zwłaszcza wątku dotyczącego przeglądów).
laisar - 2011-11-20, 12:53

benny86 napisał/a:
w przypadku Dacii różnice między przeglądami w ASO a dobrym warsztatem niezależnym nie są jakieś szokujące

Fakt - a jeszcze wcale nie zawsze "ASO = wyższa jakość"...

benny86 - 2011-11-20, 12:58

laisar napisał/a:
Fakt - a jeszcze wcale nie zawsze "ASO = wyższa jakość"...

owszem, ale każdy kij ma dwa końce... Kiepskie warsztaty i nierozgarnięci mechanicy trafiają się zarówno wśród ASO, jak i niezależnych serwisach.

MARCEL! - 2011-11-21, 16:57

Ciekawe czy gdyby po kupnie używanej Dacii takiej 3-5 letniej usunąć pierwsze oznaki korozji i uczciwie ją zakonserwować (podłoga, profile zamknięte, woskowanie karoserii) itp. to by coś to dało.
Trochę mi to by przypominało czasy liceum, kiedy po kupnie w 4 letnim maluchu usuwałem ogniska korozji, malowanie progów, konserwacja podłogi, zabawa z konserwacją profili (Fluidol ML, później Valvoline), itp. I tak co roku. Ale w sumie po sprzedaży gości do dzisiaj jeździ maluchem (1997 rocznik) i nie jest za bardzo pordzewiały. Podobnie było ze Skoda Felicia, po kupnie całkowita konserwacja... I co roku uzupełnianie konserwacji...
Tylko takie zabiegi (walka z korozją) można wybaczyć Fiatowi 126p, co się go kupuje (kupowało) za cenę 1tyś-5 tyś zł a nie aucie za 18-25 tyś zł, które ma niespełna 5 lat.
Sam nie wiem... Za Dacia Logan MCV przemawia ilość miejsca, dobre zawieszenie na nasze drogi, duży prześwit i dobre silniki benzynowe współpracujące z LPG. Mi by wystarczył taki samochód (nawet może mieć szyby na korbki, aby miał tylko klimatyzację). Tylko największy problem to może być korozja :/

laisar - 2011-11-21, 17:22

Primo: to działa w obie strony - nie ma pewności, że rdza się nie objawi, ale dotkniętych nią egzemplarzy jest jednak (znaczna?) mniejszość. Stąd moja wcześniejsza wypowiedź o ruletce /:

Secundo: im nowszy egzemplarz, tym tak naprawdę powinno być lepiej - fabryka chwali się nieustannym ulepszaniem procesu produkcji, więc jest szansa, że niedawno i obecnie produkowane Daćki okażą się pod tym względem jednak całkiem bezproblemowe. Aczkolwiek to nieco wyższe ceny, niż 20 kzł...

Tertio: do 6 lat - to właściwie jest jednak głównie problem producenta, właściciel poszkodowany jest "wyłącznie" brakiem auta (co oczywiście też miłe nie jest, stąd cudzysłów).

Quarto: trzeba po prostu rozważyć własne potrzeby i skalkulować ryzyko - "nie ma darmowych obiadów", więc chociaż szkoda, to trudno się dziwić, że naprawdę gigantyczna praktyczność MCV-ki okupiona jest pewnymi wadami. A co przeważa, plusy czy minusy, to już każdy musi sam ocenić.

Quinto: mnie bardzo podobałyby się zestawy do samodzielnego montażu "by Dacia" - gwarancja siłą rzeczy obejmowałaby wtedy tylko wady materiałowe, ale za to cena mogłaby wynosić np połowę... (;

MARCEL! - 2011-11-21, 20:31

Hmmm no tak, ale dać 30 tyś za używaną Dacie to też trochę bezcelowe... Za tą kwotę już można mieć inne auto, lepszej klasy, lepiej zabezpieczone przed korozją... Myślę, że za 30 tyś można by już dostać Octavie 2 benzynową czy Audi A4 B6....
maciek - 2011-11-21, 20:35

MARCEL!, za 30 + 5 i masz nową MCV i robisz z nią co zechcesz :D
MARCEL! - 2011-11-21, 20:39

No tak, ale na ten moment moge max 20 tyś przeznaczyć i nie wiem czy w tej kwocie nie kupić Skody Octavi... Tzn w sumie auto będę kupować na wiosnę więc może pojawi się więcej Dacii Logan MCV na rynku wtórnym...
maciek - 2011-11-21, 20:49

MARCEL! o ty jesteś z Lublina dopiero zauważyłem :D
laisar - 2011-11-21, 20:54

MARCEL! napisał/a:
dać 30 tyś za używaną Dacie to też trochę bezcelowe

Może tak, a może nie - zależy od potrzeb.

Jeżeli atuty MCV-ki nie są istotne, to faktycznie - inne auta mogą być lepsze.

Aczkolwiek, jeśli to ważny czynnik, to warto też wziąć pod uwagę koszty użytkowania - zarówno części eksploatacyjnych, jak i potencjalnych napraw.

matucha - 2011-11-21, 20:56

Dacia nie gryzie sąsiadów w oczy. Mój kumpel z pracy kupił sobie Lexusa za wartość mniej niż połowa mojej Dacii i wszyscy mu dogryzają, że musi machlojki jakieś robić, że go na takie auto stać :mrgreen:
bebe - 2011-11-21, 21:15

MARCEL! napisał/a:
Hmmm no tak, ale dać 30 tyś za używaną Dacie to też trochę bezcelowe... Za tą kwotę już można mieć inne auto, lepszej klasy, lepiej zabezpieczone przed korozją... Myślę, że za 30 tyś można by już dostać Octavie 2 benzynową czy Audi A4 B6....

Ooo, za taką kasę to można już takie wózki znaleźć, że kapcie spadają! :D Żeby daleko nie szukać - mój kolega z pracy właśnie sprzedał 11-toletniego mercedesa E 320 kombi (W210), 3 litrowe V6, automat, napęd na 4 łapy, jasna skóra, fotele z elektryczną regulacją wszystkiego, do tego nawet LPG! :D (Tak, wiem, w V6...) Za jedyne 24 tysie poszedł. :] Kolega policzył, że przez ostatnie dwa lata włożył w niego 25 tysi. ;)

Jęczenie, że za 20 kafli Dacię, uważam za mało poważne. Za tą kasę można kupić absolutnie wszystko, pytanie tylko jak stare i jak bardzo odwinięte z niemieckiego drzewa. Odpowiedz sobie, na czym właściwie Ci zależy - jeśli na phestiżżż! marki, to śmiało ładuj się w jakieś VW, audi i inne "wiodące marki" - będziesz miał phestiiiżżż! i, zazwyczaj, wydatki. :) Jeśli na pojemności, to MCVka zwyczajnie nie ma konkurencji, wszelkie octavie i inne "rodzinne kombi" po prostu klękają wobec niszczycielskiej siły MCVki załadowanej po dach. :]

No i przede wszystkim usiądź w środku, zobacz, czy Ci pasuje, czy Cię legendarne Twarde Plastiki™ nie odrzucają, itp. ;) Mnie na przykład odrzuciło od wnętrza octavii, chociaż o wyborze MCVki (też wybierałem między MCVką a octavią, tyle, że nową) zadecydowało więcej rzeczy.

Seal - 2011-11-21, 21:26

bebe napisał/a:

Jęczenie, że za 20 kafli Dacię, uważam za mało poważne. Za tą kasę można kupić absolutnie wszystko, pytanie tylko jak stare i jak bardzo odwinięte z niemieckiego drzewa.

Święte słowa :mrgreen: :mrgreen:

laisar - 2011-11-21, 22:13

bebe napisał/a:
jak stare i jak bardzo odwinięte z niemieckiego drzewa

Nie, no - bez fanatyzmu: naprawdę nie musi być przecież odwinięte z drzewa, nawet jeśli w PL faktycznie 90% osób wybiera "odwiniętego 5-latka" zamiast "nieodwiniętego 8-latka"...

benny86 - 2011-11-21, 22:21

Ja tam swego czasu znalazłem nieodwiniętego 12latka, a koleś z niemeickiego ASO był na tyle życzliwy że przesłał na meila całą historię serwisową w pdfie. Auto było o ok. 10% droższe niż średnia cena na rynku, ale warto było...
Azrael - 2011-11-21, 22:31

Olej markę, samochód jeździ, a nie znaczek
MARCEL! - 2011-11-21, 22:56

Azrael napisał/a:
Olej markę, samochód jeździ, a nie znaczek

Znaczek Dacii mi w niczym nie przeszkadza. :)
Nie jest też jakiś najbrzydszy itp.
Chodzi mi głównie o obawy przed korozją...
Plastiki mi nie przeszkadzają (ważne aby nie trzeszczały i się łatwo czyściły) - przecież ich nie macam w trakcie jazdy.
Zależy mi na bezawaryjności, wysokim podwoziu, silniku tolerującym LPG i dobrych światłach (często jeżdżę w nocy), żeby auto było pakowne i w miarę komfortowo się podróżowało do 120 km/h.
A tak nawiasem to jaki silnik jest lepszy do LPG ? 1.6 ten zwykły czy ten mocniejszy (16V)? Czy to nie ma znaczenia?

benny86 - 2011-11-21, 23:01

MARCEL! napisał/a:
Zależy mi na bezawaryjności, wysokim podwoziu, silniku tolerującym LPG

wszystko to znajdziesz w mcv-ce...
MARCEL! napisał/a:
dobrych światłach (często jeżdżę w nocy),

swego czasu bodajże kolega bebe pisał o zmianie żarówek i był zadowolony ztego co pamiętam?

MARCEL! - 2011-11-21, 23:03

benny86 napisał/a:
swego czasu bodajże kolega bebe pisał o zmianie żarówek i był zadowolony ztego co pamiętam?

Dużo zależy też od żarówek i czystości reflektorów. Ja w obecnym samochodzie zamontowałem Tungsram Megalight 90% i na prawdę fajnie świecą,a cenowo są korzystne. Lepsze niż nie jedne drogie wynalazki :)

benny86 - 2011-11-21, 23:10

No a np. Octavia w kwestii prześwitu to kompletna porażka. ojciec ma służbówke tyle że liftbacka i trzeba cholernie uważać na miskę olejową, nisko zawieszone zderzaki itp. Matucha nie dalej jak wczoraj też pisał że po załadowaniu octavia siadła hakiem na glebie, a ten sam towar przeładowany do stepwaya nie był problemem :lol:
Marmach - 2011-11-22, 00:45

MARCEL! napisał/a:
dobrych światłach (często jeżdżę w nocy)

Porównując z samochodami, którymi sam dużo jeździłem - Matiz, Octavia z ksenonami, Fiat Palio, Ford Focus I, Logan z fabrycznymi żarówkami zasługuje na silne II miejsce, jeśli chodzi o świecenie. Moim zdaniem reflektory są świetne. Może jak się trochę zużyją, to będę inaczej śpiewał, ale na razie jestem bardzo zadowolony.
Cytat:
A tak nawiasem to jaki silnik jest lepszy do LPG ? 1.6 ten zwykły czy ten mocniejszy (16V)? Czy to nie ma znaczenia?

Sprzedają fabryczny gaz tylko do 8V, więc pewnie jako toporna konstrukcja jest pewnie nieco lepsza do gazu... Ale chyba gdzieś czytałem, że do 16 zaworowych Renówek kiedyś też sprzedawali fabryczny gaz, ostatecznie to też żadne nowum inżynierskie w porównaniu z jakimś TSI...

laisar - 2011-11-22, 09:54

Marmach napisał/a:
Sprzedają fabryczny gaz tylko do 8V, więc pewnie jako toporna konstrukcja jest pewnie nieco lepsza do gazu

Nie do końca: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=331 - on jest fabrycznie poprawiony do LPG, ale ze "zwykłych" silników 16V powinien być lepszy.

DrOzda - 2011-11-22, 10:10

MARCEL! napisał/a:

Chodzi mi głównie o obawy przed korozją...

Ale jaką korozją się pytam ?
Mam fabrycznie zabezpieczonego Logana z 2008 i ostatnio przeglądałem wszystko łącznie z odwijaniem uszczelek , wyciąganiem wykładziny z bagażnika tudzież oświetlaniem 200 W żarówką podwozia na podnośniku. Ni cholery nawet jednej plamki.
Ba w kilku miejscach miałem odpryski eksploatacyjne i przed pomalowaniem zaprawką oglądałem nawet powierzchnię pod lupą - nic tylko zdrowy ocynk widziałem.

MARCEL! - 2011-11-22, 14:01

DrOzda napisał/a:
MARCEL! napisał/a:

Chodzi mi głównie o obawy przed korozją...

Ale jaką korozją się pytam ?
Mam fabrycznie zabezpieczonego Logana z 2008 i ostatnio przeglądałem wszystko łącznie z odwijaniem uszczelek , wyciąganiem wykładziny z bagażnika tudzież oświetlaniem 200 W żarówką podwozia na podnośniku. Ni cholery nawet jednej plamki.
Ba w kilku miejscach miałem odpryski eksploatacyjne i przed pomalowaniem zaprawką oglądałem nawet powierzchnię pod lupą - nic tylko zdrowy ocynk widziałem.

W tym wątku dużo osób pisze o problemach z korozją :
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113
:(

DrOzda - 2011-11-22, 14:14

Dużo tzn. ile 5 czy 10 ?
Jak widzę jakąś Dacię na parkingu czy światłach to się przyglądam czy nie widać gdzieś rudej. Szczerze mówiąc nie zauważyłem na żadnej z kilkudziesiesięciu które miałem okazję spotkać.
Nie przeczę że są takie przypadki (na przykład wycofany lakier czerwony torreador miał tendencję do rdzewienia) ale nie demonizujmy tego.

benny86 - 2011-11-22, 14:20

MARCEL! napisał/a:
W tym wątku dużo osób pisze o problemach z korozją :
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113

Owszem, pisać pisze dużo osób, ale realne kłopoty z rudą ma zdecydowanie mniej ludzi... Ty również o niej piszesz o problemów z rudą ani samej dacii nie posiadasz;)

To mi trochę przypomina sytuację z lpg w silnikach forda - jeden mały "problem" polegający na dobrym zestrojeniu i skalibrowaniu instalacji, a opinii, gadania i narzekania mnóstwo...

bebe - 2011-11-22, 14:31

MARCEL! napisał/a:
W tym wątku dużo osób pisze o problemach z korozją :
http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=113
:(

No tak, ale na forum udziela się jakiś 1% wszystkich właścicieli Dacii w Polsce, więc pomyśl, ilu nie pisze o problemach z korozją. ;)

A serio - z korozją w przypadku Dacii jest lekka loteria. Pytanie, czy z innymi markami jest dużo lepiej?

laisar - 2011-11-22, 14:52

bebe napisał/a:
czy z innymi markami jest dużo lepiej?

To oczywiście zależy jedynie od tego, ile ktoś uznaje za "dużo"...

(Jeżeli 5% Mercedesów ma problemy z korozją - to czy to jest dużo czy mało? A w porównaniu z 10-15% Dacii? Liczby z głowy, czyli z niczego <: ).

MARCEL! - 2011-11-22, 16:42

Tzn. w Dacii jest 6 lat gwarancji na blachy, a np. Skodzie 10 lub 12 lat...
Stąd też moje obawy...
A w ogóle to lepiej ściągnąć z Niemiec albo Francji Dacie czy kupić krajową?
Chyba te na rynki zachodnie maja lepsze wyposażenie nawet w tych uboższych wersjach...

benny86 - 2011-11-22, 16:53

MARCEL! napisał/a:
A w ogóle to lepiej ściągnąć z Niemiec albo Francji Dacie czy kupić krajową?

Powiem tak: wejdz sobie na www.autoscout.de i popatrz jakie są na zachodzie ceny samochodów kilkuletnich, bezwypadkowych i od 1 właściciela. Porównaj to z ofertami na otomoto.pl, allegro.pl i innymi, importowanymi samochodami z zachodu. Uwzględnij zarobek handlarza - kilka tysięcy złotych. To daje do myślenia nad "igiełkami prosto z niemiec:. No ale Twoje pieniądze, Twoja decyzja...

MARCEL! - 2011-11-22, 17:08

Sprawdzałem. Różnica jest od 1 do 5 tyś zł....
Zdaję sobie sprawę. Ja nie kupowałbym od handlarza.
W przypadku krajowego auta to plus jest, że np. taka Dacia szybciej traci na wartości i tanieje niż np VW czy Audi...
Być może jest mniej sprowadzanych VW czy BMW bo handlarz ma większy na tym zarobek (w PL jest mentalność,że ludzie płacą dużo za znaczek, więc handlarz jak ma np do ściągnięcia Dacie za 20 tyś i ma ją sprzedać za 23 tyś to woli kupić VW Passata za 20 tyś i sprzedać go za 27 tyś jako prawie nowy od "dziadka")...
Ja zawsze wolałem zapłacić więcej i mieć pewność niż kupić "okazję". Nawet jak kupowałem malucha...

maciek - 2011-11-22, 17:27

MARCEL! napisał/a:
Ja zawsze wolałem zapłacić więcej i mieć pewność niż kupić "okazję"


mój tata tak się wrąbał w samochód, potem tylko k!@#$ że się wje!@#$% w taki dobry samochód. Powiem Ci tak że lepiej przebrać samochody i wybrać w najlepszym stanie technicznym niż napalać się na konkretną markę, model, silnik. Wybierz dobry i zadbane może gorzej wyposażone, niże ekstra hiper a potem samochód rozpada się na pół

MARCEL! - 2011-11-22, 19:56

Jakieś znalazłem :
http://motogielda.interia...-C21768903.html

http://suchen.mobile.de/f...gVersion=bottom

ta coś podejrzanie tania :
http://motogielda.interia...-C21858526.html

:> :-o


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group