|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
|
Dział techniczny - Łącznik/sworzeń/końcówka drążka stabilizatora
poznaniak1979 - 2011-05-30, 23:27 Temat postu: GUMY STABILIZATORA-wymiana czy można samemu jak w temacie
Zaniepokoiły mnie dziwne odgłosy podczas przejazdu przez dziury,przejzady tramwajowe i kolejowe i postanowiłem pojechać na diagnostykę
Pan w poznaniu na ul. Omańkowskiej stwierdził ze to GUMY STABILIZATORA
Teraz moje pytanie czy można to samemu wymienić czy trzeba dać do mechanika
Jeżeli można to poprosiłbym o jakąś rozpiskę jak się do tego zabrać
Z góry dziękuje
laisar - 2011-05-31, 00:03
Co tu pisać - wszystko powinno być absolutnie zrozumiałe z takiego obrazka:
3 - 105 Nm
6 - 8 Nm
5 - 14 Nm
poznaniak1979 - 2011-05-31, 09:32
Dzięki
Wszystko czytelne i zrozumiałe
Ale jeszcze jedno pytanko - czy klucz dynamometryczny będzie niezbędny czy da się to ominąć
laisar - 2011-05-31, 10:16
Jeżeli momenty będą bardzo niedobre, to oczywiście może się skończyć awarią.
Ale sam klucz nie jest niezbędny - zawsze można sobie przecież policzyć jaką siłę trzeba przyłożyć do posiadanego narzędzia. Pozostaje kwestia jej zmierzenia...
Natomiast najprościej jest się po prostu umówić z jakimś pobliskim warsztatem - zrobić po swojemu, przykręcić porządnie, żeby się trzymało, a do mechanika udać się tylko na dokładne dociągnięcie. Wszystko jest na wierzchu, więc powinno kosztować jakieś "grosze"...
(Lub coś w tym stylu: http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=4557 ).
poznaniak1979 - 2011-06-10, 23:35
Witam
Gumy dziś wymienione koszt 20zł plus gumy we własnym zakresie
Ale nadal coś puka
Czy to może być sworzeń wahacza??lub wahacz??zaczynają mnie denerwować te stuki
Piotr_K - 2011-06-10, 23:58
ja się tak nie bawię, zawsze jadę do mechanika (znajomego) na miejscu zazwyczaj się okazuje co i jak a sprzęt i części zamienne lepiej montować w autoryzowanym warsztacie - wtedy jest gwarancja i spokojna głowa ...
stempik - 2011-06-12, 07:08
poznaniak1979 napisał/a: | zaczynają mnie denerwować te stuki |
Rocznik autka jest taki jak u mnie. Oczywiscie niczego przesądzić przez takie proste porównanie sie nie da, ale ja w tym czasie wymieniłem wachacz i trzy końcówki drążków.
Najprościej jest jednak podjechać na sprawdzenie zawieszenia. Cała operacja nie trwa długi i masz wszystko czarno na białym. Wcześniej. za to płaciłem coś około 20 czy 30 zł. ale teraz mam to całkiem gratis.
poznaniak1979 - 2011-06-13, 19:47
Byłem dzisiaj w Carman-e w poznaniu przy Makro na sprawdzeniu zawieszenia
Koszt 20zł
Diagnoza wg.nich to prowadnica od zacisków tarcz z przodu
Faktycznie po wejściu pod kanał i poruszenie zacisków one latają szukali u siebie w częściach żeby wymienić nie mieli
Kazali podjechać do serwisu zapytać się czy dostępny jest taka cześć a ze daleko nie było pojechałem w Poznaniu na ul.Kościelna pytam prowadnice od zacisków - maja 120 zł za sztukę ale za chwile powiedzieli mi po moich objaśnieniach jak to stuka i w jakich miejscach podczas jazdy tzn. przejazdy kolejowe dziury jazda po bruku ze to mogą być klocki cena 280 zł za komplet
Więc się zastanawiam która diagnoza jest bliższa prawdzie??
Dodam ze klocki zaczynają mi powoli piszczeć
Może trochę długi opis sytuacji ale jest chyba czytelny
jackthenight - 2011-06-13, 22:29
Poznaniak1979 tak to nie dojdziesz co puka.
Podjedź do diagnosty, tym razem innego i niech na trzepakach/szarpakach sprawdzi dokładnie co puka.
Ja wiem jedno na pewno, sworzeń kulisty wahacza najpierw puka tylko na skrętach przy przejeżdżaniu po nierównościach - to taki jego pierwszy etap luzów kiedy to jeszcze przy jeździe na wprost nic nie puka, nawet przejeżdżając po torach.
Nie wiem jak było u ciebie, czy najpierw coś pukało przy skręcaniu czy od razu usłyszałeś to niezależnie od tego czy skręcałeś czy też nie.
Piszesz, że zaciski latają - trochę to dziwne że panowie chcieli wymienić zaciski.
Może tylko blaszki wypadły i klocki mają luzy. Wyciągnęli te klocki i sprawdzili czy te blaszki są w zaciskach ?
Powodów stukania może być wiele.
Ja na twoim miejscu bym podjechał na stację diagnostyczną, ale inną niż byłeś ostatnio i jeszcze raz dokładnie sprawdził na trzepakach to zawieszenie.
Edit:
Zacisk to praktycznie element, który przez całe użytkowanie auta nie wymaga wymiany. Nie ma się w nim co zbytnio psuć, gdyż jest to odlew - no chyba że pękł, ale wtedy byłby nie sprawny i nie hamowałby odpowiednio dobrze. Jedynymi elementami zacisku, które mogą ulec uszkodzeniu, to gumki uszczelniające prowadnice, tłoczek, którego wżery uszkodziły ścianki powodując nieszczelności i wylewanie się płynu, ale to są wady które raczej nie pukają.
Może zacisk jest tylko odkręcony i należy go dokręcić ?
firefox - 2011-10-15, 08:19 Temat postu: Łącznik stabilizatora-pierwsza taka awaria w Duster w Polsce Witam,
Być może to pierwsza taka awaria w Dusterze w PL.
Byłem wczoraj w serwisie przy przebiegu 12tys km, bo uważałem, że coś mi w zawieszeniu stuka. Stukało w zasadzie już od kilku (5-6) dobrych tysięcy, ale nie było to coś mocnego, a ja nie miałem czasu jechać do ASO.
W ASO Nawrot (Długołeka) bardzo miła obsługa.
Okazało się, że do wymiany jest lewy łącznik stabilizatora. Niestety nie mieli części zamiennej (musieli zamówić), gdyż ponoć to jest pierwszy (przynajmniej u nich) taki przypadek w Dusterze. Część ma być za kilka dni.
Podejrzewam, że część musiała być fabrycznie wadliwa, bo żeby zawieszenie zaczęło padać przy 7kkm i to jeszcze w aucie przystosowanym do gorszych dróg....
maciek - 2011-10-15, 08:42
powiedź mi kiedy auto odebrałeś z salonu ? znaczy w którym miesiącu był wyprodukowane auto ?
firefox - 2011-10-15, 08:48
odebrałem 24.12.2010
Dar1962 - 2011-10-15, 08:57
standardowe drążki w "zwykłych" autach osobowych mają żywotność od kilkudziesięciu do nawet stu tys km przebiegu. Sądzę,że to odosobniony przypadek.Miałeś po prostu pecha
laisar - 2011-10-15, 09:11
@firefox: Byłbyś dobrym dziennikarzem <; (a może jesteś?) - po przeczytaniu tytułu myślałem, że to faktycznie będzie coś niezwykłego i jedynego w swoim rodzaju.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że to pewnie rzeczywiście wada fabryczna - więc nie ma znaczenia, czy zawieszenie jest uterenowione czy nie.
Ważne natomiast, żeby nie lekceważyć podejrzanych odgłosów, bo czasami z małej niesprawności może się rozwinąć duża awaria...
firefox - 2011-10-15, 09:18
@Laisar celowo tak napisałem tytuł postu, żeby zwiększyć zainteresowanie tematem :)
Co nie zmienia faktu, że to ciekawy przypadek, pytanie czy ostatni?
Czy wada pojedyncza czy wada seryjna... zobaczymy czas pokaże.
laisar - 2011-10-15, 10:25
Pewnie niedokręcony był i tyle...
maciek - 2011-10-15, 11:16
powinien być obowiązkowy przegląd zerowy po 3tys km lub 5 miesiącach użytkowania.
koniu - 2011-10-16, 15:47
A jakie to był stuki? U mnie nic nie znaleźli 2 razy, a zawsze coś mi kołacze przy zakręcaniu np na bruku ...
robo1973 - 2011-10-17, 13:06
We wcześniejszym swoim samochodzie 307 wymieniałem drążki stabilizatora co 10 tyś
wojtek_pl - 2011-10-17, 14:10
robo1973 napisał/a: | We wcześniejszym swoim samochodzie 307 wymieniałem drążki stabilizatora co 10 tyś |
Na naszych drogach jest to jak najbardziej możliwe...
tomala72 - 2011-10-17, 14:30
w daewoo nubirze drążki wytrzymywały jakieś 15-20 tysi a tuleje na wahaczach 20-30.
Mam nadzieję, że dacia ma nieco lepszą jakość:)
koniu - 2011-10-17, 17:45
W mojej Xsarze 1 drążek poszedł dopiero po ok. 65 tys., tylko wtedy odgłosy były o wiele większe ... jak będę zmieniać koła to pomacam, może coś się tam luzuje, albo TTTM ...
wojtek22 - 2011-10-17, 19:08
Ach ten postęp technologiczny
Moje poprzednie koreańskie wozidło KIA 150 tys. km i żadnych drążków, tulei, amortyzatorów nie wymieniałem.
Przez jedenaście lat raz łącznik i gumy od drążka stabilizatora oraz tłoczki hamulca tylnego. Nadmienię że pojazd katowany po budowach.
laisar - 2011-10-17, 19:15
Wbrew pozorom to owszem, jest to owoc postępu technologicznego - a dokładniej: inżynierii materiałowej i jej podgałęzi, czyli planowania żywotności. A ta ma wystarczyć na gwarancję plus niewielki margines, więc jak ktoś jeździ więcej niż przewiduje limit, albo po nieco gorszych drogach, to i zużycie nastąpi wcześniej...
A propos: http://bsblog.blox.pl/2011/10/Projekt.html
sierpik - 2011-12-03, 18:20 Temat postu: Łącznik/sworzeń/końcówka drążka stabilizatora Wymieniłem gumy stabilizatora. Zdjęcia przedsawiają jeden stabilizator z gumą drugi bez(urwany) W górnej części łba śruby jest klucz gwiazdkowy.
Mariusz - 2013-11-24, 13:47
Mam ogromną prośbę do kol Laisar lub kol Jackthenight. Moglibyście wrzucić z Dialogysa rysunek całego stabilizatora i łącznika stabilizatora?
Thx
laisar - 2013-11-24, 23:44
Mariusz napisał/a: | rysunek całego stabilizatora i łącznika stabilizatora? |
Nie bardzo jest co wrzucać.. No, ale proszę (:
(Tylko to się nazywa "końcówka", nie "łącznik").
Mariusz - 2013-11-25, 09:03
O to właśnie mi chodziło. Dziękuję Laisar
corrado - 2015-03-25, 19:37 Temat postu: zjechana śruba mocująca gumę stabilizatora Dzisiaj przy wymianie gum stabilizatora i jednej tuleji wahacza, wkręcając zauważyłem że jedna ze śrub mocujących do sanek zaczęła się kręcić bez oporu .
Okazało się że zjechał się gwint, po wyjęciu zjechany gwint w formie "obrączek" ...
Ehhh , straszny szit wsadzają w te dacie :/
Szkoda że nie zrobiłem foty to byście sobie zobaczyli ...
Teraz muszę kupić chyba w ASO za jakąś astronomiczna cenę ... bo guma trzyma się na jednej srubie
wat - 2015-03-25, 21:25
w sklepie ze śrubkami za grosze tylko minimum klasy 8,8
grzech - 2015-03-25, 21:41
Radzę jeszcze gwintownikiem poprawić gwint.
corrado - 2015-03-25, 22:38
lipa
zobacze jutro ile w aso taka śruba.
różne gumy wymieniałem w różnych autach i nie miałem takich jaj.
A jakie są wymiary tych śrubek w katalogu renault/dacii ?
laisar - 2015-03-25, 22:59
corrado napisał/a: | szit wsadzają w te dacie |
Jest to możliwe, a nawet prawdopodobne - ale niezależnie od tego gwint da się zjechać w każdej śrubie...
corrado napisał/a: | A jakie są wymiary tych śrubek w katalogu renault/dacii ? |
http://renault.epcdata.ru..._ustoychivosti/
corrado - 2015-03-25, 23:17
Raczej taka długa to nie była - czyli 131mm ...
U mnie w dialogysie wyskakują takie nr :
77 03 002 949
77 03 602 233
A póżniej szukając po tych nr znalazlem na forum megagne
"7703002949 śruba M8X1 z pods"
laisar - 2015-03-25, 23:55
corrado napisał/a: | Raczej taka długa to nie była |
O, przepraszam - jakoś zwiedziony poprzednim Twoim podobnym tematem zafiksowałem się na tylnej belce (((:
Poprawiłem swój poprzedni post.
corrado - 2015-03-26, 09:31
laisar napisał/a: |
Podane jest tylko "SRUBA Z PODST H RD" - OEM 7703602271, 42 zł/szt.
|
7703602271 - to śruba mocowania wahacza, czyli nie to
7703034212 - to nakrętka do w/wymienioej śruby wahacza , czyli też nie to .
Ale spoko, zaraz zadzwonie do ASO i spytam się ile kosztuje i na kiedy by mieli tę śrubę mocowania gumy stabilizatora i czy faktycznie drobnogwintowana M8x1 ( nie mam suwmiarki żeby zmierzyć :) )
laisar - 2015-03-26, 10:48
corrado napisał/a: | jednej tuleji wahacza, wkręcając zauważyłem że jedna ze śrub mocujących do sanek zaczęła się kręcić bez oporu |
- a kto by tam czytał tytuł tematu... <; Przepraszam za zamieszanie!
Poprawne numerki śrub mocujących stabilizator sam już sobie znalazłeś, więc już tylko zmieniłem linka w swoim poście.
corrado - 2015-03-26, 10:53
spoko, no problem.
podpytywałem bo u mnie dialogys cały czas rzuca wyjątkami z javy a te numerki z dialogow podpatruje w miedzyczasie jak rzuci wyjatek i nie do konca mam do tego zaufanie
-----------------------
27.03.2015
ASO potwierdziło
77 03 002 949
cena 16pln za sztukę czas oczekiwania do 2 dni roboczych
DD - 2015-04-01, 06:17
corrado napisał/a: | U mnie w dialogysie wyskakują takie nr :
77 03 002 949
77 03 602 233
A póżniej szukając po tych nr znalazlem na forum megagne
"7703002949 śruba M8X1 z pods" |
Tutaj i tutaj dla tego nr-u 7703002949 jest mowa o śrubie M8x1.25x30.
mcmab - 2015-06-06, 18:52 Temat postu: łącznik drążka stabilizatora tylnego - duster Cudowny mechanik wymieniał mi amortyzatory i łączniki drążka stabilizatora z tyłu.
W efekcie po prawej stronie mam przykręcony łącznik w przednim otworze a z lewej w tylnym jestem pewien że tak nie powinno być, ale niem wiem z której poprawić.
Czy koś może mi pomóc? na przykład podejrzeć w swoim aucie jak to powinno być
Andrzej Zajczuk - 2015-06-06, 19:48
Zdjęcie zawieszenia
Martens - 2017-09-16, 18:22 Temat postu: co odpadło? (Odp.: łącznik stabilizatora) Mądrzy ludzie, podpowiedzcie.
Podczas przejazdu przez spowalniacz na parkingu usłyszałem dość głośny stuk. Najpierw myślałem, że na coś najechałem (kamień, kasztan), co uderzyło w podwozie. Przejechał kilkanaście kilometrów po mieście i pod koniec poczułem nieznaczne ściąganie w prawo. Po powrocie na parking przezornie zajrzałem pod samochód i co się okazało: obok prawego koła w części (nie znam jej nazwy) jest dziura po śrubie/gwincie, zaś koło lewego - nadal owa część jest na swoim miejscu. Dołączam też zdjęcie samej części, bo leżała sobie spokojnie nieopodal. Wybaczcie nieporadny opis. Może wiecie, co się zepsuło i najważniejsze - czy mogę z tą usterką przejechać kilkaset metrów do warsztatu bez obawy pogorszenia awarii?
laisar - 2017-09-16, 18:34
Łącznik/sworzeń/końcówka drążka stabilizacyjnego. (Na fotce jest tylko mniejsza połowa).
Można dojechać do warsztatu.
Martens - 2017-09-16, 18:38
Dziękuję! A pytanie dodatkowe - dużo kosztuje taka naprawa?
laisar - 2017-09-16, 18:46
Końcówka 8200277960 - 53 zł w ASO (zastąpiła 6001547138 - 175 zł).
Robocizna 0,3 rbg - 51 zł w ASO.
Martens - 2017-09-16, 18:52
Jaka miła wiadomość! na szczęście nie ASO, tylko warsztat obok domu. Jeszcze raz dziękuję!
Lajkonik - 2018-06-20, 10:47 Temat postu: samodzielna wymiana Łączników stabilizatora Hejka
Przymierzam się do samodzielnej wymiany łączników stabilizatora pod blokiem. Oczywiście wcześniej muszę takowe zakupić i tu mam pierwszą wątpliwość: czy łączniki są identyczne po obu stronach, czy jest prawy i lewy? Jak sprawdzam w sklepach motoryzacyjnych w necie, to raczej sprzedawane są pojedynczo, ale czasem widzę w opisie, że jest wskazana strona auta, z tym, że nie widzę wtedy analogicznego łącznika na drugą stronę, więc nie wiem czy to nie błąd w katalogu sklepu.
corrado - 2018-06-20, 10:56
LOL
tak , są identyczne.
shrek - 2018-06-20, 11:12
Identyczne.
Lajkonik - 2018-06-20, 11:21
Dzięki.
Zamierzam założyć coś takiego dla świętego spokoju.
Mam jeszcze pytanie o dobry środek penetrujący. Możecie coś polecić lub poradzić na co zwracać uwagę przy zamawianiu takiego środka?
shrek - 2018-06-20, 11:42
Ja uzywam wd40.
Potrzebujesz jeszcze szczotke druciana, imbus lub/i torx do przytrzymania trzpienia, klucz do nakretki, lewarek,
W ciezkich przypadkach szlifierka katowa i tarcza do ciecia.
Domel2250 - 2018-06-20, 13:33
Ja wymieniłem sam nawet bez lewarka też pod blokiem. Samochód musi stać na względnie równym podłożu-chodzi głównie o ewentualny przechył na jedną ze stron. trzeba tylko skręcić mocno koła, żeby ułatwić sobie dostęp-raz na jedną stronę raz na drugą. prześwit DD jest wystarczający żeby mieć dostęp bez lewarka-wystarczy się położyć pod autem . U mnie po 4 latach i wtedy pewnie około 60 tys. km poszło bez problemu, nawet WD nie używałem, choć było przygotowane, a jakiejś przesadnej jeśli w ogóle pary w rękach nie mam . Ja założyłem taki. Na forum polecano mi wtedy właśnie albo ten Febi, albo ten co Ty wskazałeś .
Lajkonik - 2018-06-21, 06:35
Dzięki za opis. Może też spróbuję bez unoszenia auta. Zobaczymy jak to mi wyjdzie. U mnie już były wymieniane na gwarancji, czyli te obecne mają już ok 6 lat.
Mechanik mówił mi, że zarówno Bilstein, jak i Lemforder, to jest górna półka jakościowa. To dotyczy różnych części. Twierdził jednak, że Lemforder jest lepszy od Bilsteina. Mam założone przednie amorki od Bilsteina, bo Lemforedera były w chorej cenie, ale przy łącznikach cena jest akceptowalna.
corrado - 2018-06-21, 08:10
Kiedy wymieniales przednie amorki ?
Po jakim czasie juz miales padniete seryjne ?
A druga sprawa to czy te Bilsteiny sa twardsze sporo od seryjnych Monroe ( poki te byly OK )?
damiaszek - 2018-06-21, 08:50
Wymieniałem w zeszłym miesiącu . Da się bez podnoszenia auta, ale lewarek się przydaje do podparcia stabilizatora przy zakładaniu nowego łącznika. Generalnie robota prosta, szybka i nawet dość czysta. U mnie śruby po ~100kkm i 5.5 roku puściły bez problemu. Też robiłem to na parkingu.
Lajkonik - 2018-06-22, 06:09
corrado napisał/a: | Kiedy wymieniales przednie amorki ?
Po jakim czasie juz miales padniete seryjne ?
A druga sprawa to czy te Bilsteiny sa twardsze sporo od seryjnych Monroe ( poki te byly OK )? |
W maju.
Ponad 7 lat i ok 90 kkm.
Nie wiem co miałem fabrycznie, ale nie widzę różnicy w amortyzacji. Wymieniałem nie ze względu na parametry, tylko dlatego, że jeden zaczął przeciekać.
corrado - 2018-06-22, 10:04
dzięki za info :)
U mnie wcześniej przednie padły , zresztą tylne też :P
keikan - 2018-06-22, 10:28
U mnie amorki z tyłu zaczęły się pocić po 6,5 roku i 65.ooo km.
Wymieniłem od razu tył i przód przy wymianie sprężyn.
Z tyłu mam Monroe (podobno takie dają fabrycznie) a z przodu Kyaba (nie było akurat Monroe).
Lajkonik - 2018-08-08, 06:49
Bez podnoszenie się nie udało, ale zrobione.
I zapanowała cisza w zawieszeniu Nic już nie puka, nie stuka - jak miło!
WOJCIESZKO - 2019-01-24, 20:09 Temat postu: Jak wymienić gumy stabilizatora w DD Proszę podajcie rysunek lub fotki jak wymienić gumy stabilizatora z przodu w DD, dziękuję 😀.
76magg - 2019-10-06, 20:18
Podbiję temat... z takim pytaniem:
Co ile czasu/km wymieniacie łączniki stabilizatora?
Bo u mnie w MCV 2009r wychodzi to raz do roku jak nie częściej (auto jeździ lokalnie, ale część drogi po jumbach i prograch zwalniających (tylko teoretycznie, bo żona nie zwalnia)).
Mechanik powiedział, że generalnie te co są to są beznadziejne, ta guma rozłazi się w rękach i już kombinował co by tam nie zrobić, żeby było lepiej.
Pytanie, czy może ktoś z Was zrobił coś, żeby było lepiej? Albo kupił łączniki jakiegoś konkretnego dostawcy, albo może coś do innego modelu?
toka93 - 2019-10-06, 21:53
2 lata gwarancji na meylee. I nie trzeba nic kupować :)
Lajkonik - 2019-10-07, 06:08
U mnie posypał sie jeden jakoś w pierwszym, czy drugim roku eksploatacji i wymiana na gwarancji. Kolejna wymiana, samodzielna, dopiero po ok 5-6 latach. Ale to jest Duster
sobol1976 - 2020-06-30, 12:21 Temat postu: Wymiana końcówki łącznika stabilizatora Chciałbym wyjaśnić jak wygląda montaż elementów gumowych przy wymianie końcówki łącznika stabilizatora w Sandero Stepway 2014.
Po wymianie elementu u mechanika stwierdziłem brak założonej górnej gumy, która powinna być między łbem śruby, a podkładką leżącą na wahaczu.
Dostałem informację, że zdjęte stare fabryczne końcówki nie miały założonej tej gumy i zrobili tak samo jak było wcześniej - teraz podkładka i łeb śruby leży bezpośrednio na wahaczu.
Czy faktycznie jest to poprawny montaż? Czy w Stepway'ach jest ta górna guma czy nie?
Byłbym wdzięczny gdyby któryś z kolegów spojrzał i to ocenił na własnym samochodzie - na zdjęciu zaznaczyłem na czerwono brakujący element montażowy.
Dymek - 2020-06-30, 12:55
Gumy są obowiązkowe, bez tego z czasem może hałasować. Na pewno nie ma? Mogą być bardzo ściśnięte.
U mnie wygląda to tak (stan fabryczny):
sobol1976 - 2020-06-30, 13:04
Ok. Już widzę jest guma.
sobol1976 - 2020-06-30, 13:15
Po dłuższej dyskusji z pracownikiem a potem z szefem warsztatu przyznali, że musi być założone wszystko. Jutro mam poprawkę. Trochę słabo, że muszę sprawdzać takie proste rzeczy. Dzięki za zdjęcie.
Dymek - 2020-06-30, 13:19
sobol1976 napisał/a: | Dzięki za zdjęcie. |
Po to tu jesteśmy
Aha- tam jest zdaje się nakrętka samohamowna, więc zgodnie ze sztuką po odkręceniu powinni dać nowe...
sobol1976 - 2020-06-30, 13:41
Zgodnie z ustaleniami wymienią obie końcówki na nowe (podobno tych gumek już nie mają :)
ricken - 2021-11-13, 20:30 Temat postu: Łącznik stabilizatora Zauważyłem pęknięty łącznik stabilizatora 8200277960
Kupić coś lepszego czy najtańsze?
keisyzrk - 2021-11-13, 21:23
Różnica ceny między najtańszym a dobrym wynosi kilka złotych..
ricken - 2021-11-13, 21:31
ok czyli droższe brac
route2000 - 2021-11-15, 10:50
Weź oryginał i tyle...
|
|