DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Galeria naszych samochodów - Duster Thruster

project2010 - 2012-02-11, 21:26
Temat postu: Duster Thruster
No i jest! W minioną sobotę, 4 lutego odebraliśmy naszą DD. Duster Thruster. :) To nasz pierwszy salonowy samochód, natomiast dziewiąty tak w ogóle. Nasza decyzja o zakupie właśnie tego auta była nawet dla mnie sporym zaskoczeniem, jako że pomny swoich wcześniejszych doświadczeń, nie byłem wielkim sympatykiem motoryzacji spod znaku żabiego udka. Albo inaczej - sympatykiem to byłem, ale niepraktykującym. Ze względu na wspomniane doświadczenia właśnie. Ale tym modelem spłatano mi prawdziwego psikusa; nie pamiętam, żeby kiedykolwiek jakakolwiek rzecz tak bardzo mi się spodobała, jak DD. Stylistyka tego auta idealnie wpasowała się w moje potrzeby estetyczne, a i praktyczności nie można mu odmówić. Po porównaniu z najbliższą cenowo konkurencją doszliśmy do wniosku, że w konkurencji "do sześciu dych"; ten samochód konkurencji nie ma żadnej, przynajmniej w naszej ocenie. Po tygodniu posiadania dopiero dziś miałem okazję, aby tak naprawdę solidnie sobie pojeździć. Wrażenia fantastyczne. Auto jest ciche, komfortowe a wygląda jak milion dolarów. Moje największe zaskoczenie? Cisza. Auta testowe były zdecydowanie głośniejsze. Nie wiem, czy to zasługa wytłumienia pokrywy silnika, którą od tego roku montują także w benzyniakach, czy też włożono coś tam jeszcze, w każdym bądź razie - samochód jest cichy. Ze wszystkich jakie miałem, wrażenia sonorystyczne najbliższe dziesięcioletniemu audi. Na tym punkcie jestem bardzo wrażliwy i hałas, o którym czytałem na tym forum oraz potwierdzające Wasze opinie doświadczenia z jazd próbnych nieco mnie zniechęcały. Postanowiłem jednak zaryzykować i zdecydowanie nie żałuję. Słychać praktycznie tylko szum od relingów od 120 km/h, silnika trzeba się "dosłuchiwać".
Po długich, naprawdę długich analizach zdecydowałem się na wersję 4x2, choć czteronapędówka kusiła. Nie spodobało mi się jednak zestopniowanie sześciobiegowej skrzyni (choć rozumiem jej ideę) , większe zużycie paliwa i mniejszy bagażnik. Poza tym, jak piszą w fachowej prasie, różnice w trakcji nie są aż tak wyczuwalne na korzyść wersji 4x4. Po dotarciu zainstaluję LPG. Gdy zamawiałem, nie była dostępna jeszcze wersja z instalacją fabryczną.
Auto kupowaliśmy w RRG Mory, za pośrednictwem Pana Andrzeja. Pełen profesjonalizm. Dostałem tam naprawdę solidną ofertę. Jeżeli tu czasami wpada, to serdecznie pozdrawia klient od magicznego podłokietnika rozsuwanego :)
Dzięki Forum mam ładnie dobrane radyjko (pioneer deh-4300 ub, plus odseparowane hertze z przodu, współosiowe z tyłu), tweetery w miejscu gdzie niektórzy mają ręczną regulację lusterek a wkrótce nabędę Kultową Uszczelkę, KU-1. Uwaga dla purystów -kolorystów: radio z płynnym dopasowaniem kolorów (jak deh-4300ub właśnie) to konieczność, typowy radiowy "amber&" nie jest w pełni tożsamy z daćkowym, trzeba ciuć-ciut czerwonego dołożyć. Ale to tylko dla "świrów" - perfekcjonistów, jak ja. :)
Będę starał się w tym wątku zamieszczać dalsze uwagi dotyczące eksploatacji tego samochodu.

krakry1 - 2012-02-11, 21:30

Gratulacje - ładniutki. :mrgreen:
Dar1962 - 2012-02-11, 22:13

opalonych przybywa :-P gratuluję pięknego autka,życzę gumowych słupków :lol:
TD Pedro - 2012-02-12, 00:12

gratuluję... piękny kolorek :-)
duuuuuuuuuuuuużo frajdy z ujeżdżania Thrustera życzę... :lol:

Piotrek721015 - 2012-02-12, 09:04

project2010 napisał/a:
motoryzacji spod znaku żabiego udka

He,he, tego szyfru nie znałem :mrgreen:
Gratuluje fajnej fury

_Marcin_ - 2012-02-12, 10:05

Gratulacje! Prezentuje się naprawdę ładnie, życzę niesłabnącego zadowolenia z pokonywania kolejnych kilometrów :-D
I mam nadzieję, że propozycja mini spotu WPR-ów nadal aktualna, tylko musisz na mnie poczekać jeszcze miesiąc :mrgreen:

dragon - 2012-02-12, 10:17

Też pamiętam ten dreszcz i zakręcenie po pierwszych jazdach. GRATULACJE!!! A z 4x2 będziesz zadowolony nie mniej niż z 4x4. Dacia po prostu zrobiła fajne autko. Sam się przekonasz. :mrgreen:
project2010 - 2012-02-12, 10:35

Hi, hi, dzięki, dzięki, panowie... :)
Banan z oblicza nie schodzi. :)

@ _Marcin_ - rzecz jasna, że aktualna, z największą przyjemnością! A jeżeli chciałbyś jeszcze coś sprawdzić, pomacać przed odbiorem, a już głupio Ci do salonu po raz dziesiąty się udać (przynajmniej ja tak miałem...) to dawaj znaka, umówimy się gdzieś "na mieście"... :):):) Jaki kolor zamówiłeś?

@ Piotrek721015 - pod ręką miałem jeszcze kilka zabawniejszych epitetów, ale ze względu na miłościwie nam panującą polityczną poprawność, nie wypadało nawiązywać do przebrzmiałych stereotypów.. :):):)

@dragon - dzięki, właśnie się przekonuję :):):), 4x4 naprawdę mi nie był potrzebny, chciałem tylko jakoś fajnie wybrnąć z palącej potrzeby posiadania kombi, z asfaltu nie zjadę częściej niż raz na rok... :)

_Marcin_ - 2012-02-12, 10:41

project2010 napisał/a:
@ _Marcin_ - rzecz jasna, że aktualna, z największą przyjemnością! A jeżeli chciałbyś jeszcze coś sprawdzić, pomacać przed odbiorem, a już głupio Ci do salonu po raz dziesiąty się udać (przynajmniej ja tak miałem...) to dawaj znaka, umówimy się gdzieś "na mieście"... :):):) Jaki kolor zamówiłeś?

Super, dzięki za propozycję, na pewno skorzystam, odezwę się na priv :)
Ja zamówiłem czarny, widzę że będziemy mieli identyczne wersje, nawet radio mam już kupione takie samo (deh-4300ub), a więc pierwsze co to wezmę od Ciebie ustawienie podświetlenia :mrgreen:

laisar - 2012-02-12, 11:07

Gratulacje i duuużo dalszego zadowolenia (:


project2010 napisał/a:
głupio Ci do salonu po raz dziesiąty się udać

No co Wy, przecież salon po to właśnie jest, żeby do niego przyłazić, macać i trzaskać!

Leszekp - 2012-02-12, 12:13

Przepraszam, ale o co chodzi w tym Duster Thruster z tym
Thruster

project2010 - 2012-02-12, 13:24

laisar napisał/a:
Gratulacje i duuużo dalszego zadowolenia (:
project2010 napisał/a:
głupio Ci do salonu po raz dziesiąty się udać

No co Wy, przecież salon po to właśnie jest, żeby do niego przyłazić, macać i trzaskać!


No niby tak, ale moim zdaniem warto umieć wyczuć ten moment, kiedy zainteresowanie, nawet w przypadku wydawania sporej gotówki, niebezpiecznie zbliża się do upierdliwości klienckiej. :) Głupio siedzieć z panem z salonu w środku auta i gapić się na podsufitkę 15 minut. A z kumplem można, ba, trzeba nawet! :) I nie chodzi tu wcale o to, co mi się jako klientowi "należy". :)

project2010 - 2012-02-12, 13:32

Leszekp napisał/a:
Przepraszam, ale o co chodzi w tym Duster Thruster z tym
Thruster


Już wyjaśniam: thrust to po angielsku "ciąg", w znaczeniu fizycznym. w wojskowości może to być "natarcie", "wtargnięcie", bądź też "napór". Z wszystkimi tymi rzeczami Duster mi się kojarzy.
Czyli, korzystając z "licentia poetica", duster thruster to "Nacierająca Kurzawa". :)

BLACHA_997 - 2012-02-12, 13:37

Gratulacje - szerokości i bezpiecznej jazdy życzę!!!!
Leszekp - 2012-02-12, 13:47

project2010 napisał/a:
Leszekp napisał/a:
Przepraszam, ale o co chodzi w tym Duster Thruster z tym
Thruster


Już wyjaśniam: thrust to po angielsku "ciąg", w znaczeniu fizycznym. w wojskowości może to być "natarcie", "wtargnięcie", bądź też "napór". Z wszystkimi tymi rzeczami Duster mi się kojarzy.
Czyli, korzystając z "licentia poetica", duster thruster to "Nacierająca Kurzawa". :)


Dzieki. To wiem :-/ , nawet amerykanie używają tego słowa do określenia czegoś rakietowego.
Myślałem, że jakiś nowy typ Dustera, dlatego pytam :?: .
Zaciekawiła mnie też ta teza o wyciszenie od tego roku komory silnika w benzynowcach, kupuję w marcu/kwietniu, więc z tego wynika że tego doświadczę. To jest dobra wiadomość :mrgreen: . Wynika też, że jednak warto zrobić dadkola i chlapacze ?

BLACHA_997 - 2012-02-12, 13:51

Wyciszenie w benzyniakach było już wcześniej. Ja odbierałem w listopadzie i już było...
project2010 - 2012-02-12, 14:27

Leszekp napisał/a:
Zaciekawiła mnie też ta teza o wyciszenie od tego roku komory silnika w benzynowcach, kupuję w marcu/kwietniu, więc z tego wynika że tego doświadczę. To jest dobra wiadomość :mrgreen: . Wynika też, że jednak warto zrobić dadkola i chlapacze ?


Leszekp, jest cichutko. Zaskakująco cichutko, jak pisałem wyżej. Brzmienie silnika, jakie do nas dociera jest ciepłe, niskie, miłe. Nadkola, a właściwie nakładki na błotniki na pewno dodają uroku, ponadto ze względu na szerokość nadkoli mogą też uratować nas przez jakimiś lakierniczymi interwencjami w razie czego. Chlapacze obowiązkowo, z tego samego powodu. Koła co prawda nie wystają poza nadkola :), ale poza obrys "bryły właściwej" samochodu - na pewno. Brak chlapaczy skutkować będzie brudzeniem tylnej części nadwozia.

laisar - 2012-02-12, 15:15

project2010 napisał/a:
Głupio siedzieć z panem z salonu w środku auta

Ale mowa była o wizytach w salonie, a nie o dręczeniu sprzedawców! Stąd "macanie i trzaskanie", a nie np "dopytywanie się"... (((:


(Chociaż jak zaglądam na Jerozolimskie czy Puławską, to czasem pójdę zagadać "towarzysko" - ale staram się faktycznie nie być namolny (; ).

project2010 - 2012-02-12, 19:32

[quote="laisar"]
project2010 napisał/a:

(Chociaż jak zaglądam na Jerozolimskie czy Puławską, to czasem pójdę zagadać "towarzysko" - ale staram się faktycznie nie być namolny (; ).


No tak, ale Ty bywasz tam prawie-że-służbowo... To daje Ci moralne prawo do zawracania ludziom łepetyny znacznie bardziej, niż mi... :)

laisar - 2012-02-12, 19:53

project2010 napisał/a:
prawie-że-służbowo

???

project2010 - 2012-02-12, 20:31

laisar napisał/a:
project2010 napisał/a:
prawie-że-służbowo

???


No jako junior admin daciaklub.pl! :)

project2010 - 2012-02-13, 10:05

_Marcin_ napisał/a:
Ja zamówiłem czarny, widzę że będziemy mieli identyczne wersje, nawet radio mam już kupione takie samo (deh-4300ub), a więc pierwsze co to wezmę od Ciebie ustawienie podświetlenia :mrgreen:


Hi, hi, ja jeszcze swojego nie ustawiłem, na razie widzę tylko taką potrzebę. :) Na razie jest za zimno, aby przesiadywać w samochodzie - czy to w garażu, czy pod domem. Dobrze że to radyjko ma tę możliwość. Co więcej, porowata faktura na ramce wokół centralnej części tego odbiornika idealnie współgra z "rzeźbą" deski rozdzielczej. Jakby od niej było! :)

_Marcin_ - 2012-02-13, 11:22

project2010 napisał/a:
Co więcej, porowata faktura na ramce wokół centralnej części tego odbiornika idealnie współgra z "rzeźbą" deski rozdzielczej. Jakby od niej było! :)

Właśnie na to samo zwróciłem uwagę przy zakupie radia :-)
A sprzęt audio (radio i głośniki) kupiłeś u dealera czy dostarczyłeś tylko do montażu? I jak było z montażem, wynegocjowałeś go gratis?
Ja już sprzęt kupiłem i czeka na Dustera (montaż mam gratis) ;-)

project2010 - 2012-02-13, 12:41

_Marcin_ napisał/a:

A sprzęt audio (radio i głośniki) kupiłeś u dealera czy dostarczyłeś tylko do montażu? I jak było z montażem, wynegocjowałeś go gratis?
Ja już sprzęt kupiłem i czeka na Dustera (montaż mam gratis) ;-)


Radio kupiłem w Euro - akurat trafiłem na jakąś promocję online i było taniej, niż w internetowych sklepach. Głośniki przez allegro, ale z obsługi nie byłem zadowolony, zatem sklepu nie polecę. Choć same głośniki jak najbardziej - tył Hertz DCX 130, przód DSK 130.
Choć trzeba chwilę pobawić się korektorem.
Montaż dostałem jako jeden z gratisów, włącznie z nietypowym montażem tweeterów. :)
Radia u dealera nie polecam kupować, można wyszukać 200 zł taniej, zawsze to na pierwsze tankowanie będzie! :)

_Marcin_ - 2012-02-13, 12:51

project2010 napisał/a:
Radia u dealera nie polecam kupować, można wyszukać 200 zł taniej, zawsze to na pierwsze tankowanie będzie! :)

Tu masz 100% racji. Ja cały zestaw kupiłem w Euro, radio za 439zł (w promocji) i 4 głośniki Pioneer TS-G1313I za 258zł.

laisar - 2012-02-14, 17:42

project2010 napisał/a:
laisar napisał/a:
project2010 napisał/a:
prawie-że-służbowo

???

No jako junior admin daciaklub.pl! :)

Oficjalnie zatem dementuję: nie traktuję owej funkcji nawet infinitezymalnie służbowo w rozumieniu "zawodowym" [:

project2010 - 2012-03-15, 21:47

Dziś, po prawie sześciu tygodniach użytkowania Thruster przejechał swój tysięczny kilometr. Poza niezmienną radością z jazdy nie ma o czym w sumie donosić. Zero problemów. Jedyna rzecz warta odnotowania, to wpływ tego auta na moje nawyki drogowe, parkingowe i tym podobne. Świat stał się pełen doskonałych, bezproblemowo przejezdnych skrótów i wyśmienitych miejsc parkingowych :):):)

W tym tempie auto po 10 latach będzie miało raptem około 100 000 km. Nikt mi w to i tak nie uwierzy... :)

A jednak coś mi się przypomniało - na początku, tuz po odbiorze dochodziły jakieś dziwne dźwięki po z tylnych hamulców. Przy naciskaniu pedału coś jakby chrobotało, również na postoju. Przeszło samoistnie. I lewa wycieraczka do bani, ale wymienię gdy pogoda będzie bardziej zachęcać do wiosennego grzebania przy aucie.

W weekend pierwsza dłuższa trasa po A2.

Ot i tyle. Następny raport za kolejny 1000.

Piotrek721015 - 2012-03-16, 06:49

project2010 napisał/a:
wpływ tego auta na moje nawyki drogowe, parkingowe i tym podobne

Mam podobnie. :mrgreen:

Dar1962 - 2012-03-16, 07:39

project2010 napisał/a:
lewa wycieraczka do bani

ja pozostawiłem z prawej strony oryginalną, a przed kierowcą zamieniłem na wycieraczkę boscha o długości 60 cm. Problem kleksa na wprost wzroku kierowcy zniknął, bo lewa zbiera dokładnie to co zostawi prawa

wojtek_pl - 2012-03-16, 07:50

project2010 napisał/a:
Dziś, po prawie sześciu tygodniach użytkowania Thruster przejechał swój tysięczny kilometr. Poza niezmienną radością z jazdy nie ma o czym w sumie donosić. Zero problemów. Jedyna rzecz warta odnotowania, to wpływ tego auta na moje nawyki drogowe, parkingowe i tym podobne. Świat stał się pełen doskonałych, bezproblemowo przejezdnych skrótów i wyśmienitych miejsc parkingowych :):):)

Miałem podobnie jak kupiłem pierwszego Jeepa. :mrgreen: Ta swoboda jest oszałamiająca. Nie trzeba martwić się o krawężniki czy dziury, o progi zwalniające też się podwoziem nie zahacza. Jak droga się skończy w lesie czy na polu to też nie problem. :mrgreen:

_Marcin_ - 2012-03-16, 08:13

project2010 napisał/a:
Poza niezmienną radością z jazdy nie ma o czym w sumie donosić. Zero problemów

I życzę Ci (jak i sobie ;)) takiego stanu rzeczy przez te 100.000 km i więcej :-)
Mój po czterech dniach użytkowania ma przejechane 200km :mrgreen: Poprostu nie chce się z niego wysiadać ;-)

project2010 - 2012-03-16, 09:57

Dar1962 napisał/a:
project2010 napisał/a:
lewa wycieraczka do bani

ja pozostawiłem z prawej strony oryginalną, a przed kierowcą zamieniłem na wycieraczkę boscha o długości 60 cm. Problem kleksa na wprost wzroku kierowcy zniknął, bo lewa zbiera dokładnie to co zostawi prawa


Dzięki, Dar1962, zaraz ruszam po jakieś sprawunki, to i nabędę.

marcinoz76 - 2012-03-21, 10:51

Sporo ciekawych informacji, powodzenia życzę podczas docierania[: sam już się nie mogę doczekać [:
project2010 - 2012-05-06, 21:21

Po trzech miesiącach użytkowania i 4.500 km przebiegu czas na garść nowin. Po pierwsze i najważniejsze – podczas długiego weekendu zainstalowałem (w przerwie między grillem a piwkiem u kolegi na wsi) KU-1. Zdjęć nie zamieszczam, każdy wie jak wygląda brązowa DD z KU-1. Pozostała mi tylko jeszcze do zamówienia u Szefa naklejka klubowa i nie miałbym z tym żadnego problemu, gdyby nie fakt, iż chorobliwie nie lubię naklejek na samochodach... ale chyba tym razem się przemogę... dla dobra Klubu. ;)

Po drugie – auto ma już za sobą pierwszą wizytę serwisową. Powody te same, co u prawie wszystkich – skrzypiąca tylna klapa, fotel kierowcy, jakieś inne dźwięki dziwne. Wszystko bezproblemowo wyeliminowane przez serwis w Morach. No może poza fotelem, gdyż ten oczywiście przestał trzeszczeć na dzień przed wizytą i zaczął znów dzień po, zatem serwis nie mógł niczego wyłapać. Ale to naprawdę dzieje się tak rzadko, że dam sobie spokój i tematu drążył dalej nie będę. Obsługę w Morach oceniam na 5-. Pełnej piątki nie daję, gdyż – mimo iż byłem umówiony na konkretną godzinę, auto przestało na parkingu co najmniej 60 minut z trzech godzin, jakie tam spędziłem. Gdzieś nawaliła organizacja pracy, nie wydaje mi się, aby było to celowe działanie zachęcające do wynajmu auta zastępczego...

Auto wciąż uwielbiam. Trochę rozczarowuje autostradowo, ale poza tym – jest idealne. Jest tak bezczelnie dobrze zaprojektowanym samochodem, że stojąc przy Freelanderze wydaje się szelmowsko puszczać do gapiów oko, jakby mówiła „Yeah, right, Land Rover or something...” :) Jak to będzie po rumuńsku? „Da, dreapta, Land Rover sau ceva”?

Jedyna rzeczą, która drażni jest sprawka mojego autorstwa, a mianowicie drobne otarcie parkingowe, nawet nie rysa, na tylnym zderzaku. Próbowałem polecanego przez jednego z kolegów mazaka Fix it! Pro – zero rezultatu, nic się nie naprawiło, choć wszystko wykonałem zgodnie z instrukcją. Tu jednak kolejny plus dla serwisu – zobowiązali się usunąć ten drobiazg bezpłatnie, podczas następnej wizyty. Jak im nie wyjdzie tak, jakbym chciał (czyli zero śladu) to za jakiś czas dam zderzak do pomalowania, czy dobrze pamiętam, że to 400zł? Odżałuję, bo to jedyna rzecz stojąca pomiędzy moją DD a perfekcją...

Z najnowszych dodatków – belki (Lidl) i bagażniki rowerowe (FeuVert). Vide obrazek. :)
W planach: LPG.

Kolejny raport za czas jakiś. :)

TD Pedro - 2012-05-06, 21:34

project2010 napisał/a:
Z najnowszych dodatków – belki (Lidl)

przymierzałem się również do nich ale miałem obawy czy będą dobrze trzymać... jak widzę - jest dobrze... :-)

project2010 - 2012-05-06, 22:03

TD Pedro napisał/a:
project2010 napisał/a:
Z najnowszych dodatków – belki (Lidl)

przymierzałem się również do nich ale miałem obawy czy będą dobrze trzymać... jak widzę - jest dobrze... :-)


Jest OK, choć czasami próba trafienia imbusem przez tę dziurkę w plastiku doprowadzić może do szewskiej pasji... :)

_Marcin_ - 2012-05-10, 22:19

project2010 napisał/a:
...Powody te same, co u prawie wszystkich – skrzypiąca tylna klapa, fotel kierowcy, jakieś inne dźwięki dziwne

W jakich warunkach występowało skrzypienie tylnej klapy? Podczas normalnej miejskiej jazdy czy tylko na mocno dziurawych drogach? Jakie jeszcze inne dźwięki się pojawiały? Pytam bo u mnie ogólnie cisza, ale czasem też coś tam dziwnego usłyszę ;-)

TD Pedro - 2012-05-10, 23:04

project2010 napisał/a:
Jest OK

dzięki... :-) przy najbliższej "edycji" w Lidlu muszę sobie takie sprawić...

project2010 - 2012-05-23, 09:21

_Marcin_ napisał/a:

W jakich warunkach występowało skrzypienie tylnej klapy? Podczas normalnej miejskiej jazdy czy tylko na mocno dziurawych drogach? Jakie jeszcze inne dźwięki się pojawiały? Pytam bo u mnie ogólnie cisza, ale czasem też coś tam dziwnego usłyszę ;-)


Zaczęło występować po ok. 2kkm, wyraźnie słyszalne, z okolic tylnej klapy, szczególnie przy przechyłach (krawężniki, nierówny teren itd). Z innych dźwięków występuje u mnie tylko to trzeszczenie fotela, ale tak rzadko, że nie będę ludziom głowy tym zawracał. A i jeszcze jdno - dziwie głośno (jak na moje dotychczasowe doświadczenia) działa układ hamulcowy, szczególnie z tyłu. Słychać jak bębny albo linki pracują :) W serwisie osłuchali i stwierdzili TTTM. Nic istotnego, już przywykłem i tego nie słyszę.

project2010 - 2012-06-19, 21:03

Kolejna wizyta serwisowa, uspokajam - wyłącznie z mojej własnej winy, zatem kolejny wpis.

Niecały miesiąc po odbiorze autka „oparłem się” lekko o przedziwnie postawiony słupek na parkingu. Wyobraźcie sobie poziom mojej na siebie wściekłości. Żadnym starym trupem nigdy się o nic nie otarłem, a nowiutkim, pachnącym autem z salonu – natychmiast, no jasne, a kto bogatemu zabroni, damnit! :) To było naprawdę jedynie dotknięcie, pozostawiło jednak ślad na zderzaku w postaci pionowego rzędu drobniutkich rysek. Jak pisałem w jednym z powyższych postów, serwis w Morach obiecał mi usunięcie tego wstydliwego śladu za absolutną darmochę, przy najbliższej wizycie, poprzez spolerowania fragmentu zderzaka. Zatem, będąc niedawno w okolicy i mając wolną godzinę podjechałem aby się na rzeczoną wizytę umówić. Tym razem jednak – przyjął mnie inny gentleman niż poprzednio - okazało się, że jednak nie da się sprawy rozwiązać polerowaniem, należy pomalować cały zderzak, wymieniając przy tym nakładki na nadkola (bo są jednorazowe i raz odklejone nie nadają się do ponownego przyklejenia). I tu uwaga – należy wymienić, komplet, z obu stron, po 250 za sztukę, zatem mamy już 500 zł, ponadto 450 za malowanie elementu... Tysiączek.

Grzecznie panu podziękowałem i udałem się na Puławską, gdzie po umówieniu się na za dwa dni ryski usunięto praktycznie w 100%, polerując rzeczony fragment zderzaka. Śladu nie ma, no chyba że ktoś wie, że coś tam kiedyś było i będzie się mocno, bardzo mocno przyglądał. Koszt symboliczny, 30 zł czy coś w tych okolicach.

Myślałem, że takie „próby” to już pieśń odległej przeszłości, myliłem się. No cóż, mówią że „salon sprzedaje pierwszy samochód, serwis kolejne.” Zobaczymy, co będzie dalej.

chriskb - 2012-06-20, 21:20

project2010 napisał/a:
„oparłem się” lekko o przedziwnie postawiony słupek na parkingu.


Proponuję, jeszcze zamontować kamerę cofania. Wtedy człowiek ustrzeże się takich przygód.

project2010 - 2012-06-21, 13:24

chriskb napisał/a:
project2010 napisał/a:
„oparłem się” lekko o przedziwnie postawiony słupek na parkingu.


Proponuję, jeszcze zamontować kamerę cofania. Wtedy człowiek ustrzeże się takich przygód.


Nie, nie i jeszcze raz nie. :)
Jestem kierowcą przeszkolonym w erze przedelektronicznej. :) Muszę umieć cofać każdym swoim autem na milimetry bez wspomagania elektronicznego. Taki punkt ambicjonalny... :)

Tamtym razem też umiałem. Słupek był naprawdę kretyńsko ustawiony, nie do zobaczenia w żaden sposób. A i ja nie byłem doświadczony za kierownicą DD. To się już nie zdarzy. :)

Przyglądam się robocie panów z Puławskiej ok dwóch dni i nabieram szacunku. :)

chriskb - 2012-06-21, 13:42

project2010 napisał/a:
Jestem kierowcą przeszkolonym w erze przedelektronicznej.


To nie ma znaczenia, życie trzeba sobie ułatwiać a nie trzymać się schematów. Taki gadżet jak kamera nie przynosi ujmy umiejętnościom kierowania autem (cofania). Jest natomiast bardzo pomocny w doskonaleniu i dojściu do perfekcji.

laisar - 2012-06-21, 13:44

Z drugiej strony, niektórzy lubią dacie właśnie za to, że są proste i nie mają masy gadżetów- i ja to doskonale rozumiem...
Piotrek721015 - 2012-06-22, 05:55

project2010 napisał/a:
Nie, nie i jeszcze raz nie. :)
Jestem kierowcą przeszkolonym w erze przedelektronicznej.

Mam podobnie. Dacie kocham za to, że nie ma tam żadnych wynalazków. Jak kolega pisał też się jej uczę. Z cofaniem robię coraz większe postępy.

mrówa - 2012-06-22, 06:38

laisar napisał/a:
Z drugiej strony, niektórzy lubią dacie właśnie za to, że są proste i nie mają masy gadżetów- i ja to doskonale rozumiem...
O to, to, to.
A w dusterze rzeczywiście przy cofaniu jest ograniczone pole widzenia. Z kamerką czy nie, najlepiej przed wykonaniem tego manewru wysiąść z samochodu w celu naocznego sprawdzenia czy nie ma jakichś niespodzianek z tyłu.

laisar - 2012-06-22, 07:50

mrówa napisał/a:
najlepiej przed wykonaniem tego manewru wysiąść z samochodu w celu naocznego sprawdzenia

W zasadzie dotyczy to każdego auta - tylko kto tak robi, w dobie powszechnego upadku obyczajów...? (;

chriskb - 2012-06-22, 10:06

laisar napisał/a:
w dobie powszechnego upadku obyczajów.


Manewrowi na wymarciu :mrgreen:

Riczi - 2012-06-22, 18:02

Ja bym polecał soczewkę do cofania 15 x 20.Sprawdza się mam polecam. ;-) http://allegro.pl/soczewk...2416253388.html
mrówa - 2012-06-25, 12:22

Straszna ta cena, kiedyś na forum była polecana soczewka chyba za połowę tej powyższej ceny.
project2010 - 2012-11-19, 09:22

Od zeszłego wtorku Thruster cieszy się (a jego właściciel jeszcze bardziej) zasilaniem LPG. Montaż odbył się w zakładzie RRG Warszawa na ul. Puławskiej. Instalacja Landi Renzo Omegas. Sprawuje się wyśmienicie, do jej jakości oraz współpracy z silnikiem nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Spalanie - przy maksymalnych dopuszczalnych prawem prędkościach autostradowych ok. 10l LPG / 100km. W mieście poniżej 10, szczegóły opiszę po kilku tankowaniach. Obsługa klienta i jakość samego montażu zasługują na oddzielny post, który już się pisze i zostanie zamieszczony w miejscu do tego przeznaczonym. To mój trzeci samochód z LPG i muszę przyznać, że Landi Renzo to klasa sama dla siebie, zdecydowanie warto zapłacić te kilka stówek więcej za produkt takiej jakości. Wszystkim niezdecydowanym serdecznie polecam. 100 km = 28 zł - i to maksymalnie!
TD Pedro - 2012-11-19, 10:59

bezproblemowej "współpracy" Thrustera i jego właściciela z nowym paliwem życzę :lol: ... ja już tak współpracuję od marca'11 i jest "w porzo" (tzn. tanio i bezproblemowo... i ekologicznie :-P )... :-)
project2010 - 2012-11-19, 16:07

TD Pedro napisał/a:
bezproblemowej "współpracy" Thrustera i jego właściciela z nowym paliwem życzę :lol: ... ja już tak współpracuję od marca'11 i jest "w porzo" (tzn. tanio i bezproblemowo... i ekologicznie :-P )... :-)


Dzięki! :) Kłopotów się nie spodziewam, dziś to już doskonale dopracowana technologia, zresztą była już taką i kilka lat temu. Ależ ulga z tankowaniem, zalewam raz na 420 - 440 km za 130 zł i śmigam, śmigam... :)

tomszafa - 2012-11-20, 10:04

project2010 napisał/a:
Od zeszłego wtorku Thruster cieszy się (a jego właściciel jeszcze bardziej) zasilaniem LPG. Montaż odbył się w zakładzie RRG Warszawa na ul. Puławskiej. Instalacja Landi Renzo Omegas.


Jaka cena instalacji jeżeli można wiedzieć?

project2010 - 2012-11-20, 15:49

tomszafa napisał/a:

Jaka cena instalacji jeżeli można wiedzieć?


3700 standardowo, 3500 po marudzieniu i wykorzystaniu vouchera z mojadacia.pl

MSZ warto, warszawska cena pozaserwisowa tylko nieco niższa, a tu mam zachowaną gwarancję na silnik itd.

project2010 - 2013-02-04, 16:27

Pierwszy przegląd, bardziej po upływie czasu (1 rok) niż przebiegu, bo jak na razie wyjeździłem całe 17ooo... km :)

RRG Puławska, Warszawa.

Zgłoszone uwagi: chrobotania tu i ówdzie - przesmarowano co trzeba, jakieś pykanie z instalacji LPG - uspokojono że TTTM, regulacja wskaźnika LPG (za wcześnie pokazywał rezerwę).

Materiały Motrio, suma na fakturze 400 zł. Skorzystałem z karty klubowej, co pozwoliło obniżyć koszta o 50 zł.

Obsługa jak zwykle na 4. Pan podczas rozmowy telefonicznej podawał inną kwotę za przegląd (299, nic nie wiedząc o moich zniżkach), niż pan od serwisu (350). Ze względu na kartę klubową wyszło na to samo, ale gdybym jej nie miał - sytuacja byłaby identyczna, jak podczas montażu LPG, gdzie "panowie od serwisu" wydawali się być "niekompatybilni" z "panami od części" - nic nie wiedzieli o wcześniejszych ustaleniach i sprawa otarła się o małe spięcie. Ale pal to licho - wyszło OK.
Tuż po wyjeździe (jeszcze na terenie serwisu) zauważyłem, że nie świeci się żarówka lewego reflektora. Ale panowie "kontrolę stanu oświetlenia" odhaczyli. To się nasprawdzali chłopaki... Już nie wracałem ze względu na brak czasu, ale jeżeli znów zadzwoni do mnie ta miła pani od badania satysfakcji klienta, to sobie poużywam... :)

Poza powyższym - auto wciąż baaardzo cieszy, jest absolutnie bezawaryjne, lakier się nie łuszczy, blacha nie faluje, instalacja LPG warta każdej wydanej złotówki - jednym słowem: zadowolony klient. Dacii klient, znaczy się. Bo obsługi serwisowej - no, może nieco mniej, ale tragedii tez nie ma. Oby tak dalej!

project2010 - 2014-10-12, 20:02

Krótki wpis, jedynie aby donieść Szanownemu Koleżeństwu, że autko nie dostarcza najmniejszych problemów. Jest absolutnie bezawaryjne, bezproblemowe i wciąż cieszy michę posiadacza. Zbliża się koniec gwarancji a więc i spłacania kredytu!

Dziś wymieniłem samodzielnie filtr kabinowy, jutro u zaprzyjaźnionego mechanika olej "międzyprzeglądowo", bo przyzwyczajenia nie pozwolą przejechać 20ooo na jedym maśle.

Obecny przebieg to 45ooo. W 3 lata. Sam nie wiem, dużo, mało?

project2010 - 2014-12-02, 21:02

Drogie Koleżanki i Drodzy Koledzy! To jest pożegnanie! Thruster znalazł nowego właściciela. Ja zaś sam po długim wahaniu postanowiłem nie kupować następnego (a taki był oryginalny plan), a wysilić się nieco mocniej finansowo i przejść do bezpośredniej konkurencji. Na dniach zamówię Grand C4 Picasso, urzekło mnie to auto.

Bardzo miło mi się tu gawędziło i ujeżdżało z Wami leśne ostępy. Przesympatyczne towarzystwo!

Do Daćki pewnie za jakiś czas wrócimy, gdy nadejdzie czas zmiany auta Żony. Miała dużą ochotę na Thrustera, ale Jej autko wciąż daje radę, to nie miałoby sensu... Pewnie za czas jakiś wrócę tu jako poszukujący idealnej DD... :)

Uściski!

Project2010

corrado - 2014-12-02, 21:32

Pewnie urzekło zawieszenie w Citroenie i komfort jazdy... 8-)
Jakie tam jest teraz? nadal hydropneumatyczne bez sprężyn ?

Ajgor - 2014-12-02, 22:03

Powodzenia z C4 .Siostrzeniec ma, fajna fura dwa lata 80Kkm-bez problemów jedyne co to trzeba opony zmieniać-na zimówki :lol:
project2010 - 2014-12-02, 22:11

corrado napisał/a:
Pewnie urzekło zawieszenie w Citroenie i komfort jazdy... 8-)
Jakie tam jest teraz? nadal hydropneumatyczne bez sprężyn ?


Nie, zadziwiająco normalnie wszystko... McPherson z przodu i jakaś oś odkształcalna z tyłu. Urzekła przede wszystkim cisza. No i cena, niewiele wyższa od dobrze skonfigurowango Dustera, a to jednak inna klasa... Zmieniły nam się warunki drogowe, teraz mamy autostrady wszędzie tam gdzie jeździmy, potrzebujemy cichego, komfortowego, w miarę szybkiego auta za rozsądne pieniądze. Ot i cała historia.

project2010 - 2014-12-02, 22:14

Ajgor napisał/a:
Powodzenia z C4 .Siostrzeniec ma, fajna fura dwa lata 80Kkm-bez problemów jedyne co to trzeba opony zmieniać-na zimówki :lol:


Liczę na tę bezproblemowość. Zaryzykowałem te 3 lata temu z rumuńskim Francuzem, który obalił wszystkie moje wątpliwości co do jakości tych wozów. Mam nadzieję, że z GC4P będzie podobnie.

Marek1603 - 2014-12-03, 06:52

Gratulacje i bezproblemowego użytkowania.
brian7414 - 2014-12-03, 10:56

Wypada życzyć powodzenia w użytkowaniu :-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group