|
DACIA Klub Polska Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII |
|
Galeria naszych samochodów - Polonez Caro wylicytowany na allegro
matucha - 2012-02-12, 22:05 Temat postu: Polonez Caro wylicytowany na allegro Od kilku tygodni jestem właścicielem tego oto autka:
Narazie jestem na etapie doprowadzania go do lepszego stanu
Kupione wszystko, tylko czekam na ocieplenie. Na kwietnia mam umówionego lakiernika i przy okazji tapicer obszyje mi na nowo fotele
benny86 - 2012-02-12, 22:08
Całkiem fajny polonezik, jak poprawisz blacharkę jeszcze długo posłuży pewnie...
Tak z ciekawości - oglądałeś go przed wylicytowaniem?
maciek - 2012-02-12, 22:10
http://img543.imageshack....sc08291h.th.jpg
co to??
matucha - 2012-02-12, 22:10
Oglądałem w piątek, licytacja kończyła się w niedzielę. Akurat miałem po drodze w trasie. Przejechałem się nim nawet kilkanaście km.
Licytacja zakończyła się na 1400zł.
maciek, immobilizer
Marek1603 - 2012-02-13, 06:07
Wreszcie się poprawiłeś.
Ładne jeździdło. Zawsze na poldki patrze z sentymentem.
limo - 2012-02-13, 08:08
dobry bunkier!! a ta blokada dźwigni biegów... bezcenne wspomnienia
project2010 - 2012-02-13, 09:55
Ale bym jeździł! :)
project2010 - 2012-02-13, 14:52
limo napisał/a: | bezcenne wspomnienia |
limo, z całym należnym szacunkiem, ale... Jakie wspomnienia??? :):):)
benny86 - 2012-02-13, 15:00
Ja też np. mam miłe wspomnienia z fiatem 125p - a że jeżdziłem nim jako kilkuletnie dziecko na tylnej kanapie to inna sprawa... Inna kategoria wspomnień po prostu
Rysiob - 2012-02-13, 15:13
Zacny Polonez :) Widziałem już na PTK. The power of Abimex :>
chriskb - 2012-02-13, 15:37
Mam złe i dobre wspomnienia z mariażu z Polonezem. Pierwszego miałem 1979 roku, co to była wtedy za maszyna (z Dolnego Miasta w Gdańsku do Sopotu jechało się 15 min.). Niestety miałem go bardzo krótko, gdyż sypało się przednie zawieszenie i zamieniłem na Fiata Mirafiori (131). Drugiego miałem w 1997 roku Atu Plus. Bezawaryjnie przejechałem 16 000 KM w 3 miesiące i sprzedałem taksówkarzowi a sam przesiadłem się na Mercedesa 124.
Modę powiedzieć, że za wylicytowane pieniądze warto jeździć pojemnym i niezniszczalnym autem. A jaka łatwość naprawy, wystarczy wozić młotek, kombinerki i trochę drutu.
limo - 2012-02-13, 16:07
project2010, ojciec kupił bunkra nówkę z salonu w 1994 roku więc skoro jesteś tak biegły w matematyce to bez problemu wyliczysz, że byłem już wtedy na świecie być może nawet umiałem czytać
TD Pedro - 2012-02-13, 16:44
limo napisał/a: | być może nawet umiałem czytać |
zdolna "bestia"...
a Polonez miał (i zapewne jeszcze ma) swój "klimat"...
matucha - 2012-02-13, 21:29
Dziś dokupiłem komplet opon
Sava Effecta +
Martens - 2012-02-14, 16:47
Gratuluję! Prawie taki jak mój, choć miał jeszcze spojler (innej opcji nie było, podobnie zresztą jak z kolorem, nie wiedzieć czemu nazywanym "antracyt". W materiałach promocyjnych było napisane, że spojler ów "nadaje pojazdowi sportowy charakter"
Zresztą auto do tej pory śmiga u mojego kuzyna jako wół roboczy. Poza tym, że palił jak smok, uwielbiałem poldka!
Poza tym wszystko identyczne - kolor, tapicerka, blokada skrzyni, którą w razie potrzeby można się bronić
Niech Ci dobrze służy.
Z ciekawości - który rocznik?
matucha - 2012-02-14, 18:06
Rocznik 1996.
A co do palenia jak smok, to porównując do Dacii, czy Fiata Pandy którego miałem to nie mam nic do zarzucenia
ajax - 2012-02-14, 20:09
Też mam sentyment do Poldusia. Mój jedyny życie mi uratował, a w drugim wcieleniu jeździł jako kabriolet
6aszter - 2012-02-15, 20:42
dużo do zrobienia jest przy nim ale wierze że uda się mu przywrócić dawną świetność ;)
matucha - 2012-02-18, 21:13
Już prawie nic nie jest do zrobienia. Dzisiaj przysiedziałem i wszystko porobione. Opony tylko do wrzucenia zostały, ale już leżą w garażu
monopios - 2012-02-18, 21:34
Polonez wspaniały samochód naszej nieistniejącej motoryzacji, ja mam dobre wspomnienia. To autko było moją podporą w nauce sztuki kierowania auta, zanim poszedłem na prawko to sporo czasu spędziłem za sterami takiej maszyny jeżdżąc tu i tam. Wydawało mi się w tedy że to jest samochód idealny ale po paru latach rozłąki z Poldkiem, trafiła mi się okazja dłuższej przejażdżki i wtedy czar prysł o jego idealnego wizerunku. Ale sentyment pozostał
matucha - 2012-02-29, 21:27
Są opony, przegląd, olej. Już można nim spokojnie jeździć
Został jeszcze lakiernik i ewentualnie tapicer, ale muszę spytać się ile zgarnie za komplet foteli
limo - 2012-02-29, 23:10
tak trzymaj, mam nadzieje, że kiedyś też nadejdzie mój czas na drugi samochód do dłubania tylko dla MUAHAHAHHA DLA MNIE jakiś stary audik albo caddy. powodzenia z poldkiem!
matucha - 2012-03-02, 16:56
limo napisał/a: | tak trzymaj, mam nadzieje, że kiedyś też nadejdzie mój czas na drugi samochód do dłubania tylko dla MUAHAHAHHA DLA MNIE jakiś stary audik albo caddy. powodzenia z poldkiem! |
Ale on nie będzie do dłubania, tylko do jeżdżenia
limo - 2012-03-02, 17:06
nie sądzę żeby miał być do czego innego nawet jeśli to i tak jest to pewnego rodzaju "projekt"
matucha - 2012-04-03, 21:26
Na dzień dzisiejszy wygląda tak:
Piotr_K - 2012-04-03, 21:51
monopios napisał/a: | Polonez wspaniały samochód naszej nieistniejącej motoryzacji, ja mam dobre wspomnienia. To autko było moją podporą w nauce sztuki kierowania auta, zanim poszedłem na prawko to sporo czasu spędziłem za sterami takiej maszyny jeżdżąc tu i tam. Wydawało mi się w tedy że to jest samochód idealny ale po paru latach rozłąki z Poldkiem, trafiła mi się okazja dłuższej przejażdżki i wtedy czar prysł o jego idealnego wizerunku. Ale sentyment pozostał |
Wszystko ma "swój czas", też uczyłem się na nim jeździć.
Matucha, piękne auto... aż by się chciało nim pojeździć...
matucha - 2012-04-15, 17:51
W dniu dzisiejszym zakupiłem do niego kompletną klimatyzację
|
|