DACIA Klub Polska
Forum Dyskusyjne Użytkowników DACII

Technika jazdy - Stan amortyzatorów

ferni231 - 2013-07-30, 12:01
Temat postu: Stan amortyzatorów
Witajcie!

Chciałbym sprawdzić w jakim stanie są amortyzatory w moim aucie. Poszperałem w internecie i znalazłem poradnik na witrynie sklepu
http://www.autoamortyzato...tory-objawy,21/

Czy jest coś jeszcze? Coś pominęli, zapomnieli? Jak tak to piszcie.

Z góry thx

czaju - 2013-07-30, 12:43

Opisane objawy wskazują już raczej na agonię niż na zużycie.
Moim zdaniem jedynym sensownym sposobem jest próba rozbujania samochodu i obserwacja ile czasu jest mu potrzebne na ustabilizowanie - jeśli stanie się to niemal natychmiast po przestaniu bujania to amortyzatory są dobre - jeśli nie to stacja diagnostyczna i sprawdzenie, a następnie z dużą pewnością wymiana.

Bopczyk - 2013-07-31, 12:27

Ja bym się w ogóle bał nawet testować, chyba,że przy niedużej prędkości gdzieś nas placu, bo może być niezła gała...
mekintosz - 2013-07-31, 21:10

Przy okazji tematu amortyzatorów, ma ktos doswiadczenie z doborem twardszych amortyzatorow do sandero niz fabryczne ? Nie chodzi o jakies tuningowe, tylko o poprawienie trzymania sie pojazdu na zakretach.
bebe - 2013-08-01, 11:01

mekintosz napisał/a:
Przy okazji tematu amortyzatorów, ma ktos doswiadczenie z doborem twardszych amortyzatorow do sandero niz fabryczne ? Nie chodzi o jakies tuningowe, tylko o poprawienie trzymania sie pojazdu na zakretach.

Ale amortyzatory nie odpowiadają za trzymanie się pojazdu w zakrętach. :)

Za trzymanie się pojazdu w zakrętach odpowiadają sprężyny (im twardsze, tym lepsze trzymanie, ale gubisz plomby przejeżdżając przez farbę na jezdni), konstrukcja i stan zawieszenia, sztywność podwozia, opony, takie tam.

Amortyzatory działają na dziurach - sprawiają, że koło ma częstszy kontakt z nawierzchnią, kiedy lecisz po tych dziurach z prędkością podświetlną. I znowu - im bardziej agresywna charakterystyka amortyzatora, tym lepiej auto lata po dziurach, ale bardziej wypadają plomby. Na drugim biegunie są (zwłaszcza stare) auta amerykańskie, które amortyzatory mają chyba tylko dla ozdoby, a karoseria buja się jeszcze 15 minut po przejechaniu przez dziurę. :) Ale za to ten komfort... ;)

Najprościej jest po prostu wolniej wchodzić w zakręty. :]

Bopczyk - 2013-08-02, 14:00

Nie tylko najprościej, ale i najbezpieczniej. Można przecież wyskoczyć z przysłowiowych kapci i wtedy nie jest dobrze...
Stepway - 2013-08-06, 20:23

mekintosz napisał/a:
Przy okazji tematu amortyzatorów, ma ktos doswiadczenie z doborem twardszych amortyzatorow do sandero niz fabryczne ? Nie chodzi o jakies tuningowe, tylko o poprawienie trzymania sie pojazdu na zakretach.


:shock: Jeździłem Sandero Laurete jak i wersją wyżej zawieszoną Stepway, faktycznie występuje ten problem? Inaczej. Jest problem z ciasną jazdą po zakrętach?

Czytałem taką opinię w jednym z artykułów w motoryzacyjnej prasie, ale nie przejąłem się tym bo wiem że trzeba szybko odnaleźć "wady", a szczególnie w nowych modelach, testowanych na dystansie 200-300km trudno redakcji rzetelnie dokonać oceny.

Przyznaję, że mam słabość do składania się na łukach, redukcja przed, na - gaz, wyjście bieg w górę - rura. Szczególnie ciasne ronda.

Nigdy nie miałem wrażenia bym miał się położyć na boku Sandero. Stąd moje zdziwienie.

Raz owszem, przeszarżowałem. Skończyło się na ścięciu ronda - przejechaniu przez cholernie wysoki krawężnik, wyspę zieleni - z sercem w gardle i nieokazywanym strachem, ale dumnie z podniesiona głową :mrgreen:

Winą, po za prędkością na wejściu 70km/h, obarczyłem zimowe opony (kwiecień) i warstwę piasku na rondzie. Dodając gazu, na skręconych kołach, zarzuciło tył (wyprzedził mnie :mrgreen: ), posunąłem bokiem. Gdy nieumiejętnie skontrowałem, mając przyczepność na napędzanym przodzie, poleciałem na wprost czyli przecinając okręg - rondo, znalazłem się z drugiej strony :) Nie jest to powód do chwalenia się, a efekt brawury i... posypuję głowę popiołem, nieodpowiedzialności.

Amortyzatorom, czy w ogóle elementom zawieszenia mających wpływ na pokonywanie zakrętów nic a nic, nie mam do zarzucenia. Po za jednym! Totalnym brakiem trzymania bocznego w fotelu. Jestem duży, więc zapieram się lewym kolanem o drzwi, z prawej podłokietnikiem. Pasażerowie - cóż, latają :mrgreen:

Przez myśl przeszła mi wymiana foteli, szczególnie że w przypadku Stepway'a zabieg wydawałby się bardzo prosty - nie ma poduszek bocznych czy elektryki. Sprawiłbym sobie fotele z innego francuza - Peugeota 206 czy nawet Thalii, aut którymi zrobiłem kilka tysięcy kilometrów i jak na klasę, siedziska były bardzo wygodne.

Z drugiej strony przyzwyczaiłem się do Dacii i trochę żal wymieniać w dwulatku nowe fotele :)

Sąsiadka sprawiła mi nieświadomie duży komplement, mówiąc że Stepway jest taki... zwinny ;-)

Mając też doświadczenie z Dusterem, tu było gorzej, ale nadal nie aż tak by samochód kładł się na boku grożąc wywrotką.

[ Komentarz dodany przez: laisar: 2013-10-08, 02:24 ]
Odpowiedź nt foteli: http://www.daciaklub.pl/f...1615525#1615525.

mekintosz - 2013-08-10, 12:31

Jednak lekko sie nadwozie wychyla na boki. Po wymianie felg na aluski 6.5 cala jest jakby lepiej. Stepway jest wyzszy ale ma twardsze zawieszenie.
Stepway - 2013-08-10, 17:36

mekintosz napisał/a:
lekko sie nadwozie wychyla na boki. Po wymianie felg na aluski 6.5 cala jest jakby lepiej


6.5" obręcze? :shock: :mrgreen:

Ciekawe jaki profil mają opony :?: :mrgreen: To wszystko by tłumaczyło :lol:

mekintosz - 2013-08-13, 19:34

Moje felgi:
http://www.daciaklub.pl/f...r=asc&start=300

Michał93 - 2015-04-16, 09:33

Jeśli chodzi o amortyzatory to mogę powiedzieć tylko że jeśli czujesz, że samochód się gorzej prowadzi i zaczyna być bardziej kanapowaty to już warto się nimi zainteresować.
Z własnego doświadczenia wiem, że badanie na stacji diagnostycznej to sobie można wsadzić :mrgreen:
To dlatego, że na stacji wychodzi wynik sprawności tłumienia całego zawieszenia, a nie tylko amortyzatorów. Nieraz widziałem jak ten sam samochód na balonach miał wynik kwalifikujący amorki do wymiany, a po założeniu niskoprofilówek na konkretnej feldze okazywało się że amory są prawie nówka sztuka.
Wbrew pozorom najlepiej sprawdzić to gdy samochód jest na podnośniku, ile trzeba siły by je wcisnąć i jak wracają :) Poza tym jeśli już ciekną albo stukają - śmietnik. Nie warto na tym oszczędzać. Łatwo sprawdzić czy jeszcze jakoś trzymają wjeżdżając jedną stroną w średnio głęboką studzienkę - jeśli znosi przód albo tył, to znaczy że ich już tam prawie nie ma (jeśli nie wyciekł jeszcze).

eplus - 2015-04-16, 20:18

Michał93 napisał/a:

Wbrew pozorom najlepiej sprawdzić to gdy samochód jest na podnośniku, ile trzeba siły by je wcisnąć...


Pudziana w tym czasie poprosić, żeby trochę ścisnął i przytrzymał sprężynę. :-D

Michał93 - 2015-04-16, 23:17

Gdkoło jest maksymalnie opuszczone w dół spsprężyna jest tylko lekko napięta, więc to nie problem ;-)
Marek1603 - 2015-04-17, 05:04

Michał93 napisał/a:
Gdy koło jest maksymalnie opuszczone w dół sprężyna jest tylko lekko napięta, więc to nie problem ;-)


No ja bym uważał, bo ta lekko napięta sprężyna może ci zęby wybić jak wyskoczy z kielichów.

eplus - 2015-04-17, 05:21

W tym stanie amortyzator pracuje w zupełnie innym zakresie długości i tam może być szczelny, a tam, gdzie tłucze na co dzień - już nie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group