Znalezionych wyników: 6

Po serwisie.
Problem z przyspieszeniem wynika z nowego oprogramowania, jest znany i sygnalizowany producentowi. Trzeba czekać na nowe.
Problem "bujania":
tutaj przepraszam za herezje, ale tak zrozumiałam. :oops:

wg Pana z którym była jazda próbna - to normalny problem we wszystkich dieselach z FAP i piątym wtryskiem (?). Komputer sterujący wtryskami (?) przy zmianie stylu jazdy np.z trasy na styl miejski lub po długim postoju w korku robi przeliczenie i zmienia sterowanie dopływem paliwa (?) co powoduje chwilowe zaburzenie w płynności jazdy. Podobno jest to problem znany.
Jak dla mnie - laiczki - brzmiało to przekonywująco, szczególnie że codziennie jeżdżę w trybie
"miejsko - wiejskim".
co wy na to?

Problem pojawia się zarówno przy włączonej, jak i wyłączonej klimatyzacji. :(

Cav, byłabym przeszczęsliwa, jeśli to by była turbodziura. Oczywiście brałam pod uwagę, że to może być jakiś błąd w mojej technice jazdy, lecz osoby trzecie, które poprosiłam o sprawdzenie, niestety potwierdziły moje obserwacje. :( jeździłam też wcześniej samochodami z turbiną i nigdy nie miałam takich problemów.
mam tempomat, w takim razie jeszcze sprawdzę jak samochód reaguje, gdy jest włączony.
Mam już umówiony serwis, dam znać, co z tego wyszło, gdy już mi oddadzą auto.
Dziękuję wszystkim za pomoc :)

Witam wszystkich!
Jak radzili forumowicze, zakładam nowy wątek.
Mam nowego Dustera 1.5 diesel z salonu i po okresie dotarcia (ok. 3 miesiące) pojawił się problem: gdy zaczęłam jeździć bardziej dynamicznie, silnik przy ciągłym naciskaniu pedału gazu (bez przyśpieszania, lecz aby utrzymać stałą prędkość), w losowych momentach wpada w "dziurę" i samochód lekko buja, tj. jakby przez chwilę gaz nie działał. Podobnie przy szybkiej zmianie biegów po dodaniu gazu samochód nie reaguje od razu, lecz następuje chwila "zawieszenia". Biegi zmieniam płynnie, auto trzymam na obrotach 1,9 - 2,5 tyś. Dzieje się to niezależnie od tego, czy silnik jest zimny czy rozgrzany oraz bez względu na pogodę. Obroty nie falują, nie słyszę zmiany w pracy silnika. Nie ukrywam, że jest to irytujące, szczególnie w nowym samochodzie.
Udałam się z tym do serwisu na Puławskiej, sprawdzili samochód na komputerze, nie było błędów, wgrali nowy program do wtrysków.
I tu zaczął się ciąg dalszy problemów, bo po tym samochód całkiem stracił przyśpieszenie, obecnie osiąga 100 km/h w 21 sekund... Ogólnie samochód zaczął zachowywać się trochę jak automat - przyśpiesza w swoim tempie, niezależnie od tego, czy gaz naciska się mocniej czy słabiej, szczególnie przy wyższych biegach (od 4), co staje się po prostu niebezpieczne, szczególnie przy wyprzedzaniu. Próbowałam temu zaradzić przeganiając go na dłuższych odcinkach (bo może zatkany filtr cząstek), lecz nie przyniosło to rezultatów. Więc nie wiem, czy to dalsze konsekwencje tego "bujania", czy nowy "prezent" od serwisu.
Czy ktoś z Was spotkał się już z takim problemem?
Wielkie dzięki za wszelką pomoc! :)

route2000, dziękuję. :-)

Witam wszystkich!
Z góry przepraszam, że nie piszę w wątku diesla, lecz tutaj opisujecie dokładnie to, co dzieje się w moim samochodzie.
Mam nowego Dustera 1.5 diesel z salonu i po okresie dotarcia (ok. 3 miesiące) pojawił się problem: gdy zaczęłam jeździć bardziej dynamicznie, silnik przy ciągłym naciskaniu pedału gazu (bez przyśpieszania, lecz aby utrzymać stałą prędkość), w losowych momentach wpada w "dziurę" i samochód lekko buja. Podobnie przy szybkiej zmianie biegów po dodaniu gazu samochód nie reaguje od razu, lecz następuje chwila "zawieszenia". Dzieje się to niezależnie od tego, czy silnik jest zimny czy rozgrzany oraz bez względu na pogodę. Obroty nie falują, nie słyszę zmiany w pracy silnika. Nie ukrywam, że jest to irytujące, szczególnie w nowym samochodzie.
Udałam się z tym do serwisu na Puławskiej w Wawie, lecz tam potraktowano mnie jak głupią babę, co wymyśliła sobie problem. Sprawdzili samochód na komputerze, nie było błędów, wgrali nowy program do wtrysków.
I tu zaczął się ciąg dalszy problemów, bo po ich "operacji" samochód całkiem stracił przyśpieszenie, obecnie osiąga 100 km/h w 21 sekund... Ogólnie samochód zaczął zachowywać się trochę jak automat - przyśpiesza w swoim tempie, niezależnie od tego, czy gaz naciska się mocniej czy słabiej, szczególnie przy wyższych biegach (od 4), co staje się po prostu niebezpieczne, szczególnie przy wyprzedzaniu. Próbowałam temu zaradzić przeganiając go na dłuższych odcinkach (bo może zatkany filtr cząstek), lecz nie przyniosło to rezultatów. Więc nie wiem, czy to dalsze konsekwencje tego "bujania", czy nowy "prezent" od serwisu.
Chcę znów wstawić samochód do serwisu, lecz nie wiem, gdzie, żeby nie potraktowali mnie jak na Puławskiej. Czy możecie polecić jakiś salon w Warszawie, gdzie zajmą się tym na serio? Nie znam się na mechanice samochodowej, więc byłabym Wam wdzięczna za sugestie, na co mogłabym zwrócić im uwagę.
Wielkie dzięki za wszelką pomoc! :)