Znalezionych wyników: 137

Kapelusznik - ala ja na naszych drogach spotykam się z takimi przypadkami jazdy (np. wspomniane 40 km/h) gdzie dozwoloną jest prędkość 70 lub 90. Jest to zgodne z PRD, ale bywa uciążliwe dla innych uczestników ruchu drogowego. To jest dla mnie jedna ze skrajności.

Bebe - prace, badania i wnioski naukowców politechniki = "mądrości ludowe"?... dla mnie to nie to samo, ale przecież nie musimy wszystkiego pojmować jednakowo.

R70 - co do Sofronowa - chociaż kontekstu nie załapałem to czasami te słowa są trafione. Ciągnąc wątek przytoczę słowa naszego wielkiego himalaisty: niczego w życiu tak nie żałuję jak czasu straconego na rozmowę z głupim...

PS. Kiedyś już wypowiadałem sie w tym temacie. I podtrzymuję - można krytykować wiele - innych kierowców, pieszych, stan dróg, działania służb, ograniczenia na drogach, ale dla mnie najważniejsze jednak jest - zacząć od siebie samego, ktoś tu już wspomniał - pokora, przewidywanie, niestwarzanie sytuacji zagrażających. Długo mozna by pisać - lepiej kiedyś przy kawie (piwie) pogadać.

http://www.wykop.pl/ramka...-zabija-bzdury/

http://motoryzacja.interi...ogi,1870633,324

Cóż, jestem przeciwnikiem skrajności. Uważam, że skrajnością jest jazda z Zakopanego do np. Kwidzyna w 6 godzin (brak autostrad), nagminne łamanie prawa ruchu drogowego, stwarzanie nadmiernego ryzyka.
Ale skrajnościę jest również jazda między wioskami i miastami 40 km/h, również stwierdzenia o nagannych prędkościach, np 120 - 140 km/h. Właśnie na drogach ekspresowych i autostradach - na których taka prędkość jest możliwa - proporcjonalnie wypadków śmiertelnych wcale nie jest najwięcej (choćby badania naukowców Politechniki Gdańskiej i innych).

Jadąc przez Niemcy średnia prędkość trafia się mi 100-105 km/h. W Polsce moja średnia prędkość to około 60-65 km/h. A przecież także jesteśmy w Europie. I nie cieszę się wcale, że z Pomorza na Śląsk muszę jechać 8 godzin. I nie uważam, że nasze prędkości należy ograniczać, a poprawiać stan dróg, eliminować bezmyślnych piratów szosowych, uwrażliwiać kierowców.

Dzięki Zyga za relację, foty.... cudo!

Keikan ma rację - Dacia Duster to już nie tylko samochód, to styl życia, sposób spędzania wolnego czasu... ech - to wizja!

Koledzy...
fajna robota. :-)

Dzięki

Dzieki za wyjasnienie. Ja inaczej interpretowalem wysokosc profilu opony. Faktycznie - zyskujemy tu cm na przeswicie.

Keikan - skąd wyszedł Tobie ten 1 cm więcej prześwitu?

Mi w maździe ze trzy lata temu wpadło coś ze zmyślnego lejka, próby wydostania tego spełzły na niczym, lekkie wkur...zenie i ... jeżdżę z tym do dziś.
W Daćce uważam, ale sądzę, że jeśli jakiś np. liść będzie w pobliżu podczas uzupełniania płynu to jak było wyżej "sku...syn" trafi właśnie w otwór zbiorniczka. Dlatego zastosuję jakiś gazofilterek. Jakąś gazę czy siateczkę. :-)

Witaj Hawki!

Czy jesteś już po jeździe próbnej Dusterem?

Ja początkowo - przesiadając się z mazdy - miałem uczucie jakby oparcie siedzenia w Daci było za wąskie, siedzisko pod udami jakby za krótie - po kilku tygodniach przyzwyczaiłem się i problemu nie ma. Po prostu w maździe miałem obszerne, bardzo wygodne fotele - były więc pewne różnice po wskoczeniu do Dustera. Ale jest ok - na trasie Pomorze - Tatry nie odczułem ani razu dyskomfortu związanego z siedziskiem, oparciem czy innymi aspektami prowadzenia Dustera.
Powiem więcej - jak dla mnie auto rewelacyjne, ale też ja jestem (jeśli chodzi o technologiczne nowoczesne rozwiązania) minimalistą.

Natomiast (Dustera mam czarnego) nie kupiłbym drugi raz auta w tym kolorze. Nie jestem chorobliwym pedantem czystości, ale - jak ktoś już tu napisał - czarna Dacia jest czysta tylko po wyjeździe z myjni, krótko po wyjeździe z myjni.

Hałas - mając auto na "dotarciu" nie przekraczałem prędkości 110-115 km/h. Przy tej prędkości dla mnie uciążliwości nie ma. Jeśli chodzi o prędkości większe, autostradowe (np. 140 km) czytałem opinie o uciążliwości hałasu - dopiero bedę mógł to sprawdzić, ale zdaję sobie sprawę, że na autostrady są właściwsze auta.

Teren - Duster nie wjedzie tam gdzie rasowa terenówka, ale też większość aut osobowych jak i SUVów nie wjedzie tam gdzie fantazja poniesie Dustera! :-)

Życzę trafionej decyzji a potem duużo zadowolenia :-)

Witaj!

Witaj Stepwayko z zaprzyjaźnionych Kujaw.

Życzę szybkiego i satysfakcjonującego załatwienia problemu.

Wolant - jak dotąd optowałem (jeśli uznam za konieczne kupno i założenie zimówek) za Continentalem. Wyniki testu, do którego link zamieściłeś mówią mi jednak, że... Bridgeston - właściwości tych opon bardziej mi pasują od pozostałych. Dotąd w ogóle opon tej marki nie brałem pod uwagę.
Na razie spokojnie pomykam na całorocznych, zobaczę jakie warunki przyniesie zima i wtedy podejmę decyzję co dalej w temacie opon zimowych. I poczytam jeszcze o tych bridgestonach.

Witam!

Nie oceniam tego porównania w AŚ gdyż dla mnie faktycznego porównania nie było. Chyba, że ja coś poprzestawiałem i rozumiem pewne fakty inaczej.

"Porównanie samochodów rodzinnych" - zaraz, jeśli uznamy, że każde auto, do którego wsiąść może 5 osób i kilka toreb z zakupami jest autem rodzinnym - to ok, jest to ocena porównywalnych pojazdów. W tym przypadku samochodem rodzinnym będzie też Sandero, Clio, Fiesta, Micra i wiele innych, jak kto woli. Jeszcze niedawno w roli auta rodzinnego sprawdzał się Fiat 126p.

W mojej ocenie jednak - i wracam do "porównania" w AŚ - autem rodzinnym w tymże porównaniu jest tylko Lodgy. Inną rzeczą jest, czy komuś się takaż Lodgy podoba bardziej, czy mniej, czy też w ogóle się nie podoba - kwestia wielu czynników, czasami subiektywnych.

Jednak, czytając wiele innych pism, ocen czy porównań - przekonany jestem, że za auta rodzinne można uznać dziś takie pojazdy jak np: Opel Vectra kombi, Audi A6 też kombi, Ford S-Max, Opel Zafira, Chevrolet Orlando, Honda CRV, Fiat Freemont itp. Dacia Lodgy też.

Jednak ani Kia Ceed, ani nieduży sedan Skody - w moim przekonaniu Freemonta czy S-Maxa nie przypominają.

Dla mnie to "porównanie" w AŚ to pomyłka testujących auta lub artykuł sponsorowany.
Innymi słowy - makulatura.

Witaj!
Duster jest ok. Od lutego jeżdżę i jak na razie minusów tego autka nie znajduję. Pewnie je ma, ale... ...... gdzie... :-)

Dziś kupiłbym oliwkową lub bazalt - zamiast czarnej.

Pozdrówka i trafnej decyzji życzę! :-)

Kupisz Lodgy?....
Nuda :-)

Nie za drogie to, przestronne, nowe, pewnie psuć się nie będzie, żadnych "niespodzianek", emocji, wspomnień... Pewnie będzie tanie w utrzymaniu... nuda.. :-)

Witaj Szymek! Fajne autko. Chciałbym mieć takie - za jakiś czas... przyjdą wnuki i.... właśnie takie się przyda..

Pozdrówka! :-)

Ależ brzydko się porobiło....

Cóż Blondi - jestem przekonany, że zdecydowana, przytłaczająca większość osób wypowiadających się w poruszanych przez Ciebie tematach lubi czytać twoje posty i lubi się w tych treściwych tematach wypowiadać - bez względu na to kto, gdzie i kiedy nie postawił w należytym miejscu kropki, przecinka, zera czy dziesięciu zer... Jestem o tym przekonany ale i cyfry/liczby na to wskazują..

Hmm, wszak jest to forum, nie zaś pisma urzędowe czy literackie.

Pozdrawiam! :-)

)

.. i miłej soboty wszystkim życzę - ja jadę (Dusterkiem) do lasu, na ambonkę, z aparatem fotograficznym, jedzonkiem, śpiworkiem - jest odpoczynek.

Witaj!

No, no - zaskakuje mnie ta Dacia :-)

ta liczba "Rumunek" we Francji.
Ale Francuz koneser - wie co dobre.

W przypadku wolnego od pracy też bym podjechał

.. Kwidzyn?..... :-)

Witam!

Cóż - dla mnie sprawa z zimowymi oponami na zimę nie jest oczywista i prosta.

Z kilku powodów wstrzymuję się z kupnem i założeniem zimówek.

Jeśli Duster na całorocznych oponach, w śniegu, z napędem na cztery zacznie mnie zawodzić - wtedy albo zimą zrezygnuję z jazdy po polnych i leśnych drogach, albo pomyślę o zimówkach.

W moim regionie ostatnia np. zima na drogach wyglądała tak: suchy, czarny asfalt, trochę roztopów, deszczu, czyli mokry asfalt .... W tych warunkach opony zimowe nie są mistrzami przyczepności czy błyskawicznego hamowania.

Rzadziej natomiast zdarzały się drogi zaśnieżone czy oblodzone. Ze śniegiem miałem jeden spory problem - nasze z mieszkańcami wspólne podwórze - mazdą na letnich oponach był problem z poruszaniem się po nim - bieganie z łopatą stało się normą.
Dustera odebrałem w lutym, kilka dni przed roztopami śniegu na podwórzu czy w lasach - była więc okazja zmierzyć się z namiastką zimy - na oponkach całorocznych bez problemu i na podwórzu, i na polnych czy leśnych ośnieżonych drogach, Dacia radziła sobie i w zamarzniętym śniegu, i w roztopach, nie zauważyłem problemów z hamowaniem - oczywiście prędkości dalekie były od autostradowych. I zimą takie prędkości pozostaną.

Na dziś - czytam o zimówkach, szukam dobrych na wszystko jednocześnie: suchy asfalt, mokra nawierzchnia, śnieg, czekam na najnowsze testy i oceny. Na dziś - nie uwzględniam zmiany opon na zimówki tak długo, jak długo nie zaczną mi podpadać te całoroczne i jak długo zimówki bedą przegrywać z letnimi na poszczególnych nawierzchniach np. w aquaplaningu. Mam inny dylemat - całoroczne czy letnie... Ale myślę, że doczytam tu i tam..
To są moje spostrzeżenia i przekonania na dziś, dotyczą uzytkowania auta w warunkach zimowych w moim regionie, gdybym musiał przebijać się przez śniegi - nie byłoby tematu - tylko zimóweczki, poniżej zaś dwa linki o pewnych porównaniach testowych....

http://www.auto-swiat.pl/...arze-19565-r-15

http://www.auto-swiat.pl/...re-kazda-pogode

Witaj Rumcajs! :-)

Cóż - wiele już tutaj napisano o wadach (??) i zaletach (!!) Dustera. Nie będę więc powtarzał, że SUV, że autostrady, że ta prędkość powyżej 130 i iluś tam.....

Dopiszę jednak, że..... przyjdzie jeszcze zima, śniegi, pośniegowe błota (pewnie, że nie na autostradzie) - ale zjazd z asfaltu i... buźka zaczyna się cieszyć coraz to bardziej.. i bardziej.

Ta Dacia nie jest idealna... Ona jest .. fantastyczna... ;-)