Znalezionych wyników: 160

Pomarańczowy zygzak połączony z kontrolkami serwisowymi to znak, że pora na serwis, a żeby mocniej drażniło kierującego, bije po oczach i zachęca do odwiedzenia ASO, które za - bagatela! - 250 zł skasuje na swoim kompie te upierdliwe znaczki. Co innego, gdy robimy u nich cokolwiek, to wtedy kasowanie jest w pakiecie.

W modelach z roku 2017 nie sposób usunąć kontrolek z blatu za pomocą dostępnych w internecie sposobów - tylko przez komputer, o ile ktoś poza ASO wie, co trzeba zresetować.

Zatem: jeździć, obserwować...

Z X 2017 - 118 000 km.

Otwórz schowek przed pasażerem i tam powinno być wejście diagnostyczne - tak jest w wersji przedliftowej z 2017 r.

W moim ASO twierdzono, że zawsze jest jakiś margines +/- 10% km międzyprzeglądowych, czyli np. zamiast na 60.000 km robiłem na 59.200. Niestety, nie wiem, czy działa to przy przekroczeniach, bo nie miałem takiej sytuacji. Biorąc pod uwagę wszechobecne cięcia kosztów (na niekorzyść klienta oczywiście), może być różnie. Podzwoń po różnych ASO i popytaj.

Witam wszystkich Daciowców (z wyboru - z konieczności - albo innych przyczyn)!
17.10.2022 minie 5 lat od wyjazdu z salonu. Dzisiaj licznik wskazuje 101700 km. Zapewne dobiję na pięciolecie mniej więcej do 105.000. Auto użytkowane prywatnie. Nie chwalę, żeby nie zapeszyć. Nie jest źle. Na przyszły rok mam rozterkę: kolejny Duster albo Captur (każdy z LPG). Różnica około 10.000 zł na korzyść Dustera.

Poważnie wątpię co do czasu trwania Assistance. Mam do października br. 5-letni Easy Service, ale w systemie MyDuster/MyRenault opcja Assistance przestała wyświetlać się jako aktywna po 3 latach. Przypuszczam, że działa to przy wykupie Easy Service tak długo jak trwa gwarancja fabryczna, zaś potem chyba już niekoniecznie. Wiem, że w ulotce ES jest wskazany ten Assistance, ale trudno ocenić długość, bo jednak system MyDacia wciąż pokazuje mi jako nieaktywny po 3 latach.
Wolałbym nie sprawdzać tego na drodze, ale będę wdzięczny za sprawdzone info.

Moja z X 2017 właśnie osiągnęła 91500. Nieuchronnie ku końcowi gwarancji idzie...

To typowe zjawisko w zimie, właśnie przy krótkich dystansach: LPG załącza się kilka km później, zatem spada spalanie gazu, a wzrasta zużycie Pb. Przy okazjonalnych lub miesięcznych rozliczeniach spalania może być to mylące.
Ja rozliczam i LPG, i Pb w skali roku i wtedy te średnie mają sens, ale też tylko wtedy, gdy mamy świadomość, na jakich trasach użytkowaliśmy auto, tzn. jeśli przejeździłem zimę na długich trasach, to spalanie LPG będzie raczej blisko normy letniej, czyli np. około 9l/100 km, a jeśli bujamy się wkoło komina, to wtedy będzie powyżej 7l/100, ale znacznie poniżej 8l.

Opcja z Media Nav ma 6 głośników.

Niektórzy piszą jeszcze o czujniku ciśnienia gazu, ale to rzadka przypadłość. Jak mi coś zaradzą w ASO, dam znać. Ale jak pisałem: cud się chyba nie zdarzy, chyba że Renault Warszawa zleci coś ekstra ASO, do którego jadę. Jednak zwykle jest tak, że owe ASO patrzy potem na mnie wilkiem, jakbym im rodzinę grzybami wytruł, że ośmieliłem się cokolwiek reklamować - a ja o nich złego słowa nie rzekłem, tylko reklamowałem padlinowaty produkt.

Znam temat jak zły szeląg, szczególnie w sezonie zimowym, kiedy samochód po kilku godzinach parkowania na chłodzie poza garażem głupieje w taki sposób, jak pokazałeś na filmie.

Fachowcy spoza ASO twierdzą, że to wina listwy zasilającej LPG, tzn. albo niebawem będzie padać jak mucha, albo padł jakiś pojedynczy wtrysk, albo także kolejne zabrudzenie któregoś elektrozaworu (podobno są dwa).

Mam 90000 przejechanych i na dniach jestem umówiony znowu do ASO na kopanie się z koniem, tzn. ASO problem zna i zlewa wszystkich równo zgodnie z zaleceniem centrali: usterka jest uznawana, jeśli stwierdzi ją mechanik z ASO. Jeżeli przyjadę do nich ciepłym autkiem, to przecież na pewno nie stwierdzi awarii, bo wtedy przełączanie jest bezproblemowe. Oczywiście zostawiam go na całą dobę, ale nie wierzę w jakąś sensowną interwencję.
Oczywiście napisałem do centrali Renault kolejną reklamację, że opisana przeze mnie (i Ciebie) awaria stanowi zagrożenie życia i zdrowia np. podczas wyprzedzania, gdy auto nagle traci moc, ale jeszcze nie raczyli odpowiedzieć. Na cud nie liczę, bo za 10.000 km koniec gwarancji, więc nie będą inwestować w takiego klienta - a nowych chętnych do zakupu jest na pęczki.

Pewnie jeszcze usłyszysz o brudnym polskim gazie, ale to już mnie nie rusza.

Wpisy są w papierowej wersji książki przeglądów, ale bardzo lakoniczne, a zabieram książkę tylko po to, by kolejny właściciel, niekoniecznie miłośnik wydruków elektronicznych, miał "czarno na białym" w klasycznej wersji papierowej.

To ważna kwestia: gdybym sprzedawał auto i chciał udokumentować nowemu właścicielowi historię napraw, przeglądów etc., to w jakim zakresie i na jakich zasadach mógłbym to uzyskać od serwisu - oczywiście jako jego jedyny i pełnoprawny właściciel, który serwisował auto tylko w jednym ASO?
A może jest jakiś inny sposób, by ASO potwierdziło dla dobra przyszłego właściciela zakres napraw i serwisu - oczywiście wyłącznie za zgodą i na udokumentowaną prośbę właściciela?
Będę wdzięczny za odpowiedź, bo te chwile mogą niebawem nadejść.

Przepiękna sucz!

Piękna fura i kolor. Właśnie poważnie rozważam zakup białej Prestige z czarnymi dodatkami i coraz bardziej takie foty mnie przekonują. Szerokości i bezawaryjności!

Witam wszystkich! Ostatnio testowałem troszkę nowego Stepwaya z LPG. Silnik spoko, wnętrze także ok, autko ładne i funkcjonalne w swojej klasie. Silnik przy 4 osobach zbierał się również doskonale. Mam jednak wrażenie, że w porównaniu z Dusterem jest znacznie twardszy na tzw. "polskiej drodze", coś jak Renault Captur. Jeśli ktoś jeździ z dala od dróg piątej kolejności odśnieżania, nie ma problemu, ale dla mnie jako posiadacza Dustera jest mniej komfortowo.

Ten składany podłokietnik ustawia się/poziomuje łącznie z fotelem kierowcy i jest na pewno wygodny, bo sięga tam, gdzie powinien.

Jeszcze nie sprawdzałem, bo w salonie takiego nie mieli, ale ten ze schowkiem jest tak samo krótki jak w Capturze - przynajmniej dla moich gabarytów (170 cm). Może gdyby kierownica została wyciągnięta na maksa...

Myślę, że tzw. obsługa sprzedażowa to niemal wszędzie jest ok (pomijam wyjątkowych niechętnych klientowi sprzedawców, tacy są pewnie wszędzie - o ile nie zostaną pogonieni przez szefów albo spadające słupki sprzedaży). We Włocławku gość obsługujący zwykle sprzedaż i Renault, i Dacii (p. Kędzierski) jest bardzo spoko, przynajmniej w zakresie, który widziałem i słyszałem wobec innych klientów. Ma handlowego czuja itp. Ostatnio była jakaś osobna babeczka od Dacii, ale nie wiem, czy zagrzała miejsce.

Jednak obsługa posprzedażowa to już zupełnie inna bajka. Mam tyle samo dobrych i tyle samo niedobrych opinii, ale może to zalecenia całego systemu, by gonić klienta, który już kupił ich auto.

W porównaniu z ich filią w Płocku to Włocławek sytuuje się znacznie pozytywniej. Kto bywał, ten wie, o czym piszę.

Dodam, że nie zachowuję jak cham wobec firmy, nie podnoszę głosu i próbuję porozumieć się jak biały człowiek, ale ktoś tu na forum pisał, że parę "grubszych" i głośniejszych słów może czasami mieć magiczną moc. Kończy mi się gwarancja przy 100.000 km (obecnie 85.000) i mam jeszcze jedną pilną rzecz do zrobienia - zobaczymy, czy będzie minimum Europy i Wersalu, czy też zwyczaje ze Wschodu...

Może ktoś z Was poda, które ASO i salony (kujawsko-pom., pn. mazowieckie, pd. warmińsko-mazurskie, a może nawet wsch. wielkopolskie ma dobrą sławę albo przynajmniej zachowuje przyzwoitość w obsłudze klienta.

Ten silniczek 1.0 65KM w najtańszych opcjach ma moc haniebnie niską, więc po montażu LPG doszłyby koszty, słabszy silnik i pewnie jakieś dodatkowe koszty serwisu, a ta wersja z założenia ma być hiper tania. Zapewne można założyć lpg, ale przecież nawet silniczek 100 KM jest ledwie przyzwoity, więc po co osłabiać autko.
Niekoniecznie natomiast wierzę w opcję utwardzania gniazd zaworowych - to chyba jedynie nasze pobożne życzenie i mantra powtarzana przez handlowców z ASO. Ale kto wie - może to i prawda...

Od października 2017 - 81500 km

Witam wszystkich! Dziś pojeździłem przez godzinę Stepwayem z LPG w wersji Comfort (klima automat, navi, bez tylnych szyb elektrycznych). Wciąż jestem na lekkim rozdrożu, czy wystarczy mi Stepway, czy jednak Duster. Stepway jest spoko, jeździ fajnie, dobrze wybiera nierówności, przy 110 km/h nie słyszałem żadnych zakłóceń (szybciej jechać nie mogłem po wybranych drogach). Silnik taki sam jak w Capturze, zatem znany. Na moje potrzeby wystarcza na pewno. Zbiera się dzielnie. Sam Captur zdaje się być sztywniejszy niż Stepway.
Kiedy jednak porównuję oba autka z Dusterem, to sorry, ale nie mają startu, jeżeli chodzi o komfort jazdy, wybieranie nierówności, wysokość pozycji za kierownicą. Chyba będę myślał jednak o Dusterze (po lifcie środek trochę lepszy, ale zewnętrznie - hm, nie do końca jestem przekonany). Komfort jazdy rewelacja.
Stepwaya zamykam w cenniku na 68.500, a Dustera Prestige na 74.500, zatem nieduża różnica.
Ale nie ma żadnych zastrzeżeń do Stepwaya - to bardzo fajne autko.

LPG od Landi Renzo ma taki urok, że średnio co 10-15.000 km trzeba przeczyścić elektrozawór, bo zbiera się tam taka maź, która powoduje problemy z przełączaniem na gaz, szczególnie jesienią i zimą. Od niedawna ASO nie chce tego robić, chociaż wie, że ten elektrozawór jest wadliwy (podobno tylko w Polsce - z powodu brudnego gazu). Moja instalacja kosztowała wtedy dodatkowo 3.600, ale przy przebiegach ok. 25.000 rocznie zwróciła się niemal po roku.
Spala mi średnio 9 litrów, a jeżdżę raczej bez wygłupów do 110 km/h po krajówkach, autostrada rzadko.
Teraz do niedawna instalka LPG była za 1000 zł, ale od lipca w nowych cennikach widać już za 1500 - i w Sandero, i w Dusterze.

Zapewne mamy auta niemal te same, bo moja jest z października 2017 z LPG Comfort (wtedy Laureate) szary comete. Na razie mam 80.000 i gwarancję do 100.000 km, a potem albo to samo, czyli znowu odnowiony Duster, albo Sandero Stepway, także z LPG. Pozdrawiam!

Na stronie brak sensownych wpisów od początku roku ubiegłego, bo przestało to funkcjonować, ale w aplikacji MyRenault wszystko widać, oczywiście nie tak szczegółowo jak w systemie ASO, ale dobre i to.
A swoją drogą to chciałbym zobaczyć te wpisy ASO - może tam być sporo interesujących danych typu: czy klient upierdliwy, czy da mu się wcisnąć cokolwiek itp.