Znalezionych wyników: 118

Ja tylko wrzucę swoje 3 grosze do stwierdzenia o przeskakującym łańcuchu w skodzie (fabia 1.2 tsi 2012 rok - przebieg 15tyś - trup). Jestem właśnie takim przykładem i nie jest to takie hop siup że sobie dostaniesz nowy silnik. Serwis skody reaguje w myśl zasady "jak Ci plują w twarz, mów że to deszcz pada"...byłem u nich 4 lub 5 razy zgłaszając usterkę chrobotania łańcucha przy fabii 1.2 tsi. Za każdym razem mnie zbywali. Któregoś dnia łańcuch pękł przy rozruchu a oni doszukiwali się mojej winy. Silnika wymienić nie chcieli tylko naprawiać. Sprawa zakończyła się w sądzie. Auto odkupiono ale też bez żadnych superat. Szczerze odradzam tą markę a każdemu kto twierdzi: kupie sobie ryzykowny model, jak się popsuje to mi wymienią: szczerze - szkoda nerw, zdrowia i zachodu. Pozdrawiam

Kazdy silnik ma prawo do malego spalania oleju I to jest normalne...gorzej gdyby nie bral ni grama wowczas mozna pomyslec ze pierscienie zgarniajace wytarly slady po honowaniu :-)

wszystkin tym ktoryn auta nie biora oleju ni grama zapewniam ze biora ale caly ten pobor zrekompensowany zostanie niespalona benzyna ktora trafia do oleju podczas pracy silnika na zimno. Im wiecej jazdy na krotkich odcinkach tym mniej spalonego oleju na miarce...bo taki olej po 3 km dzinnie I roku uzytkowania to pol olej pol benzyna. Pozdrawiam

DD 1 SCe z 2017 miały już odzysk energii.

Dokładnie zgadzam się, nie jest to prawidłowe działanie, o czym pisałem wcześniej. Coś jest nie tak z oprogramowaniem

1.6 Sce niestety przytrzymują obroty podczas zmiany lub skokowo opadają z nim i nic Ci w tym serwis nie zrobi bo to wina oprogramowania. To ekologia niestety. Gdzieś ktoś wymyślił że tak ma być i tak jest. Przy Duster 2 1.6 SCE coś tam podziałali że efekt jest mniejszy ale za to innym kosztem. Mi to nie przeszkadza. U mnie przy zmianie biegów powyżej dwójki obroty zawieszają się na sekundę na poziomie wyższego biegu tzn.. na takiej wartości ile przy wyższym biegu akurat puściłbym sprzęgło. Dla mnie to nie problem. Według mnie auto mniej wtedy szarpie. Zrób test: stoisz autem na światłach; dodajesz gazu do np 2500 obr/min; trzymasz chwile i puść. Jeśli zejdzie płynnie w dół bez zawieszania się nie szukaj dziury w całym. To wina programu. Jak zaczną Ci grzebać w kompie to albo poprawią albo zrobią Ci dwa razu gorzej.

Biorąc pod uwagę, że nawet w DD 2 felgi stalowe "stylizowane" są fabrycznie krzywe - ciężko mi wierzyć w to wszystko...chyba że coś nie tak z tworami centralnymi w felgach aluminiowych...

Zobacz czy mc persron od góry się nie poluzował i czy nie masz pełno błota w kielichu. Umyj to dobrze na myj i dokręć. Zobacz czy masz ta nakładkę plastikową-gumową? która wchodzi między sprężynę a mc person.

Co do doważania kół na samochodzie - wątpię. Raczej w ASO tego nie mają.

Ja myślę, że to będą półosie ew skrzynia. Krzywe lub niewyważone koła tylne czuć na siedzeniach. Co silników 3 cylindrowych to... zapewniam, że są tak wyważone 3 cylindrówki, że nie dość, że nie czuć wibracji to nie słychać nawet warkotu i bynajmniej nie chodzi o VAG TSI.
Obawiam się jednak że doczekasz się stwierdzenia TTTM. Podobno problem jest znany w nowych Capturach 1.3 i siedzi gdzieś w skrzyni lub półosi. Trochę wody w Wiśle upłynie zanim znajdą przyczynę

Czytam o Twoim problemie I do zludzenia przypomina mi sie sytuacja z gazety motor lub auto swiat. Nie pamietam dokladnie gdzie ale kilka miesiecy temu wstecz przeprowadzano test Renault captur po fl z silnikiem 1.3 tce. Jedna z uwag/wad modelu jaka wychwycili testujacy byly wibracje calego auta podczas dynamicznego przyspieszania. Nie powiem Ci ktory to numer gazety ale tak bylo a zapamietalem to bo sam jestem wyczulony na tym punkcie. Dokladnie taka sama uwage wychwycilem w innej gazecie testujacej duster 1.3 tce I ponownie captura z tym silnikiem. Mysle ze Twoj problem jest gdzies tu pogrzebany I jest raczej wynikajacy z nidopracowania konstrukcji ale.to moje zdanie

A ja mam ten lakier i nie narzekam. Myć trzeba na myjni bezdotykowej tylko strumieniem a później pod domem gąbka i wiadro plus wosk w płynie. Jeśli wyjdą zadrapania to do tak delikatnej struktury trzeba użyć czarnej gąbki i Swirlix z Meguiars a na koniec Collinete lub NXT tech Wax i będzie lustro

Ja z Continentalem miałem już przejścia w 2014 roku w aucie Chevrolet. Koła mimo wyważania na wielu nowych maszynach biły. Udałem się na test drogowy-hunter. Lokalna firma, która ma autoryzacja Michelin po badaniu opon stwierdziła że 3 z 4 nadają się do wymiany. Miały zbyt duże bicia (dostałem wydruk i załączyłem do opon) Po odesłaniu do firmy Continental stwierdzono że opony są wręcz doskonałe. Nie miałem siły kopać się z koniem. Opony poszły do starego opla i tam wykończyły zawieszenie. Kiedy zobaczyłem przy odbiorze że moja Dacia ma Continentala oblały mnie zimne poty. Całe szczęście chyba trafiłem na w miarę dobry egzemplarz. Uważam, że firma Continental to tylko przereklamowany medialnie produkt, który skutecznie wygrywa (moim zdaniem głupie) testy w magazynach motoryzacyjnych.
W magazynach motoryzacyjnych nie badają podstawowych parametrów. Tj wykonanie- to jakie opona generuje bicia. Wtedy wyszłoby na jaw które marki najbardziej wykańczają nasze zawieszenia i układy kierownicze. Gwarantuje, że Continetal pod tym wzgledem jest bardzo słaby.

Łożyska amortyzatorów ew. błoto w mc personie i brak podkładki pomiędzy mc personem a sprężyną może powodować pojedynczy stuk przypominający zgrzyt metalu o metal. Druga rzecz to źle skręcony mc person lub poluzowana nakrętka na amortyzatorze. Może i to coś innego ale warto sprawdzić.

To zależy od tego czy masz włączoną klimę czy nie lub bliżej mówiąc od obrotów silnika. Jak masz załączoną klimę obroty są lekko podniesione, jeśli nie masz - obniżają się maksymalnie (w granicach normy) nisko. Wówczas jak spadną nisko - pedał Ci wpadnie - zmniejsza się podciśnienie w kolektorze. Być może ktoś mi zarzuci - wyłączyłem klimę i nic takiego nie zaobserwowałem. Zgadza się. Żeby to zaobserwować trzeba całkowicie jechać autem od odpalenia bez załączonej klimy. Zauważyłem, że mimo tego, że wyłączę klimę po jakimś czasie komputer i tak nie obniża obrotów maksymalnie nisko. Przyczyną nieznacznie podniesionych obrotów jałowych (dużo poniżej 1000) może być inne obciążenie lub nawet moment w którym alternator ładuje akumulator także nie zawsze jesteśmy w stanie to zaobserwować.

Normalne zjawisko. Opadaja obroty zmniejsza sie podcisnienie w kolektorze dolotowym I a co za tym idzie w serwie I pedal lekko wpada. Szczerze powiem nawet kiedys stojac na swiatlach smialem sie do zony-ze tez jeszcze nikt na forum o tym nie napisal ze to straszna wada. Wszystko jest ok. Dodam jeszcze ze w dd2 1.6sce macie to wszyscy a kto twierdzi ze tego nie ma to po prostu tego nie zauwazyl jeszcze

Słuchajcie, nie wiem ile w tym prawdy ale mój kolega mechanik który rozbiera takie skrzynie powiedział mi tak: W budowie i wykonaniu skrzyń zmienia się niewiele, nawet łożyska nie są gorszej jakości ale nowe skrzynie (te które słychać-wydają z siebie różne dźwięki) zalewane są takimi olejami, które w mniejszym stopniu tłumią wrażenia akustyczne. Kolega dodał: Chcesz mogę zalać Ci dustera takim olejem, że nic nie usłyszysz. Oczywiście dodał, że w razie awarii zapłacę ze swoich bo gwarant potraktuje to jako samowolę. Mam też seata cordobę z 2003 roku a w nim skrzyni nie słychać wcale...mechanik stwierdził, że gdyby do tej skrzyni z seata wlać teraz olej z dacii to skrzynia w seacie "chrumkałaby" gorzej niż ta w dacii... Powielam tylko słowa mojego znajomego, bo moja wiedza merytoryczna o skrzyniach jest niewielka.

Gwarantuje ze to ze skrzyni. Juz to przerobilem. Jest to zupelnie normalne I bezpieczne przy tych skrzyniach. Mozesz to wyciszyc-wlej inny olej- oczywiscie sobie zartuje-owszem, wyciszy ale utrudni zmiane biegow. No ale nie bede polemizowal ze znawcami skrzyn, bobyc moze jest olej ktory skutecznir wyciszy skrzynie I zapewni optymalna prace.

Na 110 % słyszysz odgłos ze skrzyni biegów. Niestety TTTM. Słyszalne też w wersjach 2017 i wcześniej. Jak będziesz jechał - wciśnij sprzęgło-dźwięk zniknie.

Ja ma Easy serwis i wlali mi Elfa u Pasikowskiego...przynajmniej tak napisali. W każdym razie zrobiłem od wymiany jakieś 4 tysiące i jest żółciutki czyściutki

W ogóle ładne są te wersje techroad ... połączenie kolorystyczne takie ze smakiem...bardzo ładny, praktyczny samochód...

Nie wiem. Jak wspominałem mam bezpośrednie porównanie dd1 dd2. Oba 1.6 sce 4x2. Zadnego bujania nie czuje a juz luzu na kierownicy w ogole. Powiem wiecej przy niskich prędkościach dd1 wydaje sie sztywniejszy bo uklad kierowniczy nie ma progresji. Przykladan sie zatem do przedmowcy. Jak porownywac to egzemplarze z podobnym przebiegiem

Wien ze kazdy z Was bardzo bedzie zachwalal swoj zakup i slusznie jednak powiem Wam szczerze jako czlowiek ktory ma bezpośrednie porownanie codziennie. Az tak wielkich progresji jak to pisza w gazetach nie ma o czym kazdego winna przekonywać roznica w cenie a w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo.

no cóż...nie od parady mówi się, że wspomaganie w pełni hydrauliczne jest uważane za znawców tematu za najlepsze dlatego , że daje najlepsze wyczucie drogi...do tej pory jest używane w sporcie samochodowym. Kierowcy rajdowi nawet nie chcą słuchać o wspomaganiu elektrycznym...pewnie zaraz by się przegrzało... Co nie ujmuje faktu, że do codziennej normalnej jazdy elektryczne progresywne jest bardzo przyjemne.

Przyznam szczerze - też bardzo lubiłem wspomaganie hydrauliczne- klasyczne-z pompą napędzaną od silnika. Bardzo dobrze sprawdzało się w Golfach 4. Dawało poczucie stabilności a jednocześnie wyczucia. Auto prowadziło się sztywno. Z kolei Skoda Fabia/Vw Polo/Seat Cordoba z tych samych lat co Golf 4 (około 2001 r) miały już wspomagania elektrohydrauliczne i moim zdaniem nie było już tak fajnej trakcji. Układ był dość mocno wspomagany, każda nierówność drogi przy wysokiej prędkości przenosiła się na kierownicę powodując jazdę mało stabilną. Kupuje DD1 obawiałem się, że będzie podobnie ale na szczęście konstruktorzy dobrze dobrali siłę wspomagania. Moim zdaniem DD1 4x2 na wspomaganiu elektrohydraulicznym to dobre rozwiązanie.
Co DD2 ten układ działa dość fajnie. Fajnie się usztywnia ale ...jest SPORO TAŃSZY w produkcji niż klasyczne rozwiązania. Na chłopski rozum łatwiej wyprodukować tani silnik elektryczny niż precyzyjną i szczelną pompę wspomagania. Być może rozwiązanie będzie też mniej trwałe niż klasyczne o czym przekonał nas dwie dekady temu fiat punto 2 ale niestety koszty produkcji w przypadku samochodów są decydujące.

układ kieurowniczy DD1-pompa wspomagania elektrohydrauliczna.
układ kierowniczy DD2 - silnik elektryczny wspomagania kierownicy. Całość ma właściwości progresji wspomagania - usztywnia układ podczas wyższych prędkości a wzmacnia siłę wspomagania przy jeździe parkingowej. Dobra rzecz - poprawia prowadzenie na wprost przy wyższych prędkościach. Z minusów tego typu rozwiązań - większe ryzyko awarii (chociaż nie zawsze); mniej odczuwamy niewyważone czy krzywe koła-chociaż dla wielu to plus.