Znalezionych wyników: 705

Ledy będą jaśniej świecić!
Ale wybierając rodzaj "kostek" na żarówce musisz wiedzieć, że ich wielkość niespecjalnie ma przełożenie na jasność. Strumień światła potrafi się mocno różnić zależnie od typu. Proponowane wyżej 5050 to średniaki, 3528 popierdółki, a 5730 potworki.

Typów jest więcej - chcesz się doktoryzować to jest okazja ;)

Lampka praktycznie nie ma odbłyśnika, a ledy dają punktowe światło i to blisko klosza, który z tego powodu nie daje rady go rozproszyć. Da się zrobić tak by było jasno, ale jakość tego światła nie każdemu będzie odpowiadać.

Jak z 7 lat temu szukałem czegoś co by mi przypasowało pod kątem intensywności, koloru i rozproszenia, to skończyło się na tym, że ulepiłem sobie własne żaróweczki z taśmy led. Ciekawe czy się coś zmieniło na rynku...

Hamal99
A nie będzie to wynikać z tego, że na 5 (i wyższych obrotach) jesteś w stanie bardziej precyzyjnie operować pedałem i nie dawać więcej gazu niż potrzeba (na ucho, na percepcję zmian prędkości)? Przy braku nadmiaru mocy na 6 biegu łatwo przegapić , że ciśniesz bardziej niż trzeba, ale z przyzerowym efektem. Co prawda ja mam wolnossaka i może nie o taką opinię ci chodziło, ale ja, gdybym nie widział spalania chwilowego, to często bym nie poczuł, że but za głęboko idzie. Nawet dorobiłem się dziwnego nawyku minimalnego odpuszczania gazu na ułamek sekundy, by "zerwać" ten nadmiar ucisku na gaz. Można myśleć, że to nielogiczne, że fizyki się nie oszuka, ale właśnie dlatego zacząłem się temu przyglądać, bo różnice w spalaniu były bardziej zauważalne niż się tego spodziewałem, a w prędkości nie :) Trzeba mieć jednak z tyłu głowy fakt, że nie jeździmy na co dzień po idealnym płaskim.

Duży box - duży rozstaw
http://balkany.ateamit.pl...y-od-mini-camp/

Ktoś kiedyś, jeśli dobrze pamiętam, miał chyba braki w kleju, na który jest klejona szyba i mu ciągnęło wilgoć, a nawet przymarzało. Ale przede wszystkim trzeba zapytać czy wentylację trzymasz na obieg zamknięty, czy otwarty...

Gdzieś mi się obiło o oczy, żeby nie puszczać blisko innych kabli.
Podałeś tabelę dla czegoś, czego wcześniej nigdy bym nie skojarzył z Ntc10k, ale już zauważyłem, że i samych Ntc są różne wersje z nieco odmiennymi oznaczeniami/parametrami, a najważniejsze wydaje się tu to "10k". Do wczoraj te sprawy postrzegałem tylko jako "kabelek z metalową konćowką" :D

(Tam wcześniej miałem na myśli oczywiście zakres 10k-30k Om, ale napisałem niedbale.)
Dziękuję.

Od końca: Czy dosztukowanie 10-ciu metrów przewodu do krótkiego kabelka sondy Ntc10k wpłynie zauważalnie na odczyt termostatu? Interesuje mnie pomiar w przedziale temperatury 0-15 stopni C, czyli z tego co wygóglałem dla Ntc10k zakres 10-30 kOm, a takie 10m kabelka jaki znajdę pod ręką (najpewniej 0,75mm^2) powinien mieć poniżej 1 Oma? Wydaje mi się, że mogę takie coś zrobić bezkarnie, ale nie wiem czy czegoś nie wiem...

Chcę podłączyć piec CO przez termostat gniazdkowy z sondą, który by go zapinał sporadycznie do sieci (teraz jest bezpośrednio do gniazda wpięty, a dom stoi pusty). Wszystkie takie produkty maja niedługą sondę, a pomiar muszę mieć nie z piwnicy gdzie piec i jego gniazdo sieciowe, a z pomieszczeń wyżej.

A to jakaś różnica czy on pali 10 czy np 8? Z czego ten fetysz wynika?
Bo finansowo, na tych 1130 przejechanych kilometrach, dało by to 22 litry różnicy - ze dwie stówy na rok?. Czyli gdzieś w roku 2464 uzbierało by się akurat na kolejnego kaptura...

hmm.. Ja głowy nie dam, więc pewnie było jak piszesz. Ciekawe czy otwarta pokrywa silnika coś zmienia w całym procesie? Miałem sprawdzić; zapomniałem :)

Właśnie wróciłem żeby porawić tę bzdurę :oops:

@Dymek
Na obrazku pokazane jest jakieś miejsce wewnątrz zamka, a do blokowania tylnych drzwi jest przecież obok specjalny wystający "dzyndzel" łatwo dostępny i nie ma ryzyka "zapięcia" przypadkowo zamka (co chyba miało miejsce u Killera).
@Killer
Procedura jest taka: 1.Wszystkie drzwi zamknięte z wyjątkiem drzwi kierowcy; 2. Wciskasz i trzymasz przycisk ryglowania - na początku będzie zaryglowanie i od razu odryglowanie, ale po kilkunastu sekundach (nie liczyłem, ale bardzo długo czeka) zarygluje mimo otwartych drzwi kierowcy. 3.Drzwi kierowcy zamykasz z kluczyka. Zamykałem tak jak mi bateria w kluczyku padła.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem opis, ale to nie wydaje się normalne. To jest powtarzalne, że powyżej połowy pokazuje zaniżone wartości? 360km wydaje się typowym zasięgiem z połową zbiornika. Pamiętam wpis o problemach tego typu, ale czy dokładnie tak to wyglądało już nie pamiętam. Może ktoś pamięta?

Dwa fakty niekoniecznie pomocne w tej sytuacji, ale nieoczywiste jeśli chodzi o wskazania paliwa:
1. Kostki nie znikają liniowo. Na początku bardzo powoli, a im mniej paliwa tym szybciej giną (u mnie rekord to ponad 20L spalonego paliwa bez utraty kostki) i ciężko po ich ilości czuć ile jest w baku.
2. Zasięg jest liczony na podstawie średniego spalania (nie dam głowy czy z całej średniej z komputera, czy ze średniej z ostatnich kilometrów, ale coś mi świta, że to ostatnie) i może się znacząco zmieniać, np w trasie po wyjeździe z zakorkowanego miasta. I to normalne, że potem po przejechaniu oszczędnych 100km masz zasięg większy niż był przed trasą...

DACIA Klub Polska » DACIA » Dział techniczny » Stuki, puki i skrzypienia - nietypowe hałasy
Metaliczne brzęczenie to mogą być między innymi osłony termiczne wydechu, a u mnie pod maską też metalowy pierścień na przewodzie gumowym klimatyzacji się obijał.

Co prawda mam 1.2 ale...
U mnie na niższych obrotach słyszałem coś przypominające rezonans osłon termicznych - bardziej terkotanie/brzęczenie niż stukanie - i był to taki duży metalowy pierścień (w sumie nie wiem co to robi, drgania ma tłumić?) z gumowego przewodu klimatyzacji, dotykający chwilami jakiegoś ucha czy wspornika metalowego (nie pamiętam dokładnie), co się niosło po karoserii (bo pod maską to nie było jakoś specjalnie słyszalne, a przynajmniej nie pamiętam bym to w ten sposób wytropił). Okleiłem czymś miękkim i problem rozwiązany.

Jest z milion sposobów by sobie ułatwić dojeżdżanie na styk w garażu, ale nic co mi przychodzi do głowy nie kosztuje aż tyle co nowy kaptur z kamerami :) Myślałeś może, nie wiem... , o samych kamerach bez kaptura?

Kij od szczotki wetknięty w odwrócony lejek, postawiony w odpowiednim miejscu na podłodze w garażu też by się sprawdził, no ale nie oszukujmy się, coś trzeba mieć z życia... :) Kaptur za równowartość niepłaconego przez 60 lat AC i łamiemy system ;)

Recepta wydaje się prosta. Jeśli produkt okaże się tani i niezawodny to znaczek na masce będzie miał malejące z czasem znaczenie, tak jak było to w dacii. Pierwsza generacja - podejście jak do jeża, druga generacja - gruntuje pozycje, trzecia generacja - pełnoprawny uczestnik rynku. Europejczyk jest gotowy zapłacić za jakość, wiele chińskich produktów oferuje jakość, a że nadal ludzie tam robią za michę ryżu, to "wystarczy" brak pazerności, by wejść na nasz rynek i utrzymać taką strategię by go przejąć. Dacia pokazała, że jest miejsce na badziewny, ale niezawodny i tani samochód i właśnie to miejsce opuszcza śladem skody. Robi się teoretycznie luka dla chińczyka... nie wiem czy tam celują, ale powinni :)

http://www.daciaklub.pl/forum/viewtopic.php?t=218

Jak sam nie robił to może nie mieć takich oczywistych odruchów. I dlatego pomyślałem, że w sumie jak jest klapka - opcja "brak filtra" też jest możliwa... ale bardziej prawdopodobna będzie "filtr pognieciony, upychany kolanem".

Brak klapki/pokrywy filtra? Ewentualnie niedokręcona?

Ja po 8 latach nie widzę żadnej rdzy, a mechanicznie (120kkm) powoli kończy się wrażenie, że to nowy samochód. Zaczynają pojawiać się zapocenia spod pokrywy zaworowej i na przewodach wspomagania kierownicy, a ostatnio cewka zapłonowa w trasie mi padła (i robił 100km na 2 cylindrach). Złego słowa nie powiem o jakości mechanicznej. Głośny muł ciosany siekierką, ale wzorowy wół roboczy.
Czajo napisał o 1.2 turbo, nowszym silniku niż ten 1.2 (D4F 1149 cc) dostępnym w 2gen. loganie.

Gdzie są odboje klapy? Na pewno spełniają swoje zadanie? Bo wygląda jak (oczywiście poza błędami w konstrukcji) brak podparcia w połowie wysokości i łamanie przy zamykaniu po kontakcie z ryglem.

@defunk odpal sobie mapę tego miejsca, którą zalinkowałeś i popatrz z lotu ptaka na okoliczne rozjazdy jak eio zrobił. Są w okolicy na rozwidleniach malowane wysepki z długą szpicą. Tu nie było, ale była za to wielka dziura na końcu (na mapach też ją ładnie widać), przez którą kierowca dacii miał pozamiatane. Jeśli zakładamy, że nikt nie popełnia błędów, po co tyle betonu malować? Ale jeśli jednak profilaktycznie dbamy o przejrzystość sytuacji i zostawiamy miejsce jako margines dla błędów (a kierowcy w sumie się do takich warunków przyzwyczajają), to tak - to miejsce nie jest idiotoodporne i przez to jest pułapką.