Znalezionych wyników: 27

Ja moja "Lodziarą" przejechałem trochę ponad 4000 km po różnych drogach , łącznie z polnymi. Jedyne delikatne drgania na kierownicy zaczęły pojawiać się przy prędkości powyżej 140km/h. Generalnie nie gonie tak autka, była to chwilowa przewózka po A1.

TD Pedro masz rację nie wysilili się ale co zrobić,bierz pan co jest albo czekaj kolejne trzy miesiące jeśli nie dłużej teraz.
Dziękuję wszystkim za życzenia, jak na razie pozytywne wrażenia,jednak po przejechaniu 50km trudno cokolwiek więcej powiedzieć,za dwa tygodnie będzie trasa ponad 200 km wiec będę wiedział trochę więcej. :-)

Ja swoją ubezpieczyłem w PZU. Alianz proponował 1890zł pełen pakiet w PZU zaczęło się od 1635 jednak dokupiłem "auto zastępcze non stop" dopłata niecałe 100 zł oraz assistance z pod domu za które dopłaciłem 60 zł,całość więc wyszła 1794zł co pobiło Alianz

Czas i mnie pokazać mojego wampirka.Nie obyło się bez problemów,mam nadzieję,że teraz już będzie wszystko ok

Po wielu przemyśleniach i rozmowach auto jednak odebrałem.Brak śladów ingerencji,wgniecenia były delikatne i przyglądając się karoserii nie można stwierdzić,ze była jakakolwiek ingerencja, może jakiś fachowiec czegoś by się doszukał.
Mam od nich oświadczenie,że z powodu zjawiska atmosferycznego jakim było gradobicie przeprowadzona została bezinwazyjna naprawa w autoryzowanym serwisie co nie wpłynęło na utratę wartości samochodu oraz gwarancję producenta.Oczywiście oświadczenie wpięte do książki serwisowej bez jakiegokolwiek wpisu do niej.
W ramach rekompensaty otrzymałem opony zimowe.
Salony kroją i oszukują klientów nie tylko w Dacii.Teraz pozostaje tylko cieszyć się z użytkowania Lodgy i mieć nadzieję,że naprawdę nic nie będzie się działo z powłoką lakieru,pierwsza zima pokaże.

Witam serdecznie.
Nasza Lodgya przyszła po 10 tyg. We wtorek 04.06 byliśmy zobaczyć tak długo wyczekiwane przez nas autko,pierwsze nowe,nareszcie.W salonie dowiedziałem się,że potrzebują około 2 tygodni na pozałatwianie papierów i naszykowanie autka.10.06 przyszło gradobicie lekka konsternacja, obecne auto uratowane wiec trochę uspokojony co do nowego.w Piątek 15 dzwonie do salonu gdyż coś za długo mi się wydawało i słyszę nieprawdopodobną historyjkę przedstawiciela,mój niepokój wzrósł do 300% niestety nie miałem możliwości pojechania do salonu,robię to dopiero w ten poniedziałek.
Pojechałem patrzę na parking,ręce zaczynają drzeć,nogi robią się miękkie,moja Lodgya, moja nowa lodgya wygląd jak ...jeszcze teraz gdy to pisze jestem pełen emocji.Za chwilę jadę po "odbiór", wyprowadzone mia być wszystko metodą nieinwazyjna, czy odbiorę autko nie wiem,zobaczę porozmawiam zobaczymy.Przeraziły mnie słowa dyrektora do spraw sprzedaży który twierdził patrząc na mojego rozbitego wampirka,że dla niego jest to nadal pełnowartościowe auto.Masakra....

Witaj.

Dla mnie mogą zwiększyć sprzedaż i o 100% życzę im tego,niech tylko dotrzymają umówionego terminu tak by za pięć tygodni Lodzia stała już przed blokiem a nie pływała jeszcze statkiem .

Witaj.
Bez obaw jeśli chodzi o wielkość wampirka.Skoro radzisz sobie z "gromadką wnuków" poradzisz sobie z trochę większym samochodem. Przyjemności z prowadzenia

Witaj

Ja niestety nie będę mógł się stawić. Idę do pracy na 19 i nie ma jak się wyrobić,jedyna nadzieja była w spotkaniu w godzinach wcześniejszych 15 to jednak dla mnie już za późno :(. No nic może następnym razem

Witaj kolego.Tak jak już napisano decyduj się szybko, ja na swoja Lodgy muszę czekać 3 miesiące a nie wiadomo czy nie będzie wydłużał ten czas.

Witaj :)

Witaj. Kolejny Duster , za nie długo forum zmieni profil typowo Dasterowy :)

Witaj

Witaj serdecznie :-)

Dominus przeglądałem te posty i gratuluję bardzo fachowej roboty. Ja jednak jeśli się zdecyduję zamontuję kamerę,widziałem na allegro montowane w oświetlenie tablicy,nie wiem tylko czy będzie do Lodgy, to jednak w miarę nowy model,wpadła mi w oko również kamera w ramce tablicy rejestracyjnej,kaszt chyba 180 zł.Trzeba się temu jednak przyjrzeć bliżej czy nie będzie to kusiło ewentualnych "zbieraczy"

Zamawiając swoją dacie zastanawiałem się zakupem czujników cofania i jednak sobie je odpuściłem. U mnie nic nie dadzą,wjeżdżam na styk, czyli tylni błotnik przy zderzaku samochodu koło którego przejeżdżam.Tutaj tylko i wyłącznie zewnętrzne lusterka,prawe opuszczone na dół tak by widzieć tylne koło. Wielu z kolegów zastanawia się gdzie zamontować wyświetlacz i pyta dlaczego jest z przodu a nie z tyłu.Odp jest prosta. Ja cofając nie mogę się odwrócić,używam obu lusterek zewnętrznych plus muszę obserwować co dzieje się przed maską (wzdłuż bloku stoją również samochody). Jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na jakiś gadżet związany z cofaniem to najprawdopodobniej będzie to kamera z wyświetlaczem jako nakładka na lusterko wsteczne.

Witaj i wesołych :-)

Ja do tej pory przekładałem opony.Szkoda mi było ładować w felgi kasy do "starego auta" a prawdę powiedziawszy podoba mi się faktura stalówek które są oryginalne.
Do Lodgy będzie jednak zakupiony drugi komplet,rozglądam się za "alusami". Zobaczymy jak wyjdę z kasą,może zdążę dozbierać.

U mnie w pracy wpadliśmy na pomysł by wyciągnąć choinki i zamiast jajeczka wieszać na gałązkach wierzby powiesimy właśnie na choince :-)

Witaj.
Ja co prawda również jeszcze na Renault ale już nie długo będę miał swoją Lodgy :)

Witaj

Ja mam ubezpieczonego swojego kangoo w Axie, jakieś 3 lata temu padł mi alternator na autostradzie, do domu 100km.Mam pełny pakiet więc dzwonię, okazało się,że asisstans dawało tylko 450zł na naprawę na miejscu lub odcholowanie auta do najbliższego salonu.Po rozmowie z szefem firmy która miała mnie ściągnąć z drogi okazało się ,że za tą kwotę niewiele załatwimy,dowieźli mnie do domu ale musiałem dopłacić 500zł. Teraz wykupiłem już ubezpieczenie bez AC ale z tego co przeglądałem to dużo się zmieniło,między innymi limit km , dlatego czytajcie uważnie, jeśli załatwiacie online musicie dopytać o wszystko,sami nic nie powiedzą.
Ubezpieczenie Dacii w salonie Alians zaproponował około 1350 zł przy wartości auta 45kk,oczywiście zanim podpiszę wszystko dokładnie poczytam i dopytam.Raz już się przejechałem a jak powiadają "polak mądry po szkodzie"

Dziękuję Wszystkim za miłe powitanie a koledze Bogdanowi za zaproszenie na zlot,niestety w tym terminie nie będę miał jeszcze swojego "wampirka",myślę jednak,że na kolejny zlot stawię się z ogromną przyjemnością.