Znalezionych wyników: 60

Byliśmy, zobaczyliśmy, odpoczeliśmy i wróciliśmy. Na Istrię przez Zwardoń, Bratyslawę, Węgry (droga 86) i autostrady chorwackie; z powrotem autostradami przez Słowenię, Austrię, Słowację, na Zwardoń i do domu. Różnica około 30km, ale autostradami jakoś bardziej się zmęczyłem (duży ruch), mimo iż może jechało się wygodniej. W pierwszym tygodniu olbrzymie upały, zakończone w piątek wieczorem wielką burzą z wiatrem, wyładowaniami i grzmotami; było strasznie :shock:

sam kemping sympatyczny, spokojny, położony na zboczu w sosnowym lesie. Domki sympatyczne: może i z poprzedniej epoki ale po remoncie, wygodne łóżka ze świeżymi (niewygniecionymi) materacami, co 3 dni wymieniają ręczniki, co tydzień pościel. Na kempingu czysto, po burzy od razu posprzątane.W Umagu Kaufland z cenami mniejszymi niż w okolicy... Trochę pozwiedzaliśmy; Umag i Izola bardzo mi się podobają, natomiast Portoroź zaskoczył mnie na minus (po prostu śmierdzi z kanalizacji). Ogólnie Kanegrę mogę polecić na spokojny wypoczynek :-D

, działają dyskoteki, boisko do siatkówki ...

Słyszę o pożarach w Chorwacji na Istrii w okolicach Puli. Czy są jakieś pożary lasu w okolicach Umag, Kanegry? Szukam na internecie, ale nie mogę nic bliżej znaleźć.

Do wyjazdu coraz bliżej. Chciałem kupić tradycyjnie przed wyjazdem winietę na Słowację, a tu okazuje się, że nie ma już naklejanych na szybę. :cry:

;są tylko elektroniczne. Ale dałem radę; zakupiłem e-winietę na stronie eznamka.sk za 14 euro. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i że nie napotkam po drodze przez Węgry na żadne przygody z uchodźcami.

Najdłuższa moja trasa liczyła 1920 km w jedną stronę w kierunku miejscowości Sv. Vlas obok Słonecznego Brzegu w Bułgarii; 2dni z przerwą na nocleg w Serbii.

Przejrzałem ceny winietek;
Czechy (1m-c, 440koron)89,50zł+Austria (2m-ce,25euro)138,00+Słowenia(1mc,30euro)153,50 zł=381,00zł
Słowacja (30dni, 14euro) 80,50zł+Węgry 0zł+ Chorwacja Cakovec-Zagrzeb-Rijeka 34kuny+70k+tunel Ucka 30kun, na Isrtrii na skuśkę do Kanegry=134kunyx2strony=268kun= niecałe200zł
Reasumując: Czechy, Austria Słowenia 381zł; Słowacja, Węgry, Chorwacja 280zl
Zarówno jedna i druga droga obejmują odcinki płatne i drogi "gorsze"
Pierwsza droga krótsza od drugiej chyba o 50km.

Urlop już zaplanowany na 14 dni: winiety w Słowenii i w Austrii są na 10 dni. Chyba, że jest jakaś droga przez Słowenię bez winiety w kierunku Umag Kanegra? Może ktoś podpowie jak tam się dostać z Częstochowy?

Chciałbym dodać informacje dotyczące przejazdu przez Węgry i Słowację, które znalazłem w internecie na innych forach; Czy ktoś może wie czy nowo wybudowany odcinek autostrady M86 jest płatny? za informację bardzo dziękuję.
1 stycznia 2015 roku sytuacja z bardzo popularnym objazdem węgierskich autostrad – wariantem drogi nr 86 trochę się skomplikowała z uwagi na wprowadzone opłaty winietkowe na odcinek dojazdowy (łącznik z miejscowości Rajka M15 z autostradą M1) oraz na obwodnicy miasta Szombathely (odcinek autostrady M86).
Mamy dwie możliwości:
Po ominięciu Bratysławy i za stacjami benzynowymi OMV zjeżdżamy z autostrady i kierujemy się na Jarovce i Rusovce.
Zjeżdżamy w Bratysławie z obwodnicy autostrady nr D1 i kierujemy się na Rusovce i Rajka (droga nr 150).
później na węgierską miejscowość Mosonmagyarovar i dalej już drogą 86 w kierunku Csorna i Szombathely.
Następny newralgiczny punkt to obwodnica miasta Szombathely, dlatego po minięciu miejscowości Posfa, kierujemy na na prawo na zjazd w kierunku miasta Szombathely, choć ta informacja jest niepotwierdzona, na oficjalnej węgierskiej stronie są mapki, na jednej ten odcinek jest bezpłatny, na innej płatny, myślę, że pierwsze osoby przejeżdżające tędy rozwieją tą sytuację. Ale jakby co objazd tego odcinka jest możliwy.
Następnie dojeżdżamy do ronda przy Decathlon i tam łączymy się z drogą nr 86 i jedziemy po staremu w kierunku Redics.
Szczegóły ominięcia płatnej drogi szybkiego ruchu H7 na Słowacji w Lendawie (2,9km):
0,0 km - granica w Ledics/Dolga Vas
0,4 km - rondo - w lewo na Dolga Vas
5,0 km - rondo - w prawo na Murska Sobota
6,0 km - rondo - prosto
7,2 km - rondo - w prawo nad wiadukt nad torami na Cakovec
7,3 km - na rondzie u góry w lewo na Cakovec

Umieszczony przeze mnie opis jest znaleziony i trochę zmodyfikowany (z różnych źródeł). Chodziło mi przede wszystkim o znalezienie atrakcji, które uprzyjemniłyby mi spędzenie 2.ch tygodni wakacji w Kanegrze. Jestem już coraz bliższy swojego celu, muszę jeszcze dopracować na spokojnie parę szczegółów i spokojnie wyruszyć w drogę do Kanegry; a na miejscu: morze, plaża, rodzina i aktywna turystyka piesza i samochodowa :->

Nareszcie znalazłem opis miejsc, które można odwiedzić będąc na Istrii; zamieszczam go poniżej. :mrgreen:

Załączam również mapy :-P

i życzę miłego pobytu :!:

Od lat tysiące ludzi spędza wakacje w Magu i Poreču, zwiedza romantyczne stare miasto w Rovinju oraz zachwyca się monumentalnym amfiteatrem w Puli. Każdy odwiedzający Istrię pragnie zobaczyć Wyspy Brijuni, gdzie znajduje się dawna letnia rezydencja marszałka Tito i park narodowy.

Warto wybrać się do Opatiji - popularnego kurortu słynącego z pięknego deptaka Lungo Mare, przy którym usytuowały się niezliczone dyskoteki, sklepy i kawiarenki na świeżym powietrzu. Plaża w Opatiji została wyróżniona nagrodą Błękitnej Flagi, przyznawaną za wyjątkową czystość plaż i wody morskiej.

Ci którzy nie odwiedzili Puli - istryjskiej stolicy turystycznej, nie mogą powiedzieć, że poznali półwysep. Ogrom znajdujących się w mieście zabytków jest porażający. Oprócz dobrze zachowanego amfiteatru rzymskiego jednego z największych na świecie, będziemy mieli okazję zwiedzić inne starorzymskie zabytki Łuk triumfalny Syrgiusza, Bliźniaczą Bramę i Świątynię Augusta.

Z Istrii na wyspy archipelagu Brijuni można się dostać łatwo i przyjemnie z istryjskich portów codziennie wypływają statki wycieczkowe taki rejs jest świetną formą rozrywki gwarantuje niezapomniane wrażenia i doznania estetyczne.

Korzystając z faktu, iż przebywają Państwo w pobliżu Słowenii, warto wybrać się do Jaskini Postojnej - jednej z największych jaskiń na świecie, gdzie znaleziono ślady człowieka z okresu lodowcowego.

Kontynuując podróż proponujemy wycieczkę do miejscowości Lipica oddalonej 22 km od Postojnej, gdzie można podziwiać stadninę śnieżnobiałych koni - lipicanów. Niezwykle atrakcyjny jest rejs wodolotem do Wenecji, gdzie pod opieką przewodnika zwiedzą Państwo miasto.

Interesujący będzie również rejs statkiem po Adriatyku przy dźwiękach muzyki chorwackiej i z możliwością spróbowania typowo chorwackiego obiadu.

Największy bazar znajduje się w miejscowości Pazin (Istria Środkowa), organizowany jest w każdy pierwszy wtorek miesiąca - świetne miejsce na zakup pamiątek z pobytu oraz nietypowych adriatyckich ryb i owoców morza. Sklepy - Chorwacji kultywują tradycję popołudniowej siesty, dlatego sklepy zazwyczaj są czynne w godz. 9.00-13.00 i 17.00-20.00. W miejscowościach na wybrzeżu sklepy spożywcze otwarte są od 8:00 do 20:00 - urzędy pocztowe, w skrócie HPT, czynne są codziennie w godz. 7.00-21.00 (niektóre z nich otwarte są również w niedziele), znaczki i koperty na listy można kupić na poczcie, w kioskach, na dworcach oraz w recepcji hotelowej. Poczta dociera do Polski w przeciągu tygodnia. Kantory - w Chorwacji jest ich mnóstwo (szukajmy okienek z napisem "mjenjacznica"). Pieniądze możemy wymienić nie tylko w kantorze, ale również w bankach i recepcjach hotelowych.

Dowiedziałem się, że na Istrii jest szlak istryjski dot. najmniejszych miast na świecie. Z mapy turystycznej Cro nic specjalnie nie wynika, w internecie nic nie mogę znaleźć :oops:

Czy ktoś może mi pomóc albo coś :idea:

.Będę bardzo wdzięczny.
Co do drogi, to wybiorę najprawdopodobniej wersję "oszczędnościową", ale bardzo mi odpowiadającą. Częstochowa-Zwardoń-ćadca-Żilina-Bratysława-Rajka-Mosonmagyrovar-"86"-Szombathely-Kormend-Dolga Vas-Ćakovec-do A4 na Zagrzeb-Rijeka-A6-Opatija-A8-kier.Umag-Kanegra. Jedyne co zmieniłem to przejście graniczne; wcześniej jechałem przez Cieszyn. Po drodze kosztuje mnie winieta na Słowacji i jakieś tam prawie symboliczne opłaty na autostradzie w Chorwacji (obwodnica Zagrzebia chyba dalej bezpłatna).

W sierpniu wybieram się do Chorwacji do Kanegra Bungalow koło Umag. Czy ktoś z Was był tam? liczę na opinie, ciekawostki, jak dojechać....Jadę z Częstochowy.

Dzisiaj wróciłem bez przygód w Łodzi i bez korków na obwodnicy Trójmiasta w kierunku na południe chociaż duży ruch. W kierunku nad morze ok. godziny 8 rano zakorkowało się. A w Łodzi wiem gdzie popełniłem błąd; na drugim rondzie jadąc na Gdańsk trzeba kierować się na W-wę drogą 72, a nie na Gdańsk, bo wyjedzie się na drogę 91. Ale mimo to twierdzę że oznakowanie nie jest przejrzyste i nie informuje należycie przejezdnych. Rzadko jeżdżę tą drogą i gdy jechałbym następny raz to nie wiem czy znów bym nie pobłądził.

Dotarłem nad polskie morze, z przygodami oczywiście. Za Tuszynem pojechałem w prawo na Gdańsk tak jak pokazywał drogowskaz. Cały czas trzymałem się kierunku Gdańsk; i wyjechałem na Gdańsk, ale na drogę 91 przez Zgierz na Włocławek. Po drodze nie zauważyłem żadnej "podpowiedzi" typu np. Gdańsk A1 bądź A2. :-/

Jeżeli Ktoś z Was powiedziałby mi gdzie popełniłem błąd, będę wdzięczny. Na koniec podróży na obwodnicy Trójmiasta "zapłaciłem za naiwność i niewiedzę" stojąc w korku ponad 2 godziny. Mam cichą nadzieję, że w drodze powrotnej będzie lepiej ("lepiej nie mówić") i przez Łódź pojadę wg mapy: A1 do węzła Łódź Północ, A2 do węzła Stryków a potem przez Łodź i do domu. Plus mojego "przeoczenia" w Łodzi to taki, że dowiedziałem się gdzie leży geometryczny środek Polski: w miejscowości Piątek. :mrgreen:

Na pewno w sobotę 1.08. w godzinach rannych, ale jeszcze nie wiem czy wyjadę ok. 5 rano czy może ok.8

Czy za drugim "Ptaszkiem" jest kierunkowskaz na Gdańsk? Słyszałem że są światła, ale w porządku; czy wylatuje się w Strykowie? czy w węźle Łódź Północ?

Wybieram się w I połowie sierpnia do Jastrzębiej Góry. Będę jechał z Częstochowy przez Łódź Stryków-obwodnica trójmiasta-Jastrzębia Góra. A dawno nie jechałem nad polskie morze. Czy obecnie jest jakaś obwodnica Łodzi, żeby nie jechać przez centrum, a dojechać do węzła Stryków? Słyszałem też, że korkuje się przy zjeździe z obwodnicy trójmiasta w stronę Władysławowa i że można to objechać drogą nr 100. Czy to dobry pomysł?

Jadąc na bułgarskie wybrzeże (Słoneczny Brzeg, St.Vlas, i na południe) zdecydowanie polecam drogę przez Serbię (3 lata temu jechałem tą wersją drogi). Rumuńska wersja mimo że ~100 km krótsza, ale jak dla mnie wolniejsza, bo przez miasta, lasy, góry, i bardziej przez to męcząca. Jadąc przez Serbię przekracza się 2 granice z kontrolą paszportową, ale idzie to w miarę szybko (wcześniej to opisywałem, nie miałem kłopotów z odprawą i przejechałem "od ręki"). Na dobrą sprawę większą część drogi jedzie się w sumie autostradą. Mimo, że jechałem również 2 dni, to jednak byłem bardziej wypoczęty. Co do Rumunii i przeprawy przez Dunaj: nic nie płaciłem za przejazd mostem (ani nad morze, ani z powrotem), za to za miesięczną rowinietę zapłaciłem 10 euro (a w internecie wyczytałem że rowinieta kosztuje 7 euro, a przejazd mostem 13 lei). Być może jak ktoś jedzie z przyczepą kempingową, namiotem, bądź z zamiarem zwiedzania i spania w motelach po drodze, to Rumunia fajna. Ale jak ktoś chce odpocząć nad morzem i chce przejechać tranzytem, to wydaje mi się, że albo samolot, albo przez Serbię.

Czas na pewno zrobi swoje, i będę mógł spojrzeć na to z innej perspektywy. Na razie są to moje odczucia na gorąco i dot. w zasadzie przejazdu/tranzytu nad morze czarne. Co do obwodnicy Bukaresztu: południowa jest w remoncie i rozkopana, ale przejezdna i bez stacji benzynowych, natomiast północną jedzie się dobrze i są stacje.

Zdjęć by się trochę znalazło z Saturna, z drogi mniej,ale nigdy nie wklejałem i muszę się zastanowić jak to zrobić na forum. Po drodze nic nie zwiedziłem, brakło po prostu czasu i chęci. Przejechałem całą drogę w 2 dni: 2x po 12 godzin. Byłem zmęczony "marudną" drogą, rumunami, przebudowami starówki które zobaczyłem w Constancie, co skutecznie wybiło mi z głowy jakiekolwiek zwiedzanie po drodze. Chciałem po prostu jak najszybciej dojechać do domu, a przebierałem kołami. Rumunia może i piękny kraj, ale 20 lat za nami i wymaga więcej czasu i cierpliwości.

Byłem, zobaczyłem, szczęśliwie wróciłem. Bez mandatów i przygód z policją; chociaż wracając z powrotem przez Węgry spotkałem dwa "suszące" patrole a w Polsce jeden niedaleko granicy. Jadąc nad morze, na Słowacji przez pomyłkę pojechałem drogą "50" w stronę Kosice i w miejscowości Turna n.Bodvou skręciłem na Miskolc drogą 27. Bardzo przyjemna, szybka droga Z powrotem jechałem na Miskolc-Putnok-Tornala-Roznava;dużo gorsza droga. Zwłaszcza na Węgrzech jest odcinek zniszczony, prowadzący przez wsie; jednym słowem: wolny. W Rumunii, stacje benzynowe rozmieszczone są w zasadzie w miastach. Jadąc nad morze zatankowałem benzynę w Ramnicy Valcea. Nad morze dotarłem mając ok. 15 litrów paliwa a po drodze żadnej stacji na autostradzie. Stacje dopiero w Constancie bądź w Saturnie. Czyli ok. 450 km bez stacji :roll:

Stacji między miastami w zasadzie nie ma. Co do wyżywienia w hotelu Balada: dieta kapuściano-ziemniaczana. Z jednej strony całkiem, całkiem bo smaczne, świeże, ale po 13 dniach mieliśmy serdecznie dosyć. Droga podobała się mojej rodzinie, bo urozmaicona; mieli co oglądać, w przeciwieństwie do mnie, bo ja widziałem w zasadzie drogę, rumunów w autach i na piechotę (potrafią przechodzić przez autostadę w poprzek, co mnie zaskoczyło /człowiek na autostradzie/, nie mówiąc już o drodze Constanta-Mangalia), zakręty, ograniczenia .... Droga męcząca jak dla mnie/kierowcy, wolna, wymagająca dużej uwagi a miejscami dużej koncentracji. Zwłaszcza odcinek Zdiar-Dobsina na Słowacji.

Wlasnie konczy mi sie pobyt w Saturnie/Mangalia w Hotelu Balada. Droga nad morze byla nie najgorsza, chociaz w samej Rumunii jechalem "1" (czerwona droga na mapie) przez wsie miasteczka, mijalem lasy gory, z reguly bylo z gory :mrgreen:

,ale nie dalem sie zlapac. Pisze bez polskich znakow bo tutejsza klawiatura ich po prostu nie przyjmuje. Wcale nie dziwie sie rumunom ze poza miastem jezdza szybko,brawurowo czy czasami niebezpiecznie. Na tych drogach sie nie pospieszy i po prostu trzeba wziasc cos na uspokojenie. Srednia predkosc wyszla mi 70km/h. Myslalem ze bedzie lepiej, a musialem nocowac w Gilau w motelu. Fajne warunki i niedrogo (160 lei za dwa pokoje). Pobyt w Hotelu Balada w sumie fajny, warunki przyzwoite/fajne, basen z Neckermanem za darmo, do plazy blisko. Na calej plazy mnostwo muszelek, rozdeptuje sie nogami, a piasek jest przemieszany z pylem po muszelkach. Morze cieple z falami co uprzyjemnia kapiel. Constanta w przebudowie; chcielismy zwiedzic starowke ale nie ma za specjalnie jak dojechac. Bardzo za to podobala nam sie Vama Veche (nastroj). Saturn jest wchloniety przez Mangalie. W zasadzie jest to jej dzielnica. Ceny nizsze niz w innych miejscowosciach. Blisko jest Lidl. Ceny nabialu faktycznie wieksze niz u nas w Polsce. Kantory w centrum Mangalii (15/20 min piechota) daja 440lei/100euro, gdy ten kolo hotelu 10 lei mniej. To na razie tyle, reszta po powrocie. Jutro wyjazd ok. 6 rano, aby przejechac Rumunie.

Jadąc przez Serbię do Bułgarii, omija się Macedonię. Na granicach osobiście spędziłem w sumie około 1 godziny (być może to czysty przypadek). W trakcie podróży potraktowałem to jako odpoczynek, przerwę, relaks; i tak musiałbym gdzieś odpocząć.

Jeżeli jedziesz na wakacje przed "niemieckimi wakacjami" to wziąłbym uwagę jazdę przez Serbię po autostradzie. Trasa wydaje mi się krótsza i wygodniejsza. Przez Serbię przejeżdżałem jadąc 4 lata temu do Bułgarii.

Tomala napisał:
Mam już sprecyzowane wstępne plany wyjazdowe w okolice Trogiru (Seget Vranjica).
Jadę pierwszy raz z kumplem, który pomyka tam co roku. Ma bmw i oczywiście chce jechać przez Niemcy autostradami:)...jakieś 1300km z hakiem.
Był tam ktoś...jakieś opinie co do miejsca, trasy dojazdowej?
Kolega sobie chwali ale dobrze by było zasięgnąć innych opinii.

Byłem tam na wakacjach w 2011r. Napisałem troszkę na ten temat na stronie 5 tego wątku. Do Chorwacji jeżdżę przez Bratysławę i Węgry drogą nr 86. Jest to wg mnie dobra droga, tym bardziej że 86 jest po remoncie, w zasadzie przebiega bokiem miejscowości; do Vranjicy wyszło mi ok. 1200km. Na samym miejscu bardzo fajny klimat do odpoczynku; alejki w lesie, jest gdzie popływać, jak ktoś ma ochotę na dyskotekę to też jest blisko. Są wycieczki statkiem który odchodzi z wybrzeża we Vranjicy. Niedaleko w Trogirze jest targ, stare miasto, lotnisko, ruiny rzymskie, pałac Dioklecjana.... jest co robić. Mało brakło a w tym roku też bym tam wylądował, mimo że ceny poszły w górę. Jednak pani w Neckermanie, gdzie z reguły załatwiam wczasy wynalazła mi ciekawe miejsce w Mangalii na wybrzeżu morza Czarnego. Zadecydowała w sumie cena, która okazała się na tyle atrakcyjna, że osłodziła nawet dłuższą drogę. Ale wracając do Vranjicy: bardzo sympatycznie wspominam to miejsce i polecam na wypoczynek.