Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT
Znalezionych wyników: 67
DACIA Klub Polska
Autor Wiadomość
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-07-15, 19:04   Temat: Autem do Chorwacji
Beckie napisał/a:
Reigner napisał/a:
Po powrocie skreśle kilka zdań jak się na trasie kuzynka Dacii sprawowała.

No i czy trasa trafiona.


Wróciłem. Nieco wcześniej, ale zostałem wessany w wir obowiązków, więc dopiero teraz skreślę kilka(set) słów.

1) Auto
OK. Bez zarzutu. Dzięki klimie dzieciaki fenomenalnie zniosły zarówno podróż do, jak i nazad ;)
Wyszło tego w sumie 4.100 km (1350 km na Chorwację, 1300 po Chorwacji, 1450 droga powrotna).
Spalanie średnie z całego wyjazdu to 7,1 l/100 km. Przypomnę, że jechały 2 dorosłe osoby i dwójka dzieci. Średnia prędkość z całej podróży to 77 km/h.
Problemów z autem zero. Podczas wyjazdu ubyło w sumie ok.2 cm poziomu cieczy chłodzącej, co przy jeżdzie około 150 km/h przez kilka godzin w temperaturze 30 st. C nie powinno być specjalnie dziwne, zważywszy że poza taką jazdą bywała i taka z prędkością 70-100 km/h właśnie w takiej temperaturze. Chorwacka pogoda była na tyle kapryśna, że najważniejszymi atrybutami auta stałą się wspomniana klima i ... wycieraczki, które nie nadążały odbierać wody z szyby na autostradadzie (w innych autach było podobnie).

Na marginesie - paliwo.
Kiedy wreszcie, po ponad 3 tys. km zatankowałem na Węgrzech Shella V-Power, nie mogłem wyjść ze zdumienia. Silnikowi jakby przybyło kilkanaście KM.
Mówcie co chcecie, ale ja te paliwa będę chwalił - może to jedynie kwestia właściwości czyszczących tego paliwa, a może efekt b. słąbej jakości paliw Chorwackich (czyżby??) - ale różnica nigdy nie była tak wyraźna jak wówczas.

2) TRASA
NIE POLECAM w nocy jechać przez Boboszów i dalej na Mohelnice. Ja obiłem kawałek od Wrocławia do Mohelnic rankiem i juz wówczas wiedziałem, ze powrót tą ttrasa bedzie mozliwy tylko przy założeniu, ze pojadę tam zmeczony (bo to jednak koncowka powrotnej trasy...) za dnia. Im bliżej Boboszowa tym bardziej kreto i ślamazarnie, a to co jest po przejechaniu granicy czaeskiej to, hm... asfalt szerokosci 2 aut, brak oznaczenia poziomego i jazda przez lasy i sporadycznie wsie (Czerwona Woda itp.). Musiałem stanąc na poboczu i sprawdzić, czy ta droga na mapie rzeczywiscie jest zanaczona na czerwono :shock: Była :evil: Jazda w nocy, np. w deszczu z wiatrem - no way :-| Taki odcinek to paredziesąt km.
Od Mohelnic już w porządku, autostrady w Czechach i Słowacji ok, na Węgrzech sławna Route 86 i tu krótki komentarz.
Wiele osób jadących przez Węgry wybiera tę trasę. Autostrada przez Budapeszt jest zupełnie nie po drodze, a 86-stka to jakieś 230 km przez całe Węgry. Trzeba być jednak świadomym jakości tej drogi. 80 - 90 procent tej drogi jest ok, ale pozostałe 10-20 proc to dziury i garby. Sorry - DZIURY i Garby. Przy granicy ze Słowenią w Lendavie droga na odcinku około 15-25 km jest miejscami do przejechania jedynie z prędkością około 40-50 km/h. Zdarzają się dziury na pół metra długie i kilkanaście cm głębokie. To wsztsko z zagęszczeniem kilklu dziur na 4 metry kwadratowe jezdni. Uwierzcie - chciałem zrobic zdjęcie.
Nie powiem juz nic złego na temat polskich dróg. Takie drogi jak na niektórych odcinkach tej wegierskiej krajowki widzialem w PL tylko w Bieszczadach, i to nie na dojazdowkach do Wielkiej Pętli, lecz na dojazdowkach do tych dojazdowek.
Jest pokusa by jechac tą trasa pzez Węgry, ale trzeba wiedzec, ze moze byc miejscami ciekawie. Ponadto - w piatkowe popoludnie trasa zawalona TIRami jak zadna inna, na szczescie jechaly w 80 proc. w kierunku przeciwnym do mojego, czyli na północ :)

Powódź w Kotlinie Kłodzkiej ucięłą jakąkolwiek dyskusję co do drogi powrotnej. Wracałem ponownie 86 przez Węgry, dlaej juz slowackimi autostradami na Trenzin (chyba tak to szło...) i dalej na Czeski Cieszyn. Od Cieszyna na Łódz cały czas 4pasmówką, i autostrada do Poznania. Z racji konczenia podrozy w Polsce radze wybierac wlasnie taki wariant, najmniej meczacy w Polsce, gdy człowiek zaczyna odczuwac znuzenie.
Wracalem bez miedzylądowania w hotelu. Podróz zajęła 24 h i 10 minut ;) wliczajac w to wszystkie pzrerwy w trakcie, w tym 2 h na obiad na Wegrzech i 3 h spania na stacji gdzies pod Częstochową, no i 1 h na korki na Cestarinach (bramkach autostradowych) w Chorwacji.

Moja rada na przezycie dlugiej trasy - guma do żucia, postoje ZANIM sie zmeczycie, pompki na postojach (wspaniale podnosza krazenie krwim, kawa sie chowa), kawa ;) , no i .. dobrze sie "czyms" w drodze interesowac... szukac zajecia dla mozgu, by nie popasc w monotonię. Moze byc sprawdzanie sredniego spalania i predkosci na kompie pokladowym, moze byc cokolwiek, co nie zaprzata nadmiernie glowy ale jednak angazuje. Byle nie wpasc w monotonię.

Sorry za megadlugi mail, moze komus cos sie z tego przyda. Pozdrawiam :)

PS.
Widzialem w sumie kilkanascie Loganów, z czego kilka na Wegrzech. Moze z 1 Sandero. "Mojej" Thalii chyba z pięć. Rzuca się w oczy wielość Skód Fabii, Kii Ceed i znacznie mniejsza anizeli w Polsce, ilość aut spod znaku Volkswagena i Toyoty.
Chorwaci jezdza szybko i pewnie, nie radzę się "ścigać" z nimi na ich krętych trasach. Wyprzedzanie na 3-go poza Polska w zasadzie nie wystepuje. to chyba jednak sport narodowy Polaków, a ścislej tej ich części, która aspiruje do kolejnej Nagrody Darwina.
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-18, 13:52   Temat: Autem do Chorwacji
Dzięki :)
Jutro nad ranem startujemy. Prognoza pogody na pierwsze dni fatalna, aleeee... kości zostały rzucone 8-)

Jak pisałem - po powrocie podziele się "drogowymi" wrażeniami.
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-13, 21:06   Temat: Autem do Chorwacji
OK - czas na podsumowanie.

Zdecydowałem się na trase Poznań - Boboszów - Ołomuniec - Brno -
- Węgry ;) /Csorna - Nagykanizsa/
- Zagrzeb - Zadar.

W Nagykanizsa mam juz rezerwację noclegu.

Przejazd powinien zająć wg moich założeń pierwszego dnia z P-nia do Nagyk. około 15 h (razem z przerwami). Wyjazd w piątek około 4.00 powinien pozwolić na przelot przez Wrocław przed porannym szczytem...

Z rad na długą podróż najbardziej przypadła mi do gustu laisara... rzeczywiście troche sportu, rozciągania (to akurat kiedyś robiłem "zawodowo" ;) ) powinno być dobrym pobudzaczem. tym niemniej z RB nie zrezygnuję.
Rady typu "najlepszy jest odpoczynek" - bezcenne... podobnie jak i zapewnienia o braku korków na autostradach, zwłaszcza po sezonie... ;-)

Dobrze wiedziec jak stoją kwatery w Dubrowniku - uspokoiliscie mnie tymi 40- 50 Euro, bo na mniej nawet (TAM) nie liczyłem, ale widze,że zdania są podzielone co do dostępności na 1 noc. Ano, obaczymy - trzeba liczyć na szczęście :)
Po powrocie skreśle kilka zdań jak się na trasie kuzynka Dacii sprawowała.
pozdrav
Reigner
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-11, 21:54   Temat: Autem do Chorwacji
Pytam o mozliwość nabycia w okolicach autostrady, bo np. PZM narzuca około 25 % marży :D
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-11, 21:06   Temat: Autem do Chorwacji
Wariant B to:
1) zwykłe trakty ;)
Poznań - Wrocław - Boboszów
2) dalej na Mohelnice i już autostradą:
w Czechach na Ołomuniec -> Brno -> Bratysławę
3) na Wegrzech znów "zwykłymi" trasami :
od Rajki przez -> Csorna -> Keszthely [NOCLEG]

4) do granicy z CRO zwykłymi, przejscie w Letenye i dalej juz do Zadaru autostradą.

Coraz bliżej mi do tej właśnie opcji.
Jest jakiś problem z nabyciem przed granica ze Słowacją winiety? Jak z dostępnością tych 2 tygodniowych?
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-11, 09:26   Temat: Autem do Chorwacji
No cóż, jeśli nigdy nie stałeś w korku na autostradzie, to pozazdrościć.
Jakim cudem spalasz mniej na autostradzie niz na krajówkach? Ja na autostradzie spalam około 10-11 l / 100 ( a gdy jestem "sobą" i jade około 150 km/h to i 12-13 spalę) - poza autostradą - 7-8 l/ 100 km. Jest różnica.

Co do pkt lojalnościowych nie bardzo rozumiem o jakich kosztach mówisz??? Kosztach paliwa na stacji? Taki skrót myślowy, że niby paliwo wszędzie to samo jest, a programy lojalnościowe w koncernach typu Shell wabią klientów do droższego paliwa, które niczym się nie różni od "tescowego"?
Bo chyba nie myślisz, że za te punkty dodatkowo się płaci?


Dzięki za uwagi co do Dubrownika. Szczerze mówiąc z takimi kosztami się liczyłem właśnie - około 40 E. Jest to dla mnie do zaakceptowania, przy założeniu że jest to 1 noc :)

Z zelaznych pozycji do obejrzenia mam własnie Zadar (bedę miał baze w pobliżu), Jeziora Plitvickie, Split, Dubrownik. Gryzłem się czy jest sens jechać 400 km w jedną strone do Dubrownika, ale... no nie można nie pojechać :) To trochę jak być we Włoszech i Rzymu nie zobaczyć. ;)

kukubara napisał/a:

Juz kompletnie nie rozumiem, dlaczego chcesz z Wroclawia jechac az do CIeszyna?
Jedz prosto na poludnie.

Udanego urlopu :)


Dzieki :)

Pzrejazd przez Boboszów niewiele daje - to jest ta sama trasa, co przy zaliczaniu Cieszyna. Zauwaz, że mam zamiar nocowac nad Balatonem.
Przy założeniu jazdy prosto na południe, przez Austrię itd. - owszem, wariant "w dół" jest lepszy. Tyle, że ja i tak nieco na wschód zboczę.
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-10, 20:21   Temat: Autem do Chorwacji
Rozważałem oczywiście przejazd autostradami, uznałem jednak, że nie jest to lepsze rozwiązanie niż "zwykłe" drogi. Po pierwsze koszty (winiety+znacznie większe spalanie), po drugie czas jazdy wcale nie oczywiście krótszy, zwłaszcza biorąc pod uwage korki (nie wspominając o wypadkach na Autobahnach).
Mam nadzieję, że GPS wariować nie będzie. Mapy Europy wschodbniej i zachodniej sa załączone w pakiecie, dotąd nie zawiódł mnie - ani w Niemczech, ani na bieszczadzkich bezdrożach. Są dobrze "zmapowane" Bieszczady, to i Węgry i Split powinny być ok ;)

Jeśli chodzi o trasę - ja równiez sypiam czasami po 3-4 h / 24 h i nie mam problemu ze sklejającymi się powiekami, ale wtedy żyję (pracuję) intensywnie.
CO innego siedzenie za kółkiem przez taki czas. Chyba rzeczywiście odrobina sportu w trasie nie zaszkodzi. Ale RB tez biorę :)

Trochę martwią mnie te uwagi o Siofok. Nastawiłem sie na to miejsce i liczę na nocleg, który mam nadzieję znaleźć na miejscu z pomocą mojego łamanego niemieckiego.

Rudiok - co do Dubrownika - jakie są tam ceny kwater prywatnych, tak orientacyjbie... pamietasz może? Mam na głowie żonę i 2 dzieci, więc w samochodzie spac raczejnie będziemy ;)

Od tego roku Shell, a tylko na nim tankuję, nabija tez punkty za granicą na karty stałego klienta - kojarzycie może jakieś mapki stacji Shell w necie? Może ktoś już zgłębiał temat?
  Temat: Autem do Chorwacji
Reigner

Odpowiedzi: 338
Wyświetleń: 208579

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2009-06-09, 18:09   Temat: Autem do Chorwacji
Witam po dłuższej przerwie ;)

Auto się kula, a za tydzień zabieram rodzinę do Chorwacji. W związku z powyższym, jako że cenię bardzo Waszą opinię, będę wdzięczny za konstruktywne (jak zawsze na tym forum) uwagi:

1) co do przebiegu planowanej trasy
Poznań - Wrocław - Cieszyn - Zilina - Trnava - Komarno - Szekesfehervar (bosze, ten węgierski) - Siofok - NOCLEG ( wg tomtoma 872 km/11,5 h)
Dotąd trasa wg GPS, z pominieciem płatnych odcinków.

Dalej, wyspany, już autostradami na Zadar. Zostanie jakieś 500 km...

2) co do trasy jako 12 h przygody za kółkiem...
Jak sobie radzicie z takim maratonem? Ja z reguły wlewam w siebie 2-3 RB, do tego Power Ride, jedzenie raczej kaloryczne, ale nie obfite by uniknac sennosci.

3) Co do Splitu i Dubrovnika pod kątem ewentualnego noclegu, bo takowy tam planuję (tzn. w Splicie lub Dubrovniku)

Baza bedzie w Zatonie, ale poświęcimy chyba jednak 2 dni na wypad do Dubrovnika, być może z noclegiem w Dubrovniku, lub właśnie w Splicie...
  Temat: Nowa Thalia
Reigner

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 31318

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-12-21, 00:20   Temat: Nowa Thalia
No cóż, mniej miejsca - zapewne... Ja przed zakupem Thalii miałem na testach egzemplarz bez regulacji siedzenia (góra/dół) i z moimi 185 cm szorowałem lekko fryzurą po podsufitce.
Regulacja załatwia ten problem - nawet z 190 cm było by ok :) W bok jest tez nieźle, ale... z tyłu w pełni wygodnie jeździć będą głównie dzieci. I TO własnie jest najważniejszym czynnikiem o którym IMO trzeba pamiętać w Thalii (bo nie sądzę, by nowa Thalia była większa).
Za to bagażnik... 510 l :D Potrafi się przydać, zresztą włąśnie szczególnie z dziećmi :)
  Temat: Dziwne "dzwieki" w Thalii
Reigner

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 2821

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-08-05, 07:46   Temat: Dziwne "dzwieki" w Thalii
Witam. Sprawa, jak w temacie - dotyczy Thalii. Po około 7-8 tysiącach przebiegu pojawiły się dziwne ogłosy w aucie. Konkretnie nieco z prawej strony, gdzieś spod masski, ale raczej blisko szyby. Problem dotyczy zakresu obrotów około 3.100-3.300, słychać go na II i III biegu. Na I nie ma. Na IV może też, ale z racji prędkości przy tych obrotach i szumu opon - jest to niezauważalne. Podczas zwiększania obrotów, w tym właśnie zakresie, występuje jakiś dziwny stukot... nazwałbym to czymś na pograniczu trzasków i odgłosu zderzających się drewnianych kulek, jakkolwiek to śmiesznie brzmi nie potrafię tego lepiej określić :->

Oczywiście trwa to przez chwilę, około 2 sekund i nie występuje na biegu jałowym. Mam wrażenie, że pojawia się dopiero na rozgrzanym silniku.

Jakiś pomysł? Martwić się? Mam wrażenie, że zakres obrotów z tym dźwiękiem nieco się zwiększył, początkowo to była naprawdę chwila - powiedzmy z zakresu 3.100-3.150.
Oczywiście zapewne pojadę z tym do ASO, ale wiecie jak takie sytuacje wyglądają w praktyce, wiec wolę się do tej wizyty przygotować.
Pamiętam, że kiedyś widzialem na forum posta z podobnym (identycznym?!) problemem, (nie wiem czy w Dacii czy Thalii), ale nie mogę go odnaleźć.

pozdrawiam wszystkich!
  Temat: A jednak będzie nowa thalia???
Reigner

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 4042

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-06-18, 07:12   Temat: A jednak będzie nowa thalia???
Ja również stawiam na Thalię. Po pierwsze była przez renault zapowiadana na koniec 2008r., ponadto bryła nadwozia wskazuje na Thalię, dokładnie tak samo poprawadzona linia dachu... gdyby to miał być logan, to nie czarujmy się, zmniejszyli by ilość miejsca w środku - raczej samobójczy gol... nieprawdaż? :)
  Temat: POZNAŃ-Komorniki - Rosiak i syn
Reigner

Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 24658

PostForum: ASO   Wysłany: 2008-06-12, 08:04   Temat: POZNAŃ-Komorniki - Rosiak i syn
Pomimo, że posiadam Thalię, wrażenia z serwisu zawsze mogą być pomocne, bo jak wiemy serwis mamy wszyscy "wspólny".

Do rzeczy. Autem przyjechałem zgłaszając usterkę w postaci wycieku oleju i słabszego działania hamulców - 28 maja 2008r. Hamulce po zbadaniu uznano za działające prawidłowo - nie będę się kłócił, że nie - podkreślałem jedynie, że działają wyrażnie słabiej niż podczas pierwszego 1000 km (teraz jest ponad 4000 km naliczniku).
WYciek oleju ocniono jako pochodzący z przekładni kierowniczej, w związku z czym auto pozostało w serwise. Poinformowano mnie o orientacyjnym czasi naprawy, który miał zamknąć siew tygodniu (konieczność sprowadzenia pzrekładni z Francji). Po tygodniu dzwoniąc w sprawie odbioru auta (serwis z własnej inicjatywy nie kontaktował się ze mną wcale) uzyskałem w środę informację, że przekładnię wymieniono, ale wówczas stwierdzono wyciek oleju z przewodu doprowadzającego olej z pompy do przekładni. Kolejne zamówienie do Francji (sic!) i kolejny tydzień czekania.
Wczoraj (11 czerwca) odebrałem auto. Samochód był umyty, posprzątany w środku - czym mnie ujęli, ponieważ zważywszy na to, że stałym pasażerem jest mój 2-letni labrador, wyczyśzczenie stosów sierści było nie lada wyczynem (nawet kocyk dla psa dokładnie odkurzono i złożono w kostkę ;) ).

Plusy - czyste i naprawione (mam nadzieję!) auto. Nie wiem, czy 2 tygodnie naprawy potraktować jako + czy -. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tego rodzaju części muszą być ściągane z zagranicy. Niezbyt to miła perspektywa w razie ewentualnych awarii w przyszłości...

Minusy - zero kontaktu ze strony serwisu. Moje telefony przed umówionymi terminami trafiały w pustkę ("... może będzie na środę"... "może będzie w piątek"... "nie dojechał, może jutro"), dopiero irytacja z mojej strony i konkretna rozmowa spowodowały załatwienie sprawy na następny dzień. Swoją drogą ciekawe, jak można zamówić towar i potem nie wiedzić, czy przyjedzie dziś, czy za dwa dni?? Gubili te części, czy jak transport granicę przekroczył, to kolejne warsztaty brały na zasadzie kto pierwszy ten lepszy...? No nie rozumiem.

I najważniejszy MINUS - odmówiono mi jakiegokolwiek potwierdzenia na piśmie dokonanych napraw. Owszem, zostawiając auto dostałęm kiopię zlecenia, ale odbierając dostałęm jedynie pisemną informację, że powinienem stawić się na przegląd okresowy, a auto jest sprawne. Zero informacji, że wymieniono przekładnię kierowniczą i wspomniany przewód doprowadzający. Na moje żądanie potwierdzenia tego na piśmie poinformowano mnie, że "wszystko jest w systemie komputerowym ujęte". Paranoja jakaś... W mojej ocenie jest to naruszenie praw klienta. Zapytam chyba mailem centralę Renault, czy takie są ich praktyki i zażądam od nich wydriku z dokonanych napraw w aucie.

Czy ktoś z Was może potwierdzić taką praktykę? Spotkaliście się z tym?
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-06-04, 10:25   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Jest fajnie. Auto miało być po tygodniu do odbioru - czyli dzisiaj. Dzwoniłem w poniedziałek, dzwoniłem wczoraj - nic nie wiedzieli, czekali na przekładnię. Dzis dzwonie i co słysze?? Ze przekładnia owszem, jest - i to już zamontowana, ale po zamontowaniu przekladni okazalo sie, ze rozszczelniony jest jeden z przewodow doprowadzajacych olej. Przewodu nie ma w Polsce, w zwiazku z tym poszlo zamowienie do Francji. :shock:
Auto NAJSZYBCIEJ na koniec tygodnia będzie :-/ :-/
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-29, 21:52   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Jeszcze co do Allianz... owszem, oferuja auto zastepcze na góra 4 dni, ale... warunek to odleglosc auta pozostawionego w salonie od miejsca zamieszkania minimum 30 km.
Także w moim przypadku nic z tego.
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-28, 21:26   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Allianz powiaaaadaaasz?
Right!
Paragraf 4 ust.4
Wstyd, ze nie przeanalizowałem tego wcześniej :oops: :oops:
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-28, 20:51   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Szczerze mowiac, poki mam z tytułu gwarancji, nie zastanawialem sie nad tym czy dubluje sie z racji ubezieczenia... ale... moze warto sie temu przyjrzec. Nie sadze jednak, by ubezpieczyciel dawal auto w takiej sytuacji, a jesli nawet, bylo by to zaangazowanie kolejnego podmiotu i w sumie pewnie wiecej biegania niz to warte.
O ile naprawa potrwa tydzien, a nie 2, czy 3. :-|
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-28, 20:22   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Musiałem zostawić auto, właśnie z racji wycieku. Gdyby olej wyciekł po wyjeździe z ASO ( a wiec po zdiagnozowaniu usterki!) i doprowadziłoby to powazniejszych uszkodzeń, koszty byłyby znaczne, a nikt nie uznałby gwarancji z tego tytułu. Co innego, gdybym jezdzil tym autem bez wizyty w serwisie nie widząc co sie dzieje i wreszcie olej by wyciekl doprowadzajac do uszkodzen - wtedy gwarancja musialaby to objac.

Zastepczego nie dali, przysluguje jedynie w przypadku sciagniecia mnie z drogi. Moje auto musialoby byc unieruchomione (gdyby nie ten ostatni warunek wyjechalbym z salonu i zadzwonil z ulicy po Assistance :mrgreen: )

Od popołudnia żyję bijąc się z myślą "było nie kupować francuskich" :-> ;-)
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-28, 18:37   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Byłem. Zobaczyłem. Poległem.

Auto zostało w serwisie ze stwierdzonym wyciekiem oleju z przekładni kierowniczej. Będzie wymieniana cała na nową, orientacyjny czas wymiany to tydzień :-? :-(

Hamulce wg testów ok. Tyle, że ja nie twierdze, nie sa ok, tylko ze sa wyraznie słabsze niz przez pierwszy tysiac km.

Z wymiany oleju w ASO póki co zrezygnuję, razem z olejem chcieli sobie policzyc 440 zł, i to w dodatku za olej z beczki (przypomne, ze telefonicznie wyszlo im "około 300" !) . Jesli wymienie, to tylko przyjezdzajac ze swoim.
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-28, 08:25   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Dzieki Panowie. Postaram się zgodnie z sugestiami zadbać o to, by wszystko było ok. Po wizycie opiszę wrażenia.
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-27, 07:09   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Mam wrażenie, że znaczenie pieczątek w gwarancji maleje wraz z wiekiem sprzedawanego auta.

Z innej troche beczki - pod autem pojawiła się, na wysokości lewego przedniego koła plama oleju, gdzieś 30 cm od koła :-( :-( :-(

Jadę jutro z tym do ASO, przy okazji zmienie olej i zapytam o hamulce. Ciekawy jestem coż to za feler, nie mam jak wczołgać się pod auto, ale obstawiam amortyzator...

Nie mam doświadczenia w postępowaniu z ASO... gdzies czytałem, że zalecacie zglaszac zlecenia na pismie... ale w jakiej formie? Raczej nie w książce serwisowej, bo tam nie widze miejsca na to. Praktykujecie zgłoszenie zlecenia w dodze odrębnego pisma składanego za potwierdzeniem odbioru w ASO? Jak tak zrobie, to na dzien dobry bedzie sie z nimi ukladało pod górkę...

Za wszelkie rady bede rad :)
pozdrawiam
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-23, 09:44   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Bingo! :-)
Odsprzedaż jest jedynym, ale wystarczającym powodem.

Wymienię jednak ten olej, moze gdybym nadal uzytkowal auto w trybie 200-300-400 km trasy odpuscilbym sobie, ale wakacyjna wyprawa z pelnym obciazeniem....rzeczywiscie nie zaszkodzi wymienic!

Jeszcze ponowie pytanie o Wasze zdanie co do obciązenia silnika na autostradzie... jest juz chyba w pelni dotarty (przypomne - 4.000 km), wiec w zasadzie nie powinno byc jakichs ograniczen co do czasu jazdy?
Pytanie moze dziwne, ale dotad uzytkujac Malucha, Felicję i Uno nie korzystalem z dobrodziejstwa wszechobecnych w naszej ojczyznie autobahnów ;-) , wiec nie mam pewnosci, czy trzymanie obrotow silnika przez np.3 godziny na poziomie powiedzmy 5000 jest w pelni bezpieczne dla silnika...?
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-21, 16:00   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Robocizna w ASO, akurat TYM, to 80 zł. CO do ceny oleju, hm... mozna przywiezc swoj, ale o ile pamietam taki 4litrak nie wystarczy - ten silnik pije chyba 4,8 l...
Dlaczego w ASO? Ano przy okazji, musza hamulce obejrzec i zawiasy drzwi od strony pasażera posmarować, bo lekko szorują...
Jesli juz mam wymieniac, olej, to wole by pozostal slad po tym w ksiazce serwisowej!
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-20, 07:22   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Jeszcze co do spalania...
W poprzedni weekend zrobiłem około 700 km. 400 km bez przejmowania się spalaniem, z wynikiem 7,2 l/100... wg wskazan komputera pokładowego. Tankowanie wskazało, jak zwykle, zawyżenie zużycia paliwa o 1,5 litra, co dało spalanie średnie liczone "ręcznie" na poziomie 6,8.
Za to na kolejne spalanie, na dystansie 300 km, dało spalanie wg kompa na poziomie... 6.0 :) Nie tankowałem później, ale mozna spokojnie założyć, że o te 0,75 l komp zawyżył ilość zużytego paliwa, co dało by wyrażnie poniżej 6,0 l...
Muszę jednak przyznać, że do takiej jazdy muszę być wyrażnie zmęczony ;)
Taki wynik osiągnąłem jadąc na drodze krajowej, w płynnym, ale dużym ruchu... trzymając jakieś 80-90 na V biegu, hamując gdzie sie da biegami, bardzo ostrożnie przspieszając.
Na pokładzie jakieś 220 kg żywego ciała + około 50-70 kg bagaży.

Pod koniec czerwca wyjazd na trase około 700 km w jedna stronę... zobaczymy jak wtedy spali.

Aktualnie gryze sie z mysla czy wydawac te okolo 300 zł na wymiane oleju. Silnik ma juz 4000 km na koncie, moznaby przed dluzszym wyjazdem zadbac o niego, ale wydatek w takim momencie troche boli ;)

Czy sadzicie, ze sa jakies ograniczenia co do jazdy autem z takim przebiegiem po autostradach? Chodzi mi o jazde przez 2-3 godziny z obrotami na poziomie powiedzmy 5.000-5500...?
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-07, 11:53   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Ściślej, co do mojego 1.4 to pozwalam sobie na jazdę na IV i V nawet przy 1.500 obr/min tyle za na IV rzadko, a na V - bardzo rzadko. Tak jak mówicie, silnik radzi sobie i z takimi sytuacjami, o ile nie ciśnie się mocno na gaz.
Tyle, że jednak... odczuwam niepokój przy takim eksploatowaniu silnika, stad raczej unikam takich obciążeń.
  Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
Reigner

Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 28843

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2008-05-06, 21:22   Temat: Thalia - wrażenia z użytkowania
...zakładam Janie, że porównujesz uwzględniając u siebie również klimatyzację? Jeśli tak, to cóż... z tego co wiem, te 1.4 100 kM tak mniej więcej palą, nie sadze, bym zszedł poniżej 6,0 na trasie przy maxymalnej "ostrożnosci" (nie robiłem dotąd próby z maksymalnym nastawieniem na minimalne zużycie paliwa), poza tym... dajmy silnikowi szansę w pełni się dotrzeć, liczę, że może jeszcze nieco spuści z tonu ;)
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne