Znalezionych wyników: 398

Kto jest ubezpieczycielem sprawcy?

W kwestii zastępczego musisz postawić sprawę jasno ubezpieczycielowi - masz 6 osobową rodzinę i transportu dla takiej ilości osób potrzebujesz. I albo podstawią 6 osobowy samochód zastępczy, albo będziesz przedstawiał rachunki za taxi dla osób, które się nie zmieszczą.

Warto też wnosić o zwrot kosztów zakupu nowych fotelików w miejsce tych, które były w tym czasie w samochodzie. Każdy producent wyraźnie pisze w instrukcji, że fotelik po wypadku nie może być dalej używany. Niektórzy - jak Recaro - oferują bezpłatną wymianę fotelika na koszt producenta po przesłaniu dowodów wypadku (np. notatki policyjnej). Za inne foteliki trzeba ścigać sprawcę, czyli de fakto ubezpieczyciela.

Powyższe przefiltruj przez "nie znam się, to się wypowiem".

Cytat:

Kary od 5L do dożywocia za śmiertelny wypadek

... napisał "Killer" :-)

Jeżeli masz telefon apple, to zainwestuj w Airtag.

Małe, działa dłuuugo na własnej baterii (jeśli dobrze pamiętam CR 2032) bez zewnętrznego zasilania. Niepozorne, NIE korzysta z własnego GPS, jest za to lokalizowane z odległości kilkudziesięciu metrów przez każdego iphona.

Zobacz filmik o tym, jak ktoś wysłał paczki z airtagami do Korei Północnej, Muska i Tima Cooka.

W Polsce wiadomo, Iphonów jest mniej niż na zachodzie, ale podejrzewam, że będzie ich wystarczająco dużo, żeby zlokalizować samochód.

Nie wiem tylko, czy da się tego airtaga "odpalić" z androida lub komputera. Trzeba by doczytać.
Podobne rozwiązanie było kiedyś bazujące na "społeczności" użytkowników Yanosika, ale nie wiem czy jeszcze działa.

Edycja:
NotiOne od Yanosika działa na takiej samej zasadzie, ale na androidach właśnie. Lokalizację urządzenia raportuje każdy użytkownik yanosika i ponoć wielu innych aplikacji.

Dokker w roli ambulansu zderzył się z toyotą, a potem z volkswagenem.

Weź pod uwagę, że Lodgy jest niższe... Jakoś czarno to widzę.

Sprawdź, czy ktoś nie zakleił Ci znaczka na masce logiem BMW.

Dzień dobry,

Po zakupie platformy na rowery zderzyłem się oczywistym z faktem, że w kamerze cofania nic nie widać. Boję się teraz zderzyć z czymś bardziej fizycznym.

Wymyśliłem sobie, że można by kupić ramkę na tablicę rejestracyjną bagażnika z kamerką i spróbować wyprowadzić jakoś z samochodu gniazdo cinch. Trzeba by zastosować jakiś automatyczny przełącznik sygnału wideo, który w przypadku podłączenia kamery bagażnika przesyłał jej sygnał, a gdy nie jest podłączona - obraz z fabrycznej kamery.

Myślę, że najlepszym miejscem na schowanie takiego przełącznika byłby słupek B, gdzie dochodzi instalacja oryginalnej kamery.

Nasuwają mi się tylko dwa pytania:
1. Czy w słupku B znajdę stałe zasilanie 12V?
2. Czy wprowadzenie przewodu kamery do bagażnika przez uszczelkę klapy szybko doprowadzi do przetarcia przewodu, czy powinno być raczej bezpieczne?
3. A może spróbować zamontować jakieś gniazdo obok fabrycznej kamery... tylko jakie gniazdo wybrać, żeby było go można zabezpieczyć przed brudem i wilgocią, oraz żeby nie rozpinało się od wstrząsów? Jakoś zwykły cinch wydaje mi się zbyt wrażliwy.

Czy ktoś z Was robił już podobną modyfikację?

[Edyta]
Chyba najchętniej umieściłbym gniazdo i cały ten "przełącznik sygnału" w tylnej klapie obok fabrycznej kamery. Czy fabryczna kamerka ma jakąś wtyczkę przy klapie i można by ją rozpiąć, czy od razu idzie z niej przewód do kabiny?

Przy montażu w klapie problemem może być jednak brak zasilania +12V, bo jeśli dobrze pamiętam, fabryczna kamera działa na 5V, a oświetlenie tablicy świeci się dopiero po włączeniu pozycyjnych. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Dzień dobry,

Moja Lodgy ma już trzy lata z haczykiem. Ostatnio zauważyłem, że drzwi kierowcy przestały być spasowane względem tylnych lewych drzwi... Drzwi kierowcy wyglądają na niedomknięte, odstają na około 1 cm od powierzchni tylnego skrzydła. Nie jestem w stanie docisnąć ich na równo, choć trochę się poddają.

Jestem przekonany, że przez te trzy lata problemu nie było, że obydwa lewe skrzydła tworzyły elegancką, równo spasowaną powierzchnię. Jestem o tym przekonany dość mocno, bo teraz problem rzuca się w oczy. Samochód jest bezwypadkowy i bezkolizyjny, a wygląda jakby był byle jak składany po stłuczce :/

Wczoraj podczas jazdy zacząłem słyszeć dziwny metaliczny dźwięk od drzwi kierowcy. Jakaś część wpadała w rezonans podczas jazdy. Po zatrzymaniu zauważyłem, że bolec, do którego ryglują się drzwi, jest luźny. Przypuszczam, że to właśnie on hałasował. Chwilowo dokręciłem go ręką, a dziś zniosę narzędzia i przykręcę porządnie.

Czy ktoś z Was ma wiedzę co wpływa na ustawienie drzwi kierowcy i jak mogę wyregulować położenie skrzydła? Jest sens zgłosić to do ASO na przedłużoną gwarancję Easy Service? Jakby nie było "luźny" bolec drzwi stwarza zagrożenie otwarcia się drzwi podczas jazdy, gdyby się odkręcił całkowicie...

To ja jeszcze tylko zapytam, czy sprawdzałeś instrukcję klawiszy? Może same w sobie potrafią powtórzyć zagrany fragment?

Mamy leciwy już keyboard, w którym funkcja, o której piszesz jest wbudowana. Można nagrać swój własny "Song" a potem odtwarzać jego fragment w kółko. Fakt, że sprzęt swego czasu pewnie nie należał do najtańszych.

(nie znam się to się wypowiem ;-)

)

A nie wystarczy kabla wcisnąć pod uszczelkę drzwi i tamtędy zjechać do podłogi nie demontując żadnych osłon ani podsufiki?
Zdaje się, że poduszki i tak mają specjalnie przygotowane nacięcia w swoich obudowach one mają odpowiednio pęknąć. Wystarczy więc, że nie przeciągniesz kabla w miejscu z którego strzela poduszka i będzie dobrze.

Nie mógłbym tak. Mój czas poświęcony na dojazd do stacji paliw jest zbyt cenny, o benzynie spalonej w wielokrotnie przejeżdżanej drodze nie wspominając....

I do tego w odpowiedzi na moje pytanie... Masakra, demencja mnie dopada przed czterdziestką...