Stary temat, ale podniosę go nieco. Partnerka właśnie dzwoniła, że jedzie spokojnie i nagle obroty na 3500. Zjechała, zgasiła. Bez skutku. Po chwili odpaliła obroty normalne. Jedzie i za chwilę znów 3500.
Przepustnica?
No i dołączyłem do Waszego klubu.
Kiedyś, lata temu zacząłem od Dacii 1310 - ale jeszcze oryginalnej czyli Renault 12TL ;)
a teraz pojawiła się Sandero z "najmocniejszym silnikiem" 1,4 mpi z dołożoną kuchenka gazową ;).
I pozdrawiam z mocno dziś wietrznego Gdańska