Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT
Znalezionych wyników: 2956
DACIA Klub Polska
Autor Wiadomość
  Temat: Ograniczenie prędkości w europie
bebe

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 37747

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-12-06, 00:18   Temat: Ograniczenie prędkości w europie
maugu napisał/a:
Czy o takie "bezpieczne" rozwiązania nam chodzi?

Nie, tam powinna być wydzielona droga dla rowerów. :) No chyba, że ruch rowerowy jest tam minimalny, to wtedy może się zdarzyć, że raz na ruski rok tramwaj pojedzie nieco wolniej.
  Temat: Bezwzględne pierwszeństwo dla pieszego
bebe

Odpowiedzi: 835
Wyświetleń: 266722

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-12-06, 00:16   Temat: Bezwzględne pierwszeństwo dla pieszego
SWilk napisał/a:
pieszy będzie lśnił blaskiem nadprzyrodzonym i na pewno zobaczycie go zza samochodu na pasie obok! TAK BĘDZIE!

Eeeeee... Ale jak pieszy jest za samochodem obok, to znaczy, że już od dawna jest na przejściu, a przed przejściem samochodów obok wyprzedzać nie wolno... :)

Co do zasady nie klikam w filmy biedayoutuberów, ale wygląda to trochę na klasyczne bóldupienie nieogarów, że w końcu trzeba będzie się ogarnąć.
  Temat: Ograniczenie prędkości w europie
bebe

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 37747

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-11-29, 01:26   Temat: Ograniczenie prędkości w europie
Łogo napisał/a:
Ja jako kierowca mam uważać na wszystko i wszystkich.

Tak, gdyż with great power comes great responsibility! :)
  Temat: LED-owe zamienniki żarówek w aucie
bebe

Odpowiedzi: 632
Wyświetleń: 134119

PostForum: Dział techniczny   Wysłany: 2020-11-26, 01:30   Temat: LED-owe zamienniki żarówek w aucie
defunk napisał/a:
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A32018R0858

Wszystko fajnie, tylko to jest regulamin dotyczący homologacji pojazdów na dzień dobry wyposażonych w żarówki lub moduły LED, a do wtykania nowych LEDów w stare reflektory/światła ma się nijak. :)

defunk napisał/a:
Właśnie dzięki temu możesz stosować różne Mopary i inne cudeńka do Dżipa, zaś do Dustera... też się coś znajdzie, nie tylko od monsieura Reno.

No troszkę nie. :) W sensie że tak, mogę, ale akurat nie dotyczy to żarówek - no chyba, że komuś uda się homologować żarówkę LED jako żarnikowe/halogenowe źródło światła, ale (nomen omen) czarno to widzę. ;)

Laisar napisał/a:
Natomiast w najnowszych poprawkach do regulaminów UNECE pojawiają się już LED-y, ale po pobieżnej lekturze odnoszę wrażenie, że wrzucono je tam trochę na zasadzie naszego niesławnego "lub czasopisma". Ilekroć jest bowiem mowa o żarnikowych lub halogenowych źródłach światła, to dopisano niemal tylko "lub LED", więc oznaczenia homologacyjne lamp pozostają bez zmian (?), a wymagane jest tylko odpowiednie oznaczenie samego modułu LED...

O widzisz, już prędzej coś takiego - czyli że według prawa "lub LED" żarnikowymi/halogenowymi źródłami światła (o ile spełniają wymagania techniczne, blablabla). :)
  Temat: Serenity
bebe

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6592

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2020-11-26, 01:12   Temat: Serenity
wlodarek1 napisał/a:
Z tego co widzę to to auto ma już 16 lat.

Tak.

wlodarek1 napisał/a:
Zastanawiałeś się więc ile do niego będą kosztować części zamienne?

Tak.

wlodarek1 napisał/a:
Będą zapewne znacznie droższe niż części do Dacii.

Tak, zapewne będą. Generalnie są droższe, chociaż blacharka jest śmiesznie tania. Ale to auto do zabawy w weekendy, więc jak zrobię raz a porządnie, to szanse na to, że coś się zużyje od przebiegu, będą raczej niskie. Już prędzej coś pourywam/poukręcam ciorając się po krzokach. ;)

wlodarek1 napisał/a:
Elementy elektroniczne takie jak jednostka ECU i wszystkie inne czujniki też się nie psują gdy są przymocowane na ramię :?:

On nie ma ramy (ani ramienia). :) Ma cóś w podobie - półramę tak zwaną (a tam, gdzie rama nie sięga - konstrukcję samonośną). ECU mają opinię niepsujących, o ile się ich nie topi (wraz z resztą samochodu), a z tym bywa różnie. :) Reszta elektryki też lubi się zepsuć, dlatego znalazłem takiego w miarę niezepsutego elektrycznie (chociaż też cośtam już klękło) i będę chuchał i dmuchał. :) No i żadnego Gnoju Po Klamki/Gnoju Po Dach, tylko po suchym. :>

kapelusznik napisał/a:
wlodarek1, nie martw się.
Bebe to wyjątkowy bogacz więc będzie go stać na naprawy.

Tak, jestę nuworyszę. :D
  Temat: LED-owe zamienniki żarówek w aucie
bebe

Odpowiedzi: 632
Wyświetleń: 134119

PostForum: Dział techniczny   Wysłany: 2020-11-24, 23:00   Temat: LED-owe zamienniki żarówek w aucie
Ja w ogóle nie mam przekonania, że możliwa jest homologacja na źródło światła w reflektorze pt. "żarówka" LED. Z tej prozaicznej przyczyny, że nie ma takiej homologacji (albo nie znalazłem, znalazłem listę aktów wykonawczych ale nie chciało już mi się czytać). Obecnie są homologacje:
  • (bez literki) C - światła mijania, R - światła drogowe, o żarnikowym źródle światła,
  • HC, HR - halogenowe światła bla bla bla,
  • DC, DR - ksenonowe światła itd.
  • X - Advanced Frontlighting System, czyli te wszystkie adaptacyjne światła LED, podejrzewam że te w nowych daciach też będą miały tą homologację.

Nie ma w ogóle opcji pt. źródło światła LED w konwencjonalnym reflektorze, dlatego też być może nie ma na nie homologacji.

Źródła:
  Temat: Ograniczenie prędkości w europie
bebe

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 37747

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-11-24, 22:41   Temat: Ograniczenie prędkości w europie
maugu napisał/a:
Jaki sens jest np. spowalniania łańcucha dostaw zaopatrzeniowych startujący o 4 – 5 rano przy pustych ulicach.

Ograniczenie hałasu. Mówimy o strefie Tempo 30, czyli gęsta zabudowa.
  Temat: Serenity
bebe

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6592

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2020-11-22, 22:23   Temat: Serenity
Dardus napisał/a:
Najważniejsze żeby rodzina była zadowolona.

Nie wiem, czy bym mieszał w to rodzinę. :> Znaczy, z jednej strony rodzina jest chętna do robienia za pilotów, łącznie z ganianiem z trapami i liną, ale z drugiej, zwłaszcza Młoda ma zastrzeżenia do brzmienia silnika. :> Jak na ekspresówce włączałem się do ruchu, poszedł kickdown i jednocześnie zabrzmiał silnik i powietrze wciągane przez snorkla, to dowiedziałem się że brzmi "jakby tygrys rzygał przez słomkę". :>

Dardus napisał/a:
Z takim wyposażeniem terenowym, życzę miłego śmigania po bezdrożach i proponuję zaznajomić się z terenwizją na YT. Bo szkoda żeby takie autko marnowało się na asfalcie.

Ależ drogi mój! Zaznajomiłem się już dawno! :) Nawet naklejkę se już zamówiłem! ;) (I trapy, i pasy, i jakieś inne szpeje.) Autko jest na weekendy, wakacje, rajdy, itp. Na asfalt, zwłaszcza mokry, nadaje się wybitnie słabo - jak jechałem zrobić sobie test na covid i pod domem skręcałem w prawo, to właściwie spojrzałem się mocniej na pedał gazu i tył zaczął mnie wyprzedzać. :/ I skleiłem grubego boczóra na oczach sąsiadów, jak jakiś buc w BMW. :(

Dardus napisał/a:
Spalaniem bym się nie przejmował, ile wlejesz tyle spali :mrgreen:

No dokładnie. :) Jak sobie klikałem po kąpótrze pokładowym, to pokazał jakieś spalanie 29 l/100 km, ale że LPG, to w sumie nie wiem co to było. :)
  Temat: Serenity
bebe

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6592

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2020-11-20, 14:23   Temat: Serenity
Najpierw może o tym, skąd pomysł na wymianę Matyldy i jakie mieliśmy rozkminy.

Pomysł, że w sumie fajnie by było kupić coś nowego, pojawił się już jakieś 4 lata temu, po skończeniu się 5-cioletniej gwarancji. Wtedy też ostatecznie ustatkowaliśmy się zawodowo (jeśli chodzi o lokalizację), Młoda przestała namiętnie chorować i samochód z codziennego środka transportu/karetki stał się wozidełkiem na weekendy, wakacje, do rodziny w Zielonej, ewentualnie do przewożenia większych zakupów/gratów albo do pomocy znajomym w przeprowadzkach. Najbardziej palącym problemem stał się... hałas. Jazda 5 godzin autostradą do Zielonej Góry w huku silnika był męczarnią, a nie, wolniej się nie dało, bo nudno w cholerę i chcieliśmy mieć to już jak najszybciej za sobą.

Założenia były następujące:
  • 7-mioosobowy,
  • automat,
  • napęd 4x4,
  • najchętniej nowy.
Dlaczego tak?
  • bo fajnie czasem zabrać znajomych/rodzinę i pojechać gdzieś jednym samochodem, poza tym samochód zdolny pomieścić 7 osób gwarantuje duży bagażnik, a my lubimy pakować się nonszalancko :>
  • bo już się nazmieniałem w życiu biegów, nic już w tej materii nie osiągnę, szkoda życia na wciskanie sprzęgła :>
  • bo zdarzało nam się zjeżdżać z asfaltu, zdarzało się też już nań nie wrócić. ;) Z uwagi na zainteresowania potrzebowaliśmy samochodu choć minimalnie dzielnego w terenie.
  • bo spokój na gwarancji to fajna sprawa, poza tym kupowanie używki w Polsce to loteria i proszenie się o kłopoty.

Najpierw czekaliśmy na nowego Dustera, zwłaszcza, że pojawiały się pogłoski o wersji 7-mioosobowej, były też już wersje z EDC, pojawiały się w międzyczasie Logany/Sandero z EasyR.

W międzyczasie pojawiła się nowa MCVka w wersji Stepway w obłędnym kolorze blue azurite i chciałem ją strasznie, głównie ze względu na ten kolor, ale okazało się, że mimo, że jest oparta na wersji Laureate, w której skrzynia EasyR jest - to w Stepway skrzyni EasyR nie ma. :/ Bawiłem się nawet przez chwilę myślą, czy by nie kupić dwóch MCVek - Stepway i Laureate - i nie zrobić przekładki skrzyni, ale dałem sobie spokój.

Pojawił się nowy Duster - taki sam jak stary, bez wersji 7-mioosobowej, bez skrzyni automatycznej, z tym samym mikrym bagażnikiem, nieco lepiej wyciszony. Uczciliśmy jego pojawienie jękiem strasznego zawodu. :(

Na horyzoncie pojawiła się nowa opcja - samochód służbowy (dla Najwspanialszej Z Żon). To by nam załatwiło problem komfortowego przesuwania się po planszy, z opcją drugiego samochodu na weekendy/do zabawy. Ale NZŻ zastrzegła, że w sumie to nie wiadomoooo, może kiedyyyyś, i żeby się nie nastawiać.

Do tego uznałem, że kryzys wieku średniego to już, zawsze chciałem mieć ameuykansky samochód, ze schofka na szczotky mówył do was małjusz maaks kolonkou, i może coś w tym kierunku. :>

Wzrok mój padł na Dodge'a Journeya, wcześniej przeze mnie wyśmiewanego w wersji Fiat Freemont. :> Ale miał on napęd 4x4 (nieco beznadziejny, bez reduktora i żadnych blokad), miał 7 miejsc, miał całkiem przyjemny silnik Pentastar (3.6 l, V6) i normalny automat. Zacząłem doktoryzować się ze sprowadzania samochodów zza Wielkiej Wody.

Mówimy już o czasach Covidu. :) Gdzieś mi wpadł w oko kampervan do wynajęcia, i stwierdziłem, że rany, tak, to chcę robić w życiu - przeparkowywać sobie kampervana z jednego ładnego miejsca w jeszcze ładniejsze i pracować sobie zdalnie z niego. Ceny kampervanów są po prostu absurdalne, natomiast znalazłem fajnego bloga opisującego, jak sobie takiego zrobić. I znowu - baza niby jest jedyna słuszna (Ducato/Jumper/Partner), ale zaczęły się kombinacje - a może by jednak automat, a może by jednak 4x4, a to, a sro. :/ No i gdzie to robić (garaż/hala jakaś potrzebna), i czy na pewno chcemy się tak bawić, itp.

Służbówka NZŻ urealniła się na horyzoncie, i musieliśmy podjąć decyzję - czy budujemy kampervana, czy kupujemy jakąś starą terenówkę do taplania się w weekendy. Stanęło na starej terenówce - kampervana chcieliśmy najpierw wynająć, żeby zobaczyć, czy w ogóle nam leży taka forma spędzania czasu, no i potrzebne było coś do przewozu rowerów, bo służbówka raczej miała nie mieć haka. :)

Wiedziałem już, że jeśli terenówka, to tylko z automatem, a jeśli automat w terenówce, to tylko Jeep. :) Zacząłem się doktoryzować w Jeepach wyprawowych i po początkowym zainteresowaniu WK (Grand Cherokee z roczników 2004-2010) padło na jedynie słusznego WJ - przede wszystkim ze względu na lepszą bazę do modyfikacji. Zacząłem szukać czegoś sensownego i jeden rodzyn wzrok mój przykuł - WJ z 2004, ponad 200 tys. mil przebiegu (!), złachany jak nieboskie stworzenie, ale: zrobiony sensownie lift i koła, fajne wnętrze, działająca elektryka (w tym modelu - rzadkość :) ). Bardzo broniłem się przed LPG, bo gaz tylko w kuchni ;> , ale zarejestrowanych w Polsce, benzynowych, bez LPG - znaleźć niepodobna. Wynająłem sobie miszcza na miejscu (MotoControler), żeby zobaczył czy ów wspaniały pojazd w ogóle istnieje, i z raportu dowiedziałem się, że:
  • w masce są tajemnicze dziury,
  • lakier porysowany od gałęzi dramatycznie,
  • większość rzeczy, na których mi zależało, faktycznie działa,
  • nie poleca on zakupu, gdyż m. in. "auto ma duży silnik". :D

Kupiłem samochód przez internet, z dowozem pod dom. :) W międzyczasie sprzedawca wyjaśnił tajemnicę dziur w masce (pochodziły od... młotka, którego w gniewie użyła małżonka poprzedniego właściciela :) i wymienił maskę na niedziurawą, zdał też relację z przejażdżki offroad z ekspertem (ekspert nie miał pojęcia o offroadzie, podczas przejażdżki zachował przerażone milczenie; nie wiem, co oni tam robili :D ), wymienił też osłonę koła zapasowego/zbiornika LPG na pancerną, bo stara była się popsuła. :)



Podczas przekazywania samochodu dowiedziałem się jeszcze, że stacyjka jest dziwna (TTTM) i trzeba uważać przy wyłączaniu, żeby nie zostawić włączonego prądu, bo rozładuje akumulator. Z duszą na ramieniu wróciłem do domu, a dnia drugiego okazało się, że rozładowałem akumulator. :| Służbówka NZŻ wreszcie do czegoś się przydała i ruszyliśmy na pierwszy, delikatny, zapoznawczy offroad. :)



No i tyle, Jeep jak Jeep. :) Podsumowując:
Jeep Grand Cherokee '2004
Silnik benzynowy 4.7 l V8, 258 KM, 425 Nm. Do tego instalacja LPG STAG i zbiornik w miejscu koła zapasowego, bodajże 90 l.
Lift 2" na zawieszeniu Ironman, opony 32" MT jakieś chińskie, nie pamiętam.
Wyciągarka elektryczna Powerwinch w osłonie zderzaka, z liną syntetyczną, ok 5,4 t uciągu.
Snorkel! :) Ale jest gryplan, żeby się nie topić. :>
LED bary, na osłonie zderzaka z przodu i nad klapą z tyłu.

Zdjęcia będą, jak będzie ciepło i ładnie. :>

Do zrobienia, póki co:
  • tzw. blend doorsy, czyli kierownice powietrza w centralnym module klimatyzacji/ogrzewania. Ten model słynie z popsutych blend doorsów, da się je naprawić, ale wiąże się to z dużym kosztem robocizny i ludzie kombinujo; tutaj są jakieś dwa błędy, do ogarnięcia.
  • prawe gniazdko 12V na desce rozdzielczej nima prundu
  • LED bar z tyłu jest wpięty do światła cofania (patent poprzedniego właściciela), chciałbym mieć jakiś guziczek do niego na desce rozdzielczej, żeby nie straszyć ludzi na parkingach i nie wiem, przejść przegląd?
  • EVIC (taki fancy-szmancy ekran w kabinie ;) pokazuje temperaturę na zewnątrz -40 C, czyli otwarty obwód czujnika temperatury
  • nie otwiera się szyba w klapie bagażnika
  • nie działa tylna wycieraczka
  • trzeba wymienić pourywaną wiązkę haka na nową, 13-pinową.

Teraz czekam, aż skończy mi się covid/kwarantanna i będę działał, żeby go w ogóle na siebie przerejestrować, bo niestety terminy w WK są na za parę tygodni. :/
  Temat: Matylda
bebe

Odpowiedzi: 569
Wyświetleń: 315370

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2020-11-20, 03:51   Temat: Matylda
No i tak to, znowu powiedziałem, że zrobię, i nie zrobiłem. :( Trochę mnie wymemłał przez ostatnie tygodnie covid, ale wiadomo - złej baletnicy przeszkadza nawet płukanie okrężnicy. :> Postaram się przybliżyć ostatnie trzy lata Matyldy i okolic.

Po wakacjach 2017, korzystając z faktu że wreszcie weszły przepisy dotyczące trzeciej tablicy rejestracyjnej, kupiłem bagażnik rowerowy na hak - Inter Pack Viking 3. Bagażnik jak bagażnik, po uchyleniu bagażnika nawet dawało się nieco otworzyć drzwi i coś wrzucić/wyciągnąć. Ale podczas kupowania w oczy mi się rzucił genialny wynalazek - do tej linii bagażników można było sobie dokupić pasującą skrzynię, założyć ją zamiast szyn pod rowery i tym samym zrobić z MCVki 7-mioosobowego sedana. :D I nawet na parking podziemny dałoby się wjechać, być może. ;) Niestety skrzynia musi być dedykowana, a te dedykowane miały jakąś śmieszną pojemność rzędu 300 litrów. :/

Jesienią 2017 pojechałem sam jeden z Młodą do agroturystyki w okolicach Żywca, a to celem tropienia wilków. :O Było o tyle śmisznie, że zaraz za Węgierską Górką, już na dróżce do agroturystyki (znaczy, jeszcze parę km...) zaczął się znienacka śnieg, a my naturalnie bez łańcuchów, w środku nocy, pełni dobrych chęci... :> Na pierwszym podjeździe spotkaliśmy ekipę w SUVie w poprzek drogi, zmierzającą na tą samą imprezę. :) Powiedzieli, że jak chcemy to możemy spróbować, oni zsunęli się tyłem/bokiem ostatnie kilkaset metrów i dzwonią po organizatorów. Młoda oczywiście uniosła się honorem, że co, dacia nie podjedzie?! jedź, tata! i zaczęliśmy walkę z materią. Dopóki było się jak napędzić na równym, to nawet jakoś to szło, niestety w połowie góry był zakręt typu agrafka i tam musieliśmy zwolnić i zasadniczo stanęliśmy. Na szczęście dało radę jeszcze się bujać w tył i w przód, tak bujając się ustawiliśmy się do wyjścia z zakrętu, trochę wygryźliśmy śniegu pod kołami i... poszło. :O Dalej było jeszcze zabawniej, bo same podjazdy więc nie było mowy o zwalnianiu, ale też zakręty, więc drzeć na pełnej było straszno. ;) Na koniec wpadliśmy na górę z hukiem silników, gdzie stały same terenówki 4x4 i ekipa właśnie wsiadała jechać po tych, co na dole. :)

Wypadliśmy też sobie w 6 osób do Wrocławia na koncert najwspanialszego zespołu świata - Steve'n'Seagulls! :)

Na święta Matylda dostała biżuterię! ;) Łańcuchy, wreszcie.

Ferie 2018 znowu w Bukowinie Tatrzańskiej. Tym razem bez przygód żadnych.

Jakoś na wiosnę Młoda wkręca się we wspinaczkę. :> Będzie to miało wpływ na późniejsze kierunki wypraw, a konkretnie - odwożenie jej na obozy wspinaczkowe. :|

Długi weekend majowy 2018 - znienacka wpadamy na pomysł, żeby zwiedzić sobie nieco Europy. Rezerwując noclegi ma bieżąco wychodzi nam wycieczka Warszawa - Polanica Zdrój - Praga - Wiedeń - Żory - Warszawa. :) Dacia pożera owe transkontynentalne dystanse bez jęknięcia. Można powiedzieć, że jaka szlachta, taki grand tour. :>

Nejšpinavější auto na Malé Straně! :)


W weekend bożocielny 2018 znowu Mazury, tą samą ekipą co poprzednio i z tym samym bagażnikiem dachowym. :) Tym razem bierzemy nowiutki jacht, więc nie ma atrakcji w stylu paw w umywalce, udaje nam się znaleźć jeszcze droższą keję niż w zeszłym roku! :D

W wakacje nieco odwożenia Młodej w różne części Polski, głównie - na Jurę, gdyż wspinaczka. Korzystamy z okazji i zwiedzamy (bez Młodej) jak wściekli, w tym Katowice i okolice, z noclegiem na obłędnym Nikiszowcu! Łapiemy się na zwiedzanie Spodka i kopalni Guido. Matylda smyrga niestrudzona po całym południu Polski.

Tuż po wakacjach stwierdziłem, że mam odrobinę dość życia w tym smutnym jak pipa kraju, i jak chcę móc spojrzeć kiedyś Młodej w oczy i nie musieć nimi świecić przy pytaniu "a co tata zrobiłeś, żeby było normalnie?" - i wstąpiłem do Partii Razem. :) Tym samym Matylda staje się tajną bronią pionu logistyki Oddziału Warszawskiego, i już jesienią, podczas wyborów samorządowych, ma okazję zabłysnąć na linii frontu! :D Okazało się bowiem, że gdzieś się zawieruszył zaklepany wcześniej dostawczak, a z drukarni trzeba odebrać i do tajnej siedziby zawieźć kilka europalet (3 tony...) gazetek wyborczych. Zjechało się do drukarni nieco ludzi z osobówkami, żeby uratować sytuację. Na widok MCVki pan magazynier z drukarni zrobił "hmm", na co powiedziałem, że tak, gdyby nie wzrost tej palety, to można by ją wstawić bez rozpakowywania, widlakiem, do środka. A potem obrócić i wstawić drugą. :) Towarzystwu nieco opały szczeny, a potem jeszcze rzuciłem, że wagowo również nie byłoby problemu, bo 700 kg ładowności. :) (Jedna paleta to było trochę ponad 300 kg, więc konieczny byłby idealnie sferyczny kierowca w próżni, ważący 0 kg, ale co tam. ;) Koniec końców przerzucamy trochę ponad 500 kg gazetek, biorę jeszcze niemałego kolegę i jedziemy do centrum. Matylda skręca i nawet hamuje, aczkolwiek czuć delikatny moment zadumy przy wciśnięciu hamulca. :/ Na szczęście noc jest ciemna, ruch jest żaden, dajemy radę, a Matylda ratuje wybory (no, troszkę :) !


Ferie 2019 w końcu gdzie indziej - Szklarska Poręba! :) Jeździmy Matyldą po Zakręcie Śmierci i okolicznych, nieco mniej niebezpiecznych Zakrętach Złego Samopoczucia. ;)

W czerwcu 2019 pomagamy z Matyldą organizować Paradę Równości, niestety show jej kradnie inszy pojazd. :( Jako zadanie bojowe dostaję przywieźć (a po paradzie odwieźć) z wypożyczalni tzw. dokę z paką :) , czyli wielozadaniowy pojazd budowlano-dostawczy, składający się z doki (podwójnej kabiny) oraz platformy ładunkowej, z uwagi na dokę wystającej poza tylną oś na ponad dwa i pół metra (!). :O Jeżdżenie czymś takim w ruchu miejskim i łamanie się przy parkowaniu - to był obłęd. :)

W wakacje znowu sezon na odwożenie Młodej w Jurę na obozy wspinaczkowe i zwiedzanie, czego się da. Tym razem naszą ofiarą pada Byczyna - jedno z "polskich Carcassonne" - i tutaj wpadamy na szatański pomysł, żeby zdobyć Koronę Polskich Carcassonne. :> (Inne "polskie Carcassonne" to Szydłów, który padł jeszcze podczas tego samego wyjazdu, a także Chełmno, Paczków i Biecz.) Ofiarą zwiedzania padło także Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku i Muzeum Instrumentów Ludowych w Szydłowcu - polecam!

Wpadamy też do Augustowa - w odwiedziny do Młodej na obozie harcerskim. Jest nieco darcia po leśnych ścieżkach w poszukiwaniu obozu. :)

Kilka wrześniowych nocy Matylda spędza znowu w służbie Razem, tym razem podszywając się pod wóz tzw. Brygady Torowo-Przystankowej. ;) Jeździmy w kilka osób ubranych dla niepoznaki w kamizelki odblaskowe po Warszawie i na wyznaczonych (przez ZDM) kładkach dla pieszych wieszamy/zdejmujemy gigantyczne bannery z Potężnym Duńczykiem. ;)

W październiku jedziemy pod Drohiczyn do prywatnego rezerwatu, uczyć się robić barcie leśne. :O Nad rzekę prowadzi niepubliczna droga, która aż prosi, żeby na niej przycisnąć i delikatnie odciążyć tylną oś w zakręcie. :> Matylda idzie jak po szynach, aczkolwiek dziewczęta mają za złe. :>


Na ferie 2020 jedziemy w Beskid Śląski - do Rajczy. Strasznie fajna okolica narciarsko i zwiedzalniczo. Podczas wycieczki do Czech przydają się wreszcie łańcuchy! Niestety, zakładanie łańcuchów w śnieżycy, w śniegu po pachy okazało się dużo mniej zabawne, niż przypuszczałem. :> Na łańcuchach Matylda idzie jak fściekła.

Latem covid wszędy. Pomagamy znajomemu w transporcie materacyka. :) Jakoś wtedy okazuje się, że prawe siedzisko pasażera zacięło się na amen, ale też nie mieliśmy za bardzo ochoty na łamanie tego materaca, bo by się poniszczył.


Na wakacje jedziemy z duszą na ramieniu i z rowerami - znowu w Beskid Śląski, tym razem do Międzyrzecza. Okolica również latem jest genialna, jeździmy i zwiedzamy jak wściekli, Matylda wozi nas wszędzie.


Jakoś na wyjeździe wakacyjnym odzywa się Śniegu, czy nie planuję sprzedaży Matyldy. W sumie nie planuję, ale że mam asertywność "0" ;), to zaczynam z Najwspanialszą Z Żon dyskusję o tym, co po Matyldzie. O tym pewnie jeszcze będzie w osobnym wątku.

Po wakacjach zapada decyzja, że sprzedajemy. Robimy z Młodą ostatnią sesję zdjęciową Matyldy. :(











Po dwóch godzinach walki udaje się w końcu rozwikłać tajemnicę żółtej ciżemki, znaczy, zaciętego prawego siedziska. W tym zamku siedziska tkwiły otóż patysie od nutelli, jakieś naklejki, oraz MONETA PAMIĄTKOWA W PLASTIKOWYM ETUI. :> Po wyciągnięciu tego wszystkiego i opierdzieleniu Młodej z góry na dół - siedzisko zaczęło działać jak złoto. :>

W połowie października, rzutem na taśmę jedziemy do Kielc po służbowy samochód NZŻ. W następny weekend po Matyldę przyjeżdża Śniegu.

Tyle. :)

Przez 10 lat Matylda przewiozła nas przez trochę ponad 150 000 km, po niemałym kawałku Polski i Europy, pomagając przy tym budować europejskie państwo dobrobytu. ;) Dziękuję. :)
  Temat: Ograniczenie prędkości w europie
bebe

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 37747

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-11-20, 01:06   Temat: Ograniczenie prędkości w europie
nowy napisał/a:
laisar napisał/a:
A ktoś zna jakikolwiek przypadek objęcia taką strefą dróg głównych / ruchu przyśpieszonego / wyższej kategorii? Bo jakoś nie sądzę...

AOW Wrocławia ze 140 do 120 zmniejszono

Noale to nadal nieco brakuje do Tempo 30. :)

W tym konkretnym przypadku wprowadzono ograniczenie ze względu na absurdalną nawet jak na warunki polskie ilość dzwonów. :)

Poza tym drogi ekspresowe/autostrady w obrębie miast co do zasady są "eksterytorialne", tzn. nigdzie na nich nie ma znaku D-42 "obszar zabudowany" nawet z jednoczesnym strefowym podniesieniem dopuszczalnej prędkości (nie miałoby to sensu z resztą). Co więcej, nawet zarządca zazwyczaj jest zupełnie inny (GDDKiA vs miasto).

Natomiast ograniczenia na autostradach/ekspresówkach (albo zmianę autostrady w ekspresówkę, jak w Warszawie) stosuje się głównie ze względu na krótkie dystanse między węzłami i konieczność wymieszania ruchu lokalnego/tranzytowego na niewielkim dystansie, i takie ograniczenia są wprowadzane już na etapie tzw. prędkości projektowej drogi (czyli jeszcze hen na etapie projektu).
  Temat: Ograniczenie prędkości w europie
bebe

Odpowiedzi: 88
Wyświetleń: 37747

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2020-11-19, 23:25   Temat: Ograniczenie prędkości w europie
laisar napisał/a:
Ideą "strefy 30" jest zatem nie tylko zwiększenia bezpieczeństwa przez wydłużenie czasu reakcji na zdarzenia drogowe oraz zmniejszenie skutków wypadków, ale także zniwelowanie dużych wahań prędkości i dzięki temu upłynnienie ruchu.

Owszem, ale nie tylko. :)

Jak się okazuje (w badaniach się okazuje), Natura Lucka™ praktycznie nie przystosowała Lucka do rejestrowania obiektów poruszających się szybciej niż ok. 30 km/h. Znaczy, wszystko, co porusza się szybciej niż 30 km/h, przez nasz mózg jest wrzucane do wspólnego worka pt. "kurde, szybko" i tyle - ocena prędkości, czasu, kiedy obiekt nam zagrozi, itp. - odbywa się już wyłącznie w korze mózgowej przez porównywanie z doświadczeniami, jakieś tam radosne ekstrapolacje z brudnego palucha, itp. W szczególności - nasz szybki, jaszczurczy mózg w ogóle tego nie potrafi i nie bierze w tym udziału, co oznacza, że wobec większości zagrożeń w ruchu miejskim jest całkowicie bezradny. (Czemu? Bo w czasach, kiedy ewolucja miała coś jeszcze do gadania, nic drapieżnego w otoczeniu Lucka nie poruszało się tak szybko. A jeśli nawet się poruszało, to w skutkach dla Lucka nie miało to żadnego znaczenia (był pożerany tak czy inaczej, może nieco wcześniej ;), więc Lucki ewolucyjnie wyżyłowane do rozróżniania prędkości tygrysa szablozębnego powyżej 30 km/h i tak nie miały okazji przekazać dalej swoich genów.)

W związku z czem w miejscach, gdzie ruch pieszy i samochodowy spotykają się bezpośrednio (chodniki przy ulicach, rynki, starówki, itp.), w krajach cywilizowańszych od naszego jest tendencja do wprowadzania strefy Tempo 30.

A, z tych samych badań wyszło, że ta umiejętność oceny prędkości w granicach 5-30 km/h wykształca się w pełni powyżej 10 roku życia! Poniżej tego dzieciaki w ogóle nie są w stanie poprawnie ocenić prędkości np. samochodu przed przejściem, bo im jeszcze mózgi nie wyrośli! Co wszelkim fanom rozjeżdżania pieszych na pasach, znaczy, niemania przez pieszych pierwszeństwa przed przejściem - pod rozwagę zostawiam. :)
  Temat: Matylda
bebe

Odpowiedzi: 569
Wyświetleń: 315370

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2020-11-02, 00:48   Temat: Matylda
laisar napisał/a:
Gratulacje dla nowego nabywcy, ale publika czeka ze wstrzymanym oddechem także na wieści o nowym nabytku bebego...

Nie Dacia, więc nie wiem, czy jest sens. :)

No i na pewno nie tutaj. Myślałem, żeby Sniegu sobie przejął ten wątek i w nim kontynuował temat Matyldy, o ile naturalnie będzie miał ochotę. Ze swojej strony mogę zaoferować podsumowanie (krótkie! :> ) ostatnich trzech lat Matyldy i ewentualnie zdjęcia z ostatniej, przedsprzedażowej sesji zdjęciowej - o ile nowy właściciel wyrazi zgodę oraz ochotę.
  Temat: Zakup Logan 7 osób
bebe

Odpowiedzi: 34
Wyświetleń: 23128

PostForum: Zakup Dacii   Wysłany: 2020-08-24, 20:27   Temat: Zakup Logan 7 osób
Pogłoski o mojej, czy Matyldy śmierci były mocno przesadzone. ;)

Przepraszam, że tak znikłem z życia klubu, ale - życie.

Jako żywo - auto z ogłoszenia to nie Matylda. Mam jednakowoż wrażenie, że zrobione jest bardzo fajnie, chociaż cena, jak dla mnie, z sufitu.

Co do Matyldy - jeździ, ma się świetnie, gniją jej lewe drzwi bagażnika. :> (Szukam pod kolor, ale nie mogę znaleźć.) Poza tym - nic się nie dzieje. Mam już trzeci rozrząd! :D W zeszłym roku okazało się, że coś się poci przy uszczelniaczu wału - i nowy rozrząd okazał się tak tani, że kazałem od razu wymienić przy okazji jego ściągania. :) Przejechane ma w tej chwili 148 tys. km - i nie wiem, czy uda się dobić do 150. Albowiem na 99% to ostatnie wakacje z Matyldą - przed końcem ubezpieczenia i przeglądu (listopad) mam zamiar zmienić samochód! :O Będzie więc do sprzedaży, chociaż muszę jeszcze wrócić z wakacji, zrobić wymianę oleju, filtrów, czegoś, co piszczy w zawieszeniu, rozważam też wymianę sprzęgła, gdyż mię drażni (jakby się zaczynało ślizgać).

Jak tylko ogarnę temat nowego samochodu i zacznę myśleć o sprzedaży obecnego - dam tutaj znać! :)
  Temat: Ankieta 4 po V Ogólnopolskim Zlocie Dacii.
bebe

Odpowiedzi: 9
Wyświetleń: 11401

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2019-09-06, 20:37   Temat: Ankieta 4 po V Ogólnopolskim Zlocie Dacii.
Fajne miejsce i nie brakowało jedzenia jak ktoś zaspał. ;)

Jedyne co, to faktycznie przymaławe - jak tak dalej pójdzie to będziemy potrzebowali czegoś na 100 osób...

Okolica jeszcze nie wyeksploatowana zwiedzalniczo tak mocno jak Zrębice - chętnie wrócę do Czernej celem poważniejszego zwiedzenia Dolinek Podkrakowskich.

Mam też wrażenie, że w okolicy nie za ciekawie jest pod względem offroadowym - próbowałem coś na szybko znaleźć w piątek i generalnie kiszka, jeśli chodzi o opisane trasy/roadbooki. Można kombinować samemu tak jak my kombinowaliśmy, ale z naszego doświadczenia sporo jest ślepych dróżek, albo teoretycznie publicznych dróżek, które tak naprawdę są miedzami/czyimś podwórkiem.

Korci mnie, żeby znowu zacząć gnębić Overlimit - rajdu nam już pewnie nie zorganizują, ale może coś podpowiedzą jeśli chodzi o trasy.
  Temat: V Ogólnopolski Zlot Dacii - Czerna 2019 - dyskusja
bebe

Odpowiedzi: 146
Wyświetleń: 126742

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2019-08-26, 16:13   Temat: V Ogólnopolski Zlot Dacii - Czerna 2019 - dyskusja
Jednak będziemy we trójkę na Zrę... Czernej. :) Nie chcę już robić bałaganu na wszystkich listach, ale będziemy, od czwartku wieczorem do oporu. :> Jeśli nie zapomnę zabrać, to przywiozę naklejki, śliczne jak z obrazka. :)

Nic by z tego nie było, gdyby nie Marek, który ogarnął wszystko. Marku, dziękuję i do zo! :)
  Temat: Karambol na A 6 - spalone samochody
bebe

Odpowiedzi: 60
Wyświetleń: 24163

PostForum: Na każdy temat   Wysłany: 2019-06-15, 13:56   Temat: Karambol na A 6 - spalone samochody
arczi_88 napisał/a:
Mnie uczono trzymania odległości od poprzedniego auta takiej, żebym swobodnie wykręcił przed nim. Kto zna swoje auto to wie jaka to odległość.

Kto nie zna swojego auta (albo jedzie nieswoim), to jest prosta zasada - jak zatrzymasz się tak, żeby widzieć tylne koła (opony) pod zderzakiem stojącego przed tobą auta, skręcając koła do oporu dasz radę zza niego wyjechać.
  Temat: V Ogólnopolski Zlot Dacii - Czerna 2019 - dyskusja
bebe

Odpowiedzi: 146
Wyświetleń: 126742

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2019-06-15, 13:28   Temat: V Ogólnopolski Zlot Dacii - Czerna 2019 - dyskusja
W tym roku kolor z koszulek wyszedł taki:



Szczawiór pyta, czy nalewać? ;) Znaczy, druk zlecać?

Nieustająco jestem za tym, żeby zmienić w końcu wzór na jakiś fajniejszy. :>
  Temat: MCV I vs MCV II
bebe

Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 16468

PostForum: Zakup Dacii   Wysłany: 2018-05-24, 20:14   Temat: MCV I vs MCV II
GRL napisał/a:
Czyli Duster za 65kzł by wystarczył do 95% przypadków, a za pozostałe zapłacisz kartą MasterCard? :lol:

Gdyby tylko był automat 4x4, to już dawno bym kupił. Albo 4x4 i duży bagażnik. Ba, o mało co nie kupiłem nawet MCV II Stepway, mimo że nie miała 4x4 ani 7 miejsc, ale za to miała prześwit i lakier blue azurite, który jest najśliczniejszy - ale nie zrobili jej z automatem (mimo, że bazowała na wersji Laureate, która automat ma). Ja już naprawdę nazmieniałem się w życiu biegów, nic już nowego w tej materii nie osiągnę i uważam, że czas na automat.

GRL napisał/a:
Szczecin się nie popisał z dogadywaniem z Ikeą, więc porównać 1:1 nie mogę.
Ale, np. pod Agata Meble zawsze stoi kilka samochodów dostawczych, które za kilkadziesiąt złotych dowiezie szafy na miejsce.

Po Ikeą nie stoi, w dużym skrócie. Można sobie zamówić transport w samej Ikei, ale zazwyczaj jest na drugi lub trzeci dzień i ciężko z godzinami popołudniowymi, więc to trochę bez sensu.
  Temat: Nowy Duster 1.6SCe aka Dolores
bebe

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4708

PostForum: Galeria naszych samochodów   Wysłany: 2018-05-23, 08:47   Temat: Nowy Duster 1.6SCe aka Dolores
Trzeba skopiować faktyczny adres obrazka, a nie to co podaje zapodaj.net. O tak:

Kod:
[img]https://zapodaj.net/images/44715c1480d9b.jpg[/img]
  Temat: IV Ogólnopolski Zlot Dacii - ZRĘBICE 2018 - dyskusja
bebe

Odpowiedzi: 144
Wyświetleń: 87244

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2018-05-23, 08:37   Temat: IV Ogólnopolski Zlot Dacii - ZRĘBICE 2018 - dyskusja
Lajkonik napisał/a:
Lepszy ciemniejszy, bo i tak wyblaknie na słońcu :-P

W tym roku zmieniam drukarnię i naklejki będą dodatkowo laminowane, może będzie lepiej.
  Temat: MCV I vs MCV II
bebe

Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 16468

PostForum: Zakup Dacii   Wysłany: 2018-05-23, 08:34   Temat: MCV I vs MCV II
GRL napisał/a:
No właśnie zawsze się zastanawiam co determinuje ludzi, którzy tak usilnie potrzebują mieć super-uniwersalne auto na każdą możliwą okazję, nawet jeżeli ów okazja zdarza się raz na ruski rok.

Nie wiem, jak ludzi, ale mnie "determinuje" fakt, że te okazje, nawet jeśli rzadko, to się zdarzają. I jak już się zdarzą, i dzięki narzędziu, jakim jest samochód, daną okazję da się wykorzystać, to fajnie. A jak nie, to nie. :)

Nie ukrywam - w mojej sytuacji transportowej (mieszkamy i pracujemy dwa metry od metra) samochód to luksus, a przynajmniej wygoda/zabawka. Oczywiście, że dałbym radę wszystkie "sytuacje samochodowe" opędzić taksówkami, car-sharingiem, samochodami z wypożyczalni, i pewnie zmieściłbym się z kasą w cenie średnio wypasionej Dacii. Tyle, że ja lubię jeździć samochodem (dla przyjemności) i lubię mieć swobodę dysponowania samochodem, i mogę wydać na taką zachciankę cenę średnio wypasionej Dacii, więc czemu nie? :) (A 130kzł wydać na zachciankę nie mogę. I trochę nie chcę.)

GRL napisał/a:
Przecież jak miałbym wydać 130kzł na taki zlepek umiejętności auta, to wolałbym wydać na samochód 65kzł i drugie tyle zapłacić ludziom, żeby przez następne 5 lat spełniali moje wszystkie widzimisię transportowe, w białych rękawiczkach, na złotych tacach. :lol:

Z jednej strony racja, z drugiej, z mojego doświadczenia to tak nie działa. Znaczy, działa, o ile wiesz dużo wcześniej, kiedy i jakiego samochodu będziesz potrzebował. No i raczej ciężko np. wypożyczyć terenówkę, ale może o czymś nie wiem. Serio, zdarzało mi się pojechać np. do Ikei po kubeczek i kwiatka, a wrócić z kompletem dwumetrowych szaf. :) Nie twierdzę, że to mądre, ale to faktycznie miało miejsce i MCVka, jak mawiali starożytni Anglicy, uratowała dzień. :) Zdarzało mi się też wielokrotnie, że w ogóle nie planowałem zjeżdżania z asfaltu, a wypadała "sytuacja offroadowa" i darłem tą MCVką po wykrotach z bananem na gębie. :]

No, i taki samochód to dla takich bananów. :]
  Temat: IV Ogólnopolski Zlot Dacii - ZRĘBICE 2018 - dyskusja
bebe

Odpowiedzi: 144
Wyświetleń: 87244

PostForum: Spotkania, imprezy, wyprawy   Wysłany: 2018-05-22, 18:56   Temat: IV Ogólnopolski Zlot Dacii - ZRĘBICE 2018 - dyskusja
Tak wyglądać będą naklejki:





Jak dla mnie - tylko ten ciemniejszy (28), ten jaśniejszy to jednak jakieś takie sraczko-tabaczko. :/
  Temat: MCV I vs MCV II
bebe

Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 16468

PostForum: Zakup Dacii   Wysłany: 2018-05-22, 11:40   Temat: MCV I vs MCV II
GRL napisał/a:
Faaaajnie.
No więc najtańsze auto spełniające Twoje kryteria to VW Caddy DSG 4x4 za jakieś 130.000zł lub Mitsubishi Outlander za podobną kwotę.
Kto bogatemu zabroni...

Heh, też zrobiłem to zapytanie w Samarze. ;) Tyle że Caddy nie ma prześwitu, a Outlanderem jeździłem z tą skrzynią (bezstopniową) i szło oszaleć. :) Z nowych chyba najbliżej ideału jest Ssangyong Rexton, ale za jednego nowego Rextona można sobie kupić dwa albo trzy nowe Dustery, więc gdzie sens, gdzie logika. :|
  Temat: Brak toru jazdy w kamerze multiview 180
bebe

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 8248

PostForum: Multimedia   Wysłany: 2018-05-21, 20:29   Temat: Brak toru jazdy w kamerze multiview 180
paul7 napisał/a:
Jeszcze trochę a wyeliminują kierowcę i koniec przyjemności z jeżdżenia.

Dokładnie, tak samo jak teraz już nie możesz sobie pojeździć konno! :)
 
Strona 1 z 119
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne