Znalezionych wyników: 19

Winowajcą był silnik krokowy, po wymianie auto zrobiło już prawie 3kkm bez żadnych niespodzianek.

Był problem z dobraniem części po numerze VIN, co zresztą ktoś już tu też opisywał na forum. W ASO zaoferowali mi całą przepustnicę z silnikiem krokowym za czterocyfrową sumkę...
Dopiero po kodzie silnika udało się znaleźć i to OE , co prawda gniazdo wtyczki było obrócone o 90 stopni.

Mechanik przeczyścił mi przepustnicę. Przejrzałem przewody gumowe i nie znalazłem żadnych spękań, wydaje mi się, że lewe powietrze powodowało by nierówną pracę i spadek mocy, a przed chwilą przegoniłem auto na autostradzie i zachowywało się podejrzanie zrywnie jak na swój wiek.

Nie dałem rady zakręcić gazu (butla pod podwoziem i zawór akurat od góry) wiec zrzuciłem tylko spinki z elektrozaworu na butli), auto jeździło bez zastrzeżeń a mocno go wyciągałem na obrotach. Zjechałem pod dom i dałem mu postać na jałowych z 15 minut i problem powrócił.

Pojeżdziłem chwilę z torque, ale nie bardzo wiedziałem jaki wskaźnik mnie interesuje. Zauważyłem jednak, że obroty potrafią mu spaść przy wysprzeglaniu poniżj 500rpm, wieć dałem mu się jeszcze mocniej zagrzać na jałowych a potem w trakcie jazdy wrzucając luz silnik prawie zawsze przygasał, czasem mu się udało wybronić przy 460rpm ale chwilę trwało zanim wrócił do tych 750-800rpm jakie zwyczajowo ma na jałowych.

Czy to nie pasowało by pod silnik krokowy? Przy walniętym czujniku wału chyba by mi odcinało mieszankę w trakcie jazdy?

Mechanik twierdzi, że to nie czujnik wału bo by w ogóle nie odpalał ciepły, a tak jak mówię jak wcisnę gaz zaraz jak zaskoczy to wchodzi na obroty i gaśnie jak puszczę.

Mechanik to kolega z koszykówki więc zawsze warto podjechać na pogaduchy:)

Rano spróbuję zlokalizować ten czujnik, bo dopiero co wróciłem z auta, zostawiłem go nagrzanego z problemami przy odpalaniu, postał z dobrą godzinę i odpalił normalnie. Przejechałem trochę go piłująć żeby się dobrze nagrzał i postałem dość długo na jałowych, ale tym razem nie udało mi się powtórzyć problemów...

Dzięki, poszukam sobie jakichś wątków z tym czujnikiem.

Witam,

dzisiaj zszarpałem sobie trochę nerwów, żona wracała z dłuższej trasy, na powrocie stanęła w korku i w pewnym momencie przy hamowaniu silnik zgasł i nie chciał już odpalić. Na szczęście była już blisko domu więc dojechałem do niej drugim autem i próbowałem dojść co się dzieje. Po przekręceniu kluczyka auto odpalało i od razu gasło, po kilku próbach próbowałem ratować się pedałem gazu i zauważyłem, że nie trzyma obrotów jałowych. Przy wciśniętym pedale gazu silnik pracował normalnie, po puszczeniu gasł, jednak za którymś razem obroty jałowe wróciły i dałem radę dojechać nim do domu.

Będąc już pod domem zajrzałem pod maskę ale nic niepokojącego nie zauważyłem. Wielokrotnie odpalałem go bez problemu. Zacząłem podejrzewać, że problemem jest wysoka temperatura silnika (ale w granicach normy, standardowe wskazanie na wyświetlaczu), więc pokręciłem się autem na niskich biegach, postałem na jałowych i udało mi się powtórzyć przypadłość. Podpiąłem się pod ODB telefonem ale żaden błąd się nie zgłosił. Oczekujących błędów też nie było.

Z dobry miesiąc temu (notabene też po tym jak żona miała trasę:) przypadek?) wsiadłem do zimnego auta i miałem problem z jałowymi, silnik palił normalnie, ale przy hamowaniu albo wrzuceniu na luz w trakcie jazdy prawie przygasał, jak złapał temperaturę to problem ustąpił. Pomyślałem, że może przyszedł czas na świece, które od początku roku leżały już w bagażniku i prosiły się o wymianę. Wymieniłem świece i problem zniknął. Przy okazji musiałem założyć jeden stary kabel zapłonowy, bo pierwszy raz mi się przewód uszkodził przy wymianie. Ze trzy tygodnie temu wymieniłem też filtr powietrza. Od tego czasu auto zrobiło pewno koło tysiąca km.

Pytanie co może być problemem?

Auto ma przejechane 202kkm, przy tych wcześniejszych problemach z jałowymi na zimnym silniku pomyślałem też, że może zawory wylotowe już za ciasne. Ostatnia regulacja była gdzieś w okolicach 160kkm, a jeszcze poprzednia przy 110kkm. Przy czym typowe objawy zaworów domagających się regulacji to było właśnie gaśnięcie zimnego silnika przy hamowaniu i wysprzęgleniu silnika przed przejechaniem kilkuset metrów zanim złapały temperaturę i się uszczelniły. Teraz objawy mi nie pasują bo silnik nagrzany. Jak jeszcze mogą objawiać się ciasne zawory?

Czy walnięta sonda lambda może dawać takie objawy? Ze dwa lata temu wymieniałem sondę na nowego OEM'a bo nagrzany silnik się dławił na jałowych i w Torque widziałem napięcia rzędu 1,3v. Teraz jak uda się utrzymać obroty i silnik pracuje normalnie to napięcia z sondy są prawidłowe. Nie wiem jak to wygląda zaraz po odpaleniu bo mam adapter OBD BT i nic nie zdązy pokazać zanim zgaśnie. Czy nagrzany silnik po starcie od razu korzysta z sondy, czy musi jednak chwilę pochodzić na statycznych mapach?

Na forum znalazłem info, że problemem może być silnik krokowy, ale czy to nie występowało by ciągle? Niezależnie od temperatury?

Rano podstawiam auto do mechanika, może normalnym testerem coś namierzy...

Dzisiaj w końcu doczekałem się nowej sondy. Wymiana chwilę zajęła, gwint sondy odpuścił bez większego wysiłku ale wypięcie wtyczki i spinki podtrzymującej wtyczkę już takie łatwe nie było.

W każdym bądź razie wygląda, że problem rozwiązany. Napięcia szybciej oscylują i trzymają się w zakresie 0,1-0,9, nawet silnik teraz równiej pracuje.

Właśnie wracam z auta. Pojeździłem chwilę, żeby się dogrzał i potem na postoju zauważyłem, że kilka sekund przed wystąpieniem problemu raportują się wysokie napięca 1.2-1.3, ale o dziwo wtedy silnik jeszcze w miarę równo pracuje, a po tych kilku sekundach gdy napięcie spada do zakresu roboczego zaczyna nierówno chodzić i wydaje mi się, że oscyluje z mniejszą częstotliwością.

Zna ktoś numer katalogowy tej sondy? Mowa o tej górnej regulacyjnej. Na szybko zapytałem w jednym sklepie i OE Renualt mają za 400.

Jeśli chodzi o umiejscowienie to ta przy silniku zgłasza się w torque się jako sonda 1 bank 1?
Tej oznaczoonej jako sonda 2 bank 1 szukać trzeba gdzieś w okolicach katalizatora?
Prawidłowo działające sondy przy pracy na określonych obrotach powinny trzymać stałe napięcie?

Na ostatniej trasie moją MCV dopadła dziwna przypadłość.

Silnik przy mocnym rozgrzaniu tracił moc i lekko poszarpywał. Przy równej jeździe żadnych problemów nie było. Przez mocne rozgrzanie rozumiem tutaj standardowe cztery kreski na wksaźniku bo nigdy więcej mi nie wskoczyło, tyle że jakiś zator na ekspresówce się zrobił i chwilę w korku postałem.

Podobny objaw wystąpił mi już kiedyś w korku na autostradzie, silnik na jałowych zaczął trochę nierówno pracować, ale problemów z mocą nie było więc to zbagatelizowałem. Zator się skończył i bez żadnych problemów przejechałem kolejne kilkaset km.

Tym razem, jednak do objawów dołączył chwilowy problem spadku mocy. Przeleciałem blisko 350 km ekspresówką i na moim zjeździe akurat coś się rozwaliło. Stałem z 10 minut w korku i silnik zaczął nierówno chodzić, minąłem korek, przez chwilę miałem problemy z mocą ale po chwili wróciło do normy, podejrzewam, że się przestudził lekko i objawy ustały. Droga powrotna pododnie, przy zatorach spadek mocy, jak się przewietrzył to objawy ustępowały. Temperatura na wskaźnikach ciągle w normie, cztery kreski.

Wczoraj podłączyłem się jakimś prostym interfejsem przez BT i zacząłem szukać błędów w Torque. W zgłoszonych nic nie było, a w potencjalnych P0130, jeśli dobrze to rozumiem to czujnik tlenu, czyli sonda lambda. Im dłużej silnik chodził na jałowych tym nierówności pracy były większe i wskoczył jeszcze w potencjalnych P0170 czyli zły mix mieszanki, możliwe że to pochodna P0130 właśnie.

Poszukałem odczytów napięcia sondy. Jedyne jakie serwowały dane są oznaczone jako:
- sonda nr 1 bank 1
- sonda nr 2 bank 1

Napięcie na drugiej wyglądało w miarę stabilnie, za to na pierwszej dosyć mocno się wahało, tak +/-0,5V. Przy czym te wahania były widoczne zarówno podczas bezproblemowej jazdy jak i podczas celowego nagrzewania na jałowych na postoju.

Czy takie wahania napięcia powinny mieć miejsce przy stałych obrotach? Czy raczej napięcie powinno rosnąć/maleć tylko odpowiednio do nacisku pedału przyspieszenia?

Trafiłem na wątki opisujące problemy z sondą, ale tam występowały ciągle i nie były uzależnione od temperatury silnika (Torque wskazywał ciągle temperaturę cieczy chłodzącej w okolicach 80 stopni)

Wczoraj zajrzałem pod maskę i namierzyłem jedną sondę, poprawiłem nieco przewód bo był podejrzanie blisko osłony kolektora. Nie dobrałem się jednak do kostki bo już ciemno było a czytałem tutaj że sonda może mieć problemy z masą co przy mojej 11-letniej MCV z przebiegiem 180kkm wcale nie było by takie dziwne.

Pytanie gdzie szukać drugiej sondy?

W kontekście diagnozy dodam tylko, że świece i kable mają przejechanie max 15kkm.
Może jutro uda mi się zajrzeć do filtra powietrza, ale też przejechał max 20kkm.
Dzisiaj spróbuję jeszcze sprawdzić czy na Pb też silnik tak się będzie zachowywał, ale raczej tak, bo w chwili spadku mocy ratowałem się pstrykaniem centralką LPG. Zmiana na Pb nic nie dawała ale powrót na LPG pomagał wyjść "z dziury".

Spotkał się ktoś z takimi objawami? Czy wadliwa praca sondy może się tak objawiać?
W jakimś wątku było też, że nieszczelności na dolocie i wylocie mogą zaburzać pracę sond, ale nie wiem jak je diagnozować...

Czy ktoś przerabiał temat wymiany tej wiązki którą biegnie przewód spryskiwacza między tylnym słupkiem a drzwiami bagażnika? Wczoraj odkryłem ułamany przewód mniej więcej w połowie tej gumowej harmonijki i doraźnie go zatkałem.

Znalazłem dawcę na necie, ale nie wiem na ile inwazyjna jest wymiana i czy nie prościej sztukować coś przewodem igielitowym...

piotrek400 napisał

Cytat:

Raz w mojej starej 1,4 z 2005r. auto zaczęło przygasać na zimnym przy skrzyżowaniach.

Dokładnie takie objawy skłoniły mnie do regulacji zaworów przy 110Kkm.

Myślę, że prewencyjnie podjadę w najbliższym czasie na regulację zaworów i czyszczenie przepustnicy.

Obejrzałem tą starą cewkę i zaciekawiły mnie spękania plastiku wokół otworów mocujących, bo na 99% cewka nie była nigdy zdejmowana. Jutro przy lepszym świetle zobaczę jak te spękania są głebokie i czy jest szansa żeby wilgoć mogła się przez nie dostać do środka.

Jeśli chodzi o pompę paliwa to tak jak powiedziałem sprawdzali i ciśnienie prawidłowe.

Co do zaworów to chyba książka mówi o przebiegu 120Kkm, ja regulowałem coś koło 110Kkm bo pojawiły się problemy na zimnym silniku.

Teraz niespodzianka, byłem umówiony na odebranie auta i podstawienie do tego drugiego warsztatu bo telefonicznie powiedzieli, że nie dali rady ogarnąć. Przyjeżdzam, odbieram kluczyki, wypytuje mechanika o to co robili i czy sprawdzali wtryskiwacze, powiedzieli że wyjeli całą listwę i 'interfejsem białkowym' stwierdzili, że dawkują poprawnie, nie leją ani nie są zatkane. Wsiadam wiec do auta, odpalam, patrzę, że centralka od gazu nie świeci, myśle rozpieli pod maską i nie podłączyli wtyczki spowrotem, ale klikam i przełącza się na gaz, czyli olśnienie, odpaliłem na benzynie i pracowało w miarę równo. Przełączam więc na benzynę i jade do drugiego warsztatu, zero objawów. Pogadałem chwilę z w tym drugim warsztacie i zasugerowali pojeździć i zobaczyć czy problem ustąpił. Przejechałem z 20km i pracuje prawidłowo.

Finalnie zostałem z zamontowaną tą nową cewką, no ale mechanik mówił, że nie naprawili i się poddają... Magia...

Po długim okresie bezawaryjnej jazdy dopadł mnie problem z nierówną pracą silnika na benzynie.

Rozruch nawet na zimnym silniku jest bezproblemowy, ale już na obrotach jałowych słychać, że silnik pracuje nierówno. Po dodaniu gazu nierówności nasilają się i po chwili zaczyna mrugać ikonka silnika(oczyszczania spalin). W trakcie jazdy silnik ewidentnie się męczy i nie ma mocy.
Po puszczeniu gazu i kilkunastu sekundach kontrolka przestaje migać. Na LPG silnik pracuje bezproblemowo. Jak przełączę na benzynę przy dużej prędkości to jest w stanie utrzymać prędkość, ale lekko poszarpuje i drga kierownica.

Podpiąłem się jakimś tanim interfejsem BT i w Torque w prawdopodobnych błędach i błędach z przeszłości wyświetliło mi P0302, czyli wypadanie drugiego cylindra. Ciekawi mnie ten błąd z przeszłości bo nigdy kontrolka mi się na stałe nie zapaliła, kiedyś mi migotała, możliwe że z tym samym kodem jak zawory domagały się regulacji (silnik 8V), ale wtedy właśnie po kodzie i znalezionych informacjach na forum doszedłem do zaworów.

Zmieniłem kable i świece ale nie pomogło (w sumie nie liczyłem na poprawę bo na LPG działa, ale nie chciałem, żeby mechanik mi zaczynał od ‘to wina świec i kabli’) więc auto trafiło do warsztatu gdzie rozłożyli ręce i stwierdzili, że problemem jest komputer gazowy. Pofatygowałem się więc do gazowników, gdzie przełożyli centralkę gazową i wykluczyli problem z instalacją i pokierowali mnie do zaprzyjaźnionego warsztatu. Auto stoi u nich trzeci dzień i też nie mają diagnozy, za chwilę jadę przeparkować do warsztatu obok gdzie specjalizują się we francuzach.

Moje podejrzenie to wtryskiwacz (przebieg całkowity 166Kkm z czego 116Kkm z LPG), to samo sugerowałem w ostatnim warsztacie, ale zaczęli od wymiany cewki, pomiarów sprężania na cylindrach (wyszło coś koło 10 bar więc w normie) i ciśnienia na pompie paliwa (jeśli dobrze pamiętam to 3,6 bar, w każdym bądź razie zapamiętałem, że w normie). Nie wiem czy mają narzędzia do diagnozy wtrysków i nie do końca byłem w stanie wyciągnąć informację jak je sprawdzali, ale chyba na silniku. Sygnał na wtryskiwaczach jest bo LPG działa bez zarzutu. Poprosiłem ich jeszcze o pomiar napięcia na kostce do wtryskiwacza, co by się nie okazało że coś zaśniedziało, albo skorodowało.

Pytanie czy za takie problemy mogą być odpowiedzialne zawory regulowanie ~50Kkm temu, albo zabrudzona przepustnica?

Dzień przed wystąpieniem problemów dotankowałem z 5 litrów paliwa, no ale w baku było jeszcze spokojnie z 15 litrów, i jeśli problemem było by słabe paliwo to Torque by pewno zgłaszał losowe wypadanie zapłonu no i sam rozruch pewno byłby trudniejszy.
Z roku temu miałem przez chwile (trasa z 5km) podobny problem, ale nie podpinałem się żeby zczytać kod błędu. Wtedy to ewidentnie było coś z wilgocią, auto stało prawie dwa tygodnie a przez kilka dni była ściana deszczu. Po tej krótkiej trasie i nocce pod domem problem ustąpił i rok czasu był spokój.

Opornica wymieniona. Nadmuch sprawny.

Po wyjęciu trzeba odkręcić jedną śrubę która trzyma opornicę (torx ale nie wiem dokładnie jaki, bo bity mam nie ostemplowane, bardzo zbliżony do imbusa), po czym przesunąć całość w bok i już można wysunąć.

Jeszcze zanim zacznę grzebać przy rezystorze (pewno dopiero po weekendzie zorganizuje nowy), to pytanie czy jeśli jednak niesprawny byłby przekaźnik, to czy nadmuch też działał by tylko na czwartym biegu czy nie działał by w ogóle?

Wczoraj też dopadła mnie ta przypadłość w mojej MCV, po starcie wywietrzyłem samochód, po czym zamknąłem okna, włączyłem klimatyzację i maksymalny nawiew. Niestety wbrew oczekiwaniom w kabinie nie zrobiło się chłodniej. Zauważyłem, że nie świeci mi się kontrolka klimatyzacji, więc zacząłem nią klikać, ale nie reagowała, pokręciłem prędkością nawiewu i zreflektowałem się, że nie działają niskie biegi.

Sytuacja wygląda tak, że nadmuch działa tylko na 4 biegu. Przy czym klimatyzacja sygnalizuje działanie na pierwszych trzech biegach (słychać zaskakujące sprzegięłko i prace sprężarki), na ostatnim dioda gaśnie, ale czuć, że przez chwilę wydmuchuje zimne powietrze.

Sprawdziłem bezpieczniki F39 i F36, działają.
Chciałem obadać przekaźnik oznaczony tu jako 233

schemat

ale nie bardzo zgadza mi się to z tym co zastałem u siebie pod maską w komorze z przekaźnikami/bezpiecznikami (patrz załącznik przekazniki).
Który przekaźnik wymaga sprawdzenia? Czy mogę je bezkarnie wyciągać czy może najpierw rozpiąć akumulator? Mogę sprawdzić tylko przez podmianę, bo brak sprawnego miernika

Próbowałem też zlokalizować rezystor pod nogami kierowcy, po zdjęciu tapicerki znalazłem jakąś białą wtyczkę po lewej ale strasznie dużo przewodów miała, po za tym na forum znalazłem, że powinna być gdzieś po prawej. Trafiłem więc na coś takiego (patrz załącznik rezystor). Czy to to? Jak się do tego dobrać?

Odświeżę trochę temat.

Zbieram się w końcu do wymiany świec zapłonowych w swojej MCV 1.6 8v i mam wątpliwości jaki typ świecy wybrać. Interesują mnie świece NGK. Wygrzebałem na forum, że to model BKR6E (VLINE 28) jednoelektrodowe (tak też sugeruje wyszukiwarka na stronach NGK), ale ktoś też wspomniał o dwuelektrodowych BKR6EK (VLINE 20).

Orientuje się ktoś ilu elektrodowe były fabrycznie montowane świece? Ja się przekonam dopiero jak zorganizuje klucz do świec:)

Witam,

zbliża mi się termin wymiany oleju silnikowego i mam mały dylemat jaki zakupić. Z adnotacji w książce serwisowej wiem tylko, że stosowany był ELF 5W40. Próbowałem dowiedzieć się jaki olej stosują w salonie w Radomiu, od którego odkupiłem samochód, ale nie uzyskałem odpowiedzi.

Ze strony elfa można się dowiedzieć:

REKOMENDOWANY
EVOLUTION 900 SXR 5W40 3.3

POLECANY
EXCELLIUM LDX 5W40 / EVOLUTION 900 NF 5W40

Z tego co udało mi się wyszukać w sieci Excellium jest zalecany do wersji 16V z hydraulicznymi popychaczami zaworów. Zostaje więc SXR lub NF?
Na jakim jeżdżą wasze MCV'ki?

Witam,

od niecałego roku jestem posiadaczem Dacii Logan MCV 1.6 8V w wersji BlackLine z 2011r, zaraz po zakupie została zagazowana. Aktualny przebieg to 63000 z czego 13000 to moja zasługa...